The Simpsons [1 10] Homer's Night Out


00:00:03:Episode 7G10|Homer's Night Out|Homer na wychodnym
00:00:12:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:16:NIE BĘDĘ NAZYWAŁ NAUCZYCIELKI|"GORĄCYM TOWARKIEM"
00:01:37:Więc jak było na tym|przyjęciu urodzinowym?
00:01:39:Było cudownie.
00:01:41:Lukier na cieście|był taki gruby.
00:01:44:A Eugene Fisk, mój|biedny, naiwny asystent...
00:01:47:nie wiedział, że owocowy|poncz był z alkoholem...
00:01:49:przez co zrobił|z siebie pośmiewisko...
00:01:51:popisując się przed tą nową dziewczyną|z działu konserwacji zaworów.
00:01:54:Ona go lubi?
00:01:56:Mówiłem ci Marge, wydaje mi się, że ten|mały ćwok podkochuje się w tobie.
00:02:01:Homer.
00:02:02:Uważaj na siebie, dziecinko.
00:02:05:108 kg!
00:02:08:Jestem sterowcem.|Czemu wszystko, co tuczy jest takie dobre?
00:02:12:Od dzisiaj każdego ranka|będę ćwiczył.
00:02:17:Nie jesteś sterowcem,|Homer.
00:02:19:Jesteś moim dużym misiem|do przytulania.
00:02:24:Tak jasne.
00:02:27:Tak jasne.
00:02:29:Dajcie spokój.
00:02:31:APARAT SZPIEGOWSKI|- Wow, to jest super!
00:02:42:SZEŚĆ MIESIĘCY PÓŹNIEJ
00:02:50:Nie!
00:02:52:108 kg?!
00:02:54:Jestem wielorybem.
00:02:56:Czemu ktos rzucił na mnie|klątwę chęci jedzenia?
00:03:01:Postanowione, od dzisiaj zaczynasz|ćwiczyć każdego ranka, Homer.
00:03:07:- Nie przemęczaj się, kochanie.|- Masz rację, Marge.
00:03:10:Nawiasem mówiąc,|w tę piątkową noc...
00:03:12:idę na przyjęcie, które|urządzają koledzy z pracy...
00:03:15:Eugene Fisk żeni się z jakąś dziewczyną|z działu konserwacji zaworów.
00:03:18:Homer, to będzie coś w rodzaju|wieczoru kawalerskiego?
00:03:21:Nie, nie, Marge.|To będzie spokojne przyjęcie.
00:03:24:Wiesz...|ciastka i herbatka.
00:03:27:Eugene Fisk.|Nie jest on przypadkiem twoim asystentem?
00:03:29:- Nie! Jest moim kierownikiem.|- A nie był kiedyś twoim asystentem?
00:03:32:Co to, hiszpańska inkwizycja?
00:03:34:Wybacz, Homer.
00:03:37:To "listonorka".
00:03:39:Kobieta listonosz, Bart.
00:03:42:Kobieto, gdzie mój|szpiegowski aparat?
00:03:44:- "Gdzie mój szpiegowski aparat? "|- Gdzie mój szpiegowski aparat?
00:03:45:- Codziennie od półroku...|- Gdzie mój szpiegowski aparat?
00:03:49:- Gdzie mój szpiegowski aparat?|- Gdzie mój szpiegowski aparat?
00:03:52:Masz ten swój głupi aparat!
00:03:56:Dziękuję, proszę pani.
00:04:01:Jaki malutki.
00:04:04:Ciekawe czy działa...
00:04:08:...bo mam wiele do|szpiegowania.
00:04:18:Bart!|Co ty robisz?
00:04:20:Przykro mi, tato.|Odpowiedź na to pytanie jest ściśle tajna.
00:04:28:- Bart...|- Co?
00:04:30:Idź rób zdjęcia dzikiej|natury, albo coś.
00:04:38:Obrzydliwe.
00:04:40:Mamo, Bart fotografuje|sobie tyłek.
00:04:43:Jasne. Po co by mi było|takie zdjęcie?
00:04:46:Przestańcie obydwoje.|Idźcie się jakoś przyzwoicie ubrać.
00:04:49:Dzisiaj wieczorem w czwórkę,|pójdziemy do Rusty Barnacle na obiad.
00:04:54:Smażone krewetki!
00:04:55:Mamo, nie możemy po prostu|zarzucić na ruszt hamburgera...
