Frankenstein N Rasputin辪on w szatach mnicha


Norbert von Frankenstein

.

Rasputin demon w szatach mnicha

;

Z niemieckiego prze艂o偶y艂

Krzysztof Jachimczak

艢WIAT KSI膭呕KI

Grupa Wydawnicza Bertelsmann

.

..,

Tytu艂 orygina艂u

RASPUTIN TEUFEL IM MNCHSGEWAND

Projekt ok艂adki i stron tytu艂owych

Micha艂 Sosnowski

Redakcja

Barbara Tarnas

Redakcja techniczna

Miros艂awa Kostrzy艅ska

Korekta

Joanna Cie艣lewska

Pawe艂 Staszczak

Copy艅ght 1997 by Ehrenwirth Verlag GmbH, Munchen

Copy艅ght for the Polish translation by Krzysztof Jachimczak

Bertelsmann Media Sp. z o.o.

Klub 艢wiat Ksi膮偶ki

Warszawa 2001

Sk艂ad i 艂amanie

FELBERG

Druk i oprawa

Bia艂ostockie Zak艂ady Graficzne S.A.

ISBN 83-7227-326-X

Nr 2331

Ksi膮偶k臋 t臋 dedykuj臋 moim rodzicom,

kt贸rym jestem wdzi臋czny, 偶e nauczyli

mnie krytycznego spojrzenia na wszystko,

r贸wnie偶 na rzeczy pozornie oczywiste.

Spis tre艣ci

Przedmowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9

ROZDZIA艁 I M艂odo艣膰 i lata w臋dr贸wki . . . . . . . . . . . . . . . 13

ROZDZIA艁 II W Sankt Petersburgu . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23

ROZDZIA艁 III Na carskim dworze . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32

ROZDZIA艁 IV Rasputin jako cz艂owiek . . . . . . . . . . . . . . . . 53

ROZDZIA艁 V Uzdrowienie carewicza . . . . . . . . . . . . . . . . 58

ROZDZIA艁 VI "Kariera" starca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 63

ROZDZIA艁 VII Wrogowie zwieraj膮 szyki . . . . . . . . . . . . . . . 73

ROZDZIA艁 VIII Nieudane zamachy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 75

ROZDZIA艁 IX W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰 . . . . . . . . . 81

ROZDZIA艁 X Gwiazda przygasa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 104

ROZDZIA艁 XI Ponowny wzlot . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109

ROZDZIA艁 XII W przededniu wojny . . . . . . . . . . . . . . . . . . 117

ROZDZIA艁 XIII Wybuch wojny i poszukiwanie koz艂a ofiarnego . . . 122

ROZDZIA艁 XIV Zbrodniczy spisek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 138

ROZDZIA艁 XV Morderstwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 149

ROZDZIA艁 XVI Opowie艣膰 wielkiej ksi臋偶nej . . . . . . . . . . . . . . 160

ROZDZIA艁 XVII Wykrycie morderstwa . . . . . . . . . . . . . . . . . 170

Epilog . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 182 i艣:

Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 185

Archiwa, Fotografie, 殴r贸d艂a . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 189

,

.

Podzi臋kowanie

Bez niestrudzonego Igora Szucharina, kt贸ry pomaga艂 mi w zdobywaniu,

a tak偶e przy selekcji i thmaczeniu akt spoczywaj膮cych w archiwach,

ksi膮偶ka ta nigdy nie mog艂aby si臋 ukaza膰. W tym miejscu autor i wydaw-

nictwo sk艂adaj膮 mu serdeczne podzi臋kowanie. Wdzi臋czno艣膰 nale偶y si臋

r贸wnie偶 tym wszystkim, kt贸rzy inspiruj膮c, udzielaj膮c wskaz贸wek i z nie-

zwyk艂膮 cierpliwo艣ci膮 odpowiadaj膮c na niezliczone pytania, towarzyszyli

realizacji tego projektu.

.

Przedmowa

Kolejna ksi膮偶ka o Rasputinie, przed艂u偶aj膮ca list臋 kilkuset istniej膮-

cych ju偶 publikacji. Niejednemu czytelnikowi mo偶e si臋 nasun膮膰

pytanie: czy to naprawd臋 konieczne? Wydaje si臋 bowiem, 偶e ju偶 wystar-

czaj膮co dok艂adnie poznali艣my 偶ycie tego syberyjskiego potwora, kt贸re-

go zwyk艂o si臋 traktowa膰 jako jednego z najwi臋kszych szubrawc贸w

naszego stulecia, podobnie jak inne szare eminencje kieruj膮ce si臋 nikcze-

mnymi pobudkami.

脫w prosty ch艂op, kt贸ry towarzyszy艂 偶yciu carskiej rodziny zaled-

wie przez jedena艣cie lat, by艂 i wci膮偶 jest przedstawiany przez rozmai-

tych autor贸w w kra艅cowo zr贸偶nicowany spos贸b: niekt贸rzy dopatruj膮

si臋 w nim ostatniego prawdziwego 艣wi臋tego, dla innych jest uciele艣-

nianiem z艂a, demonem. Zdecydowana wi臋kszo艣膰 ksi膮偶ek dotycz膮cych

syberyjskiego starca*, w臋drownego g艂osiciela chwa艂y bo偶ej, jedno-

stronnie relacjonuje rzeczywiste zdarzenia i dzia艂alno艣膰 tego cz艂owie-

ka, kt贸ry pobudza艂 wyobra藕ni臋 ca艂ego pokolenia i kt贸rego z艂a s艂awa

przetrwa艂a po dzie艅 dzisiejszy. Autorzy, o ile faktycznie starali si臋

dociec prawdy, wpadali na og贸艂 w rozliczne pu艂apki celowej dezinfor-

macji. Reszty dope艂ni艂a pow艣ci膮gliwa polityka informacyjna Zwi膮zku

Radzieckiego - a偶 do czas贸w Gorbaczowa wi臋kszo艣膰 akt by艂a niedo-

st臋pna. I tak pog艂oski 偶ywi艂y si臋 niepohamowan膮 fantazj膮, p贸艂prawda-

mi i bezkrytycznym powtarzaniem nie dowiedzionych twierdze艅.

Bardziej lub mniej znacz膮cy 艣wiadkowie epoki, dworacy, wysocy

wojskowi i zdymisjonowani politycy ch臋tnie okraszali swoje wspom- ?

nienia rozdzia艂em o Rasputinie po to tylko, by zwi臋kszy膰 poczytno艣膰

swych ksi膮偶ek. Cz臋sto odbywa艂o si臋 to kosztem fakt贸w, poniewa偶

* Przyj臋te w rosyjskim prawos艂awiu okre艣lenie ludzi 艣wi膮tobliwych (tak偶e mni-

ch贸w), niekoniecznie podesz艂ych w latach - "starzec" m贸g艂 mie膰 nawet i 30 lat.

zwykle ograniczano si臋 do powtarzania zas艂yszanych historii i domy-

s艂贸w, kt贸re w ostatecznym rachunku przyczynia艂y si臋 do utrwalenia

zniekszta艂conego obrazu, z jakim do dzisiaj kojarzy si臋 posta膰 Ras-

putina.

Zdumiewaj膮ce, 偶e wi臋kszo艣膰 wypowiedzi o Rasputinie - z regu艂y

nale偶a艂oby raczej m贸wi膰 o wymys艂ach - wysz艂a spod pi贸ra os贸b, kt贸re

w og贸le go nie zna艂y lub w najlepszym wypadku tylko si臋 o niego

otar艂y. W pierwszych latach Zwi膮zku Radzieckiego propaganda wyko-

rzystywa艂a Rasputina jako symbol nikczemno艣ci i dekadencji rz膮d贸w

carskich. Ambasadorowie Francji i Anglii pos艂ugiwali si臋 jego nazwi-

skiem dla odwr贸cenia uwagi od swoich intryg, kt贸re s艂u偶y艂y bez-

wzgl臋dnej realizacji w艂asnych nacjonalistycznych interes贸w. Kamaryla

dworska chciwym uchem podchwytywa艂a ka偶de zdanie Rasputina

i o Rasputinie i wyolbrzymiaj膮c je przez cz臋ste powtarzanie, czyni艂a

przedmiotem salonowych plotek. Dostojnicy ko艣cielni podsycali wro-

go艣膰 wobec Rasputina, aby odwr贸ci膰 uwag臋 od w艂asnej nieudolno艣ci

i antyreformatorskiej, skostnia艂ej polityki Cerkwi. Cz艂onkowie szeroko

rozga艂臋zionej dynastii Romanow贸w uwa偶ali, 偶e Rasputin zagra偶a ich

wp艂ywom, wykorzystywali wi臋c jego osob臋 do odwr贸cenia uwagi od

haniebnej roli, jak膮 sami odegrali w upadku imperium. Genera艂om

i innym wojskowym wysokiej rangi niezb臋dny by艂 kozio艂 ofiarny,

kt贸ry umo偶liwia艂 im zatuszowanie w艂asnej indolencji. Natomiast roja-

li艣ci wszelkiej ma艣ci potrzebowali postaci, kt贸r膮 mogliby demonstra-

cyjnie pot臋pi膰, maskuj膮c w ten spos贸b w艂asne niezdecydowanie, bez-

troskie marnotrawstwo i dworskie intrygi uprawiane wy艂膮cznie dla

zabicia czasu. Mordercy Rasputina mieli nadziej臋, 偶e zab贸jstwo zapew-

ni im poparcie mas, karier臋 oraz wi臋ksz膮 w艂adz臋 i wp艂ywy. Dzienni-

karze opatrywali coraz wymy艣lniejszymi nag艂贸wkami artyku艂y pe艂ne

pog艂osek dotycz膮cych Rasputina, winduj膮c nak艂ady gazet. Kr贸tko m贸-

wi膮c, istnia艂a szeroka, cho膰 mo偶e jedynie pod艣wiadoma i nie wyar-

tyku艂owana zgodno艣膰 w sprawie uznania Rasputina za koz艂a ofiarnego.

W tej ksi膮偶ce - na podstawie dokument贸w oraz tysi臋cy oficjalnychi prywatnych informacji wykorzystanych z zachowaniem krytycznego

dystansu do 藕r贸de艂 - po raz pierwszy podj臋to pr贸b臋 nowego spojrze-

nia na ten trudny rozdzia艂 historii Rosji. Rezultat tych bada艅 nieu-

chronnie prowadzi do stwierdzenia, 偶e nale偶y zrewidowa膰 i zweryfi-

kowa膰 dotychczasowe s膮dy. Nie wolno bezkrytycznie wierzy膰 wszel-

kim wypowiedziom o Rasputinie, a raport贸w tajnych s艂u偶b o tym

10

Przedmowa

cz艂owieku nie mo偶na tak po prostu akceptowa膰 jako fakt贸w bez na-

艣wietlenia ich genezy.

Ta weryfikacja i krytyczna lektura wszystkich wypowiedzi, doku-

ment贸w i relacji usprawiedliwiaj膮 powstanie kolejnej ksi膮偶ki o rzeko-

mym "demonie w habicie", jak nazywali go wrogowie. Jednocze艣nie

ksi膮偶ka ta powinna pobudzi膰 do refleksji natury og贸lniejszej: nawet,

zdawa艂oby si臋, dobrze znane fakty historyczne nale偶y poddawa膰 re-

wizji.

Norbert von Frankenstein

ROZDZIA艁 I

M艂odo艣膰 i lata w臋dr贸wki

Rasputinowi nigdy nie szcz臋dzono obelg. Na porz膮dku dziennym

by艂y takie wyzwiska jak: 庐koniokrad呕, 庐syn kryminalisty呕, 庐pi-

jus呕, 庐brudny mu偶yk呕, 庐zdrajca呕, 庐szpieg呕, 庐gwa艂ciciel呕, 庐hipnotyzer呕,

庐szalony mnich呕 i 庐艣wi臋ty demon呕. W rzeczywisto艣ci by艂 on tylko ch艂op-

cem do bicia, to chyba jedyne trafne okre艣lenie". Tak brzmi opinia

najstarszej c贸rki Rasputina Matriony Grigoriewny, zwanej Mari膮, wyra-

偶ona w ksi膮偶ce M贸j ojciec Rasputin.

Jako jeden z niewielu 艣wiadk贸w epoki pr贸bowa艂a ona po rewolucji -

kt贸偶 m贸g艂by mie膰 jej to za z艂e - zmy膰 z ojca pi臋tno szubrawca. Lecz

r贸wnie偶 jej wysi艂ki okaza艂y si臋 daremne wobec zalewu ulotek, memuar贸w

i fa艂szywych 艣wiadectw. Negatywny portret tego cz艂owieka zachowa艂 si臋

bowiem we wszystkich wspomnieniach, kt贸re s艂u偶y艂y jednemu celowi:

usprawiedliwieniu w艂asnej indolencji wp艂ywem jego "demonicznej mocy".

Tych, kt贸rzy starali si臋 dociec prawdy, najcz臋艣ciej dyskredytowano jako

stronniczych poplecznik贸w i szarlatan贸w. Z艂a s艂awa cz艂owieka z Syberii,

kt贸r膮 zreszt膮 wci膮偶 umiej臋tnie podsycano, by艂a ju偶 zbyt mocno ugruntowa-

na. A przecie偶 t臋 zdumiewaj膮c膮 mnogo艣膰 fa艂szywych 艣wiadectw mo偶na

podwa偶y膰 bez wi臋kszego trudu. Wystarczy tylko krytycznie przyjrze膰 si臋

podawanym "faktom" i rzekomo sprawdzonym informacjom.

Tak w艂a艣nie post膮pi艂 na przyk艂ad Rene Ful贸p-Miller w swej ksi膮偶ce

艢wi臋ty demor Rasputin, kt贸ra ukaza艂a si臋 przed ponad siedemdziesi臋ciu

laty i stanowi jasny punkt w osobliwie jednostronnym zbiorze publikacji

na temat Rasputina. Ful贸p-Miller pisze: "Poniewa偶 bezpo艣rednio po

obaleniu caratu istnia艂a potrzeba mo偶liwie szybkiego dostarczenia masom

strasznych, wywo艂uj膮cych oburzenie historii o carskim dworze, zaniecha-

no krytycznej weryfikacji materia艂u i przedstawiono opinii publicznej

w艂a艣nie 贸w zniekszta艂cony wizerunek postaci Rasputina jako jedynie

prawdziwy; uporczywie rozpowszechniane plotki i umys艂owa gnu艣no艣膰

13

masowego odbiorcy przyczyni艂y si臋 p贸藕niej do deimitywnego utrwale-

nia tego wizerunku. Aby zaspokoi膰 potrzeb臋 historycznej 艣cis艂o艣ci, do-

robiono potem temu fa艂szywemu Rasputinowi r贸wnie nieudolnie zmy艣lo-

ny 偶yciorys. Z podziwu godn膮 pedanteri膮 zestawiano fa艂szywe informa-

cje i daty, niew艂a艣ciwe nazwiska i nazwy miejscowo艣ci, czyni膮c to z tak膮

dok艂adno艣ci膮, jakiej w biografiach opartych na prawdzie zwykle nie

spos贸b osi膮gn膮膰".

W podobnym duchu wypowiada si臋 bezpo艣redni 艣wiadek zdarze艅

wielki ksi膮偶臋 Aleksander, kt贸ry na emigracji che艂pliwie zwa艂 si臋 Aleksan-

drem Rosyjskim, w ksi膮偶ce By艂em niegdy艣 wielkim ksi臋ciem: "Posta膰 Raspu-

tina rozpala艂a wyobra藕ni臋 ca艂ego cywilizowanego 艣wiata. Powa偶ni dziejopi-

14

M艂odo艣膰 i lata w臋dr贸wki

sowie i p艂odni romansopisarze stworzyli wiele opas艂ych tom贸w po艣wi臋-

conych roli, jak膮 przy upadku Rosji odegra艂 ten ciemny, syberyjski

muzyk, a w wyobra藕ni autor贸w ok艂adek jego d艂uga, czarna broda przy-

bra艂a niemal demoniczne rozmiary".

Czy g艂os tych ludzi, kt贸rzy sprzeciwiali si臋 powszechnej opinii, by艂

g艂osem wo艂aj膮cych na puszczy? Bynajmniej! C贸rka Rasputina, licz膮ca

dziewi臋tna艣cie lat w czasie, gdy zosta艂 on zamordowany, by艂a 偶ywotnie

zainteresowana obron膮 ojca przed oszczerstwami. Maria Rasputin zawsze

opisywa艂a stosunek ojca do rodziny jako czu艂y i troskliwy, mimo 偶e

pierwsze lata po jej przyj艣ciu na 艣wiat Rasputin sp臋dzi艂 na w臋dr贸wkach.

Twierdzi艂a, 偶e matka ca艂kowicie je akceptowa艂a. Wyra藕nie wida膰 -

zw艂aszcza w okresie petersburskim - 偶e s艂awa ojca budzi艂a jej nieskrywa-

n膮 dum臋. Lecz ta postawa jedynie w niewielkim stopniu umniejsza jej

rol臋 jako 艣wiadka z "pierwszej r臋ki". Wsp贸lne 偶ycie rodzinne pozwoli艂o

jej bowiem dog艂臋bnie pozna膰 charakter ojca, dzi臋ki czemu mog艂a naszki-

cowa膰 do艣膰 realistyczny wizerunek, nawet je艣li tworzy艂a go z zamiarem

"wybielenia" pami臋ci ojca.

Wielki ksi膮偶臋, te艣膰 mordercy Rasputina, ksi臋cia Jusupowa, zale偶ny

na emigracji od jego finansowego wsparcia, wykorzysta艂 natomiast sw膮

ksi膮偶k臋 do che艂pliwej prezentacji samego siebie. Utrzymuje, 偶e by艂

jednym z nielicznych, kt贸rzy widzieli nadci膮gaj膮ce nieszcz臋艣cie i zawsze

przed nim ostrzegali, a mimo to zostali wci膮gni臋ci w wir zag艂ady. Natu-

ralnie bez najmniejszej cho膰by osobistej winy.

Przyjrzyjmy si臋 najpierw temu, co dotychczas powiedziano o starcu

z Syberii.

Grigorij Jefimowicz Rasputin, jak wynika z cerkiewnej ksi臋gi

chrzt贸w, urodzi艂 si臋 10 stycznia 1869 roku (wed艂ug dawnego kalendarza

rosyjskiego) w ma艂ej, syberyjskiej wiosce Pokrowskoje w powiecie tiu-

me艅skim, pod Tobolskiem, u st贸p Uralu. Rodzice, ojciec Jeiim Jakowicz

i matka Anna Wasiliewna, byli wolnymi ch艂opami i posiadali w艂asn膮

ziemi臋, kilka kr贸w i koni, kt贸re czasem wynajmowano s艂u偶bie pocztowej.

Z tego faktu niekt贸rzy autorzy wyprowadzaj膮 (b艂臋dn膮) tez臋, 偶e ojciec

Rasputina, podobnie jak jego dziadek Jakow Wasiliewicz, by艂 furmanem.

Tymczasem rodzina ta 偶y艂a w niewielkiej miejscowo艣ci Pokrowskoje

przynajmniej od trzech pokole艅, nale偶a艂a zatem do zasiedzia艂ych ch艂o-

p贸w i cieszy艂a si臋 du偶ym powa偶aniem.

O ile wiadomo, ojciec - kt贸remu p贸藕niejsze publikacje przypisu-

j膮 opilstwo - do艣膰 wcze艣nie zmusi艂 Rasputina, swego m艂odszego syna,

15

RASPUTIN

do pracy przy wypasie byd艂a i uprawie roli. Rasputin mia艂 brata i sio-

str臋, kt贸rzy zmarli bardzo wcze艣nie, ale dok艂adne daty ich 艣mierci si臋 nie

zachowa艂y. Starszy brat 艁awrientij zmar艂 na zapalenie p艂uc, kt贸rego

nabawi艂 si臋 podczas k膮pieli w Turze, rzece przep艂ywaj膮cej obok wsi.

Siostra Maria, kt贸ra cierpia艂a na epilepsj臋, utopi艂a si臋 w rzece, gdy

pior膮c bielizn臋 dosta艂a ataku i wpad艂a do wody. R贸wnie偶 matk臋 Raspu-

tin utraci艂 we wczesnym dzieci艅stwie - nie zachowa艂a si臋 dok艂adna data

艣mierci - tak 偶e Rasputin, kt贸ry ju偶 jako ma艂y ch艂opiec uchodzi艂 za

rozgarni臋tego, dorasta艂 nie maj膮c zbyt wielu wspomnie艅 o swych zmar-

艂ych bliskich.

Mo偶liwo艣ci nauki we wsi by艂y niezwykle ograniczone, jedynie

miejscowy pop udziela艂 niekiedy lekcji, kt贸re polega艂y wy艂膮cznie na

pami臋ciowym opanowaniu pobo偶nych opowie艣ci i fragment贸w z Biblii.

Pisa膰 i czyta膰 Rasputin nauczy艂 si臋 dopiero p贸藕niej. Do ko艅ca 偶ycia

niet臋go radzi艂 sobie z pisaniem.

Syn-samotnik nigdy nie mia艂 zami艂owania do pracy na roli. Wi臋cej

rado艣ci sprawia艂 mu kontakt ze zwierz臋tami, zw艂aszcza z ko艅mi, kt贸re

potrafi艂 uspokoi膰 i okie艂zna膰 swoim g艂osem.

Bardzo wcze艣nie ujawni艂 si臋 r贸wnie偶 przypisywany mu darjasnowidze-

nia, zdolno艣膰 przeczuwania i przewidywania pewnych rzeczy. Miejscowa

legenda g艂osi, 偶e zdemaskowa艂 kilku z艂odziei. Jedno z tych zdarze艅 zosta艂o

nawet po艣wiadczone. Ot贸偶 pewnemu s膮siadowi we wsi ukradziono konia,

ale ten nic jeszcze o tym nie wiedzia艂. Kiedy w domu Jefima Jakowicza

spotka艂o si臋 kilku ch艂op贸w z Pokrowskoje, Rasputin, w贸wczas jeszcze

ch艂opiec, wszed艂 do izby i wskaza艂 na jednego z obecnych, obwiniaj膮c go

o kradzie偶. Podekscytowani ch艂opi zerwali si臋 z miejsc i natychmiast ruszyli

na poszukiwanie. Ko艅 rzeczywi艣cie zosta艂 ukradziony i p贸藕niej odnaleziono

go we wskazanej przez m艂odego Rasputina kryj贸wce.

Jako m艂odzieniec Rasputin zacz膮艂 si臋 w艂贸czy膰, ugania膰 za dziewcz臋-

tami i bez umiaru pi膰 alkohol. Wkr贸tce zyska艂 opini臋 nicponia, wszystko

jednak zazwyczaj mu wybaczano, poniewa偶 dorasta艂 bez matki, wycho-

wywany przez surowego ojca. Je艣li wierzy膰 ustnym przekazom, ten

burzliwy okres dojrzewania zacz膮艂 si臋 u Rasputina w wieku lat pi臋tnastu.

Niebawem, jako siedemnastolatek by艂 ju偶 notowany przez policj臋. Z po-

wodu hultajskiego prowadzenia si臋 - zarzucano mu pija艅stwo, ha艅bienie

dziewcz膮t, a nawet kradzie偶 - z艂o偶on贸 na niego kilka doniesie艅, co

po艣wiadczaj膮 dokumenty policji w Tobolsku, zawieraj膮ce r贸wnie偶 pierw-

szy opis m艂odego Rasputina. W tym czasie mia艂 1,82 cm wzrostu, du偶o

16

M艂odo艣膰 i lata w臋dr贸wki

jasnych w艂os贸w, przeci臋tny nos i ciemnorudaw膮 brod臋. Przynale偶no艣膰

etniczn膮 okre艣lono jednym s艂owem: "rosyjska".

Dwoisto艣膰 osobowo艣ci Rasputina, jak wynika z opowie艣ci kr膮偶膮cych

w jego rodzinnej wsi, zwraca艂a uwag臋 ju偶 w latach wczesnej m艂odo艣ci.

Z jednej strony bi艂o w oczy jego rozpustne prowadzenie si臋, z drugiej

natomiast zdumiewa艂a bezprzyk艂adna pobo偶no艣膰 - bywa艂o, 偶e przez ca艂膮

17

RASPUTIN

noc kl臋cza艂, modl膮c si臋 o 艂ask臋 poznania i szukaj膮c objawienia. Je艣li tak

by艂o naprawd臋, to zachowa艂 t臋 cech臋 charakteru przez ca艂e swoje 偶ycie,

o czym 艣wiadcz膮 p贸藕niejsze relacje. Poniewa偶 w czasie rewolucji akta,

dokumenty i inne 艣wiadectwa dotycz膮ce Rasputina by艂y niemal zupe艂nie

niedost臋pne, wielu autor贸w zacz臋艂o kre艣li膰 w艂asne wizerunki tego cz艂o-

wieka, kt贸re, jak to ju偶 dzisiaj wiemy, sk艂ada艂y si臋 po cz臋艣ci z czczych

wymys艂贸w lub w najlepszym razie z b艂臋dnie interpretowanych p贸艂prawd.

Oto kilka przyk艂ad贸w owych p贸艂prawd i wymys艂贸w, kt贸re przyczy-

ni艂y si臋 do urobienia pokutuj膮cych po dzi艣 dzie艅 negatywnych opinii na

jego temat. Twierdzi si臋 cho膰by, 偶e ju偶 w m艂odo艣ci zas艂u偶y艂 sobie na

przydomek "Rasputin", pochodz膮cy od rosyjskiego s艂owa "rasputnik" -

rozpustnik, 艂ajdak.

Powiadano te偶, 偶e jego rodzice to "najprawdopodobniej byli skaza艅-

cy", kt贸rym obiecano wolno艣膰 pod warunkiem, 偶e osi膮d膮 na Syberii

i zajm膮 si臋 upraw膮 roli.

Borys Almasoff w swej ksi膮偶ce Rasputin i Rosja stwierdza, 偶e ojciec

Rasputina by艂 ch艂opem bezrolnym, kt贸ry musia艂 si臋 najmowa膰 jako

wo藕nica konnej poczty i znany by艂 jako pijak. Podczas jakiej艣 d艂ugotrwa-

艂ej pijatyki skradziono mu pono膰 konia, co sko艅czy艂o si臋 oskar偶eniem

o sprzeniewierzenie w艂asno艣ci publicznej. Ojciec Grigorija mia艂 sp臋dzi膰

osiem miesi臋cy w areszcie 艣ledczym, po czym zosta艂 skazany na rok

wi臋zienia. Po odbyciu kary wyw臋drowa艂 na Syberi臋 i od tej pory nazywa艂

si臋 Jefim Nowych, st膮d patronimik Rasputina Jefimowicz.

W sprawie nazwiska Rasputina nale偶y ju偶 w tym miejscu poda膰

wyja艣nienie. W rzeczywisto艣ci nie by艂o ono przydomkiem pochodz膮cym

od s艂owa rasputnik, lecz prawdziwym nazwiskiem. We wsi Pokrowskoje

偶yli w贸wczas tak偶e krewni, nosz膮cy to samo nazwisko. Kiedy Rasputin

zyska艂 ju偶 s艂aw臋 i uznanie i zacz臋艂a mu doskwiera膰 dwuznaczno艣膰 tego

nazwiska, poprosi艂 cara o jego zmian臋 na "Nowych", co znaczy Nowy lub

Odnowiciel. Kwesti臋 t臋 dok艂adniej wyja艣nimy nieco dalej. Z tego ma艂o

znanego faktu wyci膮gano p贸藕niej b艂臋dne wnioski.

Co si臋 tyczy nazwiska rodowego, Otto von Taube reprezentuje inny

pogl膮d. W ksi膮偶ce zatytu艂owanej Rasputin pisze, 偶e prawdziwe nazwisko

Rasputina brzmia艂o Wilkin i wywodzi艂o si臋 z rosyjskiego s艂owa wilka,

znacz膮cego mniej wi臋cej tyle co rozwidlenie dr贸g, przy kt贸rym po艂o偶ona

by艂a niewielka zagroda furmana.

Z innych opis贸w wynika, 偶e Grigorij jako dziecko i m艂ody ch艂opak

nie by艂 wprawdzie szczeg贸lnie cnotliwy, zawsze jednak usi艂owa艂 prowa-

M艂odo艣膰 i LaTa w臋dr贸wki

dzi膰 porz膮dniejsze 偶ycie. Pewnego dnia, gdy mia艂 siedemna艣cie lat,

ukaza艂a mu si臋 pono膰 na niebie Matka Boska i wezwa艂a go, aby po艣wi臋ci艂

jej 偶ycie i w臋drowa艂 po kraju, nauczaj膮c i g艂osz膮c jedynie prawdziw膮

wiar臋 chrze艣cija艅sk膮.

Po tym objawieniu Grigorij uda艂 si臋 na w臋dr贸wk臋. Przez kilka lat do

rodzinnej wsi nie dotar艂 od niego 偶aden znak 偶ycia. Pewnego dnia nagle

zn贸w si臋 pojawi艂, zamieszka艂 w domu ojca i 22 lutego 1887 roku, wed艂zg

starego kalendarza, o偶eni艂 si臋 z Praskowi膮 Fiodorown膮 Dubrowin膮. Po-

chodzi艂a ona z s膮siedniej wsi i znakomicie prowadzi艂a gospodarstwo.

Rasputin jednak nigdy nie m贸g艂 usiedzie膰 w domu, zawsze ci膮gn臋艂o go

w dalekie strony, gdzie doskonali艂 swoje umiej臋tno艣ci uzdrowiciela oraz,

poszukuj膮c religijnego objawienia, pielgrzymowa艂 od klasztoru do kla-

sztoru, docieraj膮c a偶 do mnich贸w na g贸rze Athos w Grecji. Jak opowia-

daj膮 jego p贸藕niejsi przeciwnicy, r贸wnie偶 ma艂偶e艅stwo nie sk艂oni艂o go do

wstrzemi臋藕liwo艣ci: nadal ugania艂 si臋 za kobietami i pi艂 bez umiaru.

Pewnego dnia zn贸w ruszy艂 w drog臋, by, jak o艣wiadczy艂, w臋drowa膰

w poszukiwaniu o艣wiecenia i prawdy, 偶ebrz膮c o ja艂mu偶n臋 pozwalaj膮c膮 na

prze偶ycie. Rodzina - w 1895 roku urodzi艂 si臋 syn Dymitr, a w 1897 c贸rka

Matriona, zwana Mari膮 - pozosta艂a tymczasem w Pokrowskoje. W czasie

18

RASPUTIN

jednej z tych podr贸偶y, jak g艂osi legenda, w roku 1900 pozna艂 na dworcu

w Kazaniu swego p贸藕niejszego osobistego sekretarza Simanowicza, kt贸-

ry pracowa艂 w tym mie艣cie jako jubiler i szlifierz drogocennych kamieni.

Tam te偶 Rasputin 偶y艂 przez pewien czas z wdow膮 po milionerze Baszma-

kow膮, pozostaj膮c na jej utrzymaniu. Kiedy Baszmakowa przenios艂a si臋 do

Sankt Petersburga, Rasputin pod膮偶y艂 jej 艣ladem. W p贸藕niejszych latach,

od 1906 roku, zn贸w mieszka艂 u niej przez kilka miesi臋cy.

Na temat wydarze艅 okresu w臋dr贸wek istniej膮 tak liczne i tak sprze-

czne wypowiedzi, 偶e najlepiej b臋dzie trzyma膰 si臋 relacji jego c贸rki, kt贸ra

przekazuje to, co ojciec opowiada艂 rodzinie. Po czteroletniej nieobecno-

艣ci, swej ostatniej w臋dr贸wce, powr贸ci艂 w ko艅cu do domu. C贸rka tak

opowiada o jego prze偶yciach:

"Odwiedzi艂 wiele du偶ych klasztor贸w, gdzie zarabia艂 na utrzymanie

dogl膮daniem byd艂a i nauczaniem religii. Wyshzchiwa艂 setek kaza艅 i bra艂

udzia艂 we wszelkich mo偶liwych dysputach teologicznych. Wielcy mi-

strzowie wtajemniczali go w arkana boskiej mocy leczniczej. W ko艅cu

poczu艂, 偶e jest got贸w naucza膰 i uzdrawia膰. Z dum膮 oznajmi艂: 庐Teraz

jestem starcem呕. Nast臋pnego ranka po powrocie od艣wie偶y艂 we wsi dawne

przyja藕nie. Marzy艂 o odnowie religijnej. Pomys艂 ten spodoba艂 si臋 wszyst-

kim z wyj膮tkiem popa".

Pop 贸w, Piotr Semenow, nie by艂 szczeg贸lnie zachwycony pojawie-

niem si臋 potencjalnego konkurenta, l臋ka艂 si臋 bowiem o swoje dochody.

Zw艂aszcza pomys艂 Rasputina, by w piwnicy ojcowskiego domu urz膮dzi膰

kapliczk臋 i g艂osi膰 w niej s艂owo bo偶e tak, jak sam je rozumia艂, napotka艂

sprzeciw duchownego. Pop prowadzi艂 zar贸wno wiejsk膮 szko艂臋, jak te偶

inkasowa艂 pieni膮dze za pos艂ug臋 w czasie wszystkich wesel, chrzcin,

pogrzeb贸w i innych uroczysto艣ci, musia艂o mu wi臋c zale偶e膰 na tym, by

jak najszybciej pozby膰 si臋 niepo偶膮danego rywala, cho膰 ten by艂 jedynie

艣wieckim kaznodziej膮.

Poniewa偶 dzi臋ki swym talentom oratorskim i kilku "uzdrowieniom"

Rasputin szybko skupi艂 wok贸艂 siebie spor膮 liczb臋 wiernych i regularnie

odprawia艂 mod艂y i nabo偶e艅stwa, pop oszkalowa艂 go przed biskupem

tobolskim. Twierdzi艂, 偶e Rasputin nale偶y do jakiej艣 sekty, urz膮dza rozpu-

stne orgie, l偶y prawdziwy Ko艣ci贸艂 oraz czyst膮 wiar臋, wy艂udzaj膮c od

swoich zwolennik贸w pieni膮dze, kt贸re trwoni na pijatyki. Na reakcj臋

biskupa nie trzeba by艂o d艂ugo czeka膰: przeciw Rasputinowi wszcz臋to

oficjalne dochodzenie, a jego samego wezwano, by odpowiedzia艂 na

zarzuty.

M艂odo艣膰 i lata w臋drowki

W sporze tych dw贸ch przeciwnik贸w wypowiedzi Rasputina zdawa艂y

si臋 zawiera膰 wi臋cej prawdy, przeprowadzono wi臋c wizj臋 lokaln膮 pod

nadzorem biskupa. Obejrzano dom i kaplic臋, przepytano mieszka艅c贸w

wsi i sporz膮dzono urz臋dowy protok贸艂. Wedle niekt贸rych relacji Rasputin

odni贸s艂 zwyci臋stwo nad popem. Inni natomiast podkre艣laj膮, 偶e zdo艂a艂

jedynie unikn膮膰 oficjalnego procesu oraz 偶e zakazano mu g艂oszenia

kaza艅 i odprawiania nabo偶e艅stw, co dowodzi, 偶e uznano go za zwolenni-

ka sekty ch艂yst贸w.

Zarzut przynale偶no艣ci do sekty nieustannie pojawia si臋 we wszyst-

kich negatywnie zabarwionych relacjach o 偶yciu Rasputina i znajduje

wyraz tak偶e w nowszych publikacjach. Nie bez znaczenia by艂 fakt, 偶e

ch艂ystowie zwykli pono膰 ko艅czy膰 swe nabo偶e艅stwa orgiami seksualny-

mi. Dzia艂ali w przekonaniu, 偶e odpuszczenie grzech贸w mo偶na osi膮gn膮膰

jedynie w贸wczas, gdy upadek stanie si臋 rzeczywistym udzia艂em grzesz-

nika. Powy偶sze zarzuty wobec Rasputina sta艂y si臋 punktem wyj艣cia dla

wszystkich opowie艣ci o jego rozpustnym 偶yciu, o jego udziale w orgiach.

Twierdze艅 tych nigdy nie udowodniono, ale samo istnienie pog艂osek,

gorliwie powtarzanych przez jego przeciwnik贸w, wystarczy艂o p贸藕niej, by

na trwa艂e zaszkodzi膰 jego reputacji.

Wr贸膰my jednak do jego 偶ycia i dzia艂alno艣ci. Mimo wrogich poczyna艅

popa liczba zwolennik贸w Rasputina wci膮偶 ros艂a. Niekt贸rzy mieszka艅cy wsi

brali stron臋 popa, inni opowiadali si臋 za starcem. P贸藕niej wci膮偶 na nowo

powtarzano, 偶e ci, kt贸rzy zbawienia duszy szukali w Ko艣ciele prawos艂aw-

nym i u popa, mieli si臋 trzyma膰 od Rasputina z daleka, gdy偶 jego post臋po-

wanie, a przede wszystkim opinia kobieciarza pozostawa艂y w spneczno艣ci

z wyobra偶eniem o postaci 艣wi臋tego starca.

Pierwszych uzdrowie艅 - tych z roku 1903 i p贸藕niejszych - mia艂

dokona膰 za pomoc膮 modlitwy i nak艂adania r膮k. W ten spos贸b pomaga艂

pono膰 ludziom, kt贸rzy cierpieli mi臋dzy innymi na padaczk臋. Dowiaduje-

my si臋 te偶 na przyk艂ad, 偶e pewna kobieta, bliska uduszenia si臋 z powodu

wola, najpierw dozna艂a ulgi dzi臋ki jego modlitwie, p贸藕niej za艣 wole

ca艂kiem znikn臋艂o. Na marginesie nale偶y zaznaczy膰, 偶e w tamtych czasach

prosty lud rosyjski bardzo mocno wierzy艂 w cuda.

W tym okresie Rasputin z mozo艂em uczy艂 si臋 od swych dzieci

podstaw czytania i pisania. Brak tych umiej臋tno艣ci sprawia艂, 偶e by艂

skazany na pomoc innych. Dysponowa艂 jednak zdumiewaj膮c膮 pami臋ci膮,

potrafi艂 recytowa膰 ca艂e ust臋py z Biblii, co po艣wiadczaj膮 tak偶e jego p贸藕-

niejsi wrogowie. Bibli臋 interpretowa艂 na sw贸j spos贸b i komentowa艂 wedle

21

RASPUTIN

w艂asnego uznania, zgodnie z pogl膮dami, kt贸re pozna艂 i przyj膮艂 podczas

swych w臋dr贸wek. Wyrzek艂 si臋 mi臋dzy innymi nabo偶e艅stw, jakie prakty-

kowano w oficjalnym Ko艣ciele. W ten spos贸b, powiadaj膮 jego krytycy,

stwarza艂 pozory cz艂owieka wtajemniczonego i bogobojnego. W rzeczy-

wisto艣ci jednak wykorzystywa艂 religi臋 dla swoich cel贸w jako narz臋dzie

zaspokajania w艂asnych 偶膮dz i zachcianek. A mimo to, jak podkre艣laj膮

r贸wnie偶 jego wrogowie, w bardzo kr贸tkim czasie zgromadzi艂a si臋 wok贸艂

niego ca艂kiem poka藕na gromada wiernych lub wr臋cz niewolniczo mu

oddanych wyznawc贸w.

Wiecznie niespokojny, ciekawy 艣wiata Rasputin nie m贸g艂 d艂ugo

usiedzie膰 w ma艂ej i nazbyt dobrze mu znanej wsi. Jego adwersarze

twierdz膮, 偶e to liczne historie z kobietami i pijackie ekscesy sprawi艂y, i偶

musia艂 ponownie wyruszy膰 na w臋dr贸wk臋. Jego c贸rka przedstawia t臋

kwesti臋 inaczej. Pisze, 偶e ojciec ruszy艂 w drog臋, poniewa偶 chcia艂 osi膮gn膮膰

bieg艂o艣膰 w sztuce uzdrawiania. W owym czasie w Sankt Petersburgu

wyg艂asza艂 kazania i uzdrawia艂 Jan (Iwan) z Kronsztadu. Po ca艂ym kraju

roznios艂a si臋 jego s艂awa cudownego uzdrowiciela i 艣wi臋tego, kt贸ry utrzy-

mywa艂, 偶e w艂a艣nie w owym czasie po Rosji w臋druje B贸g, wcielaj膮c si臋

r贸wnie偶 w prostych starc贸w. Rzesze wiernych nap艂ywa艂y ku niemu ze

wszystkich stron imperium, 偶eby dozna膰 uzdrowienia lub wys艂ucha膰 jego

kaza艅. Wie艣ci o nadzwyczajnej dzia艂alno艣ci Jana z Kronsztadu dotar艂y

r贸wnie偶 do Pokrowskoje i Rasputin, czy to szukaj膮c nauki u 艣wi臋tego

cz艂owieka, czy to dlatego, 偶e musia艂 znikn膮膰 ze swej wsi, wyruszy艂

w drog臋 do odleg艂ej stolicy carskiej Rosji.

ROZDZIA艁 II

W Sankt Petersburgu

Rasputin dotar艂 do stolicy imperium w 1905 roku; w tym samym

D czasie w Sankt Petersburgu odbywa艂o si臋 wielkie zgromadzenie

przedstawicieli Cerkwi. Brali w nim udzia艂 zar贸wno biskupi Ko艣cio艂a

prawos艂awnego, jak i mnisi, kap艂ani, starcy oraz liczni cudotw贸rcy i piel-

grzymi ze wszystkich zak膮tk贸w Rosji. Rasputin mia艂 nadziej臋, 偶e wys艂u-

cha nauk i uzyska poparcie najbardziej znanego ze wszystkich cudotw贸r-

c贸w, w艂a艣nie Jana z Kronsztadu, w kt贸rego 艣wi臋to艣膰 mocno wierzy艂a

tak偶e rodzina carska.

Antagoni艣ci Rasputina twierdzili p贸藕niej, 偶e konsekwentnie zmierza-

j膮c do celu robi艂 wszystko, co mo偶liwe, by w oczach mo偶nych Ko艣cio艂a

zyska膰 艂ask臋 i uznanie. G艂osi艂 m膮dro艣ci nabyte podczas w臋dr贸wek, czyni艂

pokut臋, 偶y艂 pobo偶nie w klasztornym odosobnieniu w 艂awrze Aleksandra

Newskiego jako zwyk艂y starzec.

Dostojnicy ko艣cielni rzeczywi艣cie bardzo szybko zwr贸cili uwag臋 na

prostego, w臋drownego kaznodziej臋. Jego c贸rka opisuje te zdarzenia tak,

jak opowiada艂 o nich jej ojciec:

"Wszed艂szy do olbrzymiej katedry, gdzie pop Iwan [Jan z Kronszta-

du] koncelebrowa艂 nabo偶e艅stwo, ujrza艂 zbity t艂um bogato odzianych

ludzi, t艂ocz膮cych si臋 wok贸艂 艣wi臋tego cz艂owieka. Ojciec ukl臋kn膮艂 tu偶 przy

wej艣ciu do pot臋偶nej budowli po艣r贸d prostych pielgrzym贸w, kt贸rych

odzie偶 nosi艂a wyra藕ne 艣lady d艂ugiej drogi. Ku jego zdumieniu zbli偶y艂 si臋

do niego jeden z odzianych na bia艂o celebrans贸w, 偶eby poprowadzi膰 go

do st贸p o艂tarza, gdzie czeka艂 na niego pop".

Maria opowiada, 偶e pop Iwan nigdy wcze艣niej nie widzia艂 Rasputina

ani te偶 o nim nie s艂ysza艂. Teraz jednak zszed艂 po stopniach o艂tarza i wzi膮艂

Grigorija Rasputina w obj臋cia, m贸wi膮c: "Synu m贸j, czu艂em twoj膮 obe-

cno艣膰. Nosisz w sobie iskr臋 prawdziwej wiary. Nie pozwol臋 ci odej艣膰,

zanim z tej iskry nie buchnie p艂omie艅, kt贸ry ogrzeje 艣wiat".

23

RASPUTIN

艢wi臋ty Jan z Kronsztadu. Ten w swoim czasie wielce szanowany duchowny mia艂 pono膰

pierwszy dostrzec w Rasputinie 艣wi臋tego cz艂owieka i w ten spos贸b otworzy膰 mu drog臋 do

kariery w kr臋gach dworskich.

艢wi臋ty cz艂owiek postanowi艂 uczyni膰 Rasputinowi zaszczyt i osobi-

艣cie udzieli艂 mu komunii na oczach wszystkich obecnych. Nast臋pnie

zaprowadzi艂 go do klasztoru, gdzie zgromadzi艂o si臋 wysokie duchowie艅-

stwo i gdzie mie艣ci艂 si臋 r贸wnie偶 fakultet teologiczny. Tam wobec ksi膮偶膮t

Ko艣cio艂a i student贸w Rasputin mia艂 dowie艣膰 swej niez艂omnej wiary

i podda膰 si臋 dok艂adnym badaniom teologicznym. Podczas d艂ugiego egza-

W Sankt Petersburgu

minu, kt贸ry wtedy nast膮pi艂, Rasputin wprawi艂 w zdumienie s艂uchaczy

i egzaminator贸w nie tylko tym, 偶e zna艂 na pami臋膰 Bibli臋. Sensacj臋

wywo艂a艂a tak偶e jego rozleg艂a wiedza i umiej臋tno艣ci egzegetyczne, tym

bardziej 偶e nie potrafi艂 ani dobrze czyta膰, ani pisa膰. Po zdanym egzaminie

Rasputin, teraz ju偶 ofiicjalnie uznany za starca, otrzyma艂 zaproszenie do

pozostania w klasztorze i dzi臋ki temu m贸g艂 uczestniczy膰 w odbywaj膮-

cym si臋 tam wielkim religijnym spotkaniu. Takiego zaszczytu nie dost膮pi艂

przed nim jeszcze 偶aden starzec. Uznanie ze strony kleru zdawa艂o si臋

przy odrobinie zr臋czno艣ci Rasputina zapowiada膰 karier臋 duchownego,

gdy偶 od jego c贸rki dowiadujemy si臋 dalej:

"Przy tej okazji ojciec spotka艂 tak偶e trzech innych dostojnik贸w

24 25

RASPUTIN

W Sankt Petersburgu

..,. ko艣cielnych, kt贸rzy mieli wp艂yn膮膰 na jego dalsze 偶ycie w spos贸b nie

tylko najbardziej znacz膮cy, lecz r贸wnie偶 najbardziej szkodliwy. Ojciec

Teofan by艂 rektorem Akademii Duchownej w Sankt Petersburgu oraz

nauczycielem religii dzieci cara i spowiednikiem carskiej rodziny. Prze-

wielebny biskup Hermogen z Saratowa, pomijaj膮c jego funkcje religijne,

by艂 cz艂onkiem i zagorza艂ym zwolennikiem Komitetu Centralnego Zwi膮z-

ku Prawdziwych Rosjan, niezwykle wp艂ywowej organizacji [...]. Iliodor,

"Nie艣wi臋te przymierze Czarnog贸rek", z lewej Stana, z prawej Milica. Fotografia z balu

kostiumowego w Sankt Petersburgu. Obydwie c贸rki ksi臋cia Czarnog贸ry wesz艂y do

rodziny Miko艂ajewicz贸w przez ma艂偶e艅stwo. Milica po艣lubi艂a wielkiego ksi臋cia Piotra

Miko艂ajewicza, Stana jego brata Miko艂aja Miko艂ajewicza, zwanego r贸wnie偶 "Mikolosz膮"

lub "Miko艂ajem D艂ugim".

mnich i kap艂an carowej, najwi臋kszy orator, lecz r贸wnie偶 najbardziej

plugawy, niepohamowany oszczerca w ca艂ym cesarstwie by艂 pot臋g& za-

r贸wno w sprawach Cerkwi, jak i w dziedzinie polityki oraz w Zwi膮zku

Prawdziwych Rosjan".

Krytycy Rasputina nie zaprzeczaj膮 wprawdzie, 偶e spotkanie z Janem

z Kronsztadu rzeczywi艣cie si臋 odby艂o, twierdz膮 jednak, 偶e mia艂o zupe艂nie

inny przebieg. Sk艂onni s膮 oskar偶a膰 Rasputina, 偶e zrobi艂 wszystko, by

omami膰 Jana, gdy偶 tylko dzi臋ki niemu m贸g艂 zrealizowa膰 swoje ambitne

zamierzenia. Ju偶 w owym czasie bowiem mia艂 pono膰 gotowy plan nawi膮-

zania bliskich kontakt贸w z rodzin膮 carsk膮, co pozwoli艂oby mu zdoby膰

26 27

w艂adz臋, s艂aw臋 i uznanie. Fakt, 偶e powodzenie takiego planu, o ile rzeczy-

wi艣cie istnia艂 on w umy艣le starca, uzale偶nione by艂o od niezliczonych

przypadk贸w, nie przeszkadza艂 adwersarzom Rasputina w imputowaniu

mu takiego zamiaru i zwi膮zanych z nim rzekomo zwodniczych zabieg贸w.

Czytamy, 偶e mistyfikacja by艂a tak doskona艂a, i偶 wszyscy, kt贸rzy dali si臋

nabra膰, dopiero po latach zrozumieli, jak膮 偶mij臋 wyhodowali na w艂as-

nym 艂onie.

Przychylno艣膰 hierarch贸w ko艣cielnych musia艂a w ko艅cu sprawi膰, 偶e

Rasputin zacz膮艂 si臋 styka膰 r贸wnie偶 ze 艣wieckimi dostojnikami i osobisto-

艣ciami dworu. Jego antagoni艣ci twierdzili p贸藕niej, 偶e zawsze maj膮c na

oku sw贸j cel, stara艂 si臋 zdobywa膰 w艣r贸d nich wp艂ywy, nawi膮zywa膰

i pog艂臋bia膰 znajomo艣ci, szukaj膮c wci膮偶 nowych kontakt贸w i wchodz膮c

w komityw臋 z lud藕mi z wy偶szych sfer, zw艂aszcza z kobietami, kt贸re

potrafi艂 pozyska膰 dzi臋ki swym zdolno艣ciom hipnotyzerskim. Spotyka艂 si臋

W Sankt Petersburgu

r贸wnie偶 z wieloma cz艂onkami rozleg艂ej rodziny carskiej, wielkimi ksi臋偶-

nymi i ksi膮偶臋tami, i potrafi艂 ich przekona膰, przynajmniej na pocz膮tku,

o swej czysto艣ci i 艣wi臋to艣ci.

W owym czasie, na pocz膮tku naszego stulecia, wiara w cuda by艂a

w Rosji szeroko rozpowszechniona. We wszystkich cz臋艣ciach ogromnego

imperium powstawa艂y sekty i wsp贸lnoty wyznaniowe, kt贸re z najroz-

maitszych powod贸w odwraca艂y si臋 od Ko艣cio艂a prawos艂awnego. Przywo-

艂ajmy dla przyk艂adu iilipon贸w, od艂am starowierc贸w, kt贸rzy p贸藕niej z po-

wod贸w religijnych i rozpoczynaj膮cych si臋 prze艣ladowa艅 sekt wyw臋dro-

wali na Mazury. Ca艂e gromady prawdziwych i fa艂szywych starc贸w, m臋-

偶贸w bo偶ych, jak ich nazywano, przemierza艂y cesarstwo wzd艂u偶 i wszerz.

