BALLADYNA - STRESZCZENIE.
Do chaty Pustelnika, który zamieszkiwał w lasach nad jeziorem, przyjechał władca zamku - Kirkor. Pytał on starego, którą z dziewcząt ma poślubić. Pustelnikiem tym był król Popiel III, który kiedyś rządził królestwem. Był to czas bardzo szczęśliwy dla mieszkańców, ale król został pozbawiony tronu przez swego okrutnego brata, Popiela IV. Od tamtej pory w królestwie zaczęło się źle żyć, lud był gnębiony i prześladowany.
Pustelnik wiedział, czemu taka tragedia spadła na jego królestwo. Opowiedział Kirkorowi historię królewskiej korony. Korona, którą nosił Popiel IV, nie była prawdziwa. Autentyczna została zakopana przez Pustelnika w lesie, chciał on ją bowiem uchronić przed swym złym bratem. Kirkor bardzo się tą opowieścią przejął i obiecał Pustelnikowi, że będzie walczył o sprawiedliwość, postara się też odzyskać tron dla Popiela III, który jest prawowitym władcą. Pustelnik, chcąc się odwdzięczyć Kirkorowi, dał mu radę, by jego żoną została prosta dziewczyna z ludu.
Goplana - wodna nimfa i władczyni jeziora Gopło - zakochała się w Grabcu - wiejskim chłopie, zakochanym z kolei w Balladynie. Goplana postanowiła więc zdobyć Grabca i w tym celu uknuła szatański plan wydając niezbędne polecenia swym sługom - dwom leśnym duszkom - Skierce i Chochlikowi. Chochlik miał zawrócić Grabca z drogi wiodącej go na spotkanie z ukochaną Balladyną, Skierka natomiast miał złamać most, by w ten sposób wpłynąć na decyzję Kirkora. Złamany mostek zmusił go bowiem do zatrzymania się przed chatą wdowy, gdzie Kirkor spotkał jej dwie córki - Alinę i Balladynę. Goplana chciała, by w ten sposób jego uwaga skierowała się na Balladynę oraz by to ona została jego żoną.
Kirkor więc - zgodnie z planem powziętym przez nimfę - znalazł się w chacie wdowy i zobaczył tam jej dwie piękne córki. Był tak zauroczony ich urodą i wdziękiem, że nie wiedział, którą z nich ma wybrać na swą żonę. Ich matka, posłuchawszy podpowiedzi Skierki, zaproponowała mu więc, by pojął za żonę tą z nich, która zbierze w lesie więcej malin. Kirkor na tę propozycję przystał z ochotą i panny ruszyły w las.
Okazało się, iż Alina jest lepsza od swej siostry i ma w dzbanie więcej malin niż Balladyna. Ta zaś, by nie przegrać konkursu i by zdobyć serce i rękę Kirkora, zabiła siostrę, zabierając jej dzbanek z malinami. Świadkiem tego zdarzenia był jednak Grabiec, który został zamieniony przez Goplanę w wierzbę. Ponadto na czole zabójczyni pozostało niezmywalne, krwawe znamię, którego Balladyna nie mogła się w żaden sposób pozbyć. Ciało Aliny znalazł Filon, zakochany w niej pasterz, który pocałował dziewczynę w martwe usta.
Balladyna wróciła zaś zwycięsko do domu, oznajmiając matce i Kirkorowi, iż Alina uciekła z innym mężczyzną. W nagrodę, tak jak zostało już wcześniej postanowione, została żoną Kirkora, jej rodzinna chata została natomiast spalona.
Wkrótce po ślubie Kirkor wyjechał na wojenną wyprawę, a jej celem było przywrócenie na tron Popiela III. Balladyna zaś została na zamku sama, coraz bardziej oddalając się od swych dawnych bliskich. Nie tylko wydała rozkaz, by od bram zamku wyrzucić jej znajomych ze wsi, ale również własną matkę nazwała mamką. Uczyniła to przed Kostyrem, dowódcą straży u Kirkora. Nie pozwoliła również, by do zamku wszedł Grabiec, który już odzyskał swą ludzką postać.
Kirkor zaś, ponownie korzystając z rady Pustelnika, postanowił przesłać żonie zapieczętowaną skrzynię, nakazując jednocześnie, by jej nie otwierała. Był to dla Balladyny test lojalności.
