opracowanie potopik(1)


Geneza i okoliczności powstania „Potopu”

Tadeusz Bujnicki i Alicja Helman, autorzy książki „Potop” Henryka Sienkiewicza. Powieść i film

, pisali: „W życiu pisarza okres, który poprzedził Trylogię, był więc bogaty zarówno w wydarzenia, jak i decyzje. Był również znaczący jako etap twórczy; dokonywał się wówczas znamienne przesunięcia: wzrost zainteresowania romantyzmem oraz krytyczny rozrachunek z naturalizmem (cykl odczytów o naturalizmie z 1881 roku), nowy, o wyraźnych akcentach patriotycznych nurt w nowelistyce, wreszcie pojawienie się tematu historycznego w tekstach literackich i publicystycznych”.

Na końcowy kształt powieści wpływ miał pobyt pisarza w Stanach Zjednoczonych, gdzie poznał pejzaż rodem z westernów, zaprzyjaźnił się z politycznymi emigrantami, uczestnikami narodowowyzwoleńczych zrywów (skąd czerpał wzory swych bohaterów). W tym czasie właśnie narodziła się światowa legenda Dzikiego Zachodu, która dla wielu późniejszych twórców - literackich, filmowych czy innych - była inspiracją. Po powrocie do kraju pisarz zmienił bardzo swe przekonania. Wraz z poślubieniem Marii Szetkiewiczówny, Sienkiewicz zwrócił się w stronę tradycyjnej kultury szlacheckiej, reprezentowanej przez swego teścia (przez niektórych uważanego za prototyp Zagłoby).

Pisanie drugiej, najobszerniejszej części Trylogii Henryk Sienkiewicz rozpoczął 1 października 1884 roku w Warszawie, a zakończył 21 sierpnia 1886 roku w austriackim uzdrowisku Kaltenleutgeben niedaleko Wiednia. Chcąc być wiarygodnym i szczerym, przystąpił do pisania dzieła dopiero po ponad czterech latach gromadzenia i zapoznawania się z materiałami źródłowymi na interesujące go tematy.

W liście z 1883 roku do ówczesnego redaktora krakowskiego konserwatywnego „Czasu” pisał: „O swojej powieści powiem to tylko, żem grunt pod nią przygotował z całą sumiennością i przeczytałem mnóstwo źródeł współczesnych, tak że jednego nawet nazwiska nie zaczerpnąłem z fantazji. Starałem się też koloryt epoki oddać wiernie i to co wyda się może zbyt szorstkim, jest wiernym czasów odbiciem”.

Studia historyczne Sienkiewicza nad Potopem były bardzo gruntowne i dokładne. W źródłach powieści należy wymienić między innymi opracowania (pisane w języku polskim, łacińskim, francuskim i niemieckim):

· Antoniego Walewskiego (Historia wyzwolenia Polski za panowania Jana Kazimierza),
· Karola Szajnochy (Krzysztof Opaliński),
· Bernarda Kalickiego (Bogusław Radziwiłł),
· Kazimierza Jarochowskiego (Wielkopolska w czasie pierwszej wojny szwedzkiej)
oraz liczne pamiętniki, kroniki, herbarze, silvae rerum (zbiory luźnych notatek) i listy z epoki:
· Jan Chryzostom Pasek (utrzymując, ze owe pamiętniki pozwalaję wejrzeć świetnie w duszę człowieka XVII wieku, zaczerpnął stamtąd obrazy pojedynków, bójek, awantur, sceny wojenne i zwroty staropolskie, wzorując się na stylu i języku autora, na przykład: ścisnąć nóżki Panu Jezusowi, iść prosto jak sierpem rzucił),
· Nowa Gigantomachai Augustyna Kordeckiego, w której przeor szczegółowo relacjonuje oblężenie,
· Klimaktery Wespazjana Kochowskiego.
Innymi źródłami historycznymi były między innymi:
· Żywot księcia Bogusława Radziwiłła przez niego samego napisany,
· Oryginalne listy Janusza Radziwiłła do Bogusława i Harasimowicza,
· Uniwersał konfederacji tyszowieckiej,
· Księga pamiętnicza Stefana Makdeszy,
· zbiór dokumentów zatytułowany Portofolio królowej Maryi Ludwiki,
· Wojna domowa Samuela Twardowskiego,
· Historia Polski od śmierci Władysława IV Wawrzyńca Rudawskiego,
· Słownik geograficzny Królestwa polskiego i innych krajów słowiańskich, wydawany od 1880 roku (zaczerpnął stamtąd informacje o wyglądzie Kiejdan).
Aby wiernie odwzorować panujące w epoce obyczaje czy charakter walk, pisarz korzystał jeszcze z:
· korespondencji

hetmana litewskiego Jana Chodkiewicza,
· Opisu obyczajów Jędrzeja Kitowicza.

Potop był wynikiem ciągłych podróży pisarza, który jeździł po europejskich uzdrowiskach z nadzieją odnalezienia ratunku dla chorej na gruźlicę żony. Odwiedził między innymi Włochy (San Remo), Austrię (Meran, Wiedeń i Kaltenleutgeben), Niemcy (Reichenhall, Falkenstein) i Francję (Mentona). Jeszcze w czasie choroby żony skarżył się: „Ciężka to rzecz podróżować i pisywać po hotelach bez żadnych resursów umysłowych”. W końcu jednak musiał kończyć dzieło po stracie ukochanej Marii…

Utwór jest najobszerniejszą, środkową częścią cyklu. Tak, jak i cała Trylogia, był początkowo drukowany w odcinkach

w warszawskim „Słowie”, krakowskim „Czasie” czy wielkopolskim „Dzienniku Poznańskim” (dzięki temu trzy zabory poznawały w tym samym czasie nowe „dziecko” Sienkiewicza). Taki proceder trwał blisko dwa lata, bo od 1884 do początków września 1886 roku. Pierwsze książkowe wydanie Potopu wyszło w sześciu tomach w październiku 1886 roku, a drugie dwa lata później.

Publikacja Trylogii trwała aż sześć lat, choć początkowo Sienkiewicz planował tylko sześćdziesiąt odcinków gazetowych, lecz ostateczny wynik przerósł jego wyobrażenia. Pierwszy odcinek Ogniem i mieczem ukazał się w „Słowie” 2 maja 1883 roku, a ostatni odcinek Pana Wołodyjowskiego - 11 maja 1888.



Pomysł zatytułowania dzieła podsunął autorowi jego przyjaciel Henkiel.

Czas i miejsce akcji „Potopu”

Akcja utworu obejmuje dwa lata najazdu Szwedów na Rzeczpospolitą, od stycznia 1655 (wiemy to z Prologu: „Nie stało zaś tego ojca i dobrodzieja szlachty laudańskiej [Herakliusza Billewicza] w roku 1654”) do jesieni 1657 roku.

Wydarzenia te dzieją się na obszarze niemal całego kraju: Żmudzi (Wodokty, Lubicz, Upita, Birże, Kiejdany) Wielkopolski (Ujście), Podlasiu (Łuków, Tykocin, Janów, Sokółka), Litwy oraz Śląska i Małopolski.

Żmudź to jeden z pięciu regionów etnograficznych współczesnej Litwy, a także historyczna nazwa Dolnej Litwy. Dawniej stanowiła jednostkę podziału terytorialnego Rzeczypospolitej Obojga Narodów (jako Księstwo Żmudzkie należące do Wielkiego Księstwa Litewskiego). Od 1917 r. Żmudź jest częścią Litwy.


Miejsca akcji zmieniają się w zależności od opisywanych wydarzeń dziejowych.

Czytelnik „wędruje” wraz z głównymi bohaterami, uczestnicząc miedzy innymi pod Ujściem w kapitulacji pospolitego ruszenia przed wojskami szwedzkimi Karola Gustawa (25 lipca 1655 roku), zajęciu przez wroga Warszawy (8 września 1655 roku), w uczcie w zamku kiejdańskim, podczas której książę Janusz Radziwiłł zerwał unię Litwy z Koroną i podpisał pakt wiążący Wielkie Księstwo Litewskie ze Szwecją, za co król szwedzki zobowiązywał się odzyskać dla Litwy ziemie stracone przez nią w wojnie z Rosją (20 października).

W powieści mamy również bardzo szczegółowo opisane oblężenie Jasnej Góry przez Szwedów. Padają takie daty, jak: 8 listopada - pierwsze próby zajęcia klasztoru na Jasnej Górze, 18 listopada - początek oblężenia twierdzy, 27 grudnia - odstąpienie Szwedów od oblężenia klasztoru na Jasnej Górze. Pisarz cały czas mocno akcentował czas wydarzeń.

Czytamy o takich majątkach i obiektach, jak (ujęcie alfabetyczne): Billewicze, Burzec (siedziba Skrzetuskich), Wąsocza, Głogowa, Janów, Kiejdany (rezydencja Janusza Radziwiłła), klasztor Jasnogórski, kościół w Upicie, Lauda, Lubicz, Lubowla, Lwów, obóz pod Ujściem, Pilwiszki, Warszawa, Wodokty, Wołmontowicze, Zamość („Wpuszczono ich bramą Szczebrzeszyńską albo inaczej Ceglaną, gdyż dwie inne były z kamienia. Sam Kmicic nie spodziewał się ujrzeć nic podobnego i nie mógł wyjść z podziwu na widok ulic szerokich, włoską modą pod linię równo budowanych, na widok wspaniałej kolegiaty i burs akademickich, zamku, murów, potężnych dział i wszelkiego rodzaju “opatrzenia”. Jako mało który z magnatów mógł się porównać z wnukiem wielkiego kanclerza, tak mało która forteca z Zamościem. Lecz największy zachwyt ogarnął ordyńców, gdy ujrzeli ormiańską część miasta. Nozdrza ich chciwie wciągały woń safianu, którego wielkie fabryki prowadzili przemyślni przybysze z Kaffy, a oczy śmiały im się do bakalij, wschodnich kobierców, pasów, sadzonych szabel, kindżałów, łuków, lamp tureckich i wszelkiego rodzaju kosztowności”).

Struktura powieści pod względem czasu i miejsca akcji przedstawia się następująco (ujęcie ogólne):

I tom - akcja rozpoczyna się w styczniu 1655 roku. Poznajemy życie mieszkańców Żmudzi, by w kolejnych rozdziałach czytać o kapitulacji wojsk szlacheckich pod Ujściem (25 lipca 1655 roku). W I tomie przenosimy się wraz z narratorem na Podlasie, do majątku Skrzetuskich, oraz jesteśmy „świadkami” bogatej uczty w zamku Janusza Radziwiłła w Kiejdanach.

Podlasie to historyczna kraina Polski leżąca na Nizinie Podlaskiej, stanowiąca północno-wschodnią i północna część województwa lubelskiego. Po podpisaniu unii lubelskiej w 1569 roku Podlasie (jako województwo podlaskie) znalazło się w składzie Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W okresie rozbiorów zostało rozdzielone między Prusy i Austrię wzdłuż Bugu.



II tom - akcja rozpoczyna się jesienią 1655 roku, gdy na Podlasiu gromadzą się oddziały żołnierzy gotowych walczyć ze szwedzkim wrogiem. W kolejnych rozdziałach mamy szczegółową relację narratora z obrony klasztoru jasnogórskiego, z dokładnymi wzmiankami o datach. Po zakończeniu oblężenia (Boże Narodzenie 1655 roku) czytamy o powrocie w pierwszych miesiącach 1656 roku Jana Kazimierza do kraju oraz o złożonych przez niego tak zwanych „ślubach lwowskich” (1 kwietnia 1656 roku). Dalsze wydarzenia II tomu przenoszą odbiorcę powieści na teren Moraw i Podlasie, do którego wędruje przez Zamość (siedziba Jana Zamoyskiego) Babinicz. Część kończy się bitwą pod Sokółką i zranieniem głównego bohatera przez Bogusława Radziwiłła.

Morawy to kraina historyczna we wschodniej części dzisiejszej Republiki Czeskiej. Na północy granice Moraw stanowi grzbiet Sudetów Wschodnich, od wschodu - karpackie pasma Jaworników i Białych Karpat, od południa - Obniżenie Południowomorawskie, od zachodu - Wyżyna Czesko-Morawska. Morawy graniczą od północy ze Śląskiem, od zachodu z Czechami, od południa z Dolną Austrią, od wschodu ze Słowacją.



III tom - akcja rozgrywa się wiosną 1656 roku, czyli równoległe do sytuacji opisanych pod koniec tomu II. Sienkiewicz opisuje takie wydarzenia historyczne, jak: bitwę pod Gołębiem, natarcie wojsk szwedzkich na Zamość, rozbicie przez Stefana Czarnieckiego wojsk wroga pod Jarosławiem, zajęcie przez Szwedów delty Wisły i Sanu, zwycięstwo Polaków w majowej bitwie pod Warką, trwające kilkadziesiąt dni oblężenie Warszawy. Od rozdziału XV Sienkiewicz zastosował inwersję czasową i przez kilkadziesiąt stron opisał życie i perypetie uwięzionej w Taurogach Oleńki i miecznika Billewicza. Powrót do wątku historycznego nastąpił w rozdziale XXIII.

Od tego miejsca pisarz przedstawił losy Kmicica po tym, jak żołnierz przedostał się do Prus i połączył z oddziałem hetmana polnego Gosiewskiego. Autor Trylogii zrelacjonował przebieg zwycięskiej bitwy pod Prostkami, rozegranej z wojskami Bogusława Radziwiłła. W końcowych rozdziałach ostatniego tomu przenosimy się wraz z bohaterami ponownie na Żmudź i czytamy o takich majątkach, jak Wodokty, Lubicz, Upita.

Bitwa pod Prostkami miała miejsce 8 października 1656 roku w pobliżu miejscowości Prostki, w dzisiejszym powiecie ełckim. Starły się tam sprzymierzone wojska Rzeczypospolitej i Tatarów (12 - 13 tysięcy), dowodzone przez hetmana polnego litewskiego Wincentego Gosiewskiego, z oddziałami brandenbursko-szwedzkimi pod dowództwem generała Jerzego Fryderyka Waldecka (ze wspomagającą go jazdą Bogusława Radziwiłła. Zakończyła się zwycięstwem Polaków.

Sposoby kreowania postaci w powieści „Potop”

Juliusz Kijas, autor książki Potop Henryka Sienkiewicza, stwierdził: „Jednym z największych triumfów powieściopisarskich Sienkiewicza w Potopie jest stworzenie całej galerii różnorodnych postaci. Nie zapomni ich nigdy, kto bodaj raz tę powieść przeczytał, zwłaszcza że każda z nich posiada swoje odrębne cechy, dzięki którym tak liczne osoby nie mieszają się w pamięci czytelnika”. Z kolei w rozprawie O postaciach Sienkiewiczowskich krytyk i badacz literatury, Kazimierz Wyka pisał: „Zarówno nasze własne doświadczenie czytelnicze w obcowaniu z dziełem Sienkiewicza, jak liczne wypowiedzi krytyczne świadczą o tym, że w oddziaływaniu sztuki powieściowej Sienkiewicza bodaj czołową i najważniejszą rolę odgrywają tu postacie”.

Z tym poglądem zgadza się jeszcze wielu innych czytelników dzieł Sienkiewicza, którzy wraz z rozpoczęciem lektury zakochują się w pięknej szlachciance Oleńce Billewiczównie czy odważnym Babiniczu. Takie mocne oddziaływanie bohatera literackiego na odbiorcę jest wynikiem roli, jaką przypisywał pisarz tej płaszczyźnie świata przedstawionego. Gdyby autor Potopu nie uważał, że postać jest jednym z najważniejszych składników powieści, że powinna „towarzyszyć” czytelnikowi w życiu, a on z kolei musi się „wcielić się w mentalność ludzi dawnych”, z pewnością nie zyskałby takiej popularności.

W powieści, w której najwyraźniejszą cechą konstrukcyjną jest równoważność wątku historycznego i fikcyjnego, mamy do czynienia z zastosowaniem wielu metod pisarskich, wspomagających urozmaicenie bohaterów i ich losów

. Obserwujemy w Potopie:

Nadanie

bohaterowi historycznemu cech przykuwających uwagę odbiorcy. Z jednej strony przypomina „postaci z awanturniczego romansu płaszcza i szpady”, a z drugiej posiada typowe rysy przedstawiciela epoki i określonej warstwy społecznej (na przykład Kmicic i Wołodyjowski).

Brak psychologicznych frustracji postaci, problemów skomplikowanych pod względem psychologicznym. Zastąpiła je żywa „plastyczność” portretu i przejawy aktywności postaci. Aby skonstruować dynamiczną fabułę, uczestnicy akcji musieli być wyraźnie przedstawieni, być nosicielami kontrastowych cech (fizycznych, psychologicznych, socjalnych i narodowych). Na przykład Zagłoba jest blagierem, warchołem, pijusem, Wołodyjowski kochliwy i niestały w zalotach, a Janusz Radziwiłł dumny i pyszny

. Kazimierz Wyka podsumował tę kwestię słowami: „Sienkiewicz jest znakomitym twórcą bohaterów, ale nie bohaterów w sensie nadludzi, którzy dokonują czynności heroicznych, lecz (…) ludzi, których psychologia składa się z kilku rysów zasadniczych, stale się powtarzających, którzy o tyle pozostają bohaterami, w wymienionym tu znaczeniu, że nigdy nie przestają być sobą, nawet w okolicznościach najmniej sprzyjających ich psychice”.

Opis (często subiektywny) przed wprowadzeniem znaczącej dla utworu postaci. Na opis składała się najczęściej charakterystyka zewnętrzna, połączona z konkretną sytuacją fabularną. Nie jest to jednak rozbudowana forma, ponieważ Sienkiewicz starał się, by czytelnik sam wyrobił sobie zdanie o bohaterze (nie lubił się za bardzo rozwodzić nad wyglądem i strojem, charakteryzować bezpośrednio). Bohaterowie „przedstawiają się” w działaniu. Dokładniejsze portrety zdarzają się wyjątkowo rzadko.

Sienkiewicz nie uznaje poprzedzania wystąpienia postaci podawaniem jej historii (jak inni autorzy powieści historycznych, tacy jak Rzewuski czy Kaczkowski). Zagłobę poznajemy jako nieznanego nam starca, który bawi się z chłopcami (później autor wyjaśnia, że jest to Zagłoba), dzięki temu powieść nie jest rozwlekła, nie nuży.



Czasem jednak - tak jak w scenie pojawienia się w Wodoktach Kmicica - wydarzenie poprzedzało statyczną formę prezentacji, by w kilka zdań później pokazać postać w działaniu: „Wtem we drzwiach pojawiła się wyniosła jakaś postać w szubie i czapce futrzanej na głowie. Młody mężczyzna postąpił na środek izby i poznawszy, że się znajduje w czeladnej, spytał dźwięcznym głosem, nie zdejmując czapki:
- Hej! a gdzie to wasza panna?
- Jestem - odpowiedziała dość pewnym głosem Billewiczówna.
Usłyszawszy to przybyły zdjął czapkę, rzucił ją na ziemię i skłoniwszy się rzekł:
- Jam jest Andrzej Kmicic.
Oczy panny Aleksandry spoczęły błyskawicą na twarzy Kmicica, a potem znów wbiły się w ziemię; przez ten czas jednak zdołała panienka dojrzeć płową jak żyto, mocno podgoloną czuprynę, smagłą cerę, siwe oczy bystro przed się patrzące, ciemny wąs i twarz młodą, orlikowatą, a wesołą i junacką.

Jak widać z powyższego fragmentu, głównego bohatera poznajemy „oczami” Oleńki, czyli stykamy się tu z subiektywizmem.

Połączenie postaci ze zbiorowością oraz z innymi bohaterami przez wspólne przygody, rywalizację, przyjaźń czy niechęć. Więziami scalającymi losy

postaci jest romans, koncentrujący się wokół panny i dwóch adoratorów oraz ich przyjaciół, a także patriotyzm, wierność prawowitemu królowi, przywiązanie do wodza i gotowość oddania życia w walce.

Prócz połączenia postaci ze względu na podobieństwa, mamy również kontrastowe zestawienia bohaterów, takie jak: towarzysze spod Zbaraża (Zagłoba, Wołodyjowski, Skrzetuski) czy kompania Kmicica. Bujnicki i Helman, autorzy książki „Potop” Henryka Sienkiewicza. Powieść i film

piszą: „Jak więc widać, Sienkiewiczowski bohater „Potopu” nieustannie jest określany przez inne postaci, często ujęte w powiązaniach społecznych. Sprzyja to typizowaniu”.
Związki rodzinne, rodowe (magnaci Radziwiłłowie, szlachcice Billewicze), żołnierskie (w obliczu wydarzeń przełomowych, takich jak obrona Jasnej Góry czy Zamościa).

Przestrzeganie zasad historyczności, przez co rozumiemy próbę uzasadnienia charakteru i postępowania postaci tłem epoki i determinantami społeczno-obyczajowymi.

Cechy stałe, zgodne z dziewiętnastowiecznymi koncepcjami osobowości człowieka

Jakości

estetyczne tragizmu i komizmu. Choć częściej używał komizmu (działania Zagłoby, Kiemlicza), to jednak czynił tak, by spełnić misję pisania „ku pokrzepieniu serc” czy rozładowywać napięcia w dramatycznych momentach akcji (walka Zagłoby z małpami w czasie oblężenia Warszawy).

Tradycyjne typy bohaterów literackich: „żołnierza-samochwały, (…) awanturnika, idealnego kochanka”.

Postaci Henryka Sienkiewicza są „kowalami własnego losu”, mają możliwość rozstrzygania i tworzenia sytuacji: „Ich umiejętność i siła fizyczna, pomysłowość, „fortele” (Zagłoba) są czynnikami sukcesu lub klęski. Założenia Sienkiewiczowskie prowadzą zwykle do tego, że rozstrzygnięcia pozytywne dotyczą postaci dodatnio wartościowanych. Tą drogą w koncepcji postaci wkracza „baśniowa” i eposowa zasada „kary i nagrody”, które mają zadowolić przeświadczenie czytelnicze o „sprawiedliwości” panującej w powieściowym świecie”. Wszystkie powieściowe wydarzenia historyczne wiążą się z konkretnymi bohaterami. Za najazdem Szwedów stał podstępny i rządny pieniędzy Hieronim Radziejowski, za klęską pod Ujściem - zdradliwi wojewodowie i kasztelanowie, a za poddaniem Litwy - nikt inny, jak Radziwiłłowie. Pozytywną rolę spełnili tu: Sapieha, Czarniecki, Lubomirski i Jan Kazimierz.

Postacie Potopu - barwne, wyraziste, „plastyczne” - można podzielić według wielu kryteriów. Bohaterów jest bez liku, począwszy od pierwszo-, drugo-, trzecioplanowych, aż do epizodycznych. Inna klasyfikacja dotyczy ideologii i wówczas wyróżniamy bohaterów pozytywnych (obrońców ojczyzny) i negatywnych (wrogów, zdrajców). Wśród wszystkich podziałów najbardziej znaczące jest poczyniony ze względu na „prawdę przeszłości”. Przyjmując taką perspektywę, bohaterów środkowej części Trylogii możemy podzielić na postacie: Historyczne.
Odgrywają one znaczną rolę w wątku przygodowym. Przykładem jest tu Janusz Radziwiłł, syn Krzysztofa Radziwiłła, hetman wielki litewski, wojewoda wileński, starosta generalny żmudzki i hetman polny litewski, starosta kamieniecki, kazimierski, sejwejski, który zapisał się w historii jako ambitny i pyszny

magnat, przywódca kalwinistów litewskich, dzielny wojownik, a przede wszystkim zdrajca oddający w Kiejdanach całą Litwę Szwedom. Aby podkreślić podstawowe cechy charakteru tej postaci, Sienkiewicz wymyślił pewne sytuacje oraz „obdarzył” Radziwiłła chorobą (astmą).

Ogólnikowo znane z historii, lecz zapomniane przez podręczniki naszych dziejów.

Przykładem jest Kmicic - postać historyczna, ale bardzo mało znana. Sienkiewicz znalazł o nim w źródłach tylko dwie krótkie wzmianki. Pamiętniki Paska podają, że w 1658 roku pułkownik Kmicic „żołnierz dobry” służył w wojsku litewskim pod Sapiehą i dostał się do niewoli rosyjskiej po tym, jak dowódca wyprawił go na podjazd przeciw Chowańskiemu w okolice Szałowa. Z rąk Moskali wydobył go Czarniecki. Imię Kmicica poznajemy w krótkim ustępie Przywilejów i konstytucji za panowania Jego Królewskiej Mości Michała I roku Pańskiego 1670 (w tym bowiem roku trybunał litewski uchylił zaoczny wyrok sądowy z chorążego orszańskiego, Samuela Kmicica). Sienkiewicz wymyślił przy konstrukcji głównego bohatera jego miłość do Oleńki, służbę u Janusza Radziwiłła czy rozsadzenie kolubryny podczas obrony Jasnej Góry.

Z czynów innych postaci historycznych przypisał zaś pomysł nieudanego porwania Bogusława (podstarości zebrzydowski Zarzecki porwał szwedzkiego dowódcę zamku w Lanckoronie pod pozorem wypróbowania podarowanego mu konia), niektóre bohaterskie czyny Piotra Czarnieckiego w czasie obrony Jasnej Góry opowiedziane w Nowej gigantomachii. Z biografii Paska z kolei Sienkiewicz zaczerpnął oskarżenie o zdradę, pozyskanie względów Jana Kazimierza, ostre starcie z senatorami.

Innymi postaciami w tej grupie są między innymi Jan Skrzetuski (przeprawił się z oblężonego Zbaraża do króla, a potem walczył pod Beresteczkiem) i Michał Wołodyjowski (jako znakomity rycerz kresowy stróżował w stanicy w Chreptiowie, zginął w obronie Kamieńca Podolskiego przed Turkami).

Postacie wymyślone. Biorą udział w zdarzeniach dziejowych, decydując o biegu historii. Pisarz wymyślił postać Jana Onufrego Zagłoby. Uczynił to na podstawie przebiegłego bohatera Odysei, czyli Odyseusza, Ulissesa (Zagłoba mówił o sobie „Ulissesem z dawna mnie nazywano”).

Sienkiewicz miał bardzo osobisty stosunek do swych postaci: „specjalnym (…) faworytem obdarza pana Zagłobę i nieboszczyka Podbipiętę. Z kobiecych jego postaci ulubioną chyba Oleńka. Kniaźiówna Helena, choć taka ładna, stoi daleko niżej w afekcie autora. Skoro pan Zagłoba umrze (a niestety, stanie się to podobno niebawem), cały fawor ojcowski przejdzie niewątpliwe na pana Wołodyjowskiego. Skrzetuskiego Jana więcej szanuje i poważa, aniżeli kocha. Za Rzędzianem czasem tęskni i niewątpliwe czynniejszą przeznaczy mu rolę w Panu Wołodyjowskim. Kogo jeszcze bardzo lubi, to Anusię Borzobohatą, i wątpię, czy będzie miał serce ukarać ją w końcu przykładnie za tyle bałamuctw i wichrze sercowych” (Antoni Zaleski Towarzystwo warszawskie).



Aby nadać

postaciom wyrazistości i plastyki, zindywidualizować (mimo schematyzacji w portretowaniu), autor obdarzył je osobliwymi cechami fizycznymi (olbrzymia postura, ogromna tusza, mały wzrost, duża głowa, wielki nos, długie wąsy) lub charakterystycznymi dla nich stałym ruchami (pan Michał podkręcał wąsik, a panna Anna „strzygła oczami”) czy też ulubionymi powiedzonkami (w tej kwestii na pierwszy plan wysuwał się Zagłoba. Do ulubionych powiedzonek szlachcica w powieści należą takie zwroty, jak: „Niech zginę ja i pchły moje!”, „Zdechł pies”, „Mów mi wuju” (do Rocha Kowalskiego), „Zawszem mówił, że gorzałka jeno tęgiej głowie służy”, „Już żelazny hełm na głowie nosi i słusznie, bo kapusta z sagana najlepsza”, „Jak mawiali starożytni: kiedy w brzuchu pusto, w głowie groch z kapustą”, „Już tak widać jest, że kto się o Radziwiłła otrze, ten sobie wytarty kubrak zaraz ozłoci. Łatwiej tu, widzą, o promocję

niż u nas o kwartę gniłek. Wsadzisz rękę w wodę z zamkniętymi oczami i już szczupaka dzierżysz”). Sienkiewicz nie obył się jednak bez schematyzacji postaci, które dzielą się na grupy społeczne. Wyróżniamy:

- przywódczą arystokrację stojącą na czele narodu. Została oceniona bardzo surowo. Występują tu przeważnie postaci historyczne, takie jak Radziwiłłowie, Sapieha, Opalińscy.

