Kręgi i piktogramy zbożowe
... - jak mogą powstawać?
Jarosław "Fox" Krzyżanowski
LKBZN Kontakt
Od kilku lat miejscowość Wylatowo oraz kilka innych w Polsce dotyka dość niezwykle
zjawisko - kręgi i piktogramy zbożowe. Jest ono tak niezwykle dla pospolitych odbiorców jak
również badaczy tych fenomenów - między innymi ufologów Tak się bowiem składa, że
istnieją logiczne przesłanki aby móc posądzić zjawisko UFO o ich powstawanie (mimo braku
bezpośrednich obserwacji UFO nad kręgami). Wskazują też na to relacje niezależnych
świadków, a także najprostsze z możliwych założenie - jeżeli to nie UFO jest przyczyną
powstawania kręgów (KZ) oraz piktogramów zbożowych (PZ), to co? Większość badaczy
jednak skłania się do różnych teorii pochodzenia KZ/PZ, nie każdy łączy je z obserwacjami
UFO. Powstają bowiem lansowane przez coraz to bardziej "uduchowionych" pseudobadaczy
fantastyczne teorie o parapsychicznym pochodzeniu śladów w zbożu, np. buncie "Gai -
Ziemi" czy o pseudoduchowych "przekazach" uzyskiwanych również przez
pseudoduchowych "przewodników" medytujących nie wiadomo po co w środkach kręgów. Ja
sam kilkakrotnie miałem do czynienia z tym fenomenem na własnym i obcym podwórku
badawczym i często tez miałem mieszane odczucia. Kojarzyłem jednak (i dalej kojarzę) znaki
w zbożu z tematem UFO a dokładnie z CE-II (Bliskim Spotkaniem II-go Stopnia - wpływ
obiektu NOL na otoczenie i pozostawienie śladów).
W przeciwieństwie do wielu badaczy KZ/PZ nie miały na mnie tak rujnującego wpływu czy
"oddziaływania" na moją osobę i próbowałem ten problem "ugryzć" jakby z innej strony.
Ponadto redaktor naczelny "Świata UFO" wprost nakłonił mnie do napisania artykułu na ten
temat już jakiś czas temu. Spełniając jego życzenie zacząłem "grzebać" w starej literaturze
nielogicznej, aby znalezć coś o tym w okresie kiedy nikt o powstawaniu KZ/PZ nigdy nie
słyszał w czasie "nieskażonym" wszechobecnością fantazjujących maniaków KZ/PZ.
Oto co udało mi się odnalezć w annałach historii ufologii na temat ewentualnego związku KZ/
PZ a UFO. Moje teorie są tylko moimi stwierdzeniami, tak więc niech każdy oceni je
samodzielnie oraz wybierze to co wydaje się najbardziej prawdopodobne.
Prześledziłem to zjawisko na przestrzeni tylko XX wieku pod kątem chronologicznym i w
takiej postaci niniejszym przedstawiam dwa przypadki z Anglii i Kanady, które miały miejsce
5-10 lat przed masowym pojawieniem się KZ/PZ w tamtym obszarze a następnie na całym
świecie.