Do Pustelnika udała się również Balladyna, która chciała, by ten pomógł jej wyleczyć krwawe znamię na jej czole. Ten zaś powiedział jej, iż znamię może zetrzeć tylko zmarła Alina. Przestraszona Balladyna uciekła.
Goplana, nimfa z jeziora, która tak bardzo wpłynęła na historię Aliny i Balladyny, postanowiła zamienić swego ukochanego Grabca w karcianego króla. Na głowę zaś włożyła mu koronę Lecha, tę samą, o której opowiadał Pustelnik. Goplana znalazł ją rzekomo w lesie. Tak przemieniony Grabiec, jako król, odjechał do zamku Kirkora, w towarzystwie Skierki i Chochlika, aby tam wziąć udział w uczcie.
Jak się okazało, zbrodniczą tajemnicę Balladyny poznał Kostryn, który podsłuchał rozmowę swej pani z Pustelnikiem.
Do zamku zaś przybył Gralon, posłaniec przywożący dla Balladyny zapieczętowaną skrzynię od Kirkora. Kostryn zaś zasugerował żonie swego pana, iż tamten może coś wiedzieć o jej przeszłości, po czym z mieczem rzucił się na niego. Balladyna, pomagając mu, wbiła Gralonowi miecz w plecy.
W czasie jednej z zamkowych uczt, na salę wdarła się ubrana w łachmany wdowa, mająca do córki wielki żal, iż ta o niej zapomniała. Balladyna na oczach wszystkich wyparła się swej matki i kazała ja wyrzucić za drzwi, choć na zewnątrz panowała burza i lał deszcz.
Goniec przyniósł do zamku wiadomość, że Kirkor zwyciężył nad Popielem IV. Lud chciał zwycięzcę ogłosić swym nowym królem, Kirkor zaś oponował proponując, że nowym królem winien zostać właściciel korony Lecha. Był on bowiem przekonany, iż jest ona własnością Popiela III. W rzeczywistości natomiast Goplana podarowała ją Grabcowi.
Balladyna nagle zemdlała, gdyż ukazał jej się duch zmarłej, zamordowanej przez nią siostry.
Kirkor powiedział Pustelnikowi, iż ma zamiar ogłosić w Gnieźnie, że ten, kto ma prawdziwą koronę Lecha, zostanie królem. Do Pustelnika zaś przybyła wdowa, która usiłowała się powiesić na drzewie, lecz złamała się pod nią gałąź. Pustelnik obiecał jej, że gdy tylko zostanie ponownie królem, od razu ukarze jej córkę.
Balladyna, która dowiedziała się, iż koronę Lecha posiadał Grabiec, zabiła go nocą, by ją zdobyć i by zostać nową królową. Podobny pomysł miał też Kostryn, lecz Balladyna okazał się od niego sprytniejsza i szybsza. Kostryn spotkał ją, gdy ta już wracała z sypialni Grabca, po dokonaniu mordu. W pośpiechu zapomniała jednak zabrać ze sobą korony, w czym ubiegł ją Kostryn.
Kirkor natomiast, zdając sobie sprawę z tego, iż korona została skradziona, zagroził zemstą każdemu, kto się z nią pokaże. Balladyna więc, wespół z Kostrynem, postanowili uknuć kolejny morderczy plan. Postanowili zamordować Pustelnika, by tylko oni mogli skorzystać z korony Lecha.
Goplana, zdając sobie sprawę z konsekwencji swych poczynań, odleciała z kluczem żurawi na północ, na zawsze opuszczając jezioro Gopło.
Pod murami Gniezna zaś Kirkor przygotowywał swoich żołnierzy do walki. Wtem goniec przyniósł mu wiadomość, iż Pustelnika znaleziono powieszonego przez nieznanych morderców przed jego chatką. Balladyna i Kostryn, którzy dokonali tego morderstwa, postanowili wyruszyć przeciwko wojskom Kirkora. Przekupili część jego żołnierzy, a Kirkor zginął z rąk Kostryna. Wkrótce potem morderczą parę powitano na zamku jako panujących nowych władców.
Balladynie to jednak nie wystarczyło. Postanowiła otruć Kostryna, by cała władza znalazła się w jej rękach. Otruła go więc chlebem, którym obywatele witali ich jako nowych panujących.