- szlachtę, mającą wielu siedemnastowiecznych reprezentantów. Wyróżniamy tam ziemian, rycerzy. Choć niektórzy (mniejszość) są postaciami negatywnymi, to jednak dążą do poprawy, a ich „zbłądzenie” jest wynikiem kłamstw magnatów.

- mieszczan, których, choć nie ma bezpośrednio w powieści, to jednak dostrzegamy ich w rel
acjach narratora o powstaniu: „O mieszczanach tylko słyszał Kmicic, iż dawnych czasów, pogrążonej ojczyzny i króla żałują (…) Mówiono też, że cechy miały broń ukrytą, zwłaszcza płatnerze, rzeźnicy, kuśnierze i potężny cech szewiecki (…) i przy lada pomocy z zewnątrz, gotowi by byli na Szwedów uderzyć”.

- chłopów. Obserwujemy ich odważną walkę przy obronie Jasnej Góry, podczas bitwy w wąwozie (górale). Narratorska ocena tej warstwy jest bardzo pozytywna:
„(…)chłopi bowiem po równi ze szlachtą i mieszczany wyciągnęli do lasów. Lud z gór, lud z puszcz głębokich, lud z ługów i pól tkwił w lasach, czynił zasieki Szwedom po drodze, napadał na mniejsze prezydia, wycinał w pień podjazdy. Cepy, widły i kosy nie gorzej od szlacheckich szabel opłynęły krwią szwedzką”.

Kijas pisze, że postaci powieści:
„I te przedstawione dokładnie, i te naszkicowane paru wyrazistymi szkicami, bez względu na to, czy są wzięte z historii, czy z fantazji autora czerpiącej tylko podnietę z drobnych szczegółów historycznych, czy też całkowicie powołane do życia przez Sienkiewicza - są zawsze ogromnie plastyczne i żywe oraz niezmiernie popularne wśród czytelników”.

Z kolei Stefan Żeromski w
Przemówieniu o Sienkiewiczu twierdził: „Plastyczność takich figur, jak Zagłoba, Roch Kowalski, Rzędzian, Bogusław Radziwiłł, Kmicic i jego kompania, Wołodyjowski, Kiemlicze, Podbipięta nadawała utworowi Henryka Sienkiewicza znamię sztuki w najwyższym stylu, wprowadziła te postaci do areopagu najcenniejszych kreacji w literaturze świata, unieśmiertelniła ich trwanie w pamięci powszechnej”.


„Ku pokrzepieniu serc” - znaczenie utworu „Potop”

Henryk Sienkiewicz w rozmowie z Brandesem w 1887 roku, gdy kończył pisanie Trylogii, powiedział: „Czyż nie lepiej i zdrowiej, zamiast malować dzisiejszy stan umysłów i ludzi, dzisiejszą ich nędzę, sprzeczność z samymi sobą, bezsilność i szamotanie się - pokazać swemu społeczeństwu, że były chwile jeszcze gorsze, straszniejsze i bardziej rozpaczliwe i że pomimo tego ratunek i odrodzenie przyszło. Tamto może do reszty zniechęcić i zrozpaczyć - to sił dodaje, nadzieję wlewa, ochotę do życia zagrzewa”.

Ostatnie zdanie Trylogii brzmi: „Na tym kończy się ten szereg książek pisanych w ciągu kilku lat i w niemałym trudzie - dla pokrzepienia serc”. Temu pisarz podporządkował kształt artystyczny i ideowy cyklu.

Społeczeństwo końca XIX wieku było zrezygnowane i pozbawione chęci do walki, co wynikało z wielu lat w niewoli. Wielu ludzi z optymizmem patrzyło na postulat lojalnej współpracy z zaborcą, ponieważ jedynie w takim wyjściu widziało szansę na poprawę swego losu

. W szkołach Królestwa Kongresowego uczono historii z podręczników rosyjskich, służących rusyfikacyjnej polityce rządu carskiego. Przedstawiały one naszą przeszłość w sposób tendencyjny i fałszywy, by uśpić czujność Polaków i zniechęcić do walki.

Na taki grunt padła druga część Trylogii. Jej autor, chcąc spopularyzować znajomość czasów, gdy Polska była obiektem ataków silniejszych mocarstw, wyjaskrawił momenty bohaterstwa narodu polskiego (głosił pochwałę czynu zbrojnego oraz przekonanie, że naród może podnieść się z najgłębszego upadku). Juliusz Kijas, badacz twórczości pisarza zauważa: „stał się przeto nieoficjalnym nauczycielem dziejów ojczystych, świadczących o sile i żywotności narodu polskiego oraz o jego zdolności do odrodzenia się”.

Kierownik cenzury rosyjskiej w Warszawie oświadczył Henrykowi Sienkiewiczowi po ogłoszeniu Trylogii - głoszącej wiarę w niepodległość, że nie pozwoli mu już nigdy na wydanie żadnej powieści historycznej, malującej przeszłość Polski.



Czytelnictwo powieści ulegało wzmożeniu w chwilach ciężkich i wymagających poświęcenia. Sięgali po nią na przykład około 1905 roku młodzi strzelcy marszałka Józefa Piłsudskiego. Choć pokrzepiająca rola cyklu zakończyła się z chwilą odzyskania niepodległości w 1918 roku, to jednak po dwudziestu jeden latach ponownie stała się aktualna w okresie okupacji hitlerowskiej (tak bardzo przypominającej lata najazdu szwedzkiego). Wówczas powieść podtrzymywała na duchu, budziła nadzieję, zachęcała do wstępowania w szeregi ruchu oporu, do walki partyzanckiej o wolną Polskę („Kmicic” i „Zagłoba” to chyba najpopularniejsze partyzanckie pseudonimy w czasie II wojny światowej).

Wielu znakomitych malarzy podjęło się zilustrowania powieści. Osobny album, zatytułowany Potop w ilustracjach wydali w 1899 roku trzej malarze: Stanisław Batowski, Czesław Jankowski, Piotr Stachiewicz. Zygmunt Ajdukiewicz stworzył zaś obraz Przysięga Kmicica przed Radziwiłłem. Powojenne wydanie powieści ilustrowali Antoni Uniechowski i Jan Marcin Szancer.



Z tej dziewiętnastowiecznej powieści, nazywanej powieścią „ku pokrzepieniu serc”, po dziś dzień możemy uczyć się prawdziwego patriotyzmu i poświęcenie dla ojczyzny.

Obraz XVII-wiecznego społeczeństwa w powieści Henryka Sienkiewicza0x01 graphic
0x01 graphic

Sienkiewicz, biorąc sobie do serca zarzuty krytyków pierwszej części cyklu - Ogniem i mieczem, postanowił tym razem w Potopie pokazać przekrój całego społeczeństwa polskiego wieku XVII, uwzględniając nie tylko życie wojenno-obozowe, ale i obyczajowe. W powieści czytamy o wszystkich warstwach społeczeństwa, poczynając od arystokracji, a skończywszy na chłopach.

Najwyższą warstwą w społecznej hierarchii, o której czytamy w powieści historycznej, jest arystokracja. Zaliczają się do niej między innymi król Polski Jan II Kazimierz Waza, jego małżonka Maria Ludwika Gonzaga de Nevers oraz ich dwór złożony z najwyższych dygnitarzy duchownych i świeckich (Ługowski - dworzanin królewski, nuncjusz papieski, ksiądz prymas Leszczyński, ksiądz Wydżga - kaznodzieja będący kanclerzem królowej, biskupem warmińskim, a w końcu prymasem, Koryciński - kanclerz koronny, Francuz de Noyers - przyboczny królowej, Tyzenhauz - młody dworzanin królewski). Monarcha został wyidealizowany przez Sienkiewicza, który wyolbrzymił jego pozytywne cechy charakteru. W Potopie Jan Kazimierz jest królem mądrym, sprawiedliwym, oddanym krajowi

, cierpiącym wobec ciągłych zdrad szlachty.

Kolejną warstwą jest magnateria. Dzieli się na ludzi, który prowadząc politykę kierują się jedynie dobrem własnego rodu, zdrajców, warchołów, samowolnych i pysznych

egoistów oraz na patriotów stawiających dobro ojczyzny ponad własne interesy (Paweł Sapieha, Jerzy Lubomirski, Jan „Sobiepan” Zamoyski - nie są to jednak postacie idealne). Przykładem negatywnych magnatów są w powieści Janusz i Bogusław Radziwiłłowie, Hieronim Radziejowski, bracia Opalińscy (kiedy Opaliński oznajmił o podpisaniu kapitulacji Wielkopolski, wznosi okrzyki na cześć króla szwedzkiego). W wyniku osobistej urazy lub dla własnych korzyści odeszli od prawego władcy i przeszli na stronę szwedzką, wydając kraj Szwedom (kapitulacja pod Ujściem, uczta w Kiejdanach i odczytanie „umowy”), płacąc im podatki, słuchając bez sprzeciwu rozkazów szwedzkich komendantów.

Sienkiewicz sportretował w utworze również szlachtę. W powieści mamy liczne przykłady szlachty zamożnej oraz pojedyncze ubogiej, zaściankowej. Pierwsza grupa jest przedstawiona niejednolicie. Poznajemy między innymi uczestników pospolitego ruszenia pod Ujściem, z których większość przyjeżdża na miejsce spotkania niechętnie, opieszale, martwi się o pozostawione majątki, ponieważ akurat nadchodziła pora żniw. To właśnie uczestnicy pospolitego ruszenia podpisują kapitulację, rezygnując z podjęcia walki. Zależy im jedynie na przysłowiowym „świętym spokoju”. Cieszą się z zaproszenia na wieczorną ucztę do obozu szwedzkiego.

Niechętny takiemu postępowaniu pozostaje między innymi Stanisław Skrzetuski, który na wieść o kapitulacji Wielkopolski rwał sobie włosy z głowy. Z drugiej strony podobną niechęć do walki reprezentują niektórzy oficerowie Radziwiłła, którzy po odczytaniu umowy polsko-szwedzkiej nie protestują i pozostają przy zdrajcy. Innym przykładem niegodziwego postępowania zamożnej szlachty, działania na niekorzyść kraju jest postępowanie pułkowników służącym Szwedom podczas oblężenia Jasnej Góry, którzy nie widzą w swej taktyce nic złego (dopiero po jakimś czasie zaczną żałować).

Jeszcze jedną grupą, doprowadzającą do pogorszenia sytuacji kraju byli pyszni i zarozumiali szlachcice, którzy twierdzili, że każdy ma prawo wybierania takiego króla, jakiego chce i przechodzili na stronę Karola Gustawa. Mówili przy tym: „Pana i pod obcym panowaniem znaleźć można”.

Większość powieściowej szlachty to jednak patrioci, walczący z zapałem w obronie króla Jana Kazimierza i Rzeczypospolitej, gotowi poświęcić życie za ojczyznę (Zagłoba, Skrzetuscy, Wołodyjowski, Kmicic).

Z kolei w grupie ubogiej, zaściankowej szlachty doskonałym przykładem oddanych żołnierzy i dzielnych patriotów są mieszkańcy zaścianka w okolicach Upity na Żmudzi, czyli szlachta laudańska. Byli to między innymi Pakosz Gasztoft z Pacunelów (patriarcha zaścianka, słynny z bogactw i sześciu córek), Józwa Butrym (zięć Pakosza, któlremu „w wojnach kozackich kula armatnia stopę mu urwała”), Kasjan Butrym (był najstarszym człowiekiem na Laudzie, pamiętającym jeszcze czasy Stefana Batorego). Kolejną grupą społeczna ukazaną w powieści jest duchowieństwo. Należy pamiętać, że Potop to nie tylko książka o obronie Rzeczypospolitej, lecz i obronie wiary. Przykładem tej warstwy są zakonnicy z Jasnej Góry oraz duchowni stający na czele partii chłopskich na Litwie. Najsilniej chyba jednak w pamięci czytelników zapisał się Ojciec Augustyn Kordecki (postać historyczna). Był on bohaterskim i charyzmatycznym obrońcą klasztoru na Jasnej Górze, w którym pełnił funkcję przeora paulinów. Nie zląkł się Szwedów i nie odstąpił od obrony świętego miejsca przez prawie czterdzieści dni (od 18 listopada do 27 grudnia 1655 roku). Starając się nie dopuścić do zrabowania kosztowności i dewastacji ukrył oryginał Cudownego Obrazu, a w kaplicy umieścił jego kopię.

O mieszczaństwie nie słyszymy wiele, ale Henryk Sienkiewicz podkreśla w wielu miejscach książki jego miłość do ojczyzny. Przykładem mieszczanina-patrioty jest Jacek Brzuchalski z Częstochowy, mieszczanie lwowscy, męczeńscy i bohaterscy mieszczanie warszawscy. Mieszczan dostrzegamy w relacjach narratora o powstaniu: „O mieszczanach tylko słyszał Kmicic, iż dawnych czasów, pogrążonej ojczyzny i króla żałują (…) Mówiono też, że cechy miały broń ukrytą, zwłaszcza płatnerze, rzeźnicy, kuśnierze i potężny cech szewiecki (…) i przy lada pomocy z zewnątrz, gotowi by byli na Szwedów uderzyć”.

Ostatnią warstwą społeczną sportretowaną w powieści jest lud wiejski, który cechuje patriotyzm, wierność królowi Janowi Kazimierzowi i zapał do walki ze szwedzkim najeźdźcą. Przykładem takiego bohaterskiego zachowania wobec wroga jest postępowanie kilkunastoletniego chłopca stajennego Michałka, który naprowadza na Szwedów polską chorągiew i w bitwie z nimi wykazuje się odwagą i męstwem, czym wprowadza w podziw szlachtę. W konsekwencji tego czynu Stefan Czarniecki powiedział po walce, że Michałko podczas pierwszego posiedzenia sejmu będzie „równy stanem wszystkich waszmościom”. Przykład odwagi i bohaterstwa dali także górale tatrzańscy organizujący pierwsze partie partyzanckie, ratujący króla w górach i strzegący go w dalszej podróży, bezimienne masy chłopskie, które zgłaszają się na ochotnika do obrony klasztoru, odpędzają powracającego Wrzeszczowicza lub - jako tak zwane „kupy” chłopskie uzbrojone w cepy, widły i kosy - wycinają Szwedów po lasach. Lud wiejski stanowił również oddziały piechoty łanowej i jako czeladź wydzierał zaciekle z rąk Szwedów stolice kraju.

Narratorska ocena tej warstwy jest bardzo pozytywna: „(…)chłopi bowiem po równi ze szlachtą i mieszczany wyciągnęli do lasów. Lud z gór, lud z puszcz głębokich, lud z ługów i pól tkwił w lasach, czynił zasieki Szwedom po drodze, napadał na mniejsze prezydia, wycinał w pień podjazdy. Cepy, widły i kosy nie gorzej od szlacheckich szabel opłynęły krwią szwedzką”.

O ucisku ludu wiejskiego Henryk Sienkiewicz wspomina w powieści przelotnie. Ukazując „śluby lwowskie” Jana Kazimierza, w których król zobowiązał się, iż po zakończeniu wojny poprawi położenie pospólstwa, pisarz starał się jeszcze bardziej wyidealizować monarchę.



W powieści obserwujemy początkowy upadek moralny społeczeństwa, które dopuszcza się zdrady, oddaje kraj w ręce wroga, rezygnuje z walki. Cudzoziemiec Weyhard Wrzeszczowicz wypowiada się o Polakach: „Jest li na świecie taki drugi kraj, gdzieby tyle nieładu i swawoli dopatrzeć można (...) Któryby w świecie naród nieprzyjacielowi do zawojowania własnej ziemi pomógł? Który by tak króla opuścił... Jeno szaleni, swawolni, źli i przedajni te ziemię zamieszkują”. Później na szczęście - w myśl zasad utworu „ku pokrzepieniu serc” - następuje punkt zwrotny. Naród podźwiga się z marazmu i duchowo odradza. Przy końcu utworu sami Szwedzi nie mogą nadziwić się zamianie, jaka zaszła w narodzie, który do niedawna nie stawiał żadnego oporu. Potop daje nam także obraz codziennego życia domowego i obyczajowego w XVII wieku. Otrzymujemy szczegółowe opisy urządzenia zamku warszawskiego, teatru królewskiego, uczt i rycerskich turniejów, uroczystości na zamkach, hulaszczych zabaw

w dworach szlacheckich, bójek w karczmach.

Na wspomnienie zasługuje tu fragment relacji z przebiegu uczty w Kiejdanach: „Tymczasem w sali marszałek dał znać, że czas do stołu siadać, i zaraz uczynił się ruch niezwyczajny. Hrabia Loewenhaupt, cały w koronkach, szedł naprzód pod rękę z księżną, której powłokę płaszcza niosło dwóch paziów prześlicznych; za nim baron Shitte prowadził panią Hlebowiczową,tuż szedł ksiądz biskup Parczewski z księdzem Białozorem, obaj jakby czymś zmartwieni i zasępieni. Książę Janusz, który w pochodzie ustępował pierwszeństwa gościom, ale za stołem brał obok księżnej miejsce najwyższe, wiódł panią Korfową, wojewodzinę wendeńską, bawiącą już od tygodnia w Kiejdanach. I tak sunął cały szereg par jako wąż stubarwny i rozwijał się, i mienił. Kmicic wiódł Oleńkę, która leciuchno wsparła ramię na jego ramieniu, on zaś spoglądał bokiem na jej delikatną twarz, szczęśliwy, jako pochodnia pałający, największy magnat między tymi magnatami, bo największego skarbu bliski. Tak idąc posuwisto przy dźwiękach kapeli weszli do sali jadalnej, która wyglądała jak cały gmach osobny. Stół zastawiony był w podkowę, na trzysta osób, i giął się pod srebrem i złotem. Książę Janusz, jako część majestatu królewskiego w sobie mający i tylu królom pokrewny, wziął obok księżnej miejsce najwyższe, a wszyscy przechodząc mimo kłaniali się nisko i zasiadali wedle godności (…)” czy zaręczynowego przyjęcia Oleńki i Andrzeja: „Wodokty zmieniły się jakoby w obóz. Przez cały dzień rżnięto z rozkazu miecznika barany i woły, wykopywano z ziemi beczki miodu i piwa. Wieczorem zasiedli wszyscy do uczty, starsi i znamienitsi w komnatach, młodsi w czeladnej, prostactwo również weseliło się przy ogniskach na podwórzu. Przy głównym stole krążyły kielichy na cześć dwóch par szczęśliwych, gdy zaś ochota doszła do najwyższego stopnia, pan Zagłoba wzniósł jeszcze toast (…)”.

Tło historyczne „Potopu” - stosunki polsko-szwedzkie w XVII wieku0x01 graphic
0x01 graphic

I.Przyczyny wojen ze Szwecją

Na początku XVII wieku zaostrzyła się rywalizacja miedzy Rzeczpospolitą a Szwecją.

Do najważniejszych przyczyn wojen polsko-szwedzkich zaliczamy:
Ze strony szwedzkiej ciągłą rywalizację o dominację nad Morzem Bałtyckim, czyli tak zwane dominium Maris Baltici. Wybrzeża tego morza były wówczas zajęte przez cztery państwa: Polskę, Rosję, Danię i Szwecję. Gdy trzy pierwsze domagały się jedynie prawa użytkowania, tak ostatnie państwo pragnęło zająć te tereny wyłącznie dla siebie (by zmonopolizować w jednym ręku handel ze wschodnią Europą).

Ze strony polskiej dynastyczną politykę Wazów, gorliwych katolików roszczących sobie prawo do szwedzkiej korony i tytułujących się królami Szwecji. Były to nieustające pretensje Zygmunta III Wazy do tronu szwedzkiego, skąd został zdetronizowany przez parlament w 1598 roku (tron zdobył krewny Wazy - Karol IX, tworząc tym samym nową linię dynastyczną i dając początek wieloletniemu konfliktowi miedzy dwoma liniami dynastii wazów: protestancką w Szwecji i katolicką w Polsce). Od tej pory Zygmunt III (a później jego synowie) często mieszali kraj w próby odzyskania korony.

Bardzo dobrze zorganizowaną i wyszkoloną armię i flotę szwedzką, co nie hamowało aspiracji naszych późniejszych wrogów.
Niewystarczającą ilość ziemi nadającej się pod uprawę w Szwecji.
Włączenie przez Zygmunta III Wazę w 1600 roku do ziem polskich Estonii, co było zgodne z obietnicą umieszczoną w pactach conventach.

Sytuację Polski w połowie XVII wieku. Nasz kraj - wyniszczony wewnętrznymi wojnami i spięciami oraz ciągłymi zatargami z sąsiadami - był wówczas łatwą zdobyczą. Militarną słabość Rzeczypospolitej potwierdziły wojny kozackie, w których ponosiliśmy klęski. Nadzieję szybkiego pokonania kraju podsycał u Szwedów magnat Hieronim Radziejowski, który zdradził ojczyznę i po zatargu z Janem Kazimierzem szukał w Sztokholmie schronienia.

II.Wojny polsko-szwedzkie w pierwszej połowie XVII wieku

W 1600 roku Karol Sudermański wraz ze szwedzkim oddziałem zajął Inflanty. W 1601 roku rozegrała się bitwa pod Kockenhausen, w której zwyciężyli hetman litewski Krzysztof Radziwiłł („Piorun”) oraz Jan Karol Chodkiewicz. Kolejnym posunięciem wroga było między innymi oblężenie Rygi, co nie przeszkodziło Janowi Zamoyskiemu w odzyskaniu Inflant czy Chodkiewiczowi w odniesieniu takich sukcesów, jak: zajęcie Dorpat, Białego Kamienia, zwycięstwo pod Kircholmem (1605 roku). W tej ostatniej bitwie główną rolę odegrała ciężka jazda polska, czyli husaria, a Chodkiewicz za zwycięstwo nad liczniejszymi i silniejszymi oddziałami Karola IX otrzymał buławę wielką litewską.

27 września 1605 roku wojska polsko-litewskie (około cztery tysiące żołnierzy) pod dowództwem Jana Karola Chodkiewicza stoczyły w pobliżu Rygi bitwę z armią szwedzką (około jedenaście tysięcy żołnierzy), dowodzoną przez króla Karola IX. Walkę przegrali Szwedzi. Ich straty wynosiły: około sześć tysięcy poległych. Z kolei w polskim wojsku zabitych zostało jedynie około stu rycerzy. W wyniku bitwy pod Kircholmem Szwedzi odstąpili od oblężenia Rygi. Husaria to typ jazdy staropolskiej, wywodzący się z werbowanych od końca XV wieku raców. Największe zwycięstwa odniosła pod Kircholmem, Kłuszynem (1610), Chocimiem (1673) oraz Wiedniem (1683).



W końcu w 1611 roku, po jedenastu latach wyniszczającej walki podpisano rozejm, na mocy którego Polska odzyskała Inflanty. Został jednak zerwany przez Szwedów już w 1617 roku.

W dalszych latach nasi nieprzyjaciele zajęli prawie całe Inflanty wraz z ważnym portem Rygą (1621 rok). Ekspansję lepiej uzbrojonej armii zatrzymał dopiero rozejm podpisany w 1622 roku w Mitawie (w myśl jego postanowień Polska utraciła Inflanty po Dźwinę wraz z Rygą). Kolejnym etapem wojny, nazwanej północną, były lata 1626-1629. Wojska szwedzkie pod dowództwem króla Karola Adolfa zaatakowały wówczas Prusy Królewskie i Książęce, gdzie podporządkowały sobie porty. Wraz z tym wydarzeniem rozpoczęła się blokada Gdańska.

Wybuchła wówczas wojna o ujście Wisły, która zmobilizowała Polaków do ogromnego militarnego wysiłku przeciw szwedzkiej piechocie wspieranej przez nowoczesną artylerię. Ważnymi wydarzeniami z tego okresu było między innymi odzyskanie Pucka przez hetmana Stanisława Koniecpolskiego w 1627 roku, zwycięstwo Polaków w bitwie morskiej

pod Oliwą (1627 rok) czy pod Trzcianą (1629 rok).

Wpływ na stosunki polsko-szwedzkie miała sytuacja w siedemnastowiecznej Europie. Pod wpływem wojny trzydziestoletniej, do której Francja chciała przyłączyć Szwecję, w 1629 roku zawarto sześcioletni rozejm w Starym Targu (Altmarku). Jego postanowienie brzmiały:

Wszystkie porty (z wyjątkiem Pucka, Gdańska i Królewca) przejmuje Szwecja. Handel gdański zostaje obłożony 3,5-procentowym cłem na rzecz Szwecji. Gdy na nasz tron wstąpił Władysław IV, zarządził od razu (mimo sprzeciwu szlachty, obawiającej się wzmocnienia pozycji króla oraz dynastycznych komplikacji w stosunkach ze Szwecją) budowę wojennej floty oraz zorganizowanie okrętowych warsztatów w Pucku, ponieważ pragnął pokonać Szwecję również na morzu.

W atmosferze niesprzyjającej wojennym planom króla (zaangażowanie Szwecji w wojnę 1618-1648 w Europie Zachodniej i śmierć króla Gustawa Adolfa) udało się w 1635 roku doprowadzić do zawarcia dwudziestosześcioletniego rozejmu w Sztumskiej Wsi (Sztumdorfie), w myśl którego Polska odzyskała wszystko to, co utraciła w Altmarku, a Szwedzi wycofali się z miast pruskich i zrezygnowali z pobierania ceł gdańskich, zatrzymując przy tym inflanckie zdobycze).

III.Potop szwedzki 1655-1660

W 1655 roku, mimo trwającego pokoju, ambitny Karol X Gustaw zaatakował Polskę. Decyzję tę przyspieszyły wiadomości przekazane przez zdrajcę, warchoła i banitę - podkanclerza koronnego Hieronima Radziejowskiego, który poinformował go o konfliktach wewnętrznych i nieprzygotowaniu kraju do starcia. 21 lipca 1655 roku armia Wittenberga wkroczyła do Wielkopolski i zmierzyła się z piętnastoma tysiącami pospolitego ruszenia pod dowództwem wojewody poznańskiego Krzysztofa Opalińskiego i kaliskiego - Andrzeja Grudzińskiego. Po lipcowej klęsce pod Ujściem (wielkopolskie pospolite ruszenie wraz z dowódcami poddało się bez walki) część Polaków zdecydowała się na przyjęcie warunków sierpniowej ugody w Kiejdanach, na mocy której Litwa zerwała unię z Polską, a Janusz i Bogusław Radziwiłłowie poddali się Szwecji.

W kraju rozpoczęto błyskawiczną kampanię wojenną. Wojska polskie wciąż ponosiły wiele klęsk (pod Żarnowem, Wojniczem), lecz nie zamierzały ustąpić (Kraków wraz ze Stefanem Czarnieckim bronił się aż do października). W końcu jednak oddziały wroga stopniowo opanowały kraj, a Jan Kazimierz z żoną uciekł do Głogówka na Śląsku Opolskim, co wywarło przygnębiające wrażenie w całym kraju.

Październik 1655 roku był dla Polaków okresem najcięższym. Jak pisze Juliusz Kijas w piątym rozdziale książki „Potop” Henryka Sienkiewicza, zatytułowanym Dzieje najazdu szwedzkiego na Polskę w latach 1655-1660 w świetle najnowszych badań: „(…) zapanowało ogólne zwątpienie w skuteczność walki ze Szwedami. Powoli jednak zaczęło ono ustępować dzięki bohaterskiej postawie ludu polskiego, żywiącego wielkie przywiązanie do osoby prawowitego króla, a zrażonego do Szwedów wskutek ich łupiestwa, nakładania kontrybucji, podatków, rekwizycji, palenia wsi, znęcania się nad bezbronną ludnością, a zwłaszcza znieważania i rabowania kościołów. Na czoło ruchu zbrojnego wysunęli się chłopi, mieszczanie, rozproszenie żołnierze, drobna szlachta i duchowieństwo”.

Kontrybucja to danina pieniężna lub w naturze, ściągana na rzecz okupanta od ludności zajętego kraju. Z kolei rekwizycja to przymusowe świadczenia ściągane z ludności przez armię okupanta.



