cz owwiek xx wieku R7B6FUSCXUT5ERTI7V5KUC65ANRCELAEE3P7GOQ


CZŁOWWIEK XX WIEKU , POSTAWA WOBEC ŻYCIA , PRZEMIJANIA , STOSUNEK CZŁOWIEKA DO ŚWIATA , DO RZECZYWISTOŚCI

Wiek XX przyniósł ogromny postęp literatury polskiej i obecnej. W tym stuleciu narodziły się nowe kierunki sztuki i nowe sposoby myślenia. Ale ta epoka przyniosła również ze sobą bagaż ciężkich doświadczeń po kataklizmach jakimi były dwie wojny światowe. Najciekawszy dla rozwoju literatury był okres między dwiema wojnami , tzw. dwudziestolecie międzywojenne. W tym bowiem czasie dokonywały się doniosłe przeobrażenia w literaturze i sztuce. Epoka międzywojnia wykształciła charakterystycznego dla swej epoki bohatera , a jej problematyka była różnorodna. Obok tematów związanych z I wojną światową pojawiły się wtedy tendencje do wychwycenia skomplikowanych przeobrażeniach współczesnego świata. II wojna światowa zdominowała literaturę tematyką wojenną , tragiczną sytuacja narodu polskiego , znajdującego się pod okupacja hitlerowską. I wreszcie współczesna nam literatura zawiera przemyślenia nad ludzką chwilą , nad miejscem człowieka w świecie. Każda z nich ukazuje bohatera szukającego swojego miejsca w świecie , próbującego znaleźć odpowiedzi na pytanie jak żyć aby być szczęśliwym.

W dwudziestoleciu międzywojennym w literaturze zawarte są dwie wizje człowieka w otaczającej rzeczywistości. Pierwsza ma charakter heroiczny i prezentuje ją Antoinę de Saint Exuperu w powieści „ Ziemia planeta ludzi”. Ta koncepcja bliska jest Conradowskiej , ale pozbawiona jest pesymizmu autora „ Lorda Jima”. Autor uważa ,że tylko dążenie do celu i walka z przeciwnościami losu, to normalny sprawdzian wartości człowieka. Jest przekonany o możliwości jego zwycięstwa nad zewnętrznymi okolicznościami, pod warunkiem, że zdoła on pokonać swoje własne słabości. Wierność , wytrwałość , lojalność, miłość są tym , co stawia istotę ludzką na szczycie egzystencji. „ Być człowiekiem to właśnie być odpowiedzialnym”. Katastroficzną wizję człowieka przedstawia Fronz Kawka w „ Procesie”. Jednostka w powieści zostaje pozbawiona wszelkiej harmonii , a osobiste walory nie maja żadnego znaczenia wobec absurdalnej i wszechmocnej anarchii biurokratycznej, uosobionej w powieści przez sąd. O głównym bohaterze powieści Józefie K. , dowiadujemy się bardzo niewiele. Ma trzydzieści lat ,pracuje w banku na stosunkowo wysokim stanowisku prokurenta , czyli pełnomocnika swojej firmy , upoważnionego do działania w jej imieniu. Cieszy się uznaniem przełożonych. Większość dnia spędza w banku , niekiedy do dziesiątej godziny wieczorem. Często ma zwyczaj spacerowania z po pracy sam , lub z kolegami , a potem wstępować do piwiarni , gdzie przebywał do godziny jedenastej. Czasami dyrektor banku zapraszał go do siebie na kolację. Oprócz tego raz w tygodniu odwiedzał dziewczynę Elżbietę, kelnerkę z winiarni. Józef K . pewnego dnia , niczego nie przeczuwając i nie spodziewając się zostaje postawiony w stan oskarżenia i aresztowany. Jaka jest jego wina? Kto go oskarża i sądzi? Jakie zarzuty stawia mu domniemany sąd? Na te same pytania brak odpowiedzi w książce. Co więcej , Józef K. Najpierw przekonany o swej niewinności , zaczyna coraz bardziej wierzyć w swoją winę , współpracować z sądem , wreszcie bez oporu przyjmuje tajny wyrok , okrutnej egzekucji. W końcu utożsamia się z niezrozumiałym dla niego mechanizmem i poddał się wszechobejmującej , abstrakcyjnej zasadzie , od której nie ma ucieczki , której nie można ominąć. Życie bohatera powieści od momentu aresztowania jest pozbawione logiki. Również on napotyka na milczenie otoczenia , stawia dręczące i natarczywe pytania i nie znajduje na nie odpowiedzi. Jest wiedź bohaterem absurdalnym , cierpiącym ze względu na „ niezrozumiałość otaczającej go rzeczywistości”. Jest ona dla niego czymś obcym i wrogim. Józef K . najpierw jest przekonany , że aresztowanie nastąpiło przez pomyłkę , próbuje dystansować się od niego psychicznie. Ale z biegiem czasu odbywający się za jego plecami proces coraz bardziej go desorbuje i wciąga. W końcu myśli już tylko o nim , szuka w sobie winy i czuje się wreszcie winny. W finale powieści czeka już tylko na egzekucje. W kamieniołomie dręczy się , że nie może wyręczyć swoich oprawców. Jego wcześniejsze próby buntu , sprzeciwu , wzięcia losu w swoje ręce okazują się nieudane. Ostatecznie K . kapituluje. Utwór ten jest parabolą ludzkiego losu , przypowieść o tym , jak tragicznie samotny jest człowiek wobec świata , który jest światem koszmaru wyobcowania. W podobnej sytuacji , jak bohater „ Procesu” znajdują się bohaterowie polskich powieści dwudziestolecia międzywojennego. Cezary Baryka , główna postać „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego , to zagubiony młody człowiek przeniesiony w inny świat , inną rzeczywistość , rzucony między obcych ludzi , nie potrafiący odnaleźć własnej drogi życia. Cezary przeżywa rozterki wewnętrzne. Obserwował rewolucje w Baku , a po powrocie do kraju ojczystego rodziców , Polski - konflikty , niedostatki rzeczywistości niepodległego państwa. Ta rzeczywistość w niczym nie przypominała wizji ojczyzny szklanych domów , jaką młody Baryka znał z opowieści ojca w Rosji. Nędza , brud , polityczne spory , nieustanne zmiany rządu , braki zgody narodowej oparcia społeczeństwa , trudna sytuacja robotników i chłopów- oto co zobaczył Baryka w kraju. Miotał się pośród sprzecznych idei poglądów przyznając na przemian rację Gajowcowi , reprezentującemu rząd i proponującemu powolne reformy w państwie , lub Lulkowi , który uważał że tylko rewolucja jest jedynie skuteczną drogą polepszenia sytuacji w Polsce. Dramat Cezarego Baryki był dramatem całego pokolenia , które marzyło o odzyskaniu niepodległości i ponad to wierzyli że nowo powstała Polska będzie ojczyzną wszystkich Polaków. Walkę z losem przegrywa Zenon Ziembiewicz , bohater „Granicy” Z. Nałkowskiej. Był to inteligent ziemskiego pochodzenia. Całe jego życie znalazło się pod wpływem tych właśnie klas społecznych. Jako student hołdował radykalnym poglądom , ostro przeciwstawiał się złu i niesprawiedliwości społecznej. Był jednostka ,ślącą , która nie akceptowała ziemiańskiego środowiska , rodziny w Boleborzy , a co więcej , jednostka zdecydowana na działanie , wreszcie - jednostka zbuntowana przeciw anachronicznemu modelowi obyczajowemu tej klasy. Powieść Z. Nałkowskiej przedstawia jednak historię idealisty zrujnowanego , przegranego karierowicza. Kariera doprowadziła Ziembiewicza do stanowiska prezydenta miasta. Jego życie zakończyło się katastrofą zarówno w sferze politycznej , jak i prywatnej. Śmierć Zenona to nie tylko akt zemsty porzuconej kochanki , to raczej ocena równoznaczna z karą za złamanie szlachetnych ideałów. Ambitne dążenie bohatera powieści przekonanego o zdeformowaniu stosunków społecznych uczyniła go ich ofiarą nie zaś uzdrowicielem, jak to sobie pierwotnie założył. Ziembiewicz wybrał drogę kompromisów moralnych , chociaż był człowiekiem wrażliwym na zło społeczne. Z chwila jednak , gdy stał się bezwolnym wykonawcą rozkazów wpływowych polityków , jego wrażliwość moralna staje się coraz bardziej wątpliwie. Okazał się marionetką w ich rękach. Czynem zdecydowanie haniebnym , które dowodzi zdecydowanej postawy i przekonań społecznych było wydanie rozkazu strzelania do manifestujących bezrobotnych. W sposób zupełnie nieprzekonujący usprawiedliwiał się przed własną żoną , obwiniając świat : „ Jeżeli chcesz wiedzieć , świat jest rzeczą okropną , świat jest miejscem zbrodni”. Taka argumentacja była tylko zwykła ucieczką od odpowiedzialności. Zdemaskowała go żona Elżbieta , posługując się własnymi słowami: „Chodzi o to , że musi coś przecież istnieć jakaś granica, za którą nie wolno przejść , za którą przestaje się być sobą”. W ten sposób niekonsekwencja myśli i czynów Zenona Ziembiewicza stała się przyczyną jego zmienności i chwiejności oraz szukania łatwej samoobrony poprzez dorabianie ideologii do własnych występków. Wyobrażenia jakie miał o sobie , rozwiały się z jego czynami z rzeczywistością. Pomimo krytycznego nastawienia do obyczajowego schematu społeczeństwa ziemiańskiego praktycznie sam w nim pozostawał. Ani wykształcenie , ani pogarda dla przestarzałych przekonań ziemiańskich nie powstrzymywały młodego Ziembiewicza od czynów tak przecież charakterystycznych dla jego ojca , wdał się w romans z wiejską dziewczyną Justyną. Lekkomyślnie traktował ten związek i uchylał się od odpowiedzialności. Tragizm sytuacji bohatera „Granicy” wynika przede wszystkim z upadków jego własnych ideałów , z którym rozminęło się jego życie , gdyż wybrał drogę ciągłości wobec otoczenia. „ Ferdydurka” W. Gombrowicza to powieść- analiza sytuacji społecznej człowieka oplecionego systemem nakazów i zakazów kulturowych, omotanego schematami. Bohater utworu - trzydziestoletni początkujący pisarz próbuje rozstrzygnąć dręczące go pytanie. Zdaje sobie sprawę z tego, że ogranicza go forma , a z drugiej strony jednak dzięki niej jest w stanie zbudować wspólną płaszczyznę z innymi ludźmi , po przez nią wyraża swoje „ja”. W akcji powieściowej Józio przez cały czas chce odnaleźć równowagę między formą , odbieraną jako ograniczenie i ciężar , a indywidualnością , własnym wyborem. Rozumiana bardzo szeroko , definiowana autropologicznue jest napastliwa , wszędzie obecna , ba , wręcz agresywnie nastawiona do tego, co jednostkowe , oryginalne , niepowtarzalne. Dąży do zduszenia , zniszczenia , karania , wchłonięcia indywidualizmu , po prostu narzuca swoją formą. Ostatecznie okazuje się , że od „formy” , od „ pupy” , od „ gęby” nie ma ucieczki. Odrzucenie jednej powoduje , iż wpada się w sidła drugiej : „ Gdyż nie ma ucieczki przed gębą , jak tylko w inną gębę , a przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka. Przed pupą zaś w ogóle nie ma ucieczki. Ścigajcie mnie jeśli chcecie , uciekam z gębą w rękach”. Człowieka stwarza zewnętrzność , powstaje w śród ludzi i dzięki nim określa swą jednostkowość. Sprzeciwia się ogółowi , ale jako istota społeczna pragnie zjednoczenia z grupą. Nie może pozbyć się swej maski , bo właściwie jej zawdzięcza egzystencje. Ważne jest by zdawał sobie sprawę z istniejącej opozycji , by wiedział , że forma wyznacza obszar ocen międzyludzkich. Inny jest obszar powieści Marii Dąbrowskiej, Bogumił Niechcic - autorka ceni życie oraz solidarnie i czynnie wspomaga innych. Jest to człowiek , który żyje miłością i pracą , temu poświęca się w całości. Przez cały czas pracuje jako zarządca cudzym majątkiem , a owoce jego pracy zbierają właściciele. Jednakże on nie czuje się tym skrępowany , wciąż utwierdza się w przekonaniu , że nie służy właścicielom , lecz ziemi. I ziemi serbinowska rozkwita pod jego rękami. Bogumił jest wzorowym gospodarzem , dobrym mężem i ojcem. Nawet niezrównoważenie pani Barbary przepełnia go rozgoryczeniem , zawsze znajduje satysfakcje z pracy i ziemi , którym przypisuje głębsze znaczenie , ponieważ to one nadają sens i wartość jego życiu. Postawa życiowa Bogumiła uniezależnia go od przeciwności i kaprysów losu. Jego aprobata życia jest mocniejsza nad wszystko , wiedzie aż do bezwarunkowej wiary w sens życia , które wypowiada w wielkiej „ scenie” przed śmiercią. B. Niechcic to człowiek , który nie szuka oparcia w żadnej doktrynie społecznej czy religijnej , lecz sam uosabia żywioł życia , mądrość życiowa , męstwo, sprawiedliwość , opiekuńczość , dobroć - o jego wartości decyduje przede wszystkim praca angażująca wszelkie jego zdolności. Ulepszenie jej warsztatu jest dla tego człowieka sprawą osobistego honoru. Podnosi z upadku taty majątek , przeprowadza drenowanie i naprawę czworaków. Dba o swoich pracowników- chłopów. Zmienia metody uprawy i gospodarowania , na miejsce tradycyjnej gospodarki wprowadza nowoczesne rolnictwo i wypowiada pełne naiwnej pychy słowa: „ Ja tu robię historię”. To praca daje mu prawo do tych słów. Poza granicami Serbinowa , poza siewem zbiorami Bogumił nie widzi świata. Jego postawa jest postawą stoicką. Wie doskonale ,co w jego wieku , w jego sytuacji , jego kraju zależy od niego. To , co od niego nie zależy pozostawia własnemu biegowi „ Jeśli czegoś nie można usunąć , albo na czas poradzić , trzeba to brać pod uwagę”. Stoicyzm wyrasta z dążenia do uniezależnienia się od losu , od historii od ludzi. Zaleca wiarę , której nikt , ani nic nie zniszczy. Na tej drodze Bogumił osiąga harmonię , z męstwem i z pokorą przyjmuje przeznaczenia , aby tym mocniej umiłować to co mu życie ofiaruje. Postawa i szczęście Bogumiła podszyte są wyrzeczeniem i wszelkiego właściwego człowiekowi buntu , smutnej rezygnacji- i to mimo szacunku nie pozwala przyjąć jego postawy , jako uniwersalnej. Inny jest bohater poezji Tuwima , Przybosia, K. Pawlikowskiej- Jasnożewskiej. W pierwszych wierszach skamandryty- Tuwima z tomów : „ Czyhanie na Boga”, „ Sakrament tańczony”, „ Wierszy tom czwarty” - obok żywiołowego optymizmu , biologizmu i urbanizmu pojawił się nowy bohater liryczny - mieszkaniec miasta. Charakterystyczny dla tego człowieka był witalizm, czyli postawa pełna przekonania o własnej sile i radości. Wyraźnie to widać w liryku bez tytułu : Życie ? rozprężę szeroko ramiona , Nabiorę w płuca porannego wiewu , W ziemię się skłonię , błękitnemu niebu I krzyknę radośnie krzyknę: Jakie to szczęście że krew jest czerwona !”. Zjawiska proste i naturalne napełniają podmiot liryczny powyższego szczęściem. Jednocześnie dostrzegany pewien maksymalizm Remisowa poety wydają się być tak szerokie że obejmują całą , ziemię płuca są w stanie pomieścić wiatry , a ukłon sięga od nieba do ziemi. To uczucie własnej potęgi i pewnego jakby roztopienia się w naturze jest znamienne dla postawy witalistycznej. W wielu lirykach Tuwima bohaterem jest prosty człowiek , często pokrzywdzony , sentymentalnie zakochany. Świat ukazany jest przez konkret podany w przybliżeniu , podmiot liryczny zrównuje się z bohaterem , z jego perspektywy oglądając ulice, kina, restauracje, bary :

„Nie natchnij mnie hymnami , bo nie hymnów trzeba.

Tym , którzy we wżartej piersi pod brudną koszulą czcze serce noszą , krzycząc za kawałkiem chleba ,

A biegną za orkiestrą , co gra capstrzyk królom”- pisze poeta w wierszu „ Prośba o piosenkę”. W innym utworze „ Do prostego człowieka” - podmiot liryczny ostro protestuje przeciw wojnie , do której nawołują ci , którzy czerpią z niej korzyści, którzy w imię odwiecznych wartości i szczytnych haseł okłamują ludzi i posyłają ich bez żadnych skrupułów na pole bitwy. W lirykach Juliana Przybosia bohater jest związany ze wsią , solidaryzuje się z jej społecznością : „ Codziennie skoro świt , Z każdym ranem , chłopskość ojca czerwony kur , we mnie płomienniej pieje”. Bohater wierszy Marii Jasnożewskiej - Pawlikowskiej , jest kobietą. Mówiła ona o swoim miłosnych pragnieniach , nadziejach , dążeniach do szczęścia i świadomości , że nie jest ona trwała. Ale tą kobieta , trzeba zaznaczyć znacznie śmielej i szczerzej wyznawała swoje uczucia , walczyła o szczęście i buntowała się przeciw okrucieństwu losu niż jej poprzedniczki , żyjące w zupełnie innych czasach. W wierszu „ Krawiec kulawy” bohaterka stwierdza , że czas przypomina kulawego krawca który wyciąga z szuflady różnorodne materiały. Gdy spodobał się jej złoty materiał i zażądała uszycia z niego sukni. Czas odparł: „ To sprzęt dane do nieba - Cała sztuka - szczęśliwy , kto ten skrawek widział - niech większego szczęścia - nie szuka”. Bohaterowie wierszy Tuwina , Przybosia i Jasnożewskiej - Pawlikowskiej to szary człowiek. Jego nieskomplikowana egzystencja nie przynosi mu cierpienia ani udręki. Życie wolno toczy się naprzód wraz ze wszystkimi troskami i kłopotami. Inaczej jest w poezji Władysława Broniewskiego. Jego bohater jest pełen życia i wigoru. Odważnie staje w obronie zagrożonej ojczyzny. Nic nie jest w stanie go powstrzymać : „ Kiedy przyjdę podpalić dom, ten w którym mieszkam - Polska , Kiedy rzucą przed siebie grom , kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą - ty ze snu podnosząc skroń , stań u drzwi ! Trzeba krwi” I stanęli w pierwszych szeregach : K.K. Baczyński , Tadeusz Gajuj , a wraz z nimi całe pokolenie Kolumbów. Wojna była dla nich „ apokalipsą spełnioną” dla niej poświęcili swa młodość. Walka i obcowanie ze śmiercią to główny motyw patriotyczno- państwowych liryków K. K. Baczyńskiego : W jego dorobku w formie dojrzałej artystycznie , w ujęciu pełnym symbolicznego wizjonerstwa , wyraziły się przeczucia typowe dla generacji poety : zrozumienie chwili historycznej , połączone z nakazem walki , przeczucia i obawy katastroficzne wobec , zagrożenia całego sensu dziejów przez faszyzm. Konieczność wyboru między szczęściem a obowiązkiem narodowym. Poeta wypowiedział nieszczęście pokolenia Kolumbów , któremu wojna odebrała najpiękniejsze lata młodości , a w zamian za to zaoferowała nowy , na barbarzyńskich postawach oparty kodeks etyczny: „ Was nauczono - Nie ma litości , (...) Nie ma sumienia (....)Nie ma miłości (...)”. Życie poety - żołnierza odcisnęło się na twórczości Baczyńskiego. Doświadczenie okupacyjne wywarły wielki wpływ na jego poetycką wyobraźnię. Poezja ta nawiązywała do tradycji romantycznej. Bohater liryczny jego utworów to młody żołnierz , który zmuszony był walczyć z najeźdźcą. Staną przed trudnym do rozstrzygnięcia problemem moralnego wyboru. Z jednej strony był patriotą , a to zobowiązało go do przyjęcia postawy gotowości do walki , ale przecież z drugiej strony każda walka jest zabijaniem. Kolumbowi towarzyszyła ponadto bolesną świadomość , że jego pokolenie jest ofiarą bezlitosnej gry politycznej. Baczyński pisał o sobie : „ Ja , żołnierz , poeta czasu , śmierci się nie boję”. Ponura rzeczywistość wojenna nie budziła w młodym człowieku optymizmu. W wierszu „Z lasu” podmiot liryczny ukazał dramat młodych żołnierzy , którzy zostali zmuszeni do złożenia ofiary swego życia na ołtarzu ojczyzny : „ Żołnierze smukli , Twarzy taki jasne , a moce ciemne trą się z gnidą”. W wierszu „ Niebo złote ci otworze w którym ciszy o ciała nic”. Podmiot podjął niejako próbę przeciwstawienia się obsesjom „ czasu mrocznego” i „ czasu kalekiego”, który odebrał , całe piękno i pozostawił ból i zwątpienie: „ Oczy - granaty pełne śmierci. Dlatego świadomości powrotu do normalnego życia pobudza poetę do gorzkiej ironii bo przecież znów trzeba miłować (..) a tu by trzeba w ludzi spojrzeć , i tak by Boga dojrzeć w pieśni”. Pokolenie poetów - żołnierzy , pokolenie „ Kolumbów”, poddane zostało bardzo trudnej próbie wiary w piękno i radość życia. Stanęło przed dramatycznym problemem walki i wszelkiej konsekwencji , moralnych rozterek i niepokoju , oraz śmierci. Sprzymierzeńcem była dla nich poezja , która jednak nie uspokoiła wszelkich rozterek duchowych , lecz stała się ich odzwierciedleniem. Ukazywała niepewność , przerażenie i rozpacz, pustkę i jałowość życia. Ujawniła zagładę humanizmu. Wybór walki był obowiązkiem , wiązał się z poczuciem nieszczęścia i nie dawał całkowitej satysfakcji. „ Uczyniwszy na wielki wybór w każdej chwili wybierać muszę”. Bohater obozowych opowiadań T. Borowskiego to człowiek złagrowany , któremu technika obozu , krematoria , fałsz , zakłamanie i zdrada nie są obce , który myśli tylko kategoriami życia obozowego i przystosowuje do rządzących nim praw. Świadomość człowieka obozu obejmuje inny zakres wartości i odczuć niż świadomość człowieka wolnego. Więźniowie żyjący w trudnym do zrozumienia koszmarze życia obozowego maja swoje chwile radości , a nawet szczęścia na co wskazuje opowiadanie pt. „ U nas w Auschwitzu”. Oto spotykamy tam takie stwierdzenie : „ Rozkoszne dnie bez apelów , bez obowiązków” , czy też „ Ludzie w Oświęcimiu zakochani”. Te śmiałe i prowokujące sformułowanie o pozornej normalności życia więźnia świadczą o relatywizmie odczuć i doznań. Sugerują one wolność ludzkiej psychiki i przystosowania się do każdych warunków i wygód niewoli ocierającej się każdego dnia o ból , cierpienie i śmierć. Bohater opowiadań : „ Proszę państwa do gazu”, „ Dzień na Harmenzach” , „ Ludzie którzy szli” i „ U nas w Auszwitzu” - wydaje się funkcjonować w te nowej dla siebie sytuacji, pod warunkiem odpowiedniego nastawienia do takiej rzeczywistości , zaakceptowania jej , a więc , przy zmianie systemu wartości i norm etycznych , w którym poczucie godności , odwaga , szlachetność , lub współczucie nie mają bytu. W ten sposób człowiek poddany tak okrutnemu eksperymentowi zdaje egzamin z tego „ człowieczeństwa” , które zostało zredukowane do prostych odruchowi relacji sprawnie funkcjonującej maszyny. Człowiek „ złagrowany” wie że największą szansę przeżycia ma w tedy , kiedy szybko zapomni o tym wszystkim , co do tej pory uznawał za moralne. Niewrażliwość i egoizm , są usprawiedliwione. Życie w obozie toczy się według reguły : „dziś ja , jutro oni , kto pierwszy ten lepszy”. W łagrze zwycięża tylko kto silniejszy. Bohater opowiadań obozowych Borowskiego , to człowiek ujarzmiony , zdeprymowany, zdeptany i nie zdolny do oporu, nastawiony tylko na biologiczne przetrwanie i zniszczony wewnętrznie. Taki jest przedstawiciel poezji i prozy Tadeusza Różewicza , otumaniony przez wojnę , która zbudowała dotychczasowe systemy wartości , przez co trzeba dokonywać powtórnego stworzenia świata. Jest to człowiek zgubiony, żyjący w strachu , opętany przez koszmarne wspomnienia. „ Mam 24 lata , a lałem prowadzonych na rzeź”. Trudno jest takiemu człowiekowi zapomnieć. Ale poeta podejmuje próbę i jego bohater odradza się: „ Jak dobrze, jestem z tobą. Tak mi serce bije. Myślałem- człowiek nie ma serca (....)”. bohaterowie wierszy Różewicza to ludzie należący do pokolenia „Kolumbów” , którzy przeżyli wojnę. Nie ma w nich życia , heroizmu , nie byli bohaterami. Poeta stwierdza że człowiek po prostu przystosuje się do najgorszych nawet warunków i może je przetrzymać. Ci, którzy przeżyli kataklizm , pragną jedynie zapomnienia. proszą więc by nikt nie pytał o ich młodość, gdyż nie chcą o tym pamiętać. Człowiek jest samotnym , źródłem izolacji jest zobojętnienie i oziębłość ludzi , ich okrucieństwo w codziennym życiu. Różewicz potępia taką postawę i zwraca uwagę na to , że właśnie takie postępowanie ludzi jest przyczyną wielu tragedii i wojen. Mówi o tym wiersz „ Matka powieszonych”. Stara kobieta współczesna Niobe zbolała po stracie dzieci nie znajduje współczucia. „Ociera się o szorstką skórę tłumu w którym nie ma człowieka”. Zagubienie jednostki we współczesnym świecie najlepiej oddał poeta w dramacie „ Kartoteka”. Bohaterem jest człowiek bez dokładnie określonego wieku , ujęcia i wyglądu. Nie ma on imienia , gdyż różne postacie różnie się do niego zwracają. Bohater mieszka w banalnie umeblowanym pokoju , w którym panuje nieustanny ruch , jakby „przechodziła przez mieszkanie ulica”. Różni przechodnie prowadza z bohaterem rozmowy na jego temat. Są w śród nich jego rodzice , ciągle traktujący go jak dziecko , jest i sekretarka , nauczyciel , przyjaciel z dzieciństwa - Niemka , który trafia do jego pokoju przez pomyłkę , kobieta , dziennikarz i inni przypadkowi ludzie. Bohater jest bierny , a na dodatek każda z postaci traktuje go na swój sposób. Jest więc raz dzieckiem , raz zakochanym chłopcem.

Współczesna poezja i proza zajęła się zagadnieniem egzystencjalizmu , bytu i sensu istnienia człowieka , który poszukuje nowych dróg , pyta o sens własnego życia , jest słaby i zagubiony. Ma ambitne plany i dążenia , ale trudno mu je zrealizować , bo nie wie kim jest naprawdę. Takiego człowieka widzi Wiesława Szymborska. Autorka w wierszu Miniona cisza po Ludwice Warszawskiej” stwierdza : „ Tyle wiemy o sobie , ile nas sprawdzono” te słowa są prawda ogólną i drogowskazem , wyznacznikiem człowieczeństwa każdego z nas. Problem ludzkości jako gatunku biologicznego to tematyka wierszy o charakterze antropologicznym ślad za egzystencjalistami Szymborska doszukuje się istoty człowieczeństwa w wyobraźni która umożliwia negację. Stąd antynomia między naturą a człowiekiem , przepaść której nie można zniewalać z powodu braku wspólnego systemu , porozumienia się. Odróżnienie snu od jawy , rzeczywistości od marzeń „ stworzenia systemów etycznych , filozoficznych , religijnych , zdystansowało ludzi od reszty przyrody. A jednak mimo to człowiek jest ciągle ograniczony swymi nie najdoskonalszymi zmysłami skazany na to co mogło by być”, „ oczami tylko widzi , uszami tylko słyszy , rekordem jego mowy jest tryb rozumowania ,

Rozumem gani rozum”. Podobny portret człowieka kreśli w swoich lirykach Zbigniew Herbert. W wierszu „Apollo i Marsjasz” ukazał wyższość ludzkiego cierpienia nad innym i oschłym ideałem. Ten utwór to powieść o pojedynku muzycznym boga wszelkich sztuk i sylena Marsjasza. Ten ostatni przegrał i został za karę obdarty ze skóry. Herbert położył nacisk na wyrafinowane okrucieństwo Boga. Po dokonaniu stworzenia kaźni rozpoczyna się własny pojedynek. Mękę nieszczęsnego śpiewaka poeta przeciwstawił zimnemu estetyzmowi Apollina. Jako człowiek Marsjasz dokonał tego co nie udało się dokonać swą grą bogowi. Pod stopy Apollo spada skamieniały słowik , a obracając się widzi , że drzewo do którego przywiązany był Marsjasz osiwiało z przerażenia. Poeta w wierszu „ Ze szczytu schodów” pokazuje jak wygląda życie zwykłych ludzi , zamiataczy ulic , wykonując te same czynności każdego dnia i tych którzy sprawują władzę. Z ironią komentuje słowa rządzących , który chce zejść ze szczytu schodów i podzielić się trudem sprawowania władzy. Bohaterem wierszy Herberta jest często pan Cogito. Jego imię pochodzi od słynnego powiedzenia Kartezjusza „ Cogito ergo sum” - ( myślę , więc jestem). J ta maksyma bohater kieruje się w codziennym życiu , próbuje zmierzyć się z własną małością. Bezbronny wydany na pastwę losu - okrutnej rzeczywistości , zwykły przechodzień z końca XX wieku. Jego kredo życiowe to zachowanie godności osobistej , danie świadectwa prawdzie , obrona poniżonych i bitych, pogarda dla szpicli i tchórzy , miłość do wszystkiego , dociekanie prawdy , nie bacząc na brak nagrody , na drwiący uśmiech innych. Tylko kierowanie się podanym składem zasad pozwoli człowiekowi na utrzymanie ciągłości kulturowej , na dołączenie do wielkich tego świata.

Patrząc z perspektywy na wszystkie te postaci , trudno stwierdzić jakie one są. Żadna z nich nie jest typowa ani oczywista. Każda ma sobie odwagę , strach, dumę , poniżenie , moc i słabość , radość i cierpienie. Jacy są tak naprawdę - nie wiadomo. Są po prostu ludźmi. Warto powtórzyć w tym miejscu za autorką tomiku „ Wołanie do Yeti „:

„ Człowieka przez wysokie C , kocha i zawsze kochać się chce , dla niego w gardle ma lusterka , trzykrotnie słówek ćwierki , Ćwierka......”.

„Pierwowzory greckie bierzcie do rąk i czytajcie i w dzień i w nocy” (Horacy). Jak dzisiaj potraktowałbyś polecenie Horacego?

W dziełach literackich znajdują odzwierciedlenie epoki „burzy i naporów”, a także okresy ciszy, milczenia, spokoju. Wszystkie jednak właśnie poprzez literaturę, jej cudotwórczą, fantastyczną, magiczną niemalże moc prowadzą ludzkość wciąż wyżej i naprzód. Od zarania dziejów aż po współczesne nam dni człowiek ingeruje z całą swą mocą w postępujący nieustannie rozwój świata. Czasem zwraca swój wzrok ku nowemu, pozostawiając gdzieś tam, na uboczu, dorobek i dziedzictwo minionych pokoleń, wprowadzając często nowatorskie, odbiegające niebywale od już istniejących rozwiązania. Czasem jednak ma pełną świadomość

wielkości dzieł swych przodków, które nabierają dlań w pełni sakralnego wymiaru, niemal boskiego majestatu, charakteru świętych ołtarzy, których nie można deptać.

Historia uczy, że niejednokrotnie to wszystko, co w pewnym konkretnym czasie wydaje się znaczące, odkrywcze, wybitne, traci po latach swój pierwotny wymiar wielkości, aby przykryć się pyłem zapomnienia. To zupełnie naturalne prawo historiozoficzne. To tak jak przypływ i odpływ, wschód i zachód słońca. Wszystko podlega destrukcyjnej, szatańskiej, niszczycielskiej sile pędzącego naprzód

czasu. Wszystko razem z nim przemija i wszystko, pomimo swej najwyższej choćby wartości, odchodzi w zapomnienie - ale nie antyczne wzory... Ich prymarność i uniwersalizm stanowi o nieśmiertelnym wymiarze tych najdawniejszych czasów, których filozoficzne treści, mądre przesłania moralne pozostają aktualne zawsze

i wszędzie. I dziś.

Cała niemalże antyczna kultura, „greckie pierwowzory”, pozostaje wciąż niewyczerpanym, bezustannie na nowo odradzającym się źródłem, które nie podlega niszczycielskiej mocy czasu, które - pomimo trudnych, beznadziejnych wydarzeń - trwa niepodzielnie. Przecież dzieła antycznej literatury to tekst historii żywy

i dziś. Ot, choćby mity - są przecież bogatą skarbnicą ponadczasowych motywów, archetypów i toposów, w których zakorzenione są pierwotne i jedyne wzorce ludzkich zachowań, form naszego postępowania. Wzorzec kochającej matki, utrwalony w opowieści o Demeter i Korze, mit buntownika Prometeusza czy choćby ikaryjski archetyp marzyciela i idealisty - wszystkie przez wieki stanowiły pewien punkt odniesienia, źródło, ku któremu chętnie i z upodobaniem zwracali wzrok twórcy literatury. I choć niekiedy dochodziło do pewnych przewartościowań mitów greckich, choć historia wymusiła pewne uproszczenia bądź też narzuciła konieczność ich weryfikacji, to przecież nadal żyją one w naszej świadomości, wytyczając niejednokrotnie drogi postępowania ludzkości.

Jak zatem nie przyznać racji Horacjańskiemu przeświadczeniu, jego przekonaniu o nieśmiertelności antycznego artysty i jego dzieła? Jego swoiste exegi monumentum przetrwało najstraszliwszą próbę czasu. A przecież współczesny poeta z ironią odnosi się do antycznego motywu, powątpiewa w możliwość oddziaływania

dzieła w przyszłości i przedłużenia krótkotrwałego życia twórcy. Jednakże na ten diametralnie odmienny pogląd A. Słonimskiego z pewnością wpłynęły rewolucyjne niemalże doświadczenia naszego wieku, kiedy ideał sztuki zostaje odtrącony, aby ustąpić dziś miejsca wartościom tak często przecież przyziemnym, tym niższego

rzędu. Ta jakże niebezpieczna postawa utrwala się w ludziach nam współczesnym i może być najpierwszym symptomem zaniku wrażliwości człowieka, jego moralnej wartości, tego, co dobre, mądre, spokojne. Wisława Szymborska, współczesna poetka, którą cenię i podziwiam, powiedziałaby tutaj, że prawdziwym bohaterem

naszego czasu staje się bynajmniej nie mędrzec, filozof, poeta czy człowiek w pełni świadom swej wewnętrznej wartości. Prawdziwym bohaterem naszego czasu pozostaje kulturysta i właśnie jemu na „Konkursie piękności męskiej” z uwielbieniem biją brawa. Zagubienie naprawdę wartościowych jednostek i dramatyzm sytuacji niejednego człowieka stale pogłębiały się w istniejącej rzeczywistości, a jego najpełniejszy wyraz daje wspomniana poetka, przedstawiając zdeterminowanego człowieka w płynącym świecie, zanurzonego w otchłani rzeki Heraklita. Ja ryho pojedyńcza, ja ryho odrębna - tak niewiele tu znaczę. Oto nadchodzi koniec świata. Koniec mojego świata. Oto nadchodzi era takich ludzi, jak choćby Witkiewiczowski Hiper-Robociarz czy Edek z dramatu S. Mrożka.

W pełni świadomi zdają się tego być dzisiejsi artyści. Choćby poeci, których postawa przypomina literacką kreację Wisławy Szymborskiej, właśnie takiej Kasandry, złowróżbnej prorokini, zwiastunki nieszczęścia, zapowiadającej upadek już nie Troi, lecz całej ludzkości.

W obliczu takich problemów, wobec których staje twarzą w twarz współczesność, w obliczu egzystencjalnych lęków i niepokojów „człowieka końca wieku”, zupełnie naturalne okazuje się Miłoszowe pytanie: Gdzież jest, poeto, ocalenie, Czy coś ocalić może Ziemię?

Ale poezja współczesna nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytania o wartości, przypomina raczej twórczość pytań i wątpliwości, nie tak jasno rozstrzyga przeklęte problemy dotyczące natury ludzkiej. Ocalenie tkwi jednak niepodzielnie w wartościach w pełni humanistycznych, w wewnętrznym dobru człowieka, sile

jego umysłu i serca. Dążenie do odnalezienia tych wartości to prawie jak u Marcela Prousta poszukiwanie straconego czasu, czasu dawnego, minionego, który może być pewną gwarancją ocalenia ludzkości. To poszukiwanie właśnie antycznego czasu... Lekarstwem dla współczesnego świata z powodzeniem może być

owo Horacjańskie branie do ręki i czytanie w dzień, i w nocy tych

„pierwowzorów greckich”. Przecież w nich tkwi nieujarzmiona i budująca siła, „fatalna moc”, najbogatsza galeria pierwotnych wartości, które dziś znikają, a które wskrzesić należy. Gdzież więc szukać ocalenia? - właśnie u prastarych źródeł naszej kultury, źródeł, które nie zostały pokalane ani skażone cywilizacyjnym rozwojem świata.

Pełną świadomość największej i niebywałej wartości tych korzeni ma jeden ze współczesnych twórców. Zbigniew Herbert, bo właśnie o nim mowa, pozostaje bez wątpienia poetą wartości kulturowych, który obserwuje i bada współczesne zachowania w konfrontacji z minionym, antycznym czasem. Niejednokrotnie i w niejednym z przebogatej galerii jego poetyckich wierszy dźwięcznie pobrzmiewają echa kultury starożytnej, co przejawia się nie tylko w przywołaniu szeregu najróżniejszych motywów antycznych.

Dlaczego klasycy? Skąd poszukiwania odpowiedzi właśnie tam, w zamierzchłej, pradawnej rzeczywistości? Taka postawa wyrasta z Herbertowskiego filozoficznego przekonania o jedności obydwu kultur. Nie znajduje przecież poeta jakiejś bezgranicznej przepaści pomiędzy „greckimi pierwowzorami” i doświadczeniami

współczesnego czasu. I choć w ludzkiej świadomości od czasów Horacego i Owidiusza dokonały się niezaprzeczalne, ogromne zmiany, to jednak poeta z powodzeniem przerzuca pomost łączący obydwie epoki. Nieodłącznie towarzyszyć teraz będzie Herbertowskim wierszom owo tchnienie minionego wieku, wieku będącego przecież ostoją prawdy - tego, co dobre i tego, co piękne. Wspomniany utwór jest świadectwem pełnej godności, człowieczeństwa i ludzkiej tożsamości, zasługującej na szczery podziw i nieme naśladowanie godności zakorzenionej głęboko w sercach i postawach antycznych generałów. Niech oni będą przykładem i wzorem dla współczesnych, dla ludzi, którym brak godności i najprawdziwszych, bezcennych skarbów - wartości humanistycznych. Dzisiejsi generałowie poszukują winnych i usprawiedliwień, dlatego w nich, ale i niemal w całą współczesną społeczność wymierzona jest ostra krytyka poety, który poszukuje ocalenia i zmartwychwstania w ludziach tamtych dawnych wartości, „pierwowzorów greckich”. Jedność i nierozerwalność obydwu czasów wytyczą paralelę pewnych doświadczeń obecnych i minionych w Herbertowskiej „opowieści” O Troi. Zniszczone i pogrzebane, obrócone w proch mury legendarnego miasta posłużyły poecie do zobrazowania dokonujących się w dzisiejszym świecie spustoszeń. Gruzy antycznej Troi są jakże trafną metaforą cywilizacyjnego upadku, który przerasta swym

ogromem nawet wyobraźnię artysty.

Konfrontacje przeszłości z teraźniejszością wskazują na przeogromną potrzebę naprawy współczesności poprzez odwoływanie się do pradawnych i niezmiennych wzorów starożytności, będących największą chyba szansą ratunku i ocalenia.

Ale był taki czas, kiedy sponiewierano, zbezczeszczono antyczną tradycję, upatrując jedynie w cywilizowanym rozwoju świata i techniki jedynej drogi prowadzącej ludzkość ku lepszemu. To okres międzywojennych doświadczeń, hołdujących czysto materialnym dobrom (futurystyczna „masa, maszyna, miasto”) i odcinających się zasadniczo od przeszłości, tradycji, kulturalnego dziedzictwa. Jak złudne i iluzoryczne pozostawało jednak takie przekonanie, w pełni obrazuje droga poetycka niejednego z międzywojennych twórców. Chciałabym odwołać się do sylwetki Juliana Tuwima, którego doświadczenia i długotrwałe poszukiwania skierowały ostatecznie na drogę klasycyzmu. A przecież w młodzieńczych jego lirykach do głosu dochodziła niebywała fascynacja postępem, urzeczenie rozwojem techniki i kult dla tego, co nowe. Niejednokrotnie podkreślał poeta żywiołowość i biologiczny wymiar życia, mówił o krzyku radości i niepowstrzymanym pędzie

tramwaju, aby wkrótce doszukać się w świecie pędzącej śmierci. (Ekstroblott). I oto najpewniejsze lekarstwo na opanowanie wciąż pogłębiającego się chaosu okresu międzywojennego odnajduje nie żywiołowy, lecz refleksyjny Tuwim w późniejszych utworach, w ciszy i spokoju, kontemplując wartość tradycji. Okazało się bowiem

ponownie, że właśnie ona daje człowiekowi poczucie pewnej niezależności, tak potrzebnej zagubionym w naszych zakamarkach codziennego życia, daje możliwość wyciszenia emocji, złagodzenia wdzierającego się natarczywie w życie chaosu.

Tuwim wypełnił Horacjańskie „polecenie” i odnalazł chyba to coś, czego tak nieustannie poszukiwał. A przecież „pierwowzory greckie” brali do rąk swoich i jego poprzednicy. Dla Leopolda Staffa zawarte w nich klasycystyczne wartości stały się w pełni udaną próbą wyzwolenia się spod młodopolskich nastrojów dekadenckich. Bo kiedy trudno było poecie odnaleźć własne „ja” i sens pustej,

marnej egzystencji stojącego w strugach Jesiennego deszczu człowieka, kiedy wydawało się, że wszystko jest beznadziejne - wówczas odnalazł Leopold Staff nadzieję i epikurejską radość życia w ideałach starożytności. Klasycyzm Staffa zamanifestował się najpełniej w Przedśpiewie, gdzie przywołał poeta hasło antycznego Terencjusza, gdzie wskrzesza filozoficzne założenia stoicyzmu Seneki i Aureliusza. Oto kolejne potwierdzenie tego, jak wielką szansą, choćby na radość życia, pozostają ideały starożytnych. Ale pamiętajmy, że są one i szansą ocalenia ludzkości. Najznamienitsi twórcy, a przewodził im Jan Kochanowski, artyści tacy, jak choćby Daniel Naborowski i wspomniany już Staff, odkryli wartość filozofii stoickiej. Wspomniany wyżej Zbigniew Herbert znosi stoicyzm jakby z piedestału, pozbawiając posągowego Marka Aureliusza aureoli niezłomności i dostojeństwa mędrca. To właśnie owo przewartościowanie niektórych znaczeń antycznych motywów, symboli - przewartościowanie wywołane przez czas, narzucone przez historię. Poeta Zbigniew Herbert raz jeszcze podaje dłoń minionym czasom, zbliżając posągowego Marka do doświadczeń współczesnego człowieka.

Czytanie i w dzień, i w nocy „greckich pierwowzorów”, choć trudne dziś i wymagające chyba pewnych wyrzeczeń, ma w sobie jednak niepodważalny moralny cel. Horacjańskie „polecenie” człowieka współczesnego niech nie będzie jedynie słowem, propozycją, którą odbiorca bierze pod rozwagę. Przeciwnie, niech będzie wręcz wyzwaniem narzuconym człowiekowi, nakazem, a może nawet i obowiązkiem. Cóż bowiem pozostanie po naszym świecie, który bliski wydaje się być zapowiadanej niejednokrotnie przez artystów-profetów zagładzie wartości, jeśli odwrócimy się od najpewniejszej chyba drogi ocalenia? Jest nią przecież zwrot ku literackim dziejom, ku jasnej i prostej zdawałoby się przeszłości, na której kartach znajdują się odpowiedzi na dręczące człowieka pytania natury egzystencjalnej. Prawdziwą wartość tej antycznej księgi uświadamiali nam przez wieki literaccy twórcy i filozofowie. Właśnie oni, wnikając w tajniki starożytnej kultury, wyzwolili się z chaosu rzeczywistości, w której przyszło im trwać. Odnaleźli

w niej przecież wszystkie te ideały, których na próżno szukać w świecie rozchwianego kodeksu moralnego, umierających wartości, zanikającej ludzkiej wrażliwości.

„Polecenie” Horacego? nie, raczej ten etyczny nakaz należałoby chyba dopisać do dekalogu moralnego współczesnych nam czasów. Czasów szczególnie niepokojących i wyzwalających w człowieku najgorsze instynkty. Czasów zagrożenia, w których

przecież brakuje godności mitycznych herosów, poświęcenia i miłości mitologicznych bogiń. Lecz czy do tych ideałów wystarczy jedynie sięgać właśnie wtedy, gdy mamy świadomość zanikania pewnych wartości, kiedy wzmaga się niebezpieczeństwo i pogłębia ludzkie zagubienie w świecie, kiedy zło przychodzi, kiedy światem zaczyna rządzić absurd, w końcu - gdy dżuma zbiera największe

plony? Nie. Chyba nie. Te pierwotne, prymarne ideały niech będą treścią człowieczego życia zawsze i wszędzie, niech nigdy nie przykryje ich pył zapomnienia. Życiodajne źródło antyku - ta nieskończona księga ma w sobie tę magiczną właściwość, że zawsze pozostaje otwarta i zawsze możemy odnaleźć w niej odpowiedź na niejedno pytanie: pytanie o wartości, o los. Choćby takie, jak to

Edwarda Stachury:

Czy wszystko już dla mnie stracone, skończone?

Wróżbiarzu, co czytasz z obłoków jak z ksiąg,

Spójrz i przeczytaj, co pisze tam o mnie.

Weź przebij, weź odsłoń mi nieco ten gąszcz!

KOBIETY Z NOCY I DNIE ORAZ GRANIA

"Noce i dnie" Marii Dąbrowskiej najpełniej ze wszystkich dzieł dwudziestolecia międzywojennego ukazują specyfikę kobiecej psychiki. Barbara jest najciekawszą postacią polskiej literatury początku dwudziestego wieku. Skomplikowana i skryta natura Barbary nie pozwalała jej być szczęśliwą. Wszystkie uczucia bohaterka przetrzymywała w sobie przez co bała się powiedzieć mężowi że w gruncie rzeczy go nigdy nie kochała.

Barbara stanowi całkowite przeciwieństwo swojego męża. Jest typowym przykładem introwertyczki, czyli osobowości skierowanej " do wewnątrz ", skupionej na swoich przeżyciach, myślach i marzeniach. Barbara świat zewnętrzny postrzega jako zagrożenie, obawia się go, stara się przed nim bronić, chować. Jest idealistką, żyje wśród marzeń i pragnień, których nie udaje jej się zrealizować w życiu codziennym. Nie akceptuje więc świata takim, jakim on jest naprawdę, co wywołuje w niej tylko frustrację, smutek, niezadowolenie. Wychowana na literaturze pięknej, odczuwa wyższe potrzeby, których życie na wsi nie może jej zapewnić. Dodatkowo ciągle wraca wspomnieniami do czasów, kiedy była młodą, otoczoną adoratorami panienką, która kochała i była kochana wielką, romantyczną miłością. Tak wówczas odbierała uczucie Toliboskiego. Miłość Bogumiła jest zupełnie innym uczuciem, mąż traktuje ją jak kobietę z krwi i kości, pomoc i wyrękę w ciężkim codziennym trudzie, a nie jak bóstwo z romansów.

Sama też nie darzy Bogumiła gorącym uczuciem, owszem, jest z nim mocno związana, ale nie odczuwa. że mieszka pod jednym dachem z największą miłością swojego życia.

Barbarę cechuje zmienność, bohaterka nie ma jasno sprecyzowanych poglądów, jest skłonna do filozofowania, refleksji, rozmyślań. Nie jest jednak negatywną bohaterką powieści. Próbuje przystosować się do życia w ciężkich wiejskich warunkach. Stara się być dobrą gospodynią i wzorową matką. Popełnia sporo błędów, spotykają wiele niepowodzeń, są one jednak wynikiem innego wychowania i innej tradycji. Nie udaje się jej wiele przedsięwzięć. bo nie jest zaangażowana w ich realizację, nie odczuwa takiej potrzeby. Jest raczej bierna, nie przejawia inicjatywy. Wszystko widzi w czarnych barwach, jest życiową pesymistką, przeczuwającą nieuchronną katastrofę i łatwo wpadającą w panikę.

Sylwetki psychologiczne Bogumiła i Barbary są w Nocach i dniach zaprezentowane jako dopełnienie. Bogumił nie mógłby żyć bez Barbary, ani ona bez niego. Niechcicowie uzupełniają się wzajemnie, stanowią trwałe i udane, mimo kryzysów, małżeństwo. Mądrość i rozwaga Bogumiła, jego spokój i opanowanie są dopełniane przez uczuciowość i nastrojowość Barbary. Dwie sprzeczne postawy, ekstrawertyzm i introwertyzm, połączone w jedną całość składają się na jedną całość, która jest dla wszystkich wyznacznikiem człowieczeństwa.

Wychowana w duchu tradycji romantycznej i powstańczej Barbara nie potrafi zaakceptować wartości codziennej, znojnej, gospodarskiej pracy. Duchowo i intelektualnie czuje się upośledzona brakiem głębszych aspiracji kulturalnych i umysłowych środowiska, w którym przyszło jej żyć i działać.

Barbarze obce jest to co dla Bogumiła najważniejsze: akceptacja świata, praca na roli. Bogumił lekceważy domowe troski Barbary, lekceważy kompleksy, utrudniające jej przystosowanie do środowiska. Barbara wychowana w przekonaniu, że pragnienia seksualne są poniżające, że należy je ukrywać , nie znajduje pełnego szczęścia w objęciach Bogumiła, oszukuje siebie, uciekając myślami do idealnej miłości młodzieńczej. Przeszłość i wydumane troski przesłaniające jej to, co dziś ważne, rzucają cień na teraźniejszość.

Od momentu narodzin dzieci ,a zwłaszcza po stracie pierwszego z nich, Barbara staje się przede wszystkim matką. Nieporozumienia dotyczące wychowania dzieci, różnice charakterów, hulaszczy tryb życia syna -Tomaszka, burzą spokój rodzinny. Pociechę mają natomiast rodzice ze swej najstarszej córki, Agnieszki, wzorowej uczennicy, a potem doskonalej studentki. Szacunek dla pracy , miłość do dzieci, a także wzajemne zaufanie pomagają Niechcicom wspólnie przeżywać ich noce i dnie. Barbara nie potrafi zrozumieć swojego męża i jego otwartej natury. Skryta i skomplikowana wewnętrznie, nie umie cieszyć się światem jak on, co prowadzi do licznych zadrażnień. Nie akceptuje także jako matka metod wychowawczych męża.

Podsumowując , dla Barbary najważniejszą siłą jest w życiu miłość. Jej wyobrażenia i pragnienie przeżywania tego uczucia rozmijają się z rodzajem miłości, jaką ofiarowuje żonie Bogumił. Barbara pragnie romantycznych uczuć, porywów, zapomnienia. Nie istnieje dla niej "uczuciowy rozsądek". Dlatego latami pielęgnuje uczucie do Józefa Toliboskiego - ukochanego z czasów młodości. Życie rodzinne, solidne oparcie w osobie męża, jego szczerość, ciepło, serdeczność, potem miłość do dzieci są bodźcami do pracy dla dobra rodziny. Dopiero po śmierci Bogumiła Barbara zrozumiała, że był on jedyną miłością jej życia. Skomplikowana i zawiła natura Barbary Niechcicowej powoduje , że bohaterka "Nocy i dni" jest najciekawszą postacią kobiecą w literaturze międzywojennej.

"Granica" Zofii Nałkowskiej to utwór w którym pisarka zawarła galerię postaci kobiecych. Każda bohaterka ma inne cechy, inne podejście do życia, małżeństwa, macierzyństwa, starości. Mnogość postaci kobiecych urozmaica utwór jak również daje pełny przekrój różnorodności postaw kobiecych.

Jednym z najważniejszych elementów życia kobiety jest macierzyństwo. Nałkowska pokazuje w powieści kilka matek, analizuje ich podejście do własnego dziecka, problem odpowiedzialności za urodzenie i wychowanie, sposób okazywania miłości. Wszystkie matki w "Granicy" nie są idealne w wychowaniu dzieci i popełniają wiele błędów. Nie ma więc matki wzorcowej gdyż każdy człowiek popełnia jakieś błędy. Każda matka odczuwa natomiast wcześniej czy później miłość do dziecka. Taką osobą jest Justyna, która nie decyduje się na urodzenie nieślubnego dziecka. Pod wpływem postawy Zenona, który nie zachęca jej do urodzenia dziecka i zapewnia pieniądze na zabieg, dziewczyna zabija dziecko. Nie może jednak przejść nad tym do porządku dziennego, nie może zapomnieć. Myśl o tym, że zwiodła istotę, która w niej miała schronienie, nie daje jej spokoju, doprowadza do choroby psychicznej i do zamachu na życie Zenona. Do tragedii tej doprowadziła niedojrzałość Justyny i słabość jej psychiki gdyż potrafiła oprzeć się Zenonowi.

Matki które zdecydowały się urodzić nieślubne dziecko także są nieszczęśliwe. Bogutowa rodzi dzieci nieślubne, ale dość niefrasobliwie traktuje tę sytuację. Nie zależy jej na opinii ludzi, nie obawia się skandalu. Bez żalu zmienia pracę i jest zadowolona wychowując Justynę samotnie. Podobną postawę przyjęła Władziowa ,podopieczna Elżbiety. Jest to kobieta, która od czasu do czasu mieszka u znajomych w kamienicy Kolichowskiej. Także ma nieślubne dziecko - Zbysiunia, którego uwielbia i któremu przesadnie hałaśliwie tę miłość okazuje. Nie chce się rozstać z dzieckiem, mimo że nie jest w stanie zapewnić mu spokojnego i pewnego bytu. Chłopiec jest co jakiś czas umieszczany w ochronce przez litościwych ludzi, ale Władziowa zawsze odbiera dziecko kierując się instynktem macierzyńskim.

Matki, które urodziły dzieci częstokroć mają złe stosunki z dziećmi. Przykładem może być tu pani Kolichowska, matka Karola, która czuje się zdradzana przez własne dziecko. Syn z pierwszego małżeństwa po ponownym ślubie matki, zazdrosny o nią, znienawidził ją. Nie chciał jej znać, nie chciał do niej wrócić z zagranicy, dokąd wywiozła go na leczenie. Pani Cecylia tęskni za miłością syna, którą poświęciła, by ułożyć sobie życie. Pragnie troski, pomocy. Stąd macierzyńskim uczuciem obdarza Elżbietę, choć nie potrafi się do tego przyznać.

Także pani Niewieska- matka Elżbiety ma słaby kontakt z dzieckiem, którego nie wychowała. Elżbieta ogromnie tęskni za matką. Jej potrzeba miłości, czułości, normalnego domu z ojcem i matką jest ciągle niezaspokojona. Ale jej matka żyje własnym życiem, w którym nie ma miejsca na córkę. Nie chce zrezygnować z własnych praw na rzecz praw dziecka.

Matka która ma dobre stosunki z dziećmi i kocha je jest tragicznie doświadcziana przez los. Przykładem może tu być Jasia Gołąbska. Jest nieszczęśliwą matką, której dzieci kolejno umierają z powodu nędzy i wynikających z niej chorób. Jasia nie ma możliwości zapewnienia dzieciom normalnych warunków życia. Kocha swoje dzieci, ale cieszy się, że umierają, bo tak jest dla nich lepiej, unikają cierpienia. W "Granicy" Nałkowska przedstawiła także różne postawy kobiet w małżeństwie.

Zdecydowanie negatywny model żony prezentuje pani Żancia. Mąż jej zaspokaja swój wybujały erotyzm z wiejskimi dziewczynami, po czym spowiada się z tych zdrad żonie i zawsze uzyskuje wybaczenie. Pani Żancia toleruje zdrady męża, a nawet im sprzyja, zachwalając zalety kochanek męża. Uważa to za umiejętność postępowania z mężem. Takie postępowanie wypacza sens małżeństwa i nie pozwala założyć dobrze rozumiejącej się rodziny. Negatywna jest także postawa pani Niewieskiej, która rozwiodła się z mężem gdy jej córeczka miała rok. Przebywając ciągle za granicą, wciąż nawiązywała nowe romanse z wysoko postawionymi osobistościami.

Zdecydowanie inną postawę reprezentuje Elżbieta. Kocha swojego męża Zenona. Poświęca się dla niego i na jego prośbę zgadza się pomagać Justynie znajdując jej posadę w sklepie. Elżbieta jest wrażliwa na krzywdę ludzką i niesprawiedliwość.