Opr贸cz prostego ludu, kt贸ry szuka艂 u nich pociechy i duchowego pokrze-

pienia, cz臋sto znajdowali pos艂uch tak偶e w kr臋gach dworskich, w kt贸rych

szerzy艂o si臋 zainteresowanie spirytyzmem. W sferach tych ch臋tnie przyj-

mowano ka偶dego, kto m贸g艂 wnie艣膰 nieco odmiany w ich monotonne

偶ycie. Tym ch臋tniej przyj臋to wi臋c Rasputina, kt贸ry m贸g艂 si臋 poszczyci膰

b艂ogos艂awie艅stwem oficjalnego Ko艣cio艂a.

W swej ksi膮偶ce Rasputin i Rosja Borys Alinasoff pisze: "Wie艣膰

o 艣wi臋to艣ci 艣wie偶o upieczonego 庐cudotw贸rcy呕, kt贸r膮 cz艂onkowie wp艂y-

wowego k贸艂ka politycznego, zwanego salonem hrabiny Ignatiewej, g艂o-

sili w kr臋gach dworskiego towarzystwa, zatacza艂a coraz szersze kr臋gi.

Na temat 庐cud贸w呕 Rasputina powstawa艂y legendy".

Dzi臋ki kontaktom z kr臋gami dworskimi i cz艂onkami rod贸w wielko-

ksi膮偶臋cych w 偶yciu Rasputina dokona艂 si臋 prze艂om. Od tej pory drzwi

politycznych i religijnych salon贸w stolicy sta艂y przed nim otworem. Jak

twierdz膮 jego przeciwnicy, potrafi艂 doprowadzi膰 mistyfikacj臋 do takiej

perfekcji, 偶e w ko艅cu zosta艂 zaprezentowany rodzinie cara, znanej z g艂臋-

bokiej religijno艣ci i nastawionej tak偶e do艣膰 przychylnie do spirytyzmu.

Zw艂aszcza carowa Aleksandra, z domu ksi臋偶niczka Hessen-Darmstadt,

kt贸ra przed 艣lubem przesz艂a z protestantyzmu na prawos艂awie, stara艂a si臋

偶arliwie wyznawa膰 now膮 wiar臋 i 偶y膰 wedle jej przykaza艅.

1 listopada 1905 roku [ 14 listopada wed艂ug kalendarza zachodniego;

kalendarz rosyjski zosta艂 przystosowany do zachodniego w 1918 r.]

Rasputin osi膮gn膮艂 ju偶 niemal cel swych rzekomych machinacji. Tego dnia

zosta艂 przedstawiony carowi Wszechrosji. Zadania tego podj臋艂y si臋 wiel-

kie ksi臋偶ne Milica i Anastazja, w owym czasie przyjaci贸艂ki carowej,

w niekt贸rych kr臋gach dworskich nazywane te偶 "czarn膮 zaraz膮". Siostry

otrzyma艂y ten niezbyt pochlebny przydomek, poniewa偶 wykorzystuj膮c

28 29

RASPUTIN

sw膮 pozycj臋, miesza艂y si臋 we wszystkie sprawy dworu. Obydwie ucho-

dzi艂y za niezr贸wnane intrygantki. W swoim dzienniku car odnotowa艂 to

spotkanie jednym zdaniem: "Poznali艣my cz艂owieka bo偶ego - Grigorija

z tobolskiej guberni [...]".

Od momentu tego spotkania nic ju偶 nie mog艂o stan膮膰 na drodze

kariery Rasputina. W ko艅cu sam car, w艂adca z bo偶ej 艂aski, kt贸ry jedno-

cze艣nie by艂 zwierzchnikiem Ko艣cio艂a prawos艂awnego, zwr贸ci艂 uwag臋 na

jego 艣wi臋to艣膰. Lepszej rekomendacji nie mo偶na by艂o w贸wczas uzyska膰.

Trudno si臋 zatem dziwi膰, 偶e Rasputin szybko sta艂 si臋 faworytem licznych

偶yczliwie usposobionych pa艅 z towarzystwa, kt贸re ujrza艂y w nim m臋偶a

bo偶ego. Rasputin zawsze by艂 postrzegany jako cz艂owiek bogobojny,

recytowa艂 ust臋py z Biblii, wyg艂asza艂 banalne prawdy, zachowuj膮c si臋

przy tym jak cz艂owiek z ludu, kt贸ry nie ma ani odrobiny respektu dla

spo艂ecznej pozycji goszcz膮cych go ludzi. Nawet wysoko postawione

osobisto艣ci traktowa艂 jak r贸wne sobie, bez cienia l臋ku czy uni偶ono艣ci.

Mimo powodzenia na dworze nie oddali艂 si臋 od prostych ludzi, modli艂 si臋

z nimi i nadal pr贸bowa艂 ich leczy膰. Postawa ta przynios艂a mu reputacj臋

pokornego s艂ugi bo偶ego, natchnionego prawdziw膮 wiar膮, kt贸ry g艂osz膮c

s艂owo bo偶e, przynosz膮c b艂ogos艂awie艅stwo i zbawienie, umacnia ducha

religijno艣ci.

Znudzeni dworacy, ludzie z wy偶szych sfer, gospodarze rozlicznych

spotka艅 towarzyskich, zwanych salonami, oraz ich stali go艣cie, zacz臋li

wkr贸tce rozchwytywa膰 proroka i cudownego uzdrowiciela, kt贸rego s艂awa

zatacza艂a coraz szersze kr臋gi. W tym okresie Rasputin prowadzi艂 si臋

jeszcze skromnie i obyczajnie, stosownie do swej pozycji 艣wi臋tego starca.

Jako 偶e g艂osi艂 potrzeb臋 dobroczynno艣ci i potrafi艂 plastycznie opowia-

da膰 o n臋dzy ludu, kt贸r膮 pozna艂 w czasie swych w臋dr贸wek, otwiera艂y si臋

przed nim nie tylko serca s艂uchaczy, lecz r贸wnie偶 ich sakiewki. Opr贸cz

szczodrych datk贸w otrzymywa艂 tak偶e osobiste dary, kt贸re pozwoli艂y mu

mi臋dzy innymi do艣膰 wystawnie urz膮dzi膰 dom w Pokrowskoje. Swoim

post臋powaniem osi膮gn膮艂 dwa cele: sta艂 si臋 cz艂owiekiem zamo偶nym,

a jednocze艣nie ugruntowa艂 sw膮 s艂aw臋 艣wi臋tego starca, hojnie wspieraj膮-

cego ubogich. Tak w ka偶dym razie przedstawiali go p贸藕niej przeciwnicy.

Ludzie, kt贸rych spotyka艂, polecali go innym, tak 偶e w ko艅cu pozna艂

niemal ca艂e najlepsze towarzystwo petersburskie. Wsz臋dzie poprzedza艂a

go s艂awa wybornego kaznodziei i cudotw贸rcy. Panie z towarzystwa u偶y-

cza艂y mu wszelkiego wsparcia. Szczeg贸lnie korzystny okaza艂 si臋 bezgra-

niczny podziw, jaki 偶ywi艂a dla niego hrabina Olga 艁ochtina, 偶ona gene-

W Sankt Petersburgu

ra艂a i radcy stanu. Dzi臋ki niej i hrabinie Ignatiewej Rasputin pozna艂 Ann臋

Taniejew膮, po m臋偶u nosz膮c膮 nazwisko Wyrubowa, kt贸ra sta艂a si臋 jedn膮

z jego naj偶arliwszych wielbicielek. To w艂a艣nie ona mia艂a ostatecznie

otworzy膰 przed Rasputinem drzwi do pa艂acu imperatora, by艂a bowiem

jedyn膮 naprawd臋 blisk膮 przyjaci贸艂k膮 carowej Aleksandry. Liczne uzdro-

wienia, kt贸rych - jak z艂o艣liwie g艂osili jego przeciwnicy - Rasputin

dokona艂 dzi臋ki szarlatanerii i hipnozie, a kt贸re uznano za cudowne,

umacnia艂y jego s艂aw臋, a ta za艣 przyci膮ga艂a do niego jeszcze wi臋cej

hipochondrycznej klienteli. W roku 1906 mieszkaj膮ca w Pokrowskoje

偶ona Rasputina zachorowa艂a tak ci臋偶ko, 偶e konieczna sta艂a si臋 operacja.

Starzec oznajmi艂 swoim zwolenniczkom, 偶e w najbli偶szej przysz艂o艣ci

b臋d膮 si臋 musia艂y obej艣膰 bez jego wsparcia i daru uzdrawiania, gdy偶 musi

si臋 zaj膮膰 偶on膮 i gospodarstwem. Lecz panie z towarzystwa by艂y ju偶 nim

tak zafascynowane, 偶e jego nieobecno艣膰 w Sankt Petersburgu musia艂a im

si臋 wydawa膰 przera偶aj膮ca. Zebra艂y pieni膮dze i wys艂a艂y Rasputina z leka-

rzem przybocznym wielkiej ksi臋偶nej Anastazji, ma艂偶onki carskiego wuja

i p贸藕niejszego g艂贸wnodowodz膮cego armii rosyjskiej Miko艂aja Miko艂aje-

wicza, do rodzinnej wsi, 偶eby m贸g艂 przywie藕膰 偶on臋 na operacj臋 do

stolicy. Wielka ksi臋偶na pokrywa艂a wszystkie koszty zwi膮zane z lecze-

niem szpitalnym do chwili, gdy 偶ona Rasputina odzyska艂a zdrowie

i mog艂a powr贸ci膰 do swej syberyjskiej wioski.

W p贸藕niejszych latach opowiadano, 偶e ledwie 偶ona wyjecha艂a, Ra-

sputin natychmiast powr贸ci艂 do dawnego trybu 偶ycia i zacz膮艂 uwodzi膰

kobiety, kt贸re darzy艂y go niemal 艣lepym zaufaniem.

W tym miejscu nale偶y podkre艣艣li膰, 偶e negatywne opinie, przypisuj膮ce

czynom Rasputina niskie pobudki, szerzyli w latach p贸藕niejszych wy艂膮-

cznie jego wrogowie lub osoby, kt贸re z czasem sta艂y si臋 jego wrogami.

Tylko w nielicznych szczeg贸艂ach opinie te odpowiadaj膮 rzeczywisto艣ci.

Wed艂ug owych nieprzychylnych plotek jego pierwsz膮 ofiar膮 w Sankt

Petersburgu mia艂a by膰 Olga 艁ochtina, kt贸ra dotychczas opiekowa艂a si臋

nim jak matka, umo偶liwiaj膮c mu wst臋p na liczne salony. Ta prze艣liczna

kobieta o ciemnoblond w艂osach, oko艂o trzydziestki, znalaz艂a si臋 - jak

powiadano - na granicy szale艅stwa z powodu nami臋tno艣ci do Rasputina.

Nie do艣膰, 偶e j膮 uwi贸d艂, to jeszcze z niej szydzi艂 i uczyni艂 bezgranicznie

oddan膮 sobie niewolnic臋. Zacz膮艂 te偶 pi膰, pocz膮tkowo skrycie, p贸藕niej

coraz bardziej jawnie.

30

wym, a rozkaz u偶ycia broni wydali samowolnie oiicerowie. Jednak win膮

za strzelanie do w艂asnego ludu obarczono wy艂膮cznie cara, kt贸rego wkr贸t-

ce zacz臋to po cichu nazywa膰 Miko艂ajem Krwawym.

Poniesione w przegranej wojnie dotkliwe straty w ludziach i sprz臋-

cie, nie m贸wi膮c o negatywnych skutkach psychologicznych, pog艂臋bi艂y

nastr贸j przygn臋bienia panuj膮cy w narodzie, kt贸rego osiemdziesi膮t pro-

cent stanowili ch艂opi.

Wielu poszukiwa艂o oparcia w wierze, jednak nie tyle w oficjalnym

Ko艣ciele, co w sektach, kt贸re powstawa艂y jak grzyby po deszczu

Na carskim dworze

i kt贸rym Ko艣ci贸艂 pa艅stwowy nie potrafi艂 si臋 w 偶aden spos贸b przeciw-

stawi膰. Wprawdzie przewa偶aj膮ca cz臋艣膰 ludno艣ci nadal okazywa艂a nie-

z艂omn膮 wierno艣膰 carowi, niemniej coraz g艂o艣niej domagano si臋 popra-

wy warunk贸w 偶ycia i pracy, jak r贸wnie偶 reform politycznych. Nacisk

sta艂 si臋 tak silny, 偶e car zmuszony by艂 wyrazi膰 zgod臋 na powo艂anie

Dumy, rosyjskiego parlamentu. W manife艣cie z pa藕dziernika 1905 ro-

ku imperator przyzna艂 ludowi wolno艣膰 prasy, wolno艣膰 s艂owa i zgroma-

dze艅 oraz powszechne prawo wyborcze. Duma mia艂a otrzyma膰 tak偶e

kompetencje legislacyjne.

Lata poprzednie up艂yn臋艂y pod znakiem niepokoju i mord贸w poli-

tycznych. Wybitny pisarz Lew To艂stoj ju偶 w 1902 roku ostrzega艂 cara:

"Jedna trzecia Rosji znajduje si臋 w stanie anarchii". Od tego czasu

niewiele si臋 zmieni艂o. W ci膮gu trzech lat dokonano ponad 18 000 mor-

d贸w politycznych i zamach贸w, kt贸rych ofiar膮 padli tak偶e cz艂onkowie

carskiej dynastii. Nawet imperatora nie omin臋艂y pr贸by zamach贸w - by艂o

ich pono膰 ponad dwadzie艣cia - z kt贸rych wyszed艂 ca艂o tylko za spraw膮

czystego przypadku. Niepewna sytuacja polityczna oraz sztywna i pe艂na

ch艂odu atmosfera 偶ycia dworskiego, tocz膮cego si臋 nieustannie pod czuj-

nym okiem dworak贸w, sprawi艂y, 偶e ju偶 w roku 1902 rodzina imperatora

przeprowadzi艂a si臋 do Carskiego Sio艂a, wsi po艂o偶onej nieopodal Sankt

34 35

Petersburga. Car, carowa i dzieci a偶 do wybuchu rewolucji zamieszkiwali

w tamtejszym Pa艂acu Aleksandrowskim, gdzie panowa艂a prawdziwie ro-

dzinna atmosfera.

Owe czasy wielkiego prze艂omu, kiedy upada艂y warto艣ci moralne,

polityczne i duchowe, a strach przed niepewn膮 przysz艂o艣ci膮 kaza艂 lu-

dziom ufa膰 w osi膮gni臋cie zbawienia dzi臋ki si艂om nadprzyrodzonym,

stwarza艂y oczywi艣cie sprzyjaj膮cy klimat dla uzyskania wp艂yw贸w przez

cz艂owieka pokroju Rasputina. On za艣, jak twierdz膮 jego surowi krytycy,

potrafi艂 t臋 szans臋 dostrzec i wykorzysta膰.

Bezpiecze艅stwo rodziny carskiej wymaga艂o oddania jej niejako

"pod nadz贸r". Jak 艣cis艂a by艂a to kontrola, opisuje Anna Wyrubowa

w zwi膮zku z p贸藕niejszymi wizytami Rasputina na dworze: "[...] ka偶dy

jego krok od czasu, gdy pozna艂 Ich Cesarskie Mo艣cie, a偶 po jego za-

mordowanie w domu Jusupowa, by艂 przez policj臋 obserwowany i pro-

toko艂owany".

Opr贸cz tak zwanej ochrany, tajnej policji politycznej w carskiej

Rosji, za ochron臋 monarszej pary odpowiada艂a wydzielona stra偶 bezpie-

cze艅stwa, kt贸ra sk艂ada艂a si臋 z policji pa艂acowej, eskorty i specjalnej

grupy policyjnej. Wszystkie trzy oddzia艂y podlega艂y komendantowi pa艂a-

cu. Do roku 1917 urz膮d ten sprawowa艂 genera艂 W艂odzimierz Wojejkow.

Bez wiedzy policji pa艂acowej nikt nie m贸g艂 zbli偶y膰 si臋 do pa艂acu, nie

m贸wi膮c ju偶 o dotarciu do monarszej pary. Ka偶da wchodz膮ca i wycho-

dz膮ca osoba by艂a skrupulatnie rejestrowana przez posterunki policyjne

i 偶o艂nierzy ze stra偶y pa艂acowej; poza tym oficer dy偶urny grupy specjalnej

by艂 telefonicznie informowany o ka偶dej osobie, kt贸ra przekracza艂a pr贸g

pa艂acu.

Zacytujmy ponownie Wyrubow膮, kt贸ra pokazuje, w jak powa偶nym

stopniu ten system kontroli ograniczy艂 swobod臋 poruszania si臋 carowej:

"Kiedy cesarzowa zamawia艂a samoch贸d na okre艣lon膮 godzin臋, kamerdy-

ner telefonicznie przekazywa艂 jej rozkaz do masztalni, stamt膮d informo-

wano komendanta pa艂acu, kt贸ry nast臋pnie og艂asza艂 stan gotowo艣ci dla

ca艂ej policji. Oznacza艂o to, 偶e cesarzowa nie mog艂a zrobi膰 kroku, nie

b臋d膮c pilnowan膮 przez policj臋 tajn膮 i drogow膮. Je艣li si臋 zdarzy艂o, 偶e

gdzie艣 wst膮pi艂a lub wda艂a si臋 w rozmow臋 ze znajomymi, policja natych-

miast odwiedza艂a owych nieszcz臋艣nik贸w, wypytuj膮c ich o personalia oraz

pow贸d rozmowy z cesarzow膮. Ona sama nie cierpia艂a tego systemu

kontroli, kt贸ry nazywa艂a szpiegowaniem, nie by艂a jednak w stanie zmie-

ni膰 raz ustalonego porz膮dku".

36

Na carskim dworze

Na te zewn臋trzne ograniczenia, od kt贸rych carowa nie mog艂a si臋

uwolni膰, nak艂ada艂y si臋 jeszcze problemy rodzinne zwi膮zane z osobowo-

艣ci膮 Aleksandry Fiodorowny. Cesarzowa nienawidzi艂a swych obowi膮z-

k贸w reprezentacyjnych i zwi膮zanych z nimi publicznych wyst膮pie艅. Jed-

n膮 z przyczyn tej niech臋ci by艂 zapewne r贸wnie偶 l臋k przed zamachem. Na

dworze w du偶ej mierze izolowana, a przez matk臋 cara Mari臋 Fiodorown臋

wr臋cz spychana na margines, po przej艣ciu na prawos艂awie szuka艂a pocie-

chy i ratunku w religii, ulegaj膮c przy tym powszechnej w贸wczas w Rosji

sk艂onno艣ci do wiary w cuda i praktyk spirytystycznych.

37

W dwuletnich odst臋pach czasu, wci膮偶 maj膮c nadziej臋 na urodze-

nie nast臋pcy tronu, Aleksandra wyda艂a na 艣wiat cztery c贸rki. Zgodnie

z dynastycznym prawem rodu Romanow贸w najstarsza c贸rka Olga,

urodzona w 1905 roku, nie mog艂a zosta膰 sukcesork膮. Carowa by艂a

艣wi臋cie przekonana, 偶e tylko silny m臋ski potomek m贸g艂by zagwaran-

towa膰 trwa艂o艣膰 monarchii. Zrozpaczona brakiem nast臋pcy tronu chwy-

ta艂a si臋 ka偶dej, nawet najbardziej nik艂ej nadziei, co wykorzystywa艂y

38

Na carskim dworze

39

damy dworu i tak zwane przyjaci贸艂ki, podsuwaj膮c jej wci膮偶 nowych

"艣wi臋tych" ludzi.

Wystarczy kr贸tkie spojrzenie na sytuacj臋, w jakiej znajdowa艂a si臋

cesarska rodzina, by zrozumie膰 post臋powanie Aleksandry. Skr臋powana

sztywnym gorsetem dworskiego ceremonialu i 艣rodkami zapewniaj膮cymi

jej ochron臋, cesarzowa znalaz艂a si臋 w niemal zupe艂nej izolacji od realne-

go 艣wiata. 呕ycie towarzyskie ogranicza艂o si臋 do oficjalnych spotka艅

z damami dworu, adiutantami i cz艂onkami rz膮du. Od bezpo艣rednich kon-

takt贸w z ludno艣ci膮 car i carowa byli ca艂kowicie odci臋ci. Wszystko, co im

m贸wiono, stanowi艂o jedynie "przefiltrowan膮 wersj臋" tego, co, jak s膮dzo-

no, nie b臋dzie "ponad si艂y" imperatora. Dlatego te偶 carowi nigdy nie

przedstawiano obiektywnego obrazu imperium, sytuacji spo艂ecznej i na-

stroj贸w panuj膮cych w艣r贸d poddanych. W jeszcze gorszej sytuacji by艂a

cesarzowa. Mia艂a tylko swoje damy dworu, wyselekcjonowane przedsta-

wicielki szlachty, poddane sztywnym regu艂om ceremonia艂u. Przyjacielska

za偶y艂o艣膰 i prywatne kontakty poza naj艣ci艣lejszym kr臋giem rodziny nale-

偶aly do wyj膮tk贸w.

Wpojona jej w dzieci艅stwie g艂臋boka religijno艣膰, cechuj膮ca j膮 prude-

ria, do艣膰 powszechna w tej epoce, ale wynikaj膮ca tak偶e z odebranego

wychowania, 艂膮cz膮ca si臋 z prze艣wiadczeniem o tym, 偶e musi sprosta膰

wszelkim oczekiwaniom - wszystko to sprawi艂o, 偶e cesarzowa do艣膰

szybko ukry艂a si臋 za mask膮 sztywnej godno艣ci czy te偶 tego, co pod tym

poj臋ciem rozumia艂a. A poniewa偶 na dworze pozostawa艂a niemal ca艂kowi-

cie osamotniona i by艂a gl贸wnym przedmiotem plotek dam dworu, kt贸re

cz臋sto wr臋cz j膮 艣ledzi艂y, nieuchronnie musia艂 nadej艣膰 moment ca艂kowite-

go pogr膮偶enia si臋 monarchini w nowej wierze, po kt贸rej spodziewa艂a si臋

ocalenia.

T臋 niepewno艣膰 cesarzowej wykorzystywa艂y nie tylko krewne, nale-

偶膮ce do rozleg艂ego klanu Romanow贸w, lecz tak偶e damy dworu, kt贸re

prezentowa艂y jej rozlicznych "cudotw贸rc贸w". Pod p艂aszczykiem chrze-

艣cija艅skiej mi艂o艣ci bli藕niego, udaj膮c, 偶e dziel膮 troski i zgryzoty cesarzo-

wej, stara艂y si臋 one w ten spos贸b umocni膰 w艂asn膮 pozycj臋 i uzyska膰

wp艂ywy. R贸wnie偶 przedstawiciele Ko艣ciola, kaznodzieje nadworni, spo-

wiednicy i duchowni doradcy dworu, dostrzegali w cierpieniu carowej

szans臋 dla siebie. Co jaki艣 czas prezentowano jej do艣膰 podejrzane indy-

widua, twierdz膮c, 偶e odznaczaj膮 si臋 one nadprzyrodzonymi zdolno艣ciami.

Oto dwa charakterystyczne przyk艂ady. Sprowadzono do cesarzowej fran-

cuskiego "lekarza" monsieur Philippe艣a; wielkie ksi臋偶ne Milica i Anasta-

40

Na carskim dworze

zje twierdzi艂y, 偶e "dysponuje on sprawdzonymi spirytystycznymi 艣rodka-

mi i metodami", kt贸re sprawi膮, 偶e kolejnym dzieckiem cesarzowej b臋dzie

syn, wyt臋skniony nast臋pca tronu.

Wielki ksi膮偶臋 Aleksander tak oto opisuje to zdarzenie we wspomnia-

nej ju偶 ksi膮偶ce: "Oto pojawi艂 si臋 w pa艂acu pewien tajemniczy jegomo艣膰.

Doktor Philippe z Pary偶a, jak przedstawi艂y go wielkie ksi臋偶ne Czarno-

g贸rki (c贸rki kr贸la Miko艂aja z Czarnog贸ry, ma艂偶onki wielkich ksi膮偶膮t

Miko艂aja i Piotra). Posel francuski ostrzega艂 rz膮d przed tym cudzoziem-

cem, kt贸ry zr臋cznie pos艂ugiwa艂 si臋 pochlebstwami, lecz car i carowa nie

dali mu wiary. Nietrudno omami膰 kogo艣, kto liczy na cud. Poza tym

odpowiednie wra偶enie zrobi艂a pseudonaukowa elokwencja doktora Phi-

lippe艣a. Twierdzil on, 偶e potrafi wp艂yn膮膰 na p艂e膰 nie narodzonego dzie-

cka. Nie przepisywa艂 偶adnych medykament贸w, poniewa偶 te mogli skon-

trolowa膰 nadworni lekarze. Jego g艂贸wna tajemnica polega艂a na serii

庐hipnotyzuj膮cych dotkni臋膰呕, kt贸re mo偶na by por贸wna膰 ze wsp贸艂czesn膮

teori膮 庐p贸艂snu呕. Na zako艅czenie dwumiesi臋cznej kuracji doktor o艣wiad-

czyl, 偶e cesarzowa jest przy nadziei. Odwalano wszelkie uroczysto艣ci na

41

dworze. Gazety europejskie zapowiada艂y, 偶e w rodzinie rosyjskiego cara

nast膮pi niebawem wa偶ne wydarzenie. Min臋艂o sze艣膰 miesi臋cy. Cesarzowa

prze偶y艂a za艂amanie nerwowe; mimo gwa艂townego sprzeciwu doktora

Philippe艣a zwo艂ano konsylium nadwornych lekarzy. Diagnoza by艂a szyb-

ka i mia偶d偶膮ca: nie stwierdzono 偶adnych oznak ci膮偶y. Doktor Philippe

spakowa艂 walizy i wr贸ci艂 do Pary偶a".

Kamaryla dworska mia艂a okazj臋 do k膮艣liwej drwiny. Francuz, kt贸ry

w rzeczywisto艣ci zdo艂a艂 si臋 wyuczy膰 jedynie fachu rze藕nickiego, otrzy-

ma艂 odpraw臋 i przyznany mu na po偶egnanie tytu艂 doktora medycyny, po

czym po艣piesznie opu艣ci艂 miejsce swych praktyk, obawiaj膮c si臋 zemsty

cesarzowej.

Jako nast臋pny w艂膮czy艂 si臋 do gry op臋tany 偶膮dz膮 w艂adzy mnich Iliodor.

Za po艣rednictwem spowiednika carowej, zn贸w przy wsp贸艂pracy wielkich

ksi臋偶nych Milicy i Anastazji, przedstawi艂 na dworze swego podopieczne-

go Miti臋 Kolab臋, kt贸ry mia艂 doradza膰 cesarzowej i wp艂ywa膰 na jej decy-

zje. W ksi膮偶ce Miko艂aj II Edward Radzinski przytacza s艂owa, jakimi

przedstawiono carowej tego chorego cz艂owieka: "庐Szale艅cy bo偶y呕 istniej膮

tylko w tym kraju. Udaj膮 szalonych, oddaj膮 si臋 niekiedy rozpu艣cie, wa艂臋-

saj膮 w 艂achmanach, czasem wr臋cz nago, a偶eby wykpi膰 ten 偶a艂osny 艣wiat

rzeczy widzialnych i znosi膰 ludzkie obelgi. To oni objawiaj膮 nam sprzecz-

no艣膰 mi臋dzy g艂臋bok膮 prawd膮 Boga a powierzchowno艣ci膮 zdrowego roz-

s膮dku cz艂owieka. Musimy poszukiwa膰 s艂owa bo偶ego w ich niejasnej

mowie. Oni bowiem posiadaj膮 dar prorokowania i czynienia cud贸w".

Mitia by艂 upo艣ledzonym i u艂omnym epileptykiem, nie potrafi艂 m贸-

wi膰, tylko be艂kota艂. Towarzyszy艂 mu wzbudzaj膮cy zaufanie psalmista,

kt贸ry "t艂umaczy艂" carowej jego niezrozumia艂膮 mow臋. Ifiodor mia艂 nadzie-

j臋, 偶e w ten spos贸b uzyska wp艂yw na cesarsk膮 par臋. Kiedy Mitia w czasie

swych atak贸w zaczyna艂 co艣 be艂kota膰 z pian膮 na ustach, jego towarzysz

wyja艣nia艂 boskie wyroki, kt贸re temu "艣wi臋temu cz艂owiekowi" objawiaj膮

si臋 jedynie w transie.

Takie pojmowanie roli "szale艅c贸w bo偶ych" sprawi艂o, 偶e cesarzowa

z pewnym zrozumieniem spogl膮da艂a p贸藕niej na poczynania i grzeszne

upadki Rasputina.

Przytoczone przyk艂ady mog艂yby wywo艂a膰 wra偶enie, 偶e tylko car

i carowa padali ofiar膮 takich manipulacji; sprawy mia艂y si臋 jednak zgo艂a

inaczej. Chodzi艂o tu raczej o szeroko rozpowszechnione w tej zdegenero-

wanej epoce zjawisko, kt贸re obj臋艂o szlacht臋, cz艂onk贸w rodziny dynastii

panuj膮cej i spor膮 cz臋艣膰 najlepszego towarzystwa.

42

Na carskim dworze

Znany i po艣wiadczony jest fakt, 偶e p贸藕niejszy g艂贸wnodowodz膮cy

armii rosyjskiej wielki ksi膮偶臋 Miko艂aj Miko艂ajewicz, podobnie jak jego

偶ona Anastazja, jedna z Czarnog贸rek, do艣膰 intensywnie zajmowa艂 si臋

spirytyzmem. W ich pa艂acu odbywa艂y si臋 regularne seanse, a wiruj膮ce

stoliki i inne praktyki okultystyczne bynajmniej nie s艂u偶y艂y wy艂膮cznie

towarzyskiej rozrywce. Przed podj臋ciem ka偶dej wa偶nej decyzji wielki

ksi膮偶臋 nawi膮zywa艂 spirytystyczny kontakt ze swoj膮 "doradczyni膮 z za-

艣wiat贸w", Dziewic膮 Orlea艅sk膮, Joann膮 d艣 Arc, by zasi臋gn膮膰 jej rady.

43

RASPUTIN

Jakkolwiek brzmi to absurdalnie, jest to fakt potwierdzony przez wielu

wysokich i najwy偶szych dostojnik贸w. Hrabia Sergiusz Witte, niegdy艣

cesarski minister transportu i finans贸w oraz pierwszy premier nowego

rz膮du konstytucyjnego po rewolucji 1905 roku, jeden z niewielu napra-

wd臋 b艂yskotliwych umys艂贸w w艣r贸d polityk贸w rosyjskich, tak oto chara-

kteryzuje wielkiego ksi臋cia w swoich wspomnieniach: "Inna osobisto艣膰,

kt贸ra w czasie mojego premierostwa mia艂a ogromny wp艂yw na w艂adc臋, to

wielki ksi膮偶臋 Miko艂aj Miko艂ajewicz. Wp艂yw ten wi膮za艂 si臋 z owym

szczeg贸lnym mistycyzmem, kt贸rym cesarzowa zarazi艂a cara i na kt贸ry

wielki ksi膮偶臋 cierpia艂 ju偶 od d艂u偶szego czasu. Nie mo偶na go nazwa膰

szalonym czy nienormalnym w zwyk艂ym sensie tego s艂owa, nie mo偶na

jednak r贸wnie偶 twierdzi膰, 偶e umys艂owo by艂 ca艂kowicie zdrowy. Mia艂

bzika, jak wszyscy ludzie zajmuj膮cy si臋 wiruj膮cymi stolikami i podobn膮

szarlataneri膮. Poza tym wielki ksi膮偶臋 z natury by艂 cz艂owiekiem do艣膰

ograniczonym i nieo艣wieconym".

Tak wi臋c wprowadzenie Rasputina na dw贸r mie艣ci艂o si臋 w og贸lnym

klimacie owych czas贸w. Co wi臋cej, te charakterystyczne dla 贸wczesnej

epoki zjawiska sta艂y si臋 podstaw膮 przypisywanych mu p贸藕niej wp艂yw贸w

zar贸wno na dworze, jak i w towarzystwie petersburskim. W stabilnym

ustroju z pewnym siebie i zdecydowanym monarch膮 nikt nie przypisy-

wa艂by roli, jak膮 rzekomo odgrywa艂 Rasputin, takiego znaczenia, jakie

w ko艅cu przyzna艂a mu opinia publiczna.

W takim kontek艣cie istotnej wagi nabiera fakt, kt贸ry starannie usi艂o-

wano zatai膰 przed spo艂ecze艅stwem: choroba urodzonego w 1904 roku

nast臋pcy tronu Aleksego Miko艂ajewicza.

Cesarzowa, ku wielkiej rado艣ci i zadowoleniu narodu, urodzi艂a

wreszcie wyt臋sknionego nast臋pc臋 tronu. Wkr贸tce jednak okaza艂o si臋, 偶e

cierpi on na gro藕n膮 chorob臋, hemofili臋. U hemofilik贸w wyst臋puje zabu-

rzenie krzepliwo艣ci krwi spowodowane brakiem czynnika krzepni臋cia.

Oznacza to, 偶e nawet niewielkie skaleczenia, ranki, zadrapania czy

siniaki staj膮 si臋 przyczyn膮 krwotok贸w, kt贸rych nie mo偶na zatamowa膰.

Najbardziej nara偶eni na t臋 dolegliwo艣膰 s膮 chorzy w okresie dzieci艅stwa,

z wiekiem natomiast sk艂onno艣膰 do krwotok贸w s艂abnie.

Wielki ksi膮偶臋 Aleksander tak opisuje wykrycie choroby nast臋pcy tro-

nu: "W wieku trzech lat Aleksy przewr贸cil si臋 podczas zabawy w ogro-

dzie przed palacem i zacz膮艂 krwawi膰. Pe艂ni膮cy dy偶ur lekarz nadworny

u偶y艂 wszelkich stosowanych w takim przypadku 艣rodk贸w, ale 偶aden nie

poskutkowa艂. Cesarzowa zemdla艂a. Nie musia艂a czeka膰 na orzeczenie

44

d`

Na carskim dworze

uczonych specjalist贸w, by poj膮膰, co oznacza to uporczywe krwawienie:

Aleksy cierpia艂 na budz膮c膮 groz臋 krwawi膮czk臋, kt贸ra ju偶 od trzystu lat

by艂a dziedziczn膮 chorob膮 m臋skich cz艂onk贸w rodziny jej ojca".

To cesarzowa wnios艂a do rodziny Romanow贸w t臋 gro藕n膮 chorob臋,

kt贸r膮 do dzi艣 mo偶najedynie leczy膰, lecz nie da si臋 jej wyleczy膰. Nosiciel-

k膮 hemofilii by艂a babka cesarzowej, angielska kr贸lowa Wiktoria. Przez

jej c贸rki - choroba ta przekazywana jest bowiem wy艂膮cznie przez 偶e艅-

skich cz艂onk贸w rodzin hemofilik贸w - hemofilia dotkn臋艂a wielu m臋skich

potomk贸w, z kt贸rych kilku zmar艂o.

Ko艣ci贸艂 pa艅stwowy, jak nale偶a艂o oczekiwa膰, radzi艂 carowej, by nie

traci艂a nadziei, lecz modlitw膮 i religijn膮 偶arliwo艣ci膮 wyb艂aga艂a cud. W tej i:

sytuacji staje si臋 a偶 nadto zrozumia艂e, 偶e chwyta艂a si臋 ona ka偶dej szansy

na wyleczenie syna. Choroba Aleksego bez w膮tpienia spot臋gowa艂a jej

sk艂onno艣膰 do wiary w cudownych uzdrowicieli.

Propozycje 艢wi臋tego Synodu, kieruj膮cego Ko艣cio艂em prawos艂aw-

nym, zmierzaj膮ce do beatyfikowania takich cudownych uzdrowicieli

i cudotw贸rc贸w jak Jan z Kronsztadu, musia艂y umocni膰 wiernych w prze-

konaniu, 偶e cudowne uzdrowienia s膮 faktem bezdyskusyjnie dowiedzio-

nym, zw艂aszcza 偶e Ko艣ci贸艂 je uznawa艂 i sprzyja艂 ludziom obdarzonym

darem uzdrawiania. Fakt, 偶e carowa, kt贸ra stara艂a si臋 sprosta膰 wszelkim

oczekiwaniom, nikomu si臋 nie narazi膰 i dla kt贸rej religia by艂a jedyn膮

ucieczk膮, ostatecznie pad艂a ofiar膮 mistycyzmu, mo偶e krytykowa膰 tylko

kto艣, kto nie dostrzega lub nie chce dostrzec tych zwi膮zk贸w.

Wkr贸tce po rozpocz臋ciu przez Rasputina dzia艂alno艣ci w Sankt Pe-

tersburgu niemal wszyscy inni uzdrowiciele i kaznodzieje utracili dotych-

czasowe wp艂ywy. Szybko sta艂 si臋 on ulubie艅cem towarzystwa, zw艂aszcza

pa艅, z kt贸rych wiele wr臋cz go ub贸stwia艂o, dopatruj膮c si臋 cudownego aktu

w ka偶dym jego post臋pku. W pocz膮tkowych latach jego dzia艂alno艣ci pra-

wie wcale nie odzywa艂y si臋 g艂osy krytyczne wobec tego tyle nieokrzesa-

nego, co niewykszta艂conego cz艂owieka bo偶ego.

O innych, nie zamierzonych skutkach jego obecno艣ci na dworze

pisze Almasoff: "Wraz z pojawieniem si臋 Rasputina intrygi rozszerzy艂y

si臋 na instytucje pa艅stwowe pocz膮wszy od Synodu a sko艅czywszy na

, ,ministerstwach; za kulisami oficjalnego 偶ycia publicznego mno偶y艂y si臋

wypadki o zdecydowanie kryminalnym charakterze. Intryganctwo rozwi-

n臋艂o si臋 szczeg贸lnie mocno w Ministerstwie Spraw Wewn臋trznych,

w kt贸rym 艂膮czy艂y si臋 wszystkie ga艂臋zie administracji wewn臋trznej: 偶an-

darmeria, wydzia艂 艣ledczy oraz policja pa艅stwowa i tajna".

45

.,.RASPUTIN

Ju偶 w kr贸tkim czasie po przybyciu do Sankt Petersburga Rasputin

spotka艂 modnego pod贸wczas lekarza, doktora Badmajewa, ciesz膮cego si臋

s艂aw膮 bieg艂ego w sztuce medycyny tybeta艅skiej. Cz艂owiek ten, kt贸ry

mia艂 znakomite kontakty w ko艂ach politycznych i salonach towarzyskich,

rozwija艂 pono膰 hipnotyzerski dar Rasputina, wtajemniczaj膮c go jedno-

cze艣nie w sztuk臋 leczenia zio艂ami. Jak si臋 jeszcze przekonamy, by艂 to

rzekomo jeden z istotnych czynnik贸w kariery Rasputina na dworze.

Styl 偶ycia monarszej pary, kt贸ra coraz bardziej odsuwa艂a si臋 od

艣wiata, sprawi艂, 偶e niegdy艣 pe艂ne blasku 偶ycie dworskie niemal ca艂kiem

zamar艂o. Wielkie bale i bankiety nie stanowi艂y ju偶, jak w dawniejszych

. czasach, regu艂y, lecz wyj膮tek. "W sezonie szlachta mia艂a tylko pi臋膰 bal贸w

na dworze i kilka r贸wnie formalnych okazji, by spotka膰 cesarza i cesa-

rzow膮, i to w warunkach, kt贸re miast zmniejsza膰 przepa艣膰 mi臋dzy tronem

a towarzystwem, raczej j膮 pog艂臋bia艂y. Lecz nawet te rzadkie okazje

urwa艂y si臋 raptownie: bal maskowy w karnawale 1903 roku mia艂 si臋 sta膰

艂ab臋dzim 艣piewem cesarskiej go艣cinno艣ci. Muzyka wielkiej orkiestry

przesta艂a odt膮d wype艂nia膰 ogromne sale Pa艂acu Zimowego", opowiada

E.M. Almedingen w ksi膮偶ce Romanowowie. Carska para by艂a bez reszty

poch艂oni臋ta sob膮, swoim ma艂偶e艅stwem i dzie膰mi. Nieustanna krytyka

pod adresem carowej - nigdy nie mog艂a dogodzi膰 dworskiemu towarzy-

stwu - spowodowa艂a ograniczenie i odwr贸t od tak kiedy艣 weso艂ego 偶ycia

dworskiego.

Oto drobny przyk艂ad ukazuj膮cy "zasadno艣膰" krytyki carowej. Z okazji

jakiego艣 balu na dworze wyst膮pi艂a ona ze skromn膮 surowo艣ci膮, ozdobiona

niewielk膮 ilo艣ci膮 bi偶uterii, cho膰 rodowa kolekcja klejnot贸w s艂yn臋艂a z ob艅to-

艣ci. Natychmiast zacz臋to j膮 pomawia膰 o to, 偶e chcia艂a wystawi膰 na po艣mie-

wisko obwieszone bi偶uteri膮 damy z towarzystwa. Kiedy za艣 na kolejnym

balu zaprezentowa艂a ca艂y przepych cesarskiej bi偶uterii, jej adwersarze ko-

mentowali z przek膮sem, 偶e pyszni si臋 zbytkiem i za pomoc膮 klejnot贸w

pr贸buje zamaskowa膰 sw贸j nieatrakcyjny wygl膮d.

Takie dworskie plotki, kt贸re musia艂y dociera膰 do carowej, rozpusz-

cza艂a r贸wnie偶 matka imperatora, ekscesarzowa Maria Fiodorowna, kt贸ra

nigdy nie pogodzi艂a si臋 z faktem, 偶e musia艂a zej艣膰 na drugi plan. Bez

skrupu艂贸w wykorzystywa艂a pow艣ci膮gliwo艣膰 synowej, 偶eby zaj膮膰 central-

n膮 pozycj臋 w dworskich poczynaniach i zdyskredytowa膰 carow膮, o kt贸rej

E.M. Almedingen pisze, 偶e "z powodu jej ch艂odnego i pe艂nego rezerwy

charakteru oraz niech臋ci do wchodzenia z kimkolwiek w za偶y艂o艣膰 nie-

zbyt wysoko j膮 ceniono, ale zdawa艂a si臋 by膰 dobr膮 偶on膮 i matk膮".

46

Na carskim dworze

Od 1902 roku w towarzystwie petersburskim i dworskim, r贸wnie偶

w rodzinach wielkoksi膮偶臋cych, panowa艂a atmosfera pe艂na napi臋cia i za-

wi艣ci. Zacytujmy ponownie Almedingen: "Cesarska rodzina opu艣ci艂a

Gatczyn臋 i mieszka艂a w Carskim Siole oraz w Peterhofie, je艣li nie prze-

bywa艂a w Sankt Petersburgu, gdzie zatrzymywa艂a si臋 w Pa艂acu Zimo-

wym, podczas gdy cesarzowa-wdowa pozostawa艂a w Pa艂acu Aniczko-

wskim. Ale zwarto艣膰 wielkiej rodziny Romanow贸w nale偶a艂a ju偶 do

przesz艂o艣ci. Kr膮偶y艂y nieprzyjemne historie o m艂odszych wielkich ksi膮偶臋-

tach, o ich upodobaniu do marnotrawstwa i do艣膰 rozwi膮z艂ych towa-

rzystw. Plotkowano r贸wnie偶 o napi臋ciach mi臋dzy m艂odym imperatorem

a jego wujami, zw艂aszcza wielkimi ksi膮偶臋tami W艂odzimierzem i Sergiu-

szem. Uroczysto艣ci rodzinne, tak popularne za rz膮d贸w Aleksandra III

(ojca Miko艂aja II), odbywa艂y si臋 coraz rzadziej".

W wyniku tego "odwrotu" cesarskiej rodziny do Carskiego Sio艂a

szybko zacz臋艂y powstawa膰 konkurencyjne dwory, wabi膮ce towarzyskim

blaskiem, jakim dawniej 艣wieci艂a rodzina monarchy. "Najwytworniej-

szy by艂 dw贸r cesarzowej-wdowy, stanowi膮cy niezwykle eleganckie cen-

trum polityczne. Dw贸r wielkiej ksi臋偶nej Marii Paw艂owny r贸wnie偶 przy-

ci膮ga艂 ksi膮偶臋ta, dyplomat贸w i wysokich dostojnik贸w", stwierdza Maria

Rasputin.

Nadzwyczaj ambitna ciotka cesarzowej, kt贸ra wesz艂a do rodziny

przez ma艂偶e艅stwo, wielka ksi臋偶na Maria Paw艂owna, niegdysiejsza po-

wierniczka, robi艂a wszystko, co w jej mocy, 偶eby o艣mieszy膰 Aleksandr臋

Fiodorown臋. Chcia艂a zrealizowa膰 dynastyczne plany wobec swych sy-

n贸w. Jeden z nich, gdyby okoliczno艣ci na to pozwoli艂y, mia艂 zast膮pi膰 cara

na tronie Rosji. G艂贸wnym celem jej atak贸w, a tak偶e ulubionym tematem

z艂o艣liwych j臋zyk贸w by艂 dziedziczny ob艂臋d w dynastii heskiej, z kt贸rej

pochodzi艂a carowa. "W ci膮gu ostatnich stu lat dwudziestu dw贸ch cz艂on-

k贸w rodziny carowej zamkni臋to w zak艂adach dla ob艂膮kanych", szeptano

ukradkiem, znacz膮co potrz膮saj膮c g艂owami. "I tak upodobanie do plotek

i sk艂onno艣膰 do drwiny przyczynia艂y si臋 do podkopania pozycji panuj膮cej

dynastii, do kt贸rej przecie偶 wszyscy oni nale偶eli", pisze Maria Rasputin.

"Ponadto bardzo niekorzystne skutki mia艂o niewolnicze przywi膮za-

nie Miko艂aja do tradycji. Ustalony za czas贸w Katarzyny Wielkiej ceremo-

nia艂 dworski zakazywa艂 przede wszystkim wszelkich serdecznych, spon-

tanicznych rozm贸w na dworze. Aleksander III, podobnie jakjego poprze-

dnicy, niewiele sobie robi艂 z tych wszystkich kr臋puj膮cych regu艂 i przyj-

mowa艂 nawet zaproszenia swych poddanych. Te zdrowe obyczaje zanik艂y

47

RASPUTIN

za czas贸w Miko艂aja II", czytamy u Almedingen. Przyczyn tego stanu

rzeczy autorka dopatruje si臋 we "wrodzonej nie艣mia艂o艣ci, niech臋ci jego

ma艂偶onki do przyjmowania zaprosze艅 oraz jej niepopularno艣ci w towa-

rzystwie, a poza tym w nieprawdopodobnych wprost komplikacjach, ja-

kie poci膮ga艂a za sob膮 ka偶da wi臋ksza uroczysto艣膰, szczeg贸lnie dla gospo-

darzy oraz policji".

Rodzina carska 偶y艂a zatem w osamotnieniu, po cz臋艣ci dobrowol-

nie wybranym, otoczona nieufno艣ci膮, nienawi艣ci膮, karierowiczami, intry-

gami dworskimi, oraz w nieustannym l臋ku o los ut臋sknionego nast臋pcy

tronu, kt贸rego chorob臋 trzeba by艂o na dodatek utrzymywa膰 w tajemnicy,

偶eby jeszcze bardziej nie podkopa膰 reputacji dworu, a zw艂aszcza cesa-

rzowej.

Ajak zachowywa艂a si臋 dalsza rodzina Romanow贸w? Co robi艂a, 偶eby

podtrzyma膰 szacunek dla domu panuj膮cego i nie nara偶a膰 go na szwank?

Nic. Poza nielicznymi wyj膮tkami 艣wiadomie lub ze zwyk艂ej niefrasobli-

wo艣ci czyni艂a wszystko, by osi膮gn膮膰 efekt wr臋cz przeciwny.

Oddajmy g艂os Almedingen: "Ma艂偶e艅skie ekstrawagancje jego rodu

by艂y jednak g膮szczem, przez kt贸ry cesarz nie potraii艂 si臋 przebi膰. Wszel-

kie wysi艂ki, by wpoi膰 krewnym postaw臋, kt贸ra dla jego ojca i dla

niego samego by艂a 艣wi臋ta, zako艅czy艂y si臋 偶a艂osn膮 kl臋sk膮. Kiedy czyta si臋

jego listy w tej sprawie skierowane do cesarzowej-wdowy, wyra藕nie

wida膰 zak艂opotanie bezbronnego jagni臋cia stoj膮cego naprzeciw sta-

da upartych baran贸w. Zawsze wierzy艂, 偶e potrafi by膰 surowy i twardy,

ale co si臋 tyczy w艂asnego rodu, surowo艣膰 zawodzi艂a go na ca艂ej linii.

Nawet kiedy traci艂 panowanie nad sob膮 i wpada艂 w gniew, krewni pozo-

stawali niewzruszeni. Ma艂偶e艅stwo traktowa艂 powa偶nie i dba艂 o honor

dynastii, ale dla wi臋kszo艣ci cz艂onk贸w rodu rzeczy te nic ju偶 nie znaczy艂y.

Uwa偶ali, 偶e jest staro艣wiecki. Wierno艣膰 ma艂偶e艅ska wydawa艂a si臋 im

takim samym prze偶ytkiem jak drukowanie nowoczesnych ksi膮偶ek cyry-

lic膮. Za plecami cesarza na艣miewali si臋 ze stylu 偶ycia w Carskim Siole.

庐Doprawdy, Nicki ma okropnie zacofane, drobnomieszcza艅skie pogl膮-

dy呕, powiadali".

呕yli nieodpowiedzialnie i egoistycznie, oddaj膮c si臋 swym p艂ytkim

uciechom, nie zwa偶aj膮c na burzowe chmury, jakie gromadzi艂y si臋 na

politycznym horyzoncie; by艂 to taniec na wulkanie. "Jeden z wuj贸w

cesarza, pierwszy admira艂 floty rosyjskiej, wielki ksi膮偶臋 Aleksy, lekcewa-

偶y艂 sobie wszelkie zobowi膮zania i przewa偶nie mieszka艂 ze swoj膮 kochan-

k膮 za granic膮. Inny, wielki ksi膮偶臋 Pawe艂, od 1901 roku wdowiec z dw贸jk膮

48

Na carskim dworze

dzieci, postanowi艂 o偶eni膰 si臋 z rozwiedzion膮 mieszczank膮, niejak膮 mada-

me Pistelkors. W pa藕dzierniku 1902 roku Miko艂aj wys艂a艂 rozpaczliwy list

do swojej matki: 庐Ju偶 ubieg艂ej wiosny - pisa艂 - odby艂em powa偶n膮

rozmow臋 z wujem Paw艂em, zwracaj膮c mu uwag臋 na wszystkie konse-

kwencje planowanego o偶enku. Na pr贸偶no [...]. Jakie偶 to wszystko przy-

kre i zasmucaj膮ce i jakim wstydem okrywa nas rodzina w oczach 艣wiata.

