Aa. Teksty 藕r贸d艂owe do nauki historji* w szkole 艣redniej
* - oznacza zachowanie pisowni i s艂ownictwa orygina艂u (-) skryba..
Zeszyt nr 12.
Krak贸w 1923 rok.
Nak艂adem Krakowskiej Sp贸艂ki Wydawniczej
Druk W. 艁. Anczyca i Sp贸艂ki w Krakowie.
ROZK艁AD I UPADEK CESARSTWA RZYMSKIEGO
w 艣wietle 藕r贸de艂 przedstawi艂
Ludwik Piotrowicz
profesor Uniwersytetu Jagiello艅skiego.
Spis tre艣ci:
I. DlOKLECJAN I JEGO REFORMY.
1. Absolutyzm Dioklecjana.,
(Aureljusz* Wiktor, De Caesaribus 39. 1-5 i 8).
Walerjusz* Dioklecjan... by艂 wybitnym m臋偶em, cho膰 nie bez ujemnych cech charakteru; on pierwszy wprowadzi艂 wyszukane, z艂otem tkane jedwabne szaty purpurowe i drogimi* kamieniami wysadzane obuwie... Pierwszy te偶 od czas贸w Kaliguli i Domicjana poleci艂 nazywa膰 si臋 publicznie panem i bogiem, i przy powitaniu cze艣膰 sobie bosk膮 oddawa膰... Te ujemne cechy by艂y jednak przys艂oni臋te jego zaletami i cho膰 si臋 panem kaza艂 nazywa膰, by艂 ojcem swoich. poddanych.
(Eutropjusz, Breviarum historiae Romanae IX 26).
Dioklecjan pierwszy pa艅stwu rzymskiemu odebra艂 wolno艣膰, a zaprowadzi艂 form臋
rz膮d贸w monarchiczn膮.
2. System wsp贸艂rz膮d贸w.
(Aureljusz* Wiktor, „De Caes...” 39. 17- 48 w skr贸ceniu).
Kiedy w Gallji* powsta艂y zaburzenia ch艂op贸w i rozb贸jnik贸w, czyli tzw. Bagaud贸w
i ci spustoszywszy kraj szeroko, pocz臋li na miasta napada膰, zamianowa艂 Dioklecjan cesarzem wiernego przyjaciela swego, Maksymjana*, cz艂owieka o niewielkiem* wykszta艂ceniu, ale dobrego i zdolnego 偶o艂nierza. Czczony potem jako b贸g przybra艂 Maksymjan* przydomek: Herkuljusz*, podobnie jak Dioklecjan przydomek: Jowjusz*... Poniewa偶 wsp贸艂cze艣nie Persowie trapili okrutnie wschodnie prowincje, Afryk臋 plemiona mauryta艅skie*, a nadto w Egipcie wyst膮pi艂 nowy uzurpator; wi臋c dobra艂 sobie pomocnik贸w z tytu艂em Cezar贸w w osobach Konstancjusza* i Galerjusza*, kt贸rych z艂膮czyli ze sob膮 w臋z艂em powinowactwa. Po zerwaniu dawniejszych zwi膮zk贸w ma艂偶e艅skich pierwszy otrzyma艂 pasierbice Herkuljusza*, drugi c贸rk臋 Dioklecjana... Ojczyzn膮 ich wszystkich by艂o Illirykum, a cho膰 posiadali niewiele wykszta艂cenia, to jednak zaprawieni w ci臋偶kich warunkach 偶ycia wiejskiego i s艂u偶by wojskowej byli doskona艂ymi w艂adcami pa艅stwa... Poniewa偶 zatem ci臋偶y艂 dotkliwie nawa艂 wojen, o kt贸rych wspomnia艂em, wi臋c podzielili pa艅stwo na 4 cz臋艣ci w ten spos贸b, 偶e Konstancjusz otrzyma艂 obszar Gallji* za Alpami, Herkuljusz* Afryk臋 i ltalj臋*, Galerjusz* Illirykum a偶 do cie艣niny pontyjskiej, a reszt臋 (t j. Wsch贸d) Dioklecjan...
(Dzi臋ki energji* nowych w艂adc贸w zabezpieczone zosta艂y w zwyci臋skich wojnach wszystkie granice pa艅stwa). Z niemniejsz膮 sumienno艣ci膮 spe艂niali zadania pokojowe przez wydanie i stosowanie sprawiedliwych praw... Prastarych prawide艂 religijnych przestrzegano najsumienniej, Rzym jakote偶* inne miasta zw艂aszcza Kartagina, Medjolan* i Nikomedja* zosta艂y w podziwienia godny spos贸b przyozdobione nowemi* i pi臋knemi* budowlami... Po uroczystym obchodzie 20 - lecia swego panowania z艂o偶y艂 Dioklecjan rz膮dy i do tego samego sk艂oni艂, cho膰 z wielk膮 trudno艣ci膮, Herkuljusza*... Na ich miejsce wst膮pili na tron Konstancjusz i Galerjusz*, a Sewerus i Maksyminus, r贸wnie偶 z Illirykum pochodz膮cy, zostali Cezarami, przyczem* pierwszy otrzyma艂 Italje*, drugi Wsch贸d, kt贸rym dot膮d zarz膮dza艂 Jowjusz*.
3. Prze艣ladowanie chrze艣cijan za Dioklecjana.
W d膮偶no艣ciach swoich do przeprowadzenia zupe艂nej niwelacji wszelkich 偶ywio艂贸w w pa艅stwie i ugi臋cia ich wobec absolutnej w艂adzy cesarza-boga, spotka艂 si臋 Dioklecjan z oporem ze strony chrze艣cijan, kt贸rzy, rzecz jasna, z poj臋ciem b贸stwa cesarza pogodzi膰 si臋 nie mogli. St膮d nowe na wielk膮 skal臋 podj臋te prze艣ladowanie chrze艣cijan.
(Euzebjusz* Hist. Ko艣cio艂a VIII, 2 i 6).
By艂o to w 19 r. panowania Dioklecjana (w r. 303) w miesi膮cu Dystros, kt贸ry u Rzymian nazywa si臋 marzec, kiedy oko艂o czasu zbli偶ania si臋 uroczysto艣ci, po艣wieconej wspomnieniu m臋ki Zbawiciela, wsz臋dzie rozwieszono rozporz膮dzenia cesarskie, nakazuj膮ce ko艣cio艂y zr贸wna膰 z ziemi膮, a pisma 艣wi臋te spali膰. Zarz膮dza艂y one dalej, 偶e ci, kt贸rzy piastowali jaki艣 urz膮d zaszczytny, maja go utraci膰, a ci, kt贸rzy znajdowali si臋 w stosunku s艂u偶bowym, maj膮 straci膰 wolno艣膰, je艣liby trwali w przywi膮zaniu do chrze艣cija艅stwa. Tak brzmia艂o, pierwsze przeciw nam skierowane rozporz膮dzenie. Wkr贸tce potem pojawi艂y si臋 inne rozporz膮dzenia, kt贸re postanawia艂y, 偶e wszyscy naczelnicy gmin chrze艣cija艅skich we wszystkich miejscowo艣ciach maj膮 by膰 wpierw uwi臋zieni, a nast臋pnie na wszelki spos贸b zmuszeni do z艂o偶enia ofiar...Po tych pierwszych rozporz膮dzeniach przysz艂o potem dalsze, w kt贸rem* wydano rozkaz uwolni膰 tych uwiezionych, kt贸rzy z艂o偶yli ofiary, a natomiast tych, kt贸rzy si臋 wzbraniali, zam臋czy膰 niezliczonemi* torturami. Jak偶e偶 kto potrafi艂by zliczy膰 rzesz臋 m臋czennik贸w w poszczeg贸lnych prowincjach, zw艂aszcza w Afryce, Maurytanji* Tebaidzie i Egipcie?
4. Taryfa maksymalna Dioklecjana.
D艂ugoletni okres rozstroju, poprzedzaj膮cy panowanie Dioklecjana, doprowadzi艂 do ruiny finansowej pa艅stwa. Wydawanie przez rz膮d pieni臋dzy o coraz mniejszej zawarto艣ci szlachetnego metalu, cho膰 o tej samej nominalnej warto艣ci, powodowa艂o coraz wi臋kszy wzrost dro偶yzny. Dioklecjan stara艂 si臋 zaradzi膰 tej kl臋sce przez wprowadzenie cen maksymalnych na wszelkiego rodzaju artyku艂y handlowe, jakote偶* i za prac臋.
(Laktancjusz, De mort persecut. 7).
Wywo艂awszy ogromna dro偶yzn臋 r贸偶nemi* niegodziwemi* zarz膮dzeniami, usi艂owa艂 Dioklecjan prawem oznaczy膰 ceny wszelkich towar贸w. Z b艂ahych i nieznacznych powod贸w wiele w贸wczas krwi przelano. Wobec grozy, jak膮 rzuci艂, nie pojawia艂y si臋 w handlu 偶adne towary, tak, 偶e jeszcze gorsza dro偶yzna nasta艂a, a偶 prawo z konieczno艣ci - lecz ju偶 po straceniu wielu - zosta艂o zniesione.
(Corpus inscript. lat. III p. 824 sqq. w skr贸ceniu).
Imperator Cezar Gajusz Aureljusz* Walerjus* Dioklecjan... nie zwyci臋偶ony Augustus, najwy偶szy kap艂an, najwi臋kszy zwyci臋zca German贸w, Sarmat贸w, Pers贸w, Brytan贸w, Karp贸w, Arme艅czyk贸w, Med贸w, Adiaben贸w, w 18 roku w艂adzy trybu艅skiej po 7 -mym konsulacie, 18 razy obwo艂any imperatorem, ojciec ojczyzny, prokonsul i imperator Cezar M. Aur. Wal. Maksymjan*... niezwyci臋偶ony Augustus... i Flawjusz* Wal. Konstancjusz... najszlachetniejszy Cezar i Galerjusz* Wal. Maksymjan*... najszlachetniejszy Cezar m贸wi膮: ...”Czy偶 jest kto o tak st臋pia艂em sercu i tak pozbawiony zmys艂u ludzko艣ci, i偶by m贸g艂 nie wiedzie膰 i nie czu膰, 偶e przy sprzeda偶y towar贸w w wielkim czy drobnym handlu taka si臋 rozpowszechni艂a samowola w oznaczaniu cen, i偶 wyuzdana 偶膮dza grabienia" nie daje si臋 z艂agodzi膰 ani obfito艣ci膮 rzeczy, ani urodzajem lat... Tem* powodowani... postanowili艣my ustanowi膰 nie ceny na towary - bo takie zarz膮dzenie uwa偶amy za nies艂uszne wobec faktu, ze niekiedy bardzo wiele prowincyj* chlubi si臋 szcz臋艣ciem upragnionej tanio艣ci - lecz granice cen, aby w razie pojawienia si臋 jakiej艣 fali dro偶yzny... chciwo艣膰, kt贸ra nie zna granic, znalaz艂a kres w granicach naszego rozporz膮dzenia i punktach wytycznych, maj膮cego j膮 miarkowa膰 prawa. Wola wiec nasza jest, aby ceny, kt贸re podaje za艂膮czony poni偶ej spis, by艂y tak przestrzegane w ca艂em* pa艅stwie naszem*, by wszyscy wiedzieli, 偶e ich przekracza膰 nie wolno, przyczem* nie usuwa si臋 bynajmniej b艂ogos艂awie艅stwa tanio艣ci w tych miejscowo艣ciach, gdzie daje si臋 stwierdzi膰 obfito艣膰 rzeczy; te bowiem mamy na oku, pow艣ci膮gaj膮c chciwo艣膰 przez oznaczenie kresu.
Zarazem... postanawiamy, 偶e ten, ktoby* wbrew brzmieniu tego rozporz膮dzenia
zuchwale post膮pi艂, ma by膰 艣mierci膮 karany. Niech nikt nie uwa偶a tego wymiaru kary za srogi, skoro z 艂atwo艣ci膮 mo偶e si臋 uchyli膰 od niebezpiecze艅stwa przez przestrzeganie miary. Od kary tej i ten nie b臋dzie wolny, ktoby maj膮c artyku艂y potrzebne do 偶ycia, czy te偶 do u偶ytku, po tem* ograniczeniu zawartem* w rozporz膮dzeniu uwa偶a艂 za stosowne je schowa膰, poniewa偶 kara powinnaby* by膰 nawet ci臋偶sza dla tych, kt贸rzy powoduj膮 brak, ani偶eli dla tych, kt贸rzy naruszaj膮 rozporz膮dzenie.
Odwo艂ujemy si臋 wiec do sumienia wszystkich, aby postanowienia tego, s艂u偶膮cego dobru og贸lnemu z 偶yczIiwem* pos艂usze艅stwem i nale偶n膮 sumienno艣ci膮 przestrzegali, zw艂aszcza, 偶e ma ono na celu przyj艣膰 z pomoc膮 nie pojedynczym miastom, ludom i prowincjom, ale 艣wiatu ca艂emu, na kt贸rego zgub臋 dzia艂a z zaciek艂o艣ci膮 nadzwyczaj ma艂a grupa ludzi powodowanych chciwo艣ci膮, nie daj膮c膮 si臋 nasyci膰 czy z艂agodzi膰 ani obfito艣ci膮 czasu, ani bogactwami, stanowi膮cemi* cel ich d膮偶e艅.
Ceny, kt贸rych przy sprzeda偶y poszczeg贸lnych towar贸w nie wolno przekracza膰, s膮 nast臋puj膮ce: (w wyci膮gu):
a) P艂ody rolne:
j臋czmie艅 . . . . . . . . 1 modius - 100 denar贸w
owies . . . . . . . . . . 1 „ - 30 „
groch . . . . . . . . . . 1 „ - 80 „
b) Napoje:
wina (r贸偶ne) 1 sextarius - 30 denar贸w
piwo 1 „ - 2 „
c) Mi臋so:
wieprzowe. . . . . . . .1 funt - 12 denar贸w
wolowe. . . . . . . . . . 1 „ - 8 „
szynka . . . . . . . . . . 1 „ - 20 „
g臋艣 tuczona. . . . . . 1 szt. - 200 „
zaj膮c . . . . . . . . . . . 1 szt. - 150 „
d) Ryby:
ryba morska . . . . . 1 funt - 24 „
ryba rzeczna . . . . . 1 „ - 12 „
ostrygi. . . . . . . . . . . 100 szt. - 100 „
e) Warzywa - jaja - owoce:
5 sa艂at ogrodowych . . . . . . .. . . . . . . 4 denary.
10 og贸rk贸w . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .4 „
25 szparag ogrodowych . . . . . . . . . . .6 „
4 jaja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 „
100 kasztan贸w . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 „
10 jab艂ek I gatunek . . . . . . . . . . . . . . .4 „
20 „ II „ 4 „
1 cytryna . . . . . . . . . . ... . . . . . . . . .24 „
25 fig . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . . . . 4 „
8 suszonych daktyli . . . . . . . . . . . . . 4 „
f) Place robotnik贸w:
robotnik . . . . . . . . . . . . . . . . . za dzie艅 pracy pr贸cz po偶ywienia . . . . . . 25 denar贸w
murarz . . . . . . . . . . . . . . . . . . „ „ „ „ „ . . . . . . . 50 „
cie艣la . . . . .. . . . . . . . . . . . . . „ „ „ „ „ . . . . . . 50 „
stolarz „ „ „ „ „ . . . . . . 50 „
malarz pokojowy . . . . . . . . .. „ „ „ „ „ . . . . . 75 „
malarz obraz贸w . . . . . . . . . . . „ „ „ „ „ . . . .. 150 „
kowal . . . . . . . . . . . . . . . . . . . „ „ „ „ „ . . .. . . 50 „
golarz za jedno ogolenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . . . . . . . . . . . . 2 „
roznosiciel wody. . . . . . . . . . . za ca艂y dzie艅 pracy + jedzenie. . . . . . . . . 25 „
czy艣ciciel kana艂贸w . . . . . . . . . . „ „ „ „ „ . . . . .. . . . 25 „
pisarz ksi膮偶ek .. . . . . . . . . . 1. za najlepsze pismo wierszy. . . . . . . .. . . 100 „
2. „ „zwyczajne” „ „ . . . . . . .. . . . 100 „
g) P艂ace nauczycieli i adwokat贸w:
nauczyciel element贸w . . . . . . . . . . . . . .za 1 ucznia miesi臋cznie . . . . . . . .50 „
„ rachunk贸w . . . . . . . . . . . . . . „ „ „ . . . . . . . 75 „
„ stenografji* . . . . . . . . . . . . . . „ „ „ . . . . . . . 75 „
„ j臋zyka 艂ac. grec. i geometrji* . „ „ „ . . . . . 200 „
„ wymowy . . . . . . . . . . . . . . . . „ „ „ . . . . . . 250 „
adwokatowi za wniesienie skargi 250 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 250 „
„ „ termin . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1000 „
h) Obuwie:
1 para 偶o艂nierskich but贸w . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 100 „
1 „ . pantofli m臋skich . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60 „
i t. d., i t. d.
II. KONSTANTYN WIELKI I ZWYCI臉STWO CHRZE艢CIJA艃STWA.
5. Wojna mi臋dzy Maksencjuszem* a Konstantynem.
(Laktancjusz, De mart persecut. 44).
Wszcz臋艂a si臋 ju偶 mi臋dzy nimi wojna domowa. A chocia偶 Maksencjusz bawi艂 w Rzymie, poniewa偶 otrzyma艂 przepowiedni臋, 偶e zginie, je艣li poza mury miasta ruszy, to jednak prowadzi艂 wojn臋 przez zdolnych wodz贸w. Posiada艂 on wi臋ksze si艂y, poniewa偶 rozporz膮dza艂 wojskiem ojca swego (Maksymjana*) i swojem* w艂asnem*, kt贸re niedawno zaci膮gn膮艂 z po艣r贸d Maur贸w i Getul贸w. W utarczkach brali te偶 g贸r臋 偶o艂nierze Maksencjusza, a偶 wreszcie Konstantyn na wszystko przygotowany z ca艂em* wojskiem* przybli偶y艂 si臋 zuchwale do stolicy i stan膮艂 w okolicy mostu Mulwijskiego... We 艣nie otrzyma艂 Konstantyn zlecenie, aby umie艣ci艂 na tarczach niebia艅ski znak Boga i tak stoczy艂 walk臋. Zrobi艂 wed艂ug rozkazu i umie艣ci艂 na tarczach monogram Chrystusa z przewr贸conej litery X, kt贸rej g贸rny koniec by艂 zagi臋ty w p贸艂kole. Uzbrojone tym znakiem wojsko chwyci艂o za or臋偶, gdy nieprzyjaciel ruszy艂 naprz贸d bez wodza i przekroczy艂 most. Star艂y si臋 ze sob膮 szeregi, z obu stron z najwi臋ksz膮 zaci臋to艣ci膮 walczono, ani ci ani tamci nie my艣leli o ucieczce. Tymczasem w mie艣cie powsta艂y zaburzenia, pocz臋to 艂aj膮c cesarza jako zdrajc臋 dobra og贸lnego, a gdy si臋 pokaza艂 publicznie - w艂a艣nie bowiem w dniu swoich urodzin wydawa艂 igrzyska cyrkowe - lud nagle jednog艂o艣nie zawo艂a艂, 偶e Konstantyna nie mo偶na zwyci臋偶y膰. Zmieszany tym okrzykiem wypad艂 i wezwawszy kilku senator贸w kaza艂 zajrze膰 do ksi膮g sybilli艅skich: znaleziono w nich przepowiednie, 偶e w dniu tym zginie wr贸g Rzymian. Nabrawszy nadziei zwyci臋stwa skutkiem tej odpowiedzi, wyruszy艂 z miasta i przyby艂 na pole walki. Most za nimi zosta艂 zerwany. Na widok jego walka si臋 o偶ywi艂a, lecz r臋ka Bo偶a zaci膮偶y艂a nad jego szeregami. Wojska Maksencjusza zosta艂y rozgromione, on sam rzuci艂 si臋 do ucieczki i skierowa艂 si臋 ku mostowi, kt贸ry by艂 zerwany; popychany t艂umem uciekaj膮cych, str膮cony zosta艂 do Tybru. W ten spos贸b sko艅czy艂a si臋 wreszcie ta zaci臋ta wojna i cesarz Konstantyn powitany zosta艂 w Rzymie z wielka rado艣ci膮 zar贸wno senatu jak ludu.