Prawo, które obowiązywało w królestwie, nakazywało, by nowo obrany król wydał wyroki nad zbrodniarzami. Obowiązku tego musiała również dopełnić Balladyna. Przed królową zaczęli więc ustawiać się kolejni oskarżyciele. Jednym z nich był zamkowy lekarz, który stwierdził, iż Kotryn został otruty. Zażądał, by na truciciela wydano sprawiedliwy i surowy wyrok. Kolejnym z oskarżycieli był Filon, który chciał, by ukarano morderczynię Aliny. Wdowa zaś poskarżyła się królowej na swą wyrodną córkę, prosząc o jej ukaranie. Gdy dowiedziała się jednak, iż za wypędzenie matki grozi kara śmierci, nie zdecydowała się wypowiedzieć jej imienia, nawet na torturach, którym ją poddano. Wkrótce na nich zmarła.
Balladyna, zgodnie z obowiązującym prawem, za każdą z tych zbrodni wydała wyrok śmierci. Tym samym wydała wyrok na samą siebie i umarła rażona piorunem.
BALLADYNA- OPRACOWANIE
Balladyna jako tragedia o władzy, etyce i ludzkiej naturze
Czytając Balladynę nie sposób - po pierwsze - uniknąć porównania do szekspirowskiego Makbeta, a po drugie - oprzeć się wyrażeniu, iż jest to dramat o władzy i jej wielkiej sile. O czym traktuje utwór? Dwie siostry - Alina i Balladyna - uczestniczyły w turnieju zorganizowanym przez Kirkora, władcę na zamku. Był to turniej w zbieraniu malin, zaś nagrodą było małżeństwo z Kirkorem. Co było dalej? Alina okazała się lepsza od siostry w zbieraniu owoców, Balladyna jednak była od niej bardziej przebiegła i sprytniejsza
Zabiła więc siostrę, zabierając jej maliny i zdobywając rękę Kirkora. Nie był to jednak koniec tragedii. Pierwsza zbrodnia pociągnęła za sobą kolejne, motywowane chęcią pogłębienia i utrzymania zdobytej władzy. Gdy spełniło się w końcu marzenie Balladyny i została władczynią absolutną na zamku (zabiła bowiem również swojego męża), postanowiła odtąd rządzić uczciwie i sprawiedliwie. Słowacki nie mógł jednak pozwolić, by zabójczyni zatriumfowała i uśmiercił ją uderzaniem pioruna.
Fabuła dramatu posłużyła Słowackiemu do ukazania złożonej i bardzo skomplikowanej ludzkiej natury, która jest skłonna do zła i podatna na liczne pokusy, które czyhają na człowieka każdego dnia. Balladyna początkowo planowała zabić tylko Alinę, kolejne zbrodnie pojawiały się dopiero wtedy, gdy zrozumiała, iż może rządzić samodzielnie.
Balladyna jest więc także tragedią o moralności i jej wiecznych prawach. Słowacki podkreślał, iż nie jest możliwe sprawiedliwe rządzenie, gdy doszło się do władzy w tak zbrodniczy sposób. Tzw. dziejowa sprawiedliwość nie pozwoliła na to nawet mimo to, że Balladyna chciała rządzić w zgodzie z prawem.
Słowacki ukazał też istotę, naturę zła, które chce się stale w człowieku rozprzestrzeniać. Kolejna zbrodnia pociąga bowiem za sobą zawsze następne, a morderca rzadko poprzestaje na jednym zabójstwie. Zło jest siłą degradującą człowieczeństwo.
Słowacki nie zapomniał również ukazać mechanizmy władzy oraz wskazał, iż władza często wymaga, a wręcz domaga się ofiar.
Wątek baśniowy w Balladynie
Wątek baśniowy w Balladynie reprezentuje cała rzesza magicznych i fantastycznych stworzeń i wydarzeń, które w utworze zamieścił Słowacki. Jest to głównie Goplana, nimfa zamieszkujące jezioro Gopło, wróżka, tęskniąca za ludzkimi namiętnościami i troskami, bardzo je przeżywająca. Nieśmiertelność, której tak bardzo pożądała, mogło zapewnić jej tylko małżeństwo z człowiekiem, a jej wybór padł na Grabca.