Czy偶 istnieje jakakolwiek gwarancja, 偶e jutro tego samego nie uczyni

Cyryl, a nast臋pnego dnia Borys i Sergiusz? [...] Na koniec w Pary偶u

powstanie ca艂a kolonia cz艂onk贸w rosyjskiej rodziny cesarskiej ze swy-

mi p贸艂legalnymi i nielegalnymi 偶onami. B贸g jeden wie, w jakich cza-

sach przysz艂o nam 偶y膰, kiedy to jawne sobkostwo t艂umi wszelkie odru=

chy sumienia, poczucie obowi膮zku czy cho膰by tylko zwyk艂ej przyz-

woito艣ci [...]呕.

W roku 1902 Miko艂aj nie m贸g艂 oczywi艣cie wiedzie膰, 偶e jego list

zawiera艂 proroctwo, kt贸re w istocie mia艂o si臋 spe艂ni膰 w ci膮gu najbli偶-

szych kilku lat: jego kuzyn pierwszego stopnia wielki ksi膮偶臋 Cyryl o偶eni艂

si臋 z rozw贸dk膮, by艂膮 偶on膮 wielkiego ksi臋cia Hessen-Darmstadt, i zosta艂

wygnany z kraju. Jego brat Borys i wielcy ksi膮偶臋ta Sergiusz i Jerzy

zupe艂nie jawnie 偶yli ze swymi metresami, towarzystwo za艣 nie zamyka艂o

drzwi przed wszystkimi tymi 庐cheres amies呕. Nieco p贸藕niej jedyny

偶yj膮cy brat cesarza Micha艂 poj膮艂 za 偶on臋 dwukrotnie rozwiedzion膮 mie-

szczank臋. Byli te偶 inni kuzyni, kt贸rych zachowanie raczej trudno by艂oby

okre艣li膰 jako nienaganne. Cesarz k艂贸ci艂 si臋, 庐piekli艂呕, grozi艂 - wszytko na

pr贸偶no. Wygna艂 z艂oczy艅c贸w, wkr贸tce jednak zn贸w im wybaczy艂 i wez-

wa艂 ich z emigracji; tylko ich morganatyczne 偶ony i metresy nigdy nie

by艂y przyjmowane w Carskim Siole".

Dowiedziawszy si臋 o potajemnym 艣lubie Micha艂a (Michai艂a Ale-

ksandrowicza) za granic膮, monarcha stwierdzi艂 tyle z gorycz膮, co z re-

zygnacj膮: "Taki m贸j los, 偶e zawsze i wsz臋dzie zawodz臋, nawet w rodzi-

nie". Gdyby bowiem co艣 si臋 przytrafi艂o jego synowi, nast臋pc膮 tronu

zosta艂by jego brat. Wprawdzie Miko艂aj osobi艣cie nie mia艂 nic przeciwko

nowej bratowej, ale jako w艂adca nie m贸g艂 tolerowa膰 rozwod贸w. "Brat

m贸j nie powinien by艂 nigdy zapomina膰, 偶e my nie nale偶ymy do samych

siebie".

"Ani w listach, ani w dzienniku - kontynuuje Almedingen - Miko艂aj

nigdy nie uskar偶a艂 si臋 na to, 偶e niew艂a艣ciwie go rozumiano. Nie przyzna艂

te偶, 偶e brakowa艂o mu umiej臋tno艣ci rozumienia innych. A przecie偶 jedno

i drugie by艂o faktem! I przyczynia艂o si臋 do pog艂臋biania przepa艣ci mi臋dzy

49

RASPUTIN

nim a narodem, a tak偶e mi臋dzy nim a tymi, kt贸rzy s艂u偶yli jemu i pa艅-

stwu. Nie stan膮艂 na wysoko艣ci zadania, nie poznaj膮c si臋 na genialnych

uzdolnieniach Wittego, nie ufa艂 r贸wnie偶 premierowi Sto艂ypinowi [nast臋-

pcy Wittego]". Nie potrafi艂 naprawd臋 zrozumie膰 nawet ludzi mu najbli偶-

szych. "Jego ogromn膮 rezerw臋 cz臋sto uwa偶ano za cyniczny brak zaintere-

sowania. Jego rzeczywi艣cie ubogie s艂ownictwo interpretowano jako ozna-

k臋 niedostatecznej inteligencji". Trudno si臋 zatem dziwi膰, 偶e wielu trakto-

wa艂o go jak marionetk臋, kt贸rej sznurki poci膮gaj膮 inni, przede wszystkim

carowa.

Jeszcze raz odwo艂ajmy si臋 do opinii Almedingen: "Nie mo偶na za-

przeczy膰, 偶e Aleksandra [...] wywiera艂a du偶y wp艂yw na swego ma艂偶onka.

Jego s艂abo艣ci, jego nie艣mia艂o艣膰 i cz臋sty brak zdecydowania r贸wnowa偶y艂a

w艂asn膮 stanowczo艣ci膮 i uporem. Nie znaczy to jednak, 偶e Miko艂aj zawsze

stosowa艂 si臋 do jej woli, fatalnej za艣 w skutkach izolacji w Carskim Siole

w 偶adnym wypadku nie mo偶na przypisywa膰 wy艂膮cznie cesarzowej.

Wszystko zacz臋艂o si臋 ju偶 w 1902 roku, a wi臋c na kilka lat przed tym, nim

cesarzowa sta艂a si臋 doradc膮 ma艂偶onka w sprawach politycznych. W la-

tach 1902-1909 w wyniku niezliczonych bunt贸w w armii i w marynarce,

strajk贸w w przemy艣le i powszechnego niepokoju doradcy cara czuli si臋

zmuszeni wci膮偶 na nowo zaleca膰 monarsze: 庐Wasza Wysoko艣膰, od was

zale偶y bezpiecze艅stwo i pomy艣lno艣膰 kraju. Carskie Sio艂o mo偶emy ochro-

ni膰. Za pozosta艂e rezydencje nie mo偶emy wzi膮膰 odpowiedzialno艣ci.

Wasza Wysoko艣膰 [...], prosimy, b艂agamy o rezygnacj臋 z podr贸偶y w g艂膮b

kraju. Niebezpiecznie jest pokazywa膰 si臋 ludowi. Wywrotowa propagan-

da zrobi艂a w ostatnim czasie wiele z艂ego呕".

Osobliwe - 偶eby nie powiedzie膰 nikczemne, zwa偶ywszy na bez-

czelno艣膰, z jak膮 wielcy ksi膮偶臋ta i ich rodziny wykorzystywali szacu-

nek cara dla wi臋z贸w rodzinnych - jest ich zachowanie, je艣li uwzgl臋d-

ni si臋 fal.-t, 偶e wszyscy byli pod艂膮czeni do finansowej "kropl贸wki" cara.

Z rosyjskiego bud偶etu pa艅stwowego, kt贸ry by艂 r贸wnie偶 prywatnym bu-

d偶etem cara z racji pe艂nionego przeze艅 urz臋du, ka偶dego roku bud偶eto-

wego, kt贸ry zawsze zaczyna艂 si臋 w dzie艅 Nowego Roku, wp艂acano do

cesarskiej szkatu艂y oko艂o dwustu milion贸w rubli. W owych czasach by艂a

to suma olbrzymia, lecz car i jego rodzina zu偶ywali jedynie minimaln膮

jej cz臋艣膰.

Wszyscy cz艂onkowie rodu otrzymywali poka藕ne apana偶e, ich 偶ony

za艣 pieni膮dze na "drobne wydatki". onadto trzeba by艂o utrzymywa膰

pa艂ace, zaxnki i wille rodziny. Zalicza艂y si臋 do nich nie tylko budowle

50

Na carskim dworze

w samym Sankt Petersburgu, lecz r贸wnie偶 w okolicach i w Moskwie, jak

te偶 letnie rezydencje na Krymie. Dwudziestu tysi膮com zatrudnionej

s艂u偶by wyp艂acano pensje, zapewniano wikt, uniformy i ubrania.

Od cara oczekiwano r贸wnie偶 szczodrych dar贸w, kt贸re zgodnie ze

zwyczajem "nale偶a艂y si臋" w dniu jego imienin, 6 grudnia, na Bo偶e

Narodzenie i Wielkanoc. Na carskim garnuszku by艂y ponadto trzy teatry

w Sankt Petersburgu i dwa w Moskwie, poza tym Akademia Sztuk Pi臋k-

nych, cztery galerie obraz贸w oraz cesarska szko艂a baletowa.

Carowi i jego najbli偶szej rodzinie pozostawa艂a jedynie niewielka

cz膮stka, kt贸r膮 Almedingen szacuje na czterdzie艣ci tysi臋cy funt贸w angiel-

skich rocznie. Ale nawet tej kwoty w艂adca nie m贸g艂 przeznaczy膰 wy艂膮cz-

nie na w艂asne potrzeby. W czasie wizyt na prowincji i przy innych

okazjach nale偶a艂o bowiem zademonstrowa膰 hojno艣膰. Nie mo偶e zatem

dziwi膰, 偶e rodzina cesarska nie otacza艂a si臋 zbytkiem, lecz 偶y艂a z niemal

mieszcza艅sk膮 skromno艣ci膮, czego pozwala si臋 domy艣la膰 cho膰by takie oto

zdanie cara: "Zbyt wiele rzeczy trzeba kupowa膰 za pieni膮dze - nie mog臋

sobie pozwoli膰 na 偶aden luksus".

Ani pojednawcza postawa Miko艂aja II w stosunku do cz艂onk贸w

rodziny Romanow贸w, ani rozdzielanie mi臋dzy nich urz臋d贸w i godno艣ci

na og贸艂 nie powstrzymywa艂o ich przed knuciem intryg przeciw g艂owie

rodu i podwa偶aniem jego autorytetu i reputacji w kr臋gach dworskich

oraz w kraju. Niekt贸rzy wr臋cz, mniej lub bardziej otwarcie, liczyli na

zdj臋cie cara z urz臋du i osobiste przej臋cie w艂adzy.

Z drugiej strony car nie by艂 te偶 cz艂owiekiem, kt贸ry by potrafi艂 i chcia艂

uderzy膰 pi臋艣ci膮 w st贸艂 i ukr贸ci膰 te knowania. Uchodzi艂 za cz艂owieka cichego

i spokojnego. Nieuchronn膮 konsekwencj膮 by艂o wi臋c pog艂臋biaj膮ce si臋 odo-

sobnienie cesarskiej rodziny, kt贸ra w ten spos贸b pr贸bowa艂a unikn膮膰 brud-

nych intryg i poni偶enia. Dzi臋ki tej samoizolacji wrogowie carskiej pary

zyskiwali coraz wi臋cej wolnego pola dla swej aktywno艣ci. Dopiero na tym

tle staje si臋 zrozumia艂e, 偶e jaki艣 mu偶yk, prosty ch艂op w byle jakim "przebra-

niu" m贸g艂 dosta膰 si臋 na dw贸r i - jak si臋 twierdzi - zdoby膰 na nim wp艂ywy.

Zw艂aszcza 偶e cz艂onkowie dalszej rodziny z pomoc膮 Ko艣cio艂a, kieruj膮c si臋

wy艂膮cznie egoistycznymi i, jakby to sformu艂owali prawnicy, niskimi pobud-

kami, chwytali si臋 wszelkich sposob贸w, 偶eby w otoczeniu cara umie艣ci膰

osob臋, jak mniemali, ca艂kowicie pos艂uszn膮 ich woli.

R贸wnie偶 wed艂ug Anny Wyrubowej Rasputin wydawa艂 si臋 "d藕wigni膮,

kt贸ra mog艂a podwa偶y膰 wszystko, co dotychczas istnia艂o, uciele艣nia艂

bowiem to, czego nienawidzi艂o rosyjskie towarzystwo, kt贸re ju偶 dawno

51

RASPUTIN

zatraci艂o poczucie miary. Na t臋 przyn臋t臋 艂apali si臋 wszyscy, m膮drzy

i g艂upi, biedni i bogaci. Najg艂o艣niej jednak krzycza艂a szlachta i wielcy

ksi膮偶臋ta, podcinaj膮c w ten spos贸b ga艂膮藕, na kt贸rej sami siedzieli".

Jej zdaniem 贸w cz艂owiek bo偶y nie by艂 "偶adnym mnichem ani te偶

kap艂anem, lecz prostym w臋drownym kaznodziej膮, pielgrzymem, jakich

w Rosji nigdy nie brakowa艂o. Ich Cesarskie Mo艣cie nale偶a艂y za艣 do ludzi,

kt贸rzy niez艂omnie wierz膮 w si艂臋 modlitwy takich w臋drownych kazno-

koncentruje si臋 jego osobowo艣膰. Oczy te s膮 szare, maj膮 osobliwy blask,

osobliw膮 g艂臋bi臋 i hipnotyzuj膮c膮 si艂臋. Spojrzenie ostre i 艂agodne, niewinne

i przebieg艂e, intensywne i nieobecne zarazem. Kiedy Rasputin zaczyna ,

m贸wi膰, ma si臋 wra偶enie, 偶e jego 藕renice nabieraj膮 magnetycznej mocy". ;

O 偶yciu Rasputina i jego przesz艂o艣ci Paleologue pisze: "Wkr贸tce 艣`

Grigorijowi przesta艂o wystarcza膰 towarzystwo mu偶yk贸w i pop贸w; widy-

wano go, jak z powag膮 kroczy obok dostojnik贸w ko艣cielnych [...], bisku-

p贸w i archimandryt贸w, a wszyscy oni, podobnie jak Jan z Kronsztadu, i.

byli zgodni co do tego, 偶e jest w nim 庐iskra bo偶a呕. Tymczasem on musia艂 i

nieustannie walczy膰 z diabelskimi pokusami i bardzo cz臋sto im ulega艂.

54

Rasputin jako cz艂owiek

Morderca Rasputina wielki ksi膮偶臋 Feliks Jusupow w mundurze cesarskiego pu艂ku. Na tym

zdj臋ciu jego twarz staratmie wyretuszowano. W rzeczywisto艣ci ksi膮偶臋 od najwcze艣niej-

szej m艂odo艣ci zwyk艂 podkre艣la膰 makija偶em swoje rysy.

W Carycynie zha艅bi艂 zakonnic臋, kt贸r膮 mia艂 podda膰 egzorcyzmom.

W Kazaniu, pewnego jasnego, czerwcowego wieczora, pijany opu艣ci艂

dom publiczny, p臋dz膮c przed sob膮 nag膮 dziewk臋, kt贸r膮 ok艂ada艂 pasem, co

w mie艣cie wywo艂a艂o wielki skandal. W Tobolsku uwi贸d艂 bardzo pobo偶n膮

ma艂偶onk臋 pewnego in偶yniera [...] i zba艂amuci艂 j膮 do tego stopnia, 偶e

wsz臋dzie krzycza艂a o swojej mi艂o艣ci i przechwala艂a si臋 swoj膮 ha艅b膮,

m贸wi膮c, 偶e wtajemniczy艂a go w subtelne rozkosze 艣wiatowych dam. Te

i podobne bohaterskie wyczyny, kt贸re wci膮偶 si臋 powtarza艂y, wcale nie

os艂abi艂y uznania dla jego 艣wi臋to艣ci. Na ulicach kl臋kano na jego drodze

ca艂owano go po r臋kach, dotykano r膮bka jego tu艂upa".

55

RAsPUTIN

Ambasadorzy Francji i Anglii patrzyli na Rasputina z艂ym okiem ju偶

cho膰by z powodu przypisywanych mu wp艂yw贸w politycznych. Musieli si臋

go obawia膰 jako ewentualnego przeciwnika na dworze. Zw艂aszcza w p贸藕-

niejszych latach, kiedy Rosja u boku mocarstw zachodnich by艂a w stanie

wojny przeciw Niemcom.

Inny zdeklarowany przeciwnik Rasputina ojciec Gieorgij Szawielski,

generalny kapelan armii i floty rosyjskiej, kt贸ry nieufnie patrzy艂 na

rosn膮ce wp艂ywy starca w spo艂ecze艅stwie, opisywa艂 go w taki spos贸b:

"Na osobach egzaltowanych, kt贸re nie posiada艂y najmniejszego cho膰by

daru obserwacji, Rasputin w rzeczy samej musia艂 robi膰 du偶e wra偶enie.

W ca艂ej jego osobowo艣ci, w jego s艂owach i wyg艂aszanych sentencjach

by艂o co艣 tajemniczego. Mia艂 g艂臋boko osadzone, przenikliwe, niemal

przera偶aj膮ce oczy, w膮skie czo艂o, potargane w艂osy i zaniedban膮 brod臋,

mowajego by艂a urywana, niewyra藕na, zagadkowa, pe艂na aluzji i odwo艂a艅

do Boga; porusza艂 si臋 偶wawo; w wypowiadaniu s膮d贸w by艂 艣mia艂y, od-

wa偶ny i nie znosi艂 sprzeciwu. M贸wi艂 zdecydowanie, w og贸le nie zwraca-

j膮c uwagi na rozm贸wc臋. Wszystko tojednych zaskakiwa艂o i zdumiewa艂o

, innych natomiast fascynowa艂o. Rasputin bez w膮tpienia wyr贸偶nia艂 si臋 na

tle t艂umu. Nie mo偶na go by艂o nie zauwa偶y膰".

R贸wnie偶 jeden z p贸藕niejszych morderc贸w Rasputina, ksi膮偶臋 Feliks

Jusupow, opisa艂 swoje wra偶enia po pierwszym spotkaniu z Rasputinem.

W ksi膮偶ce 艢mier膰 Rasputina, b臋d膮cej pr贸b膮 usprawiedliwienia zbrodni

, w taki oto spos贸b opisuje cz艂owieka, kt贸rego do sp贸艂ki z innymi mia艂

zabi膰 zaledwie w siedem lat p贸藕niej: "Jego powierzchowno艣膰 nie spodo-

ba艂a mi si臋 ju偶 na pierwszy rzut oka. By艂o w nim co艣 wyzywaj膮cego.

Posta膰 o przeci臋tnym wzro艣cie i przysadzista, raczej szczup艂y tu艂贸w,

z kt贸rego zwisa艂y bardzo d艂ugie r臋ce. Du偶a g艂owa, twarz okolona spl膮ta-

nymi, mocno rozczochranymi w艂osami. Nad czo艂em widoczne niewielkie

miejsce, gdzie w艂osy by艂y nieco rzadsze. Jak si臋 p贸藕niej dowiedzia艂em,

by艂 to 艣lad po silnym uderzeniu, jakie zadano mu niegdy艣 w czasie

ch艂osty, gdy zdemaskowano go jako koniokrada.

Ubrany by艂 w prost膮, ch艂opsk膮 rubaszk臋, szerokie spodnie i buty

z cholewami. Twarz, okolona zaniedban膮 brod膮, mia艂a pospolite, ch艂op-

skie rysy. By艂a szeroka i nie艂adna, jakby z grubsza ciosana, z d艂ugim

nosem. Male艅kie, jasnoszare oczka wyziera艂y spod g臋stych, zro艣ni臋tych

brwi, rzucaj膮c 艣widruj膮ce, niespokojnie po艂yskuj膮ce spojrzenie. Najbar-

dziej jednak zwraca艂a uwag臋 postawa i zachowanie: w jego ruchach by艂o

co艣 niewymuszonego, a mimo to w ca艂ej postaci wyczuwa艂o si臋 ci膮g艂y

56

Rasputin jako cz艂owiek

niepok贸j, jakby nieustannie wietrzy艂 niebezpiecze艅stwo i l臋kliwie si臋

czai艂. Ta wiecznie czujna nieufno艣膰 odzwierciedla艂a si臋 tak偶e w jego

przezroczystych, g艂臋boko osadzonych oczach".

Uwagi Jusupowa, kt贸ry, zgodnie z zasadami o艣wiecenia, studiowa艂

na angielskich uniwersytetach, odzwierciedlaj膮 jego nienawi艣膰 do cz艂o-

wieka, kt贸ry p贸藕niej mia艂 podj膮膰 pr贸b臋 uleczenia go z homoseksualizmu.

Biograf Jusupowa, Christopher Dobson, k艂adzie nacisk na poci膮g wiel-

kiego ksi臋cia do twardych m臋偶czyzn i odpowiedni膮 do tego upodobania

aktywno艣膰 seksualn膮. Na ten temat w ksi膮偶ce Jusupowa nie znajdziemy

jednak ani s艂owa, nie ma tam nawet cienia aluzji do tego, 偶e zazwyczaj

poci膮gali go m臋偶czy藕ni w typie Rasputina. Uwzgl臋dni膰 nale偶y r贸wnie偶

fakt, 偶e opinie Jusupowa zosta艂y utrwalone na pi艣mie dopiero w wiele lat

po zamordowaniu Rasputina.

Nast臋pnie ksi膮偶臋 opisuje swoje odczucia: "Kiedy m贸wi艂, uwa偶nie

obserwowa艂em wyrazjego twarzy. I nagle odkry艂em, 偶e z tego ch艂opskie-

go oblicza w rzeczy samej emanuje co艣 niezwyk艂ego. Tym, co zdumiewa-

艂o mnie w coraz wi臋kszym stopniu, by艂y oczy; r贸wnocze艣nie jednak moje

zdumienie przesz艂o w uczucie g艂臋bokiego wstr臋tu. Odmienione rysy

twarzy Rasputina nie zdradza艂y nawet 艣ladu uduchowienia, przeciwnie,

przywodzi艂y na my艣l oblicze satyra. Ca艂kiem wyra藕nie malowa艂y si臋

w nich przebieg艂o艣膰 i lubie偶no艣膰. Ale ich osobliwo艣膰 polega艂a na tym, 偶f

by艂y niewielkie, bezbarwne i po艂o偶one bardzo blisko siebie w niezwykle

g艂臋bokich oczodo艂ach, tak i偶 z oddalenia w og贸le si臋 ich w pierwsz臋

chwili nie dostrzega艂o -jakby ukry艂y si臋 w swoich jamach. Cz臋sto trudne

by艂o nawet stwierdzi膰, czy mia艂 oczy otwarte, czy zamkni臋te. Tylko

uczucie, jakby cz艂owieka przewierca艂y ostre ig艂y, zdradza艂o w takich

razach, 偶e Rasputin na kogo艣 patrzy艂 i obserwowa艂 go. Spojrzenie mis

przenikliwe, parali偶uj膮ce i przejmuj膮co ostre. Rzeczywi艣cie odnosi艂o si臋

wra偶enie, 偶e w tych oczach kryje si臋 niesamowita, niemal nadludzka si艂a

Opr贸cz tych przejmuj膮cych groz膮 oczu uwag臋 zwraca艂 jego u艣miech

by艂a w nim przesadna 偶yczliwo艣膰, a jednocze艣nie jaka艣 szpetota i lubie偶

no艣膰. W jego osobie by艂o co艣 niewymownie nieprzyjemnego, co艣, co

stara艂 si臋 ukry膰 pod mask膮 fa艂szu i ob艂udy".

Do zupe艂nie innego s膮du dochodzi Anna Wyrubowa, wielbicielk;

Rasputina: "[...] niezwykle szczup艂y cz艂owiek o bladej, ascetycznej twa

rzy, w czarnym, syberyjskim kaftanie; jego oczy, kt贸re przypomina艂y m

oczy Jana z Kronsztadu, mia艂y w sobie co艣 fascynuj膮cego - od pierwsz臋

chwili ca艂kowicie mn膮 zaw艂adn臋艂y".

,

ROZDZIA艁 V

Uzdrowienie carewicza

Jesieni膮 roku 1909 carewicz uleg艂 lekkiemu wypadkowi, kt贸rego skutki

- ze wzgl臋du na jego chorob臋 - przybra艂y powa偶ne rozmiary. Lekarz

nadworny i sprowadzeni na konsultacj臋 s艂awni specjali艣ci nie potrafili

nawet z艂agodzi膰 b贸lu. Stan ch艂opca pogarsza艂 si臋 z minuty na minut臋.

Lekarze byli bezradni i prawie nie dawali nadziei na popraw臋. Dla

monarszej pary by艂 to ci臋偶ki cios. Zrozpaczona cesarzowa bez przerwy

kl臋cza艂a w swoich pokojach przed ikonami, 偶arliwie modl膮c si臋 o wy-

zdrowienie syna, kt贸re jednak nie nast臋powa艂o.

Wielka ksi臋偶na Stana (Anastazja) pojecha艂a samochodem po Raspu-

tina i uda艂a si臋 z nim prosto do Carskiego Sio艂a, gdzie monarsz膮 par臋

dr臋czy艂a straszliwa zgryzota. Usilnie przekonywa艂a cesarzow膮, 偶eby

przyj臋艂a Rasputina, gdy偶 po tym, jak zawiedli wszyscy lekarze, tylko on

wydaje si臋 posiada膰 moc, kt贸ra mo偶e zapobiec najgorszemu. W pomiesz-

czeniu obecni byli r贸wnie偶 lekarz przyboczny cara doktor Eugeniusz

Botkin i kap艂an Teofan. Na pytanie cara Botkin potwierdzi艂, 偶e w tej

sytuacji medycyna nic ju偶 nie mo偶e pom贸c, duchowny za艣 zwr贸ci艂 si臋 do

cesarskiej pary ze s艂owami: "Wyshzchanie Grigo艅ja Jeiimowicza le偶y

[teraz] w interesie Waszych Wysoko艣ci. To tylko prosty cz艂owiek, ale

jego ustami przemawia g艂os rosyjskiej ziemi, a B贸g niesie go na swoich

r臋kach".

Cesarska para wyrazi艂a zgod臋 i Rasputin, wprowadzony tylnymi

schodami, ju偶 po chwili znalaz艂 si臋 w pokoju carewicza Aleksego. Obecni

byli car, carowa oraz ich c贸rki, dr Botkin i Anna Wyrubowa. Wszed艂szy

do pokoju, Rasputin, zgodnie z ch艂opskim zwyczajem, uca艂owa艂 cara

i carow膮 w oba policzki, pozosta艂ym skin膮艂 g艂ow膮 i ukl臋kn膮艂 przy 艂贸偶ku

nast臋pcy tronu, by zatopi膰 si臋 w d艂zgiej modlitwie.

Nast臋pnie po艂o偶y艂 d艂o艅 na zlepionych potem w艂osach dziecka, kt贸re

le偶a艂o w 艂贸偶ku j臋cz膮c z b贸lu, i rozkaza艂: "Synu m贸j, otw贸rz oczy i u艣mie-

58

Uzdrowienie carewicza

chnij si臋. Sko艅czy艂y si臋 twoje cierpienia i teraz jeste艣 szcz臋艣liwy". I rze-

czywi艣cie, carewicz usiad艂 na pos艂aniu, wyci膮gn膮艂 r臋ce ku starcowi

i poprosi艂 go, 偶eby opowiedzia艂 jak膮艣 histori臋. Dr Botkin urz臋dowo

stwierdzi艂, 偶e bolesne obrzmienie wyra藕nie si臋 zmniejszy艂o i stan carewi-

cza zacz膮艂 si臋 poprawia膰. Wkr贸tce potem ch艂opiec usn膮艂 snem ozdrowie艅-

ca - kryzys min膮艂.

Wie艣膰 o tym cudownym uzdrowieniu, kt贸rego lekarze nie potrafili

wyt艂umaczy膰, kr膮偶y艂a w najrozmaitszych wariantach oczywi艣cie nie tyl-

ko na dworze, lecz r贸wnie偶 we wszystkich salonach miasta, zw艂aszcza 偶e

przyczyna choroby carewicza nie by艂a jeszcze powszechnie znana. Ci,

kt贸rzy nie chcieli uwierzy膰 w uzdrawiaj膮c膮 moc modlitwy Rasputina,

rozsiewali pog艂oski, 偶e wyleczenie nast膮pi艂o dzi臋ki tajemniczemu odwa-

rowi z zi贸艂 doktora Bamajewa, kt贸ry niepostrze偶enie poda艂a carewiczowi

Anna Wyrubowa, a dopiero p贸藕niej Rasputin zacz膮艂 swoje hokus-pokus.

Dla nikogo nie by艂o tajemnic膮, 偶e tybeta艅ski cudotw贸rca i Rasputin

nieraz ca艂ymi dniami potajemnie ze sob膮 konferowali. Natomiast inni

twierdzili - i po dzie艅 dzisiejszy znajduj膮 si臋 obro艅cy tego pogl膮du -

偶e Rasputin powstrzyma艂 krwotok wy艂膮cznie dzi臋ki swym hipnotyzer-

59

RASPUTIN

skini zdolno艣ciom. Temu jednak偶e przecz膮 wypowiedzi opiekuj膮cych si臋

dzieckiem lekarzy i innych os贸b obecnych przy uzdrowieniu carewicza.

W nast臋pnych dniach i tygodniach Rasputin sta艂 si臋 cz臋stym go艣ciem

w pokojach rodziny cesarskiej, gdzie sp臋dza艂 niekiedy ca艂e godziny.

Najcz臋艣ciej sprowadza艂a go Anna Wyrubowa, 偶eby opowiada艂 carewiczo-

wi bajki, historyjki i anegdoty ze swoich licznych w臋dr贸wek. Jego sto-

sunki z cz艂onkami rodziny by艂y przyjacielskie i nacechowane wzajem-

nym szacunkiem. Do cara nie zwraca艂 si臋 s艂owami Wasza Wysoko艣膰, jak

nakazywa艂a go艣ciom etykieta, lecz ojcze, a do cesarzowej matko, tak jak

to by艂o przyj臋te w jego syberyjskiej ojczy藕nie.

Anna Wyrubowa do艣膰 szybko zacz臋艂a si臋 obawia膰, 偶e potajemne

wizyty Rasputina w pa艂acu mog膮 sta膰 si臋 po偶ywk膮 dla plotek: "Rasputina

wprowadzano do pa艂acu i gabinetu cesarzowej zwykle bocznym wej-

艣ciem, przez w膮skie, kr臋te schody [...]. Te godziny konwersacji wywo艂a艂y

60

Uzdrowienie carewicza

wielk膮 wrzaw臋 w艣r贸d urz臋dnik贸w dworskich. Kilkakro膰 zwraca艂am Ich

Cesarskim Mo艣ciom uwag臋, 偶e w艂a艣nie aura tajemniczo艣ci, jaka otacza

wizyty Rasputina, mo偶e da膰 asumpt do niepotrzebnej gadaniny. Jego

Wysoko艣膰 przyzna艂 mi racj臋, lecz nast臋pnym razem powt贸rzy艂o si臋 to

samo. Rasputina przyjmowano zazwyczaj wieczorem, lecz nie po to, 偶eby

utrzyma膰 jego wizyty w tajemnicy, ale dlatego, 偶e by艂a to jedyna pora,

kiedy cesarz m贸g艂 mu po艣wi臋ci膰 nieco czasu. Kiedy Rasputin przebywa艂

w pa艂acu, Aleksemu Miko艂ajewiczowi pozwalano pozostawa膰 z rodzica-

mi do wieczora [...]. Rasputin opowiada艂 o Syberii, o biedzie, troskach

ch艂op贸w i o swoich pielgrzymkach. Ich Cesarskie Mo艣cie m贸wi艂y o w膮t-

艂ym zdrowiu nast臋pcy tronu i o wszystkich sprawach, kt贸re ich aktualnie

niepokoi艂y. Gdy taka godzinna wizyta Rasputina dobiega艂a ko艅ca, w艂adcy

pozostawali ze 艣wiadomo艣ci膮, 偶e prze偶yli co艣 radosnego, podnosz膮cego

na duchu".

Jako 偶e Rasputin umia艂 ciekawie opowiada膰, zw艂aszcza o stosunkach

panuj膮cych na Syberii, o pracy i losach zwyk艂ych ch艂op贸w, kt贸re dobrze

pozna艂 podczas swych d艂zgich w臋dr贸wek, rodzina carska wierzy艂a, 偶e ma

do czynienia z prostym, pe艂nym wsp贸艂czucia cz艂owiekiem bo偶ym. Cesa-

61

rzowa prosi艂a go nawet, 偶eby by艂 got贸w przyj艣膰 na ka偶de wezwanie. Ju偶

po paru wizytach starca w pa艂acu plotka dworska g艂osi艂a, 偶e car osobi艣cie

przyzna艂 mu tytu艂 "cesarskiego czy艣ciciela lamp", by tym sposobem

nada膰 jego odwiedzinom oficjalny charakter. Tytu艂 ten, powiadali kpiarze,

jest oczywi艣cie mocno dwuznaczny, zaufanie bowiem, jakim Rasputin

cieszy si臋 na dworze, mog艂o wynika膰 tylko z jego intymnego zwi膮zku

z cesarzow膮.

Maria Rasputin zupe艂nie inaczej wyja艣nia przyjacielskie kontakty

ojca z cesarsk膮 par膮. Z jednej strony carewicz natychmiast poczu艂 zaufa-

nie do Nowego, jak go nazywa艂, i uwielbia s艂ucha膰 opowie艣ci Rasputina.

"Monarsza para zgadza艂a si臋 na wizyty ojca, poniewa偶 ufa艂a w jego

uczciwo艣膰 i bezinteresowno艣膰 udzielanej przeze艅 pomocy. Widzieli, jak

Aleksy (Aleksiej), mu艣ni臋ty ju偶 skrzyd艂em 艣mierci, zosta艂 przywr贸cony

do 偶ycia, a ojciec m贸j nie przypisywa艂 sobie w tym 偶adnej zas艂ugi: 庐Ja

tylko wstawi艂em si臋 za nim u Boga. A B贸g wys艂ucha艂 modlitw Waszych

i oszcz臋dzi艂 Waszego syna呕, takie by艂y jego s艂owa".

Tatiana Botkina, c贸rka carskiego lekarza, w swej ksi膮偶ce Moje wspo-

mnienia o rodzinie carsk偶ej relacjonuje, jak jej ojciec wyja艣nia艂 wyzdro-

wienie carewicza: "Opowiada艂 mi, 偶e w niemal ka偶dej rosyjskiej wsi jest

jaki艣 ch艂op-uzdrawiacz, kt贸ry ma na przyk艂ad dar powstrzymywania

krwotok贸w. Dar ten przechodzi z ojca na syna, a uzdrowienia, kt贸re

zawsze maj膮 widowiskowy charakter, s膮 zazwyczaj dokonywane w nie-

przerwanym potoku czarodziejskich zakl臋膰. Odwo艂uj膮c si臋 do zasobu

modlitw z niezwykle efektownego rytua艂u prawos艂awnego, Rasputin wy-

ra藕nie nawi膮zuje do tradycji tych ch艂opskich uzdrowicieli".

Stan carewicza zd膮偶y艂 si臋 tymczasem ustabilizowa膰 i Rasputin, kt贸ry

ju偶 od roku nie by艂 w rodzinnym domu, otrzyma艂 od cesarskiej pary

pozwolenie na wyjazd do Pokrowskoje, a rodzina cesarska uda艂a si臋 na

wypoczynek do swojej letniej rezydencji na Krymie.

Starzec przyby艂 do rodzinnej wsi ob艂adowany podarkami. Dzi臋ki

licznym datkom, jakie otrzymywa艂 w Sankt Petersburgu, m贸g艂 nie tylko

op艂aci膰 remont miejscowej cerkwi, kt贸r膮 ozdobi艂 podarowan膮 przez

cesarzow膮 ikon膮, ale powi臋kszy艂 r贸wnie偶 sw贸j dom, kt贸ry, jak na wiej-

skie warunki, zosta艂 wspaniale rozbudowany i odnowiony. By艂 to jedyny

dwukondygnacyjny dom we wsi. Rasputin sp臋dzi艂 kilka miesi臋cy w kr臋-

gu rodzinnym, g艂osi艂 kazania dla licznych wiernych, kt贸rzy nap艂ywali

z ca艂ego regionu, i przez modlitw臋 i nak艂adanie r膮k leczy艂 chorych z ich

mniej lub bardziej powa偶nych dolegliwo艣ci.

ROZDZIA艁 VI

Kariera" starca

Zbli偶a艂a si臋 jesie艅, starca zn贸w ci膮gn臋艂o do Sankt Petersburga, zw艂aszcza

偶e cesarska rodzina tak偶e niebawem mia艂a tam powr贸ci膰. Sprowadzi艂

do stolicy r贸wnie偶 obydwie c贸rki - druga, Warwara, urodzi艂a si臋 w 1900

roku - by zapewni膰 im staranniejsze wychowanie i wykszta艂cenie.

Poniewa偶 Rasputin, kt贸ry wielokrotnie przeprowadza艂 si臋 od prote-

ktorki do protektorki, nie posiada艂 w Sankt Petersburgu w艂asnego miesz-

kania, na pocz膮tek umie艣ci艂 c贸rki w pensjonacie, sam za艣 zamieszka艂

tymczasem u Marii i Grigorija Sazanow贸w. Zacz膮艂 ju偶 jednak szuka膰

nowej kwatery, kt贸ra bardziej odpowiada艂aby jego obecnej pozycji i wy-

maganiom licznych go艣ci. Anna Wyrubowa znalaz艂a mu p贸藕niej prze-

stronne, pi臋ciopokojowe mieszkanie na ulicy Grochowej 64. By艂o ono

umeblowane prosto, lecz solidnie, i zapewnia艂o wystarczaj膮co du偶o miej-

sca dla obydwu c贸rek i Katii, kuzynki 偶ony Rasputina, kt贸ra zajmowa艂a

si臋 domem.

Wyrubowa by艂a najwierniejsz膮 zwolenniczk膮 Rasputina i pozosta艂a

ni膮 a偶 do jego 艣mierci. Nie szcz臋dzi艂a wysi艂k贸w, 偶eby pomaga膰 temu

cz艂owiekowi, kt贸rego uwa偶a艂a za 艣wi臋tego, za ponowne wcielenie Chry-

stusa na ziemi. Stara艂a si臋 otwiera膰 przed nim drzwi do petersburskich

salon贸w. Jej niewzruszona wiara w nadprzyrodzone zdolno艣ci starca

zosta艂a ostatecznie ugruntowana dzi臋ki jego przepowiedni z roku 1907.

Na 偶yczenie monarchini, jako dama dworu mia艂a w贸wczas po艣lubi膰

oficera marynarki lejtnanta A.W. Wyrubowa, kt贸ry odznaczy艂 si臋 w woj-

nie z Japoni膮. Anna, c贸rka dyrektora cesarskiej kancelarii Taniejewa,

kt贸ry by艂 o偶eniony z hrabin膮 To艂stoj, najwidoczniej nie bardzo wiedzia艂a,

co s膮dzi膰 o tym "szcz臋艣ciu", i poprosi艂a Rasputina o rad臋. Rasputin

odradza艂 o偶enek, kt贸ry mia艂 przynie艣膰 Annie wy艂膮cznie cierpienia. 艢lub,

kt贸ry cesarzowa wspaniale zorganizowa艂a, jednak si臋 odby艂. Ma艂偶e艅stwo

trwa艂o zaledwie miesi膮c, wybranek okaza艂 si臋 bowiem homoseksualist膮

63

RASPUTIN

o sk艂onno艣ciach sadystycznych. Przepowiednia Rasputina sprawdzi艂a si臋

co do joty.

Hrabia Witte opisuje dam臋 dworu cesarzowej ostrym pi贸rem i z k膮-

艣liw膮 drwin膮. "By艂a to nadzwyczaj pospolita i nierozs膮dna petersburska

m艂oda dama. Zakocha艂a si臋 w cesarzowej, robi艂a do niej s艂odkie oczy,

wzdychaj膮c: Ach, ach! Anna Taniejewa jest nie艂adna, przypomina b膮bel

na ciastku francuskim".

Presti偶 Rasputina coraz bardziej si臋 umacnia艂, przy czym niema艂e

znaczenie mia艂 tutaj fakt, 偶e przyjmowano go na dworze i zawsze by艂

wys艂uchiwany przez rodzin臋 carsk膮, a zw艂aszcza przez cesarzow膮. Do jego

mieszkania dzie艅 w dzie艅 przychodzili go艣cie z pro艣b膮 o wstawiennictwo

w sprawie urz臋d贸w, godno艣ci i awans贸w. Byli w艣r贸d nich jednak r贸wnie偶

chorzy, b艂agaj膮cy o uzdrowienie. Ze wzgl臋du na bliskie kontakty Rasputina

z rodzin膮 carsk膮 zacz臋艂a go obserwowa膰 tajna policja, ochrana. Agenci

sporz膮dzali do艣膰 pedantyczne protoko艂y na temat jego poczyna艅, przyjmo-

wanych przeze艅 go艣ci i wszystkich innych zwi膮zanych z nim zdarze艅.

Jeden z typowych raport贸w szpicla ochrany zawiera艂 na przyk艂ad

nazwiska czterdziestu trzech m臋偶czyzn i kobiet, kt贸rzy odwiedzili

64

"Kariera" starca

Rasputina w styczniowe przedpo艂udnie 1912 roku. Starannie odnoto-

wywano zar贸wno prywatne wizyty, jak i ka偶de wyj艣cie z domu gospo-

darza oraz towarzysz膮cych mu os贸b. "W nocy z 17 na 18 stycznia

Maria Gil, ma艂偶onka kapitana 145 pu艂ku, spa艂a u Rasputina. W nocy

z 25 na 26 listopada aktorka Warwara spa艂a u Rasputina. 21 marca.

Rasputin pojecha艂 do Hotelu P贸艂nocnego do kurtyzany Eugenii Tere-

chowej, gdzie sp臋dzi艂 dwie godziny. 26 maja. Rasputin wr贸ci艂 do domu

w automobilu kupca Mandela z prostytutk膮 Gregubow膮. By艂 komplet-

nie pijany".

Borys Almasoff drwi膮co opisuje g臋st膮 sie膰 agent贸w, kt贸rzy pilnowali

i strzegli Rasputina: "Ju偶 w pobli偶u domu [...], w kt贸rym mieszka艂 Ra-

sputin, mo偶na by艂o rozpozna膰 spaceruj膮cych tam i z powrotem agent贸w

ochrany pa艂acowej w typowych czarnych czapkach z aksamitnym oto-

kiem i sk贸rzanym daszkiem. Nie mniej typowi byli r贸wnie偶 stale czuwa-

j膮cy przy bramie pierwszy dwornik (dozorca domu, kt贸ry w razie potrze-

by mia艂 wspiera膰 policj臋 i jako znak rozpoznawczy nosi艂 na piersi mo-

si臋偶n膮 tabliczk臋) i ozdobiony medalami portier, kt贸ry wi臋kszo艣膰 go艣ci

Rasputina zna艂 nie tylko osobi艣cie, lecz r贸wnie偶 potrafi艂 wymieni膰 ich

tytu艂y, imiona oraz patronimiki. Na ka偶dym pode艣cie szerokich schod贸w

siedzia艂o po dw贸ch zaspanych agent贸w ochrany, z przyzwyczajenia 艣ci-

skaj膮cych w prawej kieszeni swoje parabellum".

Francuski pose艂 przy carskim dworze Maurice Paleologue, kt贸rego

wspomnienia sprawiaj膮 wra偶enie, jakby zosta艂y gruntownie "wyczysz-

czone", pisze w swej ksi膮偶ce Upadek Romanow贸w o wp艂ywach Rasputi-

na na dworze i petentach, kt贸rzy odwiedzali go w domu: "Wkr贸tce po

tym, jak wprowadzono go na dw贸r, Rasputin zacz膮艂 wywiera膰 nadzwy-

czajny wp艂yw na cara i carow膮. Poucza艂 ich, ol艣niewa艂, zniewala艂; wygl膮-

da艂o to tak, jakby rzuci艂 na nich urok. Lecz bynajmniej im nie schlebia艂.

Przeciwnie. Od pierwszego dnia traktowa艂 ich szorstko, ze 艣mia艂膮 ch艂o-

psk膮 poufa艂o艣ci膮, a jego barwna, trywialna gadatliwo艣膰 sprawia艂a, 偶e

przesycona podda艅czymi ho艂dami, znu偶ona lizusostwem monarsza para

mia艂a wra偶enie, 偶e wreszcie s艂yszy autentyczny g艂os rosyjskiej ojczyzny.

Bardzo szybko zaprzyja藕ni艂 si臋 z Ann膮 Wyrubow膮, nieod艂膮czn膮 towarzy-

szk膮 cesarzowej; dzi臋ki niej by艂 wprowadzony we wszystkie tajemnice

zar贸wno cesarskiej pary, jak i imperium.

Wszyscy dworscy intryganci, wszyscy ci, kt贸rzy ubiegali si臋 o urz臋-

dy, tytu艂y, synekury, szukali naturalnie jego pomocy. Skromne mieszkanie,

jakie zajmowa艂 na ulicy Kirocznej, p贸藕niej za艣 na Angielskim prospek-

65

RASPUTIN

cle, w dzie艅 i w nocy oblegali petenci, genera艂owie i urz臋dnicy, biskupi

i archimandryci, cesarscy doradcy i senatorowie, adiutanci i szambelano-

wie, damy dworu i panie z wielkiego 艣wiata; bez przerwy kto艣 wchodzi艂

i wychodzi艂".

Znacznie bardziej prostoduszna jest ocena Anny Wyrubowej: "R贸w-

nie ch臋tnie odwiedzano go [Rasputina], szukaj膮c rady, zawsze bowiem

pomaga艂 na tyle, na ile byto to w jego mocy. Je艣li tylko m贸g艂 co艣 da膰, to

dawa艂, i chyba nikt nie wyszed艂 od niego bez s艂owa pociechy i m膮drej

rady. Cierpliwie wys艂uchiwa艂 dam, kt贸re przychodzi艂y do niego ze

wszystkimi sprawami sercowymi, zawsze staraj膮c si臋 odwie艣膰 je od

grzesznych uczynk贸w, je艣li takowych si臋 domy艣la艂".

Rosn膮ce uznanie w艣r贸d wytwornego towarzystwa Sankt Petersburga,

ale r贸wnie偶 w艣r贸d ni偶szych warstw, sprawi艂o, 偶e Rasputin bardzo si臋

zmieni艂. O ile wcze艣niej dba艂 o pobo偶ny, skromny spos贸b 偶ycia, o tyle

teraz na nowo zacz膮艂 si臋 oddawa膰 niepohamowanej rozwi膮z艂o艣ci, co sta艂o

si臋 przedmiotem powtarzanych dyskretnym szeptem plotek. Poniewa偶

pozostawa艂 pod sta艂膮 obserwacj膮 tajnej policji, kt贸ra sprowadzi艂a z Tiu-

meni.a jego akta, 偶eby go "prze艣wietli膰", powstawa艂y wszelkiego rodzaju

raporty, w kt贸rych to i owo przemilczano, wiele jednak tak偶e zmy艣lano.

66

"Kariera" starca

Wy艂ania艂 si臋 z nich wewn臋trznie sprzeczny wizerunek cz艂owieka

bogobojnie oddanego wierze, kt贸r膮 postanowi艂 g艂osi膰. Z drugiej strony

zn贸w odgrzebano star膮 histori臋 o jego sekciarstwie, kt贸ra ukazywa艂a go

jako sko艅czonego hultaja. Do tej opinii przyczyni艂y si臋 r贸wnie偶 jego

romanse, rzeczywiste i zmy艣lone; z tego te偶 powodu niekt贸re towarzy-

stwa petersburskie zacz臋艂y od niego stroni膰.

A偶 do 艣mierci wytaczano przeciw niemu g艂贸wnie cztery zarzuty:

przynale偶no艣膰 do sekty, opilstwo, uwodzenie kobiet i mieszanie si臋 do

decyzji politycznych. Ostatni zarzut pojawi艂 si臋 dopiero na pocz膮tku I wojny

艣wiatowej. W swoich memuarach Moja misja w Rosji sir George Buchanan,

brytyjski pose艂 przy dworze i zdeklarowany przeciwnik Rasputina, w taki

oto spos贸b podsumowuje swoj膮 - opart膮 wy艂膮cznie na pog艂oskach - wiedz臋

o przynale偶no艣ci Rasputina do sekty: "Przypisywano mu dar przepowiada-

nia przysz艂o艣ci i leczenia chorych. A przecie偶 nigdy nie zmieni艂 pogl膮d贸w

i przez wi臋kszo艣膰 czasu prowadzi艂 podw贸jne 偶ycie. Post臋powa艂 zgodnie ze

swoj膮 nauk膮: jedyn膮 drog膮 do zbawienia jest skrucha, ale skruch臋 mo偶na

okaza膰 tylko w贸wczas, gdy si臋 wcze艣niej nagrzeszy艂o. Zgodnie z tym

uleganie pokusom stanowi pierwszy stopie艅 do zbawienia. Sekta, kt贸r膮

rzeczywi艣cie utworzy艂, by艂a odmian膮 ch艂yst贸w czy te偶 biczownik贸w. Jej

cz艂onkowie w do艣膰 osobliwy spos贸b d膮偶yli do zjednoczenia z Bogiem. Ich

nocne nabo偶e艅stwa bardziej rzypomina艂y bachanalia staro偶ytnego Rzymu

ni偶 obrz膮dek chrze艣cija艅ski. Spiewaj膮c i wydaj膮c radosne okrzyki, uczestni-

cy ta艅czyli coraz szybciej wko艂o, wiruj膮c w ko艅cu ekstatycznie, a偶 wreszcie

wyczerpani osuwali si臋 na pod艂og臋. W贸wczas nast臋powa艂y sceny, na kt贸re

lepiej spu艣ci膰 zas艂on臋 milczenia. Rasputin doskonale nadawa艂 si臋 na arcyka-

p艂ana takiej sekty, posiada艂 bowiem niezwyk艂膮 w艂adz臋 nad kobietami.

Aczkolwiek na og贸艂 zachowywa艂 si臋 wobec nich podle, ofiary wola艂y znosi膰

wszelkie upokorzenia, ni偶 go opu艣ci膰".

Zarzuty wobec Rasputina nie by艂y dzie艂em przypadku. Z jednej

strony 偶膮dne sensacji towarzystwo dworskie 艂akomie podchwytywa艂o

ka偶d膮 plotk臋, z drugiej za艣 pruderia i wynios艂o艣膰 dobrze urodzonych by艂y

przyczyn膮 dba艂o艣ci o to, 偶eby z outsiderem - a prosty ch艂op z definicji

by艂 i musia艂 pozosta膰 outsiderem - nie utrzymywa膰 nazbyt bliskich

stosunk贸w. Dlatego panie z towarzystwa, kt贸re pos膮dzono o zbyt bliski

kontakt ze starcem, szybko wykluczano z salon贸w.

R贸wnie偶 w kr臋gach ko艣cielnych baczni臋 nadstawiano uszu, gdy

zacz臋艂y kr膮偶y膰 relacje o sekciarskiej dzia艂alno艣ci Rasputina. Ostatecznie

w tym wypadku chodzi艂o tak偶e o kwestie ekonomiczne.

67

RASPUTIN

Rozkwitaj膮ce sekty stanowi艂y konkurencj臋 dla Cerkwi, kt贸ra pragn臋-

艂a utrzyma膰 monopol w sprawach wiary i zbawienia, nale偶a艂o je zatem

zwalcza膰, najlepiej za艣, o ile to mo偶liwe, d艂awi膰 w zarodku ju偶 same

pr贸by za艂o偶enia nowej sekty. I nawet je艣li za艂o偶ycielem lub cz艂onkiem

jakiej艣 sekty mia艂 si臋 okaza膰 cz艂owiek o wp艂ywach Rasputina, Ko艣ci贸艂

musia艂 interweniowa膰. Akta z jego rodzinnej wsi kr膮藕y艂y wi臋c tak偶e

w ko艂ach ludzi Ko艣cio艂a, kt贸rzy jednak nie mogli doj艣膰 do innych wnio-

sk贸w ni偶 te, kt贸re wyci膮gn膮艂 w swoim czasie biskup badaj膮cy zarzuty

wiejskiego popa.

