Stanisław Michalkiewicz: Daremne poświęcenie?
2005-08-04 (00:59) ASME
`Im bliżej wyborów, tym silniej zaznacza się u kandydatów na parlamentarzystów
duch służby publicznej i w ogóle - politycznej poprawności. Platforma
Obywatelska na przykład publicznie zaprotestowała przeciwko odprawom dla
posłów. Można by to uznać za przykład altruizmu graniczący z jakimś
masochizmem, gdyby nie okoliczność, że inne ugrupowania ani myślą Platformy
popierać. W tej sytuacji protest jest całkowicie bezpieczny, co naturalnie
wcale nie musi umniejszać jego autentyczności. Czyż nie będzie nam przyjemniej,
jeśli pomyślimy sobie, że posłowie Platformy Obywatelskiej są przeciwko
odprawom dla posłów nie tylko na pokaz, żeby zamydlić nam oczy, ale i naprawdę?
Najwyraźniej nie jestem w takim podejściu odosobniony, bo oto "Gazeta
Wyborcza", która dotychczas, najdelikatniej mówiąc, raczej sceptycznie oceniała
pana Andrzeja Leppera i Samoobronę, ostatnio jakby popadła w dysonans
poznawczy. Nie tylko dlatego, że pan Andrzej wreszcie opowiedział się za
socjalizmem, ale też, jak na prawdziwego socjalistę przystało, postanowił
rozprawić się z antysemityzmem w Samoobronie. To znaczy nie tyle z
antysemityzmem, bo w Samoobronie żadnego antysemityzmu, ma się rozumieć, nigdy
nie było, nie ma i nie będzie, ale z fałszywymi pogłoskami, jakoby w
Samoobronie panował antysemityzm. A jak najlepiej rozprawić się z takimi
pogłoskami? Przewodniczący Samoobrony wpadł podobno na pomysł umieszczenia na
drugim miejscu poznańskiej listy kandydatów tej partii do Sejmu pani Alicji
Kobuz, kobiety - jak pisze "GW" - "pochodzenia żydowskiego". Pani Kobuz nie
jest oczywiście osobą naiwną i zdaje sobie sprawę, że pan przewodniczący może
trochę "gra", ale nawet jeśli tak, to jej to nie przeszkadza, bo - jak powiada
- "polityka to dyplomacja". Najwyraźniej Polska jeszcze sobie nie uświadamia,
jaki tęgi dyplomata nam wyrósł w osobie pana Andrzeja. Co prawda, instytucja
tzw. alibi-Jude jest znana od dawna i nie sposób przypisać przewodniczącemu
Samoobrony praw autorskich, ale jeśli nawet wpadł na ten pomysł niezależnie od
innych, to znaczy, że i on wreszcie zrozumiał, jaki jest warunek dobrego fartu
w polityce. Jeśli tak, to tylko patrzeć, jak do Samoobrony zbliży się Partia
Demokratyczna demokraci.pl, a informować politycznie pana Andrzeja zacznie sam
"drogi Bronisław". Na razie prawdziwym faworytem demokratów jest oczywiście
Włodzimierz Cimoszewicz, co z obfitości serca ujawnił Waldemar Kuczyński, ale
pan Andrzej może być przecież faworytem rezerwowym. W każdym razie "GW" używa
wobec Samoobrony tonu ostrożnie życzliwego, co oznacza, że niczego wykluczyć
nie można, również nowej wersji historycznego kompromisu "Chamów" z "Żydami".
Pan Andrzej w charakterze szabesgoja? Ano, w polityce nigdy nie mówi się
"nigdy". W takiej sytuacji specjalnie nie dziwi inicjatywa Inicjatywy dla
Polski pani Aldony Kameli Sowińskiej, która od swoich kandydatów do Sejmu
zażądała przedstawienia świadectwa zdrowia psychicznego. Co prawda jacyś
pedantyczni konstytucjonaliści mogliby podnieść zarzut, iż żądanie takie
narusza konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa bez względu na stan
zdrowia, która stanowi jeden z fundamentów demokracji, ale widocznie
doświadczenia pani minister Sowińskiej w rządzie charyzmatycznego premiera
Buzka, wspieranego przez klub parlamentarny AW"S", w jej przekonaniu żądanie
takie w pełni uzasadniają.
Tymczasem dobiega końca praca sejmowych komisji śledczych, badających zarówno
aferę Orlenu, jak i prywatyzację PZU. Z przesłuchań prowadzonych i w jednej, i
w drugiej sprawie można było odnieść wrażenie pewnej fasadowości naszej młodej
demokracji. Za tą demokratyczną fasadą, całą narodową gospodarką frymarczą
sobie spokojnie funkcjonariusze razwiedki, podporządkowując swoim interesom
cały okupowany naród. Kiedyś służyli Sowietskomu Sojuzu, ale kiedy nastąpiło
odwrócenie sojuszy, pouwłaszczali się i na spółkach nomenklaturowych, i na
wszelkich możliwych aferach. To oni właśnie stanowią trzon naszej młodej
demokracji, bo jeśli rzeczywiście są tacy sprawni, jak nas przy okazji
terrorystycznych zamachów zapewniają, to muszą mieć rozbudowaną agenturę we
wszystkich środowiskach, zwłaszcza tych co bardziej wpływowych. Komu teraz
służą - Bóg jeden wie, ale wydaje się pewne, że to właśnie to grono stanowi
fundament biznesu kompradorskiego, którego eksponentem na odcinku demokracji
jest zarówno "prezio", jak i dygnitarze drobniejszego płazu. Jest to zresztą
całkowicie zgodne z zasadą Zakonu Mojżeszowego, że "nie zawiążesz gęby wołowi
młócącemu". Czyż bowiem jest do pomyślenia sytuacja, w której demokratyczni
przedstawiciele naszego narodu kręcą sobie rozmaite lody, podczas gdy
funkcjonariusze razwiedki, mający w pierwszej kolejności dostęp do
najciekawszych informacji, co najwyżej stoją na świecy, by "politykom cywilnym"
nikt nie zakłócał spokoju - i kontentują się pensyjkami w wysokości średniej
krajowej? Teoretycznie jest to oczywiście możliwe, ale takim teoretykiem to ja
już nie jestem ("bo taka głupia to ja już nie jestem, no może głupia, ale taka
to już nie..."). Skoro jednak sprawy tak się mają, to znaczy, że graniczące z
masochizmem poświęcenie kandydatów na parlamentarzystów może być całkowicie
daremne, bo w tej sytuacji nawet świadectwa zdrowia psychicznego niczego tu nie
zmienią. Szkoda byłoby takiego daremnego poświęcenia, więc jedyna pociecha, że
to może tylko pokazucha.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
MICHALKIEWICZ ZATRUTA MARCHEWKAGodzinki ku czci Św Michała Archanioła tekstMICHALKIEWICZ JAKÓŁKI WSCHODNIE I ZACHODNIEMICHALKIEWICZ OD KOR u DO KOK uMICHALKIEWICZ Troski i wnioski szermierzy wolnościMICHAŁ WOJCIECHOWSKI ZASADY SPOŁECZNE STAREGO TESTAMENTUMICHALKIEWICZ DESUETUDOS Michalkiewicz Cały pogrzeb na nicPLANSZA BIURO Angelika Michale NieznanyMICHALKIEWICZ PROTECTOR CONFIDECTORUMI9G1S1 Nadolny Michal Lab10MICHALKIEWICZ PRÓŻNIA DOSKONAŁAMICHALKIEWICZ DA VIRTUTIS MERITUMwięcej podobnych podstron