6. Edykt medjola艅ski* 313 r.
(Laktancjusz, De mart. persecut. 48).
Gdy艣my si臋 zeszli szcz臋艣liwie w Medjolanie*, tak ja cesarz Konstantyn, jak i ja cesarz Licynjusz* i omawiali艣my wszystko, co dotyczy dobra i bezpiecze艅stwa publicznego, uznali艣my za rzecz konieczn膮, mi臋dzy innemi* zarz膮dzeniami zdaniem naszem* dla wielu ludzi po偶ytecznemi*, wyda膰 przedewszystkiem* i to, kt贸re si臋 do czci B贸stwa odnosi, a mianowicie, by chrze艣cijanom i wszystkim da膰 zupe艂n膮 wolno艣膰 wyznawania religji*, jak膮 kto zechce. W ten spos贸b bowiem B贸stwo w swej niebieskiej siedzibie i dla nas i dla wszystkich, kt贸rzy s膮 w艂adzy naszej poddani, b臋dzie mo偶na zjedna膰 i usposobi膰 艂askawie.
To te偶 kieruj膮c si臋 zdrowym i trafnym rozs膮dkiem, uznali艣my za konieczne powzi膮膰 postanowienie, 偶e uwa偶amy, i偶 nikomu nie nale偶y wzbrania膰, czy kto odda sw膮 dusz臋 wyznaniu chrze艣cija艅skiemu, czy te偶 tej religji*, jak膮 sam uwa偶a za najodpowiedniejsza dla siebie, a to dlatego, by najwy偶sze B贸stwo, kt贸remu cze艣膰 wed艂ug swobodnego przekonania oddajemy, mog艂o nam we wszystkich okoliczno艣ciach okaza膰 zwyk艂膮 sw膮 przychylno艣膰 i 偶yczliwo艣膰. Dlatego niechaj Twa Dostojno艣膰 przyjmie do wiadomo艣ci, 偶e po usuni臋ciu wszelkich wog贸le* zastrze偶e艅, kt贸re w poprzednich pismach wystosowanych do Twego urz臋du zdawa艂y si臋 dotyczy膰 chrze艣cijan, teraz otwarcie i poprostu* ka偶dy z tych, kt贸rzy posiadaj膮 ch臋膰 wyznawania religji chrze艣cija艅skiej, mo偶e to nadal robi膰, nie nara偶aj膮c si臋 na 偶adne dochodzenia i przykro艣ci. Uwa偶ali艣my za rzecz potrzebna zleci膰 to jak najwyra藕niej Twej trosce, aby艣 wiedzia艂, 偶e dali艣my tym偶e chrze艣cijanom zupe艂n膮 i bezwzgl臋dn膮 swobod臋 wyznawania swojej religji. A skoro tym udzielili艣my, jak widzisz, tego zezwolenia, to rozumie Dostojno艣膰 Twoja, 偶e w interesie pokoju naszego wieku tak偶e i innym zostawili艣my nieograniczon膮 i pe艂n膮 swobod臋 wyboru religji czy wyznania, by ka偶dy m贸g艂 swobOdnie czci膰 to b贸stwo, jakie sobie wybra艂, poniewa偶 nie chcemy 偶adnej religji czyni膰 ze swej strony jakiejkolwiek ujmy...
7. Arjanizm*.
(Sulpicjusz Sewerus - Kronika II 35, 3-4; 36, l, 4; 40, 1-3).
Zasady, kt贸re g艂osili Arjanie*, by艂y nast臋puj膮ce: B贸g Ojciec dla odkupienia 艣wiata zrodzi艂 Syna i moc膮 swoj膮 z niczego stworzy艂 Boga nowego, drugiego, o nowej i odmiennej substancji; by艂 za艣 czas, kiedy Syna nie by艂o. Z powodu tej b艂臋dnej nauki zwo艂any zosta艂 z ca艂ego 艣wiata sob贸r do Nicei (w r. 325). Zebra艂o si臋 tam 318 biskup贸w, spisano pe艂ne zasady wiary, pot臋piono herezj臋 arja艅sk臋*, a cesarz zatwierdzi艂 uchwa艂y biskupie. Arjanie nie odwa偶ywszy si臋 wyst膮pi膰 przeciw prawdziwej wierze, jak gdyby przycichli i nie r贸偶nili si臋 w zdaniu, wmieszali si臋 w gminy ko艣cielne. W sercach ich pozosta艂a jednak wszczepiona nienawi艣膰 do katolik贸w, poniewa偶 za艣 nie mogli otwarcie spiera膰 si臋 z nimi o zasady wiary, godzili w nich przez podstawionych oskar偶ycieli i zmy艣lone oskar偶enia. I tak przedewszystkiem* napadli na biskupa aleksandryjskiego Atanazjusza, m臋偶a 艣wi臋tego, kt贸ry w soborze nicejskim bra艂 udzia艂 jako diakon; i w czasie jego nieobecno艣ci przeprowadzili jego skazanie... a na cesarzu wymogli, 偶e Atanazjusz zosta艂 wysilany do Gallji* na. wygnanie... P贸藕niej ju偶 nie skrycie, jak przedtem, lecz
otwarcie i publicznie g艂osili karygodne zasady heretyckie, co wi臋cej t艂umacz膮c na sw膮 korzy艣膰 uchwa艂臋 soboru nicejskiego, kt贸r膮 spaczyli przez dodanie jednej litery, prawd臋 niejako mg艂膮 os艂onili. Twierdzili bowiem, 偶e tam gdzie napisano greckim alfabetem homo-usion, t. j. z jednej substancji, napisane jest greckim alfabetem homoi-usion co znaczy - z podobnej substancji, przyznaj膮c podobie艅stwo, byle odj膮膰 jedno艣膰 substancji, bo
du偶a jest r贸偶nica mi臋dzy jedno艣ci膮 a podobie艅stwem; i tak n. p. obraz cia艂a ludzkiego jest podobny do cia艂a, a przecie偶 nie jest cz艂owiekiem. Niekt贸rzy z nich jednak nawet dalej si臋 posun臋li, wysuwaj膮c twierdzenie (s艂owo w grecki alfabecie) anomoiusia, t. j. niepodobnej substancji. Walki te tak si臋 zaogni艂y, 偶e 艣wiat ca艂y zosta艂 uwik艂any w tego rodzaju karygodne spory.
8. Przeniesienie stolicy do Konstantynopola.
(Excerpta Valesiana 30).
Dla u艣wietnienia zwyci臋stwa swego nad Licynjuszem* nazwa艂 Konstantyn dawne Bizancjum Konstantynopolem i jakby swoje miasto ojczyste z wielk膮 je wspania艂o艣ci膮 przyozdobi艂, staraj膮c si臋, aby Rzymowi dor贸wna艂o. Ze wszystkich stron 艣ci膮ga艂 do niego. mieszka艅c贸w i ogromne sumy na nich wydawa艂, tak, 偶e wyczerpa艂 na to niemal wszystkie swoje skarby i dochody cesarskie. Ustanowi艂 tu nawet senat drugiego rz臋du, kt贸rego. cz艂onkowie otrzymali tytu艂 clari
9. 艢mier膰 Konstantyna W. w r. 337.
(Sozomenus - Hist. eccles. I 34, w skr贸ceniu).
Cesarz ju偶 pierwej podzieli艂 pa艅stwo mi臋dzy swych syn贸w jako cezar贸w, oddawszy Kanstantynowi i Konstansowi cz臋艣ci zachodnie, Konstancjuszowi za艣 cz臋艣膰 wscho- dni膮: Czuj膮c si臋 s艂abym na ciele, wyjecha艂 do Helenopolis w Bitynji*, by skorzysta膰 z tamtejszych cieplnych z natury k膮pieli. Poniewa偶 jednak stan jego si臋 pogarsza艂, przeni贸s艂 si臋 da Nikomedji* i tam bawi膮c na przedmie艣ciu przyj膮艂 chrzest 艣wi臋ty... W kilka dni potem umar艂, licz膮c prawie 65 lat, w 31 roku panowania... Cia艂o jego zasta艂o w z艂otej trumnie przewiezione do Konstantynopola i... z艂o偶one w ko艣ciele pod wezwaniem Aposto艂贸w, gdzie sobie Konstantyn jeszcze za 偶ycia przygotowa艂 grobowiec.
10. Rozporz膮dzenie ces. Konstancjusza przeciw poganom.
(Codex Iustin. I 11, 1).
Cesarz Konstancjusz do Taurusa, pref. pret.:
Postanawiamy, aby we wszystkich miejscowo艣ciach i miastach zamkn膮膰 natychmiast 艣wi膮tynie i przez wzbronienie dost臋pu odebra膰 wszystkim strace艅com mo偶no艣膰 grzeszenia. Wol膮 nasz膮 jest r贸wnie偶, aby wszyscy ,powstrzymali si臋 od sk艂adania ofiar. Je艣liby kto艣 pope艂ni艂 przypadkiem tego rodzaju przest臋pstwo, ma by膰 mieczem 艣ci臋ty, a maj膮tek straconego ma ulec konfiskacie na rzecz skarbu. Podobnie karani maja by膰 namiestnicy prowincyj*, je艣liby zaniechali 艣cigania tych przest臋pstw.
Dan 1 grudnia za konsulatu Konstancjusza (po raz si贸dmy) i Konstansa (po raz trzeci) (= w r. 354).
III. REAKCJA POGA艃STWA ZA JULIANA APOSTATY.
11. Juljan* Odst臋pca.
(Ammjanus* Marcellinus XXII, 5.1-3).
Od najwcze艣niejszej m艂odo艣ci sk艂ania艂 si臋 Juljan* coraz wyra藕niej ku czci bog贸w, a sk艂onno艣膰 t膮, w miar臋 jak dorasta艂, stawa艂a si臋 coraz nami臋tniejsz膮. 呕ywi膮c jednak wiele obaw, chowa艂 wszystko, co czyni艂 w tym kierunku, w najwi臋kszej mo偶liwie tajemnicy. Kiedy wszak偶e odpad艂y te wzgl臋dy, kt贸rych si臋 przedtem obawia艂, i spostrzeg艂, 偶e nadszed艂 czas do swobodnego dzia艂ania, jak zechce, ods艂oni艂 tajemnic臋 swego serca i w otwartych, stanowczych rozporz膮dzeniach rozkaza艂 otworzy膰 艣wi膮tynie i ku czci bog贸w sk艂ada膰 na o艂tarzach zwierz臋ta ofiarne. Aby za艣 utrwali膰 skutek swych rozporz膮dze艅, por贸偶nionych ze sob膮 kierownik贸w chrze艣cijan... przypu艣ci艂 do swego dworu i wezwa艂 ich, aby zaniechawszy spor贸w, ka偶dy spokojnie i bez ogranicze艅 s艂u偶y艂 swojej religji*.
(Orozjusz VII 30, 2-3).
Religj臋* chrze艣cija艅sk膮 podst臋pnie raczej ani偶eli moc膮 swej w艂adzy prze艣ladowa艂 i aby zniszczy膰 wiar臋 Chrystusow膮 a przywr贸ci膰 kult ba艂wan贸w, stara艂 si臋 poci膮ga膰 ludzi raczej zaszczytami, ani偶eli zmusza膰 ich torturami. Otwarcie jednak wyda艂 rozporz膮dzenie, 偶e 偶adnemu chrze艣cijaninowi nie wolno by膰 nauczycielem nauk wyzwolonych.
12. 艢rodki moralnego podniesienia poga艅stwa.
Cesarz JuljaIin* do Arsacjusza, arcykap艂ana Galicji.
(Sozomenus. Hist. eccles. V 16).
Religja* helle艅ska jeszcze nie o偶ywi艂a si臋 tak, jakby艣my tego pragn臋li, z winy nas samych, kt贸rzy j膮 wyznajemy... To bowiem, co bogowie zrobili, jest wielkie i wspaniale,
ponad wszelkie 偶yczenie, ponad wszelka nadzieje... Niedawno przedtem bowiem nikt nawet nie 艣mia艂 si臋 modli膰 o tak膮 przemian臋. A my sadzimy, 偶e to wystarcza? Nie patrzymy, co w pierwszym rz膮dzie* przyczyni艂o si臋 do wzmo偶enia zabobonu chrze艣cija艅skiego: ludzko艣膰 wobec obcych, troska o grzebanie zmar艂ych, udana surowo艣膰 obyczaj贸w w 偶yciu. Ka偶d膮 z tych zalet i my, jak s膮dz臋, winni艣my szczerze stosowa膰. Nie wystarcza, 偶e ty jeden jeste艣 taki, wszyscy kap艂ani, jacy s膮 w Galacji, powinni by膰 tacy. Przez zawstydzanie ich lub przez namowy pobudzaj ich gorliwo艣膰, albo odbierz im godno艣膰 kap艂a艅sk膮, je艣li razem z 偶onami, dzie膰mi i s艂u偶ba czci bogom nie b臋d膮 oddawa膰, lecz znosi膰 b臋d膮, 偶e s艂u偶ba, albo synowie czy 偶ony s膮 Galilejczykami... Nast臋pnie napomnij kap艂an贸w, aby nie ucz臋szczali do teatru, nie pili po szynkach, ani te偶 nie uprawiali 偶adnej sztuki czy zaj臋cia ha艅bi膮cego i nagannego. W ka偶dem* mie艣cie urz膮d藕 liczne domy go艣cinne, aby ludzie obcy nietylko* z po艣r贸d naszych, ale i z innych, o ile tylko potrzebowa膰 b臋d膮 wsparcia, mogli korzysta膰 z naszej mi艂o艣ci bli藕niego. O 艣rodkach na ten cel pomy艣la艂em. Kaza艂em bowiem sk艂ada膰 ka偶dego roku w ca艂ej Galacji 30.000 miar pszenicy i 60.000 miar wina. Pi膮ta cz臋艣膰 z tego nale偶y rozda膰 miedzy biednych us艂uguj膮cych kap艂anom, a reszt臋 powinni艣cie rozdzieli膰 miedzy obcych i 偶ebrz膮cych. Haniebn膮 bowiem jest rzecz膮, je艣li nikt z 偶yd贸w nie 偶ebrze, a ci bezbo偶ni Galilejczycy opr贸cz swoich ludzi 偶ywi膮 i naszych. Nasi bowiem zupe艂nie s膮 pozbawieni pomocy od nas. Pouczaj wyznawc贸w helle艅skiej religji*, aby przyczyniali si臋 do tego rodzaju dzie艂 by wsi helle艅skie sk艂ada艂y bogom pierwociny plon贸w. Przyzwyczajaj ich do takiej dobroczynno艣ci,
pouczaj ich, 偶e tak by艂o u nas zdawien* dawna. U Homera bowiem m贸wi Eumajos:
„Grzech by艂by i biedniejszym ni藕li ty 偶ebrakiem
Gardzi膰 i w pr贸g nie puszcza膰. Tu艂acz czy ubogi
Jest pod Zeusa opieka. Datek cho膰 nie drogi
Lecz szczery nam przystoi”.
13. 艢mier膰 Juljana*. Jego charakter.
(Eutropjusz*, X 16).
Obj膮wszy rz膮dy Juljan, po wielkich przygotowaniach wydal wojn臋 Persom. W wyprawie jego i ja bra艂em udzia艂. Kilka miast i grod贸w perskich przyj膮艂 w podda艅stwo lub si艂膮 zdoby艂, spustoszy艂 Assyrj臋* i jaki艣 czas stal obozem pod Ktesifontem. Wracaj膮c jako zwyci臋zca, kiedy zbyt nierozwa偶nie wda艂 si臋 osobi艣cie w walk臋, zgin膮艂 z r臋ki nieprzyjacielskiej 25 czerwca (363 r.) w 7 - ym roku panowania, maj膮c lat 32. Miedzy bog贸w zosta艂 zaliczony. M膮偶, to by艂 znamienity, kt贸ry doskonale by艂by kierowa艂 pa艅stwem, gdyby losy mu pozwoli艂y. W naukach wyzwolonych by艂 艣wietnie wykszta艂cony, w greckich nawet bieglejszy, tak dalece, 偶e jego 艂aci艅skie wykszta艂cenie bynajmniej nie dor贸wnywa艂o greckiemu; posiada艂 niezwyk艂y dar wymowy i to bez przygotowania, pami臋膰 mia艂 bardzo trwa艂膮, w niejednym wzgl臋dzie bli偶szy by艂 filozofa... Wobec mieszka艅c贸w prowincyj* bardzo by艂 sprawiedliwy, poznosi艂 pewne podatki, o ile to da艂o si臋 zrobi膰... Chciwy by艂 s艂awy i st膮d cz臋sto nieumiarkowany, religj臋* chrze艣cija艅sk膮 prze艣ladowa艂, wstrzymuj膮c si臋 jednak od rozlewu krwi. W wielu wzgl臋dach podobny by艂 do M. Aureljusza*, z kt贸rym nawet usi艂owa艂 wsp贸艂zawodniczy膰.
IV. POLITYKA KO艢CIELNA P脫殴NIEJSZYCH CESARZY.
14. Walentynjan* (364- 375) i Walens (364-378).
(Sokrates, Hist. eccles. IV 1).
Kiedy (wyniesiony przez wojsko po 艣mierci Juljana*) cesarz Jowjan* umar艂 (po paru miesi膮cach panowania) 17 lutego (364 r.)..., 偶o艂nierze jego wyruszyli z Galacji i po
7 dniach przybyli do Nicei w Bitynji*. Tutaj jednog艂o艣nie obwo艂ali cesarzem Walentynjana*... pochodz膮cego z Pannonji*, z miasta Cybalis. Jako dow贸dca okaza艂 by艂 wielk膮 znajomo艣膰 sztuki wojskowej. Cz艂owiek to wielkiego ducha, zawsze te偶 wydawa艂 si臋 wy偶szy od tego stanowiska, kt贸re chwilowo zajmowa艂. Wybrany wiec cesarzem zaraz po艣pieszy艂
do Konstantynopola i w 30 dni po swojem* wyniesieniu przyj膮艂 brata swego Walensa do wsp贸艂udzia艂u w rz膮dach. Obaj byli chrze艣cijanami, r贸偶nili si臋 jednak co do wyznania. Walentynjan* bowiem by艂 wyznawc膮 zasad wiary ustalonych na soborze Nicejskim, Walens za艣 byl zwolennikiem wyznania arja艅skiego... Obaj te偶 byli gor膮cymi wyznawcami
swej wiary... Za panowania Juljana, kiedy Walentynjan by艂 trybunem wojskowym, a Walens nale偶a艂 do dworu cesarskiego, okazali obaj swoj膮 偶arliwo艣膰. Kiedy bowiem zmuszano ich do z艂o偶enia ofiary bogom, woleli raczej z艂o偶y膰 pasy 偶o艂nierskie, ni偶 wyrzec si臋 chrze艣cija艅stwa. Mimo to Juljan, wiedz膮c, jak s膮 po偶yteczni dla pa艅stwa, 偶adnego z nich nie usun膮艂 z wojska, podobnie zreszt膮 jak i Jowjana*, kt贸ry po nim zosta艂 cesarzem. Jako cesarze w sprawach pa艅stwowych pocz膮tkowo najzupe艂niej byli ze sob膮 zgodni, r贸偶nili si臋 jednak, jak rzek艂em, w stosunku do chrze艣cija艅stwa, w r贸偶ny te偶 spos贸b post臋powali z chrze艣cijanami. Walentynjan* bowiem popiera艂 wprawdzie swoich wsp贸艂wyznawc贸w, ale Arjan* bynajmniej nie prze艣ladowa艂, Walens za艣 stara艂 si臋 szerzy膰 arjanizm* i srogo prze艣ladowa艂 inaczej wierz膮cych... Walentynjan* obj膮艂 zachodni膮 cze艣膰 pa艅stwa... a Walens pozosta艂 w Konstantynopolu.
