wędrówka grudki ziemi, ekologia


Po wyrwaniu ostatniej rzodkiewki Dziadek za­brał się do przygotowywania grządki pod nową uprawę. Wyrywał chwasty trzymające się długimi korzeniami pulchnej ziemi. Z każdej rośliny staran­nie otrzepywał grudki. Rozsypał na grządce przy­wiezioną z lasu próchnicę i trochę torfu. Następnie zaczął grządkę przekopywać. Pomagał mu Pio­truś. Małą motyczką rozbijał większe bryły ziemi na małe grudki. Rozrzucone grudki były różno­kolorowe: czarne, brunatnobrązowe, białawe i żółte.

- Uważaj, Piotrusiu - zwrócił uwagę Dziadek - nie depcz grządki. Ziemia musi być dobrze zruszona, pulchna...

* * *

Czarna słuchała tej rozmowy obojętnie, niemal z pogardą. Była najlepsza na działce, najbardziej ceniona - to wiedziała. Rozepchnęła sąsiadki i usadowiła się na wierzchu kreciego kopczyka. Grzała się w słońcu.

Zagrzmiało. Ciemne chmury przeszyła błyska­wica. I nagle, zamiast spodziewanego deszczu, zerwał się silny wiatr. Tak silny, że z drzew zaczęły spadać niedojrzałe jabłka. Nim Czarna zdołała chwycić się sąsiadek, silny podmuch porwał ją i uniósł w górę. Zawirowała wysoko i upadła na pole między zboże. Potem lunęło. Czarna razem z innymi grudkami ziemi, ziarenkami piasku, gliną, resztkami roślin płynęła między wysokimi źdźbłami żyta. Zatrzymała się w jakimś dołku.

Głosy miały rzeczywiście słabe. Czarna przyj­rzała się im: były drobne, chude, smutne...

Nazajutrz na pole wjechała duża, ciężka maszy­na. Z ogromnym jazgotem, warkotem i zgrzytem ścinała zboże i powiązane snopy rzucała za siebie, Na polu zrobiło się szaro. Słońce wysuszyło resztki wody. Czarna znów poczuła pragnienie, ale nie zdążyła się poskarżyć, bo posłyszała warkot i po­czuła gryzący dym. Zaraz potem przetoczyła się nad nią wielka machina, która ciągnęła ogromne, stalowe pługi. Wrzynały się głęboko w ziemię, wywracały ją i układały w długie rzędy skib.

Wciśnięte między głębokie protektory opon, Czarna grudka i Żółte ziarenko, znalazły się na asfaltowej szosie. Unosiły się i opadały coraz szybciej. Tu było najgorzej: ogromny ruch samo­chodów, dym, smród, swąd i ten asfalt nieprzyjaz­ny, wrogi.

Czarna przetarła oczy i wykrzyknęła radośnie:

Nagle ziemia zadrżała, aż Czarna stoczyła się kilka metrów w dół. Zatrzymała się na starym, omszałym kamieniu.

Czarna rozchyliła mech pokrywający Kamień i rozejrzała się ciekawie.

Głęboko w dole huczała potężna maszyna. Stalowe czerpaki wgryzały się w skarpę, nabierały

piach, glinę, kamienie, ziemię i przerzucały na długi taśmociąg, który przenosił je na szczyt rosnącej wciąż góry. Skarpa - niczym imieninowy tort - składała się z wielokolorowych warstw.

Ziemia znów drgnęła, a po ułamku sekundy rozległ się potężny huk i posypał się grad kamieni. Jeden z nich, jeszcze gorący, padł opodal...

Gdy stary Kamień znalazł się w ciemnym bagażniku samochodu. Czarna radośnie trąciła ziarenko piasku:



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
scenariusz swieto ziemi, EKOLOGIA
REKLAMA WĘDRÓWKI DO ZIEMI OBIECANEJ
Nasz Dzień Królowej (Ziemi), Ekologia - materiały do zajęć
Serce dla Ziemi, Ekologia
Życzenia i wiersze na Dzień Ziemi, Ekologia
scenariusz swieto ziemi, EKOLOGIA
Prus Bolesław Wędrówka po ziemi i niebie
Obchody Dnia Ziemi, Przyroda i ekologia
Na ratunek Ziemi, Apele ekologiczne
Konkurs - dzień ziemi, NAUCZANIE ZINTEGROWANE, ekologiczny
Scenariusz przedstawienia szkolnego z okazji Dnia Ziemi, Przyroda i ekologia
Program artystyczny-Święto Ziemi, PRZEDSZKOLNE, ekologia, scenariusze
Scenariusz uroczystości na Dzień Ziemi - Las, Przyroda i ekologia
Scenariusz uroczystości Dnia Ziemi Ziemia jest naszą matką, Przyroda i ekologia
Konspekt zajęć zintegrowanych Dzień Ziemi, Przyroda i ekologia
SOS dla Ziemi, scenariusze, inscenizacje ekologiczne

więcej podobnych podstron