Archiwum Gazety Wyborczej; Misja zabita we śnie
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta Wyborcza
nr 294, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1996/12/18, dział
ŚWIAT, str. 6 Fot.
Reuter
Andrzej Łomanowski, Moskwa; Tomasz Surdel, Genewa; ts
Czeczenia. Zamach na pracowników
Czerwonego Krzyża
Misja zabita we śnie
Nieznani sprawcy zamordowali wczoraj w czeczeńskiej wiosce Nowe Atagi sześciu
pracowników Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. MCK postanowił zawiesić swoją
działalność w Czeczenii
Wśród ofiar było pięć kobiet - cztery pielęgniarki i administratorka
szpitala. Były obywatelkami Norwegii, Nowej Zelandii, Hiszpanii i Kanady.
Szóstym zabitym jest inżynier konstruktor z Holandii. Ranny został szef biura
Czerwonego Krzyża w wiosce, Szwajcar Christophe Hensch.
Szef MSW Czeczenii Kazbek Machaszew oświadczył,
że "mordu dokonano wyjątkowo brutalnie - we śnie. Mamy już informacje o
ludziach, którzy mogliby to zrobić. Sprawdzamy je". Nie powiedział jednak, kto
znajduje się w kręgu podejrzanych. Wszystkie ofiary morderstwa były pracownikami
szpitala. Zginęły ok. godz. 4 nad ranem w przyszpitalnym budynku mieszkalnym.
Mordercy użyli broni z tłumikami, strzały do śpiących ludzi oddali z bliskiej
odległości.
- To morderstwo, dokonane z premedytacją przez zamaskowanych sprawców, jest
bezpośrednim atakiem na podstawy misji humanitarnej Czerwonego Krzyża -
oświadczył w Genewie dyrektor operacji humanitarnych MCK Jean de Courten.
Przedstawicielka MCK w Moskwie Wiktoria Ketler powiedziała "Gazecie": - Nasz
personel zostanie ewakuowany tak szybko, jak się tylko da. Pozostanie tylko
pięciu przedstawicieli w Groznym. Wczoraj 14 pozostałych osób z personelu MCK
zostało przewiezionych do miasta Nalczik.
W Genewie duży nacisk kładzie się na fakt, że nie zapadła decyzja o
zakończeniu misji w Czeczenii, lecz tylko jej
zawieszeniu. Pomoc dla 80 tysięcy czeczeńskich uchodźców w sąsiadujących z Czeczenią republikach zawiesiło również wczoraj Biuro
Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców.
MCK otworzył szpital w Nowych Atagach 1 września, tuż po zawarciu porozumień
pokojowych. Pracowało w nim 20 delegatów Czerwonego Krzyża, leczących głównie
ofiary wojny. W szpitalu przebywało na stałe około 70-80 pacjentów. Ostatnio
szpital dwukrotnie otrzymał groźby z nie zidentyfikowanych źródeł. Niedawno
wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa w trakcie przejazdów delegatów.
Jednak sam szpital strzeżony był przez jednego, zgodnie z tradycją nie
uzbrojonego, strażnika.
MCK jest jedną z ostatnich międzynarodowych organizacji obecnych w tym
regionie. Organizacja ta zajmowała się m.in. dystrybucją wody pitnej między
mieszkańców Groznego. Każdego dnia cysterny dostarczały do 120-tysięcznej
stolicy ponad milion litrów wody. Zaopatrywanych było w sumie ponad 20 punktów
sanitarnych na terenie Czeczenii. Kilka dni temu
zapadła w Genewie decyzja o podwyższeniu przyszłorocznego budżetu na operacje w
Czeczenii z 34 na 38 milionów franków.
Wicepremier czeczeńskiego rządu koalicyjnego Mowładi Udugow poinformował, że
do wioski przybyła już ekipa czeczeńskiego MSW. - Te morderstwa to straszliwa
prowokacja - dodał.
Podobnego zdania był jeden z moskiewskich uczestników pokojowych rozmów z
Czeczeńcami, przewodniczący parlamentarnego komitetu ds. narodowości Władimir
Zorin. - Powtarza się schemat z lata 1995 r., gdy cała seria terrorystycznych
prowokacji doprowadziła do zerwania ówczesnych negocjacji pokojowych -
powiedział dziennikarzom. Za "prowokację" uznali mord zarówno czeczeński
minister Rusłan Kutajew, jak i sekretarz prasowy prezydenta Rosji Siergiej
Jastrzembski.
Część obserwatorów skłonna jest łączyć mord w Nowych Atagach z porwaniem w
niedzielę 22 rosyjskich milicjantów przez oddział Salmana Radujewa. Mimo nacisku
ze strony przywódców czeczeńskich Radujew odmawia wypuszczenia milicjantów.
Obserwatorzy uważają, że fakt porwania i przeciągających się negocjacji mógł
zostać wykorzystany przez nieznanych napastników.
- Za akcją w Nowych Atagach stoją siły, które chcą odroczyć styczniowe wybory
w Czeczenii i zdestabilizować sytuację w republice
- powiedział wczoraj w prywatnej telewizji NTW Arkadij Wolski, prezes
Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców. W ubiegłym roku Wolski był
wiceprzewodniczącym rosyjskiej delegacji rządowej, która prowadziła negocjacje z
czeczeńskimi partyzantami. - Siły, które nie są zainteresowane ustanowieniem
pokoju w Czeczenii, istnieją zarówno w samej Czeczenii, jak i w rosyjskich strukturach władzy -
stwierdził Wolski.
Neutralni, niezależni i apolityczni
Wszelkie ataki na Czerwony Krzyż są pogwałceniem prawa międzynarodowego i
Konwencji Genewskiej. Organizacja ta jest całkowicie neutralna, niezależna i
apolityczna. MCK zajmuje się niesieniem pomocy ofiarom wojen i konfliktów
wewnętrznych, niezależnie od ich przynależności narodowej, politycznej czy
religijnej. Delegaci MCK odwiedzają też więzienia i obozy jenieckie, pomagają w
odszukiwaniu rodzin, w ewakuacji rannych i cywilów. Przypadkowy atak na budynek
czy pojazd MCK jest w praktyce niemożliwy - są one zawsze oznaczone. O swoich
działaniach MCK informuje wszystkie strony konfliktu.
Delegaci MCK są ochotnikami i za swoją pracę otrzymują symboliczne
wynagrodzenie. W czerwcu trzech delegatów MCK zginęło w zasadzce w Burundi. W
Nowych Atagach po raz pierwszy otwarcie zaatakowano lokalną siedzibę MCK.
[Hasła: Czeczenia; Nowe
Atagi; Międzyn. Czerwony Krzyż; zabójstwa; zamachy]
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
39 13 Grudzień 1996 Dajcie nam wędkęZmarli przychodzą we śnieSwobodny upadek, jak we śnie Leif G W PerssonSen we śnie41 16 Grudzień 1996 Czeczeni wzięli zakładników42 28 Grudzień 1994 Żadnych marzeń, panowie18 2 Grudzień 1994 Bombowce i negocjatorzy18 8 Lipiec 1996 Ruch czeczeński43 20 Grudzień 1996 Psychoza w Groznymwięcej podobnych podstron