Mimo to pog艂oski nie cich艂y, przeciwnie: niemal ka偶dego dnia znaj-

dowa艂y now膮 po偶ywk臋. Towarzystwo ekscytowa艂o si臋 zw艂aszcza plotka-

mi dotycz膮cymi scen w 艂a藕ni, kt贸re budzi艂y dreszcz skrywanej rozkoszy.

Plotki te zrodzi艂y si臋 nast臋puj膮co: Rasputin, tak jak zachowa艂 swoje

ch艂opskie maniery, obyczaje przy stole i ubi贸r, tak te偶 kontynuowa艂 za-

biegi higieniczne, do jakich by艂 przyzwyczajony. W tym celu odwiedza艂o

si臋 pod贸wczas publiczne i prywatne 艂a藕nie, 偶eby za偶y膰 k膮pieli parowej

lub odpr臋偶y膰 si臋 w saunie.

Zarzut, kt贸ry towarzyszy艂 mu przez ca艂e 偶ycie, 偶e jest niedomyty,

艣mierdzi, ma brudne r臋ce, wiecznie zlepione w艂osy i zaniedban膮 brod臋,

obalaj膮 akta ochrany, w kt贸rych znajduj膮 si臋 relacje o jego regularnych

wizytach w 艂a藕ni. Nawet gdyby nie bywa艂 tam ze wzgl臋d贸w higienicz-

nych, lecz tylko po to, by oddawa膰 si臋 rozkoszy, woda i gor膮ca para tak偶e

w jego przypadku nie mog艂y raczej utraci膰 swych oczyszczaj膮cych w艂a-

艣ciwo艣ci. Poza tym 偶aden z raport贸w nawet nie wspomina o istotnym

fakcie, 偶e we wszystkich 艂a藕niach publicznych istnia艂y osobne pomiesz-

czenia dla kobiet i m臋偶czyzn. Jedynie w domach publicznych istnia艂y

w贸wczas, podobnie jak dzisiaj, wsp贸lne brodziki.

Na temat jego wizyt w 艂a藕niach kr膮偶y艂y najdziksze pog艂oski, kt贸rych

nieprawdopodobie艅stwo zdradza ukryt膮 rozwi膮z艂o艣膰 pruderyjnej i bigo-

teryjnej moralno艣ci tej epoki. Almasoff pisze o pewnym p贸艂oficjalnym

dochodzeniu i wyci膮gni臋tych z niego wnioskach: "W odniesieniu do

wsp贸lnych k膮pieli Rasputina i jego wielbicielek prokurator Rudniew

stwierdza, 偶e chodzi tu o dawny syberyjski obyczaj; w rzeczywisto艣ci

jednak taki obyczaj nigdy nie istnia艂 i nie istnieje, mo偶na go spotka膰

najwy偶ej w poszczeg贸lnych sektach religijnych. Oberprokurator Lwow,

kt贸ry dok艂adnie przestudiowa艂 materia艂y z dochodzenia Rudniewa, ca艂-

kiem s艂usznie zauwa偶a, 偶e te ablucje by艂y najzwyczajniejsz膮 rozpust膮,

najbardziej pvspolit膮 i cyniczn膮, bo uprawian膮 pod p艂aszczykiem misty-

68

Kariera" starca

cyzmu. Poniewa偶 jednak do tych orgii, jak twierdzi Lwow, stopniowo

wci膮gano wbrew ich woli r贸wnie偶 kobiety, kt贸re same w sobie nie mia艂y

poci膮gu do rozwi膮z艂o艣ci, a jedynie ulega艂y wp艂ywowi Rasputina, utrzy-

muj膮cemu, 偶e przez wsp贸ln膮 k膮piel ich dusze zostan膮 oczyszczone,

nale偶y przyj膮膰, 偶e Rasputin kierowa艂 si臋 seksualnymi obyczajami sekty

ch艂yst贸w, cho膰 sam nie m贸g艂 do niej nale偶e膰. Lecz jakkolwiek by by艂o,

ta teoria 庐oczyszczaj膮cej呕 rozwi膮z艂o艣ci znajdowa艂a entuzjastyczne zwo-

lenniczki w艣r贸d arystokratycznych dam z salonu Ignatiewej, przejawiaj膮-

cych mistyczne sk艂onno艣ci".

Deputowany do Dumy Puryszkiewicz, kt贸ry p贸藕niej znalaz艂 si臋

w grupie morderc贸w Rasputina, po艣wi臋ca w swoim satyrycznym pamfle-

cie sporo miejsca uciechom, jakie odbywa艂y si臋 w salonie Ignatiewej.

Zacytujmy Almasoffa: "Rasputin, kt贸rego w salonach uwa偶ano za 庐wy偶-

szego mistyka呕, za nosiciela nowych, nikomu jeszcze nie znanych idei,

przekonany, 偶e wszyscy spogl膮daj膮 na niego z czci膮, zasmakowa艂 w owej

mistycznej roli i zacz膮艂 si臋 zachowywa膰 jak prawdziwy, prostacki Casa-

nova. Wiersz, kt贸ry jest niestety nieprzet艂umaczalny, opisuje, jak 庐hrabi-

na, zaciskaj膮c wargi, bezwolnie poddaje si臋 ch艂opu呕 i 庐niby motyl miota

si臋 schwytana w zastawion膮 przeze艅 sie膰呕. Spotkania odbywa艂y si臋 wie-

czorami po prelekcjach Rasputina i nosi艂y nazw臋 nocnych czuwa艅 -

庐bdenje呕 (wigilie). Rozpust臋 maskowano mistycyzmem, zwyczajne orgie

przyoblekano w form臋 wy偶szego aktu religijnego, przydaj膮c w ten spo-

s贸b ekscesom boskiego znaczenia. Religijne prelekcje Rasputina zawsze

ko艅czy艂y si臋 takimi orgiami. Pamflet Puryszkiewicza opowiada o tym, 偶e

kiedy w salonie hrabiny wygaszano lampy, mo偶na by艂o dostrzec, jak

jasne, wymanikiurowane d艂onie damy ton膮 w uchwycie obwiedzionych

czarn膮 obw贸dk膮 palc贸w mu偶yka. Nawet gor膮cokrwisty Amor z zak艂opo-

taniem przygl膮da艂 si臋 zwariowanej hrabinie, oddaj膮cej si臋 w spocone,

ch艂opskie 艂apy. Wiersz Puryszkiewicza zaczyna si臋 s艂owami:

I bya Rosja, i byto wojna,

I by艂 te偶 salon hrabiny I.,

Gdzie zmarrivychwsta艂y Mesjasz

呕艂opa艂 sch艂odzonego szampana.

Na zako艅czenie pamfletu, demaskuj膮cego orgiastyczny charakter

tych spotka艅, wspomina si臋 tak偶e o owym 庐mistycznym呕 zainteresowa-

niu i owej ciekawo艣ci wysoko urodzonych dam podsycanej 庐plastyczny-

69

RASPUTIN

mi pozami呕 Rasputina, kt贸re w najmniejszym stopniu nie spe艂nia艂y wy-

maga艅 etykiety. Zapach ch艂opskich portek miesza艂 si臋 przy tym z perfu-

mami o woni tuberozy eleganckich dam".

Wszystkie urz臋dowe relacje, a tak偶e plotki p贸艂oficjalnych i prywat-

nych kr臋g贸w przysparza艂y Rasputinowi s艂awy, kt贸rej nie powstydzi艂by si臋

legendarny Casanova. Po dzie艅 dzisiejszy nie tylko pornograficzne pi-

semka, lecz nawet powa偶ne gazety, jak cho膰by "Suddeutsche Zeitung"

(28/29.12.1996), dodaj膮 pikanterii publikowanym artyku艂om, umieszcza-

j膮c uwagi o bajecznej potencji tego cz艂owieka: "Rasputin potrafi艂 to robi膰

godzinami i nigdy nie mia艂 do艣膰. St膮d jego przedpokoje zawsze by艂y pe艂-

ne dam dworu i wielkich ksi臋偶nych". Wypowied藕 t臋 przypisuje si臋 poecie

i lekarzowi Gottfriedowi Bennowi. 呕eby zamkn膮膰 ten temat, zacytuj-

my fragment tekstu z czasopisma "Pralina" (25.1.1996): "Zza parawanu

musia艂am si臋 przygl膮da膰, jak [...] tuzin razy osi膮ga艂 orgazm. Kiedy ju偶

rozdziewiczy艂 dziewczyn臋, kt贸ra wnet zacz臋艂a krzycze膰 z rozkoszy [...],

wyci膮gn膮艂 mnie z ukrycia i wielokrotnie zaspokoi艂".

Seksualn膮 s艂aw臋 Rasputina powi臋ksza艂y r贸wnie偶 raporty tajnej poli-

cji, kt贸re bynajmniej nie by艂y a偶 takie tajne. Cz臋sto wystarczy艂a tylko

wzmianka, 偶e "odwiedzi艂 t臋 kobiet臋 [...] i pozosta艂 u niej przez dwie

godziny", 偶eby wywo艂a膰 kolejny okrzyk oburzenia.

Musia艂o w ko艅cu doj艣膰 do tego, 偶e podobne oszczerstwa, kt贸re nie

omin臋艂y nawet cesarzowej, dotkn臋艂y tak偶e carskich c贸rek, m艂odych wiel-

kich ksi臋偶niczek. Anna Wyrubowa pisze o jednej z takich pog艂osek:

"Dama dworu panna Tiutczewa, kt贸rej rodzina wywodzi艂a si臋 ze starego,

moskiewskiego rodu szlacheckiego, przyby艂a na dw贸r z polecenia wiel-

kiej ksi臋偶nej El偶biety Fiodorowny [siostry cesarzowej]. Wkr贸tce po

rozpocz臋ciu s艂u偶by u m艂odych ksi臋偶niczek zacz臋艂a 庐zbawia膰 Rosj臋呕. Nie

by艂a z natury z艂a, ale nieopisanie ograniczona [...]. Pewnego razu, kiedy

przebywa艂am w Moskwie, musia艂am wys艂uchiwa膰 od moich krewnych,

ksi臋偶nej Golicyny i innych, opowie艣ci o cesarskiej rodzinie, kt贸re wstrz膮-

sa艂y mn膮 do g艂臋bi. I tak na przyk艂ad opowiadano sobie, 偶e Rasputin

庐prawie codziennie bawi w pa艂acu呕, 偶e 庐k膮pie呕 wielkie ksi臋偶niczki i inne

brednie, przy czym panna Tiutczewa zawsze by艂a wymieniana jako

koronny 艣wiadek wszystkich tych zdarze艅".

Panna Tiutczewa twierdzi艂a nawet, 偶e kiedy艣 osobi艣cie wyrzuci艂a

Rasputina z sypialni dziewczynek i poinformowa艂a o tym incydencie

cara. Miko艂aj II pono膰 mia艂 jej zakaza膰 rozpowszechniania tego rodzaju

k艂amstw, p贸藕niej za艣, gdy nie przesta艂a wysuwa膰 podobnych zarzut贸w,

70

"Kariera" starca

odprawi艂 j膮 z dworu. Nie przeszkodzi艂o jej to w opowiadaniu wci膮偶

nowych wariant贸w tych samych historii o rzekomych "incydentach",

kt贸rych by艂a 艣wiadkiem.

O tym, jak groteskowy charakter przyjmowa艂y te pog艂oski, mo偶na si臋

przekona膰 na dw贸ch przyk艂adach, kt贸re przytoczymy, uprzedzaj膮c zda-

rzenia, o jakich jeszcze b臋dzie mowa. Francuski pose艂 zapisa艂 w swym

dzienniku pod dat膮 2 stycznia 1917 roku: "Szepcz膮 te偶 po k膮tach, 偶e

wielka ksi臋偶na Tatiana, druga c贸rka cesarza, przebrana za lejtnanta

gwardii mia艂a by膰 obecna przy tej tragedii [chodzi o zamordowanie

Rasputina], 偶eby wzi膮膰 odwet na Rasputinie, kt贸ry kiedy艣 pr贸bowa艂 j膮

zgwa艂ci膰 [...]. Podobno, aby zado艣膰uczyni膰 jej 偶膮dzy zemsty, na jej

oczach wykastrowano umieraj膮cego Rasputina". Rudniew, kieruj膮cy po-

wo艂an膮 w 1918 roku komisj膮 艣ledcz膮, kt贸ra sprawdza艂a pawdziwo艣膰

wszystkich ci膮偶膮cych na Rasputinie podejrze艅, doszed艂 do wniosku,

偶e w 偶adnym wypadku nie utrzymywa艂 on intymnych stosunk贸w z "pa-

niami z towarzystwa", lecz co najwy偶ej z prostytutkami i "prostymi ko-

bietami". W tym miejscu odnotujmy na marginesie: Anna Wyrubowa,

zanim zacz臋to j膮 przes艂uchiwa膰 w Twierdzy Pietropaw艂owskiej, zosta艂a

aresztowana i poddana gruntownym badaniom lekarskim, poniewa偶 po-

mawiano j膮, i偶 tak偶e ona mia艂a intymne stosunki z Rasputinem. Okaza艂o

si臋 jednak, 偶e wci膮偶 by艂a dziewic膮.

We wst臋pie do ksi膮偶ki ksi臋cia Jusupowa HIabund pisze o Rasputinie:

"艁膮czy艂y si臋 w nim kra艅cowe przeciwie艅stwa. By艂 erotomanem i zara-

zem dobrym ojcem rodziny".

Zmy艣lonym okropno艣ciom i kalumniom na temat Rasputina nie

brakowa艂o te偶 cech kuriozalnych. Pewien rzekomy go艣膰 starca utrzymy-

wa艂 na przyk艂ad, 偶e uda艂o mu si臋 zerkn膮膰 dojego sypialni, gdzie dostrzeg艂

sof臋 ca艂kowicie zniszczon膮 "po艣rodku". R贸wnie偶 relacje o "szybkich

numerkach" podczas codziennych wizyt licznych petent贸w, oczywi艣cie

wy艂膮cznie z pi臋knymi kobietami, znakomicie mieszcz膮 si臋 w tym koro-

wodzie wysnutych z fantazji opowie艣膰i.

Zako艅czmy ten temat, oddaj膮c g艂os Marii Rasputin, kt贸ra pisze, 偶e

sypialnia ojca mie艣ci艂a si臋 obok jadalni s艂u偶膮cej jednocze艣nie jako pocze-

kalnia dla go艣ci. Rasputin sypia艂 tam na w膮skiej pryczy. Gdy za艣 przeby-

wa艂 w Pokrowskoje, mieli z 偶on膮 osobne 艂贸偶ka. "Od czasu operacji matka

czu艂a wstr臋t do intymnych kontakt贸w, a ojciec, kt贸ry, jak mi powiedzia艂a,

nigdy nie przejawia艂 silnych potrzeb erotycznych, niczego od niej nie

wymaga艂 [...]. A jednak to niewielkie pomieszczenie, gdyby da膰 wiar臋

71

" RASPUTIN

oszczercom, mia艂o by膰 straszliw膮 jaskini膮 rozpusty, gdzie Rasputin gwa艂-

ci艂 biedne, ma艂e dziewczynki, kt贸re przychodzi艂y do niego szukaj膮c

pomocy [...]. Niech to zostanie powiedziane raz na zawsze, 偶e [...] bacha-

nalia nigdy si臋 w naszym domu nie odbywa艂y. Ojciec by艂 [...] silnym

m臋偶czyzn膮 w swych najlepszych latach. Nieustannie otacza艂y go wielbi-

cielki, nie by艂by zatem m臋偶czyzn膮, gdyby od czasu do czasu nie uleg艂

urokom tej czy innej. Ale rugdy, przenigdy, o czym mog臋 zapewni膰 z ca-

艂ym przekonaniem, nic takiego nie dzia艂o si臋 w naszym domu".

Mn贸stwo ludzi powtarza艂o carowi opowie艣ci o rzeczywistych lub

domniemanych ekscesach starca, zawsze do艂膮czaj膮c 偶yczliw膮 rad臋, 偶eby

si臋 z nim rozsta艂. R贸wnie偶 cesarzowa wiedzia艂a o tych poczynaniach

cz艂owieka bo偶ego, kt贸ry zawsze, ilekro膰 go o to zagadn臋艂a, mia艂 ze

skruch膮 przyznawa膰 si臋 do grzechu i 艣lubowa膰 popraw臋.

Znacznie bardziej widoczne by艂y jego ekscesy alkoholowe, kt贸re

z biegiem lat nasila艂y si臋. Jego c贸rka zanotowa艂a, 偶e w pierwszych latach

w Sankt Petersburgu ojciec stroni艂 od wszelkich trunk贸w. P贸藕niej jednak,

w miar臋 jak wzrasta艂a presja oczekiwa艅 wobec niego, ujawnia艂a si臋

otwarta wrogo艣膰 i g臋stnia艂a sie膰 oplataj膮cych go intryg, coraz cz臋艣ciej

si臋ga艂 po alkohol, zw艂aszcza ci臋偶kie, po艂udniowe wina, kt贸re pozna艂

i nauczy艂 si臋 ceni膰 w najlepszym towarzystwie, a czasem upija艂 si臋 do

nieprzytomno艣ci. Wykorzystywa艂 alkohol jako rodzaj 艣rodka u艣mierzaj膮-

cego. Podobny wniosek wynika r贸wnie偶 z raport贸w ochrany, p贸藕niej za艣

innych, prywatnych agent贸w; w raportach tych wr臋cz roi si臋 od informa-

cji o jego pijatykach. 呕yczliwe kr臋gi dworskie informowa艂y cara i caro-

w膮 o tych libacjach. Jednak偶e kiedy Rasputin zjawia艂 si臋 na dworze, dba艂

o to, 偶eby by膰 trze藕wym.

ROZDZIA艁 VII

Wrogowie zwieraj膮 szyki

Cz臋sto mo偶na si臋 zetkn膮膰 z opini膮, 偶e to wyst臋pne 偶ycie Rasputina

sprawi艂o, i偶 wielu wp艂ywowych ludzi zacz臋艂o si臋 od niego odsuwa膰,

a nawet przechodzi膰 na zdecydowanie wrogie pozycje. Stwierdzenie to

jest tylko cz臋艣ciowo s艂zszne. Kiedy si臋 bowiem okaza艂o, 偶e Rasputin nie

jest bezwolnym figurantem, na co liczy艂o przede wszystkim kilku wiel-

kich ksi膮偶膮t i cz艂onk贸w Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan, d膮偶膮cych do

zwi臋kszenia swych wp艂yw贸w na carsk膮 rodzin臋 i ca艂okszta艂t polityki,

zacz臋to si臋 nie tylko od niego dystansowa膰, lecz r贸wnie偶 prowadzi膰

z nim walk臋; nie wzdragano si臋 nawet przed my艣l膮 o fizycznym usuni臋-

ciu Rasputina, czego dowodz膮 zamachy na jego 偶ycie. Zw艂aszcza ultra-

prawicowy Zwi膮zek Prawdziwych Rosjan, kt贸rego wielkim mistrzem

by艂 ksi膮偶臋 Miko艂aj Miko艂ajewicz, tworzy艂 wsp贸lnie ze swym skrajnym

skrzyd艂em, tak zwan膮 Czarn膮 Sotni膮, niebezpieczne, wrogie wobec star-

ca stronnictwo, kt贸rego nie mo偶na by艂o lekcewa偶y膰. W艂a艣nie do tego

ugrupowania nale偶eli p贸藕niejsi mordercy Rasputina - Puryszkiewicz

i Jusupow.

Hrabia Sergiusz Witte opisuje t臋 organizacj臋 w swoich Wspomnie-

niach: "Partia ta jest z gruntu patriotyczna, dlatego te偶 na tle panuj膮cego

u nas kosmopolityzmu mog艂aby uchodzi膰 za zjawisko pozytywne [...].

Nie kieruje si臋 jednak rozs膮dkiem i szlachetno艣ci膮, lecz nami臋tno艣ciami.

Wi臋ksza cz臋艣膰 jej przyw贸dc贸w to polityczni nuworysze, ludzie o m臋t-

nych pogl膮dach i nieczystych intencjach; nie przy艣wieca im 偶adna 偶ywot-

na czy cho膰by rzetelna idea polityczna, a wszystkie ich poczynania s艂u偶膮

rozbudzeniu najni偶szych instynkt贸w dzikich, ciemnych mas. Owszem,

pod skrzyd艂ami dwug艂owego or艂a partia ta potrafi doprowadzi膰 do naj-

straszliwszych pogrom贸w i wstrz膮s贸w, lecz zdolna jest wy艂膮cznie do

dzia艂a艅 destrukcyjnych. Uciele艣nia barbarzy艅ski, nihilistyczny patrio-

tyzm, karmi膮cy si臋 k艂amstwem, potwarz膮 i oszustwem, jest parti膮 dzikiej

73

RASPUTIN

i tch贸rzliwej rozpaczy, nie ma w niej natomiast 艣mia艂ych, dalekowzrocz-

nych si艂 tw贸rczych. Tworz膮 j膮 ciemne masy, skrywaj膮cy sw膮 przynale偶-

no艣膰 przedstwiciele kr臋g贸w dworskich i r贸偶ni pyszni膮cy si臋 wszelkimi

honorowymi tytu艂ami szlachcice, a jej przyw贸dcy to polityczni nicponie

(...]. Na chwa艂臋 szlachty nale偶y powiedzie膰, 偶e ci potajemni zwolennicy

Czarnej Sotni stanowi膮 znikom膮 mniejszo艣膰 szlachetnego rycerstwa ro-

syjskiego. S膮 to zdegenerowani szlachcice, rozpieszczeni ja艂mu偶n膮 z car-

skiego sto艂u (a s膮 to ja艂mu偶ny milionowe). A biedny car marzy, 偶e

opieraj膮c si臋 na tej partii, na nowo przywr贸ci wielko艣膰 Rosji [...].

Nie by艂em zatem zdziwiony, gdy [...] dowiedzia艂em si臋, i偶 wielki

ksi膮偶臋 [Miko艂aj Miko艂ajewicz] pozostaje w bliskich stosunkach z przy-

w贸dc膮 [...] Czarnej Sotni [...]. P贸藕niej za艣 sam stan膮艂 na czele prawico-

wych rewolucjonist贸w. Nie r贸偶ni膮 si臋 oni wcale od rewolucjonist贸w

_ ekstremistycznej lewicy ani pod wzgl臋dem metod, ani te偶 zasad (cel

u艣wi臋ca 艣rodki). Odr贸偶niaj膮 si臋 od nich jedynie tym, 偶e lewicowi rewolu-

cjoni艣ci to ludzie, kt贸rzy zagubili w艂a艣ciw膮 drog臋, w wi臋kszo艣ci jednak

s膮 przecie偶 w gruncie rzeczy lud藕mi uczciwymi, prawdziwymi bohatera-

mi, kt贸rzy dla swych b艂臋dnych idei potrafi膮 po艣wi臋ci膰 wszystko, nawet

偶ycie, podczas gdy ci z Czarnej Sotni kieruj膮 si臋 w przewa偶aj膮cej wi臋-

kszo艣ci tylko egoistycznymi pobudkami, potrzebami 偶o艂膮dka i sakiewki.

To nikczemne charaktery, skrytob贸jczy mordercy. S膮 r贸wnie skorzy do

mordu i zab贸jstwa jak rewolucjoni艣ci lewicowi, lecz ci przynajmniej

robi膮 to sami, oni natomiast najmuj膮 morderc贸w. Ich armia sk艂ada si臋

z oprych贸w najpodlejszego autoramentu. Wp艂ywem wielkiego ksi臋cia

Miko艂aja Miko艂ajewicza nale偶y te偶 t艂umaczy膰 mi艂o艣膰, jak膮 monarcha

okazuje Czarnej Sotni, kt贸rej cz艂onk贸w publicznie chwali艂 jako najle-

pszych ludzi Rosji, przedstawiaj膮c ich jako wz贸r patriotyzmu i dum臋

narodu. Trzeba te偶 pami臋ta膰, kto stoi na czele tych ludzi: Dubrowin

Konowicyn, mnich Iliodor i inni, kt贸rym w miar臋 mo偶no艣ci nale偶y scho-

dzi膰 z drogi i kt贸rym 偶aden uczciwy cz艂owiek nie poda r臋ki".

ROZDZIA艁 VIII

Nieudane zamachy

Dokonano kilku zamach贸w na 偶ycie Rasputina. I wcale nie by艂y one

dzie艂em przedstawicieli 艣wiata przest臋pczego, lecz zosta艂y zainicjo-

wane przez wp艂ywowe osobisto艣ci, ba, przez dygnitarzy pa艅stwowych.

Pierwszy z nich mia艂 miejsce w sierpniu 1910 roku, wkr贸tce po tym, jak

starzec - kt贸ry na 偶yczenie cara i ze wzgl臋du na opini臋 publiczn膮 sp臋dzi艂

kilka miesi臋cy w rodzinnej wsi - powr贸ci艂 do stolicy. Pi臋ciu m臋偶czyzn

pr贸bowa艂o go przejecha膰 autem. Rasputin cudem wyszed艂 bez szwanku.

Sprawc贸w nigdy nie wykryto.

Tatiana Botkina opowiada w swej ksi膮偶ce o kolejnej pr贸bie, kt贸r膮

udaremniono w zarodku: "Nie ko艅cz膮ce si臋 intrygi dworskie sprawi艂y, 偶e

owej jesieni 1913 roku Rasputin postanowi艂 wyjecha膰 do Ja艂ty. Dowie-

dziawszy si臋 o zamiarze starca, genera艂 Dumbadze, wojskowy dow贸dca

tego regionu, cz艂owiek o ognistym temperamencie rodowitego Gruzina,

wys艂a艂 zaszyfrowan膮 depesz臋 do ministra spraw wewn臋trznych. Prosi艂

w niej ni mniej, ni wi臋cej tylko o pozwolenie utopienia Rasputina w cza-

sie rejsu z Sewastopola do Ja艂ty. Kiedy jego zuchwa艂e 偶膮danie zosta艂o

odrzucone, Dumbadze poinformowa艂, 偶e nie mo偶e wzi膮膰 odpowiedzial-

no艣ci za bezpiecze艅stwo starca, i zleci艂 to zadanie szefowi miejscowej

policji w Ja艂cie. Ten za艣, w najwy偶szym stopniu zaniepokojony, wykona艂

polecenie tak gorliwie, 偶e ca艂a ludno艣膰 musia艂a odnie艣膰 wra偶enie, i偶 to

sama cesarzowa wyda艂a rozkaz, by w tak szczeg贸lny spos贸b zadbano

o ochron臋 艣wi臋tego cz艂owieka".

Zdarzy艂y si臋 wypadki jeszcze bardziej szokuj膮ce. Minister spraw

wewn臋trznych Aleksy Chwostow, kt贸ry przewodzi艂 w Dumie partiom

prawicowym i by艂 jednocze艣nie cz艂onkiem Zwi膮zku Prawdziwych Ro-

sjan, usi艂owa艂 zleci膰 otrucie Rasputina. Akcj臋 t臋 opisuje Almasoff: "Prze-

szed艂szy do obozu wrog贸w Rasputina, minister Chwostow postanowi艂

wykorzysta膰 swoje wp艂ywy i wywrze膰 nacisk na osoby strzeg膮ce Raspu-

75

RASPUTIN

fina. Jego pierwszy rzekomy zamach na Rasputina, kt贸ry wywo艂a艂 wiele

zamieszania, by艂 pr贸b膮 otrucia; nie powi贸d艂 si臋 on tylko dlatego, 偶e

w ochranie byli ludzie, kt贸rzy przewidzieli bliski upadek swojego szefa

Chwostowa i wydali go tym swoim prze艂o偶onym, kt贸rzy mieli jeszcze

nadziej臋, 偶e dzi臋ki starcowi zrobi膮 karier臋".

Ca艂a historia rozegra艂a si臋 w nast臋puj膮cy spos贸b: Rasputin zadzwo-

ni艂 do bankiera Rubinsteina, prosz膮c o przys艂anie kilku butelek wina,

kt贸re pi艂 w jego domu poprzedniego wieczoru. Rubinstein mia艂 d艂ug

wdzi臋czno艣ci wobec Rasputina, ten bowiem kiedy艣 wstawi艂 si臋 za nim,

gdy bankier wpl膮ta艂 si臋 w pewn膮 afer臋 polityczn膮. Podczas transportu

wino zosta艂o zatrute. Ochrana jednak zorientowa艂a si臋 w por臋 i "za偶egna-

艂a niebezpiecze艅stwo. P贸藕niej okaza艂o si臋, 偶e pr贸ba otrucia zosta艂a

zaaran偶owana przez by艂ego dyrektora departamentu policji i wicemini-

stra spraw wewn臋trznych S.P Bieleckiego, kt贸ry aspirowa艂 do zwalniaj膮-

cego si臋 stanowiska ministra spraw wewn臋trznych i dlatego pr贸bowa艂

zaskarbi膰 sobie przychylno艣膰 starca. Chwostow jeszcze przez jaki艣 czas

pozosta艂 na swoim stanowisku, a偶 w ko艅cu zosta艂 oficjalnie oskar偶ony

o zwi膮zek z przygotowaniem mordu na Rasputinie".

Ministrowi dowiedziono ponadto uknucie kolejnego zbrodniczego

spisku. Tym razem plan by艂 bardziej skomplikowany, ale te偶 i bardziej

wyrafmowany. Jak pisze Almasoff: "Chwostow wezwa艂 do siebie znane-

go agenta-prowokatora Borysa R偶ewskiego-Rajewskiego, awanturnika

i skompromitowanego agenta ochrany, i zleci艂 mu zorganizowanie zab贸j-

stwa Rasputina. Plan zosta艂 opracowany ju偶 wcze艣niej. R偶ewski-Raje-

wski otrzyma艂 niezb臋dne dokumenty oraz du偶膮 sum臋 pieni臋dzy z tajnego

funduszu Ministerstwa Spraw Wewn臋trznych i pod przykrywk膮 wsp贸艂-

pracy z gazet膮 Suwo艅na 庐Wieczernyje Wremia呕 mia艂 si臋 uda膰 do Kopen-

hagi, 偶eby nawi膮za膰 kontakt z mnichem Iliodorem, kt贸ry po ucieczce ze

zsy艂ki ukrywa艂 si臋 w tamtejszym klasztorze. R偶ewski-Rajewski mia艂 dwa

zadania: po pierwsze - uzyska膰 od Iliodora r贸偶ne dokumenty, kt贸re

mog艂yby zdyskredytowa膰 Rasputina, mianowicie szereg list贸w wysoko

postawionych osobisto艣ci, a nawet cz艂onk贸w dynastii panuj膮cej, oraz po

drugie - gwarantuj膮c w imieniu ministra Chwostowa ca艂kowit膮 niekaral-

no艣膰, przekona膰 Iliodora, 偶eby wr贸ci艂 do Sankt Petersburga i 庐zamordo-

wa艂 Rasputina z zemsty呕. Gdyby Iliodor nie przysta艂 na drug膮 propozy-

cj臋, Chwostow zamierza艂 poprzesta膰 na wyci膮gni臋ciu korzy艣ci z pierw-

szej cz臋艣ci planu - chcia艂 opublikowa膰 cz臋艣膰 list贸w, pozosta艂e za艣 zwr贸-

ci膰 nadawcom. W ten spos贸b zdyskredytowa艂by starca na dworze, sam

76

Nieudane zamachy

natomiast, dowodz膮c troski o honor i dobre imi臋 wysokich osobisto艣ci,

kt贸re mog艂aby skompromitowa膰 publikacja ich list贸w do Rasputina,

zapewni艂by sobie uprzywilejowan膮 pozycj臋 w kr臋gach dworskich".

Plan spe艂z艂 na niczym, "partia Rasputina dowiod艂a bowiem, 偶e jest

silniejsza i bardziej wp艂ywowa ni偶 szef 偶andarmerii, nawet w kr臋gach

samej 偶andarmerii. Zaledwie R偶ewski-Rajewski opu艣ci艂 Sankt Peters-

burg, 偶andarmi strzeg膮cy granicy z Finlandi膮 otrzymali polecenie, by

wszelkimi dost臋pnymi 艣rodkami uniemo偶liwi膰 mu wyjazd. Po przybyciu

na stacj臋 Bie艂oostrow niczego nie podejrzewaj膮cy R偶ewski-Rajewski

zgodnie z przepisami okaza艂 paszport oraz, dla wi臋kszego efektu, tak偶e

dokumenty wystawione przez ministerstwo. Oficer dy偶urny zebra艂 doku-

menty wszystkich podr贸偶nych i opu艣ci艂 poci膮g. Komendant dworca,

rotmistrz 偶andarmerii Tohxbiejew, zacz膮艂 kontrolowa膰 baga偶e i poddawa膰

pasa偶er贸w wprowadzonej w czasie wojny rewizji osobistej. Kiedy przy-

sz艂a kolej na R偶ewskiego-Rajewskiego, ten偶e sprzeciwi艂 si臋 kategorycz-

nie nie tylko rewizji osobistej, lecz tak偶e kontroli baga偶u [...], zacz膮艂

u偶ywa膰 w stosunku do nieust臋pliwego oficera niezwykle ostrych wyra-

偶e艅, a nawet, kiedy ten pr贸bowa艂 si艂膮 otworzy膰 jego baga偶, omal nie

posun膮艂 si臋 do r臋koczyn贸w. R偶ewskiego naturalnie natychmiast uj臋li

偶andarmi. Na posterunku [...] sporz膮dzono obszerny protok贸艂 w sprawie

庐obrazy osoby urz臋dowej podczas wykonywania czynno艣ci s艂u偶bo-

wych呕; wszyscy 艣wiadkowie spo艣r贸d pasa偶er贸w pierwszej klasy, na

kt贸rych powo艂ywa艂 si臋 tak偶e R偶ewski, potwierdzili zawarte w protokole

informacje. Przypadek, kt贸ry wydaje si臋 nad wyraz osobliwy, sprawi艂, 偶e

grupa 艣wiadk贸w sk艂ada艂a si臋 g艂贸wnie z wp艂ywowych osobisto艣ci, zajmu-

j膮cych w Sankt Petersburgu odpowiedzialne stanowiska, a jednym z nich

by艂 wiceprezydent Dumy Pa艅stwowej A. Protopopow, kt贸ry oficjalnie

jecha艂 do Sztokholmu na spotkanie z ameryka艅skim agentem handlo-

wym, nieoficjalnie za艣, jak p贸藕niej stwierdzono, na spotkanie z niemiec-

kim ambasadorem Luciusem von Stoedtenem, aby pertraktowa膰 z nim

w kwestii zawarcia separatystycznego pokoju. Oficer [...] pozwoli艂 na

odjazd poci膮gu, ale zatrzyma艂 w Bie艂oostrowie R偶ewskiego-Rajewskiego

i zacz膮艂 go przes艂uchiwa膰 [...]. Do艣wiadczony, kuty na cztery nogi 偶an-

darm doskonale wywi膮za艂 si臋 ze swego zadania. Skrupulatnie spisa艂

wszystkie wyja艣nienia R偶ewskiego i zako艅czy艂 protok贸艂 dopiskiem, 偶e

wydaj膮 si臋 one podejrzane, jako 偶e w czasie rewizji osobistej znaleziono

przy aresztowanym du偶膮 sum臋 pieni臋dzy, jakiej nie wolno wywozi膰 za

granic臋. Do艂膮czy艂 jeszcze znalezione przy R偶ewskim dokumenty, stwier-

77

RASPUTIN

dzaj膮c naiwnie, 偶e pow膮tpiewa w ich autentyczno艣膰. R偶ewski zosta艂

formalnie aresztowany i pod siln膮 eskort膮 odes艂any razem ze wszystkimi

dokumentami z powrotem do Sankt Petersburgajako podejrzany o szpie-

gostwo. Cel zosta艂 osi膮gni臋ty w b艂yskotliwym stylu. Minister Chwostow

znalaz艂 si臋 w nadzwyczaj niekorzystnej sytuacji i by艂 zmuszony poprosi膰

o dymisj臋 z powod贸w zdrowotnych. Zwolennicy Rasputina zr臋cznie wy-

korzystali to zdarzenie, doprowadzaj膮c do wybuchu gigantycznego skan-

dalu. Wspania艂膮 przys艂zg臋 odda艂 im przy tym sam R偶ewski-Rajewski,

kt贸ry w zamian za obietnic臋 zwolnienia z aresztu i bezkarno艣ci z艂o偶y艂

zeznania obci膮偶aj膮ce ministra Chwostowa, a dotycz膮ce jego uczestnictwa

w przygotowaniach do zamordowania Rasputina. Przez kilka dni stano-

wisko ministra spraw wewn臋trznych pozostawa艂o nie obsadzone. Mini-

sterstwem zarz膮dza艂 przej艣ciowo premier i minister spraw zagranicznych

B. Sturmer. Kiedy jednak A. Protopopow powr贸ci艂 z podr贸偶y zagranicz-

nej, zupe艂nie nieoczekiwanie zosta艂 mianowany zast臋pc膮 ministra w Mi-

nisterstwie Spraw Wewn臋trznych i pozosta艂 na tym stanowisku a偶 do

przewrotu. Ca艂ej tej aferze sporo pikanterii dodaje szereg znamienych

wydarze艅. Ot贸偶, jak si臋 p贸藕niej okaza艂o, wiceminister spraw wewn臋trz-

nych Bielecki nie tylko bra艂 udzia艂 w przygotowaniu planu mordu, lecz

tak偶e pomaga艂 Chwostowowi w jego przeprowadzeniu, ba, 艣wiadomie

prowokowa艂 swojego szefa; p贸藕niej jednak nakaza艂 policji i 偶andarmerii,

by R偶ewskiemu uniemo偶liwiono wyjazd za granic臋. Lecz nadzieje Bie-

leckiego, kt贸ry robi艂 to wszystko tylko po to, by zosta膰 ministrem spraw

wewn臋trznych, nie spe艂ni艂y si臋 i ostatecznie sam znalaz艂 si臋 na li艣cie

podejrzanych".

Niepowodzenie tego spisku doprowadzi艂o ostatecznie do uznania

w pewnych kr臋gach, i偶 usuni臋cie znienawidzonego starca jest bezwzgl臋d-

nie konieczne, zw艂aszcza 偶e fiaskiem zako艅czy艂 si臋 r贸wnie偶 kolejny plan,

tym razem obmy艣lony przez oficer贸w gwardii. Rasputin, kt贸ry cz臋sto

odwiedza艂 "Villa Rode", znany lokal rozrywkowy, by艂 podczas jednej

z libacji tak pijany, 偶e zacz膮艂 wyg艂asza膰 bardzo swobodne monologi

o swych zwi膮zkach z rodzin膮 carsk膮 i przechwala膰 si臋 wp艂ywami na

dworze. Kilku znajduj膮cych si臋 w lokalu oficer贸w 艣wiadomie go prowo-

kowa艂o i dolewa艂o mu alkoholu, licz膮c, 偶e jego przechwa艂ki b臋d膮 mog艂y

sta膰 si臋 powodem do publicznego wyst膮pienia przeciw niemu w obronie

carskiego majestatu. Ponownie zacytujmy Almasoffa: "Kiedy po skanda-

lu w 庐Villa Rode呕 zorientowano si臋, 偶e g艂贸wnym celem rotmistrza

Obrazcewa, kt贸ry publicznie spoliczkowa艂 Rasputina, by艂 zamach na

78

Nieudane zamachy

偶ycie starca, zwolennicy 艣wi臋tego postanowili u偶y膰 wszelkich 艣rodk贸w

dla zapewnienia mu bezpiecze艅stwa. W swoim czasie t臋 ochron臋 Raspu-

tina osobi艣cie zorganizowa艂 Chwostow, kt贸ry jako minister spraw we-

wn臋trznych by艂 jednocze艣nie szefem korpusu 偶andarmerii i wydzia艂u

kryminalnego. Kierowa艂 si臋 przy tym sprawdzon膮 praktyk膮 ochrany, tak

i偶 nie tylko szofer Rasputina, lecz r贸wnie偶 portier i gospodarz domu,

w kt贸rym mieszka艂 Rasputin, jak te偶 jego s艂u偶ba byli agentami ochrany".

Wcze艣niej jednak - musimy si臋 teraz nieco cofn膮膰 w czasie -

w przededniu wojny, kt贸ra mia艂a przej艣膰 do historii jako I wojna 艣wia-

towa, w momencie, gdy kraj potrzebowa艂 ka偶dego g艂osu ostrzegaj膮cego

przed niebezpiecze艅stwem, dokonano gro藕nego zamachu na 偶ycie cz艂o-

wieka z Pokrowskoje w jego rodzinnej wsi. Inspiratorami tego zamachu,

w kt贸rym Rasputin zosta艂 ci臋偶ko zraniony, mieli by膰 mnich Iliodor i jego

i stronnicy.

Maria Rasputin, kt贸ra by艂a 艣wiadkiem zdarze艅 z 29 czerwca 1914

roku, tak je opisuje: "Po 艣niadaniu, na kt贸re zaprosili艣my naszych

krewnych i przyjaci贸艂 z okolicy, listonosz przyni贸s艂 telegram od cesarzo-

wej; ojciec wsta艂 od sto艂u, 偶eby go przeczyta膰, po czym uda艂 si臋 na

poczt臋, sk膮d chcia艂 nada膰 odpowied藕. Nieopodal domu spotka艂 t臋 straszn膮

kobiet臋 [...]. Wyci膮ga艂a r臋k臋, prosz膮c o ja艂mu偶n臋. Kiedy ojciec si臋gn膮艂 do

kieszeni, wydoby艂a spod swoich 艂achman贸w n贸偶 i ze zdumiewaj膮c膮 si艂膮

ugodzi艂a go w brzuch. Potem wyci膮gn臋艂a n贸偶 z rany i pr贸bowa艂a zada膰

kolejny cios. Ojcu uda艂o si臋jednak chwyci膰 kawa艂ek drewna, kt贸ry le偶a艂

na drodze, i uderzy膰 j膮 w g艂ow臋, tak 偶e nie mogla go ju偶 zaatakowa膰.

Krew z jego rany p艂yn臋艂a strumieniami. Ojciec zdo艂a艂 si臋 jeszcze dowlec

do domu i zawo艂a膰 o pomoc, po czym zemdla艂. Matka zatamowa艂a

krwawienie. Dymitr pobieg艂 zatelegrafowa膰 po najbli偶szego lekarza, ten

jednak mieszka艂 a偶 w Tiumeniu oddalonym o dziewi臋膰dziesi膮t wiorst

[jedna wiorsta odpowiada mniej wi臋cej jednemu kilometrowi]. Lekarz

pokona艂 ten dystans w osiem godzin, co by艂o prawdziwym wyczynem,

i zwa偶ywszy, 偶e jecha艂 konno. Wedle jego diagnozy jedyn膮 szans膮 na

uratowanie ojca by艂o natychmiastowe umieszczenie go w szpitalu w Tiu- 艣

memu. Lecz i w贸wczas rokowania byty nienajlepsze, bo ostrze no偶a

przebi艂o jelita, tak i偶 nale偶a艂o si臋 liczy膰 z zapaleniem otrzewnej, wobec

kt贸rego 贸wczesna medycyna by艂a jeszcze bezradna. Policjanci z Pokro-

wskoje z najwy偶szym trudem obronili zbrodniark臋 przed gniewem mie-

szka艅c贸w wsi. Jedni chcieli j膮 utopi膰 w Turze, inni domagali si臋 wlecze-

nia jej ko艅mi. Kobieta broni艂a si臋 wrzeszcz膮c: 庐Zostawcie mnie, idioci!

79

RASPUTIN

Pu艣膰cie mnie! Pom艣ci艂am Zbawiciela! Zabi艂am Antychrysta! Pan da艂 mi

jego wizerunek, a偶ebym go rozpozna艂a. Bogu niech b臋d膮 dzi臋ki, Anty-

chryst nie 偶yje!呕. W rzeczy samej znaleziono przy niej [...] rysunek

przedstawiaj膮cy mojego ojca. Policja zdo艂a艂a w ko艅cu wyrwa膰 j膮 z r膮k

t艂umu i zamkn膮膰 w wi臋zieniu. W poszarpanych na strz臋py 艂achmanach,

pobita, zalana krwi膮 wci膮偶 pozostawa艂a nieugi臋ta. Na szcz臋艣cie w贸jt

zadepeszowa艂 do cara, o czym w tym zdenerwowaniu nikt z nas nie

pomy艣la艂. Szczeg贸艂owe 艣ledztwo wykaza艂o, 偶e kobieta, kt贸ra nazywa艂a

si臋 Gusiewa, mieszka艂a w przytu艂ku nale偶膮cym do klasztoru Iliodora.

Mnich j膮 庐nawr贸ci艂呕, po czym uczyni艂 z niej swoj膮 fanatyczn膮 zwolenni-

czk臋. Nie ulega艂o najmniejszej w膮tpliwo艣ci, 偶e Gusiewa by艂a psychicznie

chora. Dzie艅 wcze艣niej jaki艣 m臋偶czyzna przywi贸z艂 j膮 do Pokrowskoje,

umie艣ci艂 w niewielkim zaje藕dzie niedaleko rzeki, op艂aci艂 za ni膮 dwa

noclegi i powiadomi艂 popa. Nigdy nie uda艂o si臋 ustali膰 personali贸w tego

cz艂owieka. N贸偶, kt贸rym si臋 pos艂u偶y艂a, by艂 nowy, niezwykle ostry i musia艂

sporo kosztowa膰 - najwidoczniej kupi艂 go kto艣 inny, bo ta szalona kobieta

nie mia艂aby czym za niego zap艂aci膰".

Wie艣膰 o zamachu rozesz艂a si臋 lotem b艂yskawicy tak偶e w wyniku

zarz膮dzonego przez cara 艣ledztwa i natychmiast zacz膮艂 o nim plotkowa膰

ca艂y Sankt Petersburg. W salonach antyrasputinowskich panowa艂a zgod-

na opinia, 偶e starca dosi臋g艂a sprawiedliwa kara. Powiadano, 偶e Chionia

Gusiewa to by艂a zakonnica, kt贸ra zosta艂a uwiedziona przez Rasputina

w klasztorze, p贸藕niej za艣 ze zgryzoty postrada艂a rozum. Ob艂膮kana kobieta

nie mia艂a najwidoczniej innego wyj艣cia, musia艂a w艂asnor臋cznie ukara膰

samozwa艅czego cz艂owieka bo偶ego.

Zwolennicy starca natomiast bardzo szybko doszli do wniosku, 偶e

zamach ten musia艂 by膰 rezultatem celowej akcji, kt贸ra mia艂a "wyelimino-

wa膰 Rasputina z gry", akcji tych, kt贸rzy obawiali si臋, 偶e dzi臋ki swej

pozycji na dworze m贸g艂by on ostrzec cara przed przyst膮pieniem Rosji do

wojny przeciw Rzeszy Niemieckiej. Kr臋gi te twierdzi艂y z ca艂ym przeko-

naniem, 偶e cesarzowa uczyni艂aby wszystko, co w jej mocy, by uchroni膰

przed tym zagro偶eniem swoj膮 ukochan膮 ojczyzn臋 - by艂a przecie偶 nie-

mieckiego pochodzenia.

Prawd膮 jest, 偶e w rozmowach, listach, a nawet depeszach Rasputin

ostrzega艂 cara przed przyst膮pieniem Rosji do wojny. Ostatecznie jednak

przewa偶y艂y podszepty francuskiego i angielskiego ambasadora, kt贸re

trafi艂y na podatny grunt; car Miko艂aj zawsze bowiem mia艂 wra偶enie, i偶

cesarz Wilhehn nieustannie narzuca mu swoj膮 wol臋.

ROZDZIA艁 IX

W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰

Zanim przejdziemy do wydarze艅, kt贸re w przededniu wielkiej wojny

zdominowa艂y nastroje nie tylko w Rosji, rzu膰my okiem wstecz na

poczynania przedstawicieli Ko艣cio艂a, kt贸rzy popierali starca, poniewa偶

s膮dzili, 偶e przez niego uda im si臋 przeforsowa膰 w艂asne interesy.

Wi臋kszo艣膰 z nich, w szczeg贸lno艣ci mnich Iliodor, ale tak偶e biskupi

Teofan, Hermogen i Wasiliew, roili sobie jeszcze w tym okresie, 偶e 艣ci艣le

kontroluj膮 kaznodziej臋 i mog膮 go wykorzystywa膰 do w艂asnych cel贸w.

Chodzi艂o im przy tym o zabezpieczenie, wi臋cej, o rozbudowanie 藕r贸de艂

dochod贸w Cerkwi, mi臋dzy innymi przez umieszczanie na wa偶nych urz臋-

dach ko艣cielnych swoich wiernych poplecznik贸w. 呕eby to osi膮gn膮膰, nie

cofali si臋 przed niemal 偶adnym 艣rodkiem, czego opinia publiczna zdawa艂a

si臋 nie dostrzega膰. Jednym z tych 艣rodk贸w mia艂o by膰 sterowanie Raspu-

tinem w taki spos贸b, by pod膮偶a艂 w po偶膮danym kierunku.

Nie da si臋 ju偶 dzisiaj wyja艣ni膰, czy u pocz膮tk贸w swej kariery

Rasputin wsp贸艂pracowa艂 z ko艣cielnymi dostojnikami tylko ze wzgl臋d贸w

taktycznych, wbrew w艂asnym przekonaniom, czy te偶 czyni艂 to nie艣wiado-

mie. Jestjednak faktem, 偶e w臋druj膮c po kraju i g艂osz膮c s艂owo bo偶e, chc膮c

nie chc膮c dzia艂a艂 na rzecz swoich ko艣cielnych protektor贸w. Jednocze艣nie

okrywa艂 chwa艂膮 ich biskupstwa i klasztory daleko poza ich granicami,

dzi臋ki kanonizacjom cudotw贸rc贸w zyskiwa艂y one bowiem na znaczeniu.