Sługami Goplany były dwa leśne duszki - Skierka i Chochlik, ucieleśnienie sił natury. Skierka był radosny, twórczy i takie siły reprezentował, Chochlik natomiast był złośliwy i przewrotny. Zostały one obdarzone władzą magiczną, która źle użyta mogła zaszkodzić człowiekowi.
Wątkiem magicznym w tragedii jest działalność Goplany i jej dwu pomocników. Ich głównym dziełem było doprowadzenie Kirkora do chaty wdowy, zapoznanie go z Balladyną, a następnie doprowadzenie do ich ślubu. Po drugie zaś, Goplana w zespół ze Skierką i Chochlikiem zamienili Grabca w wierzbę, a potem w karcianego króla.
Słowacki baśniową konwencję zastosował do ukazania niemal wszystkich ważnych wydarzeń w utworze. W taki sposób przedstawił widzowi i czytelnikowi dzieje Balladyny, która pod wpływem czarów wyszła za mąż za Kirkora. W Balladynie liczne są również elementy legendarne i anachroniczne, misternie wplecione w wątki fantastyczne i baśniowe.
Świat rzeczywisty i świat fantastyczny w utworze
Oba światy, rzeczywisty i baśniowy, Słowacki misternie ze sobą splótł i połączył w taki sposób, że się ze sobą przenikały, a jeden wpływał na drugi.
Świat rzeczywisty reprezentowali ludzi, śmiertelnicy: wdowa, Balladyna, Alina, Kirkor, Grabiec, Pustelnik, Kostryn. Posługiwali się oni zwykłym, prostym, bezpośrednim językiem, starając się dążyć do osiągnięcia szczęścia. Słowacki starał się przedstawić ich jak najbardziej realistycznie, opisując ich ludzie przeżycia, rozterki i namiętności
Ze światem tym łączył się ściśle świat fantastyczny, opisany w sposób tajemniczy, poetycki, magiczny. Jego reprezentanci to Goplana i jej dwa leśne duszki, którym Słowacki kazał rządzić się tymi samymi prawami, którymi rządził się świat rzeczywisty.
Zgonie z romantycznymi konwencjami, oba światy się ze sobą łączyły, a świat fantastyczny miał ogromny wpływ na to, co działo się w realnym ludzkim życiu. Goplana jest jednak siłą, która ludzkie losy plącze, gmatwa. Nimfa jednak zdała sobie sprawę, iż jest winna wszystkim nieszczęściom. Po śmierci Balladyny znika także ona, odlatując z kluczem żurawi, a wraz z nią znika też cały magiczny i fantastyczny świat.
Nawiązania w Balladynie (Szekspir, Biblia)
Nawiązania do Szekspira w Balladynie
Słowacki, tak jak większość romantyków, był pod silnym wpływem Szekspira i jego dramatopisarstwa. Na powstanie Balladyny wyraźnie wpłynął zaś jeden z utworów Szekspira - Makbet. Szekspirowski bohater również dążąc do władzy nie wahał się i zabijał, a by ukryć swą zbrodnię i utrzymać władzę zmuszony był zabijać dalej. W końcu zginął zniszczony swą niszczącą żądzą władzy i panowania. Podobny schemat postępowania znajdujemy w kreacji postaci Balladyny
Należy również wspomnieć, iż dla Słowackiego szekspiryzm był nie tylko ważną fascynacją i motywem, ale także sposobem na analizowanie mechanizmów zmian historycznych.
Nawiązania do Biblii w Balladynie
Nawiązanie do Pisma Świętego odczytać można m.in. w postaci tytułowej Balladyny. Na jej czole pojawia się krwawa, niemożliwa do zmycia plama. Jest to aluzja do tzw. kainowego znamienia - piętna biblijnego bratobójcy, który zabił Abla, a którym za karę naznaczył go sam Bóg.
Tak jak Kain zabił Abla, tak Balladyna zabiła Alinę. Plama z malin natomiast stopiła się z jej skórą i nie dała się nigdy zmyć.
Ironiczny obraz historii w Balladynie
Słowacki z Balladyny uczynił również ironiczny obraz historii. Po pierwsze, nie wahał się wykpić prac historyków, którzy w bardzo „uczony” sposób starali się tłumaczyć historię i dzieje narodu. W Epilogu do dramatu pojawiła się m.in. aluzja do Joachima Lelewela, zaś Słowacki zawarł jego karykaturę na przykład w słowach o „uczonych bredniach o okrutnej Balladynie”.
