Rozdział 1
. NIEPRZYJAZNE ÅšRODOWISKO
Zycie mieszkańców osiemnastowiecznej Europy - niezależnie od tego, do jakiej warstwy społecznej należeli - toczylo się wśród ciągłych zmagań z nieprzyjaznym środowiskiem naturalnym. Wiele podobnych problemów daje o sobie znać także dziś, zwłaszcza w krajach Trzeciego Świata, i chociaż zdolaliśmy do pewnego stopnia oswoić niektóre z nich, jak problem chorób czy nie sprzyjających warunków klimatycznych, nie powinniśmy zapominać o roli, jaką odgrywały w XVIII stuleciu, gdy kształtowały nie tylko konkretne ludzkie zachowania, ale także ogólniejsze postawy.
Stosunki demograficzne, choroby i śmierć
Tradycyjny model stosunków demograficznych, typowy dla epoki przedindustrialnej, miał zasadniczo charakter statyczny i sprzyjał opóźnionej prokreacji, cechując się niewielką liczbą dzieci pochodzących ze związków pozamałżeńskich oraz późnym wiekiem zawierania małżeństw, co niewątpliwie wiązało się z sytuacją na rynku pracy. Niemniej w XVIII stuleciu widać w Europie, zwłaszcza począwszy od lat czterdziestych, wyraźną tendencję do wzrostu liczby mieszkańców - od około t t 8 milionów w roku yoo do około i8~ milionów sto lat później. Za tym ogólnym wzrostem, podobnie jak w przypadku wielu innych zjawisk epoki, kryło się jednak znaczne zróżnicowanie, zarówno pod względem tempa przyrostu populacji, jak i chronologii wydarzeń. Można powiedzieć, że wiek XVIII to stulecie różnorodności. Do spadku liczby ludności przyczyniały się nie sprzyjające procesy demograficzne i gospodarcze, jak również katastrofy żywiolowe albo wojny. W tej sytuacji głównym czynnikiem odpowiedzialnym za zmniejszanie się populacji wielu regionów stawała się masowa emigracja; w miastach, gdzie śmiertelność zwykle przekraczała poziom urodzin, podobną rolę odgrywal niedostateczny napływ nowych mieszkańców. Większość danych liczbowych pochodzących z epoki, w której
o t. Nieprzyjazne środowisko
statystyka była jeszcze w powijakach, należy traktować z pewną rezerwą, jako wielkości przybliżone, niemniej dysponujemy świadectwami wyraźnego spadku populacji niektórych regionów. Wojny i emigracja przyniosły znaczny spadek liczby mieszkańców naddunajskich księstw Mołdawii i Wołoszczyzny. Podobnie było w elektoracie Saksonii, gdzie w wyniku kolejnych wojen liczba ludności spadła z 2 milionów w roku yoo do t 600000 pod koniec wojny siedmioletniej (y63), oraz w Prusach, które z powodu strat wojennych, dezercji i ucieczek straciły to proc. populacji. Dla porównania spadek liczby mieszkańców Antwerpii z 6~ o0o w roku 1699 do 42000 w roku y55 spowodowany był głównie złą sytuacją gospodarczą; to samo dotyczyło Gandawy.
Dla wielu regionów Europy większa część XVIII stulecia to okres stagnacji demograficznej. Populacja Reims utrzymywała się na tym samym poziomie, 25000 w latach ióg4-y~o, po czym nastąpił okres gwałtownego wzrostu, w roku y89 osiągnęła 32 000 - wielkość z roku i6~5. Społeczność gminy Duravel w okręgu Haut-Quercy we Francji, mimo przyrostu liczby miesżkańców, pod koniec wieku XVIII była nadal mniejsza niż przed wybuchem głodu z roku 1693. Wenecja przeżywająca okres zastoju gospodarczego w roku yo2 miała z 38 000 mieszkańców, w t ~9~ roku - t 3~ ooo.
Stała liczba mieszkańców nie zawsze wskazuje na niekorzystne procesy demograficzne. Można przypuszczać, że stabilna wielkość populacji w wielu przypadkach wyrażała dążenie do świadomego ograniczania przyrostu liczby mieszkańców, czy to w celu pełniejszego wykorzystania owoców osiągniętej zamożności, czy też pod wpływem nie sprzyjającej sytuacji gospodarczej. Regiony szybszego wzrostu populacji, jak holenderska prowincja Overijssel czy Irlandia w drugiej połowie stulecia, przeżywały poważne trudności. Ogólnie w Europie dominowała jednak tendencja do wzrostu liczby ludności, zarówno na terenach notujących wyraźny rozwój gospodarczy, jak i dotkniętych stagnacją. Ludność kontynentalnej części królestwa Neapolu niemal się podwoiła, przekraczając 5 milionów, na Sycylii wzrosła z t miliona do t Soo ooo. Ludność Portugalii powiększyła się z 2 do 3 milionów; Norwegii z 5t2ooo do 883000. Liczba mieszkańców Rosji wzrosła, głównie dzięki zdobyczom terytorialnym, z rs milionów w roku y9 do 35 milionów w roku i8oo, co dało Rosji pierwsze miejsce w Europie przed Francją, której populacja osiągnęła, także częściowo w wyniku aneksji, 2~ milionów w roku y89 (z9-2o milionów w roku yoo). Za tą ostatnią wielkością kryją się jednak zarówno okresy słabego wzrostu, np. w latach czterdziestych i osiemdziesiątych, czy fakt ogólnie niskiego tempa rozwoju zachodniej Francji, jak szybkiego rozwoju w innych regionach (Burgundia i Alzacja). Liczba mieszkańców Polski zaczęła rosnąć w latach dwudziestych po okresie wojen i epidemii; w niemieckim księstwie Wirtembergii wzrosła z 428 000 w roku y34 do
Stosunki demograficzne, choroby i śmierć t i
ą, 620000 w roku i~9o. Liczba ludności Hiszpanii rosła szybciej po
aź- roku y~o, jednak przez większą część stulecia wzrost przypadał glównie
sly na prowincje peryferyjne i nadmorskie, jak Walencja, nie zaś uboższe,
wii rolnicze prowincje centralne. Różnice stają się jeszcze wyraźniejsze,
'ku gdy weźmiemy pod uwagę mniejsze obszary, przede wszystkim populację
do miast. I tak, chociaż ludność Włoch wzrosła w ciągu tego stulecia
óre z r3 do y milionów, w Turynie, ważnym ośrodku administracyjnym,
cji. choć pozbawionym silniejszego przemysłu, odnotowano wzrost z q.4
ku do 92 tysięcy. Rozwój miast uzależniony był głównie od migracji.
clą O ile liczba mieszkańców Nadrenii wzrosła w ciągu całego stulecia
0 3o proc., populacja Dusseldorfu i okolicznych wsi, dzięki wyższej
res stopie urodzeń oraz imigracji, podwoiła się w latach y5o-y9o. Berlin,
ym stolica Prus, stał się areną spektakularnego wzrostu z 55 000 w roku
go t zoo do t So 000 w roku z 800.
75. Bardziej szczegółowa analiza zróżnicowań ruchów ludnościowych
mo pozwala przedstawić pewne sugestie dotyczące przyczyn obserwowanych
dal przemian demograficznych, jednak równocześnie jeszcze bardziej utrudnia
ąca formułowanie jakichkolwiek uogólnień. Istotny wpływ na liczbę rodzących
~w, się dzieci wywierały metody kontroli urodzeń, w tym wyższy wiek
zawierania małżeństw, natomiast wielkość całej populacji ograniczały
tne przede wszystkim choroby i niedożywienie. Przeciętny wiek zawarcia
acji pierwszego małżeństwa przez kobiety był bardzo zróżnicowany, mamy
nia jednak podstawy sądzić, że odzwierciedlał świadomość ogólnej sytuacji
nia . gospodarczej. We wschodniej Europie, gdzie gęstość zaludnienia była
cej niższa i przeludnienie stanowiło mniejszy problem, przeciętnie wahał się
er- on w granicach I7-20 lat, przy czym większość kobiet wychodziła za mąż.