Szacunek ludzi dla danego biskupstwa czy klasztoru by艂 艣ci艣le zwi膮zany

z liczb膮 "艣wi臋tych", kt贸rzy mogli wstawi膰 si臋 za nimi u Boga. Powi臋-

kszanie grona lokalnych "艣wi臋tych" pozwala艂o te偶 udaremnia膰 wszelkie

pr贸by reform, kt贸re mog艂yby ograniczy膰 ko艣cielne wp艂ywy. Ko艣ci贸艂

prawos艂awny by艂 w owym czasie nastawiony na cele nie tyle "duchowe",

co 艣wieckie. Zmierza艂 do uzyskania realnego wp艂ywu na ludno艣膰 i posze-

rzenia w艂asno艣ci ko艣cielnej, a im lepszy by艂 wizerunek danego biskup-

stwa czy klasztoru, tym znaczniejsze by艂y dary oraz nadania ziemi

81

, tym znaczniejsze by艂y dary oraz nadania ziemi

i w艂asno艣ci. Wszystko to 艣ci艣le wi膮za艂o si臋 z wielkim ksi臋ciem Miko艂a-

jem, kt贸ry popiera艂 te d膮偶enia, jako 偶e ostatecznie s艂u偶y艂y one tak偶e jego wp

interesom, czytaj: interesom jego organizacji. Im wi臋cej bowiem wp艂y- 艣ci

wowych ludzi znajdowa艂o si臋 w Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan, tym pcy

wi臋ksza stawa艂a si臋 jego zdolno艣膰 skutecznego dzia艂ania.Ras

Pocz膮tkowo zdawa艂o si臋, 偶e uda si臋 zrealizowa膰 plany zwi膮zane dov

z Rasputinem. By艂o tak przynajmniej do czasu, gdy ten zn贸w zwr贸ci艂 si臋 o艣n

ku alkoholowi i kobietom. Tryb 偶ycia starca, bardziej zainteresowanego wy,-

sprawami ziemskimi ni偶 duchowymi, sta艂 si臋 przyczyn膮 och艂odzeniawar

stosunk贸w z ko艣cielnymi protektorami. Poza tym rosn膮ca popularno艣膰 Wp

Rasputina sprawi艂a, 偶e przesta艂 by膰 cz艂owiekiem do ich wy艂膮cznej dyspo- kilk

zycji, gdy偶 z czasem pozna艂 wiele innych znakomito艣ci petersburskiego 艂

towarzystwa. Nigdy jednak nie wszcz膮艂 otwartej walki ze swymi pro- spoi

82

W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰

w nim z Rasputinem, 偶eby unikn膮膰 dworskich plotek.

lektorami. Po prostu zacz膮艂 my艣le膰 i dzia艂a膰 bardziej samodzielnie i egoi-

stycznie. Takie wra偶enie musieli odnie艣膰 ci, kt贸rzy do tej pory byli pewni

jego lojalno艣ci i nieograniczonej dyspozycyjno艣ci.

Po tym, jak tematem dnia sta艂o si臋 cudowne uzdrowienie carewicza

przez Rasputina, zdawa艂o si臋, 偶e starzec osi膮gn膮艂 ju偶 niemal szczyt swej

pot臋gi.

Podczas gdy zawistnicy zacz臋li ciska膰 na niego gromy, zwolennicy

wpadli w eufori臋, s艂awi膮c to nadzwyczajne zdarzenie, kt贸rego donios艂o-

艣ci nie potrafili zreszt膮 w pe艂ni doceni膰, jako 偶e o samej chorobie nast臋-

pcy tronu na dobr膮 spraw臋 nikt jeszcze nie wiedzia艁 Podkre艣lano, 偶e

Rasputin nie tylko uratowa艂 偶ycie carewicza, lecz tak偶e jednoznacznie

dowi贸d艂 swej nadprzyrodzonej i uzdrawiaj膮cej si艂y, kt贸rej nikt ju偶 nie

o艣mieli si臋 kwestionowa膰. Z perspektywy stronnik贸w Sybiraka jeszcze

wy偶ej nale偶a艂o oceni膰 fakt, 偶e po uzdrowieniu carewicza nadal przyjmo-

wano go na dworze, w dodatku w naj艣ci艣lejszym kr臋gu carskiej rodziny.

Wprawdzie Wyrubowa twierdzi艂a p贸藕niej, 偶e Rasputin og贸艂em tylko

kilka razy przebywa艂 w cesarskim pa艂acu, co mia艂y po艣wiadcza膰 protoko-

艂y wartownik贸w, nie wspomnia艂a jednak, 偶e rodzina cesarska do艣膰 cz臋sto

spotyka艂a si臋 z Rasputinem w jej domku, 偶eby unikn膮膰 dworskich plotek

83

... .... . . .. RASPUTIN

i ciekawskich spojrze艅. Tego faktti nie uda艂o si臋 jednak d艂ugo utrzyma膰

w tajemnicy i ludzie zawistni, dostrzegaj膮cy w Rasputinie wy艂膮cznie nie-

okrzesanego ch艂opa, kt贸ry stara si臋 przypochlebi膰 carskiej rodzinie fa艂-

szyw膮 艣wi膮tobliwo艣ci膮, zacz臋li go zwalcza膰.

Szydercy i przeciwnicy Rasputina, powodowani ambicj膮 i 偶膮dz膮 w艂a-

dzy, doszli najwidoczniej do wniosku, 偶e kieruje si臋 on podobnymi

84

W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰

pobudkami: ch臋ci膮 zdobycia wp艂yw贸w politycznych, stanowisk i bogac-

twa. Innych motyw贸w jego post臋powania dopatrzy膰 si臋 nie potrafili lub

je odrzucali. Wrogo艣膰 tych ludzi sta艂a si臋 tak oczywista, 偶e Rasputin

zacz膮艂 ich unika膰, co tylko podsyci艂o ich nienawi艣膰. Od ludzi zawistnych,

wysoko postawionych osobisto艣ci, jak te偶 cz艂onk贸w w艂asnej rodziny car

wkr贸tce dowiedzia艂 si臋 o niemoralnych wyst臋pkach starca, a mimo to

nadal zdarza艂o mu si臋 po艣wi臋ca膰 Rasputinowi kilka godzin swego wolne-

go czasu. Jako 偶e po pierwszym pobycie na dworze mu偶yk tak czy

85

RASPUTIN

inaczej znajdowa艂 si臋 pod obserwacj膮, wkr贸tce niezliczone tomy akt

zape艂ni艂y si臋 raportami o jego dzia艂alno艣ci, zw艂aszcza o przypisywanych

mu wybrykach.

R贸wnie偶 cesarzowa zna艂a te pog艂oski, o kt贸rych szczeg贸艂owo infor-

mowa艂aj膮 Anna Wyrubowa. I na sw贸j spos贸b wyja艣ni艂a spraw臋. "Aczkol-

wiek cesarzowa, jak ju偶 wspomnia艂am, mia艂a do Rasputina ca艂kowite

zaufanie - pisze Wyrubowa - dwukrotnie wys艂a艂a mnie razem z kilkoma

innymi osobami w jego ojczyste strony, 偶ebym przekona艂a si臋 na w艂asne

oczy, jak 偶yje w rodzinnej wsi Pokrowskoje. By艂oby naturalnie lepiej,

= gdyby t臋 misj臋 powierzy艂a komu艣 m膮drzejszemu i bardziej do艣wiadczone-

mu; ale 偶yczenie cesarzowej by艂o dla mnie rozkazem [...]. Grigorij Jeiimo-

wicz osobi艣cie odebra艂 nas ze stacji kolejowej i powi贸z艂 przez niezmierzo-

ny, syberyjski step, tu i 贸wdzie przetykany polami uprawnymi. Przyby-

wszy do Pokrowskoje, zatrzymali艣my si臋 przed dwukondygnacyjnym,

drewnianym domem i mile zaskoczona stwierdzi艂am, 偶e syberyjscy ch艂opi

zdaj膮 si臋 偶y膰 w stosunkowo dobrych warunkach. Na progu domu przywi-

ta艂a nas ma艂偶onka Rasputina, starsza, 偶yczliwa kobieta, a tak偶e troje jego

dzieci, dwie m艂ode dziewki s艂u偶ebne i jego dziadek, rybak. Oddano nam

do dyspozycji do艣膰 du偶y pok贸j na g贸rnym pi臋trze; za pos艂anie s艂z偶y艂y

maty, kt贸re na noc rozpo艣cierano na pod艂odze. W jednym z k膮t贸w wisia艂o

kilka obraz贸w 艣wi臋tych, przed kt贸rymi pali艂y si臋 ma艂e lampki. W d艂ugim,

ciemnym pokoju, gdzie sta艂 du偶y st贸艂 i kilka 艂awek, spo偶ywano posi艂ki;

tutaj znajdowa艂a si臋 ikona Matki Boskiej Kaza艅skiej, kt贸r膮 uwa偶ano za

cudown膮. Wieczorami przed tym obrazem zbiera艂a si臋 na modlitw臋 ca艂a

rodzina i 庐bracia呕, czterej mieszkaj膮cy w pobli偶u rybacy".

Informacji, jakie Wyrubowa zdoby艂a w Pokrowskoje, nie uda艂o si臋

dhzgo utrzyma膰 w tajemnicy przed bywalcami petersburskich salon贸w. Na-

tychmiast rozleg艂y si臋 szydercze g艂osy, 偶e starzec owin膮艂 j膮 sobie wok贸艂

palca, 偶e zapach ryb uderzy艂 jej do g艂owy - te i inne zjadliwe drwiny

nieustannie kr膮偶y艂y w towarzystwie. Nie tylko dlatego, 偶e Wyrubowa ze

wzgl臋du na swoj膮 pozycj臋 zaufanej cesarzowej i tak nie cieszy艂a si臋 szcze-

g贸ln膮 sympati膮. Z艂o艣liwo艣ci te pe艂ne by艂y tak偶e mniej lub bardziej dwuzna-

cznych aluzji do uwodzicielskich sztuczek Rasputina.

Opr贸cz wszelkich innych pog艂osek coraz wi臋kszego znaczenia na-

biera艂y te偶 plotki o codziennych "audiencjach" w petersburskim mieszka-

niu Rasputina. Mo偶na tam by艂o spotka膰 niemal wszystkich: od 偶膮dnego

kariery oficera, kt贸ry prosi艂 o awans, przez urz臋dnik贸w, kt贸rzy pragn臋li

otrzyma膰 order, finansist贸w, kt贸rzy mieli nadziej臋 na wymierne korzy艣ci,

86

W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰

prostych ludzi, kt贸rzy znale藕li si臋 w biedzie lub prosili o wsparcie, a偶 po

rzesz臋 wielbicielek. Musia艂o naturalnie doj艣膰 do tego, 偶e zacz臋艂y si臋 tam

zjawia膰 tak偶e szlachcianki, ksi臋偶ne i wielkie ksi臋偶ne, pragn膮ce znale藕膰

si臋 blisko cz艂owieka, kt贸ry by艂 na ustach wszystkich.

O codziennych "audiencjach" u Rasputina dzie艅 w dzie艅 opowiada-

no sobie co艣 nowego, czasem zdarzy艂a si臋 nawet prawdziwa opowie艣膰,

a wszystkie te fakty i domys艂y z rozkosz膮 ubarwiano w dekadenckich

87

RASPUTIN

salonach. Dzi臋ki temu ka偶dy z obecnych m贸g艂 w nich znale藕膰 wyborn膮

po偶ywk臋 dla swych uprzedze艅.

Powiadano na przyk艂ad, 偶e spotkania u Rasputina odbywaj膮 si臋

w jadalni i podaje si臋 podczas nich herbat臋 oraz czarny chleb. A wytwor-

ne towarzystwo gardzi艂o w owym czasie czarnym chlebem, uchodzi艂

bowiem za po偶ywienie ch艂opskie, prymitywne. Podobnie rzecz si臋 mia艂a

z zup膮 rybn膮. Rasputin nigdy nie lubi艂 mi臋sa. Jedynym wyj膮tkiem by艂y

ryby, kt贸re cz臋sto jada艂o w si臋 jego rodzinnych stronach. Szczeg贸lnie

wysoko ceni艂 ryb臋 gotowan膮 albo zup臋 rybn膮, kt贸ra w tym regionie do

dzisiaj nale偶y do codziennych potraw prostych ludzi. Z pogard膮 dla jego

braku manier opowiadano, 偶e starzec mia艂 zwyczaj wy艂awia膰 kawa艂ki

ryby z garnka brudnymi r臋kami i cz臋stowa膰 go艣ci, kt贸rzy z wdzi臋czno-

艣ci膮 przyjmowali te smako艂yki w艣r贸d westchnie艅 i z zachwytem

w oczach, nie bacz膮c na czarne obw贸dki wok贸艂 jego paznokci. Zwolen-

nicy Rasputina t艂umaczyli to naturalnie zupe艂nie inaczej. W tym rozda-

waniu potraw widzieli nowy rodzaj komunii. Podobnie jak Chrystus

艂ama艂 r臋kami chleb i rozdawa艂 go swoim uczniom, tak starzec mia艂 dzieli膰

si臋 z obecnymi najlepszymi k膮skami swych prostych potraw.

Wie艣ci o rzeczywistych lub domniemanych biesiadach i towarzysz膮-

cych im zdarzeniach w mieszkaniu Rasputina rozg艂aszali najcz臋艣ciej

ludzie, kt贸rzy z rozmaitych powod贸w nie mieli dost臋pu do 艣cis艂ego kr臋gu

otaczaj膮cych go os贸b. Byli te偶 naturalnie i tacy, w kt贸rych proste, ch艂op-

skie zachowanie Rasputina rzeczywi艣cie budzi艂o po prostu odraz臋. Nie

mieli oni bowiem 偶adnej styczno艣ci ze 艣wiatem i warunkami 偶ycia ni偶-

szych warstw spo艂ecznych, za normalny i godny piel臋gnowania uwa偶ali

wy艂膮cznie styl 偶ycia wytwornego towarzystwa. Wszystko, co odbiega艂o

od tego wzorca, by艂o przez nich odrzucane lub, jak w przypadku Sybira-

ka, obserwowane i interpretowane z艂o艣liwie i bez zrozumienia. Odnosi艂o

si臋 to zar贸wno do jego bezpo艣redniego sposobu bycia w kontaktach

z osobami wy偶ej postawionymi, pozornego braku pokory wobec nich, jak

r贸wnie偶 do jego sposobu ubierania si臋, m贸wienia, niedostatk贸w wy-

kszta艂cenia, gminnego zachowania si臋 przy stole, kr贸tko m贸wi膮c, wszyst-

ko, co odr贸偶nia艂o tego cz艂owieka od tak zwanych filar贸w spo艂ecze艅stwa,

dawa艂o asumpt do krytyki i drwiny.

Jednak czas na otwart膮 konfrontacj臋 ze starcem jeszcze nie nadszed艂..

Jego protektorzy i wielbiciele wci膮偶 mieli przewag臋, poza tym kontakty

z rodzin膮 carsk膮 sprawia艂y, 偶e sta艂 si臋 niemal nietykalny. Co wszak偶e nie

wyklucza艂o rzucania na niego potwarzy.

88

W centrum w艂adzy: otwarta wroeo艣膰

Jak bliskie by艂y te kontakty z rodzin膮 monarchy, 艣wiadcz膮 liczne

zachowane listy do starca zar贸wno od carowej, jak i od jej c贸rek,

a p贸藕niej tak偶e od carewicza. Kilka z tych list贸w zaledwie w par臋 lat

p贸藕niej sta艂o si臋 przyczyn膮 skandalu. Najpierw jednak par臋 cytat贸w

z korespondencji dzieci utrzymanej w poufnym tonie, kt贸ra 艣wiadczy

o ich szczerym przywi膮zaniu. 28 listopada 1909 roku najstarsza z car-

skich c贸rek, wielka ksi臋偶na Olga, pisa艂a: "M贸j drogi, kochany przyjacielu

[...]. Nie wiesz, jak mi smutno, 偶e ju偶 tak dawno Ci臋 nie widzia艂am.

Cz臋sto my艣l臋 o Tobie i tak bardzo chcia艂abym Ci臋 wreszcie zobaczy膰.

Gdzie sp臋dzisz Bo偶e Narodzenie? Prosz臋, napisz do mnie, tak lubi臋

dostawa膰 listy od Ciebie. Jak si臋 maj膮 Twoja 偶ona i Twoje dzieci? [...]

Modl臋 si臋 do Boga, 偶eby mama tej zimy nie zacz臋艂a niedomaga膰, bo

wtedy b臋dzie okropnie ci臋偶ko i smutno. Tak si臋 ciesz臋, 偶e od czasu do

czasu mog臋 widywa膰 ojca Teofana. Kiedy艣 spotka艂am go tak偶e w nowym

ko艣ciele w Ja艂cie. Nasza tutejsza kapliczkajest bardzo mi艂a. Do widzenia,

drogi, kochany przyjacielu. Musz臋 i艣膰 na herbat臋. M贸dl si臋 za swoj膮

wiern膮 i mocno Ci臋 kochaj膮c膮 Olg臋".

89

..

......

RASPUTIN

Mniej wi臋cej w rok p贸藕niej ksi臋偶na pisa艂a: "M贸j nieoceniony przy-

jacielu, cz臋sto my艣l臋 o Tobie i o Twoich wizytach u nas, podczas kt贸rych

m贸wisz nam o Bogu. Bardzo mi Ciebie brakuje, nie mam tu nikogo,

komu mog艂abym powierzy膰 moje troski - a jest ich wiele, tak wiele [...].

Cz臋sto chodzimy do Ani [Anny Wyrubowej]. Za ka偶dym razem mam

nadziej臋, 偶e Ci臋 tam zastan臋, m贸j nieoceniony przyjacielu. Gdybym tak

wkr贸tce zn贸w mog艂a Ci臋 u niej zobaczy膰 [...]. M贸dl si臋 za mnie i b艂ogo-

s艂aw mnie. Ca艂uj臋 Twoj膮 r臋k臋. Twoja kochaj膮ca Ci臋 Olga".

W 1909 roku druga c贸rka cara Tatiana tak pisa艂a do starca: "Drogi

i kochany przyjacielu. Kiedy zn贸w tu przyjedziesz? Czy dhxgo zostaniesz

w Pokrowskoje? Jak si臋 maj膮 Twoje dzieci? Jak si臋 ma Matriosza [c贸rka

Rasputina]? Zawsze kiedy jeste艣my u Ani, wszyscy my艣limy o Tobie.

Tak bardzo chcieliby艣my pojecha膰 do Pokrowskoje! Kiedy to si臋 wresz-

cie stanie? Urz膮d藕 to tak szybko, jak tylko mo偶liwe; przecie偶 Ty wszyst-

ko mo偶esz, bo B贸g tak bardzo Ci臋 kocha. I - jak mawiasz - B贸g jest taki

dobry, taki kochany, wi臋c zrobi wszystko, o co go poprosisz. Przyjed藕 do

nas w odwiedziny jak najszybciej. Bez Ciebie jest tak smutno, tak

strasznie smutno. I mama bez Ciebie jest chora. A nas tak bardzo martwi,

kiedy mama choruje. Gdyby艣 tylko wiedzia艂, jak ci臋偶ko jest patrze膰 na

chorob臋 mamy. Ale przecie偶 Ty i tak to wiesz, bo Ty wiesz wszystko.

Ca艂uj臋 Ci臋 z ca艂ej si艂y, m贸j najdro偶szy przyjacielu. Cahj臋 Twoje 艣wi臋te

r臋ce. Do widzenia. Na zawsze Twoja, Tatiana".

Trzecia c贸rka cara, dziesi臋cioletnia w贸wczas Maria, napisa艂a w tym

samym roku do przyjaciela z Syberii: "Drogi, dobry i niezapomniany

przyjacielu. Tak bardzo za Tob膮 t臋skni臋. Jak tu smutno bez Ciebie. Nie

uwierzysz - ale widz臋 Ci臋 prawie ka偶dej nocy we 艣nie. Rankiem, kiedy

tylko si臋 obudz臋, wyci膮gam spod poduszki Ewangeli臋, kt贸r膮 mi podaro-

wa艂e艣, i ca艂uj臋 j膮 [...]. Ca艂uj臋 Ci臋. Ca艂uj臋 Twoje niebia艅skie r臋ce. Na

zawsze Twoja, Maria".

Zachowa艂o si臋 te偶 sporo list贸w najm艂odszej z czterech c贸rek cara,

urodzonej w 1901 roku Anastazji, do "bo偶ego szale艅ca". Maj膮c zaledwie

osiem lat, dziewczynka pisa艂a: "M贸j kochany przyjacielu. Kiedy wreszcie

zn贸w si臋 zobaczymy? Ania powiedzia艂a mi, 偶e wkr贸tce wr贸cisz. Ju偶 teraz

bardzo si臋 ciesz臋, tak lubi臋, kiedy opowiadasz nam o Bogu. Wydaje mi

si臋, 偶e B贸g jest taki dobry. M贸dl si臋 do niego, 偶eby pom贸g艂 mamie. 艢nisz

mi si臋 cz臋sto. A Ty, czy ja Tobie te偶 si臋 czasem 艣ni臋? Kiedy przyjedziesz?

Kiedy zbierzesz nas wszystkich w jednym pokoju, 偶eby opowiada膰 nam

o Bogu? Tak jak mi powiedzia艂e艣, staram si臋 by膰 grzeczna. Do widzenia.

90

W centrum wtadzy: otwarta wrogo艣膰

Ca艂uj臋 Ci臋. Pob艂ogos艂aw mnie. Wczoraj pok艂贸ci艂am si臋 z braciszkiem, ale

potem zn贸w si臋 pogodzili艣my. Twoja kochaj膮ca Ci臋 Anastazja".

Kiedy ksi臋偶niczki pisa艂y te listy, carewicz Aleksy mia艂 dopiero pi臋膰

lat i nie potrafi艂 jeszcze pisa膰. Kilka list贸w do Rasputina z tego okresu

opatrzy艂 bardziej namalowanym ni偶 napisanym inicja艂em "A". 艢wiadczy

to wyra藕nie o duchowym zwi膮zku - je艣li tak mo偶na rzec o uczuciach

dziecka w tym wieku -jaki istnia艂 mi臋dzy starcem i carewiczem.

R贸wnie偶 cesarzowa cz臋sto pisywa艂a do 艣wi臋tego cz艂owieka. Najbar-

dziej brzemienny w skutki list pochodzi z roku 1907 i brzmi nast臋puj膮co:

"M贸j niezapomniany przyjacielu i mistrzu, wybawicielu i doradco, jak偶e

bolesna jest Tbvoja nieobecno艣膰! Moja dusza nie znajduje ukojenia,

potrafi臋 odrzuci膰 troski tylko wtedy, gdy Ty, m贸j mistrzu, siedzisz u mego

boku, kiedy ca艂uj臋 Twoje r臋ce i mog臋 oprze膰 g艂ow臋 na Twoim 艣wi臋tym

ramieniu. Och, czuj臋 w贸wczas tak膮 ulg臋, 偶e mam ju偶 tylko jedno pragnie-

nie: usn膮膰 na wieczno艣膰 na Twoim ramieniu i w Twoich obj臋ciach! Och,

jaka偶 to rado艣膰 nie my艣le膰 o niczym innym jak tylko o tym, 偶e艣 jest

blisko, u mego boku. Gdzie jeste艣? Dok膮d odszed艂e艣? A ja, kt贸ra tak

bardzo cierpi臋 i kt贸rej serce jest tak ci臋偶kie, ja prosz臋 Ci臋 tylko o jedno,

m贸j mistrzu, 偶eby艣 nie m贸wi艂 Ani, jak bardzo bez Ciebie cierpi臋. Ania jest

dobra, mi艂a, kocha mnie, ale nie ods艂aniaj przed ni膮 mojego b贸lu. Kiedy

zn贸w usi膮dziesz u mego boku? Przyjed藕 szybko. Czekam i cierpi臋 bez

Ciebie. Upraszam Ci臋 o b艂ogos艂awie艅stwo i ca艂uj臋 Twoje 艣wi臋te r臋ce.

Kochaj膮ca Ci臋 na wieczno艣膰, M [Mama]".

M艂ody carewicz najwyra藕niej szczeg贸lnie mocno polubi艂 Rasputina,

kt贸rego nazywa艂 Nowych, nie tylko dlatego, 偶e ten potrafi艂 opowiada膰

interesuj膮ce historie, lecz przede wszystkim dlatego, 偶e przynosi艂 mu ulg臋

w czasie ci臋偶kiej choroby. Imi臋, kt贸re nada艂 starcowi Aleksy, sta艂o si臋

w roku 1906 tak偶e oficjalnym nazwiskiem Sybiraka. Wiedz膮c a偶 nadto

dobrze, jakie skojarzenia mog艂o wywo艂ywa膰 jego prawdziwe nazwisko,

12 grudnia 1906 roku wni贸s艂 o jego zmian臋. Jako oficjalne uzasadnienie

poda艂 mo偶liwo艣膰 pomylenia go z krewnymi o tym samym nazwisku,

mieszkaj膮cymi w jego rodzinnej wsi. Pismem z 11 stycznia 1907 roku

cesarska kancelaria przychyli艂a si臋 do tego wniosku. Od tej pory Grigorij

Jefimowicz Rasputin oficjalnie nosi艂 nazwisko Rasputin-Nowych. Jednak

prawie nikt nie zwr贸ci艂 uwagi na t臋 zmian臋 i nadal nazywano go niemal

wy艂膮cznie Rasputinem.

Niewinne listy carskich dzieci do cz艂owieka, kt贸rego niebawem

zacz臋to nazywa膰 rozpustnikiem, erotomanem i szarlatanem, tylko przez

91

, , .. . RASPUTIN

naprawd臋 z艂o艣liwych intrygant贸w, jakich spotyka艂o si臋 przede wszystkim

w dekadenckiej kamaryli dworskiej i w kr臋gach zbli偶onego do 艣wiata

polityki wysokiego duchowie艅stwa, mog艂y zosta膰 uznane za dow贸d, 偶e

cz艂owieka tego, ojca trojga dzieci, 艂膮czy艂o z dzie膰mi cara co艣 wi臋cej ni偶

tylko wi臋zi duchowe. To w艂a艣nie ludzie z tych 艣rodowisk wysuwali

najpotworniejsze oskar偶enia. Za g艂贸wny dow贸d rzeczowy pos艂u偶y艂 im list

cesarzowej, z kt贸rego wysnuli wniosek o jej intymnym zwi膮zku ze star-

cem: Rasputin - ich zdaniem - uczyni艂 z niej seksualn膮 niewolnic臋,

sprawi艂, 偶e sta艂a si臋 bezwolnym narz臋dziem w jego r臋ku. List cesarzowej

do Rasputina zacz膮艂 wkr贸tce kr膮偶y膰 po petersburskich salonach w licz-

nych, cz臋sto mocno ubarwionych i sfa艂szowanych odpisach. Przyczyni艂y

si臋 one w spos贸b decyduj膮cy do zachwiania wiary w szczero艣膰 intencji

mu偶yka z Pokrowskoje, kt贸remu zacz臋to przypisywa膰 niskie pobudki.

Nastawiona do Rasputina raczej krytycznie siostra cara, wielka

ksi臋偶na Olga Aleksandrowna, kt贸ra w d艂ugich rozmowach z ameryka艅-

skim dziennikarzem Ianem Vorresem snu艂a swoje wspomnienia, wydane

p贸藕niej przez niego w ksi膮偶ce The last Grand Duchess, w taki oto spos贸b

opisa艂a jedn膮 z rodzinnych scen w carskim pa艂acu: "Wszystkie cztery

dziewczynki i Aleksy byli ju偶 w 艂贸偶kach, ubrani w bia艂e pid偶amy, i spo-

gl膮dali na Rasputina, kt贸ry sta艂 po艣rodku pokoju. Natychmiast poczu艂am

promieniuj膮ce od niego ciep艂o. Dzieci najwyra藕niej go lubi艂y. Aleksy

zacz膮艂 bawi膰 si臋 w zaj膮ca, kica艂 to tu, to tam. Rasputin z艂apa艂 go, wzi膮艂

za r臋k臋 i spokojnie zaprowadzi艂 do 艂贸偶ka. Sta艂 przy nim przez chwil臋

z pochylon膮 g艂ow膮. Modli艂 si臋. I Aleksy modli艂 si臋 razem z nim. Trudno

to wyja艣ni膰 - ale w tym momencie by艂am przekonana o czysto艣ci intencji

Rasputina".

Jednak偶e wielka ksi臋偶na obwarowa艂a swoj膮 wypowied藕 tak偶e pew-

nym zastrze偶eniem: "Ale poza tym nie mog臋 powiedzie膰, 偶ebym go lubi艂a

[...]. Wydawa艂 mi si臋 raczej prymitywny, mia艂 chrapliwy g艂os, a jego

biblijne cytaty nie robi艂y na mnie wra偶enia - wiedzia艂am dostatecznie

du偶o o rosyjskich ch艂opach, kt贸rzy cz臋sto znali na pami臋膰 ca艂e rozdzia-

艂y Bibli".

Do otwartego skandalu wok贸艂 list贸w cesarzowej i carskich dzieci,

zw艂aszcza c贸rek, dosz艂o w roku 1912. W tym czasie opinia publiczna

by艂a ju偶 w znacznym stopniu uprzedzona do Rasputina. Wcze艣niej sta-

rzec kilkakrotnie odwiedza艂 mnicha Iliodora, kt贸ry tymczasem awanso-

wa艂 na opata klasztoru w Carycynie. Iliodor, kt贸rego 艣wieckie nazwisko

brzmia艂o Sergiusz Michaj艂owicz Trufanow, utrzymywa艂, 偶e Rasputin

92

W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰

93

RASPUTIN

wypowiada艂 si臋 negatywnie o rodzinie carskiej i mniej lub bardziej wy-

ra藕nie przyznawa艂 si臋 do cz艂onkostwa w wykl臋tej sekcie ch艂yst贸w. Iliodor

twierdzi艂 ponadto, 偶e o ile wiedzia艂 o stosunkach Rasputina z kobietami

i jego ekscesach, nie by艂 ca艂kowicie przekonany o jego przynale偶no艣ci do

sekty. Pono膰 dopiero w贸wczas, gdy na zaproszenie Rasputina przyjecha艂

do jego rodzinnej wsi, mia艂 si臋 dowiedzie膰 od miejscowego popa, a tak偶e

od s膮siad贸w i okolicznego ch艂opstwa szczeg贸艂贸w o wyst臋pnym i bezbo偶-

nym 偶yciu starca, co wywo艂a艂o jego dezaprobat臋.

94

W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰

Podczas wizyty w domu Rasputina starzec mia艂 mu pokazywa膰 wiele

list贸w i telegram贸w osobistej tre艣ci od cesarzowej i jej c贸rek, przechwa-

laj膮c si臋, 偶e dzi臋ki tak 艣cis艂ym zwi膮zkom z rodzin膮 cara mo偶e osi膮gn膮膰

niemal wszystko, co zechce. Mo偶e nawet sprawi膰, 偶eby stanowiska,

ordery i przywileje rozdzielano wedle jego woli. Iliodor twierdzi, 偶e

zdj臋ty obrzydzeniem odda艂 Rasputinowi te listy, podejmuj膮c mocne po-

stanowienie, 偶e musi pozbawi膰 go w艂adzy i u艣wiadomi膰 mu, gdzie jest

jego miejsce.

Jednak偶e z powodu pewnego incydentu, o kt贸rym jeszcze opowiemy,

sam Iliodor popad艂 w nie艂ask臋; zosta艂 wygnany do odleg艂ego klasztoru,

a potem zbieg艂 za granic臋. Przyczyn pozbawienia w艂adzy tego duchownego

doszukiwano si臋 w贸wczas w intrygach Rasputina i w jego wp艂ywach na

dworze, co wywo艂a艂o wielkie oburzenie. Sam Rasputin, podobnie jak jego

c贸rka, zawsze przedstawiali to zdarzenie zupe艂nie inaczej.

Jakkolwiek rzecz si臋 mia艂a, pewne jest, 偶e Iliodor rozpowszechnia艂

z zagranicy sw贸j pamflet. Powo艂uj膮c si臋 na listy cesarzowej, pi臋tnowa艂

uwielbienie, jakie okazywa艂a ona mu偶ykowi. Pos艂uguj膮c si臋 g艂贸wnie

cytowanym ju偶 listem, kt贸ry ukradl Rasputinowi, Iliodor wyci膮gn膮艂

jednoznaczny wniosek o seksualnym charakterze ich zwi膮zku. Rozpisy-

wa艂 si臋 r贸wnie偶 o innych ekscesach starca. Zdumiewaj膮ce, 偶e tre艣膰 tego

jadowitego paszkwilu - zwa偶ywszy na okoliczno艣ci jego powstania - po

dzie艅 dzisiejszy rzuca cie艅 na 偶ycie i dzia艂alno艣膰 Rasputina, demonizuj膮c

tego tyle naiwnego, co pe艂nego pasji cz艂owieka.

脫wczesny przewodnicz膮cy Dumy Michai艂 Rodzianko, zdeklarowany

przeciwnik Rasputina, poinformowa艂 cara podczas jednej z audiencji

o listach i pamflecie. By艂 znakomicie przygotowany do rozmowy: dyspo-

nowa艂 raportami tajnych s艂u偶b o wyczynach Rasputina. Jak twierdzi

w swej ksi膮偶ce, chodzi艂o mu o to, 偶eby otworzy膰 oczy carowi i ocali膰

jego, rodzin臋 i Rosj臋 przed bezecnymi post臋pkami "szalonego mnicha".

W roku 1918 wynurzenia Iliodora ukaza艂y si臋 w Londynie pod tytu艂em

The mad monk ot Russia (Szalony mnich Rosji).

Anna Wyrubowa mia艂a, delikatnie m贸wi膮c, pe艂en dystansu stosunek

do Iliodora i podobnych mu duchownych. W swoich wspomnieniach

pisze: "Jestem przekonana, 偶e Iliodor 偶ywi艂 nienawi艣膰 tak偶e do cesarzo-

wej i 偶e to on jest autorem owej nies艂ychanie bezwstydnej ksi膮偶ki, kt贸ra

miesza z b艂otem cel膮 rodzin臋 carsk膮. W roku 1916 Iliodor z艂o偶y艂 cesarzo-

wej pisemn膮 propozycj臋: mia艂a mu zap艂aci膰 sze艣膰dziesi膮t tysi臋cy rubli,

w przeciwnym razie zamierza艂 opublikowa膰 w Ameryce ksi膮偶k臋 o cesar-

95

RASPUTIN

sklej rodzinie i 偶yciu na dworze. Cesarzowa naturalnie z oburzeniem

odrzuci艂a to bezczelne 偶膮danie, o艣wiadczaj膮c, 偶e Iliodor mo偶e sobie pisa膰,

co zechce".

Car - jak twierdzi Rodzianko - by艂 przera偶ony tym wtargni臋ciem

w 偶ycie prywatne swojej rodziny, ale nie m贸g艂 zakwestionowa膰 auten-

tyczno艣ci list贸w. Cesarzowa, dowiedziawszy si臋 o wszystkim, dosta艂a

ataku serca. P贸藕niej natychmiast za偶膮da艂a wyja艣nie艅 od Rasputina, kt贸ry

przebywa艂 w Pokrowskoje. Odpowied藕 przysz艂a odwrotn膮 poczt膮 w po-

staci depeszy: "Najdro偶sza mamo! Co za pies z tego Iliodora! Z艂odziej!

Kradnie listy! To 艣wi艅stwo! Musia艂je zw臋dzi膰 z szafy. I on nazywa siebie

popem - a przecie diab艂owi s艂u偶y. Pomy艣l o tym. Ten z艂odziej naprawd臋

potrafi k膮sa膰. Grigorij".

Maria Rasputin relacjonuje te wydarzenia w spos贸b nast臋puj膮cy:

"Skoro tylko ojciec zosta艂 przyjacielem carskiego domu, on [mowa

o Iliodorze] zacz膮艂 si臋 do niego umizgiwa膰, okazuj膮c mu bezgraniczny

podziw. Zaprosiwszy go do Carycyna, wykorzysta艂 okazj臋, by wypyta膰

go o cudowne uzdrowienia, staraj膮c si臋 przy tym zaimponowa膰,mu

96

W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰

swoim klasztorem i rozleg艂ymi posiad艂o艣ciami oraz bezgranicznym odda-

niem swoich zwolennik贸w. Prosi艂 te偶 o to, by wolno mu by艂o sp臋dzi膰

cz臋艣膰 lata w Pokrowskoje. Przyj臋li艣my go serdecznie".

Jednak zawistny intrygant haniebnie nadu偶y艂 go艣cinno艣ci gospo-

darzy. W臋drowa艂 po okolicy i wypytywa艂 ch艂op贸w o Rasputina, stara-

j膮c si臋 wytropi膰 jego dawne ciemne sprawki. Przy tej sposobno艣ci mu-

sia艂 si臋 oczywi艣cie natkn膮膰 na popa Semenowa, kt贸ry nie zostawi艂 na

swoim konkurencie suchej nitki, nie sk膮pi膮c mu oszczerstw. Poza tym

kto艣 taki jak Iliodor musia艂 z zawi艣ci膮 patrze膰 na wspaniale urz膮dzony

dom starca.

Maria Rasputin otwarcie przyznaje si臋 do wielkiej rado艣ci, jak膮

sprawi艂o jej pokazywanie Iliodorowi wszystkich cennych przedmiot贸w

97

RASPUTIN

zgromadzonych w domu, zw艂aszcza 偶e przy ka偶dym skrupulatnie wymie-

nia艂a nazwiska wysoko postawionych ofiarodawc贸w. "Sam widok dro-

gich obi膰 mebli, chi艅skiej porcelany, srebra i obraz贸w, kt贸re podarowa艂y

ojcu Ich Cesarskie Mo艣cie, niekt贸rzy wielcy ksi膮偶臋ta i inne osobisto艣ci

wysokiej rangi, najwyra藕niej przyprawia艂 go o chorobliw膮 zazdro艣膰.

W nocy, kiedy spali艣my, Iliodor kilkakrotnie przeszuka艂 dom, otwiera艂

szuflady i szafy, a偶 w ko艅cu znalaz艂 plik list贸w od cesarzowej. W wielu

z nich w najgor臋tszych s艂owach dawa艂a wyraz swemu przywi膮zaniu

i wdzi臋czno艣ci za pomoc udzielon膮 Aleksemu [...]. P贸藕niej potrafi艂 si臋

posuwa膰 nawet do fa艂szerstw, 偶eby szarga膰 imi臋 cesarzowej i uw艂acza膰

jej czci przed ca艂ym 艣wiatem".

O Iliodorze, kt贸ry by艂 Kozakiem znad Donu i mia艂 si臋 sta膰 jednym

z najzagorzalszych przeciwnik贸w Rasputina, Maria Rasputin pisze dosy膰

szczeg贸艂owo: "Najbardziej wp艂ywowy ze wszystkich duchownych, Ilio-

dor, mnich z Carycyna, zwany gromicielem, by艂 ca艂kowitym przeciwie艅-

stwem ojca Jana z Kronsztadu. Porywczy i nietolerancyjny, znakomity

orator, reprezentowa艂 pewn膮 odmian臋 komunizmu, pragn膮艂 j膮 jednak

urzeczywistni膰 pod egid膮 cara, kt贸rego pono膰 szczerze czci艂 i kocha艂.

Jego p艂omienne mowy znajdowa艂y naturalnie 偶ywy odd藕wi臋k w艣r贸d

ch艂op贸w i robotnik贸w. Jego zwolennicy byli mu tak oddani, 偶e m贸g艂

sobie pozwoli膰 na prowokowanie kleru i policji, je艣li to akurat pasowa艂o

mu do konceptu. Wszyscy l臋kali si臋 jego niepohamowanych wybuch贸w

furii i dzikiej nami臋tno艣ci. Jak w swoim czasie Francuz Philippe, tak i on

pr贸bowa艂 zyska膰 uznanie w oczach cesarzowej, przy czymjako narz臋dzie

mia艂 mu pos艂u偶y膰 g艂upkowaty Mitia Kolaba. Od czasu niepowodzenia tej

pr贸by z偶era艂a go nienawi艣膰 i gniew".

R贸wnie偶 zdarzenia i okoliczno艣ci, w jakich starzec zetkn膮艂 si臋 z Ilio-

dorem, mog膮 by膰 kluczem do charakteru tego duchownego: "Ojciec

pozna艂 go w do艣膰 niezwyk艂y spos贸b. Iliodor by艂 akurat nieobecny, kiedy

ojciec [w 1905 roku] sk艂ada艂 egzamin przed fakultetem teologicznym

w Sankt Petersburgu. Nast臋pnego dnia biskup Hermogen i archimandryta

Teofan zaprowadzili go do celi Iliodora, 偶eby go przedstawi膰. Le偶膮c na

posadzce przed ikonami, mnich modli艂 si臋 dono艣nym g艂osem, nie zwra-

caj膮c uwagi na przyby艂ych, kt贸rzy stali w tym niewielkim pomieszcze-

niu, czekaj膮c, a偶 sko艅czy mod艂y. I tak min臋艂o p贸艂 godziny. Poniewa偶 nie

przestawa艂 si臋 modli膰, ojciec ku przera偶eniu towarzysz膮cych mu duchow-

nych po艂o偶y艂 d艂o艅 na jego ramieniu: 庐Dobrze si臋 modlisz, bracie呕. Iliodor

odwr贸ci艂 si臋, chcia艂 wsta膰, ale nogi zapl膮ta艂y mu si臋 w fa艂dach sutanny

98

W centrum w艂adzy: otwarta wrogog膰

i niechybnie by si臋 przewr贸ci艂, gdyby ojciec nie uj膮艂 go pod rami臋 i nie

podni贸s艂. 庐Zadar艂 g艂ow臋 do g贸ry - opowiada艂 mi ojciec - i wlepi艂 w nas

wzrok niczym kobra gotuj膮ca si臋 do ataku. Spojrza艂em na niego zdecydo-

wanie, ale z u艣miechem: Czy nie do艣膰 ju偶 naprzykrzy艂e艣 si臋 Bogu swoimi

grzechami? Z pewno艣ci膮 ci臋 wys艂ucha艂 i nie uroni艂 ani s艂owa. Daj mu

teraz odpocz膮膰. Poda艂em mu r臋k臋, on j膮 u艣cisn膮艂 i uca艂owa艂 mnie w oba

policzki呕. Kiedy nast臋pnego dnia imi臋 ojca zosta艂o przedstawione 艢wi臋-

temu Synodowi, Iliodor tak wymownie i z takim zapa艂em popiera艂 jego

kandydatur臋, 偶e nikt nie 艣mia艂 g艂osowa膰 przeciw niemu. W ten spos贸b to

dostojne zgromadzenie, kt贸re w wiele lat p贸藕niej pr贸bowa艂o wykorzysta膰

przyja藕艅 ojca z carskim domem, przyj臋艂o na swe 艂ono pierwszego starca.

Iliodor od samego pocz膮tku nie spodoba艂 si臋 mojemu ojcu. Wydawa艂o mu

si臋, 偶e dostrzega w nim jaki艣 rys perwersji, sadyzmu. Jego przesadna

pobo偶no艣膰, jego nie ko艅cz膮ce si臋 modlitwy sprawia艂y wra偶enie udawa-

nych. Religia nie dawa艂a mu rado艣ci 偶ycia, nie wygl膮da艂 na szcz臋艣liwego,

chocia偶 wspi膮艂 si臋 na najwy偶sze stopnie hierarchii ko艣cielnej. Samolubny,

偶膮dny kariery i z natury zawistny, nie m贸g艂 艣cierpie膰, gdy jego bli藕ni

odnosili sukcesy".

Zarzut Iliodora, 偶e Rasputin prowadzi rozwi膮z艂e 偶ycie seksualne,

podnoszony by艂 tak偶e przeciw niemu samemu. Powiadano, 偶e w stosunku

do kobiet bynajmniej nie zachowywa艂 si臋 niech臋tnie i wstrzemi臋藕liwie.

C贸rka Rasputina pisze o pewnym charakterystycznym incydencie. Po-

mi艅my tutaj kwesti臋, czy opisywane zdarzenia istotnie mia艂y miejsce, czy

te偶 Maria wymy艣li艂a t臋 histori臋 z zemsty. Nawiasem m贸wi膮c, w zachowa-

nych dokumentach nie ma na ten temat 偶adnej wzmianki.

Zgodnie z jej wersj膮 "Iliodor wezwa艂 Olg臋 艁ochtin臋 do Carycyna

pod pretekstem pielgrzymki. Poniewa偶 w tym czasie nie odbywa艂a si臋

偶adna pielgrzymka, chodzi艂o wy艂膮cznie o podst臋p: Iliodor chcia艂 wyzna膰

Oldze mi艂o艣膰. Kiedy mu si臋 nie odda艂a, pobi艂 j膮 i kilkakrotnie zgwa艂ci艂.

A poniewa偶 obawia艂 si臋, 偶e wskutek doniesienia Olgi zostanie ukarany,

przywo艂a艂 swych fanatycznych zwolennik贸w i odda艂 j膮 w ich r臋ce jako

czarownic臋 i op臋tan膮 przez diab艂a heretyczk臋. Rozbestwiona zgraja zdar-

艂a z biedaczki ubranie, sp臋ta艂a jej .nogi, przywi膮za艂a do wozu i zacz臋艂a

ok艂ada膰 konie, kt贸re powlek艂y j膮 za sob膮. Na szcz臋艣cie pracuj膮cy w polu

ch艂opi zatrzymali konie, pobili wo藕nic臋 i uwolnili ofiar臋. Ale Olga dozna-

艂a powa偶nych obra偶e艅 i prze偶y艂a tak silny szok nerwowy, 偶e sta艂a si臋 na

wp贸艂 ob艂膮kana. Kiedy ch艂opi przewie藕li j膮 do szpitala w Carycynie,

zdo艂a艂a jednak o wszystkim opowiedzie膰. Wezwano jej m臋偶a, radc臋

99

RASPUTIN

stanu, i pani膮 Go艂owin臋. Skoro tylko Olga zacz臋艂a dochodzi膰 do siebie,

przewieziono j膮 z powrotem do Sankt Petersburga, gdzie modlitwy mo-

jego ojca pomog艂y jej wr贸ci膰 do zdrowia. Iliodor mia艂 tak wielk膮 w艂adz臋,

偶e nikt nie odwa偶y艂 si臋 przeciw niemu zeznawa膰, dlatego te偶 jego

wyst臋pek nie zosta艂 nigdy ukarany. Ko艣ci贸艂 zatuszowa艂 spraw臋 z obawy,

偶e lud mo偶e utraci膰 zaufanie do swych duchowych przewodnik贸w.

Ch艂opi i personel szpitala otwarcie jednak opowiadali o ca艂ym zaj艣ciu.

Dzi臋ki temu karygodne czyny Iliodora sta艂y si臋 powszechnie znane".

Do ostatecznego zerwania mi臋dzy starcem a mnichem dosz艂o w贸wczas,

gdy zwolni艂o si臋 stanowisko biskupa w bogatej diecezji tobolskiej. Iliodor

liczy艂, 偶e to jemu zostanie powierzony ten urz膮d, zwi膮zany z wi臋ksz膮

w艂adz膮, wp艂ywami - r贸wnie偶 w 艢wi臋tym Synodzie - i dochodami. Wedle

relacji c贸rki Rasputina zacz膮艂 ju偶 nawet snu膰 plany przydania tej godno艣ci

jeszcze wi臋kszego splendoru. Jego zdaniem nale偶a艂o mi臋dzy innymi

wznie艣膰 nowy, okaza艂y pa艂ac, rezydencj臋 nowego biskupa. 艢wi臋ty Synod

wybra艂 go na swojego kandydata do tego urz臋du, przy czym istotn膮 rol臋

odegra艂 tu nacisk Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan. Teraz wystarczy艂a ju偶 tylko

zgoda cara jako zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi.

Maria Rasputin twierdzi, 偶e Miko艂aj II nie mia艂 najlepszego zdania

o Iliodorze, zw艂aszcza 偶e zachowa艂 z艂e wspomnienia po epizodzie z g艂up-

kowatym Miti膮 Kolab膮. A kiedy w dodatku Anna Wyrubowa opowiedzia-

艂a, jak膮 krzywd臋 wyrz膮dzi艂 on Oldze 艁ochtinej, car porzuci艂 sw膮 zwyk艂膮

rezerw臋 i wezwa艂 Rasputina: "Grigoriju Jefimowiczu, chc臋 mie膰 na tym

stanowisku cz艂owieka dobrego, bogobojnego i uczciwego. Powinien to

by膰 cz艂owiek, kt贸ry kocha lud i zna jego troski. Nie chc臋 nikogo, kto

troszczy si臋 tylko o mo偶nych i bogatych, lecz prawdziwego duszpasterza.

Mo偶e ty znasz odpowiedni膮 osob臋?". - "Czy to ma by膰 dostojnik ko艣ciel-

ny, uczony ze znakomitego rodu, kt贸ry przyj膮艂 艣wi臋cenia?". - "Nie.

Szukam cz艂owieka m膮drego i o czystym sercu, kt贸ry na podobie艅stwo

Chrystusa kocha Boga i swoich bli藕nich". - "Odpowiedni cz艂owiek do

tego stanowiska - odpowiedzia艂 m贸j ojciec po dhgim milczeniu - jest

bogobojny, prawy i nie ma w nim fa艂szu. Nie jest to pop, tylko prosty

starzec, kt贸rego wykszta艂cenie ogranicza si臋 do znajomo艣ci s艂owa bo偶e-

go". Car u艣miechn膮艂 si臋, wsta艂 z fotela i po艂o偶y艂 ojcu r臋k臋 na ramieniu:

"Synu, zas艂ugujesz na ten urz膮d. Mam nadziej臋, 偶e zechcesz go przyj膮膰".

Ojciec spojrza艂 na niego zdumiony. Zarumieni艂 si臋 z wdzi臋czno艣ci i za-

k艂opotania. "Dzi臋kuj臋 ci, ojczulku. Ale nie my艣la艂em o sobie. Nigdy nie

pozwoli艂bym sobie na tak膮 pych臋. Nie chc臋 opu艣ci膰 ciebie i mateczki,

100

nawet dla tak wysokiej godno艣ci. Cz艂owieka, o kt贸rym m贸wi臋, znam ju偶

od dawna. By艂 ogrodnikiem w klasztorze, gdzie ja dogl膮da艂em koni.

Wsp贸lnie studiowali艣my Pismo 艢wi臋te. Teraz on jest 艣wi臋tym starcem

i nazywa si臋 Barnaba". - "I poleca艂by艣 go bardziej ni偶 Iliodora, na

kt贸rego pad艂 wyb贸r 艢wi臋tego Synodu?". - "To prosty cz艂owiek, kt贸ry

b臋dzie s艂u偶y艂 tylko Bogu i Ko艣cio艂owi, ale b臋dzie s艂u偶y艂 z oddaniem".

"W takim razie przyprowad藕 go do mnie".

Car udzieli艂 Barnabie audiencji; "prosty, lecz pe艂en niezwyk艂ej god-

no艣ci i zacny starzec zrobi艂 na nim dobre wra偶enie. Kiedy 贸w zda艂

wymagane egzaminy, Miko艂aj II mianowa艂 go biskupem diecezji tobol-

skiej. "艢wi臋ty Synod, kt贸ry z okazji wyboru biskupa obradowa艂 w pa艂a-

cu, przyj膮艂 decyzj臋 Jego Wysoko艣ci z pe艂nym niedowierzania milczeniem

- stwierdza Maria Rasputin i dodaje: - W ich oczach to m贸j ojciec by艂

odpowiedzialny za ten -jak s膮dzili - z艂o艣liwy figiel cara".

