MODELE WZROSTU GOSPODARCZEGO
Ogólne spojrzenie na różne teorie wzrostu gospodarczego
Model wzrostu gospodarczego R. Harroda
Model wzrostu gospodarczego E. Domara
Model wzrostu gospodarczego R. Solowa
Wszystkie teorie wzrostu gospodarczego starają się ustalić najważniejsze czynniki określające tempo wzrostu dochodu narodowego.
|
Modele wywodzące się z nurtu ekonomii keynesowskiej
wyjaśniają wzrost dochodu narodowego na podstawie dwoistego charakteru nakładów inwestycyjnych, które:
z jednej strony przyczyniają się do rozbudowy istniejących zdolności produkcyjnych,
z drugiej zaś wpływają na wzrost popytu i tym samym na stopień wykorzystania rozbudowanych zdolności produkcyjnych.
Formułuje się przy tym różnego rodzaju warunki, po spełnieniu których rosnący potencjał produkcji może być w pełni wykorzystywany i wzrost gospodarczy nabiera charakteru zrównoważonego.
Gdy gospodarka rynkowa nie spełnia tych warunków, wówczas wzrost gospodarczy jest niestabilny przy zmieniającym się stopniu wykorzystania rosnącego potencjału produkcyjnego i niepełnym oraz zmiennym stanie zatrudnienia.
|
Modele wywodzące się z nurtu ekonomii neoklasycznej
obejmują analizą wzrost dochodu narodowego nie od strony popytowo-podażowej, lecz wyłącznie od strony podażowej.
Dla ekonomii neoklasycznej nie istnieje problem niedostatecznego efektywnego popytu jako źródła niestabilności wzrostu.
Czynnikami decydującymi o wzroście produkcji są przede wszystkim:
Na podstawie tych dwóch czynników produkcji buduje się różnego rodzaju funkcje produkcji dla długiego okresu, które umożliwiają w warunkach pełnego zatrudnienia siły roboczej analizę współzależności między:
technicznym uzbrojeniem pracy,
kapitałochłonnością produkcji.
Wywodzą się one bądź bezpośrednio z funkcji produkcji typu Cobba-Douglasa, bądź też stanowią jej istotną modyfikację.
|
Atrakcyjność tych postaci funkcji produkcji wynika stąd, iż:
opierają się one na neoklasycznej teorii produkcyjności czynników wytwórczych,
stanowią dobrą podstawę do budowania różnych modeli wzrostu gospodarczego,
są wykorzystywane w badaniach empirycznych na szczeblu mikro-, i makroekonomicznym.
Stwarzają one w ten sposób metodologiczne podstawy do empirycznego potwierdzenia słuszności teorii produkcyjności czynników wytwórczych.
|
Modele wzrostu wywodzące się zarówno z nurtu keynesowskiego, jak i z wieloczynnikowej funkcji produkcji
opierają się na analizie agregatowej,
która nie uwzględnia ważnych aspektów współzależności między strukturą gospodarki narodowej a dynamiką wzrostu gospodarczego.
|
Istnieje duża grupa modeli wzrostu gospodarczego, w których:
struktura ekonomiczna jest jednym z głównych wyznaczników ścieżki wzrostu,
dynamicznie pojmowane proporcje rozwojowe - zmienną decyzyjną.
Struktura produkcji wynika z przyjętego układu preferencji społecznych wyznaczających - niezależnie od technologii - docelowy wzorzec konsumpcji i produkcji.
Gospodarce zmierzającej do zmiany struktury w dłuższym czasie opłaca się tak kształtować proporcje produkcji, aby zapewnić najwyższą stopę wzrostu gospodarczego.
Strukturalna analiza wzrostu jest o wiele bardziej złożona i wymaga bardziej skomplikowanego aparatu matematycznego niż jakikolwiek model agregatowy.
|
2. Model wzrostu gospodarczego R. Harroda
Ekonomista angielski, Roy Harrod, wykorzystał keynesowską interpretację współzależności między inwestycjami a oszczędnościami i przekształcił w proste równanie tempa wzrostu dochodu narodowego.
|
obie strony równości I = Os podzielił przez dochód narodowy Y,
do tej nowej równość wprowadził niezwykle ważną relację między wydatkami inwestycyjnymi I a przyrostem dochodu narodowego ΔY.
