Żądło Duchowa ścieżka



LESZEK ŻĄDŁO i sp.

DUCHOWA

ŚCIEŻKA

RAVI Łódź 1994


Copyright O Łfpzefc Żądło Copyright O Wydawnictwo Ravi 1994

Projekt okładki - Leszek Żądło

Mandala na okładce - Barbara Kościelny-Bełdowicz

Symbol „Joga sukcesu" - Andrzej Domański

Wykonanie okładki - Agencja MASTER

Redakcja tekstu - Wydawnictwo RAVI

Łamanie - Agencja DiP, tel. 46-85-61

Druk i oprawa - Drukarnia Wojskowa w Łodzi

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna cześć publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez uprzedniego wyrażenia zgody przez właściciela praw.

ISBN 83-89997-09-1 WYDANIE m

RAVI 93-578 Łódtfcul. Wróblewsktago 40


Spis treści

Rozdział l

Tu koniecznie zacznij czytać ............................... 9

Duchowa ścieżka ......................................... 9

Żyj w zgodzie z boskim planem ........................... 12

Relacje z otoczeniem ..................................... 14

Urzeczywistnienie .................... ........; .<.......... 15

Budowanie pozytywnego nastawienia ........................ 16

Umysł .................. ................. ............... 18

Podświadomość .................... ."l............ .......... 19

Podświadomość i harmonia ...............j&w................ 21

Kontakt z nadświadomością r ................................ 24

Poznawanie podświadomości" ..<............................ 26

Rozdział 2 . . ,

Programowanie podświadomości ................. <MX- ......... 31

Techniki pracy z umysłem ......................i,.......... 32

Afirmacje .................... . . .ray.it.j .... ;*?». ......... 33

Praktyka informacyjna .................................... 37

Korzyści z medytacji ...................................... 37

Przygotowanie do medytacji ....................... . «k ....... 39

Wizualizacja .......................................... 41

Dla tych, którzy nie mają czasu ............................ 43

List do podświadomości ................................. 46

Jak się modlić? .............. ».i\.-,-. .. . .................... 47

Rozdział 3

Czystość intencji (nastawień) ............................... 50

Oczyszczanie intencji wobec modlitwy, medytacji i afirmacji ....... 50

Oczyszczanie intencji poprzez modlitwę i medytację ............. 52

Modlitwa z mocą ...................................... 53

Odkrywanie Boga ...................................... 57

Od kogo zależy skuteczność modlitwy? ....................... 58


Boże błogosławieństwo ................................. 59

Oznaki wewnętrznej przemiany ........................... 60

Kontakt z Bogiem ..................................... 62

Reakcje na zmiany ..................................... 64

Przebaczanie ......................................... 64

Niewinność .......................................... 66

Kim jesteś? .......................................... 67

Rozdział 4 '

Rola samooceny ....................................... 71

Jestem wartością samą w sobie ............................ 72

Mój przypadek ....................................... 74

Samodzielna praca nad sobą ............................. 76

Właściwy program ..................................... 79

Czysty rozwój duchowy i życiowy ......................... 81

Właściwy pogląd ................v,^.................... 84

Zdrowy umysł ........................................ 86

Wola ...................... ............ .............. 87

Najwyższa Wola - moją wolą ............................. 89

Decyzje ............................;................. 91

Rozdział 5

Emocje ............................................. 92

Dobre samopoczucie ................................... 95

świadomość uczuć ..................................... 95

Skuteczne postępowanie z emocjami ........................ 97

Wypieranie .......................................... 99

Uzdrawianie przeszłości ................................. 101

świadomość urojeń .................................... 103

Rozdział 6

Świat nieprzejawiony ................................... 105

Transformacja niewidzialnych ciał człowieka .................. 107

Prana i czakry ........................................ 108

Oddychanie światłością ................................. 110

Badanie czakr ........................................ 111

Ugruntowanie ........................................ 112

Harmonizacja ........................................ 114

Przebudzenie harmonii i przytomności ...................... 114

Harmonizacja czakr .................................... 117

Energia kundalini .................... ^ ................ 120


Rozdział 7

Właściwe pytania pod właściwym adresem ................... 123

Kontakt nie-telepatyczny ................................ 125

Od telepatii do samodzielności ........................._.... 127

Źródła informacji ...................................... 129

Oświecający potencjał umysłu ............................. 132

Opiekun duchowy i Mistrzowie .................. f........ 134

Świadomość myśli ........................... /?. ....... 135

Czerwone drzewo ..................................... 138

Rozdział 8

Czysta świadomość .................................... 139

świadomość lustra ..................................... 141

Korzystanie ze świadomości lustra ......................... 144

Oczekiwanie ......................................... 146

świadomość jedności ................................... 149

Medytacja jedności ..................................... 150

Przeciw presji ..................... s.................. 151

Moc realna i nierealna .................................. 154

Świadomość boskości ................................... 156

Boskość mojej istoty .................................... 157

Rosa ............................................... 158

Programy autodestrukcyjne i destrukcyjne .................... 159

Rozdział 9

Duchowe BHP ........................................ 160

Otwarcie na bezpieczeństwo .............................. 163

Przeciw znużeniu ..................................... 164

Jestem .............................................. 166

Karma .............................................. 166

Obciążenia karmy wynikające z błędnych praktyk .............. 167

Przebaczanie błędnych praktyk ............................ 175

Rozdział 10

Jak uczyć się z przeszłości? .............................. 179

Boska transformacja .................................... 182

Pomocnicy czy strażnicy? ................................ 185

Zaakceptuj to, co jest ................................... 188

Żyć lepiej z entuzjazmem ................................ 188

Zawsze ............................................. 191


Rozwój duchowy nie polega na udawaniu, że jest świetnie,

wtedy gdy jest fatalnie, ' lecz na ciągłym otwieraniu się na coś lepszego, nawet wtedy, gdy jest cudownie!

Życzę ci, aby najważniejszą inspiracją do życia i działania stała się dla ciebie miłość.

Autor składa podziękowania za współautorstwo fragmentów książki niżej wymienionym osobom, dzięki którym praca ta powstała:

Janusz Czyba

Norbert Duży.

Mirosław Kądzielą

Maria Magdalena Korcz

Andrzej Kluza

Dariusz Loga

Jarosław Mikulski

Piotr Sawicki

Sylwia Strycharz

Halina Szejak vel Żeak

Katarzyna Rozdolska

Podziękowania dla Ewy Katarzyny Tabis za cytaty i podpowiedzi

do kilku rozdziałów.


Rozdział l

TU koniecznie zacznij czytać!

Książka ta jest ubocznym rezultatem duchowej praktyki kilku osób. Dzieląc się z tobą efektami naszego urzeczywistnienia, liczymy na twój rozsądek i spodziewamy się, iż dla własnego dobra nie będziesz filozofować podczas jej lektury.

Aby mogło dojść do napisania takiej książki, musieli zebrać się ludzie, którzy przeszli wiele praktyk, o których może nawet nigdy nie słyszałeś i nie masz pojęcia.

Korzyści, jakie możesz odnieść dzięki tej lekturze, nie wymagają od ciebie zastosowania wszystkich podanych praktyk. Nie wszystkie one są zresztą duchowo rozwijające, choć bywają za takie uznawane. Najważniejszymi owocami urzeczywistnienia, jakimi dzielimy się z tobą, są owoce praktyk medytacyjnych i kontemplacyjnych, czasem nieznanych tradycyjnym szkołom. Zanim jednak poweźmiesz dalsze decyzje dotyczące korzystania z efektów naszej pracy, postaraj się zapamiętać:

Nigdy nie próbuj zrozumieć intelektualnie treści medytacji ani jej przebiegu. Nigdy nie próbuj poddawać ich ocenie moralnej. Nikt nie ma prawa oceniać prawdy. Ani ty, ani nawet papież. Prawdę możesz tylko doświadczać poprzez nieoceniający, spokojny, czysty, wolny od napięć, poglądów i wszelkich uprzedzeń twój własny umysł. Jakość twej świadomości prawdy zależy od stopnia, w jakim potrafisz zaakceptować powyższe zasady.

Duchowa ścieżka

Krocząc duchową ścieżką, trzeba kolejno przejść wszystkie jej etapy, zanim osiągnie się ostateczne urzeczywistnienie. Z wieloma z tych etapów związane są pewne znaki urzeczywistnienia, które jednak mogą się niekiedy pojawiać później lub wcześniej (takie


przestawienie może być wynikiem zablokowania lub zbyt wczesnego rozwinięcia pewnych zdolności). Poważnie traktujący swój duchowy rozwój adept nie koncentruje się na rozwijaniu specjalnych, parapsychicznych zdolności lub umiejętności czynienia cudów, ale też nie stroni od ich wykorzystywania na swej duchowej ścieżce. Warto bowiem pamiętać, że wszystko może nam służyć pomocą, jeśli mamy pozytywny stosunek do siebie i czyste intencje do duchowego rozwoju. Poważnie traktując siebie i swoją .ścieżkę, aspirant nie wpada również w panikę, jeśli komuś udaje się osiągnąć coś szczególnego, a jemu to jeszcze nie wychodzi. Znaki urzeczywistnienia są tylko przybliżoną informacją o aktualnym poziomie rozwoju duchowego. Podobnie i moce urzeczywistnienia nie świadczą o autentycznym poziomie urzeczywistnienia danego człowieka. Zresztą część z nich można rozwinąć posługując się zgoła nierozwojowymi sposobami. Wtedy mamy do czynienia z fałszywymi znakami mocy lub urzeczywistnienia. Gdy patrzymy powierzchownie, rzeczy wydają się być zupełnie innymi, niż są rzeczywiście. Niewłaściwe, niepełne widzenie jest skutkiem niewiedzy, zaślepienia i zakłamania, czyli naszych ograniczających przyzwyczajeń. Jest tak, ponieważ chcieliśmy oswoić i urządzić sobie ten świat według własnego widzi mi się, bez uwzględnienia możliwości istnienia inteligencji wyższej od naszej - Boga.

Warto, żebyś zapoznał się z przyjętą przeze mnie klasyfikacją etapów duchowego rozwoju, która jest tylko pewną techniczną konwencją, obrazującą nie w pełni opisywalny proces.

ETAPY ROZWOJU DUCHOWEGO:

l - 3 - duchowo uśpieni,

4-10 - duchowo poszukujący, 11-14 - poważnie szukający, 15 -21 - doskonalący się uczniowie,

22 - tu rozpoczynają się hierarchie mistrzowskie, dalej trwa samodoskonalenie, aż do ostatecznego oświecenia,

36 - najwyższy ze znanych etapów, który osiągnął budda Gautama.

Na poszczególnych etapach mogą pojawiać się „znaki urzeczywistnienia":

10


3 - przejście przez „wąską bramę" poszukiwań,

5 - narodziny duchowe - karma zaczyna znikać, przestaje zniewalać,

9 - może pojawić się jasnowidzenie, 11 - może odezwać się „głos wewnętrzny", 14 - mogą pojawić się wizje,

16 - przejście przez bramę mądrości intuicyjnej,

17 - mogą zacząć się duchowe ekstazy i kontemplacja, 19 - początek unii mistycznej z Bogiem lub Mistrzem,

22 - początek mistrzostwa, któremu mogą towarzyszyć dramatyczne zmiany w umyśle lub dramatyczny opór przed koniecznością zanegowania swych dotychczasowych osiągnięć i zmiany systemu wartości. Wielu, w samozachwy-cie, pozostaje na tym etapie przez dłuższy czas (nawet wiele wcieleń), łudząc się, że osiągnęli absolutne mistrzostwo i kres swego urzeczywistnienia. Tu też zatrzymują się przywiązani do transów cykliczności i zaczynają spadać. Przed większością otwierają się możliwości nauczania i prowadzenia innych. Uczniowie przychodzą sami.

W pewnych momentach, między 21 a 36 etapem pojawia się paraliżujący umysł pierwotny lęk, na którym zbudowałeś całą swoją osobowość, z poczuciem swej inności i wyjątkowości. Oddziela cię on od zlania się w jedność z Boskością. Musisz mieć ufność w doskonałe boże prowadzenie i czuć się bezpieczny i pewny, by mu nie ulec. Jak każdy inny, tak i ten lęk bazuje na nierzeczywistości, choć wydaje się tak realny i namacalny, że wielu nie potrafiło stawić mu czoła, tracąc wszystko, co dotychczas urzeczywistnili.

Jeśli zaufasz Bogu i Jego przewodnictwu, wtedy nie ma dla ciebie barier nie do pokonania.

Bóg nigdy nie daje ci zadań ponad twoje siły.

Od duchowych narodzin aż po pełną doskonałość jesteśmy poddawani nieustannym próbom wytrzymałości i sprawdzianom urzeczywistnienia. W ten sposób nasza karma (przyczynowość naszego przejawiania się) domaga się oczyszczenia, rozwiązania.

U


Żyj w zgodzie z boskim planem

Dobrze jest kiedy zaczynasz rozumieć, że nie jesteś produktem czy niewolnikiem karmy, lecz to twoja karma jest wytworem twoich oczekiwań i nastawień. Nie daj się nieść karmie, tylko Bogu (czystej intuicji) i zgodnie z boską inspiracją zmieniaj swoje oczekiwania, nastawienia do życia i do ludzi. A jeśli nie wiesz, jak wygląda wola boża, przynajmniej zacznij życzyć innym tegp, czego chciałbyś dla siebie.

Zapoznaj się teraz z łatwym sposobem weryfikacji, czy twoje zamierzenia są zgodne z boskim planem. Zadziała on, jak każdy sposób, w pełni skutecznie, jeśli będziesz naprawdę w porządku wobec siebie:

1. Określ teraz jakiś cel czy plan, który zamierzasz zrealizować.

2. Sprawdź, jak się czujesz, gdy pomyślisz, że:

a) zasługujesz na to (jeśli nie, to nie uda się go zrealizować),

b) jesteś tego godny (jeśli nie, to nic z tego),

c) jesteś tego wart (jeśli to nie jest warte ciebie, daj sobie z tym spokój, gdyż Bóg ma dla ciebie z pewnością coś lepszego),

d) zrealizowanie tego świadczy o twojej wartości i o szacunku do siebie (czy przypadkiem nie chciałeś sobie zrekompensować jakiś strat lub niepowodzeń i zatrzeć poczucie upokorzenia?),

e) jesteś w tym (z tym) niewinny (jeśli czujesz się winny, to z pewnością twój świetny pomysł służy ukaraniu ciebie lub odpokutowaniu jakiejś winy!).

Nie wolno kreować konfliktów! Należy natomiast oczyszczać widzenie i starać się dostrzegać harmonię i prawdę, tam gdzie wcześniej postrzegało się sprzeczność i dysharmonię. Harmonia wewnętrzna przenosi się do otaczającego świata, podobnie jak wewnętrzne konflikty materializują się w otoczeniu. Człowiek, który walczy sam ze sobą, zawsze musi przegrać i nigdy nie zrealizuje harmonii między sobą a otoczeniem ani nie osiągnie harmonii ze swą boskością.

Krocząc duchową ścieżką zauważysz, że zwiększa się zakres twojej wolności. Musisz być gotów ją zaakceptować. Wolność jest

12


bezpieczna i korzystna dla ciebie i innych i nie ma wiele wspólnego z wyobrażeniami o niej. Uwolnij się więc od wyobrażeń i presji związanych z wolnością i oczekiwaniem na nią.

Na duchowej ścieżce rozszerza się też świadomość, co daje dostęp do coraz większej ilości źródeł informacji. Zaczynasz wtedy uświadamiać sobie, że pewne informaq'e są nic niewarte, a inne są niezwykle cenne. Czy natychmiast będziesz korzystał z informacji najwyższej jakości? Byłby to cud, gdyby to nastąpiło. Twój umysł ma przecież swoje przyzwyczajenia i utarte drogi. Szczególnie przywiązana do przyzwyczajeń jest podświadomość. Dla niej najlepsze jest to, co nie wymaga żadnych zmian. A akceptacja rzeczywistości jest zgodą na nieustannie zachodzące zmiany.

Oczywiście, gdy postrzegasz świat medytacyjnie, okazuje się, że rzeczy i zjawiska są nietrwałe (co można dostrzec i bez medytacji), zaś pewne procesy zachodzące w świecie nieprzejawionym wykazują ciągłą niezmienność. To, co niezmienne, jest prawdziwe. I tylko na tym, co niezmienne, można budować na trwałe. To, co niezmienne i prawdziwe, nazywa się w wielu systemach Bogiem lub Wyższą Inteligencją. Jeśli zaczynamy korzystać z informacji najwyższej jakości, wtedy owa niezmienność ugruntowuje się w naszych umysłach. Nie warto przywiązywać»się do form czy struktur. (Przy okazji przestrzegam cię przed złudzeniem cyklicz-ności przejawiania się świata.) Warto natomiast otwierać się na wszystko, co najlepsze, co bosko doskonałe.

Swoistym paradoksem jest, że im wyższa jakość informacji, tym mniejsza jej ilość. Do sprawnego funkcjonowania w świecie i na duchowej ścieżce nie potrzeba wielu informacji. Warto nauczyć się upraszczania wszystkiego, co tylko możliwe, a ostateczna prostota polega na tym, żeby zaakceptować naturalny strumień zdarzeń. I - o paradoksie - człowiek zaczyna mieć wtedy władzę nad tym wszystkim. Gdy rezygnujesz z kontroli, zyskujesz władzę. Ta władza nad własnym umysłem (czyli zdolność podejmowania decyzji) okaże się niezbędna, gdyż po pewnym czasie przekonasz się, że nie ma konkretnych informacji, z których byłoby warto korzystać. Okaże się, że wszystko, co dotychczas zostało wymyślone i odkryte przez innych, stanowi ograniczenie dla ciebie i realizacji twej boskości. W pewnym momencie zorientujesz się, że wszystkie wspaniałe inspiracje, które przychodziły do ciebie poprzez ludzi lub dzięki medytacji, stają się przeszkodą na twojej dalszej drodze.

13


I wtedy pozostanie tylko zanurzyć się w pustce, która choć nie jest nicością, z pewnością jest nieobecnością emocji i wyobrażeń. Prawda jest niekonkretna, ale jakże piękna i zachwycająca, a przy tym w pełni bezpieczna. Jednak, abyś mógł się nią zachwycić i z niej korzystać, musisz zaakceptować najpierw siebie, potem świat, potem pełne zaufanie do doskonałości urządzenia i funkcjonowania świata, a wreszcie swoją spontaniczność (czyli zgodzić się na doskonałe życie bez kontrolowania i doskonalenia siebie, na korzystanie bez wysiłku z wszystkiego, co najlepsze). Nie możesz nic z tego pominąć. Ostatecznie masz się nauczyć kreowania wszystkiego, co najdoskonalsze, z pustki, bez żadnej wiedzy, za to z pełną świadomością doskonałości.

Duchowa ścieżka prowadzi cię do rozpoznania w sobie wszelkich nieograniczonych możliwości boskiej istoty, jaką jesteś i do korzystania z nich. I na nic ci wszelkie wyobrażenia i wiedza o bo-skości, jeśli nie chcesz czy nie potrafisz ich urzeczywistnić. Owo urzeczywistnienie jest wynikiem przeniesienia duchowych inspiracji na płaszczyznę fizyczną i społeczną. Jeśli w tym procesie napotykasz na przeszkody, to z pewnością tylko dlatego, że znajdują się one w twoim umyśle. Każdy z tych konfliktów wynika z odcięcia umysłu od boskiej świadomości nieograniczonych możliwości. Do ciebie należy zbadanie, kiedy i z jakiego powodu doszło do owego odcięcia i usunięcie zalążków konfliktu. Powierzaj więc wszystkie swoje zamiary Bogu do oczyszczenia w medytacji i w modlitwie. I kieruj się tylko medytacyjną inspiracją, jeśli masz do podjęcia ważne decyzje.

Relacje z otoczeniem

Przede wszystkim nie planuj żadnych działań dla innych, jeśli cię o to nie proszą. Wszystkie misje są urojone, a ich skuteczność wynika tylko z presji. Jeśli będziesz gotów, uczniowie sami przyjdą do ciebie. Nie narzucaj więc zbawienia. Najlepsze miejsce dla ciebie to właśnie to, w którym się akurat znajdujesz. Bądź uważny i traktuj swój pobyt w tym miejscu jako naukę dla siebie. Wyciągaj wnioski, co należy poprawić w twoim stosunku do świata i do siebie, a świat na pewno odpłaci ci w ten sam sposób. Twoje oczekiwania zawsze spełniają się w rzeczywistości. Jeśli nie podoba ci się to, co cię dotyka, to z pewnością nie jesteś świadom swych nasta-

14


wień i oczekiwań. Zmień je i nie obwiniaj ani Boga, ani człowieka. Tylko ty sam masz władzę nad swoim życiem. Chyba, że zdecydowałeś inaczej?

Im bardziej jesteśmy świadomi siebie i zachodzących w swoim umyśle procesów, tym łatwiej nam rozumieć i akceptować zachodzące przemiany. Niektóre z owych zmian wywierają wpływ na otoczenie. Pojawia się więc wrażenie, że mamy wpływ na otaczający nas świat i ludzi. Taki wpływ mamy rzeczywiście. Nie tylko możemy mieć, ale mamy tu i teraz! Nasze otoczenie w pewien sposób odzwierciedla stan naszych umysłów. Podobnie i nasze ciała są wyrazem naszego emocjonalnego i mentalnego stosunku do nich. Gdy umysł jest zdrowy, i ciało jest zdrowe. Gdy w umyśle panuje miłość, harmonia i radosny spokój, wtedy i nasze samopoczucie jest dobre, a otoczenie życzliwe.

Im więcej medytujemy i koncentrujemy się, z tym większą mocą wpływamy na otoczenie. Pojawia s|ę więc konieczność oczyszczenia umysłu z wszelkich negatywnych wzorców myśli, emocji i energii, jeśli nie chcemy wzmacniać ich w naszym otoczeniu.

Wbrew pozorom, w życiu zaawansowanych na ścieżce mate-rializują się nie tylko korzystne tendencje. Manifestują się również tendencje negatywne, i to z coraz większą mocą, dopóki nie zostaną usunięte z umysłu. Stąd bierze się konieczność oczyszczania intencji (zamiarów) i uwalniania się od starych zakłócających mechanizmów, myśli i emocji.

Urzeczywistnienie

W naszym umyśle, poza boskością, wszystko jest nieprawdą!

Rozwój duchowy zachodzi przede wszystkim w umyśle i jest procesem doprowadzającym do ostatecznego urzeczywistnienia (czy jak określają inni: oświecenia).

Urzeczywistnia się prawdziwa, czysta, boska natura, która jest obecna w każdym człowieku. 'Jej obecności nie da się jednak dostrzec w sobie i innych, patrząc z punktu widzenia egoistycznych interesów, konfliktów i rywalizacji. Aby ją dostrzec i urzeczywistnić, trzeba przestawić się na zupełnie inny sposób postrzegania świata i siebie. Szczególnie pomocne są-w tym techniki medytacyjne, ale również modlitwy i afirmacje. I nagle okazuje się, że w mo-

15


im świecie wszystko jest dobre, doskonałe i na właściwym miejscu. Jest tak, ponieważ w moim umyśle wszystko jest od początku doskonałe, dobre i na właściwym miejscu. Centralne miejsce w moim umyśle zajmuje świadomość boskości. Tak jest teraz i zawsze.

Z twojego procesu rozwoju duchowego nic nie wyjdzie, jeśli nie będziesz rozwijać pozytywnego nastawienia do świata, siebie, Boga i oświecenia, czyli do rzeczywistości, w której żyjesz i która manifestuje się w twoim otoczeniu.

Budowanie pozytywnego nastawienia

Duchowy rozwój nie polega na udawaniu, że jest dobrze, gdy jest fatalnie, lecz na otwieraniu się na wszystko, co najlepsze i na uczeniu się korzystania z tego spontanicznie i bez wysiłku.

Medytacja, kontemplacja i modlitwa otwierają nas na nieznane i zwykle wcześniej nie doznawane uczucia i informacje. Każda z tych informacji ma najwyższą jakość, ale my możemy skorzystać z niej tylko na miarę swojego aktualnego otwarcia. Jeśli za kilka dni otworzymy się bardziej, to będziemy mogli skorzystać więcej. Medytacja i kontemplacja są stanami umysłu zmienionymi w stosunku do „normalnego" stanu świadomości. Jednakże nie służą do uciekania od rzeczywistości i problemów życia. Są znacznie bliższe naturalnemu stanowi świadomości niż ten, w którym przyzwyczaiłeś się żyć. Można z nich korzystać, by życiowe, codzienne problemy rozwiązywać znacznie skuteczniej niż dotychczas i z mniejszym nakładem wysiłku. Dodatkowym skutkiem praktyki medytacyjnej jest poprawa stanu zdrowia i samopoczucia. Jednakże medytacja nie jest techniką leczenia siebie i rozwiązywania problemów. W jej trakcie zachodzą o wiele ważniejsze umysłowe procesy i duchowe przemiany. Zadaniem każdego z nas, idących duchową ścieżką, jest ułatwienie sobie drogi i zaakceptowanie pozytywnych zmian zachodzących w umyśle, w sposobie funkcjonowania i postrzegania rzeczywistości. Temu właśnie służy budowanie pozytywnego nastawienia - szczególnie do siebie. Jest ono niezbędne, żebyś mógł zaakceptować i przyjąć całe dobro, które Bóg ma dla każdego z nas. Czy mógłbyś je przyjąć, uznając, że na nie nie zasługujesz albo że jesteś go niegodny?


Ludzie zbyt często obwiniają się o pychę lub egoizm, a potem dziwią się, że Bóg im nic nie chce dać. A powinien, bo przecież wyrzekli się siebie. No cóż, wyrzeczenie się swoich egoistycznych pragnień i zachcianek nie jest tym samym, co otwartość na boże dary i błogosławieństwa, choć może zapoczątkować proces takiego otwierania się.

Zresztą pomyśl sam, jak czułbyś się dostając cudowny prezent i myśląc, że jesteś go niegodnym? A gdybyś się bał, że inni będą ci go zazdrościć lub nawet zechcą ukraść? Przystępując do obcowania z boską tajemnicą, musisz wyrobić w sobie tak pozytywne nastawienie do siebie i świata, byś mógł czuć się doskonale i bezpiecznie z wszelkimi bogactwami i bez jakiejkolwiek pracy.

Spróbuj, czy to jest możliwe dla ciebie już teraz?

Teraz chyba nawet nie bardzo wiesz, po co medytować? Medytacja i kontemplacja to naturalny stan umysłu. Naucz się do niego powracać i żyć z nim, a twoje życie zmieni się na lepsze! Jedni biadolą, że nic nie trwa wiecznie, a inni cieszą się z tego powodu. Medytacja służy otwieraniu się na nowe i nieznane, które z pewnością jest lepsze i korzystniejsze od wszystkiego, do czego się przywiązałeś.

Z medytacji i kontemplacji należy czerpać inspiracje do życia w codzienności tak, by uczynić je rajem na Ziemi. Oczywiście nie narzucając swoich objawień innym i nie zmuszając ich, by stali się częścią owego raju.

Spytasz teraz pewnie: to po co mi raj, jeśli będę w nim tylko ja?

Pewnie czułbyś się winny i nie w porządku, mając wszelkie dobra i będąc szczęśliwym, podczas gdy inni cierpią? I to jest właśnie źródło twojej klęski.

Nie ma innego sposobu poprawienia jakości życia i urzeczywistnienia, jak tylko osobiście, na własny rachunek. Daj przykład, a za tobą pójdą inni - jeśli tylko dojrzeli. I przebacz tym, którzy jeszcze wolą żyć w zaślepieniu. Nie zmusisz ich do oprzytomnienia ani prośbami, ani groźbami, ani braniem na litość. Przestań się od nich uzależniać. Jestem pewien, że zainteresują się twoją ścieżką, jeśli zacznie ona przynosić korzystne rezultaty w twoim życiu. Otwórz się wiec na nowe i nieznane ci możliwości, jakie niesie z sobą posługiwanie się medytacją i modlitwą.

17


Na duchowej ścieżce korzystamy z intuicyjnych inspiracji, by wprowadzać je w życie. Korzystamy z duchowych mocy, by wprowadzać wszelkie pozytywne zmiany w swoim życiu.

Pamiętaj, że nie wolno ci narzucać zmian innym ludziom!

Ale wolno ci je proponować.

x

Twoje duchowe inspiracje mają służyć przede wszystkim twojemu urzeczywistnieniu. Nie narzucaj się, a bądź wdzięcznym Bogu za każdego, kto przejdzie wspólnie z tobą choć mały kawałek drogi. Kiedyś zrozumiesz, że tak właśnie działa uniwersalne prawo przyciągania podobieństw. Zaakceptuj je. I przebacz wszystkim, którzy nie chcą iść z tobą. Oni mają swój czas i - być może - swoją drogę. Dziękuj więc Bogu za każdego napotkanego człowieka, któremu możesz wzmocnić pozytywne nastawienie do duchowych wartości i za każdego, który wzmacnia twoje pozytywne nastawienie. Tak oto krocz duchową ścieżką. Być może, napotkasz kogoś, kto pójdzie w takim tempie jak ty. Życzę ci tego z całego serca.

Twoje czyste intencje zapewnią, że twoja ścieżka będzie czysta i czysty Tjędzie jej kres - urzeczywistnienie.

Owocem urzeczywistnienia jest pełnia doskonałości, o jakiej zwykłym śmiertelnikom nawet się nie śniło.

Boska doskonałość i wszechmoc są obecne w czystości twego umysłu.

Przywiązania, pragnienia i niechęci utrudniają ci rozpoznanie boskość! w sobie. Dlatego warto się od nich uwolnić.

Umysł

Większość ludzi ma tendencje do niekontrolowanego przeskakiwania od jednej myśli do innej. W parze z myślowymi przeskokami idzie emocjonalne pomieszanie. To, co widzimy i słyszymy, zmysłowe wrażenia, wspomnienia i wszystkie myśli krążące ustawicznie wokół, prowokują w nas niekontrolowany strumień myśli. Umysł pozostawiony sam sobie wpada w rezonans z każdą silniejszą wibracją myślową i emocjonalną, która występuje w jego otoczeniu. W związku z tym poddaje się uzależnieniom od różnych stanów wibracyjnych. Dlatego odczuwamy złość, gdy w naszym otoczeniu inni się złoszczą. Jesteśmy szczęśliwi, jeśli inni,

18


silniejsi psychicznie są szczęśliwi, itd. Nazbyt często stajemy się niewolnikami własnych i cudzych myśli i emocji, zamiast być ich panami. A wszystko to wynika z lęku przed urojoną pustką, z niedoceniania dobra w sobie.

Jaka istnieje alternatywa?

Wysoko rozwinięty umysł podobny jest do spokojnej tafli wody. Myśli krążą na powierzchni, ale nie zakłócają spokoju. Przychodzą i odchodzą, ale nie wzburzają umysłu. Pozostaje on w stanie czystej, spokojnej świadomości, stabilny, skoncentrowany i pełen mocy. Nic nie odwróci jego uwagi w inną stronę. Czysty umysł zawsze pozostaje w swoim pierwotnym stanie harmonijnej równowagi, wypełniony szczęśliwością i błogością. Takiego stanu nie da się osiągnąć wysiłkiem woli. Jest on wynikiem praktyki medytacyjnej i uwolnienia się od przywiązań i niechęci.

Dalej dowiesz się, w jaki sposób możesz dokonać takiej cudownej przemiany w swoim umyśle.

Umysł każdego z nas ma troistą strukturę.

Najlepiej znany jest ci umysł świadomy, czyli twoje średnie Ja, z którym się identyfikujesz. Świadomy umysł to część twojej osobowości, z którą się utożsamiasz. Większość ludzi nie zauważa, że może być w nich jeszcze cokolwiek innego niż to, czego są świadomi. Przecież tak bardzo starają się kontrolować i nie myśleć o niczym innym... Jednakże jak wszyscy, masz jeszcze umysł podświadomy i nadświadomy.

Podświadomość

Podświadomość zawiera wszystko, co chciałeś zapomnieć, stłumić i już nigdy do tego nie wracać. To również magazyn pamięci o doznaniach i przyzwyczajeniach, których nie kontrolujesz, pod którymi nie podpisujesz się i z których istnienia możesz sobie w ogóle nie zdawać sprawy, dopóki w krytycznej sytuacji nie dadzą o sobie znać. Podświadomość pełni wiele pożytecznych funkcji, które są niezbędne dla twojego przetrwania w świecie - przede wszystkim automatyczne reakcje na pojawiające się zmiany w otoczeniu lub w organizmie. Oczywiście, jakość owych reakcji jest zależna od jakości wyuczonego programu (mechanizmu) działania. Są wiec w podświadomości programy pozytywne, ale są i destruktyw-

19


ne (niszczące i samoniszczące). Wszystkie z nich zostały wyuczone! Nie są naturalne. Uczenie podświadomości zaczyna się wtedy, gdy jeszcze nie jesteśmy świadomi swego istnienia - już w chwili poczęcia - i trwa aż do śmierci. Najbardziej efektywnym dla uczenia podświadomości jest okres od urodzenia do około trzeciego roku życia. Wtedy to zupełnie bezrefleksyjnie przejmujemy od otoczenia różne wzorce zachowań, działań i myślenia. Nie te, które są efektywne czy pożyteczne, ale te, które występują najczęściej \v otoczeniu lub te, które przekazują nam osoby, na których szczególnie nam zależy. Wiele z tych wzorców to silne inhibitory (opóźniacze) rozwoju. Uczenie podświadomości następuje głównie poprzez naśladownictwo i telepatię.

Myślę, że teraz już rozumiesz, jak nikły wpływ na to, czego się nauczyłeś w dzieciństwie, mogła mieć twoja świadoma wola i zgoda. Jeszcze gorzej przedstawia się sprawa z przejętymi od matki wzorcami silnych emocji, stresów i chorób, które zakodowałeś podczas życia płodowego jako jedynie możliwe, ponieważ nie było w twym otoczeniu żadnych innych przykładów.

Podświadomość jest zwykle zachowawcza i kieruje się wyłącznie przyzwyczajeniami, z których zwykle nie zdajesz sobie sprawy. Jeśli więc twoje świadome ja chce coś zmienić lub osiągnąć, nie ma to wielkiego wpływu na końcowy efekt realizacji pomysłu. Możesz chcieć i planować, ale nie uda ci się niczego zrealizować, dopóki nie przekonasz do swego pomysłu podświadomości.

Podświadomość potrafi się uczyć, więc możesz wykorzystać ten fakt i wprowadzić do niej wiele konstruktywnych mechanizmów i przyzwyczajeń. Najkorzystniejszym z nich jest przyzwyczajenie, by ufać intuicji i posługiwać się zdolnością wizualizacji dla kreowania zmian w swoim życiu bez wysiłku.

Łatwo to powiedzieć, ale trudniej zrealizować, gdyż stare struktury myślenia i odczuwania będą stawiały opór wprost proporcjonalny do twego poczucia zagrożenia zmianami i nieufności. Ponadto przemianom będzie się opierało poczucie uzależnienia od wymagań, oczekiwań i upodobań otoczenia, czyli poczucie presji otoczenia. I znów jest ono tym większe, im bardziej zależy ci na innych, im bardziej czujesz się niesamodzielny. Również przyzwyczajenia i nałogi stawiają opór zmianom. Co więcej, w umyśle istnieje mechanizm racjonalizacji, czyli tłumaczenia i uzasadniania słuszności ograniczeń i lęków jako tego, co najlepsze, korzystne itp.

20


Te problemy zaczynają znikać, gdy otwieramy się na jeszcze jedną cześć naszej struktury umysłowej - nadświadomość.

Podświadomość i harmonia

Większość ludzi w ogóle nie wierzy i nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest w nich coś dobrego, czego się nie nauczyli. I dlatego nie mają do tego zaufania. Również przyzwyczajenie do kontrolowania siebie nie ułatwia korzystania z nadświadomości. A szkoda, bo jest ona realnym skarbem.

O ile w podświadomości znajduje się nielogiczny, wyuczony bałagan, to w nadświadomości panuje nielogiczna, naturalna harmonia z informacjami najwyższej jakości.

Kierując się logiką, rozważając interesy i stosunki z innymi, wchodzisz z nimi w konflikty. Poddając się zachciankom i przyzwyczajeniom podświadomości, robisz sobie w życiu bałagan. Lecz kiedy poddasz się nadświadomości, wtedy bez twego wysiłku w twoim życiu zaczyna się dziać lepiej, okazuje się, że nie ma konfliktów, a pojawiają się sukcesy, poprawia się zdrowie i samopoczucie.

JAK JEDNAK MOŻESZ Z TEGO SKORZYSTAĆ, SKORO WIESZ, ŻE NA WSZYSTKO TRZEBA ZAPRACOWAĆ, WSZYSTKO ZAPLANOWAĆ CZY WYWALCZYĆ? A może masz jeszcze inne bzdurne pomysły?

Kluczem do twego sukcesu jest przekonanie podświadomości o tym, że można inaczej, można lepiej niż dotychczas. Spróbuj więc przekonać swą podświadomość, że warto jej się otworzyć na takie bogactwa i sukcesy, o jakich nikt w twoim otoczeniu nie śmiał nawet marzyć. Czy masz odwagę? Jeśli nie, to zacznij od ugruntowywania w podświadomości poczucia bezpieczeństwa.

Dla realizacji twoich planów nie jest ważne, co zamierzasz. Ważne jest, czy pozostajesz w wewnętrznej harmonii z sobą, a więc czy w harmonii pozostają twoje trzy jaźnie.

Pełną harmonię możesz osiągnąć dopiero wtedy, gdy swoje średnie i niższe ja poddasz inspiracji i prowadzeniu intuicji z poziomu wyższego ja. Wtedy będziesz w harmonii nie tylko z sobą, ale i z otoczeniem, a twoje działania będą pożyteczne i powszechnie doceniane.

21


Kluczem do osiągnięcia pełnej harmonii jest odpowiednie wychowanie podświadomości, obejmujące wprowadzenie do niej pozytywnego nastawienia do siebie, świata i duchowych inspiracji oraz oczyszczenie jej z przechowywanej w pamięci wiedzy i przyzwyczajeń do nieskutecznego działania i myślenia.

Oczywiście twojej podświadomości może się wydawać, że najbardziej pożyteczne są działania destrukcyjne lub autodestrukcyjne. Gdyby tak się jej nie wydawało, byłbyś od nich wolny, a twoje życie płynęłoby bez przeszkód w pełni szczęśliwości i dobrobytu.

Na duchowej ścieżce mogą spotkać cię niezrozumiałe dla ciebie własne zachowania. Tak się dzieje, ponieważ podczas duchowych praktyk poznajesz rzeczywistość, a ta zwykle nie chce przystawać do naszych wyobrażeń o świecie i o sobie samym. W wyniku tego, niejednokrotnie powstaje wrażenie wewnętrznego rozbicia, pomieszania itp. Twoja podświadomość może bronić się przed zmianami w różny, czasem nawet dolegliwy sposób. Możesz sobie jednak z nią poradzić, przeprogramowując ją przez skoncentrowanie jej uwagi na korzyściach płynących z duchowości i z używania intuicji. Oczywiście musisz też skoncentrować się na podnoszeniu samooceny, czyli na wyrabianiu pozytywnego nastawienia do siebie, żeby poczucie niskiej wartości lub winy nie uniemożliwiło ci korzystania z wszelkich darów Boga - materialnych i duchowych. Mając wysoką samoocenę i będąc otwartym na wszystko, co najlepsze, korzystałbyś w tej chwili z tego, a nie czytał tę książkę. Teraz jednak korzystasz z tego, na co cię stać i tylko w takim wymiarze, na jaki jesteś sobie w stanie pozwolić.

Zilustruje to następująca opowieść. Przeczytawszy moją książkę, w której kładłem nacisk na podnoszenie samooceny, jeden z czytelników wyciągnął wniosek, że autor jest zarozumiały, a on skromny, więc ta książka nie ma dla niego żadnej wartości.

Korzyści z czegokolwiek mamy takie, na jakie sobie pozwalamy. I nie ważne, na co sobie chcesz pozwolić świadomie. Twoja podświadomość może być tak chytra i przebiegła, że najgorsze świństwo poda ci w ładnym opakowaniu, bo do tego jest przyzwyczajona.

Po wielu latach praktyk medytacyjnych jeden z mistrzów wyznał: „to, co najpierw wydawało się nie do przyjęcia, okazało się boskim nektarem, a to co wydawało się słodyczą, okazało się trucizną".

22


W procesie samopoznania poznajesz swoją podświadomość i nadświadomość. I musi to być proces współzależny, żeby nie wywołać w umyśle ciężkich zaburzeń. Po prostu podświadomość broni swego prawa do przyzwyczajeń i blokuje ci możliwości odwoływania się do nadświadomości. Ileż to razy powierzając Bogu jakiś problem usłyszysz wewnętrzny bunt: „Po co, przecież ja to sam potrafię", lub „i tak się nie uda" czy wiele innych podpowiedzi w rodzaju „uważaj, bo Bóg cię ukaże za pychę", „zwariujesz, jak w to wejdziesz," „stracisz rozum, kiedy uwolnisz się od kontroli". Takim i innym myślom często towarzyszy silne napięcie emoq'o-nalne oraz wspomnienia z dawnej przeszłości. Czasem nawet uruchamiają się mechanizmy wyuczone wiele wcieleń temu, które podświadomość jeszcze przechowuje jako gwarancje bezpieczeństwa, właściwego życia czy właściwej ścieżki. Wszystkie one bazują na lękach i przywiązaniach. Kiedy znika przywiązanie, znika również ograniczający, a uznany kiedyś za pożyteczny mechanizm działania lub myślenia. Przywiązanie zaś znika, gdy zauważamy, że na stałe możemy mieć coś lepszego (wyjątek stanowi podświadomość przywiązana do mechanizmu „im lepiej, tym gorzej")- Podświadomość ma swoje ulubione przyjemności, których strukturę i pochodzenie warto poznać, żeby nie dawać się wyprowadzać w pole podczas praktyk medytacyjnych czy wizualizacji, kiedy to „objawiają się" różne „misje" i wizje.

Wiedząc o psikusach, jakie czyni podświadomość, kwalifikowani guru nauczają, że nie należy przywiązywać uwagi do wizji i objawień.

Trzeba tu jednak uczynić jeden wyjątek: istnieją specjalne techniki wizualizacji, które służą kreowaniu warunków życia lub diagnozie. Cóż jednak po diagnozie komuś, kto nie wie, co z nią zrobić i uważa swoje wizje za proroctwa dla świata?

Wizje ukazują aktualny stan podświadomości. I nie fakty czy symbole są w nich ważne, ale emocje, które się wówczas pojawiają. Świadczą bowiem o tym, z czego jeszcze podświadomość się nie uwolniła, nie wyczyściła.

Czysta i uspokojona podświadomość jest najlepszym gwarantem skutecznego korzystania z nadświadomości. Właśnie wtedy, gdy jest czysta, nie powoduje przekłamań informacji pochodzących z najlepszego, czystego źródła.

23


Podświadomość szczególnie mocno przywiązuje się do systematycznie powtarzanych bodźców, sytuacji i sposobów postępowania. Stąd wniosek, że łatwo ją przeprogramować, pod warunkiem zachowania systematyczności i konsekwencji.

Mamy nadzieję, że z tego, co dotychczas przeczytałeś, wyciągnąłeś wniosek, że warto urzeczywistnić pełną harmonię z nad-świadomością. A więc powodzenia!

Kontakt z nadświadomością

Nadświadomość jest całym dobrem w tobie, cała prawdą w tobie.

Na umysł nadświadomy nie możesz mieć żadnego wpływu. Możesz jedynie udawać, że nie istnieje, że nie obchodzi cię albo też otworzyć się i zacząć czerpać bez wysiłku z całego jego nieograniczonego bogactwa. Twój nadświadomy umysł jest bowiem całą boskością w tobie.

Oczywiście, to stwierdzenie nie powie ci nic sensownego, jeśli masz niewłaściwy pogląd na temat boskości i doskonałości. A więc można to sformułować i tak: twój nadświadomy umysł jest rezerwuarem nieograniczonych możliwości, idei i inspiracji, których poznanie umożliwia nieograniczony rozwój najlepszych, najcenniejszych cech, zdolności i umiejętności, jakie możesz sobie wyobrazić i jakich nie będziesz nigdy świadomy, dopóki ich nie poznasz i nie wykorzystasz. Informacja zawarta w nadświadomej części umysłu nie ma nic wspólnego z wiedzą naukową, a jednak umożliwia znacznie sprawniejsze i efektywniejsze funkcjonowanie w świecie materialnym i duchowym. Informacja z poziomu Wyższego Ja (czyli nadświadomości) nie ma nic wspólnego z moralnością, a jednak stosowanie jej nie może wyrządzić krzywdy nikomu i niczemu. Nadświadoma inspiracja do niczego nie zmusza, nie wywiera presji ani nie szantażuje, a zastosowanie się do niej przynosi największe korzyści i nie powoduje zagrożeń, ani konfliktów.

Jeśli z ufnością, szacunkiem do siebie oraz poczuciem niewinności i wdzięczności otworzysz się na swoją nadświadomość, zostaniesz pobłogosławiony tym, co jedni nazywają darami Ducha

24


Świętego, a inni siddhis — mocami urzeczywistnienia. Oczywiście, że nie od razu i nie w pełni ich mocy będziesz z nich korzystać. Korzystanie z nich jest bowiem zależne od całkowitej wewnętrznej akceptacji siebie i swej boskiej, dobrej, czystej natury oraz przygotowania systemu energetycznego do przepuszczania subtelnych, potężnych, wysokowibracyjnych energii.

Aby otworzyć sobie ścieżkę dostępu do korzystania z nadświa-domości, musisz zjednać sobie, przekonać i właściwie zaprogramować podświadomość.

Czy to dla ciebie dziwne? A może już teraz twoja podświadomość potrafi bez wątpliwości korzystać z wszystkiego, co znajduje się w nadświadomej części umysłu? Prawdopodobnie nawet nie wierzy w to, żeby ci się mogło udać lub potępia mnie za stwierdzenie, że natura człowieka jest boska i niewinna. Takie i inne poglądy i przyzwyczajenia są przeszkodami na ścieżce, przeszkodami, które w poważnym stopniu utrudniają lub nawet uniemożliwiają pełne otwarcie się na wszelkie możliwości nadświadomego, doskonałego umysłu (a więc na Boga).

Najgorszymi z owych przeszkód są:

- poczucie winy i idące za nim pragnienie pokutowania czy ukarania się,

- poczucie niegodności,

- niskie poczucie swojej wartości, niedocenianie siebie,

- przywiązanie do cierpiętnictwa i innych sposobów wyłudzania zainteresowania lub łaski,

- uzależnienie od ludzi, od ich opinii i kierownictwa,

- przywiązania do ludzi, miejsc czy rzeczy,

- przyzwyczajenie do negatywizmu myślenia i odczuwania,

- przyzwyczajenia do posługiwania się niskowibracyjnymi energiami,

- poczucie pychy, zarozumiałość, duma, przecenianie swej wiedzy i intelektu,

- przywiązanie do tradycyjnego systemu wartości,

- poczucie obowiązków lub misji,

25


- wiara w realną moc zła, presji, przemocy itp.,

- błędne programy myślenia i działania zakodowane wskutek wykonywania błędnych praktyk duchowych czy parapsy-

chicznych.

Poznawanie podświadomości

Jak już wiesz, podświadomość nie pozwoli ci na korzystanie z czegoś, do czego nie jest przekonana. Co więcej, jeśli tylko poczuje jakiekolwiek zagrożenie, natychmiast przerwie proces, który chciałeś uruchomić bez jej zgody. Musisz więc zdecydować się na przekonanie jej do swoich zamierzeń. Ponieważ twoja podświadomość wierzy w zupełnie co innego niż moja i niż czyjakolwiek, powinieneś nauczyć się z nią porozumiewać.

Jest kilka łatwych sposobów, aby to osiągnąć:

1. Spraw sobie wahadło radiestezyjne (może to być nawet kasztan czy kulka zawieszona na nitce). Uchwyć w dwa palce nitkę ok. 6-7 cm od wahadła. Oprzyj łokieć na stole, a rękę podnieś. Trzymaj ją tak, by czuć się zrelaksowanym, by ręka była rozluźniona. Teraz zapytaj, jaki ruch wykonuje wahadło na potwierdzenie TAK, jaki ruch wykonuje na przeczenie NIE, jaki ruch na odpowiedź NIE WIEM.

Odpowiedzi nie pochodzą od wahadła, tylko od ciebie. Wahadło jest tylko wskazówką.

Gdy opanujesz sztukę posługiwania się wahadłem, zrób doświadczenie z jedzeniem: czy to jabłko mi służy? czy kotlet jest dla mnie dobry? itd.

W ten sposób przy okazji nauczysz się zadawać konkretne pytania, na które można uzyskać wyłącznie odpowiedzi „tak", „nie", „nie wiem". Umysł przyzwyczajony do lawirowania i pokrętnych, niekonkretnych odpowiedzi będzie się buntować, ale w końcu przyzwyczai się i wyjdzie mu to tylko na dobre. Jest to o tyle korzystne, że odwołując się do nadświadomości musisz oduczyć się oczekiwania na odpowiedzi alternatywne. Myślenie alternatywne, czyli zakładanie więcej niż jednego dobrego rozwiązania, wcale nie rozszerza zakresu wolności wyboru, lecz wprowadza do umysłu zamieszanie i niepewność. A więc, posługując się wahadłem, bę-

26


dziesz się przyzwyczajać do jedynych właściwych odpowiedzi, ale za to o najwyższej jakości.

Gdy będziesz przekonany, że osiągnąłeś biegłość w posługiwaniu się wahadłem, możesz użyć je do badania energii i ludzi. (Nie pytaj jednak, czy jest ona dla mnie wroga lub przyjazna itp., gdyż odpowiedzi na pytania zbyt ważne dla ciebie osobiście mogą być przekłamane - tu działa efekt silnej autosugestii.)

2. Zrelaksuj ciało i umysł. Nawiąż kontakt ze swoją podświadomością. Zapytaj ją, co jej dolega, na co się uskarża, co o tobie myśli. Pozwól sobie spokojnie obserwować myśli, które przychodzą ci do głowy. Nawiąż kontakt ze swymi emocjami i poobserwuj je trochę. Zapytaj podświadomość, jakie imię najbardziej lubi, a potem, czy chciałaby, żeby się do niej zwracać tym imieniem. Jeśli tak, będziesz ją tak nazywać. Choć może to być imię właściwe dla przeciwnej płci - zaakceptuj je. A teraz, gdy już czujesz kontakt, zapytaj podświadomość, jaką najważniejszą sprawę chce ci teraz zakomunikować. To na początek. Później możesz zacząć zadawać jej konkretne pytania, dotyczące mechanizmów obronnych, oporów przed zmianami, lęków i ich przyczyn. Zawsze docieraj do przyczyn oporów twej podświadomości, gdyż w przeciwnym razie nie zrozumiesz jej, a brak zrozumienia spowoduje, że nie znajdziesz właściwych argumentów, by ją przekonać.

Rozmowę z podświadomością traktuj jak diagnozę, a nie jak wyrocznię.

Okazuje się, że często dotarcie do pierwotnej przyczyny nieporozumienia, błędnej decyzji czy błędnego mechanizmu jest wystarczającą informacją, by przekonać podświadomość o zaletach przemiany. A sposób wypytywania się jest bardzo prosty: wystarczy na każdą odpowiedź czy na każdy temat zadawać podświadomości pytania: „Bo...?" „Bo...?" aż do skutku.

3. Testy skojarzeń, w których uzupełniasz zaczynające się zdania pierwszą myślą, jaka ci przyjdzie do głowy, bez oceniania jej. Dla przykładu wykonaj ćwiczenie już teraz:

a) istnieję po to, żeby. . . .

b) moje ciało istnieje po to, żeby. . . .

c) najlepszym, co świat ma dla mnie, jest. ...

27


d) najgorszym, co świat ma dla mnie, jest. . . .

e) ludzie zawsze mają dla mnie. . . .

f) na pewno nigdy nie uda mi się. . . .

To, co myślisz, decyduje o tym, jak żyjesz i co cię w życiu spotyka, bowiem twoje myśli mają realną moc tworzenia twojej rzeczywistości. I chociaż żyjemy w tym samym świecie, żyjemy jednocześnie w różnych rzeczywistościach. Otwieram ci bramę do mojej, ponieważ taką jak twoja już poznałem i znudziłem się nią. A czy tobie podobają się odpowiedzi, jakich udzieliła ci podświadomość? Możesz przekonać ją, by były inne i zaobserwować pozytywne zmiany jej nastawienia.

O wartości testu skojarzeń decyduje umiejętność właściwej interpretacji wyników. Jeśli potrafisz określić, które z poglądów twej podświadomości są szkodliwe lub ograniczające, będziesz dokładnie wiedzieć, co masz przeprogramować. Jednak świadomość tego, co pozytywne, pojawia się nie w wyniku studiowania etyki, lecz w wyniku dokładnej obserwacji siebie, z uwzględnieniem konsekwencji tak, a nie inaczej podjętych działań i decyzji. Ich efekt zawsze zależy tylko od ciebie, od twojego nastawienia i twojego podświadomego programu. Przy jakichkolwiek wątpliwościach z twej strony efekty twoich działań nie przyniosą zamierzonych rezultatów, lecz będą wypadkową nadziei i wątpliwości. Dokładną świadomość tego, co pozytywne, a co nie, osiągniesz dopiero wówczas, gdy nauczysz się patrzeć na siebie i na świat z punktu widzenia boskiej doskonałości. Teraz pewnie jeszcze nie potrafisz określić, co jest pozytywne, a co nie, choć być może udaje ci się doskonale dopasować do obowiązującej moralności. I obawiam się, że masz na razie wiele wątpliwości co do doskonałości Boga i Jego dzieła, tj. siebie i świata. Zapewniam cię, że postrzeganie doskonałości nie jest kwestią sposobu przejawiania się świata, ale wynika ze sposobu jego postrzegania. Im doskonalsze, pełniejsze postrzeganie, tym szersza świadomość doskonałości. Bo cóż możesz stwierdzić o całości, jeśli postrzegasz tylko jej część? Jak możesz pojąć boską doskonałość, jeśli teraz unikasz pełnego zrozumienia siebie i motywów swego postępowania?

Teraz jednak spróbuj dowiedzieć się, co na temat prawdy ma ci do powiedzenia twoja podświadomość.

28


Odpowiedz na pytania:

1. Czy musisz walczyć?

2. Czy musisz ciężko pracować, żeby sobie zapewnić godziwe warunki życia?

3. Czy musisz uciekać od świata?

4. Czy nienawidzisz kogokolwiek? »

5. Czy masz wrogów?

6. Czy ludzie cię nie lubią?

7. Czy świat jest pełen przemocy i nieuczciwości?

8. Czy, aby znaleźć miejsce w świecie, musisz się dostosować do brutalnych reguł nim rządzących?

9. Czy mas obowiązek bronić ojczyznę, rodzinę, idee, religię?

10. Czy musisz być lepszym?

11. Czy musisz zmieniać innych? ^

12. Czy musisz kontrolować siebie lub swoje otoczenie?

Każda odpowiedź „tak", jest dla ciebie informacją o tym, jak bardzo oddaliłeś się od prawdy, od Boga, od rzeczywistości.

W systemie twoich przekonań nie ma nic pewnego. Na duchowej ścieżce powinieneś ciągle pytać.

Oczywiście jakość odpowiedzi nie zależy od ilości czasu, jaki poświęcisz na zadawanie pytań, lecz od jakości pytań. Sposób stawiania pytań zawsze decyduje o sposobie otrzymywania odpowiedzi i o ich jakości. Ważne jest też, do jakiego adresata kieruje się pytania.

Życzę ci, żebyś od razu zdecydował się na najwyższą jakość informacji, co wymaga stawiania pytań do samego źródła prawdy. Dzięki odwoływaniu się do medytacji i modlitwy, dzięki zaufaniu do ich działania, możesz uwolnić się od wielu ograniczających cię struktur myślowych i funkcjonalnych czy omijać je, dopóki nie jesteś od nich wolny.

Co więcej, możesz otrzymywać odpowiedzi, jak najkorzystniej rozwiązać swoje problemy czy zorganizować sobie życie, nawet wtedy gdy nie posiadasz jakiejkolwiek wiedzy i znajomości tema-

29


d) najgorszym, co świat ma dla mnie, jest. . . .

e) ludzie zawsze mają dla mnie. . . .

f) na pewno nigdy nie uda mi się. . . .

