30. Samotny i solidarny
Kiedy już zatem uznaliśmy nasz model myśli federalistycznej za zwornik historii Europy, pozostaje nam wymienić najważniejsze dziedziny współczesnej rzeczywistości, w których odnajdziemy typowe struktury zagadnienia federalizmu.
U podstaw naszej analizy umieścimy pewną koncepcję człowieka analogiczną do tego dwubiegunowego modelu, jaką podał Sobór Chalcedoński. Za miarę posłuży nam pojęcie osoby ludzkiej wywodzące się z dogmatów odnoszących się do trzech Osób boskich, zwłaszcza do drugiej. Osoba ludzka to człowiek rozpatrywany w swojej podwójnej realności: odrębnej jednostki i obywatela włączonego w społeczeństwo. Obdarzony wolnością ale i odpowiedzialnością, zarazem samotny i solidarny (wedle słów Wiktora Hugo, do których nawiązał Camus), wyróżniający się ze stada poprzez swoje powołanie, którego realizacja wiąże go ze wspólnotą, człowiek ten spełnia się w dialektyce przeciwieństw, a ta jego cecha udziela się wszystkim grupom, które będzie tworzył z innymi, podobnymi sobie. Te grupy — z kolei — powinny być zarazem samodzielne i solidarne. Również w odniesieniu do nich jedna cecha musi iść w parze z drugą, a nawet jedna — solidarność — będzie gwarancją drugiej — samodzielności.
Oto kilka przykładów:
1. Charakter uniwersytetów wynika z dwu sprzecznych ze sobą wymagań; każde z nich zdaje się wykluczać drugie, a przecież jedno warunkuje drugie; są to: specjalizacja i kultura ogólna.
2. Aktualne problemy mieszkaniowe i urbanizacyjne wynikają z coraz to większej trudności zaspokojenia wymagań, które są w równej mierze usprawiedliwione i cenne, co trudne do spełnienia w wielkich zbiorowiskach ludzkich samotności i współżycia z innymi, skupienia i kontaktów z drugim człowiekiem.
3. W życiu obywatelskim i politycznym cały problem sprowadza się do godzenia sprzecznych, ale żywotnych potrzeb niezależności lokalnej i wspólnoty na większych terenach, skutecznego udziału w życiu pewnej konkretnej grupy i otwartych horyzontów, przynależności do szerszych wspólnot i dających poczucie bezpieczeństwa ram życia, zakorzenienia i mobilności. „ Pomiędzy sytuacją człowieka, który pragnie równocześnie prywatności życia i życia społecznego, a sytuacją regionu, który domaga się równocześnie autonomii i udziału w zrzeszającym różne regiony więl^szyni zespole, istnieje pewna równoległość.
4. I wreszcie, czyż nie na tym samym polega, jeśli chodzi o formy, zbliżony do powyżej tu omówionych problem ekumenizmu? Przecież idzie w nim o pogodzenie odrębnych wyznań w jedność Kościoła, co oznacza, przy głębszym wejrzeniu, pogodzenie jednostkowych powołań wewnątrz tego samego Uniwersalnego Bytu, źródła i celu istnienia wszelkiej wspólnoty.