14. ODWILŻ (1953-1956)
14.1. PO ŚMIERCI STALINA
Śmierć Stalina. 5 III 1953 r. zmarł Josif Stalin, sekretarz generalny KC KPZR
i premier ZSRR, łączący w sobie cechy geniuszu i zbrodni. Był symbolem zdolności
imperiotwórczych, przebiegłej i wiarołomnej dyplomacji, twórcą systemu totalitarnego
opartego na "materializmie dialektycznym", uosobieniem tyranii i ludobójstwa, przed-
miotem uwielbienia i nienawiści; był największym może w dziejach fałszywym prorokiem.
Kierownictwo PZPR w specjalnym oświadczeniu stwierdziło, iż "cala postępowa ludzkość
z największym bólem przyjęła tragiczną wiadomość o zgonie największego Człowieka
naszych czasów". Rada Państwa i rząd przemianowały Katowice na Stalinogród, budo-
wanemu przez Rosjan w Warszawie na wzór radziecki Pałacowi Kultury i Nauki nadano
imię Stalina, a w całej Polsce organizowano masówki i wiece, na których funkcjonariusze
partyjni i niektórzy twórcy prześcigali się w uwielbieniu Stalina i nienawiści do "wrogów".
Walka o władzę na Kremlu. Na Kremlu rozgorzała walka o władzę, w której
główni pretendenci przyjęli odmienne koncepcje kontynuacji rządów komunistycznych.
Wiaczesław Mołotow skłaniał się ku zachowaniu stalinowskiego terroru, a Georgij Ma-
lenkow i Ławrientij Beria chcieli system nieco zmodernizować i zracjonalizować. Po-
czątkowo pragmatyczny kurs Malenkowa wziął górę, gdyż wobec polaryzacji sił kie-
rownictwo partyjne nie mogło jednoznacznie ukierunkować nowej czystki. W rezultacie
zaczęto pozyskiwać zwolenników złagodzenia terroru. Gra ta pochłonęła dysponenta apa-
ratu przemocy Berię. Malenkow, Mołotow i inni członkowie najwyższych władz wyeli-
minowali go w dramatycznych okolicznościach, prawdopodobnie w lecie 1953 r. Po upo-
wszechnieniu "potępienia" Berii, w grudniu 1953 r. ogłoszono "zakończenie śledztwa"
oraz wydanie i wykonanie wyroku śmierci na Ławrientiju Berii i jego współpracownikach.
Najściślejsze kierownictwo KPZR stanowili teraz: Malenkow, Mołotow i Chruszczow.
Zmaganiom na Kremlu towarzyszyła zmiana w funkcjonowaniu radzieckiej machiny
partyjno-policyjnej. Walka o władzę i katastrofa Berii zachęcały funkcjonariuszy szczebli
pośrednich do opierania wzajemnych stosunków z "górą" na bardziej stabilnych pod-
stawach. Początkowe sukcesy skrzydła pragmatycznego wiązały się ze złą sytuacją go-
spodarczą ZSRR i obozu radzieckiego. W sierpniu 1953 r. Malenkow przesunął akcenty
w polityce gospodarczej na produkcję dóbr konsumpcyjnych.
Sytuacja globalna. Wobec skomplikowanej sytuacji wewnętrznej Kreml skłaniał
się do łagodzenia napięcia międzynarodowego. W lipcu 1953 r. podpisano rozejm w
Korei. W trakcie wojny jednak Stany Zjednoczone uzyskały wyraźną przewagę woj-
skową. Gospodarka USA lepiej zniosła obciążenia wojskowe, a i po zakończeniu wojny
w Korei zbrojenia Waszyngtonu były większe niż w ZSRR. Dobrą koniunkturę przeżywały
inne państwa NATO. Europa Zachodnia zwiększyła swoje wydatki wojskowe w latach
1949-1953 około 2,5-krotnie, utrzymując harmonijny rozwój gospodarki. Głównym atu-
tem radzieckim stała się eksplozja pierwszej w ZSRR bomby wodorowej w sierpniu
14.1. PO ŚMIERCI STALINA 219
1953 r., zatem w czasie, gdy rząd amerykański zastanawiał się, jak wykorzystać ko-
niunkturę wojskową i polityczną. Eksplozja ta zadała cios koncepcji "wyzwalania" do-
minującej w USA. Nowy, bardziej pojednawczy ton Kremla przyjęto na Zachodzie z
ulgą. Naprzeciw Kremlowi wyszedł prezydent Eisenhower już w kwietniu 1953 r., a
w maju tegoż roku premier brytyjski Churchill zaproponował spotkanie "na szczycie"
przywódców czterech mocarstw: USA, Wielkiej Brytanii, ZSRR i Francji.
Zmiany w bloku. Zmiany na Kremlu znalazły odbicie w krajach obozu radzieckiego.
Po usunięciu Berii, Malenkow, Mołotow i Chruszczow wzywali do Moskwy przywódców
krajów satelickich i informowali ich o zbrodniach zlikwidowanego przeciwnika. Przekazali
też po raz pierwszy krytyczne uwagi o rządach Stalina. "Kolektywne kierownictwo" ra-
dzieckie zarzuciło zmarłemu dyktatorowi, na razie poufnie, "kult jednostki". Ogłaszając
przywódcom państw satelickich swą wolę wprowadzenia również i tam podziału ról w
kierownictwie, przywódcy radzieccy podkopywali interesy lokalnych "Stalinów", stąd też
zmobilizowali ich opór. Ugruntowywanie "kolektywnego kierownictwa" szło dość wolno
w Rumunii, Albanii i Bułgarii, a także w NRD, gdzie pozycję Waltera Ulbrichta wzmocniły
wojska radzieckie, które krwawo złamały rewoltę robotników w Berlinie w czerwcu
1953 r. Pozory kolektywności stworzono natomiast na Węgrzech.
Bez zmian w PRL. W Polsce zalecenia radzieckie o kolektywnym kierownictwie
przyjmowano bardzo powoli. Po śmierci Stalina w PZPR nie zaszły żadne zmiany. Terror
w Polsce nawet wzrósł. Na wiosnę 1953 r. aresztowano Rolę-Żymierskiego. Przeciw
marszałkowi, który miał bogatą przeszłość w służbie NKWD i podpisywał wyroki śmierci
na żołnierzy AK, sfabrykowano teraz zarzuty współpracy z wywiadami zachodnimi. W maju
1953 r. stracono następnych oficerów WP Innych skazańców przetrzymywano pod stałą
groźbą egzekucji. Propaganda szerzyła nadal nienawiść do polskich aspiracji społecznych
i narodowych oraz do Zachodu w ogóle. W pochodach 1-majowych w 1953 r. niesiono
op. kukły "bikiniarza", młodzieńca naśladującego zachodnią modę, "kułaka" i gen. An-
dersa na "białym koniu". Mimo konsultacji z Kremlem przez całe lato 1953 r. Bierut
i kierownictwo partyjne w Polsce nie uczynili nic, by wprowadzić choćby pozory ko-
legialności według formuły ZSRR.
Pierwsze drgnięcie w monolicie władzy nastąpiło 29-30 X 1953 r. na IX Plenum
KC PZPR, kiedy obok zapowiedzi zmiany kursu w polityce gospodarczej przyjęto no-
minalnie formułę "kolektywnego kierownictwa", co jakkolwiek nie miało na razie pra-
ktycznych konsekwencji, mogło je przynieść w przyszłości. Wzięto natomiast pod kontrolę
partii aparat UB, który coraz bardziej zagrażał interesom głównych funkcjonariuszy PZPR.
Walka z Kościołem. Kontynuowano nagonkę na Kościół. Powtarzano bez końca
kłamliwe slogany o "antypolskim obliczu Watykanu" i "wrogiej wobec Polski" dzia-
łalności księży i biskupów. Władze zaczęły forsować akcję składania przez księży ślu-
bowań na "wierność PRL". Przykład dawali początkowo "księża-patrioci", ale akcję roz-
szerzano z wolna na całe duchowieństwo. Ponieważ redakcja "Tygodnika Powszechnego"
nie chciała zamieścić panegiryku po śmierci Stalina, pismo zamknięto, podobnie jak
miesięcznik "Znak" i jezuicki "Przegląd Powszechny". Nowy "Tygodnik Powszechny"
ukazał się pod redakcją Stowarzyszenia "PAX" z Janem Dobraczyńskim na czele. Epis-
kopat odciął się od nowego "Tygodnika Powszechnego" oświadczając, iż nie ma on
nic wspólnego z pismem dotąd wydawanym przez metropolitalną kurię krakowską.