Grupa zebranych na Synodzie duchownych uwa偶a艂a prawo do

obsadzania tego urz臋du za sw贸j wy艂膮czny przywilej, dlatego te偶 wyb贸r

kogo艣 innego sta艂 si臋 bezpo艣redni膮 przyczyn膮 kolejnego incydentu,

kt贸ry zawsze s艂u偶y jako przyk艂ad rzekomych intryg Rasputina. To, co

zdarzy艂o si臋 kilka dni p贸藕niej, doprowadzi艂o do otwartego rozbratu

Rasputina z oficjalnymi kr臋gami ko艣cielnymi, a jednocze艣nie, w spos贸b

raczej niezamierzony, po艣rednio ugruntowa艂o pozycj臋 starca, jako 偶e

zamieszani w spraw臋 zostali pozbawieni wp艂ywowych stanowisk. Ma-

ria Rasputin nie opisuje tego incydentu zbyt obiektywnie, pozwalaj膮c

sobie przy okazji na z艂o艣liwe przytyki pod adresem Iliodora. Sugeruje

na przyk艂ad, 偶e nie by艂 on w pe艂ni w艂adz umys艂owych, cho膰 sugestie te

oparte s膮 jedynie na pog艂oskach. Pisze, 偶e Rasputina zaproszono na

zgromadzenie 艢wi臋tego Synodu do pa艂acu biskupiego, gdzie zasta艂

"grup臋 przedstawicieli najwy偶szego duchowie艅stwa, w艣r贸d nich Her-

mogena, Iliodora" oraz "g艂upiego Miti臋 Kolab臋 [...]. W jednym z dal-

szych pomieszcze艅 zgromadzeni rzucili si臋 na ojca, obrzucaj膮c go przy

tym najobrzydliwszymi obelgami. Ojciec broni艂 si臋 najlepiej, jak potra-

fi艂, jednak wobec ich przewagi liczebnej by艂 bezsilny, powalono go na

posadzk臋 i pobito do nieprzytomno艣ci. Biskup Hermogen pos艂u偶y艂 si臋

swoim ci臋偶kim, srebrnym krzy偶em, rani膮c go okrutnie w g艂ow臋 i twarz.

Wrogowie 偶膮dali, 偶eby natychmiast wyjecha艂 z miasta, zrywaj膮c wszel-

kie kontakty z carsk膮 rodzin膮 [...]. Proponowali mu [...] 500 000 rubli

i grozili, 偶e je艣li ich nie us艂ucha, b臋d膮 go tak d艂ugo maltretowa膰, 偶e

przyp艂aci to 偶yciem".

101

RASPUTIN

Dzi臋ki wrodzonej sile i odporno艣ci na b贸l Rasputin zdo艂a艂 si臋 w ko艅-

cu wyrwa膰 z r膮k dr臋czycieli. Przera偶ona jego widokiem Anna Wyrubo-

wa, przypadkiem obecna w jego mieszkaniu, wezwa艂a swojego lekarza,

偶eby przemy艂 i opatrzy艂 mu rany. Wbrew woli starca powiadomi艂a te偶

monarsz膮 par臋 i Miko艂aj II natychmiast za偶膮da艂 ukarania sprawc贸w.

"Hermogen zosta艂 przeniesiony do niewielkiej diecezji na Syberii. Bada-

nie lekarskie wykaza艂o, 偶e Iliodor cierpi na szczeg贸lnie niebezpieczn膮

chorob臋 umys艂ow膮, kt贸rej objawem jest mi臋dzy innymi mania wielko艣ci.

R贸wnie偶 jego wygnano na Syberi臋, do ustronnego klasztoru. Nie odebra-

no mu jednak prawa do g艂oszenia kaza艅".

Jest rzecz膮 zrozumia艂膮, 偶e Iliodor i Hermogen podawali ca艂kowicie

odmienn膮 wersj臋 tego incydentu i zapewniali o swej niewinno艣ci. Uspra-

wiedliwiali si臋, 偶e chcieli jedynie uchroni膰 Ko艣ci贸艂 przed ha艅b膮, jak膮

okrywa艂o go rozwi膮z艂e 偶ycie Rasputina. Iliodor twierdzi艂 p贸藕niej, 偶e

inicjatorem tego spotkania i rozprawy ze starcem by艂 biskup Hermogen,

kt贸ry wpad艂 w sza艂, s艂ysz膮c wyznanie Rasputina, i偶 jest op臋tany "moc膮

szatana", i to on popycha go do lubie偶nych stosunk贸w z kobietami. Przy

okazji Rasputin mia艂 tak偶e wyzna膰, 偶e "robi艂 to r贸wnie偶 z 偶on膮 cara".

Iliodor przyzna艂, 偶e w czasie tego spotkania zamierzali wykastrowa膰

Rasputina, ale zrezygnowali, kiedy biskup tak mocno pobi艂 go swym

krzy偶em, 偶e Rasputin zacz膮艂 broczy膰 krwi膮.

Hermogen mia艂 zmusi膰 Rasputina do z艂o偶enia przysi臋gi. Przem贸wi艂

w te s艂owa: "W imi臋 Bo偶e zakazuj臋 ci zbli偶a膰 si臋 do p艂ci niewie艣ciej!

Zakazuj臋 ci wst臋powa膰 w progi cesarskiego pa艂acu i spotyka膰 si臋 z cesa-

rzow膮. Dzi臋ki swym modlitwom, b艂ogos艂awie艅stwom i darom duchowym

nasz 艣wi臋ty Ko艣ci贸艂 zawsze by艂 ostoj膮 艣wi臋tego skarbu narodu - cara i sa-

modzier偶cy. A ty艣, w臋偶u przekl臋ty, zbruka艂 i pokala艂 t臋 艣wi臋to艣膰. Na

kolana! Podnie艣 d艂o艅! Powtarzaj za mn膮: Przysi臋gam na te 艣wi臋te relikwie,

偶e nigdy nie przekrocz臋 progu cesarskich pa艂ac贸w, chyba 偶e uprzednio

uzyskam zgod臋 i b艂ogos艂awie艅stwo biskupa Hermogena i opata Iliodora".

Najwidoczniej obaj duchowni, odgrywaj膮cy zreszt膮 wa偶n膮 rol臋 w kr臋-

gach Czarnej Sotni, postawili wszystko na jedn膮 kart臋. Pragn臋li utrzyma膰

swoj膮 pozycj臋 i pomno偶y膰 dochody, lecz ostatecznie wszystko stracili. Car

nakaza艂 艢wi臋temu Synodowi wygnanie ich. Ukazem z 3 stycznia 1912 ro-

ku zabroni艂 im przebywania w Sankt Petersburgu. Hermogen musia艂

wyjecha膰 do Grodna, Iliodor zosta艂 pozbawiony rangi opata, przydzielono

mu klasztor w obwodzie w艂odzimierskim, z dala od wszelkich wa偶nych

wydarze艅 politycznych.

102

W centrum w艂adzy: otwarta wrogo艣膰

Wygnanie to wywo艂a艂o skandal w stolicy. Nie wszyscy bowiem

zgadzali si臋 z decyzj膮 cara. Przeciwnicy starca stan臋li przeciw niemu

zwartym frontem, sprawa trafi艂a na 艂amy gazet, odbywa艂y si臋 manifesta-

cje poparcia dla Iliodora i Hermogena. Nic jednak nie mog艂o zmieni膰

postanowienia monarchy, kt贸ry zdecydowanie 偶膮da艂 podporz膮dkowania

si臋 swoim rozkazom. Dodatkowej wagi politycznej przyda艂 temu skanda-

lowi list kuzyna cesarzowej, niemieckiego cesarza Wilhelma II, kt贸ry

wobec carskiej rodziny, jak mo偶na wnioskowa膰 z tonu wielu innych jego

list贸w, lubi艂 wyst臋powa膰 w roli preceptora.

Cesarz napisa艂: "Wierz臋 w Tw贸j krytyczny rozum i w Twoj膮 dum臋.

Mimo wszystko docieraj膮 do mnie przera偶aj膮ce wiadomo艣ci o tym, 偶e Ty

i Nicki 偶ywicie podziw dla tego 庐艣wi臋tego starca呕. Dla mnie jest to

zupe艂nie niepoj臋te. Jeste艣my pomaza艅cami z bo偶ej 艂aski, nasze post臋po-

wanie musi by膰 wi臋c czyste i poza wszelk膮 krytyk膮, zar贸wno w oczach

Boga, jak i ludzi. A przychylno艣膰, jak膮 okazujecie temu cz艂owiekowi,

stawia Was na jednej p艂aszczy藕nie z posp贸lstwem. Miejcie si臋 na baczno-

艣ci. Pami臋tajcie, 偶e r臋kojmi膮 w艂adzy cara jestjego godno艣膰 [...J. Tymcza-

sem imi臋 cesarzowej wymienia si臋 jednym tchem z imieniem jakiego艣

podejrzanego parweniusza! To wprost niewyobra偶alne!".

Anna Wyrubowa opowiada, 偶e carowa by艂a oburzona tym listem.

,"Jak on 艣mie wtr膮ca膰 si臋 w nasze 偶ycie - nikt nie ma do tego prawa

,mia艂a wykrzykn膮膰 rozgniewana carowa.

W ka偶dym razie ca艂a ta afera, jakkolwiek nieistotna w historycznym

kontek艣cie, zaszkodzi艂a powadze rodziny carskiej, po艣rednio za艣 ugrun-

towa艂a od dawna kr膮偶膮ce pog艂oski, 偶e Rasputin - pozorny zwyci臋zca -

jest faworytem cesarzowej.

ROZDZIA艁 X

Gwiazda przygasa

Starzec j膮艂 stopniowo traci膰 swoj膮 pozycj臋 i wp艂ywy, kiedy do opi-

nii publicznej dotar艂y informacje o jego 偶yciu prywatnym i od ro-

ku 1910 zacz臋艂y o nim pisywa膰 gazety. Pojawia艂y si臋 satyryczne wier-

sze, rysunki i karykatury, przedstawiaj膮ce na przyk艂ad cara i carow膮

jako marionetki w r臋kach Rasputina; takie i wiele innych szyderczych

koncept贸w publikowano, umieszczano na plakatach, przekazywano so-

bie z ust do ust.

Wzywany do wyt艂umaczenia si臋, zw艂aszcza przez cesarzow膮, starzec

nie wypiera艂 si臋 swoich wyst臋pk贸w. Ze skruch膮 przyznawa艂, 偶e jest

grzesznikiem jak tysi膮ce innych i jedynie z wielkim wysi艂kiem potrafi

oprze膰 si臋 pokusom. Zapewnia艂 jednak, 偶e nie ustaje w pr贸bach odnale-

zienia w艂a艣ciwej drogi, szukaj膮c pomocy w s艂owie bo偶ym. Cesarzowa

wybacza艂a mu jego ekscesy, przypomina艂a o konieczno艣ci zachowania

umiaru i wzywa艂a, by kszta艂towa艂 swoje 偶ycie na chwa艂臋 Bo偶膮. Poniewa偶

widzia艂a w nim wybawc臋 swego syna, na co zawistne towarzystwo

petersburskie patrzy艂o nieprzychylnym okiem, na przek贸r wszelkim wro-

gim napa艣ciom opowiada艂a si臋 po jego stronie. To jednak tylko podsyca艂o

kr膮偶膮ce na temat Rasputina plotki.

Napominaj膮cych g艂os贸w nie brakowa艂o. Ministrowie, deputowani do

Dumy i cz艂onkowie carskiej rodziny radzili cesarzowi wygna膰 Rasputina,

kt贸ry nara偶a艂 na szwank reputacj臋 panuj膮cej dynastii. Nawet siostra

cesarzowej, wielka ksi臋偶na El偶bieta, wdowa po wielkim ksi臋ciu Sergiu-

szu Aleksandrowiczu, w osobistych rozmowach stara艂a si臋 na wszelkie

sposoby przekona膰 cesarzow膮, i偶 powinna od偶egna膰 si臋 od kontakt贸w

z Rasputinem. Lecz ta zabroni艂a jej miesza膰 si臋 w sprawy rodzinne

i jedynie z pozoru zacz臋艂a zachowywa膰 pewien dystans wobec starca.

W tym czasie car - przede wszystkim ze wzgl臋d贸w politycznych -

uzna艂, 偶e konieczne jest ograniczenie 艣wie偶o, bo dopiero w 1905 roku,

, 104

Gwiazda przygasa

zadekretowanej wolno艣ci prasy. W tym samym zarz膮dzeniu zabroni艂

tak偶e publikowania artyku艂贸w na temat Rasputina. Przedk艂adane mu bez

przerwy przez r贸偶nych dygnitarzy raporty tajnych s艂z偶b na temat skanda-

licznych wyczyn贸w mu偶yka nie mog艂y oczywi艣cie nie zrobi膰 na nim

wra偶enia. Trzeba przy tym zwr贸ci膰 uwag臋 na to, 偶e szpiegowaniem

i kontrolowaniem 偶ycia Rasputina zajmowa艂o si臋 kilka, cz臋sto wzajemnie

ze sob膮 konkuruj膮cych, organizacji. Wymieni膰 nale偶y przede wszystkim

ochran臋 i specjalny oddzia艂 ministra spraw wewn臋trznych. Nie wolno te偶

zapomina膰, 偶e w inwigilacji starca uczestniczyli w r贸wnej mierze przed-

stawiciele ugrupowa艅 politycznych i Ko艣cio艂a, jak i dzia艂aj膮cy na zle-

cenie tego czy innego wielkiego ksi臋cia agenci. Uwa偶niejsze por贸wna-

nie zachowanych raport贸w pozwala zauwa偶y膰, 偶e zawieraj膮 one wiele

sprzecznych informacji - opatrzone t膮 sam膮 dat膮 zapiski dotycz膮ce os贸b,

105

RASPUTIN

godzin i miejsc r贸偶ni膮 si臋 od siebie podobnie jak opisane fakty. Dowodzi

to wyra藕nie, 偶e w ostatecznym rachunku obserwacja Rasputina, przynaj-

mniej po艣rednio, s艂u偶y艂a rozmaitym zleceniodawcom jako or臋偶 walki

politycznej, kt贸rej celem by艂o zachowanie w艂asnych wp艂yw贸w. Carowi

przedk艂adano tendencyjnie dobrane, wy艂膮cznie obci膮偶aj膮ce Rasputina

fragmenty raport贸w, tak i偶 nigdy nie mia艂 on pe艂nego obrazu rzeczywis-

tych zdarze艅. Fakty za艣 zawsze przedstawiano w taki spos贸b, aby -

stosownie zabarwione - odpowiada艂y intencjom i 偶yczeniom zlecenio-

dawc贸w.

Car nie m贸g艂 pozosta膰 oboj臋tny na antyrasputinowskie nastroje

opinii publicznej. Pod wp艂ywem nacisk贸w, zw艂aszcza swoich wuj贸w,

wielkich ksi膮偶膮t Miko艂aja i Cyryla, by艂 nawet zmuszony, wbrew 偶ycze-

niom ma艂偶onki, wielokrotnie sugerowa膰 Rasputinowi wyjazd z Sankt

Petersburga i udanie si臋 do rodzinnej wsi do czasu, a偶 opadn膮 fale wzbu-

rzenia.

Poniewa偶 jednak mimo wielotygodniowych pobyt贸w Rasputina

w Pokrowskoje wrogie nastroje wobec niego od偶ywa艂y wraz z jego

106

powrotem do stolicy, zalecono starcowi wyjazd na pielgrzymk臋 do Ziemi

艢wi臋tej, co by艂o zreszt膮 jednym z jego najgor臋tszych pragnie艅.

Pieni膮dze na podr贸偶 Rasputina zebrano z r贸偶nych 藕r贸de艂, gdy偶 on

sam nie dysponowa艂 wystarczaj膮cymi 艣rodkami. Wypraw臋, wiod膮c膮

przez Kij贸w do Jerozolimy, Rasputin opisa艂 w relacji, kt贸ra ukaza艂a si臋

w roku 1911 w Moskwie jako dziennik podr贸偶y pod tytu艂em Moje my艣li

i rozwa偶ania. Peregrynacja trwa艂a kilka miesi臋cy. Zbi贸r wra偶e艅 i my艣li

wydano ponownie w 1916 roku, roku jego 艣mierci, tym razem we

wspania艂ej szacie graficznej, i opatrzono tytu艂em: Kr贸tki opis podr贸偶y do

Miejsc 艢wi臋tych i zainspirowane ni refleksje na temat kwestii religij-

nych. I znowu przeb膮kiwano, 偶e za t膮 publikacj膮 sta艂a cesarzowa, pragn膮-

ca umocni膰 presti偶 Rasputina jako cz艂owieka bo偶ego. Nie spos贸b tego

udowodni膰, w ksi膮偶ce nie umieszczono bowiem 偶adnych informacji na

temat drukarni, oficyny wydawniczej czy edytora.

Wygnanie" Rasputina z carskiego dworu i podr贸偶 do Ziemi 艢wi臋tej

jego c贸rka opisuje w taki oto wyidealizowany spos贸b: "Ka偶dej wiosny,

skoro tylko rodzina cesarska wyruszy艂a do letniej rezydencji na Krymie,

do Finlandii lub do swojego my艣liwskiego pa艂acyku w Polsce, wraca-

li艣my do Pokrowskoje. Pozostawali艣my w domu tak d艂ugo, p贸ki monar-

sza para nie zjecha艂a z powrotem to Carskiego Sio艂a. By艂a to dla nas

najpi臋kniejsza pora roku [...]. Ten sta艂y rytm zosta艂 zaburzony tylko raz,

kiedy latem 1911 roku ojciec zrealizowa艂 marzenie swego 偶ycia, a mia-

nowicie uda艂 si臋 na pielgrzymk臋 do Ziemi 艢wi臋tej. Cesarzowa, kt贸ra

w pe艂ni pochwala艂a ten plan, prosi艂a ojca, by utrwali艂 na pi艣mie prze偶ycia

z podr贸偶y i swoje odczucia w 艣wi臋tych miejscach. Ojciec wci膮偶 jeszcze

pisa艂 nieporadnie, ajego ortografia pozostawia艂a wiele do 偶yczenia. Obce

by艂y mu regu艂y interpunkcji, mia艂 te偶 trudno艣ci z pisaniem prostych liter.

Ale dla Aleksandry jego listy stanowi艂y bezcenny skarb. Poprawia艂a je,

po czym przepisywa艂a na czysto swoim eleganckim, kaligraficznym pis-

mem. Kaza艂a te偶 sporz膮dzi膰 kopie dla swoich przyjaci贸艂ek, natomiast

oryginalne teksty przechowywa艂a w szkatu艂ce ozdobionej krzy偶em i in-

nymi chrze艣cija艅skimi symbolami".

Te zapiski z podr贸偶y - obok Dziennika, kt贸ry Rasputin prowadzi艂

przez kilka lat, nie zawieraj膮cego jednak zapisu rzeczywistych zdarze艅

w porz膮dku chronologicznym, lecz raczej epifanie, my艣li i pobo偶ne sen-

tencje, oraz licznych zachowanych karteczek, kt贸re p贸藕niej mia艂y nabra膰

sporego znaczenia - stanowi膮 jedyne sp贸jne teksty; jakie wysz艂y spod

r臋ki tego kontrowersyjnego cz艂owieka.

107

, RASPUTIN

Kiedy przebywa艂 poza krajem, wrzawa wok贸艂 jego osoby nieco

ucich艂a, lecz jego reputacja w spo艂ecze艅stwie dozna艂a powa偶nego usz-

czerbku. Wprawdzie rzesza zwolennik贸w, cho膰 do艣膰 wyra藕nie zmniejszo-

na, nadal pozostawa艂a mu wierna, ale w nerwowej atmosferze wewn臋trz-

nych rozgrywek politycznych krytyczne g艂osy jego przeciwnik贸w, kt贸rzy

upatrzyli go sobie na koz艂a ofiarnego, nie mog艂y przej艣膰 bez echa.

W chwili wyjazdu do Jerozolimy opinia o nim by艂a ju偶 tak bardzo

niepochlebna, 偶e wrogowie mogli sobie pozwoli膰 nawet na z艂o艣liwe

uwagi, podaj膮c w w膮tpliwo艣膰 oczyszczaj膮ce skutki pobytu w miejscach

艣wi臋tych, przynajmniej w jego wypadku.

ROZDZIA艁 XI

Ponowny wzlot

P贸藕niej jednak nieoczekiwanie zdarzy艂o si臋 co艣, co pozwoli艂o Sybirako-

wi powr贸ci膰 na Olimp carskiego dworu, i to ze wszelkimi honorami.

Po zako艅czeniu pielgrzymki Rasputin zn贸w przebywa艂 w Pokro-

wskoje; tymczasem rodzina cesarska uda艂a si臋 na polowanie do Puszczy

Bia艂owieskiej, stamt膮d za艣 do Spa艂y, 偶eby odpocz膮膰 po hucznych obcho-

dach stulecia zwyci臋stwa nad Napoleonem pod Borodino.

Carewicz, kt贸rego przez ponad dwa lata uda艂o si臋 uchroni膰 od

powa偶niejszych skalecze艅 czy chor贸b, zn贸w si臋 przewr贸ci艂 podczas

zabawy. 2 pa藕dziernika 1912 roku zacz膮艂 si臋 krwotok, kt贸rego nie mo偶na

by艂o zatamowa膰. Wszystkie 艣rodki doktora Botkina, lekarza towarzysz膮-

cego rodzinie cesarskiej w ka偶dej niemal podr贸偶y, okaza艂y si臋 nieskute-

czne. Tymczasem rodzina nadal musia艂a gra膰 przed go艣膰mi komedi臋

normalno艣ci, gdy偶 poza najbardziej zaufanymi nikt jeszcze nie wiedzia艂

o chorobie carewicza. Podczas gdy c贸rki cara zabawia艂y go艣ci kr贸tk膮

sztuk膮 teatraln膮, stan nast臋pcy tronu wyra藕nie si臋 pogarsza艂. Gor膮czka

wzros艂a, b贸le sta艂y si臋 nie do zniesienia, a lewa noga opuch艂a, osi膮gaj膮c

trzykrotno艣膰 normalnego obwodu. Telegraficznie wezwano kolejnych

lekarzy. Dr Fiodorow, chirurg Ostrowski i nadworny pediatra dr Rauch-

fu艂3 po艣pieszyli do Spa艂y, musieli jednak przyzna膰, 偶e medycyna nie jest

ju偶 w stanie pom贸c dziecku.

R贸wnie偶 sam carewicz utraci艂 wszelk膮 nadziej臋 na wyzdrowienie.

Kiedy umr臋, prosi艂 matk臋, pochowajcie mnie w s艂oneczny dzie艅 i po-

stawcie mi pomnik. Cesarzowa rozpaczliwie szuka艂a ratunku w modli-

twie. 10 pa藕dziernika stan carewicza by艂 ju偶 tak powa偶ny, 偶e opatrzono

go ostatnimi sakramentami Ko艣cio艂a prawos艂awnego. W biuletynie dwo-

ru po raz pierwszy poinformowano opini臋 publiczn膮 o krytycznym stanie

nast臋pcy tronu, a tym samym o jego chorobie. 艢mier膰 ch艂opca zdawa艂a

si臋 bliska i nieuchronna.

109

RASPUTIN

11 pa藕dziernika z艂amana udr臋k膮 i rozpacz膮 cesarzowa poleci艂a Annie

Wyrubowej wys艂a膰 telegram do Pokrowskoje. Nast臋pnego dnia przed

po艂udniem nadesz艂a telegraficzna odpowied藕 Rasputina: "Nie l臋kaj si臋.

B贸g widzia艂 Twoje 艂zy i wys艂uchal Twoich modlitw. Syn Tw贸j 偶y膰 b臋-

dzie [...]".

I rzeczywi艣cie, w chwili, gdy cesarzowa trzyma艂a telegram w r臋-

kach, czuwaj膮cy przy Aleksym lekarze powiadomili j膮, 偶e krwotok usta艂,

temperatura ust臋puje i carewicz zapad艂 w ozdrowie艅czy sen. Zgodnie

stwierdzili, 偶e najprawdopodobniej b臋dzie 偶y艂.

110

Ponowny wzlot

Cesarzowa i jej powiernica, a w pewnej mierze zapewne r贸wnie偶

i car mieli przynajmniej od tej pory niezbit膮 pewno艣膰, 偶e carewicza

uratowa艂a dana Rasputinowi od Boga moc uzdrawiania i 偶e los nast臋pcy

tronu, a wi臋c tak偶e los dynastii spoczywa teraz wy艂膮cznie w r臋kach

艣wi臋tego starca.

C贸rka Rasputina opisuje w swoich ksi膮偶kach wydarzenia, jakie

rozegra艂y si臋 w Pokrowskoje po otrzymaniu depeszy carowej: "Tele-

gram, kt贸ry cesarzowa skierowa艂a do ojca, dotar艂 do niego z op贸藕nie-

niem. Tre艣膰 by艂a kr贸tka i prosta: 庐Lekarze bezsilni. Jedyna nadzieja

w Pa艅skiej modlitwie呕. Przeczyta艂am to ojcu na g艂os. Poszed艂 ze mn膮

do saloniku, gdzie wisia艂y ikony. Przed 艣wi臋tymi obrazami zawsze pali艂a

si臋 jedna z podarowanych przez monarsz膮 par臋 lampek [...]. Upad艂 na

kolana przed ikon膮 i modli艂 si臋: 庐Uzdr贸w syna Twojego, Aleksego, je艣li

taka wola Twoja. U偶ycz mu si艂y mojej, Panie, aby dopomog艂a mu

w powrocie do zdrowia呕. Ogarn臋艂a mnie trwoga, bo ojciec wygl膮da艂 tak

dziwnie, jakby to on by艂 chory [...]. G艂os zamar艂 mu w gardle, musia艂

przerwa膰 modlitw臋. Z trudem 艂apa艂 oddech, cierpienie wykrzywi艂o jego

bia艂膮 jak p艂贸tno twarz. Pot z czo艂a sp艂ywa艂 mu po policzkach. Szklane

oczy niczego ju偶 nie widzia艂y. Upad艂 na plecy, przygniataj膮c lew膮

podkurczon膮 nog臋. Wygl膮da艂 tak, jakby walczy艂 ze 艣mierci膮. Ba艂am si臋,

偶e umrze; przemog艂am si臋 jednak, posz艂am do kuchni i wys艂a艂am Dy-

mitra, 偶eby czuwa艂 przy ojcu. Potem zrobi艂am herbat臋 i zanios艂am j膮 do

saloniku. Ojciec wci膮偶 le偶a艂 bez przytomno艣ci. Ukl臋艂am u jego boku

i pr贸bowa艂am si臋 modli膰. Zdawa艂o mi si臋, 偶e up艂yn臋艂a ca艂a wieczno艣膰,

nim wreszcie otworzy艂 oczy i u艣miechn膮艂 si臋. 艁apczywie wypi艂 zimn膮

ju偶 herbat臋. Po kilku chwilach przyszed艂 do siebie. Nie chcia艂 rozma-

wia膰 o tym, co si臋 sta艂o. Powiedzia艂 mi po prostu: 庐B贸g pozwoli艂

wyzdrowie膰 Aleksemu呕 [...]. Badmajew, tybeta艅ski zielarz i cudotw贸r-

ca, wyja艣ni艂 mi, 偶e lamowie w jego ojczy藕nie dokonuj膮 uzdrowie艅,

przenosz膮c chorob臋 pacjenta do w艂asnego organizmu. Dzi臋ki silnej

konstytucji s膮 w stanie upora膰 si臋 z dolegliwo艣ci膮, uzdrawiaj膮c w ten

spos贸b cierpi膮cego. Badmajew twierdzi艂, 偶e w艂a艣nie t膮 metod膮 pos艂u偶y艂

si臋 m贸j ojciec".

Stan nast臋pcy tronu szybko ulega艂 poprawie, tak 偶e ju偶 wkr贸tce

rodzina mog艂a ruszy膰 w podr贸偶 ze Spa艂y do Sankt Petersburga. Wie艣膰

o zdumiewaj膮cym wyzdrowieniu Aleksego w jednych wzbudzi艂a obawy,

偶e nie uda si臋 ju偶 ograniczy膰 wp艂yw贸w Rasputina, innych natomiast

ostatecznie przekona艂a o jego 艣wi臋to艣ci, o sile jego modlitw i darze uzdra-

111

RASPUTIN

wiania. Przez mieszkanie Rasputina zn贸w zacz臋艂a p艂yn膮膰 prawdziwa

rzeka szukaj膮cych pomocy, kiedy rozesz艂a si臋 wie艣膰, 偶e ponownie zosta艂

wezwany do Sankt Petersburga. Mia艂 towarzyszy膰 carewiczowi podczas

jego rekonwalescencji w stolicy i stale by膰 w pobli偶u na wypadek, gdyby

nast膮pi艂 ponowny kryzys.

Dla wszystkich sta艂o si臋 oczywiste, 偶e Rasputin odzyska艂 pe艂ni臋

wp艂yw贸w. Przechwa艂ki starca, kt贸ry, zw艂aszcza po pijanemu, publicznie

112

Ponowny wzlot

chwali艂 si臋 swymi spotkaniami z carem, carow膮 i cesarsk膮 rodzin膮, jak

r贸wnie偶 wzmo偶ony nap艂yw petent贸w ze wszystkich warstw spo艂ecznych

ponownie zmobilizowa艂y jego przeciwnik贸w. Opr贸cz ludzi szukaj膮cych

uzdrowienia i b艂ogos艂awie艅stwa zn贸w zacz臋li go bowiem otacza膰 i tacy,

kt贸rzy obiecywali sobie po tej znajomo艣ci osobiste korzy艣ci. Niekiedy

w czasie jego "audiencji", jak informuj膮 tajne raporty, panowa艂 tak wielki

艣cisk, 偶e go艣cie t艂oczyli si臋 nie tylko na schodach, lecz stali r贸wnie偶

w d艂ugiej kolejce na ulicy.

Obie Czarnog贸rki, wielkie ksi臋偶ne Anastazja i Milica, kt贸re niegdy艣

przedstawi艂y starca cesarzowej, teraz odwr贸ci艂y si臋 od niego rozczarowa-

ne. Ale to nie jego tryb 偶ycia by艂 powodem tego rozczarowania - okaza艂o

si臋 po prostu, 偶e wbrew wcze艣niejszym nadziejom Rasputin nie jest

bezwolnym narz臋dziem w ich r臋kach. Cesarzowa matka Maria Fiodo-

rowna, kt贸ra mia艂a na wzgl臋dzie interes dynastii, zwr贸ci艂a si臋, jak ju偶

wspominali艣my, przeciwko Rasputinowi, poniewa偶 widzia艂a w nim za-

gro偶enie dla presti偶u dworu i pozostawa艂a w opozycji do synowej. O ne-

113

RASPUTIN

gatywnym nastawieniu siostry cesarzowej El偶biety (Jelizawiety) r贸wnie偶

by艂a ju偶 mowa. Wstr臋t budzi艂y w niej szczeg贸lnie grubia艅skie maniery

Rasputina. Krytycznym okiem spogl膮da艂a na kontakty starca z cesarskimi

dzie膰mi, uwa偶aj膮c, 偶ejest on dla nich z艂ym wzorem. Wszelkie informacje

o dokonywanych przez Rasputina uzdrowieniach zbywa艂a jako "bred-

nie". Niemal od samego pocz膮tku wrogie nastawienie do niego przeja-

wia艂a te偶 wielka ksi臋偶na Maria, wdowa po wuju cara W艂odzimierzu.

W powszechnej opinii uchodzi艂a ona za g艂贸wn膮 inspiratork臋 intryg prze-

ciw cesarzowej i s艂abemu politycznie carowi. Motyw jej dzia艂a艅 by艂

oczywisty: po carewiczu oraz bracie cara Michale, kt贸ry z powodu

mezaliansu zosta艂 pozbawiony praw do tronu, jej syn wielki ksi膮偶臋 Cyryl

by艂 nast臋pnym w kolejno艣ci sukcesorem. 艢mier膰 carewicza Aleksego

otworzy艂aby mu drog臋 do tronu, a jej samej umo偶liwi艂aby realizacj臋

ambitnych plan贸w.

Po triumfalnym powrocie Rasputina do Sankt Petersburga do grona

jego adwersarzy do艂膮czy艂a kolejna wysoko postawiona dama ksi臋偶na

Jusupowa, kt贸rej rodzina nale偶a艂a do najbogatszych w ca艂ym kraju. Jej

syn Feliks, jeden z p贸藕niejszych morderc贸w Rasputina, by艂 m臋偶em sio-

strzenicy cara Iriny. To przymierze kobiet, z kt贸rych wi臋kszo艣膰 zna艂a

starca jedynie z zas艂yszanych opowie艣ci, sta艂o si臋 osi膮 opozycji przeciw

Sybirakowi. Damy te pr贸bowa艂y na wszelkie sposoby usun膮膰 go z dworu

i zaszkodzi膰 jego reputacji. A poniewa偶 cesarzowa stara艂a si臋 unika膰

kontakt贸w z nimi, mog艂y jedynie przez salonowe knowania podsyca膰

wrogo艣膰 wobec starca.

Wzajemna niech臋膰, jaka panowa艂a mi臋dzy Rasputinem a niekt贸ry-

mi przedstawicielami wp艂ywowego duchowie艅stwa, sprawi艂a, 偶e r贸w-

nie偶 polityczni dygnitarze, w tym kilku ministr贸w, poczuli si臋 zagro偶eni

i przy艂膮czyli si臋 do antyrasputinowskiej opozycji. Wi臋kszo艣膰 z nich

spotka艂a si臋 w kierowanym przez wielkiego ksi臋cia Miko艂aja Miko艂a-

jewicza Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan i podleg艂ej mu organizacji Czar-

nej Sotni.

Wrogo艣膰 Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan wybuch艂a ze zdwojon膮 si艂膮,

gdy zacz臋to rozg艂asza膰, 偶e Rasputin jest filosemit膮. Zatrudni艂 bowiem

jako sekretarza by艂ego szlifierza diament贸w i jubilera Simona Simanowi-

cza oraz korzysta艂 z rad 偶ydowskiego bankiera Rubinsteina, z kt贸rym

utrzymywa艂 bli偶sze kontakty; poza tym cesarzowa przydzieli艂a mu 偶ydo-

wskiego "doradc臋 do spraw bezpiecze艅stwa" Manasewicza-Manuj艂owa -

nieprzeniknionego cz艂owieka, kt贸ry uchodzi艂 za nieprzeci臋tnie inteligen-

114

Ponowny wzlot

tnego, d艂ugie lata dzia艂a艂 za granic膮 jako agent rosyjski, a za z艂amanie

tajnych kod贸w Japo艅czyk贸w zosta艂 nagrodzony najwy偶szymi odznacze-

niami pa艅stwowymi.

Owi 偶ydowscy przyjaciele Rasputina zarz膮dzali jego pieni臋dzmi

i usi艂owali wprz膮c go do realizacji w艂asnych interes贸w. Pr贸bowali na

przyk艂ad nak艂oni膰 starca, 偶eby uzyska艂 zezwolenie na osiedlanie si臋

ludno艣ci 偶ydowskiej w Sankt Petersburgu. Za po艣rednictwem sekretarza

starca, Simanowicza, cesarzowa kupowa艂a klejnoty, przy czym jubiler

cz臋sto skar偶y艂 si臋 Rasputinowi, 偶e carowa nieust臋pliwie targuje si臋 o ka偶-

dego rubla. Manuj艂ow zosta艂 p贸藕niej sekretarzem premiera Sturxnera,

natomiast Rubinsteina oskar偶ono o nielegalny wyw贸z z艂ota za granic臋,

lecz po interwencji Rasputina zosta艂 uniewinniony. Rubinstein przeni贸s艂

si臋 potem do Nowego Jorku, gdzie dalej prowadzi艂 swoje interesy. Do

kr臋gu ludzi skupionych wok贸艂 Rasputina do艂膮czy艂 tak偶e bankier Manus,

g艂贸wnie zreszt膮 po to, by nie oddawa膰 ca艂kowicie pola swemu konkuren-

towi Rubinsteinowi.

Ten wzrost 偶ydowskich wp艂yw贸w, jak owe przyja藕nie Rasputina

komentowali przeciwnicy ze Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan, kt贸rzy pod-

偶egali do antysemityzmu i popierali pogromy, 艣ci膮gn膮艂 na starca za偶art膮

wrogo艣膰 Czarnej Sotni.

Co sam Rasputin s膮dzi艂 o tej organizacji, zw艂aszcza w ostatnich

latach swego 偶ycia, dowiadujemy si臋 z relacji jego c贸rki: "Maj膮 tylko

jedn膮 metod臋: brutaln膮 przemoc, podpalenia, bezmy艣lne niszczenie

i mord. Kieruj膮 si臋 tylko jedn膮 zasad膮: burzy膰 wszystko wsp贸lnie z tyra-

nem, zamiast budowa膰 wszystko z narodem. My艣la艂em, 偶e Zjednoczenie

Prawdziwego Narodu Rosyjskiego [nazwa zmienia si臋 w zale偶no艣ci od

t艂umaczenia] mog艂oby utorowa膰 drog臋 do tolerancji, post臋pu i o艣wie-

cenia narodu. Ale ono jest zbyt reakcyjne, zbyt wielu w nim ludzi pe艂-

nych uprzedze艅 i op臋tanych 偶膮dz膮 w艂adzy, 偶eby mog艂o spe艂ni膰 nasze

nadzieje".

Na temat rzekomo "pro偶ydowskiego" nastawienia ojca Maria Raspu-

tin pisze: "W 贸wczesnej Rosji 呕yd贸w darzono g艂臋bok膮 nienawi艣ci膮.

Mimo pewnych zmian na lepsze ich los nadal by艂 nie do pozazdroszcze-

nia. W niekt贸rych prowincjach cesarstwa nierzadko dochodzi艂o do pogro-

m贸w i wci膮偶 obowi膮zywa艂o wiele dyskryminuj膮cych praw. Mawiano

cz臋sto: 庐Polska zem艣ci艂a si臋 za rozbiory, zostawiaj膮c nam w spadku

呕yd贸w呕. Ojciec zawsze by艂 odmiennego zdania: 庐Ich B贸g jest tak偶e

naszym Bogiem. Oni jedynie nie uznaj膮 Chrystusa. Mo偶emy ich przeko-

115

,.. RASPUTIN

na膰, 偶e Chrystus jest Synem Bo偶ym tylko w贸wczas, gdy zaczniemy ich

traktowa膰 po chrze艣cija艅sku呕".

Wiernym zwolennikom, kt贸rzy si臋 wok贸艂 niego skupiali, brakowa艂o

mo偶liwo艣ci i wp艂yw贸w, jakie mogli rzuci膰 na szal臋 jego przeciwnicy.

Tylko przyja藕艅 Rasputina z cesarzow膮, kt贸ra z wdzi臋czno艣ci za uleczenie

carewicza roztacza艂a nad nim opiek臋, by艂a tarcz膮, kt贸ra powstrzymywa艂a

wrog贸w od czynnej napa艣ci. Jednak nawet ta opieka, mimo nieustannej

czujno艣ci ochrany, nie gwarantowa艂a pe艂nego bezpiecze艅stwa, co okaza艂o

si臋 ju偶 wtedy, gdy starzec omal nie postrada艂 偶ycia w dokonanym przez

Gusiew膮 zamachu.

ROZDZIA艁 XII

W przededniu wojny

czerwca 1914 roku Rasputin zosta艂 ci臋偶ko zraniony przez Gusie-

w膮, kt贸ra usi艂owa艂a go zamordowa膰 na zlecenie jego wrog贸w.

Dzie艅 wcze艣niej w Sarajewie dokonano zamachu na austriackiego nast臋-

pc臋 tronu arcyksi臋cia Franciszka Ferdynada i jego 偶on臋. By艂 to uczyniony

daleko od Rosji pierwszy krok ku wojnie 艣wiatowej. Kiedy Serbia nie

spe艂ni艂a wszystkich warunk贸w ultimatum, jakie postawi艂 jej Wiede艅,

wojna sta艂a si臋 nieunikniona.

Hrabia Witte pisze w swym j臋drnym stylu: "呕aden my艣l膮cy cz艂owiek

nie da艂by z艂amanego grosza za ten porywczy i pr贸偶ny lud zamieszkuj膮cy

Ba艂kany. Serbowie nie maj膮 w 偶y艂ach ani kropli s艂owia艅skiej krwi, s膮 co

najwy偶ej przechrzczonymi Turkami". Wojn臋 za艣 okre艣li艂 jednym s艂owem:

szale艅stwo".

R贸wnie偶 Rasputin wielokrotnie protestowa艂 nie tylko przeciw woj-

nom w og贸le, lecz tak偶e przeciw bliskiej wojnie 艣wiatowej, co do kt贸rej

mia艂 z艂e przeczucia. Ci臋偶kie obra偶enia nie pozwoli艂y mu jednak ostrzec

dworu przed wyst膮pieniem Rosji wraz z Angli膮 i Francj膮 przeciw Niem-

com i monarchii naddunajskiej. Zanim poddamy jego wypowiedzi histo-

rycznej weryfikacji, oto kilka uzupe艂niaj膮cych zda艅 na temat zamachu,

kt贸rego pad艂 ofiar膮.

Podczas gdy przyby艂y po艣piesznie z Tiumenia lekarz zaszywa艂 g艂臋-

bok膮 ran臋, Rasputin, w pe艂ni przytomny, szepta艂 bez przerwy: "Nie umr臋,

nie umr臋". Poleci艂 Dymitrowi nada膰 depesz臋 do cesarzowej: "Jaka艣 艣winia

zrani艂a mnie no偶em. Z Bo偶膮 pomoc膮 偶yj臋. Grigorij".

Wiadomo艣膰 o zamachu na starca rozesz艂a si臋 po Sankt Petersburgu

lotem b艂yskawicy, gazety publikowa艂y wci膮偶 nowe szczeg贸艂y dotycz膮ce

tego wydarzenia i pr贸bowa艂y wyja艣ni膰 motywy napastniczki. Jedne

twierdzi艂y, 偶e Rasputina zaatakowa艂a dawna kochanka, dzia艂aj膮ca z zem-

sty, inne utrzymywa艂y, 偶e jej czyn wynika艂 z "religijnego fanatyzmu".

117

. RASPUTIN

Cesarzowa by艂a przera偶ona. Depeszowa艂a: "Jeste艣my do g艂臋bi poruszeni

tym, co si臋 sta艂o. Modlimy si臋 gor膮co. A".

Na jej polecenie przewieziono Rasputina do szpitala w Tiumeniu,

gdzie zaj膮艂 si臋 nim specjalnie sprowadzony ze stolicy chirurg. Operacja

przebieg艂a pomy艣lnie. Car zleci艂 ministrowi spraw wewn臋trznych Ma-

k艂akowowi przeprowadzenie szczeg贸艂owego dochodzenia w tej spra-

wie i wzmocnienie ochrony Rasputina, "偶eby co艣 podobnego nie mog艂o

si臋 ju偶 wi臋cej powt贸rzy膰". Starzec przebywa艂 w tiume艅skim szpitalu od

3 lipca do 18 sierpnia. Jego og贸lnie dobry stan zdrowia sprawi艂, 偶e

118

, W przededniu wojny

rana podbrzusza szybko si臋 goi艂a. Podzi臋kowa艂 swoim zwolennikom za

liczne prezenty i 偶yczenia powrotu do zdrowia, przesy艂aj膮c im powie-

lone zdj臋cie z tekstem: "Co zdarzy si臋 jutro? Panie, ty艣 naszym prze-

wodnikiem. Ile偶 ciernistych 艣cie偶ek jest w naszym w 偶yciu".

Na wyra藕ne 偶yczenie szefa policji bezpiecze艅stwa genera艂a Spirido-

wicza, chirurg, profesor von Breden, kt贸ry operowa艂 Rasputina w Tiume-

niu, sporz膮dzi艂 notatk臋 na temat og贸lnego stanu zdrowia starca ze szcze-

g贸lnym uwzgl臋dnieniem jego "organu". Genera艂 zapisa艂 z wyra藕n膮 saty-

sfakcj膮: "[...] m臋skie organy rannego w najmniejszym stopniu [nie odpo-

wiada艂y] bajecznym pog艂oskom, jakie kursowa艂y po Sankt Petersburgu,

intryguj膮c tak wiele kobiet. [Lekarz] mia艂 przed sob膮 po prostu os艂abio-

nego przez liczne ekscesy, zniszczonego cz艂owieka".

Protoko艂y ze 艣ledztwa w sprawie zamachu zachowa艂y si臋 do dzisiaj.

Musia艂 si臋 w nich naturalnie znale藕膰 tak偶e mniej lub bardziej precyzyjny

opis dotychczasowego 偶ycia starca i jego zachowania w latach poprze-

dzaj膮cych pr贸b臋 zab贸jstwa. Zacytujmy kilka fragment贸w.

W czasie pierwszego przes艂uchania Rasputin poda艂 do protoko艂u:

"To Iliodor Trufanow nas艂a艂 Gusiew膮, 偶eby mnie zabi艂a, bo on jest zdolny

wobec mnie do ka偶dej pod艂o艣ci". Biskup Hermogen, kt贸ry podawa艂 si臋 za

bliskiego przyjaciela Rasputina, stwierdzi艂 mi臋dzy innymi: "O znajomych

Rasputina w Carycynie [w klasztorze Iliodora] mog臋 powiedzie膰 tylko

tyle, 偶e wi臋cej na ten temat wie zwolenniczka Iliodora Ksenia Goncza-

renko; z jej opowie艣ci wiem o Gusiewej tyle, 偶e Rasputin kiedy艣 j膮

uwi贸d艂 i porzuci艂 [...]. Kiedy Rasputin przyje偶d偶a艂 do Iliodora, mieszka艅-

cy Carycyna odnosili si臋 do niego pocz膮tkowo niemal z uwielbieniem,

p贸藕niej jednak, gdy coraz mniej stara艂 si臋 on ukrywa膰 swoje bezceremo-

nialne zachowanie wobec m艂odych dziewcz膮t i kobiet, nie lubiano go ju偶

tak bardzo".

Znajomy Iliodora Iwan Sinicyn powiedzia艂 mi臋dzy innymi, 偶e

mnich, przybrawszy na powr贸t swoje 艣wieckie nazwisko, zbiera艂 pieni膮-

dze na materia艂y wybuchowe i fa艂szywe paszporty potrzebne do przepro-

wadzenia zamachu na Rasputina. Pisa艂 tak偶e do swoich zwolenniczek,

w艣r贸d nich tak偶e do Gusiewej, 偶e dzi臋ki zgromadzonym pieni膮dzom

b臋dzie mo偶na "za艂atwi膰" Rasputina.

Podczas przes艂uchania Gusiewa otwarcie przyzna艂a si臋 do zamiaru

zamordowania Rasputina. Chocia偶 nie wspomnia艂a o Iliodorze, wkr贸tce

sta艂o si臋 jasne, 偶e to on by艂 motorem ca艂ego spisku. Zezna艂a, 偶e ma

trzydzie艣ci trzy lata, mieszka w Carycynie i jest "prawowierna". Pytana

119

RASPUTIN

艂a: "szwaczka". Oto cytat z protokohx: "Przyznaj臋 si臋 do

winy, 偶e kieruj膮c si臋 z g贸ry powzi臋tym planem umy艣lnie zada艂am Grigo-

rijowi Jefimowiczowi Nowemu cios no偶em w brzuch z zamiarem pozba-

wienia go 偶ycia [...]. N贸偶 kupi艂am za trzy ruble na bazarze w Carycynie

od pewnego Czerkiesa. Nikt nie da艂 mi na to pieni臋dzy [...]. Grigorija

Rasputina pozna艂am w Carycynie w roku 1910 [...]. Pocz膮tkowo tak jak

inni uwa偶a艂am go za proroka, p贸藕niej jednak zrozumia艂am, 偶e to fa艂szy-

wy prorok, Antychryst, i w obronie chrze艣cija艅skiej prawdy postanowi-

艂am odda膰 go pod S膮d Bo偶y - to znaczy pozbawi膰 go 偶ycia [...]".

W swym drugim zeznaniu Rasputin ponownie podkre艣li艂, 偶e inspirato-

rem zamachu z ca艂膮 pewno艣ci膮 by艂 Iliodor. O Gusiewej powiedzia艂 jedy-

nie: "Nigdy przedtem nie widzia艂em tej kobiety i nic mnie z ni膮 nie 艂膮czy艂o".

W czasie procesu s膮d doszed艂 do przekonania, 偶e Gusiewa najwyra藕-

niej dokona艂a zamachu w stanie za膰mienia umys艂u i "religijna-politycz-

120

W przededniu wojny

nago ob艂臋du". Wys艂ano j膮 do zak艂adu zamkni臋tego. Nic nie wiadomo

o jej dalszym losie. Niekt贸rzy twierdz膮, 偶e zgin臋艂a w czasie rewolucji.

W zwi膮zku z pr贸b膮 zamordowania Rasputina pojawia艂y si臋 cz臋sto

niezwykle 艣mia艂e hipotezy. Wedle jednej z najbardziej chyba absurdalnych

zamach na austriackiego arcyksi臋cia w Sarajewie zaplanowano w taki

spos贸b, 偶eby zbieg艂 si臋 w czasie z zamordowaniem Rasputina, by ten

ostatni nie m贸g艂 powstrzyma膰 cara przed przyst膮pieniem do wojny. By艂by

to wi臋c szeroko zakrojony plan wmanewrowania Rosji w wojn臋 przeciw

mocarstwom centralnym. Zlecenie zorganizowania spisku przeciw starco-

wi mia艂 otrzyma膰 Iliodor, inni natomiast mieli usun膮膰 arcyksi臋cia. Wojna

- w my艣l tej teorii - mia艂a sprawi膰, 偶e rosyjscy wielcy ksi膮偶臋ta, wykorzys-

tuj膮c swe stanowiska w armii, odzyskaj膮 wp艂ywy, co pozwoli im na oba-

lenie cara. 呕adne z dost臋pnych dzi艣 藕r贸de艂 nie potwierdza jednak tej tezy,

kt贸ra zreszt膮 ju偶 na pierwszy rzut oka wydaje si臋 mocno naci膮gana.

Kiedy Rasputin le偶a艂 jeszcze w szpitalu, dotar艂a do niego wie艣膰, 偶e

Rosja zosta艂a uwik艂ana w wojn臋. Kaza艂 wys艂a膰 ostrzegawczy telegram do

cara: "Nie daj si臋 wci膮gn膮膰 w wojn臋! To koniec Rosji i cara, to zguba dla

wszystkich m臋偶czyzn". W kilka dni p贸藕niej wys艂a艂 do cara kolejny

telegram: "Przyjacielu, powtarzam jeszcze raz: Rosji grozi straszne nie-

bezpiecze艅stwo. Katastrofa, cierpienie bez ko艅ca. Noc. Ani gwiazdy na

niebie. Ocean 艂ez! Ocean krwi! Co jeszcze mog臋 powiedzie膰? Nie

znajduj臋 s艂贸w. Trwoga bez ko艅ca. Wiem, 偶e wszyscy oni 偶膮daj膮 wojny,

nawet ci najwierniejsi. Nie zdaj膮 sobie sprawy, 偶e p臋dz膮 ku otch艂ani. Ty艣

car, ojciec naszego narodu. Nie pozw贸l, 偶eby zwyci臋偶y艂o szale艅stwo. Nie

pozw贸l, 偶eby szale艅cy run臋li w przepa艣膰 i poci膮gn臋li nas za sob膮. Mo偶e

pokonamy Niemcy. Ale co stanie si臋 z Rosj膮? Zastanawia艂em si臋 nad tym

i wiem, 偶e Rosja jeszcze nigdy nie zazna艂a takiego m臋cze艅stwa jak to,

kt贸re nas czeka. Rosja utonie we w艂asnej krwi. Niesko艅czone cierpienia

i 偶a艂oba. Grigorij". Potem depeszowa艂: "Wojna rodzi wojn臋. Nie spos贸b

usprawiedliwi膰 tego, 偶e Rosja rozp臋tuje zawieruch臋 wojenn膮 i po艣wi臋ca

miliony w艂asnych syn贸w dla zwady, kt贸ra jej nie dotyczy. Nie naprawia

si臋 b艂臋du, pope艂niaj膮c b艂膮d jeszcze wi臋kszy".

