36
W przeciwieństwie do
ziołolecznictwa, powszechnie
uznanego i akceptowanego,
homeopatia wciąż jest
niedoceniana. U wielu osób budzi
niedowierzanie i zaciekawienie,
przez innych jest lekceważona
lub wyśmiewana. Niesłusznie!
Leki homeopatyczne mogą wiele
zdziałać nie wywołując efektów
ubocznych.
Nazwa homeopatia wywodzi się od dwóch
greckich słów: „homois” – podobny i „pat-
hos” – cierpienie. Początek dał jej w 1796
r. niemiecki lekarz i naukowiec Samuel
Hahnemann, który zajmował się m.in. tłu-
maczeniem tekstów medycznych. W jednym
z nich natrafił na opis działania kory chininy
przy leczeniu malarii. Gdy sam zażył korę,
wystąpiły u niego objawy typowe dla malarii.
Powtórzył doświadczenie i znów zaobser-
wował taki sam skutek. Nie umiał wytłuma-
czyć tego faktu. Zaczął poszukiwać związku
między chorobą a leczącym ją preparatem i
odkrył, że lek, który u zdrowego człowieka
wywołuje objawy danej choroby, u osoby
chorej skutecznie ją zwalcza. Na podstawie
badań i obserwacji Hahnemann sformuło-
wał podstawową zasadę homeopatii: „similia
similibus curantur”, czyli podobne powinno
leczyć się podobnym. Oznacza to, że sub-
stancja, która wywołuje u zdrowego człowie-
ka pewne stany i objawy chorobowe, podana
w odpowiednim rozcieńczeniu pod postacią
leku homeopatycznego może wyleczyć cho-
rego, który ma takie właśnie objawy. Łatwo
to wytłumaczyć na prostym przykładzie: gdy
w palec użądli nas pszczoła i pod skórę
dostanie się jad pszczeli, natychmiast pojawi
się obrzęk, zaczerwienienie, poczujemy ból
i pieczenie. Ten sam jad przyrządzony jako
lek homeopatyczny, podany wewnętrznie lub
zewnętrznie na miejsce ukąszenia, zmniej-
szy ból, obrzęk i zaczerwienienie.
Jad w postaci homeopatycznej zamie-
nia się bowiem w lek, który leczy choroby
o objawach podobnych do wywołanych
przez ukąszenie pszczoły.
NIE W ILOŚCI SIŁA
Lek homeopatyczny nie działa ilością
zawartych w nim substancji chemicznych.
Stosowane dawki są dawkami „podpro-
gowymi”, w związku z czym substancje
nawet toksyczne (w skład leków wcho-
dzą jady zwierzęce, rośliny, minerały itp.)
tracą swe szkodliwe właściwości i nabie-
rają sił leczniczych. Bardzo mała dawka
nie pozwala na kumulację leku w organi-
zmie i nie wywołuje skutków ubocznych.
Terapia homeopatyczna stara się przede
wszystkim pobudzić organizm do walki, a
w konsekwencji do samowyleczenia. Jeœli
procesy chorobowe nie rozwinęły się zbyt
mocno i nie nastąpiły nieodwracalne zmia-
ny – efekt potrafi być zaskakujący.
DOBRY WYBÓR TO POŁOWA
SUKCESU
Środek homeopatyczny działa najsku-
teczniej, gdy jest precyzyjnie dobrany do
osobowości pacjenta. Homeopata przywią-
zuje więc wielką wagę nie tylko do objawów
choroby, ale także do charakteru i wyglądu
pacjenta. Zwraca uwagę na to, czy jest
gruby, chudy, jaki ma temperament, zwy-
czaje, upodobania, bo organizm człowieka
jest całością i wszystko jest ważne.
Leki homeopatyczne są bezpieczne.
Można je podawać dzieciom, kobietom w
ciąży, kierowcom. Nie stwarzają niebezpie-
czeństwa przedawkowania. W ciągu ponad
200 lat istnienia homeopatii nie wycofano
z obrotu żadnego preparatu homeopatycz-
nego!
Jako metoda łagodna i nietoksyczna
homeopatia daje dobre rezultaty w leczeniu
chorób wieku dziecięcego, infekcji, alergii,
a tak¿e w schorzeniach psychosomatycz-
nych. Może z powodzeniem uzupełniać
leczenie konwencjonalne stanów ostrych i
przewlekłych, a także urazów.
Leki homeopatyczne dzielą się na poje-
dyncze i złożone. Pojedyncze na całym
świecie noszą nazwy łacińskie, dzięki
czemu wszędzie określane są tak samo.