Wobec stałego łamania przez komunistów porozumienia z 1950 r., 8 V 1953 r.
biskupi wystosowali do rządu PRL list, nazwany "Non possumus", w którym opisano
gwałty władz i naruszanie przez nie dwustronnego porozumienia: usuwanie religii ze
szkół, presję polityczną i organizowanie dywersji wśród księży, ciągłe żądania deklaracji
220 14. ODWILŻ (1953-1956)
przeciw Niemcom i Zachodowi, ograniczanie wydawnictw katolickich, ingerencję w spra-
wy wewnętrzne Kościoła w postaci dekretu z lutego 1953 r. czy wymuszanie na księżach
ślubowań wierności państwu. Nieudzielenie przez władze zgody na objęcie diecezji przez
polskich biskupów tytularnych mianowanych przez papieża dla Ziem Odzyskanych na-
zwano w liście "zdradą interesów polskiej racji stanu". W zakończeniu biskupi stwierdzili,
iż nadal nie uchylają się od zgody na płaszczyźnie porozumienia z 1950 r., pod warunkiem
jednak zmiany polityki władz w stosunku do Kościoła. Episkopat uznał, że nadeszła chwi-
la, by powiedzieć - ani kroku wstecz. Lapidarnie ujął to prymas Wyszyński podczas pro-
cesji Bożego Ciała w Warszawie w 1953 r.: "należy oddać co jest Cezara Cezarowi, a
co Bożego Bogu. A gdy Cezar siada na ołtarzu, to mówimy krótko: nie wolno!"
Działania Stowarzyszenia "PAX". Tymczasem "PAX" przeszedł na pozycje jawnie
proreżimowe broniąc dekretu z lutego 1953 r. Zjazd paksowskich księży w Lublinie przyjął
dekret, co wywołało ostrą reakcję biskupów. "PAX" ogłosił oświadczenie otwarcie pole-
mizujące z polityką Episkopatu i zarzucające mu sprzeciwianie się założeniom ustrojowym
PRL. Jeszcze ostrzej zaatakowała biskupów Komisja "księży-patriotów" ZBoWiD.
W czerwcu 1953 r. odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Intelektualistów, Ko-
misji "księży-patriotów" ZBoWiD i Stowarzyszenia "PAX". Nawoływano do ,jedności"
wszystkich sił katolickich na płaszczyźnie "społecznie-postępowej". Episkopat został po-
traktowany nie jak władza kościelna, lecz jak przeciwnik polityczny. Oznaczało to przy-
jęcie przez "PAX" linii "księży-patriotów". Episkopat wystosował do uczestników zjazdu
list, w którym stwierdził, iż nie biskupi, lecz rząd łamie porozumienie z 1950 r. oraz
że chodzi tu o obronę praw Kościoła i wolność jego działalności religijnej, a nie o
różnice społeczno-polityczne.
Aresztowanie prymasa Wyszyńskiego. Kolejnym ciosem stał się proces ordyna-
riusza kieleckiego biskupa Czesława Kaczmarka oraz czterech osób z jego kurii, który
odbył się we wrześniu 1953 r. Zostali oni oskarżeni o szpiegostwo na rzecz "waszyng-
tońsko-watykańskich mocodawców", usiłowanie obalenia ustroju PRL, a nawet o kola-
borację z Niemcami. Podczas procesu twierdzono, że działalność biskupów możliwa była
jedynie pod zwierzchnictwem kardynała Hlonda, a zwłaszcza prymasa Wyszyńskiego. Su-
gerowano, iż to Watykan pchnął Hitlera do wojny w 1939 r. dla realizacji "dhzgofalowych
planów" oraz że prymas solidaryzował się z Watykanem i "imperializmem zachodnim".
Biskupa skazano na 12 lat, a pozostałe osoby na 5-10 lat więzienia.
Proces wyglądał jak ultimatum wobec prymasa. Miał się on ugiąć przed dekretem
lutowym, w przeciwnym razie groziło mu aresztowanie. Mediacji podjął się Piasecki.
Twierdził on, że jest jeszcze szansa zapobieżenia uwięzieniu. Piasecki uważał, że prymas
jest osamotniony, i próbował go w istocie namówić do kapitulacji. 25 IX 1953 r. w
czasie kazania w kościele Św. Anny w Warszawie prymas powiedział: "Kościół będzie
wiecznie żądać prawdy i wolności. Może dlatego Kościół ma tylu wrogów, bo chrze-
ścijaństwo będzie zawsze wzywało do oporu, do walki z każdym zakłamaniem". Kar-
dynał Wyszyński podjął zatem decyzję - nie uznał prymatu siły nad prawem, a prze-
ciwnie, skierował do rządu protest przeciw procesowi biskupa Kaczmarka. Wybrał praw-
dę. Był to najtrudniejszy wybór moralny prymasa Polski.
O aresztowaniu kardynała Wyszyńskiego zadecydowali przebywający w ZSRR Bie-
rut i Mazur wraz z kierownictwem Kremla. 26 IX 1953 r. późnym wieczorem prymasa
aresztowano i przewieziono początkowo do Rywałdu, a następnie do więzienia w Stoczku
koło Lidzbarka Warmińskiego. Miejsce uwięzienia prymasa pozostawało w najgłębszej
tajemnicy. Po zatrzymaniu kardynała Wyszyńskiego aresztowano także pięciu innych
biskupów. 28 IX 1953 r. ukazały się w prasie cztery komunikaty zawiadamiające o za-
14.2. INDUSTRIALIZACJA I ZALAMANIE GOSPODARKI 221
kazaniu prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu "działalności wrogiej wobec państwa", wy-
daniu przez Episkopat deklaracji wierności wobec PRL, wyborze biskupa Michała Kle-
pacza na przewodniczącego Konferencji Episkopatu oraz o aprobacie rządu dla deklaracji
biskupów. Decyzje te, jak ogłosiła propaganda, zostały przyjęte "z uznaniem i aprobatą
przez całe społeczeństwo". Było to oczywiście kłamstwo. Szybko bowiem okazało się,
iż uwięzienie prymasa przysporzyło Kościołowi i kardynałowi Wyszyńskiemu olbrzy-
miego autorytetu.
14.2. INDUSTRIALIZACJA I ZAłAMANIE GOSPODARKI
Kryzys rynkowy. Narastające od 1952 r. trudności gospodarcze - stagnacja rolnic-
twa, spadek spożycia i napięcia rynkowe - przytłumiły propagandę sukcesów. IX Plenum
KC w październiku 1953 r. poświęcono pogarszającej się sytuacji gospodarczej. Zapo-
wiedziano zwiększenie nakładów na produkcję rynkową. Podobne hasła zawarto w tezach
do dyskusji przed II Zjazdem PZPR, w których rzucono dalsze wezwania o współza-
wodnictwo i "czyny zjazdowe". Manewr gospodarczy stawał się konieczny ze względu
na sytuację rynkową, nie zmieniał jednak komunistycznej mentalności gospodarowania.
Poprawa miała być efektem nakładów państwowych i centralnie sterowanego entuzjazmu,
a nie usprawnień technicznych i organizacyjnych.
Manewr gpodarczy. Na II Zjeździe PZPR w marcu 1954 r. dokonano czwartej
już korekty Planu 6-letniego.ej podkreślono dysproporcje w rozwoju
gospodarki: niedostateczny wzrost produkcji rolnej, niedobory artykułów konsumpcyjnych
i braki surowcowe. Postanowiono przyspieszyć rozwój rolnictwa zwiększając pomoc dla
gospodarstw uspołecznionych, zwiększyć import surowców dla przemysłu lekkiego oraz
podnieść tempo wzrostu produkcji w działach wytwarzających na potrzeby rynku. Ob-
niżono udział akumulacji w podziale dochodu narodowego oraz przesunięto nakłady in-
westycyjne z produkcji dóbr inwestycyjnych na wytwarzanie artykułów konsumpcyjnych.