Pierwsze zdarzenie, o którym swojego czasu donosił badacz R. Chapman w "UFO over
Britain" przedstawia się w następujący sposób:
10 lipca 1967 roku, dwaj chłopcy, uczniowie szkoły podstawowej w Newport na wyspie Wight
(południowa Anglia) wybierali się na zajęcia. Była godzina 8.45 pięknego, bezchmurnego
poranka, gdy nagle jeden z uczniów zauważył unoszący się na północ mlecznobiały dysk. Obaj
przerwali obserwację z powodu lekcji, ale gdy o godzinie 10.30 wyszli na przerwę, zobaczyli
ten sam lub podobny obiekt oddalający się na zachód. Teraz obserwowany był przez
kilkunastu chłopców, którzy określili go jako "większy od autobusu". Za chwilę spostrzegli, że
pojazd spada w dół jak liść, jakby bez kontroli. Nagle kiedy znalazł się blisko horyzontu,
przeprowadził korektę lotu i począł się unosić, lecz zaraz zniknął za drzewami. Wieczorem w
drodze do domu autobusem jeden z chłopców odkrył niezwykłe zniszczenia na polu
jęczmienia, graniczącym z drogą Newsport - East Coves. A oto co następnie podaje angielski
ufolog, Leonard Camp, który bezzwłocznie udał się na miejsce z ekipą specjalistów:
"Badając ten teren odkryliśmy duży obszar szkód o szerokości 5,5 m w postaci pogiętych i
sprasowanych łodyg, które tworzyły niemal całkowicie okrągłe wzory. Szkody wyglądały
jakby zostały zrobione mechanicznie przez formę wirującą, przeważnie z ruchem wskazówek
zegara. Środki kilku wirów miały kępy połamanych łodyg. W innych korzenie i łodyg znikły
całkowicie. Na początku wydawało się, że "ślady" ograniczają się tylko do obszaru szkoły, ale
zdjęcia lotnicze wykazały, że jest ich znacznie więcej i że ciągną się one równolegle do drogi
przez trzy pola. Przypuszczono że mogły, być one wywołane przez niezwykłym wiatrem,
jednak tę tezę odrzucił konsultant-meteorolog, ponieważ znajdowały się one nie tylko
równolegle do drogi, lecz także wzdłuż precyzyjnie prostokątnych zakrętów, przy czym jeden
z nich starannie ominął stojący na drodze barak. Co szczególnie zaciekawiło badaczy to fakt,
że uszkodzenia znajdowały się w tym samym miejscu które chłopcy wskazali jako punkt
spłynięcia obiektu w dół i następnie jego odlotu".
Proszę więc zwrócić uwagę: mamy nie tylko tutaj do czynienia z obserwacją UFO, lecz także z
precyzyjnie wykonanymi kilkoma KZ o średnicy około 5,5 m, gdzie wyraznie występują znane
już także cechy jak pogięte i sprasowane łodygi skręcone przeważnie z kierunkiem ruchu
wskazówek zegara. Co ciekawego, wymienione kręgi mogły być bardziej z kształtu elipsami, a
środki kilku z nich miały kępy połamanych łodyg, co wcale nie musi przeczyć realności KZ,
albowiem podobne cechy występowały w PZ Wylatowo 2002, 2003, a były to fenomeny jak
najbardziej nieziemskiego pochodzenia. Warto przypomnieć jeszcze, że to wszystko działo się
w 1967 roku, na ponad 10 lat przed masową manifestacją KZ/PZ w. Anglii.
Inna sprawa to wspomniana obserwacja UFO wskazująca prawdziwego sprawcę znaków w
zbożu, a także pojawienie się fenomenu KZ w lipcu - typowej porze pojawiania się śladów, w
pszenicy na całym świecie od wielu lat. Drugi przypadek chciałem podać za Tedem Phillipsem
- ekspertem w dziedzinie badań CE-II.
Miał on miejsce w Kanadzie w miejscowości Langenburg na granicy stanu Manitoba.
Incydent zdarzył się na polu rzepaku, dokładnie 1 września 1974 roku. Około godziny 10.45
właściciel pola, Edwin Fuhr, w trakcie koszenia roślin odkrywa nagle na swym polu, 15m od
siebie obiekt w kształcie kopuły. Przekonany, że to żart sąsiada Fuhr schodzi ze swego
ciągnika i zbliża się na około 4,5 m od urządzenia. Nagle ciekawość przeobraża się w strach:
ta rzecz kręci się w powietrzu około 30 cm nad ziemią Kompletnie oszołomiony Fuhr cofa się,
tyłem do ciągnika. W momencie gdy wchodzi nań z powrotem dostrzega cztery kolejne
identyczne obiekty obracające się w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Niestety,
świadek nie był w stanie podać dokładnych rozmiarów urządzeń. Kolor aparatów
przypominał nierdzewną, porysowaną stal. Co więcej, obiekty te były chropowate i wirowały
równocześnie w tą samą stronę. Świadek siedział jak sparaliżowany 15-20 minut. Z jednego z
urządzeń wyszło kilka mniejszych rzeczy przypominających sondy do badania terenu.