00:04:58:Tylko czwórka z nas?|Kto uciekł?
00:05:00:Twój ojciec.|Idzie dzisiaj na wieczór kawalerski.
00:05:04:Właśnie zastanawiałem się,
00:05:06:"Gdzie mój siedmioletni syn|schował pieniądze na..."
00:05:09:"na prezent na Dzień Ojca?"
00:05:11:Otworzyłem pudełko.
00:05:13:A w środku była mała baseballowa|rękawica Eugene'a.
00:05:18:Dał mi jedną rzecz...
00:05:20:która znaczy dla niego najwięcej|na całym świecie.
00:05:23:Eugene, kiedy patrzę na ciebie, widzę|najważniejszą dla mnie osobę na świecie,
00:05:27:która jutro się żeni.
00:05:28:Wiem jak się będziesz|jutro czuł.
00:05:32:- Kocham cię, tato.|- Kocham cię, synu.
00:05:35:Gdzie ja jestem?|Na planecie sentymentalistów?
00:05:38:Nie martw się. Wszystko się zacznie|kiedy przyjdzie rozrywka.
00:05:41:- Rozrywka.|- Się wie.
00:05:50:Ahoj! Przyniosłem|dziecięce menu.
00:05:53:- Ahoj, to miejsce mnie wkurza.|- Bart.
00:05:55:Więc co będzie,|mały rozrabiako?
00:05:59:Zobaczmy...|Tego wieczoru poprosimy...
00:06:03:zimną kałamarnicę,
00:06:06:z dodatkowymi mackami.
00:06:08:Bart.|Przepraszam pana.
00:06:10:Przyjęcie obok jest troszeczkę|zbyt głośne.
00:06:13:Mógłby im pan powiedzieć, żeby|się troszeczkę uspokoili?
00:06:16:Aj, aj.
00:06:20:OCEŃ NASZE USŁUGI|KELNER, JEDZENIE, ATMOSFERA,|CZYSTOŚĆ, OTOCZENIE - MARNE
00:06:26:Hej, zachowujcie się|trochę ciszej.
00:06:29:Hej, zamknij się.
00:06:33:Dorsz - 4.95$.
00:06:37:Zimny Szczur - 4.95$.
00:06:39:Proszę.
00:06:41:Proszę bardzo.|Dla małej.
00:06:44:I jedna kałamarnica|z dodatkowymi mackami.
00:06:49:- Bart, przestań się wygłupiać i zacznij jeść.|- No właśnie, jedz to Bart.
00:06:53:Mogę was przeprosić|na chwilkę?
00:06:56:Dobrze, ale nie guzdraj się.|Jedzenie ci ostygnie.
00:07:00:Dobra, Eugene.
00:07:02:Ostatni smaczek|kawalerskiej wolności.
00:07:09:Prezentujemy księżniczkę|Kashmir,
00:07:12:królową tajemniczego|Wschodu.
00:07:23:No to jest prawdziwa impreza.
00:07:25:Ja ci to powiedzieć, synku?|Jesteśmy w piekle.
00:07:30:Patrzcie jak go czaruje.
00:07:33:- Chcesz zatańczyć?|- Ona cię pragnie, Homer.
00:07:36:No idź, Homer!
00:07:44:No dalej.
00:07:50:Przepraszam.|Nieczęsto to robię.
00:07:55:Ay, caramba.|Rany, człowieku.
00:08:01:To najszczęśliwsza|chwila w moim życiu.
00:08:09:Spotkanie przyszłych fotografów|Ameryki uważam za rozpoczęte.
00:08:13:Z przyjemnością witamy w naszym|gronie nowego członka, Barta Simpsona.
00:08:16:Ludzie, ludzie. Nie trzeba.|Zabierajmy się do pracy.
00:08:24:O rany... niezłe.
00:08:26:Niesamowicie zmysłowe.
00:08:28:Subtelna gra kolorów przypomina|pracę Helmuta Newtona.
00:08:30:Kim jest ta seksowna|babka, Bart?
00:08:32:Nie mam pojęcia. W każdym bądź razie facet,|który z nią tańczy to mój stary.
00:08:35:To mi przypomina późniejszą|pracę Diane Arbus.
00:08:38:Bart, byłbym wdzięczny za|odbitkę tego arcydzieła.
00:08:40:Ja też.
00:08:42:Przykro mi, ludziska.|Nie da się.
