Rozważna i Romantyczna


{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{1528}{1639}ROZWAZNA I ROMANTYCZNA
{1709}{1779}Pański syn przyjechał z Londynu.
{1866}{1971}- Ojcze...|- John...
{2012}{2186}Wkrótce dowiesz się z mojego|testamentu, że nie mogę -
{2191}{2340}- podzielić majątku w Norland|pomiędzy dwie rodziny.
{2345}{2539}Norland w całości, zgodnie z prawem|należy do ciebie.
{2544}{2688}Cieszę się szczęściem twoim i Fanny.
{2722}{2891}Twojej macosze, mojej żonie i córkom|mogę zapisać jedynie 500 f. rocznie.
{2896}{3012}Ledwie wystarczy im na utrzymanie.|Panny zostaną bez posagu.
{3047}{3181}- Musisz im pomagać.|- Oczywiście.
{3186}{3269}Musisz mi to przyrzec.
{3307}{3430}Przyrzekam, ojcze.|Przyrzekam.
{3450}{3519}Pomagać im? Co masz na myśli?
{3524}{3705}Chcę ofiarować im 3000 funtów.|Będą miały z tego procent.
{3710}{3873}- Tym samym dopełnię przyrzeczenia.|- To nawet więcej, niż obiecałeś.
{3878}{4023}W takich sytuacjach powinniśmy|robić raczej więcej, niż mniej.
{4028}{4135}Ojciec oczywiście nie wymieniał|żadnej konkretnej sumy.
{4197}{4261}W takim razie, co powiesz na 1500?
{4265}{4397}Kto byłby tak łaskawy dla rodzonej|siostry, nie mówiąc o przyrodniej?
{4402}{4548}- Nie mogą spodziewać się więcej.|- Na więcej nie możesz się zgodzić.
{4630}{4789}100 f. rocznie dla ich matki to|lepiej, niż stracić na raz 1500.
{4794}{4939}O ile nie będzie żyła dłużej,|niż 15 lat.
{4944}{5055}Ludzie żyją przez wieki, jeśli|otrzymują roczną rentę.
{5094}{5210}20 funtów co jakiś czas dopełni|mojego przerzeczenia, czyż nie?
{5215}{5353}Jestem przekonana, że twój ojciec|i tak nie myślał o pieniądzach.
{5358}{5490}- Będą otrzymywały 500 f. rocznie.|- Na cóż potrzeba im więcej?
{5495}{5634}Nie mają powozu, koni, nie utrzymują|wiele służby, nie przyjmują gości...
{5639}{5694}Jakie wygodne życie!
{5699}{5816}Będą mogły jeszcze tobie coś|od czasu do czasu ofiarować.
{6336}{6412}Marianne.|czy mogłabyś zagrać coś innego?
{6417}{6525}Mama od rana nie przestaje płakać.
{6729}{6798}Myślałam o czymś mniej ponurym.
{6856}{7001}Goście we własnym domu!|To nie powinno mieć miejsca, Elinor.
{7006}{7138}- Nie mamy dokąd wyjechać, mamo.|- John i Fanny przyjadą niebawem.
{7143}{7252}Czy spodziewasz się, że serdecznie|ich przywitam? Sępy!
{7560}{7688}Jeszcze dziś rozpocznę poszukiwania|nowego domu.
{7692}{7798}Do tego czasu musimy się|z tym pogodzić.
{7849}{7989}Margaret, jesteś tam? Zejdź na dół,|John i Fanny będą tu niebawem.
{8035}{8149}Dlaczego mają mieszkać w Norland?|Mają przecież dom w Londynie.
{8154}{8335}Majątki dziedziczone są przez synów,|nie córki. Tak mówi prawo.
{8361}{8510}- Chodź, pooglądamy twój atlas.|- Nie jest już mój, ale ich.
{8661}{8736}Siadajcie, proszę.
{8741}{8926}Szukamy nowego domu. Będziemy mogły|zabrać jedynie Thomas'a i Betsy.
{8931}{9019}Przykro nam, że musimy się|z wami pozegnac.
{9024}{9173}Jestem przekonana, że nowa pani|Dashwood będzie dla was dobra.
{9178}{9310}Moja jedyna obawa dotyczy tego,|jak szybko zdołają się wyprowadzić.
{9835}{9955}- Jak się miewa pani Ferrars?|- Jak zawsze znakomicie.
{9960}{10077}Mój brat gości teraz u niej.|Jest znakomitą partią.
{10082}{10138}Ma swój własny faeton.
{10227}{10378}- Ma pani dwóch braci?|- Tak, starszy ma na imię Edward.
{10383}{10486}Spodziewam się, że przyjedzie tutaj|w drodze z Plymouth.
{10590}{10727}- Jeśli panie wyrażą na to zgodę.|- Drogi Johnie...
{10732}{10809}Ten dom należy teraz do ciebie.
{10868}{11026}- Fanny szuka klucza do sreber.|- A co zamierza z nimi zrobić?
{11031}{11146}Można się domyślać, że chce je|policzyć. Co robisz?
{11151}{11315}Podarki dla służby. Gdzie Margaret?|Zaczęła szukać sobie kryjówek.
{11320}{11480}- Może przynajmniej uniknąć Fanny.|- Nie odezwałaś się do niej słowem.
{11485}{11593}Owszem.|Mówiłam tak lub nie.
{11916}{11994}Dzień dobry, Fanny.
{12027}{12096}Dzień dobry, panno Marianne.
{12101}{12213}Jak znalazła pani srebra?|Wszystkie są autentyczne?
{12218}{12355}- Kiedy zobaczymy pani brata?|- Edward powinien przyjechać jutro.
{12360}{12537}Nie zostanie długo. Czy Margaret|mogłaby odstąpić mu swój pokój?
{12542}{12694}Zależy mi na tym, by poznał|Norland od jak najlepszej strony.
{13222}{13330}Pani Dashwood.|Panna Dashwood, panna Marianne.
{13335}{13415}Mój brat, Edward Ferrars.
{13440}{13517}Usiądźcie, proszę.
{13560}{13700}A gdzie panna Margaret? Zaczynam|wątpić w jej istnienie.
{13705}{13845}Proszę mi wybaczyć. Moja|najmłodsza córka stroni od obcych.
{13850}{14032}Ja sam jestem nieśmiały.|Doskonale to rozumiem.
{14037}{14139}Jak się panu podoba widok z okna,|panie Ferrars?
{14171}{14309}Bardzo ładny. Stajnie są pięknie|utrzymane.
{14314}{14394}Stajnie? Okna twojego pokoju|wychodzą na staw.
{14399}{14549}Przez pomyłkę umieszczono mnie w|niewłaściwym miejscu.
{14554}{14666}Ale teraz przeniosłem się|już do pokoju gościnnego.
{14671}{14737}Herbata!
{14754}{14908}Są rozpieszczone. Margaret przebywa|jedynie na drzewach lub pod stołem.
{14913}{14999}Niedawno straciły ojca. Niełatwo|im się z tym pogodzić.
{15004}{15161}Niedawno straciły ojca. Niełatwo|im się z tym pogodzić.
{15166}{15244}To żadne usprawiedliwienie.
{15301}{15353}Oto biblioteka.
{15429}{15565}- W większości są zagraniczne.|- W istocie. Wspaniałe.
{15570}{15660}Nigdy nie lubiłam zapachu książek.
{15665}{15803}To kurz. Słyszałem o twoich planach|związanych z ogrodem orzechowym.
{15808}{15926}Każę go zburzyć i postawić tam|grecką świątynię.
{15931}{16065}Brzmi interesująco. Zechciałabyś|pokazać mi to miejsce?
{16198}{16350}Zbyt drogi. Nie potrzeba nam|czterech sypialni.
{16355}{16408}To może ten.
{16413}{16500}Mamy jedynie 500 funtów rocznie.
{16505}{16581}Roześlę jeszcze dzisiaj kolejne|ogłoszenia.
{16672}{16840}Przepraszam, ale mam wrażenie, że|znalazłem to, czego panie szukają.
{17064}{17166}Dlaczego nie chcesz wyjść?|Nie widziałyśmy cię od rana.
{17171}{17368}Musimy to powiększyć. Mattocks|pomoże ci dostosować się do nas.
{17400}{17616}Bardzo przepraszam, czy nie ma pani|może wiarygodnego atlasu?
{17621}{17743}- Owszem.|- Muszę sprawdzić położenie Nilu.
{17748}{17853}Moja siostra mówiła, że to|gdzieś w Południowej Ameryce.
{17858}{18019}Nie! Obawiam się, że pańska|siostra nie ma racji.
{18024}{18123}Wydaje mi się, że Nil leży w Belgii.
{18128}{18225}Ależ nie. Podejrzewam, że ma pani|na myśli Wołgę.
{18230}{18356}- Wołga, która ma źródło w...|- We Władywostoku, a ujście...
{18361}{18457}- W Wimbledonie.|- Skąd pochodzą ziarna kawy.
{18462}{18548}Zródło Nilu leży w Abisynii.
{18553}{18665}Doprawdy? To interesujące.
{18670}{18810}- Bardzo mi miło. Edward Ferrars.|- Margaret Dashwood.
{18815}{18941}Sąsiaduje z tym majątkiem, kupno|tego terenu byłoby najwłaściwsze.
{18946}{19075}- Pojadę tam jutro i porozmawiam...|- Z Gibsonem.
{19080}{19252}- Napewno będzie chciał sprzedać.|- I z pewnością zawyży cenę.
{19973}{20035}Zraniłam pana?
{21522}{21607}Dziękuję.|Proszę mi wybaczyć.
{21628}{21703}To była ulubiona melodia|mojego ojca.
{21776}{21913}Dziękuję, że pomógł pan Margaret.|Od tego czasu jest odmieniona.
{21918}{21989}Jej towarzystwo bardzo mi odpowiada.
{21994}{22094}- Pokazała panu swój dom na drzewie?|- Jeszcze nie.
{22099}{22222}Czy byłaby pani tak uprzejma?
{22227}{22335}- Pogoda jest bardzo piękna.|- Z przyjemnością.
{22376}{22504}- Margaret pragnie podróżować.|- Owszem. Wkrótce wyrusza do Chin.
{22508}{22651}Mam jechać jako jej służący. Zapewne|nie będę najlepiej traktowany.
{22656}{22812}- Jakie będą pana obowiązki?|- Fechtunek i szorowanie pokładu.
{22817}{22882}A co przede wszystkim?
{23103}{23223}To, czego od zawsze pragnąłem, to|spokój życia prywatnego.
{23228}{23347}Ale moja matka inaczej widzi|moją przyszłość.
{23352}{23524}Oratora. Polityka. A nawet adwokata.|Zebym tylko miał własny faeton.
{23529}{23599}A kim pan chciałby zostać?
{23604}{23718}Wolałbym zostać duchownym, ale dla|mojej matki to nie dość dostojne.
{23723}{23833}Ona woli wojskowych, ale to zbyt|dostojne dla mnie.
{23838}{23931}- Chciałby pan mieszkać w Londynie?|- Nie znoszę Londynu.
{23936}{24064}Zycie na wsi to mój ideał. Niewielka|parafia, w której bym pracował.
{24069}{24168}Chodował kury...|I dawał bardzo krótkie kazania.