To, co myślisz, decyduje o tym, jak żyjesz i co cię w życiu spotyka, bowiem twoje myśli mają realną moc tworzenia twojej rzeczywistości. I chociaż żyjemy w tym samym świecie, żyjemy jednocześnie w różnych rzeczywistościach. Otwieram ci bramę eto mojej, ponieważ taką jak twoja już poznałem i znudziłem się nią. A czy tobie podobają się odpowiedzi, jakich udzieliła ci podświadomość? Możesz przekonać ją, by były inne i zaobserwować pozytywne zmiany jej nastawienia.

O wartości testu skojarzeń decyduje umiejętność właściwej interpretacji wyników. Jeśli potrafisz określić, które z poglądów twej podświadomości są szkodliwe lub ograniczające, będziesz dokładnie wiedzieć, co masz przeprogramować. Jednak świadomość tego, co pozytywne, pojawia się nie w wyniku studiowania etyki, lecz w wyniku dokładnej obserwacji siebie, z uwzględnieniem konsekwencji tak, a nie inaczej podjętych działań i decyzji. Ich efekt zawsze zależy tylko od ciebie, od twojego nastawienia i twojego podświadomego programu. Przy jakichkolwiek wątpliwościach z twej strony efekty twoich działań nie przyniosą zamierzonych rezultatów, lecz będą wypadkową nadziei i wątpliwości. Dokładną świadomość tego, co pozytywne, a co nie, osiągniesz dopiero wówczas, gdy nauczysz się patrzeć na siebie i na świat z punktu widzenia boskiej doskonałości. Teraz pewnie jeszcze nie potrafisz określić, co jest pozytywne, a co nie, choć być może udaje ci się doskonale dopasować do obowiązującej moralności. I obawiam się, że masz na razie wiele wątpliwości co do doskonałości Boga i Jego dzieła, tj. siebie i świata. Zapewniam cię, że postrzeganie doskonałości nie jest kwestią sposobu przejawiania się świata, ale wynika ze sposobu jego postrzegania. Im doskonalsze, pełniejsze postrzeganie, tym szersza świadomość doskonałości. Bo cóż możesz stwierdzić o całości, jeśli postrzegasz tylko jej część? Jak możesz pojąć boską doskonałość, jeśli teraz unikasz pełnego zrozumienia siebie i motywów swego postępowania?

Teraz jednak spróbuj dowiedzieć się, co na temat prawdy ma ci do powiedzenia twoja podświadomość.

28


Odpowiedz na pytania:

1. Czy musisz walczyć?

2. Czy musisz ciężko pracować, żeby sobie zapewnić godziwe warunki życia?

3. Czy musisz uciekać od świata?

4. Czy nienawidzisz kogokolwiek?

5. Czy masz wrogów?

6. Czy ludzie cię nie lubią?

7. Czy świat jest pełen przemocy i nieuczciwości?

8. Czy, aby znaleźć miejsce w świecie, musisz się dostosować do brutalnych reguł nim rządzących?

9. Czy mas obowiązek bronić ojczyznę, rodzinę, idee, religię?

10. Czy musisz być lepszym?

11. Czy musisz zmieniać innych?

12. Czy musisz kontrolować siebie lub swoje otoczenie?

Każda odpowiedź „tak", jest dla ciebie informacją o tym, jak bardzo oddaliłeś się od prawdy, od Boga, od rzeczywistości.

W systemie twoich przekonań nie ma nic pewnego. Na duchowej ścieżce powinieneś ciągle pytać.

Oczywiście jakość odpowiedzi nie zależy od ilości czasu, jaki poświęcisz na zadawanie pytań, lecz od jakości pytań. Sposób stawiania pytań zawsze decyduje o sposobie otrzymywania odpowiedzi i o ich jakości. Ważne jest też, do jakiego adresata kieruje się pytania.

Życzę ci, żebyś od razu zdecydował się na najwyższą jakość informacji, co wymaga stawiania pytań do samego źródła prawdy. Dzięki odwoływaniu się do medytacji i modlitwy, dzięki zaufaniu do ich działania, możesz uwolnić się od wielu ograniczających cię struktur myślowych i funkcjonalnych czy omijać je, dopóki nie jesteś od nich wolny.

Co więcej, możesz otrzymywać odpowiedzi, jak najkorzystniej rozwiązać swoje problemy czy zorganizować sobie życie, nawet wtedy gdy nie posiadasz jakiejkolwiek wiedzy i znajomości tema-

29


tu, ani nawet pieniędzy.

Dzieje się tak, ponieważ w medytacji i modlitwie odwołujesz się bezpośrednio do źródła wszelkiej wiedzy, mądrości i bogactwa, czyli do Najwyższej Inteligencji (często zwanej Bogiem). Jakość odpowiedzi zależy również od czasu, jaki poświęcasz na wsłuchiwanie się bez wysiłku i zachłanności w wewnętrzny głos w ciszy medytacji.

Radzę ci zaakceptować ten proces i świadomie poddać się intuicyjnemu prowadzeniu: „władzę nade mną ma Boska Istota", „władzę nade mną ma Najwyższe Dobro".


Rozdział 2

Programowanie podświadomości

Kiedy już wiesz, co wymaga zmiany, warto, żebyś poznał skuteczne sposoby zaprowadzania zmian w podświadomości i otwierania się na nadświadomość.

Wybierz ten, który jest dla ciebie najskuteczniejszy:

A) AFIRMACJA;

B) MEDYTACJA;

C) MODLITWA.

1. Systematycznie używaj technik, których nie stosujesz do sa-moprogramowania.

2. Konsekwentnie i codziennie ćwicz i wprowadzaj nowy program.

3. Pierwsze efekty (nawet fantastycznie niewiarygodne) mogą się pojawić już po kilku dniach, ale nie znaczy to, że nowy program jest już utrwalony. Zostaje on utrwalony dopiero po 90 dniach (jeśli ćwiczysz systematycznie i nie wprowadzasz sprzecznych z nim idei i działań).

4. Jednak wystarczy, gdy samo programowanie ograniczy się do 21-24 dni (bez przerwy). Za każdy dzień przerwy dodaj sobie 3 dni dodatkowej pracy z programem.

5. Od razu stwarzaj najlepsze programy, gdyż przeprogramowanie wymaga większego wysiłku i dłuższego czasu.

6. Programowanie podświadomości może być kłopotliwe i u-ciążliwe dla tych, którzy mają silnie rozbudowane autodestruktywne i destruktywne programy oraz dla tych, którzy mają wysoki poziom lęku lub czują się bezwolni, uzależnieni. Jeśli należysz do tych grup, warto, żebyś poświęcił dla siebie więcej czasu i wysiłku i zajął się najpierw autopsychoterapią.

31


Techniki pracy z umysłem

Poniżej wyszczególnione techniki otwierają świadomość na poznawanie i działanie potężnych, czystych mocy i energii wypełniających wyższy umysł.

Medytacja to stan umysłu charakteryzujący się spokojem, wyciszeniem emocjonalnym, relaksem ciała i umysłu, a przy tym zwiększoną lecz pozbawioną wysiłku uważnością. W medytacji udaje się bez wysiłku rozszerzyć świadomość, co pozwala znacznie szerzej postrzegać rzeczywistość, łącznie z tą jej częścią, której nie jesteśmy na co dzień świadomi, a którą nazywamy Wyższą Inteligencją.

Kontemplacja polega na głębokim utożsamieniu się z wysoko-wibracyjnym przedmiotem badania, np. z Bogiem lub Mistrzem Duchowym. Można się utożsamiać z cechami Boga lub z wyższymi uczuciami (np. „jestem miłością"), ale nie z ludźmi czy zwierzętami, gdyż nie jest to właściwy poziom wibracji.

Modlitwa jest najpotężniejszą techniką transformacyjną, umożliwiającą przemiany duchowe, społeczne i materialne. Pamiętaj, że należy używać jej rozsądnie i tylko z czystymi intencjami lub w celu oczyszczenia intencji. Modlitwa jest rozmową z Bogiem lub z Mistrzem Duchowym. Jak w każdej rozmowie, wyróżnia się w niej dwie fazy:

a) kiedy mówisz,

b) kiedy słuchasz.

Rozmowa między wami powinna odbywać się w ciszy i spokoju, przy twoim uspokojonym, uciszonym umyśle, otwartym na wszystko, co najlepsze, na czyste wibracje najwyższej jakości.

Doskonała modlitwa płynie spontanicznie z serca, ale zanim dojdziesz do takiej wprawy w ufaniu sobie, musisz poćwiczyć, najlepiej wzorując się na dobrych przykładach. Pamiętaj, że do modlitwy nie wolno ci wprowadzać jakichkolwiek negatywnych myśli (wyjątek stanowi modlitwa o uwolnienie od czegoś). Zresztą, gdy opanujesz biegle sztukę korzystania z modlitwy, przekonasz się, że w stanie medytacyjnego wyciszenia, w stanie modlitewnego skupienia na pozytywach, nie może ci się pojawić w umyśle żadna negatywna myśl i żadna negatywna emocja. Po prostu, posługując się modlitwą czy medytacją dostrajasz się do poziomu subtelnych wibracji i energii, na którym jakiekolwiek negatywności nie mogą mieć miejsca, ponieważ nie harmonizują z tą wibracją.

32


W różnych środowiskach używa się innych klasyfikacji niż ta, którą podałem. I tak np. w chrześcijaństwie uczy się prostej techniki medytacji, a innym razem prostej modlitwy z powtarzaniem słów: Kyrie elejson. W praktyce jogi takie powtarzanie słów mocy nazywa się mantrowaniem. Jest ono tylko przygotowaniem do uciszenia, uspokojenia umysłu. Czasem pełni funkcje przygotowawczą do podniesienia wibracji umysłu i ciała, lecz nie zastępuje ani medytacji, ani modlitw.

Mianem medytacji określa się też nieprawidłowo wizualizację bytów nierealnych w buddyzmie tybetańskim, rozmyślania nad męką Pańską w chrześcijaństwie czy utrzymywanie telepatyczno-hipnotycznego kontaktu między guru a jego uczniami w guru-jodze.

W prawdziwej medytacji i modlitwie nie ma nic z hipnoz, telepatii, mediumizmu, transów czy innych ograniczeń świadomości. Obie te techniki odwołują się do wewnętrznego intuicyjnego głosu - głosu Boskiej Istoty, Ducha Świętego, zawsze wewnątrz, nigdy na zewnątrz praktykującego, a przy tym w poważnym stopniu rozszerzają świadomość.

Afirmacje

Wszystkie pozytywne efekty wynikające z posługiwania się technikami odwołującymi się do intuicji powinny zostać ugruntowane. Przez długi okres duchowej praktyki najbardziej korzystną techniką umożliwiającą ugruntowanie jest afirmacja. Działa ona jeszcze silniej, gdy towarzyszy jej wizualizacja.

Afirmacja ma służyć przeciwstawieniu się mentalnej i emocjonalnej presji otoczenia. Ma także za zadanie wyprzeć z umysłu negatywne myśli i wyobrażenia. Dlatego też należy się nią posługiwać jak najczęściej, konsekwentnie i do skutku.

Afirmacja to pozytywna myśl, uformowana w zdanie, którego używamy do świadomej i celowej autosugestii. Każdą afirmację już wprowadzoną do umysłu można zastąpić nową, jeszcze lepszą afirmacja. Używając afirmacji pamiętaj, że o nic nie prosisz, niczego nie żądasz, a tylko oznajmiasz fakty, które - być może - jeszcze się nie zmaterializowały. I to wystarcza. Afirmacja służy urzeczywistnieniu tego, co sobie zaplanowałeś. Pamiętaj jednak, że afirma-

33


cjami są wyłącznie myśli zgodne z boskim planem, odzwierciedlające najwyższe dobro, pochodzące z duchowej inspiracji. Są nimi wszystkie zdania stwierdzające prawdę. Niewątpliwie pożyteczne jest przypominać sobie i ugruntowywać prawdę w świecie owładniętym presją bylejakości i kłamstwa.

Pisząc lub mówiąc afirmację, zawsze używaj imienia swojego (lub osoby, w imieniu której afirmujesz). Afirmacje najlepiej pisać wg wzoru: -

Ja, (imię), (treść formuły) x 5 Ty, (imię), (treść formuły) x 5 On, (imię), (treść formuły) x 5 Np. moja afirmacja wyglądała tak: Ja, Leszek, zasługuję na szacunek. x 5 Ty, Leszek, zasługujesz na szacunek, x 5 On, Leszek, zasługuje na szacunek, x 5

Pisz tak długo, aż przestaniesz dostawać jakiekolwiek odpowiedzi z podświadomości, zarówno buntownicze, jak i wyrażające zachwyt treścią afirmacji. Pisz do czasu, gdy zaakceptujesz afirma-cję w sposób nieemocjonalny, aż ugruntujesz ją w podświadomości i nie będziesz miał sprzecznych z nią dążeń i pomysłów. Dla sprawdzenia napisz ją jeszcze dnia następnego, a potem wróć do niej jeszcze za kilka miesięcy.

Pisz afirmacje po lewej stronie zeszytu lub kartki, a po prawej zapisuj każdą pierwszą myśl, która pojawi ci się podczas pisania. Jeśli nie pojawiają się myśli, opisuj swoje samopoczucie. W ten sposób gromadzisz materiał do rozpoznawania swoich negatywnych emocji i myśli, które nie pozwalają ci sprawnie funkcjonować. Materiał ten nazywa się kolumną reakcji. Jest on niezwykle ważny dla diagnozowania podświadomych przekonań. Zlekceważenie ich może doprowadzić do niepowodzeń, a nawet do wypadków, gdy podświadomość w sposób ukryty sabotuje przemianę lub poddaje się jeszcze bardziej destruktywnemu mechanizmowi niż ten, który właśnie zmieniasz. Zanalizuj te odpowiedzi, nazwij negatywną myśl, która dominuje i zmień ją na przeciwną jej afirmacje. Staraj

34


się jednak unikać w swych afirmacjach zaprzeczeń, podwójnych przeczeń i wszelkich negatywności. Twoje afirmacje mają być jak najprostsze i najkrótsze, przemawiające do podświadomości ładunkiem uczuciowym i jak najmniej intelektualne.

Pracuj zawsze nad tymi problemami, które sam czujesz i które sam rozpoznajesz. Korzystaj z inspirujących książek i spotkań z ludźmi, ale się od nich nie uzależniaj.

Długie afirmacje można systematycznie powtarzać w relaksie, nie mniej niż przez 24 dni. Szczególną formą afirmacji są ich tematyczne zestawy, zwane dekretami afirmacyjnymi. Ich układaniem rządzą swoiste prawa, które z pewnością odkryjesz posługując się nimi. Na początek warto, żebyś nie przesadzał z ilością wprowadzanych do podświadomości afirmacji. Wystarczy, że przez pierwszych kilka miesięcy ograniczysz się do pracy z 12-20 afirmacjami w ciągu dnia. Dekret afirmacyjny odczytuje się co najmniej dwa razy dziennie przez 90 dni. Można do tego dodać odsłuchiwanie go z taśmy magnetofonowej. Najtrudniejsze do zaakceptowania afirmacje pisz z całą kolumną reakcji. Korzystne jest napisać sobie dekret oddzielnie na kolorowym papierze. Dobór koloru zależy od tematu.

W niniejszej książce znajdziesz wiele inspirujących dekretów. Wybierz z nich to, co dla ciebie najbardziej budujące i oczyszczające.

Wizualizacja i pomoc innych bardzo ułatwiają ugruntowanie treści afirmacji.

Można afirmacje śpiewać, nagrać na taśmę magnetofonową o obiegu ciągłym i ich słuchać. Można też mówić je z partnerem lub do swojego odbicia w lustrze, patrząc sobie w oczy. Każdy z tych sposobów może się okazać wyjątkowo skuteczny przy rozwiązywaniu problemów różnego typu.

Pracuj z afirmacjami tak długo, aż zrozumiesz, że jesteś w pełni niewinnym, wartościowym człowiekiem dla siebie, Boga i innych ludzi, aż ugruntujesz w swej podświadomości pozytywny program doskonałego życia i działania w świecie materialnym i duchowym.

Zapamiętaj trzy duchowe prawdy:

1. To, czym się zajmujesz, wzrasta, rozwija się.

2. Musisz doświadczyć wszystkiego, czemu się opierasz, z czym walczysz.

35


3. To ty sam stwarzasz swoją własną rzeczywistość, sam kreujesz siebie i warunki swego życia.

A teraz zastanów się co i u kogo chcesz zmienić najpierw?

1. U .... chcę zmienić ....

2. U .... chcę zmienić ....

3. U .... chcę zmienić ....

No, dosyć. Wszystko, co chcesz zmienić u innych, jest obecne w tobie i drażni cię dlatego, że inni przypominają ci, że cechy których nie lubisz, ciągle jeszcze posiadasz. Teraz już masz część diagnozy. Skorzystaj z niej, by wprowadzić pozytywne zmiany w swoim umyśle.

Możesz używać afirmacji również do pomagania innym, do wprowadzania zmian w swoim otoczeniu. Korzystaj z tej techniki tylko wtedy, gdy masz intuicyjne odczucie, że możesz to zrobić. Jeśli czujesz przymus, nie zabieraj się do działania - przymus świadczy o nieuświadamianej presji, a to nie to samo, co intuicja! Pamiętaj, że możesz w otoczeniu wprowadzić tylko takie zmiany, na jakie ono się zgodzi. Nie możesz natomiast wprowadzać na dłużej zmian sprzecznych z boskim planem. Nawet jeśli ci się to uda, to cena, jaką za nie zapłacisz, okaże się prędzej czy później zbyt wysoką.

Zanim zaczniesz zmieniać rzeczy na płaszczyźnie społecznej czy fizycznej, zastanów się, jakie skutki wiążą się z tymi zmianami. Czy jest właściwe, aby je spowodować? Czy są one harmonijne? A może coś przemawia za tym, by sytuacja pozostała taka, jaka jest? Żeby się tego dowiedzieć, możesz użyć wahadła lub przedstawić sobie sytuację z perspektywy odczuć twego serca czy „trzeciego oka". Opanuj sztukę medytacji i bądź świadomy nadrzędnego planu, który istnieje na wszystkich płaszczyznach życia, nie tylko na fizycznej. Dopiero wtedy będziesz mieć prawo do ingerowania w życie innych ludzi. A póki tego nie potrafisz, nie wytwarzaj chaosu, nie zwalaj winy na swą nieświadomość.

Afirmacje mają ci pomóc przeciwstawić się presji otoczenia i świata przejawionego. O tym, jak ważne jest odcinanie się od agresywnych, zewnętrznych źródeł informacji, traktuje poniższy podrozdział.

36


Praktyka informacyjna

Obecny natłok różnych, często sprzecznych ze sobą informacji z kraju i ze świata, powoduje naszą dezorientację, przykuwa uwagę do beznadziejnych i zbędnych programów telewizyjnych oraz radiowych, tak że nie wiemy, co robić, a co najważniejsze, jak w doskonały sposób funkcjonować i prosperować w otaczającym nas świecie. Prawie wszędzie w eterze informacyjnym słychać tylko o gwałtach, wojnach, konfliktach, masakrach, przejęciach władzy, zamachach, rasizmie itp. Wszystko to niby dla zaspokojenia naszej żądzy wiedzy o otaczającym nas świecie i życiu. Wizja sterroryzowanego świata wprowadza słuchaczy w lęk i strach, który odbija się nawet w snach. Wszystkie te emocjonalne informacje doskonale kodują się w naszej podświadomości, a tym bardziej wpływają na nas i na nasze obecne życie, im większy jest ich ładunek emocjonalny. Wszystko to czyni się dla społeczeństwa, które domaga się jeszcze więcej informacji. Wbrew przysłowiu starożytnych, głos ludu nie jest głosem Boga, lecz manifestacją bieżących przekonań. A te są co najmniej chorobotwórcze.

Korzyści z medytacji

Doskonałość i boskość są obecne w człowieku od samego początku. Do doskonałości należy również wolność. Będąc wolnym można budować swoje ego lub nie. Jeśli się to robiło, można w każdej chwili przestać i otworzyć się na doskonałość, a przynajmniej zapoczątkować ten proces.

Nie da się ustalić, kiedy człowiek utracił swą doskonałość. Wiadomo natomiast, że może odzyskać świadomość swej boskiej doskonałości i swego boskiego „rodowodu". Wbrew różnym objawieniom, nie zostaliśmy wygnani z raju. Pewna część człowieka wciąż w nim przebywa, lecz inna mylnie identyfikuje się z iluzją ego (czyli wyobrażeniem o sobie). I to na ogół skutecznie zakłamu-je całą świadomość boskości człowieka.

Na początku praktyki medytacji wydaje się, że przeszłość była pełna cierpienia, okrutna i zła. Oczywiste dla świadomego umysłu teorie o karmie i odpowiedzialności za warunki swego życia są nikłą pociechą, gdy w przeszłości dostrzega się krzywdy i cierpienia zadawane lub otrzymane. Później, w miarę praktyki, coraz bardziej

37


jasne się staje nie tylko to, że Bóg jest ze mną teraz, lecz że był zawsze i że nigdy nie zostałem odtrącony i unieszczęśliwiony. Przeszłości nie ma i decydują o niej wyłącznie wspomnienia. Żeby wspominać cierpienie, trzeba mieć w umyśle choćby drobne jego ślady. Te zaś wypiera medytacja. Pozostaje pamięć faktów, ale zanikają negatywne emocje. Poczucie cierpienia, krzywdy i zła to tylko emocje. Ciało astralne składa się wyłącznie z emocji, a te w medytacji zostają uznane za nieprzyjemne i bezwartościowe. W^ten sposób zanikają. Zanika tak ciało astralne. Stąd w wypowiedziach osób urzeczywistnionych nie ma mowy o cierpieniu. Urzeczywistnieni o nim zapomnieli - uświadomili sobie jego nierealność, jego nieobecność w rzeczywistości, którą poznali i w której żyją. Po co zresztą mieliby zaśmiecać umysł niskimi wibracjami? Mówią o nieustannej doskonałości całego życia. I tak istotnie żyją. Przyjęcie ich wypowiedzi czy próba ich zrozumienia przez osoby, które nie zbliżyły się do poziomu ich samorealizacji, są skazane na niepowodzenie, a przynajmniej niezrozumienie.

Celem medytacji jest tylko i wyłącznie osiągnięcie zadowalającego stanu umysłu i ciała, a nie dostrojenie się do czegoś, co inni uważają za doskonałość. Nie ma innego celu w praktyce duchowej niż niezmiennie trwałe, doskonałe samopoczucie. Tak po prostu.

Człowiek często wpada w euforię i twierdzi, że to jest to. A gdy to coś mija i wraca stary kac, nie ma odwagi przyznać, że tylko mu się wydawało. Nieskończoną ilość razy medytujący wypowiada sobie w duszy te słowa: To jest to i będzie mu się wydawało, że wszystkiego już dokonał i może spocząć na laurach. Za jakiś czas okaże się, że się mylił. A jednak tylko ta droga skutecznie prowadzi aż do doskonałości. Za każdym razem jest szczebel wyżej. Na początku, między krótkimi okresami zadowolenia w życiu adepta wszystko się wali. Ma mętlik w głowie i czuje się par-szywie. Ale później, stopniowo, pomiędzy okresami praktyki zaczyna być coraz lepiej. Czasem przez chwilę wydaje się, że jest gorzej, niż było. Jednak za jakiś czas jest tak dobrze, że adept jest zdziwiony. Jeśli praktyka jest szczera, stopniowo całe życie staje się praktyką i nawet tzw. ciemne noce ducha trudno jest nazwać cierpieniem.

Jeśli medytujesz i podnosisz samoocenę, twoje nastawienie do życia i do przyjemności systematycznie podlega przemianie, aż uświadomisz sobie, co jest przyjemnością najwyższego rzędu.

38


Po pewnym czasie twój umysł tak ją polubi, że nie będzie miał ochoty wracać do tego, co dotychczas wydawało mu się przyjemne, atrakcyjne i godne zabiegów. A co najciekawsze, odkryje, że ta przyjemność zawsze była mu dostępna, choć nieznana.

Dzięki właściwej medytacji z pewnością dokonasz jeszcze wielu niezwykłych i inspirujących odkryć. A najważniejsze są te, których dokonasz w swoim własnym umyśle. Tam właśnie mieści się całe bogactwo Boga, na które zasługujesz. Spróbuj choć przez chwilę dopuścić taką możliwość i doświadczyć go, a stanie się ono dla ciebie realne, a później namacalne, gdyż to, na co zwracasz uwagę, materializuje się.

W procesie medytacji zostaje wyzwolona energia, która dotychczas podtrzymywała myśli i związane z nimi emocje. Niektórzy nie wiedzą, co robić z jej nadmiarem. A to jest przecież proste: nadmiar energii można zawsze świadomie wypromieniować dzieląc się nim np. z chorymi czy osłabionymi- Nadmiar energii można też skierować do górnych czakr, ale wymaga to ćwiczeń wstępnych i oczyszczenia umysłu oraz intencji. Energia skierowana do wyższych czakr pobudza i przyspiesza proces przemiany duchowej. Bez akceptacji tego procesu nie należy przeenergetyzowywać, a tym bardziej otwierać górnych czakr. Nadmiar energii można też wykorzystać pożytecznie do świadomej kreacji. Żeby się nią jednak posługiwać bezpiecznie, należy rozwinąć u siebie (urzeczywistnić medytacyjnie) świadomość życzliwości. I wtedy można obdarzać innych tym, co ma realną, a nie urojoną wartość.

^

Przygotowanie do medytacji

Jak przygotować się do ćwiczeń medytacyjnych?

Usiądź z wyprostowanym kręgosłupem. Siedź tak, jak ci wygodnie, na krześle albo ze skrzyżowanymi nogami, np. w pozycji lotosu. Zamknij oczy. Skoncentruj się w środku swego brzucha, trochę poniżej pępka. Poczuj, że właśnie tam jest środek twojej ciężkości. Ustaw całe ciało tak, żebyś czuł się wygodnie, a jednocześnie pozostawał w poczuciu ześrodkowania się w tym punkcie brzucha. Ramiona swobodnie opadają do tyłu, szyja jest wyprostowana, a głowa pozostaje w niewymuszonej pozycji. Nie kołysz ani głową, ani tułowiem. Jeśli poczujesz potrzebę zmiany położe-

39


nią którejś z części dala, to wykonaj ruch, ale pamiętaj o ześrod-kowaniu w brzuchu. W ten sposób jesteś gotowy do medytacji. Teraz wystarczy tylko dokonać relaksu ciala i umysłu i można wykonywać jakąkolwiek z procedur medytacyjnych.

Oczywiście przyjdzie czas, że do medytacji nie będzie ci potrzebna żadna specjalna pozycja. Ale teraz ta może być dla ciebie najkorzystniejsza - szczególnie kiedy wykonujesz ćwiczenia z energiami.

Czysta medytacja jest bezpieczna, atrakcyjna, korzystna, przyjemna, niewinna i opłacalna dla mnie i dla innych. Akceptuję czystą medytację. Opłaca mi się przebywać w czystej medytacji. Teraz wybieram czystą medytację. Zasługuję całkowicie na czysty relaks i czystą medytację. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla mnie i dla innych, kiedy mam czystą świadomość. Czuję się bezpiecznie, pewnie i dobrze ze swoją czystą świadomością. Czystość i czysta medytacja to naturalne stany mojego umysłu. Mogę rozwijać się duchowo i życiowo, pozostając ciągle w czystej medytacji. Mogę doskonale funkcjonować w tym świecie materialnym i w swoim ciele fizycznym, pozostając ciągle w czystej medytacji. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie w czystej medytacji. Po każdej czystej medytacji spotyka mnie jeszcze głębsza czysta medytacja.

Po każdym czystym szczęściu spotyka mnie jeszcze większe czyste szczęście. Po każdym czystym dostatku spotyka mnie jeszcze większy czysty dostatek. Czysta miłość jest całkowicie bezpieczna, korzystna, opłacalna, niewinna, interesująca i atrakcyjna dla mnie i dla innych. Zasługuję całkowicie na czystą miłość. Teraz wybieram czystą miłość. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie ze swoją czystą miłością i z czystą miłością innych. Czyste oświecenie jest całkowicie bezpieczne, korzystne i opłacalne dla mnie i dla innych. Zasługuję na czyste oświecenie. Opłaca mi się być oświeconym. Teraz wybieram czyste oświecenie. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie w czystym relaksie ciała i umysłu. Zasługuję całkowicie, aby być tu i teraz. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla mnie i dla innych, kiedy jestem tu i teraz. Zawsze jestem tu i teraz. Mój umysł wypełniają same czyste, pozytywne myśli na temat miłości, mężczyzn, kobiet, dzieci i świata.

40


Wizualizacja

Wizualizacja jest świadomym i celowym wytwarzaniem obrazów w umyśle. Aby zespolić ze sobą różne aspekty obrazu i stworzyć kompletną wizję, konieczna jest koncentracja i jasność umysłu. Rozproszony umysł również tworzy wizje, lecz nie mają one skoncentrowanej mocy. Mimo to ich skutki mogą się materializować. Wizualizacji używa się wówczas, gdy chce się wprowadzić zamierzone zmiany w ciele lub w otoczeniu bez działania na płaszczyźnie fizycznej. Za wybór tematu i zdolność utrzymania koncentracji odpowiedzialna jest wola. W sztuce wizualizacji liczy się umiejętność utrzymywania koncentracji umysłu oraz zdolność takiego używania myśli, by móc wywołać obraz, który chce się stworzyć. Za pomocą wizualizacji można też kreować pożądane zmiany w zachowaniu i w reakcjach emocjonalnych.

Wizualizacja zawsze prowadzi do powstania sztucznych tworów w niewidzialnych światach, zwanych myślokształtami. Wizja, na której się koncentrujesz, tworzy określony myślokształt, który ma charakterystyczną dla siebie wibrację i jest przyciągany przez ludzi mających podobne wibracje.

Wizualizacja staje się prawdziwie efektywna, gdy zawiera uczucia (nie jest wskazane napełniać jej niskimi emocjami). Przy tworzeniu myślokształtów bierze udział ciało astralne i mentalne. Wytworzone myślokształty mogą się składać z energii mentalnej i astralnej. Trwałość ich istnienia i moc oddziaływania zależy od intensywności koncentracji. Jeśli jesteś wystarczająco mocno skoncentrowany, udaje ci się rzeczywiście wpływać na astralne lub mentalne ciała innych istot. Twoje myśli wpływają na energetyczne ciała innych istot w stopniu, w jakim są one na nie otwarte. Chociaż twój rozum może wziąć ten proces za grę wyobraźni, to jednak wywierasz wpływ na otoczenie. Inna sprawa, że taki wpływ jest bardzo ograniczony na ludzi, którzy powierzyli się Bogu i systematycznie medytują. Praktycznie rzecz biorąc każde twoje ugruntowane wyobrażenie o sobie jest myślokształtem, który przyciąga do ciebie osoby o podobnej wibracji, czyli charakteryzujące się podobną strukturą emocjonalną czy uczuciową. Gdy uda ci się miejsce emocji zapełnić wyższymi uczuciami, wtedy będziesz przyciągać zupełnie innych ludzi i inne sytuacje. Nie obawiaj się. Bóg ma dla ciebie zawsze coś lepszego od tego, czego się spodziewasz. Praktycznie

41


dopóki myślimy, dopóty tworzymy myślokształty. Tyle, że nie zawsze mają one wielką moc. Każdy stan emocjonalny lub mentalny przyciąga do nas myślokształty o podobnej wibracji. Jeśli więc chcesz skutecznie uwolnić się od wszelkich wpływów ze strony otoczenia, musisz się oduczyć myśleć, zastępując myślenie medytacją i musisz oduczyć się czuć emocje, zastępując je dzięki medytacji wyższymi uczuciami. Nigdy nie próbuj jednak walczyć z emocjami tłamsząc je.

s

Medytacja z wizualizacją, tak jak każda inna praktyka duchowa, posługuje się górnymi czakrami: serca, gardła, „trzeciego oka" i głowy. Wprawione w ruch centra energetyczne podwyższają zarówno wibracje twojego ciała, jak i twojego otoczenia.

Aby tego doświadczyć, spróbuj następującego ćwiczenia:

Siedzę spokojnie i odczuwam wibracje w swoim otoczeniu i ciele. Przez chwilę nie robię nic. Potem medytuje „trzecim okiem". Oddycham długim i głębokim oddechem. Wdycham i wydycham „trzecim okiem".

Wykonuj ćwiczenie ok. 15 minut. Na zakończenie zrób głęboki wdech, zatrzymaj go a następnie wypuść powietrze, po czym otwórz oczy i zaobserwuj, co dzieje się z wibracjami w twoim otoczeniu. Może już za pierwszym razem zauważysz ogromne podwyższenie częstotliwości wibracji w swoim ciele. Da ci to świadomość energii, z jaką masz do czynienia.

Moc oddziaływania wizualizacji jest tym większa, im bardziej zharmonizowane wewnętrznie jest „trzecie oko" i wiąże się ze zdecydowaniem.

Z wizualizacją możesz spotkać się również przy innej okazji -gdy otrzymujesz w medytacji inspirujące lub poznawcze odpowiedzi w formie obrazów. Mogą one być odbiciem rzeczywistości lub pojawiać się jako wizje symboliczne, które tylko ty jesteś w stanie zrozumieć.

Jednym ze sposobów korzystania z wizualizacji jest desensybi-lizacja. Polega ona na koncentrowaniu uwagi i wyobraźni na sytuacjach, które dotychczas wydawały się trudne lub wywoływały lęk. Wyobraź sobie jakąś sytuacje, wobec której czułeś się dotychczas bezsilny. Podziel ją na etapy realizacji. Zanotuj, który etap wywołuje u ciebie największy lęk czy opór. Następnie rozpocznij wizualizację: znajdujesz się w znanej ci trudnej sytuacji. Wszystko

42


przebiega według znanych ci punktów. Obserwuj swoje emocje. Dochodzisz wreszcie do najtrudniejszego dla ciebie momentu i... no właśnie, nic się nie dzieje. Nie ma żadnego realnego zagrożenia. To ćwiczenie należy wykonywać tak długo, aż z podświadomości znikną wszelkie lęki i opory, aż nauczysz się działać w podobnych sytuacjach bez lęków przed presją czy niepowodzeniem. Warto jednocześnie korzystać ze wsparcia afirmacjami.

Dla tych, którzy nie mają czasu

Brak czasu nie jest stanem obiektywnie istniejącym, a zależy tylko od twojego wyboru. Brak czasu jest wymówką, by nie zajmować się tym, co pożyteczne i wartościowe.

Nie narzekaj więc na brak czasu i nie wchodź w grę, którą musisz przegrać ze swymi wymówkami.

Afirmuj: Zawsze mam wystarczająco dużo czasu dla siebie i dla swojej praktyki. Zawsze mam wystarczająco dużo czasu dla zajmowania się Bogiem. Zawsze mam wystarczająco dużo czasu dla twórczego rozwiązywania swych problemów. Zawsze mam wystarczająco dużo czasu i pieniędzy dla zajmowania się rozwojem siebie. Itd.

Kiedy nie miałem czasu, nauczyłem się wykonywać bardzo ważną, a nie absorbującą praktykę:

Gdy idę sobie gdziekolwiek, liczę swoje kroki: jeden, dwa, trzy, cztery i znów jeden, dwa, trzy, cztery itd. Teraz w zgodzie z rytmem swoich kroków zaczynam powtarzać:

DOB-RE-WDY-CHAM-ZŁE-WY-DY-CHAM. Koncentruję się przy tym na zgodności oddechu z krokami.

To ćwiczenie uspokaja znerwicowany umysł i oczyszcza mentalnie. Idąc do pracy, naprawdę nie masz do zrobienia nic ważniejszego. Czekając na pociąg czy autobus, nie musisz się denerwować, kiedy wreszcie przyjedzie, a możesz afirmować: Tu, gdzie jestem jest najlepsze miejsce dla mnie i dla mojej praktyki. Teraz jest najlepszy czas dla mnie i dla mojej praktyki. Ta chwila jest mi dana przez Boga jako Jego cudowny dar dla mnie. Otwieram się z wdzięcznością, by w pełni z niej korzystać. Po jakimś czasie takich ćwiczeń (codziennych!) zmieni się twoje nastawienie do ży-

43


cia, do świata i do samego siebie. Zmiana twoich nastawień dokona cudownej transformacji w twoim życiu. Ale to tylko początek, przedsmak tego, co jeszcze przed tobą zakryte.

Spokojnie, sam zbudowałeś zasłony, więc tylko ty sam jesteś w stanie usunąć je ze swego umysłu. Jedną z takich zasłon jest właśnie brak czasu.

Zobacz, jak łatwo go wygospodarować! I nie martw się, że ci coś ucieknie, że coś stracisz, że czegoś się obawiasz. Utracić możesz tylko swoją nerwicę, gdy otwierasz się na duchową praktykę. Tylko twoje nastawienie decyduje o jakości twego życia. Czego się po nim spodziewasz? No właśnie, czego się spodziewasz po życiu? Co życie ma ci do zaoferowania?

Wypisz to: ..........................................

Spróbuj się ze mną zgodzić, że twoje oczekiwania są wynikiem nieporozumień, wynikiem zawężania świadomości, zakładania sobie „klapek" na oczy. To przecież znany fakt, że większość codziennych zajęć ogłupia i ogranicza. Zmień je więc na ciekawsze, albo połącz je z duchową praktyką. Przecież nie musisz ciągle się martwić, co się stanie, jeśli ciebie przy czymś nie będzie. Kiedyś przecież umrzesz, a ten świat pozostanie. I doskonale będzie funkcjonował bez twojego zaangażowania, bez twoich zmartwień i trosk. Jaki z nich pożytek? Pomyśl, że jest Bóg, który mądrze kieruje tym światem. Nie rób zamieszania swoimi lepszymi od bożych pomysłami na wychowanie i organizowanie. Nie musisz wyręczać ani Boga, ani kogokolwiek. Nerwica jest kiepskim doradcą nie tylko na duchowej ścieżce. Wprowadza pomieszanie umysłu i pozbawia siły przebicia w realizacji celów. Każda wątpliwość i każde zmartwienie ograbia cię z sił, tak potrzebnych do dopięcia twoich celów. Każda myśl o przeszkodzie powoduje koncentrację na przeszkodzie i urzeczywistnia przeszkodę zamiast celu.

Jeśli nie zaczniesz uspokajać swego umysłu, staniesz się niewolnikiem jego podświadomych przyzwyczajeń. Czy żyje ci się z nimi miło, przyjemnie i wygodnie? Nie udowadniaj mi, że wszyscy się męczą, żeby żyć, że wszyscy muszą jakoś przeżyć to ciężkie życie. Nie udowadniaj mi, bo twoje zakłamanie nie jest mi do niczego potrzebne. Na osłodę pociesz się, że też przez nie przeszedłem i nie dałem

44


sobie nic wytłumaczyć, dopóki mnie nie zamęczyło. A starałem się być wiernym swoim przekonaniom i zadaniom za wszelką cenę.

Tak naprawdę płacimy tylko cenę za trzymanie się swoich ograniczonych wyobrażeń. W prawdzie i prawdą można żyć za darmo, jednakże życie w prawdzie wymaga głębokiej wewnętrznej przemiany. Możesz się więc zastanowić, czy lepiej płacić za ograniczenia czy lepiej zgodzić się na zmianę?

Zgadzając się na zmianę, musisz kreować ją w każdej chwili swego żyda, jeśli chcesz, by stała się skuteczna. Nie tylko w wolnych chwilach, ale w każdej chwili i sytuacji. Spróbuj stać się wiernym nowemu, które urzeczywistniasz i nie poddawaj się presji zachowawczego otoczenia. Zrozum też, że presja otoczenia nie wyraża wrogości wobec ciebie, ale pokazuje ci twoje słabe strony. Gdybyś czuł moc, nie ulegałbyś presji. Gdybyś czuł się bezpieczny, nie dałbyś się zastraszyć. Swoimi wyobrażeniami prowokujesz ludzi i zwierzęta, prowokujesz nawet sytuacje. Aby poczuć moc nowych wartości w swym życiu, musisz się koncentrować właśnie na nich, a nie na dotychczasowym trybie życia i myślenia. Przyzwyczajenia są silne, a więc trzeba się im przeciwstawiać wszelkimi możliwymi środkami i w każdej dostępnej chwili.

W każdej chwili, gdy nikt cię nie zajmuje, możesz robić coś, co ugruntuje nowe wzorce w twym umyśle. Możesz np. afirmo-wać, modlić się lub nauczyć się powtarzania czy śpiewania mantr. Śpiewanie mantr (np. Hare Kryszna...) jest bardzo korzystne, gdy w twej głowie pojawiają się natrętne myśli lub zwrotki piosenek.

Tak więc masz już czas na duchową praktykę. Pozostaje jeszcze wyjaśnić, czy doceniasz wartości, jakie się z nią wiążą. Zapewne nie jesteś co do nich w pełni przekonany, bo w swoim świecie spotkałeś znacznie więcej oszołomów i świrów niż urzeczywistnionych. A teraz pomyśl, że jest to manifestacją uniwersalnej zasady, że podobne przyciąga podobne. Nie martw się jednak wnioskami, jakie wyciągnąłeś z dotychczasowej lektury. Tu obrazuje się zasada, że z każdej sytuacji wybierasz tylko to, co pasuje do twojego aktualnego nastawienia. Jeśli twoje nastawienie będzie w pełni pozytywne, zupełnie co innego wyczytasz z tej książki, niż wyczytałeś teraz. A przecież tekst się nie zmieni.

45


O mocy zaślepienia przez negatywne nastawienie świadczy sposób odbierania przez chrześcijan Ewangelii (Dobrej Nowiny). Większość z nich poprzestaje na rozpamiętywaniu męki Jezusa. I nie przypomina sobie, że przecież On zmartwychwstał. To dla większości zupełnie nieważne, podobnie jak nieważne są opisane przypadki uzdrowień przez wiarę, modlitwę i przebaczanie.

Urzeczywistniaj przedmiot swojej wiary, a przynajmniej czynnie mu się nie przeciwstawiaj. Wychowuj swą podświadomość.

/•

List do podświadomości

(o niej, o Bogu i o samoocenie)

Moja droga (imię). Wiem, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze. Widzę, że pozwalasz sobie przyjąć to prosto od istoty najbardziej kompetentnej - boskiej istoty w tobie. Czuję, że doświadczasz boskiej jedności ze wszystkimi istotami. Zasługujesz na doświadczanie cudownych i wspaniałych uczuć, a jest to cudowne doświadczenie. Wiesz przecież, że wszyscy są boskimi istotami. Dzięki temu, że dostrzegasz, to czujesz z nimi jedność na boskim poziomie. Zawsze i wszędzie czujesz jedność z boskimi istotami innych ludzi. Masz świadomość, że ta jedność wypływa z ciebie i pochodzi od Boga. Nie czujesz już więcej odpowiedzialności za innych ludzi. Wiesz, że oni mają swoich opiekunów duchowych i wolną wolę. Ty też sama dokonujesz wyborów, sama tworzysz swoją karmę. Twoja wola należy do ciebie, a ponieważ kochasz siebie razem ze swoim ciałem, wybierasz to, co najlepsze dla ciebie i wszystkich istot, to co zgodne z harmonią we wszechświecie. Spotykasz cudownych i wspaniałych ludzi, a związki z nimi tworzysz w pełnej miłości harmonii ze wszechświatem. Z każdą chwilą jesteś pewniejsza tego, że jesteś wystarczająco dobra. Twój umysł jest pełen cudownego Boga, więc wszystkie myślokształty niezgodne z boską harmonią zmieniają się w zgodne. Wypełnia cię radosny spokój. Jest to powodem jeszcze większej radości. Jesteś świadoma tego, że jesteś boską istotą. Ta świadomość napełnia cię miłością do świata i wdzięcznością do siebie i Boga.

Napisz sobie podobny list i czytaj go codziennie. Gdy już ugruntujesz jego treść, wyślij go do siebie i - oczywiście - przeczytaj. W ten sposób możesz przekonać swą podświadomość o tym, czym warto się zajmować i w co inwestować swój czas i pieniądze.

46


Jak się modlić?

- Możesz powierzyć Bogu każdy problem by rozwiązał go zgodnie z Jego Planem i Wolą.

- Modlitwa nie jest gadaniem do Boga, lecz pozwoleniem na przesączenie ciebie Jego Miłością i Mądrością, całą Jego wibracją miłości i czystego światła. \

- Pamiętaj, że modlitwa nie jest handlem. Bóg w każdej chwili obdarza cię wszelkimi darami i błogosławieństwami.

- Nie wolno ci naruszać w modlitwie wolnej woli innych,

choć możesz modlić się o to, by inna osoba otwarła się na wartości duchowe i oczyściła swoje intencje.

- Nie zapominaj o powierzaniu Bogu swoich spraw. Dla ciebie i twego rozwoju są one ważniejsze od cudzych.

- Jednak najważniejsze to poddać oczyszczaniu przez boską Miłość i Mądrość swoje intencje. A

Najlepiej, gdy twoja modlitwa zawiera następujące części:

1. Przebłagalną: Wyznaję swoje „grzechy", podejmuję zobowiązanie, że już nigdy nie będę ich popełniać. (Nie rozgaduj się o twoich problemach. Przedstaw je krótko i zwięźle z nadzieją, że zostaną przetworzone Mocą Boga.) Proszę Cię, Boże, byś pomógł mi się od nich uwolnić i trzymał mnie od nich z daleka, byś mnie wspierał w mej woli wytrwania i oddzielał od pokus Twą miłością i opieką.

2. Proszącą: Zawsze pytam się przed modlitwą o to, czy moja intencja jest zgodna z wolą Boga. (Zgodność prośby z wolą Boga, jest głównym warunkiem skuteczności modlitwy.)

Z ufnością powierzam Ci, Boże, problem . . . tak, żebyś znalazł najlepsze jego rozwiązanie. Jestem gotów zaakceptować w pełni Twoją wolę i Twoje rozwiązanie. Z wdzięcznością patrzę na świat Twymi oczyma. I proszę, byś mnie wspierał w każdej chwili mego żyda i na każdym etapie mojej drogi.

3. Dziękczynną: Dziękuję za wszystko, co otrzymałem, co otrzymuję i co jeszcze otrzymam. Otwieram się na dobro i miłość, z pełną wdzięcznością. Dziękuje za pełen dostatek i wszelkie bogactwa materialne i duchowe, które w pełni zaspokajają moje potrzeby i pragnienia. Dzięki Ci, Boże, za to, że one mogą zostać zaspokojone, gdyż zgadzam się, że je zaspokajasz. Szczególnie

47


dziękuje za wsparcie, ochronę i inspirację. Pamiętam, że warto koncentrować się na całym bogactwie i dobru, które wzrasta w moim życiu. Z ufnością powierzam Ci drogę do osiągnięcia celu i dziękuję za to, że każdego dnia dokonujesz cudów w moim życiu. Dzięki Ci, Boże, za to, że w każdej chwili obdarzasz mnie wszelkimi darami i błogosławieństwami. Dzięki za to, że nie muszę robić nic, by na nie zasłużyć, że nie muszę wykonywać żadnych rytuałów ani gromadzić zasługi przez dobre uczynki. Wystarczy, że w pełni otwieram się na Ciebie, Boże, i na Twoje dary i błogosławieństwa, na wszystko, co masz dla mnie najlepszego. Dzięki Ci za to z całego serca.

4. Chwalebną (uwielbienia): Wychwalam Cię, Boże za Twoje CECHY i PRZYMIOTY. Czyniąc tak, coraz bardziej uwielbiam swoją wewnętrzną Boską Istotę, swoje prawdziwe, dobre, czyste, doskonałe, prawdziwe JA. Teraz uczę się wyrażać siebie prawdziwego! Jestem nieoddzielony od Boga. Uwielbiam swoją prawdziwą, czystą, świetlistą naturę. Jak wszystkie Twoje dzieła, w swej istocie jestem doskonały. Dzięki Ci za to, że jesteś moim doskonałym wzorem. Uświadamiam to sobie przy każdej okazji. To ty jesteś doskonały, a ja nie oddzielam się od źródła swego istnienia. Jestem w pełnej harmonii z doskonałością Boga. Jestem godny i niewinny. Nie muszę już podążać za ulotnymi, złudnymi przyjemnościami tylko dlatego, że innym wydają się najprzyjemniejsze. Uwielbiam Cię, Boże, gdyż jesteś przyjemnością Najwyższej Jakości. Coraz łatwiej to dostrzegam i doceniam. Jestem otwarty na uwielbienie i wdzięczność, gdyż wszystko dziedziczę po Bogu. Ja, ukochane dziecko Boga, zasługuję na wszystko, co najlepsze nie według moich wyobrażeń, ale według bożej miary. Mam pewność, że już teraz jestem w stanie objąć chociaż część całego Jego Nieskończonego Dobra.

5. Kontemplacyjną: Głęboko utożsamiam się z Bogiem i utrzymuję świadomość. On i ja jedno jesteśmy lub Ja jestem TYM. Teraz utożsamiam się z cechami Boga. Jestem dobrocią... Jestem pełnią miłości... Jestem przejawiającą się boską szczęśliwością... Itd.

Możesz swą modlitwę wypowiadać na głos lub w myślach. Twoja najbardziej efektywna modlitwa może być krótka, silnie związana z uczuciem wdzięczności i miłości - tzw. akt strzelisty.

I wreszcie możesz dedykować swoje uczynki Bogu lub Mistrzowi w każdej chwili wykonywanej pracy z nastawieniem: Moja

48


praca śluzy przejawianiu się boskiej aktywności w materialnym świecie. Moja praca śluzy realizacji Najwyższego Dobra.

Oczywiście na co dzień możesz posługiwać się dowolną częścią powyżej opisanego schematu. Najważniejsze, żebyś odczuwał z tego realne korzyści istotne na duchowej ścieżce.


Rozdział 3

Czystość intencji (nastawień)

Teraz wybieram czyste intencje i jest to mój własny, wolny wybór! Moje wszystkie czyste intencje służą mi do nagradzania siebie i innych. Doceniam to, że mam czyste intencje! Mogę i potrafię doskonale funkcjonować z czystymi intencjami w tym świecie. Mój umysł zasługuje na czyste intencje. Moje ciało zasługuje na czyste intencje. Opłaca mi się mieć czyste intencje. Akceptuję czyste intencje w swoim umyśle i życiu. Cudze, nieczyste intencje nie mają na mnie żadnego wpływu. Jestem bezpieczny wobec istot z nieczystymi intencjami, zamiarami, celami. Jestem bezpieczny wobec nieczystych intencji, zamiarów, celów swoich i innych. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie ze swoimi czystymi intencjami i z czystymi intencjami innych. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie z czystymi intencjami w swoim umyśle i sercu. Zasługuję całkowicie na to, by mieć zawsze czyste intencje. Zawsze mam wystarczająco dużo czasu, ochoty i doskonałych warunków na oczyszczanie i uzdrawianie wszystkich swoich intencji. Mam wystarczająco wysoką samoocenę, abym mógł z łatwością oczyszczać i uzdrawiać wszystkie swoje intencje. Potrafię łatwo i skutecznie oczyszczać i uzdrawiać wszystkie swoje intencje. Z łatwością i przyjemnością, bezpiecznie i naturalnie oczyszczam i uzdrawiam wszystkie swoje intencje, ponieważ wiem, że czyste intencje gwarantują mi przyjemne i miłe życie, wolność osobistą, doskonałe prosperowanie, wysoką samoocenę i czyste związki najwyższej jakości z innymi, a także sukcesy na duchowej ścieżce.

Oczyszczanie intencji wobec modlitwy, medytacji i afirmacji

Boska istota prowadzi mnie przez życie i duchową ścieżkę, ponieważ oczyszczam związek z modlitwą, medytacją i afirmacją. Nie musze już ingerować w cudze sprawy. Jestem sobą, gdy mam

50


czyste intencje w stosunku do siebie i innych. Nikt ani nic nie zmusza mnie do negatywnej afirmacji, kreacji i modlitwy.

Każdego dnia moje intencje wobec mojej oświecającej postawy są czyste. Moje afirmacje, medytacje i modlitwy już teraz są czyste i pełne mocy. W skuteczności moich afirmacji przejawia się twórczo boska inspiracja i czyste intencje. Czystość mego umysłu przejawia się w medytacji oraz modlitwie już teraz. Już teraz jestem gotowy przyjąć wszystko, co najwspanialsze i najczystsze w moim umyśle i boskiej inspiracji, która przejawia się na wszystkich poziomach już teraz we mnie.

Ja jestem wolnością w wolności.

Ja jestem dobrocią w dobroci.

Ja jestem miłością w miłości.

Ja jestem szczerością w szczerości.

Ja jestem rzeczywistością w rzeczywistości.

Ja jestem trzeźwością w trzeźwości. "*

Ja jestem spokojem w spokoju.

W tym wszystkim jestem Ja prawdziwy.

Moje afirmacje, medytacje i modlitwy są świadome, trzeźwe i przytomne. Ponieważ boska istota przejawia się w moich medytacjach, afirmacjach i modlitwach, dziękuję Bogu i wszystkim istotom, że wspomagają mnie w czystości mego umysłu i wszystkiego co robię, co jest zgodne z boskim planem stworzenia. Dziękuję także za moc spełnienia i urzeczywistnienia wszystkiego, co czynię pozytywnego już teraz. Gdy piszę afirmacje, odczuwam i wiem, że już teraz jest to czyste i piękne. Uświadamiam sobie, że jestem godzien wszystkiego, co piękne i wspaniałe oraz pełne wyższych uczuć, na które się otwieram. Wspaniale czuję się, gdy moje afirmacje, medytacje i modlitwy spełniają się w rzeczywistości i w czystości w moim życiu duchowym i fizycznym. Oto odczuwam jak błogość, czystość, ciepło i radość oraz miłość spływają na mnie już teraz. Dziękuję Bogu za to, co dostaję. Otwieram się na bogactwo, które jest we mnie już teraz. Medytacja, afirma-cja i modlitwa są dla mnie inspirujące, czyste, ponieważ mam czyste intencje już teraz. Zawsze i wszędzie i w każdej formie Bóg przejawia się w mojej afirmacji, medytacji i modlitwie. Dziękuję za to, że Bóg jest już teraz ze mną zawsze i wszędzie. Dziękuję

51


Mu za to. To piękne i wspaniale uczucie, gdy za każdym razem przejawiają się w moim życiu coraz wspanialsze i wznioślejsze niespodzianki, wspanialsze i piękniejsze, niż oczekiwałem. Ponieważ wszystko to mam w sobie, otwieram się na to. Bóg ma dla mnie to wszystko już teraz. Bóg jest w mojej medytacji, afirmacji i modlitwie. Dziękuję Mu za to. Potęga pozytywnego myślenia we mnie przewyższa wszelkie negatywy i ma moc transformacji ich w pozytywną boską energię. Z ufnością oddaję pod opiekę Bogu moją afirmację, medytację i modlitwę, ponieważ wiem, że Bóg'ma dla mnie zawsze coś lepszego. Dziękuję Mu za spełnienie wszelkich próśb, modlitw i afirmacji i za przetransformowanie mojej karmy. Dziękuję za oświecanie mego umysłu i urzeczywistnianie wszystkich aspektów boskości, które są już we mnie.

Dziękuję za wszystko, co Bóg dla mnie uczynił i za wszystko, co dla mnie czyni.

Oczyszczanie intencji poprzez modlitwę i medytację

Jako podstawową praktykę proponuję ci oczyszczanie intencji (wykonuj w medytacji po ustaleniu, jakie intencje chcesz oczyścić; nie należy oczyszczać intencji dotyczących więcej niż dwu tematów dziennie).

