Opowiadania Erotyczne - darmowe opowiadania erotyczne, fantazje - artykuły
function selecturl(s) {
var gourl = s.options[s.selectedIndex].value; window.top.location.href = gourl;
}
.text {
COLOR: #666666; FONT-FAMILY: Verdana; FONT-SIZE: 11px; FONT-WEIGHT: normal; PADDING-BOTTOM: 3px; PADDING-LEFT: 5px; PADDING-RIGHT: 5px; PADDING-TOP: 3px; TEXT-ALIGN: justify
}
Menu Główne
Strona
Główna
Lista
Opowiadań
Poleć
Nas
Kontakt
Dodaj
opowiadanie!
Opowiadania!
Nadesłane
Lazurowe
WybrzeżeDla
KasiDla
Kasi cd..
Subskrypcja
Informacje o nowych opowiadaniach na
mail!
Statystyki
osób na stronie: 8opowiadań:
207
Artykuły
> Opowiadania
> Tak się zaczeło
Nie lubił tego
faceta od początku. Kiedy Anka pierwszy raz
przyprowadziła Pawła na kolację razem z innymi kolegami
z pracy od razu poczuł do niego antypatię. Facet był
hałaśliwy i pewny siebie, a do tego Anka wyraźnie mu się
podobała, czego nie krył nawet przy Jarku. Dzisiaj był
już u nich trzeci czy czwarty raz i wyraźnie czuł się
jak u siebie. Całe towarzystwo było już mocno
nagrzane, bo urodzinowa impreza Anki trwała już kilka
godzin. Niektórzy przysypiali, inni tańczyli i
rozmawiali. Na tapczanie pod oknem siedziała jego żona z
Pawłem. - Jest nieźle wlana - pomyślał. Zauważył, że
Paweł trzyma jej rękę i do czegoś usilnie przekonuje.
Najchętniej podszedłby do nich i wyprosił faceta, ale to
nie było takie proste. Po pierwsze gość był bezpośrednim
przełożonym Anki, a po drugie był od niego wyraźnie
silniejszy i Jarek trochę się go obawiał. Dlatego
patrzył tylko wkurzony i zazdrosny, jak tamten zabiera
jego żonę do tańca i, wcale się nie krępując, przyciska
ją do siebie i wtula twarz w jej włosy szepcąc coś do
ucha. Nie mógł na to patrzeć. Wstał od stołu i wyszedł
do ogrodu. Postanowił, że porozmawia z żoną o tym, aby
ograniczyć kontakty towarzyskie z Pawłem. Nie pił tego
wieczoru alkoholu, bo musiał jeszcze pojechać na dworzec
po dokumenty, które wysłał mu przesyłką konduktorską
kolega z Warszawy, a które były mu potrzebne na jutro.
Spojrzał na zegarek i stwierdził, że już czas.
Samochód stał na ulicy, postanowił więc skrócić sobie
drogę przez ogród. Przechodząc obok altanki usłyszał
jakiś hałas nie pasujący do naturalnych odgłosów nocy.
Podkradł się cicho bliżej altanki i wyjrzał zza drzewa.
Na stole, gdzie zawsze wydawali przyjęcia, leżała na
plecach szczupła, krótko ostrzyżona blondynka, w świetle
księżyca widać było jej szeroko rozwarte, długie nogi
trzymane w górze za kostki przez rżnącego ją z
zapamiętaniem mężczyznę. Facet stał tylko w koszuli,
majtki i spodnie opadły mu na stopy. Dziewczyna stękała
głośno w takt posuwającego ją, błyszczącego od jej soków
członka, a jej jędrne piersi z twardo wyprężonymi
sutkami, skakały rytmicznie w świetle księżyca. Jarek
poznał oboje. Ona - Kasia - stażystka w dziale
marketingu; on, Jerzy - z-ca kierownika tamże. Tydzień
temu Jarek poznał jej narzeczonego na jakiejś imprezie
firmowej. "Za dwa tygodnie mają się pobrać" -
przypomniał sobie. "Nieźle się zabawia suka" - pomyślał.