Różnorodność postaci kobiecych wypływa także w ich stosunku do starości. Pani Kolichowska bardzo boleśnie przeżywa starość. Nie może się z nią pogodzić, traktuje ją jak stan chorobowy, nienawistny. Jej gorycz wiąże się także z tym, że jej życie składało się z nadziei, planów, że kiedyś w przyszłości los się poprawi. Starość jest definitywnym rozwianiem tych złudzeń. Dlatego pani Cecylia ciężko znosi swoje coroczne przyjęcia imieninowe, na które przychodzą przyjaciółki równie wiekowe. Ciężko jej pogodzić się z myślą, że należy do tego towarzystwa. Kolichowska jest przykra dla otoczenia, nieprzystępna i prawie bezlitosna dla swych lokatorów. Chcąc zarobić pieniądze przerobiła piwniece w kamienicy na mieszkania. Cecylia dbając o swój ogródek głodziła psa by ten lepiej go pilnował. Wydaje mi się, że postępowanie na postępowanie pani Kolichowskiej miało wpływ to, iż była ona dwukrotnie owdowiała a także starość negatywnie wpływała na jej psychikę. Ludzie osiągający podeszły wiek często popadają w różne skrajności. Pani Ziembiewiczowa ma natomiast całkowicie odmienny stosunek do swojego wieku. Traktuje to jak normalną kolej rzeczy. Potrafi znaleźć własne miejsce u boku syna i jego żony, usuwa się w cień tego małżeństwa, szczerze się ciesząc szczęściem młodych. Jest zadowolona z przeżytego życia, własnego małżeństwa, w którym umiała postępować z mężem. Nie rozważa swojej sytuacji kobiety starej, żyje po prostu dalszym życiem. Także na panią Niewieską starość nie ma wpływu. Żyje ona beztroskim życiem młodej, pięknej, pełnej uroku kobiety, podziwianej przez mężczyzn, nawiązującej ciągle nowe romanse. Starość powoduje u kobiety skrajne postawy. Jedne nie przyjmują do siebie wiadomości, iż się starzeją, drugie natomiast wiedzą, że nie powstrzymają upływającego czasu. Podsumowując, "Granica" Zofii Nałkowskiej zawiera wiele postaci kobiecych, z których każda różni się od siebie. Różne są postawy kobiet w sprawach życiowych takich jak małżeństwo, rodzina, macierzyństwo czy starość. Urozmaicenie postaci kobiecych świadczy o wnikliwym przeanalizowaniu przez pisarkę psychiki kobiecej jak i znajomości różniących się od siebie postaw kobiecych.

Trwałe wartości odrodzenia i oświecenia (co do dzisiaj przetrwało a co straciło aktualność).

Człowiek współczesny często stawia sobie pytanie: Jak żyć godnie w świecie pełnym sprzeczności, antagonizmów, świecie "wielogłosowym", polifonicznym? Jakimi wartościami się kierować, by ocalić w sobie dobro, piękno, by zachować człowieczeństwo, jakie wogóle wartości uznawać? Co jest istotną wartością ludzkiej egzystencji? W poczuciu zagrożenia poszukuje trwałych wzorców; wartości w literaturze różnych epok. Szuka wniej gwarancji "ładu wewnętrznego" i bezpieczeństwa. Coraz częsciej spogląda na epokę staropolską, obejmującą średnioweiecze, odrodzenie, barok i oświecenie, studiuje jej filozofię, bada postawy światopoglądowe, odkrywa wartości wciąż aktualne, które uznawali i którymi się kierowali jej wielcy twórcy. Mimo przedziału wiek ow człowiek wwspółczesny dochodzi do wniosku, że ideały, dążenia, zainteresowania człowieka epki staropolskiej są mu bliskie. Co więcej, wartości które stworzył i którymi się kierował stanowiły gwarancję jego "bezpiecznego bytowania", zapewniały mu szczęscie i przyniosły sławę. Zdaniem historyków najwibitniejszą cechą literatury staropolskiej, poczynając od Wincentego Kadłubka, który głosił, że: "szlachcicem jest ten tylko, kogo uszlachciła własna cnota i że miłość ojczuzny "mocna jak śmierć", kończąc na twórczości Juliana Ursyna Niemcewicza, który uczył, że "dom zawsze ustępować powinien krajowi" jest duch chrzescijańsko-patriotyczny. Wierna służba obywatelska była tematem zarówno prozy jak i poezji, która nie tylko "sobie śpiewała a Muzom", ale przede wszystkim ojczyźnie.

Do wybitnych twórców literatury staropolskiej niewątpliwie należeli: MIkołaj Rej, Andrzej Frycz Modrzewski, Jan Kochanowski - w okresie renesansu, Ignacy Krasicki, Stanisław Trembecki, Franciszek Zabłocki, Julian Ursun Niemcewicz, pisarze - publicyści, Franciszek Salezy-Jezierski i Hugo Kołątaj w okresie oświecenia. Na podstawie ww. poetów, pisarzy publicystów stwierdzamy iż jedną z trwałych zdobyczy odrodzenia i oświecenia jest obudzenie się mysli krytycznej; człowiek krytycznie ocenia panujące stosunki międzyludzlie i uświęcone powagi. Wiąże się to z humanistycznym dążeniem do wyzwolenia człowieka spod wpływu wszelkich ideologii, m.in. średniowiecznej wizii śmiuerci i piekła. Dominujący prąd umysłowy, filozofoczny, artystyczny w epoce renesansu - humanizm skierował myśl człowieka ku rzeczom ludzkim, ziemski, zainteresował do sprawami dotyczacymi stosunków społecznych, które trzeba reformować, naprawiać. Wynalazki i odkrycia ukazywały człowiekowi nowy, inny, budziły zaufanie do rozumu ludzkiego i jego nieograniczonych możliwości poznawczych. Ogarnął ludzi niebywały zapał, entuzjazm, któremu towarzyszyła optymistyczna wiara w możliwość przebudowy życia.

Krytycyzm "człowieka myślącego" epoki renesansu znalazł wyraz zwłaszcza w dziełach otreści społecznej i politycznej, takich jak: "Memoriał w sprawie uporządkowania Rzeczypospolitej" Jana Ostronoga oraz pismach Andrzeja Frycza Modrzewskiego; w mowie "O karze za mężobójstwo" i traktacie "O poprawie Rzeczypospolitej". Wdziełach powyższych Modrzewski kreuje się jako mądry reformator, jego myśl społeczna i polityczna uderza żarliwością patriotyzmu, siłą przekonywania i śmiałością koncepcji. Pisarz zastanawia się nad "poprawą", a raczej naprawą Rzeczypospolitej i formułuje program, który swym nowatorstwem i radykalizmem wybiega poza własną epokę. Pisarz domaga się uregulowania spraw wewnętrznych kraju, zapewnienia wszystkim obywatelom jak naj szerzej pojętej sprawiedliwości. Definiuje pojęcie "państwa", którego celem jest - zapewnienie wszystkim obywatelom spokojnego i szczęśliwego życia, "obywatela", któremu państwo powinno zapewnić opiekę prawną, zabezpieczyć go przed krzywdą i wyzyskiem. Szczególnie dużo miejsca poświęca Modrzewski zagadnieniu prawodawstwa i wyraxnie domaga się róności wobec prawa karnego. W ogóle funkcję państwa widzi Frycz na sposób nowoczesny i żąda od niego kontroli różnych dziedzin życia : handlu, budownictwa, opieki społecznej, szkolnictwa i wychowania. Domaga się zmiany programów nauczania i udostępniewnia nauki młodzieży męskiej wszystkich stanów. Celem nauczania ma być przygotowanie do wzorowego pełnienia obywatelskich obowiązków. Pełen uznania dla trudnej i odpowiedzialnej pracy nauczycieli, domaga się dla nich godnego wynagrodzenia. Zaleca rodzicom i wychowawcom wpajanie przekonania, że człowiek nie narodził się "sam dla siebie", że należy przyzwyczajać go do pracy. Rodziców przestrzega, by dzieci nie przep[endzały pierwszych swych lat na próżniactwie. Źąda rozsądnego kierowania wychowaniem swych dzieci, wpajania im cnót : pracowitości, sprawiedliwości, uczciwości, zaleca rodzicom także, by wychowując dzieci kierowali się rozsądkiem i prawami moralnymi. Sprawującym władzę sernatorom udziela wskazówek kirowania się rozumem, podejmowania decyzji przynoszących pożytek narodowi, żąda sprawiedliwości i beinteresowności. W poglądach na sprawę wojny i pokoju guruje Modzrzewski na współczesnymi pisarzami polskimi i zachodnioeuropejskimi. Ostrzega : wojna niesie ze sobą zło i cierpienie, śmierći deprawację tych którzy biorą w niej udział, dlatego :

"... Powszechnie się trzeba starać o pokój, z wszystkimi ludzmi, o pokój ..., "który by był stateczny i trwały, i wolny od wszelkiej zdrady"..., ale gdy nie można go osiognąć, państwo musi być przygotowane do obrony zagrożonej niepodległości. Potępiwszy w sposób zdecydowany wojnę zaczepną, niesprawiedliwą, uzasadnia Modrzewski szeroko potrzebę wojny "uczciwej": "Jeśli jednak krzywdom nie można zapobiec, ani bez broni zabliźnić, wtedy niechybnie trzeba prowadzić wojnę". Walka w obronie zagrożonej ojczyzny jest szczególnym tytułem do sławy, a udział w niej - jednym z najszczytniejszych obowiązków obywatela.

W epoce staropolskiej rozwinęła się też sztuka pieknego mówienia, której sprzyjały walki polityczne, dysputy i polemiki. Niedoścignionym wzorcem sztuki oratorskiej są "Kazania Sejmowe" Piotra Skargi. Są też najszlachetniejszym dziełem polskiej literatury politycznej szesnastego wieku. Wyraźiła się w nich piękna osobowość twórcy, człowieka wielkiego serca, który swoje życie poświęcił trzem ideałom: miłości Boga, mołości Kościoła i miłości narodu. Obdarzy wspaniałą wymową jako kaznodzieja wywierał na słuchaczy wpływ tak potężny, że nazwano go "tyranem dusz ludzkich". "Kazanie drugie" Piotra Skargi jest wyrazem patriotycznej troski o losy ojczyzny. Autor wylicza sześć chorób toczących organizm polski:brak miłości ojczyzny, brak zgody politycznej, anarchia, osłabienie władzy któlewskiej, niesprawiedliwe prawa i niekarność grzechów jawnych. Wiele uwagi poświęca Skarga "nierzyczliwości ludzlkiej ku Rzeczypospolitej", wzruszająco mówi o własne miłości do ojczyzny, któr jest świętym obowiązkiem każdego człowieka. Domaga się od Polaków miłości ojczyzny szczerej i bezinteresownej. Pisarz ostrzega, że upadek ojczyzny, o której interesy nikt nie dba, jaest równoznaczny z klęską jej obywateli. Spadkobiercani i kontynuatorami modrych reformatorów XVI wieku byli pisarze - publicyści oświecenia. Podobnie jak u pisarzy renesansowych trwałą wartościa przedstawicieli myśli oświeceniowej był krytycyzm, kóry przejawiał się w myśli filozofocznej i naukowej, dotyczył głównie tradycyjnych instytucji społecznych, politycznych oraz uznawanych autorytetów: państwa, sejmowładztwa, oświaty, różnych przejawów życia społecznego i moralnego narodu. Główną wartością epoki oświecenia był rozum, pojmowany jako właściwa człowiekowi, uniwersalna zdolność odróżniania prawdy od fałszu, dobra od zła, rozum, którym kieruje się człowiek pozwala na optymistyczne spojrzenie na świat, rodzi przekonanie o racjonalnym jego porządku. Ten porządek powinna odkryć i realizować twórcza działalność ludzi. Rozum bowiem nakazuje oświecać ludzi, wskazywać nieprawidłości we wszystkich dziedzinach życia. Stąd też wielki znaczenie przypisywali ludzie epoki oświecenia nauczaniu, wychowaniu, piętnowaniu wszelich przejawów zła.

W 1741 roku Stanisław Konarski zakłada Collegium Nobilium - nowoczesny zaklad naukowy, szkołę dla synów szlacheckich mającą przygotować ich do przyszłej służby publicznej. Zreformował program nauczania w duch najnowocześniejszych tendencji pedagogocznych. W 1766 roku król Stanisław August powołał do życia Szkołę Rycerską, pirwszą świecką wyższą uczelnię, przeznaczoną dla celów państwowych. W 1773 roku sejm ustanawia Komisję Edukacji Narodowej, która reformuje szkolnictwo na wszystkich szczeblach nauczania. Na łamach czasopizm rozwija się dyskusja na temat spraw politycznych, społecznych i kulturalnych. Mądrym reformatorem w dziedzinie oświaty był wybitny działacz, publicysta, prdagog, Stanisław Konarski. Dzieło "O skutecznym rad sposobie" wytyczylo kierunek rozwoju oświaty. Konarski postulował potrzebę wychowania obywatelskiego w duchu patriotyzmu i zrozumienie praw państwowych. Idee Konarskiego podoęła i rozwinęła KEN, która wypracowała wzór człowieka obywatela: racjonalisty, eruduty, człowieka wszechstronnego, posiadającego wiedze teoretyczną i praktyczną, moralnego, uspołecznionego szlaczcica - obywatela o dużym poczuciu odpowiedzialności, żołnierza, posła, urzędnika, bojownika o postęp polityczny, społeczny, kulturalny. Reformy oświatowe KEN miały na celu podniesienie poziomu wykształcenia w społeczeństwie.

Najwibitniejsi ideolodzy polskiego oświecenia od Stanisława Leszczyńskiego, Stanisława Konarskiego, Józefa Wybickiego do Stanisława Staszica i Hugona Kołątaja głosili idee humanitaryzmu. Występowali w obronie chłopów i mieszczan. Stanisław Leszczyński autor "Głosu wolnego, wolność ubezpieczającego", potępia niewolę chłopa, widząc w niej główne przyczyny ubóstwa kraju. Doceniał znaczenie ludu jako głównej siły narodu, na której opiera się potęga państwa.

Stanisław Konarski w dziele "O skutecznym rad sposobie" skupiał się na reformie sejmu, zaatakowa zasadę "liberum veto", widząc w niej najważniejszą przyczynę zła. Jako pedagog dążył do wychowania mlodzieży w duchu humanitaryzmu i gospodarności obywatelskiej.

Józef Wibicki autor "Listów patriotycznych" domada się sprawiedliwych praw dla chłopów, walczy o podniesienie poziomu ich życia, kreuje ideał dobrego pana odnoszącego się do chłopa z uczucie życzliwości i miłosierdzia.

Stanisław Staszic i Hugo Kołątaj upominają się o prawa dla człowieka, żądają praw politycznych dla mieszczan i wolności dla chłopów, atakują magnatów odpwiedzaialnych za upadek państwa. wysuwają propozyzje reformy kraju : wzmocnienie władzy króla, likwidacja anarchi szlacheckiej. Gorąca atmosfera Sejmu Wielkiego sprzyjała rozwojowi publicystyki. Pojawiały się wtedy arcydzieła prozy publicystycznej przemawiające siłą argumentów i uczucia. Publicysci odwołuywali się do rozumu i zdrowgo rozsądku, wskazywali korzyści płynące z reform dla gospodarki kraju. Walka o przeprowadzenie rform w życiu politycznym, gospodarczym i kulturalnym kraju dokonuje się w momęcie gdy nad państwem polski zawisło śmiertelne niebezpieczeństwo. Dążenie postepowych działaczy zmierzają do ratowania kraju. Cechuje ich gorący patriotyam. Jeżeli, że ralizacja wewnętrznych reform ocali niepodległość narodową.

Nieątpliwie trwałą wartością epoki staropolskiej jest patriotysm pojmowany bardzo szeroko. Jak już wspomniałem wyrażał się zaangażowaniem w sprawy publiczne, obywatelskie, udziałem w życiu politycznym, szczerą troską o losy i przyszłość kraju. Myśli o państwie, o stosunkach spoęcznych i politycznych przenikają niemal wszystkie dzieła literatury pięknej epoki staropolskiej. Znajdujemy je u Mikołaja Reja, słusznie zwanego "ojcem literatury polskiej", bo nietylko pisał o sprawach polski, ale jako pierwszy pisał pa polsku. Jego "Krótka rozprawa między Panem, Wójtem a Plebanem" jest satyrą na stosunki w kraju i oroną chłopa przez wszystkich uciskanego. Rej nie był humanistą (nie miał na to odpowiedniego wykształcenia), ale był człowiekiem swojej epoki. "Żywot człowieka poczciwego" jest wyrazem szerokich zainteresowań i znajomości świata. Rej rozumiał obowiązek służby dla kraju, potrzebę dobrego wychowania dzieci, jego "człowiek poczciwy" to nie tylko dobry gospodarz, który żyje zgodnie z naturą, poprzestając "na małym", to wzorowy obywatel kierujący się powszechnie uznawanymi cnotami roztropności, prawości, powściągliwości i umiaru. Rej uważał, że szlachcic powinien angażować się w sprawy publiczne, sam przecież był posłem, ale nie powinien przyjmować urzędów, bowiem niezależność osobista gwarantuje człowiekowi wolność oraz spokój wewnętrzny, który bardzo cenił.

Ponad wszystkimi twórcami w literaturze odrodzenia góruje Jan Kochanowski "ojciec poezji polskiej". Wysoko kształcony, bardzo utalentowany, arcymistrz słowa poetyckiego był przede wszystkim myślicielem, intelektualistą podejmującym podstawowe problemy filozoficzne i światopoglądowe swoich czasów. Twóczość Kochanowskiego, niezwykle różnorodna i bogata stanowi przykład renesansowych podstaw i poglądów o życiu człowieka. Ulubionymi przez niego utworami były fraszki i pieni,w których poeta snuje rozważania o życiu , szczęściu,cnocie,

obowiązkach i powinnościach obywatela.Zawsze pełno w nich piękna przyrody,ukochania świata

i radości życia. Poetę interesowały sprawy ruchu religijnego i sprawy polityczne jak przystało na

dobrego obywatela.Mistrz z Czarnolasu uważał,że polityka powinna być nieodłączna od moralności i

że najmocniejszym filarem potęgi państwa jest moralność jego obywateli.W okresie pobytu

na dworach magnackich Kochanowski po raz pierwszy wyłączył się szerzej w nurt życia politycznego. Jana Kochanowskiego interesowała nie tylko przeszłość , ale terażniejszość ówczesnej Polski, czego dowodem sąjego utwory polityczne, tchnące duchem obywatelskim. Na ich czele stoi "satyr". Poetę niepokoii dawnyuch cnut rycerskich polskiej szlachty, jej przemiana w żądnych zysku i złota gospodarzy, jej obojętność wobedz sprawy i obrony granic.Postuluje poprawę obyczajów i reformę praw, poeta goszko wymawia polakom niezgodę i mędrkowanie w sprawach wiary, poddaje krytyce sejmy i nadmierne na nich gadulstwo, narzeka na szlachecki zbytek i postuluje zwiększenie wydatków na obronę państwa. W satyrze boleje poeta nad zniewieściałością szlachty, piętnuje jej przywary, zepsucie obyczajów, atakuje za obojętność na losy kraju. Poemat jest pierwszą humanistyczną satyrą polską, a równocześnie pięknym świadectwem patriotyzmu Kochanowskiego. Uczucia patriotyczne poety znajdują także żywy i mocny wyraz w "Pieśni o spustoszeniu Podola". Aby ukazać szlachcie haniebną klęskę Kochanowski ukazuje zniszczenia jakich dokonali tatarzy po napadzie na kraj. W utworze poeta wyraża głębokie oburzenie na szlachtę, która obojętnie patrzy na hańbę i poniżenie powagi ojczyzny. Apeluje do szlachty, aby zmyła hańbę klęski, zorganizowała odwet, zmieniła swój stosunek do ojczyzny. Pieśń się kończy gorzką ironią:

" Cieszy mię ten rym: "Polak mądry po szkodzie... "

Lecz jeśli praawda i z tego was zbodzie,

Nową przypowieść Polak sobie kupi,

że i przed szkodą i po szkodzie głupi."

Kochanowski wykreował wzorzec człowieka epoki renesansowej, wzorowego obywatela wypełniającego swe obowiązki, kochającego ojczyznę, działającego "ku pożytkowi dobra wspólnego". Swiadom swoich ludzkich i obywatelskich obowiązków, w dążeniu do pełnego człowieczeństwa pamięta o zasadach etycznych "służu poczciwej sławie, troszczy się o uznanie społeczeństwa, postępuje zgodnie z rozumem, elelminuje spory, przestrzega "praw ojczystych i pięknej swobody". Jak już wspomniałem Jana Kochanowskiego nurtuje szerszy problem wzajemnego stosunku moralniści obywateli i potęgi państwa, problem interesów prywatnych i ogólnych. W odniesieniu do wymienionych problemów poeta zajmuje stanowiskio moralisty, opowiada się po stronie racji ogólnych, które powinny zwyciężyć interes ogólny. W tragedii "Odprawa posłów greckich" ukazał państwo zagrożone zgubą z powodu niemoralniści swych obywateli. Pod masską Troi twórca ukazał własną ojczyznę, panoszącą się w niej anarchię , egizm możnowładców, kłótliwość posłów, brak poszanowania prawa. Szcególnie surowe słowa kiruje do zwierzchników państwa, na których spoczywa odpowiedzialność za jego losy. Kraj, w którym zanika duch rycerski obywateli, w którym zapanowało zło, skazany jest na zagładę. Swój lęk o przyszłość ojczyzny wypowiedział poeta słowami Ulissesa:

"O nierządne królestwo i zginienia bliskie,

Gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość

Ma miejsce, ale wszystko złotem kupić trzeba."

Szczere zaniepokojjenie przyszłością ojczyzny, troska poety o naród swiadczą, że "Odprawa posłów greckich" jest tragedią narodową i zarazem patriotyczną. Charakterystyczną cechą utworów patriotycznych Jana Kochanowskiego było to, że wiązał on pochwałę życia aktywnego, ze zferą obowiązków patriotycznych i obywatelskich. Stałym motywem przewijającym się w jego utworach były apele do zgody, obawa przed walką stronnic, ostrzeganie przed wrogiem zewnętrznym. Filozofia patriotyzmu, występująca w omówionych wyżej przykładach literackich, stanowiła ważny składnik myślowy całokształtu filozofii życiowej Jana Kochanowskiego.

Literatura staropolska odegrała doniosłą rolę w kształtowaniu nowej świadomości narodowej i społecznej,w szerzeniu wzorców i postaw obywatelskich oraz narodowych ideałów. Charakterystyczną jej cechą był ścisły związek z życiem politycznym i społecznym opoki. nawiązywała do aktualnych zagadnień życia publicznego,podejmowała tematy interesujące społeczeństwo,współdziałałą w dziele reformy,wychowując w duchu obywatelskim,patriotycznym,w duchu humanizmu i humanitaryzmu.

Wybitnymi kontynuatorami spuścizny literackiej epoki renesansu byli w okresie oświecenia : Igancy Krasicki, Stanisław Trembecki, Adam Naruszewicz, Franciszek Bohomolec, Franciszek Zabocki, Julian Uryn Niemcewicz. Jedną z trwałych wartości literatury , którą stworzyli jest to , że potrafiła odzwierciedlić życie polskie w różnych jego przejawach.Odsłania wady, wszelkie ujemne strony życia szlachty i magnaterii,ukazywała drogi naprawy, przedstawiała wzory cnót obywatelskich.

Literatura oświecenia miała charakter satyryczny. Jak w ostym zwierciadle ukazywała świat szlachty, świat odchodzącej epoki. Przewijała się w niej bogata galeria typów szlacheckich: sarmatów, modnych fircyków, kapryśnych damulek. Pojawił się szlaczcic oświecony, zwolennik reform społecznych i politycznych. Kreowała obrazki obyczajowe kraju, w którym przepych i bogactwo kontrastują z nędzą i wiedzą. Odzwierciedlając życie literatura oskarżała ustrój, w kktórym panował ucisk feudalny, ukazywał chłopa bitego, niniżanego, jak np. wsatyrze Ignacego Krasickiego "Pan niweart sługi". Literatura oświecenia przepjona była dydaktyzmem i racjioinalizmem. Racjonalistycznemu przekonaniu że literatura wychowuje i kształci odpowiadały warunki dydaktyczne: styry, bajki, listy poetyckie, peematy heriokmicze, komedie styryczno-obyczajowe. Podstawową kategorią estetuczną wymieniomych gatunków literackich jest żart, ironia, kpina. Dewizą poetów polskiego oświecenia stało sie hasło:

"Nie dość nauczyć, trzeba by się bawił."

Najwibitniejszym przedstawicielem polskiego oświecenia zwanym "księciem poetów polskich, człowiekiem, który "rozum uznawał i rozumem się szczycił" był bp. warmiński Ignacy Kraśicki. Autor bajek, satyr, poematów heroikomicznych, listów, nowoczesnych powieści, komedii, rozpraw o treści moralnej, filozoficznej i estetycznej. W głośnych poematacz heroikomicznych "Monachomachii" i "Antymonachomachii" Poeta dość ostro zaatakował ciemnotę umysłową rzesz zakonnych, zacofanie oraz zamiłowanie do życiu w zbytku i wygownictwie. Poprzez ośmieszenie, parodię i kpinę wytkną zakonnikom nieuctko i próżniactwo. Poematy skrzą się dowcipem, zadziwiają błyskotliwością i humorem. Niektóre sentencje wypowiedziane w nich weszły w świadomość powszechną.

"Trzeba się uczyć, upłyną wiek "złoty" lub:

"I śmiech niekiedy może być nauką, kiedy się z przywar nie z osób natrząsa".

Współczesne Krasickiemu społeczeństwo odczytało "Monachomachię" jako krytykę krasztoru i żart z uświęconej powagą instytucji religijnej. Wyżyny artyzmu osiągnął Krasicki w "satyrach" oraz "bajkach i przypowieściach". Satyry Kraśickiego odzanaczają się jasnością treści , czystością języka i klasyczną prostotą , tworzą obraz społeczeństwa szlacheckiego XVIII w. ukazały od strony jego wad i śmieszności. Z satyr wyłania się Kraśicki - patriota, Kraśicki - filozof zadumany nad poziomem moralnym społeczeństwa polskiego , nad naturą ludzką . Poeta dostrzegał sprzeczności tkwiące we współczesnym świecie i ujawniał je , krytykując to wszystko , co było złe i niebezpieczne dla moralności indywidualnej i społecznej. Szczególną wymowę posiada satyra" Swiat zepsuty", która dokonuje charakterystyki i oceny społeczeństwa osiemnastowiecznego " zepsutego" moralnie. Zepsucie moralne społeczeństwa polskiego wyraża się w zaniku żywej wiary, tradycyjnej pobożności, głupim mędrkowaniu w rzeczach wiary, obłudzie religijnej , egoizmie i braku miłości ojczyzny , karierierowiczostwu , łapownictwu , jawnej zdradzie kraju , życiu nad stan , marnotrawstwu , pijaństwie , rozluźnieniu węzów małżeńskich , rozwiązłości i nierządzie - oto nie wszystkie , ale główne grzechy oświeconego społeczeństwa polskiego, które napełniały serce Krasickiego smutkiem , potęgującym się jeszcze na myśl o dawnej cnocie , dla tego wołal on :

"Gdzieś cnoto? Gdzieś prawdo? Gdzieście się podziały?

Tuście niegdyś najmilsze przytulenie miały. Czciły was dodre nasze ojce i pradziady , a synowie co w bite stąpać mieli ślady , szydząc świętej poczciwych swych przodków prostoty , za blask czczego poloru zamienili cnoty".

Krasicki wierzył w wychowawczą rolę satyry i tak określał jej cel :

"Satyra prawdę mówi względów się wyrzeka,

Wielbi urząd, czci króla , lecz sądzi człowieka"

Posługując się satyrą jako główną bronią, zwalczał Krasicki ponure dziedzictwo czasów saskich - sarmatyzm i szkodliwe naleciałości cudzoziemszczyzny, np. w "Żonie modnej" sktrytykował modne wówczas wychowanie kobiet w duch kultury francuskiej, w "Pijaństwie" sportretował szlachcica pddanego zgubnemu nałogowi, nie potrafiącego logicznie myśleć, wyzbytego hamulców wewnętrznych, człowieka który stoczył się na dno moralnego upadku. Posługując się żartem, ciętą ironią Krasicki pragną wychować moralnie zdrowe społeczeństko, które był by zdolne, do przeprowadzenia reform w państwie. W odrodzeniu moralnym, w odmianie obyczjów widział właściwą drogę ratowania ojczyzny. On sam i jemu wspócześni dobrze rozumieli, że śmiech jest skuteczną bronią w walce z ludzkimi wadami. Julian Ursyn Niemcewicz stwierdził, że :

"Szmieszność jest najstraszniejszą jest dla miłości własnej bronią i taką jest bojaźń onej, iż częstokrość ludzie wolą być godni nagany aniżeli śmiechu."

Ignacy Krasicki był bystrym obserwatorem życia ludzkiego. Swoje uwagi i spostrzerzenia na temat świata i ludzi zawarł również w "Bajkach i przypowieściach". Świat przedstawia się w nich posępnie, żądzi w nich siła przed prawem. Władca, a jest nim władca absolutny kieruje się interesem własnym, poddporządkowuje sobie poddanych i czyni to w sposób przewrotny pod maską praworządności. Wiele jest w życiu obłudy, zrówno w społeczny jak i osobistym. Trudno o prawdziwą przyjaźń, która sprawdza się w chwilach próby. Poeta widzi, że ludzie, chociąż tak hełpią się swoim rozumem, chociaż głoszą piękne hasła o miłości bliźniego, i w ogóle cnoty, jednak czynami zaprzeczają swoim poglądom. Krasicki jest moralista. Uczy skromności i umiaru, głosi zasadę "złotego środka", ostrzega przed złudnymi pozorami. Chwali pracowitość, rzetelność, ceni zdrowy rozsadek i doświadczenie, potępia zarozumialstwo. Praktyczna mądrość życiowa płynąca zbajek streszcza się w przestrodze ; Nie bądź głópi, czyli miej rozum, który dobry "po szkodzie", ale jeszcze leprzy "przed szkodą." Trwała wartościa bajek Krascickiego jest ich ponad czasowość iaktualność; natura ludzka zmienia się bardzo wolno, lub nie zmienia się wcale, wśród ludzi nie brak głupców, fałszywych przyjaciół, samolubów, zarozumialców. Bajki posiadają nie tylko głęboką i piękną treść , zachwycają formą , zwięzłością i lapidarnością języka. Urzekają prostotą stylu, jasnością konstrukcji. Ze względu na swój charakter uniwersalny , mądrość płynąca z doświadczenia i rozumiena świata bajki Kraśickiego zdobyły uznanie w skali europejskiej. Kraśicki to wychowawca narodu walczył z ciemnotą ,piętnował ujemne zjawiska życia społecznego,kreował wzory pozytywnych obywateli. Nie był rzecznikiem postawy heroicznej , w swych utworach wskazywał wartości pracy,uczciwości i rozsądku. W powieści "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" stworzył wzór szlachcica , dobrego pana , demokraty , wzorowego obywatela. Wzorzec ten przeciwstawiał tradycjonalizmowii , konserwatyzmowi szlachty polskiej. Pozytywnych bohaterów epoki oświecenia wykreował wybitny publicysta , poeta J.U.Niemcewicz w komedii politycznej "Powrot posła" . Konserwatywnemu i ograniczonemu umysłowo , chciwemu staroście Gadulskiemu , przeciwstawił szlachcica oświeconego , Pana Podkomorzego , ktory nakazuje synowi , "kochać ojczyznę i trzyma się cnoty "oraz młodego demokrate wcielającego ideały demokratyczne w życie , posła , zwolennika reform w państwie. Z komedii Niemcewicza płynie dla wszystkich przesłanie , brzniące jako nakaz moralny :

"Niech każdy ma szczęśliwość powszechną w pamięci ,

J miłość własną - kraju miłości poświęci".

Z powyższych rozważań wynika , że praca , użyteczność , patriotyzm ,a także szczęście ludzi stanowiły trwae wartości epoki oświecenia.

Poszukując trwałych wartości w literaturze odrodzenia i oświecenia nie sposob pominąć analizy zagadnień natury filozoficznej , światopoglądowej. J znów odwołam się do najbardziej reprezentatywnych twórców epok , m.in. do filozofii J. Kochanowskiego. Problematykafilozoficzna zajmuje w dziełach Mistrza z Czarnolasu miejsce szczególne, profesor Grzeszczuk ryzykuje stwierdzenie , że jest to miejsce centralne. Uprawiał ją Kochanowski od pierwszych utworów aż po ostatnie ;od hymnu "Czego chcesz od nas Panie " aż po "Treny". Problematyka ta łączyla się z poglądem na zadania człowieka wobec państwa i wspłczesności. We "Fraszkach" i "Pieśniach" Jana Kochanowskiego pobrzmiewają echa stoicyzmu i epikureizmu. Poeta roztacza optymistyczną wizję świata , głosi radość życia , zachęca do korzystania z każdej chwili , bo "kto tak mądry , że zgadnie ,

Co nam jutro przypadnie ?"pyta w Pieśni IX. Poeta świadomy zmienności i przemijalności losów człowieka , pragnie przeżyć życie spokojne i radosne, w miłym towarzystwie przy muzyce i winie. Swój żartobliwy nastrój uzasadnia tym , że nikt nie jest w stanie przeniknąć tajemnicy swego przeznaczenia,gdyż "Wszystko dziwnie się plecie , na tym biednym świecie". Dlatego nie tylko radość życia , ale też ból i cierpienie są nieodłącznymi towarzyszami życia ludzkiego. Trzeba więc kierować się w życiu haracjańską zasada "złotego środka " , stałością sumienia i cnotę. J. Kochanowski potrafił połaczyć najpiękniejsze wartości filozofii horacjańskiej z chrześcijańskimi. Obserwacja przyrody , jej piekna , budzily zaufanie do ładu świata , ktorego stwórcą jest Bóg. Optymizm jego wynikał z przekonania , że ów ład kosmosu i ziemskiej natury jest wieczny. Wyrazem optymistycznej wiary w Boga jest hymn "Czego chesz od nas Panie". Optymistyczna wiara w Boga i jego łaskawość , stoicka postawa wobec życia i wszystkiego co ze sobie uległy załamaniu pod wpływem rozpaczy spowodowanej naglą , tragiczną śmiercią córki poety , Urszulki , z którą łączył nadzieje . Widział ją bowiem jako spadkobierczymię swego poetyckiego talentu . "Treny" pisane były na granicy bólu i obłędu poety , sugerują utratę poczucia rzeczywistości przez bohatera lirycznego , który nie potrafi odnależć się w świecie , który go otacza. Cierpienie nie nakazuje poecie wypowiedzieć słowa nie do pogodzenia z jego światopoglądem chrześcijańskim :

"Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy,

Nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy..."

Ów "wróg", który zabrał poecie dziecko, jest siłą ciemną, tajemniczą i złowrogą. Paradoksem staje się zatem wiara w dobrego i wszechstronnego Boga, śmierć dziecka nie można pogodzić zdobrocią stwórcy. Peta staje przed zagadką przerażającą : albo Bog nie jest dobry, albo nie jest wszechmocny. W trenie IX poeta dokonuje rozrachunku z filozofia stoicką. W obliczu śmierci córeczki ujrzał ruinę swego dotychczasowgo systemu wartości. W trenie XI stwierdza, iż ludzi dobrych, poboznych, cnotliwych także nie omija nieszczęście, wszystko zależy od ślepego losu. Czy więc warto być dobrym, cnotliwym, pobożnym? - nasuwa się pesymistyczne pytanie. Ostatnie "Treny" wyrazają wyciszenie uczuć poety, smutną zadumę nad losem ludzkim i rezygnację. W trenie XIX poeta stara się spojrzec na życie trzźwo. W zakończeniu parafrazuje maksymę Cycerona "humana,humane fzrende". W myśl tej maksymy należy z godnością przerzywać wszystko, co człowiekowi może się przydarzyć. O tym, że "Treny" są arcydziełem poezji zadecydowała, nie tylko treść, bogactwo uczuć osobistych, ale również mistrzoska forma i przemyślana kompozycja.

Na przykładzie poznanych utworów J. Kochanowskiego stwierdzamy, iż trwałą wartością literatury staropolskiej jest jej indywidualizm wyrażajhący się w podejmowaniu tematyki osobistej, wypowiedzeniu osobistych uczuć i przeżyć, wyraz w niezwykłej i orginalnej formie. O indywidaliźmie literatury świadczy podejmowanie przez twórców zagadnień sztuki poetyckiej.

Jan z Czarnolasu w dedykacji "Psałterza awidowego" ują swe własne stanowiskiowobec sztuki,wobec własnej poezji.

W słowach :" I wdarłem się na skałę pieknej Kalijopy,

Gdzie dotychczas nie było Znaku polskiej stopy"

pobrzniewajaca duma pisarza i poczucie własnej wartości, płynące zarówno ze zrozumienia swej pracy twórczej, osiagniętych w niej wyników, jak z poczucia bardzo ścisłego związku z własnym narodem, z jego językiem i kulrurą.

Wiersz dedykacyjny jest triumfem polskości, zwycięstwem języka polskiego nad klasyczną łaciną. Trwałą wartością epoki staropolskiej była walka o rozwój języka narodowego. Duże zasługi na tym polu położyli polscy drukaże i pisarze mieszczańscy np. Biernat z Lublina, Mikołaj Rej. Szczególnym blaskiem zajasniał język polski pod piórem J. Kochanowskiego. Doskonałymi kontynuatoramii twórcami literackiej polszczyzny byli poeci doby oświecenia reprezentujący nurt klasycystyczny. Odnowiceilem poezji polskiej stał się I. Krasicki. Prostota i jasność, porządek artystyczny, kunszt wersyfikacji, troska o czystość języka - te cechy stawiają go w rzędzie najwibitniejszych poetów. Pisarze epokoki staropolskiej świadomie wpływali na rozój literarury narodowej. Głosili w swych dziełach naszczytniejsze ideały swej epoki. Dlateko i nasza, wspóczesna epoka nawiązuje do kultury tamtych czasów. Wydobywa z niej to co stanowi nieprzemijającą wartość, co uczy kochać piękno, dobro i człowieka. Nadal nie staciły aktualności słowa wybitnego polityka oświecenia Robesperr'a:

"Chcielibyśmy zastapic w naszym kraju egoizm - moralnościa, banalne poczucie

honoru - uczciwością; przyzwyczajenie - zasadą;

ceremoniał - obowiązkiem, tyranię obyczaju -

potęgą rozsądku; wyniosłość - odwagą;

próżność - tolerancją; umiłowanie pieniędzy-

umiłowaniem chwały; intrygę - zasługą;

zarozumiałość - talentem, pozory - prawdą ..."

„Trudny i trwały będzie , poeto, twój urząd”- słowa Leopolda Staffa potraktuj jako punkt wyjścia do rozważań o roli poezji i poety w Polsce w różnych epokach.

Odbiorcami poezji bywają ludzie w różnym wieku , i młodzi , i starsi , którzy szukają w niej wyrazu własnych uczuć i doświadczeń. Wszystkich łączą pytania o własną tożsamość: o to kim jestem , dokąd zmierzam i dokąd chciałbym dojść, by siebie by siebie określić i sprawdzić w działaniu. Poeci właśnie poprzez swoje utwory mówią o swoich smutkach i radościach , bólach i niepokojach, pragnieniach i rozczarowaniach. Literatura stała się więc nie tylko zwierciadłem duszy człowieka ale i świadectwem poszukiwania jasnych norm moralnych i odpowiedzi na dręczące pytania o los człowieka i sposób jego egzystencji na ziemi.

Najpełniejszym wyrazem osobowości ludzkiej jest, zdaniem romantyków , artysta stanowiący „wzór i szczyt” postawy duchowej. Poeta-artysta przyjmuje na siebie rolę duchowego przewodnika narodu. Wyrazem tego przewodnictwa była romantyczna koncepcja poety-wieszcza. A.Mickiewicz narzucił całej epoce wzór poety-przodka. Wiersz miał sprawować władzę nad narodem poprzez poezję , ale za nakaz moralny uważano przede wszystkim czynny udział w walce.

Wzorem poety romantycznego stał się wódz i poeta spartański - Tynteusz.Tynteizm w literaturze romantycznej oznaczał najwyższy ideał człowieczeństwa: połączenie „twórczości” i „czynu” oraz głosił tożsamość myśli i działania. Ową rolę poezji ukazał stary wajdelota Halban - jedna z postaci poematu A.Mickiewicza „Konrad Wallenrod”. W utworze tym zostaje poruszony problem pamięci zbiorowej i indywidualnej. Halban mówi, że poezja jest wszechwładna- to poezja heroicznego obowiązku, od której uzależniony jest Konrad , buntujący się przeciwko poezji nakazów i powinności. W utworach Mickiewicza wzniosła i dostojna poezja zostaje przeznaczona do kierowania świadomością narodu. Konrad z III części „Dziadów”, samotny ,odrzucony od ludzi , decyduje się na walkę z Bogiem. Jego siła tkwi w świadomości bycia wielkim poetą i dysponowania ponadprzeciętną mocą ducha.

Sprawa pojmowania roli poezji narodowej stała się tematem polemiki Słowackiego z Mickiewiczem i co za tym idzie znaczeniem poety w życiu narodu. W twórczości Słowackiego zawarte są wizerunki poety-kaznodziei, rewolucyjnego przywódcy. Winkleniedyzm-hasło naczelne bohaterów Słowackiego różni się od hasła Mickiewiczowskiego „Polska Chrystusem narodów” wezwaniem do czynnej walki. Na szczycie góry Mont Blanc w Kordianie dokonuje się przemiana; z nieszczęśliwego kochanka , samotnego marzyciela , poszukującego celu w życiu przemienia się w gorliwego patriotę , który rozumuje kategoriami narodowego obowiązku .Bohater pragnie wypełnić swoją misję , porywając do walki cały naród - sięga po przywództwo , gdyż widzi w sobie ducha wiodącego innych. Swój pogląd na temat poezji i poety wyraził również Zygmunt Krasiński. We wstępie do „Nie Boskiej komedii” pisał , iż poezja to piękno i prawda , a poeta to człowiek wyróżniający się spośród innych ludzi , rozumiejący przeszłość i przyszłość , docierający do prawdy. Uważa , że poezja tworzona jest przez człowieka , który nie jest doskonały - rozróżnia dwa typy poetów: „błogosławiony”, który nie oddziela się od poezji „przepaścią słowa” i „nieszczęśliwy” , którego twórczość to jedynie puste poetyzowanie. Rozważania na temat poety i poezji rozwija Krasiński także w I i II części dramatu na przykładzie męża i żony. Mąż to poeta , żyjący w świecie własnych marzeń i wyobrażeń. Poezja jaką uprawia zarówno Mąż , Żona jak i Orcio prowadzi do katastrofy. W chwili samobójczej śmierci, bohater przeklina poezję, w której dostrzega źródło nieszczęść swoich najbliższych i przyczynę własnej klęski. Przegrywa , gdyż piękna, wzorowa poezja , dla której gotów był wszystko porzucić okazała się omyłką.W romantycznym uprawianiu poezji dostrzegł więc Krasiński źródło nieszczęść , które stanowiło zagrożenie nie tylko dla poety , ale i dla społeczeństwa.

Młodopolskim fascynacjom w głównej mierze winne były lektury przede wszystkim Nietzschego , Schopenhauera , Maetenlincka. Twórcy pozytywistyczni z kolei , jako główne formy literackie przyjęli publicystykę i powieść , nie przywiązywali wagi do poezji. Tak więc następna generacja sięga ponownie po lirykę. Młoda Polska to czas poszukiwania nowych programów artystycznych , koncepcji życiowych. Jest to także epoka , której artysta - jednostka nieprzeciętna , szuka własnej drogi życiowej , niezależnej od żadnych powszechnie przyjętych zasad. Stanisław Przybyszewski stał się wyrazicielem „sztuki dla sztuki”- sztuki nie ograniczonej żadnymi narzuconymi prawami , wolnej , sztuki która nie może służyć żadnym ideałom społecznym.

W poezji Kazimierza Przerwy - Tetmajera dominuje pesymizm i zwątpienie. W utworach takich jak „Nie wierzę w nic” czy „Koniec XX wieku” poeta daje dowód na panujące otępienie , upadek wiary w jakiekolwiek wartości. W tych rozpaczliwych czasach ucieczką od nędznego życia może być jedynie sztuka. Poeta ma wielką siłę tworzenia , jednak może także niszczyć i od niego tylko zależy czy jego twórczość doda nam siły odbudowującej , czy zniszczy nas do końca.

Polemiką z krytykami na temat poezji jest wczesny wiersz Juliana Tuwima „Do krytyków”. Ten poeta , który pisał w okresie dwudziestolecia międzywojennego twierdzi w wierszu , iż poezja wcale nie musi wyrażać głębokich, filozoficznych ani narodowych treści.Celem poezji powinno stać się opiewanie piękna , a wyrazicielem poezji powinien być człowiek prosty , zwykły. Inny pogląd na rolę poezji i poety ma Władysław Broniewski,wyrażający swe sądy w wierszu „Poezja”. W utworze tym poeta obstaje przy poezji rewolucyjnej , którą to uważa za najbardziej potrzebną we współczesnym świecie. Z utworu wynika , że nie jest on zwolennikiem zwiewnej poezji romantycznej , która jak twierdzi może istnieć jeśli na świecie zapanuje ład i porządek , radość ludzka i piękno.

Twórcy liryki współczesnej tacy jak Zbigniew Herbert, Czesław Miłosz czy Wiesława Szymborska także nawiązują w swej twórczości do roli i zadań jakie spełnia poezja i jej twórca. Poezja Herberta przywraca sztuce poetyckiej jej utracone po wojnie znaczenie , jej doniosłość , niesie głębokie przesłania moralne. W wierszu „Przesłanie pana Cogito” poeta chce powiedzieć , że literatura nie ocaliła narodów , wielkie słowa okazały się bezsilne. U Herberta lepiej „umrzeć z honorem” niż „żyć na kolanach”. Aby poezja spełniała należycie swe posłannictwo , musi odnaleźć utracone najważniejsze wartości , które są gwarancją na bezpieczne trwanie świata.

Wiersz Wiesławy Szymborskiej „Wieczór autorski” zawiera gorzką refleksję o fascynacjach współczesnego człowieka , który kiedyś był zdolny chłonąć poezję , a dziś ograniczył się od chwilowych doznań. W utworze „Radość pisania” Szymborska stara się odpowiedzieć na pytanie dotyczące sensu twórczości artystycznej.

Na przestrzeni wieków poezja odgrywała więc różne role , lecz niezależnie od roli jaką spełniała zawsze wytyczała drogę , która pozwalała brnąć przez rzeczywistość. Poeci dobrze zrozumieli swoje posłannictwo i w każdej epoce literackiej , jedni lepiej drudzy gorzej , wypełniali swoje zadanie.

„Sąd nad Polską i sen o Polsce w literaturze

polskiego romantyzmu, „Weselu”i„Przedwiośniu”

1795 rok to data przełomowa w historii II Rzeczypospolitej. Polska utraciła niepodległość na 123 lata. Została zajęta przez państwa ościenne i poddana procesom germanizacji , msyfikacji ,ciągłej niewoli ,której jarzmo naród kilkukrotnie i bezowocnie próbował zrzucić organizując zbrojne powstania.

Na okres tej niewoli przypadają trzy epoki histotyczno-literackie:romantyzm, pozytywizm i Młoda Polska. W czasie ich trwania powstało wiele wspaniałych i dojrzałych dział , które wyrażały ogromną nostalgię , krytykę przeszłych i teraźniejszych czasów oraz wskazówki wyjścia z kryzysu niewoli. Poeci i pisarze obok dokonywania sądu nad własną ojczyzną , śnili o niepodległej Polsce.

Utwory , które rozpatrują tę tematykę to: wiersz „Do Matki Polki” , III cz. „Dziadów” , „Pan Tadeusz” A.Mickiewicza , „Hymn”, „Grób Agamemnona”, „Kordian” Juliusza Słowackiego oraz „Wesele” W.S.Wyspiańskiego i „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego.

Zajmijmy się twórczością pierwszego a zarazem najwybitniejszego wieszcza narodu - Adama Mickiewicza. Wcześniej wspomniany wiersz „Do Matki Polki” jest pełen patriotycznego bólu podmiotu lirycznego. Autor ukazując tragiczny i beznadziejny los polskich spiskowców , których za miłość do ojczyzny czeka męczeństwo - dokonuje równocześnie sądu nad własnym krajem. Utwór ten dedykowany jest polskim matkom , które w dzieciństwie powinny przygotowywać swych synów do cierpień i upokorzeń życiowych :”wcześnie mu ręce okręcaj łańcuchem , do taczkowego każ zaprzęgać woza”. Poeta prorokuje , że synowie nie będą mogli stanąć do otwartej walki z wrogiem. Skazani bowiem zostaną za niepopełnione winy przez trybunał krzywoprzysiężny i „zawisną na szubienicy”. Kolejnym dziełem poruszającym problem cierpienia narodu , sądu nad krajem i snu - czyli rozpatrywaniu jego dalszej przyszłości jest III cz. „Dziadów” Adama Mickiewicza. Problematyka tego tekstu wiąże się z bólem Polaków po klęsce powstania listopadowego w 1831r. Już w „Prologu” następuje przeobrażenie romantycznego bohatera Gustawa w Kordiana - bojownika sprawy narodowowyzwoleńczej , który będzie cierpiał ogromne katusze. W akcie I poeta przedstawia sytuację Polaków w czasie zaborów - tym samym dokonuje sądu nad ojczyzną. W więzionej celi , gdzie toczy się akcja spotykają się Adolf Januszkiewicz , Żegota - Ignacy Domeyko , Tomasz Zan, Jan Sobolewski , którzy zachowują piękną postawę pełną solidarności i braterstwa. Tomasz chce wziąć całą winę na siebie i „z rąk wroga wybawić” swych przyjaciół , którzy oznajmiają jednak iż każdy poczciwy człowiek pod moskiewskim sądem „spotyka się niezawodnie z kibitką i sądem”. Inny więzień - Jan przytacza przykład Janczewskiego , który katowany przez Rosjan i skuty łańcuchami trzykrotnie krzyknął : „Jeszcze Polska nie zginęła”, mówi o małych chłopcach torturowanych przez wroga. W wypowiedzi, którą kieruje do Chrystusa zawarta jest idea mesjanizmu. Ucisk i niedola sprawiają , iż więźniowie zaczynają wątpić w Boga. Następnie pojawia się Konrad śpiewający pieśń o zemście, której chce dokonać na wrogu. W „Małej Improwizacji” bohater widzi siebie jako orła białego - symbol Polski i dobra oraz toczy walkę z czarnym krukiem uosabiającym Rosję i zło. W akcie I poeta dokonuje sądu nad ojczyzną poprzez ukazanie sytuacji rodaków żyjących w więzieniu pod zaborami. Tęsknota z wolnym krajem wzmaga w Konradzie obłęd. On sprzeciwia się Bogu jak grecki Prometeusz. Śni o niepodległej ojczyźnie , pragnie swe marzenia wprowadzić w życie. Chce cierpieć w imieniu całego narodu polskiego jak Chrystus i pragnie aby ofiara z jego ciała była przebłaganiem za grzechy całego świata , aby Polska stała się znowu wolnym krajem. To zmaganie z Panem widoczne jest w „Wielkiej Improwizacji”. Konrad nazywa siebie mistrzem , mając świadomość potęgi twórczej ucznia i mocy. On „kocha cały naród” i „obejmuje w swe ramiona wszystkie przeszłe i przyszłe jego pokolenia”. Bohater pragnie zdobyć władzę i uszczęśliwić swych rodaków , ma bowiem świadomość , że cierpi za miliony. Sprzeniewierza się Bogu do tego stopnia , że ksiądz Piotr musi odprawiać egzorcyzmy , by uzdrowić duszę bluźniercy. Najbardziej trafny sąd nad przeszłymi czasami i teraźniejszością zawiera widzenia księdza Piotra. Słudze Bożemu ukazuje się Polska porównana do Chrystusa konającego na krzyżu. W tym fragmencie Mickiewicz dokonuje sądu nad zaborcami Austrią ,Prusami , krytykuje także Francję , która podobnie jak Piłat „umyła ręce” od sprawy polskiej. Ksiądz widzi również zagadkową postać - wskrzesiciela narodów , którego „imię będzie czterdzieści cztery”. Tę symboliczną liczbę już wielu krytyków literackich - jak narazie bezskutecznie - próbowało wyjaśnić. Jedni twierdzą , że ten symbol może oznaczać cały naród, inni że może odnosić się do papieża Polaka. Artur Sandauer natomiast twierdził , że symbol czterdzieści cztery oznacz imię poety - Adam. Sąd nad społeczeństwem uciskanej Rzeczypospolitej ma miejsce również w scenie VII , gdzie w salonie warszawskim ludzie podzieleni są na dwa obozy. Przy drzwiach stoją młodzi Polacy oraz dwóch starych patriotów , rozmawiają w języku ojczystym. Zenon Niemojewski i Adolf Januszkiewicz dyskutują o Cichowskim -człowieku , który został przez Rosjan zamęczony fizycznie i psychicznie. Towarzystwo przy stoliku - reprezentuje zdrajców ojczyzny ludzi , którzy biernie poddali się procesowi msyfikacji. Poruszają oni płytkie tematy. Damy nie rozumieją treści i sensu polskich wierszy ;posługują się francuszczyzną. Ta scena bardzo trafnie określa stosunki społeczne panujące w ówczesnej Polsce.

Kolejnym dziełem Mickiewicza, które porusza problematykę sądu nad ojczyzną i snu o Polsce jest „Pan Tadeusz”.Akcja tego dzieła toczy się na przełomie 1811 i 1812 roku , kiedy to Napoleon przygotowywał się do marszu na Rosję , obiecując Polakom niepodległość. Utwór ten był pisany „ku przekonaniu serc” rodaków. Dzięki tłu historycznemu przedstawionemu w tej epopei , „Pan Tadeusz” był dla wielu pokoleń emigrantów „kawałkiem Polski”. W dziele tym Mickiewicz przedstawia patriotycznie nastawioną szlachtę polską , która śni o wolnej ojczyźnie , a swoje marzenia wiąże z Napoleonem Bonaparte. Oni czekają na jego nadejście , co widać najlepiej na przykładzie księdza Robaka , który jest emisariuszem powstania. Przygotowuje on grunt pod przybycie wybawiciela z Francji. Jacek Soplica biega od karczmy do karczmy , kontaktuje się nie tylko ze szlachtą ale i z chłopstwem. Autor równocześnie krytykuje „bratobójczą” walkę Horeszków z Soplicami , zdaje sobie sprawę z tego , że naród polski musi się zjednoczyć i podjąć wspólną walkę przeciw najeźdźcy , tak jak to się dzieje w rozdziale IX pt.”Bitwa”, gdzie oba skłócone rody jednoczą się przeciwko Rosjanom i rozbijają ich wojska. Autor poprzez ten rozdział wskazuje drogę Polakom , stwierdzając , że najeźdźcę można pokonać wspólnymi siłami - ramię w ramię , chłop z szlachcicem. Drugim po Mickiewiczu , wielkim wieszczem narodowym jest Juliusz Słowacki. Poeta ten zasłynął w umysłach potomnych napisaniem wspaniałego dramatu pt.”Kordian”. Główną przyczyną narodzin tego dzieła było bolesne przeżycie upadku listopadowego zrywu w 1831r. , a zarazem próba oceny klęski narodowej. Już w pierwszej części tego tekstu , którym jest „Przygotowanie”, występuje sąd nad dowódcami powstania. W scenie tej diabły noszą w klatce ludzi. Ich pierwszym dziełem jest chłopski , człowiek , który prowadził ugodną politykę wobec cara. Potępiony zostaje za sprzeczne z naturą nazwisko , dzięki któremu mógł przyciągnąć za sobą szerokie rzesze ludu. Następnie diabły wrzucają do kotła diament i tworzą Czartoryskiego , który podczas powstania był prezesem Rządu Narodowego. Starał się on uzyskać pomoc za granicą dla powstania listopadowego. Prowadził politykę ugody z ceratem , udaremniając przez to próbę powiązania walki o wolność narodu z rewolucyjnym bojem o wyzwolenie społeczne. Diabły ochrzciły go imieniem Czarta, mówiąc o nim „Jest to twarz Rzymianina na pieniądzu w pół zatarta”. Szatańscy słudzy kreują po chwili w kotle generała Jana Skrzyneckiego - naczelnego wodza po ustąpieniu Chłopickiego. Nowy dowódca był człowiekiem bardzo nieudolnym , myślał tylko o własnej karierze , stale cofając się przed armią rosyjską „jak rak”. Następnie diabły tworzą „Starca , który jak skowronek zastygły jest pod wspomnień bryłą „ ,to Julian Ursyn Niemcewicz , który był legionistą i w czasie powstania pełnił misję dyplomatyczną w Angli. Kolejnym dziełem diabłów jest Joachim Lelewel - historyk i działacz demokratyczny , w czasie powstania będący członkiem Rządu Narodowego , którego poeta oskarża o nieudolne kierowanie zrywem narodowowyzwoleńczym. Ostatnim tworem „szatańskiej hołoty” jest generał Jan Krokowiecki - dyktator w końcowej fazie powstania. Dążył on za wszelką cenę do ugody z Rosją , której poddał Warszawę „a kraj przedany wydał pod miecz”. Innym bardzo ważnym fragmentem tego dzieła jest monolog na górze Mont Blanc - tytułowego bohatera. Kordian - , którego prośby kierowane do papieża o poświęcenie świętej , polskiej ziemi , na której przelano tyle krwi zakończyły się odmową - chce popełnić samobójstwo , na co wskazują jego słowa: „Spróbuję - westchnął i zginą”. Po chwili z ust bohatera zaczyna bić entuzjazm , za którym kieruje się nawet pycha i wyniszczenie: „Jam jest posąg człowieka na posągu świata”. Kordian pragnie „lądy zwołać i obudzić”, po chwili w monologu następuje przetworzenie romantycznego marzyciela w rewolucyjnego działacza. Bohater pragnie poświęcić się dla ojczyzny wzorem Winkelrieda - szwajcarskiego rycerza będącego symbolem odwagi , na co wskazują jego słowa:”Ludy Winkelried ożył! Polska Winkelriedem narodów”. To zadanie świadczy o tym, jak wielką rolę przypisuje poeta własnemu krajowi , który cierpi za grzech wszystkich państw świata. Nasze państwo odniosło duchowy sukces nad wrogami , jest to nieśmiertelne zwycięstwo.

Wierszem , w którym Słowacki dokonuje sądu nad Polską i śni o wolności jest „Grób Agamemnona”. W drugiej części tego utworu poeta nawiązuje do dwóch symboli starożytnej Grecji , którymi są Termopile - uosabiające duchowe zwycięstwo i Cheronea odzwierciedlająca klęskę. Antyczna Grecja zostaje przyrównana do Polski współczesnej Słowackiemu. Podmiot liryczny krytykuje własną ojczyznę ale daje też wizje nowej i lepszej przyszłości , ponieważ według niego nasz kraj ma być potężny jak „wielki posąg z jednej bryły”. Autor stwierdza , że przyczyną wszelkich tragedii państwa polskiego jest rozbicie narodu na zwalczające się warstwy i brak jedności. Poeta boi się spotkania z Leonidesem , boi się jego pytania:”Wiele was było?” Pod Termopilami zginęło bowiem 300 Spartan , a zniewolona Rzeczpospolita liczyła kilkadziesiąt milionów ludzi. Podmiot liryczny nazywa swą ojczyznę:”niewolnicą , papugą i służebnicą cudzą”. Daje jej również uniwersalne i ponadczosowe pouczenie:

„O! Polsko , póki ty duszę anielską będziesz więziła w czerepie rubasznym” - którym jest prywata , egoizm , „póty kat będzie rąbał twoje cielsko”.