00:08:46:Daj spokój, Bart.|Zrób mi odbitkę, co?
00:08:48:Przyrzekniesz, że nie dasz nikomu innemu|zrobić kopii tego zdjęcia?
00:08:52:- Tak.|- Przysięgasz?
00:08:53:- Nawet gdy będą cię torturować?|- Tak. Tak.
00:08:56:Nawet gdy każą ci|zjeść koński nawóz?
00:08:58:- Tak.|- No dobrze.
00:09:01:- Patrz co mam.|- Rany! Muszę mieć odbitkę.
00:09:04:- Niestety.|- No co ty.
00:09:06:No dobra.
00:09:12:Hej, Bart. Czemu Milhouse dostał|kopię tego zdjęcia, a ja nie?
00:09:16:- Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi.|- No dobra.
00:09:39:Synu, czemu marnujesz czas|na takie głupstwa?
00:09:42:Przepraszam, tato.
00:09:46:Nie mogę się doczekać, gdy to|pokażę chłopakom z roboty.
00:09:51:Mike, mówi Al.
00:09:53:Chciałem ci podziękować|za ten informujący fax.
00:09:58:Przyszedł szef.|Muszę lecieć.
00:10:00:Wielebny Lovejoy, pańska żona jest|zaniepokojona tym co znalazła...
00:10:03:u jednego chłopców z chóru.
00:10:04:Jejku, jedna z moich owieczek|zabłądziła. Jak się nazywa...
00:10:07:Homer Simpson, pracownik|z niższego poziomu...
00:10:10:- w sektorze 7-G.|- Simpson, tak?
00:10:12:- Rodzina?|- Ma żonę i troje dzieci.
00:10:14:Chciałbym jutro zobaczyć się z tym|samozwańczym Valentino, Smithers.
00:10:19:UWAGA!!!|ZACZYNA SIĘ SEZON STROJÓW KAPIELOWYCH!
00:10:23:Z czego się śmiejecie?
00:10:32:Jeden z polewą|i jedną zdrapkę, proszę.
00:10:35:Wygląda pan znajomo.|Nie występuje pan może w telewizji?
00:10:37:Przykro mi, stary. Chyba mnie|pomyliłeś z Fredem Flinstonem.
00:10:42:Dzwon Wolności.
00:10:44:Drugi Dzwon Wolności!|Jeszcze jeden i jestem milionerem.
00:10:47:No dalej, Dzwoneczku,|proszę, proszę, proszę.
00:10:51:Co za fioletowy owoc.
00:10:53:- Gdzie byłeś wczoraj?|- Hej, hej. Świetnie wyglądasz.
00:10:56:- O co ci chodzi, koleś?|- Proszę pana.
00:11:03:I nawzajem, maluchu.
00:11:07:Odwiedza cię tu wielu|psychicznych.
00:11:09:Proszę pana, widziałem tutaj rzeczy,|które ciężko sobie nawet wyobrazić.
00:11:11:- Hej, hej, hej.|- Słyszę cię, koleś.
00:11:14:To chyba pełnia.
00:11:20:Ciągle to mam.
00:11:30:Co to ma znaczyć?
00:11:32:To nic nie znaczy, Marge.
00:11:35:Nawet nie próbuj|myśleć inaczej.
00:11:37:Nic nie zaszło między mną,|a księżniczką Kashmir.
00:11:39:- Jaką księżniczka?|- Hej, moje zdjęcie.
00:11:41:Twoje zdjęcie?
00:11:43:- Żesz ty mały...|- Żesz ty duży...
00:11:45:- Bart, idź do swojego pokoju.|- Spadam stąd.
00:11:47:Słuchaj, Marge, kochanie,|złotko, laleczko, ja...
00:11:50:Homer, nie chcę cię|widzieć w tej chwili.
00:11:53:Co próbujesz powiedzieć,|kotku?
00:11:55:- A gdzie mam spać?|- Proponuję ci...
00:11:57:...byś poszedł spać do tego dziadostwa,|które właśnie stworzyłeś.
00:12:00:Motel może być?
00:12:10:Wiedziałem, że na to|nie pozwolisz...
00:12:14:Proszę.
00:12:16:Jeżeli masz jeszcze odrobinę sumienia|będziesz potrzebował tego.
00:12:19:Wiem, że ja będę.
00:12:31:WIECZÓR PAŃ|PANIE BEZ OCHRONY PIJĄ ZA DARMO
00:12:33:Co jest, Homer?|Najgorętsza nocka z pannami w miesiącu...
00:12:35:...a ty nawet nie próbujesz|sprawdzić towarku.
00:12:37:Och, Moe. Moja żona wyrzuciła mnie|z domu przez jakieś wszawe zdjęcie.
00:12:42:Przez to?
00:12:44:- To gdzie spędzisz noc?|- Chyba w motelu.
00:12:47:O nie. Mój kumpel|nie będzie...
00:12:51:nocował w jakimś|zawszowym motelu.
00:12:56:Jeśli w środku nocy|poczujesz się głodny,
00:12:58:to w lodówce jest|otwarte piwko.
00:13:01:Spójrz, Barney.|Widzisz te światła tam na dole?
00:13:05:To w środku to mój dom.
00:13:07:Ktoś zapomniał wyłączyć|światło na ganku.
00:13:09:To okropne, stary.
00:13:13:Witam, Marge.
00:13:15:- Zostawiliście włączone światło na ganku.|- Barney!
00:13:17:Homer przecież nie|produkuje pieniędzy.
00:13:19:/- Kto tam?|- Nie słuchaj go Marge, on...
00:13:21:/To ty.
00:13:24:Homer, jesteś nerwowo|wyczerpany.
00:13:26:Może się trochę rozerwij?
00:13:29:Na przeciwko jest impreza.
00:13:31:Wiesz, będzie tam pełno...
00:13:33:miłych samotnych ludzi,|takich jak ja.
00:13:36:Nie Barn. Chcę się po|prostu z tym przespać.
00:13:40:Rób jak uważasz, Homer.|Miłej nocy.
00:13:53:Zastanawiam się, kiedy|wróci tata.
00:14:08:/Homer Simpson.
00:14:09:/Homer Simpson, proszony do|gabinetu pana Burnsa./
00:14:12:O nie.
00:14:14:Co ty sobie wyobrażasz, Simpson?
00:14:17:- Co pan ma na myśli?|- To.
00:14:20:Pracownik mojej elektrowni niczym napalony|niewyżyty seksualnie orangutan.
00:14:24:Ta elektrownia jest elektrownią|rodzinną, Simpson.
00:14:28:Badanie rynku wykazuje, że ponad|50% energii, którą produkujemy...
00:14:31:zużywają kobiety.
00:14:32:Nie będziesz mi tu obrażał klientek|swoim sprośnymi niegodziwościami!
00:14:35:To się więcej nie powtórzy,|proszę pana. Obiecuję.
00:14:38:- Mogę już zniknąć z pana oczu?|- Jeszcze chwileczkę, Simpson.
00:14:40:Smithers, możesz na chwilę|opuścić pokój?
00:14:43:Tak jest, proszę pana.
00:14:47:Simpson, jestem|człowiekiem sukcesu.
00:14:51:Mam bogactwo i władzę, które wykraczają|poza marzenia ludzi takich jak ty.
00:14:57:A mimo to prowadzę|samotne życie.
00:14:59:Słaba płeć stanowi|dla mnie tajemnicę.
00:15:02:Z tego co widać ty potrafisz sobie|radzić z kobietami, masz pewien...
00:15:05:jak to nazwać...
00:15:07:zwierzęcy magnetyzm.
00:15:09:Pomóż mi, Simpson.
00:15:11:Powiedz zdradź mi|swoją tajemnicę.
00:15:13:Panie Burns, wbrew temu co|wszyscy o mnie myślą,
00:15:15:Nie jestem Casanovą.
00:15:17:Simpson, na razie|proszę po dobroci.
00:15:20:- Naprawdę nie wiem.|- Simpson!
00:15:22:Tak więc, poję je,
00:15:23:karmię,|przynoszę kwiaty,
00:15:26:piszę listy miłosne.
00:15:28:Oczywiście.
00:15:30:Przecież to takie proste.
00:15:33:Nie zapomnę tego co dla mnie|zrobiłeś, Simpson.
00:15:35:A teraz wracaj do pracy i nikomu|ani słowa o tej rozmowie.
00:15:44:- Jest ktoś w domu?|- Cześć, tatusiu.
00:15:48:Witajz powrotem, tato.
00:15:50:- Co u mamy?|- Nadal wkurzona.
00:15:53:No.|Powodzenia.
00:15:55:Dziękuję, synku.
00:15:59:Witaj, Marge.|To ja, Homer.
00:16:02:Ciągle jesteś zła?
00:16:05:Jesteś ciągle zła.|Widać to.
00:16:08:Jako twój kochający mąż,|znam cię na wylot.
00:16:11:Przyszedłem tylko|napić się mleka.
00:16:13:Patrz, nie piję|go z kartonu.
00:16:18:Daj spokój, Marge!|Proszę wybacz mi.
00:16:20:Jest mi przykro,|tak bardzo przykro.
00:16:24:Homer, ty nawet nie wiesz|czemu przepraszasz.
00:16:27:Wiem.|Dlatego, bo jestem głodny,
00:16:30:moje ubranie śmierdzi|i jestem zmęczony.
00:16:33:Dużo myślałam, Homer...
00:16:35:...i wiesz co najbardziej denerwuje|mnie w tej całej sprawie?
00:16:37:Dałeś Bartowi bardzo|zły przykład.
00:16:40:Twój chłopak próbuje|cię naśladować.
00:16:42:- Nieprawda.|- A właśnie, że tak Homer.
00:16:44:I kiedy widzi ciebie jak|traktujesz kobietę jak przedmiot,
00:16:47:myśli teraz, że to|jest w porządku.
00:16:49:Jesteś winien swemu synowi|o wiele więcej, Homer.
00:16:51:Więc co powinienem|zrobić, Marge?
00:16:53:Wydaje mi się, że będziesz|musiał zabrać Barta...
00:16:56:do tej egzotycznej tancerki.
00:16:58:Chcę żeby zobaczył, że ta|kobieta jest też człowiekiem...
00:17:01:z prawdziwymi pragnieniami|i uczuciami.
00:17:03:Chcę byś przeprosił ją|w obecności Barta.
00:17:07:Dobrze. Twoje życzenie jest dla|mnie rozkazem, moja mała...
00:17:10:Zrób to!
00:17:18:Księżniczka Kashmir?|Pewnie chodzi ci o April Flower.
00:17:21:Pracuje w Girlesque.
00:17:25:NOTZ MOKRYCH PODKOSZULKÓW|TYLKO DLA DOROSŁYCH
00:17:30:Widzisz, próbuję nauczyć syna|o tym jak nie traktować kobiet.
00:17:32:Wspaniały pomysł.
00:17:34:Ale April pracuje dzisiaj|w Foxy Boxing.
00:17:36:Chcę tylko powiedzieć,|że to dla mnie zaszczyt...
00:17:38:gościć u nas playboy'a|numer jeden w Springfield...
00:17:40:Zapomnij o tym.
00:17:42:Daję mojemu synowi lekcję.|Jest ona tutaj?
00:17:45:Spróbuj w Mud City.
00:17:50:Zobaczymy jeszcze|w Sapphire Lounge.
00:17:53:Bart! Mówiłem żebyś|patrzył w ziemię.
00:17:58:...on naprawdę mnie kocha...
00:18:00:Tutaj jest. Hej, Księżniczko, to ja,|facet ze zdjęcia.
00:18:06:- Cześć.|- Na miejsca, moje panie na miejsca./
00:18:12:Przyszedłem tutaj, ponieważ chcę cię|przeprosić za moje aroganckie zachowanie.
00:18:15:Chcę także pokazać|mojemu synowi...
00:18:17:że jesteś kimś więcej|niż zabawką mężczyzn.
00:18:19:Chciałbym żeby poznał kobietę, która|stoi za tymi wszystkimi świecidełkami...
00:18:22:i zrozumiał, że ona ma też|uczucia i pragnienia.
00:18:24:- No dobrze. Musimy się jednak pośpieszyć.|- Miło mi panią poznać.
00:18:28:Możesz coś mu|o sobie powiedzieć?
00:18:31:Naprawdę nazywam|się Shawna Tifton.
00:18:33:Nienawidzę chamskich ludzi.
00:18:36:Kręcą mnie jedwabne|prześcieradła...
00:18:38:- i ciepłe kominki.|- Bardzo pani dziękuję.
00:18:40:Jesteśmy twoimi dłużni...
00:18:43:/# I've heard them #|# say so often #/
00:18:45:# They can love #|# their wives #
00:18:49:# But I think #|# that's just foolish #
00:18:52:# Men must have hearts #
00:18:54:# Made of stone #
00:18:56:/# Now my heart is made #
00:18:58:Odjazd, stary...
00:19:01:Wynoś się z mojej klatki.