W praktyce zmieniło się jednak niewiele. Obniżenie udziału akumulacji w dochodzie
narodowym z 28% w 1953 r. do 23% w 1955 r. nie miało większego wpływu na strukturę
nakładów. Zwiększono inwestycje w przemyśle lekkim, udział rolnictwa w całości na-
kładów wzrósł, a przemysłu maszynowego spadł, jednak utrzymano wysokie tempo in-
westowania w przemyśle ciężkim. Cykl inwestycji wydhzżał się, a ich zaprzestanie pocią-
gałoby za sobą straty w zamrożonych środkach, toteż władze rzadko odmawiały funduszy
na kontynuowanie projektów. Doktrynalne preferencje dla mało wydajnych i deficyto-
wych PGR oraz spółdzielni oraz nacisk na kolektywizację uniemożliwiały zwiększenie
produkcji żywności. Poziom kwalifikacji kierownictwa zakładów był bardzo niski. W
1956 r. aż 36% dyrektorów przedsiębiorstw w Polsce miało tylko podstawowe wy.kształ-
cenie, a jedynie 16% ukończyło wyższe studia. Taki efekt dał awans na kierownicze
stanowiska ludzi nieprzygotowanych fachowo, a jedynie dyspozycyjnych politycznie.
Wyniki Planu 6-letniego. W 1955 r. zakończono realizację Planu 6-letniego. Okazał
się on propagandowymi ramami doraźnych zmian w polityce gospodarczej, które z roku
na rok pogłębiały dysproporcje. Plan na lata 1950-1955 zakładał wzrost dochodu na-
rodowego 0 112%; wedhzg oficjalnych danych osiągnięto 73%. Wobec planowanego
wzrostu zatrudnienia o 60% zrealizowano 56%. Oznaczało to, iż więksżość wzrostu do-
chodu narodowego osiągnięto za pomocą zwiększenia zatrudnienia, a nie wydajności.
Przyrost inwestycji osiągnąć miał w planie 140% - wykonano 136%. Rozwój gospo-
darczy był zatem nie tylko pracochłonny, ale i kapitałochłonny. Przyrosty kapitału i
i
222
14. ODWILŻ (1953-1956)
zatrudnienia stawały się znacznie wyższe niż wzrost dochodu narodowego. Produkcja
przemysłowa wzrosła o 172%, zatem więcej niż planowano. W produkcji rolnej sytuacja
była natomiast fatalna - wobec zakładanego wzrostu o 50%, osiągnięty przyrost wyniósł
13%, a w przeliczeniu na jednego mieszkańca niecały 1%. Płace realne wzrosły o parę
procent, podczas gdy w ogłoszonych rezultatach planu przyrost ich oceniano na 27%.
W planie zakładano zresztą zwiększenie płacy realnej o 40%.
Przemysł. Pomimo szybkiego rozwoju przemysłu, w dziale tym wystąpiły poważne
dysproporcje. Najwyższe tempo wzrostu wykazywał przemysł maszynowy. W latach
1950-1955 oddano do użytku m.in.: stocznie w Gdańsku i Szczecinie, zakłady samo-
chodowe w Lublinie i Starachowicach oraz fabrykę traktorów w Ursusie. Wyproduko-
wano pierwsze 4 tys. samochodów osobowych w FSO na Żeraniu u% Warszawie, ele-
ktrowozy we wrocławskim "Pafawagu", kotły i turbiny w Raciborzu oraz Elblągu. Roz-
budowano też fabryki uzbrojenia. Ogółem wytwórczość przemysłu maszynowego i me-
talowego zwiększyła się w latach 1950-1955 0 335%. Bardzo poważnie rozbudowano
hutnictwo. Dzięki wzniesieniu jednej z największych hut w Europie - Huty im. Lenina
w Nowej Hucie, oraz rozbudowie huty w Częstochowie produkcja surówki żelaza wzrosła
o 124%, a stali surowej - 0 92%. Rozbudowano też hutę alumnium w Skawinie oraz
zakłady miedziowe w Legnicy i cynkowe w Bolesławcu. Powstały nowe cementownie
oraz zakłady chemiczne. Produkcja energii elektrycznej wzrosła o 115%. Wolniej rosła
produkcja przemysłu włókienniczego, a także rolna-spożywczego i papierniczego.
Źle wyglądała sytuacja w górnictwie. O ile produkcja przemysłowa wzrosła o 172%,
o tyle wydobycie węgla kamiennego zaledwie o 28%. Brak nowych inwestycji w gór-
rIctwie węglowksploatacją sity ro8oczej: górnicy pracowali nawet w
niedziele, zawyżano im normy i zmuszano do współzawodnictwa. W kopalniach masowo
zatrodniano żołnierzy i więźniów. Węgiel uzyskiwany w ten sposób był nadal głównym
artykułem eksportowym Polski, z tym że dużą część tego eksportu kierowano po za-
niżonych cenach do ZSRR.
Cechą industrializacji, która zaważyła na rozwoju gospodarczym Polski, stało się
inwestowanie w przestarzałe technologie i niesłychane rozszerzenie asortymentu wytwa-
rzanych dóbr, typowe dla wszystkich krajów obozu radzieckiego naśladujących wzór
ZSRR. Każdy z tych krajów starał się produkować nieomal wszystkie artykuły prze-
mysłowe, co ograniczało skalę produkcji i likwidowało korzyści wynikające z ewen-
tualnej specjalizacji oraz obniżki kosztów z nią związanych.
Rolnictwo. Kompletnym fiaskiem zakończył się Plan 6-letni w rolnictwie, które
nie przekroczyło w 1955 r. poziomu produkcji sprzed II wojny światowej. Stagnacja
rolnictwa wynikała przede wszystkim z przyczyn ideologicznych - z preferencji inwes-
tycyjnych dla PGR oraz z nieustannej presji na kolektywizację, która przy braku in-
westycji w spółdzielniach produkcyjnych, bałaganie i biurokracji w zarządzaniu oraz
zaniku motywacji do pracy u chłopów, którzy przystąpili do kołchozów, dawała fatalne
rezultaty. Wbrew oporowi chłopów stale rosła liczba spółdzielni produkcyjnych. W 1953 r.
było ich 7,8 tys., w 1955 r. zaś 9,8 tys. W porównaniu z innymi krajami bloku komu-
nistycznego tempo kolektywizacji w Polsce było jednak niskie: w 1955 r. spółdzielnie
obejmowały tu zaledwie 9% powierzchni użytków rolnych.
Finanse. W okresie Planu 6-letniego system finansowy Polski został niesłychanie
scentralizowany. Państwo nie tylko decydowało o rozmiarach i kierunkach inwestycji,
ustalało normy środków obrotowych przedsiębiorstw, ale także przejmowało większość
zysku lub wyrównywało straty poszczególnych zakładów. Przez budżet przechodziło w
1954 r około 70% dochodu narodowego. W całym okresie planu niezmiernie obciążony
14.3. POCZĄTKI ODWILŻY 223
inwestycjami budżet wyrównywano emisją banknotów. Obieg pieniądza wzrósł z 4,7 mld
zł pod koniec 1950 r. do 11,6 mld zł w grudniu 1955. Nieustannie rósł fundusz płac,
natomiast podaż towarów rynkowych powiększała się w mniejszym stopniu. Podwyżka
cen ze stycznia 1953 r. nieco zahamowała tę tendencję, ale obniżyła stopę życiową lud-
ności, co w konsekwencji zmniejszało motywację do pracy.
Inne działy gospodarki. Poważne napięcia wystąpiły w transporcie. Planu nie wy-
konano głównie w zakresie budowy dróg kołowych - przybyła zaledwie 1/5 planowanej
długości, produkcji wagonów i w budownictwie wodnym. Plan przekroczono poważnie
pod względem przewozów. Ponieważ liczba taboru, zwłaszcza kolejowego, rosła wolniej,
oznaczało to przeciążenie linii kolejowych, opóźnienia w dostawach, wyczekiwanie
przedsiębiorstw na wolne środki przewozowe oraz fatalne pogorszenie się warunków
podróżowania. Szczególnie zła była sytuacja w komunikacji miejskiej, gdzie w godzinach
szczytów przewozowych panował nieludzki tłok.
