Strona ramki
Radiestezja terapeutyczna
Leszek Żądło
Wiedza o promieniowanich i
zdolność ich wykrywania może zostać zastosowana w leczeniu chorych. Należy
jednak mieć na względzie, że idiotyczna ustawa o zawodzie lekarza termin
"terapia" rezerwuje wyłącznie dla lekarzy. Radiesteta oficjalnie więc nie może
leczyć, tylko pomaga w uzdrowieniu. Tymczasem każde dziecko wie, że do lekarza
idzie się tylko po to, by uzyskać zwolnienie L-4 lub receptę refundowaną z
ubezpieczalni. W innych przypadkach ludzie raczej szukają skutecznych
uzdrowicieli.
Uzdrowienie poprzedzone być
powinno diagnozą. I znów diagnoza stanu zdrowia zarezerwowana jest dla lekarzy.
Radiesteta może zdiagnozować stan energetyczny organizmu i tylko w tym zakresie
wolno mu się wypowiadać. Tym niemniej diagnozy radiestezyjne wskazują na
zaczątki ukrytych chorób, których metodami medycznymi rozpoznać się jeszcze nie
da. To dlatego przez wiele lat lekarka szkolna dostawała wycieku piany na usta,
gdy dowiadywała się, że przysłałem do niej kolejnego pacjenta do szczegółowych
badań. A najgorsze było to, że nie miała pojęcia, dlaczego moje podejrzenia są
słuszne. Dla niej było jasne tylko to, że podważam jej autorytet! Ale mimo to
badania wykonywała starannie, a czasami kierowała młodzież do specjalistów.
Konflikt uroił jej się, kiedy udowodniłem, że kilku symulantów skutecznie ją
oszukało.
Po diagnozie można
przystąpić do wyrównania energii pacjenta, do oczyszczenia jego aury i dodania
mu brakujących energii.
Pierwszym krokiem przy
skutecznym pomaganiu chorym jest określenie, czy w domu, bądź w pracy, znajdują
się oni dłużej na miejscach zapromieniowanych, emitujących szkodliwe energie i
ewentualne zekranowanie (odpromieniowanie) ich. Taki zabieg bywa konieczny w
przypadku większości chorób przewlekłych i z powikłaniami. Ten temat omawia
artykuł Radiestezja a zdrowie.
Pomoc radiestety może
okazać się nieodzowna. Tym bardziej, kiedy mamy do czynienia ze schorzeniami
długotrwałymi o nie do końca ustalonych przyczynach. Często interwencja
radiestety w takim przypadku okazuje się nadzwyczaj skuteczna.
Kiedy odetniemy chorego
człowieka od źródeł szkodliwych promieniowań, można go uzdrawiać również
metodami radiestezyjnymi.
Z moich doświadczeń wynika,
że wspaniałe efekty uzdrawiające daje stosowanie chromoterapii, czyli leczenia
kolorami. Kolory to jak najbardziej energie - i nic innego. Dostarczenie
organizmowi energii kolorowych, które mu są niezbędne, potrafi dokonać
natychmiastowych, cudownych wręcz uzdrowień. Metoda ta okazuje się skuteczna,
kiedy mamy do czynienia z zatruciami oraz chorobami ujawniającymi się nagle.
Dlatego często stosowałem ją w warunkach terenowych, podczas wycieczek i obozów
wędrownych. Doskonałe efekty daje chromoterapia w przypadku pobudzenia
emocjonalnego, depresji, bezsenności, moczenia nocnego, nerwic (w dłuższym
okresie czasu). Stosowałem ją również w przypadku poparzeń słonecznych, kiedy to
nadanie z wahadła ultrafioletu likwidowało ból i schładzało ciało.
Metoda nadaje się również
do leczenia chorób przewlekłych, ale tu trzeba liczyć się z długotrwałym
oddziaływaniem na organizm chorego, zanim nastąpi wyraźna poprawa zdrowia.
Człowiekowi do doskonałego
zdrowia potrzeba wielu energii i ich harmonijnych proporcji. Podczas procesu
uzdrawiania zdejmuje się więc z chorego nadmiar zbędnych i zakłócających
energii, a ładuje się go energiami koniecznymi dla zdrowia.
Oczyszczanie można wykonać
łatwo i bez ingerencji radiestety. Wystarczy kilkuminutowa kąpiel pod
prysznicem. Dzięki niej schodzą z nas zakłócające energie, które mogliśmy
przejąć od otoczenia w pracy, sklepie, na ulicy, albo też przebywając na
zapromieniowanym szkodliwie miejscu.
Aby nie łapać niskich
promieniowań, warto uspokoić się wewnętrznie, zrezygnować z pożądania cudzych
myśli i emocji, a do tego poczuć się bezpiecznie. To wzmacnia i zagęszcza aurę.
A gęsta i mocna aura gwarantuje odporność na szkodliwe wpływy z zewnątrz.
Najsilniejszą aurę mają te osoby, które wiedzą, czego chcą i są pewne siebie.