aly W pólnocno-zachodniej Europie był wyższy i mieścił się w granicach
~
do 23-2~ lat. W toskańskiej wiosce Altopascio
średni wiek zawarcia pierw-
ój szego małżeństwa wzrósł z 2i,5 roku pod koniec wieku XVII do 24,y
ści roku w latach yoo-y49, czemu towarzyszył spadek przeciętnej liczby
na dzieci w rodzinie; w znacznej mierze zapewne w wyniku spadku dochodów
yla w następstwie załamania się cen pszenicy na początku stulecia. We
ów francuskiej wiosce Bilheres (w prowincji Bearn), w której liczba ludności
ów rosła szybciej niż możliwości miejscowego rolnictwa, trudna sytuacja
-sce gospodarcza powodowała, że przeciętny wiek zawarcia pierwszego malżeń-
wo stwa wynosił dla kobiet 2~ lat i niewiele z nich miało szanse na powtórne
ku zamążpójście. W wiosce Azereix we francuskich Pirenejach odpowiednia
ego wielkość w okresie y~4-y92 wynosiła 26 lat, a dlugie odstępy między
nie narodzinami kolejnych dzieci wskazujÄ… na stosowanie metod antykoncep-
oju cyjnych. Uciekanie się do metod kontroli urodzeń, zwlaszcza coitus
ski interuptus, mogło przyczynić się także do niewielkiego spadku urodzeń,
ii; jaki odnotowano we Francji po roku y~o. W austriackich Niderlandach
do wraz z pogarszaniem siÄ™ pod koniec stulecia koniunktury gospodarczej
I2 I. Nieprzyjazne środowisko
zawierano coraz mniej malżeństw. W niektórych regionach widać zatem pewien związek między liczbą urodzeń a świadomością istniejących perspektyw gospodarczych. Przyrost ludności Wysp Brytyjskich zwykle wiąże się raczej z takimi zjawiskami, jak obniżanie się wieku zawierania małżeństw i wzrost liczby rodzących się dzieci, niż ze spadkiem śmiertelności, przy czym pierwsze z nich stanowiło być może następstwo wzrostu płac realnych, jak np. w Yorkshire. W Strasburgu aż do końca lat sześćdziesiątych liczba zawieranych malżeństw miała wyraźny związek z okresowymi ruchami cen. Podobnie w Krefeld w Nadrenii, gdzie wahania liczby ślubów odpowiadały cyklom koniunktury w miejscowym przemyśle jedwabniczym. Spis powszechny przeprowadzony w roku I'755 w Brabancie ujawni), że wiek zawierania małżeństw w rodzinach chłopskich był wyższy niż w rzemieślniczych. W Castres ożywienie w przemyśle tekstylnym przyniosło w latach I~q.4-I'J90 wzrost zaludnienia o 50 procent. Zdaniem niektórych badaczy przyczyną wzrostu populacji wielu regionów było zjawisko preindustrializacji, czyli rozwoju aktywności przemyslowej w obszarach rolniczych. Osiągnięty w tych regionach poziom zamożności sprzyjał następnie "eksportowi" niedożywienia do zacofanych regionów rolniczych, jak Węgry czy Galicja. Przyrost liczby ludności nie sprowadza) się jednak wyłącznie do wzrostu stopy urodzeń, stanowiącego następstwo rozwoju gospodarki. Ponieważ liczba ludności rosła nie tylko na terenach, na których notowano wzrost gospodarczy, można spotkać pogląd, że istotniejszą rolę w europejskich procesach demograficznych odgrywa) spadek śmiertelności. Przeciętna długość życia w XVIII stuleciu w porównaniu z dzisiejszymi europejskimi standardami była dość niska. W walońskim Brabancie Zo proc. noworodków umieralo w pierwszym roku życia, a przeciętna długość życia nie przekraczała 40 lat. Mimo to w drugiej połowie stulecia zaludnienie Europy rosło w tempie 0,69 proc. rocznie. W czeskim Pilźnie śmiertelność dzieci do lat 5 wynosiła 52 proc., a odpowiednia wielkość dla wioski Poruba na Morawach wyniosła 36 proc. W tej ostatniej średnia życia ludzkiego w pierwszej połowie stulecia to 2~ lat dla mężczyzn i 33 lata dla kobiet; dla osób, które dożyły t 5 roku życia, spodziewana długość życia rosła odpowiednio do 54 i 55 lat. W drugiej połowie stulecia nastąpił nawet spadek średniej życia spowodowany klęską glodu w roku i~~2. Pod tym względem sytuacja nie różnila się zbytnio na obu krańcach drabiny spolecznej i mimo stopniowego wydłużania się średniej życia ludzkiego nikt nie mógl poczuć się wolny od lęku, zwlaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę bezradność ówczesnej medycyny wobec wielu chorób. Fryderyk II Wielki zasiadł na tronie Prus, po śmierci ojca, Fryderyka Wilhelma I, tylko dlatego, że obaj jego starsi bracia zmarli przed ukończeniem pierwszego roku życia. Trzy czwarte niemowląt pozostawionych przez rodziców w Szpitalu Niewiniątek we Florencji w latach y62-yóq. zmarlo przed osiągnięciem dojrzałości.
Stosunki demograficzne, choroby i śmierć i3
em W szpitalu ogólnym w Amiens w latach osiemdziesiątych tylko jedno
ch dziecko na troje dożywało piątego roku życia.
kle . Szansę wzrostu liczby ludności dawało zatem zmniejszenie śmiertel-
ia ności niemowląt i dorosłych. Wiele osób umierało w następstwie chorób
,
el- zarówno stale występujących na danym obszarze, jak i pojawiających się
stu w postaci gwałtownych epidemii. Ógromnym zagrożeniem była dżuma.
lat Epidemia dżumy z końca pierwszej dekady stulecia zdziesiątkowała
ek ludność wschodniej Europy; Węgry straciły około to proc. mieszkań-
zie ców, Inflanty ponad ia5 000. Epidemie powodowały także spadek
m aktywności politycznej, ekonomicznej, politycznej i kulturalnej; prowa-
55 dzily do zamykania granic, jak choćby granicy austriacko-węgierskiej
s- w latach i7o9-t7i4, czy zamykania uniwersytetów, jak w Królewcu
śle w i7o9 roku. Epidemia dżumy szalejąca na terenach Imperium Osma-
5o nów, na Węgrzech i na Ukrainie pod koniec lat trzydziestych i na
lu początku lat czterdziestych pociągnęła za sobą w roku 1743 śmierć około
ści 47 00o mieszkańców Sycylii i Kalabrii. Na początku lat siedemdziesią-
ch tych gwałtowna epidemia wybuchła w Rosji i w Imperium Osmanów.
do Tylko w Moskwie zmarło ioo 000 osób, a po mieście krążyły pogłoski,
bY że lekarze potajemnie spiskując ze szlachtą, zamiast leczyć chorobę,
ń~ rozsiewają zarazę. W Kijowie, gdzie zmarło t8 proc. mieszkańców, kler
ści odmówił zgody na palenie ubrań zmarłych. Jednak na Zachodzie,
Y~ generalnie, dżuma była w odwrocie. W Hiszpanii ostatnia duża epidemia
ch wygasła w roku 1685, we Francji w roku i72o, we Włoszech w roku
ia ~ I743~ Mniej korzystnie wyglądała sytuacja we wschodniej Europie, gdzie
i groźne epidemie szalały na Bałkanach w drugim dziesięcioleciu
w latach
lo ,
dwudziestych, trzydziestych, czterdziestych, siedemdziesiÄ…tych i osiem-
40 dziesiątych. Nic więc dziwnego, że wśród Ludności przeważały nastroje
ie lęku i niepewności, a nie optymizmu. Europę przecinał kordon sanitarny
iła odgradzający tereny dotknięte zarazą: sieć placówek i urzędników
ch pilnujących przestrzegania rozporządzeń dotyczących kwarantanny,
el które mialy chronić mieszkańców kontynentu przed oddziaływaniem
re wrogiego środowiska. Najbardziej widoczny był na granicach Imperium
54 Osmanów. Nieustanna czujność wraz z nadejściem epidemii przeradzała
ia się w wybuchy histerii. W roku 1743 Wenecja wysłała na Adriatyk
ie okręty wojenne, żeby nie dopuścić na swoje wody statków z obszarów
P- dotkniętych zarazą i zablokowała tej zimy wymianę handlową z pozo-
ię stałymi terenami Włoch. Weneckie rozporządzenia dotykały wszystkich,
el bez względu na rangę; nawet książę Modeny musiał poddać się kwaran-
s~ tannie. Na wieść o epidemii we wschodniej Europie wojsko zamykało
si granice, np. w latach 1753 i i77o; w roku 1778 wprowadzono patrole
te okrętów wojennych na wybrzeżu neapolitańskim. Także zachodnia
e Europa nie mogła uwolnić się od lęku. Wybuch gorączki w Rouen zimą
ci. 1754 roku błędnie uznano za epidemię dżumy i jeszcze trzy lata później
I4 t. Nieprzyjazne środowisko
donoszono o pojawieniu się morowego powietrza w Lizbonie. W roku y8t władze Sardynii podjęły daleko idące środki ostrożności, żeby zapobiec rozszerzeniu się zarazy z Bałkanów.
Potencjalną skuteczność i bezwzględność stosowanych w XVIII wieku metod i środków walki z dżumą dobrze ilustruje postępowanie władz podczas epidemii w Marsylii w roku y2o. Gdyby nie otaczający miasto Gordon sanitaire, epidemia mogła ogarnąć wówczas całą Francję. Regulacje dotyczące kwarantanny z pewnością stanowiły niezwykle pożyteczny przejaw aktywności rządów, jednak podobnie jak w przypadku innych aspektów działalności ówczesnego państwa trudno ocenić ich skuteczność. Niewątpliwie zastosowanie kwarantanny miało głęboki sens, ponieważ skuteczne odizolowanie chorych mogło zapobiec dalszym zarażeniom. Jednak kraje wschodniej Europy nie dysponowały na tyle sprawnym aparatem administracyjnym, by zapewnić skuteczne egzekwowanie istniejących obostrzeń. Można także dowodzić, że administracyjne środki zapobiegawcze odegrały w sumie mniejszą rolę w walce z wybuchami epidemii dżumy niż mutaćje zachodzące w roznoszących ją pasożytach oraz zmiany dotyczące europejskiej populacji ich głównych nosicieli: szczurów i pcheł. Środki ochronne stosowane przeciw chorobie były w sumie niezbyt skuteczne, a powszechne reakcje, w następstwie dominujących postaw i niskiego poziomu wiedzy medycznej - zwykle pełne błędów i niekonsekwencji. Niewykluczone, że do zmniejszenia liczby zachorowań w zachodniej Europie przyczyniły się także zmiany w sposobie budowania domów. Na szerszą skalę zaczęto stosować kamienie, cegły i dachówki. Tak czy inaczej, procesy zachodzące w zachodniej Europie nie miały większego wpływu na sytuację ludności we wschodniej części kontynentu, gdzie epidemie dżumy nadal wybuchały z nie słabnącą gwałtownością.