{24271}{24379}Czuje się pan bezużyteczny i leniwy.|Ale proszę pomyśleć, jak to jest -
{24384}{24522}- kiedy nie ma się możliwości|wyboru własnego sposobu życia.
{24556}{24652}Wydaje się, że nasza sytuacja|jest bardzo podobna, panno Elinor.
{24657}{24746}Z wyjątkiem tego, że pan|odziedziczy fortunę.
{24790}{24889}My nie możemy nawet na swoją|zapracowac.
{24894}{25033}Być może Margaret ma rację.|Najlepiej zostać piratem.
{25080}{25160}A jak się tak naprawdę|szoruje pokład?
{25178}{25282}"Nie ściszył burzy żaden głos.|Płomień nie złamał mroku."
{25287}{25418}"Kiedy pozbawieni wszelkiej pomocy|ginęliśmy, każdy z osobna."
{25423}{25551}"Lecz mną targały większe fale|i silniejsze prądy porywały mnie."
{25556}{25605}Nie, panie Edwardzie.
{25610}{25718}"Nie ściszył burzy żaden głos.|Płomień nie złamał mroku."
{25723}{25832}"Kiedy pozbawieni wszelkiej pomocy|ginęliśmy, każdy z osobna."
{25837}{25955}Czy nie odczuwa pan ich rozpaczy?|Proszę spróbować jeszcze raz.
{26081}{26233}"Nie ściszył burzy żaden głos|Płomień nie złamał mroku."
{26238}{26369}"Kiedy pozbawieni wszelkiej pomocy|ginęliśmy, każdy z osobna."
{26443}{26521}Mamo...
{26554}{26669}Zechciej spojrzeć.|Otrzymałyśmy go przed chwilą.
{26674}{26803}"Pragnę zaoferować wam domek|w Barton Cottage, tak prędko..."
{26808}{26912}- To od sir Johna Middleton'a.|- Nawet Elinor zaaprobuje czynsz.
{26917}{27021}- Czy ona jeszcze o tym nie wie?|- Nie. Zaraz jej pokażę.
{27026}{27100}Poczekaj, usiądźmy na chwilę.
{27105}{27249}Odnoszę wrażenie, że Edward i Elinor|mają się ku sobie.
{27254}{27376}Być może nie powinnyśmy zabierać jej|stąd. Devonshire jest tak daleko.
{27381}{27514}- Czyżbyś nie pochwalała jej wyboru?|- Ależ pochwalam.
{27519}{27634}- Edward jest bardzo uprzejmy.|- Uprzejmy? Ale..?
{27639}{27771}Czegoś mu brakuje.|Jest zbyt powściągliwy. Czytał...
{27776}{27856}Elinor bardzo to odpowiada.
{27861}{28012}Czy on może ją kochać? Czy taka|powściągliwość może rozpalić serce?
{28017}{28132}Miłość jest jak ogień. Pamiętasz|Julię, Ginervę, Heloizę?
{28137}{28274}- Wszystkie skończyły tragicznie.|- Tragicznie? Umarły z miłości.
{28279}{28398}- Czy istnieje coś wspanialszego?|- Ach te romantyczne uniesienia...
{28563}{28734}"Miłość to kaprys, czy uczucie? Nie,|to wieczna, nieprzemijająca prawda."
{28739}{28837}"To nie kwiat strząśnięty,|jak młodość z gałęzi życia."
{28842}{29022}"Wzrasta nawet na pustyni, w mroku|nienawiedzanym przez światło."
{29084}{29145}Szkoda. że Edward nie ma serca|do lektury.
{29150}{29299}Ty sama go o to poprosiłaś,|i wywołałaś jego zdenerwowanie.
{29304}{29470}A jednak pomimo tego, odnosisz się|do niego serdecznie. Polubiłaś go.
{29475}{29646}Myślę, że jest uprzejmy|i posiada same zalety.
{29651}{29720}Co za pochwała.
{29725}{29848}Będę mu dozgonnie oddana, jeśli|zdecydujesz, że ma być moim bratem.
{29853}{29959}- Jak ja sobie bez ciebie poradzę?|- Beze mnie?
{29964}{30109}Z pewnością będziesz szczęśliwa, ale|obiecaj, że nie zamieszkacie daleko.
{30114}{30282}- Nie ma na razie mowy o...|- Kochasz go?
{30329}{30483}Nie zaprzeczam, że oceniam go|bardzo wysoko. Ze...
{30502}{30620}... bardzo go szanuję.|Lubię go.
{30625}{30800}Szanuję? Lubię? Jeszcze raz to|powiesz, a pójdę od ciebie!
{30805}{30949}Być może moje uczucia są silniejsze.|Silniejsze niż moja wiara w nie.
{30989}{31065}Miłość to kaprys, czy uczucie?
{31070}{31165}- A może Ferrars?|- Wracaj do łóżka.
{31195}{31323}"Nie zaprzeczam,|że oceniam go bardzo wysoko."
{31327}{31416}"Ze... bardzo go szanuję."
{31466}{31552}"Lubię go."
{31991}{32102}Cieszymy się, że raczyła pani|zaprosić Edwarda do Norland.
{32107}{32186}Wszyscy bardzo go polubili.
{32191}{32348}Wiążemy z nim duże nadzieje.|Mama wiele od niego oczekuje.
{32353}{32498}Także w małżeństwie. Zamierza obydwu|moich braci bogato ożenić.
{32503}{32601}Ale nie wątpię, że życzyłaby im|małżeństwa z miłości.
{32606}{32773}Jednak serce nie zawsze prowadzi|nas na właściwą drogę.
{32796}{32979}Edward ma współczującą naturę.|Kobiety bez posagu liczą na to.
{32984}{33158}A Edward rozumiejąc to,|nigdy nie cofnąłby danego słowa.
{33163}{33242}To mogłoby go zrujnować.
{33247}{33384}Martwię się o niego. Matka|przestałaby łożyć na niego, gdyby -
{33389}{33538}- wstąpił w związek poniżej poziomu,|do którego aspiruje.
{33573}{33666}Doskonale panią rozumiem.
{33766}{33815}Do Devonshire?
{33820}{33960}Mój kuzyn, Sir John Middleton,|zaoferował nam niewielki dom.
{33965}{34029}Musi być majętnym mężczyzną.
{34033}{34159}Jest wdowcem z Barton Park.|Zaoferował nam swój domek wiejski.
{34164}{34282}Domek wiejski? To czarujące.|One są takie przytulne.
{34287}{34384}Ale nie zamierzają panie chyba|odjechać przed nadejściem lata?
{34389}{34504}Nie możemy nadużywać dobrej woli|pańskiej siostry.
{34509}{34613}- Będzie pan do nas przyjeżdżał.|- Bardzo bym pragnął.
{34618}{34695}Edward jest od dawna oczekiwany|przez naszą matkę w Londynie.
{34700}{34858}Niech pan nas odwiedzi, Edwardzie.|Zawsze będzie pan mi le widziany.
{35483}{35622}- Nie możecie zabrać go ze sobą?|- Nie mamy na jego utrzymanie.
{35627}{35767}Być może przydałby się w kuchni...|Proszę mi wybaczyć.
{35860}{35924}Panno Dashwood...
{35970}{36092}Elinor... Muszę z panią pomówić.
{36201}{36298}Jest coś bardzo ważnego,|o czym muszę...
{36337}{36471}... pani powiedzieć...|Chodzi o moją edukację.
{36560}{36652}- Pańską edukację?|- Tak.
{36657}{36800}Odebrałem nienajlepsze wykształcenie|w Plymouth.
{36846}{36976}- Słyszała pani o tym?|- O Plymouth? Nie.
{36981}{37086}Spędziłem tam cztery lata.
{37091}{37201}W szkole prowadzonej przez|pana Pratt'a.
{37290}{37411}- Pana Pratt'a?|- Dokładnie tak.
{37416}{37470}Kiedy tam byłem...
{37491}{37582}By tak powiedzieć, on miał...
{37671}{37759}Edwardzie, musisz natychmiast|wyjechać do Londynu.
{37764}{37911}- Wyjeżdżam dziś po południu.|- Mama nalega, byś przyjechał zaraz.
{37992}{38069}Proszę mi wybaczyć.
{38792}{38887}Edward obiecał, że przywiezie|mi atlas do Barton.
{38920}{39042}Przypuszczam, że odwiedzi nas|w przeciągu dwóch tygodni.
{39047}{39125}Drogi Edward...
{39600}{39684}Wreszcie jesteście!
{39828}{39892}Sir John...
{40070}{40212}Drogie panie!|Niech skonam! Przyjechałyście!
{40217}{40359}- Sir John, pańska uprzejmość...|- Ależ nie trzeba! Proszę!
{40364}{40455}A to moja droga teściowa,|pani Jennings.
{40460}{40605}A to z pewnością pani Dashwood.|Jak minęła podróż? Biedne duszyczki!
{40610}{40690}Daczego nie przyjechałyście|najpierw do parku?
{40695}{40813}- Widzieliśmy, jak jedziecie.|- Kazałam Johnowi zamówić powóz.
{40818}{40930}- Nie mogła się doczekać.|- Tak rzadko przyjmujemy gości.
{40935}{41074}Jakbym znała panie od dawna.|Urocze stworzenia!
{41079}{41222}- Będziecie jadać kolacje u nas.|- Drogi Sir John, nie możemy...
{41227}{41390}Nie ma mowy! Jestem głuchy na takie|wymówki. Nalegam!
{41395}{41486}Musimy się najpierw urządzić.|Dziękujemy bardzo.
{42086}{42215}Jak będziecie gotowe, wyślijcie|kogoś po powóz. Do zobaczenia.
{42220}{42340}Nie ma za co dziękować.
{42774}{42863}Masz zimne stopy.
{43458}{43564}Co ty robiłaś?|W tym brudzie można sadzić kartofle.
{43569}{43683}Zimna woda. Zimno mi.
{43908}{44017}Gdzie ten Brandon? Mam nadzieję,|że jego koń nie okulał.
{44022}{44133}Pułkownik Brandon to najlepsza|partia w hrabstwie.
{44138}{44287}Powinien ożenić się z którąś z was.|Wiekiem pasuje do panny Dashwood.
{44292}{44407}Ale ośmielę się przypuścić, że ona|zostawiła swoje serce w Sussex.
{44412}{44536}Sądząc po minie panny Marianne,|odkryłam jakiś sekret.
{44541}{44638}Jesteś gorsza od moich myśliwskich|psów.
{44671}{44818}Czy to rzeźnik, piekarz, czy stary|dekarz? Wyciągnę to z ciebie.
{44823}{44978}- Ona potrafi wyciągnąć wszystko.|- Nie mamy wobec siebie tajemnic.
{44983}{45090}A jeśli nawet, szybko wychodzą|na jaw.
{45095}{45207}- Być może to pastor.|- Albo przystojny pułkownik.
{45212}{45334}- Proszę dać nam jakąś wskazówkę.|- On nie ma zawodu.
{45339}{45416}A więc to gentelman?
{45421}{45601}- Wiesz, że nikt taki nie istnieje.|- Ależ tak. Nazwisko ma na F.
{45643}{45720}F? Obiecująca litera.
{45758}{45889}Foster?|Forrest? Fotheringay? Featherty?
{45894}{45983}- Fortescue?|- Fondant?
{45988}{46092}Mogę zagrać na pańskim pianoforte?