Jak łatwo zauważyć, one chorują najrzadziej, jeżeli w ogóle.
Najlepszym sposobem na
wzmocnienie aury i usunięcie z organizmu zakłócających energii okazuje się
systematyczne praktykowanie medytacji. Ale nie każdy ma na to chęć i czas.
Aurę można wzmocnić przy
użyciu wahadła radiestezyjnego, a także za pomocą specjalnych emiterów
(nadajników) energii.
Do emiterów uzdrawiających
energii należy zaliczyć:
-
różne talizmany mające właściwości nadawania wybranych energii,
-
specjalne wahadła uzdrawiające (tzw. uniwersalne, z mikroelementami,
emitery białej energii),
-
zwykłe wahadła, które pomagają ściągnąć zakłócające energie z pacjenta i
nadać mu energie konieczne dla odzyskania równowagi,
-
piramidy (Horusa, czy replikę Cheopsa)
-
kamienie szlachetne i półszlachetne,
-
emiter chiński in-jang lub pa-kua,
-
naturalne "miejsca mocy",
-
niektóre odpromienniki radiestezyjne,
-
kolorowe folie lub szkła + żarówka kwarcowa.
Sztukę posługiwania się
tymi wszystkimi środkami i sposobami można opanować dzięki praktykowaniu
radiestezji. I raczej nie należy się nimi posługiwać, dopóki się nie jest
radiestetą. Tylko niektóre z nich mają dokładne instrukcje stosowania, do
których należy się bezwzględnie stosować, a w przypadku wątpliwości -
skonsultować z radiestetą.
Celem uzdrawiających
zabiegów radiestezyjnych jest odcięcie chorego od źródeł zakłócających energii,
oczyszczenie z energii zakłócających, a także napromieniowanie go brakującymi do
równowagi energiami.
Napełnienie uzdrawiającymi
energiami dokonuje się po oczyszczeniu aury. Można je wykonać za pomocą wahadła
używając przy tym poleceń mentalnych, by zakłócające energie zostały zebrane na
wahadło, a potem uwolnione do ziemi. Można też użyć zapalonej świecy i trzymając
ją w ręce obchodzić oczyszczanego zgodnie z ruchem wskazówek zegara i podnosząc
świecę od poziomu podłogi, aż nad głowę. Po zakręceniu małego okręgu nad głową
świecę wystawia się za okno i tam zdmuchuje płomień.
Po takich lub podobnych
zabiegach można przystąpić do napromieniowania pacjenta potrzebnymi mu
energiami.
Człowiek potrzebuje energii
kolorowych - na różnych zakresach fal elektrycznych, magnetycznych i
elektromagnetycznych, potrzebuje też energii kosmicznej i życiowej. Nie powinien
też zostać odcięty od słabych naturalnych energii zakłócających.
Energie, którymi dysponuje
radiesteta, mogą nawet zastąpić mikroelementy, których brak w pożywieniu. W tym
celu używa się specjalnych wahadeł emitujących promieniowania mikroelementów.
Nikt na razie nie potrafi wyjaśnić, dlaczego te zabiegi są tak samo skuteczne,
jak fizyczne dostarczenie mikroelementów do organizmu. Prawdopodobnie chodzi nie
o chemiczną, a o energetyczną funkcję tych substancji. Jest to o tyle
prawdopodobne, że fizycy odkryli, iż u podstaw materialnego świata tkwią
kolorowe błyski światła. Ta koncepcja doskonale tłumaczy przede wszystkim
skuteczność działania chromoterapii i fototerapii (leczenia światłem
spolaryzowanym).
Ludzie nauczyli się
uzupełniać braki energii korzystając z usług bioenergoterapeutów, lub wręcz
pobierać ją od otaczających ich osób. To najgorszy ze sposobów regulacji
własnego potencjału energetycznego, ponieważ wraz z energiami potrzebnymi,
ciągnie się i zakłócające. Podświadomy mechanizm jest pozbawiony zdolności
dokonywania selekcji energii.
Jak łatwo zauważyć, babcie
i dziadkowie ożywają tuląc do siebie małe dzieci. Dzieciom to nie szkodzi, bo z
łatwością uzupełniają ubytki energii. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy są chore
lub przebywają na pasach szkodliwych promieniowań. Zasadą jest, że do 21 roku
życia błyskawicznie regenerujemy się po utracie naszej energii. Później dla tego
samego rezultatu, trzeba opanować techniki relaksacyjne i wizualizacyjne, lub
korzystać z emiterów korzystnych promieniowań.
Aby uniknąć podsysania się
pod energię innych ludzi (wampirzenia ich energii) i ich skutków, warto nauczyć
się pobierać życiową energię bezpośrednio z kosmosu lub od drzew.
Aby pobrać energię z
kosmosu, stajemy w lekkim rozkroku i unosimy ręce w górę tak, że nasza postawa
przypomina literę Y. Otwieramy się mentalnie, by napłynęła do nas energia
kosmiczna w ilości niezbędnej do życia i dobrego funkcjonowania. Stoimy tak
próbując odczuć płynącą energię, aż poczujemy się naładowani do syta.
Pobieranie energii od drzew
powinno wiązać się z użyciem wahadła radiestezyjnego, ale można się zdać również
na intuicję. Wykonujemy w ten sposób, że dotykamy lewą ręką pnia drzewa i
życzymy sobie, by dokonała się między nami a nim wymiana energii, aż do
nasycenia. Po tym odsuwamy rękę i dziękujemy drzewu za daną nam energię.
Podobny zabieg można
wykonywać na odległość, dzięki wizualizacji.
Korzystnymi dla nas
drzewami są wszystkie szpilkowe, z wyjątkiem cisów i modrzewi, kasztanowce,
lipy, brzozy. Należy unikać topoli, wierzb i drzew owocowych.
Można też stworzyć sobie w
mieszkaniu uzdrawiający mikroklimat wykorzystując do tego celu korzystnie
promieniujące rośliny. Szczegóły w artykule: Radiestezja w domu.
Uzdrawianie metodą
radiestezyjną różni się od większości metod uzdrawiających. Można je bowiem z
dużą siłą wykonywać na odległość, działając emiterem promieniowań na zdjęcie
uzdrawianej osoby. Jest to niezwykle korzystne i wygodne podczas długotrwałych
zabiegów, które wymagają ponadto częstego powtarzania. Ten sposób jest o tyle
wygodny, że angażuje minimum czasu i energii radiestety. Jego rola ogranicza się
do nastawienia emitera energii na zdjęcie i do zbadania czasu niezbędnego na
zabieg.
Spośród emiterów energii na
szczególne omówienie zasługują piramidy Horusa, kamienie szlachetne i urządzenie
pa-kua.
Piramida Horusa to dość
świeży wynalazek, który wykazuje się dużą skutecznością nie tylko w uzdrawianiu,
ale i w harmonizowaniu energii otoczenia, nawet w dużej odległości od piramidy.
Wadą jest wysoka cena piramid.
Stosowanie do uzdrawiania
kamieni szlachetnych jest tańsze, niż większość z nas sobie wyobraża. Nie są one
aż tak drogie, jak u jubilera. Nie da się przedawkować energii, którą emitują.
Trzeba jednak znać ich działanie. Tą tematyką zajmuje się litoterapia, czyli
nauka o leczniczym działaniu kamieni. Kamienie można dobierać indywidualnie,
metodą radiestezyjną i w ten sposób określać czas ich używania.
Pa-kua to urządzenie dość
skomplikowane w użyciu. Stosować je można tylko dobrze znając się praktycznie na
radiestezji. Jego zaletą jest to, że można używać go do emitowania
uzdrawiających energii na kilka osób jednocześnie.
Inne emitery radiestezyjne
też są skuteczne. Nie omawiam ich, ponieważ łatwiej można je spotkać, a ponadto
każdy z nich ma swoje specyficzne cechy różniące go od innych. Jednak podstawowa
zasada i skuteczność ich działania są podobne.
Radiestezja terapeutyczna
ma zastosowanie wszędzie tam, gdzie zaburzeniu uległo biopole człowieka i gdzie
był on narażony na zewnętrzne szkodliwe wpływy energetyczne. Najbardziej
widoczne skutki jej stosowania widać w pierwszej chwili po zabiegu. Kolejne
zabiegi mogą się w porównaniu z tym pierwszym wydawać zupełnie pozbawione
znaczenia i wpływu, bo już nigdy nie odczuwa się tak intensywnych zmian energii
wewnętrznej. Nie dajmy się jednak zwieść! Terapię trzeba jakiś czas kontynuować,
gdyż tylko powtarzanie zabiegów może zagwarantować wyregulowanie biopola.
Tu chcę przypomnieć, że
kompetentnym, by to stwierdzić, jest radiesteta. Jego badania mogą się wydawać
niezgodne z odczuciami pacjenta, ale w swoim interesie pacjent powinien ufać
radiestecie. Myślę tu o dobrym radiestecie, a nie o początkującym amatorze.
Stosowanie radiestezji do
uzdrawiania jest korzystne i powinno być bardziej powszechne. Radiestezja bywa
przydatna przede wszystkim tam, gdzie inne metody okazały się nieskuteczne.
Friko.pl - Darmowe serwery WWWFriko_stopka.style.display = 'none';
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
19 Opracowywanie diagnozy terapeutycznejWSKAZÓWKI PRAKTYCZNE I TERAPEUTYCZNE DO PRACYBlisko nie za blisko Terapeutyczne rozmowy o zwiazkach bliskoRadiestezja NieznanyPostępowanie terapeutyczne w wybielaniu i leczeniu zachowawczym DRUKRozmowa terapeutyczna jako droga odkrywania siebie samegoWZAJEMNOŚĆ ODDZIAŁYWAŃ TERAPEUTYCZNYCHradiestezja pierwsze krokimetody i techniki terapeutyczneinterwencje terapeutyczne wobec dzieci ofiar przestępstwwięcej podobnych podstron