22. Mit kresów w polskiej literaturze romantycznej.
„Kresy” - tego pojęcia (tak, jak rozumiemy je współcześnie) po raz pierwszy użył Wincenty Pol w poemacie, „rapsodzie rycerskim”, pod tytułem Mohort, wydanym w Krakowie w 1854 roku. Nie wiadomo jednak, czy sam wymyślił to pojęcie, czy tylko je spopularyzował. Współcześni, m.in. Zygmunt Krasiński, Aleksander Fredro, Seweryn Goszczyński, Józef Ignacy Kraszewski, chwalili dzieło przede wszystkim za treść (patriotyczną).
Najpopularniejsze dzieła Pola: Mohort i Pieśń o ziemi naszej. Przerabiano je w szkołach w Galicji, uczono się fragmentów na pamięć. Dostęp do dzieł nie był trudny, ponieważ miały wiele edycji. Z czasem traciły jednak popularność - w II RP, po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. (ustaleniu granic kraju w pokoju ryskim w 1921 r.), zmieniła się tematyka powszechnie czytanych utworów. Jedyna reedycja po II wojnie światowej - książka wydana przez Bibliotekę Narodową w 1963 r. ze wstępem Marii Janion.
Mohort i Pieśń o ziemi naszej - przede wszystkim walory ideowe, nie artystyczne. Pol zebrał elementy ustnej tradycji poznane w bieszczadzkiej Kalenicy (należała do dóbr Krasickich), które stały się osnową Mohorta.
Hetman Stanisław Żółkiewski - wzór etosu rycerskiego ucieleśniony przez Pola w osobie Mohorta.
Mohort jest postacią rzeczywistą, jednak niewiele o nim wiadomo (o pierwowzorze oczywiście): rycerz z kresów, zginął w sędziwym wieku, miał za sobą wiele lat służby wojskowej (uosobienie obowiązkowości i odwagi).
Pojęcia „kresy” ( jako wschodnich terytoriów państwa) nie było jeszcze w Słowniku języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego, wydanego w Księstwie Warszawskim.
Pol używa słowa „kresy” w odniesieniu do „kresów ukraińskich” - linii stacjonowania chorągwi strzegących południowo - wschodniej granicy Rzeczypospolitej, między Dnieprem a Dniestrem. Odnosi się do czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów, kiedy państwo miało bardzo duże terytorium i zagrażali mu Tatarzy na wschodzie (rabowali i brali ludzi w jasyr).
„Już w wieku XIX najbardziej za sprawą Józefa Bohdana Zaleskiego i Jana Zachariasiewicza, stały się owe „kresy” pojęciem wartościującym - kategorią aksjologiczną, wyposażoną w idealizowane znaczenia kulturowe i etyczne, inspirującą do różnorakich poczynań interpretowanych jako misja narodowa.” (cytat z książki Kresy prof. Jacka Kolbuszewskiego).
Bohater powieści Na kresach Jana Zachariasiewicza (Lwów 1860) mówi: „Urodziłem się na kresach. Dziad mój włożył na mnie obowiązek bronienia ojczyzny od hajdamaków [grupy zajmujące się napadami i rabunkami w Rzeczypospolitej XVIII w. - zbiegłe chłopstwo, zubożali mieszczanie, Kozacy]. Dzisiaj wraz z hajdamakami ustał nasz obowiązek. Na inne nie ma miejsca.”
„Zachariasiewicz uważał, że polska misja rycerska na najdalszym pograniczu byłej Rzeczypospolitej została już dokonana. Stąd w poczytnej wówczas powieści postulował przypisanie pojęcia „kresów” zachodnim rubieżom nad Wartą i Notecią. Animował w ten sposób jako pierwszy pojęcie Kresów Zachodnich, które się wówczas nie przyjęło. Około roku 1860 dokonała się interferencja pojęć Kresów i Ukrainy. Siedemnastowieczny mit ukrainny [tego określenia użył prof. Jacek Kolbuszewski] ujmował wyobrażenie Ukrainy w kategoriach wizji arkadyjskiego dobrobytu i bogactwa, jednocześnie zaś dostrzegał w niej obszar zmagań polskich rycerzy z wrogami. Gdy zaś problematyką ukraińską zainteresowała się literatura romantyczna, wówczas spełnione zostały wszystkie warunki do nazywania Ukrainy Kresami. Stało się to niemal zaraz po powstaniu styczniowym, w którym brali udział nie tylko Polacy, ale także Litwini, Białorusini, a nawet Ukraińcy. I wówczas, a stało się to na pewno jeszcze w drugiej połowie XIX w., owym pojęciem Kresów obejmować poczęto całość dawnych polskich ziem Rzeczypospolitej.” (cytat z wyżej wymienionej książki).