Innym wielkim dziełem kolejnego okresu literackiego - Młodej Polski jest dramat „Wesele” Stanisława Władysława Wyspiańskiego. Inspiracją powstania tego tekstu był ślub poety - Lucjana Rydla z chłopką - Jadwigą Mikołajczykówną. W utworze tym autor dokonał bardzo jaskrawego sądu nad narodem polskim , nad stosunkami społecznymi. Autor pokazuje zjawisko chłopomanii - typową chorobę intelektualistów tego okresu. Krytykuje on ukształtowanie przez inteligencję stereotypy zachowań wobec warstwy wiejskiej. Już w I scenie , w rozmowie Dziennikarza z Czepcem , widać brak porozumienia i wspólnego języka między obiema grupami społecznymi. Chłop stwierdza, iż:

„pany duza by juz mogli mieć,

ino oni nie chcom chcieć”.

Słowa te zawierają krytykę inteligencji modernistycznej , oderwanej od rzeczywistości. Z kolei podczas dialogu Radczyni z Kliminą , chłopka bardzo trafnie ocenia wzajemny stosunek obu warstw do siebie:

„Wyście sobie , a my sobie.

Każdem sobie rzepkę skrobie”.

W akcie II poeta śni o wolnej , niepodległej Polsce. W części tej ukazują się różnym ludziom zjawy. Marysia widzi Widmo , Dziennikarz - Stańczyka - symbol mądrości. Poecie -dekadentowi zjawia się symbol siły - Rycerz (Zawisza Czarny). Panu Młodemu - Hetman (Ksawery Branicki) nazywający Polskę „hołotą”, Dziadowi z kolei - Upiór (Jakub Szela). Jednak najważniejszą zjawą jest Wernychora , którego widzi nie jedna lecz wiele osób. Ta zagadkowa postać wieszcza , który przepowiedział za życia losy Polski - rozbiory i odrodzenie ojczyzny - ma bardzo duży status - przekazuje ludziom złoty róg oraz podkowę - namacalny dowód swego istnienia. On oddaje w ręce Gospodarza dowództwo nad powstaniem , którego symbolem jest wspomniany złoty róg. Chłop jednak okazuje się być niezdolnym do czynu i przekazuje „słowo - rozkaz” w ręce wiejskiego parobka - Jaśka , który roznosi wiadomość po wiosce i gubi złoty róg - szansę odzyskania niepodległości.

Poeta dokonuje bardzo trafnego sądu nad naszym narodem stwierdzając , że Polacy nigdy nie umieli do końca wykorzystać danej im szansy. Wielokrotnie wygrywaliśmy bitwy , wojny ale tego sukcesu nie potrafiliśmy uwieńczyć. We wsi do , której wraca Jasiek wszyscy „stoją jak posnięci” Pozostał tylko chochoł , który teraz obejmuje rządy. Każe Jaśkowi odłożyć „kosy w kąt” , a smętnych ludzi połączyć w pary. Bierze skrzypce i zaczyna grać do słów:

„Miałeś chamie złoty róg (...) ostał ci się jeno sznur”-

- obala mit solidaryamu społecznego i jaskrawo uwidacznia niemoc narodową Polaków.

Chochoł - czyli obcięta róża jest ważnym symbolem. Ta roślina może na wiosnę zakwitnąć lub też nie , podobnie jak Polska , która może odzyskać niepodległość ale także zaprzepaścić swą szansę.

Kolejnym wielkim dziełem jest „przedwiośnie” Stefana Żeromskiego , powstałe pod wpływem odzyskania niepodległości przez państwo polskie 11 listopada 1918roku. Pisarz w pierwszej części książki przedstawia czytelnikowi tragiczny obraz rewolucji w Baku , który wyciska piętno na psychice głównego bohatera - Cezarego Baryki. Po wielu doświadczeniach wraca do Polski , do Warszawy. Na jego pobyt w Warszawie , duży wpływ wywarła wizja ojca Cezarego dotycząca polskich „szklanych domów” - będące symbolem techniki i nowoczesności. Baryka przyjeżdżając do Polski chce ujrzeć owe cuda. Tymczasem już przy samej granicy widzi zniszczone , zaniedbane chałupy , nędzę , w jakiej żyją ludzie. W „Przedwiośnu” Stefan Żeromski oskarża ówczesną rzeczywistość , dokonuje nad nią sądu , krytykując pogłębiającą się niedolę życia priletariatu. Ostrzega również, że jeśli w Polsce nic się nie zmieni to rewolucja jest nieunikniona. W ojczyźnie , do przybywa Baryka działają dwie siły polityczne Jedna to komunizm , który uosabia Lulek , druga to siła reprezentowana przez Szymona Gajowca , stawiająca ponad wszystko idee spółdzielczości. Między tymi dwoma siłami miota się Baryka. Żeromski widział w rewolucji ogromną i jedyną siłę , która byłaby w stanie zmienić ową Polskę , zdeformowaną rzeczywistość. Pisarz dokonuje sądu nad obiema siłami politycznymi jednak nie daje konkretnej drogi wyjścia z kryzysu. W finale bowiem wciąż waha się , po której stanąć stronie. Najlepszym tego dowodem jest fakt , iż w końcowej scenie powieści widzimy Cezarego Barykę idącego w pierwszym szeregu tłumu ramię w ramię z Lulkiem. Po przeczytaniu tego fragmentu czytelnik może dojść do wniosku , iż Żeromski akceptuje komunizm. W kolejnej jednak scenie Cezary „wychodzi z szeregów robotników i idzie oddzielnie wprost na szary mur żołnierzy na czele zbiedzonego tłumu”.

Przeciwnicy komunizmu zarzucili pisarzowi , iż za dużo pisał o rewolucji. Natomiast zwolennicy tego ustroju mieli do Żeromskiego pretensje o to ,że Baryka sam wyszedł z szeregów tłumu.

Fascynacje czy poczucie obcości? Człowiek wspólczesny wobec dzieł literatury staropolskiej.

Okres staropolski obejmuje trzy wielkie epoki historyczno - literackie: średniowiecze, renesans, barok. W każdej z nich ukształtował się odrębny pogląd na temat Boga, człowieka, życia i śmierci. W średniowiecznej literaturze dominowały trzy wzorce osobowe: ascety, dobrego władcy i szlachetnego rycerza.

Nowa epoka - renesans przyniosła z sobą „kult człowieka”, problem Najwyższego Dobra zszedł na plan drugi.

Natomiast baroj najbardziej zaznaczył się w literaturze dzięki twórczości poetów konceptystów. Na przełonie tych okresów powstało wiele dzieł literackich, które są w swej formie tekstami ponadczasowymi. Napisane zostały też takie utwory, wobec których większość ludzi odczówa obcość i niezrozumienie

Pierwszą epoką moich rozważań jest średniowiecze. Najstarszym dziełem polskim spisanym jeszcze po łacinie i pochodzącym z tego okresu jest „Dagome iudex”. Dokument pochodzący z ok.990-992r. jest aktem nadania ziem naszego kraju przez Mieszka I i Odę - Stolicy Apostolskiej. „Dagome iudex”, podobnie jak „Kronika” Galla Anonima, „Bulla Gnieźnieńska” z 1136roku czy „Księga henrykowska” - zawierająca pierwsze polskie zdanie - są w pewnym sensie dla zwykłego laika dziełami obcymi, w przypadku gdy dla historyków dokumenty te są bezcenną skarbnicą wiedzy.

W literarurze polskiego średniowiecza istnieją dzieła, które ze względu na swą formę i tematykę są ponadczasowymi tekstami. Takim utworem jest anonimowa do dzisiaj „Bogurodzica”.

Jan Długosz nazwał ten utwór „pieśnią ojczystą”, dlatego przypuszcza się, że była ona pierwszym hymnem narodowym. Wielu historyków skłonnych jest twierdzić, że „Bogurodzica” została odśpiewana przed bitwą pod Grunwldem pamiętnego 1410 roku. Utwór jest prośbą do Matki Bożej o wstawiennictwo u Syna. Modlący się pragnie uzyskać szczęście za życia i zbawienie po śmierci. „Bogurodzica” pisana jest wierszem bogatym w archaizmy i inne środki stylistyczne. Inne popularne dzieło tej epoki to „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią”. Utwór ten porusza odwieczny problem śmierci, która jest tutaj ikazana w wymiarze typowo średniowiecznym, nawiązując do słynnej sentencji - „memento mori”. Śmierć nigdy nie była i nie jest przeżytkiem, bo przecież stanowi ona finał egzystencji człowieka i dotyczy każdego człowieka. Autor tego tekstu przedstawia ostateczność pod postacią kościotrupa z mieczem w ręku. Śmierć ma odrażający widok:

„z oczu płynie jej rosa, nie było warg u jej gęby, czubek nosa jej opalił”.

W dzisiejszych czasach zdominowanych przez środki masowego przekazu i „chorobę cywilizacyjną” śmierć kojarzy się człowiekowi najczęściej z chorobami XX wieku - z AIDS i nowotworami. Ludzie często zapominają o rzeczach ostatecznych, pogrążając się w rozkoszach życia. Dlatego też uważam, że przedstawienie śmierci przedstawione w „Rozmowie... ” jak najbardziej wpływa na człowieka XX wieku. Jednym słowem budzi strach i ptrerażenie.

Kolejne popularne dzieło epoki średniowiecza to „Lament świętpkrzyski”. Tekst ten również porusza odwieczny problem, którym jest rozpacz matki nad utratą dziecka. Tytułowy lament ma wymiar nie tylko boski lecz także ludzki. Ukazana jest w nim głębia matczynego cierpienia, po stracie jedynego syna, który został „na krzyżu rozbity”. Prawdziwa matla zawsze opłakiwała stratę swego dziecka, śmierć cząstki jej samej. Współczesnego czytelnika zdumieniem napawa fakt przedstawienia tego problemu w tak piękny a zarazem tragiczny sposób.

Na podsumowanie tego okresu historycznoliterackiego warto wspomnieć o jeszcze jednym tekście. Jest nim „Satyra na leniwych chłopów”. Utwór pozornir nie mający nic wspólnego ze współczesnością naświetla konflikt szlachty i chłopów. Dzieło to jest o tyle ważne, iż przedstawia najstarszą rywalizację społeczną w literaturze polskiej. Podokładnym zbadaniu tego tekstu łatwo dojść do wniosku, że „Satyra...” porusza również odwieczny problem i konflikt między dwiema, odrębnymi klasami społecznymi, konfkikt, który do dzisiaj nurtuje cały świat. Jest to walka warstwy niższej, wykożystywanej ze szlachtą - a w szerszym aspekcie rozpartując, może to być odwzorowanie konfliktu szarego obywatela z władzami naszego kraju, których rządy przesiąknięte są ciągłymi antagonizmami.

Nowa epoka renesansu przyniosła ze sobą dzieła wspaniałych pisarzy i poetów takich jak Piotr Skarga, Mikołaj Rej, Jan Kochanowski i Mikołaj Sęp Sarzyński. Pierwszy z nich - Piotr Skarga jest autorem m.in.wspaniałych „Kazań sejmowych”, które zawierają mądrą troskę o losy ojczyzny. Przez swoje dzieło człowiek ten chciał ukrócić samowolę szlachecką, wzmocnić władzę królewską, skończyć ze zrywaniem sejmów, sprzeciwiał się egoizmowi, jakim kierowała się warstwa panująca. W „Kazaniach...” Piotr Skarga wymienia sześć grzechów, które prowadzą do upadku kraju. Jednak to, co może zafascynować dzisiejszego czytelnika, to fakt, iż niemal wszystkie przewinienia i nieprawości byłoby można przenieść z szesnastowiecznej Polski do Rzeczpospolitej XX wieku. „Nieżyczliwość ludzka ku Rzeczypospolitej, chciwość i łakomstwo” ludzi, a zwłaszcza warstw rządzących sprawiają, że podobnie jak przed 400 laty tak i teraz panuje w kraju anarchia. Prawa niesprawiedliwe, to kolejna plaga dręcząca nasz kraj, w którym mnożą się afery, korupcyjne, a sąd nie może znaleźć winnych, ponieważ w Polsce „prawo jest jak pajęczyna, bąka przepuści a na muchę wina”. „Grzech i złości przeciw Panu Bogu” są przyczyną wzrastającej w państwie - demoralizacji społeczeństwa i szerzeniu się poglądów ateistycznych. Zduniewającym jest fakt, że „Kazania...”, w których Skarga wuaża się za głosiciela prawdy płynącej z pouczającego Kościoła - są aktualne do dziś. Kolejny wielki przedstawiciel polskiego renesansu to Mikołaj Rej autor m.in. „Żywota człowieka poczciwego”, tekstu, który ma również uniwersalny charakter poprzez trafne sądy dotyczące wzoru prawego obywatela. Autor w rozdziale „Prawe ślechectwo jakie ma być” przedstawia wzór dobrego człowieka. Temat ten możemy rozpatrywać e szerszym aspekcie jako określenie jadnej z cnót ludzkiego charakteru. Rej stwierdza, że szlachectwo polega na szeroko pojętych: uczciwości, sprawiedliwości, prawdomówności i własnej obyczajowości. W innym rozdziale autor krytykuje pychę, wykrywa jej wady, natomiast we fragmencie „Rok na cztery części podzielon” Rej podporządkowuje życie ludzkie prawom biologicznym i stwierdza, iż cykle przyrody odpowiadają egzystencji człowieka. „Żywot człowieka poczciwego” dlatego fascynuje dzisiejszego czytelnika, ponieważ zawiera jak najbardziej aktualny sąd na temat postępowania prawego obywatela.

Niewątpliwie najpopularniejszym poetą polskiego renesansu jaet Jan Kochanowski z Czarnolasu. Wsławił się on na kartach literatury dzięki cyklu popularnych „Fraszek”. Jedne z nich jak „Raki”, „Odoktorze Hiszpanie”, „Do Hanny”, „Do dziewki”, przepełnione są wielką ironią, żarcikami i figlami, inne jak „Do fraszek”, „Do gór i lasów” zawierają osobiste przemyślenia podmiotu lirycznego. Są i takie, które zawierają głębokie refleksje na temat życia i śmierci. We fraszce „O żywicie ludzkim” poeta uznaje egzystencję człowieka na ziemi za igraszką i błachostkę porównując ją do losu kukiełki. Stwierdza, że nie ma pewnej rzeczy na świecie prócz śmierci. Najlepszym dowodem potwierdzającym te słowa jest cytat:”Wemkną nas w mieszek jako czynią łątkom”. W kolejnej fraszce o tym samym tytule autor snuje głębokie przemyślenia na temat sensu życia. Podmiot liryczny, Boga - ”Wieczną Myśl” przedstawia jako obojętnie patrzącego z góry na świat ojca. Ponadczasowy charakter ma także fraszka pt. ”Na zdrowie”, która porusza niewątpliwie problem najważniejszej wartości w ludzkim życiu. Autor starał się zarówno ówczesnemu jak i dzisiejszemu człowiekowi przedstawić wielkość i wagę zdrowia. Do dorobku Kochanowskiego zaliczyć także trzeba „Pieśni”. Zawierają one głębokie przemyślenia i bardzo trafne sądy na temat m.in. cnoty, sławy, stosunku do człowieka i świata.Tematyką Pieśni XII jest wspomniana wcześniej - nieporuszona cnota - „virtus”, za którą poeta uważa służbę ojczyźnie. Szeroko pojęty patriotyzm nigdy nie powinien być przeżytkiem ale wzorem dla XX wieku. Natomiast w „Pieśni o dobrym słowie” podmiot liryczny stwierdza, iż człowiek powinien wykorzystywać swój rozum i mowę w myśl słów:”Komu dowcipu równo z wymową dostaje, niech szczepi między ludźmi dobre obyczaje”. Powyższa sentencja jest jak najbardziej aktualna w dzisiejszych czasach.

W pieśni „Czego chcesz od nas, Panie” podmiot liryczny ukazuje czytelnikowi renesansową wizję Boga jako stwórcy pięknego, harmonijnego i doskonale zbudowanego świata. Poeta dziękuje Stwórcy za życie, za dom i wszystko co mu dał, a równocześnie prosi o nieustawiczną opiekę. Dzisiejszego czytelnika fascynuje z pewnością ogromna cnotliwość autora oraz jego głęboka wiara w Boga, która może wiele nauczyć człowieka współczesnego.

Jednak najwybitniejszym osiągnięciem literackim Kochanowskiego jesy cykl XIX „Trenów”, spisanych przez poetę po śmierci jego 2.5 letniej córeczki - Urszulki.

Każdego odbiorcę z pewnością zafascynuje fakt tak bezgranicznej miłości ojca do dziecka, a zarazem potężnej rozpaczy po jego stracie, która wydała „Treny”

W „Trenie I” autor zwraca się do „łez Heraklitowych”, i „skarg Symonidowych”, do trosk, żalów i frasunków, by pomogły opłakiwać mu śmierć dziecka przyrównywanego do słowika.W „Trenie V” zgon Urszulki porównany jest do „młodej gałązki ściętej przez nierozważnego ogrodnika”, a w szóstym córka wzrasta o oczach ojca do rangi słynnej poetki greckiej - Safony. Ból Kochanowskiego dodatkowo potęguje widok ubrań Urszuli. W „Trenie IX” rozpacz załamanego ojca narasta.Poeta zaczyna wątpić w „Mądrośc” i filozofię, które nie uchroniły go od straty najdroższej pociechy. Punkt kulminacyjny przypada na kolejny „Tren X”. Kochanowski „ugodzony mieczem rozpaczy” zatraca nawet wiarę w Boga. Swej córeczki szuka w antycznym wyobtażeniu zaświatów, ucieka się do poglądów na temat reinkarnacji.

Ukojenie przynosi dopiero „Tren XIX”, w którym autor znajduje spokój kiedy widzi we śnie swą pociechę. W tym trenie zawarta jest ponadczasowa maksyma moralna, którą możemy odnieść zwłaszcza do współczesnych czasów: „Tego się synu trzymaj, a ludzkie przygody, ludzkie noś. Jeden jest Pan smutku i nagrody”. Ta sentencja uczy nas, że życie to jedna wielka niewiadoma, w której smutki i cierpienia przeplatają się z radościami i sukcesami.

Mnie osobiście, jako czytelnika, fascynuje twórczość jeszcze jednego, schyłkowego przedstawiciela renesansu - Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, autora m.in. zbiorku „Rytmy abo wiersze polskie”. Zdaniem poety, człowiek nie może zaznać pełni radości i szczęścia za życia. Dobra doczesne przemijają, zawodzą ludzi. W twórczości Szarzyńskiego widoczna jest głęboka, żarliwa religijność oraz pesymizm wynikający z przekonania o marności życia i świata. Materialne ciało utworzone z żywiołów zawodzi duszę każdego z nas.

Czołowym przedstawicielem kolejnej epoki historycznoliterackiej - baroku, był bez wątpienia Jan Andrzej Morsztyn i polski moralista.Do najsłynniejszych jego utworów należy tekst pt. „Do trupa”. Jego tematem jest skarga kochanka kierowana do trupa, który choć się nie odzywa pełni ważną rolę. Jest on adresatem wypowiedzi i wpływa na jej kształt, sprawia, że otrzymujemy osobliwy dialog jednostkowy. Poeta ujawnia w tym wierszu ponadczasowe prawdy. Stwierdza, iż podobieństwo niędzy trupem a nieszczęśliwie zakochanym polega na tym, że „pierwszego zabiła strzała śmierci, a drugiego strzała miłości”. W finale wiersza poera dochodzi do bardzo trafnego przekonania, „lepiej być trupem aniżeli nieszczęśliwie zakochanym”. Ten komiczny a zarazem tragiczny sąd jest bardzo aktualny we współczesnych czasach, kiedy to mnożą się liczne samobójstwa m.in. z powodu zawodów miłosnych.

Fascynacją napawają dzisiejszego czytelnika jeszcze inne wiersze Morsztyna. Do takich należy „Niestatek I”. Utwór mówi o kobiecie, która kochając jest piękna, gdy porzuca adoratora staje się niezwykle szpetna. Tekst zbudowany jest na zasadzie pierwotnej symetri, jakby obraz części pierwszej odbijał się w czarnym zwierciadle. Autor dochodzi do przekonania, iż piękno jest równocześnie brzydotą. W innych utworach Morsztyna - takich jak „O sobie”, „Niestatek II”, „Nagrobek Perlisi” dominuje także chęć zadziwienia wręcz, zaskoczenia. Napięcie rośnie przez kolejne wersy, aby w finale mógł pojawić się twafny żart. Te typowe dla literatury baroku motywy mogą jednak w zwykłym czytelniku - poprzez rozczarowanie - budzićpewną obcość i niezrozumienie.

Kolejnym popularnym poetą tej epoki był Daniel Naborowski. Jego najsłynniejszym wierszem jest bez wątpienia utwór pt.”Moralność”. Tekst ten porusza ponadczasowy problem kruchości żywota ludzkiego, zaczerpnięty z biblijnej Księgi Koheleta - „vanitatum et omnia vanitas”. Naborowski stwierdza, że wszystko za czym człowiek pędzi, czym się martwi, przemija, a tym samym nawołuje do głebokiej wiary i bojaźni Bożej. Wiersz ten jest jak najbardziej aktualny w dzisiejszych czasach, czasach w których człowiek pogrążył się w udrękach w rozkoszach świata codziennego, w świecie kłamstwa, wojen i zbrodni, gdzie ludzie oddali się „pogoni za wiatrem”.

Inny tekst Naborowskiego pt. „Krótkość żywota” można uznać za kontynuację wcześniejszego wiersza. Jego tematem jest przemijanie życia ludzkiego. Naborowski w wierszu tym stwierdza, że jedyną ostoją w życiu człowieka jest Bóg - Pan i Stwórca wszystkiego. Poeta stwierdza również, iż życie przemija jak „dźwięk, cień, wiatr, błysk”. Ponieważ powyższe wiersze zawierają ponadczasowe pierwiastki, fascynują niemal każdego czytelnika swoją aktualnością tamatu.

Nieco odmiennie przedstawia się natpmiast dorobek innego pisarza baroku - Jana Chryzostoma Paska w postaci słynnych „Pamiętników”, które podobnie jak „Dagme index” dla zwykłego czytelnika mogą nie być zbyt ciekawe. Przedstawiają historyczny zapis z lat 1656-1688 i dla każdego historyka będą niewyczerpaną skarbnicą wiedzy o codziennym sarmackim życiu szlachty, o jej zwyczajach i upodobaniach.

Warto jeszcze wspomnieć o wierszach Wacława Potockiego, takich jak : „zbytki polskie” czy „Nierządem Polska stoi”, w których widoczna jest ogromna troska poety o losy ojczyzny. W pewnym sensie oba teksty znajdują odwzorowanie w dzisiejszych czasach: „Nikt nie przestrzega praw, nie szanuje konstytucji, występki możnych uchodzą płazem”. Popatrzmy się na nasz kraj. Czy te słowa nie okraślają także stosunków polityczno-społecznychPolski u schyłku Xxwieku?

Na przełomie tych epok historycznoliterackich powstało wiele wspaniałych dzieł, które poruszają ponadczasowie i uniwersalne motywy życia, śmierci, cierpienia, Boga i przez to fascynulą niemal każdego współczesnego czytelnika. Istnieją i takie, wobec których dzisiejszy czytelnik odczówa obcość. Z czego ona wynika? Być może z braku zrozumienia ludzi tamtych odległych epok, który mieli inną moralność i oceniali odmienne wartości.

Polska literatura lat wojennych i powojennych wobec totalitaryzmu XX wieku.

Wrzesień 1939 roku. zakończył krótki okres trwania niepodległej II Rzeczpospolitej. Z trudem kształtowana rzeczywistość gospodarcza , polityczna i społeczna młodego państwa ponownie uległa zniszczeniu. Druga wojna światowa rozpoczęła się dla Polaków dwukrotnie: po raz pierwszy pierwszego września , gdy Niemcy hitlerowskie napadły na Polskę , a po raz drugi siedemnastego września najazdem Związku Radzieckiego. W ogniu dwóch systemów totalitarnych naród polski poddany został masowemu wyniszczeniu. Ponownie staną do walki o zachowanie historycznej i kulturowej tożsamości oraz wolności narodu. Wybuch wojny radykalnie zmienił sytuację polityczną kraju oraz polskiej kultury i literatury. Zlikwidowano wszystkie ośrodki artystyczne oraz instytucje życia kulturalnego , natomiast środowisko pisarzy uległo rozproszeniu.

System totalitarny zmienił jednostkę , a przez to cały naród. Stał się zagrożeniem dla wielu państw Europy i świata , ale także dla człowieka. Dominowały dwie straszne i zniewalające ideologie: faszyzm i stalinizm.

Faszyzm znalazł w pełni swe ucieleśnienie w III Rzeszy-państwie Hitlera. Zmierzał do narzucenia swej woli we wszystkich dziedzinach życia i do całkowitego podporządkowania sobie społeczeństwa. Totalitarni władcy uważali się za upoważnionych do decydowania o losach narodów , a wszelkie próby oporu zwalczali przemocą i siłą. Na usługach tego systemu działały różne organizacje i armie. Nieodłączną cechą tych rządów było ciągłe dążenie do zniewolenia i spotęgowania atmosfery zastraszenia całego społeczeństwa oraz do sprawowania ścisłej kontroli nad całością życia obywateli.

Wielu pisarzy tego okresu starało się wyrazić swoje poglądy w utworach takich jak wiersze , opowiadania czy powieści. Niektórzy z nich przeżyli drugą wojnę światową i jej obrazy mieli widoczne przed oczami. Inni , młodsi , opierali się na opisanych już faktach czy ustnych przekazach.

Jednym z tych , których nie ominęła wojna był Krzysztof Kamil Baczyński. Okrucieństwo wojny wyraził w swoich wierszach. Wiersz pt. „Niebo złote ci otworzę” przedstawia wizję nowego , pięknego świata , o którym marzy poeta , lecz obrazy wojenne nie pozwalają mu zapomnieć o czasie okrucieństw. Autor twierdzi , że ten kto przeżył wojnę , nie może już nigdy usunąć jej z pamięci , wspomnienia wciąż powracają. Inny wiersz „Pokolenie” niesie ze sobą wizję zagłady swojego pokolenia. Baczyński wspomina o swoich rówieśnikach , którzy skazani byli na dorastanie w tym okresie nazywanym „czasem Apokalipsy”. Przyroda utożsamia się z ginącym światem , jest skażona wojną. Podmiot liryczny twierdzi ,że cenne wartości obróciły się w proch , uczucia rozpłynęły się. Wyraża obawę , że oblicze wojny dosięgnie całe pokolenie i nic po nim nie zostanie , nawet pamięć: „Nie wiedząc , czy my karty iliady

rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie ,

czy nam postawią , z litości chociaż ,

nad grobem krzyż”.

Sytuację swoich kolegów ukazuje w słowach:

„wstajemy nocą.

Ciemno jest ślisko.

Szukamy serca-bierzemy w rękę...

ale zostanie kamień-tak-głaz”.

Autor kończy wiersz pytaniem o sens postawy jego pokolenia. Pyta , czy historia oceni jego pokolenie , czy też o nim zapomni.

W wierszu tym widoczny jest katastrofizm generacyjny. Natomiast w wierszu pt. „Historia” zauważamy katastrofizm historyczno-wojenny. Podmiot liryczny mówi o strasznej wojnie , która zabija , wypacza psychikę ludzką , prowadzi do degradacji moralnej. Baczyński naświetla problem tragizmu naszej historii i polskiego narodu praktycznie żyjącego od powstania do powstania. Autor na drugim planie usytuował polskich żołnierzy walczących na frontach II wojny światowej , którzy niczym się nie różnią od swoich ojców przelewających tą samą polską krew.

W wierszu „Rodzicom” Baczyński prezentuje marzenia swoich rodziców , które nie mogą być zrealizowane ze względu na siłę rażenia wojny. Poeta chce jednak zachować w sobie cząstkę normalności. Pomimo demoralizacji jaką niósł z sobą totalitaryzm , Baczyński przyrzeka sobie i swoim rodzicom , że za wszelką cenę pozostanie wierny naukom swoich rodziców , których marzeniem było mieć syna poetę.

Pisarzem , który swoje opowiadania pisał na bazie własnych doświadczeń i obserwacji jest Tadeusz Borowski. Żył on w latach 1922-1951, przeżył więc drugą wojnę światową. Miał okazję obserwować losy więźniów hitlerowskich , ponieważ sam nim był , przebywając w kilku obozach koncentracyjnych. Nie chcąc , by straszna rzeczywistość wojenna poszła w zapomnienie , opisał ją w swoich utworach. Codzienność obozową przedstawia taką jaką była , bez rozrzewniania i sentymentalizmu , bez narzekania i skargi na okrutnych oprawców. Swego bohatera nazwał Tadeuszem (własnym imieniem) , by uwiarygodnić to co napisał.

W opowiadaniu „Dzień na Harmenzach” ukazuje straszną rzeczywistość obozu. Ludzie pracowali w wielkim upale budując drogę do krematorium do stawu , aby zasypać ten staw prochami ludzkimi.

Więźniowie żyli między strachem przed śmiercią , a głodem , bali się wybiórki , myśleli o tym jak przeżyć , a przy byle okazji oszukiwali jak się dało. Szansę przeżycia mieli tylko ci , którzy kierowali się prawem obozu: „dzisiaj my , jutro oni”. Życie w tamtej codzienności sprawiło , że zapomniano o kolegach , znajomych , zacierały się kategorie rodzinne i narodowe. W obozie można było umrzeć za drobne przewinienie , niezdolność do pracy , choroby , kradzieże , nielegalny handel , śpiewanie zakazanych piosenek , rozmowy polityczne , a nawet za odstępowanie komuś jedzenia. Więźniów przy życiu utrzymywała nadzieja ; ci , którzy jej nie mieli nie wytrzymywali i popełniali samobójstwa , rzucając się na druty wysokiego napięcia.

Drugie opowiadanie nosi tytuł „Proszę państwa do gazu”. Pierwsza część przedstawia obraz wyidealizowany - więźniowie odpoczywają , gdyż jest czas odwszania. Natomiast druga część to obraz typowo realistyczny - praca na rampie , gdzie przywożono ludzi i sortowano ; do gazu , pieca czy do pracy. Pracujący tam Tadeusz przyzwyczaił się do swego zajęcia , nic go już nie dziwi ani nie wzrusza , brak mu litości. Sprawiła to wojna , która narzuciła inny kodeks moralny , zapanowały inne prawa , a sytuacja zmuszała ludzi podobnych do Tadeusza do takiego a nie innego zachowania i postępowania. Aby przeżyć , musieli oni się przystosować do nowych warunków. Obraz dnia codziennego obozu prowadzi nas do smutnego wniosku , że ludzie chcąc przeżyć czynili różne ustępstwa , przyjmując inny kodeks moralny. Winą za zaistniały reżim należy obarczyć faszyzm , jako ideologię , która doprowadziła do zbrodni i niesprawiedliwości. Nie są winne pojedyncze jednostki , ale cały ustrój.

Opowiadanie „Pożegnanie z Marią”- Tadeusza Borowskiego porusza również tematy związane z okupacją niemiecką. Opowiadanie to dowodzi jak ciężkie losy spotkały Żydów , którzy byli uważani przez hitlerowców za rasę niższą , rasę która została skazana w pierwszej kolejności na wyniszczenie biologiczne. Wojna i terror w utworze są nieobecne. Wojna tkwi w umysłach bohaterów opowiadania , którzy są zdeprawowani , pozbawieni ludzkich instynktów i wynaturzeni. Jak bardzo są zdemoralizowani śwadczy ich stosunek do starej Żydówki , którą udało im się wyciągnąć z getta. Pracownicy nie rozumiejąc jaki dramat przeżywa matka w rozłące z córką namawiają ją aby została na wolności , aby rozpoczęła nowe życie. Ich racjonalne porady podyktowane są materialnymi korzyściami , których dopatrują się u kobiety. Zrozpaczona matka postanawia wrócić do getta do córki. Autor porównuje tutaj zło reprezentowane przez faszyzm i zło tkwiące w bohaterach , które poniekąd wywodzi się z totalitarnego ustroju faszystowskiego. Porównanie to potęguje tylko okrucieństwa jakich się dopuścili hitlerowcy. Znieczulica społeczna pracowników wydaje się być błahostką przy holokałście - tak bolesnym dla Żydów nawet dziś.

Zofia Nałkowska pracowała w Głównej Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskich. Uczestniczyła w przewodach sądowych , oglądała miejsca kaźni, widziała komory przeznaczone do gazowania , krematoria , miała możliwość przesłuchania świadków - więźniów obozów koncentracyjnych , którym udało się przeżyć - aktów ludobójstwa. W ten sposób poznała realia wojenne , z którymi miliony ludzi musiało się pogodzić. Nałkowska pisze:

„Ze wstrząsających przeżyć ówczesnych pozostała mi skromna książeczka zatytułowana >>Medaliony<<, dająca wyraz zdumienia , że to >>ludzie ludziom zgotowali ten los<<`'.

Każdy medalion jest obrazem losów i przeżyć jednostki , jest dowodem pamięci o zmarłym i zapomnianym więźniu. Książka ta to rodzaj dokumentu , reportażu z tamtych lat , z

„czasów Apokalipsy”.

Opowiadanie pt. „Profesor Spanner”to relacja jednej z najbardziej odrażających zbrodni dokumentalnych w ramach hitlerowskiego systemu zagłady. Autorka przedstawia to na podstawie zeznań młodego mężczyzny , który pracował przy wyrobie mydła z ludzkich ciał. Całą tą akcją dowodził profesor Spanner. Godność ciała ludzkiego została zatracona przez wykorzystanie go do maksimum. Pozwolili sobie nawet na bezczeszczenie świętości jaką jest ciało ludzkie otaczane po śmierci największym kultem. Młody pracownik wyraża swój podziw dla pomysłowości i praktycyzmu życiowego Niemców , mówiąc że Niemcy „zrobili coś z niczego”. Dla niego człowiek znaczył „nic” , a mydło „coś”.

Zbrodnie hitlerowskie w różnym stopniu wpływały na psychikę i osobowość człowieka. Niektórzy przyzwyczajali się do przestępstw popełnianych przez Niemców. Oślepieni postępem niemieckiej techniki , zostali opanowani przez znieczulicę moralną , stali się naiwni , krótkowzroczni. Faszyści świadomie działali tak na psychikę ludzką by zatrzeć w innych głos sumienia.

Inne opowiadanie pt. „Dno” ukazuje różnego rodzaju świadectwa zbrodni na ludzkości. Bohaterką opowiadania jest starsza kobieta , która zdaje relację ze swoich losów z czasów wojny. Mówi o eksperymentach wykonywanych na ludziach , o głodzeniu , o ciężkiej pracy w fabryce , o surowym karaniu , o transportach ludzi w wagonach bydlęcych.

Natomiast opowiadanie „Dorośli i dzieci w Oświęcimiu” mówi o wypaczeniu psychiki już u najmłodszych. Dzieci bawią się w palenie Żydów i sprawia im to przyjemność. Wojna więc nie oszczędzała również dzieci. One to , do tego stopnia przyzwyczaiły się do patrzenia na śmierć , że naśladowanie morderców nie jest dla nich straszne , lecz pretekstem do wesołej zabawy.

W opowiadaniu „Wiza” , rzesze kobiet różnej narodowości wypędzano na łąkę , aby tam przez całe dnie i noce czekały na śmierć. Na nikim nie robiło to już wrażenia. Ludzie stali się nieczuli. Najlepiej świadczy o tym opowiadanie „Przy torze kolejowym”. Młoda Żydówka uciekając z transportu została ranna. Ale nikt nie chciał jej pomóc. Ludzie sparaliżowani byli strachem o własne życie. Kobieta leżała pośród ludzi , ale nie liczyła na pomoc. „Leżała jak zwierze ranne podczas polowania , którego zapomniano dobić”.

„Medaliony”, to zaledwie kilkanaście kartek prozy „o dniu zwykłym szalonego koszmaru”, o mechanizmach mordowania człowieka i o zabijaniu jego nadziei , o technice ludobójstwa. To kilka nagrobkowych medalionów , które ocaleni przekazują żyjącemu światu. Mówią one o imieniu milionów zgładzonych w obozach koncentracyjnych, dając świadectwo o koszmarze , który istniał.

Inną pisarką tego okresu jest Hanna Krall , która napisała reportaż „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Wstępują tu dwa wątki akcji: pierwszy to relacja doktora Edelmana z getta warszawskiego , drugi obejmujący czas współczesny autorce. W getcie panował straszny głód , ludzie wyrywali sobie jedzenie a rąk , wiele osób umierało z tego powodu. Z powodu głodu zanikały również niektóre organy ciała. Stan psychiczny ludzi charakteryzował się ubóstwem myśli , z czynnych i energicznych ludzie zmienili się w apatycznych i ospałych. Śmierć była widoczna na każdym kroku: zabijano swoich najbliższych , pielęgniarki podawały truciznę dzieciom , skakano z okien , a wszystko po to , by uniknąć śmierci w krematoriach , aby zginąć godnie i z honorem. Etyka polegała na wyborze śmierci. Powstanie , które wybuchło w getcie , choć było z góry skazane na niepowodzenie , to jednak miało sens - chciano zwrócić na siebie uwagę i zginąć bohaterską śmiercią. Edelman - uczestnik powstania w getcie, a po wojnie wybitny kardiochirurg , stara się odpowiedzieć na pytanie : „czy warto jest ratować jedno ludzkie życie , kiedy w naszej historii zaistniała śmierć tysięcy ofiar nacjonalistycznej ideologii?(symboliczna cyfra 400 tyś.zagazowanych) Marek Edelman porównuje ludzkie życie do płonącej świeczki , która pali się tak długo jak długo zechce Pan Bóg. Powstańcy wybrali samobójczą śmierć. Śmierć , która zdmuchnęła płomień świecy „przed Panem Bogiem”. Ten heroiczny czyn miał symbolizować wolność jednostki , nawet jeżeli ta będzie pod presją systemów zniewalających. Bóg gani samobójców , którzy wybierają tak łatwy koniec ziemskich problemów , ale nie sprzeciwia się tym , którzy przez śmierć ratują godność i honor ludzkości.

Pisarzem , który jak powyżsi , zajął się sprawą okrucieństwa systemu totalitarnego i jego wpływu na psychikę ludzką jest Kazimierz Moczarski. Jego „Rozmowy z katem” są relacją - dokumentem. Moczarski przebywał w więzieniu przez 11 lat , w tym 14 miesięcy w ciemnej celi , poddano go czterdziestu dziewięciu rodzajom tortur i oskarżono o współpracę z gestapo i o zdradę narodową. W celi przebywał razem ze Stroopem - mordercą , który jest odpowiedzialny za zagładę warszawskiego getta , dokonanie zbrodni z ZSRR i na Bałkanach. Autor pragnie pokazać z jakich pobudek i w jakich okolicznościach Stroop stał się hitlerowcem , czemu zawdzięcza błyskotliwą karierę.

Jurgen Sroop wychowywany był w katolickiej rodzinie niemieckiej o tradycjach nacjonalistycznych. Na jego przykładzie można poznać cech prawdziwego hitlerowca. Jego ojciec był dowódcą małego oddziału porządkowego w Detmoldzie. Józef Stroop był wychowywany w żołnierskiej dyscyplinie. Ojciec wtajemniczył go w metody niemieckiego działania: „Bij synku , nieprzyjaciół jak najmocniej , tak jak ja prałem wrogów Vaterlandu”.

Gdyby nie historia , bohater - Jurgen Stroop - byłby zapewne spokojnym, tępym mieszczuchem, gdzieś w dalekich Niemczech . Szkoła , system , wojna - to choroba , która wykorzeniła i spotęgowała jego systematyczność i pedanterie. Dała mu wysokie stanowisko w SS. i władzę. „Zaraza” wojny , jaka w nim utkwiła , mogła opanować jego psychikę. Ukształtowała go na bezdusznego kata i mordercę. Ideałem Stroopa był Herman zur Cherusker - legendarny przywódca plemienia Cherusków , który pokonał Legionistów Rzymskich w 9 roku naszej ery. Propaganda hitlerowska wykorzystała ,po dwóch tysiącach lat wciąż niezapomniany mit o Cheruskerze do uczenia nacjonalizmu , do uczenia zasad nowego życia stawiającego rasę germańską na najwyższym piedestale. Jako posłuszny i ślepo zaangażowany w sprawy wojny , zyskiwał sobie uznanie przełożonych i szybko awansował. Okazał się znakomitym „fachowcem” , który dokonał likwidacji warszawskiego getta , gdzie zginęło 71 tyś. polskich Żydów. Stroop zawsze traktował ich jako „podludzi” i obdarzał ich pogardą. Sam głęboko wierzył , że jest „nadmężczyzną” (ubermenschem). Jego psychika była całkowicie wypaczona. Sam strzelał , zabijał , nie zwracał uwagi na swą generalską godność. W ostatnich dniach wojny został zaaresztowany przez Amerykanów i przekazany w ręce Polaków. Za swoje zbrodnie odpowiedział przed polskim sądem skazującym go na karę śmierci. Stroop został powieszony w 1952 roku. Moczarski przez tę postać ukazuje system zniewolenia jednostki , której od najmłodszych lat wpajano kult wojny i mordu. Było to straszne , tym bardziej , że ludzie ci nie mieli wyrzutów sumienia , nie uważali swoich czynów za złe.

Temat stalinizmu podjął natomiast Gustaw Herling - Grudziński w powieści „Inny świat”, bazując na własnych doświadczeniach w obozach sowieckich. Przedstawia ciężką pracę więźniów , którzy aby przeżyć musieli pracować wiele godzin , po pas w śniegu , na mrozie i o głodzie. Najbardziej w obozie dokuczał głód. Racje żywnościowe przydzielane były w trzech kotłach , w zależności od wydajności pracy. Najwięcej jedzenia dostawali więźniowie , którzy wykonali ponad 125% normy , najmniej więźniowie schorowani , nie nadający się do pracy - mieszkańcy trupiarni. Ludzie głodzeni do nieprzytomności ulegali procesowi deprawacji i wynaturzeniu. Kobiety oddawały swoje ciało za kawałek chleba , wyrywano sobie jedzenie nie zważając na drugiego , troszcząc się tylko o siebie. W obozie nie było miejsca na prawdziwe uczucia , nawet macierzyńskie - kobiety zachodziły w ciążę by nie pracować. Więźniowie przeżywali także straszne cierpienia wewnętrzne , które doprowadziły ich do depresji , załamania osobowości , utraty poczucia własnej wartości i godności.

Autor „Innego świata” naświetlił również problem honoru ,za który więźniowie często oddawali życie, nie umieli się poddać. Takimi więźniami byli: Michał Kostylew , zakonnice , które do końca nie wyparły się swojej wiary , Anna Lwowna. Gustaw Herling - Grudziński nie ukazuje więźniów jako przyczynę panującego zła , choć wiele osób zwłaszcza należących do komanda „Kanada” zasługiwało na takie traktowanie .Pisarz sugeruje , że źródłem tragedii XX wieku był cały system totalitarny , który za wytyczną obrał wyniszczenie pierwiastków zbędnych , elementów niepożądanych. Symboliczną staje się scena opisana przez autora, w której Grudziński - były więzień , spotyka się z dawnym towarzyszem niedoli w Rzymie. Był to Żyd , który chciał od pisarza uzyskać tylko jedno , by ten zrozumiał jego postępowanie , przez które zginęło czterech niewinnych Niemców. Grudziński jednak nie mógł zgodzić się na taki akt przebaczenia. Scena ta symbolizuje wiarę w zwycięstwo dobra nad złem , nawet tym najohydniejszym , wiarę w przyjście lepszego jutra , innego niż bezwzględny „czas pogardy”.

Natomiast „Mała Apokalipsa” Tadeusza Konwickiego przenosi nas już w czasy powojenne. Przedstawia realia warszawskie: w mieszkaniach brakuje wody , gazu , na ulicy widać długie kolejki przed sklepami , brak towarów , rozwalające się domy , szerzące się kontrole milicji , samowola tajnych służb itd. Autor komentuje to: „Nasza nędza to łaska totalitarnego państwa , łaska , z której żyjemy”.

Protest swój kieruje w stronę systemu totalitarnego , który zniewala ludzi , przeistacza ich i innych , zmienia ich myślenie i postępowanie.

Pisarze wojenni i współcześni w sposób bardzo trafny ukazali tragizm ludzkich losów w systemie totalitaryzmu. Ludzie wbrew swojej woli , a niekiedy z niewiedzy , zostali zniewoleni przez system i ideologie , które narzuciły inny kodeks moralny , inny stosunek do bliźnich. Niszczycielski system poprzez jednostkę zniewolił cały naród. Pisarze ci więc nie boją się dokonywać trafnych ocen i sądów. Piszą o sprawach , które wcześniej były zakazane , o czym się nie mówiło. Literatura ta ma dla nas wartość dokumentu oskarżającego faszyzm i stalinizm. Przedstawia ona problem psychiki , problem człowieka zlagrowanego ,

ofiary i kata. Człowiek ukazany jest w krańcowych sytuacjach wyboru.

" Ja kocham cały naród ! (...) . Chcę go dźwignąć, uszczęśliwić (...) " . Jak bohaterowie romantyczni wypełniali tę misję ?

Romantyzm w Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich, objął swym zasięgiem w pierwszej połowie połowie XIX wieku niemal wszystkie dziedziny ludzkiego myślenia i twórczości. Znalazł wyraz w ideologii, sztuce, polityce, obyczajach, emocjach, stylu bycia. Rozwój polskiego romantyzmu uzależniony był od wydarzeń historycznych a najważniejsze ich daty stają się jakby centrum tej epoki. Za datę rozpoczynającą romantyzm w Polsce przyjmuje się rok 1822 - wydanie "Ballad i romansów" Adama Mickiewicza. Przełomowym momentem tej epoki było powstanie listopadowe w roku 1830, zaś datą zamykającą tę epokę jest rok 1863 - wybuch powstania styczniowego. W koncepcji romantyków poeta urasta do roli wieszcza, orędownika narodu, przejmującego odpowiedzialność za losy ojczyzny. W poczuciu twórczej mocy i wieszczowego posłannictwa kreuje narodowe sumienie. Wierząc w nieśmiertelność i siłę poezji tworzy bohaterów jako wielkie romantyczne inwidualności, godne naśladowania bezkompromisowo walczące o ideę najświętszą - wolność uciemiężonej ojczyzny.

" Ja kocham cały naród ! (...)

Chcę go dźwignąć, uszczęśliwić (...) "

Cytat ten pochodzi z III cz."Dziadów" Adama Mickiewicza. Słowa te zostały wypowiedziane przez Konrada w "Wielkiej Improwizacji". Bohater utworu Mickiewicza to kreacja bohatera będącego najwyższym wyrazem romantycznego indywidualizmu. Konrad-bojownik i Konrad-poeta, głęboko identyfikuje się z losem narodu, występuje jako przedstawiciel i wyraziciel pragnień całej uciemiężonej ludzkości. W słowach "Ja i Ojczyzna to jedno, nazywam się Milijon, bo za Milijon kocham i cierpię katusze" zawiera się jakże piękna dewiza utożsamiająca osobiste szczęście bohatera ze szczęściem całego narodu. Źródłem poczucia siły Konrada - poety jest jego moc twórcza, pragnieniem zaś Konrada - bojownika uszczęśliwienie narodu. Przekonanie o tym, iż jest on twórcą nieśmiertelnej pieśni, tak jak Bóg jest twórcą nieśmiertelnego świata, pozwala niepohamowanemu w swej dumie i pysze grzesznikowi mierzyć się z Bogiem. Zbuntowany przeciwko złu, otaczającej go rzeczywistości Konrad pragnie uzyskać od Boga "rząd dusz". Jest przekonany, że on jako jedyny wybraniec narodu potrafiłby go uszczęśliwić. Wystąpienie Konrada przeciwko Bogu kończy się bluźnierstwem, jakim było nazwanie Stwórcy "carem świata" (co prawda bluźnierstwo to dopowiada Szatan). Konrad jako śmiertelnik grzeszący pychą nie otrzyma od Boga żadnej odpowiedzi, nie przepowie też losów ojczyzny, nie dostanie "rzędu dusz", zaś wizję przyszłej Polski przepowie pokorny sługa Boży ks.Piotr.

Taką tragiczną postawę bohatera zrodziła świadomość i wyobraźnia artysty, który w osobie Konrada z III cz."Dziadów" usymbolizował ideę twórczej siły a zarazem niemocy działania, buntu przeciwko złu otaczającego świata i pragnienie uszczęśliwienia narodu, wierności wobec sprawy najświętszej - walkio odzyskanie niepodległości i bezgraniczne umiłowanie ojczyzny.

Indywidualizm bohatera romantycznego zawiera się także w postawie tytułowej postaci dramatu Juliusza Słowackiego "Kordian". Kordian jest postacią dynamiczną, zmieniającą się wewnętrznie w czasie trwania akcji utworu. Jest on niewątpliwie bohaterem romantycznym. W pierwszej fazie utworu działa motywowany wysokimi uczuciami, poza tym jest bohaterem samotnym, zrozpaczonym nieszczęśliwą miłością i brakiem perspektyw w życiu. Jest bardzo wrażliwy, delikatny i rozmarzony. W drugiej fazie utworu wysokie uczucia pozostają, Kordian jednak odnajduje cel i sens działania, decyduje się poświęcić swe życie dla dobra ojczyzny. Jednak działania te nie przynoszą pożądanego skutku, co ciekawe Kordian w pewien sposób kompromituje model romantycznego bohatera, jaki sam tworzył. O klęsce decyduje niedojrzałość polityczna, bowiem moralnie Kordian do samego końca pozostanie postacią piękną i czystą, kierującą się w swym działaniu szlachetnymi pobudkami.

Bogactwo wzorców osobowych bohatera romantycznego jest ogromne. Wzorce takie stosunkowo najwcześnie pojawiły się w literaturze niemieckiego preromantyzmu. Podać tu można przykład Johanna Wolfganga Gothego, który w swej powieści epistolarnej "Cierpienia młodego Wertera" ukazał bardzo interesujący model postawy. Jest to tak zwany typ bohatera sentymentalnego, zwanego również od tytułu powieści bohaterem werterycznym. Choć od bohatera romantycznego dzieliło go sporo, to jednak wpływ jaki wywarł na późniejsze modele bohaterów sprawia, że trzeba o nim wspomnieć. Bohatera werterycznego cechuje: skłócenie ze światem i brak akceptacji rzeczywistości, bunt przeciwko istniejącym stosunkom społecznym i normom moralnym.

Bohater sentymentalny różni się od bohatera romantycznego przede wszystkim tym, że buntując się przeciwko konwencjom obyczajowym, normom moralnym i stosunkom społecznym, nie zamierza zmieniać ich poprzez działanie. Jego bunt jest jedynie manifestacją postawy, pewną pozą, która nie wywołuje żadnych konkretnych czynów.

W "Panu Tadeuszu" mamy do czynienia z nowym typem bohatera romantycznego, jakim jest Jacek Soplica. Przede wszystkim jest to postać dynamiczna, zmieniająca się w trakcie trwania utworu. Największą różnicą jest jednak fakt, że Soplica już jako ksiądz Robak nie działa samotnie, w pojedynkę, ale staje się jedną z części ogromnej machiny, jaką jest działalność konspiracyjna w służbie narodu. Jacek Soplica jako ksiądz Robak służy bowiem idei, jest jej całkowicie podporządkowany, wykonuje rozkazy. Taka koncepcja bohatera romantycznego, oprócz swego nowatorstwa, jest zapowiedzią innego spojrzenia na problematykę narodowowyzwoleńczą w dziełach największych polskich romantyków, jak również kolejnym krokiem na drodze rozwoju literatury romantycznej.

Jntelektualny i artystyczny dorobek romantyzmu jest nieustannie obecny w kulturze epok poromantycznych. Bunt przeciwko normom zbyt ograniczającym artystę, rygorom, twórczej ekspresji, programowości wyobrażni, stały się wartościami sztuk kolejnych pokoleń. Sublimacja uczuć i siła refleksji stworzyły oryginalny romantyczny ton wyrażający się w idei miłości do narodu i istoty najbliższej, a kreacja bohatera na miarę wielkiej romantycznej indywidualności, poety i bojownika staje się wyrazem duchowej potęgi sztuki i niezłomności narodu.

Udowodnij, że twórczość Jana Kochanowskiego była ilustracją hasła: „Nic co ludzkie nie jest mi obce”.

Jan Kochanowski urodził się w Sycynie w 1530 r. Powszechnie uznany za najwybitniejszego poetę Polski i Słowiańszczyzny aż do czasów Mickiewicza i Słowackiego , cieszył się tez wielka sławą u swych współczesnych , którzy nazywali go "kochaniem wieku" . Kochanowski studiował w Akademii Krakowskiej , był słuchaczem uniwersytetów w Królewcu i Padwie skąd w 1559 r powrócił do kraju . Tutaj poświęcił się służbie dworskiej , w której wytrwał ok. dziesięć lat . W 1570 r porzucił dwór i osiadł na stale w Czarnolesie , by piec lat później ożenić się z Dorota Podlodowską. W latach 1579-1583 poeta przeżył śmierć dwóch córek :Urszuli i Hanny . Te wydarzenia wywarły znaczący wpływ na jego twórczość .

Kochanowski uważał prace literacka za służbę społeczna . Jego twórczość w literaturze polskiej ma znaczenie przełomowe . Kochanowski stworzył polska poezje , gdyż przed nim mieliśmy tylko piękną poezje w języku łacińskim , a utwory Reja i innych autorów piszących po polsku odznaczały się stylem ciężkim i rozwlekłym . Był twórcą polskiego języka poetycznego . Wzbogacił i uszlachetnił język , nadal mu giętkości . Styl Kochanowskiego cechuje prostota , jasność i wytworność . Wzbogacił formę wiersza , wprowadził do literatury i udoskonalił rożne gatunki literackie - pieśni , treny , fraszki i satyry . Napisał także pierwszy w naszej literaturze dramat "Odprawa posłów greckich" . Poeta jako humanista dążył do dorównania pod względem piękna stylu autorom starożytnym . To piękno stylu ujawnia się we fraszkach . Fraszki Kochanowskiego są rożne w rożnych kategoriach : wyszukane stylistycznie i skromne , liryczne ,filozoficzne , satyryczne , poważne , wesołe , opisowo-ilustracyjne ,wyznaniowo-liryczne lub dramatyzowane . Jedne ( jak "Do gór i lasów" ) są wspomnieniem bujnego życia , poeta wraca myślami do młodości , która już dawno upłynęła . To pełne urozmaicenia życie wśród podróży po Europie nabierało we wspomnieniach szczególnego uroku . W innych (jak "Na lipę") ukazywał sielski

obrazek ze współczesnego życia na tle czaroleskiej przyrody . Zawiera ona pochwale życia spokojnego i jego drobnych przyjemności , pochwale przyrody , która uprzyjemnia życie człowiekowi . Zupełnie inny charakter ma fraszka "O kapelanie" , gdzie poeta poddał krytyce uprzywilejowany stan - duchowieństwo . Ta śmiała krytyka w średniowieczu mogłaby się pojawić jedynie anonimowo . Swoistym mistrzostwem wykazał się Kochanowski we fraszce "Raki" . Fraszka ta

czytana normalnie opiewa urodę , wdzięk i zachowanie kobiet .

"Folgujmy paniom nie sobie , ma rada;

(...)

Miłości pragną nie pragną tu złota.

Miłują z serca nie patrzaja zdrady."

Czytana zaś wspak ma przeciwny sens:

"Rada ma , sobie nie paniom folgujmy;

(...)

Złota tu pragną nie pragną miłości.

Zdrady patrzaja nie z serca miłują."

Fraszka "O żywocie ludzkim" ukazuje nam przemijanie ludzkiego życia .

Poeta wyraził to w słowach :

"Zacność , uroda , moc , pieniądze , sława ,

Wszystko to minie jako polna trawa;"

Kochanowski nie chce być jednak zapomniany i we fraszce "Ku Muzom" zwraca

się do Muz mieszkających na parnasie z prośbą o natchnienie . Prosi , by utwory których jest autorem po jego śmierci nie zostały zapomniane ."Proszę , niech ze mną za raz me rymy nie giną

Ale kiedy ja umrę , ony niechaj słyną !" We fraszce "Do snu" Kochanowski prosił sen o to by mógł w nim oglądać cala ziemie , jej piękno i zmienność . Z podobna prośba tylko ze do Boga zwrócił się poeta we fraszce "O żywocie ludzkim" . Autor uważa , ze Bóg ma wspaniale widowisko patrząc na spory i klutnie panujące na ziemi . Poeta również pragnie ja oglądać , lecz nie chce przyłączać się do nich . Z kolei we fraszce "Do fraszek" Kochanowski ocenił wartość swojej całej pracy i ostrzegł przed dosłownym odczytywaniem informacji w nich

zawartych .

Podobnie jak i we fraszkach tak i w pieśniach Kochanowski posłużył się pięknym stylem wprowadzając dodatkowo bardzo trafne przenośnie . Przykładem pięknego wysławiania się i przemawiania jest Pieśń XII "Pieśń o cnocie" . Poeta w tej pieśni porównuje cnotę i zazdrość . Mówi , ze wszędzie tam gdzie jest cnota jest i zazdrość . W podsumowaniu pochwala cnotę mówiąc : " Sama ona nagroda i płacą jest sobie " . Wśród wszystkich cnót poeta najwyżej stawiał miłość do ojczyzny . Jest ona bowiem najmniej egoistycznym , najbardziej bezinteresownym uczuciem . Wielka miłość Kochanowskiego do ojczyzny przemawia przez Pieśń V ( O spustoszeniu Podola ) w której poeta opisał najazd Tatarów na Podole . Autor ubolewa nad tym zdarzeniem i nad słabością militarna Polski , krytykuje szlachte za jej egoizm i obojętność na sprawę obronności kraju . Kochanowski wzywa szlachte do opodatkowania się na rzecz stałej armii , która bronilaby granic wschodnich przed Turkami i Tatarami . Poeta daje wyraz swym uczuciom patriotycznym , stara się wzbudzić patriotyzm w sercach Polaków.

Zupełnie odmienny charakter ma "Pieśń Świętojańska o Sobótce" . Pieśń ta składa się z cyklu 12 pieśni śpiewanych podczas obrzędu w Noc Świętojańska . Ten pogański zwyczaj posłużył poecie do wyrażenia swoich opinii . Pieśń Panny VI jest pochwala życia na wsi . Poeta wyznaje te same przekonania które wyraził Rej w "Żywocie człowieka poczciwego". Wieś jest jedynym godnym miejscem dla szlachcica . Tutaj ma warunki do życia godnego i uczciwego . Praca na roli sprzyja harmonii wewnętrznej . Człowiek staje się życzliwy i otwarty dla innych , znajduje czas dla siebie , dla rodziny , dla bliskich i przyjaciół .