00:19:02:- Mój szef się wkurzy.|- O nie.
00:19:06:# A pretty girl can't #|# look my way without #
00:19:11:# A new romance #
00:19:15:# I could love #|# a million girls #
00:19:17:# And every girl a twin #
00:19:19:# I could love a Chinese girl #|# an Eskimo or... #
00:19:32:Złaź ze sceny,|grubasie.
00:19:34:Hej, to ten gość ze zdjęcia.
00:19:39:- Homer Simpson!|- Przepraszam, partnerze.
00:19:42:Nie poznałem cię.
00:19:44:Panie i panowie, mam zaszczyt|przedstawić państwu...
00:19:48:mistrza swingu, który|jest dzisiaj z nami.
00:19:50:Homer Simpson -|prawdziwy imprezowicz.
00:19:56:Maestro.
00:19:59:# I could love #|# a million girls #
00:20:01:# And every girl a twin #
00:20:03:# Yeah, I could love #|# a Chinese girl #
00:20:05:# An Eskimo or Finn #
00:20:07:# I could dig a Deutschland chick #|# a girl with golden curls #
00:20:11:# In fact I think #|# that we could love #
00:20:16:# About a million girls #
00:20:29:- Jak on to robi, Smithers?|- To maszyna stworzona do miłości.
00:20:34:Tak trzymaj tato.
00:20:40:Zaraz, zaraz.|Wyłączyć muzykę.
00:20:45:Proszę o ciszę.|Muszę coś powiedzieć.
00:20:49:- Cisza!|- Ty z włosami, siadaj.
00:20:51:O nie.
00:20:53:Upadł jeszcze niżej.
00:20:55:Chce coś powiedzieć|wszystkim synom.
00:20:58:Wszystkim chłopakom, wszystkim|mężczyznom, nam wszystkim.
00:21:01:Chodzi mi o kobiety,
00:21:03:o to, że nie są rzeczami z krągłościami,|za którymi szalejemy.
00:21:07:Nie, one są naszymi żonami,
00:21:10:są naszymi córkami,|naszymi siostrami,
00:21:12:babciami, ciotkami,|kuzynkami i kuzynami.
00:21:15:No dobrze, może|nie kuzynami.
00:21:17:Są naszymi matkami.
00:21:19:I wiecie co, ludzie?|Jakkolwiek to brzmi,
00:21:23:wolę każdej nocy|czuć na plecach...
00:21:25:cudowny oddech mojej żony...
00:21:29:...niż wkładać pieniądze za majtki|jakiejś obcej kobiecie.
00:21:34:Mylę się?|Czy mówię prawdę?
00:21:38:Moja żona ma taką śmieszną|zmarszczkę - o tutaj - kiedy się uśmiecha.
00:21:43:- To moja Suzie.|- Jaka słodka.
00:21:47:A tu moja.
00:21:49:Wiesz, moja mama ostatnio|źle się czuła.
00:21:52:Lepiej do niej zadzwonię.
00:21:53:- Homer.|- Marge.
00:22:02:No dalej. Koniec przedstawienia.|Nie ma tutaj już nic do zobaczenia.
00:22:05:No dalej. Tylko chorzy ludzie chcą|oglądać, jak moi starzy się całują.
00:22:10:Przetłumaczył kwas
00:22:13:/poprawki by Johnny
00:22:15:Synchro do wersji Biztyke by Piotr Janczur
00:22:18:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SIMPSONS 01x10 Homers Night Out
The Simpsons [1 03] Homer s Odyssey
SIMPSONS 01x07 The Call of the Simpsons
The Simpsons [1 04] There s No Disgrace Like Home
opis film pacyfik the pacific 10 lektor pl
10 Minutes Night (2Way)
SIMPSONS 02x20 War of the Simpsons
The Simpsons [1 01] Simpsons Roasting on an Open Fire
The Simpsons [1 12] Krusty Gets Busted
The Simpsons [1 05] Bart the General
Mike Combs The Land of Eternal Night
The Modern Dispatch 049 Night Lights
Wonders of the Solar System [1x02] Order out of Chaos (XviD asd)
Wonders of the Solar System [1x02] Order out of Chaos (XviD asd)
The Simpsons [1 11] The Crepes of Wrath
Where the God of Love Hangs Out
The simpsons
The Simpsons [1 13] Some Enchanted Evening
The Simpsons [1 08] The Telltale Head

więcej podobnych podstron