Z czubka mojej głowy spływa do mojego wnętrza czysta, świetlista, uzdrawiająca energia. Przez czakrę podstawy wpływa do mnie czysta energia wnętrza ziemi, dając mi wsparcie i ugruntowanie. Energie te mieszają się w środku mego ciała wzbudzając subtelną, spokojną, delikatną, a jakże potężną wibrację miłości. Pozostaję w doskonałej harmonii z czystą mocą wnętrza ziemi, która wspiera mnie i odżywia oraz z czystą światłością Boga, która otula mnie, oświeca i ochrania. Teraz widzę siebie wewnątrz kuli czystej światłości. Podnoszę ją tak, by krążyła wokół mojej głowy. (Wypowiadaj w myślach formułę, którą przygotowałeś wcześniej, po wybraniu intencji, którą chcesz oczyścić.) Niech wszystkie moje intencje, dotyczące ...... zostaną natychmiast oczyszczone, uzdrowione

i zastąpione czystymi intencjami. (Zrób głęboki wdech i na zatrzymaniu powtarzaj formułę, a następnie wypowiedz ją wypuszczając powietrze przez usta i wizualizuj, jak jej treść wpływa do świetlistej

52


kuli.) Świetlista kula pęka, niosąc moją modlitwę we wszechświat. Dziękuję za odpowiedź i teraz odczuwam, jak z czubka mojej głowy spływa we mnie odpowiedź pełna miłości i mądrości. Pozwalam sobie na oczyszczenie wszystkich intencji, dotyczących ...... Pozwalam Bogu, by oczyścił wszystkie moje intencje, dotyczące ......

Dziękuję Bogu za to, że oczyszcza wszystkie moje intencje, dotyczące... Dziękuję Bogu za to, że wspiera mnie w czystości moich intencji i czuwa nad ich dalszym oczyszczaniem.

Choć jednorazowe oczyszczanie intencji może przynieść widoczne zmiany, nie ograniczaj się do jednego razu. Znakiem pełnego oczyszczenia twoich intencji będzie pełna akceptacja, bez śladów buntu, oporu czy przymusu.

Niektórzy boją się oczyszczających praktyk. Straszą, że oczyszczające oddychanie może opróżnić umysł tak, że nic w nim nie pozostanie. Szczególnie boją się, że stracą swoje zalety, nad którymi tak długo i z takim wysiłkiem pracowali. Nie chcą zaakceptować, że wszystko, co najlepsze, jest już w ich umysłach i zawsze tam było, że mogą korzystać z tego dzięki łasce Stwórcy już teraz. Przywiązanie do negatywnej wizji siebie i do dumy z indywidualnych osiągnięć zaślepia ich tak dalece, że nie sposób im otworzyć się na dary Boga czy Ducha Świętego. Zaś człowieka, który potrafi to robić, uważają za opętanego lub szalonego. No bo jakże potężny Bóg mógłby się zniżyć aż tak...?

A ja? Powierzam z ufnością Bogu uwolnienie mnie od wszystkiego, czego się nauczyłem, a co nie jest zgodne z Jego Planem. Poddaję swoje pomysły weryfikacji przez medytację, poprzez przepuszczanie przez mój umysł czystej wibracji miłości i światłości. Po takim procesie w umyśle pozostają wyłącznie idee, które nie stawiają oporu boskiej Mocy i Miłości, a więc te, które są prawdziwe, gdyż zgodne z boską wibracją.

Modlitwa z mocą

Modlitwę z mocą możesz stosować, zanim otworzysz się w pełni na boską moc w sobie, jednak nie będzie ona jeszcze przez jakiś czas w pełni efektywna.

Bóg nie jest jakimś niepoznawalnym absolutem ani odległym od ciebie groźnym władcą. Bóg jest obecny w tobie w całej Swojej

53


mocy. Oczywiście nie czujesz Jego mocy i obecności, jeśli sobie na to nie pozwalasz. Pozwalasz sobie na odczuwanie Go, jeśli rezygnujesz z zajmowania się swoimi strapieniami, swoimi cierpieniami czy swoimi wspomnieniami. Modlić się znaczy być przesączonym, przepojonym, przepełnionym Bogiem. Jeśli nie pozostawisz w swym umyśle miejsca dla Boga, wtedy On na siłę nie będzie się przebijał przez twoje zaślepienie. To nie On traci na twoim uporze. To ty tracisz moc i życie. Pozwól więc Bogu działać w tobie, a niebawem przekonasz się o Jego potędze. Nie bój się jej. Jest bezpieczna i dobra, pomimo że nie jesteś w stanie poddać jej swojej własnej woli i zmusić ją, by spełniała twoje zachcianki. Bóg, któremu się poddasz, może dokonać w twoim życiu niewiarygodnych, pozytywnych przemian, jeśli tylko Mu na to pozwolisz. Pozwalasz Bogu działać wtedy, gdy rezygnujesz ze swojego działania, ze swoich sposobów osiągania celów, gdy rezygnujesz z własnych zachcianek. Zgódź się na to, ponieważ w twoich zachciankach nie ma realnej mocy. Gdyby była w nich moc, już dawno spełniłyby się. Bóg jest obecny w tobie i możesz czuć tę obecność, jeśli rezygnujesz z zajmowania się sobą (właściwie wyobrażeniami o sobie). Ale to nie wszystko. Pozwól Bogu, by zajął się tobą. Tak, na początek wymaga to nie lada odwagi. Znacznie łatwiej być bohaterem narodowym niż zdecydować się na poddanie się Bogu. A przecież On jest dobry i przyjazny dla ciebie. A przecież możesz zaufać i o nic się nie troskać, gdy z ufnością powierzysz Bogu wszystkie sprawy. Spróbuj być za to wdzięczny. Już teraz.

Jeśli boisz się poddać Bogu, to nie dlatego, że przeraża cię jego sprawiedliwość. Tak naprawdę przeraża cię Jego moc, wobec której twoja moc jest niczym i przeraża cię Jego wola, wobec której twoja wola jest niczym. Ale póki się nie poddasz, możesz tylko łudzić się, że przynajmniej część pojedynku z Bogiem wygrałeś i realizować nadal swoje zachcianki, aż przekonasz się, że płacisz za nie zbyt wysoką cenę. Wbrew wyobrażeniom, Bóg nie jest ani twoim konkurentem, ani zniewalającym cię władcą.

Pomyśl: Bóg jest mocą w tobie, a realizując swoje zachcianki, odcinasz się od źródła swej mocy. Bóg jest mądrością w tobie, a realizując swoje zachcianki, odcinasz się od źródła swej mądrości. A może, co gorsza, chcesz Go zatrudnić na swoje usługi, zamiast zawierzyć Jego dobru, mądrości i mocy? Jak długo jeszcze

54


będzie ci się wydawało, że ty sam najlepiej wiesz, co ci potrzebne do szczęścia? I zastanów się, kto ci to wmówił?

Ludzie, chcąc osiągać swoje cele, usiłują sobie zjednać przychylność sił nadprzyrodzonych: Boga lub duchów. Posługują się przy tym rzekomą modlitwą. Niektórzy modlą się do swego guru. Nie zdają sobie sprawy z tego, że właściwa modlitwa powinna być kierowana do Boga z miłością i ufnością, a nie z żądaniami. Oczywiście istnieją konkretne obietnice i efekty spełniania się modlitw. Rzecz jednak polega na tym, że wysłuchane mogą być tylko te modlitwy, które są zgodne z wolą Boga.

Modlitwy, które mają zaskarbić przychylność dla zrealizowania egoistycznych zachcianek, są tylko manipulacjami, są marnotrawstwem energii i nieporozumieniem. Aczkolwiek bywają efektywne. Jednak to nie Bóg je spełnia, a poza tym zwykle płaci się za ich realizację zbyt wygórowaną cenę. Bóg nie jest po to, żeby realizował twoją wolę. I ty nie musisz koniecznie realizować Jego. Ale jeśli chcesz się stać w pełni wolny, możesz to osiągnąć wyłącznie przez przyjęcie woli Boga jako swojej.

Powierzam się Bogu, więc moja wola jest w pełni zgodna z Jego wolą.

Trudno poczuć boską moc w sobie, gdyż jest bardzo subtelna i delikatna, ty zaś jesteś przyzwyczajony do niskich wibracji myśli i emocji. Upłynie wiele czasu poświęconego na relaks i głębokie, wyciszające medytacje, zanim zdasz sobie sprawę z pełni obecności boskiej wibracji w sobie, zanim zdasz sobie sprawę z tego, czego jej delikatna moc może dokonać w twoim życiu i otoczeniu bez najmniejszego wysiłku z twojej strony. Ale nawet już teraz możesz skutecznie korzystać z modlitwy z mocą. Wystarczy, że poddasz się jej działaniu w ciszy uspokojonego umysłu. To poddanie nie jest biernym oczekiwaniem, lecz czynnym przyzwoleniem. Czynne przyzwolenie polega na tym, że dostrajasz swój umysł do boskiej wibracji poprzez polecenia słowne. Naucz się używać takich słów, które nakierowują podświadomość na zainteresowanie Bogiem i boskością. Naucz podświadomość, by zgadzała się na odczuwanie miłości, radości, szczęśliwości. Naucz ją, że jest wtedy w pełni bezpieczna. Jeśli pominiesz etap wychowywania podświadomości, możesz długo czekać na efekty medytacji, zanim coś gdzieś zaskoczy. Nie trać czasu. Modlitwa z mocą powinna ci ułatwić i przyspieszyć wewnętrzną przemianę. Określaj więc, co chcesz poddać

55


boskiej przemianie przez boską miłość i moc w sobie. Pozwalaj sobie patrzeć na siebie i innych z punktu widzenia doskonałej boskiej istoty, a w ten sposób otworzysz się na urzeczywistnienie w swym umyśle boskiej świadomości. Nie próbuj sobie udowadniać, że już jesteś Bogiem. Twoja świadoma zgoda na wewnętrzną przemianę ma tę zaletę, że podświadomość nie będzie walczyła ze skutkami przemian. Stawaj się świadomym działania boskiej mocy w tobie, a później przez ciebie, a staniesz się świadom, że wypełnia cię ona całkowicie i do końca. Wtedy nie będzie już różnicy między twoją i boską mocą, między twoją i boską wolą. Tylko wtedy staniesz się naprawdę wolnym na miarę boskiej, nieograniczonej wolności. A cena jest niewygórowana: przyzwyczaić podświadomość, że to, co delikatne, jest w istocie potężniejsze i przyjemniejsze od silnych podniet, od silnych emocji. Moc Boga jest niewidzialna, ale ma realny, namacalny wpływ na wszystkie istoty. Możesz się nauczyć, jak w pełni i bez wysiłku korzystać z niej w każdej chwili swego życia.

A oto warunki skutecznej modlitwy z mocą:

1. Poddaj się Bogu z ufnością. Nie próbuj Nim manipulować. Zaufaj, że On wie lepiej od ciebie. Zawierz Bogu i Jego mądrości. Przestań ulegać presjom i opiniom ludzi. Jeśli pytasz Boga, to słuchaj tylko Jego głosu, a nie podszeptów niedoświadczonych ludzi (oczywiście Bóg przemawia przez ludzi, ale żeby to zrozumieć, należy nauczyć się słuchać Jego głosu w ludzkich wypowiedziach, niezależnie od intencji mówiącego).

2. Uwolnij się od oceniania, potępiania, krytykowania i wszelkiej nieufności. Uwolnij się od osobistych zachcianek. Zaufa], że jest coś piękniejszego i lepszego od twoich najpiękniejszych wspomnień i marzeń. Zerwij z przywiązaniami do swoich rzeczy, swoich ludzi i swojej roli (misji?).

3. W okresach przerw między modlitwami buduj się uduchowioną literaturą i uduchowionymi rozmowami. Przypominaj sobie o boskości i jej ważnej roli w życiu poprzez afirmacje.

4. Rozszerzaj czas poświęcony na modlitwę. Ten czas jest potrzebny Bogu, by dopełnił twojej transformacji, by dokonał wszelkich pożytecznych przemian w twoim życiu i umyśle (moc modlitwy może materializować się w ciele np. jako uzdrowienie). Określaj dokładnie, co chcesz powierzyć Bogu do uzdrowienia, do

56


przemiany. I bądź otwarty na jeszcze więcej możliwości. W pewnym momencie dojdziesz do tego, że powierzysz Bogu każdą dziedzinę swego życia. I wygrasz na tym.

5. Żyj modlitwą i jej efektami. Niech każda chwila twego życia wyraża pozytywne przemiany, jakich doświadczyłeś podczas modlitwy. Koncentruj się na pozytywnym nastawieniu w każdej chwili życia. Rozwijaj w sobie nieustanną wdzięczność. Dziękuj za wszystko, co cię spotyka, jako za najwspanialsze dary dla ciebie, a zrozumiesz, że każda chwila twego życia jest wypełniona świadomością twojej własnej, boskiej doskonałości.

W efekcie stosowania modlitwy z mocą, zaczniesz widzieć szerzej i lepiej, gdyż uwolnisz się od ograniczających twój umysł zasłon przekonań, przywiązań i przesądów. Nauczysz się patrzeć na świat oczami doskonałego Boga. A właściwe widzenie (rozeznanie) jest podstawą skutecznego działania.

Zawierz Bogu, a staniesz się panem swego życia. Poddaj się Bogu, a staniesz się niepokonany.

Odkrywanie Boga

Coraz lepiej rozumiem, że Bóg jest dobry. Coraz lepiej rozumiem, że Bóg istnieje dla mojej radości, miłości i obfitości. Coraz lepiej rozumiem doskonałą hojność Boga. Coraz lepiej uświadamiam sobie, że Bóg wyraża się we wszystkim, co najlepsze. Bóg w każdej chwili przejawia uzdrawiającą moc w moim życiu. Mam coraz większą pewność, że tylko Bóg może mi zapewnić doskonałą ochronę i doskonałe bezpieczeństwo. Całe bogactwo Boga jest dla mnie, więc chętnie z niego korzystam. Z ufnością otwieram się na korzystanie z wszelkich możliwości, jakimi Bóg dysponuje wobec mnie. Bóg z radością wita moją otwartość na wszystko, co najlepsze. Z woli Boga wszystko istnieje po to, bym doświadczał bezkresu boskiego szczęścia i obfitości. Z woli Boga wszystko istnieje dla mojego wzrostu w miłości i radości. Otwieram się na przytomną, prawdziwą rzeczywistość, jaką jest boskość we mnie. Jestem wolny, aby doświadczać całego boskiego bogactwa, miłości, radości i szczęśliwości, które są we mnie. Jestem otwarty na Boga, więc zawsze doświadczam tego, co najlepsze i oświecające w sobie i w swoim otoczeniu. Działam tylko w kierunku najpełniejszego

57


wyrażania swojej boskości. Mogę i potrafię żyć w miłości i błogości Boga. Bóg jest dla mnie. Ja jestem dla Boga. Bóg i Ja jesteśmy jednością, którą uświadamiam sobie w medytacji i modlitwie.

Od kogo zależy skuteczność modlitwy?

Pewnie interesuje cię, co podczas modlitwy z mocą jest twoim dziełem, a co dziełem Boga?

Od ciebie zależy:

- zgoda na modlitwę i na przyjęcie jej owoców,

- znalezienie czasu na modlitwę,

- refleksja nad sobą i nad tym, co już teraz zgadzasz się poddać oczyszczeniu i uzdrowieniu przez moc Boga i czy poddałeś się wystarczająco,

- zgoda na dokonującą się wewnętrzną przemianę (zgoda ta może być w poważnym stopniu ograniczona podświadomymi lękami i przywiązaniami),

- koncentracja na dokonanej przemianie, czyli wzmacnianie jej efektów w twoim umyśle i w życiu, ugruntowanie ich.

Natomiast cała przemiana i jej treść dokonują się w tobie poprzez łaskę i nie zależą od twojej aktywności, a tym bardziej od twojej woli czy indywidualnej zasługi. Znaczy to, że nie jesteś w stanie poprzez jakiekolwiek ćwiczenie rozwinąć w sobie mocy urzeczywistnienia (czy inaczej mówiąc darów i owoców Ducha Świętego). Możesz się na nie tylko zgodzić i ugruntować je pozwalając, by działały w twoim codziennym życiu. Właściwa modlitwa i medytacja nie są ćwiczeniami, lecz umiejętnościami świadomego powierzenia się działaniu woli i mocy Boga w tobie i przez ciebie.

Od Boga zależy proces przemiany i dokonanie się jej, a od ciebie zależy ugruntowanie jej efektów i życie nimi. Tym samym, efekt końcowy przemiany wewnętrznej, jaka dokonuje się dzięki modlitwie, jest dziełem wspólnym człowieka i Boga (który nie jest od niego oddzielony).

Oczywiście istnieje dla ciebie jeszcze inna możliwość: aktywne przeciwstawienie dokonującym się w tobie przemianom. Jednak po

58


pewnym czasie przekonasz się, że działanie wbrew dokonującym się w tobie pozytywnym zmianom powoduje pogłębienie pomieszania umysłowego i narastanie cierpienia.

Doskonała współpraca z Bogiem polega na tym, że On daje ci wszystko, co najlepsze, a ty zgadzasz się przyjmować to i korzystać z tego jak najwięcej, nie sprzeciwiając się dobru, które staje się dla ciebie dostępne. Mówiąc krótko: w modlitwie masz przekonać nie Boga, ale swoją podświadomość do tego, że jesteś otwarty na Jego dary. Otwartość tę wspomaga dostrojenie się do wysokich wibracji, właściwych dla pola informacji najwyższej jakości, zwanego Bogiem.

Boże błogosławieństwo

Boże, dziękuję Ci za to, że błogosławisz mnie i mój rozwój duchowy. Błogosławisz wszystkich, którzy kroczą ścieżką rozwoju duchowego. Błogosławisz wszystkich, którzy przyczyniają się do mojego wzrostu duchowego. Kocham Cię, Boże. Kochany Boże, błogosławisz wszystkich, od których otrzymuję wolność, miłość, radość i spokój. Boże, błogosławisz wszystkie moje czyste intencje dotyczące mojego życia, ciała, umysłu i mojego rozwoju duchowego. Błogosław mój seks w moim związku miłości. Błogosławisz wszystkich, którzy pomagają mi w moim rozwoju duchowym, którzy kroczą razem ze mną, którzy wspierają mnie w czynieniu dobrych uczynków. Boże, dziękuję Ci za to, że błogosławisz wszystkie dary, jakie otrzymuję od innych i jakie daję innym. Błogosławisz moją ścieżkę rozwoju duchowego i wszystkie stopnie urzeczywistnienia na niej. Błogosławisz mnie i moich rodziców, że urodziłem się w tej rodzinie. Błogosławisz rodziców, rodzeństwo i innych, za przychylność mojej ścieżce rozwoju, za wspieranie czystości moich intencji. Wiem, że to korzystne dla mnie i innych, gdy wspieramy się w gromadzeniu karmicznej zasługi na ścieżce rozwoju duchowego. Błogosławieństwa boże spływają na wszystkie pokarmy, które skutecznie odżywiają moje ciało. Błogosławieństwa boże spływają na wszystkie pieniądze, które otrzymuję za moje cenne idee, dobra i usługi, które są dla mnie i dla innych najwyższej jakości. Boże, poddaję się teraz całkowicie Twojemu błogosławieństwu urzeczywistnienia prawdy i czystości w moim umyśle. Boże, dziękuję Ci za wszelkie dary i błogosławieństwa.

59


Boże błogosławieństwa spływają na wszystkich, którzy zranili moje serce i uczucia. Wiem, że Twoje błogosławieństwo uwalnia ich i mnie od wszystkich krzywd, nienawiści, agresji i zachłanności na cierpienie i zranienia. Błogosławisz przecież wszystkich, którzy uroili sobie, że są moimi wrogami lub rywalami. Wiem, że moc Twego błogosławieństwa jest dla nich wyzwoleniem. Boże, dziękuję Ci za inspirację i błogosławieństwo w tworzeniu doskonałych związków miłości. Dziękuję za cudowne dary postrzegania pozazmysłowego, z których korzystam, by przybliżały moje oświecenie. Boże, dziękuje Ci za to, że błogosławisz mnie, gdy wchodzę w stan spokoju, jasności i czystości umysłu. Błogosławisz stany spokoju, jasności i czystości umysłów innych ludzi. W ciszy i spokoju umysłu poddaję się teraz z ufnością urzeczywistnieniu błogości, wewnętrznej światłości i czystości Twoich błogosławieństw. Poddaję się czystej boskiej mocy urzeczywistnienia moich modlitw, medytacji i kreacji. Zasługuję na to! Każdego dnia jestem coraz bardziej świadom, że moje modlitwy są coraz bardziej zgodne z Twoją wolą. Boże, dziękuję Ci za to, że błogosławisz też wszystkich ludzi, którzy są w moim otoczeniu, w moich związkach, którzy są blisko oświecenia, którzy jeszcze błądzą na swej ścieżce duchowej, którzy są uśpieni duchowo. Wiem, że Twoje, Boże, błogosławieństwo uzdrawia wszystkich i zbliża mnie i innych do Twojej doskonałości. Boże, dziękuję Ci za wszystkie błogosławieństwa, których mi udzielasz. Dziękuję Ci za to, że wspierasz mnie i utwierdzasz w mojej otwartości na Twoje nieskończenie dobre i cenne dary i błogosławieństwa. Ufam swojej intuicji i Twojemu prowadzeniu mnie przez życie, związki, kontakty z ludźmi i na mojej ścieżce do oświecenia. Dzięki Ci, Boże, za to, że jesteś.

Oznaki wewnętrznej przemiany

Często wyraźne oznaki wewnętrznej przemiany pojawiają się już natychmiast po rozpoczęciu praktyki. Oto większość ważniejszych:

- zwiększa się zainteresowanie wolą Boga,

- następują próby poszukiwania woli Boga i zrozumienia jej,

- pojawiają się próby spełniania woli Boga,

- nasila się poszukiwanie Boga i przejawów Jego działania,

60


- zaczyna się kierowanie wewnętrznym rozeznaniem z możliwością dokładnego określenia, co pochodzi od Boga, a co od otaczających ludzi (tudzież istot astralnych),

- coraz łatwiej pojąć bożą wolę i zgadzać się na jej realizację,

- udaje się decydować zgodnie z wolą bożą,

- zaczyna się odkrywanie obecności bożej mocy w sobie,

- udaje się poddać wszystkie decyzje i działania woli Boga,

- coraz bardziej rozwija się poczucie wewnętrznego spokoju i wewnętrznej harmonii, wyraźnie poprawia się zdrowie,

- pojawia się poczucie jedności z innymi poprzez świadomość dobra i boskości w sobie i w innych,

- świat zewnętrzny przestaje być pociągający,

- pojawia się świadomość, że wszystko, co niezbędne, jest już teraz dane,

X

- pojawia się umiejętność korzystania z wszystkiego bez wysiłku i zaangażowania,

- pojawia się świadomość jedności z boskością w sobie,

- świadomość jedności ugruntowuje się i następuje doskonałe działanie, tak jakby działał sam Bóg,

- następuje całkowite wypełnienie umysłu boską świadomością, z wszystkimi jej najefektywniejszymi możliwościami nieograniczonej kreacji i bezwysiłkowego działania,

- następuje pełna, bezwarunkowa akceptacja rzeczywistości, z towarzyszącą jej świadomością nieobecności cierpienia i jakichkolwiek wyobrażeń oraz poczucie harmonii, błogości i szczęśliwości, czyli ostateczne oświecenie.

Przemianie wewnętrznej często towarzyszą zmiany zewnętrzne. Zawsze jednak są one wypadkową przemiany wewnętrznej i zachowanych jeszcze w podświadomości wierzeń i przyzwyczajeń. Im mniej destruktywnych przyzwyczajeń i uprzedzeń przechowuje podświadomość, tym łatwiej, piękniej i przyjemniej układa się codzienne życie. Zmiany zachodzące w życiu są najlepszym odzwierciedleniem przemian zachodzących w umyśle i świadczą o ukierunkowaniu wewnętrznej przemiany. Oczywiście ludzie światowi nie mają żadnych kompetencji, żeby takie zmiany oceniać. Jest jednak generalna zasada: jeśli żyje ci się szczęśliwiej, lepiej i wygo-

61


dniej w wyniku zachodzących przemian wewnętrznych, jesteś na dobrej drodze. Jeśli otwierasz się na całe bogactwo Boga, które jest od początku w twoim umyśle, dobrze by było, gdybyś je zaakceptował i nauczył się z niego w pełni korzystać w codziennym życiu. Przecież ono po to jest ci dane.

Kontakt z Bogiem

Kontakt z Bogiem jest łatwy. Kontakt z Bogiem jest prosty. Kontakt z Bogiem jest przyjemny. Bóg zawsze jest ze mną. Bóg zapewnia mi potężną i skuteczną opiekę. Boska opieka czyni mnie bezpiecznym wobec wszelkich niebezpieczeństw i zagrożeń, jakie wykreowałem. Wszelka inna opieka jest mi niepotrzebna. Doskonała boska opieka jest dla mnie naturalna.

Przebaczam wszystkim, którzy chcieli się mną opiekować lepiej niż Bóg. Przebaczam sobie, że chciałem się opiekować innymi lepiej niż Bóg. Przebaczam im wszystkie kłamstwa, jakie mi w związku z tym wmówili. Przebaczam sobie negację opieki i ochrony. Przebaczam sobie wstyd i poniżenie z powodu opieki i ochrony. Jestem godzien opieki i ochrony Boga i zasługuję na nią. Otwarcie się na opiekę i ochronę Boga świadczy o mojej świadomości wysokiej wartości i dobrej samoocenie.

Bóg mnie kocha nieustannie i bezwarunkowo. Jestem wolny, by przestać kombinować i udawać. Jestem pewien wyższości prostoty i ufności nad komplikowaniem umysłu i udawaniem. Przebaczam wszystkim, którzy mi wmawiali, że kochają mnie bardziej niż Bóg, który jest we mnie. Przebaczam sobie, że chciałem kochać innych bardziej niż Bóg.

Przebaczam sobie wiarę, że nie jestem godzien kontaktu z Bogiem. Mój kontakt z Bogiem jest pełny. Bóg daje mi wszystko, co niezbędne dla mojego satysfakcjonującego życia i wiele ponad to. Bóg zaspokaja wszystkie moje potrzeby, dlatego jestem wolny od szukania ich zaspokojenia u ludzi i w świecie. Bóg zaspokaja wszystkie moje potrzeby materialne i duchowe. Dlatego jestem wolny, by zostawić wszelkie złudne źródła zaspokojenia.

Bóg uwielbia rozwiązywać moje problemy i inspirować mnie do rozwiązywania moich problemów. Bóg uwielbia prowadzić mnie w medytacji i modlitwie i spełniać moje afirmacje. Bóg

62


uwielbia prowadzić mnie ścieżką rozwoju duchowego. Uświadamiam sobie, jak wielkim przywilejem jest postępowanie ścieżką rozwoju duchowego i bycie ukochanym dzieckiem Boga. Tworzę z Bogiem doskonały związek miłości.

Wobec Boga zawsze jestem ukochanym dzieckiem. Bóg Ojciec i Matka Życie jest jedynym i wystarczającym źródłem zaspokajania moich potrzeb.

Zwracam wolność wszystkim, którzy nazywając swój obciążony umysł „dorosłością", odeszli od świadomości bożego dziecka. Jestem wolny od zachłanności na wszelkie obciążenia zwane dorosłością. Wiem, że Bóg jest różny od osób moich ziemskich rodziców. Uwalniam się od potrzeby bycia jeszcze bardziej zakłamanym i ograniczonym niż ci, którzy nazywają się dorosłymi, poważnymi ludźmi. Z ulgą uświadamiam sobie, że zachowanie i emocje moich rodziców nie muszą mieć nic wspólnego z obrazem Boga.

Bóg jest kompetentny, by wprowadzać na moją prośbę wszelkie korzystne zmiany w dziedzinie stanu mojego umysłu, ciała, zdrowia, związków i otoczenia materialnego. Bóg jest źródłem wszystkiego i ma moc zmiany na moją prośbę każdego fragmentu rzeczywistości.

Teraz znajduję prawdziwy sens mego życia. Sensem mego życia jest Bóg. Całe życie zawiera się w Nim i On zawiera się w moim życiu. Pełna łączność z Bogiem zapewnia mi czystość intencji i doskonałość działania. Dzięki Jego inspiracji jestem wolny od potrzeby intelektualizowania i od wysiłku w działaniu. Mam świadome poczucie obecności Boga w moim życiu. Akceptuję, że inni postrzegają mnie jako czystą istotę. Dostrzegam boskie światło na zewnątrz i wewnątrz siebie. Przyjmuję to, co Bóg ma dla mnie najlepszego. Bóg jest we mnie. Oddaję się całkowicie boskiej istocie wewnątrz mnie. Poddanie boskiej istocie zapewnia mi doskonałość. Wszystko, co wiem, wszystko, co potrafię i wszystko, co myślę, poddaję teraz Bogu. Jestem wdzięczny sobie i Bogu za wszystkie przyjemności, jakich doświadczam i za wszystko, co mam. Pozwalam sobie przejść na wysokowibracyjny poziom istnienia. Jestem tam zapraszany przez Boga i przez istniejących tam ludzi. Chętnie dzielą się oni ze mną dobrami i owocami swego urzeczywistnienia, a i ja mam im wiele do zaoferowania. Wszystko, co robię, jest zgodne z boskim planem.

63


Reakcje na zmiany

Pierwszą reakcją, z jaką możesz się spotkać, gdy zaczyna się proces przemian, jest zmieszanie. Pojawia się ono wtedy, gdy jeszcze nie wiesz, jak odnieść się do tego, co nowe, nie potrafisz tego właściwie ocenić i docenić, czujesz się niepewnie ze swymi dotychczasowymi poglądami i przyzwyczajeniami, ale jeszcze nie jesteś w pełni gotów ich zmienić. Zmieszanie może się przerodzić w wewnętrzną walkę.

W przypadku, gdy jesteś przywiązany do swego systemu wartości, każda próba zmiany wywołuje opór. Jest on tym większy, im bardziej czujesz się uzależniony od swoich przyzwyczajeń i poglądów. Opór może przyjąć formę racjonalizacji, czyli tłumaczenia, że z tobą przecież jest wszystko w porządku, więc nie ma co zmieniać. Opór psychiczny jest też charakterystyczną reakcją ludzi poddawanych telepatycznej presji do dokonania zmian, których nie akceptują (taka jest też reakcja na uzdrawianie, nawracanie, zbawianie czy oświecanie innych na siłę). Opór zwiększa się w miarę narastania presji.

Gdy opór zawodzi, a poczucie zagrożenia zmianą nasila się, pojawia się chęć ucieczki. Może ona przybrać formę wycofania się, choroby, poszukiwania czegoś lepszego w świecie alternatywnym (marzenia, urojenia, wizje narkotyczne itp.) lub nawet samobójstwa.

Choroba często pojawia się jako reakcja na uzdrawianie, szczególnie wtedy, gdy pierwotna choroba służyła celom manipulacyjnym lub ochronnym. W takim przypadku należy zaczynać od uzdrowienia jej psychicznych przyczyn.

Najskuteczniejszą ochroną przed negatywną reakcją na zmiany jest przebaczenie i uświadomienie sobie swej niewinności.

Przebaczanie

Każdego dnia uświadamiam sobie, że przebaczanie jest rzeczą dobrą. Każdego dnia uświadamiam sobie, że przebaczanie jest korzystne dla mnie i innych. Uświadamiam sobie, że przebaczając przybliżam się coraz bardziej do boskiej istoty, która jest we mnie. Wiem, że poprzez to, że przebaczam, podnosi się moja sa-

64


moocena, a także poprawia się jakość mego życia. Wiem, że przebaczenie jest bezpieczne. Wiem, że bezpiecznie jest przebaczać. Wiem, że poprzez to, że przebaczam, zyskuję bardzo wiele. Dlatego chętnie przebaczam: przebaczam wszystkim, którzy mnie krzywdzili, zadawali ból i cierpienie. Przebaczam wszystkim, którzy mnie karali. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli mnie pogardy do mnie i do mego dala, wszystkim, którzy mi je obrzydzali. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli mnie nienawiści do mnie, do mego dala i do całego świata. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli mnie nienawiści do innych istot. Przebaczam wszystkim, którzy szydzili i wyśmiewali się ze mnie. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli mnie nienawiści do Boga i odciągali mnie od Niego. To nie jest ich wina - wiec uwalniam się poprzez moc boskiej istoty we mnie od nienawiści, agresji, pogardy, lęku i zemsty, ponieważ to nie jest moje, to nie jestem ja. Wiem, że poprzez przebaczenie przybliżam się do prawdy, która jest we mnie. Wiem, że poprzez to, że przebaczam, moi byli wrogowie stają się moimi przyjadółmi. Wiem, że wszystkie związki karmiczne pomiędzy mną a nimi są teraz transformowane w pozytywny potencjał -i to jest w dobre.

Wybaczam sobie, że zadawałem sobie i innym ból i cierpienie. Przebaczam sobie, że krzywdziłem siebie i innych. Przebaczam innym to, że mnie okłamywali i oszukiwali. Przebaczam sobie, że okłamywałem i oszukiwałem siebie i innych. Przebaczam sobie, że uczyłem się nienawidzić. Przebaczam sobie, że uczyłem innych nienawidzić. Przebaczam sobie, że opuśdłem Boga i niedowierzałem Mu. Wiem, że poprzez potęgę przebaczenia uzdrawiam stosunki pomiędzy sobą a otoczeniem, a także pomiędzy sobą a Bogiem. I to jest w porządku. Nie muszę już ukrywać, że przebaczam sobie i innym. Z każdym dniem, w którym przebaczam, świat staje się dla mnie piękniejszy, bogatszy, przepełniony miłością i dobrem. Z każdym dniem, w którym przebaczam, mój umysł staje się czystszy i spokojniejszy, ponieważ wypełniają go pozytywne myśli i uczucia.

Znacznego zaufania i zaawansowania w modlitwie wymaga technika przebaczania przez modlitwę:

Pomyśl sobie o kimś, kto cię zranił, o kimś, do kogo masz żal. Z kolei pomyśl, czym chciałby tego człowieka obdarzyć Bóg. Zweryfikuj te myśl,

65


sprawdzając, czy chciałbyś od Boga przyjąć dla siebie właśnie to, o czym pomyślałeś. Jeśli tak, pomódl się, by Bóg uczynił cię doskonale czystym, świetlistym kanałem, przez który spłyną na tego człowieka wszelkie Jego dary i błogosławieństwa. Czy już potrafisz to uczynić? Jeśli nie, to nie poprzestawaj na tej pierwszej próbie. Kontynuuj modlitwę aż do skutku.

Uważam, że w swoich eksperymentach z modlitwą powinieneś pójść na całość. Spróbuj po jakimś czasie pomodlić się: Boże, uczyń mnie czystym, świetlistym kanałem, poprzez który obdarzasz swymi darami i błogosławieństwami wszystkie kobiety, wszystkich mężczyzn, wszystkich ludzi. Pozwalam, byś obdarzał ich przeze mnie nie według moich zachcianek, ale wedle Twojej woli.

Niewinność

Całkowicie przebaczam sobie poczucie winy. Bóg mnie uwolnił od winy i jestem wolny. Przebaczam sobie, że wierzyłem, iż jestem winny i że ponoszę winę za wszystko, co dzieje się złego, za wszystkich, którzy robią coś złego. Przebaczam sobie, że bratem na siebie winę, że obwiniałem siebie i innych. Przebaczam wszystkim, którzy mnie obwiniali. Przebaczam sobie, że ich do tego prowokowałem. Przebaczam sobie, że wierzyłem w karę Bożą i że się karałem. Przebaczam sobie wszystkie zranienia. Przebaczam sobie, że raniłem siebie i innych. Przebaczam wszystkim, którzy mnie ranili. Przebaczam sobie, że ich do tego prowokowałem. Przebaczam sobie, że wierzyłem, że jestem odpowiedzialny za innych, i że brałem na siebie odpowiedzialność za innych i za to, co się dzieje. Przebaczam wszystkim, którzy obarczali mnie ciężarem winy i odpowiedzialności. Przebaczam sobie nieuczciwość, oszukiwanie i kłamstwa. Wybieram teraz uczciwość i prawdę, czystą prawdę. Wybieram czystość i niewinność. Jestem całkowicie niewinny i wolny od poczucia winy. Bóg stworzył mnie jako istotę czystą i niewinną. I taki jestem. Całe moje ciało jest czyste i niewinne. Zasługuję na niewinność. Niewinność jest we mnie. Ja jestem czystą niewinnością. Jestem świątynią niewinności. Moja czysta niewinność oczyszcza i uwalnia mnie. Moja czysta niewinność uzdrawia i wspiera mnie. Moja czysta niewinność uzdrawia i wspiera wszystkie moje związki

66


z ludźmi oraz związek miłości z partnerem. Uzdrawia i wspiera moje prosperowanie, moje sukcesy, moje wygrywanie, moje bogactwo, pomyślność, przypływ pieniędzy i zarobki. Uzdrawia i wspiera mnie i całe moje życie. Moja niewinność gwarantuje mi realizacje moich marzeń, planów i celów. Otwieram się na czystą niewinność. Odkrywam w sobie TV pełni, całkowicie i do końca moją czystą niewinność. Dostrzegam i doceniam w sobie czystą niewinność już teraz. Uświadamiam sobie w pełni moją czystą niewinność. Uświadamiam sobie, że wszelkie presje winy i odpowiedzialności są pozbawione realnej mocy Boga, wiec nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Wszelkie gwarancje mojej niewinności są już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się z ufnością, by w pełni z nich korzystać. W ciszy medytacji otwieram się na wspaniałe inspiracje dla mojego codziennego, niewinnego życia. Światłość moich medytacji opromienia całe moje życie duchowym światłem. Światłość moich medytacji opromienia całe moje życie boską niewinnością. Jestem w pełni świadomy obecności czystej niewinności Boga w sobie. Pozwalam sobie doświadczać mojej czystej niewinności na co dzień. To bezpieczne i korzystne. Urzeczywistniam teraz w sobie moją czystą niewinność w pełni. Jestem niewinny w życiu, jestem niewinny w ciele, jestem niewinny w społeczeństwie, jestem niewinny w pracy, jestem niewinny w związkach z ludźmi, jestem niewinny w seksie. Jestem niewinny zawsze i wszędzie. Uświadamiam sobie, że wszelkie presje kary i pokuty są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Jestem pewny mojej niewinności. Akceptuję moją niewinność. Jestem niewinny, więc mam teraz pełną świadomość, że zasługuję na wszystko, co najlepsze, na wszelkie dary, bogactwa i błogosławieństwa od Boga. Otwieram się na to wszystko już teraz. Daję sobie wszystko, co najlepsze już teraz i przyjmuję to i akceptuję siebie z tym.

KOCHAM SIEBIE.

Kim jesteś?

Wielu ludzi pragnie wyrażać siebie, a wyraża swoje dziecięce wyobrażenia o sobie lub stara się dogodzić niezaspokojonym oczekiwaniom zawiedzionych rodziców. Zapamiętaj, że nie uda ci się

67


wyrazić siebie prawdziwego, dopóki nie poznasz KIM jesteś, dopóki nie rozpoznasz swej czystej, świetlistej, boskiej natury. Spróbuj dokładnie poznać siebie! Czy to zbyt mało ciekawe zajęcie? Jeśli tak uważasz, pewnie uzależniłeś się od rozrywek, które mają ci zapewnić inni. Ale czy towarzystwo osoby tak nudnej jak ty, osoby, która nie może wytrzymać sama z sobą, może być atrakcyjne dla innych? A jednak jesteś atrakcyjną osobą. Problem polega jednak na tym, że nikt tego nie doceni, dopóki sam nie odkryjesz swojej wewnętrznej atrakcyjności. Jeśli więc z zaciekawieniem będziesz badać siebie, inni nie tylko nie opuszczą cię, ale zaczną się tobą bardziej interesować. Byle bez nachalności.

A co jest w tobie najatrakcyjniejszego? Prawda!

Może teraz się jej boisz? Może drżysz na samą myśl o tym, co pomyślą inni, gdy dowiedzą się prawdy o tobie? I to całej prawdy?

Jeśli tak myślisz, to znaczy, że nie masz zielonego pojęcia o prawdzie, o prawdziwości swojej istoty. Choć z pewnością uważasz, że ty sam znasz się najlepiej i nikt nie będzie ci wmawiał, jaki jesteś naprawdę!

A jednak nie jesteś tym, z czym się identyfikujesz!

Usiądź przed lustrem i zapytaj głośno samego siebie: Co chcę osiągnąć w życiu? Wtedy przekonasz się, na co cię obecnie stać. Czy jesteś zadowolony?

Popracuj trochę z afirmacjami nad podniesieniem swej samooceny, nad odkryciem w sobie potencjału nieograniczonych możliwości. Za jakiś czas powtórz ćwiczenie przed lustrem i zobacz, jaka nastąpiła zmiana. Jeśli niewielka, to znaczy, że obijałeś się lub pracowałeś z niewłaściwym tematem.

Pozwól sobie na zmiany tak po prostu, jakby nigdy nic. Nie przejmuj się tym, co robi ogół. Nie musisz być taki jak wszyscy. Teraz pewnie odpowiesz przysłowiem: Jeśli wejdziesz miedzy wrony... Ale ty wcale nie musisz tego robić. To tylko twoja wiara w moc presji pcha cię do takiego myślenia. Czy ty jesteś silniejszy czy urojone presje? I w ogóle, jak chcesz odnieść jakikolwiek sukces, jeśli już na początku uginasz się pod presją?

Uwalniając się od presji, afirmuj sobie właśnie uwalnianie. Nie da się przeskoczyć pewnych etapów pośrednich, więc zacznij od

68


tego, na co zgadza się twoja podświadomość. Jednak pamiętaj, że korzystne jest dać jej już wgląd w sytuację, jaka zaistnieje po uwolnieniu. Umysł przyzwyczajony do niesamodzielności lubi sobie znaleźć nowe źródła ograniczeń, jeśli nie przekona się go o opłacalności gruntownej zmiany. Np. uwalniając się od presji możesz zastosować afirmację: Ja (imię) jestem już teraz wolny od presji i wypełniam się wolnością i swobodą.

Stosując taki sposób przekonywania podświadomości, gwarantujesz sobie sukces.

Dla skutecznego wykonywanie wielu ćwiczeń duchowych, musisz mieć świadomość bezpieczeństwa i boskiej ochrony. Wtedy jakiekolwiek wyobrażenia o tobie i o innych nie będą ci potrzebne. Spróbuj się uwolnić od wyobrażeń o sobie. Zacznij ich redukcję od odpowiedzi na pytanie: „Kim z pewnością nie jestem?" Potem spróbuj odpowiedzieć na pytanie: „Kim jestem?" Nie uwikłaj się w tych odpowiedziach. Niech zawsze towarzyszy ci przewodnia idea, że Bóg stworzył nas na obraz i podobieństwo swoje, a więc jesteśmy doskonali jak nasz Ojciec w niebie, lub też, że twoja prawdziwa natura jest boska, a więc czysta, niewinna i wszechmogąca. Od niej nigdy nie uda ci się uwolnić.

Bóg akceptuje twoją wolność wyboru i pozwala ci się łudzić tak długo, dopóki cię to nie zmęczy. Bóg cię stworzył doskonałym i chce ci pomóc w tym, żebyś to wreszcie dostrzegł i zaakceptował. I to niezależnie od tego, co głoszą głupcy podający się za „jego przedstawicieli". Każdy w swej istocie jest doskonały i pełny, ale może wybrać zaślepienie i ograniczenia. Każdy jest w swej istocie boski, ale ma wolną wolę sądzić, że jest dupkiem.

Oczywistym jest, że ćwiczenia duchowe możesz skutecznie wykonywać jedynie w medytacyjnym stanie uciszenia, uspokojenia umysłu. Jeśli twoim celem jest wywoływanie hałasu, niepokoju (nawet twórczego), jeśli wolisz plotki, to nie dziw się, że nie potrafisz dostrzec przejawów boskości w swoim życiu i otoczeniu. Każdy korzysta z takich informacji, na jakich mu zależy. Jest to jeden ze skutków wolnego wyboru.

Cała prawda jest w tobie. Twoja wolność zależy tylko od tego, czy poznasz prawdę w sobie.

Prawdy w sobie nie możesz poznać przez intelektualne rozważania. Nie możesz jej również poznać przez rozważanie swej prze-

69


szłości. Od przeszłości i jej presji powinieneś się tylko uwolnić. Powinieneś, jeśli chcesz być wolny.

Przeszłość jest pamięcią. Czy można żyć i funkcjonować bez pamięci?

Tak naprawdę przecież pamięć nie ginie. Czyżbyśmy więc byli zdani na zależność od niej? Lecz czy zapomnienie o przeszłości mogłoby uwolnić człowieka od poczucia niespełnienia, winy, wstydu i długów?

Nie jesteś pamięcią, nie identyfikuj się z nią. Zależni jesteśmy nie od pamięci, ale od naszego emocjonalnego stosunku do niej. Tępienie w sobie emocji i unikanie wspomnień nie czyni nas wolnymi. Wolność od presji przeszłości zapewnia nam tylko zrozumienie, że nasza pamięć nie przechowuje niczego dla nas naprawdę ważnego i cennego „na wszelki wypadek". Sytuacje w naszym życiu powtarzają się tak długo, dopóki nie otworzymy się na coś nowego, lepszego. Gdy jesteśmy otwarci na nowe, wtedy pożytku z naszej pamięci mamy coraz mniej. I wreszcie zdajemy sobie sprawę, że przywiązanie do pamięci nam przeszkadza.

Z zainteresowaniem kieruję się do swego wnętrza. Z ciekawością poznaję siebie i odkrywam w sobie cudowne możliwości. Coraz łatwiej dostrzegam swoją pełną atrakcyjność, gdy kieruję się do swego wnętrza. Coraz chętniej dostrzegam atrakcyjność boskiej istoty w sobie. Coraz chętniej dostrzegam atrakcyjność nieograniczonych możliwości boskiej istoty tkwiących we mnie. Uświadamiam sobie, że to niezwykle atrakcyjne korzystać z całego boskiego potencjału w sobie. Już teraz jestem otwarty i gotowy, by urzeczywistnić całe dobro mojej boskiej natury (boskiej natury we mnie.) Już teraz jestem otwarty i gotowy, by urzeczywistnić całe bogactwo mojej boskiej natury w moim życiu.


Rozdział 4

Rola samooceny

Aby w pełni korzystać z wszystkich dobrodziejstw modlitwy (i medytacji), należy mieć wysoką samoocenę, wyrażającą się pozytywnym nastawieniem do otoczenia, siebie, swej intuicji, otwarciem na najwyższą jakość przyjmowanych informacji i dóbr, poczuciem godności i niewinności. Im chętniej okazuję wdzięczność, tym więcej mam powodów do wdzięczności.

Dzięki modlitwie i medytacji, możesz w swoim życiu i otoczeniu zmienić wszystko na lepsze, ale najpierw musisz oczyścić swoje nastawienia, intencje. Spróbuj być doskonałym na miarę boskiej doskonałości.

W pewnym momencie możesz spróbować całkowicie zdać się na Boga i Jego dary: Pozostaję na całkowitym utrzymaniu Boga. Dla Boga wszystko jest możliwe, więc korzystaj z szansy pamiętając, że Bóg jest dobry. Może nie wyjdzie to od razu, więc badaj swoje intencje i umysł i uwalniaj się od ograniczających cię nastawień (np. nieufności, niewdzięczności, manipulanctwa). Tylko doskonała ufność i wdzięczność pozwolą ci w pełni korzystać z wszelkich darów i błogosławieństw Boga i wszystkich boskich istot (ty też jesteś boską istotą). Wypróbowuj wszelkie możliwości Boga. On jest otwarty na twoją otwartość i ufność (jeśli są szczere!). Wypróbowuj siebie, swoją otwartość, wdzięczność i ufność i otwieraj się jeszcze bardziej, wciąż na coś jeszcze lepszego. Kluczem do twego sukcesu w każdej, nie tylko duchowej dziedzinie jest samoocena.

Samoocena to suma wszystkich twoich wyobrażeń na twój temat. Najczęściej bywają one sprzeczne z sobą i powodują wrażenie wewnętrznego niepokoju lub nawet rozdarcia. Właściwa samoocena to twój indywidualny program, który umożliwia ci wygodne, dostatnie, bezpieczne, szczęśliwe, a przy tym harmonijne życie, niezależnie, czy inni cię chwalą czy ganią.

71


Twoja samoocena zależy tylko od ciebie (choć mogłeś kierować się cudzymi opiniami przy ocenianiu siebie). Podnosząc samoocenę i korzystając z ufnością z intuicji, będziesz to rozumiał coraz lepiej, a świadomość twej prawdziwej wolności rozszerzy się poza wszystkie najśmielsze wyobrażenia.

Patrz na siebie z punktu widzenia Najwyższego Dobra z całym przekonaniem, że ty prawdziwy, jesteś Niewinny, Dobry i Bosko Doskonały i koncentruj się na najwyższej jakości twąich dokonań i twojego życia.

Zdrowy stosunek do siebie i swych osiągnięć polega na tym, żeby być zadowolonym z dotychczasowych dokonań, a jednocześnie otwierać się na coś jeszcze lepszego, a przy tym nieznanego i nowego. Jeśli kiedyś będzie ci się wydawało, że osiągnąłeś już wszystko, co było dla ciebie możliwe, stanie się to początkiem twojej klęski.

Jestem wartością samą w sobie

Cokolwiek robię, myślę, czuję, gdziekolwiek jestem, jestem wartością samą w sobie. Z kimkolwiek jestem i w jakiejkolwiek sytuacji się znajduję, jestem wartością samą w sobie. Jestem doskonałym dziełem Boga - Stwórcy nieskończenie mądrego i doskonałego, niczym nie ograniczonego. Każde stworzenie jest godne swego stwórcy, więc jestem godny Boga. Jestem godny siebie, jestem wartością samą w sobie. Jestem taką samą wartością, jak każdy inny człowiek, gdyż wszyscy jesteśmy stworzeni przez jednego i tego samego Stwórcę. Bez względu na to, jak się nazywam, jak wyglądam, jaki mam zawód, głos, wzrost, gdzie mieszkam, jaki jest stan mojej świadomości, na ile jestem otwarty na Boga, jestem wartością samą w sobie. Bez względu na to, jakiego wyboru dokonałem, jestem wartością samą w sobie. Bez względu na to, jak wygląda moje życie, jestem wartością samą w sobie. Jestem wartością samą w sobie bez względu na mój poziom rozwoju duchowego. Każda żyjąca istota jest taką samą wartością bez względu na poziom ewolucji, gdyż jest stworzona przez tego samego doskonałego Stwórcę. Roślina jest tak samo wartościowa jak zwierzę. Człowiek - istota oświecona i nieoświecona - jest taką samą wartością jak roślina. Każda istota jest tak samo warto-

72


ściowa bez względu na jakość i warunki życia, jakie sobie wybrała. Wszystkie żyjące istoty są dziełem jednego, wielkiego, najdoskonalszego Boga. Dochodząc do oświecenia jestem taką samą wartością jak istota nieoświecona. Poziom ewolucji, poziom świadomości, poziom rozwoju duchowego nie stanowi o wartości żadnej istoty. Każda żyjąca istota, bez względu na poziom swojego rozwoju jest wartością samą w sobie. W każdej, choćby nieskomplikowanej istocie żyjącej przejawia się Bóg - jeden i ten sam, doskonały Stwórca. Każda istota jest jednakowo wartościowa. Kocham i szanuję każdą żyjącą istotę. Kocham boskość w każdej żyjącej istocie. Wszystkie żyjące istoty to jedna i ta sama wartość, potężne dzieło doskonałego Stwórcy, wielkiego, niczym nie ograniczonego Boga. Jak potężne jest i wielkie dzieło Boga, jak potężna jest i wielka wartość dzieła Boga, jak potężna i wielka jest wartość każdego boskiego stworzenia, każdej żyjącej istoty! Bóg ma w opiece każde żyjące stworzenie. Ufam Bogu. Nie muszę manipulować, nie muszę niczego wyłudzać, nie muszę się o nic martwić, troszczyć, zabiegać. Otwieram się na boskie inspiracje. Bóg wspiera mnie w mojej pracy nad sobą. Bóg pozwala mi doświadczać mojej wartości.

Z każdym dniem coraz bardziej uświadamiam sobie, że boskość jest we mnie i w każdej innej istocie. Im bardziej odkrywam boskość w sobie, tym bardziej odkrywam boskość w innych czujących istotach. Szanuję każdą żyjącą istotę, począwszy od najdrobniejszej roślinki, poprzez bardziej rozwinięte formy życia zwierzęcego, a skończywszy na człowieku, ponieważ mam świadomość, że w każdej, choćby najdrobniejszej istocie obecna jest boskość. Tak więc każda, najdrobniejsza nawet istota jest wartością wielką, niepowtarzalną.

Mając świadomość własnej wartości, pozwalam sobie czerpać ze wszystkiego, co ma dla mnie Bóg. Pozwalam ludziom, by czerpali ze wszystkiego, co ma dla nich Bóg. Pozwalam ludziom, by czerpali ze wszystkiego, co mam dla nich najlepszego. Pozwalam sobie czerpać od ludzi ze wszystkiego, co mają dla mnie najlepszego, boskiego. Mając świadomość własnej wartości, daję sobie codziennie coraz więcej dobra. Wiem, że zasługuję na wszystko, co najlepsze. Zasługuję na dobrobyt, na spokój, na pewność, na zdecydowanie, na mądrość. Zasługuję na życzliwość, bezpieczeństwo, ufność, radość i miłość. Zasługuję na przyjemności najwyższej ja-

73


kości. Mając świadomość własnej wartości, wiem, że zasługuje na wspaniały, harmonijny, pełen miłości związek z właściwym dla mnie partnerem. Mając świadomość własnej wartości, wiem, że zasługuję na wspaniałego partnera. Mając świadomość własnej wartości, wiem, że mogę, chcę i potrafię wykreować sobie wspaniałe, pełne bogactwa, szczęścia, spokoju, pełne przyjemności, lekkości, łatwe życie. Mając świadomość własnej wartości, wiem, że zasługuje na oświecenie, na życie w stanie szczęśliwości, radości, błogości. Mając świadomość własnej wartości, wiem, że zasługuje na piękno, prawdę, na szczęście. Mając świadomość własnej wartości, wiem, że zasługuję na poszerzającą się świadomość, na przytomność, uważność, bystrość, elastyczność mojego umysłu. Dziękuję Bogu za wszystkie dary, którymi obdarza mnie co dzień. Otwieram się z każdym dniem na dary Boga, coraz bardziej i bardziej. Dziękuję sobie za otwartość.

Mój przypadek

Nie chciałbym, byś się zniechęcał, ale zwykle każdy na początek duchowej ścieżki potrzebował porządnego „kopa" od życia. Ja na przykład dostałem trzy razy tak, że nie mogłem się rozpoznać w lustrze. Ale to nie znaczy, że z tobą musi być tak samo. Może jesteś bardziej przytomny i rozumny niż ja, gdy paliłem papierosy i piłem alkohol. Po pierwszym chwilowym otrzeźwieniu przestałem już palić, ale wróciłem do alkoholu. I znów dostałem „kopa". Tym razem psychicznie. I w ten sposób stwierdziłem, że istnieje coś poza mną, coś, co o mnie dba i zająłem się intensywnie rozwojem duchowym. Z początku „szło" opornie, ale w miarę upływu czasu efekty były coraz bardziej widoczne i obiecujące. Zacząłem sobie uświadamiać, że na moje możliwości najodpowiedniejsza jest praca w grupie. Zacząłem uczęszczać na treningi rebirthingu i inne, na których mogłem dowiedzieć się dużo o sobie i o tym, jak nad sobą pracować. Przyznam się, że popełniłem dużo błędów, które teraz muszę poprawiać. Nie notowałem afirmacji i nie przyjmowałem do wiadomości, że dana afirmacja może być dla mnie odpowiednia.

Z pewnością chcesz wiedzieć, jak rozpoznać, która afirmacja jest odpowiednia. To ta, która cię najbardziej porusza lub denerwuje. Np. moja pierwsza afirmacja brzmiała: Zasługuję na miłość i jestem jej godzien.

74


Teraz już wiem, że wszystkie przeszkody mogę usunąć za pomocą afirmacji, medytacji i regresingu.