W tyle zostało też budownictwo mieszkaniowe. Polska - kraj zrujnowany po wojnie
- znajdowała się na jednym z ostatnich miejsc w Europie pod względem przyrostu sub-
stancji mieszkaniowej. Tym bardziej denerwujące było dla szerokich mas, gnieżdżących
się w okropnych warunkach, wznoszenie luksusowych gmachów publicznych, op. Pałacu
Kultury i Nauki w Warszawie, ukończonego w 1955 r. jako "dar" ZSRR. Zrozumieniem
i poparciem społeczeństwa, wykorzystywanym zresztą w propagandzie, cieszyła się na-
tomiast odbudowa warszawskiego Starego Miasta, którą ukończono w lipcu 1953 r.
Sytuacja gospodarcza w latach 1955-1956. Przez cały okres Planu 6-letniego na-
pięcie inflacyjne na rynku stale rosło. W rezultacie obniżki niektórych cen rynkowych
i dalszych podwyżek płac pod koniec 1953 r. płace realne wzrosły o około 10% prze-
kraczając poziom z 1950 r. Oznaczało to jednak, iż za rosnące płace nie można było
kupić więcej towarów czy usług, gdyż one nie istniały. Wydłużyły się za to kolejki.
W 1955 r. przeciętne płace realne w Polsce były zresztą i tak około 10-20% niższe
niż w 1938 r. Pod względem spożycia Plan 6-letni oznaczał stagnację.
Próby wyjścia z impasu nie mogły zahamować narastania efektów "skoku" inwes-
tycyjnego. W 1956 r udział akumulacji w dochodzie narodowym zmniejszono do 20%,
by zwiększyć fundusz spożycia. Na jaw wychodziły jednak "wąskie gardła" gospodarki:
przeciążenia transportu, brak węgla i dewiz na zakup surowców i urządzeń. Sytuację
pogarszała niegospodarność partyjnych biurokratów zarządzających zakładami, central-
nymi zarządami i ministerstwami gospodarczymi, a spętanych ogromną liczbą przepisów,
niereagowanie gospodarki planowej na potrzeby społeczne oraz zła organizacja. Dla po-
prawienia wyników produkcji, kierownictwa przedsiębiorstw coraz częściej sięgały do
kieszeni załóg, obcinając zarobki i w różny sposób uderzając w robotników.
W 1956 r. płace nominalne wzrosły o około 10%, realne zaś - nieco mniej. Wzrost
płac nie oznaczał jednak poprawy sytuacji materialnej ludności. W ciągu 1956 r.,
a zwłaszcza w jego pierwszej połowie, sytuacja rynkowa nadal się pogarszała, gdyż
popyt rósł szybciej niż podaż. Na przednówku szczególnie źle wyglądało zaopatrzenie
w ziemmniaki i cukier, co wiązało się z nieurodzajem 1955 r. Brak towarów potęgowało
wykupywanie ich na zapas w przewidywaniu dalszych trudności.
14.3. POCZATKI ODWILŻY
Zło międzynarodowe. Choć ZSRR posiadał przewagę w siłach konwencjonalnych -
w Europie, jego zdolność do zadania decydującego ciosu Stanom Zjednoczonym nie
224 14. ODWILŻ (1953-1956)
dorównywała możliwościom Waszyngtonu. Przywódcy Zachodu powtarzali oświadczenia
przeciw zniewoleniu Europy Wschodniej przez ZSRR, jednak okazywało się coraz
wyraźniej, że Zachód nie zmieni nic w tym rejonie. Strasząc się wzajemnie i montując
militarne bloki obie strony próbowały jednocześnie nawiązać dialog i dążyły do od-
prężenia, co było z korzyścią dla ZSRR, przeżywającego walkę o władzę i trudności
gospodarcze.
W Europie Zachodniej dojrzewały koncepcje integracyjne. Pod koniec 1953 r oma-
wiano projekt wspólnoty gospodarczej, politycznej i wojskowej, której celem miały być
przyszłe Stany Zjednoczone Europy. Istniały jednak i rozbieżności. Anglia odmówiła
wejścia do Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, parlament francuski zaś nie ratyiikował
układu o Europejskiej Wspólnocie Obronnej w obawie przed odrodzeniem się niemiec-
kiego militaryzmu, toteż układ ten nie wszedł w życie. W październiku 1954 r. odbyła
się w Paryżu sesja NATO, która zadecydowała o zakończeniu okupacji Niemiec Za-
chodnich przy zachowaniu uprawnień nadzorczych mocarstw. Uzgodniono włączenie ar-
mii RFN do NATO oraz zaproszenie Włoch i Niemiec Zachodnich do Unii Zachodnioeu-
ropejskiej. Tym razem wszystkie zainteresowane parlamenty ratyfikowały układy pary-
skie. W 1955 r. parlament zachodnioniemiecki zatwierdził udział Bundeswehry w NATO
i uchwalił ustawę o powszechnym obowiązku wojskowym. Remilitaryzacja RFN stała
się faktem. Próbując odwieść Bonn od ratyfikacji układów paryskich ZSRR zgodził się
na szybkie zawarcie traktatu pokojowego z Austrią pod warunkiem jej neutralizacji, co
nastąpiło w maju 1955 r
Powstanie Układu Warszawskiego. Po ratyfikowaniu przez Bundestag układów
paryskich, 14 V 1955 r. europejscy satelici Moskwy podpisali w Warszawie wielostronny
pakt o "przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy". Przewidywał on wspólną samo-
obronę w przypadku "napaści zbrojnej w Europie na jedno lub kilka państw-stron układu"
pod Najwyższym Zjednoczonym Dowództwem Wojsk Układu Warszawskiego. Siły paktu
liczyły wówczas około 200 dywizji Armii Radzieckiej i 80 dywizji krajów satelickich.
W tekście układu znalazło się niejasne uzasadnienie obecności wojsk radzieckich na
terenie NRD, Węgier, Rumunii i Polski. Układ zawarto na 20 lat z automatycznym prze-
dhzieniem o 10 lat, o ile żadna ze stron go nie wypowie. Zasadnicze decyzje podejmować
miał Doradczy Komitet Polityczny.
Powstanie Układu Warszawskiego było wydarzeniem o ogromnym znaczeniu po-
litycznym. Układ stanowił nie tylko wzmocnienie bloku radzieckiego w odpowiedzi na
przystąpienie RFN do NATO; zastępował on także obumarłą nadbudowę Kominformu,
rozwiązanego w kwietniu 1956 r., przez sformalizowany system zobowiązań militarnych
krajów satelickich Kremla. Układ podpisały europejskie kraje "demokracji ludowej": Al-
bania, Bułgaria, Czechosłowacja, NRD, Polska, Rumunia, Węgry i oczywiście ZSRR.
Chiny Ludowe przysłały jedynie obserwatora i wyraziły poparcie dla paktu. Poniewai
większość sił układu stanowiła Armia Radziecka, a Naczelne Dowództwo i kierownictwo
polityczne paktu spoczywało w ręku Kremla, monopolizował on w swym ręku decyzje
w europejskim ruchu komunistycznym, unikając konkurencji chińskiej. Kreml dopro-
wadził też do porozumienia z komunistami jugosłowiańskimi. Wyciągając rękę do Tity,
wyklinanego dotąd w najbardziej ordynarny sposób przez propagandę Kremla, ZSRR
uznał, iż istnieją różne formy socjalizmu, i wyrzekł się monopolu racji ideologicznej
oraz centralizacji ruchu komunistycznego.
