Rozdział 8
Zoey
Mój żołądek z cisnął się i czułem się tak jak bym miała żygnąć.
W porządku, idę, powiedziałam Damienowi.
Ale doceniłabym to, jeżeli poszedłbyś ze mną.
Kiedy on pokiwał głową, popatrzyłam na Stevie Rae i Afrodyte.
Wy dziewczyny także?
Jasne pójdziemy z Tobą" powiedziała Stevie Rae.
Po raz pierwszy Afrodyta nie narzekała, że Stevie Rae odpowiedziała za nią. Po prostu
pokiwała głową i powiedziała,
idę.
Obróciłam się, by poszukać Starka, kiedy on pojawił się nagle obok mnie. Jego dłoń podążała
w dół mojego ramienia, dopóki nasze palce nie spotkały się i nie były razem.
Czy chodzi o twoją mamę? Nie ufałam swojemu głosowi, więc tylko pokiwałam głową.
Twoja mama? Myślałam, że Damien powiedział, że twoja babci tu jest Spytała Stevie Rae.
Tak właśnie zrobił. Powiedziała Afrodyta zanim Damien mógł.
Studiowała mnie swoim spojrzeniem, które sprawiało, że wydawała się, starsza (i milsza)
bardziej niż by chciała.
Tu chodzi o twoją mame? spytała.
Stark zerknął na mnie, a ja kiwnęłam lekko głową. Wtedy on powiedział,
mama Zoey nie żyje.
Och, nie! powiedział Damian, łzy natychmiast napłynęły do jego oczu.
Przestań, w porządku? Powiedziałam szybko.
Nie rób tego tu. Nie chcę, żeby każdy patrzył na mnie.
Damian ścisnął swoje wargi razem, mrugnął mocno i pokiwał głową.
Chodz, Z. Chodzmy wszyscy zobaczyć twoją babcię.
Stevie Rae podeszła do mnie z drugiej strony i złapała mnie za rękę. Afrodyta chwyciła rękę
Damiena i szli za nami z areny. Przez cala drogę nie mogłam się przygotować na to, co babci
mi powie. Sądzę, że próbowałam nakłonić siebie do usłyszenia tego, co Babcia chciała mi
powiedzieć odkąd tylko obudziłam się z mojej sennej wizyty w Otherworld, gdzie byłam
świadkiem Nyx która witała ducha mojej mamy. Zdawałam sobie sprawę, że weszłam do
głównego budynku szkoły i zbliżałam się do holu, prawdą było to, że nigdy nie będę gotowa,
aby usłyszeć tę nowinę.
Tuż przed tym jak przeszliśmy ostatni kawałek do drzwi Stark z ścisnął moją rękę.
Jestem tu i kocham cię.
Ja też cię Kocham, Z, powiedziała Stevie Rae.
Ja także, powiedział Damien i wtedy zaczął trochę szlochać.
Możesz pożyczyć moje dwu karatowe diamentowe kolczyki powiedziała Afrodyta.
Stanęłam i oglądnęłam się na nią.
Huh? Ona wzruszyła ramionami.
To jest najbliżej deklaracji miłości, jaką jestem zdolna ci dać.
Usłyszałam, że Stevie Rae powstrzymuje ogromne westchnienie, a Damien zmarszczył czoło,
jak tylko spojrzał na nią z niedowierzaniem.
Ale ja po prostu powiedziałam,
Dzięki. Trzymam cię za słowo, Afrodyta zmarszczyła zrobione brwi i wymamrotać,
Bogini, nienawidzę być miła.
Uwolniłam się od Stevie Rae i Starka i pchnęłam dwuskrzydłowe drzwi by je otworzyć.
Babcia była sama w pokoju i siedziała w szerokim skórzanym fotelu.
Damien miał rację; Babcia płakała. Wyglądała staro i bardzo, bardzo smutno.
Gdy tylko zobaczyła mnie wstała. Spotkałyśmy się na środku pokoju i przytuliłyśmy się.