Relacja ta została nazwana przyrostową kapitałochłonnością produkcji i uznana za najważniejszy wkład R. Harroda do teorii ekonomii.
|
W zapisie formalnym można to ująć w następujące równania:
lub
- tempo wzrostu dochodu narodowego,
- udział oszczędności w dochodzie narodowym, który wyraża przeciętną i krańcową skłonność do oszczędzania,
- krańcowy współczynnik kapitałochłonności produkcji mierzony wielkością nakładu inwestycyjnego na jednostkę przyrostu dochodu narodowego.
Równanie wzrostu Harrod zapisał w następującej postaci:
Załóżmy, że stopa skłonności do oszczędzania wynosi = 0,15, zaś współczynnik kapitałochłonności k = 3, wówczas tempo wzrostu dochodu narodowego będzie się równać Gf= 0,05, czyli 5% rocznie.
|
Analiza mechanizmu wzrostu
Ta stopa wzrostu jest dopiero punktem wyjścia do analizy samego mechanizmu wzrostu i sama w sobie jeszcze niczego nie wyjaśnia.
|
faktyczną stopę wzrostu Gf,
naturalną stopę wzrostu, oznaczoną Gn
gwarantowaną stopę wzrostu, oznaczoną Gw.
|
Naturalna stopa wzrostu gospodarczego Gn jest określona przez dwa podstawowe czynniki:
stopę przyrostu naturalnego, która w długim okresie decyduje o stopie podaży siły roboczej β,
oraz postęp techniczny, który decyduje o stopie wzrostu wydajności pracy λ .
Gn jest zatem miarą potencjalnych możliwości wzrostu danej gospodarki narodowej, określonych przez naturalne czynniki związane z przyrostem naturalnym ludności oraz możliwym postępem technicznym.
|
Gwarantowana stopa wzrostu gospodarczego Gw,
wyraża wzrost dochodu narodowego przy pełnym wykorzystaniu istniejących zdolności produkcyjnych gospodarki narodowej.
Jest to ścieżka zrównoważonego wzrostu. Jeśli zostanie osiągnięta, wówczas wywoła wśród przedsiębiorców i chęć dalszego utrzymania się na tej ścieżce wzrostu, gdyż popyt na ich produkty będzie wystarczający, aby zapewnić pełne wykorzystanie zdolności produkcyjnych ich przedsiębiorstw.
|
pełne wykorzystanie zdolności produkcyjnych gospodarki narodowej nie musi być równoznaczne z pełnym zatrudnieniem siły roboczej,
jeśli w przeszłości aparat wytwórczy rozwijał się w tempie niewystarczającym do wchłonięcia wszystkich potencjalnych rezerw siły roboczej.
Stąd możliwe są rozbieżności między Gw oraz Gn.
|
Rozpatrzmy trzy podstawowe przypadki:
przypadek pierwszy, gdy wszystkie stopy wzrostu są sobie równe,
przypadek drugi, gdy faktyczna stopa wzrostu odchyla się w dół od stopy gwarantowanej,
przypadek trzeci, gdy faktyczna stopa wzrostu odchyla się w górę od stopy gwarantowanej.
|
|
Równość trzech stóp wzrostu wyraża stan równowagi dynamicznej.
Faktyczna stopa wzrostu Gf kształtuje się na poziomie zapewniającym:
pełne wykorzystanie rosnących zdolności produkcyjnych, ale także
pełne zatrudnienie rosnących zasobów siły roboczej.