W dramacie "Odprawa posłów greckich" Kochanowski ukazał problem wzajemnego stosunku moralności obywateli i potęgi państwa , problem obowiązków nakładanych na człowieka przez sytuacje historyczna . Pisząc o Troi poeta miał na myśli własną ojczyzne i dlatego nadal swojej tragedii charakter narodowy . Sejm trojański kierujący się prywata i przekupstwem upodabnia Kochanowski do Sejmu polskiego . Aleksander naraża Troje na niebezpieczeństwo podobnie jak niektórzy magnaci polscy kierujący się w swym postępowaniu prywata a nie dobrem ojczyzny . Poeta pragnie przestrzec Polaków , aby nie doprowadzili kraju do zguby . Troja musi zginąć nie dlatego , ze jest to wola bogów , tylko dlatego , ze zgubę gotuje jej wlasne spoleczenstwo . Spoleczenstwo to przypomina w wielu cechach spoleczenstwo polskie .

Treny sa ostatnim z wielkich dziel Kochanowskiego . Powstaly pozniej niz fraszki i piesni . W trenach najpelniej ukazuje sie

problematyka moralna i filozoficzna tworczosc Kochanowskiego . Treny sa pamietnikiem cierpienia , ale sa rowniez pamietnikiem zrodzonym przez to cierpienie . Sprawy poruszane w trenach dotycza rzecz zarowno najistotniejszych , jak i drugorzednych . Tren I jest wstepem do cyklu XIX trenow . Poeta sygnalizuje w nim to wszystko co bedzie przedmiotem jego rozwazan w calym cyklu . Na poczatku poeta porownuje smierc coreczki do sciecia krzewu oliwki przez nieostroznego ogrodnika cy tez do sploszonego slowika , ktory nigdy sie juz nie odezwie . Autor daje wyraz swojemu narastajacemu cierpieniu ktore w trenie X jest najglebsze . Powoduje to zwatpienie poety w istnienie zycia pozagrobowego . Wola z rozpacza : "Gdzieskolwiek jest , jeslis jest , lituj mej zalosci" . Juz w treni XI poeta nie mowi o Urszulce , mowi natomiast o swoim cierpieniu jako pwenym doswiadczeniu zyciowym . Ostatni z cyklu - tren XIX zwany snem jest dowodem pogodzenia sie poety ze smiercia coreczki , jest rowniez odpowiedzia na zadane wczesniej pytanie . Kochanowski potrafil w pelni uswiadomic sobie swe uczucia i wyrazil je z wielkim artyzmem i subtelnoscia . Treny jako szczytowe osiagniecie liryki Kochanowskiego poswiecone sa uczuciom bolu i cierpienia . Wprowadzaja nastroj powagi i refleksji.

Tworczosc Kochanowskiego przypadala na lata rozkwitu renesansu . W tym okresie panowal humanizm , ktory byl pradem umyslowym stawiajacym w centrum zainteresowania czlowieka i jego wszechstronny rozwoj . Haslem tego okresu stala sie mysl Terencjusza : "Jestem czlowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce " . Znalazla ona rowniez odzwierciedlenie w tworczosci Kochanowskiego . Poeta w swych utworach poruszal roznorodne tematy , dal wyraz roznym zainteresowaniom , skrytykowal owczesne stosunki spoleczne i polityczne , dal wskazania rodakom . Napisal wiele utworow patriotycznych , w ktorych przejawia sie troska o losy ojczyzny . Ukazal zycie szlachty i poruszyl wiele zagadnien aktualnych dla owczesnej Polski . W innych utworach takich jak fraszki i piesni wyrazil zachwyt nad pieknem przyrody . Kochanowski odtworzyl rozne postawy i uczucia ludzkie takie jak milosc i nienawisc , radosc i rozpacz , walecznosc i tchurzostwo , madrosc i glupote . Tak wiec bez obaw mozna stwierdzic , ze tworczosc Jana Kochanowskiego byla ilustracja hasla :"nic co ludzkie nie jest mi obce ".

Nurt troski patriotycznej w twórczości poetów i pisarzy staropolskich.

Na przelomie XIV i XV wieku w krajach zachodnioeuropejskich zaczely pojawiac sie podwaliny nowej epoki - Odrodzenia . Podstawowe zalozenia tej epoki takie jak : umilowanie Ojczyzny i jej przyrody , czy kult wiedzy i nauki dotarly do Polski z duzym opoznieniem . Spowodowane to bylo powstaniem w kraju nowego ustroju - parlamentaryzmu szlacheckiego . Szlachta zdobyla wladze w kraju i zaczela sie bogacic , natomiast mieszczanstwo zaczelo ubozec , a miasta , ktore na zachodzie byly ogniskami Odrodzenia , zaczely upadac .

W tym trudnym okresie pojawily sie pierwsze utwory poetycki napisane w naszym jezyku . Pionierem polszczyzny literackiej i "ojcem" naszej literatury narodowej byl Mikolaj Rej . Wprawdzie to nie on zaczal pierwszy pisac po polsku , ale jego autorytet i popularnosc przesadzily o zwyciestwie jezyka ojczystego w literaturze narodowej . Rej swiadomie odgrywal role nauczyciela i wychowawcy szlachty . Swoje poglady nad wychowaniem dzieci i mlodziezy na patriotow przedstawil w "Zywocie czlowieka poczciwego". Autor udziela wskazowek jak nalezy ksztaltowac osobowosc swoich dzieci , poleca cwiczenia prowadzace do zdobycia umiejetnosci , zwraca uwage na wychowanie fizyczne , wyrobienie zrecznosci . Wedlug niego mlody szlachcic powinien dobrze jezdzic konno -wykorzystujac ta umiejetnosc dla rozrywki , a jesli zajdzie potrzeba w walce . Powinien posiadac umiejetnosc zachowania sie w towarzystwie , musi pieknie sie wyslawiac . Autor pochwala zycie na wsi ,poniewaz praca w gospodarstwie sprzyja wewnetrznej harmonii , daje poczucie satysfakcji. Rej wyrazil w utworze pogarde dla nauki i uczonych . Uwaza , ze nie nalezy uczyc sie gramatyki , retoryki , astronomii czy arytmetyki . Ta wiedze czlowiek powinien zdobywac w swoich podrozach . Wedlug niego wartosc czlowieka mierzy sie roztropnoscia , sprawiedliwoscia , milosierdziem, statecznoscia i staloscia .

Kolejnym poeta , zajmujacym sie problemem reform stosunkow spolecznych i religijnych , byl Andrzej Frycz Modrzewski . Traktat "O poprawie Rzeczypospolitej" , obejmujacy piec ksiag : "O obyczajach" , "O prawach" , "O wojnie" , "O kosciele" , "O szkole" uznany zostal za jego najwybitniejsze dzielo . Modrzewski przedstawil w swym utworze zasady zycia spolecznego , religijnego i obyczajowego , wedlug jakich powinno byc zorganizowane doskonale panstwo . Wyplynely stad postulaty dotyczace zmian w Rzeczypospolitej . Poglady Modrzewskiego nalezaly do wybitnych osiagniec ludzkiej mysli w dobie renesansu i tworza chlubna karte w tradycjach polskiego narodu . Nie urodzenie , wedlug Modrzewskiego , lecz zdolnosci , umiejetnosci , walory moralne i zaslugi stanowia o wartosci czlowieka . Byl zdania , ze : "Ludzi znanych z cnoty i wslawionych wielkimi wobec Rzeczypospolitej zaslugami nalezy uwazac za szlachte , chocby pochodzili z nieszlachetnych rodzicow" . Za nieodzowny zas fundament panstwa uwazal praworzadnosc : "Bo to pewne , ze Rzeczapospolita ma rzadzic nie wola wladcy , ale nakazy prawa" . Potepial wojny zaborcze i wysuwal projekt powolania miedzynarodowego organu do rozstrzygania spornych spraw na drodze pokojowej . Docenial znaczenie oswiaty i domagal sie opieki panstwa nad szkolnictwem , a zawod nauczycielski uwzal za zaszczytny i pelen odpowiedzialnosci .

Nastepnym poeta , ktoremu rownie bardzo zalezalo na rozbudzeniu w Polakach zachowan i uczuc patriotycznych byl Jan Kochanowski , ktory swoja prace uwazal za sluzbe spoleczna . Kochanowski mimo , ze osiadl na wsi , ktora niechetnie opuszczal , sledzil pilnie zycie calego kraju i bral w nim udzial , dostrzegal zlo , jakie panoszylo sie w kraju i zdobyl sie na ostra krytyke stanu szlacheckiego w swoich utworach . Najdoklaniej scharakteryzowal szlachte polska w dramacie pt. "Odprawa poslow greckich"

, gdzie ukazal ja w osobach mieszkancow Troi . Aleksander - Parys to typowy przedstawiciel polskiej mlodziezy . W jego postaci zebral poeta wszystkie wady swojego narodu . Aleksander byl skonczonym egoista , rozprozniaczonym i zniewiescialym , mimo , ze narodowi grozila wojna nie chcial oddac Heleny , dobro wlasne stawial ponad dobrem narodu . Rada krolewska to polska szlachta , przekupna i lamiaca prawo . W piesni choru przypomina poeta tym , ktorzy rzadza krajem , cel wladzy panstwowej - dobro narodu . Za te wszystkie wady mieszkancy Troi maja ciezko zaplacic ( przepowiednie o zburzeniu Troi ). W tak dosadny sposob Kochanowski przestrzegl narod przed skutkami wad szlacheckich , a przede wszystkim przed egoizmem . Troska patriotyczna podyktowala mu rowniez "Piesn V" ( O spustoszeniu Podola ) w ktorej poeta narzeka na zniewiescialosc szlachty , ktora zapomniala juz rzemiosla rycerskiego . Poeta ubolewa nad upadkiem ducha rycerskiego w narodzie i w konsekwencji na bezbronnosc narodu i zagrozenie granic , ktore sa prawie nie strzezone .

Troska o przyszlosc Polski kierowal sie rowniez Piotr Skarga piszac swoje " Kazania sejmowe " . Choc powstaly one jedynie dla celow politycznych i nigdy nie zostaly wygloszone na Sejmie sa dla nas przykladem znajomosci i opanowania przez Skarge sztuki wymowy . Rozprawiajac o " chorobach " Rzeczypospolitej odwolal sie do Biblii przywolujac potrzebne cytaty . probowal analizowac przyczyny upadku Polski a takze poszukiwal drogi prowadzacej do poprawy sytuacji w ktorej znalazla sie Ojczyzna .

Podczas gdy Piotr Skarga swoje obawy o przyszlosc narodu zawarl w " Kazaniach sejmowych " Waclaw Potocki psluzyl sie , dla osiagniecia tego samego celu , bardzo wowczas modnymi satyrami . Przede wszystkim skrytykowal w nich szlachte , ktorej poczynania uwazal za niepowazne . Jego krytyce zostalo poddane rowniez pospolite ruszenie bedace dla wielu szlachcicow miejscem spotkan towarzyskich , okazja do wypicia . Potocki przez negatywne przedstawienie pospolitego ruszenia pragnal przyczynic sie do powstania regularnej armii o ktora walczylo wiele wybitnych osobistosci tamtych czasow . Porzez osmieszenie wad i zachowan autor chcial zwrocic uwage na koniecznosc rychlych zmian w sposobie myslenia panoszacej sie szlachty i magnaterii .

W nastepnej po Odrodzeniu epoce zwanej Oswieceniem problem troski patriotycznej stal sie bardziej "popularny" . Pierwszy tego tematu w swoich utworach podja sie Ignacy Krasicki . Najwieksza slawe przyniosly Krasickiemu bajki . Bajki zawieraja prawde o zyciu , o czlowieku , ich sens wynika nie tylko z fabuly , ale bywa zawarty w morale znajdujacym sie w tytule utworu lub jego podsumowaniu . W bajkach " Ptaszki w klatce " i " Przyjaciele " Krasicki przedstawil sytuacje Polski pod zaborami . Mowi , ze ludzie sa samolubni i ze dla nieszczescia blizniego maja wspolczucie w slowach , ale nigdy w czynach . Ukazuje takze tesknote za wolnoscia jak i niesprawiedliwosc jaka znajduje sie w spoleczenstwie . Z kolei w powiesci " Mikolaja Doswiadczynskiego przypadki " Krasicki stworzyl sobie wyidealizowane spoleczenstwo wyspy Nipu . Spoleczenstwo to jest pracowite , oszczedne i skromne , zyje wedlug norm sprawiedliwosci . To utopijne spoleczenstwo zyje w idealnej harmonii , ludzie ci nie znaja wojen i nie ma wsrod nich roznic spolecznych . Glowny bohater Mikolaj wskutek przbytych przygod i dzieki wychowaniu , jakie odebral na wyspie Nipu stal sie innym czlowiekiem . Na przykladzie Mikolaja Krasicki chcial ukazac droge jaka musi przebyc polskie spoleczenstwo od hulaszczego i beztroskiego do powaznego i odpowiedzialnego . Mikolaj Doswiadczynski mial byc wzorem do nasladowania dla swoich wspolczesnych .

Wsrod postepowych dzialaczy wieku Oswiecenia Stanislaw Staszic reprezentowal oboz umiarkowany . Swoj program reform spolecznych wyrazil on w " Przestrogach dla Polski " . Ostro wystepuje tu przeciw moznowladcom , ktorzy jego zdaniem doprowadzili kraj do utraty niepodleglosci . Natomiast nie atakuje drobnej i sredniej szlachty , wsrod ktorej dzialacze postepowi mieli sprzymierzencow . Jego program reform politycznych pokrywa sie z programem postepowej czesci spoleczenstwa . Staszic stoi na stanowisku prawidlowego parlamentaryzmu , a wiec wystepuje przeciw tyranii jednostki , jaka bylo stosowane powszechnie na sejmach "liberum veto" . Poza tym zada wzmocnienia wladzy krolewskiej i zwiekszenia armii . Wystepuje takze w obronie mieszczan i chlopow . Mieszczanie w tym czasie byli odsunieci od zycia politycznego , mimo , ze czesto byli bardziej wyksztalceni niz szlachta . Staszic domaga sie dla nich pelnych praw politycznych , a wiec uczestniczenia w sejmach i dostepu do urzedow panstwowych . Przedstawicielem obozu radykalnego w polskim obozie postepu byl Hugo Kollataj . Swoj program polityczny ukazal Kollataj w utworze pt. "Anonima listow kilka" . Utwor ten ma forme zbioru listow , a poprzedzony jest odezwa " Do Przeswietnej Deputacji". W odezwie tej autor wzywa poslow do odwaznej i bezkompromisowej walki o reformy , stawiajac im przed oczyma cel ich pracy - dobro narodu . Dalej Kollataj wypowiada swoj program polityczny - zada wolnosci dla chlopow , praw politycznych dla mieszczan , zniesienia veta , a wiec umocnienia wladzy ustawodawczej.

Autorem , ktory nie tylko przygladal sie wydarzeniom , ale bral w nich czynny udzial byl Julian Ursyn Niemcewicz . W okresie jego najwiekszej aktywnosci politycznej powstala komedia pt. "Powrot posla" . Jest to komedia polityczna , w ktorej dwa watki milosne mialy charakter uboczny , tresc natomiast sluzyla propagandzie reformy ustroju i osmieszala konserwatywna postawe polityczna jej przeciwnikow . Istote utworu stanowi konflikt dwu obozow i dwu pokolen . Miedzy przedstawicielami tych dwoch obozow tocza sie spory takie , jakie toczyly sie na sejmie 4-letnim . Niemcewicz osmiesza na kazdym kroku ludzi nie rozumiejacych koniecznosci reform i nie zdajacych sobie sprawy z sytuacji w jakiej znalazl sie kraj dzieki takim jak oni ciemnym egoistom . Cala literatura tego okresu dazyla do zreformowania calego spoleczenstwa , do przekonania go o slusznosci reform . Domagala się reform oswiaty i kultury a przede wszystkim reform spolecznych i politycznych .

Totalitaryzm czasów wojny i okupacji.

Człowiek współczesny poszukuje nowych dróg, nowych wartości, wzorów i postaw, które wskażą mu jak postępować, jak żyć. Jest słaby, mały, bezradny i zagubiony. Ma ambitne plany i dążenia, ale trudno jest mu je zrealizować. Rzeczywistość, która go otacza, często obojętna jest wobec jego klęsk.

Totalitaryzm wojenny, stalinizm to czasy błędów i wypaczeń, które spowodowały, że zburzone zostały dotychczasowe systemy wartości. Wielu współczesnych polskich i zagranicznych pisarzy podjęło ten problem. Chcieli ukazać oni prawdę o ostatmich rozdziałach historii, o ich wpływie na świadomość i psychikę ludzkę. Wśród nich znajdują się takie nazwiska jak: Tadeusz Borowski, Zofia Nałkowska, Gustaw Herling Grudziński, Anna Krall, Kazimierz Moczarski oraz Albert Camus.

Centralnym motywem „Opowiadań” Tadeusza Borowskiego jest obraz dezintegracji moralnej, upadek człowieka, zatracenie przez niego systemu wartości moralnych w warunkach obozu koncentracyjnego. Obóz dla Borowskiego to miejsce, w którym nie tylko się umiera, ale także trzeba żyć. Niestety, życie to jest możliwe dopiero po odrzuceniu wszystkich obowiązujących kryteriów moralnych. Narrator opowiadań nosi imię Tadeusz i scala swą osobą wszystkie wydarzenia i postacie. Nie jest on traktowany jako przestępca, chociaż kieruje się zasadami, które mogą być różnie oceniane pod względem moralnym. Uświadomił on sobie, że tylko bezwzględność wobec innych więźniów pozwoli mu przetrwać w zorganizowanym społeczeństwie oobozowym. Podstawą jego funkcjonowania w obozie jest nadzieja, która pozwala wierzyć, że zło się skończy, że nadejdzie inny świat, że wrócą prawa moralne obowiązujące kiedyś na tym świecie. Nadzieja ta sprawia, że matki wyrzekają się własnych dzieci, sprzedają się za kawałek chleba, a ich mężowie zabijają się.

„ Patrz, w jakim orginalnym świecie żyjemy, jak mało jest w nim ludzi, którzy nie zabili człowieka! Jak mało jest ludzi, których inni ludzie nie pragnęli zamordować!”

Tadeusz zastanawia się, jak udało się hitlerowcom zastraszyć miliony ludzi, którzy biernie idą na śmierć, głodują, poddają się torturom. Bohater Borowskiego to człowiek przystosowany do nieleudzkich praw rządzących obozem koncentracynym, jest cynikiem i egoistą. Nie dziwi się żadnym okrucieństwom, nie zwraca uwagi, że obok niego giną setki ludzi.

„Opowiadania” Borowskiego najczęściej porównywane są z „Medalionami” Zofii Nałkowskiej. W obydwu utworach mamy do czynienia z dążeniami do maksymalnej obiektywizacji przedstawionego świata, że skutki faszyzmu spowodowały spustoszenie w osobowowości człowieka. Najbardziej niepojętny jest fakt, że człowiek stawał się obojętny wobec zbrodni, przyzwyczajał się do niej.

Mottem „Medalionów” jest hasło „ludzie ludziom zgotowali ten los”. Wybierając najbardziej drastyczne epizody z życia autorka chciała podkreślić duchowe i moralne zniszczenia ludzkiej psychiki powodowane stałym obcowaniem człowieka ze zbrodnią i śmiercią. Opowiada ona o planowanym mordowaniu ogromnej liczby ludzi, których ciała stały się surowcem do produkcji mydła. Na pytanie „Czy nikt wam nie powiedział, że robienie mydła z ludzkiego tłuszczu jest przestępstwem?” bohater jednego z opowiadań, ( pt. „Profesor Spanner” ) odpowiada, że „Tego nikt mu nie powiedział”. Wojna, jej okrucieństwa uodporniły ludzi na największe zbrodnie popełniane przez faszystów. Smierć stała się zjawiskiem codziennym. Ludzie stali się nieczuli. Najdobitniej świadczy o tym opowiadanie „ Przy torze kolejowym ”. Młoda żydówka uciekająca z transportu kolejowego jadącego do obozu koncentracyjnego została ranna. Ludzie nie starali się jej pomóc, byli sparaliżowani strachem o własne życie. Leżała wsród nich, ale nie liczyła na pomoc. Została zastrzelona przez policjanta, króry wierzył, że postąpił humanitarnie skracając jej cierpienia.

„ Inny świat ” Gustawa Herlinga Grudzińskiego jest dokumentem, który uwiecznił świat łagrów sowieckich, a zarazem dziełem filozoficznym analizującym funkcjonowanie niepowtarzalnych zdawałoby się zasad etycznych w ekstremalnych warunkach. Kompozycja utworu przypomina układ przewodnika - poszczególne rozdziały relacjonują mechanizm funkcjonowania obozowych instytucji, są także zapisem przerażającej i upadlającej człowieka codzienności. Tekst składa się z dwóch części, podzielonych na rozdziały. Jeden z nich „ Ręka w ogniu ” poświęcony jest torturom stosowanym przez NKWD. Opierały się one na wykorzystaniu mechanizmów biologicznych - zmęczenia, potrzeby snu, głodu itp.

Narrator analizuje wpływ takiego obozu na psychikę więźniów. Wnioski, które wyciąga podobne są do tych, które stwierdził Borowski w swoich opowiadaniach. Aby przeżyć trzeba się podddać prawom obowiązującym w społeczeństwie obozowym, wyzbyć współczucia, litości i humanitaryzmu. Do rozważań posłu-żyła mu biografia Michała Aleksiejewicza Kostylewa. To on właśnie był autorem ratowania człowieczeństwa przez męczeństwo. Jego historia wydaje się więc nieprawdopodobna. Został wychowany w rodzinie komunistycznej, oddanej do głębi partii, wykonywał wszystkie jej polecenia. Przełomem w jego życiu stała się lektura powieści francuskiego realizmu. W jego wyobrażeniu Zachód jest krainą z bajki. Aresztowano go przypadkowo, jako jednego z kręgu znajomych właściciela starej biblioteki i oskrżono o szpiegostwo. Wyrok jaki otrzymał, skazywał go na wieloletni pobyt w łagrze za próbę obalenia ustroju w Związku Radieckim przy pomocy obcych mocarstw. Spowodowało to załamanie psychiczne. Mówił, że za kawałek chleba zrobiłby wtedy wszystko. Zmarwychwstanie zawdzięcza ponownej lekturze przeczytanych niegdyś książek. Sam opalił sobie rękę w ogniu, aby nie stracić wrażliwości na cierpienie. Przypala ją sobie codziennie wieczorem i dzięki temu przebywa na zwolnieniu. Powoduje to jednak u niego zmiany w psychice, które doprowadziły w końcu do samobójczej śmierci. Umiera w straszliwych mękach po oblaniu się wrzątkiem.

Kolejnym utworem jest powieść „ Dżuma ” Alberta Camusa. Ukazuje ona rozwój groźnej zarazy, która nawiedziła miasto Oran.

Doktor Rieux, Tarrou, Rambert, Grand, ksiądz Paneloux i Cottard oto główni bohaterowie „ Dżumy ”. Każdy z nich reprezentuje inną postawę, w swoich działaniach kierując się odmiennymi racjami, inaczej rozumiejąc to, co się wokół nich dzieje. Wiele ich dzieli, ale też wiele łączy, przede wszystkim wspólna walka z zarazą. Wszyscy, oprócz Cottarda biorą udział w akcji przeciw epidemii. Doktor Rieux przez cały czas leczy chorych, należycie wypełniając swoje obowiązki. Tarrou wraz z Rambertem i Grandem zajmują się tworzeniem ochotniczych oddziałów sanitarnych. Ich działanie jest heroiczne, gdyż walczą oni bez nadziei zwycięstwa, wiedzą, że z dżumą się nie wygra, gdyż ta przychodzi i odchodzi kiedy chce. Nie jest to jednak podniosły heroizm, otoczony podziwem i uznaniem, odwoływujący się do wielkich słów. Bohaterowie robią to co do nich należy, wypełniają swoje obowiązki, które wydają się im oczywiste. Bohaterowie powieści podejmują walkę ze złem, walkę o zachowanie godności i wychodzą z tej walki zwycięsko.

Obraz samej zarazy jest przenośnią oznaczającą stan zagrożenia, powodującą u człowieko występowanie różnych zachowań. Podobne do nich występowały w czasie wojny i okupacji.

. Bohaterem utworu Hanny Krall „ Zdążyć przed Panem Bogiem ” jest Marek Edelman uczestnik powstania w getcie, a po wojnie wybitny kardiochirurg pracujący w zespole prof. Molla. Edelman mówi o tym, co najbardziej nim wstrząsnęło, co najgłębiej zapadło w pamięci. Hanna Krall ukazuje różne aspekty życia w getcie: niewolniczą pracę Żydów, głód, strach przed śmiercią, akty bohaterstwa i tchórzostwa ludzkiego. Ciągle przytacza liczby wywożonych do gazu, są to liczby zatrważające; wśród nich pojawia się jedna: 400 tysięcy zagazowanych mieszkańców getta. Wiele miejsca poświęca opisowi powstania w getcie. Mówi o bohaterstwie młodych Żydów, którzy pragnęli przypomnieć światu o istnieniu gett, obozów koncentracyjnych, którzy organizując powstanie chcieli wstrząsnąć sumieniami Europejczyków. Opisuje śmierć Michała Klepfisza, wybitnie uzdolnionego inżyniera i konstruktora, który padając na niemiecki karabin uratował życie swoim przyjaciołom. Mówi o postawie Mordechaja Anielewicza przywódcy ŻOB i dowódcy powstania mówi o jego wątpliwościach moralnych, o walce wewnętrznej, o cierpieniu, wreszcie o samobójczej śmierci. Opisuje sceny związane z likwidacją getta - o podpalaniu przez Niemców domów z ludźmi, o wyskakiwaniu przez okna mieszkańców tych domów i o ich okrutnej śmierci. Dla Edelmana powstanie miało wyjątkowy podtekst. Żydzi nie wierzyli w swoje zwycięstwo, nie zorganizowali powstania, żeby zniszczyć wroga. Mieli świadomość bliskiej i nieuchronnej śmierci. W powstaniu zademonstrowali własną wolność i godność. To oni wybrali sposób śmierci, ich zdaniem znacznie godniejszy, bo z karabinem w ręku. Śmierć w walce miała zupełnie inny wymiar niż śmierć w komorze gazowej.

Reportaż H.Krall nie jest tylko o umieraniu i bohaterstwie. Jest utworem o życiu i jego sensie. Edelman przeplata swoje wspomnienia opowiadaniami o dokonaniach prof. Molla, który pierwszy w świecie przeprowadził operację na otwartym sercu. Edelman nie tylko opisuje rewolucyjne zabiegi chirurgiczne mówi o dyskusjach w zespole kardiochirurgów, o ich zmaganiu się z niewiedzą, o poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak uratować pacjenta gdy serce przestaje bić. Pisarka pyta się Edelmana czy warto jest ratować jedno życie, kiedy w świadomości tkwi śmierć niewinnych zdrowych zamordowanych. Edelman odpowiada jej, że każde ludzkie życie podobne jest do płonącej świeczki. Bóg te świeczkę zapala i gasi. On jako lekarz stara się ubiec Pana Boga i przedłużyć palenie się świeczki. Jego praca jest miła Bogu, Bóg nie sprzeciwia się tym, którzy w imię dobra człowieka nie zgadzają się na jego wyroki. Powstanie w getcie było również próbą zdążenia przed Panem Bogiem. Bóg gasił świeczkę życia tysiąca żydów oni swoim aktem bohaterstwa sprawili by gaśnięcie tej świeczki było po ludzku godniejsze.

„Rozmowy z katem” Kazimierza Moczarskiego napisane zostały po wyjściu z więzienia W wiezieniu Mokotowskim przebywał on w jednej celi przez 225 dni z gen. SS J. Stroopem.

Życiorys Stroopa jest typowym życiorysem hitlerowskiego oprawcy. Józef Stroop pochodził z katolickiej rodziny niemieckiej. Urodził się w Detmoldzie stolicy maleńkiego księstwa Lippe. Młody Józef był wychowany w atmosferze niezwykłej dyscypliny, zarówno matka jak i ojciec byli surowi, wymagający i apodyktyczni. Józef wzrastał w przeświadczeniu, że siła jest najwyższą wartością. Ojciec stale zachęcał go, by bronił swoich interesów, by walczył o swoje, by był twardy i bezlitosny. Od dzieciństwa wpajano mu kult niemieckości. J.Stroop był żołnierzem I wojny światowej. Moczarskiemu opowiadał w szczegółach o uzbrojeniu oddziałów, w których służył, o miejscach ich pobytu, opisywał zwycięskie bitwy. Nigdy nie mówił o grozie wojny, o śmierci żołnierzy, o cierpieniu ludności cywilnej, o zniszczeniach. Ta strona wojny nie była dla niego istotna, zupełnie nie dochodziła do jego świadomości. Po wojnie stał się za protekcją księcia Lippe urzędnikiem niskiego stopnia. Już wtedy stwierdził że nienawidzi tzw. hołoty żydowskiej, studentów, profesorów i uczonych. W roku 1932 wstąpił do partii hitlerowskiej. Przyczyniając się do zwycięstwa tej partii w Detmoldzie zaskarbił sobie łaski samego Furera, od tego momentu zaczął błyskawicznie awansować. Swoje podstawowe wykształcenie uzupełniał na kursach organizowanych przez partię. W czasie II wojny światowej był oddelegowany do różnych miejsc Europy, był w Grecji, Czechach, na Ukrainie, na Zakaukaziu i w Polsce. Wszędzie zachowywał się jak prawdziwy hitlerowiec szowinista. Precyzyjnie wykonywał polecenia swoich przełożonych, nie zadawał sobie żadnych pytań natury etycznej. W ostatnich dniach wojny został aresztowany przez Amerykanów i przekazany jako zbrodniarz wojenny Polakom, został skazany na karę śmierci.Wyrok wykonano 1952r. Portret psychologiczny jego jest nie tyle odrażający, co interesujący. Jego świadomość była produktem wychowania domowego, niemieckiej obyczajowości, własnych ambicji i faszystowskiej propagandy. W rozmowach z Moczarskim powtarzał, że rozkaz jest rozkazem, a porządek porządkiem. Nie zadawał sobie nigdy pytań o sens własnego postępowania, o jego skutki. Hitlerowska propaganda wmówiła mu, że jest ubermenschem i on w to głęboko uwierzył. Filozofia ta odpowiadała jego życiowemu programowi, pozwalała mu na zrobienie kariery, urzeczywistniła jego marzenia o życiu w luksusie ( piękny dom ze służbą, samochód z kierowcą.) Stroop czuł się spadkobiercą starogermańskich tradycji. W stosunku do innych nacji czuł ślepą nienawiść i pogardę. Psychika Stroopa była poszufladkowana. Każda z jego reakcji jest oddzielona od siebie, nie tworzą one harmonijnej całości. Stroop mówiąc o śmierci i cierpieniu ludzi zachowuje się jak automat, nie zdradza żadnych uczuć. Natomiast nie ukrywa swojej wrażliwości na piękno przyrody. Zmiana imienia z Józef na Jurgen świadczy o jego zarażeniu hitleryzmem. Zmienił swoje imię dlatego, by przypochlebić się partyjnym przełożonym i zatrzeć ślady swojej katolickości. Imię Jurgen było imieniem starogermańskim i współgrało z szowinistyczną postawą Stroopa. Stroop do końca swoich dni pozostał hitlerowcem i zbrodniarzem, nie czuł się winy, nie okazywał skruchy, nie przyznał się do zbrodni. Swój pobyt w więzieniu traktował jako skutek przegranej wojny, a nie dokonanych przez niego zbrodni.. Książka Moczarskiego, która ma charakter pamiętnika-wywiadu jest wstrząsającym dokumentem pogłębiającym wiedzę o II wojnie światowej. Jest ostatnim ogniwem w literackiej dokumentacji wojennej.

We współczesnej literaturze znajdujemy odbicie problemów, jakie nękały i nękają człowieka dwudziestego wieku. Literatura ta dokonuje głębokiej analizy mechanizmów, które ograniczają wolność człowieka, degenerują jego psychikę, wypalają wrażliwość. Równocześnie literatura wykształca wzory postaw, jakie powinien przyjmować człowiek w obliczu krępujących systemów. Nie pozwala to więc współczesnemu człowiekowi zapomnieć o swojej godności, miejscu w życiu, o swojej wolności i odpowiedzialności jaką ponosi on nie tylko za swoje życie, ale i za życie innych.

Udowodnij, że twórczość Jana Kochanowskiego była ilustracją hasła: „Nic co ludzkie nie jest mi obce”.

Jan Kochanowski , jeden z najbardziej cenionych poetów doby renesansu to Polak , który swoją twórczością poważnie wzbogacił literaturę polską w nowy styl nazwany

od słowa „narodziny” odrodzenie. Owo odrodzenie początkowo miało symbolizować powrót do starożytnej kultury , jednak zakres tego terminu poszerzył się obejmując odrodzenie ludzkości.

Do takiego przesłania przyłączył się również Jan Kochanowski ,

absolwent wielu uczelni krajowych i zagranicznych .Studia pomogły mu w wybraniu drogi życiowej , której nigdy nie zmienił. Kształcił się nie tylko z dziedziny literatury i językoznawstwa , poznawał również idee prawa i religii.

Był to więc wielki uczony , humanista , filozof , człowiek prawy

i pobożny.

Jan Kochanowski pozostawił nam szereg utworów należących do różnych gatunków literackich. Każdy z nich przewyższa , a przynajmniej dorównuje innym należącym do danego gatunku poezji. Jego twórczość obfitowała nie tylko w nowe gatunki literackie. Był również prekursorem pięknego polskiego języka literackiego. Kochanowski wprowadził do naszej literatury termin „fraszka” symbolizujący żarcik, figielek. Fraszki są niezbitym dowodem na to , że przedmiotem jego twórczości były tematy czerpane z życia ludzi stanowiących dominującą klasę ówczesnego społeczeństwa. Nie zajmował się problemami nietuzinkowego bohatera , na którym ciążył los całego świata.

Starał się przedstawić obraz XVIw. szlachty w krótkich , zabawnych historyjkach posiadających często bardzo głęboki morał. Do najpopularniejszych fraszek możemy zaliczyć m.in.:

„Raki” , w której autor formując w szczególny sposób szyk słów umieszcza dwie fraszki w jednej podnosząc tym samym wartość samego utworu. Fraszka czytana normalnie opiewa urodę , wdzięki i zachowanie kobiet , natomiast czytana od tyłu

przeczy temu. We fraszce „Na lipę” autor obcując z piękną polska przyrodą prosi o natchnienie , którego rezultaty mogliby później podziwiać ludzie. W utworze „O kapelanie” krytykuje stosunek kleru do spraw duszpasterskich. We fraszce

„O żywocie ludzkim” porównuje przemijanie ludzkiego życia do przemijania trawy polnej i wyraża głębokie refleksje o kruchości

i znikomości istnienia. pisał także o miłości :

Próżno uciec , próżno się przed miłością schronić,

Bo jako lotny nie ma pieszego dogonić?

Tematy czerpane z życia szlachty są również zawarte w pieśniach . Przykładem tego może być Pieśń XIX.

„ ... I szkoda zwać człowiekiem , kto bydlęce żyje

Tkając , lejąc w się wszystko , póki zstawa szyje;

Nie chciał nas Bóg położyć równo z bestyjami:

Dał nam rozum , dał mowę , a nikomu z nami.”

Spośród kanonu pieśni wyłania się jedna , wyjątkowa , zatytułowana: „Czego chcesz od nas Panie”. Już tytułowe słowa oraz pierwszy fragment utworu:

„Czego za dobrodziejstwa , w którym nie masz miary?

Kościół Cię nie ogarnie , wszędy pełno Ciebie;

Złota też , wiem nie pragniesz bo to wszystko Twoje,

Cokolwiek na tym świecie człowiek mieni swoje.”

naprowadzają nas na właściwy tok rozumowania.

Relacja człowiek-Bóg została tutaj przedstawiona z pozycji pokornego , wypełnionego wiarą człowieka , który będąc głosem narodów pyta Boga , czego On chce , co wymaga od nas za „dobrodziejstwa , w których nie zna miary.”

Pieśń jest również formą podziękowania i uwielbienia Stwórcy do którego wszystko i wszyscy należą. Dzięki takiej formie i podniosłej treści śmiało można utwór ten podnieść do rangi hymnu , co dla samego autora jest wielkim wyróżnieniem.

Wartą zauważenia jest również pieśń , a raczej cykl pieśni zawarty pod jednym tytułem : „Pieśń Świętojańska o Sobótce”.

Jest to kolejny przykład fascynacji Kochanowskiego.

Fascynacje te dotyczą polskiej wsi , staropolskich tradycji , obyczajów. Obrzęd tzw. Sobótki przypadającey na letnie zrównanie dnia i nocy - 23 czerwca - był obchodzony przez masy ludzi żyjących na wsiach . Przez ludzi , którym uroczystości sobótkowe pozwalały jeszcze bardziej związać się z przyrodą nie tylko przez poświęcenie wody i ognia ale i przez pracę , której na wsi nigdy nie brakowało , zwłaszcza o tej porze roku.

To , że Kochanowski pisał o wsi , o życiu ziemian jest jeszcze jednym świadectwem , że był on trwale związany z hasłem : „Nic co ludzkie nie jest mi obce”.

Powyższe motto odnosiło się również do ”Trenów „ , które uznane zostały w poezji światowej za arcydzieło literatury renesansowej.

Tematem trenów jest głównie śmierć i żal najbliższych.

Śmierć Urszulki - córeczki Kochanowskiego , najprawdopodobniej skłoniła autora do napisania trenów składających się z 19 utworów formujących 5 części: pochwały cnót , zalet zmarłej córeczki , demonstracji żalu , pocieszenia , napomnienia.

Każda z tych części odnosi się do odczuć ojca , jakich doświadczył po śmierci córeczki. Taka właśnie forma stanowi odbicie moralnej strony osoby Kochanowskiego , który stara się zobrazować w trenach prawa panujące w szarej codzienności.

Pesymizm wprowadzający w nastrój trenów został zawarty już w pierwszych strofach pierwszego trenu:

„Wszytki płacze , wszytki łzy Heraklitowe

I lamenty i skargi Simonidowe ,

Wszytki troski na świecie , wszytki wzdychania

I żale i frasunki i rąk łamania”

Ponadto autor przyrównuje odejście córeczki do porwania młodych słowików z gniazda przez smoka , który nimi „swe gardło pasie” a matka tymczasem : „Na zabójce co raz się miece”

ale na próżno bo sam okrutnik ku niej zmierza.

W kolejnych trenach Kochanowski stara się zrozumieć nieuchronność losu , który go dosięgnął . W tym celu ucieka się do bliskiej mu przyrody (tren V) porównując córeczkę do „oliwki małej” , która omylnie została ścięta przez nieostrożnego ogrodnika. W rzeczywistości ogrodnikiem była śmierć , która

„rodne pokrzywy upatrując” podcięła oliwkę żyjącą pod wysokim sadem. Tren IV jest kontynuacją porównań nie przynoszących jednak ulgi autorowi. Tren IX natomiast jest próbą zrozumienia cierpienia. W tym celu autor odnosi się do mądrości jak do matki , która jest rozsądna , rozważna , która „jednakową myśl tak w szczęściu jako i w żałobie zawżdy niesie”. Mądrość ta sama w sobie jest wspaniała , nieomylna , jednak człowiek choć posiada potężną wiedzę w wielu przypadkach nie potrafi sobie pomóc i spada na dno:

Nieszczęśliwy ja człowiek , którym lata swoje

Na tym strawił , żebych był ujrzał progi twoje!

Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony

I między insze jeden z wiela policzony.”

Kolejne treny poświęcone są głównie cierpieniu , jakie ojciec przeżywa po utracie córki. Poeta ucieka się do światopoglądu

chrześcijańskiego. Szuka Urszuli w niebie (tren X). Jednak na jego nawoływania odpowiada mu milczenie. To wyzwala u niego jeszcze większy żal , w wyniku którego zaczyna powątpiewać

w istnienie życia pozagrobowego.

„Gdziekolwiek jest , jeśliś jest lituj mej żałości”

Cykl trenów zamyka tren XIX zwany „Snem” , który zamienia wszelkie cierpienia doznane z powodu śmierci bliskiej osoby na nadzieję , chęć życia , które nieubłaganie toczy się dalej.

W tytułowym śnie Kochanowski widzi jakby na jawie swoją matkę i Urszulkę. Matka przemawia do niego dodając mu otuchy do dalszego życia. Matka poucza syna , że śmierć była dla niej łaską Boga , ulgą od życiowych problemów. W takim przekonaniu obie zmarłe pozostawiają Jana Kochanowskiego , który w trenach znalazł odpowiedź na pytanie : „jak żyć?”

„Treny” J. Kochanowskiego uważa się powszechnie za najwybitniejsze dzieło w całym dorobku literackim poety , za ukoronowanie jego twórczości.

Kochanowski jest również autorem dramatu zatytułowanego:

„Odprawa posłów greckich”. Jest to tragedia , w której zostały zawarte aluzje do polskiej rzeczywistości. W utworze przedstawiony jest spór między Grekami i Trojanami o Helenę - żonę Menelaosa , która została porwana przez Aleksandra do Troi.

Spór dyplomatyczny przeobraził się w zagrożenie wojenne. Utwór swoim kontekstem odnosi się do obyczajowości polskiej. Autor dostrzegł elementy destrukcyjne występujące w polskim społeczeństwie. Niepokoiła go , wręcz przerażała , dominacja ludzi zdeprawowanych . Ludzi , którzy w życiu kierowali się jedynie własnym interesem i żądzą pieniądza.

Autor sugeruje , że przedstawiciele tej grupy społ. bardzo często decydują o losach państwa. Kochanowski nie przestaje na ujawnianiu tych zarzutów , obrazuje również wynaturzenie tzw.

„złotej młodzieży” od której zależy przyszłość. Twierdzi , że młodzież jest zdemoralizowana , lekceważąca obyczaje , nie przygotowana do dalszego odpowiedzialnego życia. Poeta umieszcza w utworze antidotum na taki stan rzeczy. W tekście

realizuje to chór , który przypomina władcom o odpowiedzialności za losy państwa i nawiązuje do obrony granic. Autor chciał poprzeć Stefana Batorego w jego zamiarach dotyczących ekspansji na wschodzie.

Twórczość Jana Kochanowskiego porusza tematy czerpane z życia ludzi , tych nietuzinkowych i tych szarych ,

pospolitych. Autor wielu fraszek , pieśni , dramatów , sonetów , trenów , epitafiów , porusza w każdym ze swoich utworów sprawy dotyczące patriotyzmu i służby ojczyźnie. Myślę , że właśnie te cechy jego dorobku literackiego spowodowały fakt , że przez szereg stuleci twórczość Kochanowskiego triumfowała nad twórczością innych znakomitych autorów. Dzięki temu ,że poruszał on problemy z życia wzięte jego twórczość kojarzona jest ze starożytnym hasłem : „Nic co ludzkie nie jest mi obce”.

Literatura „czasów pogardy” swoistą kroniką losów człowieczych.

Dzieje literatury polskiej w okresie drugiej wojny światowej były ściśle związane z tragiczną sytuacją narodu , znajdującego się pod okupacją hitlerowską. Wojna wywarła niezatarte piętno na psychice każdego człowieka , który zmuszony był przejść przez to piekło. Pamięć o tym nie zginęła mimo upływu lat. Postarali się o to polscy pisarze i poeci , którzy uczestniczyli w tragicznych wydarzeniach lat nazwanych „czasami Apokalipsy” i „czasami pogardy”. Najokrutniejszym doświadczeniem z tamtych lat były i będą zawsze obozy koncentracyjne , milionowa martyrologia wielu narodów. Machina śmierci stworzona przez hitlerowców dążyła do całkowitego wyniszczenia fizycznego , broniącego się zaciekle człowieczeństwa. Wszystko to znalazło oddźwięk w prozie - Tadeusza Borowskiego , Zofii Nałkowskiej , Gustawa Herlinga--Grudzińskiego i Kazimierza Moczarskiego oraz w poezji - Krzysztofa Kamila Baczyńskiego , Tadeusza Różewicza oraz wielu innych twórców „czasów pogardy”. Ich osobiste przeżycia z lat wojennych wpłynęły na powstanie utworów o tamtych latach , wypełnionych oczekiwaniami na śmierć. Dzieła te stały się swoistą kroniką losów społeczeństwa. Borowski przeszedł piekło obozów koncentracyjnych, Nałkowska pracowała w Międzynarodowej Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich , Grudziński był więźniem sowieckich łagrów , a poeci - Miłosz , Baczyński i Różewicz - byli w różny sposób powiązani z problematyką wojny. Wielu z nich zasmakowało gorzkiego chleba wojennych dni , poznało rozpacz i cierpienie , co znalazło odzwierciedlenie w ich utworach.

Borowskiemu największą popularność przyniosły opowiadania :Pożegnanie z Marią” i „Kamienny świat”. Centralnym ich motywem staje się obraz degradacji moralnej , upadku człowieka , zaprzeczenia trwałych systemów wartości e warunkach obozu koncentracyjnego. Obóz to dla Borowskiego miejsce , w którym się umiera , ale także miejsce , w którym trzeba żyć. Niestety życie to jest możliwe dopiero po odrzuceniu wszelkich kryterów moralnych. Narrator opowiadań nosi imię Tadek i scala swą osobą wszystkie wydarzenia i postacie. Nie jest on traktowany jako przestępca , chociaż kieruje się zasadami , które mogą być różnie oceniane pod względem moralnym. Przede wszystkim uświadomił sobie , że tylko bezwzględność wobec innych pozwoli przetrwać , znaleźć miejsce w zorganizowanym społeczeństwie obozowym. Podstawą jego funkcjonowania w obozie , była nadzieja , która każe człowiekowi wierzyć ,że nadejdzie „inny świat”, że wrócą prawa człowieka. Nadzieja przetrwania powoduje , że matki wyczekują własnych dzieci , żony sprzedają się za kawałek chleba , a ich mężowie zabijają. W obozie toczy się „normalne” życie , a od rampy oświęcimskiej idą do krematorium całe szeregi ludzi. Niemcy zamienili obozy w fabryki śmierci , gdzie dokonywali planowych mordów. Gaz , krematoria - to najlepsze sposoby , które nie zostawiają śladu.

W opowiadaniu „Pożegnanie z Marią” autor przedstawia stosunki , jaki panowały w okupowanej Warszawie. Powszechny brak żywności, opału i innych niezbędnych artykułów sprawia ,że Warszawiacy spekulują i oszukują. Prowadzi to do upadku moralnego i degradacji człowieka. Wszelkiego rodzaju uczucia , odłożone zostają na lepsze czasy , ważne natomiast stają się tylko dobra materialne. Bohaterowie wybierają różne drogi , różne postawy - jedni robią interesy , bogacą się , inni uciekają w świat marzeń , odkrywają to , co w życiu najcenniejsze (miłość , przyjaźń). Jedni przestają być ludźmi , inni natomiast w tych ekstremalnych warunkach , osiągają jakby pełnię człowieczeństwa.

Lektura Borowskiego rodzi wciąż te same pytania:” do czego człowiek może dojść lub ile człowiek może znieść?”

Opowiadanie te porównywane są z „Medalionami” Nałkowskiej. W obydwu utworach mamy do czynienia z dążeniami do maksymalnej obiektywizacji świata przedstawionego oraz z przekonaniem , że skutki faszyzmu przerażają ogromem spustoszeń moralnych i duchowych. Najbardziej niepojęty jest fakt , że człowiek się do tego przyzwyczaił , pozostał bierny wobec zbrodni. Nałkowska przedstawiła obóz dzięki relacjom ludzi , którym udało się przeżyć. W „Medalionach”dominuje zdumienie , że „ludzie ludziom zgotowali ten los”. Wybierając najbardziej drastyczne epizody , autorka podkreśla duchowe i moralne zniszczenie wywołane stałym obcowaniem człowieka ze zbrodnią i śmiercią. Opowiada o planowym mordowaniu ogromnej liczby ludzi , których ciała stały się surowcem w przemyśle. Bohater opowiadania „Profesor Spanner”, zapytany czy nikt mu nie powiedział , że robienie mydła z tłuszczu ludzkiego jest przestępstwem ; ten jednoznacznie odpowiedział , że nikt mu tego nie oznajmił. Wojna i jej okrucieństwa uodporniły ludzi na największe nawet zbrodnie. Śmierć stała się zjawiskiem codziennym i powszechnym faktem, który nie wywoływał już emocji i wzruszenia. W opowiadaniu „Wiza” , rzesze kobiet różnej narodowości wypędzano na łąkę , aby tam przez całe dnie i noce czekały na śmierć. Na nikim nie robiło to już wrażenia. Ludzie stali się nieczuli. Najlepiej świadczy o tym opowiadanie „Przy torze kolejowym”. Młoda Żydówka uciekająca z transportu została ranna. Ale nikt nie chciał jej pomóc. Ludzie sparaliżowani byli strachem o własne życie. Kobieta leżała pośród ludzi , ale nie liczyła na pomoc. Leżała jak zwierze ranne podczas polowania , którego zapomniano dobić. Powyższe przykłady , sceny , wydarzenia , podczas których śmierć była bardzo powszechna , gdy w ciągu dnia ginęło kilka tysięcy ludzi , na pewno można nazwać barbarzyńskimi , a czasy , które spowodowały te sytuacje - „czasami pogardy”.

Kroniką losów człowieczeństwa jest także „Inny świat” Grudzińskiego. Jest to dokumentalna relacja z przeżyć i obserwacji więzienno-obozowych. Jest to opowieść o miejscach , gdzie nie ma litości , czy też moralności. Szansę przeżycia ma jedynie człowiek , któremu obóz , krematorium , fałsz , zakłamanie i zdrada nie są obce.

Autor „Innego świata” naświetlił również problem honoru ,za który więźniowie często oddawali życie, nie umieli się poddać. Takimi więźniami byli: Michał Kostylew , zakonnice , które do końca nie wyparły się swojej wiary , Anna Lwowna. Gustaw Herling - Grudziński nie ukazuje więźniów jako przyczynę panującego zła , choć wiele osób zwłaszcza należących do komanda „Kanada” zasługiwało na takie traktowanie .Pisarz sugeruje , że źródłem tragedii XX wieku był cały system totalitarny , który za wytyczną obrał wyniszczenie pierwiastków zbędnych , elementów niepożądanych. Symboliczną staje się scena opisana przez autora, w której Grudziński - były więzień , spotyka się z dawnym towarzyszem niedoli w Rzymie. Był to Żyd , który chciał od pisarza uzyskać tylko jedno , by ten zrozumiał jego postępowanie , przez które zginęło czterech niewinnych Niemców. Grudziński jednak nie mógł zgodzić się na taki akt przebaczenia. Scena ta symbolizuje wiarę w zwycięstwo dobra nad złem , nawet tym najohydniejszym , wiarę w przyjście lepszego jutra , innego niż bezwzględny „czas pogardy”.

„Rozmowy z katem”, pokazują jak hitleryzm i wojna mogą zniszczyć osobowość. Gdyby nie historia , bohater - Jurgen Stroop - byłby zapewne spokojnym, tępym mieszczuchem, gdzieś w dalekich Niemczech . Szkoła , system , wojna - to choroba , która wykorzeniła i spotęgowała jego systematyczność i pedanterie. Dała mu wysokie stanowisko w SS. i władzę. „Zaraza” wojny , jaka w nim utkwiła , mogła opanować jego psychikę. Ukształtowała go na bezdusznego kata i mordercę. Ideałem Stroopa był Herman zur Cherusker - legendarny przywódca plemienia Cherusków , który pokonał Legionistów Rzymskich w 9 roku naszej ery. Propaganda hitlerowska wykorzystała ,po dwóch tysiącach lat wciąż niezapomniany mit o Cheruskerze do uczenia nacjonalizmu , do uczenia zasad nowego życia stawiającego rasę germańską na najwyższym piedestale. Jak widać deprawacja takich osób jak Jurgen Stroop nie wypływa z ich ludzkiej natury , która może być despotyczna i egoistyczna. Wynika natomiast z systemu , który takie wynaturzenia dopuszcza do porządku dziennego. Demoralizacja głównego bohatera spowodowana jest również oddziaływaniem wojny na jego psychikę.

W poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego też można wyraźnie dostrzedz koszmar „czasów pogardy”. Krzysztof Kamil Baczyński zaliczany jest do pokolenia twórców , urodzonych na początku lat dwudziestych naszego stulecia. Jednym z bardziej znanych jego wierszy jest „Pokolenie”. Ukazana jest w nim tragedia całej generacji tak zwanych „poetów Apokalipsy spełnionej”, czyli urodzonych właśnie w czasach przedwojennych. To tytułowe „pokolenie”, to ludzie przerażeni wojną. Życie doświadczyło ich w sposób bezwzględny i tragiczny , zaś nauki jakie niosły z sobą wydarzenia wojenne , były wręcz nieludzkie. Wojna młodym ludziom zabrała marzenia , miłość , sumienie i pamięć o normalnym , zwykłym świecie. Pokoleniu temu pozostały tylko same koszmary , katastroficzne wizje świata , wizje przyrody ociekającej krwią. Pozostało w końcu pytanie o sens takiego życia i o ślad , jaki po sobie zostawią w pamięci przyszłych pokoleń. Baczyński przeczuwał swoją śmierć - bo śmierć była ceną tago pokolenia.

Inny poeta Czesław Miłosz jest zaliczany do wielkich współczesnych , polskich moralistów. Jego poezja jest trudna i wymaga od czytelnika pewnej dojrzałości , ale na pewno jest kroniką czasów człowieczych.

Wszystkie wyżej wymienione przykłady - prozy i poezji , ogólnie ukazują destrukcyjny wpływ wojny , okupacji , obozów, czyli „czasów pogardy” , na mentalność i psychikę ludzi. Wszystkie mają podobną tematyką. Ich charakter - to protest przeciwko faszyzmowi , wojnie i przemocy. Dorobek twórczy poetów i prozaików piszących o II wojnie światowej , przedstawia jak wielką szkodę wyrządziła właśnie ta wojna , jakie są jej konsekwencje. Tak więc literatura czasów wojennych nakłoniła do głębokich refleksji nad tym , czego ludzkość doświadczyła w czasie tej tragedii i zmusza do wyciągnięcia wniosków z tej lekcji historii.

10. Polaków portret własny w literaturze romantyzmu.

Literatura jest zwierciadłem, w którym można obejrzeć własną twarz. Nie zawsze mówi ono prawdę, czasem gloryfikuje, niekiedy zniekształca. Portret Polaków stał się tematem wielu wypowiedzi literackich epoki romantyzmu.

Wizerunek Polaków i ich postawy zostały ukazane przez Adama Mickiewicza w III cz. Dziadów. Większość to męczennicy, których cierpienia autor przedstawił analogicznie do męki Chrystusa. Młodzież wileńska, będąca jak wewnętrzna lawa, której sto lat nie wyziębi, przepełniona jest patriotyzmem i zaangażowana w sprawy narodowe.

Tomasz Zan, jeden z jej przedstawicieli, chce całą winę skierować na siebie. Jego przyjaciel Frejend mówi, że dałby się powiesić, żeby tacy ludzie jak Tomasz mogli żyć choć chwilę dłużej. Janczewski, mimo cierpienia i bólu, zachowuje trzeźwość umysłu i głęboki patriotyzm. Stojąc w odjeżdżającej na Sybir kibitce, woła:

Jeszcze Polska nie zginęła. Na uwagę zasługują: Ciechowski, Wasilewski i syn pani Rollison, który, choć został dotkliwie pobity, nie wydał swoich współtowarzyszy. Młodzież polska ukazana w utworze to przecież autentyczni koledzy Adama Mickiewicza z Uniwersytetu Wileńskiego, więzieni w roku 1823 za winy nie popełnione.

Autor ukazuje jednak i zdrajców, którzy donosili na rodaków i wysługiwali się senatorowi Nowosilcowowi. Profesorowie doktor Becú i Pelikan mieli na uwadze tylko własne kariery i korzyści i dlatego współpracowali z zaborcą. Jeden z nich ginie rażony piorunem, ukarany za winy, które popełnił. Oni również są postaciami autentycznymi. Świadczy to o tym, że Dziady są utworem dokumentalnym, a więc obraz Polaków jest tu ukazany prawdziwie. Wśród Polaków dostrzegamy i takich, którzy bawią się, nie dbając o losy kraju, w tym czasie, kiedy ich współrodacy są męczeni. Należą do nich urzędnicy, oficerowie, literaci spędzający beztrosko czas w salonie warszawskim. Dyskutują o własnych karierach

i balach urządzanych przez Nowosilcowa. Piotr Wysocki, działacz powstania, tak ich charakteryzuje:

Nasz naród jak lawa, z wierzchu zimna

i twarda, sucha i plugawa...

Są więc oni ludźmi bezwartościowymi, cechuje ich oziębłość i oschłość uczuć.

Niepełny byłby obraz społeczeństwa polskiego bez sylwetek wybitnych Polaków. Postacie te były nieco wyidealizowane przez narodowych poetów i stanowiły pewne wzorce do naśladowania. Konrad, główny bohater utworu, zrywa z rolą tragicznego kochanka Gustawa i staje do walki narodowowyzwoleńczej. Jest poetą, wielkim indywidualistą, który dostrzega cierpienia swojego narodu.

Polacy z III cz. Dziadów reprezentują zarówno trwałe i cenne wartości swojego narodu, jak i to, co w nim jest zepsute i fałszywe. Jednak dzięki scenie Widzenie księdza Piotra wiemy już, że dla Adama Mickiewicza stanowili oni naród przez Boga wybrany, przeznaczony do wielkich celów. Wpływało to z pewnością na charakterystykę poszczególnych postaci.

W dramacie Juliusza Słowackiego Kordian autor podkreśla negatywne cechy narodu polskiego doby listopadowej. Czytelnik dowiaduje się z utworu o reakcji Polaków na objęcie tronu polskiego przez cara. Prości ludzie wyczuwali zagrożenie, ale nie potrafili przeciwstawić się wrogiemu władcy. Dowcipkowali tylko i drwili

po cichu. Kiedy car przejeżdżał obok tłumu, ten zachował pełne

grozy milczenie.

Arystokrację cechował serwilizm, była zafascynowana potęgą cara i nie rozumiała, że ten akt jest klęską dla narodu.

Polacy, którzy myślą o podjęciu działań politycznych, nie wykazują jednomyślności. Część z nich spisek traktowała jako niemoralny, zaś inni - szlachetni rewolucjoniści - chętni byli oddać życie w samotnej walce o wolność. Główny bohater dramatu, Kordian, to człowiek wyidealizowany, o skomplikowanej osobowości, wrażliwy. Podejmuje on sam rozpaczliwą próbę uratowania Ojczyzny

i chce dokonać zamachu na koronującego się w Warszawie cara. Strach i Imaginacja przeszkadzają mu jednak w wykonaniu tego zamierzenia i Kordian oczekuje na karę śmierci. Mimo błędów, które popełnia, jest więc jednostką szlachetną i sam ocenia się w następujący sposób:

Każdy człowiek, który się poświęca

Za wolność - jest... nowym Boga tworem...