Kiedy w końcu przestałyśmy się przytulać, babciu cofnął się tylko na tyle, aby patrzeć w moją
twarz, wciąż trzymając mnie za ramiona.
Wtedy poczułam ciepło i bezpieczeństwo rodzinne i jakoś ten dotyk sprawił, że węzeł w
moim żołądku stał się do zniesienia.
Mama nie żyje. Musiałam powiedzieć to zanim ona to zrobiła.
Babcia nie wyglądała na zaskoczony, jakby nie wiedziała. Ona tylko kiwnęła głową i
powiedziała,
Tak, u-we-tsi-a-ge-ya. Twoja matka nie żyje. Czy jej duch przyszedł do ciebie?
W pewnym sensie. Ostatniej nocy, kiedy spałam, Nyx pokazał mi Mamę wchodzącą do
Otherworldu.
Czułam dreszcz, który przeszedł przez ciało Babci. Ona zamknęła oczy i zakołysała się.
Przez sekundę obawiałam się, że zemdleje i przykryłam jej ręce moim.
Duch, przyjdz do mnie! Pomóż Babci!
Element, z którym mam najsilniejszy związek odpowiedział natychmiast. Czułam, jak
wirowało przeze mnie do Babci, która dyszała i stała kołysząc się, ale nie otworzyła oczu.
Powietrze, przyjdz do mnie. Proszę otocz Babcię Redbird i pozwól, wdychać jej siłę.
Damian podszedł bliżej do mnie i dotknął ręki Babci raz, delikatnie, ponieważ słodki,
niemożliwie lekki wietrzyk poruszył się dookoła nas.
Ogniu, przyjdz do mnie. Proszę ogrzej babcię Zoey, żeby, chociaż nie było jej zimno jak jest
smutna.
Mrugnęłam w niespodziance, ponieważ Shaunee dołączył się do Damiana. Ona także,
dotknęła Babcie na sekundę, i wtedy uśmiechnęła się bezpośrednio do mnie przez zwilżone
oczy i powiedziała do mnie,
Kramisha powiedziała nam, że nas potrzebujesz.
Wodo, przyjdz do mnie. Obmyj babcię Z i proszę wez trochę jej smutku ze sobą. Erin zajęła
swoje miejsce obok Shaunee, dotykając boku babci. Następnie jak jej Blizniaczka,
uśmiechnęła się do mnie przez łzy.
Tak, nawet nie musiałyśmy czytać jej wiersza. Ona nam tylko kazała dostać się tu.
Babcine oczy były nadal zamknięte, ale widziałam, że jej wargi unoszą się w górę
nieznacznie.
Mój wiersz był dobry, mimo wszystko. Głos Kramisha s dochodził gdzieś za mną.
Przez parsknięcie Afrodyty, Stevie Rae powiedziała,
Ziemio, proszę przyjdz do mnie.
Podeszła do mnie z drugiej strony i objęła babcie.
Użycz babci Z trochę swojej mocy, żeby mogła być znowu sobą.
Babcia wzięła trzy długie głębokie wdechy.
Jak tylko ostatni raz odetchnęła, otworzyła oczy i, chociaż nadal był w nich smutek, jej twarz
nie była przerażona, była wychudzoną starą osobą, myślałam, że patrzę na nią pierwszy raz w
życiu.
Powiedz mi, co mam robić, u-we-tsi-a-ge-ya..
Nie byłam pewna, co Babcia chciała usłyszeć, ale kiwnęłam głową. Wiedziałam, że ona mnie
rozumie, i miałam rację. Podeszła do każdego z moich czterech przyjaciół.
Rozpoczynając od Damiena, dotknęła jego twarzy i powiedziała,
Wa-do, Inole. Dąłeś mi siłe.
Ponieważ babcia podeszła do Shaunee, wyjaśniłam moim
przyjaciołom,
Babcia podziękuje ci przez nazywanie ciebie słowem Cherokee określającym każdy z
waszych elementów.
Wa-do, Egela. Dałaś mi siłę. Babcia dotknęła policzka Shaunee s i podeszła do Erin.
