00:01:49:Nie patrzcie na mnie w ten sposób.
00:01:52:Wiecie że nie tego chciałem.
00:01:56:Następnym razem będzie inaczej.
00:01:58:Zobaczycie.
00:02:00:Przysięgam.
00:02:02:Będzie inaczej.
00:04:47:Przykro mi.
00:04:54:WŁADCA LALEK 6 : KLĄTWA WŁADCY LALEK
00:08:07:Jakich to rzeczy uczą młodych dziewczynek na studiach w tych czasach?
00:08:11:Samych bezużytecznych rzeczy.
00:08:13:Świetnie, dzięki temu czuję że moje pieniądze się nie marnują.
00:08:17:Praktycznie będziesz zdana sama na siebie.
00:08:23:Kolejna Magrew idzie na studia.
00:08:31:Dobrze być w domu.
00:08:33:Jak przedstawienie?
00:08:35:Tak samo jak i inne.
00:08:37:A Mat?
00:08:41:Mat...
00:08:43:Co?
00:08:45:Mat wyszedł.
00:08:46:Wyszedł?
00:08:47:Dlaczego?
00:08:49:Nie wiem, powiedział mi że jego ojciec jest chory i chce mu pomóc.
00:08:53:Ale z jakiegoś powodu kiedy mi to powiedział, nie wydawał się być ze mną szczery.
00:08:57:Nie czułem, że było to odpowiednie miejsce na zapytanie go o prawdziwy powód.
00:09:00:Myślałam, że był szczęśliwy pracując dla nas.
00:09:03:Czasami ludzie się zmieniają.
00:09:07:Nigdy nie przewidzisz w jaki sposób.
00:09:13:Co powiesz na przejażdżkę?
00:09:34:Tank!
00:09:38:Ej Tank, klient!
00:09:41:No chodź!
00:09:48:Do pełna?
00:09:50:Ej Tank, patrz na mnie gdy do mnie mówisz.
00:09:54:Przepraszam.
00:09:55:Powtórz.
00:09:59:Przepraszam.
00:10:00:Przepraszam... przepraszam, przepraszam, przepraszam.
00:10:02:Co jest kurwa z tobą nie tak?
00:10:04:Jestem klientem, masz zamiar mnie kurwa ignorować?
00:10:07:Nie, nie, tylko...
00:10:08:Hej, hej
00:10:09:Powiedziałem żebyś na mnie patrzył, gdy do ciebie mówię.
00:10:13:Przepraszam.
00:10:14:Słyszeliście to? On przeprasza ;]
00:10:17:Ooooh przeprasza...
00:10:19:Okay ludzie, daj spokój Joey
00:10:22:Do pełna?
00:10:32:Będę za sekundę.
00:10:34:Ej tank, masz już klienta. | Czemu nie zaczekasz na mnie.
00:10:38:Okay zrobię to.
00:10:40:Nie, nie na razie nie widzę żebyś cokolwiek robił.
00:10:42:Oprócz stania tu jak pieprzony kretyn.
00:10:45:W porządku Joey zrobię to.
00:10:49:Hej!
00:10:54:Ej skoro już tam jesteś może sprawdzisz moje opony.
00:10:57:Czemu nie zostawisz go w spokoju.
00:10:58:Czemu nie zajmiesz się własnymi sprawami suko!
00:11:00:Coś ty powiedział?
00:11:01:Ty też coś chcesz dziadku?
00:11:03:Dziadku?
00:11:04:Właściwie to chcę.
00:11:05:Dalej, pokaż na co cię stać twardzielu.
00:11:07:Lepiej uważaj.
00:11:08:Ta, a co chcesz zrobić? Przewrócisz mnie na ziemie?
00:11:15:-Słuchaj dziadku..|-Dziadku?
00:11:17:Nie jestem twoim szmacianym dziadkiem zrozumiano?
00:11:19:A teraz wsiadaj do samochodu ty i twoi kumple.
00:11:21:Wsiadajcie i wynoście się stąd, zrozumiano?
00:11:23:Hej, hej, hej, co się tutaj dzieje?
00:11:25:Tank, zbieraj się z ziemi.
00:11:30:Nie pozwolę żeby ci chłopcy drwili z mojej córki zrozumiałeś?
00:11:34:A teraz wynoście się stąd.
00:11:35:I coś z tym zrobisz starcze?
00:11:37:Tak zrobię, chodź to ci pokaże.
00:11:39:Okay, okay uspokój się, Tank zajmie się tymi ludźmi.
00:11:43:Ruszać się!
00:11:59:Dalej chłopcy, idziemy
00:12:02:Powinna być premia.
00:12:03:Daj spokój.
00:12:07:Mówiłem ci Tank.
00:12:08:No dalej, rusz się Tank.
00:12:11:Tak jest proszę pana.
00:12:15:Ty to zrobiłeś?
00:12:18:Tak proszę pani.
00:12:19:Przepraszam.
00:12:21:Dlaczego przepraszasz?
00:12:23:Sam to zrobiłeś?
00:12:25:Tak proszę pani.
00:12:27:Jest dobre.
00:12:30:Mówi się, że w człowieku jest pół anioła i pół zwierzęcia.
00:12:33:Ale niektórzy nie mają w sobie ani trochę z anioła.
00:12:35:Nie przejmuj się tym, na studiach ludzie używają takiego języka cały czas.
00:12:41:Dziękuje ci kochanie, teraz czuje się znacznie lepiej.
00:12:45:Hey spójrz na to.
00:12:50:On to zrobił.
00:12:55:Hej obudź się i umyj szyby.
00:12:58:Tak jest proszę pana.
00:13:02:Do zobaczenia później Tank.
00:13:04:Do zobaczenia.
00:13:19:Podejdź tu chłopcze.
00:13:29:Tak proszę pana?
00:13:31:Jak długo zajęło ci zrobienie tego?
00:13:34:Kilka dni.