Od listopada do grudnia 1655 roku trwało oblężenie klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie. Choć miała ona zastrzeżoną nietykalność (tak zwaną salva gwardię) nadaną przez wodza szwedzkiego Wittenberga, to jednak tak dobrze obwarowana twierdza, stanowiąca ważny punkt strategiczny u wrót Śląska stała się pożądanym celem. Ponadto wszyscy wiedzieli umieszczonym tam cudownym obrazie Matki Boskiej (którzy zakonnicy na szczęście wywieźli, zastępując go kopią), ogromnych skarbach (mnisi zatopili je w stawie). Klasztoru przez prawie czterdzieści dni bohatersko bronił przeor Augustyn Kordecki wraz z siedemdziesięcioma zakonnikami, kilkoma szlachcicami z rodzinami, kilkoma zawodowymi artylerzystami niemieckimi. W sumie po wewnętrznej stronie murów przebywało w czasie ataku około dwieście pięćdziesiąt tysięcy ludzi, którzy zarządzali dwudziestoma czterema działami. Decyzja najazdu wroga na święte miejsce miała poważne konsekwencje w całym kraju: „Fakt, że Szwedzi ośmielili się podnieść chciwą rękę na klasztor, cieszący się powszechną czcią w narodzie, wywołał oburzenie w całej Polsce. Śmiały zaś opór załogi klasztornej obudził wiarę w możliwość i skuteczność walki(…)”. Tymczasem Szwedzi przystąpili do grabienia kraju. Postanowili opanować Polskę poprzez narzucanie jej mieszkańcom kontrybucji i wysokich podatków, gwałty i grabieże mienia (okradali nawet kościoły czy klasztory). Te wszystkie czynniki doprowadziły do wybuchu antyszwedzkiego powstania. Prężnie rozwijała się partyzantka na Podhalu, w Wielkopolsce (przywódca Krzysztof Żegocki) czy na Litwie, gdzie wojska Pawła Sapiehy pokonały oddziały Janusza Radziwiłła. Do walki przyłączyła się niechętna jej wcześniej szlachta, część wojsk koronnych, a nawet chłopi.

W grudniu 1655 roku do kraju powrócił Jan Kazimierz, a do wojny z wrogiem przystąpili hetmani. Stefan Czarniecki został przywódcą wojny podjazdowej i mianowany regimentarzem koronnym, a Paweł Sapieha wojewodą wileńskim i hetmanem wielkim litewskim (w miejsce zmarłego 31 grudnia 1655 roku Janusza Radziwiłła). Na posiedzeniu konfederacji w Tyszowcach 29 grudnia uznano, że trzeba wszelkimi siłami i sposobami doprowadzić do tego, by nieprzyjaciel opuścił nękane ziemie.

Rozpoczęto walką podjazdową. Niestety w 1656 roku elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm przyjął zwierzchnictwo Karola Gustawa. Decyzja ta nie miała jednak wpływu na kolejne sukcesy Czarnieckiego (zwycięstwo pod Warką), złożenie tak zwanych „ślubów lwowskich” przez Jana Kazimierza (obiecał poprawić położenie ludu i umocnić katolicyzm) czy czerwcowe oswobodzenie Warszawy. 10 grudnia 1656 roku doszło do podpisania traktatu w Randot, gdzie Szwecja (wzmocniła tym swą pozycję), Brandenburgia, Radziwiłłowie, Siedmiogród i Ukraina próbowały dokonać rozbioru Polski.

Wymienione państwa postanowiły współpracować w celu zrealizowania swego celu. I tak w 1657 roku książe Siedmiogrodu Jerzy Rakoczy najechał na Polskę od południa, a wojska szwedzkie i brandenburskie od północy. Tylko dzięki wysiłkom znakomitych dowódców - Stefana Czarnieckiego i Jerzego Lubomirskiego - udało się pozbyć obcych wojsk spoza granic kraju. W dalszych miesiącach Rzeczpospolita poparła Danię i Habsburgów w obawie przez nadmiernym wzrostem potęgi i pozycji Szwecji, a Jerzy Lubomirski ruszył w odwecie na Siedmiogród.
Rok 1657 zakończył się podpisaniem traktatów welawsko-bydgoskich, na mocy których elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm zgodził się na odstąpienie od sojuszu ze Szwecją i poparcie Polski (ta z kolei zrzekła się zwierzchnictwa nad Prusami Książęcymi). Elektor uzyskał:

Suwerenność w Prusach Książęcych.
Prawo przemarszu wojsko brandenbursko-pruskich przez Prusy Królewskie (Pomorze Gdańskie).
W lenno ziemię lęborsko-bytowską.
Obietnicę oddania Elbląga oraz Drahimia (choć na ten warunek sejm polski, wobec sprzeciwu szlachty oraz mieszczan Gdańska i Torunia, nie wyraził zgody, to elektor i tak zajął Drahim w 1668 roku).
W razie wygaśnięcia dynastii Hohenzollernów Prusy Książęce miały powrócić do Polski.

Traktaty welawsko-bydgoskie to dwa układy zawarte w 1657 roku między Rzeczpospolitą a lennikiem - władcą Prus Książęcych - elektorem brandenburskim Fryderykiem Wilhelmem. Był on sojusznikiem Szwedów w pierwszym okresie wojny północnej, a w obliczu ich klęsk nawiązał za pośrednictwem Habsburgów rokowania z Polską. W efekcie podpisania traktatów Polska utraciła zwierzchnictwo nad Prusami Książęcymi, a z czasem również nad ziemią bytowsko-lęborską.



Dzięki tym decyzjom, to znaczy koalicji z Austrią, Danią, Brandenburgią i Holandią Polsce udało się pokonać szwedzkie oddziały i 3 maja 1660 roku zawrzeć pokój w Oliwie. Inflanty zostały przy Szwecji (Polska posiadała jedynie południowo-wschodnią część Inflant z Kurlandią), która miała zwrócić zagarnięte łupy (nie oddała) i zagwarantować wolność handlu na Bałtyku. Ponadto Jan Kazimierz zrzekł się praw do tronu w Szwecji o potwierdził ważność traktatów welawsko-bydgoskich. IV.Skutki wojen

Do skutków siedemnastowiecznych wojen ze Szwecją zaliczamy:

Wyniszczenie polskich ziem.
Utratę Inflant.
Straty ludności (po „potopie” szanowano je na 30-35 %).
Agraryzację miast.
Chaos monetarny.
Głód.
Umocnienie potęgi Szwecji i Francji w Europie (pośrednio to wpływ wojny 30-letniej).
Uniezależnienie się Prus w 1657 roku (na mocy traktatów welawsko-bydgoskich), które stały się niebawem groźnym przeciwnikiem Polski.
Wzrost znaczenia oligarchii magnackiej, spiskującej przeciw królowi (Radziwiłłowie, Jerzy Lubomirski, Hieronim Radziejowski).

Oligarchia magnacka to grupa rodów możnowładczych, mająca decydujący wpływ na władzę i politykę. Proces ten obserwujemy podczas rządów Zygmunta III Wazy (1587-1632), Władysława IV (1632-1648) czy Jana Kazimierza (1648-1668).



Wzmocnienie katolicyzmu w Polsce i obietnicę opieki nad chłopami złożoną w ślubach lwowskich przez Jana Kazimierza w 1656 roku.
Rozwój kontrreformacji (wygnanie arian z Polski w 1658 roku).
Upadek gospodarczy (zmniejszenie eksportu zboża) i polityczny Rzeczpospolitej szlacheckiej.
Słabość polskiej armii.

Kontrreformacja to walka kościoła katolickiego z reformacją od połowy XVI do początków XVIII wieku, mająca na celu: wzmocnienie pozycji kościoła, przeprowadzenie reform, odzyskanie wpływów w tych państwach, gdzie pojawiła się reformacja.



V.Kalendarium
1600-1611 - wojna

1605 Kircholm
1611 rozejm
1617 zerwanie ugody przez Szwedów
1621 zajęcie Inflant
1622 rozejm w Mitawie

1626-1629 - wojna
1627 Puck, Oliwa
1629 Trzciana
1629 rozejm w Altmarku (starym Targu)
1635 rozejm w Sztumskiej Wsi

1655-1660 - „potop szwedzki”
1655 Ujście, Kiejdany, Żarnowiec, Wojnicz, Jasna Góra
29 XII 1655 konfederacja w Tyszowcach
10 XII 1656 traktat w Randot
1657 traktaty welawsko-bydgoskie
3 V 1660 pokój w Oliwie

Kompozycja i artyzm powieści „Potop”0x01 graphic
0x01 graphic

W szkicu zatytułowanym Artyzm Sienkiewicza, Juliusz Kleiner wskazał na ważną cechę osobowości pisarskiej autora najznakomitszego polskiego cyklu literackiego: „Bo jeżeli rzucające się w oczy cechy jego utworów to plastyka, malarskość i dynamika - cechami niemniej istotnymi są rytm, kompozycja i miara. Ten spadkobierca romantyków, ten inicjator neoromantyzmu nie miał bynajmniej psychiki typowo romantycznej. Był klasykiem (…)”.

Kompozycja Potopu jest uschematyzowana. Wydarzenia historyczne wpływają na los jednostek, a one z kolei mogą zmieniać bieg dziejów. Na akcję drugiej części Trylogii składają się dwa zasadnicze wątki, pełniące funkcję scalającą:

- Historyczno-polityczny. W jego skład wchodzi opis ataku wojsk szwedzkich na Rzeczpospolitą, postępujący wraz z nim, proporcjonalnie do zniszczeń, rozkład moralny społeczeństwa polskiego oraz powolne odradzanie się ducha solidarnej walki.

- Romansowy. Jest oparty na strukturze trójkąta. Pierwszy jego wierzchołek stanowi chorąży orszański - Andrzej Kmicic, kolejny piękna łowczanka upicka Aleksandra Billewiczówna, a ostatni - niegodziwy książę Bogusław Radziwiłł. W obrębie tego trójkąta rozgrywa się dramat, komplikowany coraz nowszymi zdarzeniami wynikającymi z różnic charakterów oraz zmian politycznych.

Powieść rozpoczyna się zawiązaniem wątku romansowego. Dochodzi do spotkania pary młodych ludzi, przeznaczonych sobie drogą umowy przodków, zawartej między zaprzyjaźnionymi rodami. Podczas pierwszego spotkania Andrzej i Oleńka zakochują się w sobie i postanawiają pobrać. Wszystko byłoby proste i piękne, gdyby nie komplikująca się stale sytuacja polityczna. Wydarzenia, które się od tej chwili rozgrywają powodują, że młodzi kłócą się i coraz bardziej nienawidzą (zwłaszcza dumna panna). Ma na to wpływ podpalenie Wołmontowicz przez pułkownika, pozostanie przy boku Radziwiłłów po uczcie w Kiejdanach czy porwanie Oleńki. W toku akcji powieści sytuacja zakochanych pogarsza się, by dopiero w ostatnim rozdziale, za sprawą listu Jana Kazimierza, doszło do ostatecznego pojednania.

Nieco później niż romansowy, zawiązuje się wątek historyczno-polityczny. Stanowi on tło dla tego pierwszego.

Od tej chwili oba wątki rozwijają się równolegle. Sienkiewicz scala w czasie postęp w upadku moralnym Kmicica z upadkiem ogółu obywateli aż do chwili, gdy Polacy zaczną odnosić zwycięstwa w walce, a Andrzej przejdzie przemianę na wzór Jacka Soplicy. Na końcu Potopu obserwujemy odrodzenie etyczne społeczności (bohatera zbiorowego) oraz postaci pierwszoplanowej.

Akcja powieści toczy się bardzo szybko. Jest to konsekwencją wprowadzenia do fabuły nagłych katastrof i równie zaskakującego ich rozwiązania (ucieczka porwanego Bogusława z rąk Kmicica, wysadzenie kolubryny, pojmanie oficerów w Kiejdanach), ciągłego przemieszczania się postaci (wraz z nimi czytelnik „wędruje” przez wiele terenów), nieprzewidywalnych zwrotów akcji, zastąpienia opisów dialogami, zastosowania wielu czasowników (a nie rzeczowników i przymiotników) czy zrezygnowania z pogłębionej analizy psychologicznej głównych bohaterów (czytelnik miał wyrabiać sobie o nich zdanie na podstawie lektury o ich czynach).

Budowa Trylogii opiera się na zasadzie tak zwanej „sumy gatunków” odpowiednio zespolonych wewnętrznie. Sienkiewicz łączy liczne wydarzenia także dzięki usytuowaniu fabuły na tle wydarzeń potopu szwedzkiego, takich jak obrona Jasnej Góry, szturm na Warszawę, kapitulacja pod Ujściem.

Ponadto „spoiwem powieściowej fabuły” jest również wprowadzenie wątku romansowego, który przeplata się z wielkimi momentami dziejowymi oraz naprzemiennych momentów klęski i zwycięstwa (by po każdej przegranej bitwie Polacy mieli szansę na poprawienie swej sytuacji). Potop łączy w nadrzędnym gatunku powieści obyczajowo-historycznej kilka innych tradycji gatunkowych (literackich i piśmienniczych): - Pierwiastki baśni - Sienkiewicz chciał przedstawić XVII-wieczną Rzeczpospolitą w kategoriach wzniosłości i zrywu narodowego, który przezwycięży atak wroga. Owe elementy przejawiają się na przykład w stawianiu bohaterów w sytuacjach pozornie bez wyjścia, które udaje im się jednak rozwiązać, czy w triumfie dobra nad złem.

Wybitny badacz twórczości autora Potopu - Zygmunt Szweykowski - w swej pozycji Trylogia Henryka Sienkiewicza nazwał cykl „baśnią na tle dziejowym”: „Sienkiewicz będzie swoich bohaterów stawiał ciągle w sytuacjach niesłychanie trudnych, niemal bez wyjścia, ale nie ma takich przeciwności, które by załamały ich rycerską doskonałość (…) Czujemy, że są oni niekiedy zawodni i gdy w zakresie swych uzdolnień czy ideałów występują w akcji utworu, tryumfuje to, co w założeniach Sienkiewicza stanowi dobro nie podlegające żadnej wątpliwości. Jest to stanowisko na wskroś baśniowe. Baśń powstała z marzenia człowieka o życiu, często opiera się na czynach różnych Herkulesów, Wyrwidębów, Kruszyskałów, dających zawsze pewność zwycięstwa i krzepiącą moc, która wypływa z tryumfu dobra nad złem (…)”.



Powieść kończy się formułą baśniową: „żyli długo i szczęśliwie” , a „pan Andrzej żył (…) długo w przykładnej zgodzie i miłości z Laudą”.

- Pierwiastki epopei, widoczne w tematyce utworu (zryw narodowy).

- Pierwiastki powieści przygodowej, zastosowane według schematu rywali starających się o rękę tej samej kobiety i walczących w przeciwnych obozach, których dzieje obejmują pojedynki, porwania, ucieczki, uwięzienia, oswobodzenia.

- Pierwiastki dziejopisarstwa. Widać je w zaznajomieniu się ze źródłami historycznymi przy konstrukcji bohaterów niefikcyjnych.
Pierwiastki westernu, obejmujące rozbudowane epizody wojenne (obrona Jasnej Góry, oblężenie Warszawy, bitwa pod Warką, bitwa pod Pilwiszkami).

- Pierwiastki legendy i apokryfu średniowiecznego - te elementy zaczynają się często od proroctwa, które buduje specyficzną atmosferę. Jest to widoczne w epizodzie oblężenia Częstochowy, skonstruowanym w oparciu o relacje ojca Kordeckiego. Starosta Łuszczewski przewidział wówczas: „zbliży się (…) sąd mój i pozostawi państwo w utrapieniu i stanie się jako napisano: rozkosz sieją, a utrapienie i boleść odmierzą. Nie tylko nawiedzą to królestwo, ale miasta bohaterskie i możne, albowiem przywołano głodnego, który dostatki ich pożre (…) Panować będą głupi, a mędrcy i starcy nie podejmą głowy. Cześć i prawda upada, aż przyjdzie, który gniew mój przebłaga i który duszy swej nie oszczędzi dla miłości prawdy”. Stanowią je ponadto elementy cudowności, występowanie „dobrego króla” i „wiernego sługi”.

- Pierwiastki romansu - pojawiają się w burzliwych dziejach związku Andrzeja Kmicica i Oleńki, jak i w uczuciach bohaterów drugoplanowych. Warto tu wspomnieć naczelną „łamaczkę” męskich serc - piękną i nieustannie flirtującą Anusię.

- Pierwiastki tradycyjnej powieści historycznej - opierają się na realistycznym wykorzystaniu źródeł historycznych.

- Pierwiastki realistycznej powieści „dokumentalnej”, widoczne w szczegółowym relacjonowaniu obyczajów ówczesnej szlachty czy arystokracji.

Połączenie elementów wielu gatunków miało służyć przede wszystkim wywołaniu u czytelników zamierzonego przez autora efektu emocjonalnego. Odbiorca, śledząc takie sceny, jak uczta kiejdańska, śmierć Janusza Radziwiłła miał przeżywać uczuciowo perypetie bohaterów.

Powieść ma poniekąd budowę klamrową. Rozpoczyna się i kończy przyjazdem do Laudy głównego bohatera - Andrzeja Kmicica. Choć na początku jest nieposkromionym młodzieńcem o zawadiackim spojrzeniu, a na końcu wyniszczonym wojną statecznym, poważnym mężczyzną, to jednak to on scala akcję.

Sienkiewicz korzystał przy konstruowaniu Potopu ze schematu powieści Waltera Scotta, który połączył z techniką utworu sensacyjnego (porwania, ucieczki, przebrania, pojedynki, tajemnicze zdarzenia). Punktem centralnym akcji powieści są wydarzenia historyczne, wokół których skupiają się bohaterowie.



Cechą charakterystyczną kompozycji Potopu jest także opisywanie różnych wydarzeń w tym samym czasie oraz powracanie do wcześniejszych sytuacji. Czytamy na przykład przez kilka rozdziałów trzeciego tomu o losie

Oleńki i miecznika Billewicza w Taurogach, choć wcześniej Ketling poinformował Kmicica, że miecznikowi i pannie udało się uciec.

„Potop” Henryka Sienkiewicza jako powieść historyczna



0x01 graphic
0x01 graphic

„Przeszłość dla Sienkiewicza była przede wszystkim przeszłością wielkich postaci, wielkich namiętności i uczuć. W tym był romantykiem. Jednakże forma przedstawienia dziejów, posługiwanie się źródłem, dbałość o wymiar typowy i realistyczną motywację - wiążą go z pozytywizmem. Między owymi biegunami metod twórczości mieści się niewątpliwie Potop”. Tadeusz Bujnicki, Alicja Helman, „Potop” Henryka Sienkiewicza. Powieść i film.



I. Powieść historyczna jako gatunek literacki

Powieść historyczna jest jedną z odmian ogólnie rozumianej powieści (jest jej podgatunkiem). Spełnia warunki wyznaczone dla tego popularnego, acz absorbującego czas gatunku (umieszczenie świata przedstawionego w mniej lub bardziej odległej przeszłości, licząc od chwili powstania utworu, dążenie do respektowania prawdy historycznej, zestawienie postaci historycznych i fikcyjnych przeżywających przygody prawdopodobne w danych realiach historycznych). Wyodrębniła się na samodzielny gatunek dzięki twórczości wybitnego angielskiego pisarza Waltera Scotta (1771-1832), który wzbogacił literaturę takimi dziełami, jak: „Rob Roy”, „Waverley”, „Ivanhoe”.

Odmianę powieści historycznej, reprezentowaną przez Waltera Scotte'a nazywamy powieścią walterscottowską. W swoich powieściach łączył wątki romansowe z rozbudowanym obrazem wydarzeń i obyczajów epoki, w której rozgrywała się akcja.



Aby zdefiniować powieść historyczną, należy odnaleźć te elementy, które odróżniają ją od powieści „zwyczajnej”. Otóż sedno tkwi w temacie i wykorzystaniu materiałów. Źródłową podstawę powieści historycznej stanowią zdarzenia z przeszłości, które są przedstawiane czytelnikowi dzięki długiej pracy autora przy lekturze dokumentów źródłowych. Pisarz zaczyna być wówczas zarówno artystą, rzemieślnikiem słowa, jak i historykiem.

Silnie na rozwój powieści historycznej zadziałała epoka romantyzmu, w której zmieniły się perspektywy postrzegania rzeczywistości. Z biegiem lat i publikowaniem kolejnych dzieł powieść historyczna wyodrębniła się na stałe z powieści i zaczęła był samodzielnym gatunkiem.

Od tej też pory stała się powodem gorących dyskusji krytyków. Jak pisze Tadeusz Bujnicki oraz Alicja Helman, autorzy znaczącej dla pojmowania utworu pozycji „Potop” Henryka Sienkiewicza. Powieść i film: „Postawiono pytania o zakres i funkcję „prawdy” (a więc materiału historycznego) oraz fikcji (a więc swobodnego działania autora). Rozważano również kwestie związane z celami ideowymi powieści historycznej, oraz jej cechy gatunkowe i stylistyczne (…)”. Oto frapujące w tamtym czasie, w dobie rodzącej się powieści historycznej, problemy związane z nowym gatunkiem:

„Prawda” w powieści historycznej - to zagadnienie wywołało najwięcej sporów wśród krytyków, twórców oraz badaczy. Choć jedni zakładali, że autor ma prawo przekształcać, modyfikować historyczne fakty w imię tak zwanej „prawdy artystycznej” , to ciągle jednak borykano się z wytyczeniem granic tego zbyt ogólnego, względnego i elastycznego pojęcia. Przykładem zastosowania „prawdy artystycznej” jest zmiana rzeczywistości rzez Sienkiewicza w zakończeniu swej powieści (Polska nie pokonała Szwedów).

Funkcje powieści historycznej - podstawową funkcją tego gatunku jest oczywiście funkcja poznawcza. Nie należy jednak utożsamiać dzieł sienkiewiczowskich czy walterskotowskich jedynie z tak wąską rolą. Poza nią powieść historyczna powinna spełniać zadanie estetyczne, zawierać w sobie - jak piszą Bujnicki i Helman - „ślady archaicznego eposu i baśni, cechy poematu i historycznego dramatu” oraz inne odmiany epickie. Tak też się dzieje w przypadku powieści Sienkiewicza, która łączy w sobie pierwiastki baśni, ludowej legendy, apokryfu czy kroniki. Dzięki dziełu poznaliśmy obyczaje i stosunki społeczno-polityczne siedemnastowiecznej Polski, jak również mogliśmy przeczytać o cudzie podczas obrony Jasnej Góry czy zapoznać się z wieloma stylizacjami. Gatunki nieliterackie a powieść historyczna - autorzy często przy pisaniu powieści historycznej sięgali do pamiętników, diariuszy, kronik czy gawęd, ponieważ analiza takich tekstów źródłowym stanowiła dla nich bogaty skarbiec wiedzy o opisywanych czasach. Z tych form artystycznych czerpano schematy kompozycyjne, sposoby prezentacji bohaterów jak również wzory stylu.
Sposób opowiadania i wybór narratora „opowiadacza fabuły historycznej” - ta kwestia miała czasem kluczowe znaczenie w procesie pisania powieści, ponieważ w XIX wieku istniały dwie główne postawy narratora.

Pierwszym był pozornie obiektywny historyk, zdystansowany do opisywanych wydarzeń (narrator z powieśli Lalka Bolesława Prusa), a drugim postać z danej epoki wprowadzona do fabuły, dzieląca się z czytelnikiem własnymi przeżyciami (niezapomniany Ignacy Rzecki z Pamiętników starego subiekta). Krytycy zastanawiali się nad słusznością wyboru każdego z nich, analizując dokładnie wady i zalety perspektywy osoby opowiadającej. Podkreślali, że posługiwanie się perspektywą uczestnika świata przedstawionego odbiera relacji ślady obiektywizmu, ale jednocześnie jest bardziej prawdopodobna. Z kolei narrator trzecioosobowy był czasem zbyt zdystansowany do opisywanych wydarzeń, brakowało mu emocji.

II. Historia w Potopie

Jak piszą Bujnicki i Helman: „Sienkiewicz nie stworzył nowego typu powieści historycznej. Udoskonalił tylko i zsyntetyzował dotychczasowe osiągnięcia. Dał cykl powieści tradycyjnych, ale doprowadzonych do granicy możliwości dziewiętnastowiecznych założeń gatunku”. Uczynił to dzięki mistrzowsko wyzyskiwanym środkom artystycznym. W Trylogii dokonał pisarz zsyntetyzowania dotychczasowego dorobku powieści historycznej. Aby przystąpić do pisania Trylogii, od dawna, stopniowo dojrzewał do podjęcia tematu historycznego.

Podstawowym elementem ideowej budowy Potopu jest odautorska koncepcja historii. Pisarz zrealizował własną wizję powieści historycznej. W dziele O powieści historycznej wyznał:

„Powieść historyczna nie tylko nie potrzebuje być poniewieraniem prawdy dziejowej, ale może być jej objaśnieniem i dopełnieniem. Ona powlecze odpowiednią barwą szare mury wzniesione przez historię, ona wypełni odpowiednio ich szczeliny, odtworzy na mocy analogii odarte przez czas ornamenty, odgadnie to, co być mogło, wygrzebie, co zostało zapomniane, i nie przekraczając zdarzeń dziejowych, może ułatwić ich zrozumienie. I może, bo odtworzy duszę człowieka lat minionych, jego namiętności, sposób myślenia; pokaże nam go, jak rzekłem wyżej, nie w mroku grobowej krypty, ale w świetle słonecznym. Co jeśli uczynić zdoła, będzie w całym znaczeniu wyrazu - i powieścią, i historią”.

Powieści historyczne Henryka Sienkiewicza można zaliczyć do rodzaju utworów, w którym - jak pisał Stefan Kulczycki w rozprawie Rzeczywistość historyczna - wydarzenia dają „ramy historyczne, epoka - imiona właściwych jej bohaterów, autor zaś bohaterów tych ukazuje takimi, jakimi mogli być lub byli ludzie owej epoki, jakim było ich życie oraz kultura duchowa i materialna”. Sam Sienkiewicz uważał przecież, że „fantazja autora, dopełniona badaniami i intuicją, dopełnia historię ze strony prywatnej, dając tej ostatniej przewagę nad polityczną” i zgodnie z tymi założeniami konstruował fabułę swoich dzieł.

W Potopie uczynił to poprzez połączenie fikcyjnego wątku romansowego z dramatycznym przebiegiem wypadków historycznych, skoncentrowanych wokół dwóch lat szwedzkiego najazdu (1655-1656). Poza te granice czasowe wyszedł jedynie w przytoczeniu wzmianki o wojnie moskiewskiej: „rozpaliła się wówczas wzdłuż całej wschodniej ściany Rzeczypospolitej” oraz wspomnieniem nazwiska Chowańskiego, dowódcy wojsk moskiewskich.

O wojnie ze Szwedami przed Henrykiem Sienkiewiczem pisali między innymi Henryk Rzewuski (Rycerz Lizdejko - powieść o księciu Bogusławie Radziwille), Józef Ignacy Kraszewski (Kordecki) i Antoni Czajkowski (Stefan Czarniecki).



Sienkiewicz mógł korzystać przy pisaniu drugiej części Trylogii z dzieł swych poprzedników, których również interesował etap historii kraju, zwany potocznie potopem szwedzkim. Przy przygotowywaniu się do stworzenia tak wielkiego działa, pisarz zapoznał się z wieloma źródłami, które pełniły rolę zarówno ideowo-poznawczą, jak i artystyczną. Były wśród nich współczesne opracowania (Antoni Walewski Historia wyzwolenia Polski za panowania Jana Kazimierza, Karol Szajnoch Krzysztof Opaliński, Bernard Kalicki Bogusław Radziwiłł, Kazimierz Jarochowski Wielkopolska w czasie pierwszej wojny szwedzkiej), pamiętniki, kroniki i listy z epoki (szczególnie interesowały go pamiętniki Jana Chryzostoma Paska, Jesiołowskiego i Łosia) oraz teksty Augustyna Kordeckiego (Nowa Gigachomachia) i Wespazjana Kochowskiego (Klimaktery). Ważną rolę odegrały ponadto: Żywot księcia Bogusława Radziwiłła przez niego samego napisany, Księga pamiętniczka Stefana Mekdeszy, zbiór dokumentów zatytułowany Portofolio królowej Maryi Ludwiki, „narodowa epopeja” Samuela Twardowskiego Wojna domowa i Wawrzyńca Rudawskiego Historia Polski od śmierci Władysława IV.