Polacy przedstawieni więc zostali w Kordianie również z dużą dozą realizmu. Słowacki nie bał się spojrzeć na nich krytycznie, ale potrafił również ocenić męstwo, odwagę i poświęcenie dla Ojczyzny.

Pan Tadeusz Adama Mickiewicza jest dokładnym studium Polaków z końca XVIII i początku XIX wieku. Mickiewicz w tym utworze przedstawił rodaków w sposób realistyczny, idealizując tylko niektóre postacie. Ukazane są zarówno zalety, jak i wady bohaterów. Miejscem akcji utworu jest Soplicowo - posiadłość szlacheckiego rodu Sopliców. Autor opisuje codzienne życie mieszkańców

tego zakątka kraju, stosunek do sąsiadów, a przede wszystkim do Ojczyzny.

Charakterystyczną cechą szlachty polskiej było jej przywiązanie do tradycji. Cecha ta przejawiała się chociażby w przysłowiowej polskiej gościnności. Szlachta często zapraszała się na wspólne biesiady. Tradycyjny był również sposób ubierania się mieszkańców Soplicowa. Szlachcic nosił kontusz lub żupan i szablę będącą „duszą” jej właściciela. Zachowano staropolskie tytuły i godności urzędników państwowych, jak Wojski, Podkomorzy, Rejent czy Asesor. Charakterystyczna była także hierarchia, jaką zachowywali uczestnicy polowań lub biesiadnicy podczas wieczerzy. Każdy wiedział, gdzie według ważności lub wieku ma usiąść.

Wśród szlachty żywa była pamięć o bohaterach narodowych: Kościuszce czy Jasińskim. Polacy miłowali swój kraj, bo jak stwierdziła Telimena:

Trzeba wiedzieć, że to jest Sopliców choroba,

że im oprócz Ojczyzny nic się nie podoba.

Szlachta, powodowana miłością do Ojczyzny, była zawsze gotowa o nią walczyć. Nawet kiedy Polacy zbrojnie występowali przeciwko sobie, w obliczu najazdu obcych, zwaśnione strony jednoczyły się w celu wspólnej obrony kraju.

Ukazana w utworze szlachta nie była wolna od wad. Do głównych należały kłótliwość i pieniactwo. Polacy z upodobaniem procesowali się, nawet jeśli mieli na sprawę wydać fortunę i zakończyć proces po wielu latach. Zabicie niedźwiedzia także stwarzało okazję do kłótni o najlepszego uczestnika polowania. Zaściankowy

szlachcic Gerwazy Rębajło stanowi przykład dumy i pychy sarmackiej. Poróżnił on Hrabiego z Soplicami, aby móc doprowadzić do przejęcia zamku po Horeszce. Kłótnia ta doprowadziła w końcu do zajazdu na Soplicowo.

Może to być przykładem powszechnej anarchii i bezprawia panujących zarówno wśród bogatej, jak i zaściankowej szlachty. Urządzanie zajazdów na sąsiada w czasie realnego zagrożenia ze strony Rosji świadczyło o jej lekkomyślności.

Spośród szlachty pełnej wad wyróżniły się jednostki wybitne, mające pozytywny wpływ na otoczenie. Taką osobą był Jacek Soplica, wcześniej zabijaka, utracjusz i pieniacz, później bohaterski emisariusz - ksiądz Robak. Za sprawą swoich czynów, stał się powszechnie znanym i szanowanym obywatelem - patriotą.

Inną indywidualnością był stary Maciej Dobrzyński, zwany Kurkiem na kościele. Ten godny zaufania, mądry i rozważny człowiek zawsze był tam, gdzie toczyła się walka o wolność. Wsławił się jako uczestnik powstań narodowych. Ideałem świata był dla niego zaścianek, w którym nic się nie zmienia. Był więc, podobnie

jak Sędzia Soplica, tradycjonalistą, dbającym o zachowanie dawnych obyczajów i narodowych wartości.

Uzupełnieniem obrazu Polaków są emigranci, bohaterowie „Epilogu” Pana Tadeusza. To ludzie pełni żalu po utracie Ojczyzny, którzy z czasem utracili nadzieję na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Właśnie „ku pokrzepieniu ich serc” napisał Mickiewicz swoją epopeję i dlatego nieco wyidealizował obraz kraju i niektórych rodaków.

Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki tworzyli w czasie, kiedy Polski nie było na mapach Europy. Mimo to istniał naród - jego kultura i tradycja. Na podstawie własnych wspomnień i spostrzeżeń poeci portretowali zwykłych ludzi i narodowych bohaterów, takich jak Konrad lub Kordian. Jednostki te miały stanowić przykład dla przyszłych wyzwolicieli narodu polskiego.

11. „Praca miernikiem wartości człowieka” - czy słusznie? Przedstaw swoje refleksje na ten temat w oparciu o przykłady literackie z różnych epok.

Polscy pozytywiści nadali pracy rangę czynnika odradzającego i umoralniającego jednostkę i społeczeństwo. Filozofia pozytywistyczna traktowała bowiem człowieka jako cząstkę ogółu i przeciwstawiała się indywidualizmowi w wydaniu romantycznych przywódców. Hasła pracy organicznej i u podstaw, głoszone przez polskich pozytywistów, nabrały więc głębokiego sensu. Gdy zawiodły zrywy powstańcze, właśnie praca dla kraju stała się najważniejsza. Ukazywała zachowanie polskości i podjęcie swoistej walki o utrzymanie ziemi w polskich rękach, jak również dbałość o warstwy najniższe.

Dla pisarzy pozytywistów praca stała się rzeczywiście miernikiem wartości człowieka. Możemy to prześledzić chociażby na przykładzie powieści Elizy Orzeszkowej Nad Niemnem. Autorka podziela pozytywistyczny pogląd o rozwoju organicznym społeczeństwa opartym na zasadzie harmonijnego wzrostu, co wymaga

wzajemnej wymiany usług. W ramach tej wymiany każdy członek społeczeństwa powinien, jej zdaniem, wykonywać przypadającą na niego cząstkę pracy. Ci, którzy ani pracą własnych rąk, ani umysłu nie uczestniczą w tym nieustającym procesie tworzenia - są zbędną, martwą częścią społeczeństwa.

Znaczenie pracy w życiu człowieka podkreśla wprowadzona do powieści legenda o Janie i Cecylii. Symboliczne znaczenie ma tu nazwisko, jakie król nadaje rodowi Jana i Cecylii: Bohatyrowicze - od bohaterstwa waszego wywiedzione. Orzeszkowa zwraca więc uwagę, że bohaterem można zostać nie tylko na polu bitwy, ale

również jest nim ten, kto każdego dnia, wytrwale dokłada cegiełkę po cegiełce do gmachu cywilizacji. Dlatego bohaterowie czynni, ci którzy pracują, jak Kirłowa, Bohatyrowicze czy Benedykt Korczyński zostali przez pisarkę ocenieni pozytywnie. Justynę i Janka bardziej niż miłość łączy praca i wspólnota ideałów.

W swojej powieści autorka ukazuje również zjawiska społeczne i ludzi, których ocenia negatywnie. Bezsensowne wychowanie uczyniło z pani Emilii Korczyńskiej lalkę salonową. Niepraktyczne, oderwane od realnego życia wychowanie odbiło się także na życiu Zygmunta Korczyńskiego i uczyniło z niego prawdziwego pasożyta,

mało dbającego o własny majątek i kraj rodzinny.

A więc pisarka-pozytywistka jasno i wyraźnie wypowiada się w swojej powieści na temat kryteriów oceny swoich bohaterów. Pozytywni to przede wszystkim ci, którzy kochają swój kraj rodzinny, pracują w pocie czoła dla niego i swoich najbliższych.

Lalka B. Prusa przedstawia również bohaterów pozytywnych, użytecznych dla społeczeństwa, jak również i pasożytów, żyjących kosztem innych. Ponieważ rodzina nie mogła zapewnić Stanisławowi Wokulskiemu, głównemu bohaterowi powieści, godziwej edukacji, pracował on i zdobywał pieniądze sam, aby ukończyć gimnazjum i Szkołę Główną. Mozolnie zgłębiał tajniki wiedzy przyrodniczej, którą był zafascynowany. Pragnął dokonywać pożytecznych odkryć naukowych. Został jednak kupcem i to był jego sposób na życie. Rozwijać polską gospodarkę, robić interesy na wielką skalę - oto jego dewiza. Powieść Lalka ukazuje wielu bohaterów - ludzi cichej codziennej pracy, którzy dzień po dniu tworzą ota-

czającą ich rzeczywistość.

Podobnie oceniła swoich bohaterów Maria Dąbrowska w powieści Noce i dnie. Bogumił Niechcic to bohater pozytywny, który znajduje w pracy szczęście. Jego żona Barbara, romantyczka, żyje wizją świata innego niż przyziemna codzienność i być może dlatego nie jest całkiem szczęśliwa.

Podsumowując twórczość pisarzy pozytywistycznych (i późniejszych), można zatem powiedzieć, że praca uznana została przez nich za wielką wartość i jedyny miernik oceny człowieka. Trzeba jednak pamiętać, że ukazywali oni pracę wolnych ludzi, pracujących z wyboru, a nie z nakazu.

Zupełnie inaczej przedstawia Stefan Żeromski pracę chłopów w swoich wczesnych opowiadaniach. Ich praca to niewolnicza harówka, która nie tylko nie uszlachetnia, ale wręcz upadla i powoduje otępienie. Gibałowie z opowiadania Zmierzch to niemal zwierzęta, które od świtu do zmierzchu pracują w pocie czoła.

Podobnie ukazana jest praca w niemieckich obozach koncentracyjnych, w których - jak na ironię - znajdował się szyderczy napis u wejścia: „Praca czyni wolnym...” Medaliony Zofii Nałkowskiej, Opowiadania Tadeusza Borowskiego, Inny świat Herlinga-Grudzińskiego ukazują, czym była „praca” w obozach i jaką „wolność”

przynosiła więźniom. Człowiek był tu eksploatowany do maksimum, dopóki mógł pracować - żył. Niezdolny do pracy, chory, kaleki lub zbyt młody - był likwidowany. Praca w niewoli nie mogła być więc żadną wartością, ale stała się jeszcze jedną z metod torturowania, otępiania i zabijania ludzi.

Myślę, że we współczesnym świecie praca świadczy o naszym zaangażowaniu i otwartości. Dzięki niej ujawnia się nasza postawa moralna, a jej skutki są miarą naszej przydatności dla społeczeństwa. Zgadzam się więc ze słowami prezydenta Stanów Zjednoczonych J. F. Kennedy'ego:

Nie pytaj, co kraj może zrobić dla ciebie

Zapytaj, co ty możesz zrobić dla niego...

14. „Samotność, cóż po ludziach?” - najciekawsze Twoim zdaniem literackie portrety bohaterów skazanych na samotność z wyboru.

Bohaterowie opisywani przez literaturę różnych epok, którzy nie byli rozumiani przez otoczenie, bardzo często doświadczali uczucia samotności. Myślę, że takiej samotności doświadczali przede wszystkim ci, którzy przerastali innych ludzi pod różnymi względami. Najczęściej inteligencją, wyobraźnią i predyspozycjami wodzowskimi. Niektórzy wybierali samotność, aby zrealizować ideę, która im przyświecała, i poświęcali jej całe swoje życie.

Samotność, cóż po ludziach? Słowa te wypowiedział główny bohater III części Dziadów Adama Mickiewicza w Wielkiej Improwizacji. Konrad, filareta, zdaje sobie sprawę z tego, że jest równocześnie poetą, który siłą przeżyć i uczuć przerasta swoich towarzyszy więziennych. I dlatego czuje się nie zrozumiany i samotny.

Pragnie dokonać sam wielkich rzeczy - przyczynić się do wyzwolenia umęczonej Ojczyzny. I tylko on - jego zdaniem - poeta, ma prawo domagać się tego od Boga. Godzi się więc na osamotnienie, wręcz skazuje na nie, ponieważ chce osiągnąć cel, który przed sobą postawił.

Większość polskich bohaterów romantycznych to samotnicy z wyboru, którzy - właśnie dlatego, że przerastali otoczenie pod każdym względem - stawiali przed sobą wielkie cele. Kordian z dramatu Juliusza Słowackiego przypomina bardzo Konrada. Podobnie jak tamten, postanawia życie poświęcić wyzwoleniu Polski.

Aby osiągnąć swój cel, godzi się z samotnością. W podziemiach katedry św. Jana liczy jeszcze na współpracę z innymi, ale wyniki głosowania uświadamiają mu, że został skazany na samotność z wyboru, w momencie kiedy zdecydował się na zabicie cara - króla Polski. Kiedy pełni służbę w przedpokoju monarchy, czuje się

samotny i opuszczony przez wszystkich i być może również dlatego nie jest w stanie dokonać zabójstwa. Również przed śmiercią, na która został skazany, odczuwa Kordian głęboko swoje osamotnienie. Ale właśnie owa samotność, którą wybrał, spowodowała, że był w stanie skoncentrować się na jednym wybranym celu i jemu poświęcić całe swoje życie.

Innym bohaterem, który doświadczył samotności wśród ludzi, był Jacek Soplica - ksiądz Robak z Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Początkowo był człowiekiem bardzo towarzyskim, miał licznych przyjaciół, znajomych i popleczników. Los jednak skazuje go na to, że zmuszony jest wybrać samotność. Po przeżyciu nieszczęśliwej miłości do Ewy i zabiciu Stolnika postanawia zrezygnować

z życia świeckiego i wybiera życie samotne w zakonie bernardynów. Pragnie odpokutować za swoje winy i resztę życia poświęcić działalności patriotycznej. Z oddalenia kieruje tylko życiem i wychowaniem swojego jedynego syna Tadeusza, który dorasta w Soplicowie. Ksiądz Robak zdawał sobie z pewnością z tego sprawę,

że samotność, którą wybrał, pozwoliła mu poświęcić się całkowicie działalności politycznej i patriotycznej.

Następnym bohaterem, którego chciałabym przedstawić, jest hrabia Henryk z dramatu Krasińskiego Nie-Boska komedia. Przyczyną osamotnienia bohatera jest poetyckość jego natury, na którą został skazany przez los. Hrabia również wybiera samotność. Jako poeta czuje się nie zrozumiany przez żonę i rodzinę i dlatego ucieka w marzenia i świat poezji. Egoizm Hrabiego spowodował, że nie

dostrzegł on duchowych cierpień żony, a później syna. Wybrał samotność, ponieważ sądził, że najbliżsi mu ludzie nie będą w stanie zrozumieć tego, czym jest dla niego poezja. Hrabia czuje się również wyobcowany, w momencie gdy podejmuje się przywództwa nad własną klasą - arystokracją. Pragnie bronić świata, w którym

sam dostrzega wiele zła, co również wzmaga jeszcze jego osamotnienie. W końcu popełnia samobójstwo.

Zupełnie innym, zdawać by się mogło, bohaterem, który skazał się na samotność wśród ludzi, był doktor Judym z powieści Stefana Żeromskiego Ludzie bezdomni. Był to młody człowiek, któremu udało się zdobyć wykształcenie i uciec od „rynsztokowego” życia, jakie wówczas pędzili ludzie z jego sfery. Nie bardzo potrafił znaleźć sobie właściwe miejsce w społeczeństwie. Wyobcowany ze środowiska proletariatu miejskiego, z którego się wywodził, z odrazą patrzył na życie ludzi z tych sfer. Ale choć współczuł biedakom, nie miał już z nimi wspólnego języka. Wejście w świat ludzi dobrze sytuowanych nie spełniło jego oczekiwań. Poznaje niewielką wartość moralną tego środowiska, egoizm i pogardę dla ludzi niżej stojących w hierarchii społecznej. Początkowo próbuje walczyć z oportunizmem i obojętnością ludzi bogatych, ale nie odnosi sukcesów. Nie znajduje zrozumienia najpierw w środowisku warszawskich lekarzy, zaś później u właścicieli Cisów. Dzięki swojej wrażliwości na krzywdę ludzką i chęci działania na rzecz najbiedniejszych, pozostaje do końca bezdomny i osamotniony. Jest więc Judym skazany na samotność dzięki własnej naturze, która nie pozwala mu pogodzić się ze złem tego świata. Wybiera życie w pojedynkę - bez żony i rodziny tylko dlatego, ażeby poświecić się dla innych. Odrzuca szczęście z ukochaną Joasią, by nie przeszkadzała mu w pracy społecznej.

Myślę, że wszyscy bohaterowie, których opisałam wyżej, mimo iż żyli wśród ludzi, czuli się samotni i wyalienowani. Wszyscy oni zostali w jakiś sposób na ten stan skazani, dzięki sytuacji w jakiej się znaleźli lub naturze, którą obdarzył ich los. Świadomie często wybierali samotność, aby poświęcić się idei, którą uważali za najważniejszą. Dzięki temu większość z nich dokonała jednak czegoś w życiu i potrafiła skierować uwagę społeczeństwa w pożądanym przez siebie kierunku.

17. Tragedie jednostek i ich ponadczasowy wymiar na wybranych przykładach literackich z różnych epok.

W każdej z epok jest przykład bohatera przeżywającego autentyczną tragedię. Tragizm tych postaci ma zazwyczaj ponadczasowy wymiar. Zacznijmy od wyjaśnienia pojęcia sytuacji tragicznej, z którym po raz pierwszy spotykamy się w czasach antycznych. Otóż sytuacja tragiczna to taka, w której bohater musi dokonać wy-

boru pomiędzy dwiema racjami, przy tym każda jego decyzja spowoduje tragiczne dla niego konsekwencje.

Pierwszą bohaterką, którą chciałabym w związku z tym przedstawić, jest Antygona z tragedii Sofoklesa. Musi ona dokonać wyboru pomiędzy dwiema sprzecznymi ze sobą, równorzędnymi racjami. Jako kochająca siostra, posłuszna prawom boskim i odwiecznej tradycji, czuje się zobowiązana do pochowania zwłok brata olinejkesa. Jeśli tego nie uczyni, ciało zmarłego nie tylko zostanie pohańbione, ale także, według wierzeń religijnych Greków, dusza nie zazna spokoju po śmierci. Postępując zgodnie z odwieczną tradycją, wyda na siebie wyrok śmierci, ponieważ król Kreon zabronił pochować Polinejkesa. Antygona - sama niewinna - musi więc

wybierać pomiędzy posłuszeństwem prawu boskiemu a ludzkiemu. Sumienie nakazuje jej postąpić zgodnie z prawem boskim, odwieczną tradycją, i dlatego wybiera śmierć.

Ponadczasowość tego wyboru polega na tym, iż wciąż żywe są konflikty pomiędzy dobrem społecznym i jednostki. Wciąż istnieje walka o władzę i zdrada, wciąż trzeba dochodzić swoich praw, wciąż istnieją konflikty pomiędzy sferą uczuć a obowiązku. Nadal istotne jest dla nas pojęcie sprawiedliwości i nadal pragniemy, aby człowiek skupiający w swym ręku władzę dbał o jej autorytet, postępował stanowczo i zabiegał przede wszystkim o interes ogółu. Bliskie jest nam również uczucie siostrzane, jakim Antygona obdarzała Polinejkesa, i szacunek dla zmarłych. Wszystko to sprawia, że problemy zawarte w Antygonie są wciąż aktualne, ponadczasowe.

Myślę również, że człowiek XX wieku nieraz znalazł się w sytuacji podobnej jak bohaterka dramatu antycznego, z której trudno mu było znaleźć właściwe wyjście.

Następnym bohaterem, który - moim zdaniem - znalazł się w sytuacji tragicznej, był Kordian z dramatu Juliusza Słowackiego. Tragizm tego bohatera romantycznego polegał na wewnętrznym rozdarciu. Kordian zobowiązał się, że zabije cara - tyrana i ciemiężcę Polski. Wierzył głęboko, że czynem tym przyczyni się do

uwolnienia Ojczyzny spod jarzma zaborów. Jednocześnie zdawał sobie sprawę z tego, że car Rosji był jednocześnie królem Polski. Zabijając go, stawał się bohater jednocześnie królobójcą, popełniał czyn sprzeczny z kodeksem rycerskim - przysięgą wojskową. Poza tym zabijał człowieka, a więc jako chrześcijanin popełniał grzech śmiertelny i narażał swoją duszę na wieczne potępienie.

Wszystko to sprawiło, że Kordian pod wpływem Strachu i Imaginacji nie był w stanie dokonać planowanego zabójstwa, mimo to został przez zaborców skazany na śmierć. Ponadczasowość sytuacji tragicznej, w której znalazł się Kordian, polega na tym, że często i dziś ludzie przeżywają rozdarcie wewnętrzne, paraliżujące

całkowicie ich zdolność działania. Wynika ono ze zrozumienia dwóch równorzędnych racji i w związku z tym niemożności podjęcia jakiejkolwiek decyzji. A przecież wiemy, że nie podejmując działania, dokonujemy jednak wyboru.

Literatura okresu Młodej Polski miała również bohaterów, którzy znaleźli się w sytuacji tragicznej. Tu wymienię postać doktora Judyma z Ludzi bezdomnych Stefana Żeromskiego. Stoi on przed podjęciem decyzji: związać się z Joasią, założyć dom, rodzinę i wieść szczęśliwe życie, czy poświęcić się całkowicie pracy społecznej, niesieniu pomocy biedocie Zagłębia? Zdaje sobie sprawę,

że jeśli się ożeni, „wrośnie” w życie rodzinne, będzie dbać o dom i zabraknie mu czasu na pracę społeczną na rzecz innych - najbiedniejszych. Natomiast gdy poświęci się pracy dla społeczeństwa, skrzywdzi kochającą go Joasię i zniszczy swoją jedyną miłość. Ma więc świadomość, że cokolwiek uczyni, będzie cierpiał. Tomasz Judym znalazł się więc niewątpliwie w sytuacji tragicznej, ponieważ każdy wybór wiązał z wyrzeczeniem.

Myślę, że jest to również sytuacja ponadczasowa, ponieważ człowiek XX wieku często musi dokonywać wyboru, czemu poświęcić się bardziej: rodzinie czy pracy zawodowej? Zdaje sobie przy tym sprawę, że poświęcając się całkowicie pracy, krzywdzi rodzinę, zaś zaniedbując ją, postępuje jeszcze gorzej. Zwłaszcza

w tak trudnych sytuacjach znajdują się współczesne kobiety, dla których każdy wybór jest po prostu zły.

Omawiając bohaterów tragicznych, występująch w utworach literackich, nie można - moim zdaniem - pominąć postaci Zenona Ziembiewicza z powieści Zofii Nałkowskiej Granica. Jego tragizm jest trochę bardziej skomplikowany niż postaci prezentowanych przeze mnie wcześniej. Uległ moralności, którą gardził w młodości. Jako uczeń gimnazjum nie mógł pogodzić się z fałszem i obłudą

panującą w rodzinnej Boleborzy. Tymczasem w swoim dojrzałym życiu i on postąpił podobnie jak ojciec. Zdradza Elżbietę z Justyną, po czym opowiada jej o wszystkim, żądając przebaczenia. Oczekuje od Elżbiety tej samej tolerancji i przyzwolenia na swoje grzechy, jakich jego ojciec wymagał od matki. Podobnie nie potrafi być uczciwy, robiąc karierę. Rezygnuje stopniowo ze swojej niezależności i staje się marionetką w rękach „możnych tego świata”. Podporządkowuje się kolejnym przełożonym, których poglądami kiedyś gardził. Jako prezydent przestaje zajmować się problemami zwykłych ludzi, ponieważ nie jest w stanie ich rozwiązać.

Tragizm Zenona Ziembiewicza, który doprowadził go do samobójczej śmierci, polegał na tym, że bohater powieści Granica sprzeniewierzył się samemu sobie i poglądom, które kiedyś wyznawał. Do jego załamania przyczyniła się również porażka, jaką poniósł w życiu osobistym. Wybrał śmierć, nie chciał żyć jako człowiek kaleki. Dokonał więc wyboru, mimo wszystko.

W dzisiejszych czasach często spotykamy podobne sytuacje. Człowiek współczesny, podobnie jak Ziembiewicz, zbyt łatwo przekracza granice moralne, których przekraczać nie powinien. Musi więc wtedy być przygotowany na tragiczny finał.

Jak więc widzimy, można znaleźć wiele przykładów tragedii jednostek w literaturze. Wybór między dwiema równorzędnymi racjami nigdy nie był i nie jest łatwy. Tragizm bohaterów opisanych przeze mnie jest z pewnością ponadczasowy. Każdy z nas może znaleźć się w sytuacji tragicznej, z której trudno znaleźć właściwe wyjście. Decyzje zaś przez nas podejmowane mogą pociągać za sobą skutki trudne do przewidzenia.

18. Wielkość i tragizm powstań narodowych w znanych Ci utworach literatury polskiej.

Powstania - zrywy niepodległościowe Polaków są niezmiernie istotnym tematem naszej literatury. Nie można się temu dziwić, ponieważ zabory, okupacja - tragiczne dzieje narodu - zaowocowały takim właśnie biegiem wypadków, a wydarzenia takie, jak powstanie kościuszkowskie, listopadowe, styczniowe, warszawskie musiały znaleźć odbicie w literaturze.

Powstanie kościuszkowskie z roku 1794 znalazło odzwierciedlenie w poezji powstania kościuszkowskiego już w czasach sobie współczesnych. W późniejszych epokach wielokrotnie nawiązywano do tego wydarzenia.

I tak na przykład imię głównego bohatera Pana Tadeusza Adama Mickiewicza było bezpośrednim odwołaniem do osoby Tadeusza Kościuszki. To po nim otrzymał młody szlachcic Soplica imię Tadeusz. Wspomnienie insurekcji pojawia się także, jako radosny motyw, w grze Jankiela na cymbałach w tym utworze.

Bitwa pod Racławicami J. Matejki ozdabia z kolei chatę bronowicką w Weselu Wyspiańskiego i symbolizuje solidarną postawę chłopów i szlachty w walce o wolność.

Najwięcej jednak utworów literackich dotyczyło powstania listopadowego, które rokowało wielkie nadzieje na zwycięstwo.

Warszawianka 1830 napisana przez C. Delavigne'a, a w polskiej wersji przez K. Sienkiewicza, propagowała program powstania należący do romantycznej poezji tyrtejskiej. Do tekstu Warszawianki muzykę skomponował Karol Różyński.

Do wierszy, które przedstawiały bohaterstwo prawdziwych powstańców, możemy zaliczyć Redutę Ordona i Śmierć pułkownika A. Mickiewicza oraz utwór J. Słowackiego Sowiński w okopach Woli.

Pierwszy z nich przedstawiał wysadzenie reduty powstańczej przez jej obrońcę ppor. Ordona, wzór patrioty i honoru, który wolał śmierć niż klęskę. Kolejny wiersz Adama Mickiewicza poświęcony był bohaterskiej Emilii Plater, uczestniczce powstania listopadowego. Trzeci opowiadał o obrońcy szańców na Woli, generale Sowińskim, starcu z drewnianą nogą, którą utracił, walcząc o wolność Ojczyzny.

W utworach literackich dotyczących powstania z 1830 roku autorzy powoływali również bohaterów fikcyjnych, którzy wrośli na zawsze w polską świadomość narodową. Konrad z III cz. Dziadów A. Mickiewicza to polski Prometeusz, bez reszty oddany Ojczyźnie. Kordian z dramatu J. Słowackiego to polski Winkelried, który musi przebyć trudną drogę, aby odnaleźć cel w życiu - walkę za Ojczyznę. Oni - porywający siłą myśli i bohaterstwem czynów, walczący o wolność kraju - realizowali pragnienia Polaków wybicia się na niepodległość.

Ale III cz. Dziadów i Kordian to dramaty, które powstały już po klęsce listopadowej. Dlatego są one próbą oceny społeczeństwa polskiego tego okresu, ukazania jego wielkości, ale i tragizmu - przyczyn jego klęski. Zarówno Mickiewicz jak i Słowacki jako przyczyny klęski wskazują: po pierwsze, romantyczny indywidualizm jego przywódców, który z jednej strony był ich siłą, z drugiej jednak przyczynił się do ich upadku (Konrad, Kordian); po drugie, na

samotność walczących i obojętność części społeczeństwa, które w całości nie poparło powstania (Salon warszawski, Katedra Św. Jana); po trzecie, na przywary narodowe, takie jak prywata, egoizm (Grób Agamemnona); po czwarte, złe doradztwo - nieudolne, opieszałe, zbyt wcześnie decydujące o kapitulacji (Przygotowanie).

Powstanie styczniowe również odbiło się szerokim echem w polskiej literaturze.

Eliza Orzeszkowa w noweli Gloria victis (chwała zwyciężonym) jako pierwsza składa hołd uczestnikom powstania z 1863 roku. Postacią historyczną jest w tym utworze Romuald Traugutt.

W powieści Nad Niemnem również funkcjonuje mit powstania jako „czas święty”, zaś mogiła powstańców to „miejsce święte”. Historia ożywa podczas opowiadania Janka Bohatyrowicza, który jako dziecko był świadkiem chwili pożegnania powstańców odchodzących do lasu. Między nimi znajdował się Andrzej Korczyński i Jerzy Bohatyrowicz - ojciec Janka. Obaj zginęli tragicznie, poświęcili Ojczyźnie to, co mieli najlepszego - młode życie. Orzeszkowa w powieści otacza czcią to wielkie wydarzenie historyczne i jego bohaterów.

W Lalce B. Prusa epizod powstańczy jest ledwie zarysowany i wiąże się z biografią Wokulskiego. Wątek powstania oraz heroicznej, wielkiej miłości Ojczyzny powraca także w Pamiętniku starego subiekta.

Do powstania styczniowego nawiązywali również pisarze epok późniejszych. Prawdziwą wielkość i tragizm zrywu z roku 1863 odnajdujemy w opowiadaniu S. Żeromskiego - Rozdzióbią nas kruki, wrony... Wielkość tkwi w desperackiej postawie powstańca Winrycha, bestialsko zabitego przez Moskali. Tragizm w tym, że ten biedny, ciemny chłop polski, znajdując zwłoki bohatera, ściąga zeń buty i rabuje Polaka. Opowiadanie jest więc próbą odpowiedzi na pytanie: dlaczego powstanie styczniowe upadło?

Zupełnie odrębne miejsce w naszej literaturze zajmuje powstanie warszawskie z 1944 roku. Wybuchło ono w stolicy okupowanej przez hitlerowców Polski 1 sierpnia 1944 roku, trwało ponad 2 miesiące. Zakończyło się klęską, ponieważ pomoc sojusznicza zawiodła. W powstaniu zginęła niemal cała młodzież AK, jak również

wielkie były straty wśród ludności cywilnej. Warszawa została doszczętnie zniszczona. Zginęli również świetnie zapowiadający się poeci: K.K. Baczyński i T. Gajcy.

Kolumbami nazwano potem pokolenie tych właśnie młodych poetów, wychowanych w wolnej Polsce, którzy brali udział w walce powstańczej i polegli na ulicach Warszawy. Piosenki powstańcze Pałacyk Michla czy Żądamy amunicji śpiewane są do dziś.

Wiele utworów literackich przedstawiających powstanie powstało już po wojnie. Można tu wymienić: R. Bratnego Kolumbowie rocznik 20 czy M. Białoszewskiego Pamiętnik z powstania warszawskiego. Według opowiadania J. Stawińskiego Kanał Andrzej Wajda nakręcił swój, wielokrotnie nagradzany, film pod tym samym tytułem. Do ciekawszych książek o tym okresie można zaliczyć A. Kamińskiego Zośkę i Parasol - ciąg dalszy Kamieni na szaniec.

Powyższe utwory w różny sposób podejmują temat powstania. Ukazują panoramę walczącej Warszawy lub wycinek, tragizm sierpnia 1944 roku, psychikę człowieka zaplątanego w wir historii, a nawet humor i fantazję literacką, przemieszaną z realiami.

Bohaterowie powstań romantycznych byli przez naród czczeni, składano im hołdy, ich potomkowie są z nich dumni.

Jakże odmienny był los powstańców warszawskich z 1944 roku. Ci wielcy ludzie, którzy poświęcili Ojczyźnie rzecz najcenniejszą - życie, często również przeżyli tragedię przegranej. Tragizm ich losów pogłębiał fakt, że kłamliwa ideologia po II wojnie światowej w Polsce odebrała im miano bohaterów. Jedni ginęli w wal-

ce, inni umierali po zakończeniu działań wojennych, zagubieni w nowej, wrogiej im rzeczywistości, jak Maciek Chełmicki z Popiołu i diamentu J. Andrzejewskiego.

Powstania narodowe pokazały wielkość narodu polskiego, stały się sprawdzianem honoru i godności Polaków. Jednocześnie były tragiczne w skutkach, był to bowiem czas wykrwawiania się Ojczyzny, czas utraty najlepszych jej synów.

Czy literatura może być sumieniem ludzkości?

Tak, literatura nie tylko może, ale zawsze była sumieniem ludzkości. A ludzkość to przecież my - Polacy, Francuzi, Niemcy czy Amerykanie. Ogromna jest przecież ilość dzieł, które podpowiadają nam, co dobre, a co złe, prezentują wzorce i antywzorce postaw ludzkich, zawierają pouczenia, zestaw norm etycznych. My, Polacy, a więc i nasza literatura, czerpiemy normy z chrześcijaństwa i Biblii. To ona wyznaczyła nasz kodeks moralny i z nim musi uporać się nasze sumienie.

Szczególne okresy historii wymagają od literatury wyjątkowej wrażliwości na problemy świata i człowieka. Takim czasem w dziejach naszego narodu były zabory. Literatura XIX wieku stała się więc w tym okresie sumieniem Polaków. Uczyła ich,

co dobre, a co złe i wskazywała drogi jego przezwyciężenia. Oczywiście każda epoka robiła to na swój sposób: romantyzm, nawołując do walki o wolność i rozliczając zdrajców, zaś pozytywizm, nawołując do pracy i tym samym krytykując bezwartościowe jednostki.

Literatura modernizmu zarzekała się, że nie będzie sumieniem narodu i zajmie się „sztuką dla sztuki”. Ale zarówno twórczość Wyspiańskiego, jak i Żeromskiego przeczy temu całkowicie.

Prawdziwym sumieniem ludzkości stała się literatura dotycząca czasów II wojny światowej. Potępiała ona erupcję zachowań nieludzkich i postaw niehumanitarnych. Podjęła walkę ze złem. Przypominała jednostce o odpowiedzialności, ukazywała prawdę, często gorzką, o istocie ludzkiej.

Medaliony Zofii Nałkowskiej powstały w oparciu o badania i obserwacje poczynione podczas prac Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Utwór stanowi cykl opowiadań o charakterze dokumentalnym. Ludzie ludziom zgotowali ten los pisze

autorka w motcie utworu. Oto jaki więc cel przyświecał jej, kiedy zabierała się do napisania tych krótkich opowiadań. Wstrząsnąć sumieniami ludzi, pokazać, do czego człowiek jest zdolny i jaki los potrafi zgotować innemu człowiekowi. Motto

Nałkowskiej zawiera bezmiar przerażenia, że przedstawione przez nią fakty, zeznania świadków są dziełem człowieka, że ludzie stworzyli faszyzm, hitleryzm, piece i miejsca kaźni, że są autorami tak strasznej rzeczywistości. Medaliony, dzięki prostocie języka, braku moralizowania, zwykłym bohaterom i bezpośredniej relacji, szokują autentyzmem. Utwór wystawia świadectwo o zbrodni, kacie i ofierze - ukazuje tym samym tragedię ludzi z czasów II wojny światowej i nie pozwala o niej zapomnieć.

Proza T. Borowskiego i jego wstrząsające opowiadania z tomu Pożegnanie z Marią w zamierzeniu miały być sumieniem ludzkości. Pisarz pragnie uświadomić czytelnikom, że ci, którzy przeżyli te straszną wojnę, a zwłaszcza obozy, przeżyli ją właśnie dzięki tysiącom innych zatłuczonych, rozdeptanych, zagazowanych. Bo żywi zawsze mają rację przeciwko umarłym - stwierdza w opowiadaniu U nas w Auschwitzu. Tadeusz, jeden z głównych bohaterów opowiadań, jest więc przedstawicielem tych, którzy odrzucając tradycyjne wartości moralne, przetrwali i powinni stać się wyrzutem sumienia wobec tysięcy zamordowanych i zagazowanych.

Tadeusz Borowski, wrażliwy pisarz i wielki moralista, chciał wstrząsnąć sumieniem ludzkości i pokazać czytelnikom, do czego sprawny, faszystowski system doprowadził człowieka... do tego, że przestał już nim być, a więc do utraty człowieczeństwa i zaniku jakichkolwiek wartości. Ukazał również, że obozy XX wieku były konsekwencją rozwoju cywilizacji europejskiej, że ona zawsze

opierała się na zbrodni i na nią przyzwalała.

Szczególnie wiele miejsca poświęcił pisarz roli literatury i pisarza we współczesnym świecie. Zarzucił nawet literaturze minionych epok, że nie dość wyraźnie ukazywała prawdę o istniejącym świecie, krzywdę ludzką, niewolnictwo i cierpienie. Zasłaniając się hasłami prawdy, piękna, dobra opisywała świat pełen ułudy i zbyt rzadko dotykała najważniejszych konfliktów moralnych. Zdaniem T. Borowskiego pisarz powinien dać świadectwo swojemu czasowi i być sumieniem. Prawda może być, jego zdaniem, okrutna i wstrząsająca, ale ukrycie jej jest nieetyczne.

Utwór Inny świat G. Herlinga-Grudzińskiego również w zamierzeniu miał być świadectwem czasów, które przedstawia. Stał się jednak jednocześnie dziełem, które wstrząsnęło sumieniami ludzi i otworzyło oczy wielu na to, czym był totalitaryzm sowiecki i obozy pracy. Miały one oczywiście na celu wychowanie nowego, radzieckiego człowieka, który myśli i czuje jak władza sowiecka. Szereg aktów utraty człowieczeństwa, które przedstawia Grudziński, wiedzie człowieka do refleksji: jak łatwo jest o podłość, o zbrodnię, byleby uratować swe życie. Czyż nie są zaprzeczeniem człowieczeństwa gwałty, kradzieże, donosy i brak solidaryzmu więźniów? Podobnie nieludzka wydaje się katorżnicza praca i walka o każdy kęs jedzenia, jak również wyrzekanie się przez zastraszone rodziny kontaktów z więźniami. Ale utwór ten ukazuje także istnienie wielkiej woli człowieka do obrony swojej godności. Przykładem jest przypadek Rostylewa, który walczył o swoją niezależność przez samookaleczenie. Bywa, że aktem

człowieczeństwa i decydowania o sobie jest samobójstwo.

W utworze Grudzińskiego-moralisty łatwo więc odnaleźć jego poglądy i myśli. Sądzi on, że wartości moralne nie ulegają tak łatwo zniszczeniu, nawet w tym strasznym Innym świecie. Pisarz swoją twórczością nie godzi się więc na zło - im gorsze istnieje, tym bardziej trzeba poszukiwać człowieczeństwa, choćby we wspomnieniach, marzeniach, a nawet w samounicestwieniu.

Można więc śmiało powiedzieć, że literatura dotycząca II wojny światowej, a zwłaszcza przedstawiająca obozy zagłady niemieckie i radzieckie, nie tylko chciała dać świadectwo swoim czasom, ale i pragnęła być sumieniem ludzkości, przypominać jej, do czego bywa zdolna w niektórych okolicznościach.

Młoda Polska -Za początek epoki przyjęto umowną datę 1891 której towarzyszyły nowe tendencje ideowo - artystyczne, za koniec - 1918 czyli rok odzyskania przez Polskę niepodległości. Już pod koniec lat osiemdziesiątych XIX w. wyraźnie narasta krytyka programu pozytywistycznego,który zawiódł oczekiwane nadzieje. Niewiele efektów dała "Praca organiczna" gdyż trudno było pokonać zacofanie gospodarcze kraju, przy tak żałośnie ubogim przemyśle. Trudno było znaleść zatrudnienie polskim inżynierom i technikom, gdyż obcy kapitaliści oddawali ważniejsze stanowiska w ręce ludzi sprowadzonych z zagranicy. Polski proletariat stykający się na co dzień z wyzyskiem, usiłuje bronić swych praw i zorganizowane bunty robotnicze stają się coraz częstszym zjawiskiem. Jedną z charakterystycznych właściwości poglądu ówczesnego człowieka na świat jest tzw. dekadentyzm, objawiający się objawiający się poczuciem grożącej zewsząd katasrtofy, bezsensem istnienia, niewiarą w wartość jakiejkolwiek idei i niechęcią do wszelkiego działania. Dekadentyzm był zatem postawą pozbawioną elementów buntu, postawą zgody na nieuniknioną zagładę. Ale wszysto to wiązało się z rozwojem kapitalizmu, cywilizacji przemysłowej, urbanizacji, myśleniem kategoriami zysku i opłacalności. W okresie Młodej Polski dochodzi więc do zmiany wyobrażeń o miejscu i roli człowieka w swiecie. Indywidualizm człowieka staje się zagrożony, dlatego też uważano iż przede wszystkim należy bronić autonomii jednostki. Poczucie zagrożenia i niepewność wynikające z rozwoju cywilizacji jest także skutkiem pojawienia się nowych struktur społecznych i spowodowanych tym samym konfliktów między kapitalistami a proletariatem. Oprócz niechęci do natury, pojawił się także brak zaufania do intelektu, który uważano za czynnik paraliżujący wolę i uczucia.

Gabriela Zapolska jako jedna z pierwszych polskich twórców ówczesnej epoki porusza sprawy mieszczaństwa. Dramat "Moralność pani Dulskiej" rozgrywa się w XVIII w. Ukazuje on typową rodzinę mieszczańską która jest ówcześnie cechą charakterystyczną kultury mieszczanskiej. Pokazuje on zakłamanie, ludzi obłudnych, zacofanych i ograniczonych, którzy pod płaszczykiem frazesów na temat moralności ukrywają swoją głupotę, fałsz, samolubstwo i bezwzględny stosunek do człowieka, z którym w ogóle się nie liczą. Zapolska krytykuje mieszczaństwo, ośmieszając poszczególnych bohaterów i ich typ postępowania a zwłaszcza pani Dulskiej. Dulska bowiem nie uznaje żadnych wartości, jest bezwzgledna w stosunku do ludzi, niesamowicie skąpa i na każdym kroku manifestuje swą uczciwość i nieskalaną opinię rodziny Dulskich. Według niej niedopuszczalne jest aby nawet najdrobniejszy skandal dotarł do postronnych uszu. Jest kobietą obłudną, ograniczona i fałszywą. Wyrzuca Hankę ze służby, gdyż nie może trzymać u siebie dziewcząt, które nie dbają o swoją dobrą sławę. Dulska toleruje z początku romans Zbyszka z własną służącą, ponieważ uważa że jest to sposób ustrzerzenia syna przed niebezpieczeństwami czychajacymi na niego poza domem. Takie postępowanie Dulskiej jest jednak wynikiem złego wychowania. Teraz przekazuje ona najgorsze cechy tego wychowania swoim dzieciom które z kolei przekażą je swoim. Zapolska daje nam więc do zrozumienia, że złe wychowanie działa zabójczo nawet na całe pokolenia. Obłudna, pruderyjna i fałszywa jest także Juliasiewiczowa, a także córka Dulskiej Hesia, znajdująca się bowiem pod wpływem zgubnych teorii matki. Zbyszko natomiast, ma świadomość moralnego zakłamania, które otacza go we własnym domu i za to właśnie nienawidzi swoją rodzinę. Szuka ucieczki w życiu chulaszczym a kiedy próbuje zmienić się na lepsze, wówczas czuje, że jest za słaby i za bardzo zniewolony przez teorie moralne wpojone mu od dzieciństwa, aby cokolwiek osiągnąć. Okłamuje więc samego siebie i jest po trosze dekadentem przekonanym o tym, iż przed tym nie ma już ucieczki. Hanka natomiast reprezentuje społeczeństwo miejskie i w związku z tym przechowuje największe wartości, jest uczciwa i kieruje się honorem. Zastanawiając się nad propozycją małżeńską złożoną jej przez Zbyszka, postanawia posłuchać głosu rozsądku i odrzuca ją. Honor bowiem nie pozwala jej na to, aby być poniżaną w tym małżeństwie. Nie mogła by, bowiem znieść wypominania jej, że pochodzi z "chałupy". Zapolska na przykładzie rodziny Dulskich pokazuje pesymistyczny jej obraz. Młode pokolenia zarażone kołtuństwem, będą bowiem wzorować się na postępowaniu swych rodziców. Ukazując Dulską i jej rodzinę, Zapolska przeprowadza krytykę mieszczaństwa, pokazuje jej obłudę moralną, skąpstwo egoizm i prymitywizm myślowy.

"Lord Jim" Josepha Conrada jest rozważaniem nad sylwetką psychiczną i moralną Jima, nad jego zachowaniem się w nietypowych sytuacjach. Przedstawia dramat przyzwoitego człowieka, który pragnął zostać bochaterem. Tymczasem na skutek wyjątkowo nieszczęśliwego zbiegu okoliczności staje się przestępcą. Człowiek uczciwy do "szpiku kości", kierujący się w życiu ogólnie przyjętymi zasadami zasadami, obyczajowymi i etycznymi, staje oko w oko z podłością. Przyczyną jego konfliktu ze światem jest pragnienie wcielenia się w życie marzeń o pięknie doskonałości i bohaterstwie. Jim marzy o życiu w całkowitej harmonii z otaczającym go światem, chce być sprawiedliwy, dobry i zawsze postępować jak człowiek honoru. Jest jednak psychicznie słaby, nadwrażliwy i uczciwy a jego szlachetność i zbytnie ufanie ludziom spowodowało, że staje się naiwnym. Ta niesłychana naiwność i postawa bardzo utrudniają Jimowi życie. Jim jest także romantykiem a jego romantyzm przejawia się w kulcie dla przeszłych szlachetnych czynów, poświęceń, walki o miłość i honor. Cechuje go pogarda dla świata materialnego, obojętność na bogactwo, własny ból, a nawet własną smierć. Ma więc wiele wspólnego z Giaurem G. Bayrona. Jim jest też tajemniczy, ucieka od rzeczywistości i przeżywa nieszczęsliwą miłość. Walczy o sprawiedliwość i ideały. Jim poniósł klęskę ale, jednocześnie zwycięstwo moralne. Daje dowód istnienia wartości, które są droższe aniżeli życie -ocala honor.

S.Wyspiański -ur15I1869 w Krakowie i tam zmarł 28XI1907 Jego ojciec był rzeźbiarzem. Od 1880 wychowywał się u krewnych. W 1887 rozpoczął studia malarskie, później uczęszczał na Uniwersytet Jagielloński. Od 1890 odbywał podróże zagraniczne, powrócił do Krakowa w 1894, współracował z Teatrem Miejskim gdzie początkowo był dekoratorem. Później został docentem Akademii Sztuk Pięknych i radnym Krakowa. Zachorował ciężko w 1905 i osiadł w Węgrzcach.

"Wesele" -GENEZA -dramat został oparty na autentycznych faktach -weselu Lucjana Rydla, który był krakowskim poetą cieszącym się w okresie młodej polski dość dużą sławą. Był także serdecznym przyjacielem autora. 20XI1900 miał miejsce jego ślub z chłopką z Bronowic -Jadwigą Mikołajczykówną. Ślub ten był wielkim wydarzeniem towarzyskim i obyczajowym, nie zdażało się bowiem by inteligent pochodzący na dodatek z zamożnej rodziny brał sobie na żonę prostą dziewczynę ze wsi. Wesele odbywało się w Bronowicach w domu starszej siostry panny młodej. Spotkali się am przedstawiciele krakowskiej inteligencji wraz z chłopami. Poeta nie brał udziału w zabawie, natomiast uważnie ją obserwował"zobaczył bowiem oczyma duszy swojej w tej chłopskiej izbie swój przyszły dramat". Premiera sztuki odbyła się w marcu 1901, towarzyszyło jej ogromne zainteresowanie. Wielu z zaproszonych gości weselnych poczuło się urażonymi, nie mniej jednak wszyscy przyjeli utwór jako wydarzenie wielkie artystyczne. Pierwsi widzowie byli wstrząśnięci wymową ideową "Wesela". Przez kilka minut po opuszczeniu kurtyny nie było oklasków, cisza była wyrazem zachwytu i szoku którego doznali widzowie. Wszyscy bohaterowie utworu mają swoje rzeczywiste pierwowzory: Pan młody -Lucjan Rydel, Panna młoda -Jadwiga Mikołajczykówna, Gospodarz -Włodzimierz Tetmajer, Gospodyni -Anna Tetmajerowa, Dziennikarz -Rudolf Starzewski, Radczyni -Antonina Domańska oraz wiele innych postaci."Wesele" jest dramatem o Polsce i Polakach. Bronowicka chata podobnie jak Soplicowo w "PT" jest symbolem Polski, zgromadzeni goście to przedstawiciele polskiego narodu. Wyspiański stawia w swoim dramacie pytanie o zdolność współczesnych mu Polaków do walki o niepodległość, stawia również pytanie o sens patriotyzmu, ocenia narodową przeszłość, obserwuje stosunki między różnymi warstwami społecznymi w aspekcie ich wpływu na losy narodu. Zostały tu ocenione 2 warstwy społeczne: Inteligencja -są to przedstawiciele zawodów artystycznych, elita polskiej inteligencji w ogóle. Wszyscy oni dużo wiedzą i rozumieją. Mają świadomość wyjątkowości sytuacji i spotkania się z chłopami. Nie razi ich fakt ożenku młodego inteligenta, poety z chłopką a fakt biesiadowania z chłopami przy jednym stole uważają za zjawisko naturalne. Pozytywny stosunek inteligencji do chłopów jest tylko pozorny, wynika z ogłady towarzyskiej. Tak naprawdę nikt z inteligentów nie traktuje chłopów jak równych sobie. Bawią się wiejskim folklorem, żywiołowością chłopów, ich odrębnością obyczajową. Ulegli tylko czarowi chłopomaństwa -modzie objawiającej się zachwytem dla chłopów i ich życia. Dziennikarza nudzi i drażni rozmowa z chłopem, zbywa jego natarczywe pytania frazesami, odmawia mu wiedzy do poznania świata. Postawa dziennikarza jest wynikiem nie tylko pogardy dla intelektualnych ułomności chłopa ale i wynikiem strachu przed chłopami. Te obawy przed nieokiełznaną chłopską naturą są podsycane wspomnieniami o chłopskiej rabacji z roku 1846. Dlatego dziennikarz mówi: "Niech na całym świecie wojna Byle Polska wieś zaciszna, Byle Polska wieś spokojna". Podobny stosunek do chłopstwa demonstruje Radczyni w rozmowie z Kliminą. Zachowuje się protekcjonalnie, wyniośle, nie ukrywa, że nudzi ją rozmowa z wiejską gospodynią. W rozmowie tej zdradza swoją niewiedzę o życiu chłopów. Zadaje Kliminie bzdurne, kompromitujące ją pytania. Inteligenci w rozmowach ze sobą zdradzają swój niepokój o los Polski i jej narodu. Zabawa weselna nie potrafi zagłuszyć w nich lęku o przyszłość kraju. Polska jest obecna w ich umysłach i sercach. Niestety nie potrafią stworzyć programu, który pozwoliłby przywrócić upragnioną wolność. Dręczą ich wyrzuty sumienia, niemoc, niezdolność do działania. Opowiadają o tych przeżyciach Gospodarz, Dziennikarz, Poeta. Poeta cierpi podwójnie, ma świadomość pustki która go otacza i pustki pobrzmiewającej w jego poezji. Zazdrości romantykom ich głębokiego patriotyzmu i oddziaływania nim na świadomość narodową. Zarzucił jej usypianie narodu, zniechęcanie go do czynu, zarażanie pesymizmem. W "Weselu" inteligencj została oceniona bardzo surowo. Wyspiański oskarżył ją o bierność, o brak wizji przyszłości, o gnuśność intelektualną. Inteigenci nie umieją wykorzystać swojej wiedzy i swojej kultury, są hermetyczni i odizolowani od niższych warstw. W ludzie nie dostrzegają istotnych wartości -jego zapału do walki i jego patriotyzmu. Polska inteligencja nie chce i nie umie przewodzić w dziele odrodzenia narodu.

chłopi -autor również krytycznie patrzy na polskie chłopstwo. Nie ukrywa swoich fascynacji chłopską kulturą i obyczajem. Chłopi zgromadzeni w Bronowickiej chacie użekają barwnością stroju, godnością i witalnością. W rozmowach z inteligentami wykazują poczucie własnej wartości, są bystrzy, inteligentni a nawet złośliwi. Czepiec przed Dziennikarzem nie czuje żadnego respektu, rozmaia jak równy z równym. Dotknięty lekceważącym tonem gościa z miasta odpowiada: "Pon się boją we wsi ruchu. Pon nos obśmiwajom w duchu; ...Z takich jak my był Głowacki." Z nie mniejszą godnością niż Czepiec zachowuje się Klimina. W rozmowie z Radczynią góruje sprytem i ciętym językiem. Nie onieśmiela ją ta wielka dama, wręcz odwrotnie, kpi sobie z jej fochów. Chłopi garną się do inteligentów, bo chcą dowiedzieć się od nich prawdy o Polsce, podobnie jak i goście z miasta odczuwają ciężar narodowej niewoli, pragnęli by ją zrzucić. Od inteligentów oczekują zorganizowania walki zbrojnej, chcą być w tej walce prowadzeni, ponieważ mają świadomość własnej niezdolności do zorganizowania się w ruch niepodległościowy. Oczekują przywódców, którzy poprowadzili by ich do zwycięstwa. Są rozczarowani postawą inteligencji i jej biernością. Wyraża to Czepiec w rozmowie z Dziennikarzem: "A ja myślę, ze panowie Duza by juz mogli ieć, Ino oni nie chcą chcieć". Wielu inteligentów ma ozytywną opinię o chłopach, Gospodarz wyraża się o nich pochlebnie, ceniąc ich godność, wierność polskim tradycjom, zdrowie moralne i psychiczne. "A chłop ma coś z Piasta.. Kiedy sieje, orze, miele.. Co czyni to czyni święcie.. Gdność, rozwaga, pojęcie.. Bardzo wiele, wiele z Piasta Chłop potęgą jest i basta". Wyspiański dostrzega również w chłopach wiele wad. Chłopi są gwałtowni, na weselu Czepiec ciągle wszczyna burdy, są pazerni a nawet infantylni. Autor "W" nie ukrywa swoich niepokojów związanych z nieobliczalnością mieszkańców wsi. W rozmowach gości weselnych raz po raz odżywają wspomnienia o rabacji chłopskiej. Wyspiański obawia się ciemnych sił tkwiących w chłopskiej świadomości, przestrzega przed nimi. Nie obwinia on jednak chłopów, swoje niepokoje adresuje do inteligencji aby nie pozostawiała chłopów samym sobie. Oprócz tych wad zarzuca chłopom Wyspiański lekkomyślność, naiwne, dziecinne przywiązanie do tego co zewnętrzne, barwne i bogate. Jasiek, któremu powierzono wyjątkową misję i który otrzymał bezcenny talizman zaprzepaszcza szansę na odzyskanie wolności. Zaprzepaszcza, bo ceni sobie nade wszystko barwną czapkę z pawimi piórami. Chłopi, choć są potężną siłą społeczną w ocenie Wyspiańskiego nie są zdolni do odratowania Polski. Brak im przywódców, wyrobienia politycznego, brak im umiejętności walki.

wymowa ideowa -wszystkie sceny w "W" zarówno realistyczne jak i wizyjne podporządkowane są rygorowi pytania: Czy Polska i Polacy są zdolni jeszcze do walki o niepodległość? Wszyscy bohaterowie dramaru są świadomi tragedii ojczyzny, ich wypowiedzi, rozmowy oscylują wokół tematu niewoli Polski. Zarówno chłopi jak i inteligenci mają poczucie winy wobec Polski, chcieli by coś dla niej zrobić ale nie umieją lub nie czują się na siłach. Wyspiański stawia ich jednak wobec wyjątkowej szansy -cudu, którego zwiastunem jest Wernyhora. Ukazując się gospodarzowi Wernyhora mówi o swojej misji, którą jest przywództwo narodowego powstania zwieńczonego sukcesem -odzyskaniem niepodległości. Na dowód swej bytności w bronowickiej chacie zostawia wyjątkowy talizman -złoty róg, ułatwiający wezwanie Polaków do walki. Złoty róg ma również właściwości budzenia w powstańcach męstwa, bez jego głosu zwycięstwo było by niemożliwe. Wernyhora, złoty róg to marzenia Polaków o cudzie, o mężu opatrznościowym pozwalających im zdobyć nareszcie upragnioną wolność. Takimi marzeniami żyło wiele pokoleń, bo idea cudu zrodziła się jeszcze w epoce romantycznej. Znużony weselną biesiadą gospodarz oddaje róg Jaśkowi i jemu powierza misję zwołania chłopów do walki. Jasiek podczas poszukiwań czapki z pawimi piórami gubi róg. Na krakowskich Błoniach, pod chatą bronowicką czekają uzbrojeni chłopi na swojego przywódcę i dźwięk rogu. Nikt jednak nie przybywa, Gospodarz i Jasiek zmarnowali szansę. Zjawia się natomiast Chochoł, który zrozpaczonemu Jaśkowi karze poustawiaćwszystkich w taneczne pary. Wesele kończy się tańcem zgromadzonych w izbie Bronowickiej gości, chłopów poruszających się w rytm muzyki chochoła i jego piosenki: "Miałeś chamie złoty róg". Zakończenie "W" zawiera odpowiedź jego twórcy na pytanie, dlaczego Polacy nie są zdolni do walki o wolność. W ocenie Wyspiańskiego naród polski jest zniewolony, ogarnięty marazmem, jest niezdolny do jakiegokolwiek czynu. Nawet cud nie jest w stanie Polaków z tego stanu uratować. Polacy są marionetkami kierowanymi przez innych, bezmyślnymi kukłami wypełniającymi cudze rozkazy, służącymi obcym interesom. "W" jest wyrazem patriotycznego bólu poety, który obawiając się o przyszłość narodu chciał wstrząsnąć jego sumieniem.

