Dla MEN katolickie święta też nie istnieją?
Data publikacji: 01-26-2011 @ 11:14 am
Ministerstwo Edukacji Narodowej kierowane przez minister Katarzynę Hall objęło w
Polsce patronatem kalendarze zrobione przez Komisję Europejską, które dyskryminują
katolików. Przedmowę do polskiego wydania napisał komisarz UE, polityk Platformy
Obywatelskiej Janusz Lewandowski.
Publikacja spotkała się już z protestami i krytyką środowisk katolickich na całym świecie. Kalendarz
wyprodukowany przez Unię Europejską na rok 2011 zawiera informacje o wszelkich świętach
religijnych obchodzonych na świecie. Jest w nim informacja również o tak bzdurnych dniach, jak
Halloween czy Walentynki. Nie ma w nim jedynie najważniejszych świąt katolickich: Bożego
Narodzenia, Wielkanocy, Wszystkich Świętych. Przedstawiciele Komisji twierdzili, że nie chcieli w
ten sposób, by muzułmanie, hinduiści czy Żydzi poczuli się dyskryminowani.
Obecnie kalendarz trafił na polski rynek. W związku z tym z protestem do władz Unii Europejskiej
wystąpiło Stowarzyszenie Rodzin Katolickich z Legnicy.  W Unii Europejskiej chyba nie lubią
chrześcijan albo jest jeszcze gorzej i walczą z chrześcijanami  mówi Adam Wierzbicki z legnickiego
Stowarzyszenia.
Już wkrótce Stowarzyszenie rozpocznie zbieranie podpisów pod protestem na terenie diecezji
legnickiej, a następnie na terenie całego kraju.  Jeżeli my nic nie zrobimy, to będzie wyglądało na
to, że nic się nie stało. A stało się coś bardzo złego  uzasadnia Adam Wierzbicki.
Protest katolików z Polski trafi m.in. do przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana van
Rompuya, a także do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka oraz Jose
Manuela Barroso, przewodniczącego Komisji Europejskiej, bo to ona wydała kalendarz. I to aż w 3
milionach egzemplarzy, we wszystkich oficjalnych językach UE.
 Co dziwne, przedmowę do polskiej edycji kalendarza napisał komisarz UE ds. budżetu i
programowania finansowego Janusz Lewandowski, a honorowy patronat nad wydawnictwem objęło
Ministerstwo Edukacji Narodowej  zaznacza Adam Wierzbicki.
żar/Dziennik.pl