15. Teodozjusz (379- 395).
a. Charakterystyka Teodozjusza
(Epitome de Caesaribus 48, w skr贸ceniu).
Teodozjusz... Hiszpan z pochodzenia... mianowany cesarzem w Syrmjum przez cesarza Gracjana z (kt贸rego by艂 szwagrem) panowa艂 lat 17... By艂 on rozszerzycielem pa艅stwa i znakomitym jego obro艅c膮. Hunn贸w bowiem i Got贸w, kt贸rzy je n臋kali za Walensa, w rozmaitych walkach zwyci臋偶y艂. Z Persami na pro艣by ich zawar艂 pok贸j. Uzurpatora Maksymusa, kt贸ry zabi艂 Gracjana (w r. 383) i przyw艂aszczy艂 sobie Gallj臋*, rozbi艂 pod Akwilej膮 (w r. 388)... Zwyci臋偶y艂 tak偶e uzurpatora Eugenjusza* i Arbogasta, zniszczywszy
10.000 ich wojownik贸w. Ten bowiem Eugenjusz* opieraj膮c swoje nadzieje na si艂ach Arbogasta, zabi艂 pod Wienna Walentynjana (392 r.). i przyw艂aszczy艂 sobie godno艣膰 cesarska; wkr贸tce jednak str膮ci艂 tron wraz z 偶yciem.
Z obyczaj贸w i wyg艂adu zewn臋trznego podobny by艂 Teodozjusz do Trajana... 艁agodnego usposobienia, lito艣ciwy, przyst臋pny, strojem tylko wyr贸偶nia艂 si臋 od innych. Wobec wszystkich ludzi wspania艂omy艣lny, a wobec dobrych rozrzutny... ludzi prostych zar贸wno mi艂owa艂, wykszta艂conych podziwia艂...W naukach... ma艂o by艂 wykszta艂cony, ale wielk膮 bystro艣膰 posiada艂 i wiele zapa艂u okazywa艂 do poznania dziej贸w przodk贸w... Wobec niegodziwo艣ci unosi艂 si臋 gniewem, ale szybko si臋 uspokaja艂, st膮d przez nieznaczn膮 zw艂ok臋 dawa艂y si臋 z艂agodzi膰 surowe niekiedy rozkazy.
b) Pokuta ko艣cielna cesarza Teodozjusza.
(Sozomenus. Hist. eccIes. VII 25).
Przybywszy do Medjolanu*, uda艂 si臋 cesarz Teodozjusz do ko艣cio艂a na modlitw臋. Kiedy jednak stan膮艂 przed bram膮, zast膮pi艂 mu drog臋 biskup tego miasta, Ambro偶y, i wobec t艂umu, uj膮wszy go za p艂aszcz purpurowy, zawo艂a艂: „Zatrzymaj si臋! Cz艂owiekowi
bowiem grzechem skalanemu, z r臋kami krwi膮 niewinn膮 zbroczonemi*, nie wolno przed odbyciem pokuty, przekracza膰 progu 艣wi膮tyni lub przyst臋powa膰 do 艣wi臋tych tajemnic”. Cesarz zdumiony odwag膮 kap艂ana, zastanowi艂 si臋 i skruch膮 przej臋ty zawr贸ci艂.
Oto w jakich okoliczno艣ciach czyn grzeszny pope艂ni艂. Uwi臋ziony zosta艂 (w Tessalonice) wo藕nica Buteryka, dow贸dcy wojsk iliryjskich... Kiedy zbli偶a艂y si臋 wielkie wy艣cigi konne, lud tessalonicki domaga艂 si臋 wypuszczenia go na wolno艣膰, jako niezb臋dnego w wy艣cigach, a gdy temu nie sta艂o si臋 zado艣膰, wznieci艂 ogromne rozruchy i wkoncu* zamordowa艂 Buteryka. Cesarz na wiadomo艣膰 o tem* wpad艂 w straszny gniew i poleci艂 zabi膰 pewn膮 liczb臋 tych, kt贸rzy stan膮 w drodze. Jako偶 miasto zalane zosta艂o krwi膮 niesprawiedliwie pomordowanych, nawet bowiem obcy, kt贸rzy codopiero* przybyli drog膮 morsk膮 czy l膮dow膮, niespodziewanie zostali uj臋ci... Ot贸偶 Ambro偶y, obwiniaj膮c cesarza o t臋 kl臋sk臋, nie wpu艣ci艂 go do ko艣cio艂a i usun膮艂 od 艣wi臋tych obrz臋d贸w. Cesarz wyzna艂 jednak publicznie w ko艣ciele sw贸j grzech i przez ca艂y czas wyznaczony mu na pokute, jako pokutnik nie u偶ywa艂 stroju cesarskiego. Wyda艂 nadto prawo, aby wykonawcy rozkaz贸w cesarskich do trzydziestego dnia odk艂adali wykonanie wyrok贸w 艣mierci, 偶eby tymczasem
m贸g艂 si臋 u艂agodzi膰 gniew cesarza i by艂o miejsce na 偶al i lito艣膰, gdy przejdzie wzburzenie.
c) Katolicyzm religj膮* pa艅stwow膮.
(Codex Theodos. XVI 1, 2 = codex Iustin. I, 1. 1).
Cesarze Gracjan, Walentynjan i Teodozjusz do ludno艣ci miasta Konstantynopola.
Jest wola nasza, aby wszystkie ludy, kt贸re podlegaj膮 naszej 艂askawej i umiarkowanej w艂adzy, wyznawa艂y tak膮 religj臋*, jak膮 przekaza艂 Rzymianom aposto艂 Piotr... a kt贸rej naucza papie偶 Damazy i Piotr, biskup aleksandryjski, m膮偶 apostolskiej 艣wi膮tobliwo艣ci, to jest aby艣my zgodnie z nauk膮 aposto艂贸w i ewangelji* wierzyli w jedno b贸stwo Ojca, Syna i Ducha 艣wi臋tego, przyznaj膮c im w Tr贸jcy 艣wi臋tej r贸wne znaczenie. Nakazujemy aby ci, kt贸rzy id膮 za t膮 zasad膮, nazywali si臋 chrze艣cijanami katolickimi, wszyscy za艣 inni, kt贸rych za g艂upc贸w i szale艅c贸w uwa偶amy, nosili ha艅b臋 heretyckiego wyznania. Zbory ich nie mog膮 si臋 nazywa膰 ko艣cio艂ami, czeka ich najpierw kara bo偶a, a nast臋pnie
i nasza nie艂aska, kt贸ra im zgodnie z wol膮 Boga oka偶emy.
Dan 28 lutego w Tessalonice, za kons. ces. Gracjana i Teodozjusza (= 380 r.).
d) Rozporz膮dzenie ces. Teodozjusza przeciw Poganom.
(Codex Theodos. XVI 10. 12).
Cesarze Teodozjusz, Arkadjusz* i Honorjusz do Rufina, pref. pret.
Nikomu wog贸le* z jakiegokolwiek stanu... w 偶adnej bezwzgl臋dnie miejscowo艣ci, w 偶adnem* mie艣cie nie wolno sk艂ada膰 krwawych ofiar... posagom nie偶ywym, lub te偶 w g艂臋bi domu czci膰 Lara... Genjusza*... czy Penat贸w, zapala膰 ku ich czci 艣wiat艂o, sk艂ada膰 kadzid艂o lub zawiesza膰 wie艅ce.
Je艣li ktokolwiek odwa偶y si臋 na z艂o偶enie krwawej ofiary, lub szukanie wr贸偶by z wn臋trzno艣ci... poczytany b臋dzie za winnego, jakby zbrodni臋 obrazy majestatu pope艂ni艂, ka偶demu b臋dzie go wolno oskar偶y膰, a oskar偶ony ma otrzyma膰 odpowiedni wyrok, cho膰by nic przeciw dobru cesarskiemu nie przedsi臋bra艂...
Je艣li za艣 kto r臋k膮 ludzka stworzonym... posagom cze艣膰 b臋dzie oddawa艂 przez sk艂adanie kadzid艂a... lub wst臋gami obwiesiwszy drzewo; czy te偶 wzni贸s艂szy o艂tarz z wykopanych darni b臋dzie usi艂owa艂 czci膰 pr贸偶ne majaki... ten jako winny obrazy religji* b臋dzie ukarany konfiskata tego domu czy posiad艂o艣ci, w kt贸rej ho艂dowa艂 zabobonowi poga艅skiemu . .. je艣li zostanie stwierdzone, 偶e miejsca te nale偶a艂y do ofiaruj膮cego. .
Je偶eli za艣 kto艣 b臋dzie usi艂owa艂 sk艂ada膰 tego rodzaju ofiary w 艣wi膮tyniach czy kapliczkach publicznych lub w obcym domu czy na obcej ziemi a bez wiedzy w艂a艣ciciela... b臋dzie zmuszony zap艂aci膰 25 funt贸w z艂ota tytu艂em grzywny; je艣liby za艣 w艂a艣ciciel przymyka艂 oczy na te zbrodnie i jego dosi臋gnie ta sama kara, co ofiaruj膮cego...
Dan 8 listopada za konsulatu Arkadjusza* i Rufina (392 r.).
e) Walki pogan w obronie 艣wi膮ty艅.
(Sozomenus. Hist. eccles. VII 15).
W tym samym czasie (w r. 391) biskup w Aleksandrji* zamieni艂 na ko艣ci贸艂 tamtejsz膮 艣wi膮tyni臋 Dionizosa, na pro艣by swoje otrzyma艂 j膮 bowiem w darze od cesarza. Kiedy za艣 obalano znajduj膮ce si臋 tam ba艂wany i ods艂aniano miejsca niedost臋pne, stara艂 si臋 zel偶y膰 rozmy艣lnie misterja* poga艅skie i... cokolwiek tam by艂o w ukryciu 艣miesznego lub niem* si臋 wydawa艂o, wystawia艂 na widok publiczny... Wzburzeni poganie nie wytrzymali w spokoju, lecz porozumiawszy si臋 mi臋dzy sob膮 uderzyli na chrze艣cijan i zabiwszy jednych, poraniwszy. drugich, zaj臋li Serapeum. By艂a to najwspanialsza 艣wi膮tynia i co do pi臋kno艣ci i co do wielko艣ci, po艂o偶ona na niewielkiem* wzg贸rzu. Stamt膮d jakby z zamku jakiego wypadali, chwytali wielu chrze艣cijan i zmuszali ich torturami do sk艂adania ofiar. Kiedy za艣 si臋 wzbraniali, jednych do krzy偶a przybili, drugim cz艂onki po艂amali, innych
w jeszcze inny spos贸b mordowali. Po d艂ugim czasie, kiedy si臋 walki uliczne wzmaga艂y, przybyli do nich urz臋dnicy, przypominaj膮c im prawa i wzywaj膮c ich, aby zaprzestali wojny i opu艣cili Serapeum... Skoro za艣 nic nie osi膮gn臋li, donie艣li cesarzowi, co si臋 sta艂o. 艢wiadomo艣膰, na co si臋 odwa偶yli, podnieca艂a zaciek艂o艣膰 zamkni臋tych w Serapeum, a nadto bawi膮cy mi臋dzy nimi filozof Olimpjos* przekonywa艂 ich, 偶e nie powinni zaniedbywa膰 艣wi臋to艣ci ojczystych, lecz raczej umrze膰 w ich obronie... Kiedy cesarzowi doniesiono o tych wypadkach, og艂osi艂 pomordowanych chrze艣cijan za 艣wi臋tych, poniewa偶 dost膮pili zaszczytu m臋cze艅stwa i w obronie wiary walczyli, mordercom za艣 poleci艂 przebaczy膰; aby tem* 艂atwiej, uj臋ci dobrodziejstwem przeszli na wiar臋 chrze艣cija艅sk膮. 艢wi膮tynie jednak aleksandryjskie, jako przyczyn臋 zaburze艅 ludowych nakaza艂 zburzy膰. Kiedy odczytano publicznie pismo cesarskie chrze艣cijanie wznie艣li wielki okrzyk, ...zajmuj膮cy za艣 Serapeum przestraszeni rzucili si臋 do ucieczki, poczem* chrze艣cijanie opanowali
to miejsce i od tego czasu dot膮d je zajmuj膮... W ten spos贸b zaj臋te zosta艂o Serapeum, a nied艂ugo potem zamienione na ko艣ci贸艂... Tak偶e i w innych miejscowo艣ciach ochotnie walczyli poganie w obronie swych 艣wi膮ty艅: w Arabji* mieszka艅cy Petry i Areopolis w Palestynie mieszka艅cy Rafji* i Gazy, w Fenicji mieszka艅cy miasta Heliopolis, w Syrji* za艣
zw艂aszcza mieszka艅cy Apamei (nad rzeka Aksjos), kt贸rzy dla ochrony swych 艣wi膮ty艅 u偶ywali cz臋sto Galilejczyk贸w i ch艂op贸w ze wsi pod Libanem. Posun臋li si臋 nawet do tego stopnia zuchwalstwa, 偶e zamordowali tamtejszego biskupa MarcelIusa. Ten bowiem rozumiej膮c, 偶e inaczej nie sk艂oni ich do porzucenia dawnej wiary, burzy艂 艣wi膮tynie w mie艣cie i po wsiach. Dowiedziawszy si臋 za艣, 偶e w Aulonie jest bardzo wielka 艣wi膮tynia, ruszy艂 przeciw niej, zabrawszy pewna liczb臋 偶o艂nierzy i gladjator贸w*. Kiedy si臋 przybli偶yli, zatrzyma艂 si臋 poza obr臋bem pocisk贸w. Chory by艂 bowiem na nogi, tak, i偶 nie m贸g艂 ani walczy膰, ani 艣ciga膰, ani ucieka膰. Podczas, gdy 偶o艂nierze i gladjatorowie* zaj臋ci byli zdobywaniem 艣wi膮tyni, zobaczyli niekt贸rzy z pogan, 偶e sam pozosta艂 i w miejscu, na kt贸rem* nie toczy艂a si臋 walka, wypadli, uj臋li go znienacka i stracili, wrzuciwszy go na stos p艂on膮cy.
16. Arkadjusz* (395 - 408) i Honorjusz* (395 - 423).
a) Stylichon i Rufinus.
(Zosimus, V, 1, 1-3).
(Po 艣mierci Teodozjusza) obj臋li tron cesarski (ma艂oletni synowie jego) Arkadjusz* i Honorjusz*, kt贸rzy jednak tylko nominalnie sprawowali rz膮dy, bo cala w艂adz臋 dzier偶y艂 na Wschodzie Rufinus (prefekt pret. Arkadjusza*), na Zachodzie Stylichon (Wandal naczelny dow贸dca wojsk Honorjusza*). Oni wed艂ug swego uznania wydawali rozstrzy- gni臋cia we wszystkich sprawach, a wygrywa艂 u nich ten, kto za pieni膮dze kupi艂 sobie wyrok, lub uprzejmo艣ci膮 jak膮 zdoby艂 sobie 偶yczliwo艣膰 s臋dziego. Maj膮tki, z powodu kt贸rych wszyscy ich w艂a艣cicieli mienili szcz臋艣liwymi, przechodzi艂y do nich; jedni bowiem darami ich zjednywali, by w ten spos贸b unikn膮膰 podst臋pnego oskar偶enia, inni oddawali im swoje mienie, by kupi膰 sobie jaki艣 urz膮d lub godno艣膰, kt贸ra na zgub臋 miast wyzyskiwali. Rozwielmo偶ni艂y si臋 wi臋c po miastach wszelkiego rodzaju niegodziwo艣ci, do domu Rufina i Stylichona p艂yn臋艂y zewsz膮d bogactwa, a wsz臋dzie do dom贸w bogatych dawniej ludzi bieda zagl膮da艂a. Cesarze jednak nic o tem, co si臋 dzia艂o, nie wiedzieli, lecz podpisywali tylko, co im kaza艂 Rufinus czy Stylichon.
b) Rozporz膮dzenia przeciw poganom i heretykom.
(Codex Theodos. XVI 10, 16).
Ces. Arkadjusz* i Honorjusz* do Eutychjana* pref. pret.
Je艣li istniej膮 po wsiach 艣wi膮tynie, nale偶y je zburzy膰, nie wywo艂uj膮c zbiegowiska i zaburze艅. Po obaleniu ich bowiem i zniesieniu usunie si臋 wszelkie zarzewie zabobonu. Dan 13 lipca za kons. Damaskusa i Teodora (tj. w 399 r.).
(Codex Theodos. XVI 10, 23).
Ces. Honorjusz i Teodozjusz do Asklepiodota, pref. pret.
Je艣liby pogan, kt贸rzy s膮 jeszcze, uj臋to kiedy艣 na sk艂adaniu ofiar demonom, to chocia偶 powinni ulec karze 艣mierci, nale偶y ich ukara艂 konfiskata. maj膮tku i wygnaniem. Dan 8 czerwca w Konstantynopolu za kons. Asklepiodota i Marynjana* (tj. w 423 r.).
(Cod. Theodos. XVI, 10, 21).
Ces. Honorjusz i Teodozjusz do Aureljana* pref. pret.
Tych, kt贸rzy si臋 kalaj膮 b艂臋dem czy raczej zbrodni膮 wyznania poga艅skiego... nie nale偶y przyjmowa膰 do s艂u偶by wojskowej, ani tej, zaszczyca膰 偶膮dn膮. godno艣ci膮 w administracji czy s膮dach.
Dan 7 grudnia za kons. Teodozjusza (po raz VII) i Palladjusza* (tj. w r. 416):
(Cod. Theod. XVI 5, 42).
Ces. Honorjusz i Teodozjusz do Olimpjusza*, ministra spraw wewn臋trznych i Walensa, dow贸dcy gwardji*.
Tych, kt贸rzy s膮 wrogami katolickiego wyznania, nie pozwalamy przyjmowa膰 do s艂u偶by na dworze. Nikt nie mo偶e by膰 w jakikolwiek spos贸b z nami zwi膮zany, kto r贸偶ni si臋 od nas wiar膮 i religj膮*..
Dan 14 listopada za kons. Bassusa i Filipa (tj. w r.408 r.).
V. ROZK艁AD WEWN臉TRZNY PA艃STWA.
17. Wyludnienie.
a) Italja*.