Ziemie Zabrane - Kresy, które Polska straciła w trakcie rozbiorów, graniczące z powstałym ówcześnie, dzięki poparciu Napoleona, Księstwem Warszawskim.
Cały poniższy tekst jest przepisany z Kresów J. Kolbuszewskiego.
Dotkliwe rozdzielenie Ziem Zabranych od głównych ośrodków jawnego życia narodowego, wywołało liczne reakcje obronne. Szczególne znaczenie dla przypisania całości Ziem Zabranych miana Kresów miało pojawienie się romantycznego regionalizmu. Romantyczny regionalizm wartościom i zjawiskom, motywom i problemom lokalnym, wręcz prowincjonalnym, na pozór peryferyjnym, nadał wartość ogólnonarodową. Momentem decydującym było tu wydanie w 1822 r. pierwszego tomu Poezji Adama Mickiewicza, zawierającego Ballady i romanse. Romantyczne widzenie Kresów przez pryzmat ich jedności z całą Polską bardzo wiele zawdzięczało tradycji literackiej. Ugruntowywała ją legenda o żelaznych słupach granicznych wbitych w dno Dniestru. Młoda generacja czytać o tym mogła zarówno u Długosza, jak i u Adama Naruszewicza w Historii narodu polskiego, ale odnajdywała ten motyw także w Śpiewach historycznych Juliana Ursyna Niemcewicza (1816), które wywarły ogromny wpływ na kształt świadomości historycznej przynajmniej kilku pokoleń Polaków. To Niemcewicz pełnił rolę Arki Przymierza między dawnymi a nowymi laty. Traktował Polskę jako całość w granicach przedrozbiorowych [z Kresami].
Różnica między tradycyjną zasadą jedności Polski a romantycznym pojmowaniem Kresów polegała na tym, że w romantyzmie zasada ta została dopełniona przez zjawiska i wartości wynikające ze słowianofilskiej idei jedności narodów słowiańskich. Penetrując więc problematykę średniowieczną i zarazem kresową (zwłaszcza kozacką), romantyczni poeci dążyli do spełnienia postulatów Zoriana Dołęgi Chodakowskiego, który w O Słowiańszczyźnie przed chrześcijaństwem (1818) dowodził, że przed wiekami chrzest Polski odebrał Polakom poczucie przynależności do dawnej, pogańsko-słowiańskiej wspólnoty. Wewnętrzne rozdarcie i kosmopolityzm kultury polskiej przezwyciężyć można przez „powrót do wewnątrz”, przez nawrót do przeszłości, do ludowych, słowiańskich korzeni. Był to zatem jeszcze jeden bardzo ważny motyw, skłaniający do podejmowania kresowej problematyki historycznej i ludowej, przede wszystkim zaś do czerpania z przebogatych zasobów folkloru. W tym też duchu rozwijała się twórczość romantycznych poetów: Adama Mickiewicza, Bohdana Zaleskiego, Aleksandra Grott Spasowskiego, Juliusza Słowackiego, Wincentego Pola, Aleksandra Dunin Borkowskiego, Augusta Bielowskiego, Lucjana Siemieńskiego, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Aleksandra Grozy, Józefa Dunin Borkowskiego, Marcina Ossorii, Antoniego Czajkowskiego, Władysława Syrokomli, Teofila Lenartowicza, Maurycego Gosławskiego.
Mitologizacja obszarów kresowych w obrębie literatury przebiegała w dwóch głównych, bardzo wyraźnych kierunkach.
Mitologizacja krajobrazu.
Kreowana przez romantyczną estetykę koncepcja „czytania w księdze natury”.
Zanim Wincenty Pol sformułował ważną tezę, iż rzeki są czynnikiem najsilniej organizującym polski krajobraz i wyznaczającym granice naturalne historycznego obszaru Polski, w twórczości wielu poetów pojawiła się prawdziwa fascynacja kresowymi rzekami. Dniestr opiewali Niemcewicz i Goszczyński, Dniepr - Pol, Zaleski, Zachariasiewicz, Lenartowicz, Słowacki, Brodziński, Goszczyński, Niemen - Mickiewicz, Bielowski, Pol, Julian Korsaka, Syrokomla.
W pismach Juliusza Słowackiego często pojawiały się przypomnienia Ikwy, rzeki jego dzieciństwa płynącej przez Kamieniec. W słynnym fragmencie Beniowskiego, dotyczącym sporu z Mickiewiczem, poeta siebie nazwał symbolicznie imieniem tej rzeki, gdy Mickiewicz był u niego „Niemnem starym”.
