Korporacjonizm to nie kapitalizm
7 faktów o monolitycznych, drapieżnych korporacjach, które dominują w naszej gospodarce i o których każdy obywatel powinien wiedzieć.
Właśnie dzisiaj, bardzo dużo mówi się o tym, jakim złem jest „kapitalizm”. Ale nikt nie zwraca uwagi na to, że my wcale nie żyjemy w systemie kapitalistycznym. Raczej, system który mamy dziś w Stanach Zjednoczonych, i który dominuje w większej części świata, powinno się opisywać jako „korporacjonizm”. Korporacjonizm to system, w którym największe bogactwo oraz władza są skoncentrowane w rękach gigantycznych korporacji, i w którym funkcjonuje rozrośnięty rząd, służący jako narzędzie w rękach tych korporacji, do jeszcze większej konsolidacji bogactwa i władzy. W systemie korporacyjnym, bogactwo i wpływy indywidualnych i małych przedsiębiorstw są obniżane przez zdecydowaną dominację korporacji. Ostatecznych celem jest dojście do sytuacji, w której niemal wszystkie dobra są posiadane przez korporacje i w której kontrolują one niemal każdy aspekt życia społecznego. Jak zobaczycie dalej, jest to bardzo dokładny opis dzisiejszej Ameryki. Korporacjonizm zabija ten kraj i nie jest tym, czego chcieli nasi ojcowie założyciele. Zaczerpnijmy definicje korporacjonizmu ze słownika Merriam-Webster:
„organizacja społeczeństwa przez przemysłowe i profesjonalne korporacje, służące jako organy reprezentacji politycznych i sprawujące kontrolę na ludźmi i działaniami, będącymi pod ich jurysdykcją”. Korporacjonizm tak naprawdę niewiele różni się od socjalizmu i komunizmu. Wszystkie one to „kolektywistyczne” systemy gospodarcze. W korporacjonizmie, bogactwo i władza mogą być jeszcze bardziej skoncentrowane niż w socjalizmie i komunizmie, i tak naprawdę, jest on systemem równie egalitarnym. W ramach wszystkich systemów kolektywistycznych, niemal zawsze większość zysków czerpie wąska elita, podczas gdy reszta populacji cierpi. Protestujący z Occupy Wall Street zdają sobie sprawę, że nasz system ekonomiczny jest na wiele sposobów niesprawiedliwy, ale większość z nich nie rozumie problemu i jedyne czego chce, to zamienić jeden system kolektywistyczny na inny (np. wprowadzając rozrośnięte państwo opiekuńcze – przyp. tł.). Nasi ojcowie założyciele nigdy nie zaakceptowali żadnego systemu kolektywistycznego. Zamiast tego, przeznaczyli dla nas, abyśmy cieszyli się z systemu kapitalistycznego, gdzie prawdziwa konkurencja i wolna przedsiębiorczość pozwoliłaby na rozwój indywidualnych i małych firm. W artykule opublikowanym na początku roku w Addicting Info, Stephen D Foster Jr. szczegółowo opisał, co nasi ojcowie założyciele rzeczywiście myśleli o korporacjach:
„East India Company była największą korporacją w tamtych dniach, a jej dominacja w handlu rozgniewała kolonistów tak bardzo, że pozbyli się ładunku herbaty ze statku w porcie Boston, co dziś jest powszechnie znane jako Boston Tea Party. W tym czasie, wiele korporacje szczodrze finansowały wybory w Wielkiej Brytanii i sprawowały kontrolę nad niemal całym parlamentem. Ojcowie założyciele nie myśleli zbyt dobrze o tych korporacjach, które miały wielkie bogactwo i istotne wpływy w rządzie. I właśnie dlatego narzucili na nie ograniczenia, kiedy rząd został zorganizowany w wyniku podpisania Konstytucji. Po stworzeniu republiki konstytucjonalnej, korporacje uzyskały czartery od państwa, funkcjonujące do dzisiaj. Jednak w przeciwieństwie do dzisiejszej sytuacji, istnienie korporacji było kontrolowane w okresach 20 lub 30 letnich i mogły się one zajmować tylko jednym rodzajem towaru, nie mogły posiadać akcji w innych spółkach, a ich gospodarstwa własności zostały ograniczone do tego, co było potrzebne do osiągnięcia celów biznesowych. A najważniejsze w tym wszystkim było to, że większość stanów, w pierwszych dniach funkcjonowania narodu, miało zapisane w ustawach prawnych, że jakiekolwiek finansowanie polityków przez korporacje jest przestępstwem”.Nasi ojcowie założyciele, nigdy nie zaakceptowaliby żadnej formy kolektywizmu. Zdawali sobie sprawę, że wszelkie wielkie stężenie bogactwa i władzy stanowi poważne zagrożenie dla wolności i swobody zwykłych obywateli.