Interpretując równość tych trzech stóp wzrostu w kategoriach ekonomii keynesowskiej, można inaczej powiedzieć, że społeczeństwo tyle oszczędza ze swojego dochodu, zaś przedsiębiorcy tyle inwestują, ile jest niezbędne do stworzenia agregatowego popytu, określającego pełne wykorzystanie istniejących możliwości produkcyjnych i pełne zatrudnienie siły roboczej.
Oszczędności są stałą częścią dochodu narodowego, zaś
inwestycje zależą od stopy wzrostu dochodu narodowego.
Jak długo inwestuje się tyle ile się oszczędza z rosnącego dochodu narodowego przy pełnym wykorzystaniu istniejących czynników produkcji, gospodarka znajduje się na wąskiej ścieżce równowagi.
|
Jest to jednak równowaga niestabilna, gdyż jakiekolwiek odchylenie faktycznej stopy wzrostu od stopy gwarantowanej uruchamia mechanizmy pogłębiające zaistniały stan nierównowagi, a nie mechanizmy przywracające równowagę.
|
Owa niestabilność wynika z uzależnienia decyzji inwestycyjnych przedsiębiorców od faktycznej stopy wzrostu dochodu narodowego, która w gospodarce rynkowej nigdy nie rośnie równomiernie, lecz podlega różnym i nieregularnym wahaniom.
|
Wraz z tym wahają się także wydatki inwestycyjne i inne składniki agregatowego popytu.
Rozpatrzmy przypadek drugi, gdy:
Odchylenie faktycznej stopy wzrostu poniżej gwarantowanej stopy wzrostu uruchamia mechanizm depresyjny. Gwarantowana stopa wzrostu jest wyrażona równaniem:
gdzie kw oznacza wymagany współczynnik kapitałowy, tj. niezbędną sumę inwestycji do przyrostu dochodu narodowego, który zapewni pełne wykorzystanie rosnących zdolności produkcyjnych.
Ponieważ s = s, to nierówność będzie spełniona, jeśli k > kw.
Oznacza to, że faktyczny współczynnik kapitałochłonności k jest większy od wymaganego kw, gdyż zaczynają gromadzić się nie sprzedane zapasy towarów.
Obniżana stopa wzrostu dochodu narodowego powoduje zmniejszenie wydatków inwestycyjnych w stosunku do nagromadzonych oszczędności.
Zmniejszy się efektywny popyt i nie sprzedane zapasy towarów jeszcze bardziej pogłębiają spadek inwestycji.
Pojawiają się i coraz bardziej rosną nie wykorzystane zdolności produkcyjne, a wraz z tym zwiększa się bezrobocie. Faktyczna stopa wzrostu Gf staje się więc coraz mniejsza w stosunku do naturalnej stopy wzrostu Gn.
|
Inwestycje dzielą się na dwie kategorie, tj. na
inwestycje indukowane, czyli zależne od wzrostu dochodu narodowego,
inwestycje autonomiczne, niezależne od poziomu dochodu narodowego, związane z długofalowym postępem technicznym w gospodarce narodowej.
|
Wraz ze spadkiem stopy wzrostu dochodu narodowego kurczą się jedynie inwestycje indukowane.
Dolną granicą spadku dochodu narodowego są więc inwestycje autonomiczne oraz autonomiczny poziom wydatków konsumpcyjnych, które są niezależne od wytwarzanego dochodu narodowego.
Harrod nie wyjaśnił w swoim modelu wzrostu dynamicznego, jakie czynniki i jakie mechanizmy są w stanie odwrócić spadkową tendencję dochodu narodowego i inwestycji oraz zapewnić gospodarce rynkowej ponowne wejście w fazę wzrostu gospodarczego.
|
Rozpatrzmy wobec tego przypadek trzeci, w którym:
Z nierówności tych wynika, że Gw < Gn. Oznacza to, że ścieżka wzrostu przy pełnym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych leży poniżej ścieżki wzrostu wyznaczonej przez potencjalne rezerwy siły roboczej oraz postęp techniczny. Istnienie tych rezerw umożliwia podniesienie faktycznej stopy wzrostu Gf powyżej dotychczasowej ścieżki wzrostu przy pełnym wykorzystaniu istniejących zdolności produkcyjnych Gw. W tym przypadku uzyskujemy nierówność typu:
czyli kw>k.