Nieraz też interpretacje pejzaży kresowych zmierzały ku ich idealizacji, łączącej wizje piękna krajobrazu z pogodną radością życia. Tak swe rodzinne okolice nad Bohem widział mniej znany poeta romantyczny Henryk Jabłoński.
Najczęściej jednak, piękno krajobrazu pełne było mistycznej tajemniczości, jakiegoś smutku, grozy. Były to zatem „widoki niezwykłe i nowe”, które Hrabia z Mickiewiczowskiego Pana Tadeusza nazywał romansowymi. Przynosiły one przedziwną wizję ziem, krajobrazów, ludzi w otoczce niezwykłego nastroju - też w Beniowskim Słowackiego.
W perspektywie zaś romantycznej, emigracyjnej zwykle, poezji wspomnień, pojawiał się sielski „kraj lat dziecinnych”. Psychologiczne uwarunkowania tego zjawiska tłumaczył Maurycy Gosławski [uważany za najwybitniejszego przedstawiciela tzw. szkoły ukraińskiej] , mówiąc o pogodzeniu miłości do Polski z przywiązaniem do „małej ojczyzny”, do stron rodzinnych. Ten typ zjawisk częściej począł się pojawiać dopiero po 1831 r., gdy Wielka Emigracja zmusiła do spojrzenia na kresowe krainy dzieciństwa z odległej perspektywy czasowej i przestrzennej. Tęsknota za utraconymi Kresami stała się jednym ze znamion charakteru romantycznej generacji wygnańców. Odczuwali ją m.in.: Seweryn Goszczyński, Bohdan Zaleski. Romantyczne przekonanie, że historia zapisana jest w krajobrazie, sprawiało, że step w poezji Bohdana Zaleskiego jawił się jako „wielki mogilnik” - „krwią i ciały ległych żyzny”, ruiny natomiast starego zamczyska na Podolu grzmiały w poemacie Gosławskiego rycerską wrzawą. Poczucie, iż krajobraz i ziemia są najtrwalszymi, najwierniejszymi świadkami historii sprawiało, że kresowy krajobraz nabierał znaczenia wyjątkowego, szczególnego, wręcz wyróżniającego go spośród innych polskich krajobrazów. Stawał się on wartością świętą, nad wszystkie cenniejszą.
Zainteresowanie ludowością i folklorem.
W dziełach będących najwyższej miary osiągnięciami artystycznymi literatury polskiej zostały wówczas zasymilowane i twórczo wyzyskane motywy oraz wątki, tematy i nawet cytaty wzięte z folkloru litewskiego, białoruskiego, ukraińskiego. Wykorzystaniu motywów ludowych towarzyszyło przejęcie prostego, chłopskiego świata wartości. Najlepszym przykładem akceptacji ludowej filozofii są Dziady Adama Mickiewicza. W tym kresowym, prowincjonalnym zwrocie ku kulturze ludowej w sposób szczególny wyróżniała się romantyczna fascynacja Kozaczyzną. Można tu wyróżnić dwa kierunki, korespondujące wyraźnie tak z tradycją, jak i z późniejszym sposobem widzenia problematyki etnicznej na Kresach.
a) Pierwszy kreował i najlepiej reprezentował Bohdan Zaleski [też Słowacki] - przedstawiał zgodne współżycie Polski z Ukrainą, nie bratobójczą walkę. Kozak - dumny i hardy, goniący po stepie i na czajkach zapuszczający się odważnie aż do Konstantynopola, ale także uczuciowy, kochający i kochany, tęskniący. To także rozsławiało Kresy jako ojczyznę ludzi wolnych i niepodległych, przydając atrakcyjności ludowej kulturze ukraińskiej i białoruskiej.
Mitologizacja kresów niewątpliwie była formą cichej walki o utrzymanie jedności słowiańskiej, w miarę upływu czasu coraz bardziej zagrożonej po niepowodzeniach kolejnych zrywów powstańczych i w obliczu narastania ukraińskich, białoruskich, a z czasem i litewskich aspiracji narodowych.
b) Drugi kierunek - wieloetniczność, jako źródło poważnych konfliktów i walk bratobójczych. Początek tej orientacji dał napisany w latach 1826 - 1827 Zamek kaniowski Seweryna Goszczyńskiego, wyrastający z tradycji pamięci o straszliwej rzezi humańskiej, gdy po zdobyciu Humania w 1768 r. kozaccy powstańcy Iwana Gonty i Maksyma Żeleźniaka wyrżnęli tysiące polskiej szlachty. Artystyczne znaczenie tej powieści polegało na tym, że była ona pierwszą tak rozległą realizacją romantycznego postulatu oparcia poezji na twórczości ludowej. Jego najgłębszy sens zderzał ze sobą obraz szlacheckiego bezprawia z marzeniami ludu o wolności i związanego z nim pragnienia zemsty za doznane krzywdy.