00:13:35:Jeszcze nie skończyłem.
00:13:37:Sam to zrobiłeś?
00:13:38:Tak proszę pana.
00:13:42:Jak ci na imię chłopcze?
00:13:44:Ludzie zwą mnie Tank.
00:13:46:Nie chce wiedzieć jak cię ludzie zwą.
00:13:48:Jak masz na imię?
00:13:50:Robert.
00:13:52:Robert Winsley.
00:13:53:Więc Robercie Winsley, to jest moja córka Jane.
00:13:57:Dopiero co wróciła ze studiów.
00:13:59:Proszę pani... ehm...panienko..
00:14:02:Hej Robert.
00:14:04:Jestem doktor Magrew.
00:14:06:Nie jestem prawdziwym doktorem, to tytuł honorowy.
00:14:08:Proszę pana.
00:14:10:Ile ci tutaj płacą?
00:14:13:Płacą... uhm..
00:14:14:30 dolarów tygodniowo.
00:14:17:Prowadze sklep z modelami przy drodze 23
00:14:20:Wiesz o nim?
00:14:22:Uhm, nie proszę pana.
00:14:26:To chyba moja wina, nie wiem kto mógłby go odwiedzać.
00:14:30:Ale mógłbym ci zapłacić 35 dolarów tygodniowo, jeśli byś zechciał pracować dla mnie.
00:14:35:Co to za robota?
00:14:39:Właśnie taka Robercie.
00:14:41:Co ty na to?
00:15:06:Robercie, witaj w domu Magrew.
00:15:12:To pierwsze na świecie elektryczne krzesło.
00:15:14:Tam stoi hotel: "King of the Nile"
00:15:18:A to policjant Moggle, którego zabieram na podróżnicze show.
00:15:22:Czy to jest naprawdę?
00:15:26:Jest też stara goryla skóra oprawiona w ramkę.
00:15:29:Dziękuje kochanie.
00:15:30:Chodź zobaczyć resztę facetów.
00:15:32:Facetów?
00:15:33:Tak, są tutaj chodź.
00:15:38:Gdzie oni są?
00:15:39:Próbowałem ci powiedzieć, że zdecydowałem...
00:15:42:Oh, nienawidzę kiedy ich zamykasz, to niesprawiedliwe.
00:15:45:Kochanie wiesz, że robię to dla ich ochrony.
00:15:47:Wiem.
00:15:49:Chodź, są w warsztacie, przedstawię cie.|Zamknięte przez tego okrutnego człowieka.
00:15:52:Coś nie tak z lalkami?
00:15:54:Nie nie, idź i bądź przygotowany się na wielką niespodziankę.
00:16:06:Cześć "Panie Główko", tęskniłeś?
00:16:11:Pozwól, że przedstawię cię Robertowi.
00:16:14:Czy jest prawdziwa?
00:16:16:Tak, nazywamy tego kolesia "Panem Główką".
00:16:21:Spójrz na tego wyglądającego okrutnie kolesia, nazywamy go "Ostrze".
00:16:24:Uściśnij mu dłoń ;)
00:16:26:Koleś obok niego nazywa się "Sześciostrzałowiec".
00:16:28:To jest "Błazen"
00:16:29:A ta cudna pani to "Panna Pijawka".
00:16:32:Dlaczego "Panna Pijawka"?
00:16:34:Miejmy nadzieje, że się nigdy tego nie dowiesz.
00:16:36:A to jest "Wiertełko"
00:16:40:Nie ma sznurków.
00:16:42:Zgadza się Robercie
00:16:47:Więc jak podoba ci się twój pokój?
00:16:50:Oh jest w porządku, dziękuje proszę pana.
00:16:53:-Proszę. |-Dziękuję panienko.
00:16:56:Wiesz, możesz czasami do mnie mówić Jane.
00:17:03:Za te błogosławieństwa które otrzymaliśmy jesteśmy naprawdę wdzięczni.
00:17:09:Amen.
00:17:13:Więc...
00:17:16:Czy oni jedzą?
00:17:19:Nie, chłopcze.
00:17:23:Nie rozumiem..
00:17:27:Po prostu nie rozumiem jak lalki mogą żyć.
00:17:30:Wiesz co Robercie, ja nie rozumiem jak cokolwiek może być żywe.
00:17:33:Mężczyzna, drzewo, ryba.
00:17:37:Ale kiedy zdarza się cud, ludzie nie zadają pytań.
00:17:42:Ale jak wy je robicie?
00:17:45:Muszę ci wyznać że to nie ja je zrobiłem, nabyłem je na aukcji rok temu.
00:17:56:Próbowałem je zduplikować, ale nigdy nie byłem w stanie stworzyć żywych lalek.
00:18:00:Byłem blisko, na niebiosa byłem blisko.
00:18:06:Nie powiem żebym lubił sposób, w jaki się na mnie gapią.
00:18:09:Nie daj się oszukać przez sposób w jaki spoglądają, one są naprawdę delikatne.
00:18:14:Wiesz Robert, kiedy cię wynająłem
00:18:17:Potrzebowałem pomocy z show.
00:18:20:Ale miałem jeszcze jeden powód.|To.
00:18:25:Widzisz.... chcę wyrzeźbić jeszcze jedną żywą lalkę podobną do tych...
00:18:29:...i użyć twoich szczególnych umiejętności.
00:18:32:Musisz mi wyrzeźbić cud.
00:18:34:Pomożesz mi?
00:18:42:Tak proszę pana, pomogę.
00:19:15:Oczyścić przejście.
00:19:17:Odsuńcie się!
00:19:20:Witam.
00:19:22:Czy ty nie jesteś tym dużym, starym chłopcem pracującym na stacji benzynowej?
00:19:26:Tak proszę pana, byłem.
00:19:29:Teraz zaczynam tutaj.
00:19:31:Jak zacząłeś współprace z tym starym durniem?
00:19:33:Słucham?