Faktyczny współczynnik kapitałowy k staje się mniejszy od współczynnika wymaganego kw, gdyż występuje zjawisko zmniejszania się stanu zapasów w gospodarce narodowej w stosunku do wymaganych ich wielkości (zaliczanych w teorii keynesowskiej także do inwestycji).
Wyższa stopa wzrostu dochodu narodowego pobudzi zwiększone wydatki inwestycyjne ponad zwiększone oszczędności, co będzie prowadziło do wzrostu globalnego popytu i wzrostu zatrudnienia.
Tej fazie wzrostu będzie towarzyszył inflacyjny wzrost cen.
Górną granicą wzrostu gospodarczego jest Gn, gdyż faktyczne tempo wzrostu dochodu narodowego nie może przewyższać możliwości określonych przez podaż siły roboczej oraz przez postęp techniczny.
|
Od stosunku Gf do Gw zależy odpowiedź na pytanie, czy gospodarka rynkowa będzie się rozwijała:
w kierunku pełnego zatrudnienia siły roboczej,
w kierunku stagnacji przy rosnącym bezrobociu i zmniejszającym się stopniu wykorzystania istniejących zdolności produkcyjnych,
|
ograniczył się do analizy sił pogłębiających zaistniałe stany odchylenia Gf od Gw,
natomiast nie uzasadnił długofalowego trendu wzrostu gospodarczego.
postęp techniczny określił jedynie jako potencjalny wzrost gospodarczy, reprezentowany przez Gn, który nie wywierał żadnego wpływu na faktyczną stopę wzrostu Gf.
|
3. Model wzrostu gospodarczego E. Domara
E. Domar uwzględnił dwa aspekty nakładów inwestycyjnych:
|
ASPEKT POPYTOWY - jest związany z wydatkami inwestycyjnymi, które tworzą rynek zbytu na dobra inwestycyjne.
Te wydatki po pewnym okresie zwiększają zdolności produkcyjne gospodarki i tym samym tworzą możliwości zwiększenia podaży produkcji.
|
Stawia on wówczas pytania:
jak powinny rosnąć inwestycje i dochód narodowy, aby rosnące zdolności produkcyjne dzięki tym inwestycjom mogły być nadal w pełni wykorzystane?
|
skłonność do oszczędzania jest stała,
gospodarka narodowa w punkcie wyjściowym funkcjonuje w warunkach pełnego zatrudnienia i pełnego wykorzystania zdolności produkcyjnych,
nie uwzględnia on ani salda handlu zagranicznego, ani wydatków rządowych,
|
Proces tworzenia nowych zdolności produkcyjnych w wyniku działalności inwestycyjnej wyraża on równaniem:
ΔY - przyrost zdolności produkcyjnych,
δ- potencjalna produkcyjność inwestycji mierzona stosunkiem potencjalnego przyrostu dochodu narodowego ΔYp do poniesionych nakładów inwestycyjnych I.
|
Wymagany popyt, który decyduje o wykorzystaniu rosnących zdolności produkcyjnych, wyrażony jest równaniem:
ΔYp - potencjalny przyrost dochodu narodowego,
ΔI - przyrost wydatków inwestycyjnych,
- odwrotność krańcowej skłonności do oszczędzania, która z założenia jest stała i określa wielkość mnożnika inwestycyjnego mi.
|
Z teorii Keynesa wynika, że wzrost inwestycji ΔI tylko za pośrednictwem mnożnika inwestycyjnego mi, wpływa na wzrost dochodu narodowego ΔY.
Jeśli inwestycje będą stałe, czyli nie będzie przyrostu wydatków inwestycyjnych, wówczas nie będzie także przyrostu dochodu narodowego.
