Archiwum Gazety Wyborczej; Nieobecny wódz Dudajew
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta Wyborcza
nr 31, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1996/02/06, dział
ŚWIAT, str. 5 Fot.
EPA
Andrzej Łomanowski, Moskwa
Grozny protestuje
Nieobecny wódz Dudajew
Mimo mrozu w centrum stolicy Czeczenii Groznym
trwał wiec zwolenników prezydenta Dżochara Dudajewa, a na jego dawnym pałacu
powiewała flaga niepodległej Czeczenii
To już drugi dzień wiecu. Przez całą noc pod dawną siedzibą prezydenta stało
kilkaset osób. W ciągu dnia nowi zaczęli przychodzić z całego miasta i
okolicznych wsi. Otoczyły ich wczoraj wieczorem rosyjskie transportery
opancerzone. Większość wiecujących rozeszła się. Część zapowiedziała nocne
czuwanie przy ogniskach.
Protestujący domagają się wycofania rosyjskich wojsk z republiki, przyznania
Czeczenii pełnej niepodległości i unieważnienia
grudniowych wyborów "szefa państwa". Wygrał je były sekretarz partii
komunistycznej w Groznym, prorosyjsko nastawiony Doku Zawgajew. Nikt ani w
Groznym, ani w Moskwie nawet nie udawał, że te wybory były uczciwe: nieznana
była liczba wyborców, jedna osoba bez przeszkód mogła kilkakrotnie głosować, nie
wiadomo, czy w wyborach nie brały udziału jednostki wojsk rosyjskich.
Przebywająca w Groznym misja OBWE dyplomatycznie wyjechała, stwierdzając, że
"jednym z powodów absencji jest wzgląd na bezpieczeństwo współpracowników".
Rosyjski obrońca praw człowieka Siergiej Kowaliow powiedział niedawno "Gazecie",
że misja stchórzyła i nie chcąc protestować przeciw fałszowaniu wyborów -
wyjechała.
Sytuacja w Czeczenii zaostrzyła się po
zapowiedzi, że prezydent Jelcyn wystąpi wkrótce z nową inicjatywą pokojową.
Jeśli prezydent naprawdę chce doprowadzić do pokoju w Czeczenii, to musi podjąć rozmowy z prezydentem
Dudajewem, a tego nie chcą ani prorosyjskie władze w Groznym, ani dowództwo
rosyjskiej armii.
Obecny "szef państwa" czeczeńskiego natychmiast przypomniał, że zgodnie z
podpisaną w zeszłym roku pomiędzy Moskwą i Groznym umową "o specjalnym statusie
Czeczeńskiej Republiki" w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni rosyjska armia
wycofa się z Czeczenii, a w kwietniu odbędą się
wybory do parlamentu. Bez rosyjskich oddziałów Zawgajew jest bezbronny, ale
stawia wszystko na jedną kartę. Liczy na wdzięczność zmęczonej wojną ludności.
Ale na razie nic nie wskazuje, by rosyjska armia miała wycofać się z Kaukazu.
Jeśli nawet, to może to być taki odwrót jak wiosną ubiegłego roku, gdy Kreml
triumfalnie obwieścił, że oddziały regularnej armii opuszczają Czeczenię - pozostawiając świetnie wyposażone rosyjskie
wojska ministerstwa spraw wewnętrznych.
W obecne intrygi uwikłane są władze z Groznego i Moskwy. Ale najważniejszym -
choć nieobecnym - aktorem wydarzeń pozostają oddziały Dudajewa i jego cywilni
zwolennicy. Wiece ostatnich dni pokazały, że prezydent cieszy się nadal znacznym
poparciem.
[Hasła: Czeczenia;
Rosja - Czeczenia; Groznyj; Dudajew Dżochar;
demonstracje; wojsko]
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
05 7 Luty 1996 Będziemy strzelać04 luty06 24 Luty 1996 Wolna Czeczenia07 26 Luty 1996 Wojna poza Czeczenią1996 04 Sekretarka automatyczna do drzwi10 24 Kwiecień 1996 Dudajew zginął26 2 Luty 1995 Łapać Dudajewa!1996 04 Szkoła konstruktorówwięcej podobnych podstron