Medytacja z modlitwą jest piękna i wspaniała. Jeśli tego nie próbowałeś, to zachęcam cię: usiądź sobie w medytacji i za pomocą zebranej poprzez medytację energii zwizualizuj balon energetyczny wokół głowy. Użyj go jako nośnika wprowadzonej do niego modlitwy. Powtórz ją trzykrotnie (np. pozytywną myśl: Otwieram się już teraz na Boga). Taką modlitwę kontynuuj przynajmniej przez trzy dni minimum dwa razy dziennie. Wtedy jest skuteczna. Warto posyłać modlitwę bezpośrednio do Boga, a nie do guru czy jakiejś wyobrażonej formy bóstwa czy mistrza. Takie wyobrażenia należą do sfery astralnej, z której nie można otrzymać czystej informacji i energii. Posyłanie modlitw i próśb do form astralnych powoduje najczęściej pomieszanie w umyśle i w życiu, podobnie jak korzystanie z przekazów telepatycznych. Sam próbowałem, więc nie polecam tego i nie życzę nikomu. Teraz już wiem, że znacznie lepiej być wolnym od połączenia telepatycznego z ciałem mistycznym szkoły, sekty czy guru. Nie bój się tego uwolnienia. Afirmacje bezpieczeństwa i modlitwy dają ci ogromną moc i siłę przebicia, byś bez wysiłku uwolnił się od tego.

Jeśli nie wierzysz i boisz się, to spróbuj. I upewnij się, czego tak naprawdę od siebie oczekujesz. A teraz pytam cię wprost: czy nie chcesz już popełniać błędów w życiu i w rozwoju duchowym? Jeśli nie chcesz, to po prostu powierz się Bogu. On jest najbardziej kompetentny. Popatrz wokół siebie na świat. On po prostu istnieje i jest szczęśliwy. Tylko ty, poprzez swoje negatywne nastawienia, zauważasz w nim negatywy. Bo tak chcesz, bo nie chcesz dostrzec pozytywów. A świat jest piękny. Jest w nim pierwotne dobro i prawda. Więc otwórz się na to, by Bóg przesączył cię. A wtedy doznasz olśnienia, że jedyna prawda jest w Tobie, że zawsze tam była. Szeroko otwórz oczy i duszę na dobro, które mają dla ciebie Bóg i wszystkie żyjące istoty. Patrz na przyrodę. Ona jest i nie dba o siebie, a jednak doskonale funkcjonuje, ponieważ jest to zgodne z boskim planem stworzenia. Ty pozwól sobie na to, żeby żyć w zgodzie z nim i nie wysilać się i by zastępować Boga. Przecież każda żyjąca istota zasługuje na miłość i ma ją w sobie. To tak proste, a zarazem piękne i wzniosłe jak boska istota w tobie.

Teraz może powiesz, że jest to podejście egoistyczne. Jeśli tak myślisz, to znaczy, że jesteś zamknięty na prawdę, na Boga. Teraz

75


pewnie nie chcesz od Niego nic poza cierpieniem. Ale jeśli uświadomisz sobie, że cierpieniem nic nie osiągniesz, w tym momencie możesz sobie pogratulować słusznej decyzji, że warto zająć się rozwojem duchowym. Życzę powodzenia na twojej ścieżce. Niech cię Bóg prowadzi. Poddaj Mu się z ufnością.

Samodzielna praca nad sobą

x

Korzystnie, łatwo, bezpiecznie, lekko, przyjemnie jest być samodzielnym, wolnym, niezależnym, decydować o sobie. Uwalniam się całkowicie od zachłanności wobec cudzej drogi i cudzego doświadczenia. Uwalniam się całkowicie od zachłanności wobec cudzej wiedzy, cudzej mądrości i cudzej światłości. Mądrość i światłość są we mnie. Mogę poznawać, doświadczać mądrości, światłości w sobie. Z pełnym poczuciem bezpieczeństwa uwalniam się od nadmiaru zbędnej wiedzy. Moja wiedza jest wystarczająca, bym mógł spontanicznie korzystać z intuicyjnej mądrości. Ufam mądrości i światłości w sobie. Ufam Bogu, który jest we mnie. Nie mam powodu podłączać się pod żaden autorytet. Nie muszę już polegać na autorytetach. Bóg jest jedyną prawdziwą mądrością. Nie muszę szukać schronienia ani chwały w blasku żadnego autorytetu. Doceniam siebie. Bóg jest jedyną mądrością. Chwalę i doceniam siebie. Doceniam boskość w sobie. Moje intencje uwalniania się od zależności wobec autorytetów są czyste. Nie mam potrzeby okłamywania siebie. Zawsze dokładnie rozmawiam ze swoją podświadomością. Zawsze dokładnie pracuję z każdą afir-macją. Kocham swoją podświadomość, gdyż ona pokazuje mi, jakie mam intencje. Cokolwiek robię, mówię, myślę, czuję, zawsze kocham moją podświadomość. Oczyszczam teraz swoje intencje dotyczące podjęcia pracy nad sobą. Im bardziej oczyszczam umysł, tym bliżej jestem oświecenia. Im bardziej oczyszczam umysł, tym łatwiej mi żyć. Łatwo, lekko, bez wysiłku mogę uwolnić się od starych, negatywnych wzorców postępowania, myślenia, od nieczystych intencji. Wolność to lekkość i łatwość. Im bardziej się uwalniam, tym łatwiej, lżej, swobodniej i radośniej żyję. Jestem aktywny w życiu. Pozwalam sobie też na niedziałanie. To cudowne doświadczać, jak działa za mnie Bóg. Pozwalam, by Bóg kierował zarówno moim działaniem, jak i niedziałaniem. Chcę, mogę i potrafię pracować nad sobą systematycznie, konsekwent-

76


nie, dokładnie. Moja aktywność najczęściej dotyczy mojego rozwoju. Na co dzień zajmuję się głównie tym, co wartościowe i korzystne na mojej drodze do oświecenia. Oczyszczam własny umysł, uwalniam się od wszelkich negatywów i robię w umyśle miejsce dla boskiej doskonałości. Bóg kieruje moim życiem. Wiem, że im czystszą mam podświadomość, tym wyraźniej i dokładniej słyszę głos Boga we mnie. Uwalniam się teraz od pragnienia wszelkich innych głosów i podszeptów. Uwalniam się od zachłanności na byle co, żeby tylko się nie nudzić. Im czystsza jest moja podświadomość, tym bardziej uduchowione jest moje życie. Im bardziej uduchowione życie, tym bliżej Boga. Poprzez otwartość na doskonałość w sobie, doskonalę swoje życie. Poprzez doskonalenie swego życia dochodzę do oświecenia. Coraz doskonalsze życie jest dla mnie świadectwem coraz pełniejszego urzeczywistnienia boskiej doskonałości w moim umyśle. Doskonaląc swoje życie i jego warunki, w istocie powracam do mojej pierwotnej, bosko doskonałej, czystej natury. Każda praca nad sobą, każda pozytywna zmiana we mnie jest powrotem do mojej pierwotnej natury. Mam odwagę, wolę i moc powrócić do mojej pierwotnej natury. Chcę, mogę i potrafię wybierać to, co dla mnie najkorzystniejsze na drodze do oświecenia. Oczyszczam swój umysł spokojnie, cierpliwie, z radością, dokładnie, konsekwentnie, nie przyspieszając ani nie opóźniając żadnego z procesów oczyszczania. Im bardziej oczyszczam swój umysł, tym bliższy, pełniejszy mam kontakt z Bogiem, tym bardziej słucham Boga, tym bardziej odkrywam i doświadczam Boga w sobie i innych. Jestem coraz bardziej świadomy swojej wartości. Z każdym dniem jestem coraz bardziej świadomy siebie. Z każdym dniem jestem coraz bardziej świadomy sensu życia. Żyję w tym ciele, w tej rodzinie i w tym kraju po to, by oczyścić swój umysł i dojść do oświecenia. Moje życie odzwierciedla stan mojego umysłu. Im bardziej czysty mój umysł, tym wyższa jakość mego życia. Im bardziej oczyszczam umysł, tym bardziej otwieram się na kontakt z Bogiem i Jego inspiracje. Moje życie jest lekkie, łatwe i przyjemne. Moja droga do oświecenia jest łatwa, lekka i przyjemna. Z przyjemnością postępuję duchową ścieżką. Pracuję nad sobą w dużym kontakcie z podświadomością i Bogiem. Pracuję nad sobą ze sobą, samodzielnie. Uniezależniam się całkowicie od innych ludzi, którzy pracują nad sobą, korzystając z ich podpowiedzi. Uniezależniam się również od podpowiedzi, których udzielają mi ludzie pracujący nad sobą.

77


Pracuje nad sobą bez względu na to, czy ktokolwiek zauważa moją pracę i jej metodę. Sama mogę, chcę i potrafię zauważać siebie. Nie muszę już oczekiwać na pochwały autorytetów i otoczenia innych ludzi. Nie muszę rywalizować. Przebaczam wszystkim, którzy usiłowali mi udowodnić, że są lepsi ode mnie. Wiem, że postępuję konsekwentnie, dokładanie, mądrze, pewnie i zdecydowanie na drodze do oświecenia. Doceniam postępy w swoim rozwoju. Jestem całkowicie świadomy swojej pracy nad sobą. Potrafię intuicyjnie dostrzec swój poziom rozwoju. Mam dobry wgląd w siebie, w swój umysł. Jestem świadomy tego, co już przepracowałem. Co dzień jestem coraz bardziej świadomy tego, co mam jeszcze do przepracowania. Uważnie słucham podpowiedzi ze strony otoczenia, podświadomości i intuicji. Obserwuję efekty swoich działań w świecie i wyciągam z nich wnioski. Pracuję nad sobą dla siebie, dla dobra mego umysłu, dla czystości i porządku w sobie i w swoim życiu, dla powrotu do mojej pierwotnej natury. Pracuję po to, by dojść do oświecenia. Z każdym dniem coraz wyraźniej widzę efekty swojej pracy nad sobą. Z każdym dniem jestem coraz bardziej świadomy jakości swojej pracy, jej metod i efektów. Z każdym dniem coraz bardziej poprawia się jakość mego życia. Jestem wartością samą w sobie, bez względu na jakość mego życia. Akceptuję aktualny stan mego umysłu, aktualne warunki mego życia. Pracuję konsekwentnie i jestem świadomy efektów swojej pracy. Mogę, chcę i potrafię pracować w ciszy, samodzielnie, bez pragnienia pochwał lub podpowiedzi. Wiem, że mogę zaufać swej intuicji, gdyż moja intuicja to Bóg. Wiem, że mogę zaufać swej podświadomości, która pokazuje mi aktualny stan mego umysłu, gdyż podświadomość wiernie odtwarza wszystko, co wcześniej ma zakodowane. Doskonale orientuję się w przebiegu mojego rozwoju. Mam dobry wgląd w podświadomość. Doceniam swoją wolę postępowania na drodze do oświecenia. Nie muszę udowadniać ani sobie, ani nikomu efektów pracy w mym rozwoju. Wystarczy, że jestem ich świadomy i poprawiam jakość swego życia. Coraz więcej czasu przeznaczam na pracę nad sobą. Zawsze mam wystarczająco dużo czasu na pracę nad sobą. Akceptuję każdy etap rozwoju, przez który przechodzę spokojnie, dokładnie, konsekwentnie i uważnie. W moim rozwoju prowadzi mnie Bóg. Coraz bardziej i chętniej otwieram się na intuicję. Tempo mojego rozwoju zależy od mojej woli i otwarcia na boskie przewodzenie, więc chętnie otwieram się na nie. Ufam Bogu. Każdy etap mojego

78


rozwoju jest dla mnie korzystny, bezpieczny, dobry. Pozwalam wszystkim, by kroczyli własną drogą i własnym tempem rozwoju. Żaden z etapów rozwoju nie stanowi o wartości człowieka, a każdy ma znaczenie na duchowej ścieżce. Uwalniam się od chęci bycia najlepszym na drodze do oświecenia. Uwalniam się całkowicie od chęci tworzenia hierarchii uczniowskich.

Mam świadomość, że jestem w pełni odpowiedzialny za wybór drogi, tempa i jakości mego samorozwoju. Wybieram całkowitą przytomność umysłu jako drogę poszerzania swojej świadomości. Poszerzanie świadomości jest wspaniałą, łatwą, przyjemną, lekką, piękną drogą do oświecenia. Jestem zdecydowany, gotowy, otwarty na poszerzanie świadomości, na każdy etap postępowania na drodze do oświecenia. Doskonale radzę sobie w mojej pracy nad sobą. Radzę sobie samodzielnie i systematycznie. W każdej sytuacji obserwuję siebie, swoją podświadomość. Obserwuję siebie także i wtedy, gdy nie biorę w danej sytuacji bezpośredniego udziału. Rozmawiając ze swą podświadomością na bieżąco doskonale oczyszczam swój umysł. Mogę rozmawiać ze swoją podświadomością zawsze i wszędzie, w każdej sytuacji, o każdej porze dnia i nocy. Przychodzi mi to łatwo, lekko, bez wysiłku. Obserwując dokładnie podśiuiadomość, idę za głosem nadświadomości.

Dziękuję Bogu za możliwość dojścia do oświecenia.

Właściwy program

Często na duchowej ścieżce borykamy się ze skutkami niewłaściwych oddziaływań wychowawczych, z ograniczającymi przyzwyczajeniami i nawykami. To nasz błędny program życiowy. Większą część tego programu stworzyliśmy będąc małymi, niedoinformowanymi, czującymi swą słabość dziećmi. Jest on często powodem naszych zahamowań lub nawet niepowodzeń na ścieżce rozwoju. Aby nie marnować czasu i energii, powinniśmy korzystać z jak najskuteczniejszych środków, jakimi może posługiwać się umysł. Dlatego niezwykle ważnym jest uczenie się właściwych i konkretnych nawyków.

Każde przyzwyczajenie (czyli każdy program działania) możesz zastąpić nowym, efektywniejszym. Chodzi o to, żeby ugruntować go w umyśle i strukturze działania.

79


Właściwe programy powinny charakteryzować się otwartością na wszystko, co najlepsze, najkorzystniejsze dla ciebie i innych.

Jakość twoich nowych programów będzie zależała tylko od zdolności korzystania z intuicyjnych inspiracji oraz od czystości intencji wobec siebie, ludzi, życia, świata czy rozwoju. Badaj je więc szczerze i uczciwie, odnosząc je zawsze do duchowych prawd. Spróbuj patrzeć na nie tak, jak widziałby je Bóg z poziomu swej doskonałości i nieograniczoności.

Czystość intencji to otwartość na wszystko, co najlepsze i chęć uwolnienia się od wszystkiego, co niekorzystne, co ogranicza i zaślepia.

Przeprogramuj wszystko, co wydaje ci się przeszkodą.

Aby uniknąć nieporozumień i wątpliwości, przy każdej medytacji i modlitwie należy stosować zabezpieczającą formułę kończącą:

Cokolwiek się stanie, niech służy Najwyższemu Dobru mojemu i innych.

Jeśli zaczniesz realizować program „wszystko, co robię, służy Najwyższemu Dobru mojemu i innych", twój światopogląd zacznie się zmieniać, a ty zaczniesz coraz bardziej uświadamiać sobie, czym jest Najwyższe Dobro. Zaufaj swojej intuicji.

Nie wystarczy, żebyś miał kilka pozytywnych myśli. Potrzebne ci jest pozytywne nastawienie, na które oprócz myśli składają się pozytywne uczucia, wyobrażenia i mechanizmy zachowań. Pozytywne nastawienie jest ich spójną strukturą. Mając dobry i efektywny program ugruntowany w podświadomości, nie musisz niczego planować, a wszystko będzie się działo spontanicznie i najlepiej, jak to możliwe. Program będzie działał automatycznie i wystarczy tylko, byś określał cele. Jednak w ten sposób realizują się wyłącznie cele zgodne z boskim planem. Zaakceptuj go.

Nowy program na życie powinieneś ułożyć tak, byś mógł skutecznie i bez przeszkód realizować swoje główne cele życiowe, byś mógł się na nich zawsze koncentrować. Pamiętaj, by twoje cele podrzędne zawsze odpowiadały celowi nadrzędnemu, tak aby główny cel życia mógł realizować się w każdym twoim działaniu. W ten sposób ugruntujesz znakomitą koncentrację na celu i jego osiągnięciu i unikniesz strat czasu i rozproszenia energii. Wbrew

80


pozorom/jest to możliwe, jeżeli cel stanie się dla ciebie ważniejszy od środków służących jego osiągnięciu.

Życzę ci, by twoim głównym celem było posłuszeństwo Bogu (intuicji) i uświadomienie sobie rzeczywistej doskonałości swego umysłu, który kreuje twoją rzeczywistość materialną i społeczną, gdyż wtedy i twoje życie będzie doskonałe. Nie pytaj nikogo, co to znaczy „doskonałe życie". Odpowiedź może przyjść do ciebie tylko poprzez praktykowanie medytacji i podnoszenie samooceny. Podobnie jako główny cel życia możesz wybrać oświecenie i osiągnąć je dzięki duchowym praktykom. Jest tylko jeden problem: warunkiem osiągnięcia oświecenia jest uwolnienie się od wszelkich pragnień, również od pragnienia oświecenia. Wystarczy je po prostu zaakceptować. Lecz zanim staniesz się do tego zdolny, niech cel twego indywidualnego oświecenia rozświetla twą duchową ścieżkę. Ci, którzy uwierzyli, nie zawsze urzeczywistnili nauki swych Mistrzów, a też chcą mieć uczniów, więc wystrzegaj się tych, którzy powołują się tylko na tradycję. Ufaj swojej intuicji, wewnętrznemu głosowi, a będziesz wiedział, kiedy możesz porzucić wszystkie cele i programy. Gdy osiągniesz pełną świadomość swej boskości, żadne programy i cele nie będą ci już potrzebne. Samorealizacja musi postępować krok po kroku, nawet na niestopniowal-nych ścieżkach wyzwolenia. Kto lekceważy to prawo, ten naraża się na bezrozumne szaleństwo lub obłęd.

Czysty rozwój duchowy i życiowy

Mój czysty rozwój duchowy i życiowy przebiega w całkowitej, pełnej harmonii, zgodnie z czystą intuicją i z naturalnym biegiem wszechświata. Mój czysty rozwój duchowy i życiowy to ciągły czysty wzlot i czysta ewolucja. Mój czysty rozwój duchowy i życiowy to ciągły czysty wypoczynek fizyczny, umysłowy i duchowy, to lekkość, przyjemność, to bezpieczeństwo, szacunek, czysta miłość, dostatek, obfitość, niewinność, naturalność. Zasługuję na ciągły czysty rozwój duchowy i życiowy. Zasługuję na ciągły czysty wzlot duchowy i życiowy. Zasługuję na ciągłą czystą ewolucję duchową i życiową. Zasługuję na czyste sukcesy duchowe i życiowe w czystym rozwoju ducho-

81


wym i życiowym. Czuje się bezpiecznie, dobrze i pewnie w ciągłym czystym rozwoju duchowym i życiowym. Czuję się bezpiecznie, pewnie i dobrze ciągle odnosząc czyste sukcesy duchowe i życiowe. Ciągłe czyste sukcesy w rozwoju duchowym i życiowym są całkowicie bezpieczne, radośnie spokojne, przyjemne, lekkie, atrakcyjne, interesujące, niewinne, korzystne i opłacalne dla mnie i dla innych. Ciągły czysty rozwój duchowy i życiowy jest całkowicie bezpieczny, radośnie spokojny, przyjemny, lekki, atrakcyjny, interesujący, niewinny, korzystny i opłacalny dla mnie i dla innych. Na mojej drodze czystego rozwoju duchowego i życia jest tylko ciągły czysty wzlot, czysta ewolucja i czysty rozwój, a także szczęście, radosny spokój i szacunek, czysta miłość, bogactwo, dostatek, obfitość, lekkość, przyjemność, niewinność, naturalność i wszystko to, co najbezpieczniejsze, najlepsze, najkorzystniejsze i najwyższej jakości dla mnie i dla innych i całkowicie zgodne z czystą intuicją i z naturalnym biegiem wszechświata. Po każdym czystym wzlocie duchowym i życiowym spotyka mnie jeszcze większy czysty wzlot duchowy i życiowy. Całkowicie zasługuję na to. To bezpieczne i niewinne. Po każdym czystym rozwoju duchowym i życiowym spotyka mnie jeszcze większy czysty rozwój duchowy i życiowy. Całkowicie zasługuję na to. To bezpieczne i niewinne. Po każdej czystej ewolucji duchowej i życiowej spotyka mnie jeszcze większa czysta ewolucja duchowa i życiowa Całkowicie zasługuję na to. To bezpieczne i niewinne. Po każdym czystym sukcesie duchowym i życiowym spotyka mnie jeszcze większy, czysty sukces duchowy i życiowy. Całkowicie zasługuję na to. To bezpieczne i niewinne. Mam zawsze wystarczająco dużo czasu, chęci, dobrej woli, najlepszych i najkorzystniejszych warunków na czysty rozwój duchowy, życiowy, fizyczny i umysłowy. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla mnie i dla innych. Mam zawsze wystarczająco dużo czasu, chęci, dobrej woli, najlepszych i najkorzystniejszych warunków na czysty relaks, czystą medytację i pisanie wszystkich najlepszych, najkorzystniejszych czystych afirmacji i czytanie dekretów. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla mnie i dla innych. Im więcej czasu wykorzystuję na czysty rozwój duchowy i życiowy, czysty relaks, czystą medytację i czyste afirmowanie, tym więcej czasu mam dla siebie, tym bardziej zwiększa się moja wolność osobista i wzrasta samoocena. Im

82


więcej czasu wykorzystuję na systematyczny, czysty rozwój duchowy i życiowy, tym więcej czasu mam dla siebie, tym bardziej zwiększa się moja wolność osobista i podnosi samoocena. Lubię systematyczność. Akceptuję systematyczność. Systematyczność jest bezpieczna, korzystna, opłacalna, przyjemna, niewinna, atrakcyjna i interesująca dla mnie i dla innych. Systematyczny, czysty rozwój duchowy i życiowy gwarantuje mi coraz większe czyste sukcesy duchowe i życiowe. Systematyczność jest także wolnością. Opłaca mi się być systematycznym. Mogę powierzyć wszystkie swoje sprawy i problemy Bogu, czystej intuicji i nie troszczyć się już o nic. I mogę już teraz odpocząć, nie kombinować, nie kontrolować i nie manipulować, ponieważ wiem, że wszystko samo się układa i harmonizuje najlepiej, najkorzystniej, najbezpieczniej i najniewinniej dla mnie i dla innych, zgodnie z czystą intuicją i naturalnym biegiem wszechświata. Zawsze powierzam wszystkie swoje sprawy i problemy Bogu, czystej intuicji i nie troszczę się już o nic, nie kombinuję, nie kontroluję i nie manipuluję. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla mnie i dla innych. Pozwalam Bogu (czystej intuicji) aby rozwiązywał najlepiej, najkorzystniej i najbezpieczniej wszystkie moje sprawy i problemy. Powierzenie wszystkich moich spraw i problemów Bogu (czystej intuicji), gwarantuje mi łatwy, bezproblemowy czysty rozwój duchowy i życiowy, wolność osobistą, doskonałe prosperowanie, miłe, przyjemne, łatwe życie i czyste związki najwyższej jakości z innymi. Zawsze skupiam swoją uwagę na tym, co pozytywne, najlepsze i na czystej intuicji. To jest także atrakcyjne. A jeśli pojawiają się jakieś sprawy i problemy, wtedy powierzam je Bogu (czystej intuicji) i Bóg (czysta intuicja) wszystkie moje sprawy i problemy rozwiązuje na bieżąco, najkorzystniej, najlepiej, najbezpieczniej i najniewinniej dla mnie i dla innych. Bóg mnie zawsze wspomaga, wspiera i ochrania na mojej drodze do czystego oświecenia, na mojej drodze czystego rozwoju duchowego i życia, na mojej drodze czystego wzlotu i czystej ewolucji, a także we wszystkich moich czystych działaniach i czystych niedziała-niach, które są zgodne z czystą intuicją i z naturalnym biegiem wszechświata, są najlepsze, najkorzystniejsze, najbezpieczniejsze i najniewinniej s ze dla mnie i dla innych. Dobro jest niewinne i bezpieczne dla mnie i dla innych.

83


Właściwy pogląd

Kiedyś bardzo drażniły mnie wypowiedzi buddystów na temat „właściwego" poglądu, „właściwej" moralności, „właściwej" medytacji i innych „właściwych" cech. Żądałem, żeby ktoś mi powiedział, na czym to ma polegać. I uważałem, że ktoś mnie robi w balona, bo nikt mi tego nie potrafił wytłumaczyć ani pokazać.

Ale teraz jestem naprawdę wdzięczny Bogu za to, że nikt tego nie próbował. Teraz i ja mogę ci powiedzieć, że należy utrzymywać właściwy pogląd, właściwą medytację itd. Rozumiem to, ale nie pokażę żadnego szczegółu. Twój logiczny umysł nigdy tego nie pojmie (mój zresztą też). A jednak na duchowej ścieżce wszystko musi być właściwe.

Właściwy pogląd to taki, który jesteś w stanie zrozumieć intuicyjnie i zaakceptować już teraz. To znaczy, że dla każdego poziomu rozumienia inny pogląd może być właściwy. Wbrew pozorom, właściwe poglądy niewiele różnią się od siebie, gdy patrzy się na nie z wyższych poziomów rozumienia. Jednak z niższych poziomów, poglądy właściwe dla głębszego zrozumienia mogą się wydawać nie do zaakceptowania. Dla każdego poziomu rozumienia i akceptacji rzeczywistości mamy więc właściwe poglądy. Czy znaczy to, że pogląd człowieka opierającego się na cudzej wiedzy i na cudzym doświadczeniu może też być właściwy? Właściwy dla jego umiejętności rozumienia z pewnością jest. Jednakże nie ma żadnej wartości, gdyż jest tylko zlepkiem cudzych poglądów i doświadczeń, których nie da się urzeczywistnić na duchowej ścieżce, choć niektóre z nich mogą być ugruntowane w podświadomości i dominować w życiu. Tak więc dochodzimy do wniosku, że nawet właściwy pogląd może okazać się bezwartościowy. Okazuje się, że właściwy pogląd może okazać się nawet szkodliwy. Czy można jakoś z tego wybrnąć?

Praktykując medytację zauważysz, że wszelkie poglądy są tylko ograniczeniami. Medytacja najpierw umożliwia rozszerzenie poglądu, a później prowadzi do uświadomienia sobie jego bez-wartościowości.

Czy można więc żyć i sprawnie funkcjonować bez poglądów?

Otóż okazuje się, że można i jest nawet łatwiej, skuteczniej i przyjemniej. Nie można tylko osiągnąć tego od razu. Podświado-

84


my umysł musi zaakceptować wszystko, co chcesz urzeczywistnić i to nie tylko na duchowej ścieżce, ale i w codziennym życiu. Właśnie do tego potrzebny jest właściwy pogląd. Każdy urzeczywistniony lub ugruntowany pogląd ma wpływ na jakość życia. I właściwie nie ma co rozgraniczać między duchową ścieżką a codziennym życiem.

Jeśli więc twierdzisz, że twoje poglądy są właściwe, to skąd się biorą niepowodzenia w twoim życiu, w twoich planach, w twoich związkach? Czy uważasz, że one wszystkie zależą od innych? A może ugruntowałeś i realizujesz jakieś zupełnie inne poglądy?

Na duchowej ścieżce łatwo popaść w złudzenia, szczególnie gdy nie chce się brać na siebie odpowiedzialności za skutki dokonywanych wyborów. Odpowiedzialność za skutki nie ogranicza się tylko do chwili obecnej, ale dotyczy i przeszłości, kiedy sami tworzyliśmy zalążki swojej obecnej karmy. Jeśli odżegnasz się od odpowiedzialności za skutki swoich przeszłych wyborów, będziesz je nadal ponosić i tylko łudzić się urojeniem wolności od nieprzyjemnych wspomnień.

Świadomość poprzednich wyborów może okazać się dla ciebie niezbędna, gdy nie wiesz, skąd biorą się w twoim życiu niepowodzenia i niemiłe zaskoczenia. Za nimi wszystkimi z pewnością kryją się niewłaściwe poglądy i przyzwyczajenia. Należy je poznać, nazwać i zamienić na przeczące im pozytywne. Oprócz poglądów należy zmienić swoje ograniczające przyzwyczajenia. Na tej ostatniej przemianie polega sekret ostatecznego sukcesu, ostatecznego urzeczywistnienia. Właściwe poglądy zawsze będą się kłóciły z niewłaściwymi przyzwyczajeniami. Gdzie przyzwyczajenie jest silne, tam pogląd ma niewielki wpływ na życie i efekty duchowego rozwoju.

Ludzie często poddają się tyranii emocji. Jednak uczucia nie dają się moralnie określać jako właściwe albo fałszywe. Po prostu albo z jakichś przyczyn są, albo ich nie ma. Jednak postępowanie, które im towarzyszy, może zostać osądzone jako właściwe bądź nie. Właściwe postępowanie to takie, które jest w harmonii z twoim otoczeniem, innymi ludźmi i przede wszystkim z twoim własnym wewnętrznym intuicyjnym głosem. A w tym wypadku jakakolwiek ocena moralna nie ma sensu.

85


Zdrowy umysł

Z szacunku do Siebie, do Swojego ciała i umysłu wytwarzam w Swoim umyśle czyste intencje i pozytywne myśli, zgodne z czystą intuicją i naturalnym biegiem wszechświata. Swoimi myślami i czynami kreuję Sobie nową, lepszą, bogatszą, wspanialszą, spokojniejszą, atrakcyjniejszą, bezpieczniejszą przyszłość i pozytywną, korzystną karmę. Mój umysł jest bezwzględnie posłuszny Mojej dobrej woli, pozytywnym myślom i czystym intencjom. Moje myśli są bezwzględnie posłuszne Mojej dobrej woli, pozytywnym nastawieniom i czystym intencjom. Moje wszystkie myśli i czyny służą dobru Mojemu i innych. Moje wszystkie myśli służą Mi do nagradzania Siebie i innych. Moje wszystkie czyny służą Mi do nagradzania Siebie i innych. Używam Swoich myśli zawsze do nagradzania Siebie i innych. Moje myśli służą Mi do kreacji i do wszystkiego, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla Mnie i dla innych i zgodne z czystą intuicją i z naturalnym biegiem wszechświata. Moje kreacje są całkowicie niewinne, bezpieczne, korzystne, opłacalne, wartościowe dla Mnie i dla innych. Zawsze kreuję sytuacje najbezpieczniejsze, najkorzystniejsze i najlepsze dla Mnie i dla innych. Moje myśli i czyny służą Mi do zwiększania Mojej wolności, samodzielności, niewinności, bezpieczeństwa, dostatku, bogactwa i czystości. Szanuję i cenię Swoje myśli. Szanuję i cenię Swój umysł. Czuję się bezpiecznie, pewnie i dobrze z czystymi, zdrowymi, niewinnymi, przyjemnymi, radośnie spokojnymi, pozytywnymi i wartościowymi myślami w Swoim umyśle. Moje wszystkie myśli i czyny są twórcze, bezpieczne, korzystne, radośnie spokojne i niewinne dla Mnie i dla innych. Moje myśli są czyste, radośnie spokojne, zdrowe, niewinne, wartościowe, przyjemne i pozytywne. Moje myśli są całkowicie wolne. Mój umysł, Moje myśli i czyny wspierają i wspomagają Mój czysty rozwój duchowy i życiowy, Mój czysty wzlot duchowy i życiowy i Moją czystą ewolucję duchową i życiową. Moje myśli i czyny są zgodne z czystą intuicją. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla Mnie i dla innych. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie, kiedy w Moim umyśle, ciele, życiu i otoczeniu zachodzą pozytywne, najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze zmiany. W Moim umyśle i ciele zachodzą tylko pozytywne i korzystne zmiany, zgodne z czystą intuicją i naturalnym biegiem wszechświata. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla Mnie i dla innych.

86


Wola

Wola jest siłą ukrywającą się za twoimi intencjami i zamiarami. To ona je wzmacnia. Wola wiąże się ze zdecydowaniem. Twoje zdolności koncentracji, moc i czystość wizualizacji zależą od siły woli.

Wola stoi w dokładnym powiązaniu z twoją witalnością. Posiadając mało energii życiowej, masz również niewielką siłę woli. A także w drugą stronę: niezdecydowanie ograbia cię z energii wewnętrznej. To nie sztuka nauczyć się energetyzować. Sztuką jest nie rozpraszać i nie trwonić energii na bezwartościowe zajęcia czy kreacje.

Siła woli jest przydatna w przypadku konieczności uporania się z niewłaściwymi przyzwyczajeniami. Jednak nie decyduje o ostatecznym sukcesie. Posługując się siłą woli, zakładasz konflikt, zakładasz istnienie przeszkód przeciw którym chcesz ją kierować. Jest to właściwe, dopóki w twoim umyśle panuje pomieszanie, dopóki ścierają się w nim sprzeczne motywy. Jednak okazuje się, że nawet bez wyciszenia umysłu i nie odwołując się do siły woli, można dokonywać głębokich przemian w swym umyśle, ciele i otoczeniu. Wystarczy przecież przez dłuższy czas powtarzać jakąś sugestię, jakieś wyobrażenie, a ono się zrealizuje. I nawet nie trzeba w to wierzyć. Siła wyobraźni i siła nawyku są często dużo potężniejsze od siły woli. Nie zapominaj o tym, gdy chcesz się zająć czymś dla ciebie nowym i jeszcze nieznanym.

Natomiast posługując się medytacją i wizualizacją, możesz osiągać zadziwiające rezultaty swoich kreacji bez jakiegokolwiek wysiłku, ale pod warunkiem pełnej koncentracji.

Dzieje się tak, ponieważ oprócz twojej indywidualnej woli istnieje odpowiadająca jej siła kosmiczna. Jest ona odpowiedzialna za porządek istniejący we wszechświecie. Dzięki niej wszystko, co istnieje, posiada określoną formę. Ona też odpowiada za wzrost i degenerację. Jest to siła, która tworzy, utrzymuje, niszczy i transformuje. Nie jesteśmy od niej nigdy oddzieleni, nawet jeśli wydaje nam się, że tak jest. Ona pozostaje równocześnie na zewnątrz i wewnątrz nas. Nazywa się ją Najwyższą Wolą. Jeśli chcesz odnosić nieustające sukcesy bez wysiłku i zaangażowania, musisz podporządkować Najwyższej Woli całe swoje życie, wszystkie intencje i wszystkie dążenia. Dla kogoś, kto nie ma medytacyjnych doświadczeń, może to wyglą-

87


dać na zniewalający horror. Kiedy jednak staniesz się świadomy boskiej woli, odczujesz ją w sobie nie jako coś ograniczającego, lecz wyzwalającego. Odwołując się do medytacji, stawiasz właśnie na owo wyzwalające działanie Najwyższej Boskiej Woli. Możesz ją odczuć jako pierwotną czystą, niezmąconą wibrację istniejącą we wszystkich bytach. Wiele duchowych szkół zaleca życie w pełnej zgodności z naturahiym biegiem wszechświata, z Informacją Najwyższej Jakości, w której mieści się i Najwyższa Wola. To ona leży u ppd-staw istnienia i sprawnego funkcjonowania świata. Odkrywając jej istnienie i działanie, staniesz się wolnym, gdyż nie przyjdzie ci już do głowy, żeby działać jej na przekór. Teraz jednak pewnie wolisz nazywać wolnością walenie głową o mur z nadzieją, że wreszcie postawisz na swoim.

Kiedy z ufnością poddasz się i zaczniesz służyć Najwyższej Woli, będziesz przez nią mądrze i harmonijnie prowadzony. Zarówno w całym twoim codziennym życiu, jak i w pracy odczujesz wyraźnie entuzjazm lub wewnętrznie inspirujące ukierunkowanie. Kiedy nie jesteś w harmonii z Najwyższą Wolą i nie poddajesz się jej, wszystkie twoje starania idą na marne, a twoje ewentualne sukcesy są krótkotrwałe i iluzoryczne. Bez świadomości Najwyższej Woli nie jesteś w stanie doznawać w swoim życiu długotrwałej harmonii i pokoju. Nie przyjmując prowadzenia, którego potrzebujesz, jesteś zmuszony zdać się na własny intelekt, a kiedy to robisz, okazuje się, że twoje możliwości są bardzo ograniczone. Gdy aktywnie sprzeciwisz się Najwyższej Woli, przyciągniesz ku sobie negatywne energie i w końcu ucierpisz na tym. Twoja wola jest wolna. To znaczy, że masz możliwość samodzielnie wybierać motywy swoich działań. Pamiętaj jednak, że każdy wybór pociąga za sobą karmiczne konsekwencje. Jeśli wybierasz uzależnienie, to może się to okazać twoim ostatnim wolnym wyborem w życiu (np. narkotyki, spirytyzm, hipnoza, satanizm). Jeśli angażujesz się osobiście, wtedy twój wybór pociąga ważne dla ciebie skutki. Natomiast skutkiem poddania się Najwyższej Woli i Jej prowadzeniu staje się postępujący zanik twojej indywidualnej karmy, czyli uniezależnienie się od skutków dokonanych wcześniej wyborów. Pamiętaj jednak, że karmę stwarzasz tak długo, dopóki nie poddasz się całkowicie i z ufnością prowadzeniu Najwyższej Boskiej Woli, dopóki twoja wola indywidualna nie rozpuści się całkowicie w Woli Najwyższej.

88


L

Świadome i ufne poddanie się boskiej woli spowoduje wzmocnienie twego zdecydowania, a co za tym idzie, twojej siły woli i jej

siły przebicia.

Najwyższa Wola mieści się w nadrzędnym, boskim planie stworzenia (naturalnym planie wszechświata), który na duchowej ścieżce należy koniecznie rozpoznać i zaakceptować.

Aby rozpoznać nadrzędny plan stworzenia, rozszerzaj swoją świadomość, kieruj swoim postępowaniem z punktu widzenia Najwyższego Dobra. Im bardziej twoje postępowanie współbrzmi z nadrzędnym planem, tym bardziej stajesz się wolnym kanałem, przez który może płynąć bez przeszkód czysta energia. Aby ta energia mogła płynąć swobodnie i z mocą, musisz stać się pokornym wobec rzeczywistości, wobec woli Boga.

Gdy jesteś skoncentrowany, spokojny i zharmonizowany, Najwyższa Wola ukazuje się w formie wewnętrznego prowadzenia i wewnętrznej mocy do działania, która jednak do niczego cię nie zmusza. I tym właśnie różni się od presji wyobrażeń czy telepa-tycznie odbieranych myślokształtów.

Cichy głos Najwyższej Woli staje się odczuwamy, gdy słuchasz swojej intuicji oraz gdy koncentrujesz się w ciszy i z ufnością na czakrze serca, pośrodku klatki piersiowej.

Najwyższa Wola - moją wolą

W swojej codziennej medytacji proś Najwyższą Wolę o prowadzenie. Proś o to, abyś mógł słyszeć Jej cichy głos, aby twoje postępowanie nie wynikało z twojej woli, lecz pozostawało w harmonii z Wolą Najwyższą. Możesz spróbować podczas swoich codziennych zajęć powtarzać cicho: „Nie moja wola, ale boska niech się dzieje". Pozwól jej przeniknąć twoje ciało, uczucia, myśli i serce, aż ugruntuje się w twojej świadomości i opanuje cały twój umysł.

Przebaczani sobie, że zmuszałem się do ufania ludziom, zamiast ufać Bogu i Jego Mocy. Przebaczam sobie, że zmuszałem się do posłuszeństwa wobec ludzi, zamiast słuchać Boga i Jego Naj-ittyższej Woli. Przebaczam wszystkim, którzy zmuszali mnie, bym

89


ufal bardziej im niż Bogu. Uświadamiam sobie, że wszelkie presje ludzkich kłamstw i błędów są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Powierzyłem się Bogu z ufnością, więc mam pewność, że Bóg skutecznie chroni mnie przed błędami i kłamstwami ludzi. Moja wola jest zgodna z wolą Boga, więc zawsze i wszędzie wygrywam. Moja wola jest silna, ponieważ jest zgodna z wolą Boga. Moja wola jest najsilniejsza we wszystkich układach, ponieważ jest zgodna z wolą Boga. Moja wola jest zawsze najważniejsza, ponieważ jest zgodna z wolą Boga. Moja wola jest zawsze najcenniejsza, ponieważ jest zgodna z wolą Boga. Coraz lepiej poznaję wolę Boga i potrafię ją realizować w codziennym życiu. Akceptuję wolę Boga w moich związkach i działaniach. Boska wola przenika mnie już całkowicie. Boska wola przepełnia mnie całą swoją mocą. Moje zdecydowanie jest spontaniczną otwartością na Wolę Najwyższą. Moje decyzje są najważniejsze w związkach i w działaniach, ponieważ są zgodne z wolą Boga (boskim planem). Rola mojej woli jest bezpieczna i korzystna dla mnie i dla innych. Gdy moja wola jest zgodna z Wolą Najwyższą, mam pewność swego bezwarunkowego bezpieczeństwa i sukcesu. Zawsze osiągam doskonałą zgodę i harmonię poprzez Najwyższą Wolę. Przeze mnie realizuje się wola Boga na Ziemi. Zawsze mam wszelkie środki, by realizować Najwyższą Wolę w swoich związkach i działaniach. Ufam Bogu i Jego ochronie, więc mam pewność, że wolność innych jest dla mnie bezpieczna i korzystna. Ufam Bogu i Jego ochronie, więc mam pewność, że wolność ludzi jest zgodna z moją wolą.

Czy to znaczy, że masz narzucać swą wolę innym?

Nic podobnego. Byłaby to manipulacja. Masz jednak mieć świadomość siły swej woli i jej boskiego pochodzenia, a wtedy wszystkie istoty zaakceptują, że to twoja wola jest najważniejsza we wszystkich relacjach i działaniach między wami. Aby do tego doprowadzić, wszystko w twojej głowie musi być doskonale poukładane zgodnie z boskim planem, zgodnie z Wolą Najwyższą.

Gdy poddasz się prowadzeniu Najwyższej Woli, rozszerzysz świadomość i otworzysz się na nowy sposób życia. Przekroczysz granice, w obrębie których poruszałeś się dotąd. Doświadczysz stanu nieskończonej ekspansji. Uświadomisz sobie większe pokłady wewnętrznej siły i zostaniesz poprowadzony przez świadomość

90


prawdy w tobie. Tak długo jak będziesz w harmonii ze swym intuicyjnym głosem, wszystko będzie dla ciebie możliwe. Z pewnością odkryjesz w sobie wiele fantastycznych zdolności i umiejętności, których istnienia dotychczas nie podejrzewałeś. Z pewnością przeżyjesz wewnętrzną, bezgraniczną wolność, zdającą się wypływać z głębi twego serca: będziesz szczęśliwy.

Decyzje

Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie ze Swoją samodzielnością i z samodzielnością innych. Jestem człowiekiem, który samodzielnie podejmuje decyzje. Biorę pełną odpowiedzialność za Siebie i Swoje życie. To bezpieczne, korzystne i opłacalne dla Mnie i dla innych. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie z odpowiedzialnością za Siebie i Swoje życie. Wszystkie Moje decyzje są najkorzystniejsze, najbezpieczniejsze i opłacalne dla Mnie i dla innych. Są zgodne z czystą intuicją i naturalnym biegiem wszechświata. Zawsze podejmuję właściwe decyzje zgodne z czystą intuicją i naturalnym biegiem wszechświata. Sam wiem, czego chcę. Zawsze wiem, czego chcę. To dlatego, że powierzyłem się boskiemu prowadzeniu.


Rozdział 5

Emocje

f

Emocje są nam potrzebne. Wszystko, co nie jest błogością bez przyczyny i bez warunku, ma jakiś cel. Każda emocja coś nam uświadamia, coś nam pokazuje. Jest to wskazówka, że jeszcze jest coś do zrobienia i kierunkowskaz, na co należy zwrócić uwagę. Gdy przepracowujemy emocje, subtelne ciało emocjonalne (czyli astralne) ustępuje miejsca ciału buddycznemu. Tu nie ma celu, jest istnienie.

Zaufaj emocjom, które czujesz - zawsze ci podpowiedzą, z jakimi problemami jeszcze sobie nie poradziłeś. Nie ufaj emocjom -są kiepskim przewodnikiem na duchowej ścieżce.

Jak nie pogubić się w emocjach? Jak rozwijać świadomość swoich emocji? Pozwól swoim uczuciom przychodzić i odchodzić, nie oceniając ich. Jest to możliwe, gdy pozostajesz w stanie medytacyjnym. Wtedy jesteś w stanie po prostu obserwować emocje i decydować o właściwym sposobie postępowania, nie ulegając im. Bardzo ważne jest rozwinięcie poczucia bezpieczeństwa i pewności siebie. Im mniej uwagi poświęcasz swoim emocjom, a więcej uczuciom wyższym i intuicji, tym szybciej się uwolnisz od ich presji. Kiedy poświęcasz im uwagę - karmisz je. Odnosi się to nie tylko do negatywnych uczuć. Gdy opanują cię negatywne stany uczuciowe, oczyszczaj swoje myśli, zajmuj się afirmacjami i rozwijaj w umyśle pozytywne nastawienie wbrew wewnętrznemu oporowi. Każda reakcja emocjonalna jest wyuczona, więc każdej z nich możesz się też oduczyć.

Kiedy będziesz już w stanie obserwować swoje emocje bez oceniania ich i bez ulegania im, zrozumiesz, jak się z nimi obchodzić. I bądź zawsze uważny. Niektóre emocje wydają się bardzo miłe i atrakcyjne, a opierają się na niskich wibracjach. Krocząc duchową ścieżką powinieneś pamiętać o systematycznym dostrajaniu się do coraz wyższych poziomów wibracyjnych, które już na trwałe uwol-

92


nią cię od wpływu niskowibracyjnych emocji. Jeśli twój umysł uwolni się od niskich emocji, nie będą cię już nigdy nachodzić. Jeśli cokolwiek jest nieobecne w twoim umyśle, nie może cię już przyciągnąć i nie może na ciebie mieć wpływu. Jednak teraz jestem gotów się założyć, że uważasz niskie emocje za potrzebne, za gwarancję twego bezpieczeństwa czy zrozumienia. Zupełnie niesłusznie.

Emocje nie odzwierciedlają świata. Są one tylko wyrazem twojego subiektywnego stosunku do świata, a biorą się z ograniczonego, interesownego podejścia do świata, z oczekiwań, jakie masz wobec rzeczywistości. Twoje uczucia są o tyle czyste, o ile czyste są twoje oczekiwania wobec świata. Jeśli spodziewasz się wszystkiego, co najlepsze, wtedy twoje uczucie wobec świata jest czyste, niezabarwione lękiem czy wątpliwościami. Jeśli jednak reagujesz na siebie czy otoczenie z plątaniną emocji, wtedy masz dowód na to, że nie do końca pozwalasz płynąć życiu zgodnie z naturalnym biegiem. Emocje pokazują ci więc, dlaczego nie godzisz się na rzeczywistość i czego od niej oczekujesz. Zmieniając oczekiwania, zmieniasz swoje emocje. Jeśli chcesz z nich dobrze korzystać, musisz zaakceptować, że je czujesz, nazywać je i badać, skąd się biorą. Wtedy oddadzą ci przeogromne usługi. Jeśli jednak zaczniesz się kierować emocjami w życiu czy na ścieżce duchowej, możesz mieć pewność przegranej.

Musisz być świadomy swoich emocji. Nie mogą one panować nad tobą. Warto, byś rozwinął zdolność wybiórczego ich odczuwania. Kiedy nie jesteś zdolny postrzegać własnych emocji, nie możesz się też otworzyć na postrzeganie uczuć innych ludzi i w ten sposób wpędzasz się w perfidną (bo niezauważalną) zależność od nich. Praktyka duchowa wymaga świadomości uczuć innych ludzi, bez poddawania się ich wpływom i presjom. Na duchowej ścieżce potrzebujesz świadomości uczuć innych, ponieważ podczas praktyki medytacyjnej rozwija się twoja sensytywność (nadwrażliwość) oraz współczucie i miłość do bliźniego. Nie powinieneś ich mylić z litością i użalaniem się, prowadzącymi tylko do osłabienia woli i mocy wewnętrznej. Świadomość uczuć jest ci również potrzebna, byś nie mylił uczuć wyższych z niskowibracyjnymi emocjami. A zdarza się spotkać adeptów zachwyconych, że cokolwiek poczuli mocno, a więc mają „znak mocy".

Blokując uczucia, budujesz energetyczny mur wokół własnego serca i zamykasz je. Zamknięte centrum serca powoduje zaburze-

93


nią energii w twoim ciele i umyśle. Zaburzenia te manifestują się konfliktami z otoczeniem, trudnościami w zrozumieniu sfery społecznej i własnej pierwotnie dobrej natury. Taką cenę płaci się za poddawanie uczuć swojej woli, czyli za manipulację uczuciami.

Emocje są tylko spaczonym odzwierciedleniem rzeczywistości i dotyczą jednego ze sposobów postrzegania jej. Koncentrowanie się na nich i poddawanie ich presji świadczy o zawężeniu postrzegania rzeczywistości, zawężeniu świadomości (czasem o zamknięciu jej w sferze astralnej). Najkorzystniej jest być świadomym tego, co się czuje i mieć jednocześnie pewność, że nie ma powodu ulegać emocjonalnym przeczuciom. Emocjonalne przeczucia są tylko nieświadomymi wspomnieniami naszych reakcji na sytuacje, które już dawno minęły i które się nie powtórzą. Co prawda w pewnych momentach nasze obecne doświadczenia są podobne do tego, co już przeżyliśmy, ale nie takie same. Poddawanie się emocjom zawęża nasze możliwości wyboru tylko do tego, co jest nam znane z przeszłości, często bardzo odległej i niemożliwej do powtórzenia czy odtworzenia. A jednak podświadomość przechowuje pamięć reakcji, jakie miały wtedy miejsce i usiłuje je odtworzyć na wszelki wypadek lub dlatego, że nie zna innych możliwości reagowania. Jedynie to, co pierwotnie przeżywamy, wydaje się prawdziwe dla podświadomości. Jeśli danemu wspomnieniu towarzyszyło silne podniecenie czy napięcie emocjonalne, wtedy tendencja do powtarzania reakcji (nawet niechcianej) jest niezwykle silna i może sprawiać wrażenie przymusowej. Przymusowość reakcji występuje tak długo, jak długo podświadomość wierzy w konieczność czy opłacalność takiej reakcji. Praktycznie każdemu się zdarza, że czuje się bezsilny wobec niektórych emocji. Czuje się bezsilny, bo się tego nauczył. I najczęściej nie wie, że może nauczyć swą podświadomość zupełnie innej reakcji lub uwolnić się od jej presji. To może nastąpić tylko przez uświadomienie sobie, przypomnienie źródła emocji, a nie przez spychanie jej w otchłań zapomnienia. Zapomniana, wyparta emocja wcześniej czy później powróci, przy czym jej moc może się okazać dużo bardziej niszcząca niż przed rozpoczęciem walki z nią. Zwróć uwagę na to, że walczysz z tym, co wydaje ci się zagrożeniem. W ten sposób obdarzasz mocą wrogości coś, co realnie nie ma takiej mocy i nie może stanowić zagrożenia, dopóki nie zaczniesz się tego obawiać. Tylko ty i nikt inny nadajesz moc swoim lękom i ograniczeniom. Nie wierzysz? Czy już teraz mo-

94


żesz sobie pozwolić żyć bez jakichkolwiek lęków i ograniczeń, bez przywiązań? Czy już żyjesz w stanie nieuwarunkowanej szczęśliwości, bez poczucia lęku i winy? Byłaby tak, gdyby twoja podświadomość nie kierowała się żadnymi emocjami. I nie ma znaczenia, czy je aktualnie czujesz. I tak wywierają wpływ na twoje życie i funkcjonowanie. Lepiej się z nimi pogodzić i przyznać, że czujesz to, co czujesz, ale się temu nie poddawać.

Dobre samopoczucie

Może być Mi dobrze. Może być Mi bardzo dobrze. Wszyscy wraz ze Mną korzystają na tym, że czuję się bardzo dobrze. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla Mnie i dla innych, gdy jest Mi dobrze, gdy jest Mi bardzo dobrze. To bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla Mnie i dla innych, kiedy jest Mi jeszcze lepiej niż dobrze, kiedy jest mi jeszcze lepiej niż bardzo dobrze. Z każdym dniem i z każdą chwilą jest Mi coraz to lepiej i lepiej. Im więcej Mnie spotyka dobrego, tym jeszcze więcej Mnie spotyka dobrego - to bezpieczne i niewinne dla Mnie i dla innych. Im więcej mnie spotyka tego, co najlepsze, tym jeszcze więcej Mnie spotyka tego, co najlepsze - to bezpieczne, korzystne, opłacalne i niewinne dla Mnie i dla innych. To dobrze, kiedy Mi się w życiu dobrze układa, najlepiej, najkorzystniej i najbezpieczniej dla Mnie i dla innych. To dobrze kiedy w Moim umyśle i życiu wszystko jest uporządkowane, poukładane i zharmonizowane oraz zgodne z czystą intuicją. Czuję się bezpiecznie dobrze i pewnie z porządkiem w Swoim umyśle i Swoim życiu. W Moim umyśle jest zawsze porządek. W Moim życiu jest zawsze porządek. Akceptuję porządek w Swoim umyśle i życiu.

Świadomość uczuć

Często ludzie nie czując emocji, nie czując lęku i winy, ale mając wątpliwości, racjonalizują sobie (tłumaczą) owe nieracjonalne i nieintelektualne wątpliwości. Jednak nic pozytywnego z tej racjonalizacji nie wynika. Wątpliwości wcześniej czy później dadzą o sobie znać w formie niepowodzeń: najpierw przeszkód, później całkowitej katastrofy. Stąd wynika konieczność brania ich pod

95


uwagę i przekonywania podświadomości, tak żeby wytworzyć w niej całkowitą akceptację, całkowicie pozytywne nastawienie do siebie oraz zamiarów i działań, jakie chcesz podejmować. Dobrze jest też mieć pozytywne nastawienie do własnych emocji (choć tak naprawdę nauczyliśmy się ich wszystkich telepatycznie od otoczenia, często razem z wzorcem tłumienia ich, wypierania czy walki z nimi). Jedno jest pewne - emocji nie warto lekceważyć, choć nie nadają się one do roli życiowego czy duchowego przewodnika.

Świadome korzystanie ze stanów uczuciowych może poważnie wzmocnić skuteczność używanych afirmacji i wizualizacji.

Oto jeden ze sposobów poznawania swoich emocji i skutków ich oddziaływania na otoczenie:

Zrelaksuj się i wywołaj jakieś określone uczucie w sobie. Musisz skoncentrować się tylko na emocji, z którą aktualnie pracujesz. Przypatrz się jej uważnie i spróbuj ją zmienić. Wyobraź sobie określoną zmianę, którą chcesz wprowadzić. Skoncentruj się na okolicy serca, pośrodku klatki piersiowej. Wykorzystaj dodatkowo wizualizację, wywołując określone wibracje w otoczeniu. Podczas koncentrowania się na wizualizacji i związanej z nią emocji, skorzystaj z oddechu, by wzmocnić przekaz energetyczny. Zastanów się dobrze, co chcesz rzutować na otoczenie, bowiem wystana wibracja czy idea wróci do ciebie wzmocniona!

Podczas takich eksperymentów wykorzystujesz płaszczyznę emocjonalną i mentalną, a możesz wpłynąć na sferę społeczną lub fizyczną. Po to, by świadomie wywoływać emocje, musisz umieć zostawić na boku każdy stan uczuciowy, w który byłeś wcześniej uwikłany. Dlatego powinieneś rozwinąć zdolność selekcjonowania swoich uczuć. Bądź świadomy i uważaj na to, co rzutujesz. Zwróć uwagę, że jeśli chcesz czuć emocje, musisz się wysilić, musisz wywołać wewnętrzne napięcie. Każda emocja charakteryzuje się określoną wibracją. Każda jest wyuczona i wywoływana przez skurcz w odpowiedzialnej za nią czakrze. Każda z odczuwanych emocji świadczy o zaburzeniach systemu energetycznego człowieka i o jego niewłaściwym, interesownym (roszczeniowym) stosunku do świata. Długotrwale utrzymujące się napięcia emocjonalne i mentalne stają się zalążkami chorób.

Im niższa wibracja emocji, tym większe towarzyszy jej napięcie. Ten mechanizm wywołuje złudne poczucie mocy agresji, gnie-

96


wu, złości itp. Każda emocja wywołuje wzrost napięcia w ciele, a to oznacza, że blokuje przepływ energii życiowej, który w stanie doskonałego zdrowia i oświecenia jest nieskrępowany.

Nie próbuj z tego jednak wyciągać wniosku, że emocje należy zwalczać.

Skuteczne postępowanie z emocjami

Polega ono na:

- akceptacji emocji (zgoda na to, co się zdarza we mnie),

- umiejętności wyrażania emocji,

- nieutożsamianiu się z emocjami, które są we mnie.