Czy nie jesteś teraz przekonany, że żyjemy w systemie korporacyjnym? Oto siedem faktów o monolitycznych, drapieżnych korporacjach, które dominują w naszej gospodarce, o czym każdy Amerykanin (i nie tylko – przyp. tł.) powinien wiedzieć.
1. Korporacje nie tylko całkowicie zdominowały amerykańską gospodarkę, ale również światową gospodarkę. W świeżo opublikowanym raporcie z Zurychu, zbadano ponad 43 000 głównych międzynarodowych korporacji. Studium odkryło ogromną sieć zazębiających się powiązań, których rdzeń jest kontrolowany przez 1318 największych korporacji. Ale ten rdzeń sam w sobie jest kontrolowany przez „super-bossów”, z 147 monolitycznych korporacji, które są bardzo ściśle związane ze sobą. Niedawny artykuł w NewScientist wykazał, że te 147 korporacji kontroluje około 40 procent całego bogactwa. „Kiedy prześledzimy sieć własności stworzoną przez taki zespół, to widzimy, że całość sprowadza się do „super-jednostki”, złożonej ze 147 jeszcze bardziej zwartych przedsiębiorstw – cała ich własność jest kontrolowana w pewnym stopniu przez ową „jednostkę” – oni kontrolują 40 procent całkowitego bogactwa w obiegu. „W efekcie, mniej niż 1 procent firm jest w stanie kontrolować 40 procent całej sieci” – mówi Glattfelder. Najczęściej były to instytucje finansowe. Na samym szczycie znajdują się Barclays Bank, JPMorgan, Chase & Co, czy Goldman Sachs Grupa”. Nie jest zaskoczeniem, że owa „super-jednostka” 147 korporacji to głównie międzynarodowe banki i duże instytucje finansowe. Na przykład, JP Morgan Chase, Goldman Sachs, Morgan Stanley i Bank of America są wszystkie w top 25 największych korporacji.
2. Zdominowanie globalnej gospodarki przez korporację pozwoliło na skoncentrowanie globalnego bogactwa w bardzo przerażającym stopniu. Według Credit Suisse, wymienione korporacje kontroluję ponad 38.5% całego bogactwa na świecie. Rok wcześniej, było to 35.6%. Jak widać, trend gwałtownie podąża w złym kierunku. Dominacja korporacji jest również jednym z głównych powodów, przez które jesteśmy świadkami szybko rosnących nierówności w dochodach w Stanach Zjednoczonych. Poniższy cytat pochodzi z artykułu z Los Angeles Times:
„Ekonomiczna migawka z Instytutu Polityki Gospodarczej pokazuje, że po uwzględnieniu inflacji, dochody 1% przedsiębiorstw (z top listy) wzrosły o 224% od 1979 do 2007, podczas gdy dochody 90% przedsiębiorstw figurujących niżej, wzrosły tylko o 5% w tym samym okresie. Jeśli weźmiemy tylko te ze ścisłej czołówki (0.1%) rozbieżność jest jeszcze większa – ich dochody wzrosły o 390% w tym okresie”. Wykres, który pokazuje te liczby, możesz zobaczyć poniżej (za Economic Policy Institute):
3. Skoncentrowanie całego bogactwa w rękach nielicznych ludzi oznacza, że istnieje poza nimi mnóstwo biednych ludzi. W czasach, kiedy technologia powinno umożliwiać podnoszenie standardów życia na całym świecie, cały czas rozprzestrzenia się bieda. Według tych samym badań Credit Suisse, najbiedniejsze 2/3 światowej populacji, kontroluje tylko 3.3% wszystkich bogactw. Do tego, więcej niż 3 miliardy ludzi żyje obecnie za mniej niż 2 dolary dziennie.