{46120}{46203}Oczywiście.
{46208}{46330}- Nie przestrzegamy tu konwenansów.|- Proszę wybaczyć...
{46335}{46454}Nie pamiętam już, kiedy ostatni|raz ktoś śpiewał w tym domu.
{48392}{48506}Brandon! Poznaj nasze nowe,|urocze sąsiedztwo.
{48511}{48650}Co za szkoda, że tak późno.|Nie słyszałeś naszego słowika.
{48655}{48710}Niezmiernie żałuję.
{48715}{48832}Mój przyjaciel, pułkownik Brandon.|Służyliśmy w lndiach Wschodnich.
{48837}{48987}- Trudno znaleźć lepszego kompana.|- Był pan w lndiach Wschodnich?
{48992}{49073}- Jak tam jest?|- Gorąco.
{49078}{49172}Powietrze pełne jest zapachów|przypraw.
{49212}{49330}A teraz, panno Dashwood,|kolej na panią.
{49335}{49446}Dobrze wiem, w jakiej tonacji|pani zaspiewa.
{49451}{49536}F-major...
{49828}{49939}Nie masz prawa snuć takich|podejrzanych przypuszczeń...
{49944}{50057}- Ty mi o tym powiedziałaś.|- O niczym ci nie mówiłam.
{50062}{50171}- I tak poznają go, jak przyjedzie.|- Nie mówi się tego publicznie.
{50176}{50275}- Każdy o tym mówił.|- Pani Jennings to nie "każdy".
{50280}{50402}Lubię ją. Potrafi mówić o rzeczach,|o których my nie rozmawiamy.
{50407}{50593}Jeśli nie potrafisz powiedzieć nic|odpowiedniego, mów o pogodzie.
{50696}{50803}Z pewnościąwystarczyłoby tej|trzciny na kosz Mojżesza.
{51693}{51746}Wiesz co o tobie mówią?
{51751}{51934}Ze zwracasz się ku pewnemu|towarzystwu. Czemu nie?
{51939}{52060}Mężczyzna w kwiecie wieku...|A ona ma szczęście.
{52065}{52173}Panna Marianne Dashwood nie zajmuje|się w większym stopniu mną niż tobą.
{52178}{52326}- Nie myśl w ten sposób o sobie.|- I tym lepiej dla niej.
{52962}{53056}Gotów jest dla niej oszaleć...|Wspaniałe połączenie.
{53061}{53170}- On bogaty, a ona piękna.|- Od jak dawna zna pani Pułkownika?
{53175}{53298}Od czasu, kiedy tu zamieszkałam.|To było 15 lat temu.
{53303}{53426}Jego majątek leży 4 mile stąd.|Pułkownik przyjaźni się z Johnem.
{53431}{53552}Nie ma żony, ani dzieci.|Ma tragiczną biografię.
{53576}{53722}Zakochał się w wychowance rodziny.|Ale nie zezwolono na ślub.
{53727}{53814}- Z jakiego powodu?|- Eliza była uboga.
{53819}{53948}Opuścił dom i zaciągnął się|do wojska.
{53953}{54054}Mam wrażenie, że gdyby nie John,|mógłby zrobić sobie krzywdę.
{54059}{54180}- A co się stało z tą kobietą?|- Miała wielu kochanków.
{54185}{54270}Została wykluczona z towarzystwa.
{54275}{54371}Po powrocie z Indii Brandon jeździł|z miejsca na miejsce szukając jej, -
{54376}{54453}- tylko po to, by znaleźć|umierającąw przytułku.
{54458}{54604}Myślałam, że wyswatam z nim|moją córkę Charlotte.
{54609}{54758}Spójrz na niego!|Jest taki ugrzeczniony!
{54794}{54924}- Zrobię niewielkie doświadczenie.|- Proszę zostawić pułk. w spokoju.
{54929}{55015}Każdego konkurenta trzeba|nieco ośmielić.
{55035}{55217}- Dawno nie słyszeliśmy pana gry.|- Mamy tu lepszą pianistkę.
{55222}{55404}Brandon podziela twoje muzyczne|pasje. Znakomicie gra na pianoforte.
{55409}{55562}Znasz równie dużo melancholijnych|melodii, co panna Marianne.
{55567}{55697}Musicie zagrać w duecie.|Usiądziecie razem przy klawiaturze.
{55702}{55828}Nie potrafię grać w duecie.|Pan wybaczy, Pułkowniku.
{55963}{56116}Nie ma chwili spokoju. Renta jest|niewysoka, ale trudno to wytrzymać.
{56121}{56237}Pani Jennings nie ma lepszego|zajęcia, jak swatanie cudzych córek.
{56242}{56301}Przyszła paczka.
{56306}{56380}Spójrzcie!
{56441}{56594}Co uchronić może przed takimi|żartami, jeśli nie wiek?
{56599}{56699}Jeśli on jest stary, to ja|leżę na łóżu śmierci.
{56704}{56869}- Narzeka na reumatyzm.|- To tylko "niewielki ból".
{56967}{57060}Edward obiecał. że sam|go przywiezie.
{57102}{57282}"To dla mnie ogromna przyjemność|oddać atlas w ręce właścicielki."
{57287}{57433}"Interesy nie pozwoliły mi na|przyjazd, czego ogromnie żałuję."
{57438}{57548}"Wspomnienie o uprzejmości pań|daje mi siłę do życia. Pozostaję -
{57553}{57631}- oddanym sługą|E.C. Ferrars."
{57657}{57799}- Dlaczego nie przyjechał?|- Pisze, że jest zajęty, kochanie.
{57804}{57922}- Ale obiecywał, że przyjedzie.|- Idziemy na spacer.
{57927}{58045}- Będzie padać.|- Nie będzie.
{58085}{58205}Obawiam się, że pani Jennings|ma zły wpływ.
{58337}{58477}- Musisz tęsknić za nim, Elinor.|- Nie jesteśmy zaręczeni, Mamo.
{58501}{58647}- Ale on cię kocha, najdroższa.|- Nie próbował mnie o tym przekonać.
{58652}{58802}Nawet, jeśli ma takie preferencje,|istnieją obiektywne przeszkody -
{58807}{58911}- żeby poślubił kobietę bez rangi,|której nie stać nawet na cukier.
{58916}{59051}- Ale twoje serce mówi co innego...|- Lepiej kierować się rozumem.
{59273}{59380}- To może mi zaszkodzić.|- Przestań narzekać.
{59385}{59502}- Nabawię się kaszlu.|- Nie nabawisz się.
{59507}{59601}Jest pięknie. Chodź, idziemy dalej!
{59631}{59778}- Tam jest łączka pełna królików.|- Nie chcę ich oglądać.
{59900}{60026}- Czy istnieje coś piękniejszego?|- Mówiłam, że będzie padać.
{60031}{60133}- Błękitne niebo! Pobiegnijmy!|- Nie wolno mi biegać.
{60285}{60368}Coś ci się stało?
{60400}{60575}- Nie mogę wstać. Biegnij po pomoc.|- Pobiegnę ile sił w nogach.
{60802}{60902}Margaret!
{61055}{61146}Proszę się nie obawiać.|Jest spokojny.
{61244}{61345}- Jest pani ranna?|- To tylko kostka.
{61350}{61471}Pozwoli mi pani, bym sprawdził|czy nie jest złamana?
{61906}{61998}Na szczęście nie jest złamana.
{62003}{62086}Czy może mnie pani objąć za szyję?
{62140}{62236}Proszę pozwolić, bym zaniósł|panią do domu.
{62322}{62377}Wreszcie!
{62382}{62510}Upadła i on ją niesie!
{62514}{62588}Marianne, co się stało?
{62593}{62680}Skręcona kostka.
{62685}{62780}To nic poważnego.|Zbadałem kość, jest cała.
{62785}{62903}- Nie wiem, jak panu dziękować.|- Proszę o tym zapomnieć.
{62908}{63021}- Może pan łaskawie usiądzie?|- Zamoczyłbym jedynie krzesło.
{63026}{63196}- Panie pozwolą, że przyjadę jutro.|- Będziemy pana oczekiwać.
{63201}{63276}Odprowadzę pana do wyjścia.
{63281}{63360}Margaret, podaj panu kapelusz.
{63414}{63550}- Jego imię!|- Komu zawdzięczamy to wszystko?
{63555}{63638}John Willoughby z Allenham.|Do usług.
{63643}{63734}John Willoughby z Allenham...
{63764}{63840}Cóż za ujmujący gentleman!
{63845}{63955}Uniósł mnie, jakbym ważyła|tyle, co piórko.
{63960}{64081}- Powiedz, jak będzie bolało.|- Mamo, ona nic teraz nie czuje.
{64086}{64183}Margaret, poproś Betsy, żeby zrobiła|chłodny kompres.
{64188}{64269}Ale nie mówcie nic ważnego, proszę.
{64274}{64405}- Tak ładnie się wypowiadał.|- Z elegancją i powagą.
{64410}{64541}- Z dowcipem i uczuciem.|- I oszczędnie. Najwięcej 10 słów.
{64546}{64639}- Zmień ubranie, bo się zaziębisz.|- Nie dbam o to.
{64644}{64775}- Zadbasz, kiedy spuchnie ci nos?|- Masz rację. Pomóż mi.
{64823}{64961}To dobra partia. Panna Marianne nie|powinna starać się o wszystkich.
{64966}{65126}- Ale co pan o nim wie?|- Jest wspaniałym jeźdźcem.
{65131}{65250}Ale jakie sąjego upodobania,|jego pasje, dążenia?
{65345}{65500}- Ma znakomitą sukę myśliwską...|- A gdzie leży Allenham?
{65505}{65640}To ładny majątek 3 mile na wschód.|Ma odziedziczyć to po kuzynce.
{65645}{65725}Nazywa się Lady Allen.
{65850}{65946}To Pułkownik Brandon.|Stanę na zwiadach.
{66018}{66165}Oczekujecie jedynie Willoughby'ego.|Zapomniałyście już o Brandonie.
{66170}{66232}Bardzo proszę.
{66256}{66347}Dzień dobry, Pułkowniku.
{66352}{66488}- Jak się czuje chora?|- Bardzo panu dziękuję, Pułkowniku.
{66493}{66654}Po co usidlać Willoughby'ego, kiedy|jest już taki adorator?
{66659}{66733}Nie staram się nikogo usidlić.
{66738}{66857}- Siostrzeniec Lady Allen?|- Odwiedza ją ze względu na spadek.
{66894}{67064}Sam posiada dość duży majątek.|Combe Magna w Somerset.
{67069}{67212}Nie oddawałbym go młodszej siostrze,|żeby tego nie zaprzepaścić.
{67271}{67453}We własnej osobie. Chodźmy, Brandon.|Nie jesteśmy tu już potrzebni.
{67458}{67549}Bardzo dziękuję, że zechcieli|panowie nas odwiedzić.
{67571}{67654}Marianne, panowie|opuszczają nas.
{67659}{67743}Do widzenia.|Dziękuję za kwiaty, Pułkowniku.
{68008}{68153}- Jak się pan miewa, Pułkowniku?|- Raczej, jak się panu układa?
{68563}{68713}- Pan Willoughby, co za zaszczyt!|- To zaszczyt dla mnie.
{68718}{68843}- Czy panna Marianne nie zaniemogła?|- Zna pan moje imię.