Wymienione źródła nie są oczywiście kompletne, ponieważ Sienkiewicz korzystał jeszcze z tekstów, które pomogły mu odtworzyć klimat epoki oraz sceny batalistyczne. Wśród nich jest między innymi korespondencja

hetmana litewskiego Jana Chodkiewicza (dostarczyła wskazówek do opisu sceny spotkania powracającego z wygnania króla Jana Kazimierza ze Stanisławem Lubomirskim) oraz Opis obyczajów Jędrzeja Kitowicza, pochodzący z drugiej połowy XVIII wieku.

Obecność w Potopie postaci historycznych stawiała przed pisarzem dwie drogi: Aleksandra Dumasa, kładącego większy nacisk na przygodę, niż na wątki historyczne (powieść „serca i szpady”: („Trzej muszkieterowie”, „Hrabia Monte Christo”, „Królowa Margot”) lub Józefa Ignacego Kraszewskiego - twórcy „powieści dokumentalnej”, z wiernością odwzorowującej historię i dziejową prawdę, z ograniczeniem fikcji.

Wybrał wyjście kompromisowe. Jak piszą autorzy cytowanej w niniejszym artykule książki: „Postać wybitna żyła w powieści na ogół w ramach określonych przez źródła i opracowania i pisarz nie odchodził od faktów (mógł je najwyżej przemilczeć), natomiast mocno akcentował składniki interpretacyjne, sięgające często tych wykładni, które można było znaleźć w literaturze i krytyce zachowawczej”. Sienkiewicz potrafił wydobyć z wcześniejszego materiału literackiego, piśmienniczego i historycznego składniki, które odpowiednio przekształcone i włączone w powieściową fabułę, zaczęły żyć własnym życiem. „Przeszłość dla Sienkiewicza była przede wszystkim przeszłością wielkich postaci, wielkich namiętności i uczuć. W tym był romantykiem. Jednakże forma przedstawienia dziejów, posługiwanie się źródłem, dbałość o wymiar typowy i realistyczną motywację - wiążą go z pozytywizmem. Między owymi biegunami metod twórczości mieści się niewątpliwie „Potop””.

Język i styl powieści historycznej „Potop”0x01 graphic
0x01 graphic

W powieściach historycznych ważną rolę odgrywa kształt językowo-stylistyczny. Henryk Sienkiewicz to przykład pisarza, który przed przystąpieniem do pracy szczegółowo analizuje materiały źródłowe i teksty z epoki, w której akurat umiejscowił akcję kolejnego dzieła.

Aby pozostać wiernym językowi i stylowi siedemnastowiecznej społeczności zamieszkującej Polskę, zapoznał się z wieloma dokumentami, przeczytał mnóstwo książek. Wszystko, co wyniósł z wielomiesięcznej pracy, zawarł w drugiej części Trylogii.
W Potopie przeważa zobiektywizowany typ narracji o autorskiej wszechwiedzy (zapowiadał wypadki i dalsze losy

postaci) i dziewiętnastowieczny punkt widzenia (chciał przybliżyć się do mentalności i postrzegania ówczesnych ludzi). Bujnicki i Helman w książce „Potop” Henryka Sienkiewicza. Powieść i film

, stanowiącej doskonałe opracowanie powieści, piszą: „Mistrzostwo Sienkiewiczowskiej narracji polega na umiejętnym połączeniu obu planów: historycznego i fikcyjnego przy równoczesnej swobodzie zmian „ról” narratora(…)kształt narracji Potopu jest tradycyjny, lecz pisarz wykorzystuje nieomal wszelkie sposoby wcześniejszej powieści historycznej”.

Obok jednoznacznych cech epickiego zdystansowania narratora-historyka do opisywanych wydarzeń, widać w niektórych partiach tekstu wprowadzenie subiektywnej oceny. Odnajdziemy je w odniesieniu do „czarnych charakterów” powieści. Przy opisywaniu negatywnych postaci, które splamiły swoje nazwisko zdradą, niegodnym postępowaniem, dostrzegamy głos autorski: „Niebo było jasne i pogodne, żaden piorun nie spadł i nie skruszył w proch zdrajcy, który swój kraj, jęczący pod dwoma wojnami i wyczerpany, wydawał na tej granicy w moc nieprzyjaciela. Człowiek bowiem rozmawiający z Wittenbergiem był to Hieronim Radziejowski, były podkanclerzy koronny, obecnie Szwedom przeciw ojczyźnie zaprzedany”.

Potop przełożono na przeszło dwadzieścia języków (nawet hebrajski i japoński), a i tak tłumaczono go rzadziej niż Ogniem i mieczem czy Pana Wołodyjowskiego, co może tkwić w obszerności powieści (około 1000 stron!).

Potop rozpoczyna się następującą trzecioosobową relacją narracyjną, stylizowaną na szlachecki herbarz czy staropolską kronikę rodzinną: „Był na Żmudzi ród możny Billewiczów, od Mendoga się wywodzący, wielce skoligacony i w całym Rosieńskiem nad wszystkie inne szanowany. Do urzędów wielkich nigdy Billewiczowie nie doszli, co najwięcej powiatowe piastując, ale na polu Marsa niepożyte krajowi

oddali usługi, za które różnymi czasami hojnie bywali nagradzani. Gniazdo ich rodzinne, istniejące do dziś, zwało się także Billewicze, ale prócz nich posiadali wiele innych majętności i w okolicy Rosień, i dalej ku Krakinowu, wedle Laudy, Szoi, Niewiaży - aż hen, jeszcze za Poniewieżem (…)Za panowania Jana Kazimierza patriarchą wszystkich Billewiczów był Herakliusz Billewicz, pułkownik lekkiego znaku, podkomorzy upicki”.

Przy pisaniu pierwszych zdań Potopu pisarz chciał zasygnalizować, że czytelnik nie będzie miał do czynienia z wielkim historycznym malowidłem - jak to było w przypadku Ogniem i mieczem - lecz z powieścią rodzinną, poruszającą szereg problemów zwykłego człowieka (miłość, zdrada, honor, Bóg).

Czytelnik otrzymuje od Sienkiewicza mało opisów przyrody, których miejsce zajmują sceny batalistyczne. Są przedstawione w tak plastyczny sposób, że mamy wrażenie realności: „Nastąpił krwawy szturm od strony Nowego Światu ku Krakowskiemu Przedmieściu, niezbyt szczęśliwy, ale o tyle skuteczny, że odwrócił uwagę Szwedów od szańca bronionego przez Kmicica i pozwolił zawartej w nim załodze nieco odetchnąć. Posunęli się jednak Polacy aż do pałacu Kazimierowskiego, lubo nie mogli utrzymać owego punktu. Z drugiej strony szturmowano do pałacu Daniłłowiczowskiego i do Gdańskiego Domu, również bezskutecznie. Legło znów ludzi kilkaset. Tę jedną miał król pociechę, iż widział, że nawet pospolite ruszenie z największym męstwem i poświęceniem rwie się na mury i że po owych próbach, mniej więcej niepomyślnych, duch nie tylko nie upadł, ale przeciwnie, umocniła się w wojsku pewność zwycięstwa” (bitwa o Warszawę).

Badacze płaszczyzny leksykalnej powieści stwierdzili, że występuje w niej dużo czasowników, a mniej rzeczowników i przymiotników. Pisarz dokonał takiego wyboru, by zdynamizować obszerny utwór.



Duże znaczenie dla zanalizowania języka powieści ma przyjrzenie się sposobom ujęcia wątku historycznego w utworze. W przypadku Potopu Sienkiewicz skorzystał z następujących rozwiązań:

- Posłużył się historyczną „rozprawką” czy „szkicem”, przedstawiając fakty i jednocześnie je interpretując (narracja opisowo-interpretacyjna): „Lwów od chwili przybycia króla zmienił się w istotną stolicę Rzeczypospolitej. Wraz z królem przybyła większa część biskupów z całego kraju i wszyscy ci świeccy senatorowie, którzy nie służyli nieprzyjacielowi. Wydane lauda zwołały również pod broń szlachtę województwa ruskiego i dalszych przyległych, która stanęła licznie a zbrojno z tym większą łatwością, że Szwedów wcale w tych stronach nie było. Rosły też oczy i serca na widok tego pospolitego ruszenia, w niczym albowiem nie przypominało ono owego wielkopolskiego, które pod Ujściem tak słabą stawiło nieprzyjacielowi zaporę”. O subiektywnej cenie wydarzeń świadczą zwroty: „która stanęła licznie a zbrojno z tym większą łatwością, że Szwedów wcale w tych stronach nie było”, „w niczym albowiem nie przypominało ono owego wielkopolskiego, które pod Ujściem tak słabą stawiło nieprzyjacielowi zaporę”.

- Wybrał ujęcia historyczno-beletrystyczne, w których elementy dziejowe są powiązane z postępowaniem postaci i przybliżone do ich sposobów myślenia i odczuwania.

Ciekawym przykładem jest tu porównawcza charakterystyka dwóch znakomitych magnatów, Jerzego Lubomirskiego i Janusza Radziwiłła (na ten przykład wskazują Bujnicki i Helman, autorzy wspominanej pozycji). Pierwszy z nich pojawia się w powieści w scenie o charakterze podniosłym. Gdy Jan Kazimierz wraca z wygnania, pierwszym magnetem podejmującym go na swej ziemi jest właśnie Jerzy. Narrator zaczyna przedstawienie tej postaci od przybliżenia czytelnikowi ubioru i wyglądu. Z

wraca szczególną uwagę na twarz, po czyn przechodzi do interpretacji porównawczej: „Gdzie tylko Jerzy Lubomirski nie zdołał zająć najwybitniejszego miejsca, gdzie mógł tylko dzielić się z innymi sławą i zasługą, tam rozdrażniona jego duma gotowa była położyć się w poprzek i popsuć, złamać wszelkie zabiegi, choćby o zbawienie ojczyzny chodziło. Był to wódz szczęśliwy i biegły, ale i pod tym względem przewyższali go inni niezmiernie, a w ogóle zdolności jego, lubo niepospolite, nie szły w parze z ambicją i chęcią znaczenia. Stąd wieczny niepokój wrzał w jego duszy, stąd wyrodziła się podejrzliwość, zazdrość, które później doprowadziły go do tego, że dla Rzeczypospolitej stał się nawet od strasznego Janusza Radziwiłła zgubniejszym. Czarny duch, który mieszkał w Januszu, był zarazem i wielki, nie cofał się przed nikim i przed niczym; Janusz pragnął korony i świadomie szedł do niej przez groby i ruinę ojczyzny. Lubomirski byłby ją przyjął, gdyby ręce szlacheckie włożyły mu ją na głowę, ale mniejszą duszę mając, jasno i wyraźnie jej pożądać nie śmiał. Radziwiłł był jednym z takich mężów, których niepowodzenie do rzędów zbrodniarzy strąca, powodzenie do rzędu półbogów wynosi; Lubomirski był to wielki warchoł, który prace dla zbawienia ojczyzny, w imię swej podrażnionej pychy, popsuć był zawsze gotów, nic w zamian zbudować, nawet siebie wynieść nie śmiał, nie umiał; Radziwiłł zmarł winniejszym, Lubomirski szkodliwszym”.

Ten fragment Bujnicki i Helman w swej książce „Potop” Henryka Sienkiewicza. Powieść i film

określają jako podwójny portret psychologiczno-historyczny, który z narracji wyodrębnia się stylem i oceną z odległego, dziewiętnastowiecznego dystansu i pozwala na dokonanie uogólnień całego, także pozafabularnego, życia historycznych postaci.

Skorzystał z narracji kronikarskiej przy prezentowaniu ówczesnej sytuacji atakowanego z wszystkich stron kraju, zachowując nadal postawę wszechwiedzącego „ducha powieści” i komentatora: „Była to wilia do powszechnej wojny, która w niektórych miejscach już wybuchła. Szwedzi tłumili te miejscowe porywy bądź orężem, bądź siekierą kata, lecz ogień, zgaszony w jednym miejscu, natychmiast zapalał się w drugim. Burza straszliwa zawisła nad głowami skandynawskich najezdników; ziemia sama, lubo pokryta śniegami, poczęła parzyć ich stopy; groźba i pomsta otaczały ich ze wszystkich stron, straszyły ich cienie własne (…) Zapomnieli, że ten naród ma jeszcze jedno uczucie, to właśnie, którego ziemskim wyrazem była Jasna Góra (…)Więc huk dział, który odezwał się pod świętym przybytkiem, odezwał się zarazem we wszystkich sercach magnackich, szlacheckich, mieszczańskich i chłopskich. Okrzyk zgrozy rozległ się od Karpat do Bałtyku i olbrzym rozbudził się z odrętwienia”.

Przerywał rozmowy bohaterów swymi komentatorskimi uwagami, czego przykładem może był dialog Kmicica z Kiemliczami po szczęśliwym uratowaniu pułkownika z rąk Kuklinowskiego. Nigdy jednak nie nadużył bezpośredniego komentarza, ponieważ czytelnik miał się skupić na przedstawionym świecie powieściowym, a nie na sądach ogólnych.
Interpretację wzbogacał elementami uczuciowymi, rozbudowaną porównawczą metaforyką: „kraj to budzący się z uśpienia olbrzym” (personifikacja obrazu).

Aby urozmaicić lekturę, wprowadził do utworu dużo partii dialogowych. Nadały one dziełu charakter dramatyczny i spełniły dużo funkcji (posuwały akcję, kierowały ją na inne tory, charakteryzowały osobę lub rzucały nowe spojrzenie czytelnika na osoby rozmawiające, dostarczały

informacji o sytuacji politycznej).

Dużą rolę przeznaczył narracyjnemu opisowi przeżyć postaci, chcąc przedstawić stan wewnętrzny bohatera. Po lekturze powieści każdy zapamięta „psychomachię” Janusza Radziwiłła: „Radziwiłłowska psychomachia rozgrywa się w romantycznej scenerii: jest noc w komnacie zamku Kiejdańskiego. Schemat jej jest następujący: narrator przedstawia niepokój wewnętrzny hetmana, uzasadniając tym samym ponowne rozpamiętywanie niedawnych wypadków. Towarzyszą temu wizje przyszłości (Sapieha zwycięzcą i hetmanem!). na wzór romantyczny (głównie Słowackiego) Sienkiewicz wprowadza towarzyszące rozmyślaniom głosy sumienia i pychy. Moralna sytuacja hetmana - zdrajcy jest od razu przez narratora potraktowana jednoznacznie, tym zresztą wyraźniej, że Radziwiłł posiada pełną samoświadomość etycznych konsekwencji zdrady. Straszliwy niepokój nie wypływa u niego z poczucia winy, lecz z obawy przed klęską. Jest bardziej rachunkiem sił dokonywanym w stanie silnego, wewnętrznego napięcia, niż wewnętrzną próbą etycznej samooceny” (Bujnicki i Helman).

W Trylogii ważną rolę odgrywa sposób stylizacji, czyli odpowiednie nawiązanie do stylu piśmiennictwa i literatury siedemnastego wieku, zarchaizowanie słownictwa, składni, fleksji oraz posługiwanie się charakterystycznymi zwrotami i pojęciami.

Sienkiewicz nie tworzył kopii języka staropolskiego, nie posługiwał się makaronizmami, napuszonym barokowym stylem, lecz brał z niego cechy typowe i komunikatywne dla ludzi z jego epoki. Zwracał uwagę na te środki, które tworzyły iluzję dawności nie zacierając czytelności. Dzięki temu archaizacja nie utrudnia czytania i, co ważniejsze, rozumienia tekstu.



Jeszcze podczas prac nad Niewolą tatarską, w liście z września 1880 roku do przyjaciela M. Godlewskiego pisał: „Język dawny polega więcej na toku, który ma prawię powagę łaciny, nie zaś na sadzeniu dzikimi archaizmami (…) Żeby dobrze pisać, trzeba znać nie tylko Polaków z XVI i XVII wieku, ale i autorów łacińskich, i przekłady dawniej dokonane, bo na nich kształcili się właśnie nasi i duchem ich się przejęli. Potrzeba też umieć odtworzyć sferę pojęć właściwą współczesnym ludziom, co już jest rzeczą intuicji”.
Pisarz uważał, że dzięki składni można uzyskać najlepszy efekt stylizacyjny, dlatego też powierzył jej najwięcej uwagi. Badacz Wiktor Weintraub (cytowany w książce Bujnickiego i Helman), pisząc o Wyznacznikach stylu realistycznego wskazał na cechy Ogniem i mieczem, które można również odnieść do Potopu: „Sienkiewicz nie pisał swej powieści polszczyzną siedemnastowieczną. Pisał zasadniczo polszczyzną sobie współczesną. Archaizowanie powieści polegało z jednej strony na unikaniu tych elementów polszczyzny dziewiętnastowiecznej, która w świadomości czytelnika kojarzyła się z życiem współczesnym, z drugiej na nasyceniu języka elementami słownictwa, składni i fleksji wieku siedemnastego, które w świadomości czytelnika mają wywołać iluzję czasów ewokowanych w powieści. Udatność archaicznej stylizacji zależy tu przede wszystkim od wyczucia przez pisarza świadomości językowej i kultury historycznej współczesnego mu czytelnika”.

Przed przystąpieniem do analizy stylizacji archaicznej w Potopie trzeba oddzielić sferę narracji od sfery dialogu i wypowiedzi postaci. Dopiero wówczas można zauważyć, że:
Na płaszczyźnie narracji nie widać zbyt wielu archaizacji. Najczęściej pojawiają się tam, gdzie mamy opowiadacza z epoki.

Język archaizowany to język naśladujący język dawnych wieków przez użycie czasem starych wyrazów, form, zwrotów.



Silniej stylizację archaiczną obserwujemy w partiach dialogowych, przez co postaci sposobem mówienia odróżniają się od historycznego kronikarza-narratora. Posługują się językiem umiejętnie archaizowanym, w którym odnajdziemy dużo spolonizowanych wyrazów łacińskich oraz tok staropolski.

Choć inaczej mówił Roch Kowalski, inaczej Michał Wołodyjowski, to najbogatszym słownictwem Sienkiewicz obdarzył pana Jana Onufrego Zagłobę. Stało się tak może za sprawą skonstruowania tej postaci na wzór gawędziarza, barokowego anegdociarza Jana Chryzostoma Paska. Zagłoba w zależności od sytuacji staje się oratorem, dowcipnisiem czy po prostu użytkownikiem słów ówcześnie uważanych za wulgarne.

Po dokonaniu wnikliwej analizy stylu powieści widzimy, jak duży wpływ miał na jej ostateczny kształt dorobek epoki staropolskiej. Należy tu podkreślić, że autor cyklu dbał, by archaizacja na styl staropolski była ściśle powiązana z językiem powieści. Z pamiętników Jesiołowskiego czy Łosia Sienkiewicz zaczerpnął takie zwroty żołnierskie, jak: „niech mnie kule biją”, „wziąć za szable”, „położyć mostem”. Równocześnie wzorował wypowiedzi postaci historycznych na oryginalnych listach czy przemowach. Duże partie tekstu dzieła to przerobione teksty Wespazjana Kochowskiego i Augustyna Kordeckiego.

Prócz staropolskiej, w Potopie mamy przykłady innych stylizacji:

- Homerycka - występują porównania homeryckie, wyolbrzymienia i antytezy („śnieg zaczął parzyć ich stopy”). Najpełniej widać tę stylizację w opisie bitwy pod Prostkami: „Linia wygięła się w jednej chwili w półksiężyc, bo gdy środek rajtarii ustąpił, zepchnięty pierwszym natarciem, skrzydła, na które mniejszy impet przyszedł, stały ciągle na miejscu. Lecz i w środku pancerni żołnierze nie pozwolili się rozerwać i rozpoczęła się rzeźba straszliwa. Z jednej strony lud olbrzymi, przybrany w blachy, opierał się całą potęgą ciężaru koni, z drugiej szara ćma tatarska parła go siłą nabytego rozpędu, siekąc i tnąc z taka niepojętą szybkością, jaką tylko nadzwyczajna lekkość i ciągła wprawa dać może. Jak gdy ćma drwali rzuci się na las sosen gonnych, słychać tylko huk siekier i raz wraz wyniosłe drzewo jakieś spada w dół z trzaskiem straszliwym, tak co chwila któryś z rajtarów pochylał błyszczącą głowę i zwalał się pod konia. Szable Kmicicowych migotały im w oczach, oślepiały ich, furkały koło twarzy, oczu, rąk. Daremnie potężny żołnierz wzniesie do góry ciężki miecz; nim go opuści, już czuje zimne ostrze przerlikające w ciało, więc miecz wysuwa mu się z ręki, a sam pada krwawym obliczem na kark koński. I jako stado ós napadnie w ogrodach człowieka, który chciał owoce otrząsać, próżno ten trzepie rękoma, wywija się, uchyla, one umieją przeniknąć do twarzy, szyi i każda wbija weń ostrze kłujące, tak ów zaciekły, a w tylu bojach wyćwiczony lud Kmicicowy rzucał się oślep, ciął, kąsał, kłuł, szerzył strach i śmierć coraz natarczywiej, o tyle właśnie przewyższając swych przeciwników, o ile biegły mistrz w rzemiośle przewyższa choćby silniejszego od się chłopa, któremu praktyki brakuje”.

- Eposowa - podniosły styl.

- Biblijna, uzupełniona siedemnastowieczną sztuką kaznodziejską.

- Mickiewiczowska.

- „na” Słowackiego.

Składnia Sienkiewicza nie jest skomplikowana. Potwierdził to Stefan Żeromski: „Henryk Sienkiewicz posiadał od natury niezwykły dar słowa. (…) Czytając utwór Sienkiewicza jakiejkolwiek natury nie doznajemy przykrości i nieznośnych zahaczeń o skazy, zadry i szczerby - ani jednego tam fałszu dla oka, ani jednego dla ucha. Trzeba mu przyznać pierwszeństwo jako mistrzowi sztuki pisania, samego kunsztu wypowiedzenia się po polsku na piśmie. (…) Kto przeżył tej wpływ (prozy Sienkiewicza) w młodości, ten musi stwierdzić, iż na tle ówczesnego pisarstwa było to słowo nowe, inne, własne, wydobyte z pospolitego języka, z mowy codziennej szlachty, mieszczan i chłopów”.

Szczegółowy plan wydarzeń „Potopu”0x01 graphic
0x01 graphic

Tom I
Rozdział I

1. Przędzenie kądzieli przez dziewczęta w izbie.
2. Rozmyślania Aleksandry Billewiczówny na temat niedawno odczytanego testamentu nieżyjącego dziadka oraz jego ostatniej woli (ślub z pułkownikiem Andrzejem Kmicicem).
3. Obawy Oleńki.
4. Wspomnienie spotkania sprzed dziesięciu laty z kawalerem.
5. Niespodziewane przybycie Andrzeja Kmicica do Wodoktów.
6. Tłumaczenia późnego dotarcia do ukochanej.
7. Zauroczenie młodych.
8. Wyznaczenie daty ślubu (za pół roku).
9. Opowieść Andrzeja o swych wiernych kompanach.
10. Przekazanie kawalerowi przez narzeczoną woli dziadka.
11. Zgoda Kmicica na przyjęcie pod swe opiekuńcze skrzydła laudańskiej szlachty.
12. Kolacja i pożegnanie narzeczonych.
13. Odjazd pułkownika do Lubicza.

Rozdział II
1. Przyjazd Kmicica do odziedziczonego od podkomorzego Billewicza majątku Lubicz.
2. Powitanie z oddanymi kompanami, którzy czekali już w majątku.
3. Przedstawienie postaci przyjaciół bohatera.
4. Pijaństwo, wznoszenie toastów, śpiewy.
5. Strzelanie do obrazów potomków Billewiczów, wiszących na ścianach w izbie.
6. Wyłapanie okolicznych dziewek i zmuszanie ich do rozpusty.

Rozdział III
1. Częste odwiedziny Andrzeja u narzeczonej w Wodoktach.
2. Prezentacja narzeczonej swoich kompanów.
3. Ukrywanie przed panną szczegółów „przygód” w Lubiczu.
4. Wspólny kulig do Mitrunów.
5. Wyznanie miłości kochającej pary podczas jazdy.
6. Przekazanie przez wachmistrza Sorokę wieści o palącej się Upicie.
7. Pożegnanie narzeczonych.
8. Natychmiastowy odjazd kawalera do miasteczka Upita.

Rozdział IV
1. Przybycie do Wodoktów trzech ludzi ze szlachty laudańskiej.
2. Przekazanie Oleńce relacji z pobytu Kmicica i jego kompanów w Lubiczu.
3. Prośba szlachty o wpłynięcie panny na zachowanie narzeczonego.
4. Rozczarowanie i upokorzenie Billewiczówny.
5. Potwierdzenie wersji szlachty przez Znikisa.
6. Przyjazd kompanii Andrzeja do Wodoktów w celu pożegnania z Oleńką (wybierali się z pomocą Kmicicowi do Upity).
7. Prośba towarzyszy o udostępnienie czeladzi do pomocy i strzelb.
8. Oskarżenie mężczyzn o nakłanianie Kmicica do grzechu i złego zachowania.
9. Nakazanie towarzyszom narzeczonego opuszczenie majątku Billewiczów.
10. Zdziwienie kompanów postępowaniem wyniosłej i dumnej panny.
11. Decyzja mężczyzn o wyjechaniu do Upity.
12. Zatrzymanie na odpoczynek w karczmie w Wołmontowiczach.
13. Złe przyjęcie przyjezdnych w oberży przez tamtejszych mieszkańców.
14. Pijaństwo kompanii i wyrażenie chęci tańca ze szlachciankami.
15. Wszczęcie bójki przez Butrymów z „ludźmi” Andrzeja.

Rozdział V
1. Przyjazd Kmicica do Wodoktów.
2. Zdanie relacji ukochanej z wydarzeń w Upicie.
3. Oświadczenie dumnej Oleńki o poznaniu prawdy na temat postępowania narzeczonego i jego towarzyszy w Lubiczu.
4. Poinformowanie Andrzeja o wygnaniu jego kompanów.
5. Wstawiennictwo kawalera za przyjaciółmi.
6. Przyrzeczenie odprawienia mężczyzn i poprawy swego charakteru dane ukochanej.
7. Wyjazd

Kmicica do Lubicza.
8. Zdziwienie ciszą panującą wokoło.
9. Znalezienie w izbie ciał pomordowanych kompanów.
10. Wyznanie umierającego Rekucia o sprawcach masakry.
11. Szał Kmicica.
12. Najazd Andrzeja i jego czeladzi na Wołmontowicze.
13. Spalenie wsi i wymordowanie jej mieszkańców.
14. Nocne przybycie zakrwawionego kawalera do Wodoktów.
15. Prośba o ukrycie zbiega skierowana do ukochanej.
16. Przyznanie się do zbrodni.
17. Schowanie Andrzeja przez pościgiem.
18. Rozmowa Oleńki z Butrymem i innymi uczestnikami obławy.
19. Odejście tropiących.
20. Wygnanie narzeczonego przez Oleńkę i wyrażenie niechęci do mężczyzny.

Rozdział VI
1. Wybicie w Wołmontowiczach wszystkich ludzi przez Kmicica podczas najazdu.
2. Opis pogorzeliska.
3. Udzielenie przez Oleńkę pomocy ludziom z Wołmontowicz.
4. Przygarnięcie do Wodoktów i tymczasowe oddanie im majątku Mitruny.
5. Czekanie ofiar Andrzeja na swego oprawcę i plany zemsty.
6. Złość szlachty laudańskiej i jej chęć zajęcia Lubicza.
7. Prośby Aleksandry o wstrzymanie się z wymierzeniem kary Kmicicowi do czasu sądowego wyroku.
8. Otrzymanie listu od byłego narzeczonego z prośbą o wybaczenie.
9. Surowa odpowiedź Oleńki.
10. Opis głodu i nędzy panujących na Żmudzi.