Bardzo ważne jest też wyrażanie swoich emocji, mówienie o nich.

Zaakceptowanie uczucia nie jest tym samym co aprobowanie go. Akceptacja oznacza, że się zgadzam na to, co istnieje, co się pojawia we mnie. Akceptacja mówi, że jestem wystarczająco bezpieczny, aby być oko w oko z tym uczuciem, radzić sobie z nim i... nic więcej. Właśnie, nic złego się nie wydarza. Paradoks? Tak -dla popularnego myślenia i obiegowych opinii. Ale rzeczywiste, głębokie przeżywanie uczucia, uświadamianie skąd ono jest, dlaczego je przeżywam, czego dotyczy, z kim jest związane, kiedy odczułem je po raz pierwszy, co ma mi przynieść, daje przeżycie go do końca. Uświadomienie przyczyn, swojej intencji wobec siebie lub kogoś okazuje się wyzwalające. Przeżywanie do końca i świadoma decyzja o dalszym postępowaniu uwalnia. Uwalnia od karmy.

Ja to nie emocje, które są we mnie. Gdy to sobie uświadomię, mogę spokojnie rozmawiać z człowiekiem, który mówi, że mnie nienawidzi. Mogę odczuwać tę nienawiść, mówić o niej, a jednocześnie nie być agresywnym wobec niego.

Przeżywanie emocji ma konkretny cel - uwolnienie się od nich. Ma to być jednak przeżywanie emocji, wczuwanie się w nią, np. w zimno rąk, a nie przyznanie, że ja jestem zimnem rąk. Wtedy, gdy człowiek utożsami się z emocją, może się przestraszyć. „Jaki JA jestem gniewny i jak bardzo przez to zły!" (odczuwając złość). Wtedy dochodzi często do wyparcia się tych emocji. Człowiek,

97


który utożsamił się z gniewem i złością (a złość jest „zła"), zechce oddalić od siebie ten gniew i złość, by myśleć o sobie, „ja jestem dobry, do zaakceptowania, ponieważ nie ma we mnie gniewu i złości". I wypiera gniew ze świadomości, chociaż gniew pozostaje w nim nadal.

Tak robią ludzie wychowani w rodzinie czy środowisku, w którym jakieś uczucie jest nieakceptowane, „złe". A przecież każde uczucie, każda emocja, są po coś i czemuś służą, jeśli tylko pojawiają się w nas. My wybieramy cel tych uczuć, emocji, właściwie wszystkiego, co w nas jest. Gdy nie umiemy z takim uczuciem żyć, gdy nie wiemy, co z nim zrobić, możemy pomyśleć, że jest „złe" i próbować z nim walczyć, próbować się go pozbyć jako czegoś niepotrzebnego, zamiast zaakceptować fakt, że się pojawiło.

Człowiek, który spróbuje odczuwać głęboko i uświadomić sobie uczucie np. zazdrości o żonę, może dojść do następujących wniosków: jest zazdrosny o żonę (to uczucie nie jest akceptowane społecznie); chciałby ją uwiązać do siebie, by ona go wspierała w przekonaniu, że jest doskonale przystosowany do życia już teraz, bez robienia czegokolwiek (przecież ona ma obowiązek mnie kochać! -był ślub czy nie?); odczuł to po raz pierwszy podczas rozmowy żony ze swoim kolegą (to przecież Ja jestem tym, kim ona ma obowiązek się interesować!). Może odkryć swoje intencje przywiązania partnerki do siebie, nałożenia jej zobowiązań i nie zmieniania siebie.

Jeżeli przyzna się przed sobą do prawdziwych powodów tego uczucia, tj. do chęci manipulacji, uwolni się od niego od razu, widząc jego bezzasadność. Uwiązanie człowieka do siebie nie jest przecież korzystne, przekonanie, że nie muszę się już rozwijać nie uwalnia od kłopotów, a wymuszanie zainteresowania sobą jest nieskuteczne. Niestety, człowiek odczuwający zazdrość najczęściej nie myśli w ten sposób. Lecz chociaż nie uświadamia sobie tych prawd, gdy nie chce, motywy jego działania są właśnie takie. Jeśli jest na tyle otwarty, żeby przyznać się przed sobą do tego, że RZECZYWIŚCIE chciał żoną manipulować, może dojdzie do wniosku, że jest to bezzasadne i zechce z tego zrezygnować. Wtedy zazdrość nie będzie mu potrzebna.

Na początek pracy z emocjami spróbuj uniezależnić się od impulsów emocjonalnych. Wtedy będziesz w stanie doświadczać swoich emocji i obserwować je, bez tłumienia ich i przedsiębrania

98


czegokolwiek. Gdybyś miał z tym trudności, spróbuj poznać pierwotne przyczyny przywiązania do nich, a wtedy znikną, ponieważ żadna z nich nie ma realnej mocy.

Wypieranie

\

NIEUMIEJĘTNOŚĆ radzenia sobie z uczuciem, odczuciem, emocją JEST PODSTAWĄ WYPIERANIA. Np.:

W środowisku, które nie potrafi sobie poradzić z nieumiejętnością, powolnością, niezdecydowaniem, będzie istniała presja do udowadniania swojej doskonałości, zgrabności i szybkości. Ludzie tacy przecież nie wyobrażają sobie, aby ktoś nie umiał tak postępować! Jest to przyczyną wypierania tych cech od siebie na zewnątrz. "Jak to, ja jestem nieumiejętny? Skończyłem taką i taką szkołę! (Skończenie szkoły niewiele mówi o umiejętnościach.). Przecież nie jestem powolny - zobacz, ile robię! Nie jestem niezdecydowany - tyle spraw załatwiam, tyle decyzji podejmuję!" A w rzeczywistości taki człowiek myśli: „Nie mogę być nieumiejętny!! Co by inni powiedzieli?! Przecież skończyłem taką doskonałą szkołę!!" Często w podświadomości kryje się potępienie dla własnej, wypieranej, niechcianej nieumiejętności: „Co mam zrobić? Jestem powolny, a świat taki szybki, muszę się pospieszyć! Powinienem robić wszystko szybciej! Powinienem spełnić oczekiwania innych! Muszę się pogonić! Nie może być we mnie lenistwa i powolności!". Człowiek taki, czując presję środowiska, próbuje dostosować się do swoich wyobrażeń. Będzie zaprzeczał, że powolność, W OGÓLE W NIM ISTNIEJE (patrz: fachowcy, eksperci, specjaliści, mistrzowie sportu), będzie mówił, że owszem kiedyś była, ale teraz „to już przeszłość, gdy byłem nieumiejętny. To było dawno, nieprawda, to nie ja, to oni." Taki człowiek będzie chciał wskazać INNYCH jako posiadaczy tej cechy - po tym można poznać wyparcie. Można z tego jednocześnie wywnioskować, że on sam sobie z tym nie radzi. Woli w innych widzieć powolność: „Ot, co za ślamazara! Co tak się guzdrzesz! No, pośpiesz się! Ty nic nie umiesz zrobić! Taki z ciebie leń śmierdzący". Wyzwiska i inwektywy lecą jak z rękawa. Wniosek: jeśli ktoś o coś oskarża innych, ubliża im i ich poniża, to sam ma z tym kłopoty. ?

99


To nie ja, to TY jesteś głupi! To nie ja, to TY nic nie umiesz! To nie ja, to TY jesteś ślamazarny!

Tak wygląda wypieranie uczuć z punktu widzenia dorosłej osoby. A jak to przeżywa ktoś, kto wchodzi w przeżywanie świata - dziecko? Dziecko również może mieć kłopoty z uczuciami, może wyobrażać sobie, że jest nimi, nie istotą boską. A otoczenie do tego go przekonuje.

„Jesteś głupi" - często mówią małemu dziecku rodzice i koledzy. Utwierdza to następujące przekonania o samym sobie: „Nie umiem jeszcze wielu rzeczy. Utożsamiam się z nieumiejętnością. Jestem nieumiejętnością, jestem głupi. Potępiam się za to. Chcę znaleźć potwierdzenie siebie u moich rodziców i kolegów". I aby znaleźć potwierdzenie swojego przekonania „Jestem głupotą i nieumiejętnością" człowiek będzie postępować tak, jakby nie rozumiał, co inni do niego mówią, będzie uczyć się z trudnością i powoli, będzie postępować tak, jakby nie rozumiał praw rządzących światem. Przez to zbierać będzie uzasadnione własnym postępowaniem oceny innych: „Ty jesteś głupi! Ty nic nie umiesz! Ty jesteś ślamazarny!" Może to utwierdzać go w błędnych przekonaniach, które przenosi później do dorosłego życia, do pracy zawodowej i do związków. Często takie wmówione w dzieciństwie wzorce wyobrażeń o sobie stają w poprzek duchowej ścieżki. I wtedy koniecznie trzeba się od nich uwolnić.

Do uwolnienia się od niegłęboko ugruntowanych wadliwych wyobrażeń wystarczy rebirthing, który powoduje uwolnienie wielu bloków energetycznych przez sam oddech. Natomiast, im głębiej zakorzenione jest zakłamanie, tym silniejszych potrzeba środków, by się od niego uwolnić. Tymi silniejszymi środkami są afirmacje, modlitwy o uwolnienie i oczyszczenie umysłu oraz medytacja wykorzeniania.

Jestem wolny, by przestać bronić i trzymać się tego, co sam uważam za sens życia, ponieważ wiem, że są to przejęte od innych obciążenia. Jestem wolny, by uwolnić się od wzorców związków i wzorców zachowań, ponieważ wiem, że są to przejęte od innych obciążenia. Jestem wolny, by uwolnić się od całej wiedzy, ponieważ wiem, że są to przejęte od innych obciążenia. Jestem

100


wolny, by zostawić wszelkie uprzedzenia i dumę, ponieważ wiem, że są to przejęte od innych obciążenia. Jestem wolny, by zostawić swoje ego, ponieważ wiem, że są to przejęte od innych obciążenia. Przebaczam sobie, że broniłem przejętych od innych uprzedzeń, uważając je za swoją prawdę. Zwracam wolność wszystkim, którzy cudze obciążenia uważają za swój własny umysł. Jestem zdecydowany odrzucić wszelkie przekonania, uprzedzenia, wzorce, dumę, aby odnaleźć swoją pierwotną naturę.

Bóg docenia moje otwarcie na Jego miłość i moją ufność.

Uzdrawianie przeszłości

Większość problemów bierze się z przywiązania do przeszłości, z zakodowania w podświadomości błędnych wzorców przekonań, reakcji i emocji. Większość twoich ograniczeń wynika z tego, że twój stosunek do przeszłości nie jest uzdrowiony.

Aby uzdrowić stosunek do przeszłości, powinieneś wykonać kilka kroków:

1. Wybaczyć tym, których obwiniasz.

2. Wybaczyć sobie, gdy obwiniasz siebie.

3. Wybaczyć Bogu (dla wielu to szokujące, a jednak niezbędne).

Dotąd wystarczają afirmacje wybaczające. Korzystne jednak jest w niektórych przypadkach dokonać zadośćuczynienia. Taki akt korzystnie wpływa na podświadomość, szczególnie wtedy, gdy widzisz skutki naprawienia wcześniej popełnionego czynu. Powinieneś jednak rozumieć, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że tak naprawdę nie można skrzywdzić kogoś, kto tego nie oczekuje, kto nie czuje się winny czy uzależniony.

4. Jeśli twój problem jest skomplikowany lub głęboko ugruntowany, warto oczyścić emocjonalny stosunek do wydarzeń z przeszłości poprzez medytację regresywną (ma ona jednak tę wadę, że rozgrzebuje bardzo przykre wspomnienia, więc nie nadaje się dla początkujących i dla tych wszystkich, którzy są przywiązani do swoich pozytywnych, ale jeszcze nieugruntowanych wyobrażeń o sobie):

Nazwij problem, który chcesz rozwiązać. Pomódl się o uzdrowienie intencji wobec tego, co cię dręczy, ogranicza cię czy ci

101


przeszkadza. Przez kilka dni pisz afirmacje wybaczania wszystkim, do których masz żal i pretensje (wybaczaj również sobie).

Następnie możesz przystąpić do praktyki medytacyjnej:

Jeszcze raz pomódl się o rozwiązanie swego problemu, uzdrowienie swego stosunku do tamtego wydarzenia. Pomódl się o trwałe zrozumienie korzyści płynących z przebaczania i uzdrowienia. Poproś Boga (Mistrza Duchowego, Buddę, Chrystusa), by ci towarzyszył podczas twojej uzdrawiającej medytacji, by pomógł ci w wędrówce w czasie do korzeni problemu.

Zastosuj w medytacji procedurę:

Pozwalam, by w mojej medytacji cały czas towarzyszył mi..., by pomógł mi uzdrowić mój stosunek do przeszłości.

Otwieram się na przyjęcie pełnego uzdrowienia od Boga.

Gdy odliczę od 3 do O, wrócę pamięcią do momentu, gdy pierwszy raz... i uwolnię się od wszystkich lęków, stresów i emocji z tym związanych. Cały czas towarzyszy mi...

Odliczam trzy, dwa, jeden, zero - już (pozwól sobie bardzo dokładnie obejrzeć tamtą sytuację i zrozumieć, co się wtedy zdarzyło).

Dziękuję... za uzdrowienie.

Możliwe, że podczas jednej sesji medytacyjnej trzeba będzie wracać pamięcią do jeszcze dawniejszych, pierwotnych przyczyn problemu. Pozwól Bogu, by cię tam prowadził. I nie dziw się, jeśli pojawią ci się obrazy i emocje z poprzednich wcieleń. To też może się zdarzyć.

Jeśli twój poziom lęku jest zbyt wysoki, żebyś w medytacji zobaczył swoją przeszłość, musisz afirmować, że jesteś zawsze i wszędzie bezpieczny i niewinny, zanim powtórzysz wyprawę w swoją przeszłość.

Zwykle wystarczy udać się jednorazowo pamięcią do momentu, z którego wywodzi się problem. Jednak niektórym osobom potrzeba trzy lub cztero-krotnego powrotu do danej sytuacji, aby uwolnić się od przeświadczenia, że inaczej niż wtedy być nie może. W wielu przypadkach okazuje się, że trzeba zmienić wzorzec myślenia i postępowania przez afirmacje.

102


Najczęściej w medytacji regresywnej oczyszcza się emocjonalny stosunek do wydarzeń z wczesnego dzieciństwa, do tych, które tak bolały, że miały zostać zapomniane. Bardzo ważne jest też uwolnienie się od wzorców działania i odczuwania przejętych telepa-tycznie od rodziców, szczególnie tych, które dominowały w życiu matki podczas ciąży. Często te wzorce niosą z sobą ogromną siłę destrukcji i ograniczeń - nawet jeśli stosunek matki do przyszłego dziecka był pozytywny.

Wspomnienia regresywne mogą być bardzo zniekształcone, jeśli trafisz na wspomnienia z wydarzeń, podczas których używałeś narkotyków lub wprowadzałeś się w transy czy byłeś poddany hipnozie. W takim przypadku należy skorzystać z pomocy fachowca.

Świadomość urojeń

Niektórzy uważają, że nie warto się zajmować wspomnieniami z poprzednich wcieleń, gdyż są to urojenia. A przecież urojeniami nie warto się zajmować. I mają rację. Ale ta racja niczego nie polepsza ani w ich życiu, ani w ich umysłach. Racja nieurzeczywist-niona pozostaje tylko kolejnym urojeniem. A podświadomy umysł lubi się przywiązywać do pamięci przeszłości i do raz wyuczonych reakcji.

Przywiązania do urojeń tworzą się w umyśle w następujący sposób:

1. Doświadczamy czegoś pierwszy raz. Im silniej emocjonalnie nas to porusza, tym głębiej i wyraźniej to zapamiętujemy.

2. Zapamiętujemy pierwszą reakcję na to. Pierwsza reakcja jest przez podświadomość zapamiętana jako najbardziej optymalna i skuteczna.

3. W każdej podobnej sytuacji powtarzamy zapamiętany wzorzec reakcji i tym sposobem czynimy go nawykiem.

4. Nawykowo działamy automatycznie i bezmyślnie. Nawyk teraz ma władzę nad naszym działaniem i myśleniem.

W ten sposób stworzyliśmy sobie indywidualne programy na życie, będąc małymi, niedoinformowanymi, czującymi swą słabość dziećmi. W ten sposób umysł przywiązał się do urojeń.

103


Proces zapamiętywania nie jest odzwierciedlaniem rzeczywistości, lecz tylko zapisem naszej ograniczonej zawężonym stanem świadomości, subiektywnej reakcji na sytuację. Jeśli w medytacji przypomnisz sobie tę sytuację i swoją reakcję na nią, staniesz się świadomym, że urojenia są tym, czym są. I nie będziesz musiał zdawać się na autorytety, które ci to mówią. Takie uświadomienie ma jeszcze i tę zaletę, że jeśli zrozumiesz, że coś jest urojeniem i jaką miało nad tobą władzę, to z powodu szacunku dla samego siebie natychmiast uwolnisz się od przywiązania do tego, natychmiast przestanie to wpływać na twoje decyzje i działania.

Więc jednak warto zajmować się urojeniami, by uświadomić sobie, czym są naprawdę. A przecież wielu wydają się pełnymi realnej mocy...

Niektórym wydaje się, że niemiłe wspomnienia rozbiłyby ich wewnętrznie, więc ich unikają. Taka postawa świadczy o nieu-gruntowanym poczuciu bezpieczeństwa i przekonaniu o swej słabości wewnętrznej. Niektórzy obwiniają się, że wspomnienia z poprzednich wcieleń mogą doprowadzić ich do szaleństwa, więc boją się świadomych wspomnień. Jeśli o mnie chodzi, mam pewność, że dawno skończyłbym w jakiejś klinice, gdyby nie świadome przypominanie przeszłości. I nie tylko mnie to dotyczy. Presja nieświadomych wspomnień i mechanizmów działania jest u niektórych osób tak potężna, że doprowadza do zaburzeń umysłowych. Te zaburzenia potęgują się wprost proporcjonalnie do energii, którą wkłada się, by je wytłumić, by o nich zapomnieć. Jeśli chcesz zaakceptować i zrozumieć, że naprawdę jesteś dobry, to przestań udawać, że jesteś lepszy, niż ci się wydaje. Zawsze będziesz się przejawiać tak, jak ci się wydaje, a nie tak, jakbyś chciał, żeby cię inni widzieli. Ustanów harmonię między twoimi wyobrażeniami i przyzwyczajeniami a twą boską naturą. Poddaj się boskości w sobie. Wtedy będzie naprawdę dobrze. Niemiłe wspomnienia pomogą ci zrozumieć, dlaczego dotąd nie chciałeś się zgodzić na taką harmonię wewnętrzną. Bądź świadomy nie tylko teraźniejszości, lecz również źródeł twej teraźniejszości i jej konsekwencji. Tylko wtedy możesz stać się rzeczywistym panem swej teraźniejszości. Praktyka życia w świadomości teraz nie może stać się wymówką dla pielęgnowania nieodpowiedzialności i nieświadomości.


Rozdział 6

Świat nieprzejawiony

W praktyce duchowej masz do czynienia z ciałami energetycznymi: fizycznym, eterycznym, astralnym, mentalnym, przyczynowym, buddycznym i atmicznym, które odpowiadają planom świata nieprzejawionego*. Istnieją jeszcze wyższe i bardziej subtelne plany energetyczne. Ciała energetyczne człowieka przenikają się i są z sobą powiązane, reagując wzajemnie na siebie. Każde z ciał posiada własną gęstość i sposób wibracji. Zmiana w jedynym energetycznym ciele wpływa na wszystkie pozostałe. Kiedy zmieniasz cokolwiek w swym umyśle, w rzeczywistości dokonujesz bezpośrednich zmian w wibracjach ciała eterycznego, astralnego i mentalnego.

Ciało fizyczne posiada najniższe i najwolniejsze wibracje ze wszystkich ciał energetycznych.

Ciało eteryczne ma wyższe i szybsze wibracje energetyczne od ciała fizycznego. Funkcjonuje ono jako łącznik pomiędzy ciałem fizycznym i astralnym. Przyjmując ze słońca prane (energię życiową) rozprowadza ją po ciele fizycznym, a tym samym jego sprawność decyduje o twoim stanie zdrowia. W związku z nim pozostają: energia kundalini i prana, które wpływają również na inne energetyczne ciała. W świecie eterycznym mamy praktycznie do czynienia ze wszystkimi znanymi z fizyki zjawiskami energetycznymi. Sprawność ciała eterycznego może zostać zaburzona przez szkodliwe promieniowania, używanie narkotyków i innych środków odurzających, a także trucizn.

Następną warstwę tworzy ciało astralne, które charakteryzuje się większą szybkością wibracji i większą podatnością na zmiany.

Zachodzą w nim wszelkie procesy emocjonalne, a także komunikacja telepatyczna między żywymi istotami. Każda myśl czy

* Oprócz ciała fizycznego, (przyp. red.)

105


emocja, która świadomie lub nieświadomie wywiera na tobie wrażenie, odbija się w tym ciele. Ciało astralne reaguje też na sygnały pochodzące z ciała fizycznego.

Ponieważ wibracje płaszczyzny astralnej są znacznie wyższe od fizycznej, nie jesteś w stanie postrzegać jej fizycznymi zmysłami. Świat astralny jest pełen „duchów" zmarłych oraz „demonów" -wytworów chorej wyobraźni i wszelkich wyobrażeń formalnych. Obiekty i zdarzenia formowane są tu przez fantazję i wyobraźnię, niezależnie od intelektu. Istniejące tu światło, dźwięki i barwy nie występują w fizycznym świecie. Piękne wizje astralne są najczęściej przyczyną wielu nieporozumień. Ponieważ są złudne, nie ukazują rzeczywistości i nie można z nich wywnioskować nic sensownego na temat rzeczywistych praw rządzącym światem. Tym niemniej możesz się spotkać z ludźmi wierzącymi w możliwość osiągnięcia oświecenia w astralu. Byłby to porównywalne do efektu oświecenia poprzez intelekt, gdyby nie to, że o wiele bardziej rujnuje psychicznie. Silne energetycznie emocje lub myślokształty mogą uszkodzić lub nawet zniszczyć ciało astralne, co praktykuje się w niektórych sztukach walki i szkołach magii. Jeśli jednak szczerze poddałeś się boskiemu prowadzeniu, takie energie nie mogą do ciebie dotrzeć.

Podczas snu korzystasz ze swojego ciała astralnego, czy jesteś tego świadomy, czy też nie. Gdy masz większą świadomość swego ciała astralnego, może ono odzielać się od ciała fizycznego i poruszać się na płaszczyźnie astralnej, doznając mniej lub bardziej przyjemnych przeżyć. Będąc świadomym w ciele astralnym, możesz się swobodnie poruszać w świecie astralnym, poznając go i panujące w nim prawa. Jeśli jednak jesteś zainteresowany urzeczywistnianiem swej boskości i swego oświecenia, nie trać czasu na poznawanie podrzędnych wartości tylko dlatego, że słyszałeś, jak ktoś się nimi zachwyca, nie znając czegoś lepszego i przyjemniejszego.

Ciało mentalne ma wyższe wibracje od astralnego. Jest siedzibą intelektu i rozumu. Zachodzą w nim wszelkie procesy myślenia. Używając intelektu, pamięci czy wizualizując coś, zwykle korzystasz ze swojego ciała mentalnego. Możesz być go świadomy i korzystać z niego niezależnie od innych ciał. W świecie istnieje płaszczyzna mentalna, ze swoimi prawami i zjawiskami, która zawiera mentalne wibracje tworzące własne myślokształty. Te obrazy

106


wyglądają jak prawdziwe przedmioty i stworzenia. Świat mentalny podobny jest do astralnego, tylko piękniejszy i przyjemniejszy. Kiedy myślisz, wyobrażasz sobie coś albo wizualizujesz, wzbudzasz wibracje w swoim ciele mentalnym, wywołując myślokształty. Kreując zmiany w umyśle, rzutując myśli lub wizualizując, korzystasz z siły myśli, jak również z siły myślokształtów.

Zmiana jednej wibracji wpływa na wszystkie pozostałe wibracje, ponieważ niewidzialne ciała przenikają się wzajemnie. Transformacja w jednym ciele energetycznym wywiera wpływ na wszystkie inne ciała. Dlatego działając na subtelnych płaszczyznach, możemy wpłynąć na ciało fizyczne (np. uzdrowić je).

Niewidzialne ciała mogą być postrzegane przez jasnowidzów jako aura. Kiedy podniosą się wibracje twego ciała, a intuicja i wewnętrzna świadomość lepiej się rozwiną i ty będziesz zdolny je postrzegać. Aura to energetyczna otoczka ludzi, zwierząt i roślin. Wszystko, co żyje, ma aurę. Rośliny mają tylko aurę eteryczną. Zwierzęta oprócz aury eterycznej mają też aurę astralną. Ludzie oprócz aury eterycznej i astralnej posiadają aurę mentalną i ciało przyczynowe. Zachodzą w nim procesy myślenia abstrakcyjnego i poznania intuicyjnego. Tu znajdują się czyste wibracje miłości, radości, szczęśliwości i błogości. To z tej sfery pochodzi większość duchowych inspiracji i czasem wręcz niewiarygodnie prostych, a skutecznych rozwiązań problemów. W tym ciele zapisana jest nieemocjonalna pamięć poprzednich wcieleń i obowiązki karmiczne z nich wynikające. Ciało przyczynowe podlega ograniczonemu programowaniu podczas życia i działań człowieka, a oddziałujące na nie bodźce muszą mieć istotnie ogromną moc, by spowodować w nim zmiany.

Transformacja niewidzialnych ciał człowieka

Opisane powyżej ciała nie wyczerpują złożoności świata nie-przejawionego. Na duchowej ścieżce następuje nieustanna przemiana nie tylko w obrębie opisanych ciał, ale zachodzi też proces o wiele ważniejszy: transformacja energii w coraz subtelniejszą prowadzi do zastępowania ciał aurycznych i ciała fizycznego ciałami urzeczywistnienia.

W wyniku systematycznego medytowania przestaje się myśleć dyskursywnie i alternatywnie, a zaczyna się kierować nielogiczną,

107


acz skuteczną intuicją. Odpowiada temu proces zastępowania funkcji ciała mentalnego przez funkcje ciała przyczynowego. W jego trakcie człowiek uwalnia się od wszelkich ograniczających struktur mentalnych.

Dzięki kontemplacyjnej i medytacyjnej otwartości na uczucia wyższe i boską doskonałość dochodzi do urzeczywistniania ich w umyśle, co w końcu doprowadza do całkowitego wyparcia emocji z umysłu i uwalnia od wszelkich mechanizmów reakcji emocjonalnych. Na planie niewidzialnym towarzyszy mu wyparcie ciała astralnego przez ciało buddyczne. Wszelkie praktyki koncentrujące umysł na płaszczyźnie astralnej opóźniają tę transformację, bowiem przykuwają uwagę adepta do niskich wibracji. Światem astralnym warto zajmować się o tyle, o ile służy to uświadomieniu sobie nierealności mocy panujących w nim ograniczeń, presji i emocji.

Przemiana duchowa wiążąca się z transformacją niewidzialnych ciał doprowadza do urzeczywistnienia prawdy w świadomości człowieka. W jej wyniku praktycznie wszystko zostaje objęte świadomością. Nie ma już miejsca na podświadomość, ponieważ nie istnieją ciała, z którymi mogłaby się wiązać.

Ostatnim aktem transformacji na duchowej ścieżce ludzkiej istoty jest zamiana ciała fizycznego w ciało atmiczne, które ze względu na wysokie wibracje nie może być postrzegane przez istoty znajdujące się na niskim etapie rozwoju, aczkolwiek do złudzenia przypomina ciało fizyczne.

Prana i czakry

Prana jest siłą życiową, która ożywia każdą istotę. Ta witalna energia płynie przez całe ciało, gdzie jest rozprowadzana przez subtelny system nerwowy i absorbowana przez wszystkie komórki. Zdrowie i witalność zależne są od przyjmowania i cyrkulacji prany. Im więcej wchłoniesz prany, tym więcej będziesz doznawać witalności i zdrowia. Prana jest ściśle związana z twoim oddechem. Gdy oddychasz głęboko, twoje ciało absorbuje więcej prany. Płynąca energia prany może też być kierowana twoją wolą. Możesz wykorzystać swoją siłę woli w połączeniu z oddechem do tego, by uzdrawiać siebie i innych. Jednakże nie to jest celem praktyk duchowych.

108


Szczególnie dużo prany gromadzi się wokół drzew, głównie iglastych. Łatwo z niej korzystać, głęboko oddychając w ich pobliżu. W ciele eterycznym, astralnym i mentalnym znajduje się siedem głównych i cały szereg pomniejszych centrów energii psychicznej, zwanych czakrami (co w sanskrycie oznacza „koła"). Są to wiry subtelnej energii. Czakry służą przemianie energii, przyjmowaniu, filtrowaniu i rozdzielaniu subtelnych energii między ciałami niewidzialnymi a ciałem fizycznym. Pełnią też ważną rolę w procesie samorealizacji.

Oprócz wymienionych tu istnieją jeszcze czakry ciała przyczynowego. Zobaczyć je może tylko wyszkolony jasnowidz, więc nie podaje się zwykle ich umiejscowienia. Wyraźnie można odczuć je wówczas, gdy zaczynają dopełniać pozostałych siedem głównych czakr i zajmują wtedy miejsce dokładnie przed nimi.

Eteryczne czakry dostarczają fizycznej świadomości wszystkiego, co wchodzi do odnośnych czakr astralnych. Z kolei w czakrach astralnych zachodzą procesy emocjonalne i kodowanie pamięci związane z przeżyciami emocjonalnymi. Kodowanie pamięci polega na przyczepianiu do poszczególnych czakr tzw. myślokształtów, które są spaczonym, wybiórczym odbiciem zachodzących zdarzeń. Stąd nasza pamięć okazuje się niedoskonała i tendencyjna.

Na poszczególnych czakrach rozwijają się cechy urzeczywistnienia, wiążące się z ich funkcjami. Urzeczywistnienie tych cech i pełny rozwój czakr nie gwarantuje oświecenia, ale jest jego niezbędnym warunkiem. Urzeczywistnienie to może nastąpić jedynie drogą medytacji, po całkowitym i bezwarunkowym zaakceptowaniu tych cech. W związku z czakrami pozostają ponadto moce urzeczywistnienia.

Oto wykaz ważniejszych cech urzeczywistnienia właściwych dla swych głównych czakr (najpierw podane jest umiejscowienie czakr):

7. Czubek głowy: prostota, rzeczywistość, piękno, szczęśliwość.

6. Punkt między i nad oczami („trzecie oko"): pewność, spokój, radość, sprawiedliwość, łagodność, mądrość, cierpliwość.

5. Gardło: łatwość, lekkość, radość, delikatność, wolność, swoboda, spontaniczność.

4. Serce duchowe: miłość, ufność, hojność, szczerość, ciepło, radość.

109


3. Splot słoneczny: dostatek, pełnia, szacunek, przebaczenie, ciepło, radość.

2. Punkt dwa palce poniżej pępka: bezpieczeństwo, zgoda, ugruntowanie, życzliwość, akceptacja, niezależność, przyjemność, zadowolenie.

1. Punkt między odbytem a genitaliami: niewinność, zdrowie, moc, spełnienie, błogość.

Cechy światłość i czystość rozwijają się we wszystkich cza-krach.

Prana jest zbierana przez czakry, a następnie filtrowana i kierowana przez nie do różnych kanałów energetycznych w ciele, gdzie działa jako energia w centrach nerwowych, umożliwiając wyrażanie się, przejawianie w świecie fizycznym.

Zablokowanie przepływu prany powoduje charakterystyczne zmiany wyglądu, mimiki i motoryki ciała, z których można wywnioskować o presjach czy problemach psychicznych, z jakimi boryka się człowiek. Blokady energetyczne można usunąć przez likwidację przyczyn napięć psychicznych lub przez wizualizację dopuszczenia nadmiaru prany do zablokowanego przez stres czy chorobę miejsca.

Oddychanie światłością

(lub miłością, radością, błogością, szczęśliwością)

Oddycham teraz spokojnie i bez wysiłku. Oddycham przyjemnie i świadomie. Obserwuję oddech. Czuje, jak powietrze przyjemnie przepływa przez mój nos, przez moje gardło, jak przyjemnie rozpływa się po całych moich płucach. Z przyjemnością i bez wysiłku poddaję się radości oddychania. Zauważam teraz, że powietrze, które wdycham, jest wypełnione czystą światłością. Czysta światłość wnika teraz do całego mojego ciała. Całe moje ciało oddycha już czystą światłością. Czysta światłość wnika teraz do każdej komórki mego ciała. Każda komórka mego ciała oddycha czystą światłością. Już całkowicie i do końca jestem wypełniony czystą światłością.

A teraz uświadamiam sobie, że cokolwiek robię, z przyjemnością i bez wysiłku oddycham czystą światłością. Ponieważ kocham

110


i szanuję siebie, to gdziekolwiek jestem, oddycham czystą światłością. Gdziekolwiek jestem, każda komórka mego ciała oddycha czystą światłością. Cokolwiek dzieje się w moim otoczeniu, cale moje ciało oddycha czystą światłością. Cokolwiek dzieje się w moim otoczeniu, każda komórka mego ciała oddycha czystą światłością. Gdziekolwiek jestem i cokolwiek dzieje się w moim otoczeniu, całe moje ciało jest wypełnione czystą światłością. Cokolwiek robię i cokolwiek dzieje się w moim otoczeniu, jestem wypełniony pozytywnym nastawieniem do rzeczywistości, ponieważ zawsze i wszędzie oddycham czystą światłością. Z przyjemnością i bez wysiłku przechodzę przez życie, ponieważ zawsze jestem wypełniony czystą światłością. Cokolwiek robię i gdziekolwiek jestem, zawsze oddycham czystą światłością, która wypływa z samego wnętrza mojej boskości. Zawsze i wszędzie jestem wypełniony czystą światłością, która wypływa z samego wnętrza mojej boskości. Cokolwiek dzieje się w moim otoczeniu, jestem świadomy, że Bóg jest zawsze obecny jako czysta światłość we mnie. Cokolwiek dzieje się w moim otoczeniu, jestem świadomy, że czysta światłość promieniuje we mnie. Cokolwiek dzieje się w moim otoczeniu, jestem świadomy, że każda komórka mego ciała oddycha i promieniuje czystą światłością. Cokolwiek dzieje się w moim otoczeniu, jestem świadomy, że czysta światłość promieniuje ze mnie na całe moje otoczenie. I teraz już wiem, że mam boską moc i siłę przebicia, by ustanawiać boską harmonię w moim ciele i w moim otoczeniu. Dzięki Ci, Boże, za to, że zawsze wypełniasz mnie mocą Twej czystej światłości.

Badanie czakr

Doświadczony wahadlarz lub jasnowidz może wykonać w celach diagnostycznych analizę czakr (centrów energii psychicznej), wykazując aktualny w dniu badania przebieg energii między nimi. Przebiegi te odczytuje się z pochyleń elips. U osób intensywnie pracujących nad swym rozwojem lub zdrowiem, mogą się one często zmieniać. Wielkość czakr zależy od poziomu rozwoju duchowego i wykonywanej praktyki. U osób bliskich oświecenia trzy górne czakry obejmują swym promieniowaniem również czakrę podstawy, a linia serca łączy wszystkie czakry od góry do dołu. U osób na niskim poziomie rozwoju trzy górne czakry są prawie

111


niedostrzegalne. Pionowe elipsy czakr świadczą o wewnętrznej harmonii. Elipsy i linie poprzeczne świadczą o blokach energetycznych lub innych zaburzeniach przepływów energii - często są skutkiem błędnych praktyk (autohipnoza, hipnoza, narkotyki, klątwy). Czasami zdarzają się „podwójne" figury czakr, mogące świadczyć o dokonanych na nich manipulacjach magicznych lub narkotycznych. Procent rozwoju czakry świadczy o jej jakości, a nie o jej wielkości. Zdarzało się dzięki takim badaniom rozszyfrować duchowych hochsztaplerów.

Ugruntowanie

Na duchowej ścieżce ważne są wszystkie główne czakry. Wszystkie z nich powinny rozwijać się harmonijnie. W większości przypadków niższe centra energetyczne są w pewnym stopniu otwarte. Są jednak ludzie, którzy dolne czakry uważają za mało duchowe i ignorują je, a nawet świadomie blokują dopływ energii do nich. Czasem podejrzewa się niższe czakry o to, że są siedliskiem nieczystych, niskich energii. Jednak prawda jest taka, że czystość energii czakr zależy wyłącznie od czystości umysłu, od czystości intencji. Nieczyste energie mogą być również związane z wyższymi czakrami, a wtedy moc ich szkodliwego oddziaływania bywa znacznie większa.

Zajmując się tylko górnymi, niby bardziej duchowymi czakrami, możesz poczuć się oderwany od rzeczywistości, nie ugruntowany i popełniać duże pomyłki w ocenianiu, co jest „wysoką" lub „niską" energią czy płaszczyzną świadomości. „Wyższe" nie oznacza „lepsze", a „niższe" nie oznacza „gorsze". Niższe czakry pomagają ci znajdować się w codziennym życiu i dojść do ładu z sobą. Gdy je uporządkujesz, staniesz się zdrowszy, bezpieczniejszy, niewinny. Łatwiej ci się wtedy skoncentrować na wyższych wartościach. A poza tym, nie jesteś w stanie urzeczywistnić niczego, co poznałeś na wyższych planach świadomości, bez powiązania tego z codziennym życiem. Gdy pracujesz z dolnymi czakrami, wpływa to korzystnie na rozwijanie świadomości wewnętrznej mocy i wyzwala energię niezbędną do tego, żeby ci się w ogóle chciało kroczyć dalej duchową ścieżką. Właściwa praca z dolnymi czakrami uwalnia również od agresywności i innych niemiłych, a silnych emocji. Dławienie ich w sobie i pozbawianie mocy związanych

112


z nimi czakr nie da zadowalających efektów. Prędzej czy później zostaną one pobudzone. A gdy wpłynie do nich znacznie potężniejsza moc niż ta, od której zostały odcięte, sprawić mogą wiele kłopotów. Nie należy się lękać niskich emocji i niskich energii, lecz poddać je transformacji i oczyszczeniu przez przepuszczenie przez całe ciało czystej, świetlistej, boskiej energii uzdrawiającej. Po cyklu takich ćwiczeń medytacyjnych nastąpi wyraźna przemiana. I nie pytaj, jak długo należy to wykonywać. Sam zacznij dbać o swoje żywotne interesy. Obserwuj się uważnie i życzliwie. Skończysz, kiedy zaobserwujesz zadowalające cię efekty. I w każdej chwili możesz wrócić do ćwiczenia.

Przed przystąpieniem do medytacji z energiami, korzystne jest opanowanie sztuki „uziemiania" się. Uziemienie umożliwia wpłynięcie energii z ziemi do twojego ciała przez czakrę podstawy kręgosłupa. (Nie polecam uziemienia poprzez otwarcie meri-dianów pośrodku stóp, ponieważ u niektórych osób może to odnowić praktyki czerpania nieczystej energii lub pobudzić „czarne" czakramy, wykorzystywane przez czarnych magów). Czysta energia wnętrza ziemi łączy się z energią wpływającą do ciała z góry. Połączenie energii boskiej i ziemskiej ustanawia w tobie właściwą równowagę, stwarzającą dogodne warunki do medytacji. Gdy nie jesteś uziemiony, czujesz się niespokojny, niepewny. A to zakłóca wewnętrzną harmonię.

Istnieje wiele sposobów na uziemienie. Do tego celu nadaje się znakomicie poniższe ćwiczenie:

Usiądź z wyprostowanym kręgosłupem, zamknij oczy i wejdź w stan medytacji. Widzę złoty sznur ze światła, który wyrasta z dolnego końca mojego kręgosłupa i wrasta w ziemię. Czuję, jak przez świetlisty sznur wpływa do mego brzucha czysta, świetlista energia wnętrza ziemi. Jeżeli odczuwasz napięcia, wyobraź sobie, że: przy każdym wydechu rozpuszczam blokady energetyczne. Wdycham czystą, a wydycham nieczystą energię. Wydycham ją z mentalnym poleceniem, by wchłaniała ją ziemia. Prowadź to ćwiczenie aż poczujesz się spokojny, bezpieczny i ugruntowany.

Dobrze jest co jakiś czas zrobić sobie oczyszczający spacer po łące. Pozwól, by wszystkie choroby i nieczyste energie wypłynęły

113


z ciebie w ziemię, podczas gdy boso spacerujesz. Ziemia wyciąga wszystkie nieczystości z ciebie. Nie obawiaj się, nie możesz jej tym zaszkodzić. Energie, które nie są korzystne dla człowieka, wracają poprzez ziemię do właściwych dla nich odbiorców. Możesz też położyć się lub usiąść na gołej ziemi z mentalnym poleceniem, żeby ziemia wyciągnęła z ciebie wszystkie nieczystości i choroby.

Harmonizacja

Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek praktyki dobrze jest ugruntować się i zharmonizować. Przystępując do ćwiczeń harmonizacyj-nych powinieneś ustanowić harmonię między Niebem a Ziemią, między Duchem a Materią pamiętając, że to nie Materia wpływa na Ducha. Powinieneś więc poddać umysł, serce i ciało wysokim, czystym wibracjom.

Kiedy jesteś zharmonizowany, masz odczucie bycia we własnym centrum. To centrum znajduje się w okolicy pępka, wewnątrz brzucha. Gdy skoncentrujesz uwagę na osiągnięciu równowagi w tym punkcie, poczujesz stan bezpieczeństwa i spokojnej wrażliwości. Kiedy jesteś ugruntowany, spokojnie możesz koncentrować się na swojej intuicji i woli. Twoje centra energetyczne i poziomy świadomości są do twojej dyspozycji. Posiadając więcej energii i spokoju znacznie głębiej i efektywniej wchodzisz w medytację. Korzystnie jest harmonizować się poprzez koncentrację na czakrze serca. Natomiast koncentracja na splocie słonecznym bardziej otwiera na świadomość astralną niż ułatwia zrównoważenie.

Kiedy jesteś zharmonizowany, możesz mieć uczucie bycia „tu i teraz". Nie jest ono myślą, lecz świadomością, która nie ma nic wspólnego z intelektem.

Przebudzenie harmonii i przytomności

Od teraz poddaję się twórczemu działaniu każdej myśli zawartej w tym dekrecie, więc przebudzam w sobie luźny, swobodny oddech, który wznosi się aż do pełnego wewnętrznego relaksu i spokojnej harmonii. Oddycham teraz pełną piersią rozluźniając wszystkie mięśnie mego ciała. Przebudzam w sobie delikatny powiew wibracji radosnego spokoju i czystej harmonii. Przebudzam w sobie moc boskiej harmonii życia i przy-

114


tomności umysłu, więc decyduję się na życie w pełnej harmonii mego umysłu, mając na to pełne przyzwolenie i akceptację swojej podświadomości. Przebudzam w sobie moc boskiej harmonii życia i przytomności umysłu, wiec nabieram oddech i napełniam się mocą boskiej harmonii i radosnego spokoju. Nabieram powietrza i przesączam się twórczością boskiej harmonii i przytomności. Przebudzam w sobie moc boskiej harmonii życia i przytomności umysłu, wiec wczuwam się i wsłuchuję w głos boskiej harmonii i radosnego spokoju, mając zaszczyt doświadczać pełnej harmonii mego życia i umysłu. Popadam teraz w stan przyjemnej boskiej rozkoszy i radości życia. Od teraz boska harmonia daje mi możliwość zregenerowania wszelkich sił życiowych i twórczych możliwości, to ona przygotowuje mój umysł do dalszego postępowania w rozwoju duchowym i życiowym. Przebudzam w sobie moc boskiej harmonii życia i przytomności umysłu, więc od teraz żyję w otwartości na harmonijną, boską inspirację we mnie. Bo przecież we mnie tkwi potężna moc twórczej, boskiej harmonii. Bo przecież we mnie jest wszystko, co niezbędne dla mojego doskonałego funkcjonowania w życiu. Otwieram się na czerpanie wszelkich sił życiowych ze źródła życia i harmonii, które jest we mnie. Przebudzam w sobie moc boskiej harmonii życia i przytomności umysłu, więc widzę, jak do wnętrza mego umysłu i ciała spływa twórcza, delikatna, najsubtelniejsza wibracja czystej harmonii, wzbogacona o jeszcze subtelniejszą wibrację boskiej harmonii. Czuję, jak dotyka mego ciała, opanowuje moje serce, moje ciało i mój umysł, aż do pełnego przelewu i boskiego stanu, otwierając mnie dla życia w jej stanie. Ta boska harmonia otwiera mnie na wszelkie twórcze możliwości. Ciągle przebudzam w sobie moc boskiej harmonii życia i przytomności umysłu, wiec:

- poprzez tę harmonię otwieram się na pozytywne myśli i ich twórczą moc,

- poprzez tę harmonię wybieram dobro i miłość,

- poprzez tę harmonię dochodzę do przytomności i trzeźwości umysłu,

- poprzez tę harmonię dochodzę do pełnego uporządkowania w sobie i w życiu,

- poprzez moc i płynność jej wibracji dochodzę do pełnego panowania nad sobą, swoim życiem i umysłem.

Przebudzam w sobie moc boskiej harmonii i radosnego spokoju, która przedostaje się do najskrytszych zakątków mego umysłu i życia. Poprzez moc tej harmonii odczuwam luz i swobodę w sobie. Poprzez świeżość i trzeźwość jej wibracji, doświadczam luzu

115


i swobody w realnym życiu. Moc boskiej harmonii ma tę zaletę, ze harmonizuje mój umysł, moje ciało i życie, niezależnie od jakiejkolwiek mocy transów i presji. Pozwalam Bogu, by całkowicie i do końca oczyścił wszystkie moje intencje dotyczące harmonijnego i szczęśliwego życia. Teraz mogę odetchnąć pozostając w spokoju, bez żadnej obawy. Przebudzam w sobie moc boskiej harmonii życia i przytomności umysłu, więc moja podświadomość w pełni zgadza się na doświadczanie wartości jej wibracji. Moja podświadomość w pełni i z ufnością otwiera się na obcowanie z boskością, dając luz i wolę jej realizacji. Przekonuję się, że ta Moc boskiej harmonii jest cudownie korzystna, opłacalna, bezpieczna i niewinna. Poprzez subtelną wibrację harmonii nabieram chęci do życia i twórczości, bo przecież urodziłem się po to, by doświadczać wszystkiego, co najwspanialsze i najpiękniejsze. Bo przecież urodziłem się po to, by doświadczać wszystkiego, co boskie i najlepsze. Uświadamiam sobie, że jest to możliwe i realne dla mnie. Poprzez Moc boskiej harmonii życia i przytomności umysłu, ta harmonia doprowadza mnie do ciągłych sukcesów duchowych i życiowych.

Poprzez moc boskości od teraz w mym umyśle przejawia się harmonia boskiej doskonałości.

Poprzez moc boskości od teraz w mym ciele przejawia się boska harmonia wszelkich energii.

Poprzez moc boskości od teraz w mym życiu w pełni przejawia sif harmonia pełnego luzu i swobody.

Przebudzam w sobie moc boskiej harmonii życia i przytomności umysłu, więc zawsze ta harmonia doprowadza mnie do stanu światłości, przytomności i czystości umysłu. Pozwalam Bogu, by swą mocą teraz dokonał ostatecznego ugruntowania boskiej harmonii w mojej strukturze psychoenergetycznej. Od teraz jestem zawsze dostrojony i ugruntowany w tej bosko doskonalej harmonii. Ta harmonia ma jeszcze tę zaletę, że daje mi możliwość bliższego poznania siebie i Boga. Ma tę zaletę, że wypływa ze mnie i harmonizuje cale moje otoczenie wraz z najbliższymi osobami.

Jestem już tak zharmonizowany, że żadna energia ani cudza presja nie jest w stanie wytrącić mnie z równowagi.

Realna moc boskiej harmonii jest potężniejsza od jakiejkolwiek mocy presji.

Realna moc boskiej harmonii i radosnego spokoju jest potężniejsza od jakiejkolwiek mocy transów i hipnoz.

116


Realna moc pozytywnej kreacji i miłości jest potężniejsza od jakiejkolwiek manipulacji.

Mam wystarczającą moc i siłę przebicia, by już teraz zmieniać pozytywnie całe swoje życie, a Bóg całą swą mocą i miłością wspiera mnie i moje działania. Przez moc boskiej harmonii Bóg rozwiązuje wszystkie trapiące mnie problemy i istotne dla mnie sprawy. Ufam Bogu i Jego realnej mocy.

Teraz się uspokajam jeszcze bardziej, oddycham swobodnie. Mogę wyluzować się, odetchnąć, odpocząć. Puszczam wszystkie swoje napięcia. Jest mi luźno i swobodnie, miło i przyjemnie. Poprzez tę harmonię płynnie przechodzę do spokojnej wizualizacji siebie w jakimś wspaniałym, pogodnym, uduchowionym miejscu. Widzę, że jestem tam zrelaksowany i wypoczęty. Dostrzegam wokół siebie aurę, która nabiera wspaniałych, świetlistych barw i uduchowionych wibracji. Dostrzegam w niej jasność i czystość. Teraz widzę, jak poprzez czubek głowy spływa do wnętrza mego ciała i umysłu świetlista, boska, barwna energia, która przechodzi przez wszystkie moje czakramy, harmonizując je oraz mój umysł. Widzę, jak ta energia porusza moimi ramionami, unosi je ku górze, napełnia mnie głębokim oddechem i opuszcza ramiona w dół, uświadamiamiając mi, że mogę żyć zawsze i wszędzie w doskonałej harmonii. Czuję się miło i przyjemnie. Świetlista, boska energia porusza moimi nogami nadając właściwy kierunek ich krokom, uświadamiając mi, że zawsze prowadzi mnie po ścieżce boskiej doskonałości i pełnej harmonii. Już teraz jestem w pełni przekonany, że mogę swobodnie poddać się jej boskiemu prowadzeniu ku pełnej doskonałości i oświeceniu.

Dziękuję Bogu za pełną inspirację w mym życiu. Dziękuję Bogu za wszelkie wsparcie na drodze ku wyzwoleniu. Dziękuję Bogu za cudowną harmonię, która uzdrawia całe moje życie i otoczenie. Budzę się zawsze w doskonałej harmonii, rześki i wypoczęty, pełen chęci do życia i duchowej praktyki.

Harmonizacja czakr

W procesie harmonizacji ważną rolę odgrywają czakry. Powinny one być jak najbardziej zharmonizowane. Czakry modyfikują (zmieniają, przestrajają) płynącą przez nie energię. Jeśli którakolwiek z nich jest zaburzona, powoduje zaburzenia modyfikacji energii.

117


Kiedy poprzez zaburzone czakry zaczyna płynąć najpotężniejsza z energii - kundalini, wówczas może dojść do powikłań chorobowych, umysłowych czy społecznych.

Ćwiczenie medytacyjne na oczyszczanie energii czakr:

Z czubka mojej głowy spływa do mojego wnętrza czysta, świetlista, uzdrawiająca energia. Przez czakrę podstawy wpływa do mnie czysta energia wnętrza ziemi, dając mi wsparcie i ugruntowanie. Energie te mieszają się w środku mego ciała wzbudzając subtelną, spokojną, delikatną, a jakże potężną wibracje miłości. Pozostaję teraz w doskonalej harmonii z czystą mocą wnętrza ziemi, która mnie wspiera i odżywia i z czystą światłością Boga, która mnie otula, oświeca i ochrania.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra podstawy. Czerwone światło wypełnia całe wnętrze mego brzucha. Czerwona światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak odżywia wszystkie komórki. Czuję, jak czerwona światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra brzucha. Pomarańczowe światło wypełnia całe wnętrze mego brzucha. Pomarańczowa światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak odżywia wszystkie komórki. Czuję, jak pomarańczowa światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra splotu słonecznego. Żółte światło wypełnia całe wnętrze mego tułowia. Żółta światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak odżywia wszystkie komórki. Czuję, jak żółta światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra serca. Zielone światło wypełnia całe wnętrze mej klatki piersiowej. Zielona światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak harmonijnie pobudza energią entuzjazmu wszystkie moje komórki. Czuję, jak zielona światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra gardła. Błękitne światło wypełnia całe wnętrze mojej szyi i tułowia. Błękitna

118


światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak harmonijnie wprowadza wyciszenie i uspokojenie we wszystkie komórki mego ciała. Czuję, jak błękitna światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra trzeciego oka. Granatowe światło wypełnia całe wnętrze mej głowy. Granatowa światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, wprowadzając mnie w stan głębokiego, radosnego uspokojenia. Czuję, jak ta wibracja sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra korony (czubek głowy), fioletowe światło wypełnia całe wnętrze mej głowy. Fioletowa światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak fioletowa światłość dociera do każdego zakątka mego ciała, jak wypełnia wszystkie moje komórki duchową wibracją. Czuję, jak fioletowa światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się całe wnętrze mego ciała. Sre-brzystobiała światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała. Srebrzystobiała światłość rozpływa się po wszystkich moich czakramach i harmonizuje je z sobą. Srebrzystobiałe światło wypełnia całe wnętrze mego ciała. Czuję, jak wypełnienie srebrzystobiałym światłem sprawia mi wewnętrzną przyjemność. Czuję, jak wypełnienie srebrzystobiałym światłem zapewnia mi doskonałą wewnętrzną harmonię.

Ćwiczenie energetyzujące i harmonizujące czakry:

Stań wyprostowany, z twarzą zwróconą na południe lub na wschód. Podnieś ręce do góry tak, by twoje ciało ułożyło się w formie litery Y. Dłonie miej zwrócone do siebie. Otwórz się, by poprzez otwarte dłonie spłynęła do twego wnętrza czysta kosmiczna energia. Gdy poczujesz, że masz jej dosyć, podziękuj i złóż nad głową dłonie jak do modlitwy (nie splatając palców!). Potrzymaj je chwilę nad głową, potem przesuń je przed czakrę trzeciego oka, a następnie powtarzaj ćwiczenie przed każdą następną czakra. Na jedną czakrę możesz poświęcić od kilkudziesięciu sekund do kilku minut. Skoncentruj się dłużej na czakraćh, w których odczuwasz napięcia lub niemiłe, nieharmonijne wibracje. Gdyby podczas ćwiczenia pogorszyło się twoje samopoczucie, nie przestawaj ćwiczyć. Po jakimś czasie zaburzona czakra ulegnie harmonizacji.

119


Kiedy poprzez zaburzone czakry zaczyna płynąć najpotężniejsza z energii - kundalini, wówczas może dojść do powikłań chorobowych, umysłowych czy społecznych.

Ćwiczenie medytacyjne na oczyszczanie energii czakr

Z czubka mojej głowy spływa do mojego wnętrza czysta, świetlista, uzdrawiająca energia. Przez czakrę podstawy wpływa do mnie czysta energia wnętrza ziemi, dając mi wsparcie i ugruntowanie. Energie te mieszają się w środku mego ciała wzbudzając subtelną, spokojną, delikatną, a jakże potężną wibrację miłości. Pozostaję teraz w doskonałej harmonii z czystą mocą wnętrza ziemi, która mnie wspiera i odżywia i z czystą światłością Boga, która mnie otula, oświeca i ochrania.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra podstawy. Czerwone światło wypełnia całe wnętrze mego brzucha. Czerwona światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak odżywia wszystkie komórki. Czuję, jak czerwona światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra brzucha. Pomarańczowe światło wypełnia całe wnętrze mego brzucha. Pomarańczowa światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak odżywia wszystkie komórki. Czuję, jak pomarańczowa światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra splotu słonecznego. Żółte światło wypełnia całe wnętrze mego tułowia. Żółta światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak odżywia wszystkie komórki. Czuję, jak żółta światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra serca. Zielone światło wypełnia całe wnętrze mej klatki piersiowej. Zielona światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak harmonijnie pobudza energią entuzjazmu wszystkie moje komórki. Czuję, jak zielona światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra gardła. Błękitne światło wypełnia całe wnętrze mojej szyi i tułowia. Błękitna

118


światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, jak harmonijnie wprowadza wyciszenie i uspokojenie we wszystkie komórki mego ciała. Czuję, jak błękitna światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra trzeciego oka. Granatowe światło wypełnia całe wnętrze mej głowy. Granatowa światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała, wprowadzając mnie w stan głębokiego, radosnego uspokojenia. Czuję, jak ta wibracja sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się moja czakra korony (czubek głowy). Fioletowe światło wypełnia całe wnętrze mej głowy. Fioletowa światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak fioletowa światłość dociera do każdego zakątka mego ciała, jak wypełnia wszystkie moje komórki duchową wibracją. Czuję, jak fioletowa światłość sprawia mi wewnętrzną przyjemność.

