Na czym polegał spór klasyków z romantykami?
Schyłek oświecenia i początek romantyzmu wiąże się z żarliwą dyskusją na temat wyższości jednej epoki nad drugą oraz zaciekłą wzajemną krytyką; spowodowane to było nie tylko odmiennymi gustami artystycznymi, wykształconymi w innych czasach, ale także gorącym patriotyzmem młodych (związanym z upadkiem Polski) i tym, że starsze pokolenia zaczęło godzić się na ten stan rzeczy, co było jawnie sprzeczne z ideałami młodych; z tym wiązał się także typowy bunt młodego pokolenia przeciwko starszemu (widać to teraz nawet i zwie się wojną pokoleń);
Wszystko zacząć się musiało od samookreślenia; niejaki Kazimierz Brodziński ogłosił swoją rozprawkę ("O klasyczności i romantyczności tudzież o duchu poezji polskiej"), w której dokładnie zdefiniował pojecie romantyczności i klasyczności; za tą drugą uznaje taką twórczość, która jest ściśle ujęta w karby przepisów i reguł, które (jak uważa) mogą ograniczać twórcę; zalicza do niej dzieła Greków i Rzymian, klasyczną francuską, polską poezję stanisławowską; za romantyczną uznaje on twórczość spontaniczną, opartą na motywach ludowych, czasem nawet prymitywną; jednak podkreśla on fakt, iż dzięki ściśle sformułowanym zasadom klasycznym, utwory są doskonalsze artystycznie; ponieważ jednak romantyczne lepiej oddają uczucia, prostotę przekazu i umożliwiają większą swobodę i szczerość; to wszystko powoduje, że romantycy powinni dążyć do ideału, jaki byłoby połączenia tych idei; dążył do pogodzenia klasyków z romantykami;
Zagorzałym przeciwnikiem romantycznej wizji poezji był Jan Śniadecki, który buntował się przeciwko odrzucaniu wszelkich, uznawanych od wieków zasad klasycznych oraz wprowadzaniu do poezji guseł, czarownic i zjaw przeczących zdrowemu rozsądkowi; bardzo ładnie (i trafnie) określił romantyczność jako "szkołę zdrady i zarazy" oraz "otworzoną drogę do robienia szaleństw";
Maurycy Mochnacki, wybitny krytyk okresu, był propagatorem nowych idei i zwalczał wszelkie reguły i zasady ograniczające autorów; doceniał znaczenia natchnienia; propagował literaturę narodową; krytykował klasyków na ich imitatorstwo (naśladowanie obcych wzorców);
Mickiewicz zarzucił klasykom absolutne niezrozumienie idei romantycznej (za romantyczną uznał na przykład rycersko-przygodową literaturę średniowieczną); nie chodziło mu o pogodzenie klasyków z romantykami, ani nie faworyzował romantyzmu, żądał jedynie równouprawnienia tych epok;