00:19:35:Nieważne, nieważne.
00:19:37:Gdzie jest Magrew?
00:19:39:Nie jestem pewien. Wydaje mi się, że może być..
00:19:42:Nie martw się, znajdziemy go.
00:19:46:Nie zdobędziemy odpowiedzi od tego "osła".
00:20:09:Najszybszy strzelec na dzikim zachodzie - "Sześciostrzałowiec"
00:20:12:Możecie bić brawa panie i panowie, chociaż to tylko lalka.
00:20:23:Podejdźcie bliżej panie i panowie, mamy wiele cudów w domu Magrew'a, przyjrzyjcie się nim.
00:20:35:Spójrzcie na nie z bliska, jedne z wielu cudów z domu Magrew'a.
00:20:44:Przyjrzyjcie się im z bliska.
00:20:53:Szeryfie.
00:20:54:Chodźmy w jakieś ciche miejsce.
00:20:59:Zajmiesz się wszystkim na chwile?
00:21:02:Dlaczego? Co się stało?
00:21:05:Nic się nie stało skarbie, nie jesteśmy tu by kogoś aresztować.
00:21:09:O jaki obrzydliwy mały glut.
00:21:12:Zdaje się że ludzie zapłacą żeby zobaczyć cokolwiek.
00:21:37:Więc kto tutaj mieszka?
00:21:40:Uhm..ja...
00:21:44:moja córka i młody chłopiec sprzedający bilety przy wejściu.
00:21:48:On tu mieszka?
00:21:49:Tak, to mój nowy asystent.
00:21:51:A co z innym chłopcem?
00:21:54:Którym chłopcem?
00:21:55:A myślisz, że o którym chłopcu mówię?
00:21:59:A tak, Mcdarrey
00:22:01:No widzisz. |Wygląda na to, że robisz to cały czas.
00:22:04:Co z nim?
00:22:06:Wyjechał około dwóch tygodni temu.| Powiedział mi, że jego ojciec jest chory i jedzie do domu pomóc.
00:22:11:Czyżby?
00:22:14:Zabawne, bo on nie ma ojca.
00:22:17:A jego matka zaczyna się martwić, nie pokazuje się, nie dzwoni, nic.
00:22:21:-Wiem. |-Tak?
00:22:24:Pewnie dlatego że pani Darrey zadzwoniła do ciebie kilka dni temu.
00:22:28:Po tym jak do ciebie zadzwoniła, zadzwoniła do mnie
00:22:31:Zgadza się, rozmawiałem z nią i powiedziałem jej to, co właśnie powiedziałem tobie.
00:22:36:Najwyrażniej musiała mnie okłamać z jakiegoś powodu.
00:22:39:Jaki to byłby powód?
00:22:41:Szczerze mówiąc szeryfie to nie wiem.
00:22:44:Szczerze? Kto wie czy jesteśmy naprawdę szczerzy.
00:22:48:Szeryfie, jeśli sugerujesz że mam coś wspólnego z...
00:22:50:Niczego nie sugeruje
00:22:59:Moim obowiązkiem było przyjechać tu i porozmawiać z panem.
00:23:03:Powiedział mi że odchodzi bo jego ojciec jest chory.
00:23:07:Spakował bagaże i poszedł na dworzec autobusowy.
00:23:10:Piechotą?
00:23:12:Zgadza się.
00:23:13:-Nie odwiózł go pan? |- W jaki sposób skoro poszedł piechotą?
00:23:17:Żarty sobie robisz Magrew?
00:23:20:Mam zaginionego tu chłopaka a to poważna sprawa.
00:23:26:Przykro mi że nie mogę pomóc, nie wiem co mogło mu się stać.
00:23:32:Rozumiem.
00:23:39:Zapisz to.
00:23:41:Pan Magrew nie wie co mogło się stać Mcdarrey'owi
00:23:45:Skoro jest pan taki pewny to chyba na razie załatwia naszą sprawę tutaj.
00:23:52:Przykro mi, że nie mogłem być bardziej pomocny.
00:23:54:Czyli jest nas troje. Ale nie martw się, zanim skończysz będziesz bardzo pomocny.
00:24:04:Powiem ci, że kiedy wrócę z czymś przespaceruje się po twoich plecach.
00:24:09:Kiedykolwiek.
00:24:11:Okay, układ stoi.
00:24:34:To okropne co spotkało Mat'a
00:24:37:To straszne że można tak zniknąć i nikt nie wie co się z tobą stało.
00:24:42:Oh przepraszam, nie smuć się.
00:24:47:Na pewno nic mu nie jest.
00:24:49:Przecież nie miał ze sobą żadnych pieniędzy nie?
00:24:52:Dlaczego miałby cię skrzywdzić?
00:24:56:To odpowiednie materiały.
00:24:59:Żadnych sęków, skaz
00:25:02:drewno doskonałe
00:25:05:Nie wygląda na drewno. | Co to jest?
00:25:08:Bardzo egzotyczne i bardzo drogie.
00:25:11:A tutaj masz narzędzia, których potrzebujesz.
00:25:15:Naucz się co każdy z nich potrafi.
00:25:24:444 kawałki
00:25:26:Każdy kawałek musi być przycięty w dokładnej skali.
00:25:30:Jak koła zębate w drewnianym zegarku
00:25:33:Nie może być żadnych skaz, błędów.
00:25:36:Wszystko odpowiedniego kształtu, w przeciwnym razie nie będzie można prawidłowo złożyć lalki.
00:25:41:Wszystko to by się zmarnowało.
00:25:44:Jak będzie wyglądała po skończeniu?
00:25:46:Nauczysz się w odpowiednim czasie synu.
00:25:50:Nie rozumiem
00:25:52:jaki jest sekret?
00:25:53:To tylko kawałki drewna
00:25:55:Niezależnie od tego jak dokładnie je wyrzeźbię nadal pozostaną kawałkami drewna.