{68848}{68983}Mam w okolicy wielu szpiegów.|Nie może pani cieszyć się naturą...
{68988}{69104}- Więc natura przychodzi do pani.|- Jakie piękne.
{69109}{69278}- Nie pochodzą z oranżerii.|- Widzę, że nie są pierwsze.
{69283}{69447}- Zerwałem je na łące.|- Zawsze wolałam polne kwiaty.
{69452}{69562}- Czy mogłabyś...?|- Trudno wyrazić nasząwdzięczność.
{69567}{69757}Smucił mnie ten opuszczony domek.|Powiedziano mi, że to przeszłość.
{69762}{69911}Zainteresowałem się tym, nie|spodziewając się takiej znajomości.
{69916}{69996}Proszę usiąść, panie Willoughby.
{70001}{70100}Kto czyta sonety Szekspira?
{70138}{70224}- Marianne czyta nam je na głos.|- A które lubią panie najbardziej?
{70229}{70305}Ja sonet 116.
{70310}{70409}"Zdrady są w związku|dusz wiernych nieznane."
{70414}{70503}"Albowiem miłość nie będzie|miłością, jeśli jest zmienna, -
{70508}{70606}- jeśli ma odmianę lub skłonna|odejść za cudzą skłonnością..."
{70611}{70725}- Jak to jest dalej?|- "Nie, to wzniesiona nad burzy|bałwany..."
{70730}{70878}- "Latarnia morska..."|- Czy na pewno "Latarnia morska"?
{70915}{71079}To niezwykłe, że panie to czytają.|Ja mam je zawsze przy sobie.
{71289}{71376}Zatem do zobaczenia jutro...
{71439}{71562}Zostawię pani moje sonety. Jako|talizman chroniący od wypadków.
{71567}{71628}Do widzenia. Dziękuję.
{71766}{71922}Gratuluję, Marianne. Omówiliście|Szekspira, Scotta, poezję.
{71927}{72079}Kiedy poznasz jego zdanie na temat|uczuć, nie będzie o czym rozmawiać.
{72084}{72223}Nie dotrzymałam konwenansów.|Powinnam była rozmawiać o pogodzie.
{72228}{72333}Pan Willoughby nie może wątpić w|entuzjazm, jaki żywisz dla niego.
{72338}{72409}Czy powinnam ukrywać moją sympatię?
{72414}{72560}- Nie, ale wiemy o nim tak niewiele.|- Nie tylko czas powoduje zażyłość.
{72565}{72684}7 lat to za mało dla jednych,|innym wystarczy 7 dni.
{72689}{72801}- W tym wypadku raczej 7 godzin.|- Mam wrażenie, że znam go dobrze.
{72806}{72932}Jeśli żywiłabym płytsze uczucia,|zdołałabym ukryć je, tak jak ty.
{72937}{73050}- Przepraszam, Elinor...|- Nie kłopocz się, Marianne.
{73124}{73196}Nie potrafię jej zrozumieć.
{73880}{73948}Marianne...
{73986}{74114}- Czy skończyła już pani?|- Cierpliwości.
{74398}{74486}Nie zamierzasz chyba pozbawiać|nas wołowiny i cukru?
{74491}{74610}- Nie ma nic poniżej 10-ciu pensów.|- Czy chcesz, żebyśmy głodowały?
{74615}{74711}Nie.|Odmówimy sobie tylko wołowiny.
{75737}{75841}Odczułabym, gdyby moje zachowanie|było niewłaściwe.
{75846}{75984}Było powodem bezczelnych uwag.|Nie powinnaś być bardziej ostrożna?
{76011}{76170}Jeśli uwagi pani Jennings dowodzą|bezczelności, to mamy ją na codzień.
{76175}{76264}Dzień dobry, Pułkowniku.
{76280}{76431}Panno Dashwood, panno Marianne,|Przyjechałem z zaproszeniem.
{76508}{76608}Na piknik w moim majątku|w Delaford.
{76613}{76724}Jeśli miałyby panie ochotę|zaszczycić nas w przyszły czwartek.
{76729}{76857}Przyjeżdża specjalnie z tej okazji|córka pani Jennings z mężem.
{76892}{76988}Będzie nam bardzo miło, Pułkowniku.
{76993}{77110}Oczywiście zaproszę także|pana Willoughby'ego.
{77115}{77214}Przyjadę z wielką przyjemnością.
{77306}{77403}Dzień dobry, panno Dashwood.|Dzień dobry, Pułkowniku.
{77408}{77484}Pułkownik właśnie zaprosił nas|do Delaford.
{77489}{77626}- Ma pan podobno dobre pianoforte.|- Broadwood Grand.
{77631}{77762}- Zagram zatem dla was wszystkich.|- Czekam na to z niecierpliwością.
{78073}{78255}- Pani siostra musi być szczęśliwa.|- Nigdy nie ukrywała swoich uczuć.
{78260}{78394}Jej romantyczne uniesienia bywają|przyczyną dziwnych manier.
{78399}{78532}- Zachowuje się tak spontanicznie.|- Nawet zbyt spontanicznie.
{78537}{78663}Im szybciej pozna rozmaite strony|życia, tym lepiej.
{78755}{78874}Poznałem kiedyś kobietę|równie uroczą i impulsywną, -
{78879}{79014}- która zmuszona została do poznania|tych rozmaitych stron życia.
{79019}{79132}Spotkała ją tylko ruina i rozpacz.
{79159}{79261}Niech pani tego nie szuka,|panno Dashwood.
{79310}{79433}Z trawników Pułkownika Brandona|doskonale puszcza się latawce.
{79438}{79502}Uważaj na wstążeczki.
{79552}{79683}Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie,|kiedy zobaczyłam kuzynkę Lucy.
{79688}{79760}Najmniej spodziewałam się takiej|wizyty.
{79765}{79885}Przybyła aby się zabawić.|W domu nie ma na to pieniędzy.
{79890}{79978}Tak dawno pani nie widziałam...
{79983}{80080}Ty przebiegła istoto! Przyjechałaś,|by zobaczyć panie Dashwood.
{80085}{80196}Nie wiem, od jak dawna słyszę|tylko "Dashwood".
{80201}{80345}Co sądzisz o nich? Moja mama nie|pisała o nikim innym w listach.
{80350}{80449}- Czyż nie tak je opisała?|- W najmniejszym stopniu.
{80454}{80528}Jest pan dzisiaj niegrzeczny,|panie Palmer.
{80533}{80681}Był niegdyś członkiem Parlamentu.|Musi starać się o dobrą opinię.
{80686}{80829}- Nie powiedziałem nic nierozumnego.|- Pan Palmer lubi nas zaskakiwać.
{80834}{80948}A oto i on!|Zaraz zobaczysz, Charlotte.
{81104}{81172}Dzień dobry, panie Willoughby!
{81177}{81279}Musi pan poznać moją córkę,|Charlotte i pana Palmera.
{81284}{81448}- Nasza kuzynka, panna Lucy Steele.|- Witamy na przyjęciu.
{81582}{81654}Czy mogę usiąść obok pani?
{81659}{81759}Od dawna pragnęłam panią poznać. Nie|słyszałam o pani nic prócz pochwał.
{81784}{81944}Sir John i pani Jennings są zbyt|rozrzutni w komplementowaniu.
{81949}{82085}Pochwały pochodzą także z innych ust|- nie tak skłonnych do przesady.
{82103}{82168}A któż to może być?
{82424}{82506}Czy jest tu Pułkownik Brandon?
{82711}{82791}- Konia!|- O co chodzi. Pułkowniku?
{82796}{82893}- Muszę wyjechać do Londynu.|- Niemożliwe!
{82898}{83034}Nie możemy bawić się bez naszego|gospodarza. Wyjedź jutro.
{83039}{83195}- Niech pan poczeka na nasz powrót.|- Nie mogę czekać ani minuty.
{83200}{83317}- Proszę mi wybaczyć.|- Mam nadzieję, że to nic poważnego.
{83322}{83427}A niech to.|co za wydarzenie.
{83471}{83628}- O słabości, imię twoje Brandon.|- Nikt nie lubi cudzego szczęścia.
{83633}{83739}Nikczemna z was para.|Będzie nam brakowało Pułkownika.
{83744}{83908}Czemu? Wszyscy dobrze o nim mówią,|ale nikt z nim nie rozmawia.
{83913}{84000}Bzdura. Jest bardzo szanowany tu,|w Barton Park.
{84005}{84123}- Tym gorzej.|- Doprawdy, Willoughby.
{84128}{84245}Proszę, proszę, panie Zuchwalcze.|Znam pańskie przebiegłe oczka.
{84250}{84409}Kogo kocha panna Dashwood? Tylko|bez wykrętów. Wyciągnę to z pani.
{84414}{84590}Wydam cię za Pułkownika przy|herbacie, albo zjem własny czepek.
{84595}{84711}- Tak, jakbyś mogła go poślubić.|- Dlaczego tak go pan nie lubi?
{84751}{84856}Dlatego, że groził mi deszczem,|kiedy pragnąłem pogody.
{84861}{85011}Bo znalazł wadę w moim powozie|i nie kupi mojej kasztanowej klaczy.
{85016}{85098}Zapewne sprawi paniom przyjemność,|jeśli powiem -
{85103}{85222}- że jeśli chodzi o inne jego cechy,|nie mogę mieć nic do zarzucenia.
{85227}{85360}A wzamian za takie wyznanie, proszę|nie odmawiać mi prawa -
{85365}{85475}- do nielubienia go w takim stopniu,|w jakim uwielbiam...
{85572}{85659}... ten domek.
{85664}{85816}- Mam zamiar nieco go ulepszyć.|- Nigdy bym na to nie przystał.
{85821}{85922}Nie pozwolę na najmniejsze zmiany.
{85927}{86051}Gdybym był bogaty, zburzyłbym moją|posiadłość i postawił taki dom.
{86056}{86213}- Z nieznośnie dymiącym piecem?|- Zwłaszcza z dymiącym piecem.
{86218}{86338}I wówczas byłbym tak szczęśliwy,|jak jestem tutaj.
{86343}{86480}Jest coś jeszcze, co czyni go|przedmiotem mojego uwielbienia.
{86485}{86564}Proszę obiecać, że nic nie|ulegnie zmianie.
{86685}{86852}To zaszczyt, że naraża pani swoją|cnotę towarzysząc mi sama do bramy.
{86857}{86988}- Tak powiedziałaby Elinor.|- I miałaby rację.
{86993}{87124}Panno Marianne, czy zgodzisz się|porozmawiać jutro ze mną sam na sam?
{87129}{87238}- Willoughby, zawsze jesteśmy sami.|- Ale jest coś...
{87243}{87343}Coś bardzo ważnego, o co chciałbym|cię zapytać.
{87348}{87491}Oczywiście. Zapytam mamę, czy|pozwoli mi nie iść do kościoła.
{87519}{87595}Dziękuję.
{87600}{87688}Zatem do zobaczenia jutro.
{88021}{88074}Oh. Cnoto...
{88079}{88225}Ze spokojem i bojaźnią przeniknij do|serc tych, którzy mnie dziś słuchają.
{88230}{88328}Czy uklęknie, żeby ją poprosić?
{88333}{88415}Oni zawsze klękają.
{88735}{88812}Co się stało, kochanie?
{88817}{88931}Willoughby?|W czym problem?