(Lukan - Pharsalia. I 24 nn.).
Po miastach Italji* stercz膮 teraz 艣ciany z nawp贸艂* zwalonemi* dachami, run臋艂y mury i le偶膮. ogromne g艂azy; 偶aden ju偶 str贸偶 nie pilnuje domu i zrzadka* tylko tu艂a si臋 w starych miastach mieszkaniec; zdzicza艂a, krzakami zaros艂a Italja* przez wiele lat nieuprawna, brak rak do uprawy roli.
b) Grecja.
(Plutarch, de defectu oracul. 8).
Og贸lne wyludnienie, kt贸re wywo艂a艂y na ca艂ym zar贸wno 艣wiecie dawne walki wewn臋trzne i wojny, dotkn臋艂o w pierwszym rz臋dzie Grecj臋, tak, 偶e teraz ca艂a nie mog艂a wystawi膰 3.000 hoplit贸w, t. j. tyle, ile ich wys艂a艂o pod Plateje jedno tylko miasto Megara.
c) Po艂udniowa Hiszpanja*.
(Awjenus, Ora maritima 438 nn.).
Dawniej na tem* wybrze偶u mn贸stwo miast sta艂o i wielu Punijczyk贸w mia艂o tu swoje siedziby. Teraz ziemia jest opuszczona i ci膮gn膮 si臋 piaski niego艣cinne, rola pozbawiona rolnik贸w le偶y od艂ogiem w zaniedbaniu.
d) Afryka p艂n.
(Strabon Geogr. XVII 3, 12).
Razem z ostatnimi kr贸lami (numidyjskimi) znikn臋艂y i miasta: Tisiaus, Data, Tala, Kapsa, gdzie Jugurta przechowywa膰 skarby i Zama i Zincha i inne, pod kt贸remi* toczy艂
wojn臋 Cezar ze Scypjonem*; jedne z nich zupe艂nie znikn臋艂y, inne pozosta艂y nawp贸艂* zburzone.
18. Przyczyny wyludnienia.
a) Spadek liczby urodzin.
(Polibjusz, XXXVII 9, 5).
Za moich czas贸w cierpia艂a cala Grecja na brak dzieci i wog贸le* na brak ludzi, skutkiem czego wyludnia艂y si臋 miasta i kraj le偶a艂 od艂ogiem, chocia偶 nie mieli艣my ani ci膮g艂ych wojen ani niszcz膮cych zaraz... Ludzie bowiem oddali si臋 pysze, gonitwie za bogactwem i gnu艣no艣ci, a nie chcieli si臋 偶eni膰, ani te偶, je艣li si臋 o偶enili, wychowywa膰 wi臋cej dzieci, chyba jedno zaledwo lub dwoje, aby im wielki maj膮tek zostawi膰 i chowa je w wielkim dostatku. Kl臋ska wi臋c niepostrze偶enie a szybko si臋 wzmaga艂a. Kiedy bowiem jedno tylko by艂o dziecko lub dwoje, to oczywi艣cie, gdy wojna lub choroba je zabra艂a,
dom musia艂 opustosze膰.
(Gelljusz, N. A. I 6, 1-2).
Metellus jako cenzor (w r. 131 przed Chr.) wyg艂osi艂 mow臋 do ludu w sprawie za艣lubiania 偶ony, zach臋caj膮c do wst臋powania w zwi膮zki ma艂偶e艅skie. W mowie tej tak si臋 odezwa艂: „Gdyby艣my, Kwiryci, mogli 偶y膰 bez 偶ony, to byliby艣my wolni od wszelkich utrapie艅, jakie nam przynosi; lecz poniewa偶 ju偶 tak natura urz膮dzi艂a, 偶e z niemi* nie mo偶na 偶y膰 do艣膰 wygodnie, a bez nich wog贸le niema* 偶ycia, nale偶y mie膰 wzgl膮d raczej na trwale dobro og贸lne, ani偶eli na w艂asn膮 wygod臋”.
(Kassjusz* Dion, LIII, 16, 1).
Cesarz August na艂o偶y艂 na nie偶onatych i niezam臋偶ne za kar臋 wi臋ksze ci臋偶ary, a naodwr贸t* za ma艂偶e艅stwo i dzieci zaprowadzi艂 nagrody.
(Plinjusz* m艂. Listy IV 15, 3).
I w tym tak偶e wzgl臋dzie spe艂ni艂 obowi膮zek najlepszego obywatela, 偶e wiele mia艂 dzieci i to w wieku, kiedy dla bardzo wielu nawet jedno dziecko jest ci臋偶arem wobec korzy艣ci, jakie daje bezdzietno艣膰. .
b) Zarazy.
1. (Orozjusz*, VII 15,5-6).
(Za M. Aureljusza*) wybuch艂a zaraza, kt贸ra bardzo wiele prowincyj* ogarn臋艂a i ca艂膮 Italj臋* spustoszy艂a, tak straszliwie, 偶 wsz臋dzie dworki, wsi i miasta opustosza艂y z mieszka艅c贸w i w gruzy i lasy si臋 zmieni艂y. Wojsko rzymskie i legjony* wszystkie w odleg艂ych le偶ach zimowych rozmieszczone tak dalece zosta艂y zniszczone, 偶e wojn臋 z Markomanami, kt贸ra bezpo艣rednio wybuch艂a, prowadzi艂 M. Aureljusz* przy pomocy nowozaci臋偶nych 偶o艂nierzy.
2. (Kassjusz Dion LXXII 14, 3-4).
(Za Kommodusa) wybuch艂a zaraza, najwi臋ksza za mojej pami臋ci. W jednym dniu cz臋sto 2.000 ludzi umiera艂o w Rzymie. Wielu... umiera艂o tak偶e w ca艂em* pa艅stwie...
3. (Herodjan* I 12).
(Za Kommodusa, w latach 187-189) ogarn臋艂a cala Italj臋* zaraza, kt贸ra najwi臋cej jednak szerzy艂a si臋 w Rzymie, poniewa偶 miasto by艂o bardzo ludne, a nadto 艣ci膮gali si臋 tam ludzie zewsz膮d przybywaj膮cy; wiele te偶 ofiar by艂o mi臋dzy lud藕mi a nawet i zwierz臋tami.
4. (Hist. Aug. v. Gallien. 5. 5).
(Za Galljena*) taka zaraza wybuch艂a w Rzymie i miastach achajskich, 偶e jednego dnia 5.000 ludzi umiera艂o na t臋 sam膮 chorob臋.
(Zosimus. I 37. 3).
(Za Galljena*) spad艂a na miasta zaraza jakiej jeszcze nigdy przedtem nie by艂o. Wobec niej nawet kl臋ski ze strony barbarzy艅c贸w okaza艂y si臋 b艂ahemi*, a ci, co z niej ocaleli, mogli si臋 za szcz臋艣liwych uwa偶a膰; zaj臋te ju偶 (przez barbarzy艅c贸w) miasta zupe艂nie zosta艂y z ludzi ogo艂ocone. .
5. (Zosimus I 46, 2).
Zaraza (panuj膮ca w艣r贸d Got贸w, kt贸rzy najechali na prowincje naddunajskie) przenios艂a si臋 i na Rzymian, umar艂a te偶 na ni膮 wielka cz臋艣膰 wojska, uleg艂 jej sam cesarz Klaudjusz* (w r. 270).
Uwaga: Pozatem* wp艂ywa艂y r贸wnie偶 na wyludnienie pa艅stwa cz臋ste wojny zar贸wno
zewn臋trzne jak i domowe.
19. Nap贸r barbarzy艅c贸w i osiedlanie ich w granicach pa艅stwa rzymskiego.
a) (Strabon. VII 3, 10 p. 303).
(Za czas贸w ces. Augusta. w r. 16 przed Chr.) Eljusz* Katus przesiedli艂 z tamtego brzegu Dunaju do Tracji 50.000 ludzi z po艣r贸d Get贸w ...; mieszkaj膮 tam obecnie nazywani Mezami.
(Swetonjusz*., v. Aug. 21).
Cesarz August poddaj膮cych si臋 Sweb贸w i Sugambr贸w (w liczbie 40.000) przesiedli艂 (w r. 8 po Chr.) do Gallji* i rozmie艣ci艂 ich na ziemiach w najbli偶szem* s膮siedztwie Renu.
b) (Corp. inscr: lat. XIV 3608 = Dessau. Inser. lat. sel. I 986).
(Za Nerona, w r. 57) namiestnik prowincji Mezji, Tyb. Plaucjusz Sylwanus przesiedli艂 przesz艂o 100.000 ludzi z za Dunaju wraz z 偶onami, dzie膰mi, ksi膮偶臋tami i kr贸lami z obowi膮zkiem p艂acenia danin.
c) (Hist. Aug. v. M. Aur. 24. 3).
(M. Aureljusz) ogromn膮 liczb臋 barbarzy艅c贸w (Markoman贸w. Kwad贸w i Jazyg贸w) osiedli艂 na ziemi rzymskiej.
(Kassjusz Dion LXXI. 11. 4-,5).
Jedni z nich otrzymali ziemi臋 w Dacji, drudzy w Pannonji*, inni w Mezji i Germanji*, inni wreszcie w samej ltalji*. Ci z nich, kt贸rzy osadzeni zostali pod Rawenn膮,
zbuntowali si臋 i usi艂owali opanowa膰 Rawenn臋. Z tego powodu odt膮d ju偶 nikogo z barbarzy艅c贸w nie osiedla艂 w ltalji*, a nawet przeni贸s艂 st膮d tych, kt贸rzy ju偶 przybyli.
d) (Hist. Aug. v. Claud. 9, 4).
(Ces. .Klaudjusz II po zwyci臋偶eniu Got贸w) przepe艂ni艂 barbarzy艅skimi niewolnikami i scytyjskimi rolnikami rzymskie prowincje. W 偶o艂nierzy zamieniono barbarzy艅c贸w, w osadnik贸w Got贸w. Nie by艂o 偶adnej okolicy, kt贸raby nie mia艂a niewolnika gockiego. .
e) (Hist. Aug. vita Probi 18). C
Cesarz Probus (276 - 282)... 100.000 Bastam贸w osiedli艂 na ziemi rzymskiej. Ci wszyscy dochowali wierno艣ci. Ale gdy podobnie przesiedli艂 bardzo wielu z innych lud贸w, t. j. z Gepid贸w, Greutung贸w i Wandal贸w, ci wszyscy z艂amali wierno艣膰 i kiedy Probus zaj臋ty by艂 wojnami z uzurpatorami, wa艂臋sali si臋 po ca艂em* niemal pa艅stwie pieszo i na okr臋tach, niema艂o te偶 utrapie艅 na Rzymian sprowadzili. W wielu walkach i po r贸偶nych. zwyci臋stwach zgni贸t艂 ich Probus, tak, 偶e niewielu wr贸ci艂o do domu, che艂pi膮c si臋, 偶e uszli z rak Probusa.
(Zosimus I 71, 1-2).
Cze艣膰 Frank贸w, kt贸rzy od Probusa... otrzymali siedziby, zbuntowa艂a si臋, poczem* barbarzy艅cy, zdobywszy okr臋ty spl膮drowali ca艂膮 Grecj臋, wyl膮dowali nast臋pnie na Sycylji* i uderzywszy na Syrakuzy, wielk膮 tam, rze藕 sprawili. Zkolei* pop艂yn臋li do Afryki, ale odparci przez si艂y rzucone z Kartaginy, zdo艂ali bez przeszkody (przez cie艣nin臋 gibraltarska) powr贸ci膰 do swojej ojczyzny.
f) (Eutropjusz* IX, 25).
Dioklecjan, zwyci臋偶ywszy Karp贸w, Bastard贸w i Sarmat贸w... ogromne ilo艣ci je艅c贸w wzi臋tych u tych lud贸w osiedli艂 w granicach rzymskich.
g) (Anonym. Vales. 32).
Ces. Konstantyn... przyj膮艂 300.000 Sarmat贸w r贸偶nego wieku i p艂ci i rozmie艣ci艂 ich po Tracji. Scytji*. Macedonji* i ltalji*
h) (Ammjanus* Marcellinus XVII 8, 3-4).
(W r. 358) Juljan* cezar uderzy艂 na Frank贸w salickich, kt贸rzy dawniej zuchwale roz艂o偶yli swe siedziby na ziemi rzymskiej kolo Toksandrji*... Do pr贸艣b raczej ni偶 do oporu si臋 uciekaj膮cych, przyj膮艂 w podda艅stwo wraz z mieniem i 偶onami.
20. Upadek gospodarczy.
a) Latyfundja*.
(Plinjusz*, H., N. XVIII 35).
Dawni Rzymianie uwa偶ali, 偶e nale偶y zachowa膰 miar臋 w posiadaniu ziemi, s膮dzili bowiem, ze lepiej jest mniej sia膰 a lepiej role uprawia膰... Prawd臋 powiedziawszy, latyfundja* zgubi艂y Italj膮*, podobnie jak prowincje. Sze艣ciu pan贸w posiada艂o po艂ow臋 Afryki, kiedy ich straci艂 cesarz Neron.
(Seneka, Epist. 89, 20).
Do jakiego偶 kresu rozszerza膰 b臋dziecie granice posiad艂o艣ci? Rola, kt贸ra mo偶e pomie艣ci膰 nar贸d ca艂y, za ma艂a jest dla jednego pana. Do jakiego偶 kresu posuwa膰 b臋dziecie wasze pola, nie zadawalniaj膮c si臋 obszarem prowincji przy okre艣laniu miary posiad艂o艣ci? Powszechnie znane rzeki p艂yn膮 przez prywatne w艂o艣ci i wielkie strumienie, stanowi膮ce granice wielkich lud贸w, od 藕r贸de艂 do uj艣cia do was nale偶膮. Ale i to wam nie wystarcza, je艣li latyfundjami* swemi* nie otoczyli艣cie m贸rz, je偶eli wasz rz膮dca nie w艂ada za morzem Adrjatyckiem*, Jo艅skiem* i Egejskiem*, je艣li wyspy, b臋d膮ce ojczyzn膮 wielkich
wodz贸w, nie uchodz膮 za rzecz ca艂kiem drobna.
b) Ziemie opuszczone.
(Herodjan II 4, 6).
(Ces. Pertinaks w r. 193) rozporz膮dzi艂, 偶e ziemi臋 wszelk膮 w ltalji*. jak r贸wnie偶 i w prowincjach nieuprawiana i zupe艂nie od艂ogiem le偶膮c膮, mo偶e ka偶dy zajmowa膰, w jakiej ilo艣ci zechce i mo偶e, cho膰by by艂a w艂asno艣ci膮 skarbu cesarskiego, a je艣li b臋dzie' si臋 o ni膮 stara艂 i b臋dzie j膮 uprawia艂, ma zosta膰 jej w艂a艣cicielem. Ponadto da艂 uprawiaj膮cym uwolnienie od wszelkich podatk贸w przez lat 10.
c) Obraz stosunk贸w po miastach prowincjonalnych.
(Dion Chrysostomos, Or. VII 34 nn.).
Na zgromadzeniu ludowem* w jednem* z miast na Eubei przemawia jeden z obywateli:
Prawie dwie trzecie naszego kraju le偶y od艂ogiem z powodu niedbalstwa i braku ludzi. Ja r贸wnie偶 posiadam... wiele morg贸w; je艣liby kto zechcia艂 zaj膮c si臋 ich upraw膮, nietylko* odda艂bym je na to zadarmo*, ale nawet z przyjemno艣ci膮 jeszczebym* dop艂aci艂. Jest bowiem rzecz膮 jasn膮, 偶e przez to zyskuje one na warto艣ci, a r贸wnocze艣nie zamieszkana i uprawiona ziemia przedstawia przyjemny widok; posiad艂o艣膰 opuszczona nietylko* jest nieu偶yteczn膮; ale budzi 偶al i sprawia, 偶e jej w艂a艣ciciel nieszcz臋艣liwym si臋 wydaje. Dlatego s膮dz臋, 偶e nale偶y jak najwi臋cej obywateli zach臋ca膰 do zajmowania grunt贸w miejskich i ich uprawiania, kto ma kapita艂, w wi臋kszej ilo艣ci, kto biedny, ile mo偶e, aby艣cie ziemi臋 mieli pod p艂ugiem i ochotni z po艣r贸d waszych wsp贸艂obywateli uwolnili si臋 od dw贸ch najwi臋kszych plag, bezczynno艣ci i biedy. Niech przez 10 lat trzymaj膮 ziemie zadarmo*, potem musieliby, stosownie do oszacowania, sk艂ada膰 pewn膮 drobn膮 ilo艣膰 swoich plon贸w, ale nic z byd艂a. Je艣liby jednak jaki艣 obcy cz艂owiek zechcia艂 trudni膰 si臋 upraw膮, to niechby i on przez 5 lat nic nie p艂aci艂, a potem czynsz dzier偶awny dwa razy wy偶szy ni偶 obywatele. Je艣liby kto艣 z obcych wzi膮艂 w upraw臋 200 pletr贸w, to nale偶a艂oby mu da膰 prawo obywatelstwa, aby jak najwi臋cej ludzi o to si臋 stara艂o. Teraz bowiem wszystka ziemia, jaka le偶y przed bramami jest zupe艂nie opustosza艂a i straszliwie zaniedbana, jakby to by艂o w g艂臋bokiej pustyni, a nie w najbli偶szem* s膮siedztwie miasta.
Zato* obr臋bie mur贸w najwi臋ksza cz臋艣膰 ziemi jest obsiana, albo stanowi pastwisko. Jak偶e偶 tu si臋 nie dziwi膰 politykom, kt贸rzy robi膮 trudno艣ci skrz臋tnemu rolnikowi na Kafareusie, w najdalszym zak膮tku Eubei, a r贸wnocze艣nie nic w tem* nie widz膮 z艂ego, je艣li zbo偶e uprawiaj膮 na placu 膰wicze艅 gimnastycznych i pas膮 byd艂o na rynku. Widzicie przecie偶 sami, ze plac 膰wicze艅 zamienili na pole orne, tak, 偶e Herakles i wiele innych posag贸w bog贸w i heros贸w w porze letniej w zbo偶u si臋 kryje, a ka偶dego ranka owce tego polityka urz膮dzaj膮 najazd na rynek i skubi膮 traw臋 ko艂o ratusza i budynk贸w urz臋dowych.
21. Kolonat.
W pocz膮tkach cesarstwa coraz wi臋cej ustala si臋 wobec braku dostatecznej liczby niewolnik贸w i trudno艣ci zagospodarowania wypuszczanie w dzier偶aw臋 cz臋艣ci latyfundj贸w* drobnym osadnikom tzw. coloni, albo te偶 osadzanie na gruntach masowo przesiedlanych od czas贸w M. Aurelijusza* do pa艅stwa rzymskiego barbarzy艅c贸w. S艂abi finansowo dzier偶awcy dostaj膮 si臋 zwolna w c oraz to wi臋ksza zale偶no艣膰 od wielkich w艂a艣cicieli i popadaj膮 wko艅cu* w stan podda艅stwa, przywi膮zania do ziemi, na kt贸rej pracowali. Odno艣nie do barbarzy艅c贸w skr臋powanie swobody ruch贸w istnia艂o, zdaje si臋 od pocz膮tku.
(Codex Theodos. V 9. 1).