00:26:01:Jak złożenie ich w całość sprawi że ożyją?
00:26:05:Chcesz poznać tajemnice jak ożywiać martwe przedmioty?
00:26:09:Wkładasz w nie swoją duszę
00:26:14:Wkładasz w te rzeźby wszystko co masz
00:26:17:i daje ci słowo, że ożyje.
00:26:23:Kiedy możesz zacząć?
00:26:27:Teraz.
00:27:45:Widziałaś jego dzieło?
00:27:47:Widziałam
00:27:48:Nie mogę powiedzieć jak dobry jest, wszystko było w kawałkach.
00:27:52:Ten chłopak to prawdziwy artysta, tak jest.
00:27:55:Lepszy od Mat'a?
00:27:58:Mat rzeźbił dla was?
00:27:59:O tak pracował dla nas, pokaże ci oprócz tego, co zabrał ze sobą.
00:28:05:Jego prace były dobre
00:28:07:Był nienaturalny.
00:28:09:Ale ty jesteś lepszy.
00:28:13:Jesteś doskonały.
00:28:17:W końcu to nas wszystkich prowadzi.
00:28:21:Doskonałość.
00:28:23:Staramy się stworzyć doskonałość.
00:28:26:Spójrz na "Ostrze"
00:28:28:nigdy się nie męczy, nie jest głody, nie czuje strachu, nie mówi kłamstw,
00:28:34:nie czuje bólu, nie ma sekretów
00:28:39:A czym jest człowiek?
00:28:46:Nie kierują nim ukryte motywy, wewnętrzne sekrety
00:28:48:Jest czysty i doskonały w tym, czym jest.
00:28:51:Świat byłby lepszy gdybyśmy wszyscy byli jak on.
00:28:54:Tylko że nie mówi.
00:28:56:To tylko potwierdza moje zdanie.
00:29:01:W porządku, idź na górę do łóżka.
00:29:03:Nie, nie jest dobrze.
00:29:05:Nie!
00:31:30:Cześć, jak leci?
00:31:37:Jestem naga.
00:31:40:Robert!
00:31:43:Oh przepraszam.
00:31:44:Nie, nic się nie stało, wszystko w porządku.
00:31:47:Chiałam tylko zdobyć twoją uwagę.
00:31:49:Wyrzuć to do pojemnika na resztki.
00:31:52:Robert, to nie jest zepsute.
00:31:54:Ale nie jest doskonałe, nie mogę tego użyć. | Jest na nim krew.
00:32:00:Czego chciałaś?
00:32:02:Przyszłam ci powiedzieć, że za ciężko pracujesz
00:32:06:a przysporzyłam ci jeszcze więcej roboty, jestem taka głupia.
00:32:10:Nie, to moja wina
00:32:12:Daj, obejrzę to
00:32:14:Nie trzeba
00:32:15:Daj spokój, po prostu się nie ruszaj.
00:32:22:Jak cały ja.
00:32:25:Nie mówisz za dużo co?
00:32:27:Chyba nie mam za dużo do powiedzenia.
00:32:31:Skąd jesteś? | Kim są twoi rodzice?
00:32:35:Pochodzę z Weatherspoon.
00:32:38:Nie mam rodziców.
00:32:41:Z sierocińca na stacje benzynową a potem tutaj.
00:32:45:To wszystko.
00:32:48:Nigdzie nie byłem, nie mam mózgu do nauki ani nic z tych rzeczy
00:32:52:Daj spokój, mózg to najbardziej przeceniony organ jaki istnieje.
00:32:57:Na studiach jest pełno dzieciaków z mózgami, którzy nigdy nie będą nic znaczyć.
00:33:06:Wiesz co Robert, jest sposób na bycie mądrym, który nie ma nic wspólnego z mózgiem.
00:33:11:Jak ty...
00:33:14:...i coś w twoich rękach
00:33:19:Nie rozumiesz?
00:33:22:Twoje ręce potrafią rzeczy, o których ludzie z mózgami mogą tylko marzyć.
00:33:31:Jesteś tu prawie miesiąc a jeszcze ani razu nie nazwałeś mnie po imieniu.
00:33:36:Przepraszam.
00:33:38:Nie przepraszaj, tylko je powiedz.
00:33:44:Jane
00:34:35:Naprawdę musze wrócić do swojego pokoju.
00:34:38:Nie chcę tu zasnąć i zostać obudzona przez tatę jutro rano.
00:34:43:Jakoś nie sądzę żeby zrozumiał.
00:34:46:Rozumiem
00:34:51:Co? | Co się stało?
00:35:32:Ide przeczytać niedzielną gazetę.
00:35:43:Śniłam o tobie ostatniej nocy.
00:35:48:Byłam..
00:35:51:jeszcze na studiach a ty byłeś moim nauczycielem
00:36:00:Podobało mi się jak mnie wtedy pocałowałeś
00:36:05:Ehm
00:36:08:Muszę wracać do pracy.
00:36:18:Hej Robert!
00:36:20:Tak?
00:36:21:Musze coś załatwić u Tonny'ego, pojedziesz ze mną?
00:36:28:Jasne
00:36:40:Więc po co jedziemy do Tonny'ego?
00:36:42:Po nic.
00:36:44:Słucham?
00:36:45:Nic, zupełnie nic
00:36:47:ale
00:36:49:Nie mam nic do roboty przez cały dzień
00:36:51:Lubię cię
00:36:53:Pomyślałam że potrzebujesz przerwy
00:36:55:a skoro nie chciałeś jej wsiąść dobrowolnie zmusiłam cię do niej
00:36:59:i pomyślałam że spodoba ci się jazda ze mną
00:37:03:Podoba mi się.
00:37:05:Pomyślałam że spędzimy trochę czasu przy jeziorze
00:37:11:To też mi się podoba.
00:37:19:Chciałam ci coś pokazać
00:37:21:coś czego nikomu wcześniej nie pokazywałam
00:37:24:Co to jest?