Stanisław Wyspiański jest odnowicielem idei romantycznych, kontynuatorem myśli patriotycznej i niepodległościowej. Dzięki temu cieszył się ogromną popularnością w czasach, kiedy Polacy zachowywali się tak, jakby pogodzili się już z jarzmem niewoli. O wielkości "Wesela" świadczy przede wszystkim ogromny ładunek myśli patriotycznej i stąd możemy go rozpatrywać jako dramat polityczny. Utwór jest odpowiedzią na pytanie czy ówczesne społeczeństwo jest zdolne podjąć walkę narodowowyzwoleńczą i czy powstanie ma szansę powodzenia.? Aby przyniosło ono oczekiwane rezultaty, narodowi potrzebna jednak jest jedność i społeczna solidarność. W dramacie ukazane są dwa środowiska, dwie różne warstwy społeczne: chłopi i inteligencja. W przypadku walki o wolność pożądane jest zbliżenie się tych obu grup, ale okazuje się jednak, że łączy je niewiele a niemal wszystko dzieli. Zamierzeniem autora jest bowiem, próba zachęcenia inteligencji, aby zbliżyła się do ludu. Wyspiański widzi w chłopach nową, świadomą politycznie siłę, gotową do walki narodowowyzwoleńczej. Warstwa ta, znajomością bieżącego świata politycznego prawie dorównuje już inteligencji. Czepiec -przedstawiciel chłopstwa - wie o tym, że panowie śmieją się z nich. Równocześnie wierzy, iż to właśnie w chłopach leży główna siła, ponieważ z takich jak oni pochodził Głowacki - bohater narodowy. Wyraźnie mówi o tym, że w przypadku podjęcia walki o wolność, przewodnia rola winna przypaść inteligencji. To właśnie panów oskarża o bierność i jako pierwszy przeczuwa, iż mają oni wielką misję do spełnienia. Ale Wyspiański krytykuje również nieodpowiedzialność, głupotę i bezmyślność chłopów, niedojrzałość współczesnego społeczeństwa do rozwiązywania ważnych problemów narodowych. Jasiek gubi bowiem złoty róg symbol społeczno -politycznej misji. Inteligencja natomiast, żąda od chłopa, aby interesował się jedynie własną zagrodą a nie mieszał się do spraw politycznych. Uważa, że zadaniem ich jest przede wszystkim wyżywić naród. Równocześnie inteligencja boi się ruchu chłposkiego i obawia siły chłopów, którzy już za Kościuszki próbowali walczyć o swoją wolność. Inteligencja chce widzieć wieś sielankową ( co wynika z wypowiedzi Dziennikarza ), ale w rzeczywistości nie zna i nie rozumie środowiska chłopskiego. Obok niemożnośći porozumienia się z warstwą niższą, Wyspiański dostrzega także u inteligencji dekadentyzm i pijaństwo, czego dowodzi Poeta. To właśnie powoduje, że te dwie grupy społeczne nie mogą się do siebie zbliżyć. Okazuje się, iż społeczeństwo wiejskie jest zróżnicowane, i charakteryzuje się znacznym stopniem rozwoju świadomości narodowej. Chłopi są chętni do podjęcia walki narodowo wyzwolenczej, ale czekają na kierownictwo ze strony inteligencji, która pozostaje bierna, bez żadnego konkretnie przygotowanego programu działania. Wyspiański wyraźnie oskarża w tym utworze inteligencję za to, gdyż nie chce ona być przewodnikiem narodu a przecież ta grupa powinna to uczynić. Tak więc obraz społeczeństwa polskiego w utworze jest obrazem w pełni pesymistycznym. Chochoł - słomiana kukła, pojawiająca się w utworze, to symbol nadziei na nadejście czasów, kiedy naród będzie już gotowy do podjęcia wielkich czynów w obronie wielkich spraw. Chochoł jest więc symbolem chwilowego uśpienia narodu. Genezę dramatu Wyspiańskiego stanowi autentyczne wesele (1900r.) poety, Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną. Na wesele to wynikło bardziej z mody aniżeli z uczucia. W okresie tym bowiem, pojawiło się hasło ucieczki od cywilizacji a zwrot ku naturze i wsi. Ówcześni twórcy coraz częściej zwracali się ku ludowości, bo lud stał się dla nich symbolem siły. Panowała więc wówczas tzw. chłopomania czyli moda na wieś. Pan młody jest oczarowany wsią, zachwyca go jej koloryzm. Dostrzega w chłopach przede wszystkim folkor, nie zdając sobie sprawy z istnienia chłopskiej jedności. W rzeczywistości nie zna i nie rozumie prawdziwego środowiska chłopskiego. Jego małżeństwo jest jedynie ucieczką od cywilizacji, marzy mu się bowiem dworek zadrzewiony i dostatek. Swoją żonę chce uszczęśliwić na siłę, a tak naprawdę, to wcale jej nie kocha.

"CHŁOPI" Bohaterem powieści Władysława Stanisława Reymonta są chłopi. Powieść ta ukazuje ich życie rodzine, zajęcia rolniczo - gospodarskie, obrzędy świeckie i religijne. Reymont pragnie mocno podkreślić związek swych bochaterów z ziemią, przyrodą, podporządkowanie wszystkich czynności przyrodniczemu rytmowi, który wynika z występowania kolejno po sobie pór roku: jesieni, zimy, wiosny i lata. Chłopska praca uzależniona od tych pór roku, monotonnie powtarzająca się ma głęboki sens i przynosi trwałe efekty. Sens ten pogłębiają obrzędy religijne i zwyczaje.

Obyczaje -wpływ obyczjów na życie chłopów jest bardzo duży. O. kształtują stosunki międzyludzkie, wyznaczają normy moralne, są wyrazem artystycznej wrażliwości, są wreszcie wyrazem postaw wobec życia. Obyczaje będące przejawem bogatej chłopskiej kultury to obyczaje dotyczące stroju, urządzania wnętrz chłopskich chałup, organizowania życia towarzyskiego. W tych obyczajach przejawia się wrażliwość artystyczna chłopów. W "Chłopach" opisy stroju wiejskiego zajmują niewiele miejsca. Bohaterowie są ukazani najczęściej w dni powszednie, w krórych strój odgrywał marginalne znaczenie. W utworze jednak występuje opis wyrażający zachwyt autora pięknem, pomysłowością i talentem artstycznym wykonania strojów przez wiejskie gospodynie. Jest to opis pasterki na którą przybywają nie tylko Lipczanie ale także mieszkańcy sąsiednich wsi. Z opisu tego wynika, że każda wieś łowicka ma swój odrębny obyczaj nakazujący im taki a nie inny sposób ubierania się. Stroje te różnią się szczegółami dekoracyjnymi, zestawem kolorów, spodsobem noszenia. Umiłowanie piękna towarzyszyło chłopom zawsze i wszędzie. Jagna, najbardziej uzdolniona mieszkanka Lipiec wykonuje niezwykłe wycinanki i stroiki zdobiące mieszkanie. Jej pisanki są najpiękniejsze i przynoszą jej sławę prawdziwej artystki. Mieszkańcy Lipiec są uzdolnieni literacko, są wrażliwi na baśnie i legendy. Szczególnie uwielbiają baśnie i legendy opowiadane przez Rocha. Każdy chłop zna wiele piosenek na najrózniejsze okoliczności. Towarzyszą one pracy, weselom, chrzcinom, zabawom. Wieczorami w wiosce kwitnie życie towarzyskie a szczególnie sprzyja mu okres jesieni i zimy. Okazją do spotkań stają się domowe prace takie jak: darcie pierza, kiszenie kapusty, przędzenie. W czasie tych spotkań śpiewa się, plotkuje, opowiada o doświadczeniach. Dzięki wieczornicom wieś jest zintegrowana, nie ma w niej ludzi samotnych, odrzuconych. Wszyscy czują się potrzebni, wszyscy czują się członkami tej samej grupy.

ob.przy pracy -była najistotniejszym elementem życia chłopów. Dla podkreślenia wartości pracy tradycja wiejska stworzyła wiele obyczajów ściśle z nią związanych. Obyczaje Lipieckie nakazywały taki a nie inny sposób wykonywania pracy. Przykładem może być reakcja Hanki na sposób sadzenia ziemniaków przez przybyłych z pomocą mieszkańców sąsiednich wsi. Niektóre obyczaje związane z pracą podkreślaja szacunek chłopów dla przyrody. Są formą błagania jej o dobre plony. Mateusz wynajęty do koszenia trawy przychodzi na pole o świcie, przed rozpoczęciem pracy żegna się, tak jak to nakazuje obowiązujący zwyczaj.

ob.podkreślające ważność momentów życiowych -tym obyczajom autor poświęca najwięcej miejsca. W utworze czytelnik znajduje szczegółowe opisy chłopskiego wesela, chrzcin i pogrzebów. Obyczaje weselne są wyjątkowo bogate. Przypominają one rodzaj scenariusza rozpisanego na poszzególne role. Są tam role swatów, aństwa młodych, drużbów i dróżek oraz starostów weselnych. Wiejski obyczaj pozostawia weselnikom niewiele miejsca na własną inwencję. Ściśle określony jest sposób przeprowadzenia swatów. Równiez w trakcie wesela dokonywano różnorakich obrzędów z których najważniejszym były oczepiny. Ponadto wspólna zabawa była okazją do wyrażenia radości życia. W powieści przedstawione są dwa opisy pogrzebów. Grzebani byli bogaty Boryna i koornica Agata. Oba obrzędy odbywały się bardzo podobnie. Przy zwłokach czuwali sąsiedzi odprawiając modlitwy za dusze zmarłych. W pogrzebie uczestniczyła cała wieś składając im hołd. W obliczu śmierci wieś zapominała o różnicach majątkowych, o podziałach społecznych, o wcześniejszych zatargach. Postawa ta wynikała z religijności mieszkańców wsi, którzy wierzyli w boską sprawiedliwość i życie wieczne. Radość z narodzin nowego życia podkreślał obyczaj chrztu. Wyrażał on również pokorę wobec losu i nieprzewidywalnych wydarzeń w przyszłości dziecka. Dominikowa niosąc na rękach małego Rocha wypowiadała w 4 rogach domu zaklęcie. Jej zachowanie nie było przejawem zabobonów lecz przemawiała przez nią mądrość poskiego ludu która kazała widzieć życie nie tylko jako pasmo szczęścia i mądrości ale przyjmować je jako trudne doświadczenie w którym mają miejsce też cierpienie i zło.

Rola religii w życiu chłopów -wszyscy mieszkańcy wsi są głęboko religijni, biorą udział w religijnych obrzędach, uczestniczą gromadnie w mszach niedzielnych. Najwyższe miejsce w hierarchii wsi zajmują ludzie bezpośrednio związani z kościołem. Ksiądz jest prawdziwym autorytetem a organista jest obiektem zainteresowania mieszkańców i przedmiotem ich plotek. Religijność mieszkańców przybiera jednak niekiedy barbarzyńskie formy. Antek w trakcie bójki mieszkańców Lipiec z ludźmi borowego postanawia w przypływie zemsty zabić własnego ojca. Mierząc do Boryny żegna się i wzywa świętych by umożliwili mu dokonanie mordu. Nie jest świadomy okropności grzechu, którego chce się dopuścić. Religijność chłopów bardzo często graniczy z pogańskimi wierzeniami. Rocho uważany jest za drugi po księdzu autorytet. Wszyscy z zainteresowaniem słuchają jego baśni. Opowiadania te są bardzo naiwne, odpowiadające ludowej mentalności. Jej bohaterami są święci, Chrystus którzy przebywają w Lipcach, znają chłopski los. W ocenie chłopów nie są one herezją ale tak traktowałby je kościół. Mimo szacunku dla księdza chłopi dostrzegają jego wady, widzą w nim człowieka chwilami tak ułomnego jak oni sami. Antek z rozbawieniem obserwuje zachowanie duchwnego, który wypasa swe konie na koniczynie Kłębów. Mimo wszystko wiara kształtuje całe życie mieszkańców wsi. Wyznają one wszystkie jej prawdy, swe życie traktują jako etap w wędrówce prowadzącej do życia wiecznego. Hołd Bogu starają się oddawać tak, jak uczył ich tego kościół. Wszystkie ważniejsze momenty życia wieńczone są obecnością w kościele. W Lipcach nie ma ateistów, niedowiarków, są ludzie ciężko pracujący, znoszący w pokorze swój los, głęboko wierzący w istnienie duszy i boskiej sprawiedliwości.

Rola pracy i przyrody -chłopi mają do wykonywanej pracy ogromny szacunek. Praca jest błogosławieństwem Bożym, jest wypełnieniem życia, jest źródłem utrzymania człowieka. Wszyscy bez wyjątku tak właśnie pracę traktują. Boryna, który nie może pozwolić sobie na rezygnację z pracy nigdy tego nie robi. Jako gospodarz jest wszędzie, w polu, w lesie, w zagrodzie. Dla siebie pozostawia prace wymagające najwyższej odpowiedzialności np: sianie zboża. Jego synowa Hanka ma opinię najbardziej pracowitej kobiety we wsi. Ona także może wyręczyć się służbą lub najemnikami. Nie przychodzi jej to jednak nigdy na myśl. Kopie ziemniaki, jest na polu w trakcie żniw, obiera kapustę, drze pierze, wykonuje wszystkie czynności domowe. Nie przeszkadza jej ani ciąża, ani choroba. Kobiety pracujące na polu Boryny w trakcie kopania ziemniaków nie mogą przebaczyć jej zaciętości w pracy. Ciężarna Hanka wyprzedza je wszystkie i zmusza do wytężonego wysiłku. Oskarżają ją o naiwność i głupotę, gdyż Hanka nie pracuje na swoim, jej praca przyniesie efekty przede wszystkim Borynie u którego mieszka z mężem. Chłopi nie oglądają się na korzyści płynące z pracy choć i one są ważne, swoją pracę traktują jako służbę wobec ziemi, a ziemi nie można oszukać, bo wymaga ona szacunku, jest warsztatem chłopskiej pracy. Opis śmierci Boryny jest opisem szacunku chłopa do pracy. Boryna nieprzytomny w ostatnich chwilach swego życia wybiega na pole by je zasiać. Jest głuchy na okoliczności, na fakt, że jest lato, że pola są gotowe do zbiorów. Umiera czyniąc gesty siewcy. Jego śmierć jest przykładem zespolenia chłopa z pracą i ziemią. Mieszkańcy Lipiec nie potrafią źle pracować, byłoby to zresztą wbrew ich naturze. Praca jest tak wielką wartością, że lekceważenie jej byłoby grzechem, przestępstwem. Rytm pracy chłopa wyznacza przyroda, zmieniające się pory roku wymuszają specyficzny tryb życia i określone prace. Inne prace wykonują chłopi jesienią, czym innym zajmują się na wiosnę i w lecie. Przyroda jest dla nich potężną siłą, która może pomóc lub zaszkodzić. Mają więc do niej zabobonny szacunek. Ulewy podczas żniw mogą zniweczyć całoroczny wysiłek, podobnie jak susza na wiosnę czy mrozy i brak śniegu w zimie.

Pisarz przedstawia złożoną strukturę społeczną wsi. Społeczeństwo wiejskie jest podzielone i zróżnicowane na: parafię (ksiądz), gminę (Boryna i gospodarze) oraz dwór (dziedzic). Akcja powieści nie ma wyraźnego wątku centralnego. Na plan pierwszy wysuwają się wątki związane z rodziną Borynów - małżeński dramat Macieja i dzieje romansu Jagny i Antka. Są one mocno rozbudowane dlatego, że w losy Borynów wplatają się problemy istotne dla całej Lipieckiej zbiorowości. To, co kształtuje życie chłopów, to zjawiska typowe dla społeczności wiejskiej, tworzące ze wsi odrębną, swoistą formację kulturową. Reymont przedstawia złożoną strukturę społeczną wsi. Społeczeństwo w Lipcach podzielone jest według posiadanego majątku i tworzą ją: najbogatsi i średniozamożni chłopi, biedni gospodarze, komornicy i żebracy. Bogaci chłopi trzymają się razem, z biedotą którą gardzą, nie szukają kontaktów. Mogą pozwolić sobie na zatrudnienie najemników do pracy. Społeczność ta nie okazuje współczucia dla biednych, uważając, iż porządek jaki panuje jest zgodny z prawem Bożym. Ponadto są przekonani, że miernikiem wartości człowieka jest ilość posiadanej ziemi i inwentarza, siła charakteru, pracowitość, a także umiejętność dobrego gospodarowania. Najbogatszym chłopem we wsi jest Maciej Boryna, człowiek pracowity, wytrwały, gospodarny i stanowczy, mocno przywiązany do ziemi. Jego wadami są natomiast egoizm, chciwość, zawziętość, bezwzględność w stosunku do rodziny i parobków. Gdy wieś podjęła decyzję walki z dworem o las, Boryna początkowo wacha się, gdyż woli nie zrywać kontaktów jakie łączą go z dziedzicem. Ale w końcu zdaje sobie sprawę z więzi, jaka łączy go ze sprawą wszystkich gospodarzy i decyduje się na objęcie stanowiska przywódcy. Dla ratowania interesów wsi gotów jest nawet zaryzykować życiem. Średniozamożni chłopi również posiadają własny grunt, ale pragną dorównać bogatszym od nich. Niewiele obchodzi ich także los biednych. Do tej warstwy społecznej należy Dominikowa, która wydaje Jagnę za znacznie starszego Borynę tylko dlatego, że udaje się jej wymusić od niego zapis gruntu na rzecz córki. Ludzmi bardzo biednymi są komornicy, z którymi nikt się nie liczy i o których nikt nie pamięta. Przypomniano sobie o nich tylko wtedy, gdy stali się potrzebni we wsi. Tak właśnie było w przypadku podjęcia przez Lipce walki o las. Kiedy chłopi odsiadują w więzieniu karę za bijatykę z dworską służbą, zostaje zorganizowana pomoc sąsiedzka dla ich żon, ale żonami komorników nikt się nie interesuje. W jeszcze gorszej sytuacji znajdują się żebracy nie mający domu, czekają aż ktoś ich przygarnie do siebie. Obraz społeczności wiejskiej jest obrazem realistycznym. Istnieją jednak między nią głębokie podziały społeczne wynikające ze stanu majątkowego. Wieś nie jest też wolna od konfliktów pomiędzy społecznością a dziedzicem, a także od konfliktów wewnętrznych (osobistych). Cechą wsi jest pragnienie posiadania ziemi. Chłop żyje dzięki ziemi, dla niej też często się żeni. Posiadanie ziemi to także szacunek otoczenia i mocna pozycja w rodzinie czy też we wsi. Ziemia wymaga jednak od chłopa pracy, miłości i poświęcenia. Ludzie na wsi pomagają sobie wzajemnie, wspólnie wykonując różne prace. Robią to w milczeniu, skupieniu, z chęcią i miłością a nie z przymusu. To, co robią staje się duchowym przeżyciem. Symboliczne znaczenie ma tutaj scena ostatniego siewu Boryny. Podkreśla ona nierozerwalny związek człowieka z naturą i ziemią. Jej utracenie jest w tym przypadku równoznaczne z utratą pozycji społecznej i ekonomicznej, oraz wszelkich środków do życia. Z pragnienia jej posiadania wyrasta spór pokoleniowy o ziemię. Niektórzy, tak jak Maciej Boryna do końca swego życia nie chcą odpisać jej dzieciom. Przekonali się bowiem, jaki los spotkał tych, którzy to uczynili. Kolejną cechą charakteryzującą wieś jest solidarność gromadzka. Rozwarstwieni i często skłóceni ze sobą chłopi, w sprawach istotnych dla wsi potrafią się zjednoczyć. Wystarczy wymienić tu walkę o las, zebranie w sprawie rosyjskiej szkoły w Lipcach, czy też historię samosądu nad Jagną. Powieść Reymonta można nazwać epopeją chłopską, gdyż zawiera rozległy i wszechstronny obraz społeczeństwa ukazanego w przełomowym momencie historycznym. Ukazuje bunt społeczny chłopów, narodziny autonomii tej klasy, własnego znaczenia oraz roli społecznej. Chłopi Reymonta są siłą autonomiczną, tą która nie musi myśleć, decydować i działać, ponieważ ona sama potrafi to zrobić. Reymont nobilituje jakby warstwę chłopską która dotąd była poniżana i krzywdzona. W "Chłopach" Reymont predstawia typowe dla wsi polskiej zwyczaje i obrzędy religijne oraz świeckie. Zwyczaje związane z egzystencją człowieka to: zwyczaj, chcin, zaręczyn, wesela i pogrzebu. Zwyczaje związane z liturgią to: uczta wigilijna, zaduszki, święta wielkanocne. W powieści dostrzegamy także zwyczaje związane z pracą na roli są to: sianokosy, zasiewy, przędzenie lnu, szatkowanie kapusty, darcie pierza, tradycyjne jarmarki prezentujące dorobek pracy w polu i w zagrodzie.Naczelny problem obyczajowy powieści, to problem miłości i rodziny. Na plan pierwszy wysuwa się małżeński dramat Macieja Boryny i dzieje romansu Jagny i Antka. Miłość jest pokazana w powieści jako instynkt. Koncepcja miłości pokazuje w sposób naturalistyczny Jagnę. Jest to postać pełna dynamizmu, zmysłowa i zależy jej głównie na doznaniach erotycznych. Jagna inaczej postępuje niż pozostali, szuka wrażeń w miłości, ale to jej postępowanie wynika z biologicznej energii życia. Nie ma jednak na tyle silnej woli, by przeciwstawić się pokusie. Jagna to złe fatum, które przynosi nieszczęście związanym z nią ludziom. Antka przywodzi niemal do zabójstwa ojca, dla młodego księdza Janka staje się grzeszną paniusią. Ale najcięższą karę ponosi w końcu ona sama, wygnana ze wsi i zniesławiona. Wieś ukarała ją za to, iż naruszyła przyjęty przez nich system wartości.

Żeromski " Ludzie bezdomni" -Wielkim sukcesem pisarskim Żeromskiego jest niewątpliwie powieść o charakterze społecznym pt."Ludzie bezdomni", napisana w 1899 r. Zasadniczą sprawą tego utworu są losy, warunki życia i wewnętrzne zmagania ludzi, o których mówi tytuł.

Pojęcie "Bezdomności" rozumiane jest tu szeroko, ale niewątpliwie chodzi przede wszystkim o pozbawienie domu w dosłownym znaczeniu tych słów. Ludzie bezdomni to ludzie, którzy nie mają własnego domu, nie mają gdzie mieszkać. Są to na przykład nędzarze paryscy z domu noclegowego czy warszawski proletariat, klasa robotnicza wegetująca w tragicznych warunkach mieszkaniowych, praktycznie bez dachu nad głową. Jednak Stefan Żeromski, oprócz bezdomności w dosłownym tego słowa znaczeniu, ukazuje w swej powieści także bezdomnych innego rodzaju, sięgając do warstwy metaforyczno -symbolicznej tekstu. Bezdomny jest brat Tomasza -Wiktor, który opuszcza rodzinny dom i wyrusza w świat szukając lepszego życia. Wiktor zabiera z sobą żonę i dzieci, narażając całą swoją rodzinę na poniewierkę i niepewny los. Jego bezdomność ma więc podłoże społeczno -ekonomiczne oraz polityczne. Bezdomność Joasi jest bezdomnością społeczną, wynikającą ze śmierci rodziców i utraty majątku rodzinego. Jej odejście w świat z domu wujostwa jest wynikiem własnej decyzji dziewczyny, nie mogącej zaakceptować ich sposobu życia. Bezdomny jest główny bohater powieści, doktor Tomasz Judym, który służąc idei rezygnuje z możliwości posiadania własnego domu, własnej rodziny. Jest to rodzaj bezdomności ideowej, wynikającej z moralnego nakazu niesienia pomocy innym ludziom. W przenośnym znaczeniu bezdomność Judyma oznacza nierealność jego ideałów. nikt nie podziela jego poglądów o niesprawiedliwości świata, o konieczności życia dla drugiego człowieka. Jego wysiłki zmierzające do poprawienia sytuacji biedaków z którymi los go zetknął kończą się niepowodzeniem. W Warszawie naraził się swoim bogatym kolegom lekarzom ideą pomocy najuboższym. W Cisach wpadł w konflikt z Krzywosądem i Węgichowskim gdy zażądał wysuszenia stawów będących siedliskiem malarii. Uważany jest przez środowisko za dziwaka o niebezpiecznych poglądach, idealistę zagrażającego spokojowi społecznemu. W swoich poglądach ma niewielu zwolenników. Ci, podobnie jak i on są także bezdomni. Należą do nich Korzecki, Leszczykowski i Joasia Podborska. Są to ludzie których celem jest służenie innym. Korzecki jest zwolennikiem idei socjalistycznych, Leszczykowski byłym powstańcem i wygnańcem łożącym ogromne sumy na przedsięwzięcia społeczne w kraju. Wszystkim marzy się Polska szczęśliwa, bogata, Polska w której nie ma ruder tylko białe, czyste domy w których mieszkają czyści, syci, zadowoleni ze swej pracy ludzie. Ani Korzecki, ani Leszczykowski nie realizują swych celów. Korzecki w przypływie rozpaczy, poczucia bezsensu życia popełnia samobójstwo a Leszczykowski staje się ofiarą pazernych przyjaciół, którzy dla własnego dobra wykoślawiają jego ideały. Bezdomność w powieści Żeromskiego oznacza więc egoizm społeczeństwa, niezdolność do akceptacji celów ideowych którym służy d.Judym.

Tomasz Judym walczy pomiędzy pokusą zgody na istniejące warunki społeczne i wejścia w świat ludzi bogatych a przejęciem postawy czynnej w dążeniu do polepszenia doli proletariatu. Wybór którego dokonuje jest podyktowany nakazem jego sumienia. Podejmuje on walkę z poczucia odpowiedzialności za los "bezdomnych" z obowiązku, jaki narzuca mu pozycja lekarza. Z pełnym poświęceniem dąży on do wyzwolenia społecznego mas ludowych, służąc swą wiedzą i zaangażowaniem dla sprawy ludzi bezdomnych. Proponuje lekarzom utopijny program działania na rzecz poprawy stanu zdrowotnego bezdomnych. Postuluje, aby lekarze wymusili na kapitalistach poprawę warunków życia robotników. Kiedy te pomysły zawiodły usiłuje ratować w Cisach chorych przy pomocy filantropii. Wierzy, że datki na cele społeczne zlikwidują chociaż część panującej nędzy. Jednak szybko pojmuje, iż tą drogą nie pokona krytycznego stanu, jaki jest obecnie. Judym jest przekonany, że poprawa warunków życia będzie lekarstwem na uzdrowienie społeczeństwa, klas najniższych. Wierzy, że przedłuży tym życie ludzkie, da mu szansę rozwoju. Judym chce spłacić dług społeczeństwu, ale może to uczynić tylko sam, nie będąc od nikogo zależnym. Nie bardzo potrafi też znaleźć sobie miejsce w społeczeństwie. Wyobcowany ze środowiska proletariatu z racji swego wykształcenia i zawodu, budzi się w nim odraza wobec "motłochu", ale z drugiej - poczucie niższości. W swej wrażliwości na zło i w potrzebie działania na rzecz potrzebujących pozostaje do końca osamotniony i bezdomny. Bezdomność Judyma polega na niemożności zrealizowania swoich ideałów przy współpracy z innymi ludzmi. Nie znajduje zrozumienia wśród warszawskich lekarzy, zostaje wypędzony z Cisów, nie spotyka się też z poparciem inżynierów, lekarzy i dyrektorów w śląskich kopalniach. Nie może pokonać złości, obojętności i złej woli ludzi, którzy decydują o sprawach materialnych. W pewnym sensie Judym jest też człowiekiem bezdomnym z własnego wyboru. Odrzuca szczęście rodzinne z Joasią, by nic mu nie przeszkadzało w pracy społecznej. Judym to w gruncie rzeczy również bohater tragiczny. Tragizm jego polega na tym, iż musi on dokonać wyboru między szczęściem osobistym a dobrem społecznym. Jest zarówno spadkobiercą romantyków jak i pozytywistów. Za cechą romantyczną przemawiają jego samotność w walce, zbuntowanie się przeciwko złu, które jest wynikiem niezwykłej wrażliwości moralnej Judyma oraz chęć spłacenia długu wobec własnej klasy. Reprezentuje on romantyczną koncepcję walki i ofiary. Judym realizuje także hasła pracy u podstaw, wierzy w możliwość nauki, uzyskuje awans społeczny dzięki swemu wykształceniu. Jest ponadto przekonany, że inteligencja ma do spełnienia szczególną rolę w społeczeństwie. Zmienność, smutek i tęsknota to cechy bohatera młodopolskiego, które posiada także Judym. Ostatecznie jednak ponosi on klęskę, gdyż pojedyncza jednostka nie jest w stanie uszczęśliwić świata. Żeromski wyznaczył w tym utworze pewną granicę moralności, daje odpowiedź na pytanie kim jest człowiek. Pisarz uważa iż miarą wartości nie jest społeczeństwo, ale jednostka. Należy więc człowieka kochać, ponieważ posiada on w sobie sumienie, które pozwala mu na rozróżnienie dobra i zła. Młody Kalinowski w rozmowie z Korzeckim wypowiada się, iż wobec nierówności istnieje też krzywda ludzka. Mówi, że człowiek jest rzeczą świętą której krzywdzić nikomu nie wolno. Wynikają z tego stwierdzenia pewne wnioski, że największym złem jest krzywda bliźniego, ale za tę krzywdę poeta nie wini Boga a porządek społeczny. Świat wedłóg Żeromskiego, jest zadaniem do wypełnienia przez człowieka. W tym zadaniu łączą się cierpienie i ofiara. Dlatego też człowiek musi w życiu cierpieć a czasem nawet ponieść ofiarę. Te dwa elementy: cierpienie i ofiara nie są specjalnym ideałem, tylko koniecznością, jaką człowiek musi wypełnić. I taka właśnie jest koncepcja dr. Tomasza Judyma. "Ludzie bezdomni" to powieść społeczna, gdyż ukazuje panoramę współczesnego społeczeństwa, pełną kontrastów i konfliktów. Świat ludzi bogatych, do którego należą min. p.Niewadzka, Węglichowski, Krzywosąd, Kalinowicz to ludzie obojętni na krzywdę społeczną, prowadzą oni beztroskie życie i nie okazują żadnego współczucia ani pomocy ludziom bezdomnym. Światem tym żądzi pieniądz, feudalne wyobrażenie o wartościach. Jednocześnie jest to świat kultury, piękna które przechowuje dla przyszłych pokoleń. Podczas wizyty u dyr. kopalni Kalinowicza, Judym podziwia niebywały przepych jego pałacyku, kosztowne, ręcznie tkane dywany i kolekcję malarstwa. Ludzie należący do świata arystokracji i burżuazji są również piękni. Żeromski w naturalistyczny sposób opisuje zmysłową urodę kobiet, przyjemny wygląd mężczyzn. O świecie tym można powiedzieć, że jest dobrym i szlachetnym. Jednak jest to świat egoistyczny, zamknięty dla innych, dbający o własny interes. Pani Niewadzka wydająca na cele harytatywne ogromne pieniądze toleruje niebywałą nędzę wsród zatrudnionych w jej majątku parobków. Nie dba o ich warunki życiowe, skazuje ich na gnieżdżenie się po kilkanaście osób w ciasnych izbach czworacznych. Syn Kalinowicza, wykształcony światowy inż. wręcz nienawidzi zatrudnionych u siebie robotników. Najchętniej odebrałby im wszystkie prawa i przywileje jakie sobie zdobyli. Irytuje go to, że górnicy mogą korzystać z bezpłatnych porad lekarza zakładowego, nie może pogodzić się, że za zarobione pieniądze kupują ręczniki, mydełka do mycia. Najchętniej obniżyłby im płace, by odebrać im prawo do niewielkiej przyjemności. Dla niego robotnicy są tylko bydłem robotniczym, głupim, nieodpowiedzialnym, pracującym na szkodę właścicieli. Ze śmiechem opowiada o tragicznych wypadkach w fabryce, których ofiarami są robotnicy. Nie ma wyrzutów sumienia, że skazał swoich podopiecznych na śmierć, bo oszczędzał na kosztach urządzeń zabezpieczających. Natomiast inteligencja, to głównie lekarze, którzy doskonale znają stan ówczesnego społeczeństwa: robotników i chłopów. Znają okropne warunki życia i oceniają ten stan krytycznie, ale zrzucają z siebie całą odpowiedzialność uważając, że ich powinnością jest jedynie leczyć. Nie widzą możliwości własnej interwencji, nawet w procesie poprawy stanu higieny najbiedniejszych warstw narodu. Uważają, iż jest to zadanie właścicieli fabryk i zakładów pracy. W "LB" Żeromski pokazuje także słabość ówczesnej inteligencji, brak jakichkolwiek koncepcji z jej strony, nieświadomość roli jaką ma do spełnienia wobec narodu. Żeromski adresuje więc swą twórczość głównie do inteligencji. Życie robotników i chłopów jest bardzo ciężkie i nędzne. Panują koszmarne warunki w zakładach pracy, praca niejednokrotnie szkodząca zdrowiu, skutkiem czego jest duża liczba umierających w bardzo młodym wieku. Również dzieci żyją w tej nędzy, są niedożywione, nie ubrane, nie chodzą do szkoły a wychowuje je ulica. Nigdy nie doznały ciepła i miłości. Zamieszkałe przez nędzarzy ulice przedstawiają obraz nędzy i upodlenia. Ludzie są pozbawieni zajęcia, męczeni chorobami i beznadziejnością swej egzystencji. Walczą w tym świecie jedynie o przetrwanie. Koszmarne warunki życia panowały też na wsi, gdzie ludzie mieszkali w ciasnych mieszkaniach a nie raz nawet wraz ze zwierzętami. W świecie brzydoty żyją mieszkańcy ul. Krochmalnej i Ciepłej, robotnice z fabryki cygar, hutnicy ze stalowni, mieszkańcy górniczych osiedli i chłopi ze wsi położonych w pobliżu Cisów. Żeromski nazywa ten świat światem jam, nor, ulic i tuneli. Judym idąc w odwiedziny do brata Wiktora mieszkającego na Ciepłej mija getto żydowskie. Żydzi w nim zamieszkali to osobliwy gatunek ludzi. Brudni, zarośnięci, w czarnych chałatach przedstawiali odrażający wygląd. Taki sam widok przedstawiały ich sklepy, w których podłogi lepiły się od brudu a na półkach leżały resztki psującej się żywności. Nie lepszy widok zobaczył w dzielnicy Wiktora. Zwiedził tam mieszkanie sąsiadów brata. Dla niego -lekarza nie do zniesienia był widok starej kobiety przykutej do łóżka. Rozmowa z młodą krewniaczką tej kobiety uświadomiła mu zakres demoralizacji w jaką na skutek nędzy popadli właściciele mieszkania. Żeromski nie ogranicza się do pokazania nędznych warunków życia chłopów i miejskiego proletariatu. Ukazuje również warunki pracy narzucone przez żądnych zysku właścicieli fabryki i kopalń.Na początku powieści Judym odwiedza swoją bratową w fabryce cygar. Jako lekarza drażni go zmizerowany wygląd kobiet mających zżółkniętą cerę i przedwcześnie podstarzałych. W halach fabryki panuje zaduch, pył tytoniowy wciska się do oczu i nosa. Kobiety wykonują swoje czynności błyskawicznie, zachowują sie jak bezmyślne automaty. Nie mają żadnych praw, żyją w ciągłym strachu przed utratą pracy. W znacznie gorszych warunkach pracują śląscy górnicy. Judym zwiedzając kopalnię w towarzystwie inż.Korzeckiego znajduje przyczynę katastrofalnego stanu zdrowia mieszkańców śląska. Wilgoć, ciemność oraz niskie chodniki doprowadzają górników do zwyrodnienia fizycznego. Judym ma tysiące pacjentów przewlekle chorych na gruźlicę, choroby reumatyczne i choroby zakaźne spowodowane brakiem higieny. Właściciele kopalń niewiele robią by zapobiec chorobom. Ograniczają się do zatrudniania zakładowych lekarzy, którzy są bezsilni wobec braku lekarstw, wobec niewłaściwego odżywiania, wobec skandalicznych warunków mieszkaniowych swoich pacjentów. Kapitaliści traktują swoich pracowników jak bydło robocze, odmawiają im prawa do bezpieczeństwa, do życia w skromnych, ale ludzkich warunkach. Żeromski nie potępia pracy jako takiej, w jego ocenie jest ona najwyższą wartością człowieka. Buntuje się przeciw pracy niewolniczej, odhumanizowanej, nie przynoszącej człowiekowi radości, niesprawiedliwie wynagradzanej. Są w utworze opisy będące wyrazem podziwu dla ludzi pracy. Judym podczas pobytu w stalowni u brata Wiktora obserwuje z zachwytem pracę młodego robotnika, który przypomina mu wyglądem rzymskiego gladiatora. Jego praca ma jakiś pierwiastek boski i jest wyrazem triumfu człowieka nad materią, nad nieprzyjaznymi mu siłami natury.

Rozwój świadomości ideowej T.Judyma -na wstępie powieści autor ukazuje Judyma w momencie jego życiowych sukcesów. Młody lekarz przebywa w Paryżu, został wysłany tu jako stypendysta dla pogłębienia swojej wiedzy i doświadczenia zawodowego. Wydaje się być dzieckiem sukcesu. Jako jednemu z nielicznych udało mu się uciec od swojej warstwy społecznej, od rodziny robotniczej, ojca pijaka, ciotki, kobiety lekkich obyczajów, nędzy ulicy Ciepłej. W Paryżu jest jeszcze optymistą wierzącym w możliwość pogodzenia sukcesu zawodowego, szczęścia osobistego z pracą dla innych. Nęci go świat pięknych kobiet, świat wysokiej kultury, z radością przebywa w towarzystwie pani Niewadzkiej i jej córek: Natalii i Wandy. Zanik złudzeń Judyma rozpoczyna się tuż po powrocie do kraju. Judymowi wydaje się, że zarazi entuzjazmem innych warszawskich lekarzy, którzy poświęcą się leczeniu chorych z najuboższych dzielnic, którzy będą szerzyć higienę i oświatę. Zawód lekarza jest dla niego zawodem społecznika wymagającym od tych, którzy go uprawiają wyjątkowych walorów ducha. Takie rozumowanie Judyma okazuje się naiwnością, przedkładając warszawskim lekarzom propozycję pracy dla ubogich spotyka się z ostrą krytyką. Warszawscy lekarze leczący ludzi bogatych traktują Judyma jak szaleńca zagrażającego ich zawodowyminteresom. Młody idealista musi się więc pogodzić z karą, która go spotyka, bojkotem jako lekarza. Judym nie może sobie znaleźć pacjentów, czuje się niepotrzebny, zagubiony. Z biedy ratuje go doktor Chmieliński, który zauważył Judyma na odczycie u doktora Czernisza i któremu żal zrobiło się naiwnego młodzieńca. Pobyt w Cisach starał się wykorzystać dla realizacji swoich społecznikowskich koncepcji. W Cisach czuł się doskonale, miał dobrą pensję, doskonałe warunki mieszkaniowe. Pędził bogate życe towarzyskie, bywał u pani Niewadzkiej, flirtował z Natalią i Wandą. Cisy były dla niego miejscem pięknych, ludzkich czynów, uważał, że samo sanatorium wyrosło z tych marzeń, którym sam był wierny. Trójka przyjaciół zorganizowała nowoczesny instytut leczniczy, którego celem nie był zysk a leczenie pacjentów. Czuł się duchowo związany z jednym z inicjatorów tego przedsięwzięcia, pozostającym na emigracji w Turcji Lessem Leszczykowskim. Korespondencja z tym wyjątkowym człowiekiem pozwalała mu wierzyć w sens pracy, w sens poświęcenia się dla dobra innych. W Cisach Judym zorganizował szpitalik dla okolicznych chłopów, w którym leczył bezpłatnie pacjentów z pobliskich wiosek. Podczas długich spacerów po wioskach zaglądał do chałup i wynajdywał w nich swoich pacjentów. Zauważył jednak, że nie potrafi wyleczyć na stałe chłopów. Wracali oni po jakimś czasie znów do szpitala z takimi samymi objawami choroby jak i wcześniej. To doświadczenie uświadomiło mu bezsens pracy w Cisach. Chłopów nie udało się wyleczyć nie dlatego, że nie było lekarstw, nie dlatego, że sposób leczenia był zły. Źródłem choroby była mordercza praca, niewłaściwe odżywianie, brak higieny. Zauważył również, że ludzie którym wierzył są zwykli, mali, interesowni. Odkrył, że ani Węglichowski, ani Krzywosąd nie są idealistami a całe sanatorium zorganizowane jest tak, aby przynosiło jak największe zyski. Administracji lecznicy nie zależy na leczeniu pacjentów a zdobywanie coraz to większych pieniędzy. Pobyt w Cisach uświadomił Judymowi jak skomplikowanym zadaniem jest walka o poprawę warunków życiowych najbiedniejszych. Mimo tego stwierdzenia Judym nie rezygnuje, wierzy, że wraz z Joasią Podborską będą mogli razem realizować swoje ideały. Pobyt na Śląsku wzbogaca jego współpracę społeczną, obserwuje koszmarne warunki życia górników. Zwiedzanie kopalni uświadamia mu niebezpieczeństwo na jakie są narażeni górnicy podczas pracy. Dla równowagi doświadcza, bywa na pałacach fabrykanckich. Te pobyty uświadamiają mu przepaść jaka dzieli od burżuazji proletariat. W rozmowie z Kalinowiczem doznaje olśnienia -robotnicy są tu traktowani na równo ze zwierzętami. Nie przyznaje im się żadnych ludzkich praw a świadomość ludzi bogatych jest taka, że te prawa ludziom ubogim nie prędko zostaną dane. Judym jako syn szewca, pijaka, dziecko ulicy Ciepłej czuje szczególny związek z poniżonymi. Postanawia ofiarować im się cały. Rezygnuje ze szczęścia osobistego, rozstaje się z Joasią Podborską. Wybiera samotność bo ta gwarantuje mu swobodę działania. Nie chce uciekać się do półśrodków, boi się, że dom, żona, rodzina nie pozwolą mu w pełni oddać się pracy dla dobra innych. Czuje się współodpowiedzialny za los ludzi ubogich. Tomasz Judym jest typem szlachetnego idealisty, samotnika, człowieka o nieprzeciętnej wrażliwości na realia, oddającego się bez reszty dobru innych.

Tematem powieści "Przedwiośnie" są losy jednostki tragicznie uwikłanej w historię. Na tle dziejów Cezarego Baryki pisarz porusza problemy społeczne i polityczne, zagadnienia aktualne dla Polski. Głównego bohatera autor uczynił reprezentantem całego ówczesnego młodego pokolenia, przeżywającego głęboki dramat ideowy i poszukującego właściwej drogi, słusznej idei, której można by było służyć. Cezary to jednostka buntownicza, samotna, a więc posiadająca cechy bohatera romantycznego, typowe dla utworów Żeromskiego. Baryka jest też postacią tragiczną, zagubioną w obcym mu świecie i poszukującą miejsca w społeczeństwie. Szczególne znaczenie ma samodzielność Cezarego, jego nieprzejednana pasja poznania rzeczy w ich autentycznym wyglądzie, potrzeba dotarcia do prawdy w życiu społecznym. Chce wiedzieć jaka jest ojczyzna, bo pragnie w ten sposób znaleźć drogę osobistej inicjatywy. W poszukiwaniu jej błąka się, szuka interpretacji u różnych osób: u gajowca, u komunistów, próbuje, także także związać się z nowym otoczeniem poprzez zbliżenie się do środowiska Hipolita. Jednak wszystkie te próby niosą kolejne rozczarowania, bo wszystkie w końcu objawiają swoje kłamstwa, swoje zaślepienie. Taka jest właśnie istota postawy Baryki i niezgoda na prawdę jednostronną, kompromisową, niezgoda na widzenie świata w jednej tylko wersji, niezgoda na wybór jednej wartości na niekorzyść drugiej. W pewnym momencie swojego życia staje się żarliwym rewolucjonistą, uważa, że rewolucja to konieczność moralna. Opowiada się za nią jak najbardziej, wierząc, iż zniesie ona wszelką nierówność, wyzysk i wprowadzi jedno prawo dla wszystkich. "Rewolucja.... jest to konieczność, jest to prawo moralne". Przeciwko rewolucji opowiada się ojciec Cezarego -Seweryn Baryka, który ukazuje synowi inną drogę -drogę pokojową. Widzi bowiem rozbieżnośći pomiędzy tym, co rewolucja głosi a do czego zmierza i prowadzi. Nadzieję na polepszenie bytu narodu stwarza z kolei program rządu młodego państwa. Jest to program Szymona Gajowca, który wierzy, iż można podźwignąć Polskę poprzez konsekwentne organizowanie silnego państwa, wzmocnienie granic, zapewnienie ładu wewnętrznego i wzmocnienie pieniądza. Jednak Cezary jest przeciwny powolnym reformom. Wierzy w rewolucję. Po śmierci matki przychodzą jednak chwile refleksji, zastanowienia i wątpliwości. Zaczyna wątpić w ideały, w które dotąd wierzył. Poznaje prawdziwą i dramatyczną sytuację w kraju: mordy, bezwzględność rewolucjonistów i nędzę robotników. Powrót do Polski Cezarego przynosi głębokie rozczarowanie spowodowane panującą w kraju nędzą, biedą i w ogóle tragiczną sytuacją. W Nawłoci poznaje życie ziemian, którzy nie interesują się gospodarką ani sprawami chłopów. Gdy staje się naocznym świadkiem przebiegu wojny, wówczas zaczyna wątpić w ideały komunizmu. Neguje wolę walki, gdyż uważa, że klasa robotnicza nie jest zdolna do rewolucji, ponieważ jest zbyt słaba, nędzna i raczej sama najpierw wymaga opieki. Twierdził, że jest ona zdegradowana, nie nadaje się do sprawowania władzy.

rozwój świadomości ideowej Cezarego Baryki -ur. w Baku, pochodził z rodziny inteligenckiej, jedynak wychowywany w dobrobycie i atmosferze miłości, rozpieszczany przez rodziców, prywatnych guwernerów, uważający Rosję za kraj ojczysty, lekceważący matkę tęskniącą za Polską, za ukochanymi Siedlcami.ENTUZJAZM CEZAREGO DO REWOLUCJI, przyjęcie z radością wieści o nadciągającej rewolucji, zachłyśnięcie się wolnością, zrezygnowanie z nauki, przyłączenie się do rewolucjonistów, udział w wiecach i mittingach, oddanie części ojcowskiego majątku. ZMIANA STOSUNKU DO REWOLUCJI, obserwacje przemian w stosunkach międzyludzkich po rewolucji, niechęć do obowiązującego bezprawia, przerażenie niszczycielską siłą rewolucji, budzącymi się instynktami morderczymi u dotychczas spokojnych ludzi, doznanie głodu i upokorzenia, wstrząs wywołany śmiercią matki, praca przy grzebaniu trupów i związane z nią przeżycia psychiczne, znalezienie się na dnie ludzkiej egzystencji. SPOTKANIE Z OJCEM I POWRÓT DO KRAJU, zgoda na wyjazd do nieznanej i obcej Polski, taktrowanie tej decyzji jako szansy ucieczki przed koszmarem rewolucji, wysłuchanie mitu o szklanych domach, przeżycie dramatu związanego z śmiercią ojca Seweryna. POBYT W NAWłOCI, wstąpienie na studia medyczne, udział w wojnie z bolszewikami, bohaterska postawa wobec Hipolita Wielosławskiego, przyjazd do Nawłoci, zafascynowanie atmosferą dworu ziemiańskiego, oddanie się przyjemnościom życia, zapomnienie o przeżytej tragedii, lekkomyślne zachowanie się wobec kobiet prowadzące do tragedii Karoliny Szarłatowiczówny, zakochanie się w Laurze Kościenieckiej, przeżycie wstrząsu z powodu śmierci Karoliny, rozczarowanie do Laury, odkrycie prawdy o Nawłoci, głębsze poznanie siebie, chęć znalezienia celu w życiu, powrót do zainteresowań społecznych pod wpływem obserwacji życia komorników w Chłodku. POTęGOWANIE SIę REALIZMU SPOłECZNEGO U CEZAREGO, powrót do warszawy, kontynuowanie studiów, przyjaźń z Lulkiem, młodym działaczem komunistycznym, dyskusje polityczne i demonstrowanie niechęci do komunizmu, pójście na zebranie komunistów, emocjonalne zareagowanie na wypowiedzi komunistów, zarzucenie im niezdolności do organizowania walki o Polskę, zerwanie z Lulkiem, rozmowa z Laurą, odrzucenie propozycji zostania jej kochankiem, dyskusja z Gajowcem, zrozumienie złożoności problemów stojących przed Polską, poczucie bezsilności, przyłączenie się do manifestujących robotników. Cezary jako kolejny Polski idealista -należy do tego sameo typu bohaterów literackich, który był reprezentowany przez K. Wallenroda, A. Kmicica, S. Wokulskiego, T. Judyma. Myśli i działa inaczej niż oni, bowiem inna jest rzeczywistość w której żyje. Jest tak samo szlachetny, bezinteresowny, gotowy do najwyższych ofiar dla dobra Polski. Jego tragizm wynika z poczucia bezsilności, z niemożności znalezienia najskuteczniejszego sposobu służenia innym. Skala jego życiowych doświadczeń jest ogromna, ma przed sobą różnorodne możliwości działania, nie wie jednak która z tych możliwości byłaby najlepsza. Jest człowiekiem ciągle poszukującym, niespokojnym, jednak wielkim w swym tragiźmie. Źródłem tej wielkości jest jego miłość do ojczyzny.

funkcja szklanych domów -opowiada o tym umierający Seweryn. Obaj znajduja sie wtedy w pociągu wiozącym takich jak oni uciekinierów z Rosji do Polski. S. czując zbliżającą się śmierć chce zmusić swojego syna do przyjazdu do nieznanej mu Polski. Mit o szklanych domach pełni funkcję kompozycyjną i ideową. Jest wyrazem wiary w taki rozwój cywilizacji, który zapewni ludziom powszechne szczęście i rozwiąże wszelkie problemy społeczne. Polska w opowiadaniu S.B. to kraj bajeczny, w którym został wykorzystany wynalazek bardzo taniego, nie tłukącego się szkła. Wynalazek ten sprawił, że w Polsce przestało być biednie. Chłopi zaczeli żyć dostatnio w czystych, higienicznych domach. Zniknęły choroby, podziały na bogatych i biednych. Wszyscy Polacy poczuli się szczęśliwi. Ten utopijny obraz następuje po obrazie krwawej, przerażającej katastrofy w Rosji. Żeromski przeciwstawił rewolucję społeczną rewolucji technicznej. Wyraził w obrazie szklanych domów powszechne przekonania ludzi z początku XX wieku, przekonania o genialnym przewrocie technicznym czyniącym świat doskonałym. Jest to jednak wizja przyszłości, pisarz nie wierzy w rychłe pojawienie się tego rodzaju cudu toteż swojemu bohaterowi C.B. każe z rozczarowaniem patrzeć na Polskę widzianą z okien pociągu.

"P" jako pytanie o przyszłość Polski -w utworze autor zastanawia się nad drogami rozwojowymi dla Polski. Rozważa w swej powieści rewolucję społeczną, rewolucję techniczną. Do możliwości tych odnosi się krytycznie. Również krytycznie odnosi się do programu reform ówczesnego rządu. Przedstawia program tych reform Szymon Gajowiec w dyskusji z C.B. Są to reforma pieniądza i agralna. Tej ostatniej polegającej na wykupie ziemi przez państwo od zrujnowanych ziemian i odsprzedaży jej chłopom zarzuca połowiczność. W "P" nie ma recepty na postęp. Powieść jest głosem w ogólnonarodowej dyskusji o programie reform w Polsce. żeromski chciał swoim utworem sprowokować Polaków do zastanowienia się nad sytuacją w kraju, do poszukiwania takich rozwiązań, które uczyniły by Polskę krajem ludzi bogatych i szczęśliwych.

POZYTYWIZM- jest to prąd umysłowy, filozoficzny powstały w na zachodzie Europy w połowie XIX w. Granice polskiego pozytywizmu wyznaczają daty 1864-1890. Termin pozytywizm stworzył franc. filozof August Comte, autor dzieła "Filozofia pozytywna". Na kształt pozytywizmu w Polsce miały warunki gospodarcze i polityczne charakterystyczne dla ówczesnej Polski.

Represje popowstaniowe - upadek powstania styczniowego wpłynął na świadomość społeczeństwa polskiego, poczucie klęski i bezsilności wobec zaborców, świadomość osamotnienia naszego narodu sprawiły powstanie krytycznych postaw wobec romantycznej przeszłości. Bolesne doświadczenia popowstaniowe stają się przyczyną przemian ideologicznych a szczególnie stosunków do sprawy narodowowyzwoleńczej. Pozytywiści odchodzą od koncepcji walki zbrojnej, nie rezygnują z niej lecz odsuwają ją na bliżej nie określoną przyszłość. Przed Polakami stawiają zadanie bogacenia się rozwoju umysłowego i moralnego.

Zmiana warunków społecznych - dla zjednania sobie chłopów rząd carski wydaje ukaz uwłaszczeniowy, który totalnie zmienia układ społeczny polskiej wsi. Tysiące chłopów uwolnionych od pańszczyzny ale obłożonych wysokimi podatkami zostaje pozbawionych ziemi. W poszukiwaniu pracy udają się do miast stanowiąc źródło taniej siły roboczej, potrzebnej dla rozwijania się przemysłu, handlu, rzemiosła. Pojawia się także nowa grupa społeczna tzw. wysadzonych z siodeł. Są to byli ziemianie podobnie jak chłopi szukający szczęścia w mieście. Dzięki takim przemianom rodzi się inna grupa społeczna- inteligencja.

Rozwój postępu, techniki, nauki - po powstaniu styczniowym w Polsce następuje gwałtowny rozwój przemysłu (oprócz zaboru austriackiego). Na rozwój ten wpływa zniesienie granicy celnej z Rosją. Dla potrzeb rosyjskiego rynku produkuje się w polskich fabrykach głównie tekstylia. Rozwija się także nauka bo od jej osiągnięć uzależniony jest przemysł. Pojawiają się nowe dyscypliny naukowe tj. nauki społeczne. Największe osiągnięcia mają nauki przyrodnicze i techniczne.

Program polskiego pozytywizmu:

PRACA ORGANICZNA - termin ten został zapożyczony z nauk przyrodniczych. Pozytywiści porównali społeczeństwo do żywego organizmu, które podlega ciągłemu i systematycznemu rozwojowi a składa się z komórek i organów. Są nimi pojedynczy ludzie i grupy społeczne. Aby ten organizm społeczny właściwie funkcjonował wszystko w nim musi być zdrowe. Jednostka jest więc zobowiązana podporządkować swój osobisty interes interesowi państwa. Ideałem pozytywistów stała się bogata i uprzemysłowiona Polska. W swoich utworach propagowali działania zmierzające do postępu. Bohater pozytywistyczny to inżynier, lekarz, naukowiec, fabrykant, rzemieślnik. Interesowali ludzie czynu, którzy swoją pracą zmieniali otoczenie, organizowali dla innych zatrudnienie, zakładali szkoły, przyczyniali się do wspólnego dobra.

PRACA U PODSTAW - podstawą polskiego narodu w ocenie pozytywistów był lud - chłopi i robotnicy. Twórcy i świadomi współzależności między sytuacją chłopa i sytuacją w Polsce propagowali w swoich utworach rozwój oświaty. Obowiązkiem szerzenia oświaty w mieście i na wsi obarczyli inteligencję i ziemiaństwo. Żądali od nich łożenia pieniędzy na ten cel, proponowali aby szlachta, inteligencja zeszły "do ludu", by uczyła, wyjaśniała, zachęcała do nowych metod pracy na roli, uczyła higieny, kształciła zawodowo.

EMANCYPACJA KOBIET - W drugiej połowie XIX w. na zach. Europy pojawia się ruch emancypacyjny. Sufrażystki żądają praw dla kobiet -prawa do pracy, do godziwej zapłaty, do wykształcenia. W Polsce ruch ten nie jest tak silny jak gdzie indziej ale sytuacja kobiet jest dramatyczna. Tysiące z nich - żon zesłanych na Sybir pozostało bez środków do życia. W znalezieniu pracy przeszkodziły im braki w przygotowaniu zawodowym, obyczaje traktujące kobietę wyłącznie jako lalkę salonową albo gospodynię domową. Sytuacja ta sprawiła, że pozytywiści uczynili emancypację jedną z najważniejszych spraw, którą społeczeństwo winno szybko rozwiązać. Propagowali w swoich utworach zmianę modelu wychowania dziewcząt, żądali dla nich szkół zawodowych, walczyli o prawo do godziwej pracy i zapłaty.

ASYMILACJA ŻYDÓW - hasło asymilacji żydów występowało tylko w polskim pozytywizmie W ciągu wieków na ziemiach polskich osiedlało się tysiące żydów, którzy wypędzani z Europy znajdowali warunki do życia i pracy. Wiele wschodnich miast zostało zasiedlonych wyłącznie przez ludność żydowską. W drugiej poł. XIX w. narasta fala antysemityzmu, zdarzają się pogromy żydów. Polscy pozytywiści żądali rozwiązania tzw. kwestii żydowskiej. Sądzili, że można to uczynić poprzez wchłonięcie żydów przez polski organizm społeczny. Należało więc ich zdaniem przy zachowaniu inności żydów, ich religii i obyczajów kształcić, oświecać, stwarzać nowe miejsca pracy. Należało zniszczyć barierę obcości między żydami a Polakami dla dobra całego społeczeństwa.

PRĄDY FILOZOFICZNE

scjentyzm (łac. "scienta"-wiedza) pozytywiści w nauce i wiedzy dostrzegali nie tylko źródło poznania świata ale i źródło postępu cywilizacji, rozwoju techniki. Metody pozytywistyczne oparte są na faktach, doświadczeniach i naukowych prawach. Scjentyzm odrzuca wszystko to co metafizyczne, iracjonalne, intuicyjne.

agnostycyzm -agnostycy uważali za bezsensowne stawianie pytań o życie pozagrobowe, o sens śmierci, o istnienie Boga, gdyż dostarczanie racjonalnych argumentów potwierdzające jakąkolwiek odpowiedź jest niemożliwe.

utylitaryzm -pojęcie to dotyczy postępowania jednostki i społeczeństwa. Kryterium wartości jednostki to służba drugiemu człowiekowi i społeczeństwu. Dobre uczynki człowieka to te, które pociągają za sobą jego szczęście i szczęście innych. Dobre społeczeństwo to takie, które ma na uwadze szczęście każdego swojego członka. Za najważniejszą wartość pozytywiści uznawali pracę. Żądali także od wszystkich tolerancji, która decydowała o stosunkach międzyludzkich, która gwarantowała szczęście "jednostkom odmiennym" wyznającym inną religię, pielęgnującym inne obyczaje.

realizm -zasadniczą metodą twórczą w literaturze był realizm. Realizm to zasada prawdziwego i wiernego odtworzenia rzeczywistości. Metoda ta sprzyjała powstawaniu powieści. Twórczość pozytywistyczna jest twórczością prozatorską. Pisarze ukazywali świat po wielkich przemianach politycznych i społecznych. Świat w którym spotykali się ludzie różnych warstw społecznych. Bohaterowie powieści są zazwyczaj silnymi osobowościami działającymi na styku różnych światów np. Rzecki, bohater "Lalki" porusza się w obszarze świata romantycznego i pozytywistycznego natomiast Wokulski zna świat arystokracji i mieszczaństwa. Takie usytuowanie bohaterów pozwala pisarzowi na ukazanie problemów współczesnego mu świata.

naturalizm -jego twórcą jest Emil Zola. Naturalizm polegał na bardzo szczegółowym odtworzeniu przez pisarzy otaczającego ich świata. Stosowali oni w swoich opisach technikę fotograficzną, wydobywali szczegóły, powiększali je. Interesowali się głównie brzydotą, bowiem ukazywany przez nich świat był światem budzącym protest. Człowiek był cząstką przyrody a w jego życiu odgrywały istotną rolę popęd i instynkt. Świat naturalistów był światem bezwzględnej walki przeciw społeczeństwu, przeciw własnym, biologicznym uwarunkowaniom. W tym świecie obowiązywała zasada brutalnej walki o byt, której zwycięzcami byli tylko najsilniejsi. Naturaliści charakteryzowali się skrajnie pesymistyczną postawą, przedstawiali drastyczne sceny, stany chorobowe. Ich stosunek do opisywanego świata był beznamiętny, obiektywny.