Rozdział VII
1. Relacja z pobytu Wołodyjowskiego w Pacunelach u Pakosza Gasztowta.
2. Spisek szlachty laudańskiej, planującej wydać Oleńkę za pana Michała.
3. Kategoryczna odmowa Billewiczówny.
4. Zauroczenie Marysi (córka Gasztowta) Wołodyjowskim.
5. Przybycie włodarza z Wodoktów z prośbą o pomoc.
6. Porwanie Oleńki przez Kmicica.
7. Zwołanie przez Wołodyjowskiego oddziałów szlachty.
8. Wyruszenie w poszukiwaniu Billewiczówny.
9. Dotarcie do Lubicza.
10. Zdziwienie Michała brakiem wartowników.
11. Groźba Kmicica (wysadzi Lubicz, jeśli nie odejdą).
12. Wyzwanie Wołodyjowskiego na pojedynek.
13. Obietnica puszczenia Andrzeja wolno, jeśli wygra starcie.
14. Zranienie Kmicica przez Michała.
15. Darowanie życia pułkownikowi (Butrymowie chcieli go „dobić”).
16. Odszukanie w skarbczyku Oleńki (ukrytej tam przez kawalera).
17. Zauroczenie piękną panną Wołodyjowskiego.
18. Wniesienie nieprzytomnego Andrzeja do izby.
19. Pomoc i opieka Oleńki nad rannym.
20. Powrót pana Michała do zaścianków z zabranym w niewolę do pracy oddziałem Kmicica.

Rozdział VIII
1. Rozmyślania Wołodyjowskiego o Billewiczównie.
2. Opowieść Kozaka z oddziału Andrzeja o poruczniku, do którego ludzie przystąpili samowolnie.
3. Wyjazd Michała do Wodoktów do Aleksandry.
4. Rozmowa z panną.
5. Wyznanie mężczyzny na temat niesłusznego posądzenia Kmicica o zdradę.
6. Oświadczyny kawalera.
7. Odmowa niewiasty.
8. Odjazd niepocieszonego Michała z Wodoktów.
9. Spotkanie Charłampa.
10. Przekazanie Wołodyjowskiemu listów o „czynieniu zaciągu” i pieniędzy od księcia wojewody wileńskiego.
11. Odczytanie także prywatnego listu hetmana do Kmicica.

Rozdział IX
1. Zbieranie i tworzenie chorągwi.
2. Wizyta Wołodyjowskiego w Lubiczu u Kmicica.
3. Zgoda między mężczyznami.
4. Wyznanie Michała o odrzuconych przez Oleńkę oświadczynach.
5. Przekazanie Andrzejowi listu od hetmana Janusza Radziwiłła z poleceniem „czynienia zaciągu”.
6. Walka o Rzeczpospolitą szansą zmazania winy pułkownika.
7. Uściśnięcia rąk i nazywanie siebie przyjaciółmi.
8. Wizyta Michała w Wodoktach z chęcią przekazania Oleńce wieści o Kmicicu (nie zastanie jej).

Rozdział X
1. Zwołanie pospolitego ruszenia szlachty w obronie Rzeczypospolitej.
2. Przybycie piechoty „łanowej” pod wodzą rotmistrzów.
3. Utworzenie trzech obozów pod Piłą, Ujściem i Wieleniem.
4. Przybycie Andrzeja Grudzińskiego - wojewody kaliskiego, oczekującego pozostałych.
5. Opóźnienie zbiórki z powodu nadejścia terminu strzyżenia owiec w majątkach szlachty.
6. Przyjazd następnych magnatów.
7. Rozłożenie namiotów na kilku kilometrach ziemi.
8. Zbliżanie się od strony Szczecina szwedzkich wojsk pod dowództwem Arwida Wittenberga, ze zdrajcą Radziejowskim - podkanclerzym koronnym.
9. Usypanie szańców, okopów i wałów obronnych (przed Szwedami).
10. Uczty, kłótnie, pijaństwo wojsk Rzeczypospolitej.
11. Nuda, dokuczliwy upał przyczyną zniechęcenia oczekujących i powolnego wycofywania się z obozu, potajemnych ucieczek.

12. Pojawienie się wojsk szwedzkich, specjalnie wyczekujących momentu rozproszenia oddziałów przeciwnika.
13. Przysłanie wysłannika z listem ze strony szwedzkiej.
14. Odmowa poddania się wojewodów.
15. Przegranie pierwszej bitwy przez wojska Rzeczypospolitej.
16. Nocne otoczenie przez Szwedów obozów przeciwnika.
17. Ponowne przysłanie listu.
18. Kilkugodzinne narady wojewodów.
19. Poddanie się Opalińskiego, Grudzińskiego i innych namiestników.
20. Odczytanie warunków kapitulacji (zdrady).
21. Pojednawcza uczta w szwedzkim obozie.
22. Rozjechanie się wojsk z powodu czasu żniw.

Rozdział XI
1. Zabawa dzieci państwa Skrzetuskich z panem Zagłobą.
2. Przedstawienie postaci pięknej Heleny.
3. Przybycie do wsi Burzec Stanisława Skrzetuskiego (stryjecznego brata Jana).
4. Przekazanie wieści o zdradzie ojczyzny przez wojewodów w Upicie i zwycięstwie Szwedów.
5. Decyzja o wyruszeniu na wojnę przeciw nieprzyjacielowi.
6. Wyjazd Heleny z synami, braci Skrzetuskich oraz Zagłoby do Puszczy Białowieskiej.
7. Pozostawienie kobiety i dzieci u łowczego.
8. Odjazd mężczyzn pod chorągiew księcia Janusza Radziwiłła.

Rozdział XII
1. Przyjazd Zagłoby i Skrzetuskich do Wołodyjowskiego.
2. Opowieść Michała o zorganizowaniu „zaciągu”.
3. Wyjazd

z przyjaciółmi do Kiejdan (Radziwiłł wzywał Wołodyjowskiego).
4. Ujrzenie ogromu wojsk hetmańskich na rynku.
5. Odpoczynek u Charłampa.
6. Złe wieści o aresztowaniu przez Radziwiłła Judyckiego i Gosiewskiego.
7. Zaproszenie mężczyzn na hetmański zamek przez posłannika Harasimowicza.
8. Spotkanie z Radziwiłłem.
9. Wręczenie Michałowi dokumentu przekazującego mu na własność majątek Dydki za okazane poświęcenie dla ojczyzny.
10. Zaproszenie na wieczorną ucztę.
11. Przyjazd szwedzkich posłów do hetmana w celu paktowania.
12. Okrzyki wnoszone na zamkowych dziedzińcu przez Zagłobę (oddanemu hetmanowi).
13. Przyjazd Oleńki ze stryjem do zamku.

Rozdział XIII
1. Przybycie Kmicica do Kiejdan i spotkanie z Wołodyjowskim.
2. Rozmowa Andrzeja z hetmanem i złożenie przysięgi o dozgonnej służbie.
3. Wieczorna uczta.
4. Spotkanie byłych narzeczonych.
5. Zapewnianie hetmana Janusza Radziwiłła o poprawie charakteru i osobowości Andrzeja.
6. Wybaczenie win przez Oleńkę.
7. Kolacja na trzysta osób.
8. Wybicie północy.
9. Oznajmienie przez gospodarza (Radziwiłł) o przejściu pod władanie Szwedów i poddaniu obcemu królowi.
10. Oburzenie żołnierzy.
11. Rzucenie buław pod nogi zdrajcy.
12. Osłupienie Kmicica, wierzącego mimo wszystko w rzetelność władcy.
13. Aresztowanie przeciwników Radziwiłła .
14. Bolesne słowa Oleńki (nazwała Andrzeja zdrajcą).
15. Wyjście pułkownika, wołanego przez księcia.

Rozdział XIV
1. Nocna narada Radziwiłła z posłami szwedzkimi i wojewodą wendeńskim Korfem Witebskim.
2. Obawy Radziwiłła przed Sapiehą - oddanym patriotą.
3. List od Michała Kazimierza Radziwiłła (potępił Jana).
4. Pomysł wysłania Charłampa po chorągiew Michała do Upity.
5. Rozkaz przyprowadzenia Kmicica.
6. Przekonywanie Andrzeja przez hetmana o słuszności swej decyzji.
7. Uwierzenie w usłyszane słowa o podstępie przechytrzenia zwiedzionych Szwedów.

Rozdział XV
1. Los

uwięzionych w podziemiach kiejdańskiego zamku (Zagłoba, Michał Wołodyjowski oraz bracia Skrzetuscy).
2. Rozmyślania o próbie i szansie ucieczki.
3. Podjęcie się realizacji niebezpiecznego planu przez Zagłobę.
4. Wzięcie pierścienia Wołodyjowskiego jako dowodu uwięzienia.
5. Obserwacje zamkowego dziedzińca z okienka aresztu:
· Bunt miedzy przeciwnikami a zwolennikami polityki Radziwiłła.
· Przybycie Kmicica.
· Tratowanie i zabijanie przeciwników.

6. Zdziwienia i oburzenie tym widokiem Wołodyjowskiego.
7. Uznanie Andrzeja za zdrajcę.
8. Stłumienie buntu przez Kmicica.

Rozdział XVI
1. Otrzymanie przez pułkownika rozkazu sprowadzenia do Kiejdan chorągwi Mirskiego, Stankiewicza oraz Wołodyjowskiego.
2. Ustanowienie Kmicica regimentarzem (głównodowodzącym).
3. Prośba Andrzeja o darowanie życia Michałowi, Zagłobie oraz Skrzetuskim.
4. Wysłuchanie błagania.
5. Rozkaz wywiezienia jeńców do obozu szwedzkiego do Birż.
6. Chęć ujrzenia przez Radziwiłła Oleńki.
7. Obawy Kmicica, że panna wstąpiła do klasztoru.

Rozdział XVII
1. Niezrealizowanie nakazu księcia w sprawie sprowadzenia chorągwi.
2. Odwiezienie przez Rocha Kowalskiego jeńców do Birży.
3. Uknucie planu ucieczki przez Zagłobę.
4. Upojenie Rocha alkoholem.
5. Odebranie mężczyźnie konia i listu z rozkazem.
6. Ucieczka Zagłoby.
7. Odkrycie dezercji.
8. Sprowadzenie przez zbiega chorągwi Wołodyjowskiego (dzięki okazaniu pierścienia).
9. Uwolnienie jeńców.
10. Przejście żołnierzy Rocha pod rozkazy Michała.
11. Uwięzienie Kowalskiego.
12. Odczytanie listu księcia do szwedzkiego komendanta z wyrokiem śmierci dla przewożonych do Birży.
13. Żal i złość walecznych i dzielnych żołnierzy.
14. Decyzja przyłączenia do Sapiehy.
15. Napotkanie w drodze oddziału Szwedów, palących wieś Klewany.

Rozdział XVIII
1. Bitwa oddziałów Wołodyjowskiego z wrogiem
2. Zwycięstwo wojsk Michała.
3. Wzięcie do niewoli rotmistrza i siedmiu szwedzkich jeńców.
4. Namówienie do współpracy Rocha.
5. Plan Zagłoby:
· Uwolnienie i poinformowanie Szwedów, iż to wojsko Radziwiłła na nich napadło.
· „Zdradzenie” prawdziwego charakteru zawartej umowy.
· Przekonanie nieprzyjaciół o rozkazie ich całkowitego zgładzenia, wydanym przez hetmana.
6. Odpoczynek przyjaciół po bitwie w lasku brzozowym.

Rozdział XIX
1. Wojna domowa na Litwie.
2. Podział wojska między Radziwiłła a wojewodę Sapiehę.
3. Zniszczenie przez hetmana chorągwi Stankiewicza i Mirskiego.
4. Zmiana planów bohaterów.
5. Postanowienie udzielenie pomocy chorągwiom tworzącym konfederację.
6. Wieść o ucieczce dociera do księcia (otrzymanie listu od szwedzkiego komendanta, zarzucającego, że jego wojsko napadło w Klewanach na Szwedów).
7. Wytłumaczenie wszystkiego w liście do Szwedów.
8. Niechęć współtworzących dotychczasową unię do Radziwiłła.
9. Wściekłość upokorzonego hetmana na uciekinierów.
10. Zabicie nieposłusznych ludzi Niewiarowskiego (niepopierających polityki księcia) w bitwie przez Andrzeja.
11. Dojście do Andrzeja wieści o ucieczce polskich jeńców.
12. Radość pułkownika.
13. Umocnienie obrony Kiejdan przez Kmicica w obawie przez Wołodyjowskim i jego wojskiem.
14. Zniknięcie Michała z chorągwią mimo obstawienia wszystkich dróg.
15. Częste ataki astmy i pogorszenie stanu zdrowia

hetmana.

Rozdział XX
1. Wyruszenie Andrzeja z rozkazu Janusza po Oleńkę i miecznika.
2. Dotarcie do dworu po pozostawieniu swych ludzi w karczmie.
3. Uzmysłowienie kobiecie nieakceptacji odmowy podróży.
4. Nagłe przybycie Wołodyjowskiego z pułkownikami.
5. Spotkanie twarzą w twarz obrońcy i zdrajcy Rzeczypospolitej.
6. Rozkaz rozstrzelania pojmanego Andrzeja.
7. Wyprowadzenie mężczyzny za granice wsi.
8. Znalezienie przy aresztancie listu od hetmana, z którego wynikało, że niedawni jeńcy nie zostali rozstrzelani od razu tylko na jego prośbę.
9. Darowanie Kmicicowi życia.
10. Pokazanie Andrzejowi listu wykradzionego Rochowi z poleceniem zabicia przewożonych żołnierzy po dotarciu do Birży.
11. Niedowierzanie pułkownika w przeczytane słowa. Uświadomienie sobie prawdziwych zamiarów Radziwiłła.

12. Uwolnienie Andrzeja przez Wołodyjowskiego.
13. Pożegnanie Michała z Billewiczami.
14. Wdzięczność Oleńki za darowanie życia byłemu narzeczonemu.
15. Chęć ukrycia się przed hetmanem w Puszczy Białowieskiej.

Rozdział XXI
1. Przyjazd Radziwiłła po Aleksandrę i miecznika.
2. Pojmanie panny.
3. Propozycje pojednania wysyłane przez hetmana do rosnącego w siły i oddziały Sapiehy.
4. Rozmowa Kmicica z księciem o liście, w którym kazał rozstrzelać pułkowników, czym złamał dane mu słowo.
5. Tłumaczenia Radziwiłła.
6. Pojednanie mężczyzn.
7. Zaproszenie Andrzeja na wieczorną ucztę.

Rozdział XXII
1. Huczny bal na zamku.
2. Kmicic siedzący przy Oleńce.
3. Rozmyślania zakochanych o przeszłości i przyszłości.
4. Odczytanie relacji hetmana o poddawaniu się kolejnych województw szwedzkim oddziałom.
5. Zamyślenie Kmicica, niebiorącego udziału w ogólnych wiwatach na cześć księcia.
6. Zasłabnięcie Oleńki i wyniesienie panny z sali przez Andrzeja.

Rozdział XXIII
1. Wysłanie Kmicica (na jego prośbę, nie mógł sobie znaleźć miejsca) z listami do Bogusława, Harasimowicza, króla szwedzkiego Carolusa Gustawa i koronnego Lubomirskiego.
2. Prośba Kmicica do Radziwiłła o opiekę nad Oleńką i miecznikiem Billewiczem podczas jego nieobecności.
3. Obietnica hetmana o wysłaniu tej dwójki do księżnej do Taurogów.
4. Oddanie chorągwi Kmicica pod dowództwo Ganchofa w celu obrony zamku w Kiejdanach.

Rozdział XXIV
1. Przygotowania Andrzeja do wyprawy (zebranie sześciu ludzi).
2. Pożegnanie pułkownika z Ganchofem i Charłampem.
3. Wymiana czułych słów z Oleńką i wyjaśnienie jej wszystkich zdarzeń.
4. Ucałowanie na koniec ukochanej i jej błogosławieństwo na drogę.

Rozdział XXV
1. Wyruszenie Kmicica z sześciorgiem ludzi w drogę.
2. Zatrzymanie na odpoczynek w zajeździe w Pilwiszkach.
3. Przypadkowe spotkanie z Bogusławem Radziwiłłem.
4. Przekazanie mu listu od hetmana.
5. Oddanie korespondencji

także Harasimowiczowi.
6. Głośne odczytanie listów.
7. Poznanie prawdy przez Kmicica o niegodziwych zamiarach braci Radziwiłłów wobec Rzeczypospolitej.
8. Uświadomienie sobie prawdziwego oblicza księcia.
9. Powrót do zajazdu wściekłego pułkownika.
10. Decyzja uprowadzenia Bogusława i postawienia go przed polskim królem.
11. Wtajemniczenie w plan wiernych towarzyszy.
12. Przygotowanie porwania.
13. Realizacja planu w czasie konnej przejażdżki.
14. Uprowadzenie Bogusława.

Rozdział XXVI
1. Ucieczka przez lasy.
2. Groźby Radziwiłła pod adresem Andrzeja.
3. Monolog oszukanego i poniżonego Kmicica.
4. Odebranie Bogusławowi listu od brata z zamiarem pokazania go królowi polskiemu i szwedzkiemu.
5. Zatrzymanie na odpoczynek.
6. Nieoczekiwana ucieczka Bogusława (przedtem wyrwał Andrzejowi broń i strzelił mu w twarz).
7. Bezskuteczny pościg za uciekinierem.
8. Śmierć dwóch towarzyszy pułkownika.
9. Opatrzenie twarzy nieprzytomnego Kmicica przez Sorokę.
10. Ułożenie Andrzeja na noszach i ucieczka przed ludźmi Bogusława.
11. Powrót Radziwiłła do Pilwiszek i pewność o zabiciu Kmicica.

Tom II
Rozdział I

1. Opieka Soroki nad postrzelonym przez Bogusława Kmicicem.
2. Pobyt u leśnej chacie smolarza.
3. Poszukiwanie listów zgubionych podczas ucieczki.
4. Zdruzgotanie Andrzeja na uświadomienie sobie oszustwa Radziwiłłów.

Rozdział II
1. Przybycie do chaty złodziei koni.
2. Spotkanie Kmicica z Kiemliczami.
3. Opowieść ojca bliźniaków.
4. Wiadomość o Wołodyjowskim i jego chorągwi, przebywającym pod Szczuczynem.
5. List pełnego goryczy Andrzeja do Janusza Radziwiłła.
6. Ostrzeżenie Michała o zamiarze wybicia jego chorągwi przez zdrajcę (księcia).

7. Przemiana Kmicica w Babinicza.

Rozdział III
1. Wysłanie smolarza z listem do Radziwiłła.
2. Ponowne przyjęcie Kiemliczów do służby.
3. Plany wyruszenia na Śląsk do polskiego króla.
4. Podróż

w przebraniu chudopachołków.
5. Udawanie handlarzy koni, jadącymi na jarmark do Soboty.

Rozdział IV
1. Zatrzymanie na odpoczynek w karczmie.
2. Rozmowa ze starostą z Wąsoczy - Rzędzianem.
3. Pojawienie się Butryma z ludźmi ze szlachty laudańskiej.
4. Przysłuchiwanie się Andrzeja rozmowie Józwy z Rzędzianem.
5. Butrym rozpoznaje Kmicica.
6. Bójka i zwycięstwo ludzi Babinicza.
7. Prośba skierowana do Rzędziana o ostrzeżenie Wołodyjowskiego przed niecnym planem Radziwiłła.

Rozdział V
1. Przyjazd wojewody do Szczuczyna.
2. Poinformowanie Michała o nadchodzącym zagrożeniu.
3. Przekazanie listu od Kmicica.
4. Uwierzenie w przemianę Andrzeja.
5. Wyruszenie Wołodyjowskiego z chorągwią na Podlasie do pana Sapiehy.

Rozdział VI
1. Rozpowszechnienie ostrzeżenia Andrzeja wśród innych pułkowników.
2. Zbiórka chorągwi pod Białymstokiem.
3. Zagłoba mianowany tymczasowym dowódcą nad obozami.
4. Wydanie czterech uniwersałów:
· O konfiskacie majątków szlachty,
· O zwołaniu pospolitego ruszenia wśród szlachty,
· O powstrzymaniu Kozaków Zołtareńki,
5. Pocieszającego króla elekta.
6. Zbiór żywności dla wojska.
7. Przybycie Sapiehy z oddziałami na Podlasie.
8. Uczta zebranych.

Rozdział VII
1. Posiłki szwedzkie przybyłe do Janusza Radziwiłła.
2. Przygotowania do wyruszenia na Podlasie.
3. Pojawienie się na zamku Bogusława.
4. Opowieść o starciu z Kmicicem.
5. Odczytanie listu przekazanego przez smolarza.
6. Atak astmy hetmana.
7. Obawa o wykryciu zdrady.
8. Wymyślenie planu oczerniającego Andrzeja.

Rozdział VIII
1. Kolacja na zamku w Kiejdanach.
2. Umizgi Bogusława do Billewiczówny.
3. Oczernianie Andrzeja.
4. Uwierzenie panny w słowa księcia.
5. List Sapiehy wzywającego Radziwiłłów do wojny na Podlasiu.
6. Decyzja ataku.

Rozdział IX
1. Kmicic podróżujący w przebraniu przez kraj.
2. Odkupienie koni Andrzeja przez komendanta szwedzkiego (wystawienie kwitu zamiast pieniędzy).
3. Rabowanie przez Szwedów kościołów i domów.
4. Przystąpienie do wroga polskiej szlachty i magnatów.
5. Uroczystości na cześć zdobycia Krakowa.
6. Przerażenie i rozpacz Kmicica na widok ucztujących w kościele Szwedów.

Rozdział X
1. Przybycie Andrzeja do Warszawy.
2. Grabieże, rabowanie miasta przez Szwedów, Niemców, Ormian, Cyganów.
3. Uratowanie przez pułkownika przed wrogiem majątku starosty Łuszczewskiego pod Sochaczewem.
4. Rozmowa z wdzięcznym mężczyzną i jego córką Oleńką.
5. Prośba dziewczyny o modlitwę za narzeczonego (o imieniu Andrzej) zmierzającego do Częstochowy rycerza.

Rozdział XI
1. Dalsza podróż pułkownika.
2. Nocleg w Kruszynie pod Częstochową.
3. Zapoznanie z kapitanem Wrzeszczowiczem.
4. Podsłuchanie rozmowy kapitana i barona o planach uderzenia na klasztor jasnogórski.
5. Dotarcie Kmicica z oddziałem do Częstochowy.
6. Modlitwa o odzyskanie wiary w zwycięstwo Rzeczypospolitej.

Rozdział XII
1. Uczestnictwo w nabożeństwie w kościele częstochowskim.
2. Przemiana stanu ducha Andrzeja.
3. Rozmowa z księdzem Kordeckim i poinformowanie go o podsłuchanym planie napadu na klasztor.
4. Babinicz oskarżony przez zakonników o łgarstwo celem uzyskania nagrody

.
5. Oburzenie pułkownika i wysypanie swych kosztowności na stół na znak, że nie zależy mu na majątku.

6. Przeprosiny mnichów.
7. Spowiedź bohatera i pokuta.
8. Odzyskanie chęci do życia i woli walki.
9. Postanowienie udowodnienia swego dobrego charakteru i przysłużenia się ojczyźnie.

Rozdział XIII
1. Zamknięcie bram klasztoru przed atakiem Szwedów.
2. Ustawienie na murach dział, wartowników, gromadzenie żywności.
3. Odejście od pułkownika Kiemliczów z zamiarem walki po drugiej stronie murów.
4. Ósmy listopada - przybycie szwedzkich posłańców

od Wrzeszczowicza wzywających do poddania się klasztoru.
5. Odmowa zakonników.

Rozdział XIV
1. Pojawienie się piechoty łanowej do obrony świętego miejsca.
2. Wysłanie przez Kordeckiego listów do króla Jana Kazimierza z prośbą o pomoc oraz do Szweda Wittenberga o miłosierdzie.
3. Osiemnasty listopada - procesja na murach klasztornych.
4. Pojawienie się pod ogrodzeniem generała Millera z wojskiem i armatami.
5. Pierwsza bitwa.

Rozdział XV
1. Ciągła walka i obrona klasztoru.
2. Przybycie posła z nakazem poddania się.
3. Odmowa zakonników.
4. Rzucenie pochodni na dachy świątyni.
5. Nocna wyprawa Andrzeja do obozu wroga:
· Zagwożdżenie dział,
· Wybicie kilkuset ludzi.
6. Przerażenie Millera po odkryciu strat.

Rozdział XVI
1. Dalsze negocjacje walczących.
2. Przysłanie posła Kuklinowskiego i namawianie Andrzeja do przystąpienia do Szwedów.
3. Upokorzenie delegata poprzez uderzenie w twarz i kopnięcie.
4. Groźby znieważonego posłańca.

Rozdział XVII
1. Błaganie zakonników o zaniechanie ataku.
2. Ściągnięcie przez Szwedów kolubryn (dział burzących).
3. Atak i przebicie się przez mury klasztoru.
4. Upewnianie się mnichów o nadchodzącym zwycięstwie wroga.
5. Podstępne zakradnięcie się do obozu Szwedów i wysadzenie dział przez Andrzeja.
6. Radość zakonników.

Rozdział XVIII
1. Zasłabnięcie i rany pułkownika po wypełnieniu planu.
2. Pojmanie i postawienie szpiega przed obliczem Millera.
3. Oddanie Kmicica Kuklinowskiemu z nakazem zabicia.
4. Przypalanie ciała Andrzeja pochodniami.
5. Uratowanie dzielnego i wytrzymałego bohatera przez Kiemliczów.
6. Zemsta na oprawcy (potraktowanie Kuklinowskiego ogniem i pozostawienie rannego).
7. Ucieczka towarzyszy i opowieść ojca bliźniaków o poczynaniach za murami klasztoru.

Rozdział XIX
1. Odnalezienie zamarzniętego Kuklinowskiego przez Millera.
2. Ponowne nakazy poddania się zakonu.
3. Rozpuszczenie plotek o podkopaniu się pod mury i zamiarach wysadzenia.
4. Odmowa wykonania polecenia przez mnichów.
5. Wigilia za murami i opłakiwanie Kmicica (byli przekonani o jego śmierci).
6. Otrzymanie informacji od przełożonych przez Millera (albo zdobędzie klasztor, albo ma ruszać do Prus).
7. Żądania okupu od mnichów w zamian za zaniechanie oblężenia.
8. Odpowiedź zakonników - przesłanie wigilijnych opłatków.
9. Opuszczenie Częstochowy przez Szwedów.
10. Radość mnichów.

Rozdział XX
1. Relacja Kiemlicza z nowin dotyczących Rzeczypospolitej.
2. Podróż

do króla polskiego do Głogowej.
3. Manifest monarchy, podtrzymującego wiarę w zwycięstwo.
4. Rozkaz króla szwedzkiego, by niszczyć wszystko „ogniem i mieczem”.

Rozdział XXI
1. Przyjazd do Głogowej.
2. Przypadkowe spotkanie z polskim królem w kościele.
3. Radość z obrony Częstochowy.
4. Zaproszenie Kmicica do kwatery monarchy i przedstawienie żołnierza magnatom (jako Babinicza).
5. Utrata przytomności Andrzeja na wieść o plotkach rozprzestrzenianych przez Bogusława.
6. Zdziwienie ludzi reakcją Babinicza.

Rozdział XXII

1. Wezwanie Babinicza na naradę (w sprawie powrotu króla do kraju).
2. Zgoda na plan rycerza, zamierzającego ściągnąć na siebie pościg wroga.
3. Rozpuszczenie w Głogowej plotki o wyjeździe monarchy.

Rozdział XXIII
1. Opuszczenie ziemi przez króla i jego orszak.
2. Rozmowa z Kmicicem podczas jazdy.
3. Odpoczynek pod Karpatami.
4. Panika wśród obozu królewskiego wskutek widoku palonego przez Szwedów Żywca.
5. Wyruszenie na pomoc Andrzeja i Kiemliczów i sprowadzenie jeńca.
6. Wiadomość o niedawnej bitwie z dragonami przewożącymi króla polskiego.

Rozdział XXIV
1. Dalsza podróż króla.
2. Zatrzymanie orszaku w wąwozie na odpoczynek.
3. Bitwa w ze Szwedami (Kmicic z Kiemliczami pierwsi ruszają na odziały wroga).
4. Zranienie Kmicica i śmierć starego Kiemlicza.
5. Nagłe zwycięstwo dzięki pomocy górali, którzy ściągnęli Szwedów w zasadzkę do wąwozu.
6. Duma mężczyzn z powodu uratowania polskiego króla.

Rozdział XXV
1. Dotarcie orszaku królewskiego do Lubowli.
2. Przywitanie monarchy przez tłumy i marszałka Lubomirskiego.
3. Uczta na cześć króla.
4. Opowieść władcy o bitwie w wąwozie i troska o zdrowie Babinicza.

Rozdział XXVI
1. Odwiedziny u rannego (stracił dużo krwi).
2. Wyznanie prawdziwej tożsamości przez Andrzeja i opowieść o swych losach.
3. Prawda o intrydze księcia Bogusława.
4. Przebaczenie pułkownikowi wszystkich win.

