Lewatywa nosa czyli niuchanie


Lewatywa nosa, czyli niuchanie.

Wkrótce po sprowadzeniu tytoniu do Europy, zaczęto tabakę, czyli sproszkowane liście tytoniu, niuchać. Nie był to zabieg zupełnie nowy, jako że i przedtem zażywano w ten sposób niektóre sproszkowane zioła za radą lekarzy i cyrulików. Wymienia się tu różne aromatyczne zioła jak majeran, miętę, lebiodę, imbir, jaskółcze ziele, i inne. Zażywanie leków przez nos nazywano tajemniczo 'Clystrium nasi', co oznaczało po prostu 'lewatywa nosa'. Tradycja sięga nawet do mitycznych czasów greckich, kiedy to Prometeusz ożywił ulepionego z gliny człowieka podtykając mu pod nos flakonik pełen promieni słonecznych, jak swego czasu cucono mdlejące damy podtykając im pod nos buteleczkę z amoniakiem. 
Zwolenników lewatywy nosa było wielu, wykształciła się nawet specyficzna obyczajowość 'niuchaczy'. W towarzystwie wyciągało się zamaszyście tabakierę i podawano obecnym gościom. Wtedy należało wziąć nieco tabaki w dwa palce, potrzymać chwilę, podsunąć pod nos i wciągnąć powietrze, czyli niuchnąć. Reakcja była natychmiastowa - tabacznik czerwieniał na twarzy i kichał rozgłośnie. Obecni powinni byli zareagować życzliwym 'na zdrowie', a to dla odpędzenia złych uroków. Smarkanie, kasłanie, a nawet plucie po niuchnięciu było czymś przyjętym i oczywistym. 
A tabakiery były najrozmaitsze. Wielcy tego świata posiadali tabakiery będące cudeńkami sztuki jubilerskiej. Niektórzy królowie osobiście zajmowali się wytwarzaniem artystycznych tabakierek i obdarzanie nimi dworzan czy notabli państwowych było czymś w rodzaju nagradzania medalami czy cennymi darami w uznaniu zasług. 
Zwykli tabacznicy dysponowali skromniejszymi tabakierami. Czasem były to misterne pudełeczka, czasem rożki (stąd powiedzenie 'ciemny jak tabaka w rogu'), czasem pamiątki osobiste. Mój wujek miał tabakierę zrobioną z łuski dość pokaźnego naboju, którą przywiózł osobiście spod Verdun, gdzie walczył ku chwale Prusaków. Wysypywał zawsze nieco tabaki w zagłębienie, jakie powstaje na dłoni po wzniesieniu kciuka, uroczyście podnosił dłoń pod nos, i .. kichał tak rozgłośnie, że ciotka zatykało uszy czym popadło, a to kopystką, jeśli akurat mieszała krupnik, a to grzybkiem do cerowania, jeśli akurat cerowała skarpety.. 
Wielkim tabacznikiem był Cesarz Francuzów Napoleon (1769 - 1821). Wyliczono, że miesięcznie zażywał trzy kilogramy tabaki. Robił to często, bo za jego czasów nie było jeszcze urządzenia, które pozwalało na zażywanie tabaki w taki sposób, że wystarczało to na cały dzień. Dopiero w rok przed śmiercią Cesarza wynaleziono tabaczny pistolet - dwururkę. Komora nabojowa napełniona była przednim tytoniem. Należało przystawić go do dziurek w nosie i pociągnąć za cyngiel -  dwururka wstrzeliwała taką ilość tabaki do nosa, że wystarczało to na cały dzień. Ciekawe, czy jakimś dowcipnisiom przyszło na myśl, by nieuważnemu tabacznikowi podsunąć prawdziwy pistolet... 
Wielkim miłośnikiem i kolekcjonerem tabakierek był sam Fryderyk Wielki (1712- 1786). Miał w swoich zbiorach prawdziwe cacka jubilerskiej roboty. Co wierniejszych swoich poddanych obdarowywał nimi, co było najwyższym zaszczytem dla każdego Prusaka. 
Inaczej, bardziej twórczo traktował to hobby król angielski Jerzy III (1738 - 1820). Nie tylko zbierał tabakiery, ale sam je tworzył z dużą umiejętnością i artystycznym smakiem.    

[QIL94::010]p32:[QAB07::747]p18;QCP05092\14\329s;QCP05094\13\052

 

0x01 graphic

0x01 graphic

Tabakierka ze zbiorów Fryderyka Wielkiego władcę Prus
(złoto, kamienie szlachetne, macica perłowa)

Tabakierka osobiście toczona przez władcę Anglii,  Jerzego III
(złoto, kość słoniowa)

0x01 graphic

Elegancki rożek-tabakierka z 1850 wykończony srebrem (Anglia)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Przeciwutleniacze czyli E
CZYTANIE GLOBALNE, CZYLI „SOJUSZ METOD
jak przyrzadzac i spozywac potrawy czyli o energetyce pozywienia eioba
Męskie pośladki czyli
`C) Karta tytulowa czyli jak powinno wygladac spra
cud mniemany, czyli krakowiaki i górale w bogusławski ZSSQNTR22DFIX2LPTY4OJ5XS2ZQSNGP7PBNOQZA
24 [dzień 15] Cukierek, albo do kąta, czyli modlitwa Perfekcjonisty
III filar czyli o czym warto wiedziec oszczedzajac tcm75 28875
'Half Life', czyli pół życia przed monitorem zagrożenia medialne foliogramy gim modul 3 lekcja 5
koncepcja poznawcza czyli człowiek samodzielny (4 str), ☆♥☆Coś co mnie kręci psychologia
Technika zadawania pytań czyli spowiedż detektywa

więcej podobnych podstron