00:37:26:To tajemnica
00:37:27:Poczekaj chwilę
00:37:30:Tam
00:37:33:Przychodziłam tu jako mała dziewczynka
00:37:36:Bawiłam się w okolicy i natrafiłam na te lasy
00:37:41:Było tak pięknie
00:37:43:Zupełnie jak scena z bajki.
00:37:47:Przychodziłam tu żeby być sama
00:37:49:Nikomu o tym nie mówiłam, nawet ojcu
00:37:53:Nie wiem czy ktoś jeszcze wie że to tutaj jest
00:37:58:Chcę ci pokazać, chodź.
00:38:02:Nie byłam tu odkąd...
00:38:08:Ktoś tu wyrzucił śmieci
00:38:11:psy je wykopały
00:38:15:Dlaczego ktoś to zrobił?
00:38:19:Chyba coś tutaj spalili
00:38:23:Zostaw to w spokoju, ok?
00:38:29:Popatrz na to, to jest...
00:38:32:Jane?
00:38:42:Kogo my tutaj mamy?
00:38:45:Idziesz do domu babci mała dziewczynko?
00:38:47:Hej przestań, jaki masz problem?
00:38:51:Ty jesteś moim problemem | I ludzie tacy jak ty
00:38:55:Na świecie nie może być nic dobrego, bo ty byś go od razu zniszczył.
00:38:59:Co to ma być? Dlaczego jesteś taka, masz jakiś problem mała dziewczynko?
00:39:04:Byłem idealnie miły, nie podniosłem głosu i nic nie zrobiłem
00:39:07:a ty przychodzisz tu jakbym był jakimś...
00:39:10:...niebywałym dupkiem
00:39:13:Co?
00:39:15:Powiedziała że chcesz zniszczyć świat
00:39:18:O Boże, jaki pieprzony tuman
00:39:20:Hej hej, powiedziałem przestań
00:39:22:Jesteś bardzo nieuprzejma
00:39:26:Chce z tobą porozmawiać
00:39:27:Ale ja nie chcę rozmawiać z tobą
00:39:29:Nie?
00:39:30:Ani z nikim podobnym do ciebie
00:39:31:Oh a jaki jestem?
00:39:34:Jane, popychasz mnie
00:39:36:Jaki masz problem? | Lubisz być popychana?
00:39:39:-Lubisz to? | -Zabierzcie te łapy ode mnie!
00:39:41:Przestań!
00:39:45:Uuuu lubisz to prawda?
00:39:47:Może potrzebujesz porządnych klapsów?
00:39:49:Hej ludzie proszę, zostawcie mnie w spokoju.
00:39:51:W spokoju? | Jane, jesteś taka milutka.
00:39:57:Jane, wszystko w porządku?
00:39:59:Tak Robert, nic mi nie jest | Chodźmy stąd
00:40:01:Nie, nie, nie. | Nie przypominam sobie żebym ci pozwolił iść gdziekolwiek.
00:40:04:Chłopaki dajcie spokój.
00:40:06:Nie przypominam sobie żebym coś do ciebie mówił Tank!
00:40:09:To nie twoja sprawa
00:40:11:Ktoś uważa, że to jest sprawa Tank'a ?
00:40:14:Ja nie
00:40:17:Nie
00:40:18:Jesteś sam, więc spieprzaj stąd
00:40:24:Mamy randkę
00:40:26:Zostaw ją
00:40:29:Co powiedziałeś?
00:40:30:Chyba się przesłyszałem. | Co powiedziałeś?
00:40:34:Powiedziałem żebyś ją zostawił
00:40:36:A jak nie? To co zrobisz?
00:40:39:Poprostu odejdź.
00:40:41:A co będziemy się bić? | Zabijesz mnie?
00:40:43:Dostaniesz lekcje ty duży, pieprzony głupku.
00:40:49:Ooo, nie ma na sobie lśniącej zbroi ?
00:40:57:Hej Tank, co powiesz na to żebyśmy dali jej lekcje dorosłości?
00:41:03:Im więcej się szarpią tym bardziej chcą być zdominowane
00:41:08:Pieprz się!
00:41:09:Jezu, jaki język.
00:41:19:Kurwa puść mnie!
00:41:21:Robert!
00:41:23:Ściągnijcie go!
00:41:25:Robert!!
00:41:36:Jezu, jesteś cały?
00:41:40:Ta, nic mi nie jest.
00:41:41:Chodź
00:42:10:W porządku
00:42:12:Chodź, ja prowadzę.
00:42:18:Nie zrobiłeś nic złego | Robert, jeśli...
00:42:20:Nie rozumiesz
00:42:24:Kiedy go trzymałem na samochodzie, nie miało to nic wspólnego z tobą.
00:42:29:Ani z nim
00:42:33:Poprostu straciłem panowanie nad sobą.
00:42:37:Od urodzenia dławiłem w sobie wszystko, co złe
00:42:42:Mogłem go zabić.
00:42:43:Mała strata jak dla mnie.
00:42:46:Mogłem kogoś zabić
00:42:49:Mogłem
00:42:52:Byłem tak blisko
00:42:54:Jesteś porządnym człowiekiem
00:42:57:Wiem z własnego doświadczenia, że niewielu jest ludzi podobnych do ciebie
00:43:03:Mam nadzieje, że nigdy się nie zmienisz
00:43:06:Ide spać.
00:43:09:Dobranoc kochanie.
00:43:18:Wiesz czemu jesteś nieszczęśliwy Robercie?
00:43:21:Tak?
00:43:22:Okłamujesz siebie.
00:43:24:Starasz się z całych sił żeby na zewnątrz być tym miłym i delikatnych chłopcem
00:43:28:ale w środku jesteś inny
00:43:32:Chyba tak proszę pana
00:43:34:W środku jest ktoś inny
00:43:36:Ktoś prawdziwy i bardziej naturalny
00:43:39:Istota pełna przemocy | Pozbawiona strachu i sumienia
00:43:44:Zabójca.