Na Kremlu. Przemianom tym towarzyszyła walka o władzę na Kremlu. Stopniowo
na plan pierwszy wysuwał się Chruszczow, mianowany we wrześniu 1953 r. I sekretarzem
KC KPZR. Głównym przedmiotem walki o władzę stały się decyzje określające tempo
14.3. POCZĄTHI ODWILżY
225
zbrojeń i położenie ludności, zakres destalinizacji i politykę zagraniczną. Chruszczow
oparł się przejściowo na neostalinowcach Mołotowa i doprowadził do odsunięcia Ma-
lenkowa, co spowodowało osłabienie "liberałów", zarówno w ZSRR, jak i w krajach
satelickich. Odsuwając reformistów Chruszczow przejął jednak część ich rozwiązań. W
rezultacie w szranki stanęły teraz dwie główne grupy: pragmatycy z Chruszczowem na
czele oraz stalinowcy Mołotowa. Chruszczow chciał pozyskać aparat partyjny oferując
mu większe poczucie bezpieczeństwa i dlatego dążył do łagodzenia terroru. W polityce
zagranicznej wychodził naprzeciw zagrożeniom, szukał kompromisów i starał się wy-
korzystywać sprzeczności między państwami zachodnimi. W związku z tym i w pań-
stwach satelickich atmosfera oblężonej twierdzy ustępowała bardziej otwartemu stosun-
kowi do Zachodu. Propaganda stawała się mniej nienawistna i zajadła, a slogan "walka
z imperializmem" schodził jakby na drugi plan, za hasło "pokojowego współistnienia".
Była to swoista rewolucja ideologiczna.
II Zjazd PZPR. W ZSRR umiarkowany reformizm Chruszczowa wykazywał dużą
stabilność i siłę. W krajach satelickich destalinizacja przebiegała bardziej skompliko-
wanie. Trudno było bowiem ustalić granicę reform, które Kreml mógł zaakceptować,
a które zaspokoiłyby społeczeństwa tych państw. PZPR z dużą ostrożnością przepro-
wadzało zmiany, co wynikało z pozostawania przy władzy kierownictwa opierającego
się w zasadzie na neostalinowskiej grupie Mołotowa w ZSRR.
II Zjazd PZPR, który odbył się 10-17 III 1954 r., potwierdził zachowawcze tendencje
w kierownictwie. W referacie sprawozdawczym KC, wygłoszonym przez Bieruta, zna-
lazły się wprawdzie nowe akcenty, ale wiele miejsca poświęcono atakom na "gomuł-
kowszczyznę" oraz tradycyjnej propagandzie nienawiści. Ogólny ton referatu wskazywał,
iż kierownictwo PZPR pragnie kilkoma formułami zagłuszyć fatalną sytuację gospo-
darczą i ożywienie wśród mas członkowskich partii. Nowy Komitet Centralny postanowił
"odciążyć" Bieruta z funkcji premiera i wysunął na to stanowisko Cyrankiewicza, który
18 III 1954 r. stanął na czele rządu. Rozdzielenie funkcji I sekretarza KC i premiera
stało się głównym "osiągnięciem" zjazdu w dziedzinie rozszerzenia kolegialności władzy.
Wzory radzieckie, na które wielokrotnie się powoływano, zastosowano jedynie formalnie.
Początki ożywienia społecznego. Tymczasem w społeczeństwie i w samej partii
dojrzewały zmiany. Zła sytuacja ekonomiczna, odczuwana szczególnie przez robotników,
pewne zahamowanie terroru oraz nadzieja na efekty zmian na Kremlu powodowały ros-
nące poruszenie. Wielu szeregowych członków PZPR, a zwłaszcza młodzież, zaczynało
pytać o sens szczytnych haseł "socjalizmu" w obliczu ponurej rzeczywistości kraju.
,Aparatczykom" brakowało nieraz odpowiedzi, a władze, zajęte coraz bardziej walką
,
frakcyjną, nie decydowały się na podjęcie represji. W pozornie monolitycznym kierow-
nictwie PZPR powstały rysy. Część kierownictwa próbowala wykorzystać nastroje anty-
semickie w masach partyjnych usuwając parę osób pochodzenia żydowskiego z eks-
ponowanych stanowisk. Dotychczasowi stalinowcy pochodzenia żydowskiego zaczęli
przechodzić na pozycje liberalne, czując, że mają one przyszłość. Nie wiedząc, jak po-
toczą się wypadki na Kremlu, rywalizujące grupy w kierownictwie PZPR zahamowały
terror. Między innymi w czerwcu 1954 r. Radkiewicz otrzymał polecenie kierownictwa
partyjnego, by uchylić wyrok śmierci i wznowić sprawę gen. Kuropieski. Przetrzymy-
wanych w śledztwie nie zwalniano, ale wstrzymano egzekucje i nowe aresztowania.
We wrześniu 1954 r. w poznańskiej fabryce Cegielskiego, żwanej teraz Zakładami
im. Józefa Stalina, robotnicy po raz pierwszy zbiorowo zaprotestowali przeciw niskim
płacom i niesprawiedliwemu rozdziałowi mieszkań. Ponieważ dotąd każdą formę protestu
traktowano jako sabotaż i surowo karano, zorganizowane wystąpienie załogi oznaczało
226 14. ODWILŻ (1953-195
przełamanie bariery strachu w społeczeństwie, tym bardziej iż dyrekcja zakładu zare-
agowała częściowymi ustępstwami, a nie represjami.
Audycje Światły. W tym samym czasie, we wrześniu 1954 r., do Polski zaczęły
docierać za pośrednictwem Radia "Wolna Europa" audycje Józefa Światły, byłego wice-
dyrektora X Departamentu MBP który pod koniec 1953 r. zbiegł na Zachód. Ujawnione
w tych audycjach rewelacje o przywilejach i trybie życia władców PRL, ich zależności
od Moskwy, o zasięgu oddziaływania i zbrodniczych praktykach "bezpieki" czy walce
komunistów z religią, podważyły wiarygodność propagandy o ludowym rzekomo cha-
rakterze władzy w Polsce. Szerokie rzesze słuchaczy "Wolnej Europy" uzyskały po-
twierdzenie przypuszczeń i domysłów, a dla wielu otumanionych lub wolących nic nie
wiedzieć członków partii strach przeistoczył się w gniew przeciw machinacjom, jakim
byli poddawani. W kierownictwie PZPR zapanowała konsternacja.
Początek zmian we władzach. Audycje Światły miały poważne konsekwencje.
W listopadzie 1954 r., podczas dwudniowej narady centralnego aktywu PZPR w War-
szawie, kierownictwo partii znalazło się pod ostrzałem silnej krytyki. Wysunięto sprawę
tortur i nadużyć władzy przez "bezpiekę", piętnowano masowe aresztowania, m.in. uwię-
zienie Gomułki, nawiązano do losów KPP, a także wyrażano niezadowolenie z wyni-
ków Planu 6-letniego. Biuro Polityczne zetknęło się po raz pierwszy z naporem kry-
tyki działaczy niższych szczebli. Efektem narady stała się uchwała Biura Politycznego
z 25 XI 1954 r. w sprawie kolegialnego kierowania partią oraz dekret Rady Państwa
z 7 XII 1954 r. rozwiązujący MBP. Na jego miejsce utworzono Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych z Władysławem Wichą i Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego
z Władysławem Dworakowskim na czele. Radkiewicza przesunięto na podrzędne sta-
nowisko ministra PGR. W grudniu 1954 r. bez większego rozgłosu zwolniono Gomułkę
z więzienia. Odwilż polityczna była faktem.
21-24 I 1955 r. trwało III Plenum KC PZPR. Część uczestników obrad wystąpiła
z krytyką "połowicznej realizacji zasady kolegialności i demokracji wewnątrzpartyjnej",
działalności organów bezpieczeństwa oraz braku "samokrytycznej" oceny pracy Biura
Politycznego. Podobne akcenty znalazły się w uchwałach plenum. Komitet Centralny
stwierdził z hipokryzją, iż "z goryczą, palącym bólem i ze wstydem" dowiedział się
o praktykach bezpieczeństwa, niemniej jednak w totalitarnej logice uchwały plenum sta-
nowiły wyłom. Nowymi sekretarzami KC zostali: Władysław Matwin i Jerzy Morawski.