W ślad za Goszczyńskim także i inni romantyczni pisarze podjęli motyw zemsty ludu, czego przykładem może być opowiadanie Lucjana Siemieńskiego Wieś Serby (1834).
Około 1840 r. tendencja ta przybrała na sile, odzywając się wyraźnie w tak zwanych ludowych powieściach Józefa Ignacego Kraszewskiego (Ulana, 1843; Ostap Bondarczuk, 1847; Budnik, 1848; Jaryna, 1848, Chata za wsią, 1853; Jermoła, 1856). Kraszewski ukazał doniosłość kwestii włościańskiej, jak wówczas rzecz nazywano [zapewne chodzi o problem uwłaszczenia chłopów], ujmując ją bardzo realistycznie - stał się inicjatorem nowego sposobu artystycznej prezentacji ludu. W prozie tej, terytorialnie związanej z Polesiem, Wołyniem i Podolem, Kresy utraciły atrybut arkadyjskości.
Podobnie miała się rzecz z Ukrainą za sprawą Teodora Tomasza Jeża (Zygmunta Miłkowskiego, 1824 - 1915), urodzonego na Podolu, którego powieści Wasyl Hołub (1859), Handzia Zahornicka (1859) i Hryhor Serdeczny (1873) ujawniły nie tylko demokratyzm autora i rzetelną znajomość etnicznych, obyczajowych i społecznych stosunków życia, ale nacechowane były także wyraźną tendencją, skierowaną przeciwko pańszczyźnianemu uciskowi chłopa, i wskazywały na społeczne motywy powstania Chmielnickiego (Z burzliwej chwili, 1880). Stąd snuta z tradycji politycznej zasada pełnej jedności obszarów kresowych z całością Polski została w efekcie prawie natychmiast po powstaniu styczniowym wyparta przez przeświadczenie o wielości zjawisk etnicznych, kulturowych i wyznaniowych występujących na Kresach.
Dokonywała się w ten sposób, bez naruszenia ich pojmowania terytorialnego, kolejna zmiana w sposobie rozumienia Kresów. W życiu codziennym w ostatnich latach XIX w. traciło ono swą wartość, gdyż tradycyjne elementy kresowego mitu były sprzeczne z realiami rzeczywistości. W coraz też większym stopniu stawały się one jakąś idealną kategorią historyczną - już tylko legendą o wspaniałej przeszłości, ale nie mitem zdolnym inspirować do działań i mającym jakąś moc integracyjną.
Szkoła ukraińska polskiego romantyzmu - nieoficjalne określenie grupy polskich poetów romantycznych urodzonych i blisko związanych z Ukrainą, w rozumieniu przedrozbiorowej polskiej krainy historycznej.
Do "szkoły ukraińskiej" należeli: Antoni Malczewski, Seweryn Goszczyński, Aleksander Groza, Józef Bohdan Zaleski, oraz Michał Grabowski. Czasem wymienia się również Antoniego Grozę oraz Michała Czajkowskiego. Także polskojęzyczne prace polsko-ukraińskiego poety i kompozytora Tomasza Padurry. Ważną postacią - inspiratorem, mecanasem i przyjacielem dla wielu przedstawicieli szkoły - był Wacław Seweryn Rzewuski. Teoretyczne podstawy grupy ustalili natomiast Aleksander Tyszyński i Michał Grabowski w książce O szkole ukraińskiej poezji (1840).
Poeci "szkoły ukraińskiej" charakteryzowali się nawiązaniami do ukraińskiego krajobrazu (częste przywoływanie obrazu stepów) i folkloru, bliskowschodniego orientalizmu, fascynacją pogaństwem oraz bajroniczną kreacją Kozaka. Ukształtowali mit Ukrainy, której rolę w historii i kulturze polskiej porównywano do roli Szkocji w kulturze angielskiej (M. Mochnacki).
Najważniejsze dzieła:
Powieści kozackie Michała Czajkowskiego
Z Kresów J. Kolbuszowskiego:
„Dawniejsza polska nauka o literaturze dla omawianych zjawisk stosowała używane jeszcze w pierwszych latach po II wojnie światowej pojęcie szkół literackich - litewskiej i ukraińskiej.”