Rozdział XXVII
1. Dalsza podróż Jana Kazimierza przez kraj.
2. Obserwowanie skutków uniwersałów, wzywających szlachtę do pospolitego ruszenia.
3. Rosnące w siłę wojska polskiego króla.
4. List od księdza Kordeckiego o męstwie Babinicza podczas obrony Jasnej Góry.

Rozdział XXVIII
1. Oblężenie zamku w Tykocinie przez Sapiehę.
2. Prośba Zagłoby do Michała, by nie robił sobie nadziei na związek z Oleńką.
3. Podłożenie petardy pod zamkową bramę przez Oskierkę.

Rozdział XXIX
1. Stan chorego Jana Radziwiłła: nękany głodem, opuszczony przez przyjaciół, niemogący pogodzić się ze swym upadkiem.
2. Nieudane wysadzenie zamkowej bramy przez człowieka Sapiehy.
3. Śmierć Janusza Radziwiłła.
4. Włożenie w ręce nieboszczyka świętego obrazka przez Charłampa.
5. Wtargnięcie do komnaty żołnierzy Sapiehy, którym udało się sforsować bramę.
6. Oddanie szacunku zmarłemu.
7. Zgoda na ponowne przyjęcie Charłampa.
8. Bezskuteczne poszukiwania Oleńki przez Wołodyjowskiego (Bogusław wywiózł ją do Taurogów).

Rozdział XXX
1. Przyjazd polskiego króla do Lwowa.
2. Opis miasta.
3. Przyjęcie komunii świętej przez monarchę.
4. Złożenie obietnicy wiejskiemu ludowi o poprawie ich losu.

Rozdział XXXI
1. Przybycie Wołodyjowskiego z chorągwią do Jana Kazimierza.
2. Opowieść o zasługach Andrzeja Kmicica.
3. Spotkanie zaskoczonego Michała z pułkownikiem.
4. Pogodzenie się mężczyzn wobec nakazu władcy.
5. Gniew Babinicza na wieść o losie Oleńki.

Rozdział XXXII
1. Przywitanie pułkownika z żołnierzami Wołodyjowskiego.
2. Oczyszczenie z plotek rozsiewanych przez Bogusława.
3. Nowe wiadomości o Billewiczównie.
4. Przybycie tatarskiej ordy i ofiarowanie się Janowi Kazimierzowi w walce przeciw Szwedom.

Rozdział XXXIII
1. Przekazanie Andrzejowi dowództwa nad nowymi oddziałami.
2. Pierścień królewski znakiem odpuszczenia win pułkownika.
3. Spotkanie Soroki z Kmicicem.
4. Wysłanie wachmistrza do obozu wroga z misją zdobycia nowych informacji o Aleksandrze.
5. Wyruszenie pułkownika z Tatarami na pomoc Sapiesze.

Rozdział XXXIV
1. Wizyta Kmicica u Jana Zamoyskiego.
2. Poznanie księżnej Gryzeldy, jej syna i niedoszłej małżonki Podbipięty - Anusi.
3. Prośba o eskortowanie panny w drodze do Sapiehy.
4. Wyjazd z Zamościa.

Rozdział XXXV
1. Podejrzenia Kmicica względem niecnych planów Zamoyskiego do pięknej Anusi.
2. List od posłańca

starosty Jana.
3. Nakaz natychmiastowego powrotu panny.
4. Pobicie rajtarów Zamoyskiego przez pułkownika i wygnanie ich nago do zamku.
5. Wyjaśnienie przerażonej Anusi szczegółów planu Jana.
6. Podziękowanie uratowanej panny.
7. Wysłanie listu do starosty o odkryciu jego zamiarów.

Rozdział XXXVI
1. Przybycie Kmicica do Białej.
2. Oddanie Sapiesze listu od króla.
3. Wojewoda witebski mianowany hetmanem.
4. Wyjawienie prawdy o swej przeszłości przez Andrzeja.
5. Obietnica Sapiehy o przekonaniu wszystkich o niewinności pułkownika i zdradzie Bogusława Radziwiłła.
6. Uczta w Białej.
7. Odesłanie Anusi do rodziny Sapiehy.

Rozdział XXXVII
1. Zajęcie Tykocin i porwanie Anusi przez Radziwiłła.
2. Pościg za niegodziwcem.
3. Wyruszenie Sapiehy z wojskiem na bitwę z Bogusławem.

Rozdział XXXVIII
1. Dalsza pogoń Kmicica za Radziwiłłem.
2. Wymordowanie przez Tatarów szwedzkich wojsk.
3. Okradanie obozów wroga.
4. Choroba Bogusława.
5. Przyłączanie się kolejnych oddziałów szlachty do Andrzeja.
6. Otrzymanie posiłków szwedzkich przez Radziwiłła w Janowie.
7. Przybycie do Sapiehy posłańca od Bogusława.
8. Pojmanie Soroki.
9. Prośba do hetmana o pozwolenie wyjazdu na teren wroga w celu uratowania przyjaciela.
10. Wyruszenie do Bogusława w roli posła Sapiehy.

Rozdział XXXIX
1. Spotkanie Andrzeja i Radziwiłła.
2. Błaganie na kolanach o uwolnienie Soroki.
3. Upokarzanie Kmicica.
4. Wyprowadzenie pułkownika w asyście Polaków na egzekucję wachmistrza.
5. Przekonanie zebranych o zdradzie Radziwiłła.
6. Uwolnienie przyjaciela.
7. Przejście Polaków na stronę Andrzeja.
8. Powrót do Sapiehy.
9. Zrelacjonowanie pobytu w Janowie.

Rozdział XL
1. Wyruszenie Kmicica z Tatarami na bitwę z Bogusławem.
2. Rana Andrzeja i ucieczka zdrajcy Radziwiłła.
3. Pokonanie wojsk wroga przez Sapiehę, Tatarów i chorągwie Oskierki pod Sokółką.
4. Wyjazd

pułkownika i hetmana do pana Czarnieckiego z nadzieją definitywnego starcia ze Szwedami.

Tom III
Rozdział I

1. Powrót Jana Kazimierza do kraju.
2. Złość Karola Gustawa.
3. Atak Szwedów na południowe tereny Rzeczypospolitej.
4. Radość nieprzyjaciela spowodowana wycofaniem się Czarnieckiego.
5. Zamordowanie szwedzkich dragonów przed podstępnego kasztelana Stefana.

Rozdział II
1. Pościg Sapiehy za Karolem Gustawem.
2. Przygotowania do zajęcia Zamościa.
3. Wysłanie przez Czarnieckiego dwóch chorągwi do obrony miasta i zamku.

Rozdział III
1. Otoczenie Zamościa przez Szwedów.
2. Odmowa rozmów Zamoyskiego z posłem Janem Sapiehą.
3. Oferta Forgella.
4. Odrzucenie propozycji i wyśmianie posła.
5. Nieudany atak Szwedów na zamek.
6. Karol Gustaw rezygnuje z planów przejęcia Zamościa.

Rozdział IV
1. Nadejście wiosny.
2. Opis głodu panującego w szwedzkim wojsku.
3. Nieustanny pościg Czarnieckiego za nieprzyjacielem.
4. Postój szwedzkiego króla w Jarosławiu.
5. Bitwa z oddziałem Kanneberga.
6. Zwycięstwo kasztelana Stefana i klęska Szwedów.

Rozdział V
1. Plan Szwedów (Sanem do Sandomierza, Wisłą do Warszawy, a potem do Prus).
2. Nieustanne podążanie za nieprzyjacielem Czarnieckiego.
3. Sprytne kłamstwo Zagłoby.
4. Zgoda Lubomirskiego na przystąpienie do oddziału kasztelana.

Motywy literackie w „Potopie”

W Potopie Sienkiewicz posługuje się szeregiem znanych i popularnych motywów:

Podróż - jest naczelnym motywem drugiej części Trylogii Henryka Sienkiewicza. Podróżuje główny bohater, którego wędrówka umożliwia wprowadzenie różnorodnych wydarzeń historycznych i znacznie poszerza panoramę społeczną powieści. Kmicic podczas swej wędrówki poznaje różnych ludzi i przeżywa rozmaite przygody, stając się między innymi obrońcą klasztoru na Jasnej Górze czy uczestnikiem bitwy ze Szwedami w wąwozie. Motyw podróży jest tu również rozumiany metaforycznie. Andrzej szuka wciąż swej drogi, wysnuwa wnioski ze zderzenia poglądów z twardą rzeczywistością. Wędruje, by odnaleźć swą drogę i ponownie zdobyć miłość i szacunek ukochanej kobiety.

Trójkąt romansowy - Tak samo, jak w poprzednich częściach, także tu pojawił się klasyczny trójkąt, dotyczący Kmicica, Aleksandry Billewiczówny i Bogusława Radziwiłła.
W dwóch pozostałych częściach Trylogii trójkąt dotyczył Jana Skrzetuskiego, Heleny oraz Bohuna (Ogniem i mieczem) oraz Michała Wołodyjowski, Basi i Azji (Pan Wołodyjowski).

Przebranie - Kmicic wielokrotnie jest zmuszony wędrować w przebraniu przez tereny zajęte przez Szwedów. Czyni to na przykład w drodze do króla Jana Kazimierza na Śląsk, gdy przebiera się w stroje chudopachołków (chłopów). Motyw przebrania występuje również w części, gdy Andrzej walczy w obronie ojczyzny jako Babinicz.

Przemiana - ulega jej główny bohater powieści - chorąży orszański Andrzej Kmicic, którego dzieje to przejście przez kolejne etapy przemiany: od awanturnika, poprzez nieświadomą zdradę, do prawego, wiernego królowi i ojczyźnie bojownika o wolność swego narodu, gotowego postawić obowiązek służby dla kraju ponad głos serca. Kluczowe znaczenie dla przemiany bohatera miała scena, w której dostaje przez przypadek list z wiadomością o miejscu pobytu Oleńki. Choć w pierwszej chwili chciał sprzeciwić się rozkazom dowódców, wzywających go do dalszej walki ze Szwedami i jechać do ukochanej, to jednak udaje mu się pokonać stare nawyki. Postawiwszy sobie nowe priorytety, Kmicic ruszył do dalszej walki i dzięki temu odniósł wielkie „zwycięstwo nad sobą”.

Porwanie - to ulubiony motyw Sienkiewicza, obecny nawet w W pustyni i w puszczy. Porwań w Potopie jest wiele: Kmicic porywa Oleńkę, w konsekwencji czego walczy z Wołodyjowskim. Innym uprowadzeniem jest to zorganizowane przez Janusza Radziwiłła i dotyczące wywiezienia Billewiczówny i miecznika do Kiejdan. Występują również porwania udaremnione, między innymi to, w którym Andrzej przewiduje niecne zamiary Jana Zamoyskiego i przeciwdziała uprowadzeniu Anusi.

Pojedynki - w powieści, dotyczącej realiów życia rycerzy w XVII wiecznej Polsce, jest wiele pojedynków. Niektóre z nich są honorowe i zgodne z kodeksem prawego żołnierz (Kmicic kontra Wołodyjowski czy Bogusław Radziwiłł), inne zaś pozbawione wszelkich zasad (Bogusław Radziwiłł kontra Roch Kowalski).

Listy - powieściowa korespondencja

powodowała wielkie powikłania, gdy wpadała w niepowołane ręce. Raz ratowała życie (Zagłoba przechwytuje list Janusza Radziwiłła na chwilę przed osądzeniem Kmicica), podczas gdy w innym przypadku powodowała powstawanie nowych konfliktów.

Tajemnicze motywy baśniowe - występują podczas obrony klasztoru na Jasnej Górze: „Wtem uczynił się dziwny znak. Oto nagle naokół rozległ się szum skrzydeł i całe stada zimowych ptaszyn pojawiły się na podwórzu fortecznym, i coraz nowe nadlatywały z okolicznych ogłodzonych folwarków: więc szare śmieciuszki, trznadle o złotej piersi, ubogie wróble, zielone sikorki, krasne gile poobsiadały załamania dachów, węgły, odrzwia, gzymsy kościelne; inne kręciły się różnobarwnym wieńcem nad głową księdza, furkając skrzydełkami, świegocąc żałośnie, jakoby o jałmużnę prosiły, i nic nie obawiając się ludzi. Zdumieli się na ten widok obecni, a ksiądz Kordecki modlił się przez chwilę, wreszcie rzekł:

- Oto ptaszkowie leśni pod opiekę Matki Bożej się udają, a wy zwątpiliście o Jej mocy?
Otucha i nadzieja wróciły już do serc, zakonnicy bijąc się w piersi udali się do kościoła, a żołnierze na mury. Niewiasty wyszły sypać ziarno ptaszętom, które poczęły dziobać je chciwie. Wszyscy tłumaczyli pojawienie się owych drobnych leśnych mieszkańców sobie na pomyślność, nieprzyjacielowi na szkodę”.


Przepowiednie i proroctwa - w powieści są obecne elementy legendy i apokryfu średniowiecznego. Zaczynają się często od proroctwa, które buduje specyficzną atmosferę. Jest to widoczne w epizodzie oblężenia Częstochowy, skonstruowanym w oparciu o relacje ojca Kordeckiego. Starosta Łuszczewski przewidział wówczas: „zbliży się (…) sąd mój i pozostawi państwo w utrapieniu i stanie się jako napisano: rozkosz sieją, a utrapienie i boleść odmierzą. Nie tylko nawiedzą to królestwo, ale miasta bohaterskie i możne, albowiem przywołano głodnego, który dostatki ich pożre (…) Panować będą głupi, a mędrcy i starcy nie podejmą głowy. Cześć i prawda upada, aż przyjdzie, który gniew mój przebłaga i który duszy swej nie oszczędzi dla miłości prawdy”.

Motyw miłości w „Potopie”

Małżeństwo Andrzeja Kmicica i Aleksandry Billewiczówny zostało zaplanowane nie przez młodych, lecz ich przodków. Para została wychowana w posłuszeństwie dla starszych, dlatego nie sprzeciwiła się decyzji Herakliusza i ojca kawalera. Choć bohaterowie nie widzieli się od czasu, gdy byli dziećmi, to jednak nie zamierzali przeciwstawiać się planom rodziny.

Gdyby nie miłość „od pierwszego wejrzenia”, kto wie, jak skończyłby się związek dumnej panny i zuchwałego kawalera, którzy przecież nie wiedzieli o sobie nic, prócz zdawkowych informacji o pochodzeniu. Na szczęście w chwili spotkania w izbie czeladnej w Wodoktach młodzi od razu przypadli sobie do gustu i ustalili datę ślubu za pół roku. Ich drogi jednak nie miały się tak szybko połączyć, ponieważ bohaterowie natrafiali na przeszkody. Nie dość, że różnili się znacznie pod względem usposobienia i wyznawanych zasad (on hulaka, trzpiot, wielbiciel uczt i wojen, ona - bogobojna, skromna, ale i wyniosła), to jeszcze do ciągłych kłótni przyczyniały się coraz to nowsze powikłania polityczne i niecne zamiary Radziwiłłów, krzyżujące plany małżeńskie.

Związek Oleńki i Andrzeja był szalenie dynamiczny. Obfitował w szereg niespodzianek, niezwykłych zmian akcji, począwszy od porwań dziewczyny, poprzez najgorsze zarzuty kierowane pod adresem ukochanego, a skończywszy na wytworzeniu chłodnego dystansu między obojgiem. Choć panna wielokrotnie przebaczała przystojnemu kawalerowi, to jednak chwila ich pojednania cały czas się przedłużała.

Na szczęście szczera miłość i głęboka wiara w przeznaczenie, w Opatrzność Boską sprawiła, że pod koniec powieści Kmicic został uwolniony od zarzutów rozsiewanych przez Radziwiłłów, a piękna Oleńka wyrzekła znamienne słowa: „Jędruś, ran twoich nie godnam całować!”. Historia miłości Aleksandry i Andrzeja jest typowym „chwytem” powieści historycznych Henryka Sienkiewicza. Wszyscy bohaterowie Trylogii - zakochani i dążący do spełnienia pragnień - na swej drodze napotykają szereg przeszkód, nim w końcu połączą się z ukochaną połówką.

Biografia Henryka Sienkiewicza

W niewielkiej wsi na Podlasiu, Woli Okrzejskiej, 5 maja 1846 roku o godzinie szóstej wieczorem, przyszedł na świat drugi syn Józefa Sienkiewicza i Stefanii z Cieciszowskich. Dziecko zostało ochrzczone dwa dni później w kościele parafialnym w Okrzei przez proboszcza Antoniego Gutmana. Na chrzcie rodzice nadali

mu imiona: Henryk Adam Aleksander Pius.

Rodzina matki przyszłego noblisty należała do jednego z najznakomitszych rodów dawnej Rzeczypospolitej. Ojciec, syn nadleśniczego, wywodził się prawdopodobnie z litewskich Tatarów i jako siedemnastolatek walczył w powstaniu listopadowym. Starszy o dwa lata brat, Kazimierz, brał udział w powstaniu styczniowym. Zginął w 1871 roku, w czasie walk pod Orleanem w wojnie francusko - pruskiej. Najmłodsza z czterech sióstr pisarza, Maria, zmarła w dzieciństwie. Najstarsza, Aniela, poślubiła Jana Komierowskiego. Dwie młodsze - Zofia i Helena - próbowały swych sił w twórczości pisarskiej.

Pierwszych dwanaście lat życia mały Henryk spędził w na rodzinnym Podlasiu, w Grabowcu i Wężyczynie oraz w dworku babki w Woli Okrzejskiej. Jego nauczycielem był wówczas ksiądz Albert Marczewski. Później został oddany do stołecznego gimnazjum i zamieszkał na stancji. Wkrótce jego rodzina, zmuszona trudną sytuacją finansową do sprzedaży rodzinnego majątku, przeniosła się do Warszawy, najpierw na Nowy Świat, a później na Pragę, gdzie ojciec kupił jednopiętrową kamienicę przy ulicy Olszowej.

Henryk nie należał do zdolnych uczniów i trzykrotnie zmieniał szkołę. Początkowo pobierał naukę w Gimnazjum Realnym, następnie w Gimnazjum II. Siódmy rok nauki ukończył w Gimnazjum IV przy ulicy Królewskiej. W momencie wybuchu powstania styczniowego miał siedemnaście lat i choć chciał wstąpić do oddziałów powstańczych, nie przyjęto go ze względu na wiek i drobną posturę. Również rodzice nie pozwolili mu na udział w walkach. Po ukończeniu siódmej klasy, zrezygnował z przystąpienia do egzaminu dojrzałości i wyjechał do Poświętnego koło Płońska, gdzie objął posadę guwernera w majątku państwa Wejherów. To właśnie tu podjął pierwsze próby pisarskie i rozpoczął pracę nad pięcioma powieściami, z których ukończył jedną, zatytułowaną Ofiara.

Z tego okresu pochodził również zaginiony szkic historyczny Spytko z Melsztyna. Postanowił kontynuować naukę i we wrześniu 1866 roku zdał maturę, a 25 października przystąpił do egzaminów wstępnych do Szkoły Głównej. Rozpoczął studia na wydziale prawnym, potem zgodnie z wolą matki przeniósł się na wydział lekarski. Ku niezadowoleniu rodziców 4 lutego 1867 roku ostatecznie zaczął uczęszczać na zajęcia na wydziale filologicznym.

Lata życia studenckiego były dla Sienkiewicza ciężkie głównie ze względu na ciężką sytuację finansową. Rodzina przeniosła się na Podlasie, a on objął posadę guwernera u księstwa Woronieckich. Tygodnik Ilustrowany odrzucił jego Sielanki młodości, lecz Henryk nie poddał się i wysłał do Przeglądu Tygodniowego recenzję z występów Wincentego Rapackiego, która ukazała się drukiem 18 kwietnia 1869 roku. Był to jego faktyczny debiut pisarski.

W 1871 roku opuścił Szkołę Główną bez egzaminów końcowych. W swym dorobku literackim miał dwie drukowane rozprawy naukowe, a w rękopisie powieść Na marne. Mecenas Sienkiewicza, Konrad Dobrski, posłał ją Józefowi Ignacemu Kraszewskiemu, który docenił utwór. Powieść ukazała się drukiem w odcinkach

w czasopiśmie Wieniec. W marcu tego roku ukazały się w Przeglądzie Tygodniowym, napisane za zamówienie społeczne i literackie, Humoreski z teki Worszyłły. Składające się na nie dwa utwory: Nikt nie jest prorokiem między swymi i Dwie drogi były najbardziej programowymi dziełami pisarza, który niechętnie zabierał głos jako pozytywista. Rok później, ku ogromnej radości Sienkiewicza, ukazało się dwutomowe wydanie książkowe Humoresek….

Lata 1872 - 1875 to okres wzmożonej działalności dziennikarskiej. Pod pseudonimem Litwos, rozpoczął pracę dla Gazety Polskiej, pisząc co dwa tygodnie felietony o sprawach codziennych. Po objęciu redakcji przez Edwarda Leo, Sienkiewicz został autorem cotygodniowego cyklu Chwila obecna. W marcu 1874 roku poznał Marię Kellerównę i wkrótce oświadczył się. Został przyjęty przez zamożną pannę ku niezadowoleniu jej rodziców, którzy w listopadzie zerwali zaręczyny. Maria, zakochana w młodym Henryku, do końca życia pozostała samotna.

W sierpniu i wrześniu 1874 roku Sienkiewicz odbył pierwszą podróż

zagraniczną do Francji i Belgii. Od 1875 roku pisał recenzje teatralne na łamach Niwy. Praca redaktora ułatwiła mu dostanie się na salony hrabiny Karolowej Chłapowskiej, znanej później aktorki, występującej pod pseudonimem Helena Modrzejewska. Uczestniczył we wtorkowych spotkaniach młodych pisarzy, wśród których powstała idea emigracji do Ameryki. Do znalezienia ziemi pod budowę farmy zostali wyznaczeni Sienkiewicz i Julian Sypniewski. W lutym 1876 roku dzięki udzielonej przez Gazetę Polską pożyczce, którą miał spłacić cyklem artykułów, Henryk wyruszył do Ameryki. 23 lutego tego roku Sienkiewicz i jego towarzysz weszli na statek „Germanicus” i popłynęli do Nowego Jorku. Przez kolejne trzy miesiące przebywali w San Francisco, a w połowie czerwca ruszyli do Kalifornii, gdzie w Anaheim kupili ziemię, na której miała stanąć farma. Jesienią pojawili się tam pozostali osadnicy, lecz wkrótce w wyniku nieustannych zatargów, Henryk jako pierwszy opuścił wspólny dom i rozpoczął podróż po Stanach Zjednoczonych, która zaowocowała słynnymi Listami z podróży dla Gazety Polskiej. W tym okresie pisarz rozpoczął również pracę nad dramatem Na przebój. Na początku 1878 roku wyruszył do Bostonu, Pittsburgha i Nowego Jorku, by śledzić występy Heleny Modrzejewskiej, która zaczęła odnosić sukcesy jako aktorka.

W marcu, po dwóch latach pobytu w Stanach Zjednoczonych, wyruszył w podróż powrotną do Europy, zatrzymując się na rok w Paryżu. Pracował tu intensywnie nad serią utworów nowelistycznych, które przyniosły mu sławę. W teatrze lwowskim wystawiono jego dramat Na jedną kartę. Pisarz znalazł się ponownie w trudnej sytuacji finansowej. Pomógł mu wtedy Bruno Abakanowicz, który zorganizował szereg odczytów młodego pisarza. Wydawnictwo Gebethner i Wolff podpisało z Sienkiewiczem umowę na wydanie zbioru jego utworów, a otrzymana zaliczka umożliwiła mu kolejną podróż.

We wrześniu 1879 roku w Wenecji spotkał Marię Szetkiewiczównę. Wkrótce po tym ona wróciła do Warszawy, a on wyruszył do Rzymu. W listopadzie powrócił do Warszawy i zaczął starania o rękę Marii. Rodzice dziewczyny niechętnie przyjęli konkury pisarza, a zaręczyny uniemożliwił stan jej zdrowia

. Przez cały następny rok Maria przebywała w uzdrowiskach południowej Europy, a młodzi nawet ze sobą nie korespondowali. Pomimo sprzeciwów rodziny, 16 sierpnia 1881 roku w kościele kanoniczek na placu Teatralnym odbył się ich ślub. W 1882 roku Sienkiewicz objął redakcję Słowa, lecz praca ta uniemożliwiała mu rozwój własnej twórczości. Wkrótce po narodzinach syna, Henryka Józefa, pisarz uciekł do Nałęczowa, gdzie rozpoczął pisanie powieści Wilcze gniazdo, którą ostatecznie zatytułował Ogniem i mieczem. Od 2 maja 1883 roku powieść zaczęła ukazywać się w odcinkach

w Słowie. W tym czasie, kilka tygodni po narodzinach córki Jadwigi, nastąpił nawrót choroby Marii i Sienkiewicz razem z żoną opuścił Warszawę. W kolejnych uzdrowiskach pracował nad Potopem. 19 października 1885 roku zmarła Maria i Sienkiewicz powrócił do kraju sam. Następnie, szukając ukojenia po tragicznych przeżyciach, wyruszył w towarzystwie Kazimierza Pochwalskiego i Antoniego Zaleskiego do Konstantynopola. Tam powstał pomysł ostatniej części Trylogii - Pana Wołodyjowskiego. Pracę nad powieścią rozpoczął w marcu 1887 roku, po podróży do Aten, Neapolu, Rzymu i Florencji. Trylogia przyniosła Sienkiewiczowi ogromną sławę. Pisarz postanowił spróbować sił w powieści współczesnej i w lipcu 1889 roku, na niewielkiej wyspie na Morzu Północnym, zaczął pisać Bez dogmatu. W wigilię roku 1890 wyruszył do Egiptu, w podróż

sfinansowaną przez redakcję Słowa, do którego miał napisać szereg relacji. Choroba Henryka przyspieszyła powrót do kraju, a Listy z Afryki w dużej mierze powstały w Zakopanem. Pod koniec 1892 roku podpisał umowę z czasopismem Biblioteki Warszawskiej na druk nowej powieści Rodzina Połanieckich, po której ukazaniu wielu krytyków wróżyło mu koniec pisarskiej kariery. Do tego dołączyły problemy w życiu osobistym. 11 listopada 1893 roku Sienkiewicz poślubił w Krakowie Marię Romanowską. Małżeństwo przetrwało zaledwie dwa tygodnie, a młodsza o prawie trzydzieści lat żona uciekła z podróży poślubnej do rodziców. Ich związek został unieważniony trzy lata później.

W 1893 roku Sienkiewicz udał się w kolejną podróż do Rzymu i podczas spacerów po mieście narodził się pomysł napisania Quo vadis. Powieść przyniosła mu ogólnoświatową sławę. Od lutego 1897 roku do lipca 1900 roku udzielał się publicznie. W 1899 rok, podczas odsłony pomnika Juliana Słowackiego w Mirosławiu, poznał Marię Radziejewską. Panna, dużo młodsza od pisarza, odrzuciła jego zaloty, potem jednak starała się odzyskać jego względy. W tym samym roku rozpoczął pracę nad Krzyżakami.

Na prośbę Sienkiewicza przyjaciele odsunęli jego jubileusz pisarski o kilka lat. Pisarz w ten sposób chciał dać pierwszeństwo obchodom setnej rocznicy urodzin Adama Mickiewicza. Stanął na czele komitetu, który podjął starania o postawienie pomnika wieszcza w Warszawie. W wigilię 1898 roku nastąpiło uroczyste odsłonięcie popiersia na Krakowskim Przedmieściu, podczas którego towarzyszył córce Mickiewicza, Marii Goreckiej.

Pod koniec 1899 roku rozpoczęły się przygotowania do uczczenia jubileuszu Henryka Sienkiewicza. W 1900 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego, a 22 grudnia w Warszawie wręczono mu akt własności Oblęgorka, majątku ziemskiego w darze od narodu. W tym czasie pisarz prowadził intensywną działalność filantropijną i pomagał młodym pisarzom. W 1901 roku wystąpił w obronie dzieci wrzesińskich. Zaczął również udzielać się politycznie i społecznie.

W 1903 roku warszawski Kurier

Teatralny ogłosił ankietę na temat współczesnej modernistycznej dramaturgii. Sienkiewicz, zapytany o zdanie, odparł zwięźle: „ruja i porubstwo”, czym wywołał trwającą przez kilka lat antysienkiewiczowską kampanię młodych.