Pojawiają się wtedy nie wykorzystane zdolności produkcyjne oraz bezrobocie.
|
Warunkiem wzrostu gospodarczego przy pełnym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych i pełnym zatrudnieniu siły roboczej jest spełnienie równości:
|
To sprowadza się do równania ΔYz = ΔYp, tzn., że dochód rośnie w takich rozmiarach, w jakich rosną zdolności produkcyjne gospodarki narodowej.
|
Powyższe równanie można również zapisać w postaci:
|
W modelu Domara zakłada się:
stałe tempo wzrostu nakładów inwestycyjnych, które równa się stałemu tempu wzrostu dochodu narodowego.
przy jednakowym tempie wzrostu nakładów inwestycyjnych roczne przyrosty inwestycji ΔI muszą być coraz wyższe,
współczynnik skłonności do oszczędzania jest stały,
stała jest także potencjalna produkcyjność inwestycji.
|
Kąt nachylenia linii E1, E2, E3, do osi Y wyraża stosunek nakładów inwestycyjnych do przyrostu dochodu narodowego.
Stosunek ten jest miarą krańcowego współczynnika kapitałochłonności produkcji k, a jego odwrotność jest potencjalną produkcyjnością inwestycji,
Przy dochodzie narodowym Y1 gospodarka znajduje się w stanie równowagi przy pełnym zatrudnieniu i pełnym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych. Wówczas I = 0S1.
|
Te rozmiary inwestycji powiększają zdolności produkcyjne gospodarki narodowej,
które będą wykorzystane pod warunkiem, że nastąpi przyrost wydatków inwestycyjnych ΔI (reprezentowanych odcinkiem I1 0S2.)
Wówczas nakłady inwestycyjne w rozmiarach I2 zrównają się z oszczędnościami 0S2.
|
TEN MECHANIZM SIĘ POWTARZA!
|
Schemat ilustrujący wpływ inwestycji na wzrost zdolności produkcyjnych i wzrost dochodu narodowego w granicach potencjalnych możliwości
W ten sposób działa w modelu Domara mechanizm wzrostu inwestycji, dochodu narodowego oraz oszczędności przy stałych parametrach
Warunki przyjęte w punkcie wyjściowym, dotyczące pełnego wykorzystania zdolności produkcyjnych oraz pełnego zatrudnienia siły roboczej, zostają spełnione.
Rosnące proporcjonalnie do dochodu narodowego oszczędności będą wchłonięte przez odpowiadające im inwestycje i
gospodarka przez cały czas rozwija się w stanie równowagi ogólnej.
|
Na tej podstawie Domar wyciąga ważny wniosek praktyczny
Gospodarka rynkowa musi ciągle zwiększać inwestycje, jeśli ma rosnąć dochód narodowy.
Wraz z tym będzie rosło zatrudnienie i tylko w ten sposób można uniknąć bezrobocia.
Ten warunek nie jest jednak spełniony, gdyż inwestycje w prywatnej gospodarce nie mogą rosnąć w nieskończoność.
Dlatego w rzeczywistym świecie mamy do czynienia zarówno z niepełnym wykorzystaniem zdolności produkcyjnych, jak i niepełnym zatrudnieniem siły roboczej.
Wydatki na inwestycje prywatne powinny być wspierane i uzupełniane wydatkami rządowymi finansowanymi z budżetu państwa.
|
4. Model wzrostu gospodarczego R. Solowa
Zmierzenie wkładu poszczególnych przyczyn we wzrost gospodarczy wymaga dokładniejszego wyjaśnienia sposobu, w jaki dochodzi do zwiększenia się produkcji. Umożliwia to np. bardzo popularny w drugiej połowie XX w. model wzrostu Roberta Solowa.
|
Do opisu wzrostu gospodarczego służy Solowowi tzw. makroekonomiczna funkcja produkcji: Makroekonomiczna funkcja produkcji opisuje związek ilości zużywanych czynników produkcji z wielkością produkcji.
Opisuje ona związek ilości zużywanych:
pracy, L, kapitału, C, i stanu technologii, T, z wielkością produkcji, Q.