.

ROZDZIA艁 XIII

Wybuch wojny i poszukiwanie koz艂a

ofiarnego

Nie powiod艂y si臋 podejmowane przez mu偶yka pr贸by, kt贸re mia艂y

zapobiec przyst膮pieniu Rosji do wojny. Wielki ksi膮偶臋 Miko艂aj

Miko艂ajewicz zosta艂 mianowany wodzem naczelnym; euforia wywo艂ana

patriotycznym czynem cara, czyli wypowiedzeniem wojny Niemcom,

z艂agodzi艂a tak偶e stanowisko wewn臋trznych wrog贸w autokratycznego

re偶imu. Pierwsze sukcesy na polach bitewnych zamkn臋艂y za艣 usta scep-

tykom.

Sko艅czy艂o si臋 jednak na tych pocz膮tkowych sukcesach. Ju偶 w nie-

wiele tygodni po przyst膮pieniu do wojny armia rosyjska ponios艂a pierw-

sze katastrofalne kl臋ski. Aby odci膮偶y膰 pa艅stwa Ententy, Angli臋 i Fran-

cj臋, na froncie zachodnim, car zgodzi艂 si臋 zaatakowa膰 Prusy Wschodnie.

Oddzia艂y rosyjskie uderzy艂y na szeroko艣ci 1500 kilometr贸w, przedar艂y

si臋 a偶 po Tannenberg i Pojezierze Mazurskie, gdzie zosta艂y pobite przez

oddzia艂y niemieckie. Armia rosyjska straci艂a dwa korpusy, dowodz膮cy

ofensyw膮 genera艂 Samsonow odebra艂 sobie 偶ycie. Pod wp艂ywem strat

zacz臋艂a si臋 w Rosji kruszy膰 jedno艣膰 narodowa, na nowo wybuch艂o

niezadowolenie, zaostrzy艂y si臋 sprzeczno艣ci spo艂eczne i gospodarcze,

win膮 za艣 obci膮偶ono cara.

Kolejne kl臋ski - utrata Polski, teren贸w ba艂tyckich i zachodniorosyj-

skich - obna偶y艂y s艂abo艣ci armii: problemy aprowizacyjne, braki w wypo-

sa偶eniu, niedostatki komunikacji i strategii. Na t臋 ostatni膮 w istotnej

mierze wp艂ywali francuski ambasador Paleologue i brytyjski ambasador

Buchanan. Obaj byli zdeklarowanymi przeciwnikami Rasputina, mi臋dzy

innymi dlatego, 偶e starzec opowiada艂 si臋 przeciwko wojnie, kt贸rej mocar-

stwa zachodnie nie mog艂y wygra膰 bez pomocy Rosji.

Za rad膮 cesarzowej car w 1915 roku osobi艣cie przej膮艂 dowodzenie

oddzia艂ami rosyjskimi i uda艂 si臋 do kwatery g艂贸wnej armii w Mohylewie.

Wielki ksi膮偶臋 Miko艂aj zosta艂 mianowany dow贸dc膮 floty powietrznej.

122

W prZededrtiu wojny

Funkcj臋 t臋 uzna艂 za drugorz臋dn膮. Wyjecha艂 pe艂en rozgoryczenia i oburze-

nia. Od tej pory intrygowa艂 przeciwko carowi, a zw艂aszcza przeciw

carowej. S艂sznie przypuszcza艂, 偶e to w艂a艣nie ona by艂a inspiratork膮jego

dymisji.

Pod nieobecno艣膰 Miko艂aja cesarzowa niepodzielnie sprawowa艂a w艂a-

dz臋 w Piotrogrodzie (tak bowiem na pocz膮tku wojny przemianowano

stolic臋, poniewa偶 Petersburg brzmia艂 zbyt niemiecko). Pe艂na g艂臋bokiej

nieufno艣ci wobec polityk贸w, kt贸rzy, jej zdaniem, nazbyt cz臋sto prezento-

wali wobec niej wrogie nastawienie, i niech臋tna wszelkim pr贸bom demo-

kratyzacji 偶ycia w Rosji, chcia艂a mocno trzyma膰 cugle w gar艣ci i zdj膮膰

z bark贸w nieobecnego cara ci臋偶ar zajmowania si臋 sprawami wewn臋trzny-

mi. W nast臋pnych latach stosunki mi臋dzy nimi ogranicza艂y si臋 niemal

wy艂膮cznie do przesy艂anych tam i z powrotem depesz. Car nigdy nie m贸g艂

opu艣ci膰 kwatery g艂贸wnej na d艂u偶ej ni偶 kilka dni.

Zmieni艂o si臋 r贸wnie偶 偶ycie Rasputina, kt贸ry po powrocie do zdrowia

zn贸w przebywa艂 w swoim piotrogrodzkim mieszkaniu. O ile przed roz-

pocz臋ciem wojny zwracano si臋 do niego przewa偶nie ze sprawami prywat-

nymi, o tyle teraz przyby艂o petent贸w, kt贸rzy mieli nadziej臋 na uzyskanie

jego przychylno艣ci i poparcia w zabiegach o uzyskanie kontrakt贸w zbro-

jeniowych czy aprowizacyjnych. O pomoc prosi艂y go tak偶e matki, kt贸re

pragn臋艂y uwolni膰 swoich syn贸w i m臋偶贸w od s艂z偶by na froncie. Poniewa偶

panowa艂o przekonanie, 偶e starzec jest przekupny, powszechnym zwycza-

jem sta艂o si臋 wr臋czanie jemu lub jego totumfackim wi臋kszych sum

pieni臋dzy. Rasputin przyjmowa艂 pieni膮dze i natychmiast rozdawa艂 je

potrzebuj膮cym, nawet ich nie licz膮c. Nigdy nie mia艂 g艂owy do intere-

s贸w, jego dochodami zacz臋li wi臋c zarz膮dza膰 jego sekretarz i bankier

Rubinstein.

Rozpocz膮艂 si臋 okres, w kt贸rym znacz膮c膮 rol臋 odgrywa艂y s艂ynne

karteczki Rasputina. Na skrawkach papieru pisa艂 on listy polecaj膮ce do

znajomych zatrudnionych w s艂u偶bie publicznej, do ministr贸w, do wszyst-

kich tych, o kt贸rych mniema艂, 偶e b臋d膮 mogli pom贸c protegowanej prze-

ze艅 osobie. U g贸ry ka偶dej karteczki umieszcza艂 krzy偶, pod nim za艣,

z pomini臋ciem wszelkich regu艂 ortografii, gryzmoli艂 偶yczenie, 偶eby zaj臋-

to si臋 t膮 czy inn膮 osob膮. Adresaci z regu艂y traktowali te li艣ciki jako

"dyktat", wszyscy bowiem s膮dzili, 偶e za Rasputinem stoi wszechw艂adna

cesarzowa.

Chocia偶 w czasie nieobecno艣ci cara Rasputin wspiera艂 wielu ludzi,

nigdy nie zdarzy艂o si臋, 偶eby poprosi艂 o cokolwiek dla siebie. Dopiero

123

RASPUTIN

w贸wczas, gdy jego syn Dymitr, kt贸ry by艂 lekko upo艣ledzonym epilepty-

kiem, zosta艂 powo艂any do wojska i grozi艂o mu odkomenderowanie na

front, Rasputin poprosi艂, 偶eby skierowano go do s艂u偶by w lazarecie poza

lini膮 frontu. Dow贸dztwo armii przychyli艂o si臋 do tej pro艣by.

Przeceniaj膮c jego rzeczywiste mo偶liwo艣ci, zwracali si臋 do niego

r贸wnie偶 ambitni dworacy i urz臋dnicy, kt贸rzy mieli nadziej臋 na obj臋cie

jakiego艣 wa偶nego urz臋du. A kiedy cesarzowa pyta艂a go o rad臋, czy ta lub

inna osoba nadaje si臋 do pe艂nienia okre艣lonej funkcji, starzec udziela艂

124

W przededniu wojny

rekomendacji. Cesarzowa przekazywa艂a je potem telegraficznie carowi

z uwag膮: "nasz przyjaciel m贸wi", "nasz przyjaciel poleca", do艂膮czaj膮c

usiln膮 pro艣b臋, brzmi膮c膮 niekiedy jak cichy rozkaz, 偶eby mianowa艂 pole-

cane osoby lub zleci艂 im okre艣lon膮 misj臋.

R贸wnie偶 zdeklarowany przeciwnik Rasputina, brytyjski ambasador

Buchanan, po艣rednio potwierdza, 偶e Rasputin nie zawsze by艂 艣wiadom

konsekwencji swych rekomendacji, a przypisywana mu "szata艅ska

przebieg艂o艣膰" w grze politycznej w istocie przerasta艂a jego rzeczywiste

125

" ... RASPUTIN

mo偶liwo艣ci intelektualne. Buchanan pisze: "Rola Rasputina na dworze

nie jest jeszcze do ko艅ca wyja艣niona. Jego wp艂ywy wcale nie by艂y tak

nieograniczone i w znacznie wi臋kszym stopniu dotyczy艂y carowej ni偶

cara, poza tym odnosi艂y si臋 raczej do kwestii religijnych i ko艣cielnych

ni偶 politycznych. Pocz膮tkowo stara艂 si臋 on g艂贸wnie o to, by swoim

przyjacio艂om i zwolennikom zapewnia膰 wysokie stanowiska w Ko艣cie-

le prawos艂awnym i usuwa膰 tych, kt贸rzy o艣mielali si臋 m贸wi膰 o nim

z lekcewa偶eniem. Dzi臋ki jego protekcji przyjaciel z lat m艂odo艣ci, nie-

wykszta艂cony ch艂op imieniem Warnawa [Barnaba] zosta艂 biskupem

Tobolska, a nieco p贸藕niej Pitirim, cz艂owiek o bardzo w膮tpliwej moral-

no艣ci, metropolit膮 Piotrogrodu. Z czasem jednak starzec zacz膮艂 miesza膰

si臋 tak偶e do polityki. Do grona jego bliskich przyjaci贸艂 nale偶a艂o kilku

reakcyjnych ministr贸w. Byli zar贸wno jego opiekunami, jak i podopiecz-

nymi. Par臋 skre艣lonych na 艣wistku papieru s艂贸w wystarcza艂o, by zapew-

ni膰 protegowanym Rasputina przychylno艣膰 tych ministr贸w. Z drugiej

strony, w rozmowach z cesarzow膮 i madame Wyrubow膮 starzec opo-

wiada艂 si臋 za nimi, popieraj膮c ich aspiracje do wysokich stanowisk.

W ten spos贸b po艣rednio wp艂ywa艂 na wyb贸r ministr贸w przez cara, a tym

samym r贸wnie偶 na kierunek jego polityki. Da艂o si臋 to wyra藕nie odczu膰,

gdy po obj臋ciu przez cara dow贸dztwa naczelnego carowa sta艂a si臋 nie-

mal wszechmocna. Lecz nawet je艣li jego wp艂yw by艂 decyduj膮cy, to jed-

nak nici polityki trzymali inni ludzie, on za艣 tylko s艂u偶y艂 ich interesom

i wspiera艂 ich intrygi. Prymitywny, opanowany cielesn膮 偶膮dz膮, nie by艂

po prostu cz艂owiekiem zdolnym poj膮膰 okre艣lon膮 polityk臋 czy uprawia膰

j膮. Pozostawia艂 to innym i poprzestawa艂 na stosowaniu si臋 do ich opinii.

Naczeln膮 zasad膮 jego 偶ycia by艂 egoizm. Nikt lepiej od niego nie potrafi艂

unieszkodliwia膰 ludzi, kt贸rzy byli na tyle nieroztropni, 偶e oczernili go

przed carem".

O偶ywiona pragnieniem, by zachowa膰 tron dla Aleksego i nie pozwoli膰

na os艂abienie carskiego samodzier偶awia, cesarzowa uruchomi艂a karuzel臋

personaln膮 na najwy偶szych urz臋dach imperium. W kr贸tkich odst臋pach czasu

ministrowie byli mianowani, dymisjonowani, przesuwani na inne stanowi-

ska. Car 艣lepo ufa艂 swej ma艂偶once i cz臋sto stosowa艂 si臋 do jej 偶ycze艅,

poniewa偶 przesta艂 si臋 orientowa膰 w sytuacji "na zapleczu". Liczne protoko艂y

dowodz膮, 偶e meldunki, kt贸re do niego dociera艂y, by艂y zazwyczaj mocno

upi臋kszone. B艂臋dna ocena sytuacji, utrata poczucia rzeczywisto艣ci i s艂abo艣膰

woli w po艂膮czeniu z nieograniczon膮 w艂adz膮 sta艂y si臋 ostatecznie przyczyn膮

jego zguby, pozbawi艂y go tronu, imperium i 偶ycia.

126

W przededniu wojny

Buchanan trafnie konstatuje: "Kamaryla ka偶dego cesarza potrzebuje

koz艂贸w ofiarnych, aby w przypadku niepowodzenia rozpocz膮膰 polityczn膮

nagonk臋 i rzuci膰 si臋 na sw膮 ofiar臋 jak sfora p贸艂w艣ciek艂ych ps贸w". W tym

wypadku koz艂em ofiarnym sta艂 si臋 Rasputin, a nie ministrowie, genera艂o-

wie czy urz臋dnicy, kt贸rzy nie stan臋li na wysoko艣ci zadania. Musia艂 si臋

nim sta膰 niejako w zast臋pstwie, poniewa偶 win膮 za n臋dz臋 kraju obarczano

Aleksandr臋 Fiodorown臋, przeciw kt贸rej nikt nie mia艂 odwagi wyst膮pi膰

otwarcie.

Rozsiewano pog艂oski, 偶e cesarzowa - Niemka z pochodzenia -

utrzymuje potajemnie kontakt z niemieckim cesarzem. Powiadano nawet,

偶e udzieli艂a Wilhelmowi II po偶yczki na zbrojenia. Z drugiej strony m贸-

wi艂o si臋, 偶e zmierza do zawarcia separatystycznego pokoju z Niemcami

na szkod臋 Rosji i zaprzyja藕nionych mocarstw. Pog艂oski takie musia艂y

mocno niepokoi膰 ambasador贸w pa艅stw sojuszniczych. Gdyby bowiem

127

128

... .. RASPUTIN

niemniej jednak pod ostrza艂em krytyki znalaz艂 si臋 przede wszystkim

Rasputin, kt贸ry uchodzi艂 za jej doradc臋. W swojej ksi膮偶ce Upadek car-

skiego imperium ostatni przewodnicz膮cy Dumy Rodzianko pisze: "Zim膮

1913/14 roku mo偶na by艂o odnie艣膰 wra偶enie, 偶e dystyngowane towarzy-

stwo Sankt Petersburga przejrza艂o na oczy. To, o czym w kr臋gach Dumy

m贸wi艂o si臋 ju偶 dwa lata wcze艣niej, teraz sta艂o si臋 przedmiotem rozm贸w

dworu. Wsz臋dzie s艂ysza艂o si臋 tylko o Rasputinie. Wszyscy byli podekscy-

towani. Nawet ci, kt贸rzy, czy to przez delikatno艣膰, czy to przez wzgl膮d

na suwerena, zachowywali dotychczas dyskretne milczenie na temat tego,

co dzia艂o si臋 w rodzinie cesarskiej, zacz臋li m贸wi膰 o tym cz艂owieku,

niekt贸rzy ze zgroz膮, inni z obrzydzeniem, a jeszcze inni z ironicznym

u艣mieszkiem".

Anna Wyrubowa opisuje ten nastr贸j rozdra偶nienia w nast臋puj膮cy

spos贸b: "Powszechna nienawi艣膰 do Rasputina przybiera艂a na sile w ostat-

130

W przededniu wojny

131

RASPUTIN

nich latach jego 偶ycia. W petersburskim mieszkaniu, gdzie starzec sp臋-

dza艂 wi臋ksz膮 cz臋艣膰 roku, t艂oczy艂o si臋 mn贸stwo petent贸w, kt贸rzy przycho-

dzili do niego ze wszystkimi swymi troskami i k艂opotami, wierz膮c, 偶e

dysponuje absolutn膮 w艂adz膮 i nieograniczonymi wp艂ywami na dworze.

Grigorij Jefimowicz biega艂 w贸wczas od jednego do drugiego, wys艂u-

chiwa艂 pr贸艣b i kre艣li艂 niewprawn膮 r臋k膮 kilka s艂贸w do r贸偶nych wp艂ywo-

wych os贸b, prawie zawsze tej samej tre艣ci: 庐Kochany, Drogi, przyjmij

go呕 albo: 庐Kochany, Drogi, wys艂uchaj go呕. Nieszcz臋艣nicy nie wiedzieli,

偶e prosz膮c o poparcie Rasputina, mieli znikome szanse na za艂atwienie

132

W przededniu wojny

swych spraw, poniewa偶 jego wstawiennictwo wywo艂ywa艂o na og贸艂 nie-

przyjazne reakcje".

Opinie Wyrubowej, podobnie jak wiele szczeg贸艂贸w opisywanych

przez ni膮 zdarze艅, nie zawsze w pe艂ni odpowiadaj膮 faktom. Pisz膮c swoj膮

ksi膮偶k臋 najwyra藕niej stara艂a si臋 ona przedstawi膰 swego bohatera w ko-

rzystniejszym 艣wietle. Niemniej jako bezpo艣rednio zaanga偶owana or臋-

downiczka Rasputina jest wa偶nym 艣wiadkiem epoki. Oto dalszy ci膮g jej

relacji: "Jedna z najbardziej nieprzyjemnych misji, jakie zleca艂a mi cesa-

rzowa, zwykle w zwi膮zku z chorob膮 nast臋pcy tronu, polega艂a na odwie-

dzaniu Rasputina w jego mieszkaniu, gdzie nieustannie k艂臋bi艂 si臋 t艂um

petent贸w, a nierzadko i awanturnik贸w. S膮dz膮c, 偶e jestem wszechmocna,

ludzie ci obst臋powali mnie i nie chcieli uwierzy膰, 偶e w 偶aden spos贸b nie

jestem w stanie im pom贸c. Wszystkie te pro艣by, kt贸re Grigorij Jefimo-

wicz w ostatnich latach przedk艂ada艂 Ich Cesarskim Mo艣ciom, wzbudza艂y

tylko ich gniew; przekazywali je hrabiemu Rostowcewowi, sekretarzowi

Jego Wysoko艣ci, kt贸ry je przegl膮da艂 i kierowa艂 do w艂a艣ciwych instancji.

Nietrudno zrozumie膰, 偶e ta sytuacja wywo艂ywa艂a powszechne niezado-

wolenie i oburzenie - sama by艂am 艣wiadkiem, jak 偶yczliwie radzono Ich

Cesarskim Mo艣ciom, by przydzielili Rasputinowi cel臋 w klasztorze Ale-

ksandra Newskiego".

E.M. Almedingen w taki oto spos贸b podsumowuje post臋powanie

cesarzowej i rady Rasputina dotycz膮ce obsady wa偶nych stanowisk: "[...]

sprawy wewn臋trzne stawa艂y si臋 coraz bardziej pogmatwane. Miko艂aj mia艂

do艣膰 wtr膮cania si臋 Rasputina w spraw臋 obsadzania stanowisk ministerial-

nych: 庐Musisz przyzna膰, 偶e pomys艂y naszego przyjaciela bywaj膮 niekie-

dy nader osobliwe [...]. Sturmer [premier] nie mo偶e si臋 zdecydowa膰 na

wykonanie koniecznych posuni臋膰 [...]. Zewsz膮d nap艂ywaj膮 skargi [...].

Nie potrafi臋 si臋 ju偶 rozezna膰, gdzie le偶y prawda [...]呕. A kiedy tak zwana

庐karuzela ministerialna呕 osi膮gn臋艂a punkt kulminacyjny, zirytowany ce-

sarz napisa艂: 庐G艂owa mi p臋ka od tych wszystkich nazwisk [...]. Opinie

naszego .przyjaciela o ludziach bywaj膮 niekiedy bardzo dziwne [.:.].

Trzeba si臋 mie膰 na baczno艣ci [...]. Wszystkie t臋 zmiany nie s膮 dobre dla

kraju呕. Nieco p贸藕niej, w listopadzie 1916 roku, car zupe艂nie otwarcie

i bez ogr贸dek o艣wiadczy艂 ma艂偶once, 偶e Sturmer najwyra藕niej nie jest ju偶

w stanie podo艂a膰 swym obowi膮zkom. 庐Rzecz to niebezpieczna, mie膰

w Ministerstwie Spraw Wewn臋trznych Protopopowa [...]. Prosz臋 Ci臋, nie

wprowadzaj naszego przyjaciela w t臋 spraw臋. To ja ponosz臋 odpowie-

dzialno艣膰呕". Zar贸wno Sturmerowi, jak i Protopopowowi powierzono

133

RASPUTIN

urz臋dy z rekomendacji cesarzowej i, jak twierdz膮 niekt贸rzy, za namow膮

Rasputina. Z telegram贸w cara wynika jednak r贸wnie偶, 偶e czasami, cho膰

do艣膰 niech臋tnie, przychyla艂 si臋 on do sugestii 偶ony. Z pewno艣ci膮 post臋po-

wanie to nie wynika艂o tylko z ch臋ci zachowania ma艂偶e艅skiej harmonii.

By艂 ju偶 raczej tak bardzo oddalony od rzeczywistych zdarze艅 w kraju

i niedoinformowany, 偶e nie potrafi艂 podj膮膰 偶adnej stanowczej decyzji

i ostatecznie pozwala艂, by rzeczy toczy艂y si臋 swoim trybem, maj膮c na-

dziej臋, i偶 tak czy owak wszystko jako艣 si臋 u艂o偶y.

Co si臋 tyczy rad Rasputina, to do dzisiaj nie wyja艣niono, czym si臋

kierowa艂, wysuwaj膮c swoje propozycje. Jest wielce prawdopodobne, 偶e

ulega艂 podszeptom doradc贸w, zaufanych i os贸b ubiegaj膮cych si臋 o wy偶-

sze urz臋dy. Nietrudno wi臋c poj膮膰, dlaczego jego sekretarz Simanowicz

pomija w swoich wspomnieniach wyja艣nienie tego istotnego punktu.

Natomiast c贸rka Rasputina przyznaje, 偶e w ostatnich latach swego 偶y-

cia ojciec utraci艂 ow膮 przenikliwo艣膰 w ocenie ludzi, jak膮 dawniej si臋

wyr贸偶nia艂.

W ka偶dym razie polityczne salony stolicy utrzymywa艂y, 偶e u Raspu-

tina mo偶na kupowa膰 urz臋dy. Im wi臋cej si臋 zap艂aci, tym wy偶ej mo偶na

zaj艣膰. Poniewa偶 Rasputin, jak ju偶 wspomnieli艣my, nie mia艂 偶adnych

zdolno艣ci do interes贸w, a utrzymywa艂 si臋 dzi臋ki wsparciu swoich zwolen-

nik贸w, mo偶na tylko podejrzewa膰, 偶e to doradcy, jak Rubinstein i inni,

polecali mu swoich protegowanych. Poniewa偶 nie istniej膮 偶adne pisemne

艣wiadectwa, nie da si臋 ju偶 dzisiaj wyja艣ni膰, czy 偶膮dali za swe us艂ugi

pieni臋dzy i jak wysokie sumy mog艂y wchodzi膰 w gr臋. 艢wita starca

zapewnia艂a unisono, 偶e on sam nigdy nie bra艂 pieni臋dzy, a rad udziela艂

kieruj膮c si臋 tylko w艂asnym sumieniem; inni natomiast pozostali przy

wersji, 偶e by艂 cz艂owiekiem chciwym, 艂asym na pieni膮dze, egocentrycz-

nym i op臋tanym 偶膮dz膮 w艂adzy. Prawda, jak zwykle w takich wypadkach,

le偶y prawdopodobnie gdzie艣 po艣rodku. W ka偶dym razie wydaje si臋 pew-

ne, 偶e jego doradcy i przyjaciele nie dzia艂ali ca艂kiem bezinteresownie.

W tym miejscu warto przytoczy膰 rozmow臋, o kt贸rej opowiada Tatia-

na Botkina. W domu jej ojca zebra艂o si臋 towarzystwo, mi臋dzy innymi

kilku m艂odych oficer贸w. Rozmowa, jak to si臋 cz臋sto zdarza艂o w kr臋gach

petersburskich, obraca艂a si臋 wok贸艂 Rasputina. I chocia偶 w zdarzeniach,

o kt贸rych w niej wspominano, wi臋cej by艂o zmy艣lenia ni偶 prawdy, to

jednak wyra藕nie pokazuje ona, jak mocno wierzono w pog艂oski, kt贸re

rozpowszechniano jako fakty, podsycaj膮c atmosfer臋 wrogo艣ci wobec

Rasputina. Jeden z go艣ci, kapitan Suchotin, o艣wiadczy艂 porywczo: "呕ycie

134

W przededniu wojny

tego cz艂owieka to jeden wielki skandal. W Piotrogrodzie o niczym innym

ju偶 si臋 nie m贸wi. On nawet nie pr贸buje udawa膰 艣wi臋toszka, jakby by艂

pewny, 偶e wszystko ujdzie mu na sucho. Na swoje imieniny zaprosi艂 kilka

dam z najlepszego towarzystwa. Alkohol la艂 si臋 strumieniami. Ju偶 na

ulicy s艂ycha膰 by艂o jego tubalny 艣miech i strz臋pki g艂o艣nych, pijackich

rozm贸w. 呕eby doda膰 wieczorowi nieco pikanterii, kaza艂 sprowadzi膰 ze

wsi m艂ode dziewcz臋ta, ca艂kowicie pos艂uszne jego woli. Bo ten 庐艣wi臋ty

cz艂owiek呕 nade wszystko ceni sobie rozpust臋 i orgie! A wytworne damy

wcale nie by艂y tym zgorszone, przeciwnie, same bra艂y udzia艂 w wyuzda-

nej zabawie. Przera偶eni tym widowiskiem cyga艅scy muzykanci nie

chcieli gra膰 i poszli sobie do domu. W sieni trzymali stra偶 policjanci.

W ko艅cu powiadomiono m臋偶贸w zebranych tam dam, w wi臋kszo艣ci ofi-

cer贸w. Bladym 艣witem wpadli do domu z dobytymi szpadami, chc膮c si臋

rozprawi膰 z Rasputinem. Jednak policjanci zagrodzili im drog臋, nie chc膮c

ich przepu艣ci膰. Gospodarz skorzysta艂 z okazji, 偶eby wraz z towarzyszka-

mi zabawy umkn膮膰 kuchennymi schodami. Oficerowie zastali w miesz-

kaniu jedynie paru lokaj贸w i kilka m艂odych dziewcz膮t w po偶a艂owania

godnym stanie. I takiego cz艂owieka przyjmuje si臋 na dworze! Cesarzowa

zrobi wszystko, co on jej ka偶e! Sam wybiera sobie ministr贸w! Przecie偶

to nie do wytrzymania!".

W roku 1916 nastroje antyrasputinowskie osi膮gn臋艂y punkt kulmi-

nacyjny, bardziej lub mniej otwarcie 偶膮dano wygnania lub wr臋cz iizycz-

nej likwidacji faworyta znienawidzonej carowej. Cesarzowa jednak nie

chcia艂a si臋 z nim rozsta膰, poniewa偶 zn贸w uda艂o mu si臋 uleczy膰 carewi-

cza i wydawa艂 si臋 jej niezb臋dny. Potrzebny by艂 r贸wnie偶 Annie Wyrubo-

wej, kt贸ra po wypadku kolejowym le偶a艂a z po艂amanymi nogami. Ras-

putin przepowiedzia艂 jej powr贸t do zdrowia, dodaj膮c jednak, 偶e pozo-

stanie kalek膮. Tak te偶 si臋 sta艂o, co umocni艂o obie kobiety w przeko-

naniu, 偶e starzec obdarzony jest 艂ask膮 bo偶膮. Robi艂y wi臋c wszystko,

偶eby chroni膰 艣wi臋tego cz艂owieka. Rasputin otrzyma艂 do dyspozycji auto

z funkcjonariuszem tajnej policji jako szoferem, poza tym zmobilizowa-

no dodatkowe si艂y bezpiecze艅stwa. A mimo to starca cz臋sto ogarnia艂o

przeczucie bliskiej 艣mierci. Jednej ze swych zwolenniczek opowiedzia艂

o wizji, jak膮 mia艂 podczas nabo偶e艅stwa wielkanocnego. "Zostan臋 za-

mordowany. Umr臋 w straszliwy spos贸b [...]. Widz臋 przed sob膮 ogromn膮

rzesz臋 ludzi, hen, w oddali, lud, hrabi贸w i wielkich ksi膮偶膮t, wszyscy oni

ton膮 we krwi". Wizja ta by艂a antycypacj膮 rzeczywistych wydarze艅 re-

wolucji.

135

RASPUTIN

Minister spraw wewn臋trznych Chwostow podj膮艂 w tym czasie

pr贸b臋 zamordowania Rasputina, organizuj膮c spisek, kt贸ry zosta艂 ju偶

przedstawiony w rozdziale "Nieudane zamachy". Kiedy z tego powodu

musia艂 poda膰 si臋 do dymisji, cesarzowa za rad膮 Rasputina zapropono-

wa艂a na ten urz膮d Protopopowa, kt贸ry rzeczywi艣cie otrzyma艂 nominacj臋.

Przed otwarciem posiedzenia Dumy w listopadzie 1916 roku mianowa-

ny zosta艂 r贸wnie偶 nowy premier A.F. Trepow. Usi艂owa艂 on p贸藕niej

pozby膰 si臋 Rasputina z Piotrogrodu, proponuj膮c mu w zamian pieni膮-

dze. Rasputin z oburzeniem odrzuci艂 艂ap贸wk臋 i odm贸wi艂 wyjazdu.

Wraz z otwarciem sesji parlamentu rozpocz膮艂 si臋 dramat zako艅czo-

ny ostatecznie 艣mierci膮 Rasputina. Jak mo偶na si臋 by艂o spodziewa膰,

podczas gor膮cych debat rz膮dowi i ministrom otwarcie zarzucano nie-

udolno艣膰, a monarchistyczny deputowany W艂odzimierz Puryszkiewicz,

wierny paladyn wielkiego ksi臋cia Miko艂aja Miko艂ajewicza, kt贸ry prze-

bywa艂 na Kaukazie, grzmia艂 w p艂omiennej mowie przeciw "ciemnym

si艂om". "Mroczne s膮 si艂y - wykrzykiwa艂 z parlamentarnej m贸wnicy -

kt贸re rz膮dz膮 krajem i zakuwaj膮 w kajdany wol臋 w艂adcy". Bez os艂onek

nazwa艂 te "si艂y" po imieniu: "Istota z艂a le偶y tam, gdzie niczym mario-

netki przesuwa si臋 i awansuje na wysokie stanowiska osoby, kt贸re do

nich nie dorastaj膮. 殴r贸d艂em tego wszystkiego jest Rasputin". Potem

grzmia艂 dalej: "Istnienie cesarstwa jest zagro偶one. Je艣li jeste艣cie wier-

nymi poddanymi, otw贸rzcie carowi oczy!". Podczas posiedzenia rozda-

wano tak偶e kopie polece艅 kierowanych rzekomo przez Rasputina do

cesarzowej, trudno jednak stwierdzi膰, czy nie chodzi艂o o falsyfikaty.

Atmosfera w parlamencie osi膮gn臋艂a temperatur臋 wrzenia. P贸藕niej g艂os

zabra艂 przewodnicz膮cy partii kadet贸w Pawe艂 Milukow, kt贸ry tak偶e

nale偶a艂 do stronnik贸w wielkiego ksi臋cia Miko艂aja. W swym wyst膮pie-

niu zacytowa艂 on pewn膮 wiede艅sk膮 gazet臋: "Ujawniono tu, kto tworzy

kamaryl臋, kt贸ra manipuluje cesarzow膮: Rasputin, Wyrubowa, Wojej-

kow, Taniejew, Sturmer, Andronikow. Czy to tylko g艂upota, czy mo偶e

ju偶 zdrada?". Chocia偶 minister spraw wewn臋trznych wyda艂 zakaz pub-

likowania mowy Milukowa, kr膮偶y艂a ona w nielegalnych odpisach i do-

tar艂a r贸wnie偶 do cesarzowej, kt贸ra rozporz膮dzeniem rz膮du rozwi膮za艂a

posiedzenie Dumy i rozgniewana depeszowa艂a do cara: "Mog艂abym

powiesi膰 Trepowa za to, 偶e do tego dopu艣ci艂, podczas wojny to zdrada

stanu". Po czym doda艂a: "B膮d藕 lwem w walce z republika艅skimi bestia-

mi". Car jednak nie interweniowa艂, parlament za艣 przeni贸s艂 si臋 do

Moskwy.

136

W przededniu wojny

Wyg艂aszano tam jeszcze ostrzejsze przem贸wienia; przewodnicz膮-

cy Zwi膮zku Miast ksi膮偶臋 Lwow, przeciwnik cesarzowej, znany zreszt膮

r贸wnie偶 z nadzwyczaj krytycznego stosunku do cara, wezwa艂 zgroma-

dzenie, aby "wzi臋艂o losy kraju w swoje r臋ce". By艂o to otwarte wyzwa-

nie rzucone autokratycznemu monarsze. Policja przerwa艂a posiedzenie.

Zachowane dokumenty dowodz膮, 偶e kilku deputowanych planowa艂o

nawet zamach stanu. Cesarzowa mia艂a zosta膰 uprowadzona i zamkni臋ta

w klasztorze, car za艣 zmuszony do abdykacji na rzecz swojego brata,

kt贸ry sprawowa艂by w艂adz臋 do chwili, gdy carewicz b臋dzie m贸g艂 wst膮pi膰

na tron.

W艣r贸d s艂uchaczy tej parlamentarnej debaty by艂 tak偶e m艂ody Feliks

Jusupow, kt贸ry, jak sam p贸藕niej stwierdzi艂, zw艂aszcza pod wra偶eniem

mowy deputowanego Puryszkiewicza postanowi艂 zabi膰 Rasputina.

-

ROZDZIA艁 XIV

Zbrodniczy spisek

Informacje o zbrodniczym zamachu na Rasputina czerpa膰 dzi艣 mo偶na

jedynie z dw贸ch 藕r贸de艂, kt贸re w du偶ej mierze zgodnie opisuj膮 przebieg

zdarze艅 i motywy morderc贸w. S膮 to wspomnienia ksi臋cia Jusupowa

i deputowanego Puryszkiewicza. Pozostali uczestnicy spisku do ko艅ca

偶ycia zachowali milczenie, dlatego te偶 historiografia przyj臋艂a wersj臋

przedstawion膮 przez obydwu morderc贸w. Poza wymienionymi ksi膮偶kami

zachowa艂y si臋 ponadto akta 艣ledcze r贸偶nych tajnych s艂u偶b i fragmentary-

czne wyniki obdukcji zw艂ok Rasputina. Z nie wyja艣nionych do dzisiaj

powod贸w cesarz kaza艂 przerwa膰 zar贸wno obdukcj臋, jak i 艣ledztwo

w sprawie morderstwa oraz jego okoliczno艣ci. Wiadomo poza tym, 偶e po

wymuszonej abdykacji Miko艂aja II cesarska para zniszczy艂a znaczn膮

cz臋艣膰 prywatnych dokument贸w z obawy, 偶e dostan膮 si臋 w niepowo艂ane

r臋ce. Pozostaje wi臋c spraw膮 otwart膮, czy dokumenty te zawiera艂y jakie艣

istotne informacje.

Zanim przejdziemy do relacji g艂贸wnych sprawc贸w tej nikczemnej

zbrodni, warto po艣wi臋ci膰 chwil臋 uwagi okoliczno艣ciom poprzedzaj膮cym

to zdarzenie.

Mroczne przeczucia dr臋czy艂y Rasputina ju偶 na wiele tygodni przed

zab贸jstwem, co potwierdzaj膮 jego c贸rka, sekretarz, Wyrubowa i inni.

Simanowiczowi, kt贸ry by艂 jego sekretarzem, starzec przekaza艂 nawet

w艂asnor臋czny zapis jednej ze swych wizji z poleceniem, by ten po jego

艣mierci odda艂 go rodzinie i cesarzowej. Brzmi on tak: "Kochani moi,

drodzy: grozi zguba. Nadci膮ga wielkie nieszcz臋艣cie. Spos臋pnia艂o oblicze

mi艂osiernej Matki Bo偶ej, a duch m贸j pe艂en jest wzburzenia w tej nocnej

ciszy. I cisza min臋艂a. Lecz straszny jest gniew; i dok膮d uciec? Napisane

jest: B膮d藕cie czujni, bo nie znacie dnia ani godziny. Nadszed艂 czas trwogi

dla naszego kraju. Krew krzepnie w 偶y艂ach ze zgrozy. Tak wiele krwi

i okrzyk贸w b贸lu. Ciemna jest noc ci臋偶kiego cierpienia. Nic nie widz臋.

138

Zbrodniczy spisek

Wkr贸tce wybije moja godzina. Nie boj臋 si臋, ale wiem, 偶e ta godzina

b臋dzie pe艂na goryczy. Zaznam wielkiej m臋ki. Ludziom tym zostanie

wybaczone. Lecz to ja b臋d臋 dziedzicem Kr贸lestwa. Ty w swej 艂askawo艣ci

ulitujesz si臋 nade mn膮. M艂odzi wiele prze偶yj膮. Ale wystarczy si臋 modli膰,

a B贸g da wam si艂臋. Wszyscy zostaniecie ocaleni. Op艂akuj臋 was i naszych

ukochanych. B贸g zna ich drog臋 krzy偶ow膮. Zginie ludzi bez liku. Umrze

wielu m臋czennik贸w, brat zada 艣mier膰 bratu. Nawiedzi was wielkie nie-

szcz臋艣cie. Ziemia zadr偶y. Nadejdzie g艂贸d, zarazy i ca艂emu 艣wiatu uka偶膮

si臋 znaki. M贸dlcie si臋, a dost膮picie zbawienia i przez 艂ask臋 Zbawiciela

i obron臋 or臋downiczki zn贸w zst膮pi na was rado艣膰. Grigorij".

Zachowa艂o si臋 jeszcze jedno proroctwo Rasputina, kt贸re zwykle

odczytywano jako przepowiedni臋 dotycz膮c膮 jego 艣mierci i jej nast臋pstw.

Zgodnie z nim monarchia upadnie, a cesarstwo pogr膮偶y si臋 w krwi

i chaosie, je艣li nie zamorduje go cz艂owiek z ludu, lecz kto艣 wysoko

urodzony. P贸藕niejsze zdarzenia potwierdzi艂y, 偶e zar贸wno w jego prze-

czuciach, jak i proroctwach kry艂o si臋 wiele prawdy.

W zbrodniczym spisku wzi臋艂o udzia艂 wiele os贸b. Naj艣ci艣lejszy kr膮g

zamachowc贸w tworzyli deputowany do Dumy Puryszkiewicz, ksi膮偶臋

Feliks Jusupow, wielki ksi膮偶臋 Dymitr Paw艂owicz (ulubiony syn cesars-

kiego stryja, wielkiego ksi臋cia Paw艂a), kapitan pu艂ku preobra偶e艅skiego

A. S. Suchotin, kt贸rego stosunek do Rasputina ju偶 przedstawili艣my, i le-

karz wojskowy dr S. S. 艁azowert.

Obaj przyw贸dcy tej grupy, Jusupow i Puryszkiewicz, ro艣cili sobie,

ka偶dy z osobna, prawo do miana "prawdziwego mordercy" starca. Cho-

cia偶 zab贸jstwo planowano w najg艂臋bszej tajemnicy, sporo innych os贸b

wiedzia艂o o tym zamy艣le i biernie lub czynnie wspiera艂o jego realizacj臋.

W spisek wtajemniczeni byli zar贸wno wielcy ksi膮偶臋ta Miko艂aj i Cyryl,

jak i zdymisjonowany minister spraw wewn臋trznych Aleksy Chwostow,

deputowany do Dumy W. A. Mak艂akow, ambasadorowie Anglii i Francji

oraz agenci tajnych s艂u偶b. Wydaje si臋 tak偶e, cho膰 nie da si臋 tego dowie艣膰,

偶e r贸wnie偶 inni cz艂onkowie rozleg艂ego klanu Romanow贸w zostali o nim

poinformowani, aczkolwiek nie orientowali si臋 w szczeg贸艂ach. Tak przy-

najmniej wynika z p贸藕niejszej korespondencji mi臋dzy sprawcami i wiel-

koksi膮偶臋cymi rodzinami.

Ile w rzeczywisto艣ci warta by艂a tajno艣膰 planu zamordowania Raspu-

tina, 艣wiadcz膮 mi臋dzy innymi odnotowane w aktach zeznania w艂a艣ciciela

pewnego kabaretu, kt贸ry o przygotowywanym zamachu dowiedzia艂 si臋

od grupy oficer贸w biesiaduj膮cych w jego lokalu i telefonicznie ostrzeg艂

139

RASPUTIN

Rasputina. Z akt wynika, 偶e o spisku poinformowany by艂 tak偶e brytyjski

attache wojskowy kapitan Rayner, p贸藕niejszy t艂umacz ksi膮偶ki Jusupowa.

Jego prze艂o偶ony komandor Oliver Locker Lampson orientowa艂 si臋 nawet

w szczeg贸艂ach ca艂ego planu. Potwierdzi艂 p贸藕niej: "Faktycznie zosta艂em

zaproszony [invited] przez Puryszkiewicza do udzia艂u w zamachu na

Rasputina". Mo偶na st膮d wnioskowa膰, 偶e kr臋gi zwi膮zane z ambasad膮

brytyjsk膮, kt贸ra separatystycznego pokoju Rosji z Rzesz膮 Niemieck膮 ba艂a

si臋 jak diabe艂 艣wi臋conej wody, udziela艂y spiskowcom przynajmniej bier-

nego wsparcia. Jako 偶e akta Foreign Office najwyra藕niej zosta艂y "wyczy-

szczone", zbadanie rozmiar贸w tego wsparcia jest ju偶 dzisiaj prawie

niemo偶liwe.

140

; Zbrodniczy spisek

Zdumiewaj膮cy jest r贸wnie偶 rzekomo czysto przypadkowy sk艂ad

grupy morderc贸w. Ka偶da z wp艂ywowych si艂 politycznych mia艂a w tym

spisku swojego reprezentanta: Duma, rodzina cesarska, a tak偶e wysoka

szlachta i wojsko mieli po jednym przedstawicielu. Wyj膮tek stanowi艂

tylko dr 艁azowert, ale, o czym 艣wiadczy przebieg zbrodni, odegra艂 on

wy艂膮cznie rol臋 pomocnicz膮. Nale偶y te偶 zwr贸ci膰 uwag臋 na fakt, 偶e czterej

g艂贸wni spiskowcy byli albo, jak Puryszkiewicz i kapitan Suchotin,

aktywnymi cz艂onkami kierowanego przez wielkiego ksi臋cia Miko艂aja

141

RASPUTIN

Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan, albo te偶, jak Jusupow i wielki ksi膮偶臋

Dymitr, pozostawali w bliskich zwi膮zkach z t膮 organizacj膮. Je艣li kto艣

uznaje owe fakty za czysty przypadek, to znaczy, 偶e nie dostrzega rzeczy-

wistych rozmiar贸w spisku.

Ksi膮偶臋 Feliks Jusupow, hrabia Sumarokow-Elston, kt贸ry w chwili

pope艂nienia mordu mia艂 dwadzie艣cia dziewi臋膰 lat, pochodzi艂 - ze strony

matki - z jednej z najstarszych i najbogatszych rodzin carskiego impe-

rium. Jej rodow贸d si臋ga艂 XIV wieku, a przodkami Jusupow贸w byli

tatarscy naje藕d藕cy, kt贸rzy w tym okresie podbili Rosj臋. Tytu艂 ksi膮偶臋cy,

142

Zbrodniczy spisek

kt贸ry rodzina otrzyma艂a z linii 偶e艅skiej, Jusupowowie nosili dopiero od

dw贸ch pokole艅 i przys艂ugiwa艂 on zawsze tylko najstarszemu synowi.

Dziadek ksi臋cia, nie艣lubny syn wiede艅skiego bankiera Elstona, o偶eni艂 si臋

w 1856 roku z hrabin膮 Sumarokow膮, przy czym car wyrazi艂 zgod臋 na

przyj臋cie przez niego nazwiska i tytu艂u 偶ony. Najstarszy syn z tego

ma艂偶e艅stwa o偶eni艂 si臋 z jedyn膮 c贸rk膮 rodziny Jusupow贸w i tak偶e otrzy-

143

RASPUTIN

ma艂 pozwolenie na u偶ywanie jej nazwiska i tytu艂u. W ten spos贸b rodzina

awansowa艂a do grona wysokiej szlachty, a dzi臋ki swej ogromnej fortunie,

kt贸rej wielko艣膰 przewy偶sza艂a pono膰 nawet maj膮tek rodziny carskiej, by艂a

te偶 ca艂kowicie niezale偶na. Tytu艂 i maj膮tek przesz艂y na Feliksa, kiedy jego

brat zgin膮艂 w pojedynku.

Mimo i偶 m艂ody Jusupow uko艅czy艂 najlepsze szko艂y krajowe i za-

graniczne, w kr臋gach starej arystokracji petersburskiej uchodzi艂 za par-

weniusza. Plotki o jego ekscesach stanowi艂y po偶ywk臋 dla salonowych

konwersacji. Cz臋sto na przyk艂ad wyst臋powa艂 w kobiecym przebraniu

jako 艣piewaczka w lokalach rozrywkowych dla homoseksualist贸w, znaj-

dowa艂 sobie p艂atnych kochank贸w po艣r贸d m艂odych oficer贸w i lubi艂 obco-

wa膰 z lud藕mi, kt贸rych pruderyjne towarzystwo okre艣la艂o mianem "shoc-

king". Podkre艣la艂 makija偶em swe delikatne rysy twarzy (przyzwyczaje-

nie to zachowa艂 a偶 do 艣mierci), by艂 utracjuszem nieustannie uganiaj膮-

cym si臋 za rozrywkami. Uchodzi艂 za monarchist臋, cho膰 do czasu udzia-

艂u w morderstwie uwa偶ano go za cz艂owieka raczej apolitycznego. O偶eni艂

si臋 z Irin膮 Aleksandrown膮, siostrzenic膮 cara. Inna by艂a kobiet膮 pi臋k-

n膮, wykszta艂con膮 i uzdolnion膮 artystycznie. Ma艂偶e艅stwo, jak m贸wio-

144

Zbrodniczy .spisek

no, zosta艂o zaaran偶owane przez r贸d Romanow贸w po to, by podrepe-

rowa膰 finanse dynastii maj膮tkiem Jusupow贸w. Poza tym 偶ywiono na-

dziej臋, 偶e ma艂偶e艅stwo nawr贸ci m艂odego lekkoducha na "obyczajniejszy

tryb 偶ycia".

Dokumenty ukazuj膮, 偶e pod naciskiem rodziny Jusupow parokrotnie

odwiedza艂 Rasputina, kt贸ry mia艂 go wyleczy膰 z homoseksualizmu.

W mieszkaniu starca odby艂o si臋 kilka sesji, kt贸re jednak nie zako艅czy艂y

si臋 oczekiwanym sukcesem. Ksi膮偶臋 przez ca艂e 偶ycie dobiera艂 sobie

partner贸w dominuj膮cych i, jak dowodzi brytyjski dziennikarz Christopher

Dobson w ksi膮偶ce Prince Felix Yusupow, by艂 zwolennikiem "ostrych

form kontakt贸w. Dlatego nie mo偶na wykluczy膰, 偶e w jego wypadku

wzgardzone uczucia homoerotyczne zmieni艂y si臋 w g艂臋bok膮 nienawi艣膰 do

Rasputina.

Wielki ksi膮偶臋 Dymitr Paw艂owicz, adiutant przyboczny cara i ofcer

kawaleryjskiego pu艂ku gwardii cesarskiej, r贸wnie偶 znany by艂 ze sk艂on-

no艣ci homoerotycznych. Przez wiele lat utrzymywa艂 intymny zwi膮zek

z ksi臋ciem Jusupowem. Niekt贸rzy wsp贸艂cze艣ni uwa偶aj膮, 偶e to w艂a艣nie

seksualne uzale偶nienie od ksi臋cia "zmusi艂o" go do udzia艂u w zbrodni-

czym spisku. Mimo 偶e jego pu艂k walczy艂 w czasie wojny na froncie,

m艂ody ksi膮偶臋 z powodu "delikatnego zdrowia" przebywa艂 na og贸艂

w Sankt Petersburgu, gdzie brylowa艂 jako ulubieniec salon贸w.

Patrz膮c jednak na rzecz z innej perspektywy, nie da si臋 wykluczy膰,

偶e to siostra carowej mog艂a nak艂oni膰 Dymitra do udzia艂u w morderstwie.

Jego rodzona matka, ksi臋偶niczka z greckiej dynastii kr贸lewskiej, zmar艂a

w po艂ogu. M艂odego ksi臋cia wychowywa艂a wielka ksi臋偶na El偶bieta i jej

m膮偶 Sergiusz Aleksandrowicz, kt贸ry zmar艂 ju偶 w roku 1905. Ksi臋偶na

El偶bieta by艂a zdeklarowan膮 przeciwniczk膮 Rasputina i wielokrotnie pr贸-

bowa艂a nam贸wi膰 siostr臋, 偶eby wygna艂a starca, a偶 w ko艅cu carowa ponie-

k膮dj膮 sam膮 skaza艂a na banicj臋. Dymitr natomiast nigdy nie da艂 si臋pozna膰

jako zdecydowany przeciwnik Rasputina. Nic te偶 nie wskazuje na to, by

do momentu, gdy maj膮c dwadzie艣cia sze艣膰 lat przy艂膮czy艂 si臋 do spisku,

kiedykolwiek negatywnie wypowiada艂 si臋 o starcu czy te偶 podejmowa艂

przeciw niemu jakie艣 dzia艂ania. W p贸藕niejszych latach konsekwentnie

odmawia艂 komentarza na temat wydarze艅 zwi膮zanych z morderstwem.