Cesarz Konstantyn do mieszka艅c贸w prowincyj*:
Je艣li si臋 znajdzie u kogokolwiek kolonus do kogo innego nale偶膮cy, .to przetrzymuj膮cy go winien nietylko* odstawi膰 go do miejsca jego pochodzenia, ale i zap艂aci膰 za niego wszystkie daniny za czas, jaki u niego przebywa艂. Samych za艣 kolon贸w, kt贸rzy pr贸buj膮 ucieczki, nale偶y oku膰 w kajdany jak niewolnik贸w, aby ich zmusi膰 do spe艂niania
swoich obowi膮zk贸w... Dan 30 pa藕dziernika za kons. Pakacjana i Hilarjana* (tj. w roku 332 r.).
(Codex Theodos. XV. 11, 1 = codex Iustin. XI 48. 2).
Ces. Konstancjusz do Dulcycjusza, namiestnika prowincji Emilji*:
Je艣li kto zechce sprzeda膰 lub podarowa膰 posiad艂o艣膰, nie mo偶e na podstawie prywatnego uk艂adu zatrzyma膰 dla siebie kolon贸w, aby ich przenie艣膰 gdzie indziej. Ci bowiem, kt贸rzy uwa偶aj膮 kolon贸w za u偶ytecznych, winni ich albo zatrzyma膰 z posiad艂o艣ci膮, albo je艣li s膮dz膮, 偶e im posiad艂o艣膰 nie niesie korzy艣ci, pozostawi膰 ich innym, aby tym s艂u偶yli. Dan 29 kwietnia w Medjolanie* za kons. ces. Konstancjusza (po raz 8 -my) i Juljana* cezara (po raz 2 - gi) (tj. w roku 357). .
(Codex Theodos. V 11, 1).
Ces. Walentynjan* i Walens do Klearcha, wikarjusza* Azji.
Nie ulega w膮tpliwo艣ci, 偶e ziemi, kt贸r膮 uprawiaj膮 kolonowie, do tego stopnia nie wolno im zbywa膰 innemu, 偶e je艣li nawet co posiadaj膮. na swoja w艂asno艣膰, nie wolno im tego odst臋powa膰 innym bez porozumienia si臋 i bez wiedzy patron贸w.
Dan 27 stycznia za kons. ces. Walentynjana* i ces. Walensa (tj. w r. 365).
22. Ucisk podatkowy.
a) System rz膮dowy.
Traktuj膮c pa艅stwo ca艂e jakby swoj膮 w艂asno艣膰, domagali si臋 cesarze dostarczenia jako daniny wszystkiego, co im by艂o potrzebne na utrzymanie dworu, armji* i rzeszy urz臋dnik贸w, nie ogl膮daj膮c si臋 na stan gospodarczy pa艅stwa. Przez dodawani coraz to wi臋kszej ilo艣ci miedzi do srebra, pieni膮dz w przeci膮gu III w. zosta艂 tak zrujnowany, 偶e przesta艂 by膰 niemal miar膮 warto艣ci, poza tem skutkiem ukrycia pe艂nowarto艣ciowych monet i ich odp艂ywu z pa艅stwa w handlu zagranicznym dawa艂 si臋 odczuwa膰 wielki brak got贸wki Wobec tego Dioklecjan zaprowadzi艂 daniny p艂acone w naturze (zbo偶e, wino itd.). Niezale偶nie jednak od tego raz po raz rozpisywano i 艣ci膮gano ca艂膮 bezwzgl臋dno艣ci膮 daniny pieni臋偶ne, kt贸rym zubo偶a艂a og贸lnie i zrujnowana gospodarczo ludno艣膰 podo艂a膰 nie mog艂a.
(Laktancjusz, De mort. persecut. 7, 3).
Dioklecjan dobra艂 sobie 3 wsp贸艂w艂adc贸w i pomno偶y艂 wojsko, poniewa偶 ka偶dy z nich d膮偶y艂 do tego, aby mie膰 du偶o wi臋ksza liczb臋 偶o艂nierzy ni偶 poprzedni cesarze, mimo to, 偶e ci pa艅stwem sami rz膮dzili. Liczba pobieraj膮cych 艣wiadczenia od pa艅stwa zacz臋艂a by膰 (niemal) wi臋ksza, ni偶 liczba sk艂adaj膮cych je pa艅stwu tak dalece, 偶e skutkiem ogromu nak艂adanych raz po raz danin zrujnowani zostali gospodarczo ch艂opi, opuszczone zosta艂y role i pola uprawne zamieni艂y si臋 w lasy... 艢ci膮gano od ludno艣ci rzeczy niezliczone ju偶 nie powiem cz臋sto, ale ustawicznie, a przy 艣ci膮ganiu ich dzia艂y si臋
krzywdy nie do zniesienia.
(Laktancjusz, tam偶e 31).
(Na uroczysto艣膰 20 - lecia swego panowania rozpisa艂 ces. Galerjusz* now膮 danin臋). Czy偶 kto potrafi opowiedzie膰, z jakiem utrapieniem rodzaju ludzkiego przeprowadzono 艣ci膮ganie zw艂aszcza daniny w naturze. Stali nad lud藕mi 偶o艂nierze, czy raczej kaci,
nas艂ani przez wszystkie niemal urz臋dy. Niewiadomo by艂o, kogo ma si臋 pierwej zaspokoi膰; nieposiadaj膮cym* niczego nie darowano, trzeba by艂o znosi膰 wielorakie udr臋czenia, je艣li si臋 nie z艂o偶y艂o zaraz tego, czego si臋 nie mia艂o... Nie dawano ludziom ani chwili spokoju w 偶adnej porze roku; cz臋sto nad tymi samymi lud藕mi staczali walki urz臋dnicy, albo
ich wykonawcy, nie by艂o boiska bez poborcy, winnicy bez str贸偶a, pracuj膮cym nic do 偶ycia nie zostawiono. A cho膰 to jest rzecz膮 nie do zniesienia., aby wydzierano ludziom od ust 艣rodki 偶ywno艣ci prac膮 zdobyte, to jeszcze mo偶naby* to 艣cierpie膰, cho膰by w nadziei na przysz艂o艣膰. Ale poco* szaty wszelkiego rodzaju? poco* z艂oto? poco srebro? Czy偶 nie nale偶a艂oby tego naby膰 ze sprzeda偶y plon贸w? Sk膮d偶e偶 ja ci tego dostarcz臋, szalony tyranie, kiedy wszystkie plony zabierasz, kiedy gwa艂tem wydzierasz wszystko, co si臋 urodzi?
(Zosimus, II 38, 2).
Konstantyn... na艂o偶y艂 danin臋 z艂ota i srebra na wszystkich, kt贸rzy gdziekolwiek w pa艅stwie uprawiali handel lub w miastach cokolwiek, cho膰by najb艂ahsze rzeczy wystawiali na sprzeda偶. To tez ilekro膰 nadchodzi艂 czwarty rok, w kt贸rym nale偶a艂o p艂aci膰 ten podatek, mo偶na by艂o widzie膰 po wszystkich miastach p艂acze i zawodzenia, a kiedy ju偶 nadszed艂, batogi i tortury stosowane wobec tych, kt贸rzy z powodu skrajnej n臋dzy nie byli w stanie podo艂a膰 temu ci臋偶arowi. Matki sprzedawa艂y swoje dzieci, ojcowie c贸rki... zmuszeni zap艂aci膰 poborcom danin臋 z艂ota i srebra. Chc膮c za艣 i dla tych, kt贸rzy wielki posiadali maj膮tek, wymy艣li膰 co艣 przykrego, powo艂ywa艂 ka偶dego na godno艣膰 pretora i pod pozorem zaszczytu 偶膮da艂 wielkiej ilo艣ci pieni臋dzy. Ilekro膰 wi臋c pojawili si臋 w jakiem mie艣cie ludzie w tym celu wys艂ani ...wszyscy uciekali i wyje偶d偶ali gdzie indziej ze strachu, by nie otrzyma膰 tej godno艣ci r贸wnoznacznej z utrata maj膮tku... Daninami tego rodzaju zrujnowa艂 miasta. Poniewa偶 i po Konstantynie przez d艂ugi czas pozosta艂y te podatki, wyczerpa艂o si臋 powoli bogactwo miast i bardzo wiele z nich zupe艂nie opustosza艂o z mieszka艅c贸w.
(Ammjanus* Marcellinus XXX 5,6).
(Za Walentynjana I) powi臋kszenie i pomno偶enie ci臋偶ar贸w maj膮tkowych zmusi艂o niekt贸rych z mo偶nych, n臋kanych obaw膮 najgorszych nast臋pstw, zmieni膰 swoje siedziby; inni wyci艣ni臋ci bezwzgl臋dno艣ci膮 poborc贸w, poniewa偶 nie wystarczalno to, co dawali, zamieszkali na zawsze w wi臋zieniach. Niekt贸rzy z nich, kiedy im ju偶 偶ycie obmierz艂o, w 艣mierci przez powieszenie szukali upragnionego wyzwolenia.
b) Nadu偶ycia urz臋dnik贸w i mo偶nych.
Rozdzia艂 na艂o偶onych na dane miasto wraz z wiejskim okr臋giem ci臋偶ar贸w przeprowadzany bywa艂 w praktyce przez rad臋 miejsk膮 (curia), kt贸rej cz艂onkowie (decuriones) .odpowiadali za wp艂at臋 nale偶no艣ci swoim maj膮tkiem. Pozwala艂o im to wprawdzie spycha膰 wielokrotnie ci臋偶ary z siebie na ubogich, niemniej jednak odpowiedzialno艣膰 za niedobory lub zaleg艂o艣ci podatkowe doprowadza艂a dekurjon贸w* do zupe艂nej ruiny.
(Salwjusz* Salwjanus, De gubernatione dei V 4).
Masy ludno艣ci s膮 obdzierane przez niewielu, kt贸rym 艣ci膮ganie danin pa艅stwowych daje sposobno艣膰 do 艣wietnego 艂upu, bo zas艂aniaj膮c si臋 tytu艂em nale偶yto艣ci skarbowych, zysku dla siebie szukaj膮. Robi膮 to nie tylko najwy偶si urz臋dnicy, ale prawie i najni偶si, nietylko* wyrokuj膮cy o czem*, ale i ich podw艂adni. Czy偶 jest, ju偶 nie miasto, ale mie艣cina lub wioska, gdzieby nie by艂o tylu tyran贸w, ilu jest cz艂onk贸w kurji*?... Czy偶 jest jakie miejsce, gdzieby najmo偶niejsi obywatele nie po偶erali wn臋trzno艣ci wd贸w i ma艂oletnich?
(Tam偶e V 5).
Zrujnowani s膮 (zdzierstwem i nadu偶yciami) biedni, j臋cz膮 wdowy, poniewieraj膮 si臋 sieroty, tak, i偶 wielu z nich, bynajmniej nie z niskiego rodu pochodz膮cy i wykszta艂ceni, do nieprzyjaci贸艂 ucieka, by nie zgin膮膰 od udr臋cze艅, jakie im zadaje prze艣ladowanie ze strony pa艅stwa. Szukaj膮 oczywi艣cie u barbarzy艅c贸w ludzko艣ci, nie mog膮c znie艣膰 barbarzy艅skiej nieludzko艣ci panuj膮cej u Rzymian. A chocia偶 r贸偶ni膮 si臋 od tych, do kt贸rych uchodz膮 obyczajem i j臋zykiem..., wol膮 przecie偶 u barbarzy艅c贸w znosi膰 odmienny tryb 偶ycia, ani偶eli sro偶膮c膮 si臋 niesprawiedliwo艣膰 u Rzymian. To te偶 uchodz膮 wsz臋dzie, czy to do Got贸w, czy do Bagaud贸w, czy do innych gdziekolwiek panuj膮cych barbarzy艅c贸w i nie 偶a艂uj膮, 偶e pow臋drowali. Wol膮 bowiem 偶y膰 swobodnie pod pozorem niewoli, ani偶eli by膰 niewolnikami pod pozorem wolno艣ci. Tak wiec miano obywatela rzymskiego, niegdy艣 nietylko* wysoko cenione, ale i za wielkie sumy kupowane, obecnie ludzie z w艂asnej woli odrzucaj膮, uciekaj膮 przed niem*, uchodzi ono ju偶 nawet nie za co艣 b艂ahego, ale za co艣 odstraszaj膮cego.
(Tamze V 7-8, w skr贸ceniu).
Jeszcze wi臋cej oburzaj膮c膮 i karygodn膮 jest rzecz膮, 偶e nie wszyscy d藕wigaj膮 ci臋偶ary wszystkich dotycz膮ce, ale przeciwnie na n臋dzarzy spadaj膮 daniny mo偶nych i s艂absi
d藕wigaj膮 brzemi臋 mniejszych... Przychodz膮 cz臋sto od najwy偶szych dygnitarzy nowi pos艂a艅cy, kt贸rzy ku zgubie mas zwracaj膮 si臋 do niewielu bogaczy: Postanawia si臋 nowe ci臋偶ary, zarz膮dza si臋 nadzwyczajne podatki. Ot贸偶 rozstrzygaj膮 mo偶ni, ile maj膮 p艂aci膰 ubodzy, rozstrzyga 艂aska bogaczy, co ma straci膰 rzesza n臋dzarzy. A jak przy obci膮偶eniu
ubodzy s膮 pierwsi, tak przy zmniejszeniu danin ostatni. Je艣li bowiem kiedy... najwy偶sze w艂adze uznaj膮 za konieczne przyzna膰 zn臋kanym miastom zmniejszenie 艣wiadcze艅 podatkowych, zaraz ulg臋, przyznan膮 wszystkim bogacze sami tylko mi臋dzy siebie rozdzielaj膮... Nie licz膮 si臋 do podatnik贸w ubodzy, kiedy si臋 ulgi rozdziela... Gdzie s膮 takie niegodziwo艣ci, je艣li nie u Rzymian tylko? Gdzie偶 jeszcze taka niesprawiedliwo艣膰 panuje, je艣li nie u nas tylko? Nie znaj bowiem tej zbrodni Frankowie, wolni s膮 od nich Hunnowie, niema* nic takiego u Wandal贸w, niema* u Got贸w. Tak daleko jest bowiem do tego, 偶eby to u Got贸w barbarzy艅cy znosili, 偶e nawet Rzymianie, kt贸rzy mi臋dzy nimi 偶yj膮, krzywd takich nie doznaj膮. To te偶 wszyscy tam Rzymianie jedno tylko 偶ywi膮 偶yczenie, 偶eby nigdy nie musieli wraca膰 pod rzymskie panowanie, panuje tam jedno i to zgodne ludu rzymskiego pragnienie, aby im wolno by艂o p臋dzi膰 偶ycie, tak jak je p臋dz膮, razem z barbarzy艅cami. I my si臋 dziwimy, je艣li nasi nie zwyci臋偶aj膮 Got贸w, skoro Rzymianie wola by膰 u nich ni偶 u nas? To te偶 nietylko* nie chc膮 bracia nasi ucieka膰 od nich do nas, ale nas opuszczaj膮, aby do nich uciec. Raczej m贸g艂bym si臋 dziwi膰, 偶e tego nie robi膮 wszyscy wog贸le* biedni i ubodzy podatnicy, je艣li za艣 tego nie robi膮, to dla tej tylko przyczyny, 偶e nie mog膮 tam przenie艣膰 swoich maj膮teczk贸w, domk贸w i rodzin swoich;.. Nie mog膮c tego zrobi膰, coby* mo偶e woleli, robi膮 to, co jedynie mog膮. Oddaj膮 si臋 pod opiek臋 i ochron臋 mo偶nych, robi膮 si臋 poddanymi bogaczy, przechodz膮: niejako pod ich w艂adz臋 i rozkazy.
23. Upadek miast. Dziedziczno艣膰 stan贸w.
(Codex Theodos. XII 1, 16).
Ces. Konstancjusz do...
Je艣liby mianowani na urz膮d duumwira, uciekli, nale偶y ich wyszuka膰, a je艣liby si臋 okaza艂o, 偶e si臋 uporczywie ukrywaj膮, nale偶y dobra ich odda膰 tym, kt贸rzy w danym razie na ich miejsce zostan膮 poci膮gni臋ci do pe艂nienia obowi膮zk贸w duumwira z tem*, 偶e, je艣liby pierwsi potem si臋 znale藕li, maja by膰 zmuszeni do obj臋cia ci臋偶ar贸w duumwiratu przez ca艂e 2 lata. Wszystkich te偶, kt贸rzy pr贸buj膮 uchyla膰 si臋 od pe艂nienia publicznych obowi膮zk贸w, podobnie nale偶y traktowa膰. Dan 29 wrze艣nia w Serdyce za kons. Konstantyna (po raz IX) i Konstancjusza* (po raz IV) (tj. w r. 329 ).
(Codex Theodos. XII 1. 63 = cod. Iustin. X 32. 26).
Ces. Walentynjan* i Walens do Modesta, pref. pret. (Wschodu).
Niekt贸rzy leniwcy uchodz膮c przed ci臋偶arami swych miast, chroni膮 si臋 na pustyni臋 i w ustronia i pod pozorem religijnym przy艂膮czaj膮 si臋 do zgromadze艅 mnich贸w. Polecamy wi臋c... wszystkich tych uj膮膰, wydoby膰 z ich kryj贸wek i poci膮gn膮膰 do pe艂nienia 艣wiadcze艅 w ojczy藕nie, albo te偶... odebra膰 im maj膮tki, kt贸re ch臋tnym nale偶y odda膰 do obj臋cia ci臋偶ar贸w publicznych. Dan w Berycie 1 stycznia za kons. Walentynjana* i Walensa
(Codex Theodos. XII 18. 2).
Ces. Arkadjusz* i Honorjusz* do Eutychjana*, pref. pret.
Nakazujemy ostrzec wszystkich cz艂onk贸w kurji*, aby nie uciekali z miast, ani te偶 ich nie opuszczali dla osiedlenia si臋 na wsi. Niechaj wiedz膮 bowiem, 偶e rola kt贸r膮by* zenie艣li ponad swe miasto, ulegnie konfiskacie i w ten spos贸b utrac膮 gospodarstwo wiejskie, dla kt贸rego okazali si臋 niegodziwymi, opuszczaj膮c swoj膮 ojczyzn臋. Dan 15 grudnia w Konstantynopolu za kons. Arkadjusza* (IV) i Honorjusza* (III) (tj. w r. 396 ).
(Codex Theodos. XII 1. 147).
Ces. Teodozjusz i Honorjusz do Palladjusza, pref. pret.
Je艣li zostanie stwierdzone, 偶e kto艣 z ojca i przodk贸w do stanu dekurjon贸w* nale偶y, a oka偶e si臋, 偶e korzystaj膮c z jakiejkolwiek sposobno艣ci wst膮pi艂 do s艂u偶by wojskowej, ma by膰 zwolniony od przysi臋gi wojskowej i odprawiony do swych obowi膮zk贸w cywilnych. Je偶eli tacy ludzie s艂u偶膮 w biurach dworskich, maj膮 by膰 odprawieni i skierowani pod nadzorem do swojego miasta. Podobnie je艣liby si臋 znalaz艂 jaki艣 dekurjon* w s艂u偶bie prefekta, ma by膰 r贸wnie偶 odes艂any do miasta swego pochodzenia. Takie i inne urz臋dy, jakote偶* biura dworskie zobowi膮zujemy, aby ka偶dego uj臋tego cz艂onka kurji*, zwolni艂y i odes艂a艂y do ojczyzny, dla znoszenia jej ci臋偶ar贸w. Dan 9 wrze艣nia w Rawennie za kons. Teodozjusza (VII) i Palladjusza* (tj. 416 r.).