Tymczasem kochankowie wyraźnie przyspieszyli. -
Aaaaaaaaaa! Pierdol mnie, mocno. Tak, tak - dyszała i
krzyczała na przemian, posuwana coraz szybciej kobieta,
aż w końcu z jej ust wydobył się głośne stęknięcie.
Jakby na ten dźwięk mężczyzna jęknął i ścisnął mocniej
jej nogi. Szczytowali oboje. Chwilę jeszcze jej ciało
drgało rytmicznie na drewnianym blacie stołu, aż w końcu
znieruchomiało. Jarek powoli wycofał się w tył. Był
nieźle podniecony całą tą sytuacją. Gdyby to było
możliwe, od razu wróciłby do żony i namówiłby na szybki
numerek. Niestety czas uciekał, a nie mógł spóźnić się
na dworzec. Oczywiście pociąg nie przyjechał o
czasie. Po półgodzinnym oczekiwaniu zadzwonił do żony.
Odebrała po chwili. Miała nieco zmieniony, jakby
zachrypnięty, głos. Poinformował ją, że czeka na dworcu
na przesyłkę i zapytał jak rozwija się impreza. -
Nieźle, chociaż część osób chce już wychodzić -
odpowiedziała. Zapewnił ją, że przyjedzie
najszybciej, jak będzie mógł. W końcu pojawił się
oczekiwany pociąg. Jarek odebrał paczkę i pojechał do
domu. Wślizgnął się boczną furtką, jak zwykle.
Przechodząc przez ogród, zauważył, że altanka była
pusta. Wszedł do salonu, w którym było już niewielu
gości. Wszyscy już mocno pijani. Nigdzie nie zauważył
żony. Poszedł do kuchni, potem wyjrzał na taras. Nigdzie
jej nie dostrzegł. Zaniepokojony wszedł na piętro, gdzie
znajdowała się część sypialna. Otworzył drzwi do
sypialni, potem do swojego gabinetu, ale wszędzie było
pusto. Już miał schodzić, gdy nagle, mimo dochodzących z
dołu dźwięków muzyki, usłyszał jakieś głosy za
niedomkniętymi drzwiami pokoju gościnnego. Podszedł
cicho, pchnął je lekko i zamarł. Anka stała
oparta plecami o ścianę. Próbowała odpychać Pawła, który
jedną rękę trzymał między jej nogami pod spódnicą, a
drugą rozpinał guziki białej bluzeczki. - Nie,
Paweł, nie chcę... jestem mężatką zostaw - prosiła
urywanym głosem. Mężczyzna nie zważał na jej opór.
Rozpiął guziki do końca i zaczął całować ją po szyi.
Jarek stał, jak zamurowany. Oto na jego oczach obcy
facet pieścił jego kobietę. Dotykał jej cudownych,
różowych piersi przez miękką koronkę stanika. Nagle
odpiął spódnicę, która lekko opadła na ziemię. Stała
wyprężona z zamkniętymi oczami, jeszcze próbująca się
opierać, ale coraz bardziej podniecona, zdradzana przez
własne ciało. Dłoń mężczyzny wślizgnęła się pod
białe majteczki i dotknęła czułego miejsca. Z ust Ani
wydobyło się ciche westchnienie, a jej coraz bardziej
drżące nogi rozwarły się, jakby mimowolnie. Nagle Paweł
kątem oka zauważył męża kochanki. Nie przestając pieścić
Anki, odwrócił ją tyłem do Jarka i ponad jej ramieniem
spojrzał na niego z bezczelnym uśmiechem. - Nie
martw się o męża - powiedział głośno. Na pewno nie
miałby nic przeciwko temu, może nawet by mu się to
spodobało - w głosie Pawła zabrzmiała wyraźna groźba.
Ściągnął jej majtki do połowy ud i gładził pośladki, nie
spuszczając wzroku z Jarka. Ten stał w półmroku, jak
zahipnotyzowany. Chciał ratować Anię, ale nie mógł się
ruszyć z miejsca. Bał się tego pijanego, bezczelnego
faceta. Wiedział, że tamten i tak dostanie, czego chce.
Był od niego silniejszy i bardziej bezwzględny. Jarek
był świadkiem, jak na jakiejś imprezie w pubie Paweł
pobił innego gościa. Od tamtego czasu czuł strach i być
może dlatego nie reagował na coraz śmielsze uwodzenie
żony. Tamten to wyczuł i dlatego teraz, patrząc
pogardliwie na Jarka, na jego oczach i w jego domu,
robił to, co robił. Nagle odwrócił kobietę w stronę
drzwi, gdzie stał jej mąż. Była już strasznie
podniecona. Cała drżała, oddychała szybko. Wiedziała, że
będzie dzisiaj pieprzona przez innego mężczyznę. Kiedy
zobaczyła Jarka stojącego bez ruchu, jego zrezygnowaną i
pobladłą twarz, w jej oczach pojawiły się łzy.
Paweł ruchem ręki kazał Jarkowi wejść do pokoju
i zamknąć drzwi. Kazał mu usiąść w fotelu i nie ruszać
się. Potem rozpiął spodnie, kazał Ance uklęknąć i wziąć
do buzi swojego dużego, nabrzmiałego członka. Następnie
chwycił ją za włosy i zaczął posuwać w usta. Żadne z
małżonków nie protestowało. Paweł wiedział, że są
psychicznie złamani i może zrobić z obojgiem, co mu się
zamarzy. Wyjął kutasa z ust kobiety, kazał jej stanąć na
czworakach i wziął ją od tyłu. Jej twarz, zwrócona w
stronę męża była mokra od łez, ale to nie przeszkadzało
jej pieprzyć się z coraz większym zapamiętaniem. Jej
zgrabna pupcia kołysała się coraz szybciej w przód i w
tył, a w zamglonych oczach widać było tylko coraz
większą rozkosz i pierwsze oznaki orgazmu. Jarek patrzył
na swoją delikatna, ukochaną żonę, jak oddaje się obcemu
mężczyźnie jak suka w rui, na jej piersi kołyszące się w
rytm coraz szybciej zagłębiającego się w różową dziurkę
członka. Słuchał jej westchnień, jęków, stęknięć, które
świadczyły o tym, jak było jej dobrze. I kiedy tak
patrzył na ten obrazek, poczuł oprócz obrzydzenia do
samego siebie, że budzi się w nim podniecenie.
Gardził sobą za to, ale nic nie mógł poradzić.
Chciał ją mieć tak, jak Paweł. Chciał ją ukarać za
wszystko. A najbardziej za swój strach i tchórzostwo.
Miał nadzieję, że Paweł mu na to pozwoli, jeśli będzie
posłuszny. Tymczasem jego żona właśnie szczytowała, za
chwile dołączył do niej Paweł. Oboje bez sił opadli na
podłogę. Małżonkowie spojrzeli sobie w oczy. Nie padło
ani jedno słowo. Tej nocy, po wyjściu gości,
Paweł spał z Anią w sypialni. Jarek całą noc spędził w
pokoju gościnnym za ścianą. Do rana wielokrotnie słyszał
jęki i krzyki rozkoszy oraz rozkazujący głos Pawła.
Zastanawiał się, co stanie się jutro. Następnego
dnia Paweł wprowadził się do nich... (ciąg
dalszy być może nastąpi) © Tomi
komentarz[0]
|
© 2005 www.Opowiadania-Erotyczne.adigo.pl.
Wszelkie prawa zastrzeżone.engine by jPORTAL
2
0.03 |
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły59Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły335Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły80Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły75Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły74Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły337Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły56Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły57Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły70Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły83Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły60Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły338Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły69Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły54Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły61Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły53Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły63Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły55Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły44więcej podobnych podstron