Z pewnością dżuma nie była jedyną groźną chorobą dziesiątkującą mieszkańców Europy, choć podanie jakichkolwiek danych liczbowych jest niezwykle utrudnione ze względu na nieprecyzyjne osiemnastowieczne terminy medyczne. Większość symptomów chorobowych poprzedzających śmierć ujmowano zwykle jako niemoc i bezwład, podobnie jak wiele innych opisywano za pomocą bardzo nieokreślonych i zapewne rozmaicie rozumianych kategorii febry i dystrakcji. Chorobą.równie niebezpieczną jak dżuma była ospa, która pociągnęła za sobą wiele ofiar w Mediolanie w latach yo~ 1 I7I9 oraz w Weronie w roku y26. Przypadki zachorowań na ospę notowano we Włoszech przez całe lata pięćdziesiąte, a w Wenecji jeszcze na początku lat sześćdzieśiątych; w roku y8~ była główną przyczyną wysokiej śmiertelności niemowląt w Wiedniu. Podobnie jak dżuma, ospa nie miała względów dla utytułowanych. W styczniu yoi roku zmusiła Piotra II do ucieczki z Lizbony na wieś. Ludwik XV zmarł na ospę w roku y~4, a trzy lata później jej ofiarą padł brat króla Neapolu,
^a
Stosunki demograficzne, choroby i śmierć t5
ku co skłoniło tego ostatniego do szczepienia swoich dzieci. Choroba nie
by dawała się jednak łatwo pokonać. Opór, jaki budziły szczepienia przeciw
ospie w swej pierwotnej postaci (szczepienie wirusem ospy prawdziwej),
ku nie zawsze wypływał jedynie z niewiedzy. Zważywszy na to, że nie
dz izolowane osoby szczepione stawały się źródłem infekcji, niewykluczone,
to że upowszechnienie się we Włoszech praktyki szczepień, począwszy od
je roku y4, przyczyniło się do wzrostu liczby zachorowań. Prawdziwy
ny sukces w walce z chorobą przyniosło wprowadzenie szczepionki opartej
ch na osłabionych zarazkach ospy bydlęcej, jednak nowa metoda pojawiła się
ść. dopiero w roku y96. We Francji zaczęto ją stosować w roku i8oo i jak
aż się ocenia, w ciągu pierwszej dekady XIX wieku szczepieniu poddano
m. około połowy dzieci w tym kraju.
m Częstą chorobą na wsi europejskiej była zawsze czerwonka bakteryj-
st- na, dyzenteria, a panujące powszechnie niedożywienie i prymitywne
ki warunki sanitarne jeszcze bardziej pogarszały sytuację. Epidemie dyzen-
i terii pociągnęły za sobą wiele ofiar we Francji w roku yo6 oraz
ch w austriackich Niderlandach w roku y4i; inna epidemia znana jako
li: "czerwona śmierć" szalała w Niderlandach w latach siedemdziesiątych.
Å‚y Stale utrzymujÄ…ce siÄ™ w wielu regionach Europy tyfus plamisty, dur
u- brzuszny i nawracająca gorączka w każdej chwili groziły wybuchem
ne epidemii. W Szwecji w połowie stulecia odnotowano wiele przypadków
by zachorowań na gruźlicę płuc, natomiast okresom ciężkich nieurodzajów
ie w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych towarzyszyły epidemie
ły ' dyzenterii. Nie mniej groźna okazała się grypa, której epidemie wybucha-
ie ły w całej Europie w latach y33, y42-y43 i y53. W niektórych krajach
~ci śródziemnomorskich, np. na Sardynii, źródłem poważnego zagrożenia
cą była malaria; inną często występującą chorobą był syfilis. Ludzie umierali
także w wyniku wielu chorób i wypadków, które współcześnie można
cą z powodzeniem wyleczyć.
st Do gwałtowności osiemnastowiecznych epidemii przyczyniały się
ne ' niewątpliwie powszechnie panujące warunki życia. Szerzeniu się chorób
ch sprzyjała wymiana towarów i migracje ludności. W roku i~3o wraz
le z przybyciem do Kadyksu hiszpańskiej eskadry z Indii Zachodnich
ie odnotowano pierwsze w Europie przypadki żółtej febry. Często ofiarami
ną i roznosicielami chorób były armie. W roku yoo po zwycięstwie nad
ie , Rosjanami pod Narwą Szwedzi padli ofiarą chorób szalejących w obozie
ań przeciwnika. Wojska austriackie w roku y52 roznosiły choroby po
cji Górnym Palatynacie, w roku ys8 przyniosły epidemię z Węgier na Sląsk;
ną oddziały rosyjskie walczące w latach y68-y~4 z Turkami na Bałkanach
ak przywlokły do Rosji tyfus. Ludzi wędrujących w poszukiwaniu żywności
ot i pracy powszechnie uważano za źródło groźnych infekcji. W roku y~2
rł bawarski poseł w Wiedniu pisał o czeskich biedakach przynoszących
u, śmierć na swoich wargach.
i6 t. Nieprzyjazne środowisko
Niewątpliwy problem stanowila dieta i warunki sanitarne. Niewielkie zasoby mieszkaniowe ograniczające prywatność (zwyczaj spania we wspólnych łóżkach) sprzyjały częstemu zapadaniu na choroby układu oddechowego. Ważną rolę odgrywaly obyczaje sanitarne i standardy czystości osobistej, szczególnie w społecznościach o dużej gęstości zaludnienia. Możliwości mycia się w czystej wodzie były jednak z konieczności dość ograniczone, przy czym dodatkowych problemów przysparzała praktyka urządzania gnojowisk i trzymania zwierząt gospodarskich w bezpośrednim otoczeniu domów. Spoleczeństwo europejskie przeważnie gromadziło ekskrementy, zamiast się ich pozbywać, wykorzystując odchody ludzkie i zwierzęce jako nawóz. Nawóz przechowywany niedaleko domów mieszkalnych stawał się rozsadnikiem chorób, a po rozrzuceniu na polach mógł zatruć źródła wody pitnej. Większość mieszkańców Europy nie miała dostępu do czystej wody pitnej, zwłaszcza mieszkańcy dużych miast, rejonów nadmorskich oraz obszarów nizinnych, pozbawionych głębokich studni. Sytuację ratowaly napoje powstające w wyniku fermentacji.
Czynnikiem sprzyjającym szerzeniu się chorób zakaźnych było także niedożywienie prowadzące do obniżenia się poziomu odporności. Często przyczynialo się również do bezplodności u kobiet. Kłopoty z zaopatrzeniem w żywność oraz wysokie ceny powodowaly, że dieta większości populacji była dosyć monotonna, nawet jeśli okresowo jedzenia było pod dostatkiem. Dieta była bardzo zróżnicowana zależnie od regionu i grupy spolecznej, przy czym w niektórych regionach istniala możliwość zastępowania niezbędnych produktów; na przyklac~ w Rosji ryby, rozmaite jagody i miód stanowiły pożywne substytuty mięsa i cukru. Generalnie europejscy chlopi jedli niewiele mięsa, odżywiając się mniej wartościowymi produktami zbożowymi, a w niektórych regionach odnotowano oznaki zubożenia diety. W Austrii w drugiej połowie stulecia nastąpi) spadek przeciętnego spożycia mięsa na glowę mieszkańca. W Szwecji zmalalo przeciętne spożycie produktów zwierzęcych. Dane dotyczące wzrostu żołnierzy w Czechach, na Węgrzech i w Szwecji, pochodzące z archiwów wojskowych, wskazują, że chłopcy dorastający pod koniec XVIII stulecia byli mniej odporni fizycznie i gorzej odżywieni, co niekorzystnie odbijało się na ich rozwoju fizycznym. Uboga dieta i- złe warunki sanitarne odgrywały, jak się wydaje, główną rolę w rozprzestrzenianiu się epidemii. W Strasburgu aż do początku lat pięćdziesiątych wraz z niedostatkiem żywności pojawiały się epidemie chorób. Na wsi brabanckiej okresom głodu stale towarzyszyły epidemie dyzenterii. Wzrost cen zbóż w latach y39-y4i niemal w całej Europie spowodował wzrost zachorowań na choroby epidemiczne, choć w tym wypadku zbiegł się z okresem wyjątkowo nie sprzyjającej pogody. Niewykluczone, że glód panujący we Włoszech w latach y64-y68 przyczyni) się do wybuchu epidemii gorączki, która
Stosunki demograficzne, choroby i śmierć i~
zaatakowała środkowe Włochy w roku 1767. Dla odmiany dobrym zbiorom w Nadrenii pod koniec stulecia towarzyszył względny brak epidemii.
Przyczyny wybuchu epidemii nie sprowadzały się do kwestii niedożywienia. Znaczącą rolę odgrywały także niekorzystne warunki klimatyczne, często prowadzące do osłabienia odporności. We wczesnych latach czterdziestych we Francji zanotowano kilka epidemii groźnych chorób układu oddechowego, wywołanych prawdopodobnie przez gwałtowne chłody, a dramatyczną sytuację ludności jeszcze bardziej pogarszał brak drewna na opał. Niemniej decydujące było zaopatrzenie w żywność i to nie tylko w zapobieganiu klęskom głodu, ale także jako czynnik warunkujący ogólny stan zdrowotności i morale społeczeństwa. Głód pociągał często za sobą masowe ofiary. Niemal ćwierć miliona ludzi zmarło z głodu i chorób w Prusach Wschodnich w latach 1709-izm. Powszechny głód przyczynił się do ostrego wzrostu śmiertelności w Bari, we Florencji i w Palermo w roku i7o9 oraz w królestwie Neapolu w roku 1764. Liczba zarejestrowanych zgonów we francuskim mieście Albi skoczyła z z8o w roku i7o8 do 976 w roku l7io, podczas gdy liczba urodzeń spadła z 357 do i9i, a liczba małżeństw ze ioo do 49. Miasto bardzo powoli podnosiło się z tej katastrofy. Nastąpił zastój gospodarczy, mieszkańcy byli zadłużeni, a wiele domów opustoszało. W roku i75o populacja Albi wciąż była niższa niż w roku i7oo. Wielki głód z lat i77i-1772 spowodował śmierć i7o ooo, czyli 7 proc., mieszkańców Czech. Wybuch głodu nie zawsze miał tak dramatyczne następstwa, jednak zwykle prowadził do wzrostu zachorowań na choroby zakaźne. Złe zbiory w Szwecji w latach i7i7 i i7i8 doprowadziły w regionach, gdzie brakowało soli i mąki, jak Dalekarlia, do nasilenia się chorób związanych z niedożywieniem oraz gwałtownego wzrostu śmiertelności. Głód z roku i74o wprawdzie nie spowodował wielu zgonów w Tournai, w austriackich Niderlandach, niemniej utorował drogę wybuchowi gwałtownej epidemii z roku i74i.