Teraz widzę, jak rozświetla się całe wnętrze mego ciała. Srebrzystobiała światłość rozpływa się po całym moim ciele. Czuję, jak dociera do każdego zakątka mego ciała. Srebrzystobiała światłość rozpływa się po wszystkich moich czakramach i harmonizuje je z sobą. Srebrzystobiałe światło wypełnia całe wnętrze mego ciała. Czuję, jak wypełnienie srebrzystobiałym światłem sprawia mi wewnętrzną przyjemność. Czuję, jak wypełnienie srebrzystobiałym światłem zapewnia mi doskonałą wewnętrzną harmonię.

Ćwiczenie energetyzujące i harmonizujące czakry:

Stań wyprostowany, z twarzą zwróconą na południe lub na wschód. Podnieś ręce do góry tak, by twoje ciało ułożyło się w formie litery Y. Dłonie miej zwrócone do siebie. Otwórz się, by poprzez otwarte dłonie spłynęła do twego wnętrza czysta kosmiczna energia. Gdy poczujesz, że masz jej dosyć, podziękuj i złóż nad głową dłonie jak do modlitwy (nie splatając palców!). Potrzymaj je chwilę nad głową, potem przesuń je przed czakrę trzeciego oka, a następnie powtarzaj ćwiczenie przed każdą następną czakra. Na jedną czakrę możesz poświęcić od kilkudziesięciu sekund do kilku minut. Skoncentruj się dłużej na czakrach, w których odczuwasz napięcia lub niemiłe, nieharmonijne wibracje. Gdyby podczas ćwiczenia pogorszyło się twoje samopoczucie, nie przestawaj ćwiczyć. Po jakimś czasie zaburzona czakra ulegnie harmonizacji.

119


Wykonując ćwiczenia będziesz się stawać coraz bardziej świadomym harmonii kosmicznej i jej mocy w tobie i w twoim ciele. Pozwól jej, by działała sama z siebie.

Energia kundałini

Na duchowej ścieżce często spotkasz się z pojęciem energii kundałini. Wielu fascynują opisy jej działania i możliwości, jakie pojawiają się z jej uruchomieniem. Może cię zaskoczyć fakt, że kundałini jest najpotężniejszą energią, z jaką człowiek ma do czynienia, a nie pochodzi ona z zewnątrz, lecz drzemie ukryta w czakrze podstawy. Tej najpotężniejszej energii, jaką możesz dysponować, nigdy nie uda ci się dostać od kogokolwiek z zewnątrz. Jeśli będziesz chciał z niej korzystać, musisz nauczyć się liczyć tylko na siebie.

Istnieje wiele opisów tej energii. Określa się ją jako życiową energię kosmiczną, nerw duszy, świadomość chrystusową. Ludzie, którzy mieli doświadczenie budzącej się kundałini, nie są w stanie wyrazić słowami tego do głębi przejmującego przeżycia. Energia kundałini może zostać uaktywniona, dając związaną z tym możliwość doświadczenia poszerzonej świadomości. Kundałini jest pierwotnie zwinięta trzy i pół rażą wokół podstawy kręgosłupa. Kiedy harmonijnie budzi się, podnosi się do góry, przenikając i aktywizując każdą czakrę i wypływa przez czubek głowy. Podczas tego odnosi się wrażenie zanurzenia w złotej świadomości albo otoczenia cudownie nieskalanym oceanem energii. Nie sposób wyrazić tego słowami. Faktycznie doświadczenia każdego człowieka są jedyne w swoim rodzaju, chociaż mają one wspólne cechy. Budząca się energia kundałini może być odczuwana jako gorąco, ogień płynący wzdłuż kręgosłupa, ponad głową. Może być ona wyczuwalna w okolicy poszczególnych czakr jako nacisk bądź napięcie. Im więcej posiadasz ograniczających blokad mentalnych i emocjonalnych, tym bardziej niemiłe skutki możesz odczuwać podczas procesu przepływu tej energii w górę. Może się przy tym zdarzyć, że zaczniesz drżeć, że zaczniesz się podejrzewać o chorobę psychiczną. Proces ten może niekiedy zmęczyć ciało fizyczne. Ponieważ prędzej czy później energia kundalini obudzi się w tobie, przygotowuj się już teraz do jej przepływania przez twoje ciało fizyczne i ciała energetyczne.

120


Podnosząca się kundalini budzi zazwyczaj różne moce, które nie mogą być użyte bezpiecznie, gdy nie jesteś prowadzony przez swój wewnętrzny głos. Używaj owych mocy bardzo mądrze. Tymi mocami na ogół są: jasnowidzenie, jasnosłyszenie, projekcje astralne, uzdrawianie, zdolność przyjmowania prawdy intuicyjnej, władza nad sobą i nad materią, wszechświadomość. Rozwinięcie różnych mocy bywa znakiem rozszerzonej świadomości i obudzonej kundalini, choć nie zawsze. Używanie tych mocy bez koncentrowania się na rozwoju najwyższej świadomości prowadzi do obłędu. Parapsychiczne moce czy metafizyczne zdolności nie są drogą. Są tylko drogowskazem. Traktuj je z mądrością, czujnością i radością.

Jeśli te czy inne zdolności wykorzystasz do wzmacniania swojego ego, stracisz je i przysporzysz sobie cierpienia.

Może się zdarzyć, że z powodu działania kundalini będziesz przeżywać odmienne stany świadomości. Nie bój się ich i traktuj je jako przejściowe zaburzenia percepcji, wynikające z zaburzenia pracy czakr. Nie przywiązuj się do nich. Z czasem nauczysz się integrować te doznania w życiu codziennym. W procesie oświecenia koncentrować się musisz na przytomności umysłu, tak żebyś mógł w pełni świadomie postrzegać rzeczywistość i doskonale w niej funkcjonować. Ludzie, u których obudziła się energia kundalini, niekoniecznie doświadczają wszystkich niezwykłych zdolności, ponieważ kundalini pobudza niektóre centra energetyczne mocniej niż inne. Stopień pobudzenia owych centrów - czakr - zależy od stopnia ich oczyszczenia, zharmonizowania i rozwinięcia. Szczególne niebezpieczeństwo wiąże się z próbami uruchomienia na siłę mocy drzemiących w zablokowanych, zaburzonych energetycznie czakramach. Tymi zaburzeniami są z reguły przywiązania do ograniczeń i przyzwyczajenia do pracy z energiami o niskich wibracjach (np. magia, manipulacje, narkotyki, telepatia, transy).

Gdy kundalini zostanie pobudzona bez przygotowania, może to mieć psychiczne lub nawet czysto fizyczne skutki. Natrafiając na blokady, wędrująca w górę energia kundalini przebija fizyczne, psychiczne i mentalne blokady. Ruch kundalini może wywoływać silne bóle, a nawet cielesne uszkodzenia. To znak, że najwyższy czas oczyścić swój stosunek do siebie i do swego ciała i uwolnić się od bloków. Jeśli tego nie zrobisz, napór energii może nie tyle przebić blok energetyczny, co uszkodzić czakram, w którym blok

121


wystąpił. To utrwala negatywny wzorzec i często uniemożliwia przepływ energii kundalini do wyższych czakr. A wtedy trzeba się pogodzić z zahamowaniem rozwoju. Kundalini intensyfikuje wszystko, co zawiera twoja osobowość. Dlatego też może wzmocnić niskie skłonności, np. dumę, zazdrość, egoizm, zamiast uczuć wyższych, które warto rozwinąć.

Te ostrzeżenia służą w głównej mierze twemu przygotowaniu do prawidłowego obudzenia energii kundalini, by mogła ona potem rozwijać się prawidłowo. Praca z oczyszczaniem intencji, podnoszeniem jakości twego nastawienia do świata i siebie oczyszcza umysł, a tym samym oczyszcza czakry i przygotowuje cię do obudzenia kundalini, pomaga ci spontanicznie rozwinąć świadomość twego Wyższego Ja. Pamiętaj, że wszystko, co zdziałasz na duchowej ścieżce z fałszywym lub nieczystym zamiarem, wróci do ciebie w przyspieszonym tempie. Dobrze, gdy wyzwoli to proces refleksji nad motywami twojego postępowania i skłoni do zharmonizowania się z twoim własnym wewnętrznym głosem.

Przygotowując się do wyzwolenia energii kundalini musisz postawić na zdrowie i rozwinąć swoją siłę koncentracji, aby móc kierować energię kundalini do wyższych czakr. Również stopień zainteresowania twoim Wyższym Ja wpływa na pobudzenie kundalini. Kiedy będziesz przygotowany, twoja kundalini obudzi się spontanicznie. Miej cierpliwość.


Rozdział 7

Właściwe pytania pod właściwym adresem

W wielu środowiskach panuje ogromne pomieszanie pojęć i poglądów dotyczących istoty i celów praktyk duchowych. Kontynuowane są też błędne tradycje. Tym niemniej każdy trafia na właściwą dla siebie szkołę lub grupę dzięki dominującej u siebie intencji. Intencja zawsze może ulec zmianie, kiedy niewiedzę zastąpi rzetelna informacja lub świadomość prawdy intuicyjnej.

Niezrozumienie mechanizmów i nieświadomość skutków niektórych praktyk powoduje, że są one uznawane za skuteczne w rozwoju duchowym. Spróbuj nauczyć się odróżniania praktyk korzystnych od niekorzystnych, czyli błędnych.

Zapamiętaj następujące prawa:

Na głupie pytania dostaje się głupie odpowiedzi.

Na pytania kierowane pod niewłaściwym adresem otrzymuje się niewłaściwe odpowiedzi.

To, czym zajmujesz umysł, wzrasta nie tylko w twoim umyśle, ale i w twoim zachowaniu i otoczeniu.

W ten sposób możesz do pewnego stopnia przewidzieć skutki swoich praktyk. Jeśli adresatem twoich pytań są duchy ze sfery astralnej, nie odpowiedzą ci na pytania dotyczące jakichkolwiek innych sfer, a już na pewno nie dadzą sensownych odpowiedzi na temat Boga czy praw rządzących światem. Duchy relacjonują tylko to, w co wierzyły za życia. Ponadto musisz wiedzieć, że rozmowy z duchami nie są praktyką duchową, podobnie jak egzorcyzmowanie opętanych.

Jeśli chcesz poznać Prawdę o świecie lub Bogu przez eksterio-ryzację, też będziesz zawiedziony. Poza niezwykłymi odlotami nie

123


doświadczysz rzeczywistości. Eksterioryzacja odbywa się jedynie w wymiarze astralnym, a ten wymiar jest tylko spaczonym odbiciem rzeczywistości, którą poznaje się dokładnie na wiele wyższych wibracyjnie poziomach.

Jeśli chcesz rozwiązać jakiś problem intelektualnie, czerpiesz tylko z magazynu pamięci, a więc z tego, co doświadczyłeś w przeszłości. Zaś nowe zadanie może być zupełnie niepodobne do wszelkich doświadczeń z przeszłości. I jaki będzie skutek posłużenia się w tym wypadku pamięcią?

Jeśli ludzie pytają mnie o to, jak powstał świat, to kieruję ich z tym pytaniem do Boga, a jeśli pytają, kim byli w poprzednich wcieleniach, kieruję ich do ich własnej podświadomej pamięci. Jak widać, można otrzymać odpowiedź na każde pytanie, nie ruszając się z domu i nie czytając książek. Wszystkie możliwe odpowiedzi na pytania, jakie zamierzasz zadać, istnieją już teraz w twoim umyśle. I nigdzie nie musisz go wysyłać, żeby stać się ich świadomym. Najwyższej jakości odpowiedzi uzyskuje się poprzez głęboką medytację.

Jeśli skierujesz pytanie do swojej intuicji, to z pewnością dostaniesz takie odpowiedzi, jakie jesteś w stanie zrozumieć i zaakceptować. Nie znaczy to, że staniesz się zaraz świadom prawdy. Prawdę poznasz dopiero wtedy, gdy będziesz w stanie zaakceptować ją bez uprzedzeń.

Im wyższy plan, który badasz, tym wyższa jakość informacji. Najwyższej jakości informacje przychodzą do nas z planu bud-dycznego (inaczej intuicyjnego) poprzez czystą radość, miłość i szczęśliwość, w pełni spokoju umysłu i przy pełnej ufności. Właśnie na tym polega jedna z możliwości kontemplacji. Taki stan umysłu często nazywamy otwartością na Boga lub powierzeniem się Bogu, gdyż żyjemy zgodnie ze wskazówkami, informacjami pochodzącymi z tej sfery. W sferze tej funkcjonuje nasz Opiekun (Mistrz) Duchowy, który również może być nam bardzo pomocny na duchowej ścieżce.

Odpowiedzi, jakie dostajesz teraz, są najlepsze dla ciebie i dla innych właśnie teraz. Za jakiś czas zmienią się, ale teraz nie ma nic lepszego dla ciebie. Zaufa] temu, co podpowiada ci intuicja. Jeśli ci nie wychodzi to, co chcesz, zbadaj swoje intencje, bo - jestem pewien - usiłowałeś manipulować sytuacją lub ludźmi. Zawsze

124


kończy się to niepowodzeniem. Nie wolno ci nigdy stosować praktyk duchowych do uzyskiwania osobistych korzyści kosztem innych ludzi, ich bogactwa czy wolności. Nie wolno ci nigdy stosować praktyk duchowych do zniewalania siebie, ograniczania się i samozniszczenia (a tkwią w nich takie możliwości).

Jeśli pozwolisz sobie dostrzegać to, co najważniejsze, najistotniejsze dla ciebie i dla twego rozwoju, zaoszczędzisz wiele czasu i energii i będziesz mógł bardziej skoncentrować się na rozwiązywaniu problemów, na kreacji niż na badaniu siebie czy świata. Wykonuj więc zawsze takie ćwiczenia, które prócz zaspokojenia ciekawości przynoszą korzyści i tobie, i innym. W każdej chwili masz wolną wolę i możesz wybrać. Najgorzej dzieje się, gdy nie widzisz korzyści w swoich własnych wyborach.

Jeśli dopuszczasz myśl, że prawda może być inna, niż ci się wydaje, wtedy jesteś gotów medytować i osiągać sukcesy na drodze duchowego rozwoju. Zapewniam cię, że jest to wspaniała droga, pełna atrakcji i cudownych niespodzianek teraz i w przyszłości.

Podczas praktyki medytacyjnej można mieć okresy zniechęcenia lub zwątpienia. Tak zamykają się pewne rozdziały w twoim życiu. Otwórz się więc na coś nowego, lepszego. Praktykując medytacje systematycznie, możesz dojść do stanu duchowego (nie intelektualnego) oświecenia.

Kontakt nie-telepatyczny

Sprawdź, jak czytasz tę książkę. Czy usiłujesz czytać między wierszami? Czy chcesz się domyślać, co autor miał na myśli? Czy próbujesz wczuć się w autora, by lepiej go zrozumieć? Czy czasem nie próbujesz podłączać się telepatycznie do autora tekstu? Czy jesteś zachłanny na jego wiedzę i mądrość? A może chciałbyś telepatycznie otrzymać odpowiedzi na interesujące cię pytania?

Jakiekolwiek z powyższych podejść do lektury świadczy o twoim poczuciu niekompletności, o niedocenianiu siebie. Dlatego tak bardzo zależy ci na posiadaniu cudzej wiedzy? Czyżbyś nie mógł jej mieć sam z własnego doświadczenia? Pomyśl teraz, że odpowiedzi na wszystkie pytania możesz bez żadnych manipulacji dostać od własnego umysłu w medytacji. Jeśli w to nie wierzysz, spróbuj, a przekonasz się, że możesz być sobą i wiedzieć bardzo

125


dużo. A najważniejsze, że wiedza zdobyta w ten sposób jest twoją i wynika z twojego, a nie cudzego doświadczenia. Dlaczego będzie zawsze miała dla ciebie większą realną wartość.

Po co w takim razie czytać książki?

Właściwie pytanie powinno brzmieć: jak czytać książki, żeby odnieść z tego największe korzyści dla siebie?

Spróbuj podczas lektury być świadomością w sobie. Nie w odległych krainach, nie w cudzych umysłach, ale właśnie w sobie. Obserwuj siebie i swoje reakcje na czytany tekst. Nie zmuszaj się do rozumienia wszystkiego. Nie zmuszaj się do zrozumienia autora. Zauważaj, jakie odczucia budzi w tobie czytany tekst. Bądź świadomy swoich refleksji. Obserwuj swoje reakcje. Jeśli są uduchowione i piękne, poddaj się im - nie książce i nie autorowi. Jeśli twoje reakcje są niemiłe, badaj, skąd się wzięły, a uwolnisz się od nich, jeśli tylko nie identyfikujesz się z nimi, jeśli tylko nie chcesz ich pielęgnować w swym umyśle. Zapewniam cię, że nie warto ich podtrzymywać, bo nie mają nic wspólnego z twoją prawdziwą, czystą, boską naturą, z twym pierwotnie czystym i niewinnym umysłem. Doświadczaj aktualnego stanu swego umysłu i przyglądaj się mu uważnie. Nie przerażaj się też swymi dziwnymi reakcjami. W twoim umyśle nie może się pojawić nic, czego nie było w nim wcześniej. Nie potępiaj się, tylko beznamiętnie obserwuj. To naprawdę wielka sztuka. Pamiętaj, że uduchowiona lektura może ci pomóc odśmiecić umysł, oczyścić go z całego bałaganu, który nabyłeś podłączając się telepatycznie do cudzych umysłów czy nieumiejętnie czytając nieuduchowione książki. Pamiętaj, że nie każdy, kto nauczył się pisać, ma coś sensownego do powiedzenia.

Nie uzależniaj się od innych. Bądź sobą.

Jeśli chcesz być sobą, pozwól sobie, by być sobą, doceń samego siebie, a zobaczysz, że inni też zaczną cię doceniać. Jeśli chcesz to urzeczywistnić, a masz co do tego pewne opory i wątpliwości, proponuję ci, żebyś popracował nad uświadomieniem sobie bosko-ści swej istoty i nad uwolnieniem się od presji. Wtedy stanie się dla ciebie jasne, czym jest realna moc i na czym bazują presje i uzależnienia. Zrozumiesz, że tak naprawdę masz realną moc wyrażania siebie prawdziwego. Po przepracowaniu tych tematów, twoje życie ustabilizuje się i stanie się mniej nerwowe, a bardziej twórcze. Przy okazji wypełnisz się wspaniałymi darami, które ma

126


dla ciebie Bóg. Otwórz się na Niego już teraz. Otwórz się na świadomość obecności Boga w tobie. Wszystkie pozytywne cechy są już teraz w tobie, więc nie ograniczaj się i zacznij z nich korzystać nie tylko w rozwoju duchowym, ale i w życiu.

Jestem jednak pewien, że masz jeszcze jakieś ale...

Zapytaj siebie: do czego potrzebna ci telepatia? Może powiesz, że jest ci potrzebna np. w trudnej sytuacji lub w sytuacji bez wyjścia albo że zawsze możesz na niej polegać. A czemu telepatia, a nie Bóg? Właśnie, usiądź teraz przed lustrem, popatrz w swoje oczy i zapytaj o to samego siebie. Przecież Bóg może ci pomóc bardziej i skuteczniej niż telepatia.

Posłuż się modlitwą do Boga lub medytacją. Spróbuj Mu zaufać, a ochroni cię.

A poza tym, od czego jest świadomość bezpieczeństwa, którą możesz rozwinąć dzięki afirmacjom: Jestem bezpieczny w obecności wszystkich ludzi i istot. Ponieważ kocham innych, wiec oni też mnie kochają. Ja, (imię), jestem zawsze i wszędzie bezpieczny. Te afirmacje materializują się nie tylko w codziennym życiu, ale i na duchowej ścieżce. Sam się o tym przekonałem, więc i tobie polecam. Jest fajnie.

Całkiem nieźle poznałem i telepatię, i Boga. Czy chcesz wiedzieć, do czego doprowadza rozwijanie telepatii? Mogę ci powiedzieć, gdyż robiłem to świadomie i codziennie. Do niczego... Nie, to zbyt mało. Nie osiągnąłem dzięki niej nic, ale zapaskudziłem sobie umysł cudzymi myślami i emocjami. Posługiwanie się telepatią jest wybiegiem chorej wyobraźni, która czuje się uzależniona i niepewna wobec otaczającego świata i boi się zaufać Bogu.

Od telepatii do samodzielności

Uświadamiam sobie, że telepatia nie jest mi do niczego potrzebna. Uświadamiam sobie, że nie muszę już w niej tkwić. Uwalniam się od wszystkich lęków przed uwolnieniem się i życiem bez telepatii. Coraz chętniej łączę się z Bogiem poprzez medytację i modlitwę. Coraz łatwiej odnajduję Boga w sobie, w swoim wnętrzu, w swoim uciszonym, radosnym umyśle. To wszystko, co dostawałem od ludzi przez telepatię, nie jest warte Boga. Świadomie i z radością wybieram Boga jako swego najbliż-

127


szego, najlepszego, najpewniejszego towarzysza i przewodnika. Uwalniam się od wszystkich emocjonalnych i wyobrażeniowych połączeń między moim umysłem a innymi umysłami (ludzi i zwierząt). Te powiązania nie są mi już do niczego przydatne. Dlatego z łatwością i lekkością uwalniam się od nich. Uwalniam się od wszystkich wyobrażonych połączeń między moim umysłem a umysłem Boga. Bóg jest teraz we mnie i ze mną. Jestem bezpieczny bez konieczności kontrolowania cudzych umysłów. Mój umysł mieści całą mądrość Boga, więc cudze myśli i emocje nie są mi już potrzebne. Mój umysł jest pełen najczystszych myśli i uczuć, więc uwalniam się od zachłanności na cudze cierpienia i podniecenie innych ludzi.

Nie mam interesu podtrzymywać jedności pomiędzy moim umysłem a umysłami innych. Bóg we mnie jest znacznie ciekawszy od cudzych pomysłów. Uwalniam się od ograniczeń umysłowych i emocjonalnych, które przejąłem poprzez telepatię.

Uwalniam się od fałszywego poczucia władzy i przewagi, które miałem, gdy kogoś kontrolowałem. Uwalniam się również od satysfakcji z tego powodu. Uwalniam się od chęci kontrolowania kogokolwiek przez telepatię. Uwalniam się od chęci rozwijania w sobie telepatii po to, abym wiedział, co inni o mnie myślą i co do mnie czują. Moja samoocena jest wystarczająco wysoka, bym szanował siebie niezależnie od cudzych opinii o mnie. Moje poczucie bezpieczeństwa jest wystarczające, bym nie musiał spodziewać się ataku. Wiem, że to, co inni o mnie myślą, nie ma na mnie żadnego wpływu. To nie moje, myśli więc nie muszę się nimi martwić.

Powierzyłem się Bogu, więc to On gwarantuje mi wsparcie i ochronę. Teraz jestem już bezpieczny i pewny siebie. Nie mam powodu nikogo kontrolować telepatycznie. Nie potrzebuję już nad nikim telepatycznej władzy. Uwalniam się od chęci rozwijania w sobie zdolności telepatycznych, by posiąść mądrość i wiedzę innych. Mam wystarczająco wysoką samoocenę, by uwolnić się od zazdrości o wiedzę i mądrość innych, by uwolnić się od zachłanności na to, co mają inni.

Bóg wypełnia mnie poczuciem bezpieczeństwa, więc uwalniam się od przymusu kontrolowania otoczenia. Przebaczam sobie, że traciłem czas i energię na kontrolowanie innych, na wczuwanie się w nich. Bóg całkowicie wypełnia mnie czystą miłością, więc uwal-

128


niam się od zachłanności na cudze emocje. Bóg wypełnia mnie całą mądrością, więc uwalniam się od zachłanności na cudzą wiedzę. Bóg przesącza mnie błogością do pełna, więc uwalniam się od zachłanności na cudze cierpienia. Czuję się dowartościowany i pełny, nawet wtedy, gdy nie mam nikogo przy sobie. Wiem, że jestem samowystarczalny i samodzielny. Dlatego rezygnuję z telepatii. I to jest w porządku. Nie muszę odnawiać moich powiązań telepatycznych. Teraz wolę, by mój umysł był cichy i spokojny, przepojony boskością. Poddaję się boskiemu prowadzeniu, więc uwalniam się od zachłanności na prowadzenie w życiu i rozwoju przez ludzi. Uwalniam się od poczucia bezradności wobec oczekiwań innych. Powierzyłem się Bogu i teraz ja sam zgodnie z Jego wolą decyduję o swojej wartości dla innych. Tylko ode mnie zależy, że jestem szanowany i kochany, ponieważ szanuję i kocham siebie. To ja sam, z bożym wsparciem, decyduję o warunkach swego życia i o swoich związkach. Jestem otwarty na Boga i Jego bezpośrednie, intuicyjne prowadzenie. Ufam Bogu, więc, nie muszę się już zdawać na ludzi i ich nieoświecone opinie i uczucia.

Uwalniam się od chęci kontrolowania i bycia kontrolowanym. Mam wystarczającą ufność do Boga i zaufanie do siebie, żeby wiedzieć, że w moim życiu wszystko jest w porządku. Uwalniam się od pragnienia korzystania z wiedzy innych i owoców ich urzeczywistnienia. Powierzając się Bogu z ufnością dochodzę do urzeczywistnienia boskości swojej natury. Bóg prowadzi mnie pewnie i zdecydowanie, więc pomoc telepatyczna nie jest mi już potrzebna. Wiem, że Bóg w pełni uwalnia mnie od zależności i zachłanności. Kocham Cię, Boże.

Źródła informacji

Z pewnością chciałbyś mieć wolność dokonywania wyborów i prowadzenia życia.

Wolność nie jest faktem społecznym, lecz świadomością własnych nieograniczonych możliwości. Jeśli wolność jest dla ciebie wartością najwyższej jakości, możesz ją urzeczywistnić koncentrując się jedynie na wartościach najwyższej jakości. Tak więc urzeczywistniając wolność, musisz wybrać najwyższą jakość swego życia, funkcjonowania i źródła informacji.

129


Źródłem informacji najwyższej jakości jest Bóg - boska istota nieoddzielona od ciebie i twego umysłu. Ponieważ jednak jesteś obdarzony wolnością, zawsze możesz zlekceważyć ową jedność i nie dostrzegać jej. Możesz też założyć, że inne źródła informacji są dla ciebie ważniejsze.

Faktycznie, w swej prawdziwej istocie jesteś wolny. Cóż więc stoi na przeszkodzie, żeby ową wolność urzeczywistnić?

Z pewnością po jakimś czasie praktyki medytacyjnej powiesz: „Dziękuję Ci Boże za to, że dałeś mi tak nieskończenie wiele wolności i przebaczam Ci, że nie dałeś mi wystarczająco dużo rozumu, żebym z niej w pełni korzystał". A potem zrozumiesz, że cała mądrość Boga jest już teraz obecna w twoim umyśle i że zawsze tam była.

Tajemnica naszych sukcesów i naszej wolności polega na znalezieniu właściwego źródła informacji. A źródeł informacji jest wiele.

Czy wyobrażasz sobie, że mógłbyś poznawać gwiazdy za pomocą mikroskopu elektronowego? Dlaczego nie? Przecież on też powiększa obraz. Czy w książce o Koziołku Matołku znajdziesz instrukcję obsługi komputera? Dlaczego nie? Przecież to książka jak każda inna.

A czy możesz poznać intuicyjne, nielogiczne inspiracje za pomocą intelektualnych spekulacji i logicznego myślenia? Zbyt wielu ludziom wydaje się, że tak. Przecież jedne i drugie są w umyśle.

Wszystkie niezbędne do twojego doskonałego funkcjonowania informacje już teraz są obecne w twoim umyśle. Nie martw się więc o mnie, gdyż z pewnością pisząc ten tekst nie zwariowałem. Zajmij się raczej sobą i odkrywaniem w swoim umyśle tego, czego nie śmiesz nawet przypuszczać: całej doskonałej, pełnej mądrości!

Zapewne spytasz, skąd niby ona się tam miała znaleźć?

Zawsze tam była, tylko ty nie byłeś nią zainteresowany. A czy teraz jesteś? I co cię bardziej pociąga czy podnieca?

Przyczyną nieporozumień i niepowodzeń w korzystaniu z właściwych źródeł informacji jest często niezrozumienie istoty i działania uczuć. Uczucia mają różne wibracje. Poddając się im, dostrajasz się do różnych poziomów wibracyjnych. Niskie emocje rozpraszają twoją energię i ograbiają cię z sił, zaś uczucia wyższe harmonizują cię z boskością i dają świadomość wewnętrznej harmonii i mocy.

130


Kiedy rozwiniesz swoje intuicyjne zdolności obserwacji, otworzy się twoje centrum serca i znajdziesz się w naturalnym stanie miłości. Ten stan nie ma nic wspólnego z emocjami. Jest o wiele spokojniejszy i głębszy, a przy tym ma większą moc pozytywnego oddziaływania na otoczenie.

W swoim umyśle znajdziesz informacje pochodzące z różnych źródeł. Umysł funkcjonuje na kilku planach informacyjnych i w swojej zachłanności dostraja się do nich jednocześnie. Ta zachłanność na informacje jest tym większa, im bardziej czujesz się niepewny, zagrożony, niedoceniony czy niepełny. Zwiększa się wraz z podzielnością uwagi. Plany informacyjne, z którymi umysł wchodzi w nieustanny kontakt, należą do świata nieprzejawionego, który jednak manifestuje się w aktywności umysłowej. Twój umysł poddaje się więc emocjom ze świata astralnego, myślom ze świata mentalnego oraz wyższym uczuciom i duchowym inspiracjom pochodzącym z wyżej energetycznych, subtelnych planów. W nie-skoncentrowanym umyśle panuje bałagan i chaos. Koncentracja kieruje umysł w stronę jednego ze źródeł informacji. Ale czy zawsze jest to źródło najlepsze?

U większości ludzi o wyborze źródła informacji, z którego czerpie umysł, decyduje nastrój emocjonalny (nawet, gdy ktoś nie jest świadom swych emocji, i tak im ulega). Większość ludzi żyje wspomnieniami lub marzeniami, które też nie wybiegają poza to, co dotychczas zostało poznane i doświadczone. Jednakże umysł poddany dyscyplinie medytacyjnej potrafi się skoncentrować bez wysiłku, w ciszy wewnętrznej, na doznaniach i informacjach, o jakich zwykły zjadacz chleba nie ma najmniejszego pojęcia. Są to fascynujące stany uczuciowe i niezwykłe doznania. Z pewnością nie jest to ucieczka od realnego życia, skoro wpływa bardzo korzystnie na poprawę jakości tegoż życia. Oczywiście zakres korzystania z tych informacji jest uwarunkowany przez wewnętrzną zgodę, samoocenę i poglądy etyczne każdej osoby. Tak więc jedni potrafią skorzystać szeroko, podczas gdy inni bardzo się ograniczają i uważają, że muszą być „skromni". O zdolności do korzystania z całego bogactwa Boga decyduje też stan świadomości, więc w miarę praktykowania zwiększa się zakres swobody wyboru i znikają skrupuły.

Teraz już wiesz, gdzie umiejscowione są informacje najwyższej jakości. Co do ich źródła pewnie będziesz mieć jeszcze długo wąt-

131


pliwośti, ale w końcu przyzwyczaisz się do obecności w sobie boskiej mocy, miłości i mądrości.

W procesie poznawania rzeczywistości istotne jest nie tylko znalezienie właściwego źródła informacji, ale i zastosowanie właściwych narzędzi umożliwiających korzystanie z tego źródła. Najskuteczniejszymi sposobami korzystania z informacji najwyższej jakości są medytacja i jej wyższa forma - kontemplacja (nie należy ich mylić z proponowanymi w niektórych szkołach wizualizacjami bytów nierealnych). Dużo można też osiągnąć dzięki modlitwie.

Oświecający potencjał umysłu

(z dedykacją dla Moniki)

Wszystko, co niezbędne dla mojego szczęścia i oświecenia, jest już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się z ufnością, by w pełni z tego korzystać. W ciszy medytacji odkrywam całą głębię prawdy w sobie. To niezwykle ciekawe i pasjonujące odkrywać głęboką, czystą, boską prawdę w sobie. Lubię swoje medytacje ze względu na ich bezpieczną i przyjemną nieprzewidywalność. Wszystko, co niezbędne dla mojego zdrowia, jest już teraz obecne w moim umyśle. Cała uzdrawiająca, czysta moc jest już teraz obecna we mnie. Koncentruję się na niej z łatwością. Z ufnością otwieram się, by w pełni z niej korzystać. W radosnym spokoju medytacji dostrzegam głęboką prawdę w sobie. Wszystko, co niezbędne dla mojego pełnego, głębokiego zrozumienia, jest już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się z ufnością, by w pełni z tego korzystać. Cała mądrość Boga jest już teraz obecna w moim umyśle. Z ufnością otwieram się na korzystanie z całej mądrości Boga, która już teraz jest obecna w moim umyśle. W głębokiej, cichej medytacji mój umysł doznaje rozświetlenia całą mądrością Boga. Uwalniam się od wszelkich przeszkód i oporów przed korzystaniem z niej. Wszystko, co niezbędne dla mojego życia i przetrwania jest już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się z ufnością, by w pełni z tego korzystać. Światłość moich medytacji opromienia całe moje życie duchowym światłem. Wszelkie gwarancje mego bezpieczeństwa i dobrobytu są już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się. Z ufnością, by w pełni z nich korzystać. W ciszy medytacji otwieram się na wspaniałe inspiracje dla mojego codziennego życia. Wszystko, co niezbędne dla mojego

132


r

doskonałego prosperowania, jest już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się z ufnością, by w pełni z tego korzystać. W ciszy medytacji uświadamiam sobie, że wszystko, co najlepsze, jest dla mnie możliwe bez wysiłku, bo już teraz jest obecne w moim umyśle. Z łatwością i bez wysiłku przenoszę najcudowniejsze pomysły i idee ze swego umysłu do swojego życia. Wszystko, co niezbędne dla mojego zadowolenia i dobrego samopoczucia, jest już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się z ufnością, by w pełni z tego korzystać. Największe przyjemności są już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się na ich pełne doznawanie bez poczucia winy czy lęku. To bezpieczne i niewinne, gdy pozwalam sobie na doświadczanie wszelkich przyjemności, które i tak już są obecne w moim umyśle. Uświadamiam sobie, że doświadczanie swej boskości jest przyjemnością najwyższej jakości. Z ufnością otwieram się na korzystanie z całego potencjału niezwykłych możliwości tkwiących w moim umyśle. To bezpieczne i korzystne dla mnie i dla innych, gdy odkrywam w swym umyśle niezwykłe, nieprzewidywalne boskie możliwości. Całe bogactwo Boga już teraz jest obecne w moim umyśle. Całe bogactwo tego świata już teraz jest obecne w moim umyśle. Z ufnością otwieram się na korzystanie z całego bogactwa Boga, które już teraz jest obecne w moim umyśle. Dostrzegając cudowne, boskie właściwości mego czystego umysłu, buduję mocny, solidny fundament dla mojego życia i działania w świecie materialnym i duchowym. Buduję swą samoocenę w oparciu o świadomość niewinności, bezpieczeństwa, bogactwa i swoich nieograniczonych możliwości boskiej istoty. Korzystanie z boskich, nieograniczonych możliwości mojego umysłu staje się moją pasją. Korzystanie z nieskończonej boskiej mądrości jest dla mnie pasjonujące. Odkrywanie boskości mej czystej natury jest dla mnie niezwykle atrakcyjne i ciekawe. Wszystko, co najciekawsze, jest już teraz obecne w moim umyśle. Z ciekawością i ufnością otwieram się na odkrywanie niezwykłych możliwości mojego umysłu. Jestem zdecydowany odkrywać w swoim umyśle wszystko, co ma najwyższą jakość i wszystko, co gwarantuje mi warunki życia najwyższej jakości. Wszystko, co niezbędne dla mojego pełnego szczęścia i oświecenia, jest już teraz obecne w moim umyśle. Cała oświecająca, czysta moc jest już teraz obecna we mnie. Koncentruję się na niej z łatwością. Otwieram się z ufnością, by w pełni z niej korzystać. Jestem pełen chęci do życia z czystym stanem swego umysłu. Dziękuję Ci, Boże, za to, że

133


w pełni jesteś obecny w moim umyśle i za to, że nadajesz realny sens i realną wartość mojemu życiu.

Opiekun duchowy i Mistrzowie

W sferze przyczynowej i buddycznej funkcjonuje nasz Opiekun (Mistrz) Duchowy. Możesz zwracać się do Niego z każdą sprawą i dziękować Mu za opiekę w życiu i w medytacji. Nie wymagaj jednak, by ci się ukazał czy przedstawił. Wolno ci to uczynić tylko wtedy, gdy nie widzisz już innego rozwiązania twego trudnego problemu. Mistrz jest nieoddzielony od twego czystego, prawdziwego, dobrego Ja, z którym masz doskonały kontakt w głębokiej medytacji.

Pamiętaj, że Mistrz nigdy do niczego cię nie zmusza, nie straszy, nie terroryzuje. On cię tylko inspiruje, zachęca i ułatwia ci rozwój. Mistrz jest urzeczywistnieniem wolności, dlatego niczym cię nie ogranicza. Jest on też nieoddzielony od Boga na poziomie świadomości, ponieważ dzięki nieustannej praktyce medytacyjnej osiągnął stan czystości, przejrzystości umysłu. W Jego umyśle nie ma już żadnych ograniczeń wynikających z dyskursywnego myślenia, przywiązań i niechęci. W Jego umyśle nie ma już żadnych wyobrażeń - jest tylko czysta prawda (rzeczywistość), którą jest również radość, miłość, szczęśliwość, mądrość, błogość, pełnia mocy.

Dzięki systematycznej praktyce medytacyjnej, a szczególnie dzięki dostrajaniu się do Informacji Najwyższej Jakości, każdy może osiągnąć taki stan umysłu.

Twój Mistrz Duchowy jest zawsze obecny w twoim sercu. Nie uzależniaj się więc od inicjacji, telepatii i hipnoz żywych guru. Niektórzy z żywych mistrzów są zdziwieni, że uczniowie nie uważają się za oświeconych, że ciągle czegoś szukają. Przecież oświecenie jest oczywiste. Jak można nie być oświeconym? Nieoświeceni mistrzowie oferują uczniom rozmaite wprowadzenia w czysty stan umysłu itp. Im więcej przy tym rytuałów i im większa popularność mistrza, tym większy bałagan powstaje w umysłach adeptów. Nic dziwnego: rytuały działają na podświadomość, a czysty stan umysłu jest poza podświadomością.

„Mistrz na pewno nie będzie zrozumiany przez uczniów." To stwierdzenie, choć zbyt często używane dla usprawiedliwienia nie-

134 '


skuteczności idiotycznych praktyk, jest w dużym stopniu prawdziwe. Aby zrozumieć Mistrza, trzeba stać się Mu podobnym. Nie sposób tego dokonać, nie wykonując podobnych praktyk. Naukowcy mogą badać Sai Babę i wielu innych, ale nigdy nie zrozumieją ich, jeśli nie zaczną wykonywać ich praktyk (ponoć niegodnych naukowego światopoglądu).

Słowa: „Rób to, na co masz ochotę" wypowiadają zarówno mistrzowie dzogczen, jak i sataniści, lecz ich treść jest zupełnie inna, gdyż inne są intencje uczniów i nauczycieli. Pozostaje więc pytanie, czy warto próbować rozumieć każdego Mistrza? Z pewnością szkoda na to czasu. Choć pokusa, by przekonać się, do czego można dojść bez ryzyka, bez podejmowania praktyki, jest wielka. To się jednak nie udaje. W ten sposób można tylko namieszać sobie w głowie, a Mistrzów podejrzewać o szaleństwo lub oszustwa.

Aby zrozumieć słowa buddy, trzeba się stać buddą. Papuga może recytować sutry, ale nie jest oświecona. Same słowa Mistrzów są niczym. Znaczenie ma otwarcie się na stan umysłu, w którym oni przebywają, czyli medytację. Jeśli jest prawdziwa, nauki przestają być potrzebne. Mogą być pewną inspiracją, lecz nie są już jedynym jej źródłem. Prośba o inspirację zawsze zostaje spełniona na miarę gotowości zaakceptowania jej. Zaś jeśli w pobliżu nie ma świętych mędrców ani nawet tekstów, inspiracji może udzielić nawet napotkany pijak, nie zdając sobie z tego sprawy. Cały chaos i niezrozumienie rodzą się z pomieszania pojęć. Narkoman bredzi o miłości czy szczęściu, a jest tylko nieprzytomny. Satanista bredzi o wolności, a jest tylko zbuntowany. I wreszcie mistrz z linii przekazu bredzi coś o prawdzie i czystej świadomości, podczas gdy tylko przyjął inicjacje.

Wszyscy prawdziwi Mistrzowie chętnie i skutecznie pomagają każdemu, kto jest gotowy skorzystać. Możesz więc prosić o pomoc czy wstawiennictwo opiekunów innych osób, gdy chciałbyś im pomóc.

Świadomość myśli

Pomieszanie umysłowe często prowadzi do konfliktów i niepowodzeń. Dlatego powinieneś być świadomym swoich myśli i ich pochodzenia.

. 135


Następująca technika rozwija świadomość myśli i przygotowuje do głębszej medytacji. W celu uzyskania efektu należy ją stosować co najmniej miesiąc. Wykonuj ćwiczenie każdorazowo co najmniej trzy minuty.

Usiądź w spokojnym miejscu. Zrelaksuj się i wyprostuj kręgosłup. (Możesz się położyć na plecach, jednak istnieje wtedy ryzyko, że zaśniesz.) Zamykam oczy i zwracam uwagę na swój oddech. Oddycham całkiem naturalnie we właściwym sobie rytmie. Odczuwam, jak oddech łaskocze czubek nosa albo górną wargę. Mogę też odczuwać delikatny, przyjemny chłód. Obserwując oddech, koncentruję się na wszystkich najsubtelniejszych doznaniach, które powoduje. Stwierdzam, że pozostaję bardzo spokojny i skoncentrowany. Im głębsza staje się moja koncentracja, tym słabszy oddech. Nie muszę nim manipulować, obserwuję go tylko. Ignoruję wszelkie wizje, emocje lub spostrzeżenia, które wynurzą się w trakcie medytacji. (Zwrócenie uwagi na nie odciągnęłoby cię tylko od stanu głębokiej koncentracji.) Obserwuję, jak przez moją głowę przeciągają myśli. Nie powstają w moim umyśle, ale przepływają przez niego. Niektóre myśli mają ze mną coś wspólnego, inne nie. Myśli, z którymi nie identyfikuję się, rozwiewają się i znikają.

Umysł przyciąga podobne wibracyjnie myśli, a pomija te, z którymi nie wchodzi w rezonans. W jasnym, skoncentrowanym umyśle nie mogą się utrzymać myśli, których sobie nie życzysz. Jednak utrzymują się one w twym umyśle tak długo, jak długo usiłujesz się ich pozbyć. Nie możesz ich wyrzucić z umysłu. Możesz jednak uwolnić się od nich, uświadomiwszy sobie ich bez-wartościowość i niemoc. Wszystko, co ci nie jest potrzebne „na wszelki wypadek" i co nie stanowi zagrożenia, jest z łatwością uwalniane przez umysł. Poza tym, w umyśle nie mogą się pojawiać wibracje, do których on już nie lgnie (czyli takie, do których nie jest przywiązany). Zwróć uwagę, że w twym umyśle pojawiają się tylko myśli i emocje, do których jesteś przywiązany. A przywiązanie wynika z tego, że twej podświadomości wydają się one z jakichś powodów ważne. Jeśli uświadomisz sobie owe powody, przestaną być dalej ważne. Nie upieraj się przy ważności dla ciebie jakichkolwiek poglądów. Trzymanie się poglądów i emocji męczy i rozprasza energię, która mogłaby zostać wykorzystana do procesu boskiej transformacji.

136


Każda myśl ma właściwą dla siebie wibrację. Myśli abstrakcyjne nie wywołują żadnych emocjonalnych skojarzeń, wobec czego nie mają wpływu na samopoczucie. Myśli uduchowione powodują dostrojenie fal mózgowych do przyjemnych, wysokich wibracji. Natomiast myśli kojarzące się z przeżyciami z przeszłości, z konkretnymi obrazami, przywołują emocjonalne skojarzenia i właściwe im niskie wibracje. Poprzez świadome i celowe dostrajanie umysłu do wysokich wibracji (co ma miejsce w trakcie medytacji i kontemplacji) można oduczyć umysł lgnięcia do niższych wibracji. Poprzez długotrwałą systematyczną praktykę umysł przyzwyczaja się do funkcjonowania na tak wysokich planach informacyjnych, że po pewnym czasie nie chce już dostrajać się do wibracji, z którymi kojarzą się wysiłek i cierpienie. Okazuje się, że trzymanie się niskich, „dołujących" myśli i emocji wymaga przeogromnego wysiłku, na który zużywa się niepotrzebnie większość życiowej energii. Wysiłku wymaga również trzymanie się przyjemnych emocji i przyjemnych wspomnień. Dzięki twojej zgodzie, każda chwila twego życia może stać się dla ciebie przyjemna, atrakcyjna i ciekawa już teraz. Wystarczy to tylko zaakceptować i przyzwyczaić się do tego. Jakość twego życia zależy wyłącznie od twego nastawienia, od twego oczekiwania. Czegóż możesz doświadczyć, jeśli spodziewasz się zwykle nudy czy wysiłku, a radości czy przyjemności - tylko wyjątkowo (albo pod wpływem odurzenia)? Jeszcze raz: twoje samopoczucie zależy tylko od twojego nastawienia.

A jeśli w twym umyśle panuje pomieszanie? Tylko ty jesteś władny zmienić je w ład i harmonię.


Czerwone drzewo

Leżąc w hamaku podziwiałam pracę Stwórcy

pełna szacunku i zachwytu

dla barw i kształtów przyrody

w moim

„zaczarowanym ogrodzie"

gdzie i niezwykłe ptaki śpiewają mantry

na chwałę Pana.

pieszczona ciepłymi promieniami

zachodzącego słońca

leniwie zerkałam w chłodny cień konaru orzecha

- i jakby w nagrodę niemego zachwytu ujrzałam rozświetloną zieleń rozłożystych liści podsycaną pysznie świetlistą czerwienią konarów.


f

Rozdział 8

Czysta świadomość

W trakcie praktyki medytacyjnej rozszerza się i oczyszcza świadomość. Trudno zdefiniować, czym jest świadomość, gdyż definicje nie oddają jednoznacznie wszystkich aspektów świadomości i różnią się między sobą w zależności od stopnia rozwoju świadomości ich autorów. Najlepiej więc być uważnym i obecnym obserwatorem, otworzyć się na jak najszersze postrzeganie tego, co otacza i tego, co jest wewnątrz. Ale to nie wszystko: pełną świadomość można rozwinąć odwołując się do wewnętrznych zmysłów oraz intuicji i poznając za ich pomocą coraz wyższe, coraz subtelniejsze plany informacyjne. Mamy pięć zmysłów wewnętrznych tak samo jak zewnętrznych, chociaż u niektórych osób zdarza się upośledzenie któregoś z nich. Najbezpieczniej i najskuteczniej można z nich korzystać w medytacji i kontemplacji. Intuicja jest przeczuciem wyższego rzędu, co oznacza, że odwołuje się wyłącznie do świadomości tego, co dobre, tego, co ma najwyższą jakość informacji - do duchowych inspiracji. Uruchamia się tylko dzięki odwoływaniu się do medytacyjnego stanu umysłu.

Znanych jest pięć aspektów czystej świadomości. Wszystkie z nich są niezbędne do osiągnięcia ostatecznego oświecenia. Są one owocem medytacji i kontemplacji. Wszystkie razem umożliwiają spontaniczne, bezwysiłkowe, radosne, twórcze życie.

1. Świadomość zwierciadła to uzmysłowienie sobie, że wszystko, co do nas trafia, jest projekcją naszego umysłu, że otoczenie odzwierciedla stan naszego umysłu.

2. Samoświadomość to świadomość siebie, swego ciała, procesów umysłowych i energetycznych, struktur postępowania i myślenia, emocji oraz ich genezy. To zdolność uwolnienia się od tyranii starych struktur i emocji przez zastąpienie ich intuicją i świadomością boskości (pierwotnego dobra) swej natury.

139


3. Świadomość rozróżniająca to zdolność orientowania się w jakości informacji i energii, to świadomość źródła informacji. Umożliwia orientację w tym, co korzystne, a co niekorzystne dla rozwoju duchowego i dla najwyższego dobra człowieka. U niektórych przejawia się jako dar rozpoznawania duchów. Gdy nie jest rozwinięta, konieczny ci jest żywy guru i konieczne są twoje czyste intencje wobec siebie.

4. Świadomość wszechspełniająca umożliwia realizację wszelkich planów bez przeszkód (które są tylko urojeniami umysłu). Najlepiej zacząć ją rozwijać poprzez kursy prosperującej świadomości. Jest ona zgodna z:

5. Świadomością boską (kosmiczną) - świadomością jedności z prawami kosmosu, z Bogiem - Informacją Najwyższej Jakości. To również uświadomienie sobie boskości swej istoty i życie w pełnej harmonii z intuicyjnym, wewnętrznym głosem, kierowanie się intuicyjną mądrością, miłością, szczęśliwością. To zdolność do życia w pełnej medytacji.

W wielu duchowych szkołach kładzie się nacisk na rozwijanie świadomości „teraz", wychodząc ze słusznego założenia, że nie warto się zajmować tym, czego nie ma. A nie ma już przeszłości i jeszcze przyszłości. Tym niemniej w życiu nieoświeconych ludzi działa prawo karmy. Prawo to jest aktywne, dopóki całkowicie nie zdasz się na boże prowadzenie i dopóki nie rozwiniesz w sobie boskiej i wszechspełniającej świadomości.

Świadomość teraz jest świadomością kontinuum czasowego przeszłości i przyszłości, które zbiegają się w punkcie, w którym akurat jestem. Świadomość teraz nie jest więc zakazem przypominania sobie przeszłości i myślenia o przyszłości. Karma, którą stworzyłeś w przeszłości, działa na ciebie teraz i programuje twoją przyszłość. Karma tworzona teraz ma wpływ na twoją przyszłość. Twoja teraźniejszość i przyszłość są produktem twego umysłu i żadne sztuczki tego nie zmienią. Zaś twój umysł przechowuje programy działania i myślenia, do których przywiązał się w przeszłości i które tworzy teraz. Tylko nieprzywiązany umysł nie projektuje takich programów na działanie i otoczenie. Taki stan nazywa się akarma (poza stwarzaniem i podleganiem karmie). Żeby go osiągnąć, trzeba się uwolnić od wszelkich przywiązań, pragnień i oczekiwań. I znów wiele szkół popełnia błędy, gdyż osiągnięcie takiego stanu traktuje się w nich jako cel, a nie jako środek. Dopóki nie pozostajesz

140


w stanie akarmy, nie wolno ci lekceważyć ani twej przyszłości, ani przeszłości. Musisz się uczyć, jak uwolnić się od karmy, dlatego warto, żebyś poznał mechanizmy jej tworzenia i zanikania. To możesz osiągnąć wyłącznie poprzez eksperymenty z kreacją twojej własnej rzeczywistości. Gdy twój umysł przekona się, że potrafi sobie wykreować wszystko, wtedy przestanie się martwić o przyszłość i zamartwiać przeszłością. Świadomość swoich nieograniczonych możliwości boskiej kreacji daje poczucie komfortu psychicznego i realnej władzy nad własnym życiem, nad swoją przyszłością. Gdy jednocześnie rozwija się świadomość Wyższego Planu (Boskiego), można z ufnością powierzać się prowadzeniu przez intuicję, wtedy rozwija się świadomość obecności boskiej doskonałości i mocy w sobie. Jeśli pojawia się jakiekolwiek przywiązanie do niej, świadczy to o nieugruntowanym poczuciu bezpieczeństwa, o nieufności i jeszcze zbyt niskiej samoocenie.

W wyraźnym związku ze świadomością teraz pozostaje świadomość działania prawa karmy i (nie, u wszystkich konieczna) świadomość poprzednich wcieleń.

Świadomość lustra

Tak jak każdy, i ja popełniałem błędy. Najczęściej dotyczyły one niecodziennych spraw czy sytuacji:

Co byś zrobił, gdybyś się znalazł w osaczeniu, wśród czyichś krzyków i prowokacji?

Podświadomie z pewnością chciałbyś mu przyłożyć lub uciec.

Zamiast przyłożyć spróbuj zobaczyć, jak prowokujesz innych do takich zachowań. Czy nie lepiej uwolnić się od prowokacji? Czy chcesz, żeby takie sytuacje nadal za tobą się ciągnęły?

Spróbuj to zmienić, a z pewnością nie pożałujesz swej decyzji. Doświadczysz, że jednak warto być wolnym i zmienić swoje życie, że warto odkrywać pierwotne dobro, które jest i w tobie, i we wszystkich czujących istotach.

Ćwiczenie:

Spróbuj do każdej z opisanych cech dopasować jakąś ze znanych ci osób. Sprawdź, jakbyś się czuł w jej towarzystwie.

141


1. Ona tak kocha swoje dzieci. Ja bym tak nie mogła.

2. Jest kłamcą.

3. Zbytnio się zajmuje sobą.

4. Oni są winni. To mordercy.

5. Tak się stroi, że mnie to wkurza.

6. To rząd powinien z tym zrobić porządek.

7. Ta ... to dziwka. Puszcza się z każdym.

8. Oni mnie zniewalają. Czuję się osaczony.

Odpowiedz na poniższe pytania, rozważając kolejne przypadki wyobrażeń: Jakie uczucie wypierasz, jakim uczuciom w sobie zaprzeczasz? Z jakim uczuciem nie umiesz sobie poradzić w sobie? Co chcesz sobie udowodnić?

W pierwszym przypadku chodzi o miłość i czułość, o poczucie niezasługiwania na miłość oraz nieumiejętność okazywania czułości i kochania. Zwłaszcza siebie.

Każda twoja negatywna reakcja na jakikolwiek z podanych przykładów świadczy o tym, że wypierasz swoje negatywne wzorce, przypisując je innym lub udowadniając, że w tobie na pewno ich nie ma i być nie może. Gdyby ich nie było w twoim umyśle, przechodziłbyś obok nich obojętnie.

Ale czy wszystkie z unikanych przez ciebie wzorców zachowań rzeczywiście są negatywne? Czy nie zagalopowałeś się w tym wypieraniu się siebie?

Kogo chcesz przekonać o tym, jaki jesteś?

Zawsze, gdy chcesz kogoś przekonać, jest tak tylko dlatego, że sam nie czujesz się pewny i szukasz potwierdzenia innych. To dlatego unikasz ludzi, którzy nie przyjmują twojej argumentacji. Tak więc, gdy przekonujesz innych, zależy ci na potwierdzeniu siebie, wartości swoich przekonań i dokonań. Ci, którzy nie zauważają twoich starań, stają się dla ciebie nieciekawi lub - odwrotnie -prowokują do nasilenia twoich zabiegów o ich akceptację, jeśli wydają ci się ważni. Zupełnie nieświadomie dążysz do odbijania się w innych jak w lustrze. I oni rzeczywiście odzwierciedlają swymi reakcjami stan twoich przekonań i wierzeń. Tylko nie chcesz lub nie potrafisz jeszcze tego dostrzec i docenić.

142


Zwalanie winy na innych i mówienie „to nie ja, to oni" jest ukazaniem nieświadomości lustrzanego odbicia nas w świecie, jaki obserwujemy. W buddyjskim pojęciu „świadomości lustra" obserwowany przeze mnie świat zewnętrzny jest odbiciem mojego umysłu i tego, co się w nim znajduje. To, co na zewnątrz, jest tym, co wykreowałem za pomocą własnych myśli, przez starania udowodnienia sobie, że tak właśnie jest.