Niektórzy twierdzą jednak, iż Słowackiemu chodziło nie tylko o sprawienie przykrości nielubianemu Lelewelowi, ale przede wszystkim o pokazanie, iż historię można wprowadzić do utworu w inny sposób. Pisał, że nie jest celem poety powtarzać drobiazgowe wywody historyków, może zaś na to miejsce uruchomić swą wyobraźnię i skorzystać z fantastycznych środków wyrazu, pokazać historię przez pryzmat wytworów własnej wyobraźni i świadomości. Słowacki twierdził bowiem, że celem poezji jest działanie na wyobraźnię czytelnika i twórcy, a nie koniecznie na ich umysły.
W Balladynie więc Słowacki wcale nie chciał rekonstruować dawnej historii Polski, ale opisując krwawą drogę Balladyny do władzy chciał zmienić popularny mit Słowianina - człowieka wyjątkowego, spokojnego, cnotliwego, na obraz Słowanina - intryganta, żądnego władzy, popełniającego zbrodnię.
Słowacki nie miał zaufania do historyków i do historii, z ironią potraktował również ten jej fragment, w którym osadził akcję utworu. Celowo mylił historyczne czasy, umieszczając w prahistorii sprawy i miejsca, które tam się znaleźć nie powinny, np. dom wariatów, który z pewnością nie istniał za czasów Popiela.
Cała historia, jaką serwuje nam w Balladynie Słowacki, jest anachroniczna. Jest zakłócana przez motywy i czynniki, które się w niej znaleźć nie powinny oraz wzbogacona politycznymi motywami będącymi satyrą na współczesność.
Groteska w Balladynie
Słowacki w dwu swych dziełach - w Balladynie oraz w Śnie srebrnym Salomei zastosował zabieg groteski.
Balladyna ma wymiar groteski m.in. poprzez zastosowanie groteskowych fantazji, wzorowanych na szekspirowskim Śnie nocy letniej oraz na Burzy. Elementy groteski pojawiają się zwłaszcza w scenach fantastycznych. Wiele spośród powikłań i tragedii, które Słowacki ukazał w dramacie, wynikają z zachowania Goplany, niestosownego uczucia rusałki, która bardzo nierozważnie zakochała się w pijanym chłopie, który wpadł przez przerębel do jej jeziora. Goplana od początku zdaje się idealizować swego wybranka, co przypomina trochę zabieg, jaki stosowali romantyczni poeci idealizując swe ukochane.
Ta miłość Goplany stała się początkiem zła, jakie zawitało w tamte okolice. Goplana, by tylko zatrzymać przy sobie ukochanego Grabca, zaczęła wtrącać się w ludzkie sprawy, w tym w małżeństwo Balladyny i Kirkora. Zadziałały tam pozaziemskie czynniki, moce, które wpłynęły na bardzo realne i ludzie sprawy. Grabiec zaś - raz zamieniany poprzez kapryśną Goplanę w wierzbę, to znowu w karcianego króla, został przez Słowackiego postawiony w samym centrum dramatycznej groteski.
Sen srebrny Salomei
To drugi utwór Słowackiego, w którym zawarł on elementy groteskowe. Zawarte są one w scenach fantastycznych, a Słowacki łączył je z obrazem krwawej historii. Sen srebrny Salomei stanowi nawiązanie do realnych wydarzeń z 1768 roku, tj. do chłopskiego buntu na Ukrainie. Nie brak w nim pełnych okrucieństwa opisów zbrodni dokonywanych przez chłopów. Słowacki chce w tym utworze pokazać, jak bardzo historia może być krwawa, jak w niej dużo męczeństwa i śmierci, zemsty i zbrodni, które są typowe dla ludzi wszystkich czasów i krajów. Dzieło to zawiera jednak nie tylko obraz krwawych walk. Jego podtytuł - romans - wskazuje też na elementy romantyczne. Sen srebrny Salomei to również dwie doskonałe kreacje kobiece - kobiet przewrotnych, ale urodziwych. A groteską w dramacie jest szczęśliwe zakończenie - kiedy to zakochani łączą się w pary. Konwencja groteski została zastosowana przez Słowackiego również przy opisie świata - piękno sąsiaduje tam z ohydą, a śmiech z tragedią i rozpaczą.