W dniu 58 urodzin pojął za żonę daleką kuzynkę, Marię Babską, z którą w 1888 roku zerwał, tłumacząc się złym stanem zdrowia

. 10 grudnia 1905 roku odebrał Nagrodę

Nobla w dziedzinie literatury.

Po otrzymaniu Nagrody Nobla, w przemówieniu Sienkiewicz podkreślał ogromne znaczenie nagrody dla syna Polski: „Głoszono ją umarłą, a oto jeden z tysięcznych dowodów, że żyje. Głoszono ją podbitą, a oto nowy dowód, że umie zwyciężać”

Od tego roku zaangażował się politycznie, wspierając prace tajnej Macierzy Szkolnej, organizacji troszczącej się o polskie szkoły. Zdecydował się również kandydować na posła do rosyjskiej Dumy, lecz ostatecznie wycofał się, by poświęcić się całkowicie pisarstwu. W ostatnich dziesięciu latach życia ukończył dwie powieści Wiry i W pustyni i w puszczy, oraz rozpoczął pracę nad powieścią dla młodzieży Legiony. Lato 1916 roku spędził w Oblęgorku, a po wybuchu wojny wyjechał do Krakowa, następnie do Wiednia, ostatecznie na początku października osiedlił się w neutralnej Szwajcarii, w Vevey nad Lozanną. Siedemdziesięcioletni pisarz stanął na czele Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. Zmarł 15 listopada, a 25 listopada 1916 roku w Tygodniku Ilustrowanym ukazał się ostatni utwór Sienkiewicza Wspomnienie. W 1924 roku uroczyście sprowadzono prochy wielkiego pisarza do Warszawy, gdzie spoczęły w krypcie świętego Jana.

Powieść historyczna w dziewiętnastowiecznej Polsce

Stefan Kulczycki w rozprawie Rzeczywistość historyczna wyróżnił trzy rodzaje powieści historycznej: „pierwszy, w którym fakty historyczne tak przytłaczają treść utworu i życie jego bohaterów, że właściwie powieść staje się zbeletryzowaną historią; drugi, w którym historia istnieje tylko z nazwy i daty, ale ludzi i ich dzieje nie pasują do epoki, są bądź współcześni czasom autora, bądź istnieją poza czasem tak, iż z ich życia, zachowania i kultury materialnej, wśród której bytują, nie można odgadnąć, jaką epokę w istocie przedstawiają; trzeci wreszcie rodzaj to utwór, w którym wydarzenia dają ramy historyczne, epoka - imiona właściwych jej bohaterów, autor zaś bohaterów tych ukazuje takimi, jakimi mogli być lub byli ludzie owej epoki, jakim było ich życie oraz kultura duchowa i materialna.”. Wszystkie wymienione odmiany zrodziły się w XIX wieku, choć tradycje powieści historycznej sięgają wieku XVIII.

Polska powieść historyczna rodzi się w epoce stanisławowskiej.

Tworzą wówczas tacy pisarze, jak:

- Franciszek Salezy Jezierski - autor dwóch powieści historycznych Rzepicha, matka królów oraz Gaworek,
- Ignacy Krasicki - jego dzieło to Historia na dwie księgi podzielona,
- Michał Krajewski - napisał Leszka Białego.

Na początku XIX wieku Anna Mostowska pisze powieść Astolda, zbliżoną do modnego w tamtym czasie romansu grozy, wykorzystując motyw tajemnicy i niezwykłości i osadzając akcję w średniowiecznej scenerii. Autorka, która w późniejszych dziełach nie odeszła od formy powieści historycznej uważając za główny cel ukazanie „okropnych skutków gwałtownych namiętności”, pisała w słowie Do czytelnika: „Cokolwiek się tyczy zdarzeń historycznych, trzymałam się najściślej naszych pisarzów”.

Istotna zmiana w rozwoju powieści historycznej przychodzi wraz z książkami angielskiego pisarza - Waltera Scotta (połowa lat 20. XIX wieku). Autor, przywiązujący uwagę do tak zwanego „kolorytu historycznego” jak i skonstruowania dynamicznych i prawdopodobnych wydarzeń, od razu zyskuje w naszym kraju szerokie grono fanów. Dla niego historia była procesem, w którym uczestniczyły narodowe i ludowe zbiorowości, który zbliżał do siebie ludzi, a nie tylko sumą suchych, konkretnych faktów i liczb. Oto cechy powieści walterskotowskiej, nazywanej też klasyczną:

- Zbeletryzowanie historii i włączenie jej w obręb literackiej fabuły (połączenie dziejowej rzeczywistości z fikcyjną fabułą).
- Realizm podstawową kategorią estetyczną.
- Zwarty i zamknięty układ zdarzeń.
- Dwuwątkowa fabuła: romansowa intryga związana z głównym bohaterem, a w tle ważny historyczny konflikt. Na pierwszym planie zawsze wątek romansowy.
- Fikcyjny bohater przypadkowo wplątywał się w problemy polityczne lub społeczne.
- Częste występowanie takich motywów, jak: nagłe porwania, tajemnicze postaci, irracjonalne przeczucia i wróżby, wypadki rozgrywające się nocą. Kontrastowy i dynamiczny tok wydarzeń zwiększał zainteresowanie czytelnika.
- Nawiązanie w kompozycji do powieści gotyckiej czy romansu grozy.
Wszechwiedzący narrator.

Pojawia się kilkadziesiąt tytułów polskich scottystów. Wśród ówczesnych dzieł największą popularnością cieszyły się:

- Pojata, córka Lizdejki autorstwa Ludwika Barnatowicza,
Damian Ruszczyc Fryderyka Skarbka,
- Jan z Tęczyna, Dwaj panowie Sieciechowie Juliana Ursyna Niemcewicza, który uważał powieść historyczną za „uzupełnienie poważnych dziejów”.

Początek zmian przychodzi wraz z nadejściem drugiej połowy XIX wieku. Choć Mickiewicz, Słowacki czy Norwid nie byli propagatorami powieści historycznej jako gatunku, to jednak w romantyzmie znalazł się ktoś, kto się nią zainteresował. W powieści Agaj-Han Zygmunt Krasiński zajął się czasami Dymitra Samozwańca (początek XVII wieku) i przedstawił starcie cywilizacji orientalnej i europejskiej. Była to wyjątkowa książka.

W latach czterdziestych i pięćdziesiątych XIX wieku polska powieść historyczna rozwija się w dwóch różnych kierunkach. Pierwszy zapoczątkował Henryk Rzewuski swoimi Pamiątkami Soplicy, tworząc nurt szlacheckiej gawędy. [

Gawędę szlachecką, gatunek epicki realizowany prozą, cechuje tak zwany amorfizm, czyli luźna, często bezładna budowa fabuły, dygresyjność, anegdotyzm i brak koncentracji.



Są to cykle opowiadań połączonych wspólnym pierwszoplanowym narratorem (typowym przedstawicielem środowiska szlacheckiego) uczestniczącym w opisywanych wypadkach lub dowiadującym się o nich poprzez relację innych ludzi. Najczęstszym tłem gawędy były wydarzenia z okresu schyłku Rzeczypospolitej, czyli czasy konfederacji barskiej czy czasy stanisławowskie.

Do najwybitniejszych twórców polskiej gawędy szlacheckiej należeli poza Rzewuskim: Konstanty Gaszyński, Kazimierz Władysław Wójcicki, Zygmunt Kaczkowski, Ignacy Chodźko, Wincenty Pol.

Z gawędy jako formy stylizacji korzystali: Juliusz Słowacki (Święcone J.O. Księcia Radziwiłła Sierotki), Adam Mickiewicz (fragmenty Pana Tadeusza, takie jak opowieści Wojskiego o księciu de Nassau, o Domejce i Dowejce), Józef Ignacy Kraszewski w cyklu „powieści radziwiłłowskich”, Henryk Sienkiewicz w opowiadaniu Niewola tatarska. Pojawiły się również jej wierszowe realizacje, czego przykładem jest Urodzony Jan Dębórg Władysława Syrokomli. Gatunek ten przetrwał do dwudziestego wieku, na co dowodem jest Wigilia wojewody i O pięciu panach Sulerzyckich Piotra Choynowskiego, twórczość Ksawerego Pruszyńskiego, Melchira Wańkowicza czy Transatlanyk Witolda Gombrowicza.



Z kolei Józef Ignacy Kraszewski jest odpowiedzialny za początki dokumentalne powieści historycznej. Nawiązywał do tradycji europejskiej powieści realistycznej. Tworząc dziewięćdziesiąt cztery powieści historyczne ograniczył w nich fikcyjny pierwiastek, budował fabuły w oparciu o dokładne i źródłowe studia, wiążąc przy tym konflikty w powieści z czynnikami politycznymi lub społecznymi. W cieniu autora Starej baśni rozwijała się cała ówczesna polska powieść historyczna.

Wraz z nastaniem pozytywizmu, który z racji ideologii skoncentrowanej na poprawie teraźniejszości, interesował się głównie współczesnością, rozwój powieści historycznej zatrzymał się. Choć chwalono dorobek Kraszewskiego i Teodora Tomasza Jeża (Zygmunt Miłkowski), to jednak w kręgu zainteresować ówczesnych literatów leżało wszystko to, co związane z chwilą obecną. Ponadto uważano, że powieść - posługując się fikcją - fałszuje prawdę historyczną.

Rehabilitacja tematu historycznego w powieści przyniósł schyłek lat 70. Stało się to dzięki rozwijającym się w tym czasie „szkołom historycznym”: warszawskiej i krakowskiej, które badały dzieje w sposób nowoczesny i z szacunkiem do tekstów źródłowych.

Mimo takich zmian krytyka pozytywistyczna nigdy w pełni nie zaakceptowała powieści historycznej, czego dowodem może być spór wywołany publikacją Ogniem i mieczem (zapoczątkowała go ostra recenzja Bolesława Prusa, opublikowana w petersburskim „Kraju”).

Krąg tematyczny tego podgatunku powiększył wiek XIX dzięki takim pisarzom, jak: Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Berent, Parandowski, Iwaszkiewicz, Parnicki.

Filmowe adaptacje „Potopu”

Od razu po ukazaniu się wielowątkowej, barwnej i niezwykle „plastycznej” powieści historycznej pojawiło się wielu twórców, gotowych do podjęcia próby przeniesienia niezwykłego dzieła na srebrny ekran. Jednak ówczesne warunki społeczno-polityczne nie pozwalały na ukazanie każdej wizji utworu. Sukcesem zakończył się dopiero inicjatywa znanego polskiego reżysera - Jerzego Hoffmana.

Szczegółowo o perypetiach związanych z adaptacjami powieści historycznej Sienkiewicza traktuje pozycja Tadeusza Bujnickiego i Aliny Helman. W swej książce „Potop” Henryka Sienkiewicza. Powieść i film ta para znakomitych badaczy polskiej literatury dokonała małej monografii filmowych wersji powieści. Niniejszy rozdział jest wyróżnieniem najważniejszych informacji zawartych w tytule.



Pierwszą próbę sfilmowania dzieła Henryka Sienkiewicza w 1913 roku podjął Edward Puchalski, który zgodę na ten krok otrzymał od samego autora utworu. Polski reżyser i scenarzysta filmowy uznawany za pioniera polskiej kinematografii, zajmował się również dziennikarstwem, aktorstwem, a ponadto prowadzeniem prowincjonalnym trup teatralnych, specjalnie dla wyprodukowania obrazu, stworzył wytwórnię filmową „Sokół”. Nie miał jednak wystarczających środków, by zrealizować projekt w całości, dlatego też zamierzał podzielić powieść na kilka mniejszych odcinków

.

W pierwszym z nich, zatytułowanym Obrona Częstochowy, w rolę Oleńki wcielić się miała Maria Dulęba. Michała Wołodyjowskiego miał zagrać Stefan Jaracz, a Zagłobę - Aleksander Zelwerowicz. Do zrealizowania tego planu jednak nie doszło. Nakręcono jedynie kilka scen w atelier i pierwsze sceny plenerowe. O przyczynie niepowodzenia pisze Władysław Banaszkiewicz, cytowany w książce Bujnickiego i Helman: „Zdjęcia rozpoczęto z energią, z pełnym błogosławieństwem warszawskiej prasy, nakręcono wiele scen w atelier i w plenerach, ale kiedy miano przystąpić do scen batalistycznych, nastąpiła katastrofa. Władze rosyjskie odmówiły zgody na użycie wojska w roli statystów i w rezultacie Puchalski (…) został bez wojsk szwedzkich i polskich. Zdjęcia musiano przerwać około lutego 1914 roku”.

Zdjęcia, zakazane w Polsce, przeniesiono do Rosji. Tam także Sienkiewicz miał liczne rzesze fanów. Puchalskiemu, który wyjechał do Moskwy przed wybuchem wojny i zatrudnił się w wytwórni Czanżonkowa, udało się zainteresować rosyjskich kolegów pomysłem nakręcenia filmowej wersji powieści. Reżyserii obrazu podjął się Piotr Czardynin, posiadający na swym koncie wiele adaptacji rosyjskiej klasyki (Idiota według Fiodora Dostojewskiego, Sonata Kreutzerowska według Lwa Tołstoja, Bojaryn Orsza według Lermontowa, Martwe dusze według Gogola), salonowych melodramatów (Przy kominku, Milcz smutku, milcz), komedii (Nie złapany - nie złodziej), filmów

historycznych (Kaprys Katarzyny II). W roli Kmicica pojawił się znany rosyjski aktor Iwan Mozżuchin. Premiera filmu odbyła się 14 kwietnia 1915 roku.

Polską adaptacją Potopu zajął się Jerzy Hoffman. 2 września 1974 roku premierę miał dwuczęściowy, kolorowy film, który według rodzimych krytyków jest „najgorszym obrazem na podstawie Sienkiewicza, zrealizowanym po wojnie”. Inaczej do obrazu ustosunkowała się Akademia Filmowa, która przyznała dziełu Hoffmana nominację do Oscara.

Prace nad filmem trwały blisko pięć lat. W tym czasie przerabiano powieść na potrzebę dzieła kinowego, a potem udoskonalano scenariusz.

W Potopie - pierwszym polskim filmie posiadającym stereofoniczny dźwięk - udział wzięło siedemdziesięciu aktorów pierwszoplanowych, sześciuset drugoplanowych i aż czterdzieści tysięcy statystów.

Kostiumolodzy mieli dużo pracy. Uszyli dwadzieścia trzy tysiące kostiumów. Większość scen batalistycznych kręcono pod Kijowem w dorzeczu Dniepru. Rekwizyty filmowe wypożyczono między innymi z muzeum na Wawelu oraz skarbca jasnogórskiego. W 1999 roku Potop zajął 5 miejsce w ankiecie tygodnika „Polityka” zatytułowanej „Najciekawsze filmy polskie XX wieku”.

Choć w efekcie końcowym otrzymaliśmy najdłuższy polski film (projekcja trwała ponad pięć godzin), to jednak dokonano i tak wielu skrótów i skreśleń (trzytomowa książka liczy około tysiąca stron!). Hoffman wyznał w jednym z wywiadów, że pełna wersja powieści wymagałaby około dwudziestu godzin projekcji. Aby zapanować nad blisko tysiącstronicową historią, wydarzenia i perypetie zgrupowano wokół postaci centralnej - Andrzeja Kmicica. Bujnicki i Helman zauważają trafnie, że: „Kmicic jest obecny na ekranie niemal we wszystkich scenach, w pozostałych mówi się o nim w taki sposób, że choć nieobecny - pozostaje istotnym składnikiem danego wątku czy epizodu narracyjnego (na przykład sceny między Oleńką i Bogusławem lub sceny w obozie pułkowników)”. Nie znaczy to, że w filmie ukazano wszystkie losy

głównego bohatera. Jego perypetie również podległy skróceniu. Ponadto temu drastycznemu obostrzeniu poddano także ilość postaci i wątków filmu

oraz zmieniono ich hierarchię ważności (nie poznajemy filmowej „wersji” Ketlinga, Anusi Borzobohatej-Krasieńskiej czy Rzędziana). Ograniczono rolę Zagłoby, choć to jedna z najzabawniejszych i najciekawszych postaci powieści.

Film Hoffmana składa się z dwóch części akcentujących przełom wewnętrzny głównego bohatera. Jak zauważają Bujnicki i Helman:

Część I kończy się obrazami zmagań wewnętrznych Kmicica, który raniony przez Bogusława Radziwiłła, w chacie smolarza zastanawia się na tym, jak pokierować życiem, by zasłużyć się ojczyźnie i odzyskać dobre imię. Cześć ta dramaturgicznie jest bardziej zwarta, ma żywszą akcję i szybsze Tampo; eksponuje się tu przede wszystkim wątki indywidualne.

Część II - dzieje ekspiacji Kmicica - rzutowana jest na szersze tło wydarzeń wojennych i ma charakter bardziej epicki. Więcej tu wielkich, z rozmachem inscenizowanych scen masowych, wolniejsze tempo, mniej wyraźnie węzły fabuły”.

Decyzje dotyczące obsady głównych ról wywołały w kraju żywe i bezpodstawne dyskusje. Krytycy filmowi nie zgadzali się, by w Kmicica wcielił się Azja z Pana Wołodyjowskiego, czyli Daniel Olbrychski. Z kolei niektórzy czytelnicy podnosili negatywne głosy, jeżeli chodzi o wygląd i umiejętności aktorskie mężczyzny. Uważali, że nie jest podobny do sienkiewiczowskiego pierwowzoru, a - co gorsze - nie podoła roli, mimo iż wcześniej zagrał w tak znakomitych obrazach, jak: Ziemia obiecana (jako Karol Borowiecki), Wesele (jako Pan Młody), Krajobraz po bitwie (jako Tadeusz), Różaniec z granatów (jako Józef Łaptak), Brzezina (jako Bolesław), Struktura kryształu, Polowanie na muchy, Małżeństwo z rozsądku (jako Andrzej), Popioły.

Takie same opinie dotyczyły odtwórczyni roli Oleńki. Małgorzacie Braunek, która pokonała w castingu dziewięć tysięcy kandydatek, zarzucano, iż posiada bardziej nordycką niż słowiańską urodę, że źle wygląda w historycznym kostiumie. Co gorsza, z racji poprzednich ról (Diabeł jako narzeczona, Trzecia część nocy jako Helena, Lokis: Rękopis profesora Wittembacha (Lokis) jako Julia Dowgiałło, Polowanie na muchy jako Irena, Wniebowstąpienie jako Raisa) wszyscy postrzegali ją jako kobietę-modliszkę, a nie niewinną dziewicę Aleksandrę.

W pozostałych rolach wystąpili między innymi: Tadeusz Łomnicki (Michał Wołodyjowski), Kazimierz Wichniarz (Onufry Zagłoba), Władysław Hańcza (książę Janusz Radziwiłł), Leszek Teleszyński (książę Bogusław Radziwiłł), Ryszard Filipski (wachmistrz Soroka), Wiesława Mazurkiewicz (ciotka Kulwiecówna), Franciszek Pieczka (Kiemlicz), Lesław Janicki (Damian Kiemlicz), Wacław Janicki (Kosma Kiemlicz), Bruno O'Ya (Józwa Butrym), Włodzimierz Bednarski (Zend), Bogusz Bilewski (Kulwiec - Hipocentaurus), Andrzej Kozak (Rekuć Leliwa), Stanisław Michalski (Jaromir Kokosiński), Leszek Herdegen (Sakowicz), Krzysztof Kowalewski (Roch Kowalski), Stanisław Jasiukiewicz (przeor Augustyn Kordecki), Wiesław Gołas (Stefan Czarniecki), Piotr Pawłowski (Jan II Kazimierz), Leon Niemczyk (Karol X Gustaw), Jerzy Przybylski (generał Burchard Miller), Tadeusz Schmidt (Oskierko), Stefan Szmidt (Tyzenhauz), Mieczysław Voit (Weyhard Wrzeszczowicz), Arkadiusz Bazak (Kuklinowski), Jerzy Fedorowicz (Braun), Adam Perzyk (Charłamp).

Postać Michała Wołodyjowskiego kreował, prócz Tadeusza Łomnickiego, również Zbigniew Zamachowski (Ogniem i mieczem). Z kolei w Jana Onufrego Zagłobę wcielali się między innymi Mieczysław Pawlikowski (film Pan Wołodyjowski z 1969 roku w reżyserii Janusza Hoffmana oraz serial

Przygody pana Michała Komorowskiego). W pierwszej, najnowszej części Trylogii Hoffman zdecydował się na obsadzenie w roli tęgiego szlachcica z bielmem na oku Krzysztofa Kowalewskiego.

Recenzje filmu

zaraz po premierze były rozbieżne. Niektórzy, tak jak dziennikarz „Trybuny Ludu” Wojciech Wierzewski, zarzucali Hoffmanowi, że „szuka w literaturze klasycznej jakiejś mitycznie pojmowanej filmowości”, że interesują go jedynie „walory spektakularne”, a nie rzeczywiste wartości artystyczne, moralne i poznawcze.

Więcej jednak było słów uznania i pochwały. Spełnienia ważnej kulturalnej funkcji dopatrzył się w obrazie jeszcze przed jego premierą recenzent miesięcznika „Kino”. Aleksander Ledóchowski podkreślił, że adaptacja Potopu powiodła się: „film Hoffmana przechwycił to wszystko, co ważne jest dla prozy Sienkiewicza (…) w stosunku do powieści Hoffman poczynił liczne skróty, z pożytkiem jednak dla filmu”.

W pełni zaakceptował filmową wizję reżysera i jego współpracowników: „mimo tych czy innych przeinaczeń zachowany został duch Sienkiewicza: barwność opisu, żywość akcji i prawdziwość postaci. Niektóre sceny - podpalenie zaścianka Butrymów, pojedynek Kmicica z Wołodyjowskim, wkroczenie wojsk szwedzkich, uczta na dworze Radziwiłła, porwanie księcia Bogusława - są chyba takie, jakie żyły w naszej imaginacji. Jeśli nawet inne, to nie gorsze”. Braw doczekał się również Daniel Olbrychski. Jego kreację nagrodzono miedzy innymi na festiwalu w Gdańsku czy w recenzji Marii Palatyńskiej w „Życiu Literackim”.

Wszyscy krytycy podchodzili do filmu bardzo emocjonalnie, co jest dowodem na niemożność bezstronnego spojrzenia na powieść Sienkiewicza. Choć starali się znaleźć jakieś zaniedbania czy słabe punkty, to jednak w gruncie rzeczy „rozpływali się” nad obrazem. Do grona takich krytyków należał niewątpliwie Zygmunt Kałużyński („Polityka”) czy Cezary Wiśniewski („Ekran”). Oto fragment artykułu pierwszego z nich: „Potop to już nie jest film: jest to sukces narodowy. W ostatnim sezonie wymienia się dwa takie: triumf drużyny piłkarskiej we Frankfurcie i nasz film (…) Jest to największe widowisko zrobione w Polsce od czasów osady starosłowiańskiej w Biskupinie (V wiek p.n.e.) (…) Na pierwsze pytanie, czy Potop wyszedł, odpowiedzieć należy: jak najbardziej”. Sukces filmu był niestety krótkotrwały i nie zajął w historii kina takiej pozycji, jakiej życzyli mu wielbiciele powieści Sienkiewicza.

Różnice miedzy powieścią a filmem:

W filmie wszystkie wydarzenia i przygody krążą wokół postaci centralnej, czyli Andrzeja Kmicica, zaś w książce nie mamy aż tak często do czynienia z tym bohaterem.

Hoffman zubożył przygody i perypetie Kmicica (na przykład nie walczy on z wojskami węgierskimi).

W filmie ograniczono ilość postaci (zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowych) i wątków, zubożono tło. Nie występuje Ketling, Anusia Borzobohata-Krasieńska czy Rzędzian, a postać Zagłoby nie została wyeksponowana tak, jak w powieści.

W filmie zredukowano szeroką panoramę historyczną, obecną w powieści, a w usta bohaterów reżyser „włożył” informację historyczną. Szwedzi w swych obozach narzekają, że wymyka im się Jan Kazimierz, narzekają na wojska Stefana Czarnieckiego, rosnące z każdym dniem w siłę.
Osoby wymienione przez Sienkiewicza z imienia i nazwiska zastąpiono „modelami pewnych typowych wówczas postaw i zachowań, na przykład szwedzki jenerał, polski oficer-patriota, szlachcic-zdrajca, wierny sługa”.

Hoffman połączył w jedną bitwę pod Warką i Prostkami, choć w powieści to dwa różne starcia.

Brak w filmie scen oblężenia Warszawy przez polskie wojska.
Charakter prowadzący pełni wątek postaci fikcyjnych. Historyczni bohaterowie są w filmie drugoplanowi.

Różnice widać w stosunku do postaci Jana Kazimierza. Tak jak Sienkiewicz: „szczególnie oceniał Jana Kazimierza, zaliczając go do najwybitniejszych postaci historycznych ówczesnej Europy”, tak twórcy filmu - uważający króla za słabego monarchę - pomniejszają tego bohatera, pozbawiając go blasku, majestatu. Osłabieniu w filmie

ulega Sienkiewiczowska gloryfikacja wojskowych przywódców. Bujnicki i Helman piszą: „Filmowy Czarniecki (…) nie jest herosem o nadludzkich niemal właściwościach, lecz tylko zdolnym żołnierzem(…)”. Z kolei „ulepszeniu” poddani zostali zdrajcy Radziwiłłowie w myśl zasady, że „król nie jest postacią świetlaną, Radziwiłł nie musi być odrażającą”.

Dokonano uwspółcześnienia głównych bohaterów. Kmicic w interpretacji Olbrychskiego jest połączeniem XVII-wiecznego żołnierza-zabijaki i „targanego konfliktami moralnymi młodego człowieka połowy wieku XX”. Z kolei Braunek stworzyła bohaterkę trudnego romansu, kierującą się emocjami, a nie wzniosłymi racjami Sienkiewicza.

Krytycy literaccy i badacze o „Potopie”

Mimo obaw Sienkiewicza, spowodowanych ostrym atakiem na jego osobę po opublikowaniu Ogniem i mieczem, druga część Trylogii została przyjęta o wiele spokojniej, niż pierwsza. Niemniej jednak sądy o dziele nigdy nie były i chyba już nie będą jednakowe, ponieważ rozpętano trzy wielkie kampanie o „walorach” Trylogii (pierwsza z lat 1884-1886 rozpoczęta przez Kaczkowskiego, Prusa i Tarnowskiego; kolejna, tak zwana kampania antysienkiewiczowska, z początku XX wieku, z udziałem między innymi Brzozowskiego i Nałkowskiego oraz ostatnia - z 1933 roku, prowadzona przez profesora historii Olgierda Górkę).

Profesor Stanisław Tarnowski, największy entuzjasta Ogniem i mieczem, wypowiedział się na temat Potopu dopiero w rok po wydaniu wersji książkowej powieści, ponieważ - jak twierdził - potrzebował czasu do zweryfikowania swego poglądu i gruntownego zapoznania się z Sienkiewiczowskimi bohaterami. Z jego recenzji, opublikowanej w 1888 roku w „Przeglądzie Polskim”, czytamy miedzy innymi, że:
- Potop nie dorównał pierwszej części Trylogii, mimo iż jego plan i koncepcja została wymyślona „gruntowniej i logiczniej”.
- W Potopie wszystko jest „mniejsze”, niż w Ogniem i mieczem: „Nie możemy zaprzeć się wrażenia, że Sienkiewicz nie rozmiłował się tak w jego [„Potopu”] figurach, nie widział ich w świetle tak poetycznym, jak figury i sceny Ogniem i mieczem (…)”.
- Autor do tendencji dorobił postacie i powieść, a powinno być odwrotnie.
- „Natchnieniem i wykonaniem „Potop” nie stoi tak wysoko, jak „Ogniem i mieczem”. Myśleliśmy (…), że w powieści o wojnach szwedzkich natchnienie Sienkiewicza zdoła być o tyle jeszcze od siebie samego wyższym, o ile w historii polskiej i w polskim uczuciu większa jest Częstochowa od Zbaraża! A tego nie ma”.
- Ogniem i mieczem to tragedia polskiej historii, a Potop to jedynie opis przygód Kmicica.
- Ogniem i mieczem to proza napisana epopeją, gdy tymczasem Potop to tylko wspaniała powieść historyczna.