Wa-do, Ama. Dałaś mi siłę.
Na końcu dotknęła policzka Stevie Rae s, nadal mokrego od łez.
Wa-do, Elohine. Dałaś mi siłe.
Dziękuję, Babciu Redbird każdy z nich szepnął.
Gv-li-e-li-ga, powiedziała Babcia, po czym powtórzyła po angielsku.
Dziękuje. Popatrzyła na mnie.
Teraz dam radę to powiedzieć. Stała przed mną i złapała mnie za obie ręce.
Twoja matka została zabita na moim farmie lawendy.
Co? Czułam szok, który mną wstrząsnął.
Nie rozumiem. Jak? Dlaczego?
Szeryf mówi, że to było włamanie, że ona tylko stała im na drodze. Mówi, że to, co oni
zabrali, mój komputer, telewizor i moje aparaty fotograficzne, to byli najprawdopodobniej
przestępcy, uzależnieni od narkotyków, więc będą mieli pieniądze na to.
Babcia ścisnęła moje ręce.
Ona zostawiła go, Zoey ptaszyno i przyjechała do mnie. Byłam na zebraniu. Nie było mnie z
nią.
Głos babci był silny, ale łzy popłynęły z jej oczu.
Nie, Babciu, nie wiń siebie. To nie był twoja wina, jeżeli byłabyś tam, straciła bym was obie,
a tego bym nie mogła znieść!
Wiem, u-we-tsi-a-ge-ya, ale śmierć dziecka, nawet jedynego, które było rodzicem, jest
wielkim ciężarem.
Jak to zrobili, zabili mamę, to cierpiała? Mój głos był ledwie szeptem.
Nie. Umarła szybko. Babcia mówiła bez zdecydowania, ale miałam wrażenie, że coś
zobaczyłam w jej oczach.
Ty ją znalazłaś?
Babcia pokiwała głową, łzy spływały coraz szybciej w dół jej policzków.
Tak. Była na werandzie przed domem. Ona leżała tam i wyglądała tak spokojnie, że najpierw
uwierzyłem, że spała.
Głos babci zmienił się w szloch.
Ona nie spała.
Trzymałam mocno ręce Babci i powiedziałam to, co wiedziałam, że musiała usłyszeć.
Ona jest szczęśliwa, Babciu. Widziałam ją. Nyx zabrała smutek od niej. Ona czeka na nas w
Otherworld i ma błogosławieństwo Bogini.
Wa-do, u-we-tsi-a-ge-ya.. Dajesz mi siłę Babcia szepnęła do mnie, i ponownie mnie
przytuliła.
Babciu powiedziałem do jej policzka.
Proszę zostań ze mną, przez jakiś czas.
Nie mogę, u-we-tsi-a-ge-ya. Cofnęła się, ale trzymała mojej ręce.
Wiesz, że podążę tradycją naszych przodków i będę w żałobie przez siedem pełnych dni a to
nie jest odpowiednie miejsce dla mnie, by być w żałobie.
Nie zostajemy tu, Babciu powiedziała Stevie Rae, wycierając swoją twarz rękawem.
Zoey i cała nasza grupa idzie do tuneli pod Tulsa. Jestem ich oficjalną Wyższą Kapłanką i
naprawdę byłabym szczęśliwa, jeżeli pozostajesz z nami przez siedem dni lub siedem
miesiące lub dłużej o ile chcesz. Babcia uśmiechnęła się do Stevie Rae.
To jest hojna oferta, Elohine, ale twoje tunele nie są właściwym miejscem dla mnie, by być
w żałobie. Babcia spotkała moje oczy i wiedziałam, co powie zanim to zrobiła.
Muszę być na mojej ziemi, na farmie. Muszę spędzić następne tydzień jedząc mało i
śpiąc niewiele. Muszę skupić się na oczyszczeniu mojego domu i mojej ziemi z tego
okropnego czynu.
Ale będziesz sama, Babciu? Stark był obok mnie, czułam jego silną obecność.
To jest bezpieczne po tym, co się tam stało?