(Codex Theodos. XII 1, 62).
Ces. Walentynjan* i Walens do Symmacha, prefekta miasta (Rzymu).
Obywatel miasta (nale偶膮cy do stanu dekurjon贸w*). kt贸ryby si臋 w艣lizn膮艂 do korporacji rzemie艣lnik贸w, aby wykpi膰 si臋 od innych ci臋偶ar贸w, ma by膰 przywr贸cony do dawnego stanu. Nie wolno na przysz艂o艣膰 nikomu, kto ze stanu dekurjon贸w* pochodzi, przechodzi膰 do zaj臋cia rzemie艣lniczego. Dan 10 grudnia w Medjolanie* za kons. 艣p. Jowjana* i Waronjana* (tj. w 364 r.). .
(Codex Theodos. XII 19, 1).
Ces. Arkadjusz* i Honorjusz* do Wincencjusza, pref. pret. Gallji*.
Miasta pozbawione us艂ug, straci艂y 艣wietno艣膰, jak膮 dawniej ja艣nia艂y. Bardzo wielu bowiem cz艂onk贸w korporacyj*, gardz膮c 偶yciem miejskiem* przenios艂o si臋 na wie艣 w ustronne i niedost臋pne siedziby. Postanawiamy zatem, aby ludzi tych, gdziekolwiek tylko si臋 ich znajdzie, 艣ci膮gn膮膰 do ich obowi膮zk贸w, bez pr贸by robienia jakiegokolwiek wyj膮tku... Dan 29 czerwca w Medjolanie za kons. Stylichona i Aureljana* (tj. w 400 r.).
24. Obraz stosunk贸w w Rzymie w IV w.
(Ammjanus* Marcellinus, XIV 6, 5-26, skr贸c.).
Kiedy czcigodny Rzym pod jarzmo swoje zgi膮艂 dumne karki dzikich lud贸w i ustanowi艂 prawa, kt贸re by艂y podstaw膮 i wieczyst膮 ostoj膮 wolno艣ci, jak dobra, rozumna i bogata matka oddal cesarzom, niejako synom swoim, zarz膮d swego maj膮tku. I cho膰 oddawna* nieczynne s膮 tribus, spokojne centurje* i walki wyborcze usta艂y, a wr贸ci艂y spokojne czasy Numy Pompiljusza, to przecie偶 we wszystkich cz臋艣ciach 艣wiata czczony jest jako pan i w艂adca, wsz臋dzie budz膮 szacunek siwe w艂osy powa偶nych senator贸w, a szanowane jest i czczone imi臋 narodu rzymskiego.
Lecz ten wspania艂y blask senatu przy膰miewa swawolna lekkomy艣lno艣膰 jednostek nie bacz膮cych na to, gdzie si臋 urodzili, lecz pogr膮偶onych w wyst臋pkach i rozwi膮z艂o艣ci... Niekt贸rzy z nich uwa偶aj膮c, 偶e zdo艂aj膮 sobie zapewni膰 nie艣miertelno艣膰 przez posagi, gor膮co o nie zabiegaj膮, jak gdyby wi臋ksz膮 nagrod臋 mieli uzyska膰 przez odlewy spi偶owe ni偶 z poczucia prawych i uczciwych czyn贸w... Inni dopatruj膮c si臋 najwi臋kszej ozdoby w powozach niezwykle wysokich i w g艂upiej wystawno艣ci stroju, poc膮 si臋 pod ci臋偶arem okry膰. kt贸re rozchylaj膮 cz臋stemi* poruszeniami, aby dok艂adnie by艂y widoczne d艂ugie frenzle i tuniki z r贸偶nemi* obrazami zwierz膮t, haftowane rozmaitemi* ni膰mi. Inni bez pytania z udan膮 powag膮 w twarzy wys艂awiaj膮 ogrom swych maj膮tk贸w, przesadnie podnosz膮. wydajno艣膰 roczn膮 偶yznych r贸l... nie wiedz膮c o tem*, 偶e przodkowie ich dzi臋ki kt贸rym Rzym do takiej wielko艣ci si臋 rozr贸s艂, nie z bogactw zas艂yn臋li lecz przez najstraszniejsze wojny i m臋stwem swem* wszystko pokonali, nie r贸偶ni膮c si臋 od prostych 偶o艂nierzy
ani maj膮tkiem ani sposobem 偶ycia ani skromno艣ci膮 stroju. Niekt贸rzy przez rozlegle przestrzenie miasta... p臋dza. wlok膮c za sob膮 gromady s艂u偶by jakby bandy rozb贸jnicze. Na艣laduje ich r贸wnie偶 wiele pa艅, kt贸re kr膮偶膮 po wszystkich stronach miasta z oslonietemi* g艂owami i w krytych lektykach... Kierownicy wystraszonej s艂u偶by miejskiej, kt贸rym za oznak臋 s艂u偶y r贸zga trzymana w prawej r臋ce, bacznie pilnuj膮 porz膮dku...; na czele przed powozem kroczy ca艂a tkalnia, za nimi czarna s艂u偶ba z kuchni, dalej wszyscy niewolnicy bez r贸偶nicy zmieszani z pr贸偶niaczem* posp贸lstwem z s膮siedztwa, wreszcie tlum eunuch贸w, poczynaj膮c od starc贸w. a ko艅cz膮c na ch艂opcach.
Nieliczne domy przedtem znane powszechnie z powa偶nych upodoba艅 umys艂owych, teraz oddaj膮 si臋 ponad miar臋 igraszkom gnu艣nej bezczynno艣ci - rozbrzmiewaj膮c od 艣piew贸w i oszo艂amiaj膮cych d藕wi臋k贸w strun. Zamiast filozofa zaprasza si臋 艣piewaka, a na miejsce m贸wcy nauczyciela kuglarskich sztuk. Zamyka si臋 na zawsze bibljoteki* jakby jakie grobowce a sporz膮dza si臋 organy wodne, lutnie olbrzymie jak wozy, flety i ci臋偶kie przybory teatralne. Dosz艂o wreszcie do tego stopnia bezwstydu, 偶e kiedy nie tak dawno usuwano z miasta czempredzej* obcych z powodu obawy braku 艣rodk贸w 偶ywno艣ci, to wyrzucono z miasta .przedstawicieli nauk wyzwolonych..., cho膰 liczba ich by艂a nieznaczna, ale zatrzymano towarzyszy artystek mimicznych, tak偶e bez 偶adnej przeszkody zosta艂o 3.000 tancerek wraz z ch贸rami i tylu偶 ich kierownikami... Z pogarda patrz膮 na wszystkich. kt贸rzy si臋 urodzili poza granicami miasta z wyj膮tkiem bezdzietnych i nie偶onatych, nie do uwierzenia jest te偶, z jak wyszukana uprzejmo艣ci膮 odnosz膮 si臋 do ludzi, kt贸rzy dzieci nie maja... Takie s膮 obyczaje mo偶nych...
Z rzeszy za艣 niskiego i biednego posp贸lstwa jedni noce ca艂e sp臋dzaj膮 w winiarniach, inni kryj膮 si臋 w cieniu os艂on amfiteatralnych... albo zawzi臋cie graj膮 w ko艣ci lub co jest najwi臋kszem* z wszystkich upodoba艅, od wschodu s艂o艅ca do wieczora siedz膮 w cyrku a偶 do wyczerpania, na s艂o艅cu czy deszczu, 艣ledz膮c zawody wo藕nic贸w, zalety ich i b艂臋dy. Jest te偶 nadzwyczaj osobliwa rzecz膮 widzie t艂um niezliczony oczekuj膮cy z roznami臋tnieniem wyniku wy艣cig贸w konnych. Te i tym podobne g艂upstwa nie pozwalaj膮 na podjecie w Rzymie 偶adnego pami臋tnego czy powa偶nego dzie艂a.
VI. WIELKA W臉DR脫WKA LUD脫W I UPADEK ZACHODNIO RZYMSKIEGO CESARSTWA.
25. Hunnowie.
(Ammjanus Marcellinus XXXI 2, 1-11).
Posiew zupe艂nej zguby i pocz膮tek rozmaitych kl臋sk ...wyszed艂 od Hunn贸w. Lud ten, w starych dzie艂ach ledwo wspominany, mieszka艂 po tamtej stronie morza Azowskiego, nad brzegami p贸艂nocnego oceanu. W dziko艣ci swej przekraczaj膮 oni wszelk膮 miar臋.. Ch艂opcom zaraz po urodzeniu mieczem przecinaj膮 g艂臋boko policzki, aby przez sfa艂dowanie oblicza bliznami nie dopu艣ci膰 do ro艣ni臋cia z wiekiem zarostu. Niewielkiego s膮 wzrostu, ale kr臋pi o silnych cz艂onkach i grubych karkach, a tak potwornie wygl膮daj膮, 偶e mo偶naby* ich wzi膮膰 za dwuno偶ne zwierz臋ta, lub niedo艂臋偶nie obrobione figury drewniane, jakie si臋 stawia na obramieniach most贸w. Ludzk膮 maj膮c posta膰, cho膰 odra偶aj膮c膮, prowadz膮 tak dziki tryb 偶ycia, 偶e do przyrz膮dzenia pokarm贸w nie u偶ywaj膮 ani ognia ani 偶adnej zaprawy, lecz 偶ywi膮 si臋 korzonkami dziko rosn膮cych ro艣lin i nap贸艂* surowem* mi臋sem jakichkolwiek zwierz膮t, kt贸re k艂ad膮 na grzbiet ko艅ski pod swoje siedzenia i w ten spos贸b przez kr贸tkie rozgrzanie zmi臋kczaj膮. Nigdy nie mieszkaj膮 w domach, unikaj膮c ich jakby grobowc贸w... - nie mo偶na te偶 u nich znale艣膰* nawet chaty cho膰by sitowiem pokrytej - lecz tu艂aj膮c si臋 po g贸rach i lasach, zmieniaj膮 ustawicznie swoje siedziby; st膮d zimno, g艂贸d i pragnienie ucz膮 si臋 znosi膰 od dzieci艅stwa... Okrywaj膮 si臋 szatami z p艂贸tna lub z pozszywanych sk贸r zwierz膮t le艣nych i nie maj膮 innego odzienia na codzie艅, a innego na publiczne wyst臋py, lecz raz wdzianej na grzbiet szaty nie zdejmuj膮 ani nie zmieniaj膮... a偶 spadnie im z cia艂a przegni艂a od d艂ugiego u偶ywania i podarta na strz臋py. G艂owy okrywaj膮 p贸艂kolistemi* he艂mami ,a kud艂ate golenie os艂aniaj膮 sk贸rami ko藕lemi*, na nogach nosz膮 obuwie wcale nieprzykrojone* do kszta艂tu stopy, tak, 偶e w niem* chodzi膰 swobodnie nie mog膮. Z tego powodu ma艂o s膮 przystosowani do walki pieszej, a zato* s膮 jakby przyro艣ni臋ci do koni wytrwa艂ych ale brzydkich i siedz膮c na nich - niekiedy na spos贸b kobiecy - za艂atwiaj膮 swe zwykle czynno艣ci. Na koniu ka偶dy z tego ludu noc i dzie艅 sp臋dza, kupuje i sprzedaje, je i pije, a nawet o kark jego w膮ski oparty w g艂臋boki sen zapada... Gdy jest narada nad powa偶nemi* sprawami, r贸wnie偶 na koniach wszyscy wsp贸lnie si臋 naradzaj膮.
Niema u nich wcale silnej w艂adzy kr贸lewskiej, lecz bez艂adnie pod wodz膮 naczelnik贸w prze艂amuj膮 wszystko, co im stanie. na drodze..., rzucaj膮c si臋 do walki w艣r贸d przera藕liwego krzyku. Zwinni, chy偶y i obrotni w razie oporu rozmy艣lnie nagle si臋 rozpraszaj膮, a gdy si臋 szyk nieprzyjacielski rozlu藕ni, zawracaj膮 i rozbijaj膮 go w艣r贸d straszliwej rzezi. Do miejsc obwarowanych nie szturmuj膮, ani nie pr贸buj膮 ograbi膰 oboz贸w nieprzyjacielskich, zbyt na to s膮 niecierpliwi. Ich spos贸b walki, dzi臋ki kt贸remu z 艂atwo艣ci膮 mo偶na ich zaliczy膰 do najgro藕niejszych wojownik贸w, polega na tem, 偶e zdaleka* rzucaj膮 strza艂y, kt贸rych ko艅ce nad podziw kunsztownie spojone sporz膮dzone s膮 z zaostrzonych ko艣ci, a zbliska* wa艂cz膮 mieczami, zupe艂nie si臋 nie ogl膮daj膮c na siebie i gdy nieprzyjaciel os艂ania si臋 przed uderzeniem miecza narzucaj膮 na艅 p臋tlic臋 ze sznura i skr臋powawszy cz艂onki przeciwnika, zwalaj膮 go z konia lub z n贸g.
Nikt u nich nie uprawia roli, ani te偶 nigdy nie dotyka si臋 p艂uga.. Wszyscy bowiem bez sta艂ych siedzib, bez dachu nad g艂ow膮, bez praw lub ustalonych zwyczaj贸w, jak gdyby ci膮gle w ucieczce, w臋druj膮 z miejsca na miejsce z wozami, kt贸re im s艂u偶膮 za mieszkanie; tam to 偶ony ich sporz膮dzaj膮 n臋dzn膮 odzie偶, rodz膮 dzieci i wychowuj膮 je, a偶 dorosn膮...
W czasie zawieszenia broni s膮 wiaro艂omni, niestali i zmienni nies艂ychanie, id膮 za ka偶dym podmuchem nowej nadziei, jaka im zab艂y艣nie i z cala nami臋tno艣ci膮 poddaj膮 si臋 bystremu pr膮dowi chwili. Podobnie jak nierozumne zwierz臋ta, nie rozr贸偶niaj膮 bynajmniej, co godziwe, a co niegodziwe, s膮 k艂amliwi i ob艂udni, nie kr臋puj膮 si臋 nigdy wzgl臋dami na 偶adn膮 religj臋* lub cho膰by zabobon; a tylko p艂on膮 niezmierzon膮 偶膮dz膮 z艂ota.
26. Osiedlenie Wizygot贸w w granicach pa艅stwa rzymskiego. Arjanizm*
u plemion germa艅skich.
(Jordanes - Hist. Got贸w 25).
Wizygotowie,... nie wiedz膮c, co pocz膮膰 wobec Hunn贸w, wreszcie po d艂ugim namy艣le na podstawie wsp贸lnej uchwa艂y skierowali (w r. 376) pos艂贸w do cesarza Walensa (364-378) z pro艣b膮, aby im oddal cz臋艣膰 Tracji czy Mezji na osiedlenie, przyrzekaj膮c stosowa膰 si臋 do jego praw i podda膰 si臋 jego rozkazom. Aby za艣 tem* wi臋cej im zawierzono, obiecuj膮, 偶e zostan膮 chrze艣cijanami, je艣li im da nauczycieli, znaj膮cych ich j臋zyk. Dowiedziawszy si臋 o tem Walens ch臋tnie si臋 zgodzi艂 i przyj臋tych Got贸w umie艣ci艂 w cz臋艣ci Mezji, jako mur ochronny swego pa艅stwa przed innemi* ludami. Poniewa偶 za艣 w贸wczas cesarz Walens zara偶ony by艂 herezj膮 Arjan*... skierowa艂 do nich jako nauczycieli wiary zwolennik贸w swego wyznania, kt贸rzy u ludzi nieokrzesanych i nie艣wiadomych zaszczepili trucizn臋 swojej herezji. W ten spos贸b Wizygotowie zostali dzi臋ki cesarzowi Walensowi raczej Arjanami* ni偶 chrze艣cijanami. G艂osz膮c za艣 z 偶arliwo艣ci膮 now膮 nauk臋 pokrewnym plemionom, tak Ostrogot贸w jak Gepid贸w... wszystkie wsz臋dzie ludy tym j臋zykiem m贸wi膮ce zjednali na wyznawc贸w tej sekty. Sami tedy, jak powiedziano, przekroczywszy Dunaj, za pozwoleniem cesarza osiedli w Dacji nadbrze偶nej, Mezji i Tracji.
27. Alaryk i za艂o偶enie narodowego pa艅stwa Wizygot贸w.
Osadzeni przez: Walensa w Tracji Wizygotowie zbuntowali si臋 wkr贸tce, w walce z nimi zgin膮艂 sam cesarz Walens (378 r.) i dopiero Teodozjusz przywi贸d艂 ich ponownie do uleg艂o艣ci.
(Jordanes. Get. 29, 146-148; 30. 152).
Kiedy jednak umar艂 Teodozjusz... synowie jego pocz臋li... Gotom, s艂u偶膮cym w wojskach posi艂kowych, odmawia膰 zwyk艂ych dar贸w. Skutkiem tego wzros艂a niech臋膰 Got贸w do nich, a obawiaj膮c si臋, aby w d艂ugim pokoju nie zamar艂a ich dzielno艣膰 bojowa, wybrali sobie kr贸lem Alaryka... Ten wkr贸tce po wyborze na kr贸la, naradzaj膮c si臋 ze swoimi, nam贸wi艂 ich, aby zamiast s艂u偶y膰 obcym w pokoju, wysi艂kiem swoim w艂asne kr贸lestwo stworzyli.
Jako偶 zebrawszy wojsko, przez Panonj臋* i Syrmjum* za kons. Stylichona i Aureljana* (r. 400)... wkroczy艂 do Italji* i nie znajduj膮c d艂ugo 偶adnego oporu, przyby艂 na odleg艂o艣膰 3.000 krok贸w od stolicy cesarskiej w Rawennie... Do ces. Honorjusza*... wys艂ali pos艂贸w z pro艣b膮 o pozwolenie, aby Gotowie mogli si臋 spokojnie osiedli膰 w ltaIji*...
呕膮danie to zosta艂o odrzucone, Stylichonowi uda艂o si臋 zwyci臋偶y膰 Alaryka, ale gdy Stylichon pos膮dzony o knowania przeciw Honorjuszowi* zosta艂 stracony (408 r.), podj膮艂 Alaryk ponownie atak na Italj臋*, dwukrotnie (408 i 409 r.) stan膮艂 pod Rzymem, a wreszcie w 410 r. wkroczy艂 do miasta.
(Jordanes. Get, 30. .156-158; 31, 160).
Wizygotowie wszed艂szy do Rzymu stosownie do rozkazu Alaryka z艂upili go tylko, ale nie pod艂o偶yli ognia, ani te偶 nie pozwolili wyrz膮dzi膰 偶adnej krzywdy tym kt贸rzy si臋 schronili do miejsc 艣wi臋tych. Nast臋pnie (po 3 dniach) opu艣cili miasto i przez Kampanj臋*, Lukanj臋*, szerz膮c spustoszenie, przybyli do Brucjum, gdzie d艂u偶szy czas si臋 zatrzymali, zastanawiaj膮c si臋 nad przepraw膮 do Sycylji* i Afryki... Alaryk bowiem... ze skarbami ca艂ej Italji*, kt贸r膮 z艂upi艂, zamierza艂 przej艣膰 przez Sycylj臋* do Afryki, by tam za艂o偶y膰 now膮 spokojn膮 ojczyzn臋... Zaskoczony jednak nagle przedwczesn膮 艣mierci膮, usun膮艂 si臋 z tego 艣wiata. Op艂akuj膮c go Wizygotowie... odprowadzili z koryta rzek臋 Busentus ko艂o Konsencji... w 艣rodku koryta przy pomocy gromady je艅c贸w wykopali gr贸b i z艂o偶yli w nim Alaryka z wielu skarbami, poczem* zn贸w wod臋 do koryta wpu艣cili i aby nikt nigdy miejsca nie pozna艂, pozabijali wszystkich kopi膮cych, w艂adz臋 za艣 kr贸lewsk膮 oddali Ataulfowi, krewnemu Alaryka. Ataulf... opu艣ci艂 Italj臋* (r. 412) i pod膮偶y艂 do Gallji*, (gdzie Wizygotowie za艂o偶yli swoje pa艅stwo rozszerzone nast臋pnie na Hiszpanje*).
