Na zapalenie wymienia trze się korę dębu, rozgniata nasiona babki i miesza się to z kwasem z kapusty kiszonej- niejedno wymię zostało tak uratowane! Robi się z tego okłady, a niektórzy rolnicy to krowom przykładają tylko szmatę namoczoną w wywarze z kory
na właściwości tej papki składa się działanie kilku składników:
-kwasu mlekowego powstającego podczas kiszenia kapusty, który ma właściwości bakteriobójcze,
-babka zawiera glikozydy, które mają właściwości przeciwbakteryjne; garbniki,kwas krzemowy-łagodzą stany zapalne, zawiera sole cynku i potasu,
-o dębie pisałam wcześniej, również pisała Laleczka
składniki łatwo w tym kwaśnym środowisku przechodzą przez skórę i są wchłaniane przez tkanki;

"moja rodzina" na wymiona robi średnio ilościowo jedną szklankę (nie przechowuje, przygotowuje wg potrzeb na bieżąco)
korę trze na tarce- 3/4 szklanki, dosypuje zmiażdżonych nasion z 2 łyżek i zalewa sokiem; czeka aż sok się wchłonie i przykłada- robi z rajstop takie majtki na wymiona, przewiązuje na grzbiecie i trzyma kilka godzin; leczy tym, ale obserwuje sytuację czy nie trzeba wprowadzić ciężkiej chemii. Tak z 9 na 10 zapaleń tym się da wyleczyć, czas leczenia do 3 dni.

potem wymię należy smarować maścią żywokostową z jałowcem.
Jak pokazują się pierwsze objawy zapalenia smarują Altacetem w żelu