GDZIE SĄ RANNI ZE SMOLEŃSKA[Author ID1: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ]
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski,[Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ]
W tajnych aktach prokuratury znajduje się zeznanie funkcjonariusza BOR, który po katastrofie widział trzy karetki pogotowia odjeżdżające z miejsca katastrofy na sygnale - twierdzą informatorzy „Gazety Polskiej”.[Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010
] Przez pół roku prokuratura nie wykorzystała tych informacji. Gdyby nadała im bieg , obraz śledztwa byłby dziś zupełnie inny. Jeśli rzeczywiście karetki zabrały z miejsca katastrofy rannych, w jakim celu ukrywano fakt ich przeżycia? Na nasze pytanie: czy prokuratura zweryfikowała te informacje - płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Warszawie, nie odpowiedział.[Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010
] Zeznania funkcjonariusza BOR o trzech karetkach wpisują się w komunikat polskiego MSZ po tragedii, że trzy osoby przeżyły, lecz są ranne. Informację taką podał 10 kwietnia o godz. 11.07 czasu polskiego rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Paszkowski. Jak później pisano, pochodziła ona z agencji Reuters.
Jeśli informacje te zostałyby zweryfikowane, uprawdopodobniłyby hipotezę zamachu. Karetki nie zabierają zmarłych. Ponadto ciał zmarłych nie przewozi się na sygnale. W tych karetkach, które odjechały na sygnale, musieli znajdować się ranni, prawdopodobnie z prezydenckiego samolotu. Jeśli tak było, kim byli i co się z nimi stało? A przede wszystkim dlaczego ten fakt ukryto? Co ciekawe, w Agencji Wywiadu, według informacji „GP”, znajdują się trzy notatki z rozmów polskich wywiadowców z Rosjanami, którzy byli na miejscu katastrofy. [Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010
]Ci ludzie zeznali, że słyszeli odgłosy wystrzałów i krzyki ludzkie.[Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010
] Przypomnijmy, że na filmie, który obiegł cały świat, nakręconym przez Rosjanina tuż po tragedii, słychać strzały. Potwierdza to zeznania innych Rosjan złożone przed polskimi wywiadowcami. Idąc torem teorii celowego spowodowania katastrofy, można zadać pytanie: dlaczego w przypadku przeżycia rannych jednych miano by dobijać, jak spekulują niektórzy, innych zabierać karetkami? Odpowiedź dałaby identyfikacja osób, które znajdowały się w karetkach.
Rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy twierdzi, że wszyscy pasażerowie polskiego Tu-154 M 101 zginęli jednocześnie. Właśnie ta zagadkowa śmierć na miejscu wszystkich 96 pasażerów, stan ciał i niewyobrażalne zniszczenie samolotu po upadku z zaledwie kilku metrów z lotu poziomego przy minimalnej prędkości wydają się ekspertom niezrozumiałe. Według MAK, nie było ani jednego rannego, który zmarłby po godzinie czy dwóch.[Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899
]
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski[Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ]
[Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ][Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ][Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ][Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ]http://www.niezalezna.pl/article/show/id/39473[Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ][Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ][Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]
Tomasz Radzikowski[Author ID2: at Sat Oct 23 19:40:00 2010 ]