00:43:46:Spędziłeś całe życie na walce z tym, co w tobie siedzi.
00:43:50:A to, co dziś się stało...
00:43:53:przez chwile...
00:43:55:przegrałeś ta walkę
00:43:58:ten prawdziwy "Ty" wydostał się
00:44:04:Nie mówię ze się pan myli, ale...
00:44:07:jeśli to prawda, mogę tylko powiedzieć...
00:44:11:że wolę zginąć niż pozwolić mu wydostać się raz jeszcze.
00:45:30:Wynoś się stąd!
00:45:32:Ciszej kochanie, nie chcesz chyba wszystkich obudzić, prawda?
00:45:37:Co do diabła?!
00:46:02:Idź Robert
00:46:12:Robert, zabierz ją do domu.
00:46:14:Dalej, zabierz ją.
00:46:28:Próbował mnie ocalić i przez to zginął.
00:46:33:Chodź do środka
00:46:34:Nie, nie możemy go tu zostawić
00:46:37:Zajme się tym
00:46:38:Robert, nie możemy go tak zostawić w piachu.
00:46:42:Nie zostawimy
00:46:44:Nie zrobię tego
00:46:45:Chodź
00:47:03:Mamy robotę do wykonania
00:47:40:Trzymaj się
00:48:52:I co suko, co teraz zrobisz?
00:48:57:Ty i te twoje pieprzone lalki
00:49:00:Co teraz zrobisz?
00:49:03:Uklękniesz na te pieprzone kolana, tak!
00:49:54:Właśnie tak, zrób to suko!
00:49:57:Powiedziałem zrób to!
00:49:59:O, właśnie tak, lubisz to prawda?
00:51:43:Spójrz, kto przyszedł cię zobaczyć.
00:51:46:"Pan główka"?
00:51:48:"Pan główka"!
00:51:50:Nic mu nie jest?
00:51:52:Naprawde nic ci nie jest?
00:51:54:Tak, nic mu nie jest
00:51:56:Jest nawet lepszy niż przedtem
00:51:58:Niektóre części wymieniłem, więc...
00:52:02:Byłeś taki dzielny, jesteś moim bohaterem, wiesz o tym?
00:52:08:Oh Robert, ja...
00:52:10:nie, nie
00:52:12:Ciesze się że jest cały
00:52:15:Do zobaczenia rano
00:52:16:Robert, poczekaj.
00:52:21:Ciesze się, że już się na mnie nie gniewasz
00:52:27:Robert, byłam na ciebie zła
00:52:29:ale nie miałam do tego prawa
00:52:33:Chciałam żeby ten chłopak cierpiał
00:52:35:Chciałam żeby ucierpiał dzięki tobie
00:52:40:Powinnam ci pozwolić wykończyć go wtedy
00:52:43:Może powinienem
00:52:44:Nie
00:52:46:Miałeś racje, a ja się myliłam.
00:52:51:Każdy może być niszczycielem...
00:52:54:tylko nieliczni mogą być twórcami.
00:52:58:Nie próbuj zamienić jedno na drugie.
00:53:02:I nie dopuść abym zrobiła to ja lub ktoś inny.
00:53:21:Możesz zostać jeśli chcesz.
00:54:25:Tak?
00:54:28:Kochanie?
00:54:30:Wejdź tatusiu
00:54:37:Chciałem tylko porozmawiać z tobą o...
00:54:44:"Pan główka"?
00:54:46:Robert to zrobił
00:54:48:Poskładał go
00:54:50:Sprowadził go
00:54:52:To niesamowite
00:54:54:To cud
00:54:56:Jego ręce potrafią cuda
00:55:01:Masz wobec niego wielkie plany, prawda?
00:55:04:Tatusiu
00:55:07:Kocham go
00:55:09:Rozumiem
00:55:14:Nie jestem już małą dziewczynką
00:55:17:Wiem kochanie
00:55:20:Ja tylko nie chcę żeby cię skrzywdził, to wszystko.
00:55:23:Naprawde myślisz że Robert mógłby mnie skrzywdzić?
00:55:26:Nie to miałem na myśli
00:55:29:Czasami niektóre rzeczy nie przetrwają
00:55:33:Możesz oddać komuś serce
00:55:38:a potem go już nie ma
00:55:40:Mówisz o mamie?
00:55:42:Nie mówię o twojej matce
00:55:44:Wiem że nic mi się nie stanie
00:55:49:Mówię o Robercie
00:55:51:Mówię o przejściowych sytuacjach
00:55:54:o sytuacjach które nie mogą trwać, nie rozumiesz?
00:55:57:Nie! | Tato, ja...
00:56:00:Nie widzisz, że Robert prawie skończył tą lalkę?
00:56:03:Jeśli nawet
00:56:05:to nie zmienia tego co do siebie czujemy
00:56:09:Chcesz go zwolnić?
00:56:10:Nie, nie miałem zamiaru tego robić.
00:56:12:Ponieważ musisz wiedzieć, że nie ma dla mnie znaczenia co chcesz zrobić
00:56:15:Z jego talentem może iść gdziekolwiek
00:56:18:Kochanie proszę... nie słuchasz mnie
00:56:21:Więc powiedz mi co usiłujesz mi powiedzieć
00:56:24:Chcę powiedzieć
00:56:26:Chcę powiedzieć, że ty jesteś młoda i on jest młody
00:56:29:i jak sama powiedziałaś, wszystko może się wydarzyć
00:56:31:On wyjedzie...
00:56:34:Usiłuję powiedzieć...
00:56:36:Usiłuję powiedzieć, że nie chcę abyś się do niego przyzwyczaiła
00:56:40:Nie chcę żeby stała ci się krzywda
00:56:44:Proszę
00:56:46:Proszę zrozum | Wszystko co mówię, mówię dla twojego dobra.
