Samolot za chwilę ulegnie katastrofie.
Na pokładzie jest 5 pasażerów ale są tylko 4
spadochrony.
Pierwszy pasażer mówi:
„Jestem Ronaldo, najlepszy
zawodnik piłki nożnej na
świecie. Świat piłki nożnej
potrzebuje mnie i nie mogę
zginąć.”
Zabiera pierwszy spadochron i
wyskakuje z samolotu.
Drugi pasażer, Hillary Clinton,
mówi:
“Jestem żoną byłego prezydenta
USA; Jestem senatorem New York
i mam duże szanse zostać
prezydentem USA w przyszłości.“
Zabiera drugi spadochron i
wyskakuje z samolotu.
Trzeci pasażer, George W. Bush,
mówi:
“Jestem prezydentem USA. Mam
dużo zobowiązań wobec świata.
Poza tym jestem najmądrzejszym
prezydentem w historii mojego
kraju, nie mogę zrzucić tej
odpowiedzialności na moich
ludzi.“
Bierze pakunek i skacze.
Czwarty pasażer Jan Paweł II mówi
do młodego chłopaka:
„Jestem już stary, przeżyłem moje
życie jako dobra osoba i jako
duchowny powinienem odstąpić
spadochron Tobie. Masz caIe życie
przed sobą.”
Mały chłopiec odpowiada:
“Nie przejmuj się dziadku…
Spadochronów wystarczy dla nas
obojga
Najmądrzejszy prezydent wziął
mój plecak.”
Morał z tej historii
Morał z tej historii
….
….
Każdy kraj ma takiego
Każdy kraj ma takiego
prezydenta jakiego sobie wybrał.
prezydenta jakiego sobie wybrał.
O Boże niech ten idiota już nic nie mówi!