28. Zalew Alan贸w, Sweb贸w i Wandal贸w.
Dla ochrony Italji* przed najazdem Wizygot贸w, a nast臋pnie wielkiej hordy germa艅skiej pod wodz膮 Radagaisusa 艣ci膮gn膮艂 Stylichon za艂ogi rzymskie z nad Renu, zdaj膮c obron臋 stolicy na osiedlonych nad Renem Frank贸w.
(Orozjusz VII 40. 3, 9).
(W r. 406) plemiona Alan贸w, Sweb贸w, Wandal贸w, a z nimi wiele innych, star艂y Frank贸w, przesz艂y przez Ren, wtargn臋艂y do Gallji* i niepowstrzymanym p臋dem dotar艂y a偶 do Pirenej贸w. Zatrzymane chwilowo o ich wa艂, rozla艂y si臋 po s膮siednich prowincjach.
(W r, 4.09. korzystaj膮c z walk wewn臋trznych w Hiszpanji*) ludy te,
wa艂臋saj膮ce si臋 po Gallji* otwar艂y sobie zapor臋 Pirenej贸w i wtargn臋艂y do prowincyj* hiszpa艅skich. .
Wandalowie przeszli st膮d w r. 429 pod wodz膮 Geiseryka do Afryki p艂n., gdzie za艂o偶yli w艂asne pa艅stwo.. .
29. Attyla (433 - 453).
(Jordanes, . Hist. Got贸w 35).
Attyla, zabiwszy podst臋pem brata swego BIed臋, kt贸ry panowa艂 nad wielk膮 cz臋艣ci膮 Hunn贸w, lud ca艂y pod swojem* zjednoczy艂 panowaniem i zebrawszy wiele innych lud贸w, kt贸re mia艂 w贸wczas pod swoja w艂adz膮, zamierza艂 podbi膰 pierwsze ludy 艣wiata. ...Wojsko jego mia艂o wynosi膰 500.000 ludzi.
By艂 to m膮偶 stworzony do wstrz膮艣ni臋cia 艣wiata, postrach wszystkich kraj贸w, cz艂owiek, kt贸ry w niepojety spos贸b wsz臋dzie zgroz臋 wzbudza艂 przez straszliw膮 s艂aw臋, jaka si臋 o nim rozesz艂a. By pot臋ga, jak膮 ten dumny cz艂owiek posiada艂, nawet w ruchach cia艂a si臋 okazywa艂a, kroczy艂 pycha nad臋ty, to tu, to tam zwracaj膮c swe oczy. Zami艂owany by艂 w wojnach, ale sam by艂 pow艣ci膮gliwy w walce, si艂a jego najwieksza le偶a艂a w rozumie; b艂agaj膮cym dawa艂 si臋 przejedna膰, przyj臋tym raz w podda艅stwo okazywa艂 艂ask臋. Niskiego by艂 wzrostu, szerokie mia艂 piersi, g艂ow臋 nieco za du偶膮, oczy ma艂e, brod臋 rzadk膮, w艂osy przypr贸szone siwizn膮, nos p艂aski, ciemn膮 sk贸r臋, cechy, kt贸re znamionowa艂y jego pochodzenie.
30. Bitwa na polach Katalo艅skich 451 r.
(Jordanes. Historja* Got贸w 38-40, skr贸c.).
Obie strony spotka艂y si臋 na polach Katalo艅skich... Na prawem skrzydle rzymskiem* sta艂 kr贸l Teodoridus z Wizygotami, na lewem Aecjusz, podpora w贸wczas zachodniej po艂aci pa艅stwa, z Rzymianami, w 艣rodku za艣 umie艣cili Sanguibana, kr贸la Alan贸w... kieruj膮c si臋 przezorno艣ci膮 wojskow膮, aby tego, kt贸remu nie dowierzali, obj膮膰 oddzia艂ami wojsk pewnych... Po stronie przeciwnej w ten spos贸b by艂 szyk ustawiony, 偶e w 艣rodku sta艂 Attyla ze swymi najdzielniejszymi... a skrzyd艂a zajmowa艂y liczne i rozmaite ludy, kt贸re w艂adzy jego podlega艂y. Miedzy niemi* wyr贸偶nia艂o si臋 wojsko Ostrogot贸w pod wodz膮 braci Walamira, Teodemira i Widemira...; by艂a tam i wielka gromada Gepid贸w pod wodza g艂o艣nego kr贸la Ardaryka, kt贸ry z powodu nadzwyczajnej wierno艣ci wobec Attyli w radzie jego uczestniczy艂... Pozosta艂a za艣 rzesza kr贸l贸w i naczelnicy ro偶nych lud贸w, jakby trabanci na skinienie Attyli baczyli i gdy oczyma da艂 znak, ka偶dy bez najmniejszego szemrania ze strachem i dr偶eniem si臋 zbli偶a艂, albo spe艂nia艂 wydany rozkaz. Attyla, kr贸l wszystkich kr贸l贸w, nad wszystkimi przewodzi艂, sam wszystkiem* kierowa艂... Zach臋cone s艂owami jego szeregi z zapa艂em rzuci艂y si臋 do walki; obecno艣膰 kr贸la nawet oci膮gaj膮cym si臋 nie pozwala艂a pozostawa膰 w tyle. 艢cieraj膮 si臋 wr臋cz, wszczyna sie olbrzymia i straszliwa walka, zaci臋ta i uporczywa, jakiej r贸wnej nie znaj膮 偶adne dawne zieje... Je艣li si臋 godzi wierzy膰 starszym, to potok o niskich brzegach, przep艂ywaj膮cy przez wspomniane pole, wezbrany strumieniami krwi z ran poleg艂ych, przemieni艂 si臋 w rzek臋 rwi膮c膮*... i ci, kt贸rzy skutkiem zadanej im rany dotkliwe cierpieli pragnienie... losem nieszcz臋snym zmuszeni stad nap贸j czerpali, pij膮c krew, kt贸r膮 z ran wylali. W艣r贸d tego kr贸l Teodoridus, kt贸ry obje偶d偶a艂 wojsko zagrzewaj膮c je do walki, str膮cony zosta艂 z konia i stratowany nogami swoich zako艅czy艂 偶ycie w podesz艂ej staro艣ci Inni powiadaj膮, 偶e zabity zosta艂 pociskiem niejakiego Angada ze strony Ostrogot贸w... W贸wczas Wizygotowie oddzieliwszy si臋 od Alan贸w, uderzyli na gromady Hunn贸w i niewiele brakowa艂o, a byliby zabili Attyl臋, gdyby wpierw przezornie nie uciek艂 i nie zamkn膮艂 si臋 razem ze swoimi w obozie, kt贸ry zamiast wa艂u otoczy艂 wozami. A cho膰 kruche to by艂o obwarowanie, tam jednak szukali ocalenia 偶ycia ci, kt贸rym niedawno przedtem 偶adne mury nie zdo艂a艂y si臋 oprze膰. W ciemnej juz nocy Torismund, syn kr贸la Teodorida ... w przekonaniu, 偶e do w艂asnych szereg贸w przybywa, wpad艂, nie zdaj膮c sobie z tego' sprawy, na wozy nieprzyjacielskie. M臋偶nie wa艂cz膮cego kt贸ry艣 z nieprzyjaci贸艂 zrani艂 w g艂ow臋 i str膮ci艂 z konia, ocali艂 si臋 jednak dzi臋ki przezorno艣ci swoich i wycofa艂 si臋 z walki. Podobnie i Aecjusz, oddzielony od swoich w zam臋cie nocnym tu艂a艂 si臋 w艣r贸d nieprzyjaci贸艂, trwo偶nie si臋 dowiaduj膮c, czy Gotowie nie ponie艣li kl臋ski, a偶 przyby艂 do obozu sprzymierze艅c贸w i reszt臋 nocy przep臋dzi艂 pod ochran膮 tarcz. Kiedy nazajutrz o 艣wicie zobaczyli, 偶e pole jest zas艂ane stosami trup贸w, a Hunnowie nie 艣mi膮* wypa艣膰, uznali si臋 za zwyci臋zc贸w, wiedz膮c, 偶e Attyla tylko wielk膮 kl臋sk膮 z艂amany usuwa si臋 od walki.
31. Opanowanie Rzymu przez Wandal贸w w r. 455.
(Wiktor, biskup tonne艅ski. Chronica. Mon. Germ. Auct. ant. XI p. 186).
(W r. 455) cesarz Walentynjan* zosta艂 podst臋pnie zg艂adzony na polu Marsowem* w Rzymie przez patrycjusza Maksymusa... poczem* ten偶e Maksymus obj膮艂 w艂adz臋 cesarsk膮, ale tylko na 77 dni... Wdow臋 po Walentynjanie* (Eudoksj臋) poj膮艂 za 偶one, nie pozwalaj膮c jej nawet na 偶a艂ob臋 pa m臋偶u... Obawiaj膮c si臋 przybycia Geiseryka, kr贸la Wandal贸w, pozwoli艂 ka偶demu, co zechce, opu艣ci膰 miasto, zanim jednak sam zdolal uj艣膰 z Rzymu, jak to zamy艣la艂, zasta艂 zabity, cz艂onki jego poci臋to i wrzucono do Tybru. W 3 dni po zabiciu Maksymusa, Geiseryk, kr贸l Wandal贸w, wkroczy艂 da Rzymu, w przeci膮gu dni 14 ogo艂oci艂 miasto' ze wszelkich skarb贸w i uprowadzi艂 ze sob膮 偶on臋 i c贸rki Walentynjana*, jakote偶* wiele tysi臋cy je艅c贸w. Dzi臋ki wstawiennictwu papie偶a Leona powstrzyma艂 si臋 jednak od podpale艅, zn臋ca艅 i mord贸w.
(Prokopjusz* l. De bello Vandalico I 4. 37-85, 5, 1-6).
Oburzona na Maksymusa Eudoksja... wys艂a艂a do Kartaginy pro艣b臋 do Geiseryka, aby pom艣ci艂 Walentynjana*... a j膮 sam膮 wywal z r膮k tyrana... Geiseryk wyprawi si臋 do Italji* z wielk膮 flot膮, nie poco innego', jak tylko dlatego, poniewa偶 spodziewa艂 si臋 zdoby膰 wielkie skarby. Przybywszy do Rzymu, gdzie nikt nie stawia艂 mu oporu, opanowa艂 pa艂ac cesarski... wzi膮艂 do niewoli Eudoksj臋 wraz z c贸rkami jej i WaIentynjana*, Eudoksj膮 i Placydj膮*, i na艂adowawszy okr臋ty wielk膮 ilo艣ci膮 z艂ota i innego mienia pop艂yn膮艂 z powrotem da Kartaginy. Nie oszcz臋dza艂 przytem* ani spi偶u ani czegokolwiek innego z pa艂ac贸w cesarskich; z艂upi艂 te偶 艣wi膮tyni臋 Jowisza Kapitoli艅skiego, a nawet zabra艂 po艂ow臋 jej dachu, kt贸ry by艂 zrobiony z najlepszego spi偶u grubo z艂oconego, tak, i偶 przedstawia艂 wspania艂y, podziwienia godny widok. Jeden z okr臋t贸w Geiseryka, kt贸ry wi贸z艂 statuy zaton膮艂 podobno, z wszystkiemi* innemi* zawin臋li Wandalowie do portu kartagi艅skiego. Eudokj臋 da艂 za 偶on臋 najstarszemu synowi Hunerichowi, drug膮 za艣 c贸rk臋, kt贸ra ju偶 by艂a zam臋偶na... razem z matk膮 Eudoksj膮 wys艂a艂 do Bizancjum na 偶膮danie cesarza.
32. Stanowisko chrze艣cijan wobec zalewu barbarzy艅c贸w.
(Orozjusz, VII 49, 7-9).
Barbarzy艅cy, wyrzek艂szy si臋 swych mieczy, zabrali si臋 do p艂ug贸w i pozosta艂ych mi臋dzy nimi Rzymian szanuj膮 jakby sprzymierze艅c贸w swoich i przyjaci贸艂, tak, 偶e znajduj膮 si臋 ju偶 mi臋dzy nimi niekt贸rzy Rzymianie, kt贸rzy wola znosi膰 w ub贸stwie wolno艣膰, ni偶 udr臋czenia podatkowe Rzymian.. Gdyby wszelako dla tego jedynie barbarzy艅cy zostali wpuszczeni w rzymskie granice, 偶e wsz臋dzie na Wschodzie i na Zachodzie ko艣cio艂y Chrystusa zape艂niaj膮 si臋 Hnnnami, Swebami, Wandalami, Burgundami i niezliczonemi* t艂umami wiernych ro偶nych innych lud贸w, to nale偶a艂oby - zdaje si臋 - chwali膰 i wys艂awia膰 mi艂osierdzie Boga, 偶e tyle lud贸w, chocia偶 i z upadkiem naszego pastwa, dosz艂o do poznania prawdy, kt贸rej nie byliby mogli znale艣膰*, jak tylko przy tej sposobno艣ci. C贸偶 to szkodzi chrze艣cijaninowi, do 偶ycia wiecznego d膮偶膮cemu, kiedy i w jakich warunkach usunie si臋 z tego 艣wiata?
33. Koniec zachodnio-rzymskiego cesarstwa.
(Prokopjusz*, De bello Gothico I 1, 2-8).
Wsp贸艂cze艣nie z ces. Zenonem, panuj膮cym w Bizancjum, w zachodniej cz臋艣ci pa艅stwa piastowa艂 rz膮dy Augustus, nazywany przez Rzymian zdrobniale Augustulus. W艂a艣nie za艣 niedawno ojciec jego, Orestes, cz艂owiek bardzo zr臋czny, sprowadzi艂 by艂 do Rzymu, jako sprzymierze艅c贸w Skir贸w, Alim贸w i inne plemiona gockie.. Im wi臋cej za艣 wzmaga艂 si臋 u nich wp艂yw barbarzy艅c贸w, tem* wi臋cej upada艂o znaczenie 偶o艂nierzy rzymskich i Rzymianie doznawali gwa艂t贸w od tyranizuj膮cych ich przybysz贸w, wyst臋puj膮cych pod pi臋kn膮 nazw膮 sprzymierze艅c贸w. Ci zmuszali ich zuchwale do robienia im cho膰 z niech臋ci膮 wielu r贸偶nych ust臋pstw, a w ko艅cu* za偶膮dali, aby ich przypu艣ci膰 do podzia艂u wszelkiej ziemi uprawnej w ltalji*.. Trzeci膮 jej cz臋艣膰 kazali Orestesowi da膰 sobie, a kiedy si臋 na to wcale zgodzi膰 nie chcia艂, zaraz go zabili. By艂 za艣 miedzy nimi niejaki Odoaker, nale偶膮cy do kopijnik贸w cesarskich. Ten przyobieca艂 im, 偶e spe艂ni ich 偶膮dania, je艣li go na tron wynios膮. Zagarn膮wszy w ten spos贸b rz膮dy, nic zreszt膮 cesarzowi nie zrobi艂 z艂ego, lecz pozwoli艂 mu p臋dzi膰 nadal 偶ycie w stanie prywatnym. Barbarzy艅com za艣 przydzieli艂 trzeci膮 cz臋艣膰 ziemi i w ten spos贸b bardzo silnie zwi膮za艂 ich z sob膮.
VII. JUSTYNJAN* (521-565).
34. Corpus iuris civilis.
(Przedmowa do Instytucyj* Justynjana*).
W imi臋 Pana naszego Jezusa Chrystusa. Imperator Cezar Flawjusz* Justynjan*, zwyci臋zca Alaman贸w, Got贸w, Frank贸w, German贸w, Ant贸w, Alan贸w, Wandal贸w, Afrykan, Pobo偶ny, Szcz臋艣liwy, S艂awny, Zwyci臋zca i Triumfator, zawsze Dostojny do 偶膮dnej poznania praw m艂odzie偶y.
Majestat cesarski nie tylko or臋偶em winien by zdobny, ale i prawami zbrojny, by mo偶na nale偶ycie rz膮dzi膰 w jednym i drugim okresie czasu, zar贸wno w wojnie jak pokoju, a cesarz rzymski okaza艂 si臋 zwyci臋zc膮 nietylko* w walkach z nieprzyjaci贸艂mi, lecz tak偶e na drogach prawa, usuwaj膮c niegodziwo艣膰 z艂o艣liwych oskar偶ycieli i by艂 w r贸wnej mierze najsumienniejszym str贸偶em prawa, jak triumfatorem nad zwyci臋偶onymi nieprzyjaci贸艂mi.
Jedn膮 i drug膮 drog臋 z najwi臋ksz膮 czujno艣ci膮 i najwi臋ksz膮 przezorno艣ci膮 przy Bo偶ej pomocy odbyli艣my. Mozo艂y nasze wojenne znaj膮 barbarzy艅skie ludy, pod jarzmo nasze podbite; zar贸wno Afryka jak inne niezliczone prowincje po tak d艂ugim okresie czasu dzi臋ki zwyci臋stwom naszym, przez B贸stwo niebieskie nam u偶yczonym, ponownie pod rzymskie panowanie i w艂adz臋 nasz膮 poddane daj膮 temu wymowne 艣wiadectwo. Wszystkie za艣 ludy rz膮dzone s膮 wed艂ug praw przez nas og艂oszonych czy u艂o偶onych. Kiedy postanowienia cesarskie przedtem w zam臋cie pogr膮偶one doprowadzili艣my do przejrzystej zgodno艣ci, zkolei* rozszerzyli艣my nasz膮 trosk臋 tak偶e na niezmierzone tomy starej nauki i pracy rozpaczliwej, krocz膮c niejako przez 艣rodek g艂臋biny, dokonali艣my dzi臋ki niebieskiej ju偶 偶yczliwo艣ci. Po uko艅czeniu tego przy Bo偶ej pomocy zaprosiwszy Trybonjana*, m臋偶a znakomitego, ministra spraw wewn臋trznych, by艂ego ministra sprawiedliwo艣ci, jak r贸wnie偶 Teofila i Doroteusza m臋偶贸w znamienitych, kt贸rych bieg艂o艣膰 i znajomo艣膰 praw jak r贸wnie偶 wierno艣膰 wobec naszych rozkaz贸w w wielu ju偶 wypadkach stwierdzili艣my, wydali艣my im polecenie, aby u艂o偶yli z naszego upowa偶nienia
i wed艂ug naszych wskaz贸wek podr臋cznik do nauki prawa (instytucje), a to dlatego, aby艣cie mogli pierwszych element贸w praw uczy膰 si臋 nie ze starych bajek, lecz poznawa膰 je z blasku cesarskiego, a uszy i umys艂y wasze nie przyjmowa艂y nic nieu偶ytecznego ani te偶 fa艂szywego... To co dawniej poprzednikom waszym udawa艂o si臋 zaledwie po czteroletniej nauce, 偶e mogli przyst膮pi膰 do czytania rozporz膮dze艅 cesarskich, wy mo偶ecie odrazu* podj膮膰, znalaz艂szy si臋 w tem* szczeliwem po艂o偶eniu, 偶e i pocz膮tek i koniec nauki prawa daje wam cesarskie rozporz膮dzenie. A wiec po 50 ksi臋gach Wyci膮g贸w, w kt贸rych zestawione jest ca艂e dawne prawo (tzw. Digesta lub Pandectae) na rozkaz nasz sporz膮dzonych przez tego偶 wybitnego m臋偶a Trybonjana, jak r贸wnie偶 innych znakomitych i wysoce uczonych m臋偶贸w, polecili艣my sporz膮dzi膰 ten podr臋cznik podzielony na 4 ksi臋gi, aby dawa艂 pierwsze elementy ca艂ej nauki prawa... Kiedy podr臋cznik ten u艂o偶ony na podstawie wszystkich dawnych podr臋cznik贸w, zw艂aszcza za艣 Gajusza, jakote偶* na podstawie... wielu innych dziel, przedstawili nam wspomniani trzej uczeni,
przeczytali艣my i uznali艣my go, a zarazem przystosowali艣my najzupe艂niej do niego moc obowi膮zuj膮ca naszych rozporz膮dze艅. Z najwi臋ksz膮 wiec pracowito艣ci膮 i gor膮cym zapa艂em uczcie si臋 tych praw naszych... a niech wam przy艣wieca najpi臋kniejsza nadzieja, 偶e
po przerobieniu ca艂ego zbioru praw, b臋dziecie mogli zarz膮dza膰 naszem* pa艅stwem w tych jego cz臋艣ciach, kt贸re wam b臋d膮 powierzone. Dan 21 listopada w Konstantynopolu za trzeciego konsulatu pana naszego Justynjana, wiekuistego cesarza (w r. 533).