Trudno powiedzieć, w jakim stopniu ogólny wzrost liczby ludności Europy w XVIII stuleciu stanowił rezultat sukcesów w walce z głodem. Można tu wyróżnić dwa podstawowe kierunki działań: z jednej strony usiłowano zwiększyć produkcję żywności, z drugiej rządy centralne i administracja lokalna dążyły do poprawy dystrybucji żywności, podejmując próby zażegnania bezpośrednich skutków głodu. Niezależnie od powszechnie podzielanego przekonania, że wielkość populacji jest źródłem potęgi państwa, głód pozostawał poważnym problemem politycznym, często prowadząc do wybuchu zamieszek, jak choćby na Istrii w roku i7i6, w Paryżu w roku i7z5, w Zjednoczonych Prowincjach w roku i74o, w Normandii w roku 1768, w Palermo w roku 1773 czy we Florencji w roku i79o. Autorzy wywrotowych pamfletów krążących po Paryżu w latach pięćdziesiątych przywoływali wysokie ceny chleba i ogólne zubożenie społeczeństwa jako wystarczający powód zgładzenia króla
_ Europa XVIII wieku
I8 t. Nieprzyjazne środowisko
Ludwika XV. Obawy przed głodem doprowadziły do masowych zamieszek w austriackich Niderlandach w latach y67-y69 oraz yn-y~4, co dobitnie świadczy o dużym wyczuleniu mieszkańców osiemnastowiecznej Europy na wszelkie pogłoski o głodzie. Złe zbiory wprowadzały ponadto zaburzenia w gospodarce oraz zagrażały dochodom, redukując potencjalne wpływy z podatków oraz zawężając horyzont konsumpcji szerokich mas do kwestii dostępności i cen chleba.
W sumie można jednak mówić o pewnej poprawie sytuacji w miarę upływu stulecia. W latach y4o-y4z masowe fale głodu odnotowano jedynie w Skandynawii i w Irlandii. We wszystkich pozostałych państwach, mimo braków żywności i wzrostu cen zboża, udało się ograniczyć liczbę zgonów dzięki fundacjom dobroczynnym i programom pomocy ubogim. Przykładu możliwości skutecznego działania państwa w tej dziedzinie dostarczały zwłaszcza władze Prus, gdzie mimo złych zbiorów, wojny i nie sprzyjających warunków klimatycznych, dzięki wykorzystaniu istniejącej już wcześniej sieci królewskich spichrzów, rząd zdołał całkiem skutecznie zapobiec wzrostowi nędzy, bezrobocia, włóczęgostwa oraz wybuchom zamieszek. System pruski sprawnie funkcjonował aż do końca stulecia. Odpowiednie zapasy zbóż, zgromadzone w państwowych spichrzach, w połączeniu z polityką zbożową Fryderyka II oraz znacznym zakresem władzy właścicieli ziemskich i aparatu administracyjnego okazały się skutecznym narzędziem opanowywania groźnych reakcji społecznych, jak choćby migracje, które zwykle prowadziły do wyraźnego wzrostu śmiertelności. Rząd pruski niewątpliwie rozumiał znaczenie właściwych przygotowań oraz zdecydowanych działań niezbędnych w okresie kryzysów żywnościowych. Powszechny edykt z listopada t~4o roku wzywał wszystkich właścicieli ziemskich i dzierżawców ziem koronnych do sprzedaży zapasów zboża na rynku w okresie dwu tygodni pod groźbą konfiskaty po cenie ustalonej przez władze. W latach I'T70-I~~I dzięki wykorzystaniu królewskich zapasów złagodzono skutki nieurodzajów w należącej od roku yq.4 do Prus Wschodniej Fryzji. W Danii aż do początku lat siedemdziesiątych notowano znaczne wahania poziomu śmiertelności, częściowo w następstwie epidemii oraz osłabienia odporności, wywoływanej przez złe zbiory. Duńskie reformy w rolnictwie przyniosły jednak ogólny wzrost poziomu życia; wybudowano nowe lepsze domy mieszkalne; począwszy od lat siedemdziesiątych widać wyraźny spadek poziomu śmiertelności, czemu towarzyszy pewne wyrównanie różnic między danymi z poszczególnych lat, choć nadal notowano przypadki wyraźnego wzrostu związane z nawracającymi epidemiami chorób.
Próby przeciwdziałania epidemiom chorób i klęskom głodu z pewnością podejmowano w większości krajów Europy, zwłaszcza w regionach zurbanizowanych. Latwiej było jednak wydawać rozporządzenia albo wznosić budowle, jak spichrze czy akwedukt Aquas Livres w Lizbonie,
Stosunki demograficzne, choroby i śmierć t9
zbudowany w latach I'J29-I~q,~, niż stworzyć ogólnopaństwowy system pomocy ubogim lub zmienić ludzkie postawy i nastawienia. Mimo budowy publicznych spichrzów - do roku y4o powstały w Besan~on, Lyonie, Marsylii i Strasburgu - większość mieszkańców Francji nadal była narażona na trudności z zaopatrzeniem w zboże. Straszliwy głód, jaki zapanował we Włoszech w roku y64, ujawnił nieskuteczność istniejących systemów zaopatrzeniowych oraz rządowych metod pomocy potrzebującym. W roku i~68 na dworze cesarskim w Petersburgu wystawiono alegoryczny balet pod tytułem Prżesąd pokonany. Na scenie pojawiły się dwie rywalizujące ze sobą świątynie: świątynia Ignorancji i świątynia Eskulapa, boga medycyny, obok nich zaś symbolizująca rosyjski lud postać Rusi, ubolewającej nad epidemią ospy. Ze świątyni Eskulapa wyłoniła się Minerwa - uosobienie rosyjskiej wladczyni Katarzyny II, która niedawno zostala szczepiona przeciw ospie - i zgodziła się poddać szczepieniu, a jej śladem wnet podążyła Ruś, inicjując taniec nadziei z okazji wygnania z królestwa Przesądu oraz Ignorancji, dwu innych postaci baletu. W rzeczywistości nie było tak pięknie. Dążenia oświeconej elity rozbijaly się o brak zainteresowania wielu władców sytuacją poddanych, w tym samej Katarzyny, a także powszechny opór wobec nowych idei, dochodzący do głosu zarówno w przypadku prób polożenia kresu pochówkom wewnątrz kościołów w Bretanii, jak i wprowadzania rządowych reform sanitarnych w austriackich Niderlandach w roku y~9. Władze kościelne często odmawiały poświęcania nowych terenów na cmentarze.
W planowaniu miast coraz większą uwagę zaczęto zwracać na projektowanie uporządkowanych, przestronnych i dobrze oświetlonych przestrzeni publicznych. We francuskich planach idealnego targowiska widać dążenie do zapewnienia użytkownikom dostępu powietrza, przestrzeni i wody, uwzględniania fizycznego komfortu i bezpieczeństwa kupujących oraz zachowania czystości i usuwania nieprzyjemnych zapachów z pomieszczeń. Niewykluczone, że sukcesy w walce z chorobami zakaźnymi w pewnej mierze należy przypisać wysiłkom władz lokalnych, które budowały więcej szpitali, dbały o dostarczanie czystej wody, czy jak w przypadku Baskijskiego Towarzystwa Przyjaciół Kraju, począwszy od roku yn, prowadziły kampanie na rzecz szczepień przeciw ospie.
Źródeł sukcesów nie należy jednak upatrywać wyłącznie w inicjatywach publicznych. Odnotowano także znaczący postęp w produkcji rolnej. W Brabancie, prowincji austriackich Niderlandów, gdzie w latach yo9-y84 podwoila się liczba ludności, mniej więcej w roku yo wprowadzono uprawę ziemniaków, okolo roku i~4o uprawianych już na masową skalę. W rezultacie pojawiające się w drugiej połowie stulecia lokalne wybuchy głodu nie prowadzily już do wysokiej śmiertelności, odnotowano także wydłużenie się średniej życia ludzkiego. Oslabienie gwałtownych kryzysów demograficznych w Altopascio, widoczne po roku
2o t. Nieprzyjazne środowisko
I'JI7, mogło mieć pewien związek z wprowadzeniem w roku yo uprawy kukurydzy. Zmiany w zaopatrzeniu Kopenhagi w żywność wskazują na wyraźną poprawę poziomu wyżywienia w latach pięćdziesiątych, zarówno pod względem ilości kalorii na osobę, jak ilości białka. Począwszy od lat osiemdziesiątych w okolicy zaczęto uprawiać ziemniaki. W Burgundii i Pikardii odnotowano zarówno wzrost produkcji rolnej, jak i wzrost liczby ludności. Głód z roku y4i przyniósł wiele ofiar w Irlandii, jednak w późniejszych latach dzięki stopniowemu upowszechnieniu uprawy ziemniaków zdołano wyżywić już większą liczbę mieszkańców. Prawdopodobnie swój udzial w opanowywaniu kryzysów żywnościowych miał także rozwój międzynarodowego handlu żywnością. Pewną rolę, zwlaszcza w miastach, odegrała być może poprawa opieki medycznej. Postępy w położnictwie stanowiły zapewne jedną z przyczyn wzrostu liczby urodzeń oraz spadku śmiertelności niemowląt w Strasburgu. Ponieważ jednak noworodki umierały przede wszystkim w następstwie gorączki poporodowej, której przyczyny zrozumiano dopiero w następnym stuleciu, trudno się dziwić, że poprawa opieki medycznej nie wywierala większego wpływu na poziom śmiertelności niemowląt.