{88936}{89051}Proszę mi wybaczyć...|Zostałem wysłany...
{89056}{89185}Lady Allen zdecydowała się obdarować|mnie częścią swojego bogactwa.
{89190}{89330}- Teraz wysyła mnie do Londynu.|- Tego ranka?
{89335}{89472}Co za zawód. Miejmy nadzieję, że|długo pana tam nie zatrzymają.
{89477}{89622}Pani jest bardzo uprzejma, ale nie|wiem, kiedy będę mógł tu powrócić.
{89627}{89769}- Bywam zapraszany tylko raz w roku.|- Może się pan zatrzymać u nas.
{89814}{90008}Natura moich obecnych zobowiązań|nie pozwala mi na to...
{90013}{90139}Głupotą byłoby trwać w tym dalej.|Nie będę się tym dłużej dręczył.
{90144}{90215}Willoughby, wracaj!
{90220}{90323}Poproś Betsy, żeby zrobiła herbatę|dla Marianne.
{90328}{90472}- O co chodzi. kochanie?|- O nic nie pytajcie, błagam.
{90622}{90722}- Musieli się pokłócić.|- To niemożliwe.
{90755}{90883}Być może Lady Allen nie popiera|jego związku z Marianne.
{90887}{91005}- Tym sposobem chce ich rozdzielić.|- Ale czemu jej tego nie powiedział?
{91010}{91117}- Nigdy nie był tajemniczy.|- Więc co podejrzewasz?
{91122}{91298}- Dlaczego odgrywał winnego?|- Myślisz, że grał przed Marianne?
{91303}{91415}- Nie. On ją kocha. Jestem pewna.|- Naturalnie!
{91420}{91515}Czy zostawił jej jakąś nadzieję,|że wróci?
{91520}{91584}Zapytaj, czy się jej oświadczył.
{91589}{91713}Nie! Nie wymuszę na niej zwierzeń.|I ty nie waż się tego robić.
{91718}{91838}Musimy ufać, że powie nam o tym|w odpowiednim czasie.
{91843}{91931}W jego postępowaniu kryje|się coś dziwnego.
{91936}{91998}Ty wciąż myślisz o nim źle.
{92003}{92146}Wolę zachować o nim dobrą opinię.|Zasługuje na to.
{92151}{92218}Ale ja bardzo lubię Willoughby'ego.
{92223}{92305}Mamo... Mamo!
{92412}{92500}Nie chce mnie wpuścić.
{93565}{93719}- Gdyby tylko przestało padać.|- Gdybyś chociaż ty przestała gadać.
{93724}{93848}To pan, panie Palmer, wyrwał mi ją|z rąk z korzyścią dla siebie.
{93853}{93996}Teraz ja mam nad panem przewagę,|bo pan nie może mi jej oddać.
{94043}{94169}Panno Marianne, zagraj z nami.|Wyglądanie przez okno nie pomoże.
{94174}{94275}- Nie tknęła nawet kolacji.|- Wszyscy jesteśmy zawiedzeni.
{94336}{94473}Droga panno Dashwood, nie powinnyśmy|przypadkiem odbyć... naszej rozmowy?
{94478}{94598}- Naszej rozmowy?|- Chciałam panią o coś zapytać.
{94603}{94763}Być może pomyśli pani, że jestem|zbyt zuchwała. To dziwne pytanie.
{94768}{94921}Gdyby tylko wrócił do Combe Magna.|My mieszkamy ledwie pół mili dalej.
{94926}{95057}- Pięć i pół.|- Nie pojmuję, że to tak daleko.
{95062}{95184}- Nie mogę w to uwierzyć.|- Postaraj się.
{95223}{95368}Może mnie pani zapytać o wszystko,|jeśli ma to coś wyjaśnić.
{95373}{95524}Czy zna pani matkę swojej bratowej,|panią Ferrars?
{95529}{95677}Matkę Fanny?|Nie, nie miałam okazji jej poznać.
{95682}{95840}To pytanie jest bardzo dziwne.|Gdybym śmiała...
{95845}{95978}JeśIi panna Dashwood powie ci coś|o panu F, musisz nam to przekazać.
{96025}{96123}Przejdziemy się, panno Dashwood?
{96212}{96342}Nie przypuszczałam, że jest pani|jakkolwiek związana z tą rodziną.
{96347}{96452}Teraz jeszcze nie łączy mnie nic|z panią Ferrars.
{96457}{96636}Ale za jakiś czas możemy mieć|wiele wspólnego.
{96641}{96723}Co ma pani na myśli?
{96771}{96870}Czy zaręczyła się pani z bratem|Fanny, Robertem?
{96875}{97020}Najmłodszym? Nie.|Nigdy go nie widziałam.
{97025}{97156}- Zaręczyłam się z Edwardem.|- Edwardem Ferrars?
{97182}{97310}Edward i ja zaręczyliśmy się|potajemnie 5 lat temu.
{97379}{97465}Może to panią zdziwić.
{97470}{97627}Mówię o tym mając nadzieję, że|zatrzyma to pani dla siebie.
{97632}{97748}Edward traktuje panią, jak|własną siostrę.
{97775}{97905}Pani wybaczy.|Chyba...
{97910}{98009}Z pewnością nie mówimy|o tym samym panie Ferrars.
{98014}{98169}Ależ tak. Kształcił się u mojego|wója, pana Pratt'a w Plymouth.
{98174}{98311}- Nie wspominał pani o tym?|- Tak... Tak mi się wydaje.
{98375}{98540}Chciałabym uzyskać akceptację jego|matki. Tak bardzo się kochamy.
{98580}{98772}Z pewnością przekonała się pani, jak|łatwo jest się do niego przywiązać.
{98826}{98925}Nie będę ukrywać, jak bardzo|było to dla nas trudne.
{98930}{99050}Spotykamy się w tajemnicy|jedynie dwa razy do roku.
{99267}{99364}Wygląda pani na przygnębioną.|Dobrze się pani czuje?
{99369}{99520}- Czy nie obraziłam pani?|- Muszę wiedzieć, o czym mówicie.
{99525}{99698}- Proszę dochować tajemnicy.|- Panna Dashwood ma wypieki.
{99727}{99792}Daję słowo.
{99797}{99927}- Co tak panią rozemocjonowało?|- Proszę powiedzieć nam wszystkim!
{99932}{100104}- Rozmawiałyśmy o Londynie.|- Słyszałaś to, Charlotte?
{100109}{100233}- Mamy z Charlottą pewien plan.|- Znakomity plan!
{100238}{100349}Wybieram się niebawem do Londynu|i zapraszam Lucy, -
{100354}{100470}- i obie panny Dashwood, aby|pojechały ze mną.
{100531}{100608}Mogę też pojechać?
{100613}{100755}Zatrzymamy się w moim domu w Chelsea|i użyjemy rozkoszy sezonu.
{100760}{100826}Proszę, mogę pojechać?
{100831}{100998}- Czy nie czekał pan na to?|- O niczym innym nie marzyłem.
{101030}{101212}- Nie możemy zostawić mamy.|- Znakomicie da sobie radę.
{101217}{101334}- Oczywiście, że tak!|- Bardzo tego pragnę.
{101339}{101468}Nie przyjmę żadnych wymówek.|D0bijmy targu.
{101473}{101630}Ale jeśli nie wyswatam was do|św. Michała, to nie moja wina.
{101819}{101904}Nigdy nie byłam tak wdzięczna.
{101909}{102038}Zobaczę Willoughby'ego,|a ty Edwarda.
{102043}{102171}- Spisz?|- Z tobąw tym samym pokoju?
{102191}{102374}Nie możesz być tak spokojna, na jaką|wyglądasz. Ja nie zasnę tej nocy.
{102379}{102484}O czym tak długo rozmawiałyście|z panią Steele?
{102489}{102585}O niczym istotnym.
{102985}{103134}Nie znoszę przebywać w tym wielkim|domu bez mojej Charlotte.
{103179}{103307}Napisałam do Edwarda, ale nie jestem|pewna, czy będę mogła go zobaczyć.
{103311}{103443}Musimy się ukrywać.|Nie może mnie nawet odwiedzać.
{103448}{103564}Jedyną pociechąjest jego|niegasnące uczucie.
{103569}{103686}Dobrze, że nigdy pani w to|nie wątpiła.
{103691}{103860}Mam zazdrosną naturę. Gdyby|opowiadał o jakiejś młodej damie...
{103865}{103984}Ale ani przez chwilę nie wątpiłam|w jego oddanie.
{103989}{104107}Będzie bardzo szczęśliwy, kiedy|dowie się, że się przyjaźnimy.
{104231}{104344}- Tęskniłeś za mną, gołąbku?|- Bardzo, proszę pani.
{104349}{104486}- Wszystko w porządku?|- Radzę zamówić węgiel.
{104491}{104651}A więc jesteś, Pooter.|Wciąż żyjesz, jak widzę... Herbata.
{104656}{104812}Nie trać czasu. kochana.|Oddaj to gołąbkowi.
{104817}{105025}Pani Jennings mówi, że pani siostra|zamierza kupić tu ślubną suknię.
{105053}{105172}John i Fanny sąw mieście.|Będziemy zmuszone je odwiedzić.
{105381}{105476}To chyba nie do naszych drzwi.
{105481}{105612}Usiądź choć na chwilę.|Stwarzasz jakieś napięcie.
{106007}{106096}Och, Elinor, to Willoughby.
{106101}{106177}Z pewnością.
{106320}{106389}Przepraszam, Pułkowniku.
{106394}{106460}Pułkowniku...
{106496}{106614}To ogromna przyjemność widzieć pana.|Był pan w Londynie przez cały czas?
{106619}{106709}Pani wybaczy, panno Dashwood...
{106714}{106832}Słyszałem pogłoski, że...
{106870}{106979}Proszę mi to wyjaśnić raz na zawsze:
{106984}{107091}Czy sprawa pomiędzy pani siostrą,|a panem Willoughby wyjaśniła się?
{107162}{107304}Choć żadne z nich nie wspomniało|mi o zaręczynach, -
{107309}{107438}- nie wątpię, że nadal darzą się|uczuciem.
{107443}{107532}Dziękuję, panno Dashwood.
{107537}{107637}Zyczę pani siostrze|największego szczęścia.
{107642}{107815}A panu Willoughby, by mógł|na to zasługiwać.
{107856}{107939}Co ma pan na myśli?
{107964}{108043}Wybaczy pani...
{108113}{108192}Przepraszam.
{108460}{108610}- Gdzie jest drogi Edward, John?|- A kto to jest Edward?
{108615}{108733}Mój brat.|Pan Edward Ferrars.
{108738}{108836}Ferrars na F?
{108948}{109092}Czy sąjakieś wiadomości?|Zadnych bilecików? Listów?
{109097}{109225}- A pani nie pyta o wiadomości?|- Nie, gdyż się ich nie spodziewam.
{109230}{109326}Mam w mieście bardzo niewielu|znajomych.
{109720}{109855}Ani słowa więcej o szynce.|Ty i Cartwright ją podzielicie.
{109860}{109994}- Zadnych wiadomości.|- Nie zamęczaj się, moja droga.
{109999}{110119}Doskonała pogoda zatrzymuje|wielu sportowców poza miastem.
{110124}{110252}Ale mróz niedługo ich tu przygna.|Możesz na to liczyć.