(Dla uproszczenia dalej przyjmiemy, że dostępna ilość ziemi w gospodarce jest stała).
|
Dzieląc makroekonomiczną funkcję produkcji stronami przez wielkość nakładu pracy, L, możemy jej nadać następującą formę:
y - wielkość produkcji przypadająca na 1 zatrudnionego (y = Q/L),
A - stała, której zmiany ilustrują wzrost produkcyjności pracy spowodowany zmianami technologii,
k - ilość kapitału rzeczowego przypadająca na 1 zatrudnionego, czyli jego uzbrojenie techniczne (k = C/L).
|
Solow zakłada, że wzrost ilości kapitału przypadającej na 1 zatrudnionego powoduje coraz wolniejszy przyrost przypadającej na tego zatrudnionego porcji produkcji, (prawo malejącej wydajności krańcowej)
|
Na rysunku widzimy wykres makroekonomicznej funkcji produkcji określonej wzorem:
α - opisuje wpływ wzrostu nakładu kapitału przypadającego na 1 zatrudnionego na produkcyjność pracy.
Makroekonomiczna funkcja produkcji
Według Solowa wzrostowi gospodarczemu towarzyszą malejące przychody.
Zwiększanie ilości kapitału przypadającej na 1 zatrudnionego powoduje coraz mniejsze przyrosty wielkości produkcji przypadającej na 1 zatrudnionego.
Wykres ten jest „gasnący": zwiększaniu technicznego uzbrojenia pracy towarzyszy coraz wolniejszy wzrost produkcyjności pracy, co odzwierciedla właśnie działanie prawa malejących przychodów.
|
Solow oszacował makroekonomiczną funkcję produkcji dla Stanów Zjednoczonych.
Z jego obliczeń wynika reguła 1/3. zgodnie z którą zwiększenie nakładu kapitału, k, o 1% powoduje wzrost stopy wzrostu PKB, y, o 1/3 punktu procentowego.
Solow posługiwał się k i y nie w ujęciu „na 1 zatrudnionego", lecz w ujęciu „na godzinę pracy".
|
Ustalenia te są ważne praktycznie, ponieważ pozwalają cenić siłę z jaką działają poszczególne przyczyny wzrostu.
Przyjmijmy np. że ilość kapitału na godzinę pracy rośnie w Stanach Zjednoczonych w tempie 6% rocznie, a realny PKB na godzinę pracy przyrasta o 5% na rok.
Reguła 1/3 mówi wówczas, że w Stanach Zjednoczonych wzrost ilości kapitału odpowiada za 2 p.p. stopy wzrostu PKB. co oznacza, iż uzasadnieniem reszty (jest to tzw. reszta Solowa), czyli 5-2 p.p. stopy wzrostu, jest zmiana technologiczna.
|
MECHANIZM WZROSTU GOSPODARCZEGO
Solow wykazuje, że gospodarka samoczynnie osiąga stan wzrostu zrównoważonego (ang. steady stete).
Wzrost zrównoważony - to sytuacja, w której produkcja, Y, ilość pracy, L, i kapitału, C, zwiększają się w tempie równym tempu wzrostu liczby ludności.
Zauważmy, że jeśli wzrost jest zrównoważony, to produkcyjność pracy, y = Y/L, i techniczne uzbrojenie pracy, k = C/L, są stałe.
|
W zrozumieniu poglądów Solowa pomoże rysunek.
Na osi poziomej mierzymy techniczne uzbrojenie pracy, k = C/L.