W innych regionach sytuacja była mniej korzystna. W południowo-zachodniej Francji z powodu poważnych kryzysów żywnościowych z lat y46-y48, I~69-I~~2 OraZ I~85-I~89, znacznie osłabiających miejscową populację, w trakcie wielkich epidemii z lat y~2 i y8~-y89 liczba zgonów przewyższała liczbę urodzeń. Wobec dotkliwego braku lekarzy w tym regionie większość chorych mogła liczyć co najwyżej na asystę księży. Sytuacja demograficzna nie zmieniła się także w Langwedocji na południu Francji. We francuskich Pirenejach nie widać było żadnych oznak rewolucji w rolnictwie. Uprawa ziemniaków upowszechniała się bardzo powoli; choć na rynku w Foix można je było spotkać już w roku y~8, w Tarbes w oficjalnej sprzedaży pojawiły się dopiero w latach dziewięćdziesiątych. W całym regionie dochodziło do lokalnych kryzysów demograficznych w latach y46-y4~, y59 i y69. W położonym w Masywie Centralnym we Francji mieście Ussel i jego okolicy utrzymywał się zastój gospodarczy i nie odnotowano żadnego wzrostu populacji. Wysokiej śmiertelności . niemowląt towarzyszyły okresy gwałtownego wzrostu liczby zgonów, co prowadziło do rozpadu wielu rodzin. Wprawdzie w gminie Duravel w regionie Quercy we Francji uprawa kukurydzy upowszechniła się już w pierwszej połowie stulecia, jednak do roku y65 dobre ziemie orne wyjałowiły się, ą ponieważ miejscowe techniki upraw nie pozwalały na zwiększenie produkcji dzięki zastosowaniu metod bardziej intensywnych, poważnym problemem gminy stały się niedostatki żywności. W latach sześćdziesiątych w Duravel notowano więcej przypadków zgonów niż chrztów i ta niekorzystna tendencja demograficzna utrzymywała się aż do momentu wprowadzenia uprawy ziemniaków w początkach następ
Stosunki demograficzne, choroby i śmierć 2I
nego stulecia. W położonej nad Renem Koblencji, mimo okresu pokoju trwającego od y63 do y92 roku, notowano niewiele oznak znamiennej dla końca stulecia dobrej koniunktury, stopniowo wypierającej stagnację wcześniejszego okresu. Miejscowa produkcja żywności nie wystarczała na zaspokojenie potrzeb powiększającej się liczby mieszkańców. Mimo wysiłków władz nie udało się polepszyć warunków sanitarnych; zwłaszcza bardzo niezdrowe było zamieszkane przez rzemieślników stare miasto. Endemiczny charakter wielu chorób powodował, że niekorzystne zjawiska demograficzne dotykały przede wszystkim członków najsłabszych ekonomicznie grup ludności. Na przykład w Bolonii odnotowano jedynie nieznaczny spadek wysokiej śmiertelności niemowląt. W ubogich dzielnicach Tuluzy utrzymywała się wysoka śmiertelność przy wysokiej stopie urodzin, co prowadziło do porzucania wielu dzieci. Dla porównania w centrum miasta ukształtowały się nowe, bardziej korzystne stosunki demograficzne, cechujące się niższą stopą urodzin i niższą śmiertelnością. Podobnie w Genewie i Rouen śmiertelność wśród dzieci miejskich notabli była niższa niż przeciętna dla całego miasta.
Konkluzje
Tak więc, jakkolwiek w niektórych regionach i w pewnych grupach społecznych wystąpiły oznaki kształtowania się bardziej korzystnych stosunków demograficznych, z pewnością nie można powiedzieć, że było to zjawisko powszechne. Większość mieszkańców Europy nadal żyła w strachu przed brakiem żywności; większość rządów musiała liczyć się z groźbą masowego głodu. W wielu regionach dysponowano jedynie niewielkimi nadwyżkami żywności i każda niespodziewana zmiana okoliczności mogła naruszyć delikatną równowagę - najczęściej było to nagłe pogorszenie się warunków klimatycznych albo ruchy wojsk, jak choćby rozbudowa stanu wojsk austriackich na Węgrzech pod koniec y8~, która spowodowała braki żywności i powszechne obawy przed wybuchem głodu. Istotny udział we wzroście zaludnienia kontynentu miał bez wątpienia pokój panujący na ogół w zachodniej Europie w latach y63-y92. Natomiast na obszarach dotkniętych poważniejszymi konfliktami zbrojnymi z reguły dochodziło do kryzysów demograficznych, wywoływanych nie tyle przez liczbę zabitych w trakcie walk, ile rozprzestrzenianie się chorób, zajmowanie i niszczenie zbiorów oraz zaburzenia w gospodarce rolnej spowodowane przez ucieczki chłopów i rekwizycje, zwłaszcza zwierząt pociągowych i ziarna siewnego. W okresie 1695-y2i wskutek epidemii chorób oraz wielkiej wojny północnej Z lat yoo-y2i zmarło około 60-~o proc. mieszkańców Estonii i północnych Inflant.
Ogólna sytuacja demograficzna zachodniej Europy poprawiła się, jednak nadal była bardzo niestabilna. Tendencjom do spadku poziomu
22 t. Nieprzyjazne środowisko
śmiertelności towarzyszyły okresowe kryzysy, jak choćby we wczesnych latach czterdziestych. Nadal dochodziło do gwałtownych skoków poziomu śmiertelności z powodu głodu. Jeszcze w roku i8i6 poważny kryzys żywnościowy w polączeniu z nieurodzajem i wybuchem epidemii spowodowal raptowny wzrost liczby zgonów w Szwajcarii, we Włoszech, w Austrii oraz Irlandii. Ogólny wzrost liczby ludności nie uwolnił więc mieszkańców Europy od obaw. Wskazuje na to choćby rola, jaką żywność odgrywała w wizjach autorów utopii, np. Fenelona czy Morelly'ego, podobnie jak w ludowych fantazjach. Jakkolwiek charakter panującego systemu społeczno-ekonomicznego najdobitniej przejawiał się w dystrybucji żywności, powszechne obawy przed skutkami kryzysów żywnościowych sprawiały, że nawet ci, którym nigdy nie brakowało żywności, musieli pamiętać o zapewnieniu sobie zaopatrzenia.
Ogólny wzrost liczby ludności miał wiele istotnych następstw. Przede wszystkim oznaczał rosnącą presję na ograniczone z reguły możliwości systemu ekonomicznego, w miarę jak coraz więcej ludzi domagało się ziemi, zatrudnienia, żywnóści i pomocy ze strony państwa. Poważny problem stanowił głód ziemi, ponieważ niski poziom zaawansowania technik rolnych uniemożliwiał w większości krajów Europy znaczące poszerzenie areału ziemi uprawnej. Sięgano wprawdzie po nie uprawiane dotąd "nieużytki" - głównie pod wpływem prywatnych inicjatyw jednak w większości krajów Europy głód ziemi stał się istotnym elementem ogólnej sytuacji społecznej. W drugiej połowie stulecia dramatycznie wzrosło zaludnienie wyżynnych terenów Szkocji (Highlands), co spowodowało presję na i tak skromne, w pełni już wykorzystywane zasoby ziemi ornej; we Francji rozwój demograficzny odbierał młodszym synom rodzin chłopskich i uboższym połownikom wszelkie nadzieje na osiągnięcie statusu niezależnych rolników. Ogólny wzrost liczby ludności prowadził w takich regionach, jak Majorka, Katalonia i południowa Hiszpania, do powiększenia szeregów robotników rolnych pracujących na dniówkę, czyli ekonomicznie najsłabszej części siły roboczej, oraz do rosnącej pauperyzacji wsi. W wielu regionach Europy wzrost populacji oznaczał poszerzanie się sfery ubóstwa, stanowiąc źródło poważnych problemów, zwłaszcza ną obszarach cechujących się niskim tempem rozwoju gospodarczego, jak np. Kalabria w południowych Włoszech czy wschodnia część prowincji Overijssel, choć powyższa prawidłowość dotyczyła także terenów cieszących się lepszą sytuacją gospodarczą, jak Francja czy Nadrenia. W tej ostatniej ceny żywności rosły, a głód ziemi prowadził do rozdrabniania gospodarstw oraz wżrostu liczby bezrolnych chłopów. Ponieważ problemu niedożywienia nie rozwiązywała już jak dawniej śmierć we wczesnym dzieciństwie, coraz więcej osób cierpiało na permanentny niedostatek żywności. Rozwój demograficzny rozrywał lokalne systemy gospodarcze, zmuszając wiejskie społeczności do koncentrowania
Nieszczęścia i konserwatyzm 23
ych się glównie na produkcji zbóż przy równoczesnym zaniedbywaniu hodowli
mu zwierząt, które stanowiły glówne źródlo nawozu.