Człowiek myślący „jestem winny" pokazuje to swoim zachowaniem i swoim ciałem. Wysyła komunikaty emocjonalne w sferze astralnej: „Jestem winny, zasługuję na karę". Nie trzeba być jasnowidzem, żeby odebrać taki komunikat, żeby na niego zareagować. Aby prawdziwie poczuć się winnym, człowiek taki chce przeżyć fizyczne, psychiczne lub emocjonalne ukaranie siebie. Wtedy pomyśli: „Tak! Jak odczułem boleśnie karę, to widać, że coś JEDNAK w tym było. Teraz już wiem, że to prawda, że byłem winny, ponieważ (mądrzy) INNI zdecydowali się mnie ukarać!" A w rzeczywistości ten człowiek sam się wystawił na karę, żeby uzasadnić swoje odczucie bycia winnym. Kara z zewnątrz miała potwierdzić prawdziwość jego iluzji. Tak oto otoczenie odpowiada na nasze prowokacje, na nasze projekcje wyobrażeń o nas samych. Oczywiście, pozytywne wyobrażenia są również postrzegane i odzwierciedlane przez otoczenie. Jednakże inni często widzą cię właśnie takim, jakim boisz się być widzianym i reagują na twój opór i lęk. Otoczenie reaguje na wszystko, o czym jesteś w głębi siebie przekonany, nawet jeśli na powierzchni wydaje ci się, że jesteś przekonany o czymś zupełnie innym.

To, jakich ludzi spotykamy, jacy są nasi przyjaciele, mówi wiele o nas samych. Podobne przyciąga podobne. Jeśli wypieramy uczucia, to spotykamy takich, a nie innych ludzi, aby się utwierdzić w jakimś przekonaniu. Jeżeli chcemy coś ze sobą robić, to spotykamy ich, otoczeni jesteśmy nimi, ponieważ mówi to o stanie naszego wnętrza. Wykorzystanie wszystkiego, co jest na zewnątrz nas, zależy od nas samych: czy chcemy się zakłamać czy oczyścić. Przebywając z ludźmi mogę wykorzystać ich przekonania, aby utwierdzić się w moich iluzjach albo aby oczyścić się z nich. Zależy to jedynie od mojej intencji i interpretacji tego, co postrzegam.

143


Korzystanie ze świadomości lustra

To, co porusza cię w INNYCH, jest w tobie samym: czy jest to coś negatywnego, np. odraza do pijaka, czy coś pozytywnego: radość życia u szczęśliwego przyjaciela. W pierwszym przypadku, ohyda odczuwana do pijaka jest tak naprawdę ohydą odczuwaną do samego siebie. Zadanie więc brzmi: przyznaj się do odrazy do siebie samego (tak! sam do siebie), przebacz sobie taki stosunek do siebie i zamień go na akceptującą miłość do siebie. Gdy natomiast porusza cię radość życia w kimś innym dostrzeż tę radość również w sobie. Dostrzeż w sobie radość ze SWOJEGO życia, radość nie potrzebującą warunków.

Jeśli więc inni ludzie są po to, aby nam wskazywać nasze niedoskonałości oraz pokazywać nam możliwe do osiągnięcia wspaniałości, to obwinianie tych INNYCH traci sens. Tak naprawdę obwiniamy wtedy siebie. O wiele korzystniej jest przebaczyć innym wszystko, za co obwinialiśmy ich i zacząć ich kochać bezwarunkową miłością.

Tak samo w stosunku do siebie. Czy owinianie siebie przyniosło komuś coś dobrego? Tyle tylko, że mógł wykreować sobie karę i czuć się zadowolony, że otoczenie zaakceptowało jego winę. Gdyby przebaczył sobie, gdyby odkrył, dlaczego chciał siebie obwiniać i zaczai kochać siebie, byłoby to dla niego bardziej pożyteczne, a na pewno mniej bolesne. To, co wybrał, jest jednak jego własną decyzją.

W zależności od stopnia świadomości zwierciadła możemy wyróżnić trzy etapy postępowania z tymi ONYMI.

1. ONI są wszystkiemu winni.

ONI są sprawcami mojej rzeczywistości.

Ja zależę od tego, jak ONI postąpią, jak ONI zdecydują.

2. ONI są moimi partnerami i decyzje podejmujemy wspólnie. Ja współpracuję z NIMI w rozwiązywaniu problemów.

Rozmawiam z NIMI, dyskutuję, omawiam, szukam prawdy i przyczyn niepowodzeń, nieporozumień miedzy nami.

3. ONI są moim lustrem.

Każdy z nich pokazuje mi, co jest we mnie samym.

144


Gdy ja się zmieniam w sposób pozytywny, ONI nie muszą już mi pokazywać negatywnych stron. Odchodzą albo się zmieniają.

Tak właśnie postępował pewien mędrzec. Na początku myślał, że może zmienić cały świat (czyli wszystkich ludzi, wszystkich ONYCH). W połowie, po niepowodzeniach stwierdził, że może mu się uda zmienić chociaż nielicznych (jego partnerów, znajomych). Pod koniec życia doszedł do wniosku, że może zmieniać tylko samego siebie. Stał się szczęśliwy w otaczającym go szczęśliwym świecie.

Wobec faktu występowania świadomości lustra, poszukiwanie w otoczeniu obiektywnych potwierdzeń uzasadniających słuszność poglądów lub wyborów jest perfidną grą, ponieważ zawsze znajdziesz potwierdzenie, gdy jesteś o czymś przekonany i nigdy go nie znajdziesz, gdy masz istotne wątpliwości czy niechęć do zrobienia czegoś. Przecież łatwiej zwalać na innych, na obiektywne trudności czy przeszkody.

Masz realną i potężną władzę nad swoim otoczeniem, tylko nie uświadamiasz sobie ani jej mocy, ani jej mechanizmów -i dlatego nie chcesz jej zaakceptować. Boisz się samodzielności w podejmowaniu decyzji i odpowiedzialności, która kojarzy ci się z winą za niewłaściwie dokonane wybory, dlatego udajesz, że są jakieś potężniejsze prawa rządzące społeczeństwem czy rodziną, że ktoś inny tu rządzi i jest wszystkiemu winny.

Korzystnie, łatwo, bezpiecznie, lekko, przyjemnie jest być samodzielnym, wolnym, niezależnym, decydować o sobie. Wolność, samodzielność, niezależność, możność decydowania o sobie i odpowiedzialność za siebie to łatwość, lekkość, przyjemność i prawdziwa rozkosz.

Jestem w pełni odpowiedzialny za swój stan umysłu, za swój stan zdrowia. Mam zawsze wolną wole. Ponieważ mam wolną wole, wybieram zawsze to, co najlepsze, najkorzystniejsze, wybieram informacje najwyższej jakości. Moja wola jest posłuszna woli Boga. Prawdziwą rozkoszą jest mieć wolną wolę. Łatwo, lekko, dobrze, twórczo i przyjemnie jest mieć wolną wolę. Decyduję o sobie w każdej sytuacji. Decyduję o sobie również w obecności największego autorytetu, ponieważ wiem, że cała moc i mądrość bo-

145


skiej istoty jest we mnie. Nie potrzebuje już cudzych potwierdzeń, żadnych autorytetów. Wybieram wolność i odpowiedzialność, gdyż wiem, że dzięki boskiej inspiracji zawsze dokonuję najkorzystniejszych wyborów.

W twoim otoczeniu pojawia się dokładnie to, na co oczekujesz, na co oczekuje twoja podświadomość.

Zawsze możesz ją przekonać, że warto otworzyć się na coś lep-,, szego.

Oczekiwanie

Uświadamiam sobie, że jakość mego życia zależy wyłącznie od jakości moich oczekiwań. Przebaczam sobie, że hartowałem się do znoszenia trudów i cierpień życia. Uświadamiam sobie, że jakość mego życia zależy wyłącznie od jakości moich wyobrażeń. Przebaczam sobie, że ograniczałem się do tego, co mi pokazali inni, zamiast otworzyć się na Boga. Uświadamiam sobie, że jakość mego życia zależy wyłącznie od jakości mojego nastawienia. Przebaczam sobie, że planowałem sobie przeszkody i trudności, że nastawiałem się na walkę z nimi. Ponieważ kocham i szanuję siebie, zasługuję na cudowne życie, wolne od wysiłku i konfliktów. Moje życie istnieje po to, bym doświadczał pełnej, nieuwa-runkowanej radości, błogości i szczęśliwości. Moje życie istnieje po to, bym urzeczywistnił całkowitą, boską doskonałość w swoim umyśle i ciele. Jestem otwarty na całą doskonałość mojej prawdziwie boskiej natury, której już teraz pozwalam przejawiać się w moim umyśle i działaniu. Uświadamiam sobie, że warunki mego życia odzwierciedlają stan mego umysłu. Oczyszczam więc swój umysł i swoje intencje w stosunku do życia. Uświadamiam sobie, że jakość mego życia zależy wyłącznie od jakości moich wizji. Pozwalam, by Bóg wypełniał mnie czystą, światłą wizją mojego bosko cudownego, bogatego życia. Pozwalam, by Bóg wypełniał mnie czystą, światłą wizją bosko doskonałego, pożytecznego życia bez wysiłku. Jestem już teraz pełen entuzjazmu dla mojego życia i działania. Uświadamiam sobie, że jakość moich związków zależy wyłącznie od jakości moich oczekiwań. Przebaczam sobie, że szykowałem się do sporów i konfliktów. Zasługu-

146


je, by w moich związkach doświadczać samych przyjemności i boskiego wsparcia. Uświadamiam sobie, że jakość moich związków zależy wyłącznie od jakości moich nastawień. Przebaczam sobie, że spodziewałem się nieporozumień i trudności, że nastawiałem się na ich przezwyciężanie. Przebaczam sobie, że kierowałem się cudzymi lekami i uprzedzeniami, zamiast miłością i zaufaniem do swojego szczęścia. Uświadamiam sobie, że jakość moich związków zależy wyłącznie od jakości moich wyobrażeń. Przebaczam sobie, że brałem na siebie ciężar winy ł odpowiedzialności za innych. Ufam, że Bóg doskonale radzi sobie z prowadzeniem ludzi, bym nie musiał Go wyręczać. Wiem, że każdy ma prawo decydować sam za siebie i ponosić skutki swych wyborów. Ponieważ kocham i szanuję siebie - jestem otwarty na miłość, szacunek i zrozumienie. Uświadamiam sobie, że jakość moich związków odzwierciedla stan mojego umysłu. Oczyszczam więc swój umysł i swoje intencje w stosunku do związków z ludźmi. Uświadamiam sobie, że jakość moich związków zależy wyłącznie od jakości moich wizji. Pozwalam, by Bóg wypełniał mnie czystą, światłą wizją moich wspaniałych, bosko cudownych związków z ludźmi i wszystkimi stworzeniami. Już teraz wiem, że one wszystkie istnieją dla mojej radości, wygody i przyjemności. Zasługuję na całe bogactwo najprzyjemniejszych doznań w kontaktach ze wszystkimi istotami. Jestem pełen entuzjazmu dla swoich budujących kontaktów ze wszystkimi istotami. Uświadamiam sobie, że jakość mojej przyszłości zależy wyłącznie od jakości moich oczekiwań. Przebaczam sobie, że hartowałem się do znoszenia ciosów, trudu i starości. Uświadamiam sobie, że jakość mojej przyszłości zależy wyłącznie od jakości moich nastawień. Przebaczam sobie, że zakładałem powstawanie przeszkód i trudności, że nastawiałem się na wysiłek ich pokonywania. Uświadamiam sobie, że jakość mojej przyszłości zależy wyłącznie od jakości moich wyobrażeń. Przebaczam sobie, że ograniczałem swą wizję przyszłości do cudzych lęków i niepokojów. Przebaczam sobie, że uzależniłem swoją wizję przyszłości od cudzych, ograniczonych wyobrażeń. Przebaczam sobie, że lękałem się katastrofy, zamiast ufać mądrości i dobroci Boga. Ponieważ kocham i szanuję siebie, wiem, że Bóg ma dla mmie bezpieczną, bosko doskonałą przyszłość, pełną cudownych niespodzianek. Ponieważ kocham i szanuję siebie, wiem, że Bóg mnie kocha i szanuje, i nigdy mnie nie zawiedzie. Jestem pewien

147


boskiego wsparcia teraz i w przyszłości, ponieważ zawsze z ufnością powierzam się Bogu i Jego prowadzeniu. Wiem, że zawsze może być tylko lepiej. Uświadamiam sobie, że mój stosunek do przyszłości odzwierciedla stan mego umysłu. Oczyszczam więc swój umysł i swoje intencje w stosunku do przyszłości. Uświadamiam sobie, że jakość mojej przyszłości zależy wyłącznie od jakości moich wizji. Pozwalam, by Bóg wypełniał mnie czystą, światłą wizją mojej wspaniałej, bosko cudownej przyszłości. Jestem pełen entuzjazmu dla mej cudownej przyszłości. Ponieważ powierzyłem się Bogu, wiem, że zawsze warto iść poza to, co dotychczas poznałem i polubiłem. Nowe i nieznane, w które wchodzę dzięki medytacji, jest zawsze coraz lepsze i ciekawsze. Dzięki Ci, Boże, za całe wsparcie i Twą ochronę.

Dzisiaj jest najpiękniejszy dzień w moim ziemskim życiu

wspaniale pochmurny

wspaniale chłodny.

Cudowne móc tak spokojnie

bez emocji cieszyć się każdą chwilą.

śpiewem ptaków szumem liści

odgłosem przeźroczystych kropel deszczu...

...patrzeć jak po zasnutym

chmurami niebie

tańczą świetliste cząstki energii.

...nie spieszyć się donikąd

ani w działaniu

ani w myśleniu - trwać, a jednak

spokojnie

majestatycznie płynąć

w czas i przestrzeń. Bez lęku spotkania z nieznanym. Oddychać głęboko i oddechem jednoczyć się z WSZECHŚWIATEM.

148


Świadomość jedności

W wielu szkołach usiłuje się rozwinąć świadomość jedności. W założeniu ma to wytworzyć prospołeczne nastawienie u egoistycznego adepta. Jednak zwykle prowadzi tylko do umysłowego pomieszania. No bo z czym się jednoczyć?

Proponuje się praktyki jednoczenia świadomości z innymi ludźmi po to, żeby zrozumieć, że tak naprawdę nie ma miedzy ludźmi różnic. I co się stanie, jeśli zjednoczysz swój umysł z wszystkimi cierpiącymi? Na pewno uzależnisz się i będziesz cierpieć jak oni. A jeśli zjednoczysz umysł z nędzarzami? Na pewno uzależnisz się i staniesz się nędzarzem. Oczywiście próbuje się i lepszych sztuczek: jednoczenie umysłów wszystkich uczniów czy czcicieli, jednoczenie umysłów podczas seksualnych czy narkotycznych obrzędów, a także jednoczenie się z duchami zmarłych przodków. A jeśli wczujesz się w naturę zwierząt? Czy wtedy jeszcze potrafisz dostrzec w sobie człowieczeństwo? A może uważasz, że zwierzęta są szlachetniejsze od ludzi?

Och, te pseudouduchowione urojenia.

To fakt, że na duchowej ścieżce rzeczywiście następuje proces zjednoczenia. Jednakże człowiek przyzwyczajony do postrzegania świata materialnego nigdy nie zrozumie istoty procesu jednoczenia. Następuje on bowiem na całkiem niewidzialnej płaszczyźnie, w umyśle, świadomość, podświadomość i nadświadomość stają się pełną harmonii jednością. Nie może to być jednak tak, że naraz podświadomość wyzwoli się spod kontroli i zacznie działać podług zwierzęcych popędów i instynktów. Możesz podziwiać doskonałość świata zwierząt i całej natury, ale nie próbuj urzeczywistniać zwierzęcej doskonałości w ludzkim ciele. Jesteś czymś więcej niż tylko zwierzęciem. Jesteś czymś więcej niż najdoskonalsze i najsilniejsze ze zwierząt. Ty jesteś panem stworzenia. Nie myśl jednak, że w związku z tym możesz sobie na wszystko pozwalać. Doskonałym władcą nigdy będzie się stać kompletny dureń. Doskonałym panem stworzenia może się stać tylko człowiek, który posiądzie doskonałą władzę nad samym sobą. Pozostaje tylko jeszcze zrozumieć, która ze świadomości ma być najważniejsza. Oczywiście ta, która jest najmądrzejsza, która najwięcej potrafi.

149


Proces jednoczenia przebiega dwiema drogami:

a) ludzki umysł wypełnia się boską świadomością,

b) umysł świadomy i podświadomy poddaje się nadświadomoścL

Dzięki medytacji, i to tylko dzięki właściwej medytacji, ograniczona ludzka świadomość zostaje zastąpiona nieograniczoną boską świadomością. W ten oto prosty sposób urzeczywistnia się pierwotne dobro i pełna, intuicyjna doskonałość, czyli raj na ziemi.

Człowiek wewnętrznie zjednoczony ma pełną świadomość są' mego siebie i jest wolny od jakichkolwiek sprzeczności wewnętrznych czy zewnętrznych. A owa jedność jest jedynym źródłem pełni mocy wewnętrznej i wolności od cierpienia, jedynym źródłem realnej władzy.

Ale po co tu jesteś i co masz robić?

Medytacja jedności

Jestem świadomy siebie. Jestem świadomy siebie tu i teraz. Teraz zdaje sobie sprawę z tego, że jestem częścią społeczeństwa. Ale to tylko ograniczające wyobrażenie. Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem trybem w całym mechanizmie wzajemnych oddziaływań społecznych. Ale to tylko ograniczające wyobrażenie. Zauważam, że jestem drobnym elementem w całym świecie żywych istot. Ale to tylko ograniczające wyobrażenie. Teraz zdaję sobie sprawę, że jestem drobnym elementem w całym przeogromnym kosmosie, elementem tak małym, że nieomal niezauważalnym. Ale to tylko ograniczające wyobrażenie. Przecież zauważam siebie. Uświadamiam sobie, że jestem niezwykle ważnym elementem w całości kosmicznej gry. Przecież, gdybym był niepotrzebny, nie byłoby mnie tutaj. Moja obecność tutaj jest niezwykle ważna i cenna. Doświadczam pełnej lekkości i swobody. Uświadamiam sobie nieograniczoną mądrość boskiego Stwórcy, który umieścił mnie w tym miejscu, w którym właśnie jestem. Miejsce, w którym jestem, jest zawsze najlepsze dla mnie i dla mojej praktyki.

Uświadamiam sobie, że Bóg doskonale wiedział, po co umieścił mnie w tym miejscu i w tym czasie. Bóg chce mojego dobra i szczęścia. Pozwalam Bogu, by hojnie obdarzał mnie wszelkimi darami

150


i błogosławieństwami. Przecież jestem Jego ukochanym dzieckiem. Przecież dla Boga jestem tak ważny, jakby nikogo innego poza mną nie było na świecie. Mam prawo zawsze zajmować się Bogiem. Mam prawo zawsze zajmować Boga sobą i swoimi sprawami. Mam prawo zawsze korzystać ze wsparcia Boga i Jego prowadzenia. Mam prawo zawsze korzystać z Jego całego bogactwa. Coraz lepiej uświadamiam sobie swoją jedność z Boskością. Coraz lepiej uświadamiam sobie, że jestem częścią Boskości. Coraz lepiej uświadamiam sobie, że cała Boskość jest już teraz we mnie. Cały kosmos mieści się już teraz w moim umyśle, a jednak mnie nie przytłacza. Wszelkie porównania wielkościowe nie mają sensu. Doświadczam świadomości boskiej, ponieważ jest ona w moim umyśle. Doświadczam świadomości kosmicznej, ponieważ jest ona w moim umyśle. Ja jestem w Bogu, a Bóg jest we mnie. Jestem jedno z Bogiem, więc całe bogactwo Boga jest moje. Jestem jedno z Bogiem, więc całe bogactwo tego świata jest moje. Wszelkie gwarancje mojego bezpieczeństwa i dobrobytu są już teraz obecne w moim umyśle. Otwieram się z wdzięcznością, by w pełni z nich korzystać. Jestem boski i naprawdę już niczego nie muszę i nie potrzebuję od świata. Jestem nierozerwalną jednością z Bogiem i z Boskością. Uświadamiam sobie obecność Boskości we wszystkich ludziach, we wszystkich istotach. O tak, na poziomie boskiej świadomości jesteśmy jednością pełną harmonii i piękna. Potrafię ją dostrzegać i realizować w codziennym życiu.

Spróbuj medytować na temat:

Jestem człowiekiem, więc nic, co boskie, nie jest mi obce.

Zrelaksuj się głęboko i pozwól, żeby temat pojawiał się w różnych wariantach. Po jakimś czasie twoje zrozumienie stanie się znacznie głębsze. Nie próbuj rozmyślać. Pozwól, żeby samo się działo, a ty tylko przypominaj sobie o głównym temacie: jestem człowiekiem, więc nic, co boskie, nie jest mi obce.

Przeciw presji

Podczas wykonywania praktyk medytacyjnych w parze lub grupie mogą się u niektórych osób ujawnić mechanizmy telepatyczne lub manipulacyjne na bazie telepatii. W wyniku lęku przed dezaprobatą twoja podświadomość może być zainteresowana kon-

151


trolowaniem myśli i emocji, jakie mają wobec ciebie inni lub manipulowaniem innymi tak, by robili właśnie to, czego od nich chcesz. Niektórzy są skłonni uznawać takie zdolności za duchowe osiągnięcia. Zupełnie niesłusznie. Większość telepatów często z ogromną zachłannością próbuje się wczuć w innych ludzi, w atmosferę otoczenia. W tym upatrują gwarancję swego bezpieczeństwa, akceptacji siebie, a także skuteczności decyzji. Wydaje im się, że w ten sposób kontrolują otoczenie, podczas gdy tak naprawdę uzależniają się od niego. Nastrój większości ludzi zależy od nastroju' otoczenia, w którym się znajdują - co świadczy o dużej zależności od mechanizmów telepatycznych. Kiedyś z pewnością uświadomisz sobie, że twoje bezpieczeństwo, twój nastrój i twój wpływ na innych zależą, nie od tego, czy wiesz, co się dzieje wokół ciebie, ale tylko i wyłącznie od nastawienia twego umysłu. Jeśli zdecydujesz, że sam masz władzę nad sobą i nad swoim życiem, wtedy tak się stanie. Jeśli uświadomisz sobie realną siłę przebicia wyższych uczuć, wtedy przestaniesz je tłumić w sobie w obecności innych, z łatwością dostroisz otoczenie do swoich czystych wibracji i bez wysiłku wpłyniesz na nie uzdrawiająco i uspokajająco. Naprawdę nie musisz wiedzieć, co dolega cierpiącym, by uwolnić ich od cierpienia. Twoja czysta wibracja jest w stanie dostroić otaczające cię istoty do harmonii z Prawdą i Boskością, jeżeli w niej pozostajesz. Miej odwagę i przestań się ograniczać w odczuwaniu i przejawianiu wyższych uczuć w obecności innych. Niech miłość, radość, szczęśliwość, zadowolenie i błogość wypełniają cię bez twych oporów, opromieniają twe oblicze i promieniują na twoje otoczenie.

No tak, ale wydaje ci się, że nie wolno ci ranić cierpiących twoim szczęściem? Musisz szanować ich ból? A czy oni zrobili cokolwiek, by szanować twoje szczęście. Czy zrobili cokolwiek, by szanować twoją miłość? Czy wykonali jakikolwiek krok, by wreszcie odkryć, że wszystkim, z czego naprawdę warto czerpać i co warto szanować, jest miłość? Czy nadal masz obowiązek szanować ograniczenia i zakłamanie innych, gdy oni wcale nie myślą o szacunku dla ciebie i dla urzeczywistniającej się w tobie i poprzez ciebie boskości? Jeśli otoczenie atakuje cię i przeciwstawia twemu urzeczywistnieniu, powinieneś potraktować to jako sygnał, że czujesz się winny lub nie w porządku z boskością w sobie. A cóż mógłby być wart winny lub bezsilny Bóg? Czy masz prawo uzależniać przejawianie się twej boskości od opinii i nacisków otoczenia?

152


Czy masz prawo decydować, że wpływ czy opór otoczenia jest silniejszy od mocy Boga?

f

Chętnie i bezpiecznie wyrażam boskość swej natury i boską harmonie, niezależnie od cudzych zachcianek i ograniczeń. To korzystne i bezpieczne, gdy promieniuję duchowym światłem i miłością na swoje otoczenie.

Tylko w ten sposób możesz zainicjować proces realnego uzdrawiania u innych!

W wyniku praktykowania medytacji bądź relaksu mogą ulec likwidacji bariery oddzielające umysł od umysłów innych, gdyż zwiększa się sensytywność (podatność na informacje płynące z różnych źródeł), zwiększa się wrażliwość. Oto afirmacje, które uchronią cię przed wpływami i uzależnieniami od energii, które wcale nie są korzystne, a jednocześnie pozwolą ci świadomie postrzegać cudze myśli i odczucia w celach diagnostycznych, bez angażowania się w nie i ulegania im:

Lubię i szanuję siebie, niezależnie od tego, co ludzie o mnie mówią i myślą.

Jestem w porządku. Odnoszę się do siebie z najwyższym szacunkiem w obecności innych.

Lubię siebie i swoje ciało w obecności innych i Boga.

Z łatwością rozpoznaję cudze myśli i emocje w swoim własnym umyśle. Uwalniam się od nich bezpiecznie i z przyjemnością. Z łatwością odczytuję cudze myśli, emocje i intencje, gdy jest to potrzebne. Cudze myśli i emocje są dla mnie obojętne i bezpieczne. Jestem wolny od wpływu cudzych myśli i emocji. Mój umysł jest wolny od penetracji, ingerencji i manipulacji. Jestem wolny od cudzej presji. Cały mój umysł jest wolny od presji. Zachcianki, oczekiwania i ograniczenia innych ludzi są dla mnie obojętne i bezpieczne.

Całe dobro, którego szukasz poza sobą, jest w tobie. Tu i teraz! To wszystko jest w twojej Boskiej Istocie, w twojej Boskiej Świadomości.

153


Jestem ukochanym dzieckiem Boga, więc cała miłość (dobroć, szczęśliwość, radość, mądrość, całe bogactwo) Boga jest we mnie, gdyż jest moim dziedzictwem.

Uświadamiam sobie, że wszystko, co jest we mnie prawdziwe, jest bosko dobre (bosko doskonałe).

Uwalniam się od zachłanności na cudzą wiedzę, mądrość, moc i energię. Mam w sobie wystarczająco dużo boskiej mocy, mądrości i energii, by nie brać jej od innych. Mam w sobie wystarczająco dużo boskiej mito-ści i radości, by czuć się nimi całkiem wypełnionym. Ufam Bogu i Jego ochronnej mocy nade mną. Jestem bezpieczny, mądry i spokojny bez cudzych rad i decyzji. Jestem bezpieczny, mądry i spokojny bez potrzeby kontrolowania otoczenia.

Moc realna i nierealna

Otwieram się na działanie w pełni mocy boskiej istoty w sobie. Powierzyłem się Bogu z ufnością, więc Bóg mnie skutecznie chroni przed ludzkimi błędami i kłamstwami. Uświadamiam sobie, że wszelkie presje są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że cudze oczekiwania i plany są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu, ponieważ ja działam w pełnej zgodzie z boskim planem. Uświadamiam sobie, że ograniczenia, zaślepienie i wymagania są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że wszelkie wierzenia i przesądy są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że ludzka władza i wiedza są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że akceptacja i odrzucenie są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że wszelkie kłamstwa i obmowy są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że wszelkie symbole, projekcje i istoty astralne są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że lęk, przemoc i agresja są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam

154


sobie, że choroby i bezsilność są pozbawione realnej mocy Boga, wiec nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że wszelkie nałogi i przyzwyczajenia są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że wszelkie zachcianki, pożądania i niechęci są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że wszelkie nieporozumienia, konflikty i prowokacje są pozbawione realnej mocy Boga, wiec nie mogą mieć na mnie żadnego wpływu. Uświadamiam sobie, że wszelkie przeszkody i opory są urojone i pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć żadnego wpływu ani na mnie, ani na efekty moich działań i wyborów. Zawsze wybieram to, co ma najwyższą jakość i najwyższą wartość. Zasługuję na to, jestem tego wart i jestem tego godzien, więc zawsze to mam.

Uświadamiam sobie realną moc dobra. Uświadamiam sobie realną moc czystej światłości. Uświadamiam sobie realną moc Boga i Boskości w sobie. Uświadamiam sobie realną moc błogosławieństw. Uświadamiam sobie realną moc radosnego spokoju. Uświadamiam sobie realną moc czystych intencji.

Uświadamiam sobie realną moc medytacji i przytomności umysłu.

Uświadamiam sobie realną moc modlitwy z czystą intencją. Uświadamiam sobie realną moc ufności i czystości serca. Uświadamiam sobie realną moc czystej miłości. Uświadamiam sobie realną moc pozytywnych myśli i uczuć. Uświadamiam sobie realną moc pozytywnego nastawienia. Uświadamiam sobie realną moc czystej, intuicyjnej mądrości. Uświadamiam sobie realną moc wizualizacji z czystą intencją. Uświadamiam sobie realną moc szczęśliwości i błogości.

Uświadamiam sobie realną moc zadowolenia i składania dobrego świadectwa.

Uświadamiam sobie realną moc wdzięczności i dobrych życzeń.

155


Uświadamiam sobie realną moc zachęty, entuzjazmu i nagradzania. •.

Uświadamiam sobie realną moc sukcesu i szacunku dla siebie. Uświadamiam sobie realną moc pozytywnej kreacji. Uświadamiam sobie realną moc boskiego uzdrawiania. Uświadamiam sobie realną moc boskiego prowadzenia. Uświadamiam sobie realną moc boskiej prawdy w sobie. Uświadamiam sobie realną moc boskiej ochrony. Uświadamiam sobie realną moc zawierzenia Bogu.

Dziękuję Ci, Boże, za świadomość Twojej rzeczywistej mocy we mnie. Dziękuję Ci, Boże, za przyciąganie mnie do Twojej czystej, świetlistej, realnej mocy. Dziękuję za świadomość, że tylko realna, boska moc ma władzę nad światem, że poddając się jej, odzyskuję swoje dziedzictwo, że odzyskuję realną władzę nad swoim własnym życiem i otoczeniem.

Świadomość boskość!

W wyniku praktykowania medytacji i podnoszenia samooceny stajesz się coraz bardziej świadomy obecności boskości w sobie i jej realnej mocy. Uświadamiasz sobie, że wszystko, co dotychczas wydawało ci się potężne i panujące nad tobą, zaczyna poddawać się bez większych oporów twojej pozytywnej kreacji, szczególnie wtedy, gdy nie zamierzasz wprowadzać konkretnych zmian. Zaczynasz rozumieć, że to wszystko, co dotąd postrzegałeś jako niezwykle potężne i wywierające na ciebie presję, jest w istocie pozbawione realnej mocy, ponieważ tylko Bóg dysponuje realną mocą. Praktykując kontemplację (wyższy poziom medytacji), zauważasz, że jesteś nieoddzielony od boskiej Mocy, Miłości i Mądrości, że one są w tobie. Tak oto dokonuje się przemiana twej osobowości, aż w pewnym momencie uświadomisz sobie, że nie ma jednocześnie i ciebie, i Boga, że jesteś z Nim i w Nim, a On w tobie, pełną, nierozerwalną jednością, że dysponujesz wszystkimi Jego mocami i możliwościami. Ponieważ jednak masz świadomość boskości, nie używasz ich w byle jakim celu i z byle jaką intencją. Potrafisz również spontanicznie akceptować wolność innych istot i tempo ich indywidualnego rozwoju. Jesteś pożyteczny, nie narzucając się ani

156


nie przekonując słowami. Przekonujesz samym swoim przykładem, samym przejawianiem swojego boskiego istnienia. W ten sposób po prostu wyrażasz siebie prawdziwego.

Boskość mojej istoty

Jestem otwarty na przyjęcie Boga w sobie. Pozwalam, aby Bóg prowadził mnie przez życie. Chętnie i z łatwością odkrywam obecność boskiej istoty w sobie i w innych. W moim życiu i działaniu przejawia się boska istota, boskość mojej natury i pierwotne dobro mojej natury.

Otwieram się na doświadczanie obecności boskiej istoty w sobie. Chętnie i z łatwością dostrajam się do wibracji boskiej istoty w sobie. Z poczuciem bezpieczeństwa powierzam się Bogu. Podczas modlitwy i medytacji jestem otwarty na Boga i w pełni tego świadomy. Uzdrawiam swój stosunek do Boga, ludzi, modlitwy, medytacji i afirmacji. Z łatwością i przyjemnością ujawniam boskość swej istoty. Z radością łączę się w jedności i miłości oraz prawdzie z Bogiem. Ja i Bóg to jedność. Uświadamiam sobie pełną obecność Boga w moim życiu. Z ufnością powierzam się Mu. Wiem, że Bóg zapewnia mi pełną ochronę i opiekę w otaczającej mnie rzeczywistości. Dostrzegam, że jestem godzien błogosławieństw życia i wszelkich błogosławieństw Boga.

Bóg zapewnia mi bezpieczną i bogatą przyszłość. Bóg daje mi wszystko, więc nie potrzebuję już niczego więcej. Ponieważ pozostaję na całkowitym utrzymaniu Boga, jest mi dobrze.

Mam wszelkie powody, by cieszyć się radością Boga w sobie. Ja jestem w Bogu, Bóg jest we mnie. Jesteśmy więc jednością. Mam świadomość, że Bóg skutecznie działa sam z siebie. Boska istota przejawia się we mnie w rzeczywistości, radości, miłości, prawdzie i ugruntowaniu.

Uświadamiam sobie boskość swojej istoty w otaczającej mnie rzeczywistości. Mam czystą świadomość przejawiania się boskości mojej istoty. Jestem sobą w boskości swojej istoty, w otaczającej mnie rzeczywistości, w światłości, radości oraz miłości i prawdzie.

Wiem, że Bóg zapewnia mi teraz radosny spokój i relaks oraz oczyszcza moje intencje, dotyczące modlitwy, medytacji i afirmacji. Jestem zadowolony z tego, że Bóg przejawia się twórczo

157


w moim życiu i że jest to zgodne z boskim planem stworzenia. Jestem wspaniałą boską istotą. To naprawdę ja.

Akceptuję radosny spokój w sobie, w Bogu i we wszystkich czujących istotach.

Odkrywam w sobie boskość mojego umysłu. Odkrywam w sobie boskość mojego serca. Odkrywam w sobie boskość mojej radości. Odkrywam w sobie boskość mojej natury.

Istnieję ze świadomością doskonałości, rzeczywistości i bosko-ści mojej istoty w doskonałej rzeczywistości. Odkrywam w sobie boskość mojej mądrości i otwieram się na jej doznawanie.

Rosa

Dzisiaj rano

kropelki rosy lśniły i mieniły się

niczym diamenty rozsypane w trawie

- wszystkimi kolorami tęczy!

a mały owad zażywał

porannej kąpieli.

Delikatnie zerwałam źdźbło trawy

i długo rozkoszowałam się

smakiem słońca, wiatru, nieba,

polnej koniczyny i rumianku

zawartych w tej jednej, jedynej

maleńkiej kropelce.

158


Programy autodestrukcyjne i destrukcyjne

Jest to grupa mechanizmów przymusowego działania, prowadzących do samozniszczenia lub niszczenia związków z otoczeniem. Zdarza się, że przybierają formę destrukcji fizycznej. Ujawniają swoje działanie wbrew woli zainteresowanego i prowadzą dywersję w jego życiu i w realizacji jego planów. Najczęściej zakodowane są jako kody telepatyczne. Znacznie rzadziej są wynikiem autohipnozy, autosugestii, narkotyków lub hipnoz. Jednakże te ostatnie zwykle są najsilniejsze.

Oto źródła programów destrukcyjnych i autodestrukcyjnych:

1. Prenatalna (przednarodzeniowa) faza życia, podczas której w umyśle kodowane są wzorce emocji i reakcji matki, a człowiek nie poznaje innej możliwości działania i odczuwania niż ta, której uczy się od matki.

2. Okres porodu i wczesnego dzieciństwa, w którym kształtują się podstawowe reakcje i poglądy na świat i jego rolę w życiu. Tu pojawia się nieświadome pragnienie śmierci. Tu również powstają pierwsze wzorce kontaktowania się ze światem, a także podstawy samooceny.

3. Okres socjalizacji (przystosowania do życia w społeczeństwie) pozostawia szczególnie głębokie rany w podświadomości osób, które nie otrzymują wsparcia rodziców, a czują wrogość otoczenia. W okresie tym ugruntowuje się też samoocena.

4. Aktualne wpływy otoczenia mogą poważnie oddziaływać na osoby uzależnione emocjonalnie lub zachłanne na cudzą wiedzę i moc.

5. Aktualne wpływy astralne zdarzają się dość rzadko, niemniej bywają bardzo dolegliwe. Pojawiają się u osób zachłannych na kontakty spirytystyczne lub przywiązanych do zmarłych.

6. Skutki błędnych praktyk i wyobrażeń ugruntowanych w poprzednich wcieleniach zwykle występują rzadko. Dotyczą ok. 1-3% populacji. Jednak w środowisku osób zainteresowanych duchowym rozwojem, procent obciążonych błędnymi praktykami przekracza 50.


Rozdział 9

Duchowe BHP

f

Wykonując jakąkolwiek duchową praktykę, masz do czynienia z wibracjami energetycznymi. Pracując z praną, czystą światłością czy miłością, uruchamiasz ogromne ilości potężnej energii, która posiada bardzo wysokie wibracje. Biorąc pod uwagę siłę i intensywność tej energii, może się zdarzyć, że zadziała ona na ciebie negatywnie, jeśli nie będziesz odpowiednio dbać o swój umysł i ciało. Twoje ciało powinno być jak czysty kanał, przez który energia może płynąć bez przeszkód, zapewniając swobodny obieg energii. Również w twoim umyśle nie powinna pozostać ani jedna przeszkoda mentalna na drodze przepływu czystej, boskiej energii. Gdy twoje ciało nie jest wystarczająco mocne albo gdy istnieją w nim blokady, energia zostaje skierowana w niewłaściwym kierunku. Wówczas skłonna jest dopływać do najsłabszych miejsc twojego ciała lub niekorzystnie omijać je.

Pamiętaj, że stan twego ciała zawsze zależy od stanu twego umysłu. Znane są przypadki, kiedy nierozważny adept uruchomił potężne energie, zanim oczyścił umysł z niskich emocji i spłonął w tzw. „diabelskich ogniach". Jeśli w ciele pojawiają się jakiekolwiek oznaki słabości lub przemęczenia, świadczy to o niewłaściwym ukierunkowaniu aktywności, a aktywność zawsze wynika z wyboru. Poza tym twoje ciało może ci pokazywać, że w twym umyśle tkwią negatywne wyobrażenia dotyczące ciała, życia czy związków z ludźmi. Nie poddawaj się im, tylko czym prędzej zmień je. Spróbuj spojrzeć na swoje ciało tak, jak patrzyłby na nie Bóg, doskonały Stwórca. Pozwól sobie uwierzyć, że zawsze możesz tak patrzeć na swe ciało i traktować je z boską mądrością i jasnością widzenia jako w pełni doskonałe i mocne.

To jednak nie wszystko. Duchowa praktyka obliguje cię do utrzymywania harmonii między czakrami i niewidzialnymi ciała-

160


l

mi. Bez harmonii między nimi, powstaje niebezpieczeństwo załamania się fizycznego i duchowego. Gdy twoje wyższe czakry nie przyjmują więcej energii, przeważa ona w czakrach niższych. Wtedy może się zdarzyć, że dążysz do władzy lub seksualnych przygód albo nadużywasz wizualizacji, by zaspokoić te potrzeby. Twoja niska energia pociąga za sobą niską świadomość, co oznacza, że prymat i kontrolę nad tobą sprawuje twoje niższe ja. Możesz znajdować wymówki, które będą cię utwierdzać w starych przyzwyczajeniach i przywiązaniach, np.: „Jestem świadomym człowiekiem, wiem co robię. Mam zawsze rację, ponieważ jestem bardziej świadomy niż inni ludzie. Po co mi coś lepszego, jak jestem szczęśliwy, jak mi z tym dobrze i wygodnie... (np. To był wspaniały film - tak bardzo się bałem)". Tego typu wymówki wydają się podświadomości wiarygodne. Dominują w nich wyobrażenia twojego ego. Zapomniałeś prawdopodobnie, kim w rzeczywistości jesteś i myślisz, że jesteś tym, co robisz.

Oto niektóre symptomy charakterystyczne dla energetycznej dysharmonii: przybywanie na wadze (cielesny ciężar często świadczy o próbie uziemienia lub służy jako ochrona), utrata wagi, brak koncentracji, rozkojarzenie, nagłe zmiany głosu, zaburzenia menstruacji, drżenie albo dreszcze. Możesz odczuwać bóle głowy, napięcia w okolicy pleców i barków. Możliwe, że zmienią się twoje przyzwyczajenia dotyczące snu (będziesz ciągle zmęczony i śpiący lub nie będziesz mógł spać), zaczniesz ciężej lub nieregularnie oddychać. Zwykle w momencie wystąpienia takich symptomów tracisz równowagę psychiczną i twoje działania nie przynoszą spodziewanych rezultatów. Czy zauważasz, że intensywnie uganiając się za czymś, nie przyjmujesz więcej życiodajnej energii? Jej krążenie zostaje zaburzone i będzie to trwało aż do całkowitego wyczerpania.

Jeśli odbierasz: biel, niebieski i fiolet jako zbyt intensywne, zacznij otaczać się barwami, które będą cię uziemiały albo dobieraj ubrania w uspokajających kolorach (np. zieleń i róż).

Czy sięgasz po stymulujące substancje takie jak nikotyna, herbata i kawa? Na początku może się zdawać, że używki pomagają, ale w ostateczności działają one destrukcyjnie na twoje ciało, system energetyczny i układ nerwowy. Zrezygnuj też z jedzenia mię-

161


są - wprowadza ono niskie wibracje, zatruwa ciało, wzmacnia pociąg do śmierci i samozniszczenia.

Co możesz zrobić stwierdzając, że jesteś zmęczony i wyczerpany? Odpocznij i zastanów się. Poniższe ćwiczenie może ci to ułatwić:

Zmiana zmęczenia na rześkość (możesz stosować w każdej chwili). Po wejściu w stan medytacyjny powiedz i wyobraź sobie:

Jestem bardzo zmęczony i senny. Teraz głęboko relaksuje się. Mam dwie minuty, by całe moje ciało wypoczęło, bym poczuł świeżość i lekkość w całym ciele, w każdej komórce mego ciała. Teraz moje ciało doskonale wypoczywa, wszystkie komórki odnawiają się. Czuję, że przepełnia mnie wewnętrzna energia entuzjazmu. Czuję się doskonale wypoczęty i w pełni naenergetyzowany czystą, świetlistą energią życia. Jestem już gotów podjąć dowolną pracę (lub zajęcie). Teraz, gdy odliczę od jednego do pięciu, będę w pełni przebudzony i wypoczęty, będę się czuć doskonale i bezpiecznie.

Po wykonaniu ćwiczenia pozostań chwilę w spokoju i dopełnij się energią. Niech wpłynie w twoje ciało czysta energia ziemi przez czakrę podstawy i energia słońca przez czubek głowy.

A teraz, w pełni zrelaksowany, zbadaj swoje intencje i swoje cele. Czy rzeczywiście są zgodne z boskim planem? Możesz sobie pomóc patrząc w swoje odbicie w lustrze. Jeśli nie potrafisz patrzeć sobie w oczy, możesz mieć pewność, że nie jesteś wobec siebie w porządku. Świadczy to o dużej sile i odwadze, móc powiedzieć sobie, że oddaliłeś się od właściwej drogi i od Boga, który przecież jest w tobie. Uspokój umysł, znajdź czas dla siebie i spróbuj odnaleźć właściwą ścieżkę. A może powinieneś skoncentrować się na uwolnieniu od mentalnych i psychicznych przeszkód utrudniających ci pójście dalej? Może jakieś negatywne myśli i wyobrażenia hamują cię na ścieżce?

Nie podejmuj ważnych decyzji pod wpływem złego samopoczucia czy presji. Zamęt, ból i cierpienie nie są najlepszymi doradcami. Powierzaj Bogu uwolnienie od wszelkich cierpień, od zamętu i od ich przyczyn. Próbuj patrzeć na wszystko tak, jakby patrzył na to Bóg - z miłością i dobrocią.

162


Jestem lojalny wobec siebie i swoich potrzeb w życiu codziennym i na duchowej ścieżce. Zawsze i wszędzie jestem w porządku wobec siebie i swoich potrzeb. Gdy jestem w porządku wobec siebie, tym samym jestem w porządku wobec wszystkich innych.

A może obciążają cię karmiczne zobowiązania? Możesz się z łatwością od nich wszystkich uwolnić, powierzając się Bogu i podnosząc samoocenę.

Może otrzymujesz w snach komunikaty o zagrożeniach? Może jesteś zmęczony albo całkowicie „wypompowany", uderzasz się lub kaleczysz? Czy to nie ukryta wskazówka, że powinieneś kroczyć rozsądniej, w innym kierunku, że potrzebujesz spokoju i poczucia bezpieczeństwa?

Otwarcie na bezpieczeństwo

Moja przeszłość jest całkowicie bezpieczna i niewinna. Szanuję swoją przeszłość. Akceptuję swoją przeszłość. Moja przeszłość nie ma żadnego wpływu na moje bezpieczeństwo. Moja przeszłość nie ma żadnego wpływu na moją wysoką samoocenę i na moje wysokie poczucie swojej wartości. Teraz podnosi się moja samoocena. Jestem wartościowym człowiekiem pod każdym względem. Zawsze i wszędzie jestem świadom tego, że jestem wartościowym człowiekiem pod każdym względem. Z łatwością, naturalnie, z przyjemnością i bezpiecznie oczyszczam i uzdrawiam całą swoją przeszłość i negatywną karmę.

Jestem całkowicie bezpieczny wobec przyszłości. Moja przyszłość jest bezpieczna, szczęśliwa i pełna cudownych, miłych, atrakcyjnych niespodzianek. W przyszłości czeka mnie wiele dobrego, najlepszego, najkorzystniejszego i najbezpieczniejszego. Z łatwością, przyjemnością, z ufnością, z radosnym spokojem, bezpiecznie i naturalnie przyjmuję wszystko, co najlepsze, nowe, najbezpieczniejsze i najkorzystniejsze dla Mnie i dla innych i całkowicie zgodne z czystą intuicją i naturalnym biegiem wszechświata. Już nie muszę się uzależniać od cudzych poglądów i opinii. Już nie muszę się uzależniać kiedykolwiek i od czegokolwiek. Cudze myślokształty nie mają na Mnie żadnego wpływu. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie, niezależnie od swoich i cudzych my-

163


ś/i i myślokształtów. Mogę już teraz przyjąć wszystko, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych. Mogę doświadczać tylko tego, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych. Już teraz przyjmuję wszystko, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych. W pełni zasługuję na wszystko, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych. Zawsze kiedy mnie spotyka to, co najlepsze, najkorzystniejsze i naj* bezpieczniejsze dla mnie i dla innych, jest to także atrakcyjne, interesujące i radośnie spokojne. Czuję się bezpiecznie, dobrze i pewnie, także kiedy spotyka mnie to, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych. Zawsze doświadczam tylko tego, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych i jestem zadowolony z tego powodu. A jeśli inne istoty cierpią i są biedne, jest to ich wybór. Jestem odpowiedzialny za siebie, a nie za innych i wybieram zawsze to, co najlepsze. Po tym, co najlepsze, najkorzystniejsze, najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych, zawsze spotyka mnie jeszcze więcej tego, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych. Zawsze mi się udaje wszystko, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych. To bezpieczne, korzystne i opłacalne dla mnie i dla innych, że udaje mi się wszystko, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych. Ponadto, gdy udało mi się to, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze, jeszcze bardziej i łatwiej mi się udaje to, co najlepsze, najkorzystniejsze i najbezpieczniejsze dla mnie i dla innych.

Przeciw znużeniu

Gdy pojawia się przemęczenie lub znużenie, zwolnij tempo i zwróć się ku innym formom praktyki duchowej. Może potrzebujesz zmiany otoczenia, jakiegoś wyjazdu? Nie żałuj sobie. Korzystaj z tego, że duchową praktykę możesz wykonywać wszędzie. Skoncentruj się na regeneracji systemu energetycznego i nerwowego. Nadmiar energii bywa szkodliwy, więc nie przeenergetyzowuj się ćwiczeniami. Dużo oddychaj, najlepiej na świeżym powietrzu. Używaj harmonijnie i bezwysiłkowo ruchu.

164


Powinieneś też relaksować się i medytować.

Codziennie oddychaj głębokim, wolnym oddechem przez około jedeneście minut. To uspokaja, oczyszcza, doprowadza do ciała energię życiową i głęboko odpręża. Wdychanie i wydychanie lewą dziurką nosa działa bardzo uspokajająco. Wdech i wydech przez prawą dziurkę działa odwrotnie - bardzo pobudzająco.

Korzystne też jest praktykowanie dwudziestu połączonych oddechów, w których zamierzony wdech przeradza się bez zatrzymania w swobodny, relaksujący wydech, znany z rebirthingu.

Pamiętaj jednak, żeby nie przesadzać i nie zestawiać z sobą różnych ćwiczeń energetyzujących, jeśli nie czujesz się gotowy do uwolnienia się od zamętu umysłowego, który może się nagle ujawnić.

Zbliż się do natury. Oddychaj pośród drzew. Siadaj na ziemi -- niech wyciągnie z ciebie wszystkie negatywne, nieczyste energie i choroby. Warto, byś czuł połączenie z ziemią. Ziemia przemienia energie negatywne w pozytywne i może wyciągnąć z ciebie każdą negatywną energię. Pozwól, by uleczyła cię bliskość przyrody. Spróbuj nosić ubrania z naturalnych włókien, w kolorach mających działanie odprężające.

Warto, żebyś słuchał muzyki medytacyjnej, ale może się też zdarzyć, że twój system energetyczny potrzebuje nieco bardziej energicznych rytmów. Nie obawiaj się ich, ale też nie przesadzaj w nadmiarze wsłuchiwania się w nie.

Pamiętaj, że na duchowej ścieżce aktywizujesz wysokie centra energetyczne, więc ważną sprawą jest uziemienie. Nigdy nie pracuj wbrew własnemu rytmowi. Bądź zawsze w harmonii z samym sobą.

I przede wszystkim pamiętaj, że u podstaw życia leży boski plan. Z punktu widzenia boskiej świadomości wszystko, do czego się przywiązujesz, jest iluzją, nawet wyobrażenie siebie i tego, co robisz. Gdy stajesz się tego świadomy, możesz przyjmować wszystko z odpowiednim dystansem i humorem. Twoje Wyższe Ja nie jest twoim ciałem i osobowością. Wiedząc o tym, możesz zacząć wyrażać swoje prawdziwe boskie Ja w sposób cudowny i jedyny w swoim rodzaju.

165


Jestem

Istnieję, i to jest pewne.

Przejawiam się, i to jest pewne.

Jestem, i to jest doskonałe.

Przejawiam się, i to jest doskonałe.

Jestem, niezależnie od wyobrażeń.

Przejawiam się, niezależnie od wyobrażeń.

Uwalniam się od wyobrażeń o sobie.

Uwalniam się od wyobrażeń o swoim przejawianiu się.

Po prostu jestem, i teraz nie ma innej możliwości.

Po prostu przejawiam się, i teraz nie ma innej możliwości.

Jestem, i nikt nie może tego zmienić.

Przejawiam się, i nikt nie może tego zmienić.

Jestem, i to jest doskonale.

Przejawiam się, i to jest doskonale.

Jestem teraz przejawiającą się boską doskonałością.

Potrafię to kontynuować w codziennym życiu.

Mam odwagę, wole i moc kontynuować to w codziennym życiu.

Karma

Aby zrealizować się, należy oczyścić wszystkie intencje, dotyczące wszystkich dziedzin życia (pewne dziedziny życia mogą nie mieć tego obciążenia). Nieoczyszczone intencje z przeszłości pozostawiają ślady w karmie, co objawia się niemiłymi zdarzeniami lub chorobą. Karma to przyczynowość naszego życia, czyli władza nad nami. To mechanizmy i procesy kierujące naszym życiem jak gdyby „spoza nas", a jednak tylko my sami stworzyliśmy je, kierując się pragnieniami i niechęciami (czyli emocjami) oraz niewiedzą. Używając medytacji i modlitw, oczyszczając intencje, uwalniamy się od tyranii emocji, od władzy przeszłości nad nami, a poddajemy się uczuciom wyższym (miłości, radości, szczęśliwości) i intuicji, powierzamy nasze życie Bogu, czyli naszej pierwotnie dobrej

166


i czystej, prawdziwej naturze: Boska Istota ma niepodzielną władze nade mną. Wtedy karma znika, a jej miejsce zajmuje intuicyjna mądrość. Gdy karma w jakiejś dziedzinie jest przepracowana w 100% lub gdy nie ma jej wcale, zwykle nie odczuwamy chęci, by na tym polu działać. I okazuje się, że działanie takie nie jest potrzebne. Po przepracowaniu ponad 50% karmy, oczyszczanie jest łatwiejsze, nie wymaga już takiego wysiłku, jak przedtem i zwykle postępuje szybciej. Karma duchowa określa związki z Bogiem, Mistrzem i Szkołą oraz umiejętności posługiwania się skutecznymi środkami na duchowej ścieżce, których efektywność zawsze uzależniona jest od motywacji. Karma zwykła obejmuje zakres działań w sferze materialnej i społecznej.

Obciążenia karmy

wynikające z błędnych praktyk

W przeszłości nasze pragnienia i awersje mogły zostać wzmocnione dzięki stosowaniu błędnych praktyk na ścieżce duchowej lub wskutek stosowania właściwych praktyk, lecz z nieczystymi intencjami. Nieczyste intencje wobec siebie samych lub nauczycieli mogły nas pchnąć w kierunku źle rozumianego rozwoju lub ku niewłaściwym celom. Istnieje zasadnicza różnica między dążeniem do wiecznego życia czy nieśmiertelności (gdyż jest to możliwe tylko za cenę przykucia do łańcucha reinkarnacji i utrzymywania stagnacji zamiast rozwoju), a dążeniem do oświecenia (gdyż jest to zgoda na ewolucję). Wybierając wieczne życie, przykuwasz się do cielesnej formy istnienia i narażasz na narastanie cierpienia, gdyż przeciwstawiasz się naturalnemu porządkowi. Oświecenie to stan szczęśliwego istnienia, nieprzywiązanego do form materialnych i energetycznych. Powierzając się Bogu i Jego prowadzeniu przez intuicję oraz oczyszczając intencje poprzez modlitwę i medytację, możesz z łatwością uwolnić się od skutków błędnych praktyk ograniczających twój rozwój. Pamiętaj też, że nawet jeśli masz już czyste intencje, to jednak skutki błędnych praktyk mogą cię nadal obciążać w formie przyzwyczajeń do błędnego działania lub myślenia. Trzeba je przeprogramować - najlepiej przez medytacje, afirmacje i modlitwy. Skutki błędnych praktyk najczęściej nie przenoszą się u większości ludzi z wcielenia na wcielenie. Większość

167


z nich ulega neutralizacji w procesie reinkarnacyjnym. Jednak są i takie, których destrukcyjna lub ograniczająca moc słabnie dopiero po wielu wcieleniach.

Oto najczęściej spotykane błędne praktyki, obciążające karmę:

1. Hipnoza uzależnia od poglądu, emocji i energii hipnotyzera, aż do stanu zniewolenia. Hipnoza uzależnia też hipnotyzera od nieświadomych oczekiwań jego klientów. Aby się od niej wyzwolić, należy zrzucić hipnotyczne blokady świadomości i przypomnieć sobie treść i energię przekazu. Korzystne jest uświadomienie sobie prawdziwych intencji hipnotyzera. Trzeba też uwolnić się od zachłanności na wiedzę i mądrość hipnotyzera. Często należy dotrzeć do pierwotnej inicjacji w hipnozę, która mogła się opierać na narkotycznym objawieniu wewnętrznej pustki, którą chce się wypełnić czymkolwiek. Należy przyjąć na siebie odpowiedzialność za siebie i swoje życie oraz ugruntować samodzielność i zdecydowanie.