{110257}{110334}Nie pomyślałam o tym.
{110339}{110411}I panna Dashwood|może uspokoić serce, -
{110416}{110553}- jako że wasza bratowa zaprosiła|pana F na dzisiejszy bal.
{110576}{110589}Tylko uważaj,|przechodziły tędy konie.
{110589}{110679}Tylko uważaj,|przechodziły tędy konie.
{110712}{110824}Zaczyna także padać.|Trzymajcie się mnie.
{111516}{111607}Mamo!|Bardzo tu wesoło!
{111642}{111763}- Wytropiłaś kogoś znajomego?|- Nie, ale pan Palmer widzi więcej.
{111768}{111886}- Czy widzi pan kogoś znajomego?|- Niestety nie.
{111891}{112024}Jak można być tak złośliwym?|Jest pani Dashwood.
{112110}{112192}Chodźmy, moje drogie.
{112252}{112321}Pani Jennings!
{112326}{112436}Jak tu gorąco...|Nie sądzę, by była pani sama.
{112441}{112554}John poszedł po mojego brata.
{112559}{112709}Pani brata! A to dopiero|dobra nowina.
{112714}{112785}Chyba zaraz zemdleję.
{112790}{112911}Pani Jennings, bardzo mi miło panoą|poznać. Mój szwagier...
{112916}{112969}Pan Robert Ferrars.
{113008}{113090}Panno Dashwood.|panno Steele, panno Marianne.
{113123}{113215}Drogie panie, jestem szczęśliwy, że|wreszcie się spotkaliśmy.
{113257}{113357}Pan jest zapewne młodszym z braci.|Czy nie ma pana Edwarda?
{113362}{113480}- Panna Dashwood spodziewała się go.|- Jest niestety zbyt zajęty.
{113485}{113613}Nie ma tu znajomości, które mogłyby|uczynić jego wizytę sensowną.
{113617}{113749}Ach, ci mężczyźni w dzisiejszych|czasach, dlaczegóż się ukrywają?
{113754}{113931}Ze względu na nieobecność brata,|musi pan zatańczyć z panną Dashwood.
{114013}{114084}Będzie to dla mnie zaszczyt.
{114212}{114370}Być może panna Steele zachce|zarezerwować dla mnie allemande?
{115323}{115440}Mieszka pani w Devonshire,|panno Dashwood?
{115499}{115597}- W domku wiejskim?|- Tak.
{115625}{115748}Uwielbiam wiejskie domki.
{115753}{115878}Gdybym miał wolne dochody,|sam bym taki zbudował.
{116162}{116226}Pan Willoughby...
{116230}{116320}- Jak się pani ma, panno Dashwood?|- Znakomicie.
{116325}{116439}- A pani rodzina?|- Bardzo dobrze, dziękuję.
{116477}{116556}Dziękuję za pańskie zainteresowanie.
{116599}{116657}Willoughby!
{116917}{116993}Dobry Boże, Willoughby...
{117040}{117134}Nie podasz mi ręki?
{117139}{117233}Jak się pani miewa, panno Marianne?
{117265}{117384}O co chodzi?|Dlaczego mnie nie odwiedzasz?
{117389}{117501}Nie było cię w Londynie?|Nie dostałeś moich listów?
{117506}{117622}Miałem przyjemność otrzymać|korespondencję od pani.
{117672}{117783}Na miłość boską, Willoughby,|powiedz mi, co się stało.
{117839}{117928}Dziękuję pani. Jestem wielce|zobowiązany.
{117933}{118044}Pani wybaczy, muszę wrócić do|mojego towarzystwa.
{118523}{118640}Idź po niego. Powiedz,|żeby natychmiast do mnie wrócił.
{118645}{118741}Lepiej wyjdźmy stąd, kochanie.
{118775}{118927}- Czy pan je zna?|- To znajome ze wsi.
{119115}{119215}Chodźmy, kochanie.
{119381}{119497}Nie rozumiem tego.|Muszę z nim pomówić...
{119502}{119616}Wielki Boże. Marianne. Musisz|wyjść na powietrze.
{119916}{120023}Lucy!|Musimy już iść.
{120028}{120152}Będzie to dla nas zaszczyt|odprowadzić pani podopieczną.
{120157}{120212}Jakie to uprzejme.
{120217}{120341}Doprawdy posyłała mu listy nocą?
{120599}{120710}- Marianne, proszę, powiedz mi.|- Nie pytaj o nic.
{120715}{120888}- Nie masz do mnie zaufania.|- Ty nikomu się nie zwierzasz.
{120918}{121048}- Nie mam o czym mówić.|- Zadna z nas nie ma.
{121053}{121181}Ja, ponieważ niczego nie ukrywam.|Ty, ponieważ nic nie mówisz.
{121335}{121465}Lady Charteris winna była ograniczyć|listę gości. Było tak duszno.
{121470}{121546}Dobrze, że wcześnie wyszłyśmy.
{121562}{121660}No wreszcie...
{121733}{121884}Kłótnie kochanków nie trwają długo.|Ten Iist zrobi swoje.
{121889}{122051}Muszę wyjść. Mam nadzieję, że|nie każe jej dłużej czekać.
{122056}{122123}To bolesne widzieć pannę Marianne|w takim stanie.
{122184}{122269}Rodzina Edwarda była dla mnie|tak miła.
{122274}{122430}Nigdy mi pani nie mówiła, jak miła|jest pani bratowa. No i Robert.
{122435}{122571}Całe szczęście żadne z nich|nie wie o waszych zaręczynach.
{122777}{122947}"Droga pani, bardzo mi przykro,|jeśli panią uraziłem."
{122952}{123087}"Jeśli zdarzyło mi się okazywać|więcej, niż mogłem odczuwać, -
{123092}{123184}- bardzo żałuję mojej|nieroztropności."
{123189}{123260}"Moje uczucia należą teraz|do innej damy."
{123265}{123405}"Z przykrością odsyłam pani listy|i pukiel włosów."
{123410}{123524}"Pzostaję, i tak dalej...|John Willoughby."
{123575}{123644}Moja najdroższa...
{123691}{123877}To lepiej, niż jakby sam zerwał| |zeręczyny jeszcze pozniej.
{123882}{123949}Nie byliśmy zaręczeni.
{123954}{124070}Sądziłam, że oświadczył ci się,|zanim cię opuścił.
{124075}{124244}- Nie jest tak pusty, jak myślisz.|- Czy wyznał ci miłość?
{124249}{124457}Tak. Nie... Nigdy. Ale na każdym|kroku dawał mi to do zrozumienia.
{124462}{124583}Myślałam, że tak, ale nie powiedział|mi tego. Nie złamał słowa.
{124588}{124698}Ale upewniał nas w tym,|że cię kocha.
{124703}{124843}Kochał mnie! Tak, jak ja jego.
{124916}{125032}Musiałam od razu przybiec tutaj.|Jak panna Marianne?
{125037}{125151}Biedna istota, niedobrze wygląda.|Nie ma wątpliwości, że to prawda.
{125156}{125240}Słyszałam od panny Morton, -
{125245}{125355}- że wkrótce ma się ożenić z panną|Grey wartą 50,000!
{125380}{125517}Jeśli to prawda, jest nic nie wart.|Skrzywdził tylko dziecinę.
{125522}{125648}Zyczę mu z całego serca, by nowa|żoneczka zalazła mu za skórę.
{125653}{125774}To nie jest młodzieniec wart uczuć.
{125779}{125880}Z twoją śliczną buźką, nigdy nie|zabraknie ci adoratorów.
{125955}{126073}Lepiej pozwólmy jej się wypłakać.
{126078}{126187}Pójdę poszukać czegoś, co może|ją pocieszyc.
{126192}{126320}- Czy ona lubi oliwki?|- Nie umiem powiedzieć.
{126500}{126570}Teraz się okazuje, że|nigdy nie byli zaręczeni.
{126575}{126681}Panna Grey ma 50,000 funtów.|A Marianne ani pensa.
{126686}{126804}Nie mogła liczyć na małżeństwo.|Ale i tak jej współczuję.
{126809}{126910}Straci swój blask i skończy jako|stara panna, jak Elinor.
{126915}{127084}Moglibyśmy zaprosić je na kilka dni|do siebie. W końcu to rodzina.
{127089}{127168}- A mój ojciec...|- Mój drogi...
{127173}{127292}Z wielką przyjemnością, ale|zaprosiłam już do nas pannę Steele.
{127297}{127396}Nie możemy pozbawiać pani Jennings|całego jej towarzystwa.
{127401}{127477}Kiedyś jeszcze zaprosimy twoje|siostry.
{127482}{127610}Panna Steele bardziej skorzysta na|twojej hojności. Biedna dziewczyna.
{127614}{127683}Doskonały pomysł.
{127781}{127839}Pułkownik Brandon do pani.
{127856}{128032}- Bardzo dziękuję, że pan przyszedł.|- Jak się czuje pani siostra?
{128037}{128207}Muszę zabrać ją do domu. Pan Palmer|zawiezie nas do Cleveland. Dalej...
{128212}{128404}- Zabiorę panie stamtąd do Barton.|- Przyznam, że na to liczyłam.
{128408}{128497}Marianne bezgranicznie cierpii.
{128502}{128675}Najbardziej boli mnie to, jak stara|się usprawiedliwić pana Willoughby.
{128755}{128839}Być może...
{128873}{129018}Czy mogę opowiedzieć pani o pewnych|okolicznościach, które mogą pomóc...
{129023}{129126}Czy to dotyczy pana Willoughby?
{129350}{129440}Kiedy ostatnim razem wyjechałem|z Barton...
{129445}{129536}Nie, muszę się jeszcze dalej cofnąć.
{129541}{129655}Bez wątpienia...|Bez wątpienia...
{129660}{129770}... Pani Jennings zapoznawała panie|z moją przeszłością.
{129775}{129924}Ze smutnym końcem mojego związku|z kobietą o imieniu Eliza.
{129973}{130066}Nie jest powszechnie wiadome -
{130071}{130215}- że 20 lat temu, przed śmiercią,|Eliza powiła nieślubne dziecko.
{130220}{130318}Kimkolwiek był jego ojciec,|opuścił ją.
{130323}{130469}Eliza na łożu śmierci błagała mnie,|bym zaopiekował się dzieckiem.
{130474}{130604}Wcześniej ją skrzywdziłem -|nie mogłem teraz odmówić.
{130609}{130733}Umieściłem małą Beth|u rodziny na wsi -
{130738}{130868}- wiedziałem, że będzie tam miała|dobrą opiekę. Przyjeżdżałem do niej.
{130873}{130954}Wyrosła na tak silną osobę, -
{130959}{131112}- a ja, niech Bóg mi wybaczy,|dawałem jej zbyt wiele swobody.
{131117}{131196}Niemal rok temu zniknęła.
{131201}{131313}Zleciłem poszukiwania. Przez 8|miesięcy oczekiwałem najgorszego.
{131318}{131454}W dniu pikniku w Delaford dostałem|pierwsząwiadomość o niej.
{131484}{131586}Była... przy nadziei.
{131591}{131730}Złoczyńca, który porzucił ją|i zniknął bez śladu...
{131880}{131976}Chce pan powiedzieć, że to|pan Willoughby?
{132022}{132162}Został wyrzucony przez Lady Allen,|zanim miałem okazję go spotkać.
