! Dwudziestolecie międzywojenne sklepy cynamonowe shulz odczlowieczenie


Dwudziesto085aangelsa

Temat: Problem odczłowieczenia w utworach Brunona Schulza.

Bruno Schulz pochodził z niewielkiego Drohobycza na kresach wschodnich.
Studiował we Lwowie architekturę, na życie zarabiał jako nauczyciel rysunków w
gimnazjum w Drohobyczu. Równocześnie pisał; zbyt nieśmiały, aby liczyć na
wydanie swoich dzieł, tworzył "do szuflady". Jego talent odkryła Zofia
Nałkowska, która w roku 1934 spowodowała wydanie jego debiutanckiej książki -
"Sklepów cynamonowych". Niedługo potem Schulz wydaje swój przekład powieści
Kafki "Proces", a następnie ukazuje się jego druga książka - "Sanatorium pod
Klepsydrą".
Dwa zbiory opowiadań Brunona Schulza, "Sklepy cynamonowe" i "Sanatorium pod
Klepsydrą", zaliczyć należy do tzw. prozy poetyckiej. W tych utworach
realistyczna fabuła jest sprawą zdecydowanie drugorzędną. Na plan pierwszy
wysuwa się rzeczywistość zdeformowana, odkształcona i zmitologizowana. Podobnie
jak w marzeniu sennym, bohater powraca do czasów swego dzieciństwa, przypomina
sobie sylwetki ojca, matki, bliskich i znajomych. Marzenia są zniekształcone,
niektóre mało istotne wydarzenia urastają do rangi symbolu, inne, kiedyś ważne
sprawy, kurczą się i znikają. Obraz jest falujący, płynny, przedmioty i ludzie
dowolnie zmieniają kształty. Akcja rozgrywa się w małym, prowincjonalnym
miasteczku, nietrudno jest dopatrzeć się tu nawiązań do rodzinnego Drohobycza.
Najważniejszym problemem, jaki Schulz porusza w swoich utworach, jest problem
ojca. Ojciec próbuje wyzwolić się spod przytłaczającej małomiasteczkowej
atmosfery. Ujawnia się tu jego, a zarazem autora, obsesja. Jest to lęk przed
redukcją, odczłowieczeniem, sprowadzeniem człowieka do roli manekina.
W swoim wykładzie ("Traktat o manekinach") ojciec przedstawia istotę swego lęku.
Manekin cechuje się tym, że jest pusty w środku. Redukcja człowieka do funkcji
manekina to właśnie takie "wypatroszenie", pokazanie, że człowieczeństwo nie
jest już niczym istotnym.
Ludzie w opowiadaniach Schulza przypominają takie właśnie manekiny albo wręcz
nimi są. Ukazując niektórych swych bohaterów, Schulz traktuje ich bardzo
specyficznie: "Ciotka Agata (...) o mięsie okrągłym i białym", "jej córka Łucja
(...) o mięsie białym i delikatnym". Człowiek został nie tylko zdehumanizowany,
ale również sprowadzony do rangi kawałka mięsa, na które można patrzyć jak w
sklepie mięsnym.
Gdy bohater w swoich wspomnieniach przywołuje postać wuja Karola, to ukazuje go
nie jako człowieka, ale jako lalkę, która pozbawiona jest człowieczeństwa. To
już nie jest żywy wuj Karol - to imitujący go manekin, mający w twarzy
zamontowane kawałki szkiełek czy lusterek, coś odbijającego światło, ale nie
widzące go.
Proza Brunona Schulza jest pełna obaw przed zdegradowaniem człowieka do
przedmiotu, manekina. Manekiny są symbolami odczłowieczenia, bezduszności,
komercjalizacji - zdominowania przez handel ("Ulica krokodyli"). Dla autora
"Sklepów cynamonowych" stanowiło to symbol ugrzęźnięcia człowieka w świecie
prymitywnej erotyki, codzienności, nijakości. Ludzie są potępieni, skazani, nie
mogą wyzwolić się, zrzucić z siebie krępującej ich formy plastikowego manekina.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
! Dwudziestolecie międzywojenne sklepy cynamonowe czas utracony
! Dwudziestolecie międzywojenne sklepy cynamonowe
! Dwudziestolecie międzywojenne sklepy cynamonowe
! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie zycie i tworczosc zeromskiego
! Dwudziestolecie międzywojenne lesmian kreacjonista
! Dwudziestolecie międzywojenne wartosci uniwersalne
! Dwudziestolecie międzywojenne literatura polskaw obliczu niepodleglosci
! Dwudziestolecie międzywojenne granica tytul
! Dwudziestolecie międzywojenne szewcy teoria czystej formy
! Dwudziestolecie międzywojenne artysta jako bohater dziela literackiego
! Dwudziestolecie międzywojenne granica
! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie stosunek do rewolusji sowieckiej i komunizmu zeroms
Dwudziestolecie Międzywojenne POLSKI EPOKA
Dwudziestolecie miedzywojenne

więcej podobnych podstron