Przyczynę mniejszej wartość Potopu Tarnowski widział w osobistym dramacie Sienkiewicza (podczas pracy nad utworem po długiej chorobie zmarła jego żona) oraz w felietonowym pisaniu „z odcinka

na odcinek”.

Z kolei postępowy krytyk-pozytywista, późniejszy profesor Uniwersytetu Lwowskiego - Piotr Chmielowski, wyjaśnił przyczynę niezadowolenia Tarnowskiego ze środkowej części sienkiewiczowskiego cyklu. Widział ją w fakcie, że Tarnowski, wywodzący się z arystokratycznego rodu, cieszył się z wyidealizowanego w Ogniem i mieczem magnata Jeremiego Wiśniowieckiego. W konsekwencji tego krakowskiemu uczonemu nie przypadło do gustu piętnowanie zdrady tej warstwy.

Chmielowski miał inną ocenę Potopu. Stwierdził, że pisarz przy przedstawianiu niekorzystnego położenia Polski podczas napadu Szwedów: „(…)przejął się na wskroś poczuciem tej grozy i umiał jej nadać

wyraz artystyczny, prawdziwie wspaniały. Nigdy przedtem nie malował charakterów i scen z taką śmiałością, siłą, brawurą, nieraz w zdumienie wprowadzającą, jak właśnie w Potopie. Można by powiedzieć, że w Ogniem i mieczem są dopiero rozkwitające pączki tego pysznego

kwiatu, jakim rozkoszujemy się w drugiej powieści. Autor, pisząc, rozgrzewał się i potężniał (…). To, co dawniej w drobnych rysach przedstawiał, tutaj rozwija się w przepysznych obrazach, kreślonych ręką pewną, nie wątpiącą, że nie zawiedzie oczekiwań mistrza-artysty (…). Pod względem wykonania czyli „roboty” artystycznej Potop nie ma dotychczas równego sobie w powieściopisarstwie naszym”. Badacz nie pozostał jednak bezkrytyczny. Zarzucił Sienkiewiczowi, że za bardzo naśladował Trylogię Aleksandra Dumasa oraz umieścił w dziele za dużo bitew, burząc w ten sposób spoistość kompozycji.
Przeciw Sienkiewiczowi wystąpili również w pierwszych latach XX wieku znani krytycy i publicyści: Stanisław Brzozowski oraz Wacław Nałkowski. Zaatakowali oni ostro cykl oraz jego autora, zarzucając pisarzowi konserwatyzm, prezentowanie interesów świata szlacheckiego, niezdolność do rozumienia dziejów Polski, płytki optymizm, stworzenie z Trylogii: „karykatury polskości, apoteozy tego wszystkiego, co było w niej najlichsze”.

Inne opinie krytyków:

Juliusz Kleiner, zmarły w 1957 roku profesor historii literatury polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim: „Nie ma w „Potopie” jak w „Ogniem i mieczem” przelania dynamiki dziejowej w nurt powieści. Jest to tylko powieść historyczna, ale jednak z najświetniejszych, której żywe postaci i żywe sceny przy wielokrotnym nawet czytaniu zawsze przykuwają uwagę, zawsze dają wielką sumę przyjemności

szlachetnej, zawsze darzą strumieniem energii i w pamięci pozostają na zawsze. Z walorami artystycznymi złączyła się wartość narodowa. Na przestrzeni kilku dziesięcioleci był to najsilniejszy literacki wyraz dążenia do państwowości własnej, niby przewodnik ruchu niepodległościowego (…) Spośród trzech wielkich powieści o wieku XVII - pokrzepienie serc wniósł najpotężniej „Potop””.

Samuel Sandler, historyk literatury badający dzieła pisarza z perspektywy marksistowskiej, który wyżej stawia Potop niż Ogniem i mieczem: „Potop (…)jest obok Krzyżaków najlepszą powieścią Sienkiewicza, a obie - najpopularniejszymi powieściami historycznymi XIX wieku o tematyce zaczerpniętej z dziejów Polski (…) Żadna poza Potopem część Trylogii nie posiada (…) równej siły ideowo-artystycznej, w żadnej nie utrafił pisarz w tej mierze, jak tu, w szeroko rozpowszechnione wśród mas nastroje patriotyczne (…) Jedność intencji ideowych i trafnie wybranego konfliktu dziejowego - oto co stanowi o wyższości Potopu nad Ogniem i mieczem. Największą bowiem wartością Potopu z punktu widzenia wierności historycznej jest plastyczne ukazanie wojny z nawałą szwedzką jako ogólnonarodowego powstania przeciwko zaborcy”.

Polscy powieściopisarze o „Potopie”

Po opublikowaniu Potopu wielu współczesnych jego autorowi pisarzy zaczęło świadomie (i bezskutecznie) naśladować chwyty artystyczne czy rozwiązania kompozycyjne (Kaczkowski w swych Olbrachtowach rycerzach, Adam Krechowiecki w swych powieściach osadzonych w XVII wieku, Wacław Gąsiorowski w Huraganie).
Środkowa część Trylogii bardzo przypadła do gustu dwudziestotrzyletniemu wówczas studentowi weterynarii - Stefanowi Żeromskiemu.

Napisał w swych Dziennikach: „Przeczytałem nareszcie sześć tomów, całe sześć tomów „Potopu” Henryka Sienkiewicza (…) Sienkiewicz nie umie narysować życia naszych dziadów z XVII wieku ze ścisłością archeologiczną Kraszewskiego - ale umie czuć tak, jak czuli tamci. W „Potopie” jest olbrzymie tchnienie minionego wieku. Jest to obraz poetyczny, epos w guście Ariosta. Stąd podobieństwo jego do Matejki. Nie opisuje, nie odrysowuje umarłych pokoleń, ale je genialną intuicją stwarza. Jego Bogusław Radziwiłł, Kmicic, Wołodyjowski, Zagłoba mogą być absurdem z punktu widzenia historycznego, ale są postaciami genialnie stworzonymi, analogicznymi typami na tle epoki, typami tak całkowitymi, że pochłaniają twoją uwagę, wciągają cię, unoszą jak kreację Wiktora Hugo. Takie postacie stwarza poeta - nie dosięgnie ich powieściopisarz piszący według formuł sztuki i rad historii. „Potop” jest wielką pieśnią naszej przeszłości, jest zbiornikiem treści egzystencji naszej politycznej, jest fotografią ducha narodowego nie w danej epoce, lecz w ciągu całego istnienia. (…) Pozostaje jeszcze idea tego obrazu. Idea zamyka się w toaście pana Zagłoby na weselu Kmicica”.

Inaczej na powieść zareagował Władysław Stanisław Reymont. Z jego wspomnienia Z powodu Trylogii dowiadujemy się, że zaczął lekturę cyklu zupełnie przypadkiem, chcąc rzucić „jeno tu i ówdzie okiem”. Nie wiedział wówczas, że już pierwsza strona „weźmie go w niewolę czasu”. Autor Chłopów zakochał się w dziele Sienkiewicza: „Czytałem z nieopisanym zaciekawieniem. Nowe światy odsłaniały się przede mną. Szumiał step siwy od ros porannych. Baraszkowałem z Zagłobą, poufaliłem się ze Skrzetuskim, Podbipiętę przybrałem za komilitona. Robiłem coraz cudniejsze znajomości. Trawiła mnie gorączka. Zachwyt, zdumienie i radość szły ze mną. Nieznane serce rozpierało serce. Aż przyszła chwila, że przepadłem w zapamiętaniu, straciłem świadomość, nie wiedziałem już, gdzie jestem w rzeczywistości. Poczułem się bowiem w tamtych czasach, przed wiekami, wśród nieustraszonego rycerstwa (…)Żywe pomieszało mi się z umarłym, własne nędze przemieniały się w niedolę ojczyzny. Ogrom naszego poniżenia targał mi wnętrzności. Duma rozpierała i zarazem wstyd przeżerał, wstyd dusił i zabijał”. Polski noblista tak bardzo zafascynował się cyklem autora Krzyżaków, że popełnił trylogię zatytułowaną Rok 1794, stawiając sobie za cel „pokrzepienie serca narodu”.

Równie mocno lektura dzieła Sienkiewicza odcisnęła się na życiu i twórczości Marii Dąbrowskiej. Autorka Nocy i dni w zbiorze Uśmiech dzieciństwa opisała, jak bardzo utwór działał na jej dziecięcą wyobraźnię: „Właśnie wtedy czytałam Trylogię. A wkrótce przepełniła ona i przerosła cały dom, tak że się zdawało, iż (…) zamknęliśmy go wraz z nami, matką, ojcem i ogrodem w czarnym tomie, z wytłoczoną na wierzchu sylwetką Sienkiewicza - z czarnymi, drobnymi literami na cienkich stronach. Nie rozumieliśmy wielu rzeczy (…)ale czytałam i opowiadałam braciom i siostrom, którzy ledwo że czytać umieli. Czytałam zresztą głośno wszędzie i każdemu, sama i nie sama, matce o ojcu, służącym w kuchni (…)Odbył się na nasze dzikie dzieciństwo najazd Polski z całą jej świetną brawurą, z męstwem, z hulaszczym junactwem (…) Otworzyły się przed nami zdradzieckie splendory pałacu Radziwiłłów, Kmicic odebrał sen naszym oczom, wielbiliśmy Wołodyjowskiego, płacząc gorzkimi łzami nad jego śmiercią, a że nie może spełnić nic większego niż Skrzetuski - to jedno nas trapiło (…)”.

Z kolei Maria Konopnicka napisała w poetyckim szkicu: „Nikt po Mickiewiczu nie malował tak jak Sienkiewicz powszechnej duszy narodu. (…) Dusza narodu - oto jest bohaterka Sienkiewiczowskiego dzieła (…)”.

Wielbicielką sienkiewiczowskich powieści historycznych była także wybitna ich autorka - Zofia Kossak, autorka trylogii: Krzyżowcy, Król trędowaty, Bez oręża. Czerpała z utworów autora Bez dogmatu wskazówki do prowadzenia porywającej akcji czy przedstawiania wojen obozowego życia.

Z kolei Witold Gombrowicz, jeden z najwybitniejszych krytyków Sienkiewicza, starał się w swym Szkicu w Dzienniku zburzyć mit poety piszącego „ku pokrzepieniu serc”: „Czytam Sienkiewicza. Dręcząca lektura. Mówimy: to dosyć kiepskie i czytamy dalej. Powiadamy: ależ to taniocha - i nie możemy się oderwać. Wykrzykujemy: nieznośna opera! I czytamy w dalszym ciągu, urzeczeni. (…) Potężny geniusz! -i nigdy chyba nie było tak pierwszorzędnego pisarza drugorzędnego. To Homer drugiej kategorii, to Dumas Ojciec pierwszej klasy. Trudno też w dziejach literatury o przykład podobnego oczarowania narodu, bardziej magicznego wpływu na wyobraźnię mas. Sienkiewicz, to magik, ten uwodziciel wsadził nam do głowy Kmicica wraz z Wołodyjowskim oraz panem Hetmanem Wielkim i zakorkował. Odtąd nic innego Polakowi nie mogło naprawdę się podobać, nic antysienkiewiczowskiego, nic asienkiewiczowskiego. To zaszpuntowanie naszej wyobraźni sprawiło, że wiek nasz przeżywaliśmy jak na innej planecie i niewiele z myśli współczesnej przenikało w nas…(…) Typ Polaka, odziedziczony po Mickiewiczu i mimo wszystko wysokiej miary, uczynił łatwiejszym, przystępniejszym i wdzięczniejszym, cnotę opieprzył grzechem, grzech ocukrzył cnotą i zdołał przyrządzić słodkawy likier, niezbyt silny, a przecież podniecający z gatunku, który smakuje kobietom. (…) Gdybyśmy zapytali Sienkiewicza: - Dlaczego upiększa pan historię? Dlaczego upraszcza pan ludzi? Dlaczego karmi pan Polaków stekiem naiwnych iluzji (…) - odpowiedź jest gotowa, zawarta w ostatnich słowach Trylogii: dla pokrzepienia serc. A zatem Naród sanowi ostateczne jego usprawiedliwienie. Lecz, oprócz narodu, także Bóg”.

Sienkiewicz o „Potopie”

W liście z 1883 roku do ówczesnego redaktora krakowskiego konserwatywnego „Czasu” pisał: „O swojej powieści powiem to tylko, żem grunt pod nią przygotował z całą sumiennością i przeczytałem mnóstwo źródeł współczesnych, tak że jednego nawet nazwiska nie zaczerpnąłem z fantazji. Starałem się też koloryt epoki oddać wiernie i to co wyda się może zbyt szorstkim, jest wiernym czasów odbiciem”.

„Przed godziną skończyłem Potop i właśnie podpisywałem pożądany wyraz „koniec”, gdy zadzwoniono na kolację. Leży przede mną trzynaście ostatnich kartek - trzeba tylko jeszcze jutro przejrzeć i wyprawić. Cała kilkuletnia robota jest już za mną, a przede mną? - bo ja wiem co (…). Potop miał tę dobrą stronę, że bronił mnie całymi godzinami od nieróżowych rozmyślań (…). Aż mi dziwno, żem ten Potop skończył. Nie doznaję nawet dziś jeszcze tego zadowolenia, którego się spodziewałem”
List Henryka Sienkiewicza z Kaltenleutgeben z dnia 21 sierpnia 1886 roku.

Kalendarium życia Henryka Sienkiewicza

· 5 V 1846 - w Woli Okrzejskiej na Podlasiu przyszedł na świat Henryk Sienkiewicz.

· 1858 - Sienkiewicz został przyjęty do Gimnazjum Realnego w Warszawie, mieszącego się w Pałacu Kazimierzowskim.

· 1862 - 64 - lata nauki w Gimnazjum II w Pałacu Staszica.

· 1865 - pisarz ukończył siódmą klasę i zrezygnował z dalszej nauki.

· VIII 1865 - VI 1866 - Sienkiewicz objął posadę guwernera u państwa Wejherów w Poświętnem.

· 14-15 IV 1866 - zdał maturę.

· 25 X 1866 - pozytywnie zdał egzaminy do Szkoły Głównej; rozpoczął najpierw naukę na wydziale prawnym, później na lekarskim.

· II 1887 - przeniósł się na wydział filologiczny.

· 18 IV 1868 - debiut dziennikarski w Przeglądzie Tygodniowym. Pod pseudonimem „Litwos” drukował felietony w prasie warszawskiej.

· 1871 - opuścił uczelnię bez zaliczenia egzaminów końcowych.

· 1872 - druk w dwutygodniku Wieniec powieści Na marne oraz pierwsze wydanie książkowe cyklu Humoreski z teki Worszyłły.

· 1873 - praca w Gazecie Polskiej - cykl felietonów Bez tytułu.

· 1874 - zaręczyny z Marią Kellerówną, zerwane w listopadzie tego roku. Zakupił Niwę wraz z Julianem Ochorowiczem i Mścisławem Godlewskim, w której prowadził dział literacki.

· 1875 - felietony z cyklu Chwila obecna w Gazecie Polskiej oraz recenzje teatralne na łamach Niwy.

· 19 II 1876 - wyjazd

do Stanów Zjednoczonych.

· VI 1876 - jesień 1877 - pobyt w Anaheim.

· 1878 - wyjazd z Ameryki.

· 1878 - 1879 - pobyt w Paryżu.

· IX 1879 - w Wenecji zawarł znajomość z Marią Szetkiewiczówną i jej siostrą, Jadwigą.

· 1879 - powrót do kraju, kolejna podróż tym razem do Lwowa i Tarnopola.

· 16 VIII 1881 - ślub z Marią Szetkiewiczówną.

· 15 VII 1882 - narodziny pierworodnego syna Henryka Józefa.

· 1882 - 1887 - objął stanowisko redaktora naczelnego Słowa.

· 1882 - Sienkiewicz został jednym z założycieli Kasy im. Mianowskiego.

· 13 XII 1883 - narodziny córki Jadwigi.

· I 1884 - wyjazd na konsultacje lekarskie z żoną w okolice Monaco, później do Francji.

· 1884 - 1885 - pobyt w uzdrowiskach zachodniej Europy w związku z chorobą żony.

· 19 X 1885 - śmierć Marii z Szetkiewiczów Sienkiewiczowej.

· 1886 - podróż

do Konstantynopola, Aten, Bułgarii, Rumunii i południowych Włoch.

· 1887 - powrót do kraju i założenie fundacji im. Marii Sienkiewiczowej, której celem było fundowanie stypendiów pisarzom i artystom chorym na gruźlicę.

· Wiosna 1888 - Sienkiewicz oświadczył się młodszej o 18 lat kuzynce Marii Babskiej, które później zerwał.

· 1888 - podróż do Hiszpanii.

· VII 1890 - zainicjował wraz z Matejką i arystokracją sprowadzenie zwłok A. Mickiewicza na Wawel.

· 1890 - podróż do Afryki (Egipt, Zanzibar, Bagamojo).
· 1892 - 1893 - burzliwe małżeństwo z 18-letnią Marią (Marynuszką) Włodkowiczówną.

· 1896 - unieważnienie małżeństwa.

· 16 IX 1899 - poznanie Marii Radziejewskiej.

· 1899-1900 - posada prezesa warszawskiej Kasy Literackiej.

· 1900 - rok jubileuszowy Sienkiewicza - dwudziestopięciolecie pracy twórczej. Ze składek jubileuszowych zakupiono

i przekazano w darze pisarzowi majątek Oblęgorek.

· 1901 - publikacja odezwy w obronie dzieci wrzesińskich.

· 5 V 1904 - ślub z Marią Babską.

· 1904 - anonimowy List otwarty Polaka do ministra rosyjskiego.

· 1905 - 1907 - przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiej Macierzy Szkolniczej.

· 10 XII 1905 - Sienkiewicz odebrał nagrodę

Nobla.

· 1906 - list otwarty do Wilhelma II.

· 1908 - zorganizował międzynarodową ankietę Prusse et Pologne.

· 1 VIII 1914 - wybuch I wojny światowej zastał Sienkiewicza w Oblęgorku. Pisarz zachowując neutralność, wyjechał z rodziną do Szwajcarii i tam stanął na czele Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce.

· 15 XI 1916 - śmierć pisarza w Vevey w Szwajcarii. Pogrzeb pisarza stał manifestacją patriotyczną.

· 27 X1924 - sprowadzenie prochów Sienkiewicza do Warszawy i złożenie ich w katedrze św. Jana w Warszawie.

Najważniejsze cytaty z „Potopu”

Scena śmierci Janusza Radziwiłła

„Odgłosy wystrzałów stały się w tej chwili jeszcze gęstsze. Huk dział począł wstrząsać szybami, które za każdym razem odpowiadały żałosnym dźwięczeniem.
Książę słuchał czas jakiś spokojnie, po czym uniósł się z lekka na wezgłowiu, z wolna oczy poczęły się rozszerzać, źrenice błyskać. Siadł; przez chwilę trzymał rękoma głowę, nagle krzyknął jak w obłąkaniu:
- Bogusław! Bogusław! Bogusław!
Charłamp wybiegł jak szalony z komnaty.
Zamek cały trząsł się i dygotał od huku dział.
Nagle dał się słyszeć krzyk kilku tysięcy głosów, po czym targnęło coś z okropnym łomotem ścianami, aż głownie i węgle z komina wysypały się na posadzkę, jednocześnie Charłamp wpadł z powrotem do sali.
- Sapieżyńscy bramę wysadzili! - krzyknął. - Szwedzi uciekli do wieży!... Nieprzyjaciel tuż!... wasza książęca mość...
Dalsze słowa zamarły mu w ustach, Radziwiłł siedział na sofie z oczyma wyszłymi na wierzch; otwartymi ustami łapał raz po raz powietrze, zęby miał wyszczerzone, rękoma darł sofę, na której siedział, i patrząc z przerażeniem w głąb komnaty, krzyczał, a raczej chrapał między jednym oddechem a drugim:
- To Radziejowski... Ja nie... Ratunku!.. Czego chcecie?! Weźcie tę koronę!... To Radziejowski... Ratujcie, ludzie! Jezus! Jezus! Mario!
To były ostatnie słowa Radziwiłła”.


Przykład komizmu - rozmowa Zagłoby z Rochem

„Pan Zagłoba uściskał go serdecznie.
- Jakże się miewa twój stary?... bodajże cię!... zapomniałem, jak mu na imię.
- Też Roch.
- I słusznie, i słusznie. Roch spłodził Rocha... To jest wedle przykazania. Powinieneś swego syna także Rochem nazwać, aby każdy dudek miał swój czubek. A żonaty jesteś?
- Pewnie, że żonaty! Ja jestem Kowalski, a to jest pani Kowalska, innej nie chcę.
To rzekłszy młody oficer podniósł do oczu panu Zagłobie głownię ciężkiej dragońskiej szabli i powtórzył:
- Innej nie chcę!
- Słusznie! - rzekł Zagłoba. - Okrutnie mi się podobasz, Rochu, synu Rocha. Żołnierz najlepiej akomodowany, gdy nie ma innej żony jak taka; i to ci jeszcze powiem, że prędzej ona po tobie niż ty po niej owdowiejesz. Szkoda jeno, że młodych Rochów mieć z nią nie będziesz, bo widzę, żeś bystry kawaler, i szkoda by było, gdyby taki ród miał zaginąć.
- O wa! - rzekł Kowalski. - Jest nas sześciu braci.
- I wszystko Rochy?
- Jakbyś wuj wiedział, że każden, jeśli nie na pierwsze, to na drugie ma Roch, bo to nasz szczególniejszy patron.
- A napijmy się no jeszcze!
- A dobrze”.

Plany Janusza Radziwiłła

„Tak to rysował się od fundamentów i chwiał się gmach zbudowany przez pychę Janusza Radziwiłła. Cała Rzeczpospolita miała się w tym gmachu zmieścić, a tymczasem okazało się wprędce, że jednej Żmudzi objąć nie może”.

Skontrastowanie wojska polskiego i szwedzkiego

„Z jednej strony stał bezładny obóz polski, do zbiegowiska jarmarcznego podobny, hałaśliwy, pełen dysput, rozpraw nad rozporządzeniami wodzów i niezadowolenia, złożony z poczciwych wieśniaków na poczekaniu w piechotę zmienionych i z jegomościów prosto od strzyży owiec oderwanych; z drugiej, maszerowały groźne, milczące czworoboki, na jedno skinienie wodzów rozciągające się z regularnością machin w linie i półkola; zwierające się w kliny i trójkąty tak sprawne jak miecz w ręku szermierza; najeżone rurami muszkietów i włóczni, prawdziwi ludzie wojny, zimni, spokojni, istni rzemieślnicy, którzy do mistrzostwa doszli w rzemiośle. Któż z ludzi doświadczonych mógł wątpić, jaki będzie rezultat spotkania i na czyją stronę musi paść zwycięstwo?”.

Powieść „ku pokrzepieniu serc”

„- Zadziwiająca to jest rzecz w istocie - mówił pan Wołodyjowski - że nie masz w świecie takowych terminów, z których by ten człowiek nie potrafił się salwować. Gdzie męstwem i siłą nie poradzi, tam się fortelem wykręci.

Inni tracą fantazję, gdy im śmierć nad szyją zawiśnie, albo polecają się Bogu czekając, co się stanie; a on zaraz poczyna głową pracować i zawsze coś wymyśli. Mężny on w potrzebie bywa jako Achilles, ale woli Ulissesa iść śladem”.

Zdobycie Warszawy

„Warunki podpisano natychmiast. Wszystkie dzwony w kościołach poczęły głosić miastu i światu, że stolica przechodzi znów do rąk prawego monarchy. W godzinę później wysypało się mnóstwo co najbiedniejszego ludu zza wałów szukać miłosierdzia i chleba w polskich obozach, wszystkim już bowiem, prócz Szwedów, brakło w mieście żywności. Król kazał dawać, co było można, sam zaś odjechał patrzeć na wyjście załogi szwedzkiej.
Stanął więc otoczony dostojnikami duchownymi i świeckimi, w asystencji tak wspaniałej, iż oczy ludzkie ćmiła. Wszystkie niemal wojska, więc koronne pod hetmanami, dywizja Czarnieckiego, litewskie pod Sapiehą i niezmierne tłumy pospolitego ruszenia wraz z czeladzią, zebrały się obok majestatu, bo wszyscy ciekawi byli widzieć tych Szwedów, z którymi przed kilku godzinami tak straszliwie i krwawo walczyli. Przy wszystkich bramach, od chwili podpisania ugody, stali komisarze polscy; povvierzono im zbadanie, czy Szwedzi jakowych łupów nie wywożą. Osobna komisja zajęta była przejmowaniem łupów w samym mieście”.


Służba ojczyźnie najwyższą wartością Andrzeja Kmicica

„Aż mu jakiś głos wewnętrzny rzekł w tej chwili :
- Ojczyźnie służ, zemsta na potem!...
Oczy pana Andrzeja płonęły gorączką, wargi miał spiekłe i drżał cały jak we febrze; rękoma wymachiwał i gadając ze sobą głośno, chodził, a raczej biegał po izbie, potrącał nogami tapczany, aż wreszcie rzucił się jeszcze raz na kolana.
- Natchnijże mnie, Chryste, co mam czynić, abym zaś nie oszalał!”.


Zagłoba walczący z małpami

„Nagle gniew go uchwycił, męstwo wezbrało mu w piersi i podniósłszy szablę wpadł do klatki.
Popłoch okropny odpowiedział pierwszemu ciosowi jego miecza. Małpy, z którymi żołnierze szwedzcy dobrze się obchodzili i które ze swych
szczupłych racyj karmili, bo ich bawiły, wpadły w tak okropne przerażenie, że je szał ogarnął po prostu, a ponieważ pan Zagłoba zastąpił im ode drzwi, poczęły w susach nadprzyrodzonych rzucać się po klatce, czepiać się ścian, pułapu, wrzeszczeć, zgrzytać, na koniec jedna skoczyła w obłędzie panu Zagłobie na kark i chwyciwszy go za głowę przywarła doń z całej siły. Druga przyczepiła mu się do prawego ramienia, trzecia od przodu chwyciła za szyję, czwarta uwiesiła się u zawiązanych z tyłu wylotów, on zaś przyduszon, spocony, próżno się miotał, próżno w tył zadawał ślepe razy, samemu wkrótce zabrakło oddechu. oczy mu na wierzch wyszły i rozpaczliwym głosem krzyczeć począł:
- Mości panowie! ratujcie!”.

Motyw cudu w czasie obrony klasztoru na Jasnej Górze

„Wtem uczynił się dziwny znak. Oto nagle naokół rozległ się szum skrzydeł i całe stada zimowych ptaszyn pojawiły się na podwórzu fortecznym, i coraz nowe nadlatywały z okolicznych ogłodzonych folwarków: więc szare śmieciuszki, trznadle o złotej piersi, ubogie wróble, zielone sikorki, krasne gile poobsiadały załamania dachów, węgły, odrzwia, gzymsy kościelne; inne kręciły się różnobarwnym wieńcem nad głową księdza, furkając skrzydełkami, świegocąc żałośnie, jakoby o jałmużnę prosiły, i nic nie obawiając się ludzi. Zdumieli się na ten widok obecni, a ksiądz Kordecki modlił się przez chwilę, wreszcie rzekł:
- Oto ptaszkowie leśni pod opiekę Matki Bożej się udają, a wy zwątpiliście o Jej mocy?
Otucha i nadzieja wróciły już do serc, zakonnicy bijąc się w piersi udali się do kościoła, a żołnierze na mury.
Niewiasty wyszły sypać ziarno ptaszętom, które poczęły dziobać je chciwie.
Wszyscy tłumaczyli pojawienie się owych drobnych leśnych mieszkańców sobie na pomyślność, nieprzyjacielowi na szkodę”.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Opracowanka, warunkowanie
OPRACOWANIE FORMALNE ZBIORÓW W BIBLIOTECE (książka,
postepowanie w sprawach chorob zawodowych opracowanie zg znp
opracowanie 7T#2
opracowanie testu
Opracowanie FINAL miniaturka id Nieznany
Opracowanie dokumentacji powypadkowej BHP w firmie
przetworniki II opracowane
Opracowanie Programowanie liniowe metoda sympleks
Nasze opracowanie pytań 1 40
haran egzamin opracowane pytania
201 Czy wiesz jak opracować różne formy pisemnych wypowied…id 26951
IE opracowanie 2013r dr J Barcik
3 2 LN Energetyka ECiJ EgzaminDyplomowy OpracowaneZagadnienia eksploatacyjne WentylatorIPompy(1)

więcej podobnych podstron