Choć ultra-bogaci prowadzą życie ponad stan, niewyobrażalne tragedie rozgrywają się na całym świecie każdego dnia. Co 3.6 sekund ktoś umiera z głodu, a 3/4 z tych ludzi to dzieci do 5 roku życia.
4. Gigantyczne korporacje stały się tak dominującą siłą, że konkurowanie i przetrwanie mniejszych firm stało się bardzo trudne w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj, chociaż populacja wzrasta, ilość małych firm cały czas maleje. Według Biura Statystyk Pracy, w 2006 liczba samozatrudnionych Amerykanów wynosiła 16.6 mln. Dzisiaj ta liczba spadła do 14.5 mln.
Jest to dokładnie przeciwieństwem tego, co powinno dziać się w systemie kapitalistycznym.
5. Wielkie korporacje całkowicie zdominowały media. Prawie wszystkie wiadomości, które możesz dostać i prawie wszystkie rozrywki, które lubisz, są podawane przez gigantyczne korporacje. Wróćmy do 1983 roku, gdzie około 50 korporacji kontrolowało zdecydowaną większość wszystkich mediów w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj, kontrola mediów informacyjnych jest skoncentrowana w rękach zaledwie sześciu niezwykle potężnych korporacji medialnych.
6. Wielkie korporacje kompletnie zdominowały nasz system finansowy. Owszem, istnieją setki wyborów w świecie finansów, ale tylko garstka kontroluje większość aktywów. Wróćmy do 2002; największe 10 banków kontroluje wszystkie 55% amerykańskich aktywów. Dziś te 10 banków kontroluje 77% wszystkich aktywów bankowych. „Zbyt duże by upaść”, banki są coraz bardziej wydajne. Na przykład, „wielka szóstka” amerykańskich banków (Goldman Sachs, Morgan Stanley, JP Morgan Chase, Citigroup, Bank of America i Well Fargo) obecnie posiada około 60 procent amerykańskiego produktu krajowego brutto.
7. Duże korporacje całkowicie zdominowały nasz system polityczny. Ponieważ mają tyle pieniędzy i władzy, korporacje mogą wywierać przytłaczający wpływ na nasze wybory. Badanie wykazały, że w wyborach federalnych, kandydat który wydaje najwięcej pieniędzy, wygrywa w 90% przypadków. Politykom w Ameryce nie chodzi o to, aby pociągnąć za sobą serca i umysły ludzi. O wiele istotniejsze jest zgromadzenie jak największej ilości gotówki. Czasami zdarza się, że niewygodne fakty wyciekną w mediach głównego nurtu. Na przykład, podczas niedawnego show na MSNBC, Dylan Ratigan złożył następujące oświadczenie:
„Największy udział w kampanii prezydenckiej Baracka Obamy miał Goldman Sachs. Podstawowym zadaniem tego prezydenta, w stosunku do banków, jest ochrona lukratywnych aspektów ich działalności, taki jak ciemny rynek wymiany ryzyka kredytowego i tym podobnych. Był to precyzyjny program działanie jego sekretarza skarbu. To prezydent jest zwolennikiem umów handlowych, które umożliwiają większą tajemnicę bankową w Panamie, mordowanie na szeroką skalę związkowców w Kolumbii, czy refundację północnokoreańskich niewolników”. Następnie, Ratigan kontynuować oskarżenia, w których stwierdził, że obie partie są na usługach złych ludzi:
„Sądzę, że problemem jest fakt, że nasz prezydent pracuje dla złych ludzi. Demokraci pracują dla złych ludzi. Tak samo Republikanie. Demokraci odżegnuję się od tego mówiąc: „Zobacz, jak szalone są pomysły Republikanów; głosuj na Demokratów, bo to my dbamy o ludzi”. Ale prawda jest taka, że nasz system dwupartyjny to totalna fikcja”. Zadziwiające – nikt nie powinien tak naprawdę mieć możliwość powiedzenia czegoś takiego w telewizji. Dzisiaj, większość z naszych polityków jest przez kogoś przekupiona, i większość z nich aktywnie pomaga monolitycznym korporacjom w gromadzeniu jeszcze większego bogactwo i jeszcze większej władzy. W rzeczywistości, wielkie banki z Wall Street już dawno próbują kupić sobie wybory w 2012. Na szczęście, wygląda na to, że Amerykanie zaczynają się budzić. Według jednego z ostatnich sondaży, tylko 23 procent wszystkich Amerykanów ma zaufanie do obecnego systemu finansowego, a 60 procent Amerykanów uważa, że nasz obecny system gospodarczy jest „zły” lub „bardzo zły”.
Niestety, wielu z nich przyłącza się do oburzonych ruchów protestacyjnych pokroju Occupy Wall Street, które nie rozumieją obecnej sytuacji gospodarczej, i chcą zamienić jeden system kolektywistyczny na inny. Amerykanie są cały czas faszerowani fałszywymi alternatywami. My wcale nie musimy wybierać między korporacjonizmem a socjalizmem. Wcale nie musimy wybierać między wielkimi korporacjami a wielkim rządem. Celem naszych ojców założycieli było stworzyć system, w którym zarówno władza korporacji, jak i władza rządu, jest maksymalnie ograniczona. Podążając na słynnym cytatem Thomasa Jeffersona:
„Mam nadzieję, że w chwili naszych narodzin, skruszymy arystokrację monolitycznych korporacji, które odważyły się już namówić nasz rząd do użycia siły i działaniu wbrew prawom obowiązującym w naszym kraju”. Niestety, nic nie wyszło tak jak chciał Jefferson. Zamiast naszej kontroli nad korporacjami, to one kontrolują nas. Kolejny cytat jest z Johna Adamsa:
„Banki wyrządziły więcej szkody dla religii, moralności, spokoju, dobrobytu, a nawet bogactwa narodowego, niż mógł zrobic to ktokolwiek inny”. Kto teraz dominuje naszą gospodarką? Wielkie banki. Bankowość centralna. Może powinnyśmy dalej słuchać ojców założycieli, takich jak John Adams. Wreszcie, mamy kolejny cytat z Thomasa Jeffersona:
„Jeśli Amerykanie pozwolą kiedykolwiek kontrolować prywatnym bankom podaż pieniądza, najpierw przez inflację, a następnie przez deflację, banki i korporacji wokół nich wykorzystają to, pozbawiając ludzi ich własności, aż ich dzieci obudzą się bezdomne na kontynencie, który podbili ich ojcowie”. Jak bardzo proroczy był ten cytat? Ostatniego roku, ponad milion amerykańskich rodzin zostało wyrzuconych ze swoich domów przez wielkie banki. Instytucje finansowe posiadają w tej chwili tak naprawdę więcej kapitału w naszych domach niż my sami. Bezrobocie rośnie, a mimo to zyski korporacyjne również rosną. Liczba Amerykanów korzystających z bonów żywnościowych wzrosła o ponad 70 procent od 2007 roku! Mimo to, dochody tych na górze łańcucha pokarmowego cały czas wzrastały. Potrzebujemy systemu, który pozwoli wszystkich Amerykanom na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej, stworzy uczciwą konkurencję, i pozwoli czerpać owoce z własnej pracy. Zamiast tego, mamy korporacyjny system, w którym wielkie korporacje trzymają większość bogactw, większość władzy i większość wpływów. Amerykanie muszą zrozumieć, że korporacjonizm to nie jest kapitalizm. Korporacjonizm to kolektywistyczny system, który pozwala gromadzić elicie gigantyczne zasoby bogactwa i władzy. Odpowiedzią na taki system, nie może być inny kolektywistyczny system. Musimy oddać tak wiele wolności i swobody jak to tylko możliwe, dla indywidualnych i niezależnych przedsiębiorców. Nasi ojcowie założycie przeznaczyli dla nas życie w kraju, w którym władza jest maksymalnie zdecentralizowana. Dlaczego nie chcemy ich słuchać?
źródło: PrisonPlanet
źródło polskie: Libertarianin.org
tłumaczenie: Wojciech Mazurkiewicz