Tsi-ta-ga-a-sh-ya, nie daj się oszukać mojemu wyglądowi.
Babcia nazwała Starka kogutem, jej ulubionym imieniem dla niego.
Jestem wieloma rzeczami, ale jedną z nich nie jest stara bezradna kobieta.
Nigdy nie pomyślałbym, że jesteś bezradna poprawił się Stark.
Ale, być może to nie jest dobry pomysł, żebyś była sama.
Tak, Babciu. Stark ma rację powiedziałem.
U-we-tsi-a-ge-ya, muszę oczyścić mój dom, moją ziemię i siebie, bo jestem w żałobie.
Nie mogę tego zrobić gdzie indziej, muszę być na mojej ziemi i nie wejdę do domu zanim go
nie oczyszczę przez siedem dni. Będę obozować za domem na podwórku, na łące przy
strumieniu,
Babcia uśmiechnęła się do Stark, Stevie Rae i reszty moich przyjaciół.
Nie wierzę, że radziłabyś sobie tak dobrze, wychodząc od razu naprzeciw światu po tym
wszystkim, gdyby nie twoi przyjaciele
Wiec, Babciu, ja- zaczęłam, ale ona powstrzymała mnie.
Muszę zrobić to sama, u-we-tsi-a-ge-ya. Ale jest coś, o co muszę cię naprawdę spytać.
Cokolwiek powiedziałam.
Czy za siedem dni przyjdziesz ze swoimi przyjaciółmi na moją farmę? I stworzysz własny
krąg i wykonasz oczyszczający rytuał?
Oczywiście. Pokiwałam głową i spojrzałam na przyjaciół, którzy mnie otaczali.
Przyjedziemy Powiedziała Stevie Rae. Jej słowa zostały powtórzone przez dzieciaki, które
nas otaczały.
Wtedy będzie tak jak powinno być powiedziała mocno babci.
Połączymy tradycje opłakiwania Cherokee i rytuał oczyszczanie wampirów. Będzie dobrze,
ponieważ moja rodzina rozrosła sie, o wiele młodych wampirów.
Jej oczy przesunęły się dookoła mojej grupy.
Proszę o jeszcze jedną rzecz. Niech wasze myśli będą dobre i czyste dla mnie i matki Zoey,
przez następne siedem dni. To nie ma znaczenia, że Linda była słabła w życiu. Jakie to ma
znaczenie skoro zapamiętamy ją z miłością.
Na pewno będziemy tak myśleć,
Okay, Babciu zabrzmiało dookoła mnie.
Pójdę już teraz, u-we-tsi-a-ge-ya. Świt jest już blisko a ja chciałabym go przywitać na mojej
farmie
Trzymając się za ręce, Babcia i ja szłyśmy do drzwi. Mijając moich przyjaciół, dotkneła
każdego z nich.
Do widzenia, Babciu powiedzieli uśmiechając się do niej przez łzy.
Przy drzwiach, miałyśmy swoją małą bańkę prywatności i uściskałam ją znów, mówiąc,
rozumiem, dlaczego musisz, ale naprawdę nie chcę, żebyś szła.
Wiem, ale za siedem dni-
Drzwi otworzyły się z szarpnięciem a w nich stała Neferet, spoglądała pięknym a zarazem
ciemny i zwodniczym spojrzeniem.
Sylvia, słyszałam o twojej stracie. Proszę przyjmij mój szczery smutek, wiem, że to twoja
córka została zabita.
Babcia napięła się na dzwięk głosu Neferet i wyszła z mojego objęcia. Wzięła głęboki oddech
i napotkała spojrzenie wampirzycy.
Akceptuję twój smutek, Neferet. Naprawdę czuję szczerość w nim.
Jeśli jest cokolwiek, co Dom Nocy może zrobić dla ciebie? Czy jest cokolwiek, czego
potrzebujesz?
Elementy już mnie wzmocniły, a Bogini przywitała moja córka w Otherworld.
Neferet kiwnęła głową.
Zoey i jej przyjaciele są bardzo uprzejmi a Bogini jest wielce hojna.