Eliza Orzeszkowa -ur. 6 czerwca 1841r. w Milkowszczyźnie pod Grodnem. Pochodziła z zamożnej rodziny mieszczańskiej. Brała udział w służbach pomocniczych powstania styczniowego (1863). Debiutowała w 1866r. opowiadaniem "Obrazek z lat głodowych". W swej twórczości przeciwstawiała się romantyzmowi i potępiała fantazję, żądając od literatury prawdopodobieństwa życiowego. Powieść uważała za gatunek czołowy. Do najbardziej znanych jej utworów należą: "Nad Niemnem","Gloria victis","Pan Graba".

"NAD NIEMNEM" -powieść ukazała się w 1888r. Pisarka ukazała w niej współczesne sobie polskie społeczeństwo, ukazała je w sposób realistyczny z typowym dla niego podziałem na różne warstwy społeczne.

arystokracja -jedynym autentycznym arystokratą w powieści jest Różyc, właściciel ciągle jeszcze sporego majątku. Na arystokratów snobują się Zygmunt Korczyński i jego wuj Darzecki. Wywodzą się oni z średnio zamożnej szlachty ale stylem życia i aspiracjami przypominają arystokratów. Wszystkich tych bohaterów pisarka ukazała w krytycznym świetle. Zarzuciła im kosmopolityzm, pogardę dla tego co polskie, pogoń za użyciem, niegospodarność np. majątek Różyca niszczeje, nikomu nie przynosi korzyści. Arystokracja jest wg Orzeszkowej warstwą społeczną, która nie potrafi i nie chce niczego zrobić dla dobra wspólnego.

szlachta średniozamożna - reprezentuje ją Benedykt Korczyński. On i jego sąsiedzi borykają się z ogromnymi trudnościami. Widać to po ich zachowaniu i rozmowach w czasie imienin pani Emilii. Panowie są zatrwożeni o przyszłość swoich majątków, zwierzają się z braku pieniędzy na zakup maszyn rolniczych, na sprowadzenie odpowiednich nasion. Trudne warunki widać na paniach starających się ukryć znoszone suknie i niemodne szczegóły stroju. Benedykt pracuje ponad siły, prawie całe dnie spędza na polach przy doglądaniu pracy. Praca nie przynosi mu jednak satysfakcji, jego ziemia jest zagrożona. Z jej uprawy musi zdobyć środki na zapłacenie podatków, kontrybucji nałożonej na rodzinę za udział w powstaniu i odsetek od posagu siostry. Dla siebie nie widzi żadnej przyszłości, nie może sprzedać ziemi gdyż jej utrzymanie jest jego moralnym obowiązkiem. Ratunek znajduje Benedykt u swego syna Witolda, studenta instytutu agronomicznego wychowanego na ideałach pozytywistycznych. Zna on receptę na poprawę sytuacji szlacheckich gospodarstw. Tą receptą jest wprowadzenie nowych rodzajów upraw, nowych maszyn i zasad gospodarowania.

szlachta zaściankowa -w powieści szlachtę zaściankową reprezentują Bohatyrowicze. Żyją oni tak jak chłopi, pracują na swoich gospodarstwach wszystko zdobywając pracą swoich rąk. Od chłopów różnią się wyższą kulturą, świadomością i poczuciem wartości. Zawsze byli ludźmi wolnymi i dopiero carski ukaz pozbawił ich szlachectwa. Justyna podczas odwiedzin w zagrodzie Jana i Anzelma jest zauroczona schludnością domu, uprawami takimi samymi jak w Korczynie. Na taki wygląd gospodarstwa wpływ miała wiedza zdobyta dzięki Andrzejowi Korczyńskiemu. Przed powstaniem młodzi Korczyńscy byli częstymi gościami u Bohatyrowiczów. Przynosili im książki, uczyli miłości do ojczyzny na dziełach wieszczów romantycznych, uczyli nowych technik upraw, sprowadzali dla nich nasiona warzyw, drzewka. W zaścianku żyją również wspomnienia o Janie i Cecylii, którzy dzięki miłości i wspólnej pracy przekształcili dziką puszczę w krainę żyzną i bogatą. Dla potomków Jana i Cecylii praca pozostała nadal największą wartością, jest dla nich źródłem radości i satysfakcji. Bohatyrowicze są prawdziwymi patriotami, pamiętają o udziale swoich przodków w kampanii Napoleońskiej, nie zapominają o mogile w puszczy nad Niemnem, gdzie leżą ich bliscy i okoliczna szlachta.

IDEA SOLIDARYZMU KLASOWEGO -była bardzo popularna w okresie pozytywizmu, leżała u podstaw wszystkich haseł pozytywistycznych. Programy pracy u podstaw, pracy organicznej, asymilacji żydów i emancypacji kobiet uzależnione były od integracji społeczeństwa i od współpracy wszystkich stanów. Powieść jest wyrazem wiary w taką współpracę. Jest to powieść optymistyczna, jej autorka proponuje porozumienie między dworem a wsią w czym widzi ratunek dla całego polskiego narodu. Wieś stanie się oświecona a dwór bogatszy. To zaowocuje postępem gospodarczym całego państwa i przyniesie narodowi upragnioną wolność.

Hasło pracy u podstaw -Andrzej Korczyński jest prekursorem tego hasła. Przygotowując pppppp do powstania szerzy wśród nich oświatę przynosząc nie tylko dzieła polskich romantyków ale także podręczniki agronomii. Skutki działalności Korczyńskiego ogląda 20 lat później Justyna Orzelska. Jest zdumiona nowoczesnością gospodarstwa Jana i Anzelma, jest zdumiona kulturą mieszkańców tego zaścianku. W domu Bohatyrowiczów znalazła Justyna cel swojego życia, postanowiła kontynuować pracę Andrzeja. Tej samej idei wierny jest Witold Korczyński. Idąc w ślad stryja stara się uczyć chłopów, propagować nowe zasady gospodarowania. Swoją wiedzę pragnie wykorzystać nie tylko dla podniesienia majątku ojca ale też całego zaścianka.

Emancypacja kobiet -w utworze występuje wiele kobiet ale tylko 3 z nich można nazwać emancypantkami. Są to Justyna Orzelska, Andrzejowa Korczyńska i pani Kirłowa. Korczyńska jest przykładem prawdziwej patriotki i tragicznej matki. Nie udało się jej zaszczepić w synu cech które posiadał jego ojciec. Jej życie jest wewnętrzną szarpaniną wypełnioną walką sumienia, rozdarte więzią miłości do syna a szacunkiem dla nieżyjącego męża. Zupełnie inna jest sytuacja pani Kirłowej. Utrzymuje ona małe gospodarstwo i wychowuje gromadkę dzieci. Jej mąż jest próżniakiem i nierobem. Kirłowa jest bardzo dzielna, nie poddaje się przeciwnościom losu. Jest życzliwa dla ludzi, z trudem radzi sobie z trudnościami życia. Prawdziwą emancypantką jest Justyna Orzelska. Jest najodważniejsza z całej trójki. Odrzuca propozycję wyjścia za bogatego Różyca, odrzuca propozycję Zygmunta -dawnej wielkiej miłości, odrzuca wszelkie konwenanse i godzi się na ślub z Jankiem Bohatyrowiczem. Nie obawia się trudów wiejskiego życia, ciężkiej fizycznej pracy, prymitywnych warunków mieszkaniowych i przebywania wśród prostych ludzi. Wierzy ona w siebie i skuteczność swego działania. Pragnie ona kształtować swój los i za skutki tego działania jest gotowa ponieść konsekwencje.

Praca jako najwyższa wartość człowieka -kryterium podziału bohaterów "Nad Niemnem" na pozytywnych i negatywnych jest praca. Ci, którzy nie pracują, prowadzą próżniaczy tryb życia są postaciami z którymi czytelnik nie powinien się utożsamiać. Do takich bohaterów należy Zygmunt, Kirłow, Różyc, pani Emilia, Teresa. Tych, którzy pracują autorka ukazuje pozytywnie. Kult pracy wyraża w legendzie o Janie i Cecylii. Praca w tej legendzie utożsamiana jest w bohaterstwie, jest wartością zawsze żywą i inspirującą nowe pokolenia Bohatyrowiczów. Opisując pracę mieszkańców zaścianka autorka zwraca uwagę czytelnika na jej integrujący i radosny charakter. Opis żniw to nie opis znoju ludzkiego wysiłku ale opis radości i poczucia szczęścia żniwiarzy. Zniwa są dla tych ludzi czymś pięknym i radosnym, dostrzegają oni piękno otaczającej przyrody i cieszą się, że wynagradza ona ich trudy.

Kwestia powstania styczniowego -akcja powieści rozgrywa się w 20 kilka lat po upadku powstania. Bohaterowie żyjący sprawami codziennymi i trudnościami życia raz po raz sięgają pamięcią do tamtych dni. Nie zapominają o mogile, wspólnym grobie powstańców poległych w przegranej bitwie znajdującej się w nadniemeńskiej puszczy. Pisarka nie pisze wprost o sprawie powstania z powodu cenzury. Anzelm Bohatyrowicz, Andrzejowa Korczyńska, Janek Bohatyrowicz doskonale pamiętają tragiczne dni, kiedy nad brzegiem Niemna toczyła się bitwa z rosjanami w której ginęli bliscy. Dla Andrzejowej i Anzelma te dni są najważniejszymi momentami ich życia. W pamięci zostały one uchwycone jako dni chwały i tego co najważniejsze w życiu człowieka. Orzeszkowa opisując mogiłę, przytaczając rozmowy swoich bohaterów, opisując ich myśli o powstaniu składa hołd dla bohaterstwa powstańców z 1863 roku.

Bolesław Prus -(wł. Aleksander Głowacki) ur. 20 VII 1847 w Hrubieszowie, zm. 19 V 1912 w Warszawie. Wcześnie stracił rodziców i wychowywał się u krewnych w Puławach. Brał udział w powstaniu styczniowym. W 1879 r. został członkiem Międzynarodowego Towarzystwa Literackiego. Na przełomie XIX i XX w. oddał się pracy społecznej i był bardzo czynnym działaczem. Tworzył wiele powieści i nowel oraz zajmował się publicystyką. Do najbardziej znanych utworów należą nowele:"Anielka","Katarynka","Antek" oraz powieści "Lalka", "Placówka", "Faraon", "Emancypantki".

"LALKA" -w utworze ukazany jest obraz polskiego społeczeństwa.

mieszczństwo niemieckie -w utworze reprezentują je 3 pokolenia Minclów. Stary Jan Mincel pojawia się we wspomnieniach Ignacego Rzeckiego, który pracował w sklepie u Minclów od dzieciństwa po wiek dojrzały. Stary Mincel był człowiekiem pracowitym, praktycznym i solidnym. Od pracowników sklepu wymagał bardzo dużo. Uważał, że poprzez pracę, oszczędzanie i uczciwość można się podnieść z materialnej nędzy. Umiał znaleźć czas dla swoich pracowników, by ich uczyć i wprowadzać w tajniki handlu. Uczył ich dyscypliny, wpajał nawyki oszczędzania. Dzięki swej pracy i zasadom dorobił się jednego z najbogatszych sklepów w Warszawie. Swoim bratankom pozostawił w spadku sumę, która pozwoliła im na otwarcie dwóch oddzielnych sklepów. Młodzi Minclowie okazali się bardzo podatni na Polską kulturę i obyczaje. Spolonizowali się a nawet stali się polskimi patriotami. Przykładem może być postępowanie młodego Jana Mincla, który pomógł Rzeckiemu i Katzowi w ich wyprawie na Węgry. Ten sam Jan Mincel uratował Rzeckiego od więzienia po upadku powstania i umożliwił mu powrót do Warszawy.

mieszcz. żydowskie -grupę tą reprezentują też 3 pokolenia żydów Szlangbaumów. Stary Szl. jest typowym żydowskim geszewciarzem. Do Polaków, szczególnie bogatych ma uniżony stosunek jednak wykorzystuje ich słabości. Jest bezwzględnym lichwiarzem tworzącym w tajemnicy ogromną fortunę. Jego syn jest subiektem w sklepie Wokulskiego i jako pracownik nie ma równego sobie. Jest obrotny, ruchliwy i aż nieprzyzwoicie uprzejmy dla klientów. Jego zalety niestety w oczach polaków są wadami. Prawdziwe oblicze Szlangbaumów objawia się w chwili, gdy stają się oni właścicielami sklepu Wokulskiego i gdy Henryk staje na czele spółki do handlu ze wschodem. Nie kryją już wtedy pogardy dla Polaków, młody Szlangbaum wyrzuca wszystkich subiektów nigdyś kolegów ze sklepu Wokulskiego.

mieszcz. polskie -reprezentują je w powieści Wokulski i Rzecki. Są oni jednak ewementami na tle całej grupy, która w powieści znajduje się na dalszym planie. Polskie mieszczaństwo jest słabe, niezorganizowane, nie mające przyszłości. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest typowo polska pogarda dla pracy, nieumiejętność oszczędzania. W kawiarni u Hopfera znajdują się przyjaciele Rzeckiego wywodzący się z warszawskiego mieszczaństwa. Z ich rozmów wynika, że mają oni pretensje do całego świata, iż sami nie wiedzą czego chcą. Ich życiową ambicją jest dorównać arystokratom, żyć tak jak oni. Od tej warstwy wyraźnie odcinają się Wokulski i Rzecki. Rzecki kocha swoją pracę, jest niezwykle uczciwy i szlachetny. Mimo to nie ma nic, ani domu, ani oszczędności, jego majątek stanowią stara gitara i pies. Przeciwieństwem Rzeckiego wydaje się Wokulski. Jest inteligentnym, prężnym i zdolnym do ryzyka kupcem. Pomnaża majątek odziedziczony po Minclach i staje się bogatym człowiekiem. Ma koncepcję rozwoju handlu w Polsce, wie jak wprowadzić zmiany zmierzające do wzbogacenia polskich miast. Jednak pierwsze niepowodzenie wytrąca mu broń z ręki. Jest on przede wszystkim nieszczęśliwym romantycznym kochankiem a nie praktycznym i wyrachowanym kupcem. Rozczarowany zachowaniem Izabeli koncentruje się na swoim cierpieniu, przekreśla swoje idee i plany. B. Prus bardzo krytycznie ocenił polskie mieszczaństwo. Jest ono nieporadne, daje się wyeliminować żydom i niemcom. To co miało być źródłem bogacenia się polaków staje się źródłem dobrobytu innych grup narodowościowych, które w polsce znalazły doskonałe warunki do życiowego awansu.

arystokracja -a. ukazana w "Lalce" jest już przeżytkiem, żyje wspomnieniami o dawnej świetności i bogactwie. Arystokraci żyją ciągle w świecie nierzeczywistym, bajkowym. Jest to świat luksusu, prawdziwej i wielkiej sztuki. Piękne są pałace tych ludzi, przedmioty którymi się otaczają. W tym dziwnym świecie różnice kultury, języka, różnice wynikające z miejsca zamieszkania arystokratów są nie istotne. Jest to bowiem świat kosmopolityczny. Jest to świat próżniaków, wysiłek fizyczny w tym świecie został ograniczony do naciśnięcia guzika dzwonka wzywającego lokaja lub służącą. Majątki arystokracji to tylko ruiny. Łęcki żyje za pożyczone pieniądze, Książę inicjuje różne przedsięwzięcia finansowe, by ratować siebie i członków własnej kasty. Wszyscy są megalomanami i egoistami. Do pracy mają negatywny stosunek, praca, szczególnie zarobkowa jest ciągle dla nich hańbiącym zajęciem. Izabela nie może znieść u Wokulskiego tego, że jest kupcem i zarabia na własne i innych utrzymanie. Była by mu przychylna gdyby był salonowym bawidamkiem, oszustem i pochodził z arystokracji. Panna Łęcka uważa, że arystokraci zostali obdażeni szczególną łaską Boga. To on sprawił, że nie muszą pracować, że żyją w pięknym, bajkowym świecie. Pozostali ludzie zamieszkali Ziemię zostali skazani na pracę za bliżej nie określone grzechy. To, że żyją w upokorzeniu, cierpią jest tylko ich winą. Natomiast służący powinni być szczęśliwi, że mogą służyć jej, pannie z wytwornego towarzystwa. Arystokraci nie umieją nic dobrego zrobić dla ojczyzny. Patriotyzm arystokracji ogranicza się do nieprzynoszących większych korzyści akcji filantropijnych. Panie z tej warstwy organizują kwesty, dobroczynne bale po to, by wspomóc jedną czy dwie ochronki. Są to śmieszne gesty w porównaniu z ogromem nędzy ludzkiej, którą są otoczeni. Prus zarzuca arystokracji moralne zakłamanie. W salonach mówi się ciągle o honorze, tradycji i wierności małżeńskiej. W rzeczywistości honor mierzy się ilością stoczonych pojedynków a nie np. szacunkiem dla własnej żony jak w przypadku barona Krzeszowskiego. Panny wychodzą za mąż za niekochanych i pogardzanych mężczyzn bo tak nakazuje obyczaj i interes. Największą wadą polskiej arystokracji wg. Prusa jest jej demoralizujący wpływ na pozostałe warstwy. Wszyscy Polacy marzą o stylu życia arystokratów. Są więc niepraktyczni, leniwi, pozbawieni inicjatywy.

proletariat -Prus ukazuje tą warstwę w sposób marginesowy. W powieści tę grupę reprezentują bracia Wysowscy, Węgiełek i dziewczyna "od Magdalenek". Wszyscy oni są nietypowymi przykładami, dzięki pomocy Wokulskiego żyją dostatnio mając pracę i pieniądze na utrzymanie. Opis życia proletariatu występuje w utworze tylko raz, jest to opis warszawskiego Powiśla zamieszkanego przez najuboższych mieszkańców Warszawy. Tamtejsze domy to przerażające rudery zbudowane na wysypisku śmieci. Ich mieszkańcy to rachityczni kalecy lub złoczyńcy. Wokulski obserwując Powiśle ma świadomość obowiązków jakie ciążą na nim i na całym społeczeństwie. Uważa, że za nędzę tych ludzi odpowiedzialność ponoszą obojętne, leniwe i syte warstwy wyższe. Prus ukazując życie proletariatu wyraża swój pesymistyczny stosunek do narodu polskiego. Nie widzi w nim żadnej siły, która zdolna byłaby do reform, która nadałaby właściwy kierunek przyszłości. Nie wierzy tak jak Orzeszkowa w ideę solidaryzmu klasowego i ubolewa nad faktem dekadencji arystokracji, zwyrodnienia moralnego i umysłowego ludu.

Ignacy Rzecki -jest wiernym i gorącym przyjacielem Stanisława Wokulskiego, u którego jest zarządcą sklepu. Jest człowiekiem skrupulatnym, pracowitym i dokładnym. Jest również typem samotnika, starym kawalerem człowiekiem skromnym i przywiązanym do swych starych przedmiotów. Wychowywał się w atmosferze romantyzmu. Od dziecka przygotowywany był przez ojca do walki o wolność ojczyzny. Ojciec musztrował go, często budził go w środku nocy robiąc próbne alarmy tak, jak czyni się to w koszarach prawdziwego wojska. Ojciec wychowywał go w duchu patriotyzmu i miłości do ojczyzny. Chciał aby w przyszłości Ignacy wraz z innymi wziął udział w walce niepodległościowej, aby pod wodzą Napoleona lub jego potomka odzyskał wolną Polskę, oswobodził ją spod jarzma zaborców. Edukacja ta miała na celu go do tego szczególnie dobrze przygotować. I rzeczywiście w kilkanaście lat później opuszcza sklep Mincla wraz z Augustem Katzem i bierze udział w Wiośnie Ludów. Rzecki zachowuje wspomnienia bitew jako najpiękniejsze chwile w życiu, mimo że pełne trwogi i okrutne wydają mu się piękne i niepowtarzalne. Z okresu tego ma również smutne wspomnienia związane z rozbiciem armii, długą tułaczką, głodem aż wreszcie samobójczą śmiercią przyjaciela - Augusta Katza. Po wielu miesiącach dzięki zabiegom Jana Mincla udaje mu się powrócić do Warszawy, gdzie znajduje zajęcie i schronienie. W stolicy żyje jako skromny sprzedawca, najpierw w sklepie Mincla a później u Wokulskiego. Jest człowiekiem pracowitym, sumiennym, bardzo dokładnie wykonującym swe przemyślane plany. Z jego pamiętników dowiadujemy się o jego prawdopodobnie jedynej miłości do pani Heleny Stawskiej. Jednak dzieli go od niej spora różnica wieku, postanawia zapoznać tą kobietę z Wokulskim i jemu ją przeznaczyć. Rzecki stara się nie ujawniać swoich uczuć do Stawskiej, choć często ją odwiedza, pomaga jej, wiele czasu spędza z jej najbliższymi. Rzecki jest również w swoim życiu wierny idei Bonapartyzmu. Otacza czcią i kultem wielką jednostkę, którą jest Napoleon. Przez całe życie oczekuje, że któryś z potomków Bonapartego wstąpi na tron francuski, rozprawi się z niemcami, zadba również o sprawę polską. Nie wierzy w śmierć młodego Napoleona IV, który zginął w Afryce podczas walki z "jakimiś" Zulusami. Jego wiara w siłę Napoleona była przez wiele lat umacniana przez jego ojca, który wychowywał go w duchu czci do Napoleona. Podobnie jak ojciec, Ignacy do końca swych dni oczekuje powrotu wielkiego wodza. I.Rz. umiera mając przed oczami najpiękniejsze obrazy z życia, w tym również z bitwy w której brał udział. Nie jest on typowym bohaterem romantycznym. Mimo, że walczy o wolność ojczyzny to jednak nie jest konspiratorem, o co posądza Wokulskiego. Nie jest również wielką indywidualnością. Żyje bardzo skromnie, daje się nawet ośmieszać. Podobnie jak wielu bohaterów romantycznych jest człowiekiem samotnym. Przeżywa równiez miłość, która się nie spełnia gdyż od wybranki jego serca dzieli go dość duża różnica wieku. Podobnie jak i inni romantycy otacza kultem wielką indywidualność. W jego przypadku jest to Napoleon Bonaparte. Oczekuje powrotu na międzynarodową arenę jednego z jego potomków. I.Rz. jest osobowością w której spotykamy zarówno cechy romantyczne np. walka o wolność ojczyzny, nieszczęśliwa miłość, kult jednostki jak i cechy pozytywistyczne (wypełnienie życia pracą).

Stanisław Wokulski -jest pierwszoplanowym bohaterem "Lalki". Jego młodość ukazana jest poprzez nawiązywanie do pamiętnika "Starego Subiekta" I. Rz. S.W. syn zrujnowanego szlachcica od najmłodszych lat musiał liczyć wyłącznie na siebie. Był niezwykle silnym psychicznie, ambitnym człowiekiem. Te cechy zaprowadziły go do Szkoły Głównej, gdzie oddał się studiom przyrodniczym godząc je z pracą zarobkową. Praca, entuzjazm nauki, pęd do zdobywania wiedzy to cechy typowe dla pozytywistów. Łączyły się one u Wokulskiego wraz z cechami romantycznymi. Jedną z nich była wiara w skuteczność spisku i rewolucji. Był uczestnikiem powstania styczniowego i zesłańcem na Sybir. Był również samotnikiem, wyrastał ponad przeciętność i to stało się jedną z przyczyn jego klęski. Drugą przyczyną jego życiowej porażki była romantyczna miłość. Zakochał się w pannie Izabeli Łęckiej, tak jak przystało na romantycznego kochanka - od pierwszego wejrzenia. Dla zdobycia jej uczuć postanowił zdobyć ogromny majątek, którego wielkość stała by się zadziwiająca nawet w jej arystokratycznych sferach. Powiodła się niebezpieczna wyprawa na Bałkany, gdzie na dostawach żywności dla wojska pomnożył majątek odziedziczony po Minclach. Jego stosunek do Izabeli nacechowany był uwielbieniem i naiwnością. W. nie zauważał jej prawdziwego oblicza: głupoty,egoizmu i wyrachowania. Dopiero jej rozmowa ze Starskim uświadomiła mu jej podłość. Wywołało to w nim silny wstrząs, doprowadziło do próby popełnienia samobójstwa, wyzbycia się całego majątku i rezygnacji z zamierzanych planów mających pomóc sytuacji najbiedniej żyjących Polaków. Nie znamy jego dalszych losów, ale zapewne czy popełnił samobójstwo czy też wybrał pracę u Geista uczynił to jako nieszczęśliwy kochanek. Wokulski ma w sobie również cechy pozytywistyczne. Jest kupcem, prowadzi nowoczesny i duży sklep, zakłada także spółkę mającą na celu ożywić współpracę gopodarczą z innymi krajami. Swą pracę również traktuje zgodnie z duchem pozytywizmu. Przynosi ona efekty nie tylko jemu, ale i całemu społeczeństwu. Próbuje również pomagać najuboższym np. wspiera braci Wysockich, pomaga Węgiełkowi, umożliwia zdobycie zawodu młodej dziewczynie którą odsyła do Magdalenek. Nie szczędzi również pieniędzy na cele filantropijne. Sprawiedliwy i wyrozumiały jest także dla swoich subiektów. Wokulski ma też plany wobec Powiśla, chce poprawić sytuację ludzi tam żyjących ale jego pragnienia, cechy pozytywistyczne przekreśla romantyczne uczucie. Ujawnia się także jego pozytywistyczny stosunek do nauki i wiedzy. Rozumie rolę postępu naukowego w rozwoju cywilizacji, wierzy, że wynalazek metalu lżejszego od powietrza dokona rewolucji przemysłowej i pozwoli na realizację marzeń o szczęściu ludzkości. Dlatego też dużą część swego majątku przekazuje na cele Geista. Ma również szacunek do Ochockiego, młodego uczonego arystokraty będącego dla Wokulskiego symbolem nowych czasów w których ludzie będą sobie równi a ich pochodzenie nie będzie decydowało o warunkach życia i awansie społecznym. W. jest człowiekiem bez uprzedzeń, nie dzieli ludzi na biednych, bogatych, mądrych i głupich. Dla niego kryteriami wartości człowieka są praca i uczciwość. Dlatego też bardzo ceni Rzeckiego, Stawską i Ochockiego.

Julian Ochocki -literacka postać J.O. wzorowana była na Julianie Ochorowiczu -pozytywiście, entuzjaście nauki i techniki, znanej postaci warszawskich kręgów pozytywistów. Ochocki jest zupełnie inną postacią niż Rzecki i Wokulski. Jest z pochodzenia arystokratą ale do arystokracji ma krytyczny stosunek. Chętnie bywa na salonach, nie stroni od towarzystwa pięknych pań ale życie salonowe mu nie imponuje. Jest wszechstronnie wykształconym człowiekiem, genialnym wynalazcą który wierzy, że rozwój techniki, rozwój cywilizacji przyniosą światu szczęście i bogactwo. Irytuje go próżniaczy styl życia arystokracji, smieszy jej megalomania i życie w skostniałych formach. Panie arystokratki również traktuje z dystansem, bawi ich jego towarzystwo ale wie, że są próżne, egoistyczne i chętnie bawią się ludzkimi uczuciami. Nie chce się zakochiwać, bowiem małżeństwo traktuje jako przeszkodę w pracy naukowej, w pracy nad wynalazkami. Ludzi ocenia nie wg. pochodzenia, majątku a wg. uczciwości i użyteczności dla innych. Szanuje Rzeckiego i Wokulskiego, ich towarzystwo ceni sobie bardziej niż towarzystwo wytwornych pań i panów. Z Wokulskim łączy go dodatkowo entuzjazm dla nauki. Tak, jak Rzecki i Wokulski jest idealistą, pragnie pracować dla innych, pragnie uszczęśliwiać świat. Jest człowiekiem trzeźwo myślącym, uparcie dążącym do celu. Wokulski patrząc z zazdrością na Ochockiego dostrzega w tym młodym naukowcu swojego następcę, wykonawcę niespełnionych planów i marzeń. Dlatego jemu właśnie przekazuje część fortuny, bo wie, że spożytkuje ją on dla dobra Polski. Postać Ochockiego nosi ślady optymizmu Prusa dotyczącego przyszłości kraju. Prus wierzy, że młodzi pozytywiści tacy jak Ochocki, pozbawieni obciążeń przeszłością wprowadzą polskę na drogę rozwoju, przyczynią się do zlikwidowania dzielnic nędzy w polskich miastach, uzdrowią społeczeństwo.

H.Sienkiewicz -ur.5 maja 1846r w Woli Okrzejskiej w zubożałej rodzinie ziemiańskiej. W roku 1872 podjął pracę w warszawskiej prasie jako reporter i felietonista. W roku 1905 za powieść "Quo vadis" otrzymał nagrodę Nobla. Zmarł w 1916r. w Vevey (Szwajcaria). Do najważniejszych dzieł H. Sienkiewicza można zaliczyć między innymi: nowele "Janko muzykant", "Szkice węglem", "Latarnik", trylogię ("Ogniem i mieczem", "Potop", "Pan Wołodyjowski"),"Krzyżaków","W pustyni i w puszczy","Quo vadis" oraz "Rodzinę Połanieckich".

"POTOP" -GENEZA- "Potop" powstał w 20 lat po upadku powstania styczniowego i w momencie pozytywistycznego kryzysu. Wiadomo było wtedy, że program pozytywistyczny nie zostanie zrealizowany a w kraju nie będą rozwiązane podstawowe problemy nędzy i zacofania społeczeństwa. Utwór jest odpowiedzią na nastroje pesymizmu jakie ogarnęły wówczas polaków. Pisarz chcąc zmienić te nastroje, tchnąć w swoich rodaków ducha napisał cykl 3 powieści historycznych -"Trylogię". Akcja tych powieści rozgrywa się w połowie XVII w. w latach1648-1672 W powieściach ukazane są najważniejsze wydarzenia historyczne takie jak: bunt Chmielnickiego, najazd szwedzki i wojny z Turkami W każdym z utworów bohaterowie pierwszoplanowi są inni, ne mniej jednak we wszystkich występują te same postacie jak: Onufry Zagłoba, Michał Wołodyjowski i Jan Skrzetuski. Sienkiewicz w trylogii sięgnął do najtrudniejszych lat w historii wolnej Polski, lat naznaczonych wojnami, napadami, zbliżaniem się do katastrofy. Trylogia nie jest jednak powieścią o klęsce, jest powieścią o bohaterstwie i zwycięstwie. Sienkiewicz ukazuje takie sytuacje, z których naród Polski wychodził zwycięsko. Te właśnie sytuacje miały krzepić współczesnych pisarzowi Polaków, miały ich uczyć wiary w lepszą przyszłość, przygotowywać do walki i ofiar z nią związanych. Zdaniem Sienkiewicza Polacy w sytuacjach krytycznych potrafią się zjednoczyć i sięgnąć po niepodległość albo obronić wolność i niezawisłość.

Krytyka polskiej magnaterii -Polskich magnatów reprezentują w "P" Janusz Radziwiłł, Bogusław Radziwiłł, Piotr Opaliński, Krzysztof Opaliński, Hieronim Radziejowski, Jerzy Lubomirski, Jan Zamoyski, Michał Radziwiłł, Paweł Sapieha. Pisarz podzielił tą grupę na dwie części: patriotów -Sapieha, Michał Radziwiłł, i zdrajców: Janusz i Bogusław Radziwiłł, Hieronim Radziejowski. Zdrajcom poświęcił Sienkiewicz znacznie więcej uwagi niż patriotom. Ich obraz w powieści jest bogatszy, barwniejszy i ciekawszy. Pisarz w sposób niezwykle szczegółowy ukazuje ich wady prowadzące do zguby Rzeczypospolitej. Wszyscy magnaci bez wyjątku są pyszni, butni, lekceważą króla bowiem ten ich irytuje słabością własnego urzędu. Ich pycha jest nieposkromiona, Radziwiłłowie są potężniejsi niż sam król Jan Kazimierz. Mają olbrzymie majątki, pławią się w niewyobrażalnym bogactwie, mają własne wojsko, mają międzynarodowe stosunki i cieszą się wolnością o której w innym kraju nawet nie mogliby marzyć. To wszystko ich jednak nie zadowala. Pragną korony, usamodzielnienia się Litwy, Prus i uczynienia z nich niezależnego państwa rządzonego przez dynastię Radziwiłłów. Są pełni fałszu i obłudy, w grze politycznej gotowi są do czynów potwornych. Radziwiłł mami szlachtę litewską a to traktując ją po przyjacielsku a to przypominając jej rodzinne koligacje z Radziwiłłami, a to łudząc nadzieję na awans społeczny. Janusz Radziwiłł nosi się jak typowy polski szlachcic, stara się wyglądem zewnętrznym nie wyróżniać z ogółu szlacheckiego. Jest to jednak jego świadoma gra, obliczona na zjednanie sobie przychylności ludzkiej, na zdobycie popularności. W gruncie rzeczy szlachtą gardzi przygotowuje się po cichu do ograniczenia jej swobód w przypadku realizacji własnych planów. Do tego, co polskie ma obojętny stosunek. Jest luteraninem i od polskiej kultury oddziela go inne wyznanie jak i fascynacja cudzoziemszczyzną. Jeszcze mniej sympatyczną postacią jest Bogusław Radziwiłł, stryjeczny brat Janusza. Równie potężny i bogaty nie ukrywa swoich prawdziwych zamiarów. Pragnie dla swego rodu królewskiego splendoru i głośno mówi o swojej pogardzie dla Jana Kazimierza. Wszystko, co polskie jest dla niego odpychające, wstydliwe. Nosi się z cudzoziemska i głosi swoją fascynację kuturą francuską i niemiecką. Jest typowym zdrajcą, jawnie przyznaje się do swojej współpracy z wrogami Polski. W odróżnieniu od Janusza nie ma żadnych zasad rycerskich. Nie wie, co to jest honor, szacunek dla kobiet i prawdomówność. Jest cyniczny i zblazowany. Przykładem tego jest stosunek Bogusława do Oleńki Billewiczówny. Oleńka jest jego jedyną i prawdziwą w życiu miłością. Miłość nie wyzwala jednak w nim szlachetnych postaw. Wszystko robi, aby ją uwieść, skrzywdzić, ośmieszyć. Jest typowym kobieciarzem, który tłumi w sobie wszystko to, co dobre i uczciwe. Stara się o rękę córki księcia Janusza, choć ani jej nie kocha, ani nie pragnie. Małżeństwo to ma na cele tylko utwierdzić jego pozycję w świecie, uczynić bogatszym, potężniejszym. Polska jest dla niego kawałkiem sukna, z którego należy wydrzeć taki kawał, by starczyło na królewski płaszcz dla Radziwiłłów. Mimo, że lekceważy polskiego monarchę to jednak nie ma ochoty płacić kosztów swego lekceważenia. Gdy pozycja Jana Kazimierza znów jest wysoka, gdy wojna ze szwedami bliska jest wygrania Bogusław R. znów powraca do łask. Znów staje się przymilny, pokorny i czeka na nadażającą się okazję, by odegrać się na Polsce i Polakach. Hieronim Radziejowski sprowadza szwedów do Polski. Jego podłość jest niemiła nawet samym szwedom, którzy go lekceważą i uważają za łajdaka. Postępowaniem jego kieruje chęć odwetu. Król skazał go na banicję i Radziejowski z tym wyrokiem nie chciał się pogodzić. Dla osobistej, prywatnej sprawy potrafił ściągnąć cierpienia na cały naród. Opalińscy z Wielkopolski są nie tyle zdrajcami co głupcami. Za byle jakie, bez pokrycia obietnice szwedów potrafili im oddać Wielkopolskę. Czynili tak dla własnego spokoju, z braku doświadczenia w prowadzeniu wojen, z lekceważenia króla i obojętności dla spraw narodu. Lubomirski jest pokazany w powieści jako patriota, przyjmuje króla, obiecuje mu swoją pomoc w walce ze Szwedami. Jest to jednak niezwykle pyszny, zarozumiały magnat pragnący olśnić wszystkich swoją potęgą. Historia pozostawiła o nim przekaz jako o zdrajcy, rokoszninie, buntowniku wobec króla. O magnatach patriotach w "P" mówi się niewiele. Nie mniej jednak to im zawdzięcza się organizowanie pierwszych prób walki z najeźdzcą. Paweł Sapieha, Michał Radziwiłł ani przez chwilę nie wachali się, gdzie jest ich miejsce. Przystąpili do organizowania oddziałów, zebrali rozproszone chorągwie i oddali cały swój majątek na wyposażenie wojska. Paweł Sapieha oddał w zastaw nawet zastawę stołową i biżuterię żony by zdobyć pieniądze na broń, konie i karmę dla nich.

Szlachta -reprezentowana jest przez wszystkich pierwszoplanowych bohaterów: A. Kmicica, M. Wołodyjowskiego, Onufrego Zagłobę, braci Skrzetuskich. Reprezentowana jest również przez szlachtę w opisach zbiorowych np. w obozie pod Ujściem, w obronie Częstochowy, ukazana w bitwach. Ocena szlacty w "P" nie jest jednoznaczna. Sienkiewicz zarzuca jej wiele wad. Podobnie jak magnaci, szlachta ceni sobie nade wszystko wolność szlachecką. W obozie pod Ujściem jest negatywnie ustosunkowana do obowiązku walki ze szwedami. Przybywa do obozu pospolitego ruszenia tak, jak gdyby przybywała na wielodniowe spotkanie towarzyskie. Wiezie ze sobą ogromne zapasy żywności, towarzyszą jej całe zastępy służby. Nikt do bitwy nie jest jednak właściwie przygotowany, nie ma odpowiedniego umundurowania, nie ma broni, nie ma amunucji. To, co przywiozła szlachta wielkopolska ze sobą do obozu pospolitego ruszenia, używane było jeszcze przez jej prapradziadów. Pospolite ruszenie spędzało dzień nie na ćwiczeniach wojskowych a na ucztach, pijaństwie i pojedynkach. Gdy oczekiwania na wroga zaczęły się przeciągać, wśród szlachty zaczął szerzyć się duch defetyzmu. Wszyscy niepokoili się strzyżą owiec czekającą ich w domu i zbliżającymi się żniwami. Ten duch zwyciężył, gdy pojawili się szwedzi. Szlachta wielkopolska z ulgą i radością przyjęła informację o poddaniu szwedom wielkopolski. Wróciła do domu zadowolona, bo szwedzi obiecali jej zachowanie wszystkich przywilejów. Tak, jak szlachta wielkopolska zachowywała się szlachta innych ziem. Potop szwedzki zalał całą Polskę. Doiero obrona Częstochowy i odwrót spod klasztoru szwedów zmienił nastawienie polaków do walki. Szlachta uwierzyła we własne siły, w możliwość rozgromienia wroga. Na zmianę stosunku szlachty do szwedów wpłynęło nieprzestrzeganie przez nich zobowiązań i obietnic. Szlachtę oburzało betrzeszczenie kościołów przez żołnierzy, wyznawców luteranizmu, nie mogła ona się pogodzić z ograniczaniem swobód obywatelskich, nie chciała ponosić kosztów utrzymania potężnej armii króla Karola Gustawa. Zwycięska obrona Częstochowy zapoczątkowała ogólnonarodowe powstanie i wyparcie wrogów z granic Rzeczypospolitej. W ocenie szlachty w "P" dominują jednak pozytywne stwierdzenia. Sienkiewicz składa w nim hołd bohaterstwu i odwadze tej części rycerstwa, którą reprezentowali Kmicic, Wołodyjowski, bracia Skrzetuscy i Zagłoba. Znaczna część szlachty nigdy nie pogodziła się z klęską Rzeczypospolitej, ani na moment nie przestała być wierna królowi Janowi Kazimierzowi. O bohaterstwie Polaków i ich przywiązaniu do ojczyzny świadczy choćby opis uczty u księcia J. Radziwiłła w Kiejdanach. Prawie wszyscy nie zważając na własne bezpieczeństwo wypowiedzieli mu służbę, jako zdrajcy narodu. Wielu z nich przystąpiło do organizowania walki zbrojnej ze szwedami. M.Wołodyjowski podjął ryzyko dowodzenia chorągwią w walce z przeważającymi siłami wroga. Nie myślał wtedy o korzyściach, o sławie ani nawet o sensie tej walki. Honor rycerski, miłość do ojczyzny, głęboka wiara i lojalność wobec króla dyktowały mu nieugiętość i zobowiązywały do najwyższych ofiar. Takich jak Wołodyjowski było tysiące. Nie oglądali się oni na korzyści materialne. Dla dobra ojczyzny oddawali majątki, swe życie. Szlak bojowy Wołodyjowskiego, Kmicica składał sie z cierpienia, wojennej tułaczki, ran, porażek i zwycięstw. Ci ludzie przemierzyli całą Polskę w wojennych trudach by wyprzeć wroga z jej granic. Mimo krytycznego stos. Sienkiewicza do polskiej szlachty "P" jest jej apteozą. Sienkiewicz ukazuje siłę moralną szlachty i zdolność do odradzania się. Błądzenie szlachty okazało się chwilową słabością, doświadczena niesprawiedliwością szwedów potrafiła zmobilizować się i zwyciężyć.

Lud -chłopi w "P" ukazani są margiesowo, tylko jeden z nich, Michałko, bohater bitwy pod Tarnobrzegiem został wymieniony. Ocena ludu w "P" jest bardzo pozytywna. Dla polskich wieśniaków Szwedzi od początku byli wrogami i najeźdźcami. Źródłem tej wrogości był szwedzki protestantyzm i inność kulturowa najeźdzców. Chłop walcząc ze Szwedami stawał w obronie wiary i polskości. Chłopi, choć nie mieli obowiązku walki ze Szwedami przystąpili do niej natychmiast. Stosując metody partyzanckie stali się prawdziwą siłą w walce z doświadczonym w bitwach wojskiem szwedzkim. Nękali niewielkie oddziały Szwedów, więzili pojedynczych żołnierzy i wpływali na osłabienie moralne Szwedów. Szwedzi bardziej obawiali się podstępnych i okrutnych chłopów niż starcia z regularnymi oddziałami polskiego rycerstwa. W "P" znajdują się 2 opisy bitew chłopów z oddziałami szwedzkimi. Bohaterami pierwszego opisu byli górale, którzy wybijając w pień Szwedów uratowali życie Janowi Kazimierzowi. W drugim opisie bohaterem był Michałko, służący z plebani pod Tarnobrzegiem. Ten wiejski chłopiec odznaczył się wyjątkowym bohaterstwem, walczył tak, jak przystało na prawdziwego rycerza. Walczył, bo tak nakazywały mu poczucie własnej sprawy i nienawiść do szwedzkiego okupanta.

Rozwój świadomości ideowej A.Kmicica -Z mocy testamentu ustanowionego przez Herakliusza Billewicza, jego wnuczka Aleksandra ma pośubić A.K.,lub jeśli splami on swe imię złą sławą ma udać się do zakonu. Dziewczyna widziała go tylko raz mając kilkanaście lat, gdy jeszcze wtedy latał ze strzelbą po polach uważając to za najlepsze zajęcie. Zapewne wiele razy zastanawiała się jakim człowiekiem jest A.K. obecnie? Już pierwsze spotkanie z nim w dworku w Wodoktach mówi nam o jego charakterze bardzo dużo. A.K. poznajemy jako młodego wesołego i dumnego szlachcica. Nie jest on człowiekiem zbyt bogatym, od wielu już lat większość czasu spędza na wojnach przybywając do domu w przerwach pomiędzy kolejnymi zatargami. Osobowość tego szlachcica wywiera ogromne wrażenie na Oleńce. Jest człowiekiem śmiałym, bezpośrednim, zachowuje się bardzo swobodnie. Po tym spotkaniu udaje się do odziedziczonej w spadku posiadłości, gdzie zastając pijanych kompanów przyłącza się do pijatyki. Podczas niej rozgrywane są zawody strzeleckie podczas których pijani strzelają do trofeów myśliwskich zawieszonych na ścianach. Przypadkowo trafiane są również portrety rodzinne Billewiczów, które stają się następnie obiektem agresji hulaków. Napadają oni na nie z szablami i doszczętnie niszczą. Następnie uwaga uczestników zabawy kieruje się ku dworskim dziewkom przyglądającym się przez okna niecodziennym wyczynom szlachciców. W czasie jego kilkudniowej nieobecności do Aleksandry przybywają 3 szlachcice, opowiadają o wyczynach Kmicica i jego kompanów. Mówią, że zdarza się to bardzo często, ludzie boją się oficerów Andrzeja, którzy swym zachowaniem budzą postrach w całej okolicy. Oleńka, na której K. wywarł miłe wrażenie nie wierzy że Andrzej jest zdolny do czegoś takiego a po upewnieniu się że jest to prawda winą obciąża jego kompanów jakoby mających na niego zły wpływ. Jednak rzeczywiste cechy jego charakteru ujawniają się po zdławieniu buntu w Upicie. Uważał on że rację ma ten, kto jest silniejszy. Między młodymi dochodzi do sprzeczki, gdyż rozczarowana dziewczyna jest już pewna, że ma do czynienia z hulaką, łotrem i podłym awanturnikiem. Jego porywczość potwierdza zemsta dokonana na Butrymach za zabicie jego kompanów oraz późniejsza próba porwania Oleńki. Ufając swym siłom i sławie zabijaki podejmuje pojedynek z Michałem Wołodyjowskim. Po jego przegraniu i zranieniu licznie zgromadzona szlachta chce dokonać samosądu za jego łotrostwa ale W. nie dopuszcza do tego. W tym czasie wybucha wojna ze szwedami. K. otrzymuje list z rozkazem czynienia zaciągów. Jest tym zadaniem uradowany, gdyż właśnie dotąd łupy wojennne były źródłem jego dochodów. Wojna też mogła uchronić go przed sądem. Pamięta również o liście Oleńki, zgodnie z którym dawała mu szansę na przebaczenie jeśli winy przebaczą mu sami poszkodowani. Wg. niego mógł to uczynić jedynie przez zdobycie sławy doskonałego żołnierza. Wyrusza do księcia Janusza Radziwiłła i staje się jego bliskim współpracownikiem. Lekkomyślnie przysięga księciu wierną służbę bez względu na okoliczności. Swój błąd zrozumiał, gdy ogłoszono akt poddania Litwy pod władanie króla Karola Gustawa. Jest bardzo wstrząśnięty tym wydarzeniem ale szanując rycerski honor pozostaje wierny księciu. Wszyscy uważają go za podłego zdrajcę, który dla pieniędzy gotów jest służyć samemu diabłu. Jednak pozostała w nim miłość do ojczyzny, ufając w dobre intencje Radziwiłła jest mu całkowicie uległy i ślepo wykonuje jego rozkazy. Wierność Januszowi potwierdza krwawo tłumiąc bunt żołnierzy podległym aresztowanym pułkownikom. Będąc patriotą próbuje uratować tych oficerów od śmierci a skazanych za przeciwstawienie się nowemu władcy. Uprasza księcia o oszczędzenie życia skazańcom, którzy mają zostać uwięzieni w Birży. Wkrótce drogi Wołodyjowskiego i Kmicica znów się krzyżują, życie A. ratuje list księcia wypominający mu jego wstawiennictwo za skazańcami. K. dowiaduje się, że znowu został oszukany przez księcia, jednak powraca do niego i jeszcze raz zostaje bardzo sprytnie przekonany o słuszności swego postępowania. Radziwiłł widząc, że bardzo nadszarpnął zaufania swego rycerza postanawia odprawić go w daleką misję, dowództwo nad jego chorągwią powierzyć komuś innemu. K. wyrusza z kilkoma listami do brata Janusza -Bogusława a także do samego króla szwedzkiego. B. myśląc, że K. jest wtajemniczony we wszystkie sprawy swego brata wyjaśnia mu taktykę postępowania Janusza. K. zrozumiał swoje zaślepienie i chcąc zakończyć haniebną służbę porywa Bogusława, który niestety wkrótce ucieka. K. pała chęcią zemsty na Radziwiłłach i jego dalsze działania opierają sie na tym afekcie. W jego życiu następuje przełom, postanawia walczyć za ojczyznę tylko pod wodzą króla. Chcąc zapewnić bezpieczeństwo Billewiczom szantażuje Radziwiłłów listami, które miał do przekazania. Ostrzega również listownie przywódców pospolitego ruszenia, które podstępnie miało zostać rozbite. Chcąc odzyskać dobre imię postanawia przysłużyć się ojczyźnie wieloma bohaterskimi czynami i wierną służbą królowi. Jednak jego nazwisko mogło by mu przynieść wiele kłopotów, więc przyjmuje tymczasowo nowe -Babinicz. Udaje się w drogę do króla Jana Kazimierza. Będąc w jednej z karczm podsłuchuje rozmowę rozmowę barona Lisoli i Wrzeszczowicza o planie zaatakowania klasztoru na Jasnej Górze. Udaje się do Częstochowy, sprawę przedstawia ojcu Kordeckiemu, który po przesłuchaniu go postanawia zorganizować obronę klasztoru. K. staje się prostym żołnierzem. A., który przez wiele lat dowodził przygotowaniami do walki sam wziął w nich czynny udział. Własnoręcznie naprawiał mury i sprawdzał czy nie są gdzieś zbytnio nadwątlone. Tu uczy się pokory, w obronie klasztoru odznacza się karnością i posłuszeństwem. Jego działania są bardzo skuteczne, swoją postawą budzi powszechny podziw. Organizuje nocny atak na pobliski szaniec, powodując spore straty u Szwedów. Jednak szczególnym bohaterstwem odznacza się podczas nocnego wypadu, kiedy to ryzykując życiem wysadza największe działo burzące. Wreszcie po udaniu się do króla opowiada mu historię obrony klasztoru i oddaje mu się w służbę. Nastaje również, aby król powrócił do swego kraju, gdzie jest niecierpliwie oczekiwany. Podczas powrotu do ojczyzny towarzyszy J.K. będąc w jego świcie jednym z obrońców. W wąwozie w górach natykają się na duży oddział szwedów, na który natychmiast naciera wraz z kilkoma towarzyszami, chcąc oddać życie w obronie króla. Waleczny szlachcic wkrótce słabnie i nie jest już w stanie odpierać ciosów, wielokrotnie ranny pada na ziemię pomiędzy gęsto usiane trupy szwedów. Króla ratują górale, którzy przygotowali tu zasadzkę. Żołnierze szwedzcy zostają szybko pokonani, górale wydobywają spod stosu ciał jeszcze żywego Kmicica. Ujawnia on królowi swe prawdziwe nazwisko i traci przytomność. Podczas rekonwalescencji opowiada królowi swą historię i liczy na przebaczenie władcy za jego poprzednie czyny przeciw ojczyźnie. Wkrótce znów oddaje się wiernej służbie królowi i w toczonej wojnie odznacza się wieloma chwalebnymi czynami. Wraz ze swym oddziałem Tatarów prowadzi wojnę podjazdową, w której jest mistrzem. Jednak A.K. nie kończy tym swych patriotycznych czynów. Oddaje się całkowicie sprawie polskiej, przedkłada interes państwa nad swój własny. Chcąc powrócić do domu, gdzie oczekiwała go Oleńka, K. wierny królowi i ojczyźnie wyrusza na następną wojnę po zakończeniu której dopiero powraca do domu. Po pokonaniu przez naród polski najeźdzców K. zostaje rehabilitowany przez króla. Dopiero teraz mógł zadbać o swe prywatne interesy i ożenić się z Oleńką. Osobowość K. przez te 2 lata uległa potężnej przemianie. Był on dawniej typowym szlacheckim warchołem, hulaką i nieprzeciętnym łotrem. Jednak istniały w nim uczucia patriotyczne. najpierw oddaje się służbie Radziwiłłom, jednak oszukany przez nich postanawia się przysłużyć ojczyźnie poprzez wykonywanie rozkazów króla, dla którego chce walczyć do ostatniej kropli krwi. Biorąc czynny udział w wojnie ze szwedami oczyścił swe shańbione imię, staje się przykładem dla innych polaków. Najpierw motorem jego działania była chęć odzyskania Oleńki, jednak wkrótce dojrzał jako patriota, odsunął prywatę na bok i walczył z wrogami, dopóki ojczyzna nie stała się wolna. Sensem życia K. stała się walka w obronie ojczyzny a wspólne życie z Oleńką stało się jego dopełnieniem.

Adam Asnyk -ur. w Kaliszu 11 września 1838r. w rodzinie szlacheckiej. Zm. 2 lipca 1897. Pochowany został w Skałce. Już od czasów studenckich brał udział w pracach kół konspiracyjnych, za co był więziony. Powraca do kraju w 1863 r. i bierze czynny udział w działanich zbrojnych powstania styczniowego. Od 1870 r. mieszka w Krakowie. Asnyk debiutuje w 1865 r. w "Dzienniku literackim" W swoich wczesnych wierszach daje wyraz charakterystycznym dla pokolenia, które przeżyło klęskę powstania styczniowego, nastrojom smutku, rozgoryczenia i rozczarowania. Nie brak tu akcentów osobistych, gdyż do poczucia klęski powstania dochodzi szereg tragedii osobistych, przede wszystkim nieszczęśliwa miłość, śmierć matki oraz śmierć żony w rok po ślubie. Jego działalność popowstaniowa jest przejawem ogromnego zaandażowania w życie społeczno- polityczne kraju. Również w tym czasie, około roku 1865 debiutuje, jakby na przekór tendencjom epoki, jako poeta. W jego wczesnych wierszach dominują nastroje smutku, rozgoryczenia i rozczarowania. Z upływem czasu twórczość Asnyka nasyca się treściami filozoficznymi, pojawiają się też utwory programowe, będące wyrazem poszukiwań drogi wyjścia z pesymizmu, odnalezienia się w popowstaniowej rzeczywistości.

"Daremne żale, próżny trud" -wiersz zaadresowany jest do ostatniego pokolenia romantyków, którym przyszło żyć w epoce ideowo im obcej. Poeta zwraca się do nich z prośbą, by zgodzili się z przemianami, by zrozumieli ideały głoszone przez młode pokolenie. Zapatrzenie się w przeszłość jest zdaniem poety bezsensowne, gdyż świat rządzi się własnymi prawami a postęp jest konieczny. Swoje przekonanie o nieuchronności postępu wyraża w słowach:

"Wy nie cofniecie życia fal,

Nic skargi nie pomogą.

Bezsilne gniewy, próżny żal!

Świat pójdzie swoją drogą"

"Do młodych" -wiersz jest manifestem młodych pozytywistów. Asnyk podobnie jak A.Mickiewicz w "Odzie do młodości" kreśli program ideowy. W tym programie jest miejsce na szukanie prawdy, na wyjaśnianie tajemnic wiedzy, na krytyczne spojrzenie na przeszłość, na trzeźwe podejście do obowiązujących mitów. Poeta stawia przed młodym pokoleniem pozytywistów ambitne i wzniosłe cele, mają być kontynatuorami postępu, dokonać dzieła ulepszenia świata. Wiersz jest również ostrzeżeniem młodych przed grożącym im pychą i megalomanią. W tym celu przypomina im, iż muszą pamiętać o przeszłości, bez pracy minionych pokoleń młodzi byli by niczym. Przeszłości należy się szacunek, bo na niej "jeszcze się święty ogień żarzy". Dla Asnyka postęp jest dziełem minionych, obecnych i przyszłych pokoleń. Każde pokolenie, nawet to o największym wkładzie pracy w dzieło rozwoju świata musi odejść. Świadomość przemijania winna być pomocną w rzetelnej ocenie dorobku tych, co już odeszli.

"Sonety nad głębiami" -

Sonet XIII -"Przeszłość nie wraca jak żywe zjawisko". Asnyk wraca w tym sonecie do refleksji wyrażonych w wierszu "Do młodych". Refleksje te dotyczą relacji między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Wg. niego te 3 aspekty czasu w dziejach ludzkości są ze sobą nierozerwalnie związane i stanowią po prostu proces cywilizacyjny. Między tymi kategoriami czasu nie ma przeciwieństwa; praca minionych pokoleń i ich dorobek służy współczesnym a ci z kolei pracują dla przyszłości. Poeta stwierdza:

"Zawsze z tej samej życiodajnej strugi

Czerpiemy napój, co pragnienie gasi;

Żywi nas zasób pracy plemion długiej"

Sonet XXIV -"Póki w narodzie myśl swobody żyje". Sonet ten jest wyrazem refleksji związanych z ówczesną sytuacją polityczną Polski. Poeta myśli i mówi o Polsce znajdującej się w niewoli, Polsce pozbawionej prawa do państwowego bytu. To jest jednak podtekst sonetu, nie ma w nim bowiem ani jednego słowa o Polsce i Polakach. Refleksje poety dotyczą sytuacji ogólnej narodu, nie mającego własnego państwa. Podmiot liryczny wyraża myśl o roli świadomości niezbędnej do przetrwania niewoli i odzyskania w przyszłości niepodległości. Świadomość narodowa jest wartością niezniszczalną, wróg wobec niej jest bezsilny, tkwi ona bowiem w sercach i umysłach ludzi. Naród żyje doputy, dopóki żyje jego narodowa świadomość, przywiązanie do ojczystej mowy, zdolność do tworzenia kultury. Gdy zabraknie zbiorowej świadomości naród staje się samobójcą, z własnej woli przestaje być narodem. Poeta ostrzega Polaków przed zwątpieniem, rozpaczą, nakazuje wiarę w odzyskanie niepodległości, wiarę we własne narodowe wartości.

M.Konopnicka -ur.23 maja 1842 w Suwałkach. W czasie powstania styczniowego wraz z mężem w obawie przed aresztowaniem wyjechała do Drezna, gdzie podjęła intensywną pracę samokształceniową i zaczęła pisać. Do kraju powróciła w 1865 r. po ogłoszeniu amnestii. Po rozpadzie małżeństwa wyjeżdża do Warszawy gdzie bierze też udział w konspiracyjnych i jawnych akcjach społecznych. Umiera 8 października 1910r. w sanatorium we Lwowie.

"Wolny najmita" -bohaterem wiersza jest "wolny najmita" -chłop, który utraciwszy niewielki majątek wyrusza do miasta w poszukiwaniu pracy. Chłop ten, "blady, nędzną odziany siermienką" jest ofiarą ustawy uwłaszczeniowej. Ustawa ta przyniosła mu wprawdzie wolność ale stała się przyczyną tragedii. W wyniku splotu fatalnych okoliczności, nieurodzaju, ulewy do jego chaty zajrzał głód. Z głodu umarły mu dzieci a chatę sprzedano za zaległe podatki. Został więc skazany na poniewierkę i tułaczkę. Ustawa teoretycznie dawała chłopom wiele praw, praktycznie "wolnemu najmicie" przyniosła tylko prawo na śmierć. Autorka oskarża polskie społeczeństwo za brak troski o los "wolnych najmitów" których w Polsce jest tysiące. Apeluje do sumień ludzkich, wstrząsa opisem tragedii swojego bohatera, żąda poprawy warunków życia wypędzonych ze wsi polskich chłopów. Poetka po mistrzowsku posługuje się ironią. Słowo wolny ma w tym wierszu ironiczne znaczenie. Chłop jest wolny od dobytku, domu, rodziny, pracy i nadzieji. Wolny w tym wierszu znaczy zniewolony, pozbawiony wszystkiego tego, co ludzkie i godne człowieka.

"Rota" -wiersz "Rota" należy do liryki patriotycznej. Powstał on w warunkach niewoli i ma charakter apelu, odezwy skierowanej do wszystkich polaków. O formie apelu tego wiersza świadczy także tytuł. "ROTA" znaczy przysięga wierności i jakimś ideałom. W wierszu tym zawarte są aluzje do aktualnych wydarzeń, do szalejącej w zaborach wojny z polskością. W słowach

"Nie będzie krzyżak pluł nam w twarz

Ni dzieci nam germanił ..." zawarte jest odniesienie do poczynań prusaków względem polskiej młodzieży, polskich patriotów. "ROTA" jest przysięgą wierności ojczyźnie składaną przez poetkę w imieniu całego narodu. Utwór ten ma wyjątkową rangę w polskiej poezji patriotycznej. Stał się dzięki wartościom patriotycznym powszechnie znanym i śpiewanym hymnem narodowym wyrażającym uczucia zbiorowe Polaków.

"Miłosierdzie gminy" -W pozytywiźmie oprócz powieści opularnością cieszyły się krótkie formy prozaiczne zwane opowiadaniami, nowelami. Bohaterem utworu jest tragarz Kuntz Wunderli- staruszek mający 82 lata. Akcja rozgrywa się w pewnej bogatej, szwajcarskiej wiosce w budynku urzędu gminnego. W gminie tej wszystko na pozór jest doskonale zorganizowane, obowiąują w niej humanitarne prawa. Mieszkańcy zgodzili się by część dochodów gminy przeznaczać na dotację dla ludzi starych, zniedołężniałych. Miało to zapobiec żebractwu i nędzy ludzi, którzy nie potrafili zapracować na własne utrzymanie. Utwór jest opisem swoistej licytacji w której biorą udział mieszkańcy wsi. Jest to dziwna licytacja, licytacja w dół. Licytujący wymieniają coraz niższe sumy potrzebne im na utrzymanie starca. Człowiek ten jest przedmiotem drwin, zainteresowani zabraniem go do własnych domów oglądają jego zęby, sprawdzają siłę mięśni. Nagle na sali pojawia się mleczarz Probst, najbogatszy i najpazerniejszy mieszkaniec wsi. Rzuca on ofertę 125 franków dopłaty i staje się właścicielem starca. Utwór kończy się opisem Kuntza zaprzężonego do wózka z mlekiem razem z psem. Konopnicka opisuje w tym utworze skutki opieki społecznej nad starymi w Szwajcarii. Mądre i humanitarne prawa zostały podeptane przez ludzki egoizm, pazerność i horobliwy praktycyzm. Syn wprawdzie niezbyt bogaty czuje się uwolniony od opieki nad ojcem. Zgadza się na jego upokorzenia i sam się do nich przyczynia. Wieś jest również bezlitosna. Jej mieszkańcy wykorzystują zniedołężniałych starców przyjmują od gminy finansową pomoc na ich utrzymanie i zapędzają do ciężkiej, bezpłatnej pracy. Słowo "miłosierdzie" w tytule ma znaczenie ironiczne i w tym kontekście oznacza egoizm skrywany pod moralną obłudą.

ROMANTYZM - Granice chronologiczne polskiego romantyzmu wyznaczają daty 1822-1863. Pierwsza data oznacza rok wydania pierwszego pełnego dzieła romantycznego "Ballady i romanse" A. Mickiewicza. Rok 1863 jest rokiem wybuchu powstania styczniowego wyrosłego z tradycji romantycznych i dających im kres.

APOTEOZA spisku i rewolucji romantyzm jako najwyższą wartość traktował wolność jednostki i narodów. Różne układy społeczne i polityczne sprawiały, że wielu ludzi było tej wolności pozbawionych. Romantyzm prowodował bezkompromisową walkę o wolność i niepodległość. Walka ta miała być toczona metodami spiskowymi i konspiracyjnymi co stawiało bohatera romantycznego przed dylematami moralnymi i wyborem pomiędzy szczęściem osobistym a walką prowadzoną wbrew moralności. W literaturze tej wyrażony jest także kult młodości.

Metody poznania świata - świat był dla ludzi epoki romantyzmu swoistą jednością opartą na antymoni. Rozwijał się dzięki walce tego co materialne z tym co duchowe. Według romantyków do poznania świata prowadził nie rozum a doświadczenie. Wierzono w istnienie świata metafizycznego, nie poznawalnego zmysłami.

Koncepcja jednostki - w centrum zainteresowania romantyków znalazła się wybitna indywidualność. Romantyczny bohater był geniuszem, wybrańcem wśród milionów obdażonym wielką indywidualnością. Był on człowiekiem zbuntowanym, o ogromnym doświadczeniu, inteligentny, bystry, przewidujący i pełniący najczęściej funkcję dowódcy. Odrzucał tłum i pospolitość poświęcając się samotnie dla szczęścia ogółu. Sam był postacią tragiczną, rozdartą wewnętrznie, osamotnioną i nie rozumianą przez bliskich.

Romantyczna ludowość - Ludzie tej epoki zauważyli i docenili wartość kultury ludowej, która ich zdaniem powinna pełnić rolę kultury narodowej. Kultura ta była jeszcze nie skażona obcymi wpływami. Fascynacja ludowością sprawiła że romantycy przyjęli ludową koncepcję świata - wiarą w istnienie świata duchów i tajemniczych zjawisk oraz koncepcja ta nakładała też ścisły związek pomiędzy człowiekiem a przyrodą.

Kult miłości - romantyczna miłość to potężna namiętność, siła niszczycielska wobec której rozum jest bezsilny. Romantycy wierzyli w istnienie dusz pokrewnych które czasami się spotykają wcielone w kochanków. Spotkania te niosą ze sobą miłość a także zazwyczaj cierpienie. Kochanków dzielą olbrzymie przeszkody które są przez nich nie do pokonania. Są to przeszkody obyczajowe (Jedno z nich jest zamężne) wyznaniowe, stanowe. Miłość ta nie może być spełniona na ziemi. Ich dusze miały się spotkać dopiero po śmierci gdzie czeka ich rajskie szczęście.

Koncepcja natury - Natura była pojmowana jako twór wiecznie żywy, tajemniczy, mający duszę. Fascynowała ich tajemnica nieustannego odradzania się przyrody. Jej cząstką i zarazem najdoskonalszym elementem był człowiek. W romantycznej literaturze pełniła ona różnorodne funkcje: była tłem wydarzeń, sędzią, katem, przyjacielem czy też poteżną siłą ingerującą w życie ludzi.

Kult poety i poezji - Dla romantyków poezja była najdoskonalszą ze wszystkich dziedzin twórczości zaś poeta był istotą wybraną przez stwórcę. Poeta i poezja odgrywały w romantyźmie niezwykłą rolę. Poeta był przewodnikiem narodu, jego wieszczem a poezja narzędziem komunikowania się z tym narodem, społeczeństwem. Literatura tego okresu miała budzić sumienie w narodzie, pokazywać metody walki. Natomiast poeta miał być wodzem, politykiem, wywoływać zbiorowe uczucia i panować nad nimi. Poeta miał w nieskrępowany sposób wyrażać swoje ideały.

ADAM MICKIEWICZ - ur. w Zaolsiu koło Nowogródka 24-12-1798 r. Jego rodzice pochodzili z drobnej szlachty. W 1815 r. Adam ukończył w Nowogródku szkołę powiatową. Potem wyjechał studiować w Wilnie na kierunku nauczycielskim wydziału literatury i sztuk wyzwolonych. w roku 1817 stał się współzałożycielem Towarzystwa Filomatów. W latach 1819-23 odpracowywał stypendium rządowe jako nauczyciel. w tym czasie w 1820 r. zm. jego matka. W 1822 r. w nocy 4-5 11 został aresztowany. Uwolnino go dopiero 3-5-1824 r. za poręczeniem Lelewela. W latach 1824-29 przebywał w Petersburgu, Odessie i Moskwie. Z Rosji udał się do Niemiec a stamtąd do Włoch. W 1831 udał się do Paryża. Od 1833 redagował pismo "Pielgrzym" a w czerwcu ożenił się z Cecylią Szymanowską. W roku 1841 poznał Towiańskiego. W roku 1848 próbował powołać legion Polski w Rzymie. Jego żona zmarła w 1855 r. a on 26 listopada tegoż roku w Konstantynopolu.

"ODA DO MŁODOŚCI" - jest ona krytyką starego świata, świata rzeczywistego a odpowiedzialność za niego ciąży na pokoleniu ludzi dorosłych. Świat ten jest pełen egoizmu, panuje w nim atmosfera zniewalająca do działania, brak jest tu miłości. Do szpetoty tego świata przyczynili się starzy jego mieszkańcy swoją gnuśnością, barkiem aktywności życiowej, niezdolnością do myślenia i działania. Należy im odebrać prawo do rządzenia światem a dać je młodym. Ukazany jest tu również program młodych. Ich obowiązkiem jest uczynienie go wolnym, sprawiedliwym, przyjaznym ludziom. Aby tego dokonać muszą działać wspólnie i podporządkować swoje szczęście szczęściu ogółu. Poeta wymaga od nich poświęcenia i ofiar:"I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległym ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu." Powinni oni się wzorować na Herkulesie który potrafił sprostać najniebezpieczniejszym zadaniom i wyzwaniom losu. Młodzi powinni być maksymalistami wyznaczającymi sobie najtrudniejsze cele. Ich działaniu powinien towarzyszyć entuzjazm, wiara w siebie i wzajemna miłość. Oda ta ma charakter rozkazu adresowanego do młodzieży aby ta dokonała przebudowy świata. Poeta wyraża również wiarę w młodych ludzi. Oda kończy się opisem nowego świata w którym zrealizowane są ideały ludzkości.

Oda zawiera zarówno cechy klasyczne epoki oświecenia jak i cechy romantyczne. Do tych pierwszych zaliczamy: kompozycję opartą na kontraście (świat młodości i starości), hasło pracy nad własnym charakterem, motywy antyczne (postać Heraklesa), podporządkowanie siebie ogółowi, jednostki społeczeństwu i odebranie jej cech indywidualnych. Ponadto oda była gatunkiem literackim bardzo popularnym w epoce oświecenia. Do cech romantycznych zaliczamy: apoteozę młodości, romantyczny entuzjazm, prymat uczucia nad rozumem, potoczne słownictwo (wody trupie).

Dziady cz.2 - dramat jest nie tylko obrazem fascynującego romantyków ludowego obrzędu ale także moralitetem zawierającym refleksje na temat ludzkich postaw i wartości którymi w życiu należy się kierować. Poeta mówi, że jednym z warunków pełnego człowieczeństwa jest cierpienie, człowiekowi nie wolno się łudzić gdyż jest przeznaczony do radości i przyjemności ale jego życie musi być także naznaczone bólem i przykrościami. Prawdę tą ilustrują przybyłe duchy Rózi i Józia, dzieci które nie dostąpiły po śmierci zbawienia gdyż nie zaznały w życiu goryczy i bólu, dlatego też przybyły do kaplicy prosić o ziarno gorczycy symbolizujące cierpienie. Odchodząc pozostawiły przestrogę:"Kto nie doznał goryczy ni razu, Ten nie dozna słodyczy w niebie". Dla pełni człowieczeństwa potrzebne jest także przeżycie miłości do drugiego człowieka. Tą prawdę symbolizuje pojawienie się pasterki Zosi. Jej duch przybył tu aby ostrzec ludzi przed egoizmem i zakochaniem się w sobie. Nikomu nie wolno się bawić uczuciami innych ludzi, drwić z nich i ich lekceważyć. Prawda ta została wyrażona w słowach:"Kto nie dotknął ziemi ni razu, Ten nigdy nie może być w niebie" Kolejną myśl ilustruje Widmo - duch dziedzica zesłany na wieczną mękę i głód za okrutne traktowanie swych poddanych. Człowiek ten za życia nie widział w swych poddanych ludzi a narzędzia pracy nie zasługujące na litość. Widmo zostawia przestrogę:"Bo kto nie był ni razu człowiekiem, Temu człowiek nic nie pomoże".CECHY LUDOWOŚCI:ludowe obrzędy i ludowi bohaterowie, wiara w możliwość nawiązania kontaktu ze światem pozazmysłowym, wiara w możliwość pomocy cierpiącym duszom, postać Guślarza - człowieka wtajemniczonego, obdarzonego szczególną mocą, zasada "nie masz winy bez kary", nastrój grozy i tajemniczości.

Dziady cz. 4 - w utworze na przykładzie Gustawa została wyrażona romantyczna koncepcja miłości. Kochankowie są dla siebie przeznaczeni, ich dusze łączy niewidzialna nić. Miłośc jest najwyższym szczęściem ale jest ono nieosiągalne na ziemi. Jest ono wbrew logice świata co wyraził Gustaw w przestrodze. Miłość romantyczna jest silniejsza od śmierci, Gustaw jest przecież duchem jeszcze raz przeżywającym swój dramat miłosny. Miłość ta spełni się dopiero w niebie dlatego Gustaw będzie się błąkał po ziemi aż do śmierci Maryli.CECHY DRAMATU: motywy ludowe (obrzęd), pojawienie się bohaterów zza świata, fascynacja obłąkaniem, samotność i tajemniczość bohatera, kult indywidualizmu (odmienność zachowania Gustawa) niezwykłość jego przeżyć, romantyczny synkretyzm (mieszanie różnych stylów i gatunków)

"Sonety Krymskie"---"Stepy akermańskie"- otwierają cykl sonetów, w części opisowej autor daje wyraz swej fascynacji pięknem ukraińskiego stepu. Step przypomina mu bezkresny ocean, wóz którym jedzie łódkę kołyszącą się na falach a krzaki burzana obsypane koralowym kwieciem morskie wyspy. W 1 strofie przedstawiony jest obraz odbierany zmysłem wzroku i dotyku "suchy przestwór oceanu". W 2 strofie barwy stepu ustępują grze światła i cienia. Ukazany jest następujący zmierzch, który gasi kolory a na horyzoncie widać jutrzenkę i błyszczące wody Dniestru. W 3 części sonetu krajobraz widziany przekształca się w słyszany. W tym celu autor opisuje dźwięki, które normalnie nie dochodzą do ludzkiego ucha np. kołysanie się motyla na trawie. Obrazy te przywołują tęsknotę za dawno nie widzianą Litwą. W słowach "Jedźmy, nikt nie woła" wyraża żal nad własnym losem samotnika i tułacza. Kompozycja tego utworu jest niezwykle logiczna i nakrawana na wydobycie sensu wyrażonego w tych słowach. 1 strofa to obraz nasłonecznionego stepu o kontrastowych barwach zieleni i rozsianych plam czerwieni. W 2 strofie obraz stepu jest już inny, kolory zanikają i tracą swą ostrość a na 1 plan wysuwają się refleksy świetlne. W następnym obrazie dominują efekty słuchowe, mające uwydatnić ciszę. Ta cisza potrzebna jest aby móc przejść do opisu własnych emocji, poczucia zagubienia i tęsknoty za krajem. Sonet jest bogaty w środki stylistyczne:przenośnie ("wpłynąłem na suchego przestwór oceanu","wóz nuża się w zieloność",wśród kwiatów powodzi omijam koralowe ostrowy brzawy") porównania ("wóz jak łódka brodzi") epitety("łąk szumiących","koralowe ostrowy","ciągnące żurawie","śliską piersią")

"BURZA" - w części opisowej odtwarza atmosferę grozy i przerażenia panujące na pokładzie statku podczas morskiej burzy. Poeta opisuje zachowanie się marynarzy usiłujących zabezpieczyć maszty, ryk morskich fal, krzyki zrozpaczonych pasażerów. Ludzki dramat, pośpiech wyraża za pomocą równoważników zdań. 2 część sonetu jest opisem zachowania się podróżnych, którzy nie walczą z burzą, nie ratują statku. Sciśnięci w gromadę modlą się o odpuszczenie win, padają sobie w ramiona. Tylko jeden z nich zachowuje się inaczej, wydaje się być spokojny. Jednak jest to spokój pozorny, bowiem zazdrości on innym iż są w gromadzie i nie czują się samotni. Ostatnia część jest zadumą nad ludzką samotnością, zagubieniem w świecie będącym żródłem najwyższych cierpień. Sonet ten również jest bogaty w środki artystyczne:przenośnie("wicher z triumfem zawył") czy porównania ("i szedł do okrętu jak żołnierz szturmujący w połamane mury")

"BAKCZYSARAJ" - Część opisową wypełnia obraz małego i opustoszałego miasta, niegdyś stolicy hanów krymskich. Ich pałace niszczeją pod wpływem nieubłaganego czasu, chylą się ku upadkowi. Druga część jest opisem fontanny jak dotychczas skutecznie opierającej się działaniu czasu. Ostatnia strofa stanowi wyraz tragicznej świadomości klęski wszystkich wartości uznanych przez ludzi za wieczne i niezniszczalne wobec pozornie zmiennego i ulotnego świata przyrody. Również w tych wersach zawarta jest świadomość upokorzenia dumy a może typu człowieka który mieni się być istotą posiadającą wręcz nieograniczoną władzę nad światem i naturą. Sonet kończy się pesymistyczną refleksją związaną z faktem przemijania. "BAKCZYSARAJ W NOCY" - jest tu ukazany jakby szereg momentów obrazowych powiązanych w całość. Mickiewicz jako malarz jest świetnym plastykiem i doskonale komponuje swe obrazy. Poeta ukazuje usiane gwiazdami niebo i na tym tle biały obłok. Są to elementy o prostej, naturalnej kompozycji, Mickiewicz nie sugeruje bliżej ich kształtu pozostawiając to wyobraźni czytelnika.

"CZATYRDACH" - Jest tu przedstawiony dialog pomiędzy Mirdzą a pielgrzymem. Przez wprowadzenie pierwszej z tych postaci poeta chciał odtworzyć psychikę człowieka wschodu, rozmiłowanego w przepychu barw, blasków i zdobnictwie mowy. Poeta kontrastuje wielkość góry, jej siłę, moc do małości człowieka który jest bezradny na wszystkie nękające go trudności. Natomiast pielgrzym stojąc na szczycie Czatyrdachu podziwia piękno i urodę terenów otaczających górę. Mówi, że jednak lepiej czuł się na Litwie. Poeta czuje się samotny, opuszczony i nikomu nie potrzebny. W tym sonecie również użyto wielu przenośni i porównań góry np. do sułtana tureckiego.

"AJUDAH" - Sonet ten stanowi podsumowanie całości cyklu. Wrażenia związane z panoramą oglądaną ze szczytu są metaforycznym obrazem zdystansowania się podmiotu lirycznego do jego burzliwego życia, które nie szczędziło mu i z pewnością będzie dalej obdażało cierpieniami przekraczającymi często pojęcie zwykłego śmiertelnika. Podmiot liryczny opisuje w 1 części utworu widok rozciągający się przed jego oczami. Stojąc na szczycie góry Ajudach może on bez przeszkód spoglądając w dół na spienione morskie wody, które bezustannie atakują rozciągający się u stóp góry brzeg. Ów dynamiczny obraz nieokiełznanego żywiołu który cofając się od czasu do czasu pozostawia na złocistym piasku muszle, perły i korale, jest odbiciem młodego poety. Często targają nim namiętności, jednak po ich odejściu w niezgnębioną toń zapomnienia zostają "nieśmiertelne pieśni", które w przyszłości będą stanowić "ozdobę skroni" poety- staną się laurem który przez wieki będzie wieńczył w ludzkiej pamięci skroń twórcy.

"Romantyczność" -cechy:

-romantyczna ludowość (ludowi bohaterowie, ludowa mentalność, ludowy język np. zmiękczenia)

-r. irracjonalizm (pojawienie się ducha Jasieńka, przeciwstawienie prawd martwych (świat rzeczy poznawany rozumem) prawdom żywym (świat ducha) pojmowanego uczuciem i wiarą

-kult miłości i uczucia (miej serce i patrzaj w serce)

-fascynacja stanem obłąkania (chora psychika zdolna do bliższego kontaktu ze światem irracjonalnym) (nowe metody poznawcze: intuicja, wiara, uczucia).

"Pan Tadeusz" -Opisy przyrody -w "P.T." opisy przyrody zajmują bardzo wiele miejsca -są dokładne, wprowadzają w nastrój księgi. W inwokacji znajduje się opis kraju ojczystego autora. Poeta w kilku wersach zawarł opis lasów, pól, rzek. Do każdej rośliny przypisany jest epitet mający wyrazić jej piękno i niepowtarzalność, wywołać u czytelnika chęć powrotu do ojczyzny i zobaczenia jej jeszcze raz. Opis ten wprowadza w nastrój spokoju, autor stara się ukazać jednocześnie bardzo duży obszar, który może być obserwowany jedynie z lotu ptaka. Na początku 2 księgi znajduje się opis przyrody widzianej oczyma myśliwego udającego się na łowy. Ukazane jest wiele symbolów polowania -symbole myśliwego (jastrząb, orzeł, szczupak) oraz płochliwej zwierzyny (zając, wróbel). Opis ten wprowadza w nastrój lekkości, chęci do polowania. Nieco inny charakter opisu przed polowaniem ma księga 4. Tutaj, przed polowaniem na grubego zwierza, najniebezpieczniejszym i dającym równocześnie najwięcej emocji opisani są najwięksi myśliwi Litwy, którzy również wiele czasu spędzali polując. Spali pod gołym niebem na skórach niedźwiedzich grzejąc się przy ognisku myśliwskim. Później następuje opis matecznika -okolicy do której nie ma wstępu żaden człowiek. Tylko najodważniejsi dostali się na jego skraj. Poeta w tym opisie wprowadza nastrój strachu i grozy -mówi o śmierci, o pułapkach czychających na człowieka zapuszczającego sie w głąb puszczy. Autor jakby chce uchronić mateczniki przed wstępem człowieka, który mógłby naruszyć panujący tam ład i porządek. Mickiewicz wie, że ciekawość człowieka może przezwyciężyć strach, tajemniczość, śmierć. Najpiękniejszym opisem przyrody w całym tym utworze jest obraz 2 stawów ukazanych w nocy na kształt kochanków. Autor wyróżnia mężczyznę i kobietę trzymających się za ręce (strumyk łączący stawy). Autor szczegółowo opisuje refleksy świetlne widoczne na powierzchni stawów za sprawą srebrzystego światła księżyca.

"P.T." jako narodowa epopeja -Epopeja należy do najstarszych gatunków literackich. Powstała w starożytnej Grecji a jej twórcą był Homer. Epopeja ukazuje życie całego narodu w ważnym, przełomowym momencie. Bohaterami P.T. są przedstawiciele różnych warstw szlacheckich, występują także w utworze chłopi i żydzi. Narodem nazywano w czasach Mickiewicza stan szlachecki, chłopi i mieszczanie nie odgrywali żadnej politycznej roli. Poemat Mickiewicza jest więc poematem o "narodzie". Przełomowy moment to przybycie na Litwę wojsk Księstwa Warszawskiego i wojsk napoleońskich. Jest to moment historycznie ważny, oznacza koniec jednej epoki i początek drugiej - naznaczonej walkami o niepodległość.

J.Słowacki -ur.4 września 1809r. w Krzemieńcu.Odebrał wychownie w gimnazjum a potem w Uniwersytecie Wileńskim. Zm. 3 kwietnia 1849 r.

Geneza"Kordiana" -W 1833r. podczas pobytu w Genewie Słowacki napisał "K.", dramat ten wydał bezimiennie w Paryżu w 1834r. Na powstanie "K" duży wpływ miało ukazanie się "Dziadów" cz3. W tym dramacie Mickiewicz przedstawił "ojczyma" poety Augusta Becu jako zdrajcę "doktora". Słowacki poczuł się tym dotknięty, kochał swoją matkę i chciał oszczędzić jej przykrości. W jednym z listów do niej zwierzył się, że pisze poemat, który przyniesie mu ogromną sławę. Sława ta będzie w przyszłości dla matki tarczą przed atakami nieprzyjaciół. Na powstanie "K" złożyły się także inne przyczyny. Słowacki był uczestnikiem wielu dyskusji na temat przyczyn upadku powstania listopadowego. Dla niego powstanie było przeszłością, patrzył na nie z dystansem, chciał czytelnikowi przedstawić własne, przemyślane i wyważone sądy o powstaniu.

Polemika z 3 częścią "Dziadów" -IDEA POLSKI "WINKIELRIEDEM NARODÓW" -W "Prologu" Słowacki skrytykował mesjanistyczną poeję Mickiewicza. Pierwsza osoba "Prologu" ma rysy Mickiewicza. Słychac wyraźnie myśli zawarte w "Widzeniu ks.Piotra" i w "widzeniu Ewy". Druga Osoba Prologu to Słowacki -krytyk Mickiewicza. Zarzuca mu on usypianie narodu, zniechęcanie do czynu i walki. Idea biernego cierpienia jest zgubna dla przyszłości Polski. Trzecia Osoba Prologu ma również rysy Słowackiego. Słowacki występuje tu jako twórca nowej poezji nawołującej do czynu i walki. Ta polemika ma również miejsce w monologu Kordiana wygłoszonym na szczycie Mount Blanc. Kordian mickiewiczowskie hasło "Polska Chrystusem narodów" zastępuje hasłem "Polska Winkielriedem narodów". Winkielried to bohater szwajcarskich walk o wolność. Słowacki w idei Winkielredyzmu wyraził swoją fascynacje rewolucyjne i republikańskie. Współczesna mu Szwajcaria była dla niego symbolem doskonale zorganizowanego demokratycznego państwa. Idea ta na plan pierwszy wysuwa walkę dla dobra narodu, dla jego wolności. Nie eliminuje więc mesjanistycznej ofiary za naród i narodu za ludzkość. POLEMIKA Z KONCEPCJĄ POETY I POEZJI -15-letni Kordian jest poetą. Jego dasze dzieje są dziejami poety -Kordian possiada liczne cechy autobiograficzne np. miłość do Laury -Ludwiki Śniadeckiej, samobójcza śmierć przyjaciela z młodości Ludwika Spitznagla, ponadto wyscylizowany jest na Słowackiego, samotnika, nadwrażliwego neurostenika. Słowacki stwierdził w swoim dramacie iż poeta nie może być przywódcą narodu, nie może stanąć na jego czele w walce o wolność. To właśnie,że jest poetą czyni go w działalności konspiracyjnej nieprzydatnym. Kordian jest autentycznym patriotą, który zdolny jest do najwyższych ofiar. Gotowy jest do wykonania zamachu na cara, gotowy jest do poniesienia konsekwencji tego czynu. Niestety jest nadwrażliwy, szlachetny, o wielkim poczuciu własnej godności. Niezdolność poety do czynu ilustruje scena walki Kordiana ze Strachem i Imaginacją. Zjawy te symbolizują walkę, która toczy się w duszy Kordiana. To wyrzuty sumienia, strach przed etyczną oceną jego czynu doprowadzają do omdlenia na progu sypialni cara. Jego psychika jako poety nie potrafi dźwignąć ciężaru zbrodni.

Rozwój świadomości ideowej Kordiana -Poznajemy fo jako 15-letniego młodzieńca, wrażliwego, zdolnego poetę. Jest młodym szlachcicem, większość czasu spędza ze starym sługą Grzegorzem, który jest też jego wychowawcą. Grzegorz chce pomóc Kordianowi w odnalezieniu celu życia, chce go również uchronić przed ujemnymi skutkami wpływu świata. Opowiada mu różne historie, między innymi o Janku. Opowieścią tą chciał nauczyć Kordiana, że przez pracę, nawet niezbyt ważną można zapewnić sobie dobrobyt. Opowiada mu również historię o walkach w Egipcie chcąc rozpalić w chłopcu chęć zaciągnięcia się do wojska. Niestety, Kordian nie umie odnaleźć w sobie celu życia, postanawia wyjechać w świat. Opuszcza ojczyznę i udaje się najpierw do Londynu. Jego oczekiwania o innym świecienie zostają spełnione, osobiście doświadcza, że tu za pieniądze można mieć wszystko. Nie mogąc znieść takiej atmosfery życia opuszcza Anglię i udaje się do Rzymu gdzie romansuje z Wiolettą. Jednak ta miłość jest również kupiona. Dowiaduje się o tym wystawiając uczucia kochanki na próbę. Następnie udaje się na audiencję do papieża, do którego przybywają ludzie z bogatymi darami. Tymczasem Kordian przynosi odrobinę polskiej ziemi i prosi o jej poświęcenie. Jednak papież postępuje tak, jak inni ludzie żyjący w świecie którym Kordian jest rozczarowany. Lekceważy Kordiana, dochodzi do tego, że chce wykląć naród poilski. Papież stoi po stronie cara, chce aby Polacy byli mu podlegli, aby go czcili i nie walczyli o swoje prawa. Kordian jest rozczarowany do świata, który rządzony jest pieniądzem. Szlachcic w swoim monologu krytykuje niegodziwość i podłość świata. Powraca do kraju. W swej wizji zobaczył Polskę jako Winkielrieda narodów. Jest to kraj wolny, niepodległy, panują w nim prawa równe dla wszystkich. O taki kraj będzie walczył. Człowiek zagubiony przekształcił się w wielkiego patriotę. Dla ratowania ojczyzny postanawia zabić cara. W szpitalu wariatów zrozumiał, do jakiego czynu się porwał, zauważył swoje błędy tj. walkę ze strachem i imaginacją. Kordian zauważył, że do takiego czynu nie nadaje się, ma on usposobienie poety, artysty a niue wojownika o wolność. Ze spokojem przyjmuje wyrok śmierci.

Zygmunt Krasiński -ur w Paryżu w 1812r. Jego ojciec był arystokratą o wstecznych poglądach, miał służalczy stosunek do caratu. Uczęszczał do liceum prowadz. przez Liendego -autora Wielkiego Słownika Języka Polskiego. Studiował prawo na uniwersytecie warszawskim, następnie w Szwajcarii. Chce stamtąd powrócić do kraju na wieść o wybuchu powstania listopadowego ale zabrania mu tego ojciec. Na rozkaz ojca przybył do Petersburga i był na audiencji u cara gdzie zaproponowano mu stanowisko dyplomaty, ale nie skorzystał z tej propozycji i wyjechał za granicę. Przez całe życie był skłócony ze sobą, z całym światem a szczególnie z ojcem. Krasiński był zaprzyjaźniony ze Słowackim, spotkał również Mickiewicza. Jest autorem "Nie boskiej komedii", "Irydiona", "Przedświtu", "Psalmów przyszłości".

"Nie boska komedia" -powstała w Wiedniu i Wenecji w 1833r. a wydana została bezimiennie w Paryżu w 1835r. Akcja toczy się w okopach Św. Trójcy. Występują tu dwa obozy:artystokracji którą reprezentują hrabia Henryk, inni hrabiowie i książęta, dostojnicy kościelni, baronowie, magnaci, zamożna szlachta oraz obóz ludu: lokaje, rzeźnicy, chłopi, robotnicy, ich przywódcą jest Pankracy i jego uczeń Leonard. Oba te obozy mają przed sobą wyznaczone pewne cele. Celem arystokracji jest zachowanie starego porządku i reprezentowanie przeszłości natomiast celem ludu jest zniszczenie starego świata i stworzenie nowego "Wszyscy nędzni ze znojem na czole, z spiekłymi twarzami, z dłoniami pomarszczonymi od trudu", "kobiety,... ich matki, ich żony, głodne, biedne jak oni, zwiędłe przed czasem, bez śladów piękności". W utworze scharakteryzowana jest arystokracja. Cechuje ją niezgodność, kłótliwość, tchórzostwo, upodlenie za cenę życia i majątku: "Otórz mi stara szlachta -zawsze pewnaswego -dumna, uporczywa, kwitnąca nadzieją a bez grosza, bez oręża, bez żołnierzy", "Zgrzybiali, robaczywi, pełni napoju i jadła". Natomiast lud charakteryzuje się żądzą krwi i zniszczenia, pragnie jeść, pić i odpoczywać w lecie, drzewa na opał w zimie. Wodzami wrogich obozów są Henryk i Pankracy, ludzie wyjątkowi, wyrastający ponad ogół. Obóz Pankracego zwycięża nad obozem Henryka. Pankracy mówi o arystokracji: "Oni stracili siły ciała w rozkoszach, siły rozumu w próżniactwie -jutro czy pojutrze legnąć muszą". Leonard stwierdza: "Upadające rasy energii nie mają -mieć nie powinny, nie mogą". Nad Pankracym zwycięża Chrystus, jest to zwycięstwo idei miłości nad ideą nienawiści, zwycięstwo Chrystianizmu nad materializmem. Pankracy pada rażony wizją Chrystusa z okrzykiem "Galilaee, Vicisti !" (Galilejczyku, zwyciężyłeś). Wymowa -jest to sąd nad współczesnym społeczeństwem, jest to potępienie obydwu obozów, bo żaden z nich nie potrafił stworzyć nowego życia; z większą jaskrawością i pogardą osądzony jest obóz ludu. W utworze zawarte są pesymistyczne treści: brak konstruktywnego programu -jedna część społeczeństwa zostanie wytępiona, druga popadnie w otchłań zbrodni, nastąpi koniec świata teraźniejszego, przyjżie nowe życie zapowiedziane wizją Chrystusa. Sens tytułu: Dramat wiedzie jakieś mroki beznadziejności,zawiera negację boskości (nawiązuje do dzieła Dantego "Boska komedia"). Jest to dramat metafizyczny ukazujący triumf racji uniwersalnej symbolizowanej wizją Chrystusa, powiązanie chrześćjaństwa z historyzmem, szukanie odpowiedzi na pytanie o filozofię dziejów.

Cyprian Kamil Norwid -

"Bema pamięci żałobny rapsod" -w wierszu tym Norwid wykorzystał starą tradycję zgodnie z ideałami romantyzmu: rapsod czyni dostojnym i nieśmiertelnym swego bohatera. Autor miał bardzo wysokie mniemanie o Bemie, dlatego też stworzył poetycką wizję pogrzebu bohatera. Zawarte są w nim elementy pogrzebu starosłowiańskiego rycerza i wodza, pancerz, sokół, koń, idące w pochodzie pogrzebowym płaczki, pachołcy niosący chorągwie, inni bijący w topory. Pochód przekracza grób i idzie dalej by głosić i wprowadzać w życie ideę zmarłego bohatera.

"Do obywatela Johna Brown" -Norwid gorąco współczuł wszystkim cierpiącym niezależnie od wiary, rasy i koloru skóry. Poświęcił swój liryk walce o zniesienie niewolnictwa murzynów. Podkreślił nim też wielkość i szlachetność białego osadnika (farmera). Utwór ma formę listu z dokładnym adresatem. Jest prosty, bezpośredni, utrzymany w tonacji biało-czarnej (siwizna Browna i twarz murzyna). W wierszu tym odwołuje się do pięknych postaci z dziejów Polski i Ameryki: Kościuszki i Waszyngtona. Wiersz jest zakończony przesłaniem dla narodów:

"Bo pieśń nim dojrzy, człowiek nieraz skona.

A niźli skona pieśń, naród wpierw wstanie".

"Fortepian Chopina" -genezą liryku stało się wydarzenie z 1863r. kiedy z pałacu Zamoyskich w Warszawie oddano strzały do gen. Berga; w odwecie pałac został splądrowany a fortepian Chopina wyrzucony na bruk. W wierszu wyróżnione są 3 wątki: 1)wspomnienia z wizyty Norwida u chorego Chopina 2)Hołd dla jego twórczości 3)Aluzja do wydarzeń politycznych. W liryku została wyrażona wartość muzyki Chopina, którą Norwid widział w zespoleniu ludowości wraz z klasyczną prostotą. Muzyka ta jest wzorem doskonałości, nazwana została przez Norwida "dopełnieniem", "erą", bo cechuje ją narodowość, ludowość, harmonia. Muzyka ta jest jednym z najdoskonalszych osiągnięć sztuki całej ludzkości od czasów najdawniejszych. Imię Chopina zostaje umieszczone przez Norwida obok mistrzów starożytnych: Fidiasza, Dawida, Ajschylosa. Charakterystyka muzyki Chopina ukazana jest na tle rozważań o kulturze i sztuce. Zawarta tu myśl mówi o nieustannej zmienności dziejów, o łączności epok mijającej i nowej. Bardzo dużo jest pierwiastków muzycznych: widok grającego Chopina, koniec jego pieśni, onomatopeje czyli wyrażenia dźwiękonaśladowcze.

Bohater skazany na samotność lub samotny z wyboru.

„ Zapłacił za to rodzinnemu miastu dozgonnym wygnaniem exulaiw wszystkich czasów wiedza jaka to cena ''

Właśnie ten cytat z pięknego wiersza Z. Herberta pt. ,, Dlaczego klasycy '' uważam za godny, by nim rozpocząć dyskusje o samotności i osamotnieniu. Być może jest cos, co łączy wygnańców wszystkich ziem i wszystkich czasów - głucha tęsknota, poczucie wewnętrznej pustki, dławienie w gardle na myśl o przeszłości. Grudka ziemi ojczystej to relikwia banity to bolesny symbol. Wiersze człowieka skazanego na samotność to świadectwo uczuć. Czy tak bardzo te uczucia zmieniły się od Mickiewicza do Miłosza? Wszędzie tam przebija się ból, tęsknota i ogromna samotność.

Samotność to uczucie nieobce Adamowi Mickiewiczowi. W następstwie procesu filomatów, przebywał on przymusowo w Rosji od 1824 do 1829r. Zmuszony do opuszczenia Litwy, Mickiewicz przebywał w rożnych miejscach Rosji. Pobyt zaowocował szeregiem świetnych utworów. Jednym z nich są ''Sonety Krymskie''. Powstały one w następstwie wycieczki, jaką odbył Mickiewicz z Odessy w okolice Jałty i inne części Krymu. Poszczególne utwory, zostały połączone przez Adama Mickiewicza za pomocą konstrukcji ich wspólnego bohatera. Jest nim poeta, pielgrzym i wygnaniec, którego zmuszono do opuszczenia ojczyzny. Prawda, wspaniale widoki Krymu robią na min duże wrażenie. Jednak nie mogą zagłuszyć tęsknoty za miejscem urodzenia, które, mimo wszystko, wciąż wydaje się piękniejsze od najwspanialszych krajobrazów, gór, morza, stępów. Wprost powiedziano o tym w sonecie '' Pielgrzym''. Bohater '' Sonetów Krymskich '' to człowiek romantyczny. Człowiek bardzo podatny na emocje i porządkujący, zarówno rzeczywistość, jak i świat ducha, doznania za pomocą poezji. Niemal każdy nowy obraz wywołuje w nim wspomnienia czegoś utraconego. Próby zagłuszenia bólu, wywołanego oddaleniem od ziemi ojczystej i samotnością, kończą się niepowodzeniem. Nic nie jest w stanie uśmierzyć ulu. Nowe widoki, tylko przez chwile budzą zachwyt. Następnie szybko powraca cierpienie poety- pielgrzyma. Powracają metafizyczne pytania o przemijanie i śmierć, myśli obracają się ku sprawom ostatecznym, nieskończoności. W pejzażu Krymu bohater sonetów wciąż słyszy '' glos z Litwy '', które granice zostały przed nim zamknięte już na zawsze.

Oto kolejne dzieła których bohaterowie są samotni, lecz nie jest to samotność, do której zostali zmuszeni, lecz samotność z wyboru. Samotnicy ci to Kordian, bohater poematu Słowackiego i Mickiewiczowski Konrad Wallenrod. Obaj oni wybrali samotność lecz ich losy, potoczyły się inaczej. Bohater Mickiewicza to człowiek prawy, mający wysokie wyobrażenie o honorze, przywiązany do rycerskich ideałów nakazujących stawać, do uczciwej , nie podstępnej walki. Jest to podstawowe źródło jego tragizmu. Wybrał podstęp, bowiem nie widział innej, skutecznej metody oporu, wobec wroga. Ale w ten sposób, przekreślił swe poczucie honoru, godności. Najwyższemu celowi, to jest wolności ojczyzny, poświęcił wszystko: honor, prawo do rycerskiej dumy, ale i cale życie osobiste. Wybierając taka walkę odmówił sobie prawa do szczęścia, spokoju, psychicznego ładu, normalnego życia rodzinnego z ukochana kobieta. Pozostał tragicznie samotny - ze swymi moralnymi wątpliwościami, nadzieja na zemstę wobec Zakonu, tęsknotami do zwykłego życia. Ale walka Konrada nie byla jednorazowym czynem, jakimś desperackim krokiem popełnionym pod wpływem nagłych emocji. Inaczej problem wyglądał w przypadku Kordiana. Przezwał on również rozmaite dylematy, rozterki moralne. Nie obce mu było uczucie samotności. Miął skrycie zabić koronowanego króla Polski, złamał wojskowa przysięgę. A przecież i on był zwolennikiem rycerskiej etyki, moralności zakazującej takiego dziania. Był tez romantycznym poeta, w którego duszy kłębiły się setki obrazów, wizji, imaginacji, który nie zawsze pozostał w pełnym kontakcie z realnym światem. Obaj Konrad i Kordian poświecili wiele być może nawet i swe młode życie. Walczyli w samotności, było im ciężko, ale walczyli oni za swe ideały, a samotność, została przez nich wybrana.

I oto jeszcze jeden człowiek, którego wyborem była samotność- Tomasz Judym, bohater '' Ludzi bezdomnych '' Stefana Żeromskiego . Judym, to młody, wrażliwy, wchodzący w życie inteligent, rozpoczynający prace zawodowa. Świat, w którym żyje, jest podzielony na dwa kontrastowe środowiska: ziemiaństwo i burżuazje, oraz klasy pracujące ludzi bogatych, jest obojętny, na krzywdy społeczne. Rządzą nim feudalne jeszcze wartości, wyobrażenia i pieniądz, ale jest to jednocześnie świat piękna i kultury. Świat klas pracujących cierpi niesprawiedliwość i nędze, jest pełen zwyrodnienia i demoralizacji. Tomasz staje przed koniecznością wyboru. Postanawia walczyć ze złem i nierównością społeczna, dlatego rezygnuje z życia osobistego, wybiera samotność. Unieszczęśliwia tym samym siebie i ukochana kobietę. Staje się bezdomny z racji wyboru, odtrąca kobietę , którą kocha i dom jaki mogłaby mu stworzyć. Staje się człowiekiem samotnym. Judym jest '' romantycznym, ogranicznikiem '' , łączy w sobie romantyczny bunt przeciw krzywdzie , idee poświęcenia i samotnej walki z kultem pracy i nauki.

Następne utwory, które świetnie obrazują zagadnienia tematu, to wiersz Zbigniewa Herberta. Bardzo często zasada budowy jego wierszy jest kontrast dwóch światów, dwóch rożnych postaw, czasu przeszłego i teraźniejszego. Wynikiem tych kontrastów są obecnie w utworach napięcia miedzy wielkością i miłością, doskonałością i niedoskonałością, rajem i rzeczywistością. Wśród tych przeciwieństw, poeta umieszcza swoich bohaterów i zmusza ich do wyboru. Często ten wybór jest tragiczny, gdyż odwołując się do tradycji, Herbert proponuje jako jedynie wartościowe - postawy bohaterskie, bezkompromisowe, co prowadzi do ich ogromnego osamotnienia.

Warto tu także przytoczyć test innego poety- Czesława Miłosza, który jeszcze przed wojna pisał proroczo: ''..W mojej ojczyźnie, do której nie wrócę...'', Nie sposób nie napisać w tym miejscu o '' Capom di Fiori''. Wiersz , który powstał w Warszawie w roku 1943 . Wiersz ten , porusza tematykę wojenna związana z zagłada getta warszawskiego i klęska powstania Żydów. Capom di Fiori to plac w Rzymie, na którym w 1600 r. spalony został Giordano Bruno, wybitny filozof renesansowy. Miłosz przedstawia obraz placu rzymskiego w dniu śmierci Bruna oraz placu warszawskiego przy murach getta w dniach likwidacji dzielnicy żydowskiej. Poeta odnajduje wyraźne analogie, tu i tam ludzie zachowywali się beztrosko, nie myśląc o tragedii zabijanych ludzi. Miłosz wskazuje dwa podobne wypadki zapisane w historii, aby podsumować je następująco:

'' Ja jednak wtedy myślałem O samotności ginących. O tym, ze kiedy Giordano Wstępował na rusztowanie, Nie jednego wyrazy, Aby nim ludzkość pożegnać, Te ludzkość, która zostaje ''

Obie sytuacje ukazały wielka samotność ginących, brak więzi, zrozumienia miedzy jednostka i społeczeństwem. Samotność ta wynika z tego, ze ludzie są sobie nawzajem obcy, nie przyjmują cudzych, odmiennych poglądów, nie akceptują odmiennej kultury i religii. Dlatego nie ma możliwości kontaktu, porozumienia, którego symbolem jest język, mowa zagrożenia jest obojętność i brak solidarności, które sprawiają, że człowiek nawet wśród tłumu czuje się bardzo samotny.

I oto jeden z paradoksów rzeczywistości. Zakończenie przemyśleń jest takie samo jak wstęp. Nie przynosi pewności. czy rozwiązania. Samotność to uczucie nie ogarniającej pustki i tęsknoty, za ojczyzna czy za tymi, których kochamy. Jedni są skazami na samotność, dla innych jest ona własnym wyborem. Ale dla jednych i drugich, jest przesycona bólem i cierpieniem, którego nikt i nic nie jest w stanie ukoić.

MOTYW PRACY W LITERATURZE,SPOJRZENIE NA PRACĘ(POZYTYWIZM)

Już od wieków praca była źródłem utrzymania, pewnego rodzaju spełnieniem i dobrodziejstwem. To dzięki ciężkiej pracy ludzie dochodzili do fortuny, dorabiali się majątków, budowali fabryki. Jednak niektórzy pomimo swej ciężkiej, mozolnej pracy nie dorobili się niczego. Byli wykorzystywani przez bogatsze warstwy społeczeństwa, które jak pasożyty zabierały ostatnie siły, ostatnie oszczędności, wzbogacając się na ludzkiej krzywdzie. W pozytywizmie spotykamy się z kultem pracy. Młode pokolenie wychodziło z założenia, że bez pracy niczego się nie osiągnie. Pracę uważało za podstawowe kryterium wartości człowieka, bowiem dzięki pracy nie tylko sam człowiek się wzbogaci, ale i państwo na tym zyska.

Nazwa epoki pozytywizmu wywodzi się od tytułu dzieła Augusta Comte`a „Kurs filozofii pozytywnej”. Data początkowa polskiego pozytywizmu przypada na rok 1863, a końcowa na rok 1890. Upadek powstania styczniowego wpłynął na świadomość polskiego społeczeństwa oraz spowodował odejście od wcześniejszych ideałów walki narodowowyzwoleńczej, jako nieskutecznej w ówczesnej rzeczywistości. Tak więc hasło „Walka o

wolność” zostało zastąpione hasłem „pracy”. Obowiązkiem „pracy u podstaw” pozytywiści obarczyli inteligencję i szlachtę. Propagowali rozwój oświaty wiejskiej, zakładanie szkół i bibliotek. Bohaterem pozytywistycznym stał się młody człowiek, wiejski nauczyciel, lekarz oraz inżynier. Program polskich pozytywistów obejmował oświatę,

rozwój rolnictwa, nauki i techniki, rozwój przemysłowy kraju, a także wydźwignięcie z nędzy najuboższych warstw społeczeństwa. Pozytywiści porównywali społeczeństwo do żywego organizmu, który podlega ciągłemu rozwojowi. Po upadku powstania nasiliło się działanie ruchu emancypacyjnego, które spowodowane było pogarszającą się sytuacją kobiet. Kobiety zmuszone były przejmować obowiązki mężczyzn-mężów, którzy bądź to zginęli w powstaniu, bądź to zostali zesłani na Sybir. W odnalezieniu pracy przeszkadzały im braki w przygotowaniu

zawodowym. Pozytywiści opowiadali się za kształceniem dziewcząt, za zakładaniem szkół zawodowych. Oprócz wyżej wymienionych problemów pojawił się jeszcze jeden, mianowicie problem asymilacji Żydów. Na terenie

Polski w ciągu wieków osiedliło się kilka milionów Żydów, którzy w Polsce znaleźli warunki do życia i pracy. Pozytywiści żądali rozwiązania tzw. kwestii żydowskiej. Sądzili, że można to uczynić poprzez włączenie Żydów do wysiłku całego narodu. Jednym z prądów filozoficznych pozytywizmu był utylitaryzm. Była to kontynuacja znanych już w oświeceniu przekonań o użyteczności jednostki wobec społeczeństwa. Z utylitaryzmu zrodził się pozytywistyczny kult pracy. Praca bowiem była w tym okresie podstawowym kryterium wartości człowieka. W

takich to warunkach tworzyli poeci i pisarze polscy.

Gorącą zwolenniczką programu „młodych” była Eliza Orzeszkowa, autorka powieści „Nad Niemnem”. Orzeszkowa wierzyła w ideę „pracy u podstaw” oraz wszechmoc oświaty. W powieści „Nad Niemnem” Orzeszkowa w sposób realistyczny ukazała współczesne sobie polskie społeczeństwo, z typowym dla niego podziałem na różne warstwy społeczne. Linie podziału wyznaczał stosunek do pracy. Praca w rozumieniu pisarki była najważniejszym kryterium ludzkiej wartości. To dzięki pracowitości Benedykt Korczyński, bohater powieści czuł się mocno związany z życiem, miał głębokie poczucie jego sensu i czuł się potrzebny. Benedykt reprezentował

szlachtę średniowieczną. On i jego sąsiedzi borykali się z ogromnymi trudnościami natury materialnej. Brakowało im pieniędzy na kupno nowych odmian nasion oraz sprzętu rolniczego. Benedykt pracował ponad swoje możliwości. Jednak ta mozolna praca nie przynosiła mu pełnej satysfakcji. Część plonu bowiem musiał sprzedawać w celu zapłacenia podatków i kontrybucji nałożonej na rodzinę za udział w powstaniu. Dla siebie nie widział przyszłości, nie mógł sprzedać ziemi, ponieważ jej utrzymanie było jego moralnym obowiązkiem. Ratunek znalazł u syna Witolda, wychowanego na ideałach pozytywistycznych, znającego sposób na poprawę sytuacji szlacheckich gospodarstw. Wyjście z tej sytuacji było możliwe poprzez wprowadzenie nowych maszyn, zasad gospodarowania oraz nowych odmian upraw. Autorka podzieliła swych bohaterów na pozytywnych i negatywnych. Za kryterium przyjęła ich stosunek do pracy. Ci którzy nie pracowali, prowadzili próżniaczy tryb życia, byli postaciami które dla czytelnika nie powinny być wzorem do naśladowania. Należał do nich Zygmunt Różyc, pani Emilia i Teresa. Natomiast pozytywnie przedstawieni zostali ci którzy nie bali się pracy i chętnie ją wykonywali. Dla tych ludzi żniwa były pięknym i radosnym wydarzeniem. Dostrzegali oni piękno otaczającego ich świata i dziękowali Bogu za plony. Orzeszkowa w swojej powieści często odwoływała się do tradycji, obyczaju i kultu pracy. Istotną rolę w powieści „Nad Niemnem” odgrywało również częste przedstawianie małych dworków jako ostoi polskości i świetności odchodzących czasów.

Z motywem pracy spotykamy się również w utworze Bolesława Prusa pod tytułem „Lalka”. Za przykład człowieka pracowitego, praktycznego i solidnego może posłużyć postać starego Jana Mincla, który od najmłodszych lat pracował w sklepie. Pracował dużo i od swoich pracowników również dużo wymagał. Uczył ich dyscypliny, wpajał nawyki oszczędzania. Dzięki swej ciężkiej pracy i idealnym zasadom dorobił się jednego z najbogatszych sklepów w Warszawie. Inny bohater „Lalki” - Ignacy Rzecki również kochał swoją pracę, był niezwykle uczciwy, pracowity, dokładny i szlachetny. Mimo to nie miał nic, ani domu ani oszczędności. Jego oszczędności stanowiły stara gitara i pies. Porównując te dwie postacie zauważymy, że nie wystarczy być oszczędnym, uczciwym i szlachetnym, aby dorobić się majątku, ale także trzeba mieć racjonalne podejście do życia i szczęście. Poezja pozytywizmu miała spełniać zadania utylitarne i propagandowe. Przedstawicielami nowej epoki w poezji byli między innymi Maria Konopnicka i Adam Asnyk, którzy w swojej twórczości nie odeszli od kultu wiedzy i pracy. Adam Asnyk głosił potrzebę postępu nauki, demokracji i „pracy u podstaw” Wiersz pt. „Daremne żale próżny trud” jest zaadresowany do ostatniego pokolenia romantyków. Poeta zwrócił się do nich z prośbą, by zgodzili się z przemianami, by zrozumieli ideały głoszone przez „młode pokolenie”. Zapatrzenie się w przeszłość jest zdaniem poety bezsensowne a postęp jest konieczny: „Wy nie cofniecie życia fal, /Nie skargi nie pomogą, /Bezsilne gniewy, próżny żal! Świat pójdzie swoją drogą.” W wierszu „Do młodych” Asnyk zakreślił program ideowy. Poeta postawił przed młodym pokoleniem pozytywistów ambitne i wzniosłe cele. Przypomniał im, że muszą pamiętać o przeszłości, bez pracy minionych pokoleń młodzi byli by niczym. Przeszłości należy się szacunek, bo na niej „jeszcze się święty ogień żarzy”

Podobną problematykę zawarła w swojej powieści „Noce i dnie” Maria Dąbrowska-pisarka dwudziestolecia międzywojennego. Tak jak w utworach pisarzy i poetów pozytywistycznych także w „Nocach i dniach” motyw pracy przeplata się z innymi motywami. Bohaterami powieści są inteligenci o rodowodzie szlacheckim. Pisarka przedstawiła przeobrażenia społeczne dokonujące się w Polsce pod koniec XIX wieku. Powieść ta ukazuje dzieje rodziny w momentach jej wzlotów i upadków. Bogumił Niechcic - jeden z bohaterów „Nocy i dni” był dojrzałym mężczyzną , nie posiadał własnego majątku , był administratorem w majątku szlacheckim. Bogumił ponad wszystko kochał swoja pracę i ziemię. Zawsze starał się pracować tak , aby mieć jak najlepsze wyniki. Nie widział różnicy między pracą na swojej , a pracą na cudzej ziemi. Zdawał sobie sprawę z tego, owoce jego pracy były przywłaszczane przez innych. Twierdził, że pracuje dla wspólnego dobra. Dla dobra ziemi. W rozmowie o tym z żoną twierdził , że: „...ja w niej widzę to, czemu warto służyć i temu służę ...my też przeminiemy a ziemia się ostanie...”

W ciągu kilku lat ze zdewastowanego majątku Bogumił wytężoną pracą uczynił przynoszący ogromne plony majątek. Można zarzucić mu zbyt ciasne ambicje życiowe i zbyt ograniczone ideały. Jednak mimo nieporadności i braku wykształcenia Bogumił cieszył się u wszystkich ogromnym autorytetem. Był człowiekiem który bardzo kochał ziemię i pracę na niej.

Uważam, że takich ludzi należy szanować i podziwiać, gdyż są godni naśladowania. Praca nie hańbi, pracy się nie wolno wstydzić. W obecnych czasach również spotykamy ludzi, którzy dzięki pracy własnych rąk i wielu wyrzeczeniom dorobili się majątku. To tym właśnie ludziom wielu autorów poświęcało i poświęca swoje utwory, ponieważ jest to temat niezwykle żywotny i ponadczasowy. Bowiem z ludzi pracowitych i wytrwale dążących do celu trzeba brać przykład. Myślę, że wprowadzenie motywu pracy do twórczości pozytywizmu spowodowało fakt, że przez szereg stuleci ich twórczość będzie wiodąca.

KONIEC!!!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
09 Marszałek Tuchaczewski cz 1 Sensacje XX wieku
10 Marszałek Tuchaczewski cz 2 Sensacje XX wieku
15 Polski Łącznik cz 1 Sensacje XX wieku
24 Skorzenny cz I Sensacje XX wieku
16 Polski Łącznik cz 2 Sensacje XX wieku
Wołoszański Bogusław Sensacje XX wieku Polski Łącznik cz 2
Wołoszański Bogusław Sensacje XX wieku Skorzeny cz 2
Wołoszański Bogusław Sensacje XX wieku Skorzeny cz 1
Wołoszański Bogusław Sensacje XX wieku Skorzeny cz 2
Wołoszański Bogusław Sensacje XX wieku Skorzeny cz 1
Sensacje XX Wieku Tajemnica smierci Adolfa Hitlera cz 1
Wołoszański Bogusław Sensacje XX wieku Skorzeny cz 1
Wołoszański Bogusław Sensacje XX wieku Skorzeny cz 2
Bogusław Wołoszański Sensacje XX wieku Polski Łącznik Cz
Boguslaw Woloszanski Sensacje XX wieku Polski lacznik Cz
25 Skorzenny cz II Sensacje XX wieku
12. Poezja E. Zegadłowicza, Lit. XX wieku
Sylwetka i twórczość K.K. Baczyńskiego, Lit. XX wieku
34 Geneza i charakter sojuszu Anglii i Rosji na początku XX wieku

więcej podobnych podstron