Do ko艅ca 偶ycia powtarza艂 wci膮偶 to samo zdanie, jakie wyg艂osi艂 zaraz po

ujawnieniu jego roli w zamordowaniu Sybiraka: "Na moich r臋kach nie

ma krwi". Odk膮d za udzia艂 w morderstwie zosta艂 wygnany, nigdy wi臋cej

nie kontaktowa艂 si臋 z Jusupowem.

145

; ..: -., RASPUTIN

W por贸wnaniu z tymi dwoma figurantami deputowany do Dumy

Puryszkiewicz by艂 w kwintecie morderc贸w cz艂owiekiem znacznie po-

wa偶niejszego kalibru. Uchodzi艂 za antysemit臋, monarchist臋 i prawicowe-

go radyka艂a. Bardzo wcze艣nie przy艂膮czy艂 si臋 do kr臋gu skupionego wok贸艂

wielkiego ksi臋cia Miko艂aja i dzi臋ki swym radykalnym przekonaniom

oraz b艂yskotliwemu darowi wymowy szybko zdoby艂 sympati臋 kierownic-

twa Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan. Kiedy organizacja dopiero zaczyna艂a

si臋 rozwija膰, pomaga艂 pozyskiwa膰 kolejnych cz艂onk贸w i doskonali膰 jej

struktury. Twierdzi si臋 r贸wnie偶, 偶e jako pierwszy nawi膮za艂 kontakt z prze-

ciwnikami Rasputina w Cerkwi. Poniewa偶 w Dumie Pa艅stwowej by艂

deputowanym z guberni besarabskiej, sk膮d zreszt膮 pochodzi艂, chroni艂 go

immunitet, kt贸ry potrafi艂 zr臋cznie wykorzysta膰 dla swojej dzia艂alno艣ci

w roli przyw贸dcy Czarnej Sotni.

Po wybuchu pierwszej wojny 艣wiatowej aktywnie dzia艂a艂 na froncie

przy urz膮dzaniu punkt贸w aprowizacyjnych i anga偶owa艂 si臋 w organizo-

wanie opieki nad rannymi i chorymi 偶o艂nierzami za lini膮 frontu. Jedno-

cze艣nie dowodzi艂 poci膮giem sanitarnym, kt贸rym z jednej strony dostar-

czano posi艂ki na front, z drugiej za艣 wywo偶ono rannych na zaplecze,

przede wszystkim do Piotrogrodu. Poci膮g ten odegra艂 tak偶e pewn膮 rol臋

w zbrodniczym spisku.

O kapitanie A. S. Suchotinie, kt贸ry w literaturze po艣wi臋conej Raspu-

tinowi - prawdopodobnie dla kamufla偶u - wyst臋puje najcz臋艣ciej jako

" lejtnant S.", nie wiemy zbyt wiele. Podczas przygotowa艅 do zab贸jstwa

przebywa艂 w Piotrogrodzie, kuruj膮c ran臋. Jeszcze w czasach pokoju by艂

cz臋stym go艣ciem w r贸偶nych salonach politycznych miasta, przede

wszystkim nastawionych wrogo wobec Rasputina. Tatiana Botkina opisu-

je Suchotina, kt贸ry cz臋sto bywa艂 w domu jej ojca, jako oficera o "nieco

zwi臋d艂ej twarzy, nosz膮cego ma艂e owalne okulary w srebrnej oprawce"

i demonstruj膮cego "min臋 nerwowego intelektualisty". Jak wynika z jego

cytowanej ju偶 wypowiedzi w domu przybocznego lekarza cara doktora

Eugeniusza Botkina, kr膮偶膮ce plotki cz臋sto bra艂 na serio. Ta 艂atwowierno艣膰

mog艂a go popchn膮膰 do udzia艂u w spisku, zw艂aszcza 偶e utrzymywa艂

r贸wnie偶 bliskie kontakty z deputowanym Puryszkiewiczem.

Lekarz dr S. S. 艁azowert wchodzi艂 w sk艂ad sztabu dowodz膮cego

poci膮giem sanitarnym Puryszkiewicza. Z pewno艣ci膮 nie by艂 on ani siln膮,

ani politycznie wyrazist膮 indywidualno艣ci膮. Jego udzia艂 w spisku by艂

o tyle wa偶ny, 偶e zamachowcom potrzebny by艂 lekarz, kt贸ry m贸g艂by

stwierdzi膰 zgon starca.

146

Zbrodniczy spisek

Inne postacie tego tragicznego widowiska - jak kamerdynerzy Jusu-

powa i Dymitra, kt贸rzy pomagali usuwa膰 艣lady zbrodni - z samym

zab贸jstwem nie mia艂y nic wsp贸lnego.

Plan morderstwa, w wersji przedstawianej p贸藕niej przez g艂贸wnych

sprawc贸w, wygl膮da艂 nast臋puj膮co: ksi膮偶臋 Jusupow ponownie nawi膮zuje

kontakt z Rasputinem, zapraszaj膮c go do swojego domu, prawdziwego

pa艂acu nad Mojk膮 w Piotrogrodzie. Nakazuje przy tym Rasputinowi

zachowanie ich spotkania w absolutnej tajemnicy, co pozwoli艂oby wy艂膮-

czy膰 z gry obstaw臋 starca. Nast臋pnie prywatnym autem deputowanego

Rasputin zostaje przewieziony do pa艂acu i otruty. Po stwierdzeniu zgonu

przez doktora 艁azowerta 偶ona Puryszkiewicza mia艂a spali膰 w piecu

poci膮gu sanitarnego ubranie Rasputina, natomiast zw艂oki starca mor-

dercy zamierzali owin膮膰 w p艂贸tno, obci膮偶y膰 艂a艅cuchami i odwa偶nikami,

po czym wrzuci膰 do Newy w miejscu, gdzie rzeka nie b臋dzie jeszcze

zamarzni臋ta. Cia艂o znajdzie si臋 pod lodem, a nurt rzeki poniesie je a偶

do morza, dzi臋ki czemu usuni臋te zostan膮 wszystkie 艣lady pope艂nionej

zbrodni.

Nale偶y jeszcze raz wyra藕nie podkre艣li膰, 偶e ta wersja planu zab贸jstwa

opiera si臋 wy艂膮cznie na p贸藕niejszych pisemnych relacjach morderc贸w

Rasputina - Jusupowa i Puryszkiewicza. Jest oczywiste, 偶e obaj musieli

by膰 偶ywotnie zainteresowani przedstawieniem swego czynu w mo偶liwie

najlepszym 艣wietle.

Ka偶demu z uczestnik贸w spisku przydzielono 艣ci艣le okre艣lone zada-

nie. Po Rasputina mia艂o przyjecha膰 auto deputowanego, wcze艣niej prze-

malowane przez doktora 艁azowerta, aby nie mo偶na by艂o pozna膰, 偶e

nale偶y do znanej osobisto艣ci. 艁azowertowi wyznaczono tak偶e rol臋 szofe-

ra. Samym morderstwem, otruciem Rasputina, mia艂 si臋 zaj膮膰 ksi膮偶臋

Jusupow. Lekarz zobowi膮za艂 si臋 zdoby膰 i przygotowa膰 cyjankali. Wielki

ksi膮偶臋 Dymitr mia艂 by膰 obecny jako 艣wiadek - w艂a艣ciwie czego? -

i wywie藕膰 zw艂oki swoim autem, kt贸rego dzi臋ki wielkoksi膮偶臋cym insyg-

niom nikt nie m贸g艂 zatrzyma膰. Po stwierdzeniu zgonu starca Suchotin

mia艂 si臋 przebra膰 za Rasputina i uda膰 a偶 do jego mieszkania, 偶eby zmyli膰

agent贸w tajnych s艂u偶b, p贸藕niej za艣 dostarczy膰 ubranie Rasputina do

poci膮gu sanitarnego, aby mo偶na je by艂o spali膰.

Mordercy 偶ywili nadziej臋, 偶e znikni臋cie Rasputina spo艂ecze艅stwo

przyjmie z ulg膮 i rado艣ci膮. Car, uwolniony od starca, pozbawi 偶on臋

w艂adzy i zn贸w we藕mie ster polityki w swoje r臋ce. Nie wspominaj膮

jednak, 偶e z inspiracji ksi臋cia Lwowa brali pod uwag臋 r贸wnie偶 detroni-

147

RASPUTIN

zacj臋 cara. Do w艂adzy doszliby w贸wczas inni cz艂onkowie dynastii Roma-

now贸w i z pewno艣ci膮 znale藕liby spos贸b na podporz膮dkowanie sobie

wielkiego ksi臋cia Micha艂a Aleksandrowicza. Swoj膮 wielk膮 szans臋 w tej

pokerowej grze o w艂adz臋 widzia艂 zw艂aszcza Cyryl. Jak dowiod艂y p贸藕niej-

sze wydarzenia historyczne, wszystkich spiskowc贸w w r贸wnym stopniu

dotkn臋艂a ta sama przypad艂o艣膰: ca艂kowita 艣lepota na rzeczywist膮 sytuacj臋

polityczn膮 i spo艂eczn膮 w kraju.

ROZDZIA艁 XV

Morderstwo

w dniu morderstwa, 16 grudnia 1916 roku, Puryszkiewicz zapisa艂

w swym dzienniku nast臋puj膮ce zdania: "[...] wszystko ju偶 za艂a-

twione - poci膮g stoi gotowy do odjazdu [...). Ogarn膮艂 mnie g艂臋boki,

wewn臋trzny spok贸j i poczucie pewno艣ci. Na wszelki wypadek wezm臋

z sob膮 偶elazny kastet i rewolwer, znakomit膮 bro艅 systemu 庐Sauvage呕 -

kto wie, mo偶e b臋d臋 musia艂 u偶y膰 jednego lub drugiego".

Feliks Jusupow, kt贸rego w艂asny ojciec nazwa艂 kiedy艣 "nicponiem

i kanali膮", dodaj膮c, 偶e takie "indywiduum" jak on nie jest godne "oddy-

cha膰 tym samym powietrzem co porz膮dni ludzie" i 偶e w艂a艣ciwie "powi-

nien 偶y膰 na Syberii w艣r贸d kator偶nik贸w", czyni艂 ostatnie przygotowania.

Zaopatrzy艂 si臋 w ci臋偶k膮, gumow膮 pa艂k臋 z o艂owianym rdzeniem, po czym

wybra艂 si臋 na kolacj臋 do wielkiego ksi臋cia Aleksandra Michaj艂owicza. Po

p贸艂nocy mia艂 pojecha膰 po Rasputina do jego mieszkania. Starca 艂udzono

obietnic膮, 偶e w pa艂acu b臋dzie mia艂 okazj臋 pozna膰 Irin臋, pi臋kn膮 偶on臋

Jusupowa. Tymczasem ksi臋偶na wcale nie przebywa艂a w mie艣cie, lecz

bawi艂a w jednym z maj膮tk贸w Jusupowa.

W dniu morderstwa dr 艁azowert zaopatrzy艂 si臋 jeszcze w uniform

szofera, p贸藕niej za艣 umie艣ci艂 w samochodzie 艂a艅cuchy i odwa偶niki, kt贸-

rymi zamierzano obci膮偶y膰 cia艂o Rasputina.

Dymitr oddawa艂 si臋 zwyk艂ym, codziennym zaj臋ciom. Poza spraw-

dzeniem auta nie czyni艂 偶adnych przygotowa艅, nie wychodzi艂 te偶 ze

swego pa艂acu. Wieczorem zjad艂 kolacj臋, po czym pojecha艂 automobilem

do Jusupowa.

Na kr贸tko przed p贸艂noc膮 spiskowcy zebrali si臋 w pa艂acu Jusupowa.

Gospodarz, kt贸ry ju偶 ich oczekiwa艂, pokaza艂 im przygotowane przez

siebie pomieszczenia w podziemiu. Na kominku pali艂 si臋 ogie艅, dyskret-

nie o艣wietlaj膮c salonik, a szlachetne antyki i sk贸ra z bia艂ego nied藕wiedzia

stwarza艂y we wn臋trzu kameralny nastr贸j. St贸艂 nakryto na sze艣膰 os贸b -

149

.. RASPUTIN

sz贸ste nakrycie przeznaczone by艂o dla Rasputina, kt贸ry wkr贸tce mia艂 si臋

pojawi膰. St贸艂 przygotowano w taki spos贸b, by wywo艂a膰 wra偶enie, 偶e

w艂a艣nie wstano od kolacji. By艂o to cz臋艣ci膮 planu, spiskowcy bowiem,

chc膮c u艣pi膰 czujno艣膰 Rasputina, wymy艣li tak膮 oto wym贸wk臋: ksi臋偶na

Irina chwil臋 wcze艣niej opu艣ci艂a pomieszczenie wraz ze swymi go艣膰mi,

偶eby si臋 z nimi po偶egna膰. W ten spos贸b, gdy Rasputin b臋dzie czeka艂 na

powr贸t 偶ony Jusupowa, mordercy zyskaj膮 do艣膰 czasu na dokonanie

zbrodni.

Na stole ustawiono kilka kieliszk贸w i butelek wina. Do dw贸ch

kryszta艂owych puchar贸w nasypano 艣wie偶o roztartych kryszta艂k贸w cyjan-

kali, posypano nimi te偶 ciastka. Jeden z zamachowc贸w zaniepokoi艂 si臋,

czy zdenerwowany Jusupow nie si臋gnie przypadkiem po niew艂a艣ciwy

kieliszek i sam si臋 nie otruje, ale Puryszkiewicz stwierdzi艂, 偶e ksi膮偶臋

potrafi "doskonale nad sob膮 panowa膰 i zachowa膰 zimn膮 krew". Teraz

pozostawa艂o ju偶 tylko czeka膰 na powr贸t ksi臋cia, kt贸ry razem z lekarzem

pojecha艂 po Rasputina.

9..

Dzie艅, kt贸ry mia艂 by膰 ostatnim dniem jego 偶ycia, Rasputin sp臋dzi艂 jak

zwykle. Przed po艂udniem przyj膮艂 wielu go艣ci, z kt贸rymi d艂ugo rozmawia艂.

Po obiedzie, jak to mia艂 w zwyczaju, wypi艂 par臋 kieliszk贸w wina, po czym

", po艂o偶y艂 si臋, 偶eby odpocz膮膰 przed czekaj膮cym go nocnym spotkaniem. Oko艂o

si贸dmej odwiedzi艂a go Wyrubowa i wr臋czy艂a mu ikon臋, prezent od cesarzo-

wej, kt贸ra wraz z dzie膰mi z艂o偶y艂a sw贸j podpis na odwrotnej stronie obrazu.

W godzin臋 p贸藕niej zjawi艂 si臋 biskup piotrogrodzki Izydor, kt贸ry usilnie

nalega艂, by Rasputin w najbli偶szym czasie nie opuszcza艂 mieszkania. Tu偶 po

jego wyj艣ciu wpad艂 na chwil臋 minister spraw wewn臋trznych Protopopow.

Poinformowa艂 mu偶yka, 偶e po mie艣cie kr膮偶膮 "pog艂oski o zbrodniczym spi-

sku", i r贸wnie偶 ostrzega艂 go przed wychodzeniem z domu.

Kiedy starzec zosta艂 sam, po偶egna艂 obie c贸rki, jak zwykle b艂ogos艂a-

wi膮c je znakiem krzy偶a na dobranoc. Potem uda艂 si臋 do sypialni, 偶eby

przebra膰 si臋 na wizyt臋 u Jusupowa. Na aksamitne szarawary wypu艣ci艂

rubaszk臋 w b艂awatki wyszywan膮 przez carow膮, przepasa艂 koszul臋 czer-

won膮 szarf膮 i w艂o偶y艂 lakierki. Tak przygotowany czeka艂 na przybycie

"ma艂ego", jak cz臋sto nazywa艂 Jusupowa. C贸rka Rasputina Maria nie

zd膮偶y艂ajeszcze zasn膮膰, by艂a wi臋c 艣wiadkiem przybycia ksi臋cia. "Punktu-

alnie o p贸艂nocy Feliks zapuka艂 do drzwi dla dostawc贸w. Poniewa偶 Donia

posz艂a ju偶 spa膰, ojciec sam mu otworzy艂. Zaprowadzi艂 ksi臋cia do swego

pokoju i poprosi艂, 偶eby pom贸g艂 mu w艂o偶y膰 ci臋偶kie futro, kt贸re nosi艂 zim膮.

S艂ysza艂am, jak przez chwil臋 rozmawiali, potem ojciec pokaza艂 mu pie-

150

Morderstwo

ni膮dze, jakie zebra艂 na m贸j posag, a ksi膮偶臋 pogratulowa艂 mu wysoko艣ci

sumy. Warwara (zwana r贸wnie偶 Wari膮, najm艂odsza c贸rka Rasputina) i ja

s艂ysza艂y艣my ca艂膮 rozmow臋 a偶 do chwili, gdy zn贸w przeszli przez kuchni臋.

Potem drzwi otworzy艂y si臋 i zamkn臋艂y. Dobieg艂 nas odg艂os krok贸w na

schodach".

Kiedy Jusupow pom贸g艂 Rasputinowi wdzia膰 ci臋偶kie futro, starzec

w艂o偶y艂 jeszcze futrzan膮 czapk臋 i wyci膮gn膮艂 z szafy filcowe kalosze, po

czym wyszed艂 z ksi臋ciem z domu.

Mniej wi臋cej na kwadrans przed pierwsz膮 dotarli do pa艂acu ksi臋cia.

Kiedy wchodzili do 艣rodka, na pi臋trze rozbrzmiewa艂a muzyka, piosenka

Yankee Doodle, kt贸ra zgodnie z planem mia艂a wywo艂a膰 wra偶enie, 偶e

ksi臋偶na po kolacji uda艂a si臋 ze swoimi go艣膰mi na g贸r臋. Spiskowcy ukryli

si臋 w pokoju przy schodach wiod膮cych na pi臋tro. Jusupow zaprowadzi艂

starca do piwnicy o grubych 艣cianach. Tymczasem lekarz pozby艂 si臋

uniformu szofera i do艂膮czy艂 do pozosta艂ych spiskowc贸w, kt贸rzy z niepo-

kojem czekali na chwil臋, gdy Feliks przyjdzie ich powiadomi膰, 偶e mu偶yk

zosta艂 otruty. Ale ju偶 od samego pocz膮tku nic nie toczy艂o si臋 zgodnie

z planem. Rasputin odm贸wi艂 przyj臋cia pocz臋stunku, nie chcia艂 ani wina,

ani ciasteczek. Przez p贸艂 godziny Jusupow usi艂owa艂 bawi膰 go艣cia rozmo-

w膮. W ko艅cu Rasputin nabra艂 ochoty na wino. Ksi膮偶臋 nape艂ni艂 puchar

z trucizn膮, p贸藕niej starzec zjad艂 po kolei wszystkie ptifury, ale trucizna

zdawa艂a si臋 w og贸le na艅 nie dzia艂a膰. Pod pretekstem, 偶e musi sprawdzi膰,

czy go艣cie 偶ony ju偶 sobie poszli, zrozpaczony ksi膮偶臋 pobieg艂 na g贸r臋, by

poprosi膰 wsp贸lnik贸w o rad臋.

Puryszkiewicz opisuje ten moment w swoim dzienniku. Wed艂ug

niego Jusupow przybieg艂 "na paluszkach", by艂 "blady i skonfundowany".

"庐Ale偶 doprawdy - wykrztusi艂 - przecie偶 to niesamowite! Wyobra藕cie

sobie, panowie: opr贸偶ni艂 dwa puchary z trucizn膮 i zjad艂 mn贸stwo tych

r贸偶owych ciasteczek i jak dot膮d nic mu si臋 nie sta艂o, kompletnie nic!

A przecie偶 min臋艂o ju偶 co najmniej pi臋tna艣cie minut! Nie wiem, co robi膰,

jak mamy teraz post膮pi膰, zw艂aszcza 偶e starzec zaczyna ju偶 pow膮tpie-

wa膰, czy ksi臋偶na w og贸le jeszcze do niego przyjdzie [...]. Siedzi z pos臋p-

n膮 min膮 na otomanie. Jak mi si臋 wydaje, trucizna dzia艂a na niego tyl-

ko w ograniczonym stopniu - bez przerwy mu si臋 odbija i najwyra藕niej

dosta艂 艣linotoku. Co panowie radzicie?呕 - zako艅czy艂. 庐Niech pan idzie do

niego - odparli艣my. - Przecie偶 trucizna musi go w ko艅cu zabi膰; gdyby

jednak tak si臋 nie sta艂o, niech pan do nas wr贸ci za pi臋膰 minut i wtedy

zdecydujemy, co robi膰 dalej呕".

151

RASPUTIN

Chocia偶 lekarz by艂 cz艂owiekiem zahartowanym w boju, odznaczo-

nym dwoma orderami za odwag臋, nie wytrzyma艂 napi臋cia. Jak pisze

Puryszkiewicz, wyszed艂 z pokoju i zemdla艂. Kiedy zn贸w przy艂膮czy艂 si臋

do pozosta艂ych, trucizna wci膮偶 jeszcze nie powali艂a Rasputina. Zrozpa-

czony Jusupow po raz trzeci przybieg艂 prosi膰 o rad臋. Wielki ksi膮偶臋

Dymitr zaproponowa艂, 偶eby chwilowo zrezygnowa膰 z wykonania planu

i poczeka膰 na inn膮 okazj臋, natomiast Jusupow i Puryszkiewicz byli zda-

nia, 偶e trzeba to "przedsi臋wzi臋cie" doprowadzi膰 do ko艅ca. "Nie w tym

rzecz, kto go zabije - mia艂 powiedzie膰 deputowany. - Najwa偶niejsze,

偶eby to si臋 w og贸le sta艂o, i to bezwzgl臋dnie jeszcze tej nocy". Jusupow

wyci膮gn膮艂 z szatki swojego brauninga, doktorowi 艁azowertowi wci艣ni臋to

w r臋k臋 pa艂k臋, a Puryszkiewicz uzbroi艂 si臋 w kastet i rewolwer.

Jusupow wr贸ci艂 do Rasputina; Puryszkiewicz pisze, 偶e mniej wi臋cej

po pi臋ciu minutach us艂yszeli "dwa lub trzy urwane zdania, po czym

w jadalni na dole rozleg艂 si臋 g艂uchy huk wystrza艂u. Dobieg艂 nas przeci膮-

g艂y j臋k i odg艂os ci臋偶ko padaj膮cego na ziemi臋 cia艂a".

Natychmiast po strzale spiskowcy rzucili si臋 schodami na d贸艂, do

pomieszczenia, w kt贸rym przebywa艂 Rasputin. Kto艣 przez nieuwag臋 zga-

si艂 艣wiat艂o. Kiedy zn贸w je zapalono, ich oczom ukaza艂 si臋 taki oto widok:

"W cz臋艣ci piwnicy, kt贸r膮 Jusupow urz膮dzi艂 jak salon, na sk贸rze nied藕wie-

dzia przed otoman膮 le偶a艂 dogorywaj膮cy Grigorij Rasputin; nad nim,

trzymaj膮c pistolet w prawej r臋ce za艂o偶onej na plecy, sta艂 zupe艂nie spokoj-

ny Jusupow, spogl膮daj膮c na oblicze postrzelonego starca z wyrazem nie

daj膮cej si臋 opisa膰 odrazy - pisze Puryszkiewicz. - Nigdzie nie by艂o wida膰

艣lad贸w krwi - najwyra藕niej nast膮pi艂 krwotok wewn臋trzny; kula trafi艂a

Rasputina w pier艣, ale prawdopodobnie nie przesz艂a na wylot". Jednak

dla unikni臋cia ewentualnych 艣lad贸w wielki ksi膮偶臋 i deputowany podnie艣li

le偶膮cego bez ruchu Rasputina i po艂o偶yli go na kamiennej posadzce.

"P贸藕niej stali艣my w milczeniu nad zabitym, kt贸rego widzia艂em po raz

pierwszy w 偶yciu, bo dotychczas zna艂em go jedynie z fotografii - pisze

dalej Puryszkiewicz. - Nie odrywa艂em od niego wzroku. Nagle zauwa偶y-

艂em, 偶e wcale nie by艂 martwy: oddycha艂, walczy艂 ze 艣mierci膮. Praw膮 r臋k膮

zakrywa艂 oczy i po艂ow臋 dhzgiego nosa o rozd臋tych nozdrzach, wyci膮g-

ni臋ta lewa d艂o艅 spoczywa艂a u boku, pier艣 unosi艂a si臋 od czasu do czasu

, a cia艂em wstrz膮sa艂y drgawki [...]. Nie wiem, jak dhzgo tak sta艂em; w ko艅-

cu us艂ysza艂em g艂os Jusupowa: 庐Chod藕my na g贸r臋, panowie, rzecz rozpo-

cz臋t膮 trzeba doprowadzi膰 do ko艅ca呕. Opu艣cili艣my jadalni臋, gasz膮c 艣wiat-

艂o i przymykaj膮c drzwi. W salonie na pi臋trze kolejno gratulowali艣my

152

Jusupowowi tego, 偶e przypad艂 mu w udziale wielki zaszczyt uwolnienia

Rosji od Rasputina".

Tymczasem wybi艂a ju偶 czwarta rano, uczestnicy spisku zacz臋li si臋

wi臋c 艣pieszy膰, chc膮c zd膮偶y膰 z wykonaniem ca艂ego planu. Suchotin narzu-

ci艂 na mundur futro Rasputina, w艂o偶y艂 jego futrzan膮 czapk臋 i kalosze, 偶eby

zgodnie z wcze艣niejszymi za艂o偶eniami wprowadzi膰 w b艂膮d ewentualnych

agent贸w. 艁azowert, ponownie w uniformie szofera, Suchotin i wielki ksi膮-

偶臋pojechali najpierw do mieszkania Rasputina, stamt膮d za艣 do pocigu sa-

nitarnego, gdzie 偶ona Puryszkiewicza mia艂a spali膰 w piecu ubranie zamor-

dowanego. Samoch贸d deputowanego zostawili pod dworcem. Doro偶k膮

wr贸cili do pa艂acu wielkiego ksi臋cia po jego auto, 偶eby wywie藕膰 zw艂oki.

Podczas gdy ci trzej kr膮偶yli po mie艣cie, deputowany i ksi膮偶臋 pozo-

stawali w pa艂acu, spokojnie pal膮c i czekaj膮c na powr贸t wsp贸lnik贸w.

Jusupow postanowi艂 jeszcze raz zajrze膰 do Rasputina i zszed艂 do pogr膮-

偶onej w p贸艂mroku piwnicy. Kiedy pochyli艂 si臋 nad starcem, z przera偶e-

niem ujrza艂, jak drgn臋艂a najpierw jedna, potem r贸wnie偶 druga powieka

mu偶yka, i nagle ten uznany ju偶 za nie偶ywego cz艂owiek otworzy艂 oczy

i wlepi艂 wzrok w Jusupowa. Ksi膮偶臋 pisze, 偶e Rasputin poderwa艂 si臋 na

nogi i przewracaj膮c oczami, z pian膮 na ustach, wycharcza艂: "Feliksie,

Feliksie", po czym rzuci艂 si臋 na Jusupowa. Rozpocz臋艂a si臋 walka na

艣mier膰 i 偶ycie; jakim艣 nadludzkim wysi艂kiem ksi臋ciu uda艂o si臋 wyrwa膰,

podczas szamotaniny Rasputin zdar艂 mu naramiennik munduru. Starzec

powl贸k艂 si臋 do schod贸w, 偶eby wydosta膰 si臋 na zewn膮trz. Jusupow zdo艂a艂

tylko zawo艂a膰: "On 偶yje, on 偶yje! Dajcie rewolwer, szybko!".

Deputowany, kt贸ry us艂ysza艂 ci臋偶kie kroki na schodach, zachowa艂, jak

twierdzi, "przytomno艣膰 umys艂u", chwyci艂 sw贸j pistolet, "przestawi艂 bez-

piecznik na 庐feu呕" i po艣pieszy艂 za Rasputinem. Starzec by艂 ju偶 na

podw贸rzu blisko bramy. Puryszkiewicz wystrzeli艂 dwa razy, zdawa艂o mu

si臋 jednak, 偶e chybi艂, cho膰 uwa偶a艂 si臋 za dobrego strzelca. Trzeci strza艂

trafi艂 starca w plecy. Wtedy Rasputin nagle si臋 zatrzyma艂. "Tym razem

starannie wycelowa艂em, nie ruszaj膮c si臋 z miejsca, i odda艂em czwarty

strza艂, kt贸ry najwidoczniej trafi艂 go w czaszk臋, bo zwali艂 si臋 jak k艂oda

twarz膮 w 艣nieg, konwulsyjnie potrz膮saj膮c g艂ow膮. Podbieg艂em do niego

i z ca艂ej si艂y kopn膮艂em go w skro艅. Le偶a艂 z wyci膮gni臋tymi do przodu

r臋kami, wbijaj膮c palce w 艣nieg, jakby mia艂 zamiar si臋 czo艂ga膰, ale nie

m贸g艂 si臋 ju偶 poruszy膰, tylko g艂o艣no zgrzyta艂 z臋bami. By艂em przekonany,

偶e teraz to ju偶 naprawd臋 koniec i 偶e ju偶 wi臋cej si臋 nie podniesie". Tak

Puryszkiewicz opisuje sw贸j bohaterski wyczyn.

153

RASPUTIN

Tymczasem ksi膮偶臋 wymkn膮艂 si臋 do swoich prywatnych pokoj贸w;

wsp贸lnik znalaz艂 go w toalecie, gdzie sta艂 "pochylony nad umywalni膮

i przytrzymuj膮c r臋kami g艂ow臋, bez przerwy wymiotowa艂".

G艂o艣ny huk rozbrzmiewaj膮cych w nocnej ciszy wystrza艂贸w zaalar-

mowa艂 stra偶 pa艂acow膮 i 偶o艂nierzy, kt贸rzy przybiegli sprawdzi膰, co si臋

sta艂o. Pono膰 gdy Puryszkiewicz o艣wiadczy艂: "Ludzie [...], zabi艂em G艅sz-

k臋 Rasputina", jeden z 偶o艂nierzy mia艂 mu si臋 rzuci膰 na szyj臋 ze s艂owami:

Bogu niech b臋d膮 dzi臋ki, ju偶 dawno trzeba by艂o to zrobi膰". W ka偶dym

razie Puryszkiewicz "surowo nakaza艂" im zachowa膰 milczenie i poprosi艂

o pomoc w przeci膮gni臋ciu zw艂ok od bramy do pa艂acu.

Wkr贸tce potem Jusupow rzuci艂 si臋 nagle na le偶膮cego na ziemi

Rasputina i "z dzik膮 furi膮, zupe艂nie straciwszy kontrol臋 nad sob膮, z ca-

艂ych si艂 zacz膮艂 go ok艂ada膰 dwupudow膮 pa艂k膮. Sta艂em przy balustradzie

u szczytu schod贸w i w pierwszej chwili nie mog艂em si臋 opanowa膰, zw艂a-

szcza 偶e z nieopisanym zdumieniem dostrzeg艂em, i偶 Rasputin wci膮偶 daje

znaki 偶ycia. Rz臋zi艂, zwr贸ciwszy twarz ku g贸rze; z mojego miejsca bardzo

wyra藕nie widzia艂em, 偶e 藕renica jego prawego, otwartego oka porusza si臋,

jakby nie艣wiadomie na mnie spogl膮da - ogarn臋艂o mnie przera偶enie [...].

Natychmiast jednak wzi膮艂em si臋 w gar艣膰, kaza艂em 偶o艂nierzom jak naj-

szybciej odci膮gn膮膰 Jusupowa od trupa, bo inaczej siebie samego i wszyst-

ko wok贸艂 m贸g艂by zbryzga膰 krwi膮". Ale Puryszkiewiczowi, wbrew temu,

co twierdzi艂, nie uda艂o si臋 do ko艅ca zachowa膰 zimnej krwi. Kiedy

pojawili si臋 policjanci, 偶eby spyta膰 o pow贸d strzelaniny, przedstawi艂 si臋

i powiadomi艂 ich o zab贸jstwie. G艂臋boko przekonany, 偶e zbrodnia by艂a

konieczna i usprawiedliwiona, usi艂owa艂 ich zobowi膮za膰 do milczenia, co

jednak uda艂o mu si臋 tylko po艂owicznie. Jeden z policjant贸w stwierdzi艂:

"Je艣li nie b臋d臋 musia艂 przysi臋ga膰, nic nie powiem, ale je艣li b臋d臋 ze-

znawa艂 pod przysi臋g膮, musz臋 powiedzie膰 prawd臋, bo grzechem by艂oby

sk艂ama膰".

Jusupow wycofa艂 si臋 do swojego gabinetu, gdzie na polecenie Pury-

szkiewicza jeden ze s艂u偶膮cych obmy艂 go z krwi Rasputina i pom贸g艂 mu

zmieni膰 ubranie. Puryszkiewicz czeka艂 potem na powr贸t wsp贸艂spiskow-

c贸w sam, gdy偶 Jusupow zapad艂 w g艂臋boki sen.

Przy pomocy 偶o艂nierzy zw艂oki Rasputina zawini臋to w kawa艂ek za-

s艂ony i obwi膮zano sznurem. W ko艅cu nadjechali trzej pozostali wsp贸lni-

cy. Ze zdumieniem wys艂uchali relacji o tym, co zasz艂o w czasie ich nieo-

becno艣ci. Razem przenie艣li cia艂o starca do samochodu wielkiego ksi臋cia,

zapakowali 艂a艅cuchy i odwa偶niki, po czym zabrali ze sob膮 do pomocy

154

Mordersrivo

jednego z 偶o艂nierzy i pojechali na miejsce, gdzie zamierzali wrzuci膰

zw艂oki do wody. Podczas jazdy deputowany zorientowa艂 si臋, 偶e futro

i kalosze starca wci膮偶 jeszcze le偶膮 w aucie.

呕ona Puryszkiewicza odm贸wi艂a bowiem sprucia szw贸w futra, co

u艂atwi艂oby wepchni臋cie go do pieca, twierdz膮c, i偶 ubranie mu偶yka budzi

w niej wstr臋t, tak wi臋c w salonce poci膮gu sanitarnego spalono tylko jego

czapk臋 i r臋kawice.

Tymczasem auto, tak przepe艂nione, 偶e 偶o艂nierz musia艂 siedzie膰 na

zw艂okach, dotar艂o do mostu na Newie. M臋偶czy藕ni po艣piesznie wydobyli

cia艂o Rasputina z samochodu i wrzucili je do rzeki w miejscu, w kt贸rym

nie by艂a skuta lodem. 艁a艅cuchy i odwa偶niki, maj膮ce poci膮gn膮膰 trupa na

dno rzeki, wetkn臋li do kieszeni futra albo, podobnie jak jeden z kaloszy,

wrzucili w 艣lad za cia艂em.

Pozbywszy si臋 trupa, mordercy ruszyli w drog臋 powrotn膮, ale z po-

wodu awarii instalacji zap艂onowej silnik auta co jaki艣 czas gas艂 i min臋艂o

troch臋 czasu, zanim dotarli do pa艂acu wielkiego ksi臋cia. Z przera偶eniem

stwierdzili, 偶e dywanik w samochodzie jest powalany krwi膮, a drugi

kalosz Rasputina nadal znajduje si臋 w aucie. Dymitr poleci艂 swojemu

s艂u偶膮cemu - kt贸ry, jak s膮dzi艂 deputowany, by艂 wtajemniczony w plan

zab贸jstwa - usun膮膰 艣lady i spali膰 dowody zbrodni. Spiskowcy rozstali si臋

przed pa艂acem. 艁azowert, Puryszkiewicz i Suchotin pojechali doro偶k膮 na

155

RASPUTIN

dworzec, gdzie sta艂 poci膮g sanitarny. Suchotin zabra艂 stamt膮d 偶on臋, kt贸ra

ca艂膮 noc sp臋dzi艂a w towarzystwie 偶ony deputowanego, i uda艂 si臋 do

swojego mieszkania w koszarach, gdzie w otoczeniu koleg贸w oficer贸w

m贸g艂 si臋 czu膰 nieco bezpieczniej. 艁azowert i Puryszkiewicz u艂o偶yli si臋 do

snu w swoich przedzia艂ach poci膮gu. By艂a pi膮ta rano.

Ten zbrodniczy spisek, je艣li wierzy膰 relacjom jego uczestnik贸w,

kt贸rzy na swoje usprawiedliwienie wyg艂osili mn贸stwo pi臋knych fra-

zes贸w, wykazuje uderzaj膮ce podobie艅stwo do zab贸jstwa dokonanego

16 grudnia 1883 roku, jakie wywo艂a艂o w Rosji wielk膮 sensacj臋. Grupa

rewolucjonist贸w postanowi艂a w贸wczas pozbawi膰 偶ycia podpu艂kownika

Sudejkina, specjalist臋 od zwalczania terroryzmu, kt贸ry wyda艂 si臋 im zbyt

niebezpieczny. R贸wnie偶 oni wybrali na miejsce zbrodni piwnic臋 o gru-

bych 艣cianach, kt贸r膮 odpowiednio przygotowali. R贸wnie偶 oni zaopatrzyli

si臋 w pistolety i 艂omy, 偶eby pu艂kownika zastrzeli膰 lub zat艂uc. Pierwszy

strza艂 z rewolweru by艂 sygna艂em dla spiskowc贸w czyhaj膮cych w s膮sied-

nich pomieszczeniach, by rzucili si臋 na ofiar臋 i doko艅czyli mordu. Zgod-

nie z umow膮 jeden ze spiskowc贸w zaatakowa艂 p贸藕niej le偶膮cego na

posadzce bezbronnego oficera i tak d艂ugo bi艂 go w g艂ow臋, a偶 ten wreszcie

skona艂. Zamiast marynarskiej broni rewolucjonist贸w mordercy Rasputi-

na pos艂u偶yli si臋 brauningiem i rewolwerem "Sauvage". 艁omy zast膮pili

kastetem i pa艂k膮 z ci臋偶kim o艂owianym rdzeniem. W obydwu wypadkach

pierwszy wystrza艂 by艂 sygna艂em do kontynuowania akcji. Zgadza si臋

r贸wnie偶 data, 16 grudnia. Czy偶by wszystko to by艂o jedynie dzie艂em

przypadku?

Wprawdzie nie da si臋 tego udowodni膰, ale jest wielce prawdopodob-

ne, 偶e zab贸jcy planowali obarczy膰 win膮 za morderstwo si艂y rewolucyjne.

Zamiar ten nie m贸g艂 si臋 jednak powie艣膰 z powodu ich w艂asnego gadul-

stwa i zbyt du偶ej liczby wtajemniczonych os贸b. Wobec tego twierdzenie,

偶e Rasputin mia艂 zosta膰 otruty, r贸wnie偶 mog艂o by膰 jedynie czystym

wymys艂em.

Je艣li przyjrze膰 si臋 krytycznie relacjom dw贸ch g艂贸wnych aktor贸w

dramatu, w kt贸rych a偶 si臋 roi od wznios艂ych s艂贸w, wida膰 wyra藕nie, 偶e

wszyscy popieraj膮cy plany zamachu - "lepsze kr臋gi" petersburskiego

towarzystwa, r贸d Romanow贸w, wielu cz艂onk贸w Dumy, dworacy i wresz-

cie sami mordercy - bezkrytycznie uwierzyli we w艂asn膮 propagand臋,

rozsiewane przez siebie plotki, a wi臋c niejako padli ofiar膮 w艂asnej nie-

zdolno艣ci do rzetelnej oceny fakt贸w. Bo jak inaczej mo偶na wyt艂umaczy膰

owo absurdalne twierdzenie - kt贸re mia艂o usprawiedliwi膰 planowan膮

156

Morderstwo

zbrodni臋 - 偶e car utraci艂 rozeznanie w sytuacji i zdolno艣膰 dzia艂ania,

poniewa偶 zwolennicy Rasputina codziennie podawali mu pewien przy-

rz膮dzony przez Badmajewa nap贸j? To tylko jeden przyk艂ad osobliwego

sposobu my艣lenia, kt贸re popchn臋艂o ich potem do zab贸jstwa. Poniewa偶

ani Puryszkiewicz, ani ksi膮偶臋 Jusupow, samozwa艅czy przyw贸dcy grupy

morderc贸w, nie byli intelektualnie zdolni do opracowania takiego planu,

natomiast pozosta艂e osoby wyst臋powa艂y tylko jako sympatycy lub wy-

konawcy konkretnych zada艅, nale偶y przyj膮膰 za艂o偶enie, 偶e plan zamor-

dowania "ordynarnego mu偶yka" obmy艣li艂 kto艣 inny, a 贸w zbrodniczy

kwintet jedynie go zrealizowa艂. Istniej膮 dwie hipotezy, obie w pewnym

stopniu prawdopodobne. Morderczy spisek mog艂o uknu膰 kierownictwo

Zwi膮zku Prawdziwych Rosjan. Przemawia za tym fakt, 偶e wszyscy

sprawcy mieli bezpo艣rednie lub po艣rednie kontakty z t膮 organizacj膮,

a Puryszkiewicz by艂 nawet przyw贸dc膮 budz膮cej postrach Czarnej Sot-

ni. Wcze艣niej wykazali艣my r贸wnie偶, 偶e obaj przeciwnicy cara w jego

w艂asnej rodzinie, Miko艂aj i Cyryl, snuli osobiste plany dynastyczne.

Mogli si臋 zatem spodziewa膰, 偶e car, uwolniony od rzekomych wp艂yw贸w

starca, zmieni swoj膮 polityk臋 albo te偶, przepe艂niony smutkiem i gnie-

wem, rzeczywi艣cie zrezygnuje z tronu, co w oczywisty spos贸b da艂oby

im szans臋 na sukcesj臋.

Druga hipoteza wynika bezpo艣rednio z dzia艂alno艣ci ambasady im-

perium brytyjskiego w Sankt Petersburgu (Piotrogrodzie). Przez wiele

lat w politycznym salonie Buchanana montowano front przeciw cesa-

rzowej i Rasputinowi, wymy艣lano i rozsiewano oczerniaj膮ce ich po-

g艂oski. R贸wnie偶 pracownicy ataszatu ambasady musieli szpiclowa膰

cesarzow膮 i Rasputina; w ka偶dym razie bardzo wcze艣nie dowiedzieli si臋

o planie morderstwa, je艣li wr臋cz sami go nie zainicjowali. Nale偶a艂oby

si臋 bowiem spyta膰, dlaczego w aktach Foreign Public Office nie ma na

temat spisku 偶adnej wzmianki, zachowa艂o si臋 natomiast mn贸stwo infor-

macji naprawd臋 banalnych i nieistotnych. Wsp贸艂gra艂oby to zreszt膮 z ob-

艂udn膮 postaw膮 angielskiego kr贸la Jerzego, kt贸ry p贸藕niej, kieruj膮c si臋

wy艂膮cznie politycznym oportunizmem, odm贸wi艂 carowi prawa osiedle-

nia si臋 w Anglii, wydaj膮c tym samym na 艣mier膰 ca艂膮 rodzin臋 carsk膮.

Najwidoczniej zapomnia艂 o swoich wcze艣niejszych listach, w kt贸rych

przesy艂a艂 najlepsze 偶yczenia i wci膮偶 zapewnia艂 o niez艂omnej przyja藕ni

艂膮cz膮cej go z "kochanym Nickim".

Nie mamy tu do艣膰 miejsca na precyzyjn膮 analiz臋 pism dw贸ch

g艂贸wnych morderc贸w i prostowanie wszystkich konfabulacji zawartych

157

RASPUTIN

w tej osobliwej miksturze przyrz膮dzonej z nienawi艣ci i w艣ciek艂o艣ci, po-

twarzy i mistyfikacji, k艂amstwa i intrygi. Ale jedno jest pewne: wynik

obdukcji zw艂ok Rasputina jednoznacznie dowi贸d艂, 偶e ich wersja zdarze艅

owej nocy jest w du偶ej mierze czystym zmy艣leniem. Sporz膮dzaj膮c swoje

zapiski, chcieli przekona膰 opini臋 publiczn膮, 偶e byli szczerymi monarchi-

stami, kt贸rzy kieruj膮c si臋 wy艂膮cznie patriotyczn膮 mi艂o艣ci膮 do kraju i cara

wzi臋li na siebie ci臋偶ar dokonania tego ohydnego czynu. Nie dziwi nas ich

pewno艣膰, z jak膮 oczekiwali aplauzu licznych przeciwnik贸w starca. Lecz

fakt, 偶e p贸藕niejsi autorzy, re偶yserzy filmowi i historycy uznali ich wersj臋

;, za czyst膮 prawd臋, przyczyniaj膮c si臋 w ten spos贸b do dalszego fa艂szowa-

nia historii, mo偶na - je艣li w og贸le mo偶na - wyt艂umaczy膰 jedynie tenden-

cyjn膮 polityk膮 informacyjn膮 re偶imu sowieckiego.

Zanim przejdziemy do dalszych wydarze艅 zwi膮zanych z odkryciem

morderstwa, odnalezieniem zw艂ok i wynikami obdukcji, trzeba jeszcze

wspomnie膰 o tym, co - wbrew oczekiwaniom i nadziejom morderc贸w -

nigdy si臋 n i e zdarzy艂o.

Wspomnienia obydwu morderc贸w wskazuj膮 wyra藕nie, cho膰 nie

expressis verbis, 偶e wprawdzie nie spodziewali si臋 wybuchu powstania

mas, niemniej mieli nadziej臋, 偶e zbuntuje si臋 przynajmniej szlachta, kt贸ra

w tej sytuacji, po usuni臋ciu przeszkody w postaci aktywno艣ci cesarzowej,

mog艂aby odbudowa膰 swoj膮 pozycj臋. Liczyli r贸wnie偶 na inicjatyw臋 rodzi-

ny Romanow贸w. Jednak bardzo szybko si臋 okaza艂o, 偶e plany Romano-

w贸w by艂y wy艂膮cznie zrodzonymi z nudy i chorobliwych ambicji salono-

wyroi zabawami, za kt贸rymi nie sta艂a 偶adna powa偶niejsza wizja przysz艂o-

艣ci. Wielcy ksi膮偶臋ta byli zbyt tch贸rzliwi, 偶eby z otwart膮 przy艂bic膮 zary-

zykowa膰 bezpo艣redni膮 konfrontacj臋 z monarsz膮 par膮. Mimo 偶e wielki

ksi膮偶臋 Miko艂aj dysponowa艂 w艂asn膮 jednostk膮 wojskow膮, oddzia艂em ofi-

cjalnie przeznaczonym do ochrony jego kwatery g艂贸wnej, a Cyryl skupi艂

wok贸艂 siebie pu艂k marynarzy. 呕aden jednak nie m贸g艂 i nie chcia艂 zdoby膰

si臋 na aktywne wyst膮pienie przeciw rzekomo szkodliwej dla imperium

dzia艂alno艣ci monarszej pary. Ze sw膮 wynios艂膮, arystokratyczn膮 dystyn-

kcj膮 tolerowali stan rzeczy, kt贸ry przedtem tak gwa艂townie krytykowali.

Brak cech przyw贸dczych, co zarzucali carowi, dotyka艂 wi臋c w r贸wnym

stopniu tak偶e innych - bez wyj膮tku - cz艂onk贸w dynastii Romanow贸w.

Kierowany p贸藕niej pod adresem cara zarzut, 偶e utraci艂 cesarstwo przez

swoj膮 niezdolno艣膰 do dzia艂ania, dotyczy w gruncie rzeczy ca艂ej reszty

rodu, kt贸ry m贸g艂 si臋 powo艂ywa膰 jedynie na dawne przywileje, pot臋g臋

i chwa艂臋 oraz pieni膮dze cara, lecz nie na w艂asne zas艂ugi. Wraz ze 艣mierci膮

158

Morderstwo

ostatniego w艂adcy dynastia Romanow贸w utraci艂a wszelkie uprawnienia

do sukcesji tronu. I jakkolwiek, patrz膮c na to z ludzkiego punktu widze-

nia, dalsze losy poszczeg贸lnych cz艂onk贸w rodziny potoczy艂y si臋 tragicz-

nie, to ich nieudolno艣膰 i wyra藕ny brak politycznej dalekowzroczno艣ci

wyklucza艂y mo偶liwo艣膰 powrotu kt贸regokolwiek z nich na tron. Zar贸wno

Puryszkiewicz, jak i Jusupow podkre艣laj膮 w swoich memuarach, 偶e na-

r贸d entuzjastycznie przyj膮艂 zamordowanie Rasputina, 偶e gratulowano im

odwagi uczynienia tego, co by艂o konieczne. Pono膰 t臋 radosn膮 nowin臋

uczczono nawet biciem w cerkiewne dzwony. Niewiele w tym wszystkim

prawdy. Faktem jest bowiem, i偶 szerokie kr臋gi spo艂ecze艅stwa widzia艂y to

zdarzenie ca艂kiem inaczej. A ju偶 zupe艂nie absurdalnie brzmi twierdzenie

zamachowc贸w, 偶e znale藕li zwolennik贸w w艣r贸d prostego 艂udu.

ROZDZIA艁 XVI

Opowie艣膰 wielkiej ksi臋偶nej

Wybiegaj膮c nieco naprz贸d, przytoczymy w tym miejscu refleksje

siostry cara, kt贸re spisa艂 Ian Vorres.

"M艂ody kuzyn Nickiego [cara] Dymitr wraz z kilkoma przyjaci贸艂mi

w pe艂ni popiera艂 ten pod艂y spisek. Zamordowanie Rasputina nie by艂o

偶adnym bohaterskim czynem. Prosz臋 sobie przypomnie膰, co o tym zab贸j-

stwie powiedzia艂 Trocki: 庐Zainscenizowano je jak widowisko [scenerio]

dla ludzi o z艂ym gu艣cie呕. A Trockiego raczej nie da si臋 nazwa膰 or臋dow-

nikiem monarchii. S膮dz臋 zreszt膮, 偶e w tym jednym wypadku komuni艣ci

nie okazali si臋 dostatecznie surowi w swych s膮dach. By艂 to bowiem

zwyk艂y mord zaplanowany w najpodlejszy spos贸b. Niech pan tylko

pomy艣li, kim byli sprawcy - wielki ksi膮偶臋, jeden z wnuk贸w wyzwoliciela

cara, i potomek jednego z naszych najwi臋kszych rod贸w, o偶eniony z c贸r-

k膮 pewnego wielkiego ksi臋cia. Oto dow贸d na to, jak g艂臋boko upadli艣my!

Co mieli nadziej臋 osi膮gn膮膰? Czy naprawd臋 wierzyli, 偶e zamordowanie

Rasputina odmieni nasz膮 sytuacj臋 na froncie, 偶e zako艅czy wreszcie

straszliwy chaos panuj膮cy w transporcie i wszystkie wynik艂e st膮d k艂opoty

z zaopatrzeniem? Ani przez moment w to nie wierzy艂am. Morderstwo

zainscenizowano w taki spos贸b, 偶eby ukaza膰 Rasputina jako wcielenie

diab艂a, a jego morderc贸w jako ba艣niowych bohater贸w. To okropne zab贸j-

stwo by艂o najgorsz膮 z przys艂ug, jak膮 mogli odda膰 cz艂owiekowi, kt贸remu

przysi臋gali wiernie s艂u偶y膰 - mam na my艣li Nickