Paweł Wojtowicz
Socjologia, 2 rok
Utopie i antyutopie
prof. dr hab. Edmund Wnuk - Lipiński
Utopia pedagogiki społecznej
Wcielanie w życie teoretycznych modeli pedagogiki społecznej.
Collegium Civitas®
Warszawa 2001
Wstęp
Do najpoważniejszych problemów przed jakimi staje utopista należą kwestie wychowania człowieka, który będzie dopasowany do idealnego systemu, oraz znalezienia sposobu na stworzenie powtarzalnego mechanizmu wychowywania kolejnych pokoleń na jego wzór. Przemiana człowieka żyjącego w jednym systemie w osobę dobrze przystosowaną do rzeczywistości innego systemu, odbiegającego znacznie od pierwszego, zazwyczaj jest uznawane za niewykonalne. Często twórca utopii wyznacza pewien czas, potrzebny na wymianę pokoleniową - wtedy jednak musi rozprawić się z problemem międzypokoleniowej transmisji wartości. Większość myślicieli unika tego problemu. Sprostać mu próbują dopiero ci, którzy utopię chcą wcielić. Drugi problem - stworzenia replikującego się systemu wychowawczego - jest częściej podejmowany przez utopistów. Jednak i jego rozwiązania w zderzeniu z rzeczywistością często nie funkcjonują tak jak powinny według projektów.
W poniższej pracy ująłem dwa spójne, lecz wzajemnie kontrastujące pomysły systemu utopijnego - autorstwa Fouriera i Huxleya. Elementy obu odnaleźć można w Związku Radzieckim i III Rzeszy - dwóch wielkich systemach utopijnych, a zarazem państwach totalitarnych, powstałych w minionym, XX wieku. Państwa ta można uznać za gigantyczne laboratoria, w których myśl utopistów została poddana weryfikacji. Wiele idei myślicieli przenikając do rzeczywistości społecznej okazała się źródłem potwornych wypaczeń, inne przyniosły ludziom znaczące korzyści.
Modele teoretyczne
Na początek chciałbym przedstawić kilka modeli teoretycznych, które powstawały jako pewne abstrakty myślowe. Miały na celu ukazanie samoreplikującego się systemu społecznego, który byłby zrównoważony i spójny, a zarazem zupełnie odmienny od tego, w którym żyli autorzy utopii. Kluczem do utrzymania powtarzalności, równowagi i spójności było odpowiednie wychowywanie członków owej społeczności. Huxley i Fourier, o których będę pisał, ukazują dwie bardzo odmienne drogi do owego ideału. Obaj podkreślali wagę wychowania dzieci, i skupiali się głównie na utrzymaniu systemu idealnego,. a nie przekształceniu społeczeństwa rzeczywiście istniejącego w idealne. O ile Fourier mógł mieć nadzieję, ze niektóre jego teorie zostaną wprowadzone w życie, o tyle Huxley zapewne nie wyobrażał sobie że część jego złowróżbnych przepowiedni dotyczących idealnego systemu „mechanicznego” zostanie implementowana już kilkanaście lat po publikacji utworu.
Fourier
Fourier projektując w połowie XIX w. swą utopie miał na celu stworzenie społeczności o cechach „braterskiego zrzeszenia”. Miało się ono charakteryzować równością, braterstwem i silnymi więziami międzyludzkimi. Dziś nazwalibyśmy taki konstrukt społecznością organiczną. Fourier wyobrażał sobie, że można osiągnąć taki stan dzięki przemodelowaniu systemu edukacji i wychowania dzieci . Pierwszą różnicą miał być stosunek rodzice - dzieci. Rodzice powinni oddać całość obowiązków wychowawczych instytucjom publicznym, a sami dawać swym dzieciom tylko miłość i akceptacje. Fourier chciał aby edukacja była powszechna i jednolita - tzn. aby wszystkie dzieci uczyły się razem, niezależnie od zamożności czy poglądów rodziców. Szkoły powinny być możliwie duże, aby uczniowie o różnych korzeniach byli wymieszani, a zarazem by mogli spotykać możliwie wielu starszych kolegów, którzy mieli być dla nich wzorami. Idealistycznie Fourier wierzył w to, że możliwy jest system w którym uczniowie sami będą sobie wybierali temat nauki, który ich interesuje, natomiast nauczyciel będzie spełniał jedynie funkcję pomocnika, asystując im i dostarczając wiedzę lub sposób jej zdobycia. Motywować dzieci miała konkurencja z rówieśnikami, wzór starszych kolegów i chęć ich prześcignięcia. Ten system legł u podstaw komunistycznego programu pedagogicznego. U Fouriera młodzież miała spełniać jeszcze jedną funkcję - zajmować się najbardziej pogardzanymi zawodami, ucząc się w ten sposób szacunku do pracy, a zarazem likwidując grupy społeczne, które są wyszydzane ze względu na wykonywane zawody. Z kolei ten pomysł był realizowany przez Hitlerowców w latach 30-tych XX wieku. Dorośli nie muszą być kontrolowani, gdyż silnie zinternalizowane wzory zachowań i powszechne szczęście, które Fourier uznaje za oczywiste w tym systemie, sprawiają że nie chcą oni zmian systemu.
Huxley
Huxley w „Nowym, wspaniałym świecie”, pisanym w latach 20-tych XX wieku przekazuje wizję społeczeństwa przyszłości - w pełni zautomatyzowanego i nieludzkiego w swej doskonałości. Wychowanie dziecka jest całkowicie kontrolowane przez system, rodzice nie mają w nim żadnego udziału. Poczęcie odbywa się bez fizycznego udziału rodziców - przypomina rozmnażanie dzieci w „Seksmisji” Juliusza Machulskiego. Powstają całe klasy identycznych genetycznie ludzi. Jeszcze przed poczęciem mają oni wytyczoną drogę życiową, tak aby pasowali do mechanizmu społeczeństwa. Pod tym kątem odbywa się dalsze „wychowanie”. Od razu po urodzeniu dzieci trafiają do ośrodków, w których odbywa się wpajanie dzieciom wzorców pożądanych przez system. Dokonuje się to na drodze warunkowania instrumentalnego - przez rażenie dzieci wstrząsami elektrycznymi w przypadku, gdy zbliżają się do zakazanego obiektu. Następnie dzieci trafiają do „dziecińców” - specyficznych przedszkoli, w których są poddawane indoktrynacji przez nieuświadamiane wpajanie pewnych treści - z głośników bez przerwy sączą się słowa które mają być wytycznymi zachowań w dorosłym życiu jednostki. W momencie osiągnięcia wieku produkcyjnego osobnik trafia do pracy, którą wykonuje przez taką ilość czasu że nie ma już ochoty na interesowanie się czymś innym niż proste przyjemności. Na wszelki wypadek, dla ogłupienia każdy przyjmuje narkotyk o nazwie „sona”. Ponadto wszelka ambicja i ciekawość jest zabijana w czasie pobytu w dziecińcach. Wyjątkiem w systemie jest wąska klasa decydentów, która jest świadoma potworności systemu, ale z jednej strony im jest w tym ustroju dobrze, a z drugiej uważają, że również reszta ludzi żyjąc w zrównoważonym społeczeństwie powinna być zadowolona.
Taki system wychowania powinien wydawać z siebie automaty do pracy, ale Huxley zgadza się, że uchybienia w kontroli mogą spowodować wzbudzenie w ludziach ciekawości i poszukiwania alternatywy systemu. Dlatego kontrola jest maksymalnie rozpowszechniona. Wszelkie ślady wcześniejszego świata (np. dzieła Sheakspeara) są zniszczone, z wyjątkiem kilku dobrze strzeżonych egzemplarzy.
Pedagogika społeczna w utopiach wcielanych.
W wieku XX w Europie podjęto dwie wielki próby wcielenia w życie systemów społecznych opartych na ideologii - po rewolucji październikowej Rosja weszła na drogę do komunizmu, a w 1934 Niemcy pod wodzą Hitlera stanęły przed perspektywą stania się krajem faszystowskim. Oba systemy próbowały ukształtować człowieka na kształt, jaki był im potrzebny do osiągnięcia stanu idealnej równowagi - czyli puenty utopii. Sięgały w tym celu po środki, których przez lata były przedmiotem akademickich sporów między wielkimi myślicielami. Niektóre okazały się zupełnie nie trafione, inne zaskakująco skuteczne. Również dzieła Fouriera i Huxley'a okazały się źródłem pewnych koncepcji wychowawczych. Przyjrzyjmy się bliżej jak wyglądało funkcjonowanie pedagogiki społecznej w ZSRR i III Rzeszy.
ZSRR
W ZSRR edukacja i reedukacja miała na celu wykorzenienie pozostałości „burżujstwa”, czyli prywatnej własności i nierówności klasowych. Ludzie systemu mieli cechować się poczuciem wspólnoty, braterstwa i równości. Jak widać jest to bliskie ideologii Fouriera - i właśnie od niego zapożyczono wiele koncepcji, które miały zostać wcielone w ustroju komunistycznym.
Edukacja
Nie można zaprzeczyć że u podstaw ideologii komunistycznej leżą szlachetne etycznie pobudki zaprowadzenia równości i sprawiedliwości społecznej. Początkowo próbowano je implementować równie szlachetnymi metodami, ale z czasem uległy one wypaczeniu, jak cały system. Tak też było w pedagogice. Tuż po rewolucji podjęto próbę wprowadzenia do szkół systemu mającego służyć budowie solidarności organicznej. Innymi ważnymi celami było rozwijanie świadomości klasowej, kształcenie w lubianym kierunku, powszechność nauczania, wychowanie przez pracę. Z modelu Fouriera zapożyczono tu ideę nauczyciela - pomocnika ucznia, a nie groźnego belfra, oraz motywacji przez konkurencję, a nie przymus. Wkrótce okazało się że w rosyjskich szkołach w których wprowadzono ten system dzieci stawały się samowolne, a nauczyciele nie potrafili z dnia na dzień zmienić swojej roli. Szybko zrezygnowano z kształcenia w lubianym kierunku i wprowadzono system politechniczny, kładący nacisk na praktyczne zdolności. Jednak i od tego wkrótce odstąpiono.
Próbowano również wpoić ludziom żeby traktowali dzieci jak dobro wspólne, aby opiekowali się także nie swoim potomstwem. Ale i tutaj nie udało się zakorzenić kolektywizmu. Rozbudowano bardzo system państwowych żłobków, przedszkoli i sierocińców, aby jak największa część wychowania dziecka przeszła w ręce instytucji publicznych. Na Ukrainie, gdzie dopuszczono do głodu tak wielkiego, że zarejestrowano ponad 1000 przypadków kanibalizmu, sieroty - ofiary głodu wychowywano w sierocińcach w duchu kolektywizmu (Makarenko), aby wyeliminować wszystko co dzieci mogły otrzymać w procesie międzypokoleniowej transmisji wartości od rodziców - Ukraińcy byli uważani za kułaków i reakcjonistów. Okazało się jednak że instytucja nie może zastąpić rodziny, stąd wychowankowie tych placówek często kończyli na marginesie społeczeństwa. Rosyjski system edukacyjny poniósł porażkę - tradycyjny model rodziny i wychowania nie dał się wyplenić środkami które zastosowały władze komunistyczne.
Reedukacja
Zgodnie z determinizmem historycznym według komunistów wszystko co należy do przedrewolucyjnej przeszłości musi odejść. Każdy relikt systemu kapitalistycznego był więc w Rosji porewolucyjnej traktowany jak skazany na zagładę. Bez litości rozprawiano się z każdym, kto głosił hasła przeciwne „doskonałemu ustrojowi”. Nie darowano nikomu, kto choć odrobinę kontestował system. Narzędziem nieustającej rewolucji była tajna policja, która dokonywała masowych egzekucji, okrutnie rozprawiała się z „kułakami”, „spekulantami” i „wrogami klasowymi”. Gułagi miały izolować ludzi niebezpiecznych dla ustroju, a zarazem pełnić funkcję resocjalizacyjną - wytwarzając postawy prokomunistyczne. Wychowanie przez pracę miało wykorzeniać z więźniów resztki burżuazyjnego myślenia.
Funkcję resocjalizującą miała spełniać również propaganda, która starała się pobudzać świadomość klasową, wpajać szacunek do władzy, skłonność do wyrzeczeń i poczucie misji. Sytuacja stawała się z czasem coraz gorsza - wszechpotężna policja polityczna kontrolowała niemal wszystko i wszystkich. Indoktrynacja stawała się coraz bardziej brutalna i prymitywna. Stopniowo rozpowszechnił się kult jednostki i metody rodem z hitlerowskich Niemiec.
III Rzesza
Człowiek systemu w Niemczech faszystowskich kształtowany był z wielką pomysłowością i skutecznością. Cechy na których wykształceniu najbardziej zależało ideologom niemieckim to wierność Hitlerowi i wiara w wyższość narodu nad jednostką. Stosowane metody są przerażająco bliskie wizji Huxleya - ciągła kontrola i wpajanie wzorów zachowania na najbardziej przemyślne i manipulatorskie sposoby.
Edukacja
Plan kształcenia w III Rzeszy był świetnie zaprojektowany - przypominał młodszego brata machiny wychowawczej rodem z „Nowego, wspaniałego świata”. Od najmłodszych lat dzieci czytywały bajki o Hitlerze - wielkim wodzu i ojcu narodu. W programie szkolnym również zawarte były treści zgodne z ideowymi wytycznymi partii. Nauczyciele byli najliczniej reprezentowaną grupą w NSDAP. Była to partia zamknięta, a więc trzeba było mieć zezwolenie by do niej wstąpić i z większości profesji dopuszczano około 15% kandydatów. Tymczasem aż co trzeci nauczyciel był w partii. Przechodzili oni też dodatkowe szkolenia ideologiczne. Od 10 roku życia każde dziecko musiało należeć do młodzieżowej organizacji hitlerowskiej Hitlerjugend, i codzienni spotykać się na zbiórkach. Odbywała się tam silna indoktrynacja, uczono dyscypliny, posłuszeństwa, nacjonalizmu i pogardy dla żydów. Ponadto dzieci często wyjeżdżały na obozy gdzie wartości te jeszcze wzmacniano. Wszystko to miało na celu odsunięcie dzieci od rodziny, osłabienie rodzinnej transmisji wartości, a zarazem wpojenie wartości pożądanych przez władze. Okazało się to zaskakująco skuteczne. Dowodem może być ogromne poparcie, wręcz uwielbienie, jakim cieszył się Hitler wśród młodzieży, czy wiece gromadzące setki tysiące ludzi. Są jednak i bardziej szokujące świadectwa skuteczności systemu. Wprowadzono nowe święta, a wśród nich Dzień Amazonek - zwyczaj, który szokuje tym bardziej, że miał miejsce w społeczeństwie zdyscyplinowanym i purytańskim. W dniu tym młode dziewczęta w stroju topless przejeżdżały konno ulicami miast, po czym zbiorowo fotografowały się w plenerze. Wywoływało to aplauz opinii publicznej, i to nie tylko męskiej jej części. Takie zmiany udało się wprowadzić w ciągu zaledwie kilku lat między rokiem 1933 a 1939. Ludzie, którzy przeżywali wtedy swoją młodość, wiele lat później z sympatią i sentymentem wspominali Hitlerjugend, obozy letnie, defilady i wizyty wysokich urzędników hitlerowskich.
Reedukacja
Również system reedukacji był dobrze przemyślany i mechanistyczny. Stworzono silną strukturę półformalnej władzy. Od szczebla sąsiedztwa do Fuhrera istniała partyjna struktura wodzowska. „Wodzowie” poszczególnych bloków, czy osiedli, kontrolowali swoje sąsiedztwo i w razie stwierdzenia uchybień czy nielojalności sąsiadów donosili swym zwierzchnikom. Nikt nie mógł się więc czuć bezpiecznie, tym bardziej, że policja polityczna Gestapo i S.A. równolegle szpiegowały wszystkie środowiska. Do atmosfery wzajemnego szczucia się doprowadzono przez niezwykle skuteczną propagandę i indoktrynację. Źródłem zaufania do systemu były też sukcesy gospodarcze, umiejętnie wykorzystywane przez propagandę do podkreślania zalet ustroju. W przypadku stwierdzenia, że dana osoba jest reakcjonistą, czy w jakikolwiek sposób podważa autorytet Wodza lub narodu niemieckiego, kierowano ją do obozów reedukacyjnych. Tam, podobnie jak w gułagach, odbywała się resocjalizacja. Skupiano się jednak na zmianie poglądów więźniów, a nie na karaniu ich, przynajmniej w początkowym okresie..
Podsumowanie
Jak wynika z tej analizy, znacząco skuteczniejsze przy implementowaniu nowego systemu w organizm społeczny są metody Huxleya - a więc opierające się na wszechobecnej kontroli i brutalnej propagandzie. Fourier'owskie pomysły nie przyniosły w większości rezultatu, być może wskutek tego, że są znacznie trudniejsze do wcielania.
Konfrontacja abstrakcyjnych konstruktów z próbami ich wcielenia pokazuje jak trudne jest przeprowadzenie zmian systemu na „idealny”, unikając przy tym wypaczenia idei twórców, czasem wręcz doprowadzającego do ich przeciwieństwa. Oba omawiane przeze mnie systemy spowodowały śmierć dziesiątek milionów ludzi, nie osiągając zamierzonych celów. Udowodniły że ludzi można zmienić, bo każdy z nich stworzył typ człowieka systemu. Jednak nie dowiodły że można kształtować ludzi według własnych wyobrażeń - bo nie udało się „wyprodukować” jednostki jaka byłaby modelowa dla danego systemu. Powstałe jednostki były, mówiąc językiem przemysłu, „półproduktami”. Jest to silny argument przeciw wszelkim utopiom - nigdy nie uda się stworzyć systemu idealnego bo jest do tego potrzebny specyficzny typ człowieka. A poddanie kontroli wszystkich czynników wpływających na socjalizację jest niemożliwe - więc niemożliwe jest skonstruowanie takiej jednostki.
Bibliografia:
Wojnar Irena (red.), Utopia w perspektywie pedagogicznej - wybór tekstów, Warszawa 1988
Czubiński Antoni (red.), Faszyzm niemiecki z perspektywy półwiecza: materiały i studia, Poznań 1985
Fowkes Ben, The rise and fall of comuunism in Eastern Europe, London 1995
Walicki Andrzej, Marksizm i skok do królestwa wolności - dzieje komunistycznej utopii, Warszawa 1996.
8