Obaj orientowali się na stopniową liberalizację systemu. Wkrótce ogłoszono publicznie
usunięcie z partii płk. Anatola Fejgina i aresztowanie niektórych funkcjonariuszy śled-
czych byłego MBP
Sytuacja Kościoła. Zahamowanie terroru nie odbiło się początkowo wyraźniej na
polityce władz w stosunku do Kościoła. Gdy w lipcu 1954 r. uwięziony prymas Wy-
szyński przesłał memorandum do rządu, podsumowujące wysiłki Episkopatu w celu po-
rozumienia z władzami, nie otrzymał nawet odpowiedzi. W październiku 1954 r. prze-
wieziono go do trzeciego z kolei miejsca uwięzienia w Prudniku Śląskim. W sierpniu
1955 r. zaproponowano prymasowi zrzeczenie się funkcji kościelnych w zamian za wy-
godniejsze odosobnienie w izolacji klasztornej. Wyszyński zdecydowanie odrzucił ten
projekt. Odtąd komuniści kontynuowali wprawdzie złośliwą propagandę antyreligijną i
antykościelną, ale nie posuwali się do nowych ataków gwałtu. Borykający się często
z poważnymi trudnościami materialnymi członkowie środowiska byłego "Tygodnika Po-
wszechnego" utrzymywali kontakty towarzyskie, po pewnym czasie sformalizowane w
postaci Katolickiego Klubu Dyskusyjnego.
Stowarzyszenie "PAX" i "księża-patrioci". Pod koniec września 1953 r. Mazur
14.4. POZA KRAJEM 227
polecił Piaseckiemu połączenie paksowskiej Komisji Intelektualistów i Komisji "księży-
-patriotów" przy ZBoWiD w jedną organizację pod nazwą Komisja Duchownych i
Świeckich Działaczy Katolickich przy Ogólnopolskim Komitecie Frontu Narodowego.
Na zjeździe zjednoczeniowym obecnych było 4 tys. księży. Mimo zjednoczenia komisja
zbowidowska "księży-patriotów" nadal istniała. Piasecki próbował wielokrotnie dopro-
wadzić do jej likwidacji, jednak cel ten osiągnął dopiero w czerwcu 1955 r.
W zespole "PAX" narastała zresztą wewnętrzna opozycja, której krytyka zwracała
się przeciw autorytarnej strukturze Stowarzyszenia. Dwaj główni oponenci Bolesława
Piaseckiego - Tadeusz Mazowiecki i Janusz Zabłocki - zostali przesunięci w teren, a na-
stępnie w ogóle odeszli z organizacji. W grudniu 1954 r. Piasecki opublikował książkę
Zagadnienie istotne, kreśląc swoją wizję udziału katolików we władzy komunistycznej.
W czerwcu 1955 r. Święte Oficjum w Rzymie potępiło zarówno książkę, jak i pismo
"Dziś i Jutro" za fałszywe oświetlenie sytuacji katolików w Polsce w czasie, gdy prymas
i niektórzy biskupi zostali uwięzieni, a także za odstępstwa od zasad wiary katolickiej
i zacieranie różnic między chrześcijaństwem i marksizmem. Nad Stowarzyszeniem
"PAX" zawisła groźba ekskomuniki.
Ferment w kulturze. Do powierzchownych zmian personalnych doszło w niektó-
rych przybudówkach partii, op. w "Shxżbie Polsce" i ZMP, natomiast na czoło ruchu
odnowy wysuwała się z wolna redakcja pisma "Po prostu", które we wrześniu 1955 r.
przeistoczyło się z organu ZG ZMP w "pismo studentów i młodej inteligencji". Pewną
rolę w otwarciu ideologicznym wśród młodzieży odegrał V Światowy Festiwal Młodzieży
i Studentów w lipcu i sierpniu 1955 r., na który przybyła młodzież z wielu krajów.
Polem walki między tendencjami liberalnymi, popieranymi przez część centralnego
aparatu, a partyjną "konserwą" stała się kultura. W marcu 1955 r. rozpoczął działalność
dyskusyjny Klub Krzywego Koła. Pod koniec 1955 r. liczba jego oddziałów w calym
kraju sięgnęła 40. Stały się one tym, co byto dotąd zakazane - forum wymiany myśli
i kształtowania postaw obywatelskich i społecznych. Z dyskusji inteligenckich korzystali
też robotnicy; poglądy o konieczności reform docierały do zakładów pracy. Zrywano
z kanonami socrealizmu, coraz pełniej przedstawiając rzeczywistość społeczną PRL. Na
przykład sensacją stały się utwory Marka Hłaski i popularna powieść Leopolda Tyrmanda
Zy, opisujące prawdziwe życie w PRL, a nie rzeczywistość urojoną. Coraz szerszą falą
docierały do Polski filmy zachodnie, aktualna moda na egzystencjalizm oraz jazz, pro-
dukty stanowiące dotychczas owoc zakazany przez komunistów. W sierpniu 1955 r. "No-
wa Kultura" wydrukowała Poemat dla dorosłych Ważyka, który od uwielbienia stali-
nizmu przeszedł do akceptacji realnego świata normalnych ludzi. W lipcu 1955 r. otwarto
wystawę w warszawskim Arsenale, która oznaczała zerwanie z socrealizmem. Środowiska
intelektualne zaczynały odżywać po stalinowskiej nocy i odzyskiwać wiarę w możliwość
swobody twórczej.
14.4. POZA KRAJEM
Próba zjednoczenia emigracji politycznej. Dzięki misji gen. Sosnkowskiego, od
początku 1953 r. trwały w Londynie rozmowy na temat politycznego zjednoczenia emi-
gracji. Część polityków obozu rządowego odmówiła porozumienia z Radą, którą oskar-
żano o "prostytucję polityczną" w związku ze sprawą Bergu. Ostatecznie 14 III 1954 r.
podpisano Akt Zjednoczeniowy. Ze strony Rady Politycznej firmowała go PPS, endecy,
grupa PSL Bagińskiego i Korbońskiego oraz ruch "Niepodległość i Demokracja". Ze
228 14. ODWILŻ (1953-1956)
strony obozu rządowego akces do zjednoczenia zgłosili niektórzy wyżsi oficerowie z
gen. Andersem na czele oraz działacze SP i postsanacyjna Liga Niepodległości Polski.
Podpisu odmówiły: SL "Wolność", część socjalistów i konserwatywna grupa Stanisława
Cata-Mackiewicza.
W porozumieniu uzgodniono, że Zaleski mianuje gen. Sosnkowskiego swym na-
stępcą. Akt Zjednoczeniowy emigracji nie wszedł jednak w życie. Gdy gen. Sosnkowski
zjawił się u Zaleskiego, by uzyskać odeń nominację na następcę, ten odroczył decyzję
o trzy miesiące, do upływu swej siedmioletniej kadencji. Zrażony tym gen. Sosnkowski
zrezygnował ze swej misji i wyjechał do Kanady. Zaostrzyło to opór PPS, która Akt
podpisała, lecz nie uznawała Zaleskiego za prezydenta. Na domiar złego 9 VI 1954 r.,
zatem w terminie, gdy powinien ustąpić, Zaleski pozostał na stanowisku prezydenta i
mianował nowy rząd z Catem-Mackiewiczem na czele. Sygnatariusze Aktu Zjednocze-
niowego stwierdzili, iż Zaleski złamał zasady konstytucji, gdyż po siedmiu latach nie
wyznaczył następcy, oraz przestali go uznawać za prezydenta. Powrót następcy Stani-
sława Cata-Mackiewicza, premiera Hugo Hankego do Polski w sierpniu 1955 r., a zwła-
szcza, propaganda wokół tego faktu, dodatkowo skompromitowały obóz prezydencki.
Powstanie obozu zjednoczeniowego. W końcu czerwca 1954 r. odbyło się w Lon-
dynie pierwsze posiedzenie Tymczasowej Rady Jedności Narodowej stronnictw ode-
pchniętych przez obóz prezydencki, zatem głównie PPS, SN, SP i Ligi Niepodległości
Polski. Przewodniczącym Rady wybrano Bieleckiego (SN). W sierpniu 1954 r. posłu-
szeństwo Zaleskiemu wypowiedział też gen. Anders. Rada Trzech w składzie: gen. Wła-
dysław Anders, Tomasz Arciszewski i Edward Raczyński, zaczęła pełnić funkcje pre-
zydenckie, a rolę konkurencyjnego rządu odgrywała Egzekutywa Zjednoczenia Naro-
dowego z gen. Romanem Odzierzyńskim na czele.
W styczniu 1956 r. Tymczasowa Rada Jedności Narodowej notyfikowała swe ist-
nienie w Departamencie Stanu USA, a gen. Anders został przyjęty przez prezydenta
Eisenhowera i proponował mu wskrzeszenie armii polskiej. Inicjatywa ta nie spotkała
się ze zrozumieniem, gdyż rząd amerykański odchodził już od polityki "wyzwalania".