{132167}{132280}- Uciekł do Londynu.|- Wyjechał bez żadnego wyjaśnienia.
{132285}{132462}Zaryzykował utratą majątku i|pieniędzy na spłaty długów.
{132467}{132567}Więc zostawił Marianne -
{132572}{132680}- dla panny Grey i jej 50,000.
{132737}{132805}Czy Beth wciąż jest w mieście?
{132822}{132922}Zdecydowała się pojechać na wieś|na czas rozwiązania.
{133093}{133209}Nie zamęczałbym pani,|gdybym z całego serca, -
{133214}{133338}- nie wierzył, że ukoi to|cierpienia pani siostry.
{133577}{133724}Przedstawiłem pana Willoughby'ego|jako najgorszego z libertynów.
{133729}{133859}Lady Allen powiedziała mi jednak, że|naprawdę chciał się oświadczyć.
{133864}{134049}Nie zaprzeczam, że jego intencje|wobec Marianne były uczciwe.
{134096}{134222}Jestem pewien, że ożeniłby|się z nią.
{134227}{134323}- Gdyby nie...|- Pieniądze.
{134457}{134581}- Miałam słuszność mówiąc ci o tym?|- Oczywiście.
{134638}{134751}Cokolwiek się wydarzyło,|jakkolwiek teraz postępuje, -
{134756}{134867}- mozesz miec pewnosc,|że cię kocha.
{134872}{134954}Ale nie wystarczająco Mocno.
{134959}{135034}Nie wystarczająco...
{135226}{135314}Jest tu ktoś, kto panią rozweseli.
{135378}{135530}Jak się miewa pani droga siostra?|Biedactwo.
{135535}{135654}Nie wiem, co bym zrobiła, jeśli ktoś|traktowałby mnie tak bez szacunku.
{135659}{135745}Czy mile spędza pani czas wraz|z Johnem i Fanny?
{135750}{135897}Nigdy nie byłam tak szczęśliwa.|Przypadłam do gustu pani bratowej.
{135902}{136021}- Nie wie pani, co się stało?|- Skąd mogę wiedzieć.
{136026}{136202}Wczoraj zostałam przedstawiona jego|matce. Była bardzo grzeczna.
{136207}{136346}Nie widziałam jeszcze Edwarda. Ale|na pewno wkrótce to nastąpi.
{136418}{136531}Pan Edward Ferrars do pani.
{136621}{136696}Proszę go poprosić.
{137555}{137697}To wielka przyjemność widzieć pana.|Zna pan pannę Steele, oczywiście.
{137803}{137971}- Jak się pani miewa, panno Steele?|- Bardzo dobrze, dziękuję.
{138016}{138107}Proszę usiąść.
{138218}{138358}Jest pan zaskoczony spotykając mnie|tutaj, nie w domu pańskiej siostry?
{138403}{138524}Pójdę po Marianne. Byłaby zasmucona|nie spotkawszy się z panem.
{138554}{138645}Edward! Usłyszałam pański głos.
{138650}{138802}- Wreszcie nas pan odwiedził.|- Przepraszam za to opóźnienie.
{138807}{138951}- Pani jest blada. Choruje pani?|- To nieważne. Elinor ma się dobrze.
{138956}{139109}- To wystarczy za nas obie.|- Jak się paniom podoba Londyn?
{139114}{139279}Pańska wizyta to jedyna miła rzecz,|jaka mnie tu spotkała. Nieprawdaż?
{139320}{139442}- Czemu nie przyszedł pan wcześniej?|- Byłem bardzo zajęty.
{139447}{139560}Cóż to znaczy w perspektywie|spotkania oddanych panu przyjaciół?
{139565}{139682}Być może zwątpiła pani w słowa|dane przez młodych mężczyzn?
{139687}{139809}Edward jest najmniej skłonny do|egoizmu ze wszystkich, których znam.
{139879}{140039}Edward, usiądzie pan wreszcie?|Elinor, pomóż mi go przekonać.
{140223}{140351}- Proszę wybaczyć. Muszę już iść.|- Dopiero pan przyszedł.
{140355}{140433}Fanny prosiła mnie o załatwienie|pilnej sprawy.
{140438}{140536}Być może zechciałby pan odwieźć|mnie do domu pańskiej siostry?
{140610}{140701}To dla mnie zaszczyt.
{141147}{141296}- Dlaczego go nie zatrzymałaś?|- Musiał mieć swoje powody.
{141301}{141470}Tak, twój chłód. Na jego miejscu|uznałabym, że jestem ci obojętna.
{141556}{141716}Marianne źle wygląda. Przy niej i ja|obawiam się, że nie wyjdę za mąż.
{141721}{141837}Nonsens. Znajdziesz lepszą partię|niż panny Dashwood.
{141842}{141919}Ale ja nie mam posagu.
{141924}{142058}Masz pod dostatkiem innych zalet.
{142063}{142191}Nie zdziwi mnie, jeśli twój wybranek|przekroczy najśmielsze oczekiwania.
{142196}{142291}Och, tak bym tego pragnęła.
{142296}{142395}Jest jeden młody człowiek...
{142400}{142499}Czy aby dobrego pochodzenia,|zamożny?
{142504}{142641}Owszem. Ale jego rodzina z pewnością|będzie temu przeciwna.
{142646}{142758}Zmienią zdanie, jak tylko|będą mieli okazję cię poznać.
{142763}{142830}To wielki sekret.
{142835}{142957}Nikomu o tym nie mówiłam, żeby|nie wyszło na jaw.
{142962}{143113}- Jestem wcieleniem dyskrecji.|- Jeśli się ośmielę...
{143155}{143283}Zapewniam, że będę milczała,|jak grób.
{143448}{143543}Zmija na moim łonie!
{143605}{143695}Przestań!
{144055}{144224}Cóż za skandal! Edward Ferrars.|o którym sobie tak żartowałam, -
{144229}{144352}- jest od pięciu lat zaręczony|z panną Lucy Steele.
{144357}{144542}Jego matka domaga się zerwania|zaręczyn pod groźbąwydziedziczenia.
{144547}{144675}Ale on odmówił złamania danego jej|słowa. Został przy niej, -
{144679}{144823}- i został bez pensa. Cały majątek|odziedziczy pan Robert.
{144828}{144988}Muszę znaleźć Lucy. Wasza bratowa|doprowadziła ją do histerii.
{145033}{145130}Od jak dawna o tym wiesz?
{145184}{145312}- Odkąd pani Jennings zaprosiła nas.|- Dlaczego mi nie powiedziałaś?
{145316}{145392}Lucy wyznała mi to w sekrecie.
{145397}{145490}- Nie mogłam złamać obietnicy.|- Ale on kocha ciebie!
{145495}{145620}- Próbował powiedzieć mi o Lucy.|- Nie może się z nią ożenić.
{145654}{145763}Czy ma potraktować ją gorzej, niż|Willoughby potraktował ciebie?
{145768}{145925}- Nie może ożenić się nie kochając.|- Obiecał jej to dawno temu.
{145930}{146135}Choć może nieco tego żałować, będzie|zadowolony, że dotrzymał słowa.
{146140}{146339}Jest coś ekscytującego w tym, że|szczęście zależy od jednej osoby, -
{146344}{146455}- ale to nie zawsze możl iwe.|Musimy się z tym pogodzić.
{146460}{146591}Edward ożeni się z Lucy,|a ty i ja wrócimy do domu.
{146596}{146666}Wciąż tylko rezygnacja i akceptacja.
{146686}{146771}Wciąż opanowanie, honor i obowiązek.
{146776}{146859}Elinor, gdzie jest twoje serce?
{146876}{146983}Co ty wiesz o miom sercu? Obchodzi|cię tylko własne cierpienie.
{146988}{147111}Męczyło mnie to od tygodni, ale|nie mogłam się z tego zwierzyć.
{147116}{147283}Dałam słowo osobie, której tajemnica|zniszczyła wszystkie moje nadzieje.
{147288}{147406}Znosiłam jej egzaltację, wiedząc, że|już nigdy nie odzyskam Edwarda.
{147411}{147547}Gdyby nie obietnica, pokazałabym,|jak złamane jest moje serce.
{148201}{148380}Słyszałem, że pan Ferrars stracił|cały majątek na rzecz brata.
{148385}{148516}- Czy dobrze mnie poinformowano?|- Tak. w istocie.
{148521}{148701}- Poznał go pan?|- Nie, nigdy go nie widziałem.
{148706}{148822}Ale zbyt dobrze znam|okrucieństwo...
{148827}{148976}... rozstania dwojga młodych ludzi|od dawna w sobie zakochanych.
{149042}{149185}Mam propozycję, która pozwoli|na zawarcie ślubu z panną Steele.
{149190}{149304}Jeśli jest przyjacielem pani rodziny| |- moze pani mu o niej wspomni.
{149362}{149523}Jestem pewna, że wolałby usłyszeć|o niej z pańskich ust, Pułkowniku.
{149563}{149635}Nie sądzę.
{149640}{149796}Udowodnił swoją dumę. W najlepszym|tego słowa znaczeniu.
{149801}{149897}To dobre rozwiązanie.
{150060}{150136}Pan Edward Ferrars.
{150372}{150446}Dziękuję, że tak szybko odpowiedział|pan na moją prośbę.
{150451}{150545}Byłem zaszczycony otrzymując|wiadomość od pani.
{150550}{150624}Bóg wie, co pani teraz o mnie myśli.
{150629}{150748}- Nie mam prawa mówić...|- Mam dobre wieści.
{150753}{150824}Proszę usiąść.
{150943}{151072}- Zna pan Pułkownika Brandona.|- Słyszałem o nim.
{151077}{151223}Pułk. Brandon wiedząc, że chce pan|zostać duchownym, -
{151228}{151367}- chciałby za moim pośrednictwem|zaoferować panu parafię Delaford, -
{151372}{151477}- mając nadzieję, że to da panu|możliwość poślubienia panny Steele.
{151511}{151596}- Pułkownik Brandon?|- Tak.
{151601}{151764}Jest to świadectwo tego, jak bardzo|przejmuje się tą okrutną sytuacją.
{151802}{151886}Pułk. Brandon ofiarowuje mi parafię?
{151913}{152000}Czy to możliwe?
{152005}{152164}Niech nie dziwią pana świadectwa|przyjaźni poza kręgiem rodzinnym.
{152169}{152305}Nie.|Dziwi mnie pani przyjaźń.
{152310}{152431}Wiem, że zawdzięczam to pani.
{152436}{152533}Wyraziłbym to gdybym tylko potrafił,|ale kiepski ze mnie mówca...
{152538}{152684}Myli się pan. Zawdzięcza to pan|swojej postawie.
{152791}{152895}Pułk. Brandon jest człowiekiem|wielkiego serca.
{152900}{153006}To najlepszy z ludzi.
{153056}{153186}Dlaczego zatem Pułkownik|sam mi tego nie powiedział?
{153191}{153327}Uznał, że powinien pan dowiedzieć|się o tym od przyjaciół.
{153434}{153564}Pani przyjaźń jest dla mnie| |najwazniejszą rzecząw zyciu.
{153646}{153733}Zawsze będzie ją pan posiadał.
{153825}{153904}Proszę mi wybaczyć.
{153909}{154034}Dotrzymuje pan danego słowa.|To najważniejsze.