zys Wzrost populacji stawal się w ten sposób jeszcze jednym elementem
wo- nieprzyjaznego środowiska. Wiele osób na co dzień borykało się z choro-
strii bami i niedożywieniem, a nawet z głodem. Następstwa presji demograficz-
ców nej byty głównym czynnikiem kształtującym warunki życia wsi w zachod-
ala niej Europie. W miastach coraz poważniejszym problemem stawało się
jak bezrobocie i żebractwo, rezultat ucieczki przed wiejską nędzą do miast.
ecz- Potrzebujący w zasadzie nie mogli liczyć na żadną pomoc spoleczną, która
ści, mogłaby ulżyć ich doli, nic więc dziwnego, że niektórzy poddawali się
ialy, rozpaczy, zwłaszcza gdy rodzące się dzieci zagrażaly szansom przetrwania
ętać całej rodziny. Dramatyczny los wiedeńskiego oberżysty, który w roku
udręczony przez długi, podciął gardlo swojej ciężarnej żońie
ede i dziewięciomiesięcznemu dziecku, a następnie rzucił się do Dunaju, był
ości w sumie mniej typowy dla epoki niż smutne rejestry porzuconych dzieci.
siÄ™ W drugiej polowie stulecia zanotowano nasilenie siÄ™ zjawiska porzucania
żny dzieci we Włoszech, zwlaszcza dziewczynek. W latach osiemdziesiątych
ania w Lyonie ten sam smutny los był udziałem ióo-yo dzieci rocznie,
zące w Paryżu porzucano ponad 65o dzieci rocznie. W skali życia jednostki
iane osiemnastowieczne stosunki demograficzne, zarówno tradycyjne, jak
- i nowo ksztaltujące się, nazbyt często stawaly się więc jeszcze jednym
tem źródłem nieszczęść i obaw.
~emi Nieszczęścia i konserwatyzm zin
ęcie Zagrożenia czyhające na ludzi dawały o sobie znać nie tylko w wyniku dzil procesów demograficznych. Liczne nieszczęścia spadające na jednostki do i całe społeczności dobitnie unaoczniały, jak kruchy był w istocie margines kę, '~ ludzkiego bezpieczeństwa i jak ograniczoną pomoc mogła zaoferować ącej swoim czlonkom większość społeczności. Często niszczycielskim ciosem czat okazywali się już zwykła choroba, przy czym chory najczęściej nie mógł ów, liczyć na wyleczenie albo zlagodzenie cierpień. Wiele rodzin rozpadało się gos- wskutek śmierci kobiety podczas porodu. Praca na roli była niezwykle nia ciężka, praca w przemyśle często bardzo niebezpieczna. Młynarze pracujący
akże w pyle i hałasie, zwykle udręczeni przez wszy, nierzadko cierpieli na czy astmę, przepuklinę i chroniczne problemy z kręgoslupem. Bardzo niebez'1 do pieczne były roboty budowlane. W roku yos ukazalo się pierwsze ów. angielskie wydanie Traktatu o chorobach robotników autorstwa Bernardino niej Ramazziniego, profesora medycyny w Padwie. Prześledziwszy zależności per- między chorobami a wykonywanym zawodem, Ramazzini odkrył wiele alne poważnych zagrożeń dla zdrowia, na jakie narażeni byli robotnicy ania i rzemieślnicy w czasach, gdy niemal nie zdawano sobie sprawy z istnienia
24 t. Nieprzyjazne środowisko
związków między bezpieczeństwem pracy a stanem zdrowia. Ramazzini zauważył, że przyczyną wielu chorób może być zmęczenie spowodowane przez nadmierne przeciążenie pracą bądź sama praca w niewygodnej pozycji, jak np. w przypadku krawców i tkaczy. Odnotował takźe niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą kontakt ze szkodliwymi substancjami chemicznymi, z ołowiem czy rtęcią. Sporządzona przez niego lista chorób zawodowych chemików, rybaków, posługaczy kąpielowych, praczek, pracowników składów tytoniu oraz win, uwzględniająca suchoty, na które zapadali murarze i górnicy, kłopoty z oczami u złotników i drukarzy, rwę kulszową nękającą krawców i ospałość, na którą zapadali garncarze, wskazuje na liczne zagrożenia związane z pracą w przemyśle w okresie poprzedzającym rozwój systemu fabrycznego. Osiemnastowieczna medycyna niewiele mogła pomóc w rozwiązywaniu tych problemów ze względu na niski poziom wiedzy medycznej i powszechny niedostatek wykształconych lekarzy. Przedstawiciele tej profesji zwykle skupiali się w miastach i choć we Francji jeden lekarz przypadał na io tysięcy mieszkańców, w wielu regiónach lekarze stanowili rzadkość i praktycznie byli niedostępni nawet dla tych, którzy mogli pozwolić sobie na ich usługi.
Niewiele skuteczniejsza była osiemnastowieczna medycyna w przypadku chorób zwierzęcych. Epidemie chorób zwierząt często miały poważne konsekwencje gospodarcze, ujawniając ograniczone możliwości przeciwdziałania ze strony rządów. Epidemia zarazy bydlęcej, księgosuszu, która zaatakowała bydło we Fryzji i Groningen w północnych Niderlandach, zmusiła część hodowców do przerzucenia się na produkcję zbóż. Straty miejscowych chłopów okazały się tak poważne, że pod koniec roku I'749 zabrakło im pieniędzy na płacenie podatków. Masowe choroby bydła mogły doprowadzić do poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu lokalnej gospodarki rolnej, jak w Holsztynie w roku y64 czy Bearn w roku y~4, a także do wyśrubowania cen mięsa na odległych rynkach, co wskazywało na powstawanie międzynarodowych powiązań gospodarczych. W roku y8~ pomór wśród zwierząt na Węgrzech i w Siedmiogrodzie przyniósł nagły wzrost cen mięsa w Wiedniu i w Bratysławie. Niski poziom nauk weterynaryjnych uniemożliwiał skuteczne zapobieganie roznoszeniu zarazy. Zasadniczo ograniczano się do wyrzynania . stad i wprowadzania zakazów przemieszczania się zwierząt. W odpowiedzi na wybuch zarazy bydlęcej we włoskiej Lukce w roku y5 wojska florenckie zamknęły granice dla handlu zwierzętami hodowlanymi. W roku y4~ podobne środki podjęła armia wenecka. Pod koniec roku y5i Stany Holandii usiłowały zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii, która z ogarniętej zarazą bydlęcą Fryzji przeniosła się na teren Holandii, zabraniając importu i eksportu bydła oraz wprowadzając zakaz przemieszczania się zwierząt na terenie prowincji bez zgody odpowiednich władz. Skutecz
Nieszczęścia i konserwatyzm 25
ność zastosowanych środków była zróżnicowana. Sukcesy, jakie odniesiono w walce z zarazą bydła we Flandrii w latach siedemdziesiątych, są przykładem zdecydowanego egzekwowania przez władze austriackie polityki wybijania wszystkich chorych lub podejrzanych zwierząt. Właściciele otrzymali rekompensaty, co stanowiło pewne ustępstwo wobec postulatów lokalnych władz i miejscowej społeczności. Jednak w roku y~8 Austriacy nie potrafili zapobiec epidemii, która zdziesiątkowała konie kawaleryjskie na Węgrzech. I w tym przypadku indywidualny hodowca miał do czynienia z wrogim i nieprzewidywalnym oddziaływaniem środowiska; z siłami, wobec których czuł się bezradny, nie mogąc ani zapobiec ich atakom, ani ich sobie zjednać czy przebłagać; z groźbą, że wysiłek wielu lat pracy może przepaść w jednej chwili. Granica między niezależnością a katastrofą, między względnym ubóstwem a osunięciem się w całkowitą nędzę była bardzo krucha i można ją było przekroczyć błyskawicznie i bez ostrzeżenia
Podobne wyzwanie rzucały człowiekowi warunki klimatyczne. Generalnie rzecz biorąc, w XVIII stuleciu w Europie nastąpiła pewna poprawa klimatu, lata były cieplejsze i bardziej suche, co sprzyjało lepszym zbiorom. Jednak na poziomie życia jednostki kaprysy pogody często oznaczały poważne problemy, a równocześnie niemal na każdym kroku mieszkaniec osiemnastowiecznej Europy doświadczał bezradności własnej społeczności wobec potęgi żywiołów. Najbardziej dobitnym przykładem klęsk żywiołowych były powodzie, zarówno te na wybrzeżach morskich, jak i wylewy rzek w głębi lądu. Większość europejskich rzek nie była skanalizowana ani uregulowana za pomocą systemu tam i zbiorników retencyjnych; zabezpieczenia na wybrzeżach zwykle były nieskuteczne, albo ich w ogóle nie było. Powodzie zakłócały pracę transportu rzecznego i rybołówstwa, przerywały pracę niektórych gałęzi przemysłu, np. młynów wodnych wykorzystujących siłę strumieni i rzek, oraz niszczyły najżyźniejsze tereny uprawne. Szczególnie narażone na zalewanie były tereny nadmorskie (Fryzja). Poważne następstwa miało także usytuowanie większości głównych miast na wybrzeżach i na brzegach rzek. W roku i~4o ogromna powódź zalała Florencję wraz z licznymi terenami w dolnym biegu Arno; było wiele ofiar śmiertelnych. Gdy w grudniu y63 roku podniósł się poziom Rodanu, dwie trzecie Awinionu znalazło się pod wodą. Tereny wiejskie zwykle były jeszcze słabiej chronione niż miasta i trudno powiedzieć, by w trakcie stulecia sytuacja w tej dziedzinie jakoś zdecydowanie się poprawiła. Przerwanie tam w Holandii zimą I~25-I~26 spowodowało śmierć tysięcy sztuk bydła. Obfite deszcze w Saksonii zimą I~8'J-y88 oraz ogromne powodzie wypłukały z pól większość zasianego ziarna.