Następnie wszystkie obiekty uniosły się w prawo, jakieś 60 m nad Fuhrem. Na tej wysokości
przestały wirować i wypuściły parę. Taka smuga o długości o długości 2m wyszła z dwu
otworów znajdujących się w dole obiektu. One miały średnicę około 30cm. Pojazdy
zatrzymały się w pewnej odległości w powietrzu jak stopnie schodów, zaś ostatni z nich
najniżej. Sekundę pózniej powstał wiatr, pod którego naporem wyłożył się spory obszar
rzepaku, "Nie będę mógł kosić - pomyślał, świadek - po całych żniwach". Trwało to kilka
sekund, po czym uniosły się one i zniknęły we mgle.
A oto co następnego dnia odnalazł na polu świadka policjant Ron Morier, Udał się on na
miejsce gdzie wypytał dokładnie Edwina Fuhra i sprawdził okrągłe ślady pozostawione przez
latające spodki. Było tam pięć wyraznych kół wyrządzonych przez będących pod ciśnieniem
strumień powietrza lub uchodzący gaz, który powalił wysokie rośliny. Poza tym nie było
żadnych innych śladów. W tym wypadku myślę, że komentarz również jest zbędny, mamy
bowiem nie tylko obserwację kilku obiektów NOL, lecz również ich przyziemienie, ruch
wskazujący na generowanie siły niezbędnej do "wyłożenia" KZ w miejscach postoju lub
zawisu UFO, no i wreszcie, wyraznie pozostawione ślady w tamtych miejscach, które na
pewno nie są ziemskiego pochodzenia. Te dwa przypadki rzeczywiście uwieczniają brak
innego wytłumaczenia i nie pozostają możliwości stwierdzenia występowania KZ/PZ w
miejscach manifestowania UFO tylko samym przypadkom.
Powtórzę jeszcze raz, jeżeli nie obiekty NOL nie wykonują ślady, nie tylko jak zauważyliśmy
w zbożu, to co? Skąd nienaukowa fantazja niektórych pseudobadaczy oraz ich kibiców,
którzy omamiają prostych ludzi pchając ich w oszustwo? Nie dzielmy powtórnie zjawiska
UFO na kilka czy kilkanaście niezależnych od siebie fenomenów jak to czyniono jeszcze w
czasach takich autorytetów jak J.Allen Hynek, gdy przeciwstawiono je sobie oddzielnie i tak
też próbowano tłumaczyć, nie popełniajmy tego samego błędu i dzisiaj oddzielając KZ/PZ od
ufologii, nawet gdy komuś jakaś "parapsychiczna" siła wprost podpowiada niesamowite
brednie. Albo mamy tu do czynienia z fenomenem ufologicznym, w kategoriach naukowych,
albo on nie istnieje, albowiem jest wykonywany przez człowieka. Niestety, jak w przypadku
zjawiska UFO 50 lat temu tak i teraz w temacie KZ/PZ popełniamy ten sam błąd próbując
odwoływać się do tandetnego okultyzmu aby poznać nieznane...
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
KRĘGI ZBOŻOWEKregi zbozowe w MlynachKregi zbozowe w KaczewieKregi zbozowe w Polsce A D 2000PIKTOGRAMYdane agrotechniczne zbozowychOcena składu chem i jakości sensorycznej wybranych prod zbożowych instant otrzymanych w wyniku eks15 Sporządzanie potraw z produktów zbożowych07 Sporządzanie podstawowego asortymentu potraw zbożowychGęś zbożowakukurydza zbozoweTablice piktogramy spacerOcena sensoryczna produktów zbożowych poddanych obróbce hydrotermicznej i termicznej20 Wytwarzanie przetworów zbożowychwięcej podobnych podstron