{154039}{154145}Zyczę wam obydwojgu szczęścia.
{155098}{155196}Co za szczęście, że znaleźli|parafię tak blisko Barton.
{155201}{155302}Będziecie mogli często się spotykać.
{155307}{155424}Nigdy nie nawidziłam nikogo|bardziej, niż Willoughby'ego.
{155429}{155608}Widać jego dom z naszego wzgórza!|Każę Jackson owi zasadzić drzewa.
{155613}{155663}Wykluczone.
{155668}{155785}Słyszałam, że suknia ślubna panny|Grey była prześliczna...
{156072}{156212}Pani Bunting!|Ogromnie pragniemy herbaty.
{156391}{156508}Nie wzięła oddechu od Londynu.|Ze też się z nimi zabrałyśmy.
{156513}{156669}Nie było innej możliwości. Przejdę|się. Potrzebuję chwili spokoju.
{156674}{156786}- Obawiam się, że będzie padać.|- Nie będzie.
{156791}{156935}- Kiedy tak mówisz, zawsze pada.|- Nie odejdę daleko.
{157408}{157629}Jesteśmy dumni z małego Thomasa.|A jego papa jak go uwielbia!
{157910}{158042}Och, tu pani jest.|Niech pani pozna małego Thomasa.
{158417}{158499}Nie widzę Marianne.
{159417}{159582}Miłość nie jest miłością,|jeśli znajduje alternatywy, -
{159587}{159715}- jest zmienna, lub skłonna|odejść za cudzą skłonnością.
{159720}{159844}Nie. to wzniesiona nad|burzy bałwany -
{159849}{159962}- latarnia morska.|gwiazda niewzruszona.
{160015}{160087}Willoughby...
{160123}{160196}Willoughby...
{160201}{160274}Willoughby...
{160367}{160416}Marianne?
{160421}{160581}- Całkiem przemoknie.|- Dziękujemy za to stwierdzenie.
{160586}{160679}Niech się pani nie martwi, panno|Dashwood. Brandon ją odnajdzie.
{160684}{160799}Możemy się domyślać, dokąd poszła.
{161491}{161588}Nie jest ranna,|musimy ją rozgrzac.
{161593}{161715}W moim pokoju jest piec.|Prędko!
{162378}{162474}Obawiam się, że będzie trzeba|wezwać lekarza.
{162936}{163104}Niech pan się nie zadręcza. Kilka|dni w łóżku i wróci do siebie.
{163109}{163263}Możemy polegać na doktorze Harrisie.|Nie znam lepszego lekarza.
{163268}{163442}- Jaka jest diagnoza?|- To zakaźna gorączka.
{163447}{163592}- Radziłbym wywieźć dziecko.|- Pani Bunting!
{163788}{163923}Panno Dashwood...|Ogromnie mi przykro.
{163928}{164066}- Jeśli potrzeba, mogę zostać.|- To bardzo uprzejme.
{164071}{164173}Ale Pułk. Brandon i dr. Harris|zajmą się nami należycie.
{164178}{164259}Dziękuję za wszystko.
{164936}{165043}Nie wraca do zdrowia.
{165368}{165445}Co mogę zrobić?
{165480}{165633}- Tak wiele pan już zrobił.|- Cokolwiek, inaczej oszaleję.
{165638}{165743}Byłoby dla niej lepiej, gdyby|jej matka była tutaj.
{166800}{166874}Muszę sprowadzić więcej laudanum.
{166879}{167040}Nie będę udawał - stan pani siostry|jest bardzo poważny.
{167149}{167228}Proszę się przygotować na najgorsze.
{167233}{167320}Wkrótce będę z powrotem.
{167716}{167780}Marianne...
{167784}{167866}Marianne, proszę cię, spróbuj...
{167913}{167975}Marianne...
{168029}{168127}Błagam...
{168380}{168510}Nie mogę...|Nie mogę żyć bez ciebie.
{168697}{168832}Próbowałam być dzielna...|Będę próbować...
{168862}{168954}Ale proszę cię, najdroższa...
{169050}{169120}... ukochana Marianne...
{169210}{169305}... nie zostawiaj mnie samej.
{170608}{170667}Elinor...
{171281}{171330}Moja matka...
{171558}{171669}Niebezpieczeństwo minęło.|Najgorsze minęło.
{171972}{172050}- Gdzie Elinor?|- Tutaj jestem.
{172055}{172132}Tutaj, kochanie.
{172234}{172317}Pułkowniku...
{172478}{172571}Dziękuję.
{173548}{173705}Nie jest tak uroczy, jak Willoughby,|ale ma przyjemniejszą twarz.
{173710}{173851}Czasami było w oczach Willoughby go|coś czego nie lubiłam.
{173953}{174041}"Ziemia nie traci nic.|nic nie przemija."
{174046}{174238}"Bo to, co jedna fala zbiera,|druga na brzeg wymywa."
{174242}{174400}"l zawsze znajdować|będziemy to...
{174405}{174501}... co wydaje się utracone."
{174575}{174698}- Będziemy kontynuować jutro?|- Nie, muszę wyjechać.
{174703}{174853}- Wyjechać? Dokąd?|- Nie mogę powiedzieć.
{174858}{174947}To tajemnica.
{174999}{175099}Ale niebawem pan wróci?
{175487}{175558}Tam.
{175585}{175719}Tam upadłam. I po raz pierwszy|zobaczyłam Willoughby go.
{175724}{175844}Biedny Willoughby.|na zawsze zachowa cię w pamięci.
{175849}{175983}Ale czy, jeśli wybrałby mnie,|byłby zadowolony?
{175988}{176096}Miałby kochającą żonę,|ale ani grosza, -
{176101}{176267}- i mógłby zacząć cenić portfel|wyżej niż własne uczucia.
{176339}{176474}Jeśli jego żal jest choć w połowie|taki, jak mój, wystarczająco cierpi.
{176479}{176620}Porównujesz swoje zachowanie|z jego?
{176625}{176779}Z tym, jakie być powinno. I z twoim.
{177090}{177173}Przywiozłem wołowinę.
{177178}{177324}W Exeter jest o wiele tańsza.|Tak czy inaczej, to dla Marianne.
{177329}{177421}- Czy w Exeter było tłoczno?|- O tak, proszę pani.
{177426}{177562}Pani Pothington|miała kolejny zawał.
{177567}{177666}A panna Murden porzuciła Coles a|z powodu jego pijaństwa.
{177671}{177803}A pan Ferrars ożenił się,|ale oczywiście wie pani o tym.
{177877}{177948}Od kogo się o tym dowiedziałeś?
{177953}{178138}Widziałem panią Ferrars. Zatrzymali|się razem w gospodzie.
{178143}{178252}Rozpoznałem dawną pannę Steele,|więc zdjąłem kapelusz.
{178257}{178371}Pytała o panie,|zwłaszcza o pannę Dashwood.
{178376}{178566}Kazała przekazać pozdrowienia.|Obiecała wysłać kawałek tortu.
{178597}{178729}- Czy pani Ferrars dobrze wygląda?|- Mówiła, że jest bardzo zadowolona.
{178734}{178857}Zawsze była uroczą damą. Pozwoliłem|sobie życzyć jej szczęścia.
{178862}{178941}Dziękuję, Thomas.
{179686}{179789}- Co to takiego, Thomas?|- Nie wiem, ale jest bardzo ciężkie.
{179807}{179949}"Jest wystarczająco mały do salonu.|Wkrótce przyjadę, oczekuję -
{179954}{180089}- że zobaczę postępy. Oddany|przyjaciel, Christopher Brandon."
{180094}{180178}Doskonale pasuje.
{180187}{180262}Bardzo proszę, panno Marianne.
{180267}{180332}Przygotuj herbatę.
{180337}{180491}- Musi cię bardzo lubić.|- To dla nas wszystkich.
{181637}{181714}Przyjechał Pułkownik Brandon.
{181952}{182116}- Nie sądzę, by to był on.|- Obiecał, że dziś przyjedzie.
{182136}{182203}Edward!
{182208}{182279}To Edward!
{182326}{182415}Spokojnie.|Zachowajmy powagę.
{182919}{182988}Pan Ferrars do pani.
{183083}{183188}Edward...|Jakże miło pana widzieć.
{183598}{183756}- Miewają się panie dobrze?|- Dziękujemy. Znakomicie.
{183871}{183999}Cieszymy się wspaniałą pogodą...|Naprawdę.
{184031}{184176}Dobrze to słyszeć.|Drogi są suche.
{184267}{184404}Zyczę panu wiele dobrego, Edwardzie.
{184808}{184922}Mam nadzieję, że pani Ferrars|czuje się dobrze.
{184954}{185059}Raczej tak... Dziękuję.
{185148}{185250}Czy pani Ferrars już przyjechała?
{185255}{185354}Nie... moja matka jest w mieście.
{185359}{185446}Mam na myśli panią|Edwardową Ferrars.
{185527}{185624}Nie słyszały panie?
{185675}{185773}Myśli pani o moim bracie.|I pani Robertowej Ferrars?
{185835}{185935}- Pani Robertowej Ferrars?|- O tak.
{185972}{186118}Otrzymałem list od panny Steele, -
{186123}{186286}- a raczej pani Ferrars, która|pisze do mnie -
{186291}{186419}- że przeniosła afekt na mojego|brata. Roberta.
{186423}{186532}Spędzali ze sobą dużo czasu|w Londynie.
{186537}{186689}Ze względu na okoliczności,|czułem się uprawniony -
{186694}{186803}- do zwolnienia jej od danego|mi słowa.
{186808}{186928}Pobrali się w zeszłym tygodniu|w Plymouth.
{187055}{187130}Więc pan...
{187170}{187245}... nie jest żonaty?
{187250}{187342}Nie.
{187974}{188115}Elinor... Poznałem Lucy,|kiedy byłem bardzo młody.
{188120}{188277}Gdybym miał zawód, nie odczułbym|tak płochej namiętności.
{188282}{188443}W Norland przekonywałem się, że|darzy mnie pani tylko przyjaźnią, -
{188448}{188543}- i że ryzykuję jedynie swoim|uczuciem.
{188548}{188712}Przyjechałem nie oczekując niczego,|chciałem jedynie wyznać, -
{188751}{188893}- że moje serce jest|i zawsze będzie...
{188936}{189020}... twoje.
{189334}{189475}- Usiadł przy niej.|- Co jeszcze?
{189480}{189547}Mów!
{189552}{189645}Klęka przed nią!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozwazna i Romantyczna (Sense and Sensibility) (Divx)
Rozważna i romantyczna 1995 (Sense and Sensibility)
Rozważna i Romantyczna stary
Sentymentalno romantyczny charakter miłości Wertera i Lotty
Junjou Romantica 6
Postawy i pojęcia romantyczne
Synkretyzm w literaturze romantycznej
I Opacki, Romantyczna — Epopeja — Narodowa z epilogiem O Panu Tadeuszu, w tegoż,
rola poety i poezji w świetle wybranych tekstów romantyzmu (2)
! Barok potocki rozwazania o polsce i polakach
romantyzm w literaturze powszechnej goethe, byron (5)
Do Siedmiu Razy Sztuka Lucky Seven 2003 Komedia Romantyczna 2
Ballady Leśmiana, a tradycja romantyczna gatunku
Żeromski wobec pozytywizmu i romantyzmu

więcej podobnych podstron