Na osi pionowej umieszczono aż cztery zmienne uzależnione od poziomu technicznego uzbrojenia pracy, k:
produkcyjność pracy, y = Y/L;
oszczędności przypadające na 1 zatrudnionego, s • y, gdzie s stanowi parametr opisujący skłonność mieszkańców do oszczędzania;
rzeczywiste inwestycje przypadające na 1 zatrudnionego, ΔC/L,
oraz inwestycje przypadające na 1 zatrudnionego zapewniające wzrost zrównoważony (ΔC/L)E
Gospodarka samoczynnie osiąga stan wzrostu zrównoważonego
Gospodarka samoczynnie wchodzi na ścieżkę wzrostu zrównoważonego. Jedno z dwojga: k<k* → s • y> n • k →k↑; lub k >k* → s • y < n • k → k↓.
|
Oczywiście produkcyjność pracy, y = Y/L, zależy od technicznego uzbrojenia pracy, k = C/L, w sposób opisany makroekonomiczną funkcją produkcji (na rysunku: y = g(k)).
|
Oszczędności przypadające na 1 zatrudnionego, s • y, są stałą częścią wartości produkcji przypadającej na 1 zatrudnionego, y = Y/L, wyznaczoną przez parametr s.
Rzeczywista wielkość inwestycji przypadająca na 1 zatrudnionego, ΔC/L, jest równa oszczędnościom przypadającym na 1 zatrudnionego, s • y. (Jesteśmy w gospodarce bez państwa i handlu zagranicznego, więc inwestycje równają się oszczędnościom).
|
Wreszcie, na mocy definicji, wzrost jest zrównoważony tylko wtedy, gdy tempo wzrostu ilości kapitału, ΔC/C jest równe tempu wzrostu ilości pracy, ΔL/L: ΔC/C = ΔL/L; wielkości te zrównują się na poziomie w; znaczonym przez tempo wzrostu liczby ludności.
|
Zapewniający trwanie wzrostu zrównoważonego poziom inwestycji przypadających na 1 zatrudnionego (ΔC/L)E równa się iloczynowi tempa wzrostu zatrudnienia, n, i technicznego uzbrojeń pracy, k: (ΔC/L)E = n • k. Przecież jeśli:
ΔC/L = AΔL/L -C/L = n • k,
Wynika stąd, że związek wielkości inwestycji przypadającej na 1 zatrudnionego, która zapewni wzrost zrównoważony (ΔC/L)E, i poziomu technicznego uzbrojenia pracy, k, ma charakter liniowy (tempo wzrostu zatrudnienia, n, jest stałe).
|
Zakładane przez Solowa malejące przychody z kapitału sprawiają, że w miarę zwiększania się technicznego uzbrojenia pracy, k, produkcyjność pracy, y, wzrasta najpierw szybko, a potem coraz wolniej.
W takiej sytuacji zwykle istnieje tylko jeden poziom technicznego uzbrojenia pracy, k, przy którym rzeczywisty poziom inwestycji przypadających na 1 zatrudnionego, ΔC/L = s • y = s • g(k), osiąga wysokość zapewniającą wzrost zrównoważony (ΔC/L)E.
Na rysunku chodzi o poziom technicznego uzbrojenia pracy, k*, który odpowiada punktowi E.
|
Jak się okazuje, gospodarka automatycznie osiąga wzrost zrównoważony.
|
Powiedzmy, że rzeczywisty poziom technicznego uzbrojenia pracy, k, jest niższy od tego poziomu, przy którym wzrost jest zrównoważony, k*. Odpowiadające rzeczywistemu poziomowi technicznego uzbrojenia pracy rzeczywiste oszczędności i rzeczywiste inwestycje przypadające na 1 zatrudnionego przewyższają wtedy poziom inwestycji zapewniający zrównoważenie wzrostu (ΔC/L > n • k).
Przecież za sprawą prawa malejących przychodów dla względnie niskich poziomów technicznego uzbrojenia pracy, produkcja na 1 zatrudnionego, a zatem również rzeczywiste oszczędności i rzeczywiste inwestycje przypadające na 1 zatrudnionego wzrastają bardzo szybko. Sprawia to, że dochodzi do wzrostu technicznego uzbrojenia pracy, k. Przecież inwestycje są większe od tych, które zapewniają stałość k.