Susza była wielkim zagrożeniem dla zaopatrzenia w wodę, rolnictwa, transportu rzecznego oraz pracy przemysłów korzystających z siły rzek i strumieni. Często oznaczała złe zbiory, jak w Genewie w roku i~23,
26 t. Nieprzyjazne środowisko
zwłaszcza w przypadku niektórych roślin, takich jak len czy winorośl, jak choćby w roku i~88 w Burgundii. Z kolei zamarzanie rzek przerywało pracę młynów wodnych, co prowadziło do bezrobocia wśród robotników młynarskich i niedostatecznej ilości mąki na rynku. Gdy w roku y38 zamarzły młyny wodne w Polsce, miejscowa ludność musiała mleć zboże ręcznie. Z powodu zamarzania rzek i kanałów holenderskie barki pracowały jedynie 30o dni w roku, a ich pracownikom, zwykle niewykwalifikowanym, zatrudnianym raczej sezonowo niż na podstawie dłuższych umów, w trakcie każdej nieco tylko surowszej zimy groził głód. Alternatywne źródło energii stanowił wiatr, jednak wiatraki były niszczone przez wichury i burze. Osiemnastowieczne rolnictwo w sposób naturalny narażone było na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. Stosowano niewiele ulepszonych, odporniejszych odmian roślin uprawnych, deszczowe zimy powodowały gnicie i infekcje ziarna, późne mrozy zaś atakowały pszenicę. Z powodu mrozów w roku i~o9 wymarzła większość drzewek cytrynowych w okolicach Genui, był to kres miejscowego eksportu cytryn. Domy były narażone na uderzenie piorunów i łatwo padały pastwą pożarów, by przypomnieć straszliwe pożary szalejące w Rennes (y2o), w Vyborgu (y38) i Moskwie (y53). Trudności napotykały także próby osuszania malarycznych bagien nadrzecznych w południowej Europie, toteż osiedla zwykle budowano w tym rejonie jedynie na wzgórzach, z dala od intensywnie uprawianych, często podmokłych, dolin rzecznych.
W osiemnastowiecznej Europie zmagano się nie tylko z nieprzyjaznym środowiskiem, ale także z różnymi stworzeniami, zarówno realnymi, jak i wytworami ludzkiej wyobraźni. Ludzi oraz hodowane przez nich zwierzęta atakowały - nie tylko w górach - niedźwiedzie i wilki. W roku 1699 niedaleko Abbeville we Francji wilki regularnie napadały na stada owiec. Równie niebezpieczne były w roku y~ w okolicy Senlis oraz w południowo-zachodniej Francji w roku y66. Podczas ciężkiej zimy y64 "Journal de Physique" donosił o licznych wypadkach śmierci osób zaatakowanych przez wałęsające się wilki. Na terenach górskich było to na porządku dziennym, o czym zaświadczyć mogły głowy wilków i łapy niedźwiedzi wiszące na ścianach izb w Sabaudii - dowód często zajadłej i gwałtownej walki o panowanie nad pastwiskami w dolinach Alp. Także inne zwierzęta czyniły poważne szkody w rolnictwie. Sytuację dodatkowo pogarszał brak środków owadobójczych oraz kłopoty z ochroną zbiorów i zapasów żywności. Cesarz Józef II, choć był wielkim miłośnikiem polowań, polecił wybić wszystkie dziki z powodu spustoszeń, jakie siały w uprawach. Zapasy i zboże na polach często padały łupem myszy i szczurów; plagi myszy miały katastrofalne skutki dla zbiorów we Wschodniej Fryzji w roku y~3 i ponownie w roku y8~. Dżdżownice niszczyły tamy w Holandii w latach trzydziestych oraz we Wschodniej Fryzji w latach sześćdziesiątych. Chmarę szarańczy zbliżającą się do
Nieszczęścia i konserwatyzm 2~
jak Wiednia w roku y49 postrzegano jako widome oznaki gniewu Bożego
alo i w mieście zarządzono publiczne modły, aby zażegnać nieszczęście.
ków Zagrożeniu ze strony zwierząt, postrzeganych jako element wrogiego
X38 człowiekowi środowiska, towarzyszył lęk przed tworami ludzkiej wyobra-
oże źni. Donoszono o napaściach niesamowitych bestii. Jedna z nich, widywana
aly ponoć nieopodal Saragossy w roku ·I'~IH, miaÅ‚a być istotÄ… wielkoÅ›ci woÅ‚u
ym, . z głową wilka, długim ogonem i trzema spiczastymi rogami. Inną dziką
kcie bestiÄ™ spotkano rzekomo kilkakrotnie we francuskim regionie Gevaudan
dlo w połowie lat sześćdziesiątych. Popularne opowieści ludowe, wsparte
ury przez autorytet Biblii oraz tekstów pisarzy starożytnych, a także wcale
ylo nierzadkie znaleziska ogromnych kości, sprzyjały utrzymywaniu się wiary
ano w istnienie olbrzymów, podsycanej przez wielu księży. Nadal powszechnie
owe obawiano się czarownic. W Polsce, na Mazowszu, szczytowy okres polowań
aly na czarownice w czasach nowożytnych przypadł właśnie na pierwszą
wek ćwierć XVIII wieku. Rozróżnienia między herezją, blasfemią, czarami
ryn. i nekromancją były często zamazane, a kobiety oskarżone o czary
twą torturowano i palono - praktyka, którą w Polsce prawnie zniesiono
Zo), dopiero w roku y~6. W połowie stulecia w Europie nadal toczyły się
óby spory wokół istnienia czarownic, czarów i wampirów, zwłaszcza we
pie, Włoszech i we Francji. W roku y54 ukazała się książka Scipione Maffei
dala (Magia unicestwiona). Osiem lat wcześniej francuski duchowny i uczony
Augustin Calmet ogłosił rozprawę o wampirach. Wiarę w istnienie
ym wampirów w roku y65 poddano ostrej krytyce w jednym z artykułów
jak Encyklopedii (której publikację rozpoczęto we Francji w roku yst),
ich stanowiÄ…cej kompendium nowoczesnej wiedzy naukowej i modnych
ilki. poglądów. Dziełko Calmeta często cytowano i przywoływano jako przykład
y na zgubnego wpływu przesądów. W roku t~~2 czołowy francuski wolnomyś-
nlis liciel Wolter pytał, w jaki sposób w kilka dziesięcioleci po ukazaniu się
kiej dzieł angielskich oświeconych filozofów Locke'a i Shaftesbury'ego,
'erci w epoce, która może się poszczycić takimi myślicielami jak Diderot
ylo i D'Alembert, mogła w ogóle ukazać się książka broniąca wiary w wampiry.
łapy Jednak i w tym przypadku, podobnie jak w wielu innych, słuszny gniew
dlej Woltera daleko odbiegał od stanu powszechnych nastrojów. W istocie
kże trudno mówić o zanikaniu wiary w wampiry, zważywszy na to, że
owo wybuchy paniki spowodowanej pogłoskami o pojawieniu się wampirów
rów notowano na Węgrzech, w Czechach i na Morawach jeszcze w latach
iem trzydziestych, pięćdziesiątych i siedemdziesiątych XVIII stulecia. Polowa-
ialy nia na czarownice, z paroma nielicznymi wyjątkami, należały już raczej
yszy do przeszłości.
we Wampiry nie były jedynymi mieszkańcami ciemnej strony oświecenio-
nice ~ wego świata. Zdaniem autora pewnego anonimowego niemieckiego tekstu
niej z roku i~82, życie pełne niepewności i zagrożeń rodziło u chłopów poczucie
do głębokiej pokory oraz zależności od sił, nad którymi nie mogą w żaden
L
z8 i. Nieprzyjazne środowisko
sposób zapanować. Starając się je zrozumieć lub choćby złagodzić ich działanie, często odwoływano się do astrologii i czarnej magii, zwłaszcza na terenach wiejskich. Był to świat wierzeń animistycznych, zamieszkany przez liczne duchy, dla których śmierć nie stanowiła większej przeszkody w działaniu, doznawaniu oraz wpływaniu na ludzkie życie. W książce Zywot mojego ojca Nicolas Restif de la Bretonne pisze, że w środowisku jego rodziców, bogatego francuskiego chłopstwa, pasterze chętnie snuli opowieści o przechodzeniu dusz ludzkich w ciała zwierząt i zamianie ludzi w wilkołaki. Pochodzący z kalwińskiej rodziny osiadłej w niemieckim księstwie Nassau, oświecony badeński biurokrata Johann Reinhard ~I~I4-I~~2~ wychowywał się w świecie zaludnionym przez niezliczone czarownice i duchy poddane władzy wszechobecnego diabła. Skoro diabeł odgrywał tak fundamentalną rolę w chrześcijańskiej świadomości, trudno się dziwić, że ludzka wyobraźnia często otaczała go kręgiem zauszników i akolitów, umieszczając ich przy tym nie w jakimś odrębnym świecie, ale w sferze umożliwiającej bezpośrednią interwencję w bieg spraw na ziemi. W roku y2~ kardynał Fleury, pierwszy minister Ludwika XV, wyraził przekonanie, źe diabeł osobiście smaga swoich ziemskich poddanych. Pod koniec stulecia wiara w czary i czarownice była wciąż szeroko rozpowszechniona wśród mieszkańców niemieckiego księstwa Julich i hrabstwa Mark.
Jeśli więc dawne przesądy niewiele straciły na znaczeniu na terenach wiejskich, można przypuszczać, że przepaść kulturowa dzieląca wyobrażenia i poglądy elity od wierzeń reszty społeczeństwa była głębsza niż w poprzednim stuleciu i że praktyki dotąd powszechnie akceptowane, jak wiara w astrologię, stały się udziałem głównie niższych warstw społeczeństwa. Wielu zamożnych i dobrze wykształconych rzeczywiście przestało wierzyć w zamawianie chorób, przepowiadanie przyszłości i czary. Nie znaczy to jednak, że można przyjąć powyższą tezę bez zastrzeżeń. Znaczny wpływ na kształtowanie się poglądów elit miała moda i to coraz większy, w miarę jak rosła liczba drukowanych książek upowszechniających głośne teorie i poglądy. Trudno bezspornie ocenić znaczenie przemian dotyczących mód intelektualnych, jednak zważywszy na popularność cudownych środków uzdrawiających oraz powszechne zainteresowanie, jakie budziła we Francji lat osiemdziesiątych teoria magnetyzmu.zwierzęcego, wysunięta przez austriackiego lekarza Mesmera, twórcę skomplikowanej postnewtonowskiej kosmologii, dość ryzykowne wydaje się przekonanie, że kultura elity w jakimś bardziej znaczącym stopniu kształtowała się pod wpływem rozwoju wiedzy naukowej. Należałoby raczej powiedzieć, że duży rozgłos zdobywały jej przesądy.
Pragnienie zrozumienia nieprzyjaznego środowiska oraz przezwyciężenia lęków, jakie ono budziło, dochodziło do głosu we wszystkich warstwach osiemnastowiecznego społeczeństwa. Poszukiwano stabilności
Nieszczęścia i konserwatyzm 2g
i poczucia bezpieczeństwa w tym raczej niestabilnym świecie, starając się pogodzić cierpienia ludzi z wyrokami boskiej opatrzności oraz tak zinterpretować ich doświadczenia, aby nadać sens arbitralności losu i brutalnej naturze życia. Nic dziwnego, że najlepszym modelem wyjaśniającym okazywał się w tej sytuacji światopogląd religijny, oferujący najskuteczniejsze psychologicznie środki obronne i odwolujący się do zasadniczej ciągłości ludzkich doświadczeń. Wielu mieszkańców Rosji dopatrywało się w reformach Piotra I dzieła obcego uzurpatora, wrogiego naturze rosyjskości,' lub wręcz antychrysta. Odrzucenie przez Piotra uświęconego tradycją wizerunku monarchii rosyjskiej, świętokradczy zamach na należący do Boga czas, którego się dopuścił, zmieniając obowiązujący kalendarz, czy też bluźniercze pogwałcenie obrazu Boga w człowieku, jakim było zmuszenie mężczyzn do obcięcia bród, dawało się pojąć jedynie w ramach światopoglądu ujmującego świat jako teren zmagań między Bogiem a Szatanem. W Hiszpanii wielką popularnością cieszyły się, często wznawiane, podręczniki pobożności, traktaty i kazania, akcentujące przejściowy charakter życia doczesnego oraz duchowe niebezpieczeństwa zagrażające bogaczom. W obliczu groźby ciągłych nieszczęść i katastrof mieszkańcy osiemnastowiecznej Europy zwracali się w stronę Kościoła. W powszechnym zwyczaju było bicie w dzwony w celu powstrzymania burzy i piorunów. W roku y~5 w Dijon, miesiąc po chemicznych eksperymentach Josepha Priestleya, zaprezentowanych w miejscowej Akademii, uderzono w dzwony, aby odegnać nadciągającą nawalnicę. Szukano wsparcia u pośredników między czlowiekiem a Bogiem. W roku i~25 wobec groźby powodzi i nieurodzaju w Paryżu mieszkańcy obnosili w procesji relikwiarz patronki miasta, św. Genowefy, modląc się o powstrzymanie ulewnych deszczów; podobnie jak w roku 1696, gdy usiłowano w ten sam sposób zapobiec suszy. Rok później powstal prosty, surowy napis upamiętniający to wydarzenie. W roku i'755, kiedy zaczynało brakować wody pitnej, władze Wenecji wystawiły do publicznej adoracji posąg Dziewicy Marii. Ważną rolę odgrywaly publiczne demonstracje pobożności oraz przykladne postępki. W roku y56 Karol Emanuel III, król Sardynii, wraz z calą rodziną wziąl udział w uroczystej mszy dziękczynnej w katedrze w Turynie, aby podziękować Bogu za oszczędzenie miasta podczas niedawnego trzęsienia ziemi. W styczniu i~65 roku odwołano we Florencji wszelkie rozrywki publiczne i zarządzono publiczne modły w intencji powrotu dobrej pogody; podobnie w Mediolanie w latach y65 i y66. W kwietniu y69 roku w Terracina w środkowych Włoszech podczas procesji obnoszono wśród olbrzymich tłumów cudowny wizerunek Dziewicy Marii w nadziei wyblagania powrotu lepszej pogody. Gwałtowną burzę szalejącą zimą i~88 roku u południowo-zachodnich wybrzeży Francji usilowano powstrzymać za pomocą pobożnych procesji i całonocnych modłów.
3o z. Nieprzyjazne środowisko
Wrogość naturalnego środowiska powszechnie traktowano jako karę w t~
za grzechy. Zywiono nadzieję na odpuszczenie dzięki dobrym uczyn- glęl
kom, odprawianiu obrzędów religijnych lub zaspokajaniu żądań świata zbic
duchów i złych mocy. Takie postawy wskazują na możliwość zbudowa- zag~
nia kosmologii akceptowalnej zarówno w kategoriach chrześcijańskich, skrc
jak i niechrześcijańskich. I rzeczywiście dla wielu ludzi elementy się
wyobrażeń chrześcijańskich oraz niechrześcijańskich nie stanowiły refy
jakiejś wykluczającej się alternatywy, ale raczej zbiór ściśle ze sobą
powiązanych przekonań i sposobów interpretowania otaczającej rzeczy-
wistości.
W niektórych kręgach podawano w wątpliwość idee boskiej inter-
wencji w bieg rzeczy na ziemi. Choć niemal wszyscy uczestnicy toczącej
się w austriackich Niderlandach dyskusji na temat trzęsienia ziemi
w Lizbonie z roku yss dopatrywali się w nim wyroku boskiej opatrzności
i w tych samych kategoriach interpretowano epidemię zarazy bydlęcej,
która pustoszyła austriackie Niderlandy w latach I769-I77I, istniala
pewna mniejszość wyraźnie odrzucająca podobne poglądy. Tak samo było
w przypadku przepowiedni z marca y69 głoszącej, źe Neapol zostanie
całkowicie pochlonięty przez trzęsienie ziemi - wprawdzie wielu miesz-
kańców wpadło w panikę, ale z pewnością nie wszyscy. Na początku
stulecia opieka nad osobami upośledzonymi była domeną kleru i np.
gluchoniemych uważano za opętanych przez diabła, jednak nie prze-
szkodzilo to Jacobowi Pereire ~I7I5-I'J80~ w poszukiwaniu sposobów
leczenia tej dolegliwości, jakkolwiek opracowane przez niego metody oraz
uzyskiwane przypadki wyleczenia często uważano za cuda.
Nie znaczy to, że poszukiwanie boskiego wsparcia automatycznie
oznaczalo poddanie się bierności, zwłaszcza na poziomie społeczności
lokalnych. Mimo powszechnego przekonania o wrogości naturalnego
środowiska nie szczędzono energii, by jakoś temu zaradzić. Z pewnością
trudno mówić tu o wyraźnej zmianie postaw. Zarówno zaorywanie
nieużytków, jak i osuszanie holenderskich polderów i malarycznych
bagien w rejonie śródziemnomorskim stanowilo kontynuację prac z mi-
nionego stulecia; w wielu regionach podjęto po prostu prace przerwane
w okresie długotrwałych wojen z lat 1688-y2i; czasem osiągano wyraźne
sukcesy. Niemniej jednÄ… z najbardziej charakterystycznych cech stulecia
był w sumie dość ograniczony postęp w dziedzinie zmagań z nieprzyjaznym
środowiskiem oraz katastrofami boleśnie doświadczającymi jednostki i całe
społeczności. Społeczności notującę wzrost populacji często stawały przed
ogromnymi problemami. Ten stosunkowo nieznaczny postęp osiemnasto-
wiecznych społeczeństw latwiej zrozumieć, jeśli będziemy pamiętać
o niewielkich możliwościach ówczesnej techniki oraz skromnych zasobach
rządów centralnych. Brak większych sukcesów to także owoc dominujących
Nieszczęścia i konserwatyzm 31
' w tym okresie postaw. Niezależnie od ożywiającej niektórych wizjonerów głębokiej wiary w możliwość postępu ludzkiego gatunku dzięki działaniom zbiorowym, większość mieszkańców Europy żyła w świecie pełnym
zagrożeń, wśród obaw o to, co przyniesie przyszłość, ograniczając się do ' skromnych pragnień i aspiracji. Powszechny konserwatyzm miał okazać się jedną z głównych przeszkód hamujących realizację wielu projektów i reform wysuwanych przez ówczesne rządy.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Black Europa XVIII wieku WstępBlack Europa XVIII wieku Spis ilustracjiBlack Europa XVIII wieku r09Black Europa XVIII wieku ChronologiaBlack Europa XVIII wieku Władcy najważniejszych państwBlack Europa XVIII wieku PrzypisyBlack Europa XVIII wieku Spis treściBlack Europa XVIII wieku r10Black Europa XVIII wieku EpilogBlack Europa XVIII wieku Indeks osóbBlack Europa XVIII wieku Wybrana bibliografiaBlack Europa XVIII wieku r11Black Europa XVIII wieku r07Black Europa 18 wiekuSerczyk Kultura rosyjska XVIII wiekuwięcej podobnych podstron