III Niedziela Wielkanocna (A/ABC)
Dz 2,14.22–28; Ps 16,1–2a i 5.7–8.9–10,11; 1 P 1,17–21; Łk 24,13–35
EWANGELIA
Łk 24, 13-35 Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba
24
13
Oto dwaj uczniowie Jezusa tego samego dnia, w pierwszy
dzień tygodnia, byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej
sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy.
14
Rozmawiali oni ze sobą
o tym wszystkim, co się wydarzyło.
15
Gdy tak rozmawiali
i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi.
16
Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
17
On zaś ich zapytał: „Cóż to za rozmowy prowadzicie ze sobą
w drodze?”. Zatrzymali się smutni.
18
A jeden z nich, imieniem
Kleofas, odpowiedział Mu: „Ty jesteś chyba jedynym
z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych
dniach stało”.
19
Zapytał ich: „Cóż takiego?”. Odpowiedzieli Mu:
„To, co się stało z Jezusem z Nazaretu, który był prorokiem
potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu;
20
jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go
na śmierć i ukrzyżowali.
21
A myśmy się spodziewali, że właśnie On miał wyzwolić Izraela. Teraz zaś po tym
wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało.
22
Co więcej, niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były
rano u grobu,
23
a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy
zapewniają, iż On żyje.
24
Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały,
ale Jego nie widzieli”.
25
Na to On rzekł do nich: „O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia
we wszystko, co powiedzieli prorocy!
26
Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swojej chwały?”.
27
I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło
się do Niego.
28
Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej.
29
Lecz przymusili Go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wszedł
więc, aby zostać z nimi.
30
Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał
go i dawał im.
31
Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu.
32
I mówili nawzajem
do siebie: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”.
33
W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi,
34
którzy im oznajmili: „Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi”.
35
Oni również
opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
O Słowie…
kilka słów o
niedzielnej
Liturgii
Słowa
SCRIPTURA SUI IPSIUS INTERPRESS
13
Oto dwaj uczniowie Jezusa tego samego dnia, w pierwszy dzień tygodnia,
byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów
od Jerozolimy.
Mk
14
Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło.
15
Gdy tak
rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi.
16
Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
Pwt
17
On zaś ich zapytał: „Cóż to za rozmowy prowadzicie ze sobą w drodze?”.
Zatrzymali się smutni.
18
A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: „Ty jesteś chyba
jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych
dniach stało”.
19
Zapytał ich: „Cóż takiego?”. Odpowiedzieli Mu: „To, co się stało z Jezusem
z Nazaretu, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga
i całego ludu;
20
jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć
i ukrzyżowali.
21
A myśmy się spodziewali, że właśnie On miał wyzwolić
Izraela. Teraz zaś po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało.
22
Co więcej, niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu,
23
a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie
aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje.
24
Poszli niektórzy z naszych
do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego
nie widzieli”.
Mt
25
Na to On rzekł do nich: „O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca
do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy!
26
Czyż Mesjasz nie miał
tego cierpieć, aby wejść do swojej chwały?”.
Mk
; Ps
; Iz
; 1 Kor
; Hbr
27
I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im,
co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.
; Iz
; Jr
; Mi
28
Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał
iść dalej.
29
Lecz przymusili Go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się
ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wszedł więc, aby zostać z nimi.
Rdz
30
Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo,
połamał go i dawał im.
Łk
; Mt
31
Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu.
32
I mówili nawzajem do siebie: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał
z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”.
Ps
; Prz
; Iz
; Jr
33
W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali
zebranych Jedenastu i innych z nimi,
34
którzy im oznajmili:
„Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi”.
35
Oni również
opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
; 1 Kor
„S
AMUEL DORASTAŁ
,
A PAN BYŁ Z NIM
.
N
IE POZWOLIŁ UPAŚĆ ŻADNEMU JEGO SŁOWU NA ZIEMIĘ
”
(1
Sm
3,
19)
Przygotował: br. Michał Ferenc OFMCap
O Słowie… kilka słów o niedzielnej Liturgii Słowa
ót
Pięćdziesiąt dni miedzy Wielkanocą a Zielonymi Świętami jest nieprzerwanym świętowaniem tajemnicy
paschalnej przybierającej mocniejszy akcent w każdą niedzielę, którą się uważa za odbicie Niedzieli
Wielkanocnej. Liturgia każdej z nich nie przestaje głosić zmartwychwstania Pana, pogłębiając jego rozmaite
aspekty. Dzisiaj, prócz Ewangelii o uczniach z Emaus, która była już tematem rozważania w środę
po Wielkanocy (rozm. 100), słowo ma Piotr, pierwszy kaznodzieja Zmartwychwstania.
Dzieje Apostolskie przytaczają wyjątek jego odważnego przemówienia w dzień Zielonych Świąt,
gdy oświadcza „mężom izraelskim”, że ten Jezus, którego skazali na śmierć, zmartwychwstał: „tego Męża
przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci,
gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim” (Dz 2, 23-24). Jak śmierć mogła pochłonąć na zawsze
Tego, kto dokonał tylu „niezwykłych czynów, cudów i znaków” (tamże 22) i wyrwał jej zdobycze,
przywracając życie młodzieńcowi z Naim, córce Jaira i Łazarzowi spoczywającemu w grobie od czterech dni?
Piotr ponadto odwołuje się do Pism, w których teraz już umie odczytywać tajemnicze proroctwa
o Zmartwychwstaniu: „Nie zostawisz duszy mojej w otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec skażeniu”
(tamże 27). Słowa Psalmisty, który ufa, że nie pozostanie więźniem w królestwie umarłych — w otchłani —
stosują się do Jezusa, „Świętego” w całym tego słowa znaczeniu. On, chociaż umarł, nie oglądał zepsucia
swojego ciała.
Jeśli Piotr w tym przemówieniu rozwija apologię Zmartwychwstania, to w pierwszym swoim liście wyjaśnia
znaczenie tajemnicy paschalnej i ukazuje ją wierzącym jako powód, który powinien ich skłonić do świętości
życia. „Wiecie, że zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią
Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (1 P 1, 18-19). Świadomość, że zostali wybawieni
od wstydu i niewoli grzechu przez krew Syna Bożego, jest według Piotra jednym z potężnych powodów,
by pobudzić ludzi do miłowania Zbawiciela i do życia w taki sposób, aby nie udaremniać Jego męki.
Ta „drogocenna krew” jest dla Piotra rzeczywistością bardzo konkretną: widział, jak Chrystus wylał
ją w czasie męki, oglądał jej ślady na płótnach znalezionych w grobie, zobaczył rany Zmartwychwstałego,
z których wypłynęła krew aż do ostatniej kropli. Mimo całej radości ze Zmartwychwstania nie zapomniał
o najboleśniejszej męce, która je poprzedziła; bez niej bowiem Jezus nie byłby zmartwychwstał i nie
zbawiłby grzesznej ludzkości. I właśnie przez moc Jego krwi ludzie otrzymują dar wiary: wierzą, że Bóg
„wzbudził Go z martwych i udzielił Mu chwały, tak że wiara ich i nadzieja są skierowane ku Bogu”
(tamże 21). Wieczna nadzieja zmartwychwstania.
Gdzie Piotr, zwykły grzesznik, zaczerpnął tak głęboka naukę o tajemnicy paschalnej? Również on,
jak uczniowie z Emaus — i więcej niż oni — został pouczony przez Jezusa, który ukazując się Jedenastu
w wieczór Wielkanocy, nie tylko wyjaśniał im Pisma, lecz „otworzył ich umysł”, aby mogli je zrozumieć
(Łk 24, 25). Tylko łaska Chrystusa, przeżywana w ścisłym obcowaniu z Nim, może przemienić wewnętrznie
człowieka i udzielić mu tak mocnej wiary i tak gorącej miłości, by stał się apostołem.
O Chryste, nasza Pascho, ofiarując swoje ciało na krzyżu dopełniłeś dawnych ofiar, a oddając się
za nasze zbawienie, stałeś się ołtarzem, żertwą i kapłanem. Dzięki tej tajemnicy ludzkość przejęta
radością paschalną weseli się na całej ziemi (zob. Mszał Polski: 5. prefacja wielkanocna).
O Chryste Jezu, będąc Bogiem pełnym majestatu, upokorzyłeś się do tego stopnia, że przyjąłeś
śmierć na krzyżu, by zbawić ludzi. W odległych wiekach Abraham ukazał Cię w swoim synu,
lud Mojżesza w baranku wielkanocnym, jakiego składał w ofierze. Ty jesteś tym, o kim przepowiadali
prorocy:
Poniesie
grzechy
wszystkich
ludzi,
zmaże
wszystkie
nasze
zbrodnie.
Oto wielka Pascha. Twoja krew okryta ją chwałą, o Chryste; Pascha upajająca lud chrześcijański
niewysłowioną radością, świętujemy ją w głębokim uwielbieniu! O tajemnico łaski, tajemnico
niewymowna szczodrobliwości Bożej! O czcigodna uroczystości wśród wszystkich uroczystości,
kiedy Ty, Chryste, oddałeś się ludziom aż do śmierci, by zbawić zwykłych niewolników!
Błogosławiona Twoja śmierć, bo skruszyła więzy naszej śmierci! Teraz książę ciemności został
pokonany, a myśmy wybawieni od upadku w przepaść piekielną. Weselmy się i radujmy, ponieważ
Ty, o Panie wprowadziłeś nas na drogę do nieba (prefacja antbrozjańska).