2. Guru-joga bazuje na mechanizmach telepatyczno-hipnotycz-nych uzależnień. Polega na głębokim przekonaniu, że uczeń może osiągnąć postęp tylko wtedy, gdy utrzymuje swą świadomość w umyśle guru, który tylko z założenia, a nie w rzeczywistości, jest czysty. Uwalnianie jest podobne jak od hipnozy, przy czym często należy uświadomić sobie, że odtąd modlitwy i medytacje nie powinny płynąć poprzez trzecie oko guru (żywego Boga). Często trzeba oprzytomnieć z narkotycznego objawienia, kiedy to Mistrz był postrzegany w świetlistej, boskiej postaci.

3. Autohipnoza to głęboka forma autosugestii. Można jej użyć do wmówienia sobie wiary w słuszność każdego kłamstwa i wyzwolić nadmiar energii. Można dzięki niej uwierzyć w prawdziwość każdego urojenia i wyobrażenia. Można sobie wmówić „misję" lub pogłębić skutki hipnozy. Nie sposób tylko wmówić sobie prawdy. Jeśli twoja procedura jest sztywna, wszystko w niej przewidziałeś i nie dopuszczasz jakichkolwiek zmian (przy programowaniu bywa to konieczne), to posługujesz się autohipnozą. Autohipnoza często prowadzi do samoograniczeń, do zamknięcia się na coś znacznie lepszego. Jeśli twoja procedura zawiera pewne punkty wytyczne, a ty pozwalasz, by twój umysł badał problem w wielu różnych aspektach i otwierasz się na najlepszy wynik, który podpowie ci intuicja - wtedy jest to medytacja.

168


Wyzwalając się od autohipnozy, należy zrzucić blokadę ograniczającą świadomość, uwolnić się od mechanizmu, treści i wreszcie od pierwotnej przyczyny, dla której została ona narzucona. Koniecznie należy rozwinąć zaufanie, szacunek do siebie i poczucie bezpieczeństwa, a także przekonać podświadomość o atrakcyjności życia rzeczywistością.

4. Kody cyfrowe i symboliczne wprowadza się w hipnozie lub w autohipnozie po to, żeby zakodować misje, związki, obowiązki kastowe, rytualne lub seksualne. Czasem są to klucze do tajemnic magicznych lub religijnych albo stopni wtajemniczenia. Niektóre z nich zobowiązują do odnowienia uczniostwa, szkoły lub inicjacji seksualnych i magicznych. Odreagowując je, postępuje się jak z hipnozą lub autohipnozą, przy czym należy uwolnić się od wiary w moc słów, liczb czy symboli.

Znane są też kody astrologiczne, które stosowano szczególnie w magii wiecznego życia, by programować następne wcielenia, a w nich misje, związki, zadania itp. Często opierają się na astrologicznej mandali, z którą jej posiadacz identyfikuje się jako jej centrum lub centrum wszechświata. Odreagowanie - jak wyżej.

5. Misje miały zapewnić trwanie świata, rozwój cywilizacji, kontynuację odwiecznych tradycji itp. Bazują one na braku samoakceptacji osób, które podjęły się misji i mają im zapewnić poczucie dowartościowania i sensu życia lub dostarczyć argumentów przemawiających za praktykami wiecznego życia. Misje są niemożliwe do zrealizowania, prowadzą natomiast do wzajemnych oskarżeń, nieporozumień, konfliktów z otoczeniem, kłopotów w związkach, rezygnacji z osobistego szczęścia, oświecenia czy miłości. Często osoba, pełniąca misje, żyje w trudnych warunkach materialnych, ale dla realizacji misji ma zawsze wszelkie środki. Żadna misja nie ma najmniejszych szans na skuteczną realizację. Niemniej jednak w umyśle realizującego ją pojawia się poczucie, że wymaga ona zaangażowania się i kontynuacji w następnych wcieleniach. Dla wielu osób misje są podstawowym powodem odnawiania zobowiązań z poprzednich wcieleń.

Aby uwolnić się od misji, trzeba podnieść samoocenę, powierzyć się Bogu i otworzyć na korzystanie z wszelkiego bożego bogactwa. Warto znaleźć sens życia w samorealizacji i w pełni otwo-

169


rzyć się na boskość w sobie. Należy też uwolnić się od poczucia odpowiedzialności za innych, zaufać i im, i boskiemu prowadzeniu. Bóg ma wystarczającą moc, żebyś nie musiał go wyręczać i jest wystarczająco bezpieczny, żebyś nie musiał stawać w Jego obronie.

6. Praktyki niszczenia związków partnerskich pozostają w pewnej relacji z misjami (związki zawsze przeszkadzają w realizacji misji) i z praktykami wyrzeczenia się przywiązań. Praktyki niszczenia związków stosowano w jodze przez wizualizację osób płci przeciwnej jako obrzydliwych, cuchnących, starzejących się, umierających lub rozkładających się ciał. Znane są praktyki wizualizowania sobie kobiet jako istot szczególnie odrażających i niebezpiecznych dla adepta duchowej ścieżki. Z tym wiązać się mogła wizualizacja partnerki jako kobiety nielojalnej, niewiernej, głupiej, przebiegłej i posiadającej wszelkie odrażające cechy. Często wizualizacje te powodowały (na zasadzie presji) istotne zmiany w osobowości, upodobaniach i działaniu osoby, wobec której były kierowane. W buddyzmie znane są podobne praktyki, a oprócz tego wizualizacja partnera jako pustki-nicości, wizualizacja pustki-nicości w partnerze itp. W czarnej tantrze gwałcono uczucia partnerów przy użyciu narkotyków i rytuałów, które miały zapewnić nieskrępowany seks z kim popadnie i kiedy się nadarzy. Niektóre z używanych narkotyków wywoływały sztucznie podniecenie, inne paraliżowały zdolność odczuwania miłości w sercu i ugruntowywały zakłamanie. W wielu szkołach wymagano składania specjalnych ślubowań wyrzeczenia się związków, seksu czy też niszczenia wszelkich powiązań z innymi ludźmi.

Uwalnianie się od skutków praktyk niszczenia związków należy do najtrudniejszych przedsięwzięć na duchowej ścieżce, gdyż powoduje wiele zamieszania w umyśle i w strukturze energetycznej. W zależności od stopnia zakłamania może zająć wiele czasu i energii, a często towarzyszy mu ogromny opór i lęki przed zmianą lub nieprzewidywalnymi skutkami.

7. Transfiguracja to szczególna postać autohipnozy, stosowana głównie w szkołach gnostyckich, a polegająca na wykorzystaniu procesu: najpierw uwierz autorytetom, potem rozmyślaj, a wreszcie przekonasz się (np. poprzez wizje). Ponadto nakłada się na to presja dostrojenia się do wibracji i informacji zawartych w astralu (sztucznym myślokształcie) szkoły.

170


8. Świadomość zamknięta w astralu to wynik niektórych praktyk wizualizacyjnych, szczególnie jeśli dotyczą tworzenia sobie świata alternatywnego, mającego stanowić przeciwwagę dla znienawidzonej rzeczywistości lub miejsce ucieczki w marzenia. Czasem jest wynikiem stosowania praktyk duchowych opartych o zakaz posługiwania się medytacją czy modlitwą (np. gnostyckich, satanistycznych, magii rytualnej, gdzie bazuje się na zbiorowej au-tohipnozie, transach lub halucynacjach narkotycznych). Zdarza się, że manifestuje się jako dolegliwa zdolność niezależnego od woli jasnowidzenia astralnego lub wizje prześladowcze. Aby wyzwolić z niej umysł, należy skoncentrować się na wytworzeniu pozytywnego nastawienia do świata i siebie i zacząć rzeczywiście skutecznie i sprawnie funkcjonować w rzeczywistości materialnej i społecznej, korzystając z duchowych inspiracji (nie nakazów!).

9. Ciało astralne szkoły to sztuczny myślokształt, stworzony wspólnymi wyobrażeniami grupy. Zwykle tworzony jest przez wyznawców wokół pierwotnego wyobrażenia liderów na zasadzie „najpierw uwierz, a potem się przekonasz, że to prawda". Zwykle jest wytworem zbiorowej autohipnozy lub narkotycznych, zbiorowych objawień. Często wzmacniane energią seksualną wyznawców. W każdej chwili mogą oni podłączać się do owego myślok-ształtu i czerpać z niego ograniczoną wiedzę, moc i inspiracje w celu nawracania innych i manipulowania nimi tak, jak nimi samymi manipulowano. Często zależności od astralu sekty towarzyszy poczucie silnej presji zbiorowej. Można się od niego odciąć, uwalniając się od lęku przed samodzielnością, od zachłanności na moc tego myślokształtu i od obowiązku budowania go własną energią seksualną i przednarodzeniową (z okolic nerek), a wreszcie przez odcięcie od powiązań telepatycznych z osobami budującymi go. Czasem należy uwolnić się od „klucza" (symbol, imię, dźwięk) zobowiązującego do podporządkowania się astralowi sekty. (Bywają też rodziny, mające potężny astral rodziny i jego strażników).

10. Sztuki walki. Obciążenia obejmują zwykle inicjacyjne przekazy mocy od mistrzów, autohipnozę, inicjacje narkotyczne w moc niszczącą lub paraliżującą, transy walki, blokady energetyczne chroniące przed rozprzestrzenianiem się niszczącej energii w kierunku głowy, ślubowania posłuszeństwa lub zemsty i pamięć wibracji konkretnych wrogów. Czasami dodatkową atrakcją jest

171


możliwość zdobycia astralnego przeciwnika lub mściciela, który ma walczyć po śmierci.

11. Ślubowania obciążają głównie poprzez presję atmosfery ich składania oraz presję oczekiwań świadków (strażników) na ich realizację. Często zawarowane są klątwami na wypadek ich niedotrzymania lub obecnością strażników ich wykonania. Czasem towarzyszy im lęk, poczucie winy lub wstydu z powodu niewykonania albo przymus karania siebie za sprzeniewierzenie. Należy się uwolnić od poczucia winy, presji świadków i mechanizmów prowokowania strażników.

12. Transy to aktywne stany zmienionej, zawężonej świadomości, które powodują fiksację odczuwania i niezdolność świadomego odczuwania swych emocji i energii. Często powodują nadnaturalną koncentrację energii do działania. Wyzwalając się od nich, należy być bardzo uważnym i ostrożnym, zrzucić transowe blokady świadomości, przypomnieć sobie moment inicjacji, czynnik inicjujący (narkotyk, powtarzalny rytm lub dźwięk), zacząć widzieć i słyszeć na trzeźwo, przytomnie, uwolnić się od podziwu dla transowców i od silnego lęku, na którym trans bazuje. Należy zaakceptować piękno i wartość tego świata, a także przytomność umysłu i działania.

13. Niewłaściwe poglądy to wszystkie poglądy oddzielające od możliwości otwarcia się na Boga i uniemożliwiające dostrzeżenie własnej wartości i boskości w sobie.

14. Manipulacje to mechanizmy telepatycznego lub energetycznego oddziaływania na umysły innych ludzi, powodujące zmiany w ich umysłach i działaniach. Jest to szczególna forma wywierania presji na otoczenie. Wyzwalając się od nich, należy poczuć się bezpiecznie, poczuć się samodzielnym i niezależnym, a wreszcie uwolnić się od inicjacji, które mogły nastąpić w wyniku telepatycznego uczenia się, przekazów mocy lub objawień i transów narkotycznych.

15. Inicjacje to pierwotne przekazy energii, wibracji i ich kolejności właściwej dla danej praktyki, dokonane hipnotycznie, telepa-tycznie lub poprzez istoty astralne w stanie odurzenia narkotycznego lub transu medialnego. Należy uwolnić się od zmienionego stanu świadomości oraz zachłanności na cudzą moc, wiedzę i ener-

172


gię. Trzeba otworzyć się na Boga i uwolnić się od wzorca energetycznego inicjacji.

16. Kody magnetyczne są wynikiem obcowania z ludźmi mającymi silny wpływ, a jednocześnie zaburzony magnetyzm ciała, lub narażenia się na długotrwale oddziaływanie pola magnetycznego. Niekiedy zmiennego pola magnetycznego używa się do rozwijania podatności telepatycznej. Uwalniając się od tych wpływów, wystarczy przypomnieć sobie moment zakodowania niewłaściwej wibracji. Podobnie działają kody elektryczne, które są wynikiem stosowania uderzeń prądem elektrycznym w psychiatrii i eksperymentach parapsychicznych.

17. Telepatia i kody telepatyczne to mechanizmy dostrajania się do emocji i wyobrażeń innych ludzi oraz skutki ich przyjęcia. Do najbardziej niebezpiecznych należą wibracje niskich emocji oraz wzorce chorób, starzenia się i umierania. Wyzwalając się od nich, należy postawić na samodzielność, medytację i kontemplację, uświadomić sobie, że informacje zawarte w umysłach innych ludzi są bezwartościowe z punktu widzenia zaspokajania naszych potrzeb, a wreszcie uwolnić się od wszystkich wzorców przejętych od innych. Rozwinięcie zdolności telepatycznych często bywa ubocznym skutkiem medytacji i relaksowania się. U osób, które chcą z tej zdolności częściej korzystać, dochodzi do zahamowania procesu rozwoju duchowego i do zmącenia umysłu.

18. Narkotyczne zmiany świadomości mogą przybierać różne formy: od urojeń po wzorce energetyczne zatrucia i paraliżu umysłowego, fizycznego, decyzyjnego, a także zaburzeń postrzegania i zaburzeń energii wewnętrznej. Alkohol i słabe narkotyki (teina, kofeina, afrodyzjaki) oraz środki psychotropowe, używane przez dłuższy okres czasu, kodują wzorzec postępującego zatrucia, często niezauważalnego nawet dla medytujących (podobnie kodują się w strukturze energetycznej skutki spożywania mięsa). Wyzwalając się, należy zrzucić narkotyczną blokadę świadomości, uwolnić się na trzeźwo i przytomnie od treści objawienia otrzymanego pod działaniem środków odurzających oraz od energetycznego wzorca zatrucia lub paraliżu.

19. Mediumizm to powierzanie swego ciała i głosu istotom astralnym (w tym myślokształtom) bez uzależniania się.

173


20. Spirytyzm prowadzi od mediumizmu do uzależnienia przez istoty astralne. Często towarzyszy mu wywoływanie lub materializacja duchów.

21. Demonizm polega na materializowaniu sztucznych istot astralnych i oddawaniu im czci z wiarą, że same z siebie mają one moc i wiedzę. Wyzwalając się od mediumizmu, spirytyzmu i de-monizmu, należy skoncentrować się na boskości i uwolnić od poczucia odpowiedzialności za astrale, od przekonania o szczególnej wartości ich wiedzy i mocy, a wreszcie od nudy i chęci rozproszenia jej za wszelką cenę. Warto wiedzieć, że świat astralny jest znacznie nudniejszy od świata poznawanego w medytacji i kontemplacji. Do sfery demonizmu należy zaliczyć wszelkie wyobrażenia mściwych, złych, okrutnych bogów oraz demonicznych strażników znanych z buddyzmu tybetańskiego.

22 „Miłość" lucyferiańska to szczególna mieszanina przyjemnych uczuć pomieszanych z bólem w okolicy serca, a będąca wynikiem używania narkotyków wziewnych przez palaczy tytoniu lub w obrzędach satanistycznych (manipulacja dostrajania siebie i innych do „najprzyjemniejszej" ze znanych wibracji). Wyzwolenie -jak od narkotyków, przy czym często trzeba uwolnić wzorzec energetyczny postępującego zatrucia i hipnozę podtrzymującą oraz otworzyć się na znacznie przyjemniejsze uczucia i doznania.

23. „Czarna" tantra to szczególna forma orgiastycznych praktyk seksualnych z użyciem narkotyków i alkoholu, przy zanegowaniu wartości ogólnoludzkich. Miała służyć zerwaniu więzów ze światem i uwolnieniu się od reinkarnacji przez oszukanie „władców karmy". Towarzyszyły jej mechanizmy manipulowania energią seksualną partnerów i energią grupy. Bardzo zaniżała samoocenę i powodowała konflikty z otoczeniem. Podobnie jak satanizm, wyrosła ze ślepego buntu przeciw wynaturzeniom oficjalnej doktryny i podobnie była realizowana. „Czarna" tantra obiecuje wyzwolenie poprzez urzeczywistnienie szaleństwa. Bezskutecznie!

24. Rytuały zaparcia się mistrza pociągają w konsekwencji lęk przed jego karą i niezdolność do powrotu do niego. Często towarzyszy im zakaz doceniania i realnego dostrzegania wartości głoszonych przez niego nauk. Zerwany związek z mistrzem można odnowić przez przebaczenie i odnowienie darów.

174


25. Klątwy działają tylko na tych, którzy wierzą w ich moc lub w moc ludzi rzucających je. Ich działanie opiera się na poczuciu winy i zależności.

26. „Czarna medytacja" to forma wizualizacji zniszczenia, szkodliwych życzeń, destrukcji itp., stosowana jako jedna z praktyk czarnej magii. Opiera się na inicjacji narkotyczno-hipnotycznej. Szczególnie szkodzi praktykującym ją, gdyż każda projekcja astralna, by nabyć mocy, musi się zmaterializować najpierw w umyśle, a potem w otoczeniu swego twórcy.

27. Magia to praktyki manipulowania światem astralnym z wiarą, że kreacja jest możliwa tylko na tym poziomie i że kto ma władzę nad światem astralnym, ten posiadł władzę nad wszystkim. Światopogląd magiczny zakłada ponadto, że istnieją zewnętrzne źródła mocy, których przychylność można zjednać lub wymusić przez zabiegi magiczne. Koncentracja na magii odcina od świadomości boskości i nieograniczonych możliwości własnej boskiej natury. Nawet jeśli człowiek nie ma już intencji posługiwania się magią, w jego podświadomości może jeszcze pozostawać magiczna moc, zakodowana w postaci samoodnawiających się transów i automatycznie działających mechanizmów lub odnawiająca się związki z ciałem astralnym szkoły, nauczycielem czy inicjowanymi w podobne praktyki. U wielu osób działa przymus odnawiania inicjacji w magię przez seks.

Przebaczanie błędnych praktyk

Zawsze, gdy przebaczam, mój umysł staje się oczyszczony, wolny i radosny. Zawsze, gdy przebaczam, doświadczam czystej bezwarunkowej miłości, radości i światłości Boga. Opłaca mi się przebaczyć. Przebaczając staję się wolny od przeszłości i wszystkich obciążeń karmicznyćh. Wiem, że moje przebaczenie jest dla mnie i innych wyzwoleniem umysłu spod władzy i kontroli przeszłości. Przebaczając, zawsze wchodzę w czystą miłość i światłość Boga w sobie. Zawsze, gdy przebaczam, podnosi się moja samoocena, przeto już teraz jestem świadom korzyści z przebaczenia. Przebaczam sobie, że błądziłem na ścieżkach rozwoju duchowego. Przebaczam sobie, że byłem nieświadomy kroczenia nie-

175


właściwą ścieżką duchową i uczyłem jej innych. Przebaczam wszystkim, którzy błądzili na ścieżce duchowej i uczyli jej mnie i innych. Przebaczam sobie, że byłem zachłanny na pozorne moce, mądrość i praktyki, które w rzeczywistości odciągały mnie od oświecenia i czystej bożej miłości. Przebaczam sobie, że chciałem swoją moc i mądrość urzeczywistnić poprzez transy, hipnozy, narkotyki i telepatię. Przebaczam sobie, że byłem podatny i zachłanny na trans, hipnozę, narkotyki i telepatie. Przebaczam wszystkim, którzy imponując mi swoją pozorną mocą i pozornym urzeczywistnieniem, wmówili mi lęk przed oświeceniem i dali zakłamany obraz boskiej doskonałości. Przebaczam im to, że poprzez narkotyki, hipnozę i telepatię chcieli nade mną dominować i manipulować mną, dając mi wypaczony przekaz oświeconego stanu umysłu. Wiem, że nie muszę już w sobie tego podtrzymywać, ponieważ ufam Bogu i Jego prowadzeniu. Otwieram się na czystą światłość boskiej istoty w sobie, która oszyszcza i uzdrawia mój umysł. Pozwalam Bogu, by oczyścił wszystkie moje intencje dotyczące oświecenia i rozwoju duchowego. Przebaczam sobie, że miałem nieczyste intencje i myśli dotyczące ścieżek duchowych. Przebaczam sobie, że składałem ślubowania dochowania wierności linii przekazu moim nauczycielom i strażnikom ślubów ań. Przebaczam wszystkim strażnikom moich ślubowań, że zgodzili się pilnować moich zobowiązań. Mocą boskiej istoty zwalniam wszystkich moich strażników, kapłanów i nauczycieli z ich dotychczasowych obowiązków i rytuałów, jakie im narzuciłem. Wiem, że znajduję się pod pełną opieką i ochroną Boga, więc uwalniam siebie od wszelkich rytuałów i mechanizmów prowokowania moich strażników. Przebaczam sobie, że zgodziłem się podporządkować moim ślubowaniom i strażnikom ślubowań. Przebaczam sobie, że sam strażnikowałem. Przebaczam wszystkim, którzy wywierali na mnie presję podtrzymywania w moim umyśle i życiu błędnych praktyk duchowych. Przebaczam sobie, że poddałem się manipulacjom i kontroli moich nauczycieli i strażników moich ślubowań. Przebaczam sobie, że byłem nieświadomy tego, co myślę i robię. Przebaczam sobie, że byłem nieświadomy i zamknięty na Boga we mnie i w innych. Przebaczam sobie, że byłem zamknięty na dary i błogosławieństwa Boże. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli mnie być nieprzytomnym.

176


Przebaczm sobie, że uczyłem innych być nieprzytomnymi. Przebaczam sobie, że przez pogardę i nienawiść do siebie chciałem zaskarbić sobie litość, życzliwość i przychylność Boga, moich nauczycieli i otoczenia. Przebaczam sobie, że stosowałem praktyki samozniszczenia i samookaleczenia i że nauczałem tego innych. Przebaczam sobie, że obrzydzałem sobie i innym swoje ciało ł seks. Przebaczam sobie, że przez to chciałem spełniać oczekiwania moich nauczycieli i otoczenia. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli mnie pogardy i obrzydzenia do mojego ciała i seksu. Przebaczam wszystkim, którzy udowadniali mi, że jestem gorszy i niegodny życia i miłości. Przebaczam sobie, że chciałem w to wierzyć. Przebaczam sobie, że udowadniałem sobie i innym, że jestem gorszy i niegodny życia i miłości. Przebaczam sobie, że w imię moich urojonych wyższych idei zadawałem ból, cierpienia i zranienia. Przebaczam wszystkim, którzy w imię poddania się Bogu, Jego miłości i sprawiedliwości uczyli mnie i innych cierpienia i pogardy dla siebie i swojego ciała. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli mnie miłości i szacunku do Boga, poprzez strach, cierpienie, nienawiść i pogardę. Przebaczam sobie, że byłem zachłanny na te nauki. Przebaczam sobie, że uczyłem miłości i szacunku do siebie i Boga przez presję, strach, nienawiść, odrzucenie i pogardę. Przebaczam sobie, że wybrałem fałszywe idee i przekonania zamiast miłości, wolności, radości i szczęścia. Przebaczam sobie, że chciałem zaskarbić sobie litość i przychylność i przekupić Boga swoim cierpieniem, szaleństwem i pogardą. Przebaczam sobie, że byłem zachłanny na cudze cierpienia, ograniczenia i zranienia. Przebaczam sobie, że przez przyjęcie cudzych cierpień i ograniczeń chciałem zbawić świat i przypodobać się Bogu. Przebaczam wszystkim, którzy podając się za wybrańców Boga i Jego proroków, głosili śmierć, nienawiść i zniszczenie. Przebaczam sobie, że wierzyłem nieprzytomnym, obłąkanym prorokom i nauczycielom. Uwalniam się od podziwu dla ich szczególnych zdolności i mocy. Przebaczam sobie, że wierzyłem im, zamiast ufać Bogu. Przebaczam sobie, że wierzyłem w ich kłamstwa, zamiast doświadczać miłości, radości i mądrości Boga we mnie. Przebaczam sobie, że czułem się niegodny Boga i Jego oczyszczającej miłości. Przebaczam sobie, że zdałem się na nieprzytomnych, zakłamanych pośredników miedzy sobą a Bogiem.

177


Z ufnością powierzam się Bogu, który uwalnia mnie od biednych praktyk i ich skutków. Z ufnością zdaje się na Jego pelną opiekę, inspirację, prowadzenie i blogoslawieństwa. Pozwalam Bogu, by ukazywał mi zawsze czystą, skuteczną i bezpieczną ścieżkę do ostatecznego oświecenia. Dzięki temu mam pewność, że z właściwą prędkością idę właściwą ścieżką duchową i osiągam właściwe rezultaty we właściwym czasie. Wiem, że jestem godny, by Bóg i kompetentni nauczyciele pomagali mi i inspirowali mnie w rozwoju duchowym. Wiem, że dzięki temu jestem coraz bliżej pełnego urzeczywistnienia mojej pierwotnej czystej, świetlistej natury. Ufam boskiemu prowadzeniu, dlatego już teraz potrafię czerpać czyste inspiracje z wszystkich nauk i praktyk. Jestem otwarty na mądrość i praktyki najwyższej jakości, służące mojemu najwyższemu dobru. Dziękuję Bogu za wszystkie oświecające inspiracje i doskonałe prowadzenie. W ciszy i w spokoju mojego umysłu jestem otwarty na najsubtelniejsze, najpiękniejsze odczucia. Mam świadomość, że w ten sposób ujawnia się w moim umyśle wewnętrzny głos Boga. Ufam sobie i swojej intuicji. Ufam sobie, że doskonale i bez wysiłku rozumiem boskie inspiracje. Dziękuję Bogu za to, że całą Swoją mocą wspiera mnie w mojej oświecającej postawie i oświecających dążeniach.


Rozdział 10

Jak uczyć się z przeszłości?

Decyzje podjęte w przeszłości pozostawiają ślady w karmie, ślady te zawsze ujawniają się, gdy chcesz zrobić coś sprzecznego z twymi doświadczeniami i mechanizmami wyuczonymi w przeszłości. Niektóre dobre przyzwyczajenia są jeszcze przez jakiś czas korzystne, ułatwiając życie i kroczenie duchową ścieżką, inne wprowadzają tylko zamęt. W ten sposób przeszłość jest nadal obecna teraz i w przyszłości. Jak można z niej korzystać twórczo?

Z pewnością nie warto uczyć się wszystkich strategii postępowania i zapamiętywać informacji na wszelki wypadek. To, do czego się przygotowujesz, musi się zmaterializować w twoim życiu lub otoczeniu. Zbadaj więc swój umysł. Niech powie ci on, do czego się przygotowywałeś. Następnie pomyśl, czy rzeczywiście chcesz, żeby to wszystko spełniło się w twoim życiu i w twoim świecie.

Martwiąc się o przyszłość, wcale nie stajesz się przewidującym. Martwiąc się o innych, wcale nie stajesz się troskliwy czy życzliwy dla nich. Martwiąc się o coś, nie zapobiegasz klęskom i katastrofom, ale je przyciągasz. To, czemu poświęcasz uwagę, zostaje przez ciebie naenergetyzowane, wzmocnione. Pomyśl, co wzmacniasz i co chcesz przez to osiągnąć.

Jeśli celem jest dla ciebie zdrowie, koncentruj się na zdrowiu, a nie na martwieniu się o nie. Jeśli twoim celem jest sukces, wyobrażaj sobie, jak on wygląda, zamiast martwić się, co się stanie, gdy go nie odniesiesz. Pozornie wydaje się, że martwienie się dodaje energii, motywacji do zajęcia się sprawą. Lecz w rzeczywistości ta chytra gra osłabia moc realizacji celu, a wzmacnia moc przeszkód. Czy naprawdę tego sobie życzysz?

Koncentrując się na rozpamiętywaniu niepowodzeń i klęsk z przeszłości, ugruntowujesz poczucie bezsilności i niemożności,

179


programujesz wzmocnienie starego mechanizmu. Jeśli natomiast powiesz sobie, że nie chcesz już popełniać starych błędów, możesz otworzyć sobie drogę do sukcesu. Nie stanie się to jednak przez koncentrowanie się na walce z błędnymi wzorcami lub lekceważenie, udawanie, że ich nie ma. Twoja podświadomość prawdopodobnie nie potrafi działać inaczej niż dawniej, więc musisz ją oduczyć starych wzorców i nauczyć nowych. W tym przypadku postawienie dokładnej diagnozy zapewnia 90% sukcesu! Na resztę składa się twoje aktywne zaangażowanie w przeprogramowanie podświadomości, w ugruntowanie nowych, wydajniejszych wzorców. Oczywiście ideałem jest funkcjonować bez jakichkolwiek wzorców wyuczonych, a tylko poprzez intuicyjne prowadzenie. Jednak również w przygotowaniu do tego niezbędna jest diagnoza i aktywne wsparcie, by przekonać podświadomość o opłacalności zachodzących zmian. I najważniejsze dla wielu ludzi: oduczyć podświadomość przywiązania do rzekomej bezinteresowności działań. To wielkie kłamstwo paraliżuje u wielu osób zdolność podnoszenia samooceny i skutecznego działania. To prawda, że osiągnięcie ostatecznego urzeczywistnienia nie wynika z własnej aktywności czy indywidualnej zasługi, ale jest dane. Lecz, żebyś mógł przyjąć to, co ci jest dane, musisz się na to otworzyć, musisz to zaakceptować i musisz się do tego przygotować. A tu bez indywidualnej zasługi nie zdarzy się żaden cud. Cuda pojawiają się tylko w życiu tych, którzy na nie zasługują, którzy potrafią się na nie otworzyć i je docenić.

Czy chcesz, żeby twoja przyszłość była podobna do twojej przeszłości?

Czy boisz się, że zmiany mogą ci wyjść tylko na gorsze? Czy boisz się ogromu pracy, jaki cię czeka? Czy chcesz być wiemy sobie (swoim poglądom) za wszelką cenę? Czy boisz się zmian w twoim otoczeniu i umyśle?

Czy boisz się negatywnej reakcji otoczenia na zmiany, jakich chcesz dokonać?

Każda odpowiedź „tak" świadczy o tym, że musisz uzdrowić stosunek do przeszłości, żeby mogło ci być lepiej, żebyś mógł skutecznie postępować duchową ścieżką.

180


Twoja ścieżka jest właściwa tylko wówczas, gdy otwiera przed tobą wspaniałą perspektywę nie tylko duchową, ale i życiową. Boska doskonałość ma się przejawiać nie tylko w modlitwach i medytacjach. Boska doskonałość ma się przejawiać w każdej chwili twego życia, w każdym akcie twego postrzegania i w każdej twojej decyzji. A to wymaga, żebyś potrafił najpierw dostrzec, a potem zaakceptować boskość w sobie.

Twój stosunek do przeszłości może ci to ułatwić, ale znacznie częściej będzie cię od tego odwodzić. Dlatego silniejsze ograniczenia i przeszkody nabyte w przeszłości warto poznać i przeprogramować. To prawda, że jesteś ukochanym dzieckiem Boga, ale nie zachowuj się wobec Niego jak słabe, uzależnione dziecko wobec rodziców. Uświadom sobie, że Bóg nie ma żadnych negatywnych cech twoich rodziców. Bóg z pewnością nie chce dla twego dobra tego, czego życzą ci rodzice. On cię nie ogranicza i niczego nie wymaga. Spróbuj sobie uświadomić, że zasługujesz aż na takie zaufanie!

Oczywiście istnieją też sposoby uwalniania się od presji przeszłości, które nie są aż tak brutalne, by przywoływać nieprzyjemne wspomnienia. Niemniej jednak są one znacznie mniej wydajne i znacznie bardziej czasochłonne. Jeśli więc masz ochotę męczyć się dłużej ze swymi ograniczeniami, możesz dalej unikać nieprzyjemnych wspomnień.

Oczywiście wspomnienia nie powinny służyć temu, żeby się w nich pławić. Mają one tylko zapewnić informację o przyczynach niepowodzeń, a nie o sposobach radzenia sobie z nimi. Nowe, efektywne sposoby postępowania w różnych sytuacjach najlepiej poznawać przez medytację i wizualizację. Jednak, by korzystać z tego, potrzebujesz ufności, otwartości i wystarczającej samooceny, żebyś mógł zaakceptować, że zasługujesz na skorzystanie z informacji najwyższej jakości i na życie najwyższej jakości. W każdym innym przypadku twoje próby korzystania z intuicyjnej inspiracji zakończą się nieudanymi manipulacjami i zniechęceniem. Pamiętaj też o tym, że dotarcie do pierwotnego źródła błędnych decyzji ma moc wyzwalającą.

Z przeszłości można też korzystać w inny sposób: przypominać sobie w relaksie miłe przeżycia i sukcesy. To poprawia samopoczucie. Ale pamiętaj, żeby nie zatracić się w tym wspominaniu.

181


Twoja przeszłość już nigdy nie powtórzy się w przyszłości. Jeśli wkroczyłeś na duchową ścieżkę, już nigdy nie będzie tak samo. Bóg ma dla ciebie zawsze coś lepszego, zawsze ma dla ciebie nowe zadania, dzięki którym możesz coraz bardziej odkrywać swoją boską doskonałość. Zapewniam cię, że to fascynująca przygoda. Nie opieraj się więc i pozwól się prowadzić Bogu, a dobrze na tym wyjdziesz. I pamiętaj, gdy powierzasz się Bogu, wtedy powinieneś coraz mniej słuchać ludzi mówiących ci, czego Bóg od ciebie chce. Sam się dowiesz najlepiej.

Pamiętaj o zasadzie, że każda z twoich wątpliwości materiali-zuje się. Każda z nich przywołuje upiory twej przeszłości. Wszystkie twoje wątpliwości są produktem twojej przeszłości. Ale ty prawdziwy nie jesteś przeszłością. Nie odnawiaj więc starych i nie dodawaj sobie nowych wątpliwości. Ufaj Bogu, Jego prowadzeniu i swojej intuicji.

Boska transformacja

Oddycham pełną piersią i napełniam wszystkie komórki mego ciała energią życia i miłości. Z każdym oddechem odświeżam się boską energią miłości. Wybieram radość, szczęście, bogactwo i nieskończenie wiele miłości jako sposób na życie.

Każdy dzień wnosi do mojego życia radosny spokój, miłość i sukcesy. Każdy mój krok jest bezpieczny, wygodny i przyjemny. Każdy mój krok wnosi do mojego życia radosny spokój, miłość i sukcesy. Tu, gdzie jestem, jest zawsze najkorzystniejsze miejsce dla mnie i dla mojej praktyki. Tak się dzieje, ponieważ w modlitwach, medytacjach i afirmacjach powierzyłem Bogu siebie i całe swoje życie.

Jestem teraz otwarty na Boga i ugruntowany. Jestem otwarty na najwyższą jakość boskiej energii płynącej we mnie i przeze mnie. Jestem otwarty na najwyższą jakość czystej energii wnętrza Ziemi, płynącej we mnie i przeze mnie. Pozostaję w pełnej harmonii z czystą mocą wnętrza Ziemi, która mnie wspiera i odżywia, i z czystą światłością Boga, która mnie otula, oświeca i ochrania. Coraz lepiej czuję wypełniającą mnie moc boskiej istoty. Moje ciało jest wystarczająco silne, sprawne i zdrowe, by przyjąć i utrzymać najpotężniej-

182


szą oświecającą moc. Moje dato jest wystarczająco silne, by przyjąć i utrzymać najpotężniejsze oświecające moce i energie czystej światłości i miłości. Mój umysł jest wystarczająco otwarty na przyjęcie i urzeczywistnienie całego wewnętrznego, czystego światła. Jestem otwarty na całą światłość i moc Boga. Bezkres boskości jest we mnie teraz i zawsze. Jestem otwarty na bezkres boskiej mądrości, która już teraz jest obecna w moim umyśle. Chętnie i skutecznie korzystam z całej boskiej mądrości na duchowej ścieżce i w codziennym życiu. Pozwalam Bogu, by urzeczywistnił pełnię swojej mocy i mądrości w moim umyśle, sercu i ciele. Przyciąga mnie czysta, światłość boskości we wszystkich jej przejawach. Jestem jedno z boską istotą, przepełnioną światłem i miłością.

Czuję wzrastającą moc boskiej istoty we mnie. Powierzam jej uzdrowienie mego ciała i umysłu. Moc boskiej istoty we mnie jest najpotężniejszą mocą we wszechświecie. Powierzam jej uzdrowienie mego żyda i seksu. Wola boskiej istoty we mnie jest najpotężniejszą wolą we wszechświecie. Powierzam jej uzdrowienie moich związków i mojego otoczenia. Powierzam się z ufnością woli boskiej istoty we mnie. Niech czyni moje związki i moje życie doskonałymi i czystymi na miarę doskonałości i czystości boskiej. Wiem, że boska istota we mnie ma oświecający, oczyszczający wpływ na wszystkich, którzy znajdują się w moim otoczeniu. Cudze zachcianki i ograniczenia są dla mnie obojętne i bezpieczne. Rzeczywistość, którą postrzegam i w której żyję, jest wolna od wszelkich przeszkód i ograniczeń. Powierzyłem się Bogu, więc teraz mam prawo oczekiwać od życia wszystkiego, co najlepsze, najmilsze, najwspanialsze, najpiękniejsze. I rzeczywiście, dostaje od życia wszystko, co ma najwyższą jakość, na jaką jestem otwarty. Otwieram się więc na jeszcze wspanialsze dary i błogosławieństwa boże. Moje życie istnieje po to, bym doświadczał boskości w ciele i raju w świecie. Otwieram się, by prowadzić życie doskonałe na miarę boskiej doskonałości.

Chętnie i bezpiecznie przejawiam boskość swej natury i boską harmonię, niezależnie od cudzych zachcianek i ograniczeń. Głęboki, radosny spokój mego umysłu jest atrakcyjny dla mnie i dla mojego otoczenia. Dziękuję Bogu za głębokie, radosne wyciszenie mego umysłu, w którym wyraźnie słyszę Jego głos w każdych warunkach, zawsze i wszędzie.

183


Przebaczam wszystkim, którzy mnie okłamywali i zwodzili, demonstrując fałszywe znaki urzeczywistnienia i dając fałszywe świadectwa mocy. Uświadamiam sobie, że moc boskiej istoty we mnie jest znacznie potężniejsza od wszelkich sztuczek i manipulacji magicznych. Bóg przetwarza wszystkie kłamstwa na moje dobro, na moją korzyść. Wiem, że miłość boskiej istoty we mnie ma wystarczającą siłę przebicia, by przedrzeć się przez zakłamanie, rozpuścić wszystkie kłamstwa i ukazać korzyści płynące z czystego, oświeconego stanu umysłu. Mogę i potrafię czuć się szczęśliwie i przyjemnie, niezależnie od tego, czego chcą inni. I to jest w porządku. Postrzegając intuicyjnie, z łatwością dostrzegam harmonię i mądrość w świecie ludzi. Coraz łatwiej dostrzegam w świecie radość, wygodę i przyjemności. Jest tak, bowiem widziany przeze mnie świat odzwierciedla stan mego umysłu.

Czysta światłość mej boskiej natury przyciąga moją uwagę. Doskonałość mojej natury manifestuje się w moim działaniu, myśleniu i odczuwaniu. Każda moja decyzja jest doskonała na miarę boskiej inspiracji, której ciągle się poddaję chętnie i z ufnością. Pozwalam Bogu, by czynił cuda we mnie i przeze mnie. Sponta-' niczność we wszystkich dziedzinach jest dla mnie wygodna, bezpieczna i korzystna. Moje najpiękniejsze marzenia z łatwością spełniają się w rzeczywistości. Wszystko, co daję innym pochodzi, od Boga, który jest źródłem wszelkich bogactw i dóbr. Wszystko, co inni dają mnie, pochodzi od Boga, który jest źródłem wszelkich bogactw i dóbr.

Władzę nade mną i nad moim życiem ma wyłącznie boska istota z jej duchową inspiracją i intuicyjną mądrością. Powierzam się jej z ufnością i wdzięcznością. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej świadomy potężnej mocy boskiej istoty we mnie i przekonuję się, że warto się jej poddawać. Każdego dnia jestem coraz bardziej otwarty i gotowy na poznawanie nieskończonych możliwości Boga i na korzystanie z nich. Pozwalam Bogu, by mi zapewniał najwyższej jakości warunki życia na miarę Jego nieskończonego bogactwa i nieskończonych możliwości. Najsilniejszą inspiracją w moim życiu jest boskość. Świadomość boskości przepełnia mnie entuzjazmem do życia, działania i oświecenia. Wiem, że wszystko mogę osiągać bez wysiłku. Oto urzeczywistniam działające bez przeszkód mądrość, miłość i moc.

184


W moim świecie wszystko jest dobre, miłe i cudownie oświecające. Każda chwila w moim życiu jest duchową inspiracją. Każde zdarzenie w moim życiu inspiruje mnie duchowo. Ponieważ realizuje boski plan, moja droga jest wolna od przeszkód i ograniczeń. Wszystko, co wydaje się ograniczeniem, natychmiast przemienia się w drogowskaz na ścieżce. Ponieważ w swoim życiu realizuję boski plan, moja droga ł moje życie są pełne cudownych niespodzianek. Jestem otwarty na duchowe inspiracje i energie, które są lepsze od wszystkiego, co mój umysł dotychczas poznał i polubił. Buduje swoje życie w oparciu o świadomość bezpieczeństwa i bogactwa oraz ufność i otwartość na wszelkie dary i błogosławieństwa boże. Całkowicie poddaje się boskiemu prowadzeniu i boskiej kreacji poprzez miłość, radość i intuicje w ciszy medytacji, w radosnym spokoju umysłu. Buduje swą samoocenę w oparciu o świadomość bogactwa, bezpieczeństwa i swoich nieograniczonych możliwości boskiej istoty.

Miłość boskiej istoty we mnie jest najpotężniejszą transformującą i oświecającą mocą we wszechświecie. Z łatwością i bez wysiłku koncentruje się na cudownej boskości swej prawdziwej, czystej, dobrej natury. Im mniej się wysilam, tym bardziej jestem świadom swych nieograniczonych, boskich możliwości. Mam świadomość, że Bóg skutecznie działa sam z siebie. Jestem otwarty na skutki Jego działań. Słusznie ufam transformującej, uzdrawiającej mocy boskiej istoty we mnie. Działanie w mocy Boga staje się moją pasją.

Dziękuję Ci, Boże, za to, ze jesteś. Z ufnością powierzam Ci siebie i wszystko inne.

Pomocnicy czy strażnicy?

Na mojej duchowej ścieżce spotkałem wielu życzliwych ludzi, którzy przestrzegali mnie przed niebezpieczeństwami i próbowali ochronić przed nieuchronnym upadkiem (zapewne z powodu mojej pychy lub raczej ich zazdrości). Tymczasem ja, z całkowitą pewnością i spokojem, mogę stwierdzić, że moje sukcesy na ścieżce zawdzięczam temu, że mam odwagę wykonywać takie praktyki, o jakich inni boją się nawet pomyśleć. I wcale nie o czarną magię

185


tu chodzi (tego to oni się nie boją). Swoje sukcesy zawdzięczam również temu, że nigdy nie dałem się namówić na wykonywanie ponoć niezbędnych praktyk duchowych, a szczególnie przygotowawczych. Nadal je odrzucam, gdyż są one albo stratą czasu, albo stratą energii i odciągają uwagę od głównego celu: poznania i urzeczywistnienia boskości w sobie. Niemniej jednak dobrzy ludzie nie ustają w wysiłkach, żeby mnie uchronić przed...? Chyba przed Bogiem?

A więc egzorcyzmowano mnie już wiele razy i... nic. Odprawiano modlitwy w intencji mojego nawrócenia się na...? Nie wiem co. Rzucano na mnie klątwy w imieniu bożej miłości i... Bóg mnie dalej ochrania i prowadzi. Podobno też skutecznie zamknięto mi czakramy, żebym nie mógł mieć wpływu na ludzi. Pewna zakonnica już kilka lat umartwia się po to, żeby wreszcie wyjednać u Boga, bym się nawrócił, przyjął cierpienie i poniósł je jako dobrą nowinę innym ludziom. Chyba chce mnie wziąć na litość. Tak to przynajmniej rozumiem. Jeden z dobrych ludzi użył wręcz swego demona, by wyciągnąć mnie z czeluści piekielnych. Ale ten, nawet do spółki z aniołem, nie dał mi rady. Och, jaki jestem ważny! Ilu ludziom na mnie zależy! Jak tu nie zwariować w takim otoczeniu i pod wpływem jego presji? Na szczęście, mnie zależy na Bogu i wiem, że Bóg mnie chroni. I, na szczęście, chroni mnie moja ufność do Boga.

A ponieważ zabiegi dobrych ludzi nie skutkują, wyciągają oni wniosek, że moja czarna magia musi być potężniejsza od ich magii. Najśmieszniejsze jest to, że chroni mnie czystość myśli i uczuć, że chroni mnie medytacja. Już kilka razy tłumaczyłem różnym pyszałkom, że nie chronię się za jakiekolwiek zasłony czy tarcze mentalne lub astralne, że chroni mnie pozytywne nastawienie. I znów po jakimś czasie byłem przez nich nagabywany, żeby ich też nauczyć tej potężnej magii, którą dysponuję i która tak im się dała we znaki, dopóki mi nie przebaczyli. Nawet są gotowi za to dobrze płacić.

No cóż, większość ludzi nie rozumie, że śmierć bierze się tylko z poczucia winy, chęci ukarania się za nie i nieświadomego pragnienia śmierci (czyli nieakceptacji życia). Mam nadzieję, że przynajmniej ty zrozumiesz, że jakość twego życia zależy od twe-

186


go wyboru oraz od konsekwencji, z jaką się go trzymasz. Myślę, że nie zapomnisz, że tylko Bóg gwarantuje ci najwyższą jakość informacji i życia.

Ostatnio dotarła do mnie wieść, która miała mnie zasmucić: otóż za karę nie zostanę ewakuowany z Ziemi przez kosmitów. Och, jak to dobrze, że się na mnie obrazili.

No cóż, jeśli skutecznie pójdziesz duchową ścieżką, wielu będzie cię przestrzegało, odciągało, lżyło. Przecież nikt z nich nie zaakceptuje, że mógłbyś pójść dalej w rozwoju niż oni, z ich męczącymi praktykami, że mógłbyś się cieszyć większą łaską Boga niż oni. Nikt z nich nie uwierzy ci, że odnosisz sukcesy dzięki Bogu. Sukces jest bowiem dla wielu dowodem na działanie szatana. Pamiętaj, że wtedy, gdy troskliwi ludzie zaczną cię chronić przed skutkami dalszego podążania ku Bogu, będzie ci najbardziej potrzebna wysoka samoocena, tak byś nie. popadł w zależność od „doświadczonych" przewodników, którzy nie widzą perspektywy dalszej niż czubek swego nosa. A Bóg jest też w nich, tylko nie chcą się na to zgodzić i otworzyć. Najchętniejsi do przestrzegania i pouczania są nieszczęśliwcy, którym nic tak naprawdę nie wychodzi, ani w życiu, ani na duchowej ścieżce. Oni przecież wiedzą najlepiej, czego się bać i czego nie praktykować. I właśnie efekty tej „wiedzy" materializują się w ich życiu z doskonałą precyzją. Nieszczęśnikom potrzebny jest twój upadek, żeby nie czuli się odosobnienie w swych przekonaniach o ludzkiej ograniczoności i Boskiej niemożności. Przecież w innym przypadku musieliby zaakceptować zmiany, które wymykają im się spod kontroli. Niektórzy wolą mieć rację niż doznawać nieuwarunkowanego szczęścia.

Oczyszczam swoje intencje, wiec już teraz poddaje osądowi Boga cale swoje życie. Ponieważ pytam Boga, jedynym autorytetem jest dla mnie boska istota we mnie. Poddaję wszystkie swoje wzorce zachowań, myślenia i emocji oczyszczeniu przez miłość i medytację w ciszy i spokoju umysłu. Uświadamiam sobie realne i przyjemne korzyści z tego procesu. Oczyszczam teraz swój umysł, więc uwalniam się od wszelkich wyobrażeń o sobie i otaczających mnie ludziach. Zgadzam się na poprawę jakości mego życia, więc uwalniam się od wszelkich presji wywieranych na

187


mnie. Otwieram się na boskie prowadzenie, więc uwalniam się od zamętu opinii i poglądów na temat Boga i jego przedstawicieli. Cudze doświadczenia na ten temat nie są mi już potrzebne, więc uwalniam się od wszelkiego zamętu myśli i emocji wobec Boga i boskości w sobie. Jestem wolny, by lubić i szanować innych w moim otoczeniu, ponieważ ich opinie już nie mają na mnie żadnego wpływu. Uwalniam się od zachłanności na cudze pasje i opinie. Bóg ma dla mnie zawsze coś lepszego i przyjemniejszego. Ponieważ ufam Bogu, jedynym autorytetem jest dla mnie boska istota we mnie. Dziękuję Ci, Boże, za to, że mnie utwierdzasz w poczuciu mojej niewinności i wysokiej wartości. Dziękuję Ci, Boże, za to, że mnie utwierdzasz w poczuciu mojego bezpieczeństwa tu, teraz i w przyszłości.

Zaakceptuj to, co jest

Spróbuj być świadomym, dlaczego przyciągasz ludzi, którzy wtrącają się do twojej praktyki. Powinieneś zrozumieć, w jaki sposób odzwierciedlają oni wątpliwości i przywiązania tkwiące w twoim podświadomym umyśle. Przebacz swym nachalnym doradcom i powierz ich boskiej opiece, a wtedy będziesz mógł traktować ich tak, jak na to zasługują.

Ja zawsze dziękuję Bogu za to, że chronił mnie od proponowanych przez nich praktyk i od ich skutków. Zawsze dziękuję sobie za to, że wybrałem boskie prowadzenie zamiast takich nauczycieli. Zawsze dziękuję za świadomość prawdy, że drzewo poznaje się po owocach, a nie po zapewnieniach.

Upewnij się w poczuciu bezpieczeństwa i boskiej świadomości, a wtedy z łatwością zaakceptujesz to, co jest i będziesz z tego w pełni korzystać.

Żyć lepiej z entuzjazmem

Potrafię sam decydować o warunkach swego życia i o swoich związkach, a to znaczy, że potrafię korzystać ze wszystkiego, co Bóg ma dla mnie najlepszego. Potrafię sam decydować o warunkach swego życia i o swoich związkach, a to znaczy, że potrafię


korzystać z wszelkich darów i błogosławieństw bożych. Jestem zdecydowany, by moje życie i moje związki miały najwyższą jakość. Jestem zdecydowany na doskonałe życie i doskonałe związki na miarę boskiej doskonałości. Uświadamiam sobie czystą światłość moich uczuć wobec życia i świata. Uświadamiam sobie czystą światłość energii życiowej. Rozpiera mnie entuzjazm. Teraz podnosi się i wysubtelnia wibracja mego ciała i umysłu, a efekt tego jest trwały. Mogę i potrafię zawsze i wszędzie cieszyć się radością Boga. Mogę i potrafię zawsze i wszędzie odczuwać błogość i radość życia, niezależnie od tego, co dzieje się wokół. Spotykam coraz więcej osób roztaczających wokół subtelne wibracje. To bezpieczne i w porządku, gdy czuję rozkosz (błogość) w obecności wszystkich ludzi. Jestem otwarty na miłość i zrozumienie. Doznawanie miłości zawsze napełnia mnie realną mocą. Radosny spokój zawsze napełnia mnie realną mocą i mądrością.

Moja wola życia pełnią miłości i mądrości jest potężniejsza od wszelkich zakazów, ograniczeń i uzależnień. Moja wola radosnego, szczęśliwego, bogatego życia jest czysta i potężniejsza od wszelkich zakazów, ograniczeń i uzależnień. Przebaczam sobie, że popadałem w panikę, zamiast koncentrować się na pozytywnym nastawieniu. Przebaczam wszystkim, którzy usiłowali mi udowodnić, że są lepsi ode mnie. Przebaczam wszystkim, którym wydawało się, że wiedzą lepiej. Przebaczam sobie, że traciłem czas i energię na walkę i rywalizację. Otwieram się na czerpanie pełni mocy z miłości i szacunku, jakie sam mam dla siebie. Pozwalam Bogu, by pomagał mi przez tych, których On uznaje za najlepszych dla mnie pomocników. W pełni przytomnie ufam Bogu i Jego prowadzeniu w związkach z kobietami, w miłości i seksie. Uwalniam się od lęku, że moje wizje znów okażą się piękniejsze od rzeczywistości. Przecież dla mnie nie ma nic lepszego od cudownej rzeczywistości.

Lubię, żeby zawsze było lepiej, więc każdy mój cel jest do osiągnięcia. Mogę i potrafię być jednocześnie stanowczym i łagodnym. Opłaca mi się być zarazem stanowczym i łagodnym. Jestem zdecydowany konsekwentnie realizować swoje zamierzenia. Moje zdecydowanie jest spontaniczną reakcją na wolę boskiej istoty we mnie. Promieniuję entuzjazmem. Mój entuzjazm udziela się ludziom na tysiące kilometrów. Im chętniej dostrzegam szczęście


i bogactwo innych, tym bardziej jestem szczęśliwy i bogaty. Uświadamiam sobie, że we wszystkich moich związkach i działaniach najważniejsze są moje decyzje, ponieważ zawsze są zgodne z boskim planem,

Wszystko, co najlepsze, dzieje się właśnie teraz. Już teraz kończy się moja podia przeszłość. Już teraz zaczyna się moja cudowna przyszłość. Każdego dnia spotykają mnie najwspanialsze dobrodziejstwa, przewyższające moje najśmielsze oczekiwania i marzenia. Jestem spokojny o swoje bezpieczeństwo. Jestem ufny i spokojny o moje sukcesy, wiec wszystkie decyzje i działania zawsze podejmuję w porę. Z ufnością i spokojem pozwalam życiu płynąć, ponieważ wiem, że zawsze mam wszystko w porę. Zgadzam się na systematyczną poprawę jakości mego życia. Zgadzam się na poprawę warunków materialnych mego życia. Zgadzam się na radykalną poprawę jakości moich związków. Zgadzam się, by w moim życiu było zawsze lepiej. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze jest mi lepiej. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze żyję lepiej i bogaciej. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze jest mi lepiej w moich związkach. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze mam wystarczająco dużo cudownych pieszczot i seksu. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze jestem darzony miłością przez siebie i przez moją dziewczynę. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze jest przy mnie właściwa kobieta, z którą jest mi dobrze i wygodnie. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze może być tylko lepiej. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze mam potężną moc boskiej kreacji. Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze mam potężną moc obdarzania siebie wszystkim, co najlepsze. Z ufnością i spokojem zagłębiam się w swoim umyśle i w całej jego boskiej mądrości. Wsłuchuje się w cichy głos intuicji we mnie, więc zawsze wiem, co jest najlepsze. Z ufnością i pewnością wsłuchuję się w głos miłości w moim sercu, gdyż wiem, że zawsze jest prawdziwy.

Pozwalam życiu płynąć, bo wiem, że zawsze może być tylko lepiej.

190


Zawsze

Zawsze

Teraz

zawsze i teraz

teraz i zawsze

jednocześnie

to nie jest sprzeczne

to prawda

to Bóg

Bóg jest jednością!

On powoduje, że wszystko

jest jednością

nie ma sprzecznoSci

nie ma przeciwieństw

nie ma powtórzeń

On powoduje, że każde

słowo jest inne

i takie samo

jednocześnie

Mówię zbyt wprost

to takie niepoetyckie

żegnaj.


o o



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Duchowa Sciezka Osho
Duchowa Sciezka Osho
Żądło Poradnik rozwoju duchowego
WYWOŁYWANIE DUCHÓW
prezentacja ścieżki sygnalizacyjne z udziałem receptora błonowego
Duchowość miłosierdzia
Wyzwania i gotowość do zmian, Rozwój duchowy
Duchowość niedoskonałości, Terapia uzależnień(1)
Metoda dwupunktowa, Rozwój duchowy, Dwupunkt
Zaplanuj zmianę swojej ścieżki zawodowej, Szukam pracy, Szukanie pracy
Rozeznawanie duchów cz 2, Po drugiej stronie-zycie po smierci
Korzystaj z intuicyjnych inspiracji, Rozwój duchowy
O rozwoju zdolności PSI, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal

więcej podobnych podstron