Sporządza się je z substancji pochodzenia
roślinnego, zwierzęcego lub mineralnego,
od których biorą nazwę. Najczęściej mają
postać granulek, które trzeba rozpuszczać
pod językiem nie rozgryzając. Leki złożo-
ne mają zastrzeżone nazwy handlowe i
wytwarzane są przez danego producenta.
Na ogół dostępne są w postaci tabletek,
syropów, maści, czopków. W większości
można je kupić bez recepty.
KRÓTKA KURACJA NA
JESIENNE PRZEZIĘBIENIA
Ważne, by leczenie rozpocząć jak naj-
wcześniej, gdy tylko poczujemy pierwsze
drapanie w gardle i zaczynamy kichać.
Najlepiej zażyć natychmiast jedną dawkę
„Oscillococcinum”, a w razie potrzeby powtó-
rzyć 2-3 razy co 6 godzin. W przypadku roz-
winiętej infekcji należy przyjmować po jed-
nej dawce leku rano i wieczorem przez 6
dni. Można wspomóc leczenie preparatem
„Gripp-heel”, zwłaszcza gdy skarżymy się
na dreszcze, bóle głowy, czujemy się ogól-
nie rozbici. Tabletki trzeba powoli ssać co
1-2 godziny. „Oscillococcinum” warto przyj-
mować także zapobiegawczo – jedną dawkę
tygodniowo w okresie zwiększonej zachoro-
walności na różnego rodzaju przeziębienia.
W zwalczaniu kataru pomaga ssanie tab-
letek (jedna co godzinę) „Coryzalii”. Można
również zastosować Alium cepa – przy obfi-
tym, wodnistym wycieku z nosa, któremu
towarzyszy łzawienie (nasilające się w cie-
TO NIE CZARY-MARY
Zadbaj o zdrowie
ple) lub Mercurius solubilis przy katarze rop-
nym, gęstym, podrażniającym skórę wokół
nosa.
Przeziębieniom często towarzyszy gorącz-
ka. Gdy nas dopadnie, zwykle staramy się
jak najszybciej ją spędzić. To duży błąd.
Gorączka jest bowiem ważną reakcją obron-
ną organizmu, dowodem walki białych
ciałek krwi z zarazkami chorobotwórczy-
mi. Umiarkowana, poniżej 38,5°C, wręcz
pomaga w wyleczeniu. Gdy wystąpi, trzeba
koniecznie położyć się do łóżka, zażyć lek
na przeziębienie, pić dużo wody mineralnej
i napojów ze sporą zawartością witaminy
C. Jeśli nie mija i wzrasta, wówczas należy
zażyć jedną dawkę „Aconitum D30”, po 3
godzinach można ją powtórzyć. Lek przyjmu-
je się tylko w pierwszym dniu choroby. Jeśli
gorączce towarzyszą poty i dreszcze, należy
zażywać „Belladonnę D 30”, jedną dawkę co
3 godziny do ustąpienia gorączki.
Szybko podjęte leczenie potrafi dać zaska-
kujące rezultaty, często już po kilkunastu
godzinach. Należy jednak stosować je tylko
wtedy, gdy dobrze znamy objawy choroby
lub gdy diagnozę postawił lekarz. Jeśli po 2-
3 dniach nie ma poprawy, trzeba zasięgnąć
porady lekarza. Jeśli zapisze on antybiotyk,
nie odstawiajmy leczenia homeopatycznego.
Sprawi ono, że infekcja potrwa krócej i prze-
biegać będzie łagodniej.
Małgorzata Kaczyńska
Foto: E. Marcinkowska
JARZĘBINA
To potoczna nazwa jarząbu pospolitego,
niewysokiego drzewa, które pod koniec lata
wydaje grona jaskrawoczerwonych owoców.
Nie nadają się one do jedzenia na suro-
wo, ale po przemarznięciu (tracą wówczas
goryczkę), przerobione na dżemy, sok czy
marmolady są smaczne i mają nawet właś-
ciwości lecznicze. Jarzębina zawiera sporo
witaminy C (tyle co cytrusy), prowitaminę
A, witaminy P, PP, pektyny, sole mineral-
ne, kwasy organiczne, garbniki. Ma właści-
wości przeciwbiegunkowe, przeciwzapalne,
moczopędne. Przetwory z jarzębiny powinny
jeść osoby cierpiące na stany zapalne nerek
i kamicę moczową. Niegdyś wykorzystywano
je do leczenia szkorbutu. Medycyna ludowa
poleca odwary z owoców na wzmocnienie
serca, poprawę trawienia, nieżyt żołądka i
jelit, złagodzenie reumatyzmu.