|
k < k* → s • y > n • k → k↑
|
Odwrotnie, kiedy rzeczywiste uzbrojenie pracy, k, przewyższa poziom, przy którym wzrost jest zrównoważony, k*, rzeczywiste oszczędności i rzeczywiste inwestycje przypadające na 1 zatrudnionego są mniejsze od inwestycji zapewniających wzrost zrównoważony (ΔC/L <n • k). Sprawia to, że dochodzi do spadku technicznego uzbrojenia pracy, k (inwestycje są mniejsze od tych, które zapewniają stałość k) Zapis symboliczny wygląda tym razem następująco: k > k* → s • y < n • k → k↓.
|
Czy zwiększenie oszczędności i technicznego uzbrojenia pracy zapewni trwałe przyśpieszenie tempa wzrostu? Zdaniem Solowa odpowiedź na to pytanie brzmi „nie".
|
|
Sytuację taką widzimy na rysunku. Wzrost skłonności do oszczędzania z i do s przesunął tu w górę wykres funkcji oszczędności z położenia s • y do położenia s' • y. Wraz z oszczędnościami zwiększyły się również inwestycje przypadające na 1 zatrudnionego. Wzrost zrównoważony trwa teraz w punkcie £,, a nie w punkcie E, jak do tej pory, przy wyższym poziomie technicznego uzbrojenia pracy, £,, a nie kQ. (Pamiętamy, że u Solowa gospodarka automatycznie osiąga wzrost zrównoważony). Nadal jednak mamy do czynienia ze wzrostem w tempie równym tempu wzrostu liczby ludności co oznacza, że nie doszło do trwałego przyśpieszenia wzrostu gospodarczego.
Próba przyśpieszenia wzrostu metodą zwiększania oszczędności i technicznego uzbrojenia pracy ostatecznie kończy się powrotem do wzrostu z szybkością wyznaczoną tempem powiększania się liczby ludności.
Zwiększenie oszczędności i technicznego uzbrojenia pracy zapewnia jedynie przejściowe
A co dzieje się w trakcie okresu, w którym techniczne uzbrojenie pracy zwiększa się z poziomu k0 do poziomu k1, a nie po jego zakończeniu? Otóż zwiększanie się ilości kapitału, którą dysponuje przeciętny pracownik, powoduje wtedy dodatkowe przyrosty wielkości produkcji ponad te, które są spowodowane zwiększaniem się liczby pracujących. Oznacza to przyśpieszenie wzrostu gospodarczego. Efekt ten zanika dopiero po powrocie przez gospodarkę na ścieżkę wzrostu zrównoważonego w punkcie Ex.
Opłacalność takiej operacji przyśpieszenia tempa wzrostu gospodarczego jest sprawą otwartą. Jej ocena wymaga porównania odpowiednich korzyści i strat. Korzyścią jest chwilowe przyśpieszenie wzrostu, które sprawia, że dalszy wzrost zrównoważony odbywa się od względnie wyższego poziomu PKB i daje stosunkowo większe przyrosty produkcji. Kosztem jest przejściowe zmniejszenie tempa wzrostu konsumpcji, stanowiące nieuchronną cenę zwiększenia oszczędności i inwestycji.
Zob. E. Domar, Szkice z teorii wzrostu gospodarczego. Warszawa 1962.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
03 Instytucje a modele wzrostu gospodarczegoMODELE WZROSTU GOSPODARCZEGO wyklad 2MODELE WZROSTU GOSPODARCZEGO1 Teorie i modele wzrostu gospodarczegoModele wzrostu gospodarki dualnej, Ekonomia rozwoju, Chrzanowski3 modele wzrostu gospodarczegoMODELE WZROSTU GOSPODARCZEGO wyklad 203 Instytucje a modele wzrostu gospodarczegoModele wzrostu, rozwoju gospodarczegoT11 Wzrost gospodarczywyjaśnij pojęcie cyklu i trendu wzrostu gospodarczego (3 str, Ekonomia, ekonomiaTEORIE WZROSTU GOSPODARCZEGO, Prawo, Wstęp do ekonomii i przedsiębiorczości, MAKROEKONOMIAMarerialy Wzrost gospodarczywięcej podobnych podstron