Politycy związani ze Zjednoczeniem i Radą reprezentowali też Polskę w utworzonym
w 1954 r. z inicjatywy Korbońskiego Zgromadzeniu Ujarzmionych Narodów Europej-
skich (angielski skrót ACEN) w Nowym Jorku. Problem dla Polski polegał w ACEN
na tym, iż większość pozostałych delegacji narodów podbitych przez ZSRR opierała
swe nadzieje na sojuszu z RFN, co budziło wśród Polaków opory.
Pod koniec 1954 r. emigracja polityczna była podzielona nadal na trzy główne gru-
py: najsłabszą, skupioną wokół prezydenta Zaleskiego, grupę Rady Trzech i Tymcza-
sowej Rady Jedności Narodowej oraz mikołajczykowski PNKD, rozwiązany ostatecznie
w kwietniu 1955 r. Koncepcje polityków emigracyjnych opierały się na rosnących i gas-
nących nadziejach związanych z polityką USA, gdzie sprawa polska nie była najczęściej
w ogóle brana pod uwagę. Ta zasadnicza trudność pchała działaczy emigracyjnych do
sporów i waśni o sprawy drugorzędnej wagi, do tworzenia swoistych gett politycznych. '
Opinia szeregowych przedstawicieli wychodźstwa polskiego zaczęła się rozmijać z am-
bicjami najaktywruejszych polityków; coraz popularniejsza stawała się teza, iż Polska
jako samodzielne państwo nie ma szans na odzyskanie niepodległości, a przedmiotem
zainteresowania winno być co najwyżej rozszerzanie zakresu względnych swobód w ,
ramach istniejącego w kraju systemu.
Wraz z odwilżą w Polsce rosło wśród emigracji zainteresowanie i nadzieje związane
z przemianami w kraju. W 1956 r. nasiliły się powroty z Zachodu do Polski. Kontynuując
propagandę nienawiści do polityków emigracyjnych, kierownictwo PZPR zezwoliło na
14.5. WIOSNA 1956 R. 229
akcję intelektualistów krajowych, którzy wezwali masy emigracyjne do powrotu i współ-
uczestnictwa w budowie nowej Polski. Niespodziewanym sojusznikiem w tej akcji okazał
się premier rządu emigracyjnego w Londynie Hanke, który po powrocie do kraju został
wiceprezesem nowo utworzonego Towarzystwa Lączności z Polonią Zagraniczną "Po-
lonia".
Polacy w ZSRR. W tym samym czasie Polacy w Związku Radzieckim znajdowali
się w całkowitej izolacji od świata zewnętrznego. Po latach nędzy, upodlenia i powolnego
umierania w łagrach dojrzewał wśród więźniów, zwanych w gwarze rosyjskiej tekami,
bunt. Śmierć Stalina i upadek Berii przyspieszyły działania. W lipcu 1953 r. rozpoczął
się strajk w głównym zespole łagru workuckiego. Na czele akcji stanął jako przewod-
niczący komitetu rewolucyjnego Polak Edward Buca. Po paru dniach rządów komitetu
w obozie rewoltę zdławiono siłą przy pomocy ściągniętych z zewnątrz sił wojska i MWD,
które otoczyły obóz i rozpoczęły systematyczny ostrzał z karabinów maszynowych. Butę
i towarzyszy z komitetu rewolucyjnego skazano w grudniu 1953 r. na wieloletnie wyroki
łagru. Efektem rewolty workuckiej była jednak także pewna poprawa warunków by-
towych w obozach.
W ramach destalinizacji w ZSRR setki tysięcy więźniów zaczęły opuszczać łagry.
Dotyczyło to i Polaków. Na mocy dekretu Rady Najwyższej ZSRR z 22 VIII 1955 r.
o przekazaniu do Polski "wszystkich obywateli polskich" przebywających w ZSRR roz-
poczęła się w porozumieniu z władzami PRL dość przypadkowa i wyrywkowa repatriacja
Polaków. Dotyczyła głównie ludności zesłanej na przymusowe osiedlenie do Kazachstanu
i na Syberię, ale w niektórych przypadkach objęła też uwolnionych łagierników. Do
Polski wrócił op. były delegat rządu londyńskiego w Wilnie Jerzy Dobrzański. Pociągi,
które ruszyły z głębi ZSRR do Polski pod koniec 1955 r., można nazwać za jedną z
repatriantek "najbardziej radosnymi" ze wszystkich jadących wówczas po świecie. Wielu
uratowanych z "ziemi niewoli" ze łzami całowało w Przemyślu ziemię ojczystą. Do
końca grudnia 1955 r. przyjechało do PRL około 5 tys. Polaków z ZSRR.
14.5. WIOSNA 1956 R.
XX Zjazd KPZR. Przełomem dla ruchu komunistycznego okazał się XX Zjazd
KPZR, który odbył się w Moskwie 14-25 II 1956 r. Szczególny wstrząs wywołał tajny
referat wygłoszony przez Chruszczowa w nocy z 24 na 25 II 1956 r. na zamkniętym
posiedzeniu zjazdu. Chruszczow poddał druzgoczącej ocenie Stalina i system przezeń
stworzony i napiętnował wypaczenia narosłe po 1933 r., zatem po wprowadzeniu kole-
ktywizacji: patologiczny kult osoby Stalina, nadużywanie koncepcji "wrogów ludu" us-
prawiedliwiającej brutalne tłumienie samodzielności myślenia, eksterminację "tysięcy
niewinnych komunistów" czy pychę i nieudolność Stalina w okresie II wojny światowej.
Choć krytyka systemu dotykała tylko niektórych jego wynaturzeń, wiązanych z osobą
Stalina, a nie samej istoty komunizmu, tajny referat wywołał szok w świecie komuni-
stycznym. Mowa miała w założeniu pozostać tajemnicą, ale wkrótce wiedziano o niej
dość szeroko, zwłaszcza w Jugosławii i PRL. Przywódcy NRD, Czechosłowacji, Węgier,
Rumunii, Albanii i Bułgarii usiłowali zachować rewelacje Chruszczowa w tajemnicy,
a Chińczycy nie uznali słuszności jego decyzji o ujawnieniu zbrodni Stalina na forum
partyjnym.
Referat Chruszczowa był zwycięstwem linii umiarkowanych pragmatyków, którzy
starali się jednać sobie aparat partyjny rozszerzaniem poczucia bezpieczeństwa. Chru-
14. ODWILŻ (1953-1956)
230
szczow i jego grupa rzuciła na szalę najpoważniejsze atuty. Przez ujawnienie zbrodni
Stalina chciała jego metody rządzenia skompromitować tak dalece, by się nie dały po-
wtórzyć. Referat miał potwierdzić przywileje partyjnej biurokracji, ale rozwiać jej strach.
Cel ten został osiągnięty - usunięci przywódcy nie tracili już odtąd życia.
Póławianie i Natolińczycy. XX Zjazd KPZR wzmógł ferment w PZPR. 12 III
1956 r. zmarł Bolesław Bierut. Był on szefem delegacji PZPR na XX Zjazd, po którym
zachorował i umarł w Moskwie. Za kulisami fasadowej jedności partii nasiliły się zma-
gania o władzę, w których wykształciły się dwie wyraźnie rywalizujące ze sobą grupy.
Część działaczy wyższych szczebli próbowała przy pomocy "młodych sekretarzy KC
Jerzego Morawskiego, Władysława Matwina i Jerzego Albrechta modyfikować arsenał
ideologiczny i dostosowywać praktykę władzy do rosnących oczekiwań społecznych.
Grupę tę nazywano często Puławianami. Grupa przeciwna, zwana Natolińczykami, skła-
dała się z funkcjonariuszy, którzy próbowali hamować proces liberalizacji, a masy par-
tyjne i średni aktyw zjednywać antysemityzmem. Do grupy tej należeli m.in.: Nowak,
Mazur, Jóźwiak i Zawadzki, a wspierał ich mocno Rokossowski.