00:56:55:Dobranoc.
00:57:16:Hej Robert, przerwa na lunch.
00:57:26:Hej, jesteś blady jak duch.
00:57:29:Robert?
00:57:31:Już prawie...
00:57:33:Co?
00:57:35:Już prawie...
00:57:37:Tato!
00:57:39:Tato, chodź tutaj!
00:57:41:Dzień dobry doktorze | Nie, ze mną wszystko w porządku, dziękuje
00:57:44:Dzwonię w sprawie Roberta, jest ostatnio trochę przemęczony
00:57:48:gorączkuje, majaczy, jest zupełnie chory
00:57:53:Już dobrze Robert
00:57:56:Tak, dziękuje doktorze
00:57:59:Co lekarz powiedział?
00:58:00:Przyjedzie tutaj
00:58:02:Byłoby świetnie doktorze, dziękuje
00:58:05:Doceniam to
00:58:10:Powiedział żeby się nie martwić
00:58:12:Jakaś grypa panuje w to lato.
00:58:17:Taki silny chłopak jak Robert nie powinien mieć problemów z przejściem przez to.
00:58:22:Kiedy przyjedzie?
00:58:24:Będzie dziś po południu.
00:58:26:Nie martw się
00:58:28:O nie całkowicie zapomniałem | Dziś piątek
00:58:31:Co się stało?
00:58:32:Tom Brooke przywiezie statkiem tą syrenę, którą zamówił
00:58:35:Syreną?
00:58:36:Tak tak pamiętasz, mówiłem ci o tym.
00:58:39:Będzie dziś w biurze spedycyjnym u Brewster'a
00:58:42:Więc...
00:58:43:Robimy przedstawienie jutro i w weekend
00:58:48:Myślę, że powinienem zostać z Robertem dopóki lekarz się nie pojawi.
00:58:51:Ja bym mogła
00:58:52:Mogłabyś kochanie?
00:58:56:Ja bym mogła, wiesz?
00:58:58:Wiem
00:58:59:Wiem że chciałabyś zostać z Robertem i gdyby coś się stało
00:59:03:chodź nie sądzę, że coś się stanie
00:59:06:Ale gdyby jednak coś się z nim stało myślę, że byłoby lepiej gdybym ja z nim został
00:59:12:Dobrze
00:59:13:Lepiej się pośpiesz
00:59:15:Jedź ostrożnie i weź ze sobą sweter, bo robi się zimno
00:59:18:Dobrze
00:59:22:Odpocznij Robert
00:59:24:Wrócę niedługo
00:59:27:Tata się tobą zajmie
01:00:26:Zaczął już trochę gnić
01:00:28:Tak, na moje oko to już 3 lub 4 dzień
01:00:32:Przyjrze mu się dokładniej w moim laboratorium
01:00:34:Jakie obrażenia?
01:00:37:Głównie dźgnięcia
01:00:42:głowa przewiercona w tył czaszki
01:00:45:w razie gdybyś być ciekaw to wszystko zostało zrobione przed śmiercią
01:00:49:Co ty powiesz?
01:00:51:Ogólnie rzecz biorąc możemy wykluczyć samobójstwo.
01:01:01:O proszę
01:01:02:Trzej muszkieterowie
01:01:04:Ty
01:01:05:Jesteś Art Cooney?
01:01:07:Aha
01:01:08:Dajmy sobie na wstrzymanie Art
01:01:11:pogadajmy chwilę
01:01:14:Wiemy, że ty i Joey jesteście jak 2 jaja i torba
01:01:19:Kiedy go ostatnio widziałeś?
01:01:22:Hmmmm
01:01:24:Wie pan, że jakoś nie mogę sobie przypomnieć
01:01:27:Nie możesz?
01:01:28:Nie
01:01:29:Kiedy ostatnim razem przypominasz sobie widzenie go, spróbuj w ten sposób
01:01:33:Spróbuję
01:01:42:Niestety, przepraszam, nic mi nie przychodzi do głowy.
01:01:45:Co ty powiesz
01:01:47:Nie mogę tego złożyć do kupy, wie pan
01:01:50:Czasem nie mogę sobie niczego przypomnieć o czymkolwiek
01:01:54:Oh, naprawdę szkoda
01:01:59:Może spróbujemy coś, co może ci pomóc
01:02:03:Chcę żebyś...
01:02:05:o tutaj
01:02:07:Spójrz na tę lodówkę
01:02:09:Popatrz na to
01:02:11:Skup się
01:02:13:Patrzysz?
01:02:14:Patrze
01:02:15:-Jesteś pewny? | -Patrzę wprost na to
01:02:20:Jezu!
01:02:21:Może to ci pomoże sobie przypomnieć ty mały obsrańcu
01:02:24:Niedziela! To była niedziela! Jezu!
01:02:26:Powiedz mi wszystko
01:02:28:Wdał się w bójkę z Tank'iem koło jeziora ok?
01:02:31:Ostatnim razem kiedy go widziałem powiedział, że złoży mu wizytę
01:02:33:i tej dziewczynie z którą był
01:02:35:Jakiej dziewczynie?
01:02:37:Nie znam jej imienia, córce Magrew
01:02:40:tego starca który prowadzi pokaz dziwadeł
01:02:43:Powiedział że tam pójdzie i od tamtej pory go nie widziałeś?
01:02:47:Przysięgam na boga, nie widziałem go ok?
01:02:50:Chyba złamałeś mi nos
01:02:53:Nie martw się tym synu
01:02:56:Nabierzesz charakteru
01:03:37:Proszę pana?
01:03:41:Przykro mi, że się obudziłeś Robercie
01:03:43:byłoby znacznie łatwiej gdybyś nadal spał
01:03:47:Jestem chory.