VIII. CHRZE艢CIJA艃STWO A KULTURA POGA艃SKA.
35. Niech臋膰 do kultury poga艅skiej.
(Sulpicjusz Sewerus, Vita S. Martini praef. 3 - 4, I 1 - 3).
(Prosz臋 czytelnik贸w), aby raczej na rzecz ni偶 na s艂owa baczyli i spokojnie to
znosili, je艣li uszy ich urazi b艂臋dny mo偶e j臋zyk, bo kr贸lestwo Bo偶e polega nie na wymowie, lecz, na wierze. Niech偶e te偶 pami臋taj膮, 偶e zbawienie zwiastowali 艣wiatu rybacy, nie m贸wcy, chocia偶 i to tak偶e m贸g艂by Pan zrobi膰, gdyby to by艂o po偶yteczne...
Bardzo wielu 艣miertelnik贸w w pr贸偶no艣ci swojej oddanych d膮偶eniu do s艂awy tego 艣wiata, w tem* szuka艂o wiecznej, jak s膮dzili, pami臋ci swego imienia, 偶e pi贸rem swojem* s艂awili 偶ycie s艂awnych m臋偶贸w... Dla tamtego jednak b艂ogos艂awionego i wiekuistego 偶ycia to ich staranie 偶adnego nie mia艂o znaczenia. C贸偶 bowiem za korzy艣膰 mieli oni sami ze s艂awy pism swoich, kt贸ra zginie wraz z ich 艣wiatem, albo co zyska艂a potomno艣膰 z czytania o walkach Hektora lub ze studjowania* filozofji* Sokratesa? Nietylko* na艣ladowanie ich by艂oby najwi臋ksz膮 g艂upot膮, lecz samo zaniechanie walki najzaci臋tszej przeciw nim - szale艅stwem. Oni bowiem ceni膮c 偶ycie ludzkie tylko wed艂ug obecnych czyn贸w, z艂o偶yli
nadzieje swoje w bajkach, dusze w pomnikach, sadzili, 偶e nale偶y si臋 uwieczni膰 tylko w pami臋ci ludzkiej, podczas gdy obowi膮zkiem cz艂owieka jest d膮偶y膰 raczej do wiekuistego 偶ycia, ani偶eli do wiekuistej pami臋ci, i to nie przez pisanie, wojowanie czy filozofowanie, ale przez pobo偶ne, 艣wi膮tobliwe i religijne 偶ycie.
36. Przywi膮zanie do autor贸w klasycznych.
(艢w. Hieronim. Epist. 22, 30).
Gdy przed wielu laty usun膮艂em si臋 z domu od rodzic贸w, siostry i krewnych... ze wzgl臋du na kr贸lestwo niebieskie i pod膮偶y艂em do Jerozolimy..., nie zdo艂a艂em przecie偶 wyrzec si臋 bibljoteki*, kt贸r膮 sobie zebra艂em w Rzymie z najwi臋kszem* staraniem i wysi艂kiem. To te偶 nieszcz臋sny po艣ci艂em, by czyta膰 potem Tulljusza* (Cycerona,. a po cz臋stych czuwaniach nocnych, po 艂zach, kt贸re mi p艂yn臋艂y na wspomnienie dawnych grzech贸w, Plauta bra艂em do reki. A je艣li kiedy przyszed艂szy do siebie, zacz膮艂em czyta膰 prorok贸w, razi艂 mnie j臋zyk ich nieokrzesany i poniewa偶 nie widzia艂em 艣wiat艂a 艣lepemi* oczyma, win臋 tego przypisywa艂em nie oczom, lecz s艂o艅cu. Gdy si臋 tak ze mnie naigrawa艂 stary w膮偶, w 艣rodku prawie okresu postnego cia艂o moje wyczerpane opanowa艂a gor膮czka..: i trwaj膮c nieprzerwanie, tak z偶ar艂a cz艂onki nieszcz臋sne, 偶e ledwo ko艣ci ze mnie zosta艂y. Gotowano mi ju偶 pogrzeb, a w zi臋bn膮cym* ju偶 zupe艂nie ciele jedynie tylko w piersi ko艂ata艂o si臋 jeszcze o偶ywcze cia艂o ducha, gdy nagle porwany duchem postawiony zosta艂em przed trybuna艂em s臋dziego. Tyle tam by艂o 艣wiat艂a i tyle blasku promieniuj膮cego od jasno艣ci stoj膮cych wok贸艂, 偶e upad艂szy na ziemi臋, nie 艣mia艂em spojrze膰 do g贸ry. Zapytany kim jestem, odpowiedzia艂em, 偶e jestem chrze艣cijaninem.
Lecz ten, kt贸ry siedzia艂 na Pierwszem miejscu, rzecze: „K艂amiesz, ty jeste艣 Cyceronjaninem* a nie chrze艣cijaninem. Gdzie bowiem skarb tw贸j, tam i serce twoje!” Zamilk艂em natychmiast i w艣r贸d raz贸w bicza, bo ch艂osta膰 mi臋 kaza艂... - pocz膮艂em m贸wi膰, j臋cz膮c: „Zlituj si臋 nade mn膮, Panie, zlituj si臋 nade mn膮...”. Wreszcie ci, kt贸rzy stali opodal, upad艂szy do kolan przewodnicz膮cego, pocz臋li go prosi膰, by wybaczy艂 m艂odo艣ci, zostawi艂 b艂膮dz膮cemu czas na skruch臋, a doskonal ka藕ni p贸藕niej, je艣libym jeszcze kiedy czyta艂 dzie艂a poga艅skie. W贸wczas i ja... pocz膮艂em si臋 zaklina膰 i... zapewnia膰: „Panie, je艣li kiedykolwiek mie膰 b臋d臋 ksi臋gi 艣wieckie, je艣li je czyta膰 b臋d臋, znaczy膰 ta b臋dzie, 偶e si臋 Ciebie zapar艂em”.
Zwolniony na skutek tych s艂贸w przysi臋gi wracam na 艣wiat i ku zdumieniu wszystkich otwieram oczy zalane takim strumieniem 艂ez, 偶e nawet u niedowierzaj膮cych wzbudzi艂em wiar臋... Nie by艂 to sen g艂臋boki ani te偶 czcze majaki, kt贸re nas cz臋sto 艂udz膮... Wyznaje, 偶e mia艂em sine barki i czu艂em ciosy jeszcze i po 艣nie, z takim te偶 odt膮d zapa艂em
czyta艂em ksi臋gi 艣wieckie, z jakim przedtem* nie czytywa艂em 艣wieckich.
31. Pojednanie chrze艣cija艅stwa z kultur膮 poga艅ska.
(艢w. Grzegorz z Naz.. Or. XLIII in laudem Basilii Magni. 11).
S膮dz臋, 偶e wszyscy rozumni ludzie zgodz膮 si臋 na to, i偶 miedzy dobrami ludzkiemi* pierwsze miejsce zajmuje wykszta艂cenie i to nietylko* to szlachetniejsze - chrze艣cija艅skie, kt贸re gardz膮c powabem i wdzi臋kiem mowy, og艂ada si臋 jedynie na zbawienie... ale i 艣wieckie, kt贸rem* wielu chrze艣cijan w nie艣wiadomo艣ci swej gardzi, jako zdradzieckiem* i niebezpiecznem*, a od Boga odwodzacem*. Jak bowiem nie powinni艣my gardzi膰 niebem, ziemi膮, powietrzem i rzeczami, kt贸re z nich powsta艂y dlatego, 偶e niekt贸rzy 藕le je poj臋li, czcz膮c jako Boga, to co jest tworem boskim, ale przeciwnie, co z nich jest u偶yteczne, u偶ywamy do utrzymania i upi臋kszenia 偶ycia, a unikamy, co jest niebezpieczne... podobnie dalej jak ognia, pokarm贸w, 偶elaza i innych rzeczy nie uznajemy za bezwzgl臋dnie u偶yteczne lub bezwzgl臋dnie szkodliwe, lecz zale偶nie od tego, jak ich kto u偶ywa tak samo i z tych twor贸w literackich przejmujemy to, co umys艂 wyostrza i do badania przysposabia a odrzucamy, co do demon贸w, na manowce i w otch艂a艅 zatraty prowadzi. To偶 ze studj贸w* tych korzystamy dla pog艂臋bienia pobo偶no艣ci, przy pomocy nauki ni偶szego rz臋du, poznaj膮c wy偶sz膮, wyzyskujemy s艂abo艣膰 pierwszej do umocnienia nauki chrze艣cija艅skiej. Nie nale偶y wiec lekcewa偶y膰 艣wieckiego wykszta艂cenia, jak si臋 to niekt贸rym wydaje, przeciwnie za g艂upc贸w i nieokrzesanych nale偶y uwa偶a膰 tych, kt贸rzy takie 偶ywi膮 .przekonanie, bo ci chcieliby widzie膰 wszystkich podobnymi sobie, aby ukry膰 swe nieokrzesanie w艣r贸d og贸lnego i unikn膮膰 zarzutu braku wykszta艂cenia.
===================================================================
) Historyk rzymski z drugiej po艂owy IV wieku. Jego historja* cesarzy si臋ga od Augusta do roku 360.
) (Eutropjusz*, Hist. Rom. IX, 26). Przedtem bowiem odznak膮 godno艣ci cesarskiej by艂 tylko p艂aszcz purpurowy, reszta stroju by艂a zwyczajna.
) Na napisie opublikowanym w Dessau'a „Inscr. lat. sel. I, 629”: Bogom zrodzonym i bogom rodzicom, panom naszym, Dioclecjanowi* i. Maksymjanowi* niezwyci臋偶onym cesarzom...
) Historyk rzymski z drugiej po艂owy IV wieku.. .
) Wzory sz艂y ze Wschodu z Persji; por贸wnaj Laktancjusz De mortibus persecutorum 21, 2 o nast臋pcy Dioklecjana Galerjuszu*: Po zwyci臋偶eniu Pers贸w, u kt贸rych panuje zasada i zwyczaj, 偶e si臋 kr贸lom w niewole oddaj膮 i kr贸lowie z ludem swoim tak post臋puj膮, jakby by艂 ich w艂asno艣ci膮, zwyczaj ten 贸w niegodziwiec zapragn膮艂 i w pa艅stwie rzymskiem* zaprowadzi膰; od czasu tego zwyci臋stwa bezwstydnie go zachowa艂.
) Biskup w Cezarei w Palestynie, autor Historji Ko艣cio艂a; umar艂 w roku 340.
) To jest w r. 301.
) Si贸dmy raz konsulem by艂 Dioklecjan w r. 299
) 1 modius = 8,75 litra
) w贸wczas drobna moneta miedziana warto艣ci niespe艂na 2 centym贸w szwajcarskich (wg. kursu z roku 1923)
) przesz艂o 陆 litra
) 1 sekstarjus = 327 gram贸w
) Litera X oznacza w greckim alfabecie CH, przez zagi臋cie poprzecznej kreski powsta艂 znak P, kt贸ry w greckim alfabecie oznacza R; ca艂o艣膰 wi臋c to CHR(ystus)
) Pisarz chrze艣cija艅ski z IV w
呕y艂 z ko艅cem IV i pocz膮tkiem V w. Jego Kronika si臋ga od Adama do r. 400.
Rozporz膮dzeniem Konstantyna W. Arjusz* zosta艂 wygnany do Illirji*, ksi臋gi arja艅skie* mia艂y by膰 spalone.
S膮 to dwa urywki kronikarskie, jeden z IV w., drugi z VI w., wydane przez francuskiego historyka Walezjusza w XVII w.
Wsp贸艂rz膮dca Konstantyna we wschodniej po艂aci pa艅stwa pobity przez niego w roku 323 i wkr贸tce stracony.
Cz艂onkowie senatu rzymskiego mieli tytu艂 clarissimi.
Autor historji* Ko艣cio艂a chrze艣cija艅skiego (po grecku) od 324 - 425 w. 呕y艂 w V w.
Historyk rzymski (Grek z pochodzenia ) z IV w., autor Historji* rzym. od Nerwy do Walensa (zachowa艂y si臋 od ks. XIV - rok 353).
0dyss. XIV w. 56 po Chr. w t艂umaczeniu Siemie艅skiego, wyd. Sinki.
“Thedoretus (pisarz chrze艣cija艅ski z V w.), Eccles. hist. IV, 20 (Migne, Patr. Gr. 82): Powiadaj膮, 偶e kiedy cios otrzyma艂, natychmiast nape艂ni艂 d艂o艅 krwi膮, poczem* wyrzuci艂 j膮 w powietrze i zawo艂a艂: ”Zwyci臋偶y艂e艣, Gallilejczyku”.
Grecki historyk Ko艣cio艂a chrz臋艣膰. z V w. Jego historja* obejmuje czas od 305 do 439 r.
Zbi贸r histografij* cesarzy od Augusta do Teodozjusza, nieznanego autora.
Syn starszy Walentynjana I, panowa艂 na Zachodzie 375 - 383, Teodozjusza mianowa艂 cesarzem po 艣mierci stryja swego Walensa, kt贸ry zgin膮艂 w walce z Gotami w r. 378.
Abogast, Frank z pochodzenia, by艂 naczelnym dow贸dca (magister militum) wojsk Walentynjana II, rn艂odszego syna Walentynjana I, kt贸remu po 艣mierci Gracjana i usuni臋ciu Maksymusa przypad艂o panowanie na ca艂ym Zachodzie.
W r. 394; po jego 艣mierci ca艂e cesarstwo rzymskie zosta艂o zn贸w na kr贸tko zjednoczone pod panowaniem jednego cesarza.
(Theodoretus. Hist. eccl. V 18): 7.000 ludzi zgin臋艂o.
Syn贸w swoich Arkadjusza* i Honorjusza* podni贸s艂 Teodozjusz ju偶 za 偶ycia, mimo m艂odocianego ich wieku, do godno艣ci cesarzy.
艢wi膮tynia wielk膮 czci膮 otoczonego w Egipcie boga Serapisa.
Historyk grecki z VI w. pisa艂 ze stanowiska poga艅skiego historj臋* cesarstwa od Augusta do r. 409.
Syn i nast臋pca Arkadjusza, panowa艂 408 - 450. On w艂a艣nie wyda艂: w r. 438 zbi贸r rozporz膮dze艅 prawnych znany jako Codex Theodosianus.
poeta .rzymski z czas贸w Nerona.
Historyk grecki z ko艅ca I i pocz膮tku II W. po Chr.
w r. 479 przed Chr.
Poeta rzymski z IV w. po Chr.
Geograf grecki z czas贸w cesarza Augusta.
Historyk grecki z II w. przed Chr.
Pisarz rzymski z II w. po Chr.
Historyk grecki z ko艅ca III i pocz膮tku III w. po Chr.
autor rzymski z czas贸w Trajana.
Trwa艂a lat kilkana艣cie, uleg艂 jej sam M. Aureljusz.
Historyk grecki z III w. po Chr.
Historyk rzymski z czas贸w Hadrjana*.
Swetonjusz v. Tib.. 9.
P贸藕niej zwano ich Wizygotami.
Retor grecki z drugiej po艂owy I w. -po Chr.
miara powierzchni, 200 pletr贸w = 19 ha.
po艂udniowo - wschodni przyl膮dek Eubei.
(Plinjusz* starszy, H. N. VI 101:) Indje* poch艂aniaj膮 corocznie conajmniej* 55 milion贸w sestercj贸w, za kt贸re przysy艂aj膮 towary, sprzedawane u nas ze 100 - krotn膮 podwy偶k膮.
Przy obj臋ciu godno艣ci sk艂adali pretorowie, pozbawieni zreszt膮 wszelkiego znaczenia politycznego, wi臋ksz膮 sum臋 na urz膮dzenie igrzysk lub na cel wskazany przez cesarza.
pisarz chrze艣cija艅ski z V w.
Duumviri - dwaj burmistrze miasta. .
Got z narodowo艣ci, pisa艂 w VI w. po 艂acinie historj臋* Got贸w.
Ojciec p贸藕niejszego kr贸la 0strogot贸w Teodoryka.
w Afryce W VI w.
przez matk臋 Placydje*, siostr臋 Arkadjusza i Honorjusza*, wnuk Teodozjusza* I, panowa艂, panowa艂 425 - 455. Po 艣mierci jego w zachodniej po艂aci pa艅stwa rzymskiego dochodzi do szczytu, do r. 476 przesun臋艂o si臋 przez tron cesarski 8 cesarzy.
c贸rka wschodnio - rzymskiego cesarza Teodozjusza II, wnuczka Arkadjusza*.
historyk grecki z czas贸w cesarza Justynjana*.
W r. 533 zniszczone zosta艂o przez BeIizarjusza* pa艅stwo Wandal贸w w Afryce.
Jest to tzw. codex Iustinianus, opracowany przez komisj臋 10 prawnik贸w, wydany w r. 529.
(Cod. Iustin. I 17, 2). By艂o 2.000 prawie dzie艂, obejmuj膮cych z g贸r膮 3.000.000 wierszy, kt贸re trzeba by艂o przeczyta膰, przeszuka膰 i wybra膰 z nich, co by艂o najlepsze ... Naju偶yteczniejsze ust臋py zebrano w 50 ksi臋gach ... kt贸rym nadali艣my nazw臋 Digesta lub Pandectae, 艣ci膮gaj膮c ca艂e dzie艂o w oko艂o 150.000 wierszy.
Redakcja Digest贸w uko艅czona zosta艂a w r. 533.
1 Wszystkie trzy dzie艂a, tj. Codex. lustinianus, Digesta i lnstitutiones, 艂膮cznie nadto ze zbiorem, p贸藕niejszych rozporz膮dze艅, tzw. Nouellae, obejmujemy 艂膮czn膮 nazw膮 Corpus iuris civilis....
30