20 III 1956 r. odbyło się VI Plenum KC PZPR, na którym rozstrzygnąć się miała
sprawa następstwa po Bierucie. Obrady nadzorował przybyły na pogrzeb Bieruta Chru-
szczow, który chciał dopilnować, by władzy w PZPR nie zdobyli ludzie Mołotowa. Osta-
tecznie wybór padł na Ochaba, posiadającego w kierownictwie PZPR własną pozycję i
tolerowanego przez obie frakcje. Do Sekretariatu KC dokooptowano Puławianina Jerzego
Albrechta i raczej neutralnego Edwarda Gierka. W partii nasilały się żądania decentralizacji
zarządzania gospodarką, wycofania się z polityki kolektywizacji, ograniczenia władzy bez-
pieczeństwa i zasięgu cenzury oraz wprowadzenia do zakładów rad robotniczych jako
sposobu na uspołecznienie znacjonalizowanego przemysłu. Pod naciskiem z doh, projekty
zmian w tym duchu zyskiwały poparcie części kierownictwa partyjnego.
Wiosną 1956 r. w kierownictwie PZPR panowała delikatna równowaga sił. Nato-
lińczycy, cieszący się większym zaufaniem Kremla, a w kraju Rokossowskiego i innych
namiestników radzieckich, ale dysponujący mniejszością w KC, coraz jawniej odwo-
ływali się do nastrojów antysemickich i antyinteligenckich w masach partyjnych. Na-
tomiast Puławianie wychodzili naprzeciw rosnącym oczekiwaniom opinii społecznej i
partyjnej, a nawet ją mobilizowali przeciwko natolińskim konserwatystom. Pierwsi liczyli
na zyski po rozliczeniu przeszłości, drudzy chcieli wygrać na demokratyzacji w przy-
szłości. Poławianie wizytowali dziesiątki zebrań w zakładach i instytucjach obiecując libe-
ralizację systemu. Przetłumaczony z ich inicjatywy na język polski tajny referat Chrusz-
czowa rozprowadzano przez Warszawski Komitet Wojewódzki w nakładzie 20 tys. eg-
zemplarzy. Akcję rozpowszechniania referatu poparł Ochab, natomiast zaciekle oponowali
przeciw niej Natolińczycy. Ogłoszenie referatu przyspieszyło liberalne prądy wśród człon-
ków PZPR, w społeczeństwie obudziło nadzieję na humanizację systemu.
Postępy odwilży. Gdy szeregowi członkowie partii przestali się bać, a walka z
"kultem jednostki" pozbawiła aparat partyjny ideologicznego knebla, opinia robotników
i młodej inteligencji ulegała szybko radykalizacji. Żądano odrzucenia "dyktatury pro-
letariatu" i wprowadzenia "demokracji socjalistycznej", zawierającej ideę uspołecznienia
produkcji i samorządności załóg. Krytykowano cenzurę i tajną policję. Negowano uni-
wersalność wzorca radzieckiego i protestowano przeciw nierówności w stosunkach sa-
telitów z Kremlem. Postulowano swobodę badań społecznych i eliminację socrealisty-
cznych więzów w sztuce. Głównym ideologiem tak rozumianego "rewizjonizmu" stał
się młody filozof Leszek Kołakowski, do niedawna zaciekły stalinista. Na czele odwilży
znajdowało się "Po prostu", redagowane przez zespół pod kierownictwem Eligiusza La-
14.5. WIOSNA 1956 R. 231
sofy. Poszukiwania prawdy i sprawiedliwości oraz nadzieje na odnowę życia publicznego
przepełniały dyskusje Klubów Krzywego Koła. Kontratak z kręgów natolińskich przy-
, puścił gen. Kazimierz Witaszewski, wiceminister obrony i szef Głównego Zarządu Poli-
tycznego WP Podczas narady "aktywu" w Łodzi zapowiedział on walkę partii z ele-
mentami wrogimi nawet przy pomocy "gazrurki", czym zyskał sobie natychmiast przy-
domek "generał-gazrurka".
Walki frakcyjne w PZPR. Dla Puławian dylematem nie były powszechnie żądane
; reformy, gdyż sami otwarcie dążyli do demokratyzacji, lecz kwestia ukarania winnych
zbrodni stalinowskich w Polsce, którego domagała się opinia publiczna. Część najbardziej
skompromitowanych funkcjonariuszy, odpowiedzialnych za terror, sądowe mordy i osz-
czerstwa, musiała odejść. W kwietniu ogłoszono aresztowanie gen. Romkowskiego i płk.
Fejgina, płk. Różańskiego skazano zaś na 5 lat więzienia za "nadużywanie władzy".
W maju ustąpił z zajmowanych funkcji Berman.
Zmiany kadrowe dotyczyły zresztą nie tylko działaczy pochodzenia żydowskiego.
Na miejsce Władysława Dworakowskiego przewodniczącym Komitetu do Spraw Bez-
pieczeństwa Publicznego mianowano Edmunda Pszczółkowskiego, co nawet wzmocniło
Puławian, a pod koniec kwietnia usunięto z rządu Stanisława Radkiewicza, odwołano
ministra sprawiedliwości Henryka Świątkowskiego, prokuratora generalnego Stefana
; Kalinowskiego i naczelnego prokuratora wojskowego Stanisława Zarakowskiego. Aresz-
'' towano też Józefa Duszę i innych sadystów z MBP Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
' przejęło funkcje tajnej policji, więzienia, specjalne oddziały MO i kontrolę graniczną.
Personel "bezpieki" zredukowano o 22% przez posłanie tysięcy "ubowców" do pracy
w administracji lub ushgach.
Natolińczycy mieli zadanie o tyle utrudnione, że opinia publiczna myślała raczej
o rozszerzaniu zakresu wolności, a nie o podniecaniu się odpowiedzialnością Żydów
i za zbrodnie stalinizmu w Polsce. Dodatkowym atutem Puławian stała się rehabilitacja
KPP ogłoszona uroczyście podczas XX Zjazdu KPZR 19 II 1956 r. przez pięć partii z
radziecką i polską na czele. Dla wzmocnienia "autorytetu" partii komunistycznej przy-
wrócenie jej przedwojennej tradycji było bardzo istotne, ale dla Natolińczyków oznaczało
przyznanie się do żydowskich w dużej mierze przodków ruchu w Polsce. Trudno w takim
momencie jednocześnie szermować hasłami antysemickimi. Dla zjednania potencjalnych
sojuszników Natolińczycy zaczynali zatem myśleć o rozegraniu sprawy Gomułki.
Amnestia. Walka frakcyjna w kierownictwie PZPR sprzyjała stopniowemu odzyski-
waniu przez społeczeństwo części utraconych swobód. Zwiastunem tego etapu odwilży
stał się nowy ton propagandy w stosunku do AK. Dzięki interwencjom liberalnych ad-
wokatów wznowiono lub umorzono śledztwa w niektórych sprawach akowskich. Opinia
publiczna coraz poważniej nalegała na naprawienie części choćby krzywd, jakich doznali
żołnierze i oficerowie polskiej armii podziemnej z lat okupacji.
W kwietniu 1956 r. Sejm uchwalił amnestię, która objęła 5,8 tys. skazanych za
"przestępstwa przeciw PRL" oraz 1,1 tys. uwięzionych za "winy przedwojenne". Karę
; śmierci zamieniono na 15 lat więzienia, a dożywotnie więzienie na 12 lat. Miał to być
akt łaski, a nie sprawiedliwości. Władze komunistyczne nie zamierzały niczego odwoły-
wać, demaskować ani przywracać czci ludziom publicznie zniesławionym. Liczbę wię-
; źniów politycznych zresztą faktycznie zaniżano. Zwalnianie z więzień rozpoczęto od
; spraw najgłośniejszych. Uchylono op. wyroki w sprawie generałów Kirchmayera, Mos-
i
sora i Tatara. Do początku czerwca 1956 r. zwolniono 28 tys. więźniów politycznych,
I ludzi potwornie umęczonych, niejednokrotnie złamanych psychicznie.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
6 OD VIII PLENUM DO VIII PLENUM (marzec 1953 rok 1956)Wałkonie (I Vitelloni) (1953)R13 apogeum stalinizmu 1950 1953R14 Wielka modernizacjaPtasiński Wydarzenia poznanskie, czerwiec 1956William Morrison Galaxy 1953 10 The Model of a Judge(1953) Gycklarnas aftonwięcej podobnych podstron