Nie wierzę, że to była dobroć lub wspaniałomyślność, która kierowała działaniami Zoey i jej
przyjaciół lub Bogini. Wierzę, że to była miłość. Nie uważasz tak, Wyższa Kapłanko?
Neferet zatrzymał się jak gdyby zastanawiała się nad słowami Babci, i wtedy powiedziała,
To, co przemyślę, jest to, że mógłbyś mieć rację.
Tak, to możliwe. I jest jedna rzecz, której potrzebuję od Domu Nocy.
Bylibyśmy zaszczyceni, mogąc pomóc Mądrej Kobiecie kiedy tego potrzebuje powiedziała
Neferet.
Dziękuje. Chciałabym, żeby Zoey i jej kręgowi wolno było przyjechać do mnie na farmę za
siedem dni wykonać oczyszczający rytuał. To uzupełniłby moją żałobę i obmyłoby mój dom
od jakiegokolwiek zła.
Widziałam, coś przyglądając się Neferet, coś, co mogło być chwilowym lękiem. Ale kiedy
zaczęła mówić jej wyraz twarzy i jej głos odzwierciedlał tylko grzeczne zainteresowanie.
Oczywiście. Daje swoje pozwolenie na ten rytuał.
Dziękuje, Neferet powiedziała babcia i wtedy przytuliła mnie jeszcze jeden raz i
pocałowała mnie delikatnie.
Za siedem dni, u-we-tsi-a-ge-ya. Wtedy zobaczymy się znowu.
Mrugnęłam szybko, powstrzymując moje łzy. Nie chciałam być smutna kiedy Babcia patrzyła
na mnie ostatni raz, i powiedziałam.
Siedem dni. Kocham cię, Babciu. Nigdy o tym nie zapominaj.
Nigdy o tym nie zapomnę, prędzej zapomnę jak się oddycha. Też Cię Kocham, córko.
Wtedy Babcia obróciła się i zaczęła odchodzić. Stałam za nią, patrząc na jej, silne plecy, aż
noc ją pochłonęła.
Chodz, Z. Stark objął mnie ramieniem.
Myślę, że wszyscy mamy wystarczająco szkoły jak na jeden dzień. Chodzmy do domu.
Tak, Z. Chodzmy do domu powiedziała Stevie Rae.
Kiwałam głową, byłam gotowa, by powiedzieć im w porządku, kiedy poczułam nagłe ciepło
budujące się w mojej klatce. W pierwszej chwili zdezorientowało to mnie. Podnosiłam rękę,
by potrzeć klatkę i dotknęłam twardego okręgu, który zaczął promieniować gorącem.
I wtedy zobaczyłam Auroxa. Był z Dragonem Lankfordem.
Zoey, słyszałem o twojej matce. Przykro mi powiedział Dragon.
Dz-dziękuję ci wymamrotałam. Nie patrzyłam na Auroxa. Pamiętałam, co powiedziała
Lenobia, że musiałam utrzymać pokerową twarz bez wyrazu przy nim, ale czułem się zbyt
dziwnie, zbyt dotknięta, by zrobić cokolwiek oprócz powiedzenia do Starka,
chcę pójść do domu, ale najpierw potrzebuję minutki dla siebie.
Zanim mógł powiedzieć cokolwiek, wyszła z jego objęcia i szłam w kierunku Dragona i
Auroxa.
Zoey? Stark zawołał do mnie.
Gdzie ty-
Będę przy fontannie na dziedzińcu, obok parkingu,
Powiedziałam ponad moim ramieniem do niego. Widziałem, że marszczy brwi ze
zmartwienia i patrzy na mnie, ale nic na to nie poradzi. Musiałem Wyjść Stamtąd.
Przyjdz po mnie jak autobus będzie już gotowy do wyjazdu. W porządku?
Nie czekałam na jego odpowiedz. Opuściłam głowę i przyśpieszyłam wzdłuż chodnika, który
biegł obok głównego budynku szkoły.
Prawie biegnąc obróciłem się w prawo i podeszłam prosto do żelaznej ławki, która
znajdowała się pod jednym z drzew, które rosły dookoła fontanny i ozdabiały ogród, który
adepci nazwali dziedzińcem profesorów, ponieważ znajdował się w części szkoły, w której
byli oni zakwaterowani.
Widziałabym, czy ktoś obserwuje mnie z dużych, ozdobnych okien, ale również wiedziałam,
że wszyscy profesorowie powinni kończyć właśnie szóstą godzinę lekcyjną w ich klasach, co
oznaczało, że to było jedyne miejsce na kampusie, w którym mogłam liczyć na trochę
prywatności. Więc usiadłam tam, w cieniu dużego drzewa, próbując kontrolować swoje
myśli. Obecność Auroxa namieszała mi w głowie, a ja nie wiedziałam, dlaczego.
Właśnie teraz, w tej sekundzie, nie interesowało mnie nic. Mama nie żyje. Cokolwiek Neferet
zaplanowała złego dla mnie, to nie cofnie piekła. Nikt nie może cofnąć piekła
Moje myśli były twarde, ale łzy, które spływały w dół mojej twarzy, mówiły co innego.
Mamy już nigdy więcej nie będzie na świecie. Nie czeka w domu, aby obsługiwać ojciacha i
nie pałęta się w kuchni. Nie mogę do niej zadzwonić i być zła na nią, słuchając jak prawi mi
kazanie o tym, że jestem najgorszą córką.
To było dziwne uczucie. Znaczy się, ona i ja nie byłyśmy blisko dla siebie od trzech lata, ale
nadal to znaczy się zawsze miałam nadzieję, że kiedyś wróci do mnie, zostawi tego idiotę, za
którego wyszła i wróciła do bycia moją Mamą.
Ona zostawiła go powiedziałam.
Muszę to pamiętać. Mój głos załamał się, ale oczyściłam moje gardło i mówiłam ponownie
głośno do nocy.
Mamo, Przepraszam, że nie pożegnałyśmy się. Kocham cię. Zawsze cię kochałam. Zawsze
będę cię kochać.
Wtedy położyłam dłonie na mojej twarzy, poddałam się strasznemu smutkowi, który budował
się wewnątrz mnie i zacząłem szlochać.
Aurox
Adepci nazywali ją Zoey tą z dziwnymi tatuażami, które pokrywały nie tylko jej twarz, ale
również ramiona, i ręce, ponieważ Neferet powiedział mu, jakie jeszcze części reszty jej ciała
pokrywały tatuaże, to sprawiło że czuł się dziwnie.
Neferet powiedziała, że Zoey jest jej wrogiem. To znaczy że Zoey jest również jego wrogiem.
Ona, która była wrogiem jego pani, była niebezpieczna, była niebezpieczeństwem, przez które
czuł się dziwnie, kiedy była blisko.
Aurox zapamiętał kierunek, w którym bardzo śpieszyła się Zoey. Powinien zapamiętywać
wszystko, co z nią związane. Zoey był niebezpieczna.
Neferet, muszę pomówić z tobą na temat nowych klas, które są uczone na arenie Lenobi
Powiedział Dragon Lankford.
Zimne zielone oczy Neferet zwróciły się do Dragona.
Taka była decyzja Wysokiej Rady, że ci adepci tu pozostaną, przynajmniej na razie.
Rozumiem to, ale-
Czy raczej chciałbyś mieć Raven Mocker w swojej klasie? pękła Neferet.
Rephaim nie jest Raven Mocker już nigdy więcej. Czerwona Wyższa Kapłanka mówiła
głośno i szybko w obronie jej kolegi.
A jednak on nazywa te stworzenia, Raven Mocker, braćmi powiedział Aurox.
Naprawdę, Aurox, to jest ciekawa obserwacja, powiedziała Neferet nie patrząc na niego.
Ponieważ jesteś prezentem od Nyx s dla mnie, myślę, że to ważne, abyśmy posłuchaliśmy
twoich obserwacji.
Jaki jest cel w tym? Oni są jego braćmi. On nie próbuje tego ukrywać.
Potrząsając głową, Czerwona Wyższa Kapłanka napotkała jego oczy. Aurox widział smutek i
gniew w nich, chociaż te emocje nie były wystarczająco silne dla niego, by czuć dla nich
respekt, by czuć władzę od nich.
Nie powinieneś był zabijać tego Raven Mocker. On nikogo nie atakował.
Myślisz, że powinniśmy poczekać, aż te stworzenia zabiją jednego z nas zanim ruszymy
przeciwko nim? Spytał Dragon.
Gniew Mistrza Miecza był bardziej namacalny i Aurox wchłonął trochę tej siły. On czuł, jak
to wrzało w nim, jak jego krew karmiła się tym i pulsowała -zmieniając się.
Aurox, nie jesteś już to potrzebny. Możesz odejść do swoich obowiązków. Zacznij od
głównego budynku szkoły i idz dookoła miasteczka uniwersyteckiego. Patroluj teren. Uważaj
na powrót Raven Mocker
Jego pani zerknęła na Czerwoną Wyższą Kapłankę i dodał,
Moim rozkazem jest, że masz zaatakować tylko tych, którzy zagrażają tobie lub szkole.
Tak, Kapłanko. Ukłonił się do niej i wycofał się wychodząc w noc, słysząc Czerwoną
Wyższą Kapłankę nadal broniącą jej kolegi.
Ona także, jest wrogiem, chociaż moja pani mówi, że innego rodzaju, rodzajem, który może
zostać użyty.
Aurox zastanawiał się nad tymi, którzy sprzeciwiali się Neferet. Ona wyjaśniła jemu, że
kiedyś, wkrótce wszyscy adepci i wampiry podporządkują się jej woli lub zostaną zniszczeni.
Jego pani czekała z niecierpliwością na ten dzień. Aurox także czekał z niecierpliwością na
ten dzień.
Poszedł poza chodnik, ruszając się w prawa do głównego budynku szkoły. Aurox trzymał się
z daleka od migoczącego gazowych lamp.
Instynktownie wolał głębsze cienie i ciemniejsze kąty. Jego zmysły były zawsze czujne,
zawsze poszukujące.
Więc to dziwne, żeby delikatna chusteczka przestraszała go. To był prosty biały prostokąt.
Unosił się na wietrze, trzepocząc prawie jak ptak. Stanął i wyciągnął rękę, po to do nocy.
To dziwne pomyślał, chusteczka. Bez świadomej myśli, chwycił to do kieszeni swoich
dżinsów. Wzruszył ramionami, przeszło go dziwne uczucie, ale nie przestawał iść.
Jej emocje uderzyły go po tym, jak zrobiła dwa kolejne kroki.
Smutek głęboki smutek. I wina. Była wina także w jej uczuciach.
Aurox wiedział, że to była młoda adeptka, Wyższa Kapłanka Zoey Redbird.
Powiedział siebie, że się zbliżał do niej, ponieważ to było mądre obserwować swojego wroga.
Ale, ponieważ był wystarczająco blisko, aby niespodziewanie jej uczucia zalały go.
Poza wchłanianiem jej emocji i karmieniem sie nimi, Aurox wchłonął je i zaczął czuć.
Nie zmienił się. Nie zaczął się przekształcać w stworzenia o wielkiej mocy.
Zamiast tego, Aurox zaczął czuć.
Smutek Zoey ciągnął go naprzód, ponieważ stał w cieniu, który otoczyły ją oglądał jej szloch,
jej emocja napłynęły do niego, zgromadziły się i odłożyły się w, cichym, umieszczonym
głęboko wewnątrz jego duchu. Ponieważ Aurox wchłonął smutek Zoey i winę, samotność i
rozpacz, coś poruszyło się w nim w odpowiedzi.
To było zupełnie niespodziewane i zupełnie niedopuszczalne, ale Aurox chciał pocieszyć
Zoey Redbird. Impuls ten był mu tak obcy, że to wstrząsnęło nim do ruszenia się
instynktownie, jak gdyby jego podświadomość skierował jego ciało. Wyszedł z ciemności w
tym sam momencie, w którym ona poruszyła się, przyciskając swoją dłoń do miejsca na
środku jej piersi. Ona mrugnęła, oczywiście próbując spojrzeć przez łzy i jej oczy odnalazły
go. Jej ciało wyprostowało się i spojrzała na skraj cienia.
Nie, nie musisz odchodz usłyszał jak to mówi.
Czego chcesz? powiedziała i wtedy czknęła szlochając.
Nic. Przechodziłem. Usłyszałem, że Płakałaś
Chcę być sama powiedziała, wycierając twarz wierzchnią stroną dłoni i pociągając nosem.
Aurox nie zorientował się, co zrobił w następnej chwili, dziewczyna patrzyła na jego rękę i
chusteczkę, którą on wyciągnął z własnej kieszeni, by ją zaoferować jej.
W takim razie zostawię cię, ale potrzebujesz tego powiedział, brzmiąc sztywno i obco dla
jego własnych uszu.
Twoja twarz jest bardzo mokra.
Gapiła się na chusteczkę przez chwilę zanim ją wzięła, wtedy spojrzała na niego.
Jak płaczę to smarkam. Czuł, jak kiwa głową.
Tak, tak robisz. Wydmuchała nos i wytarła swoją twarz.
Dzięki. Nigdy nie mam chusteczki higienicznej kiedy jej potrzebuję.
Wiem powiedział. Wtedy poczuł, jak jego twarz zaczęła rumienić się i jego ciało przeszedł
zimny dreszcz, ponieważ nie było żadnego powodu, dlaczego powinien powiedzieć taką
rzecz. Nie miał w ogóle żadnego powodu, by rozmawiać z tym wrogim adeptem.
Znowu gapiła się na niego, z nieodgadnionym wyrazem na jej twarzy.
Co powiedziałeś?
Że muszę iść. Aurox obrócił się i ruszył szybko w daleką noc.
Spodziewal się, że emocje, które sprawiały, że on czuje, zanikną, odplyną od niego,
Tak jak emocje innych po wchłonięciu ich, po użyciu ich, odrzuci je na bok.
Ale trochę smutku Zoey pozostał z nim, czuł jej winę i, każdy najmniejszy szczegół,
wszystko, jej samotność pozostała z nim schowana w głębokiej, otchłani w jego duszy.
Tłumaczenie: vebster1988
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Dom Nocy 09 Przeznaczona rozdział 10 11 TŁUMACZENIE OFICJALNEDom Nocy 09 Przeznaczona rozdział 18 19 TŁUMACZENIE OFICJALNEDom Nocy 09 Przeznaczona rozdział 9 TŁUMACZENIE OFICJALNEDom Nocy 09 Przeznaczona rozdział 16 17 TŁUMACZENIE OFICJALNEDom Nocy 09 Przeznaczona rozdział 16 17 TŁUMACZENIE OFICJALNEDom Nocy 09 Przeznaczona rozdział 12 13 TŁUMACZENIE OFICJALNEDom Nocy 09 Przeznaczona rozdział 26 TŁUMACZENIE OFICJALNEP C and Kristin Cast Dom Nocy Ujawniona (Revealed) rozdział 18P C and Kristin Cast Dom Nocy Ujawniona (Revealed) rozdział 17P C Cast, Kirstin Cast Dom nocy 03 Wybrana (rozdział 9)P C and Krisin Cast Dom Nocy Ujawniona(Revealed) rozdział 19DOM NOCY 11 rozdział jedenastyDOM NOCY 11 rozdział drugiDOM NOCY 11 rozdział trzeciDOM NOCY 11 rozdział szóstyDOM NOCY 11 rozdział dwunastyDrzwi do przeznaczenia, rozdział 2WzM 10 Bite Club 3 rozdział PLP C Cast, Kristin Cast (Dom Nocy 01) Naznaczona [rozd 3,4,5]więcej podobnych podstron