01:03:49:Wiem że jesteś
01:03:54:Spędziłeś całe życie na walce, aby być kimś innym niż jesteś
01:03:59:Odpręż się teraz
01:04:01:Uwierz mi, że nie chcę zrobić ci krzywdy
01:04:04:Wkrótce zrozumiesz
01:04:06:Koniec konfliktów, wewnętrznego rozdarcia
01:04:11:Będziesz tą istotą...
01:04:14:tą, którą naprawdę jesteś
01:04:16:Jane...
01:04:18:Nie martw się o nią
01:04:20:Wiem o was, ale nie jestem zły
01:04:23:To przeszłość
01:04:26:Teraz musimy się przyjrzeć twojej przyszłości
01:04:31:Znakomita robota
01:04:34:Znakomita robota Robercie.
01:04:50:Ok Magrew
01:04:53:wyłaź z kryjówki i pokaż się
01:05:01:Jeśli mam cię wykopać siłą będzie to dla ciebie znacznie gorsze
01:05:15:Gdzie jesteś Magrew?
01:05:20:Magrew?
01:05:21:Tutaj jestem
01:05:25:Popatrzmy na to
01:05:27:Mamy do pogadania
01:05:30:Na przykład, co się stało z Joey Carp'em którejś nocy
01:05:33:Co ty na to abym się rozejrzał
01:05:35:może znajdę coś obciążającego
01:05:44:Daj spokój
01:05:46:chyba nie chcesz żebym po ciebie poszedł
01:05:54:Zabijcie ich.
01:07:26:Chce pani sprawdzić wykaz ładunków?
01:07:28:Tak jak mówię, jeśli coś mamy, nie mamy powodów aby to trzymać
01:07:31:W ten sposób nie zarobimy pieniędzy
01:07:34:Nie rozumiem, mój ojciec zapewniał mnie, że to tu będzie
01:07:40:Z pewnością jestem ostatnią osobą która powie "to nie tak"
01:07:44:ale "to nie tak"
01:07:48:Możesz być pierwszym przedstawicielem nowej rasy
01:07:52:Czystej rasy
01:07:54:Możesz nie rozumieć tego, co robię
01:07:58:ale to dla twojego dobra
01:08:02:Proszę nie
01:08:05:Doktorze Magrew, proszę nie
01:08:07:Co pan robi?
01:08:10:Wiem że to może boleć, ale postaraj się odprężyć.
01:08:14:To konieczne
01:08:16:Nie walcz
01:08:23:Proszę
01:08:26:Proszę nie
01:08:33:Mogę użyć telefonu?
01:08:35:Rozmowa miejscowa?
01:08:36:Nie, zapłacę
01:08:38:Powiem ci coś żeby nam to ułatwić
01:08:40:"Rozmowa na koszt odbierającego"
01:09:00:-Przykro mi wciąż nie odbiera | -Mogłaby pani...
01:09:03:Nieważne, dziękuje
01:09:04:Nie ma za co.
01:09:06:Teraz się naprawdę martwię
01:09:08:Zastanawiam się czy tata zawiózł Roberta do szpitala.
01:09:11:Mam go
01:09:12:Mojego ojca?
01:09:13:Nie, Tom'a Brook
01:09:15:Chcesz z nią porozmawiać? | Poczekaj
01:09:20:Słucham panie Brook
01:09:21:Panna Magrew?
01:09:22:Tak, właśnie rozmawiałam z tym człowiekiem...
01:09:24:Nie wiem nic o żadnej syrenie.
01:09:27:Nie handluje z pani tatą od około pół roku. | Nie mam tu żadnej syreny.
01:09:32:Jest pan pewien?
01:09:33:Tak, jestem pewien.
01:09:35:Nie rozumiem
01:09:36:Mój ojciec był bardzo dokładny
01:09:39:Dlaczego wysłał mnie po odbiór ładunku, którego nigdy nie zamówił?
01:09:42:Ciężko mi powiedzieć...
01:09:44:W porządku, dziękuje panie Brook.
01:10:45:Jane!
01:10:48:Jane!
01:11:02:Jane!
01:11:52:Udało mi się!
01:12:01:Nie
01:12:05:Prosze, nie.
01:12:10:Nie rozumiecie...
01:12:22:Proszę
01:12:23:Proszę, nie rozumiecie tego?
01:12:35:Nie można tego teraz zatrzymać, już jest za późno
01:12:44:Proszę
01:12:46:Nie rozumiecie
01:12:49:Zrobiłem to dla was
01:12:59:Nie zmuszajcie mnie do tego | Proszę
01:13:11:Co robicie?
01:13:13:Błagam was
01:13:15:To wszystko co zrobiłem...
01:13:18:to wszystko co stworzyłem...
01:13:20:zrobiłem dla was
01:13:22:Nie! | Nie!
01:13:26:Proszę nie!
01:14:13:O mój Boże! | O mój Boże! Coś ty zrobił?!
01:14:17:Widzisz...
01:14:20:zrobiłem to
01:14:23:zrobiłem to
01:14:37:Robert, nie!
01:14:46:Nie!!!
01:14:50:Odwiedź www.NAPiSY.info
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
dr who 6x03 the curse of the black spotOSRIC The Curse of the Witch HeadForgotten Realms Harpers, 11 Curse of the Shadowmage (v0 9)WŁADCA LALEK cz 7 Wspomnienia władcy lalek Retro Puppet Master (1999)WŁADCA LALEK cz 2 Puppet Master 2 His Unholy Creations 1990WLADCA LALEK cz 1 Puppet Master 1989WŁADCA LALEK cz 4 Nowy wladca lalek Puppet Master 4 (1993)WŁADCA LALEK cz 5 Ostatnia walka Puppet Master 5 The Final Chapter (1994) HorrorBlind Guardian The Curse of?anorMilczenie owiec (Silence of the Lambs) cz 2Milczenie owiec (Silence of the Lambs) cz 1Middle of the book TestA Units 1 7ABC?ar Of The WorldHeat of the MomentA short history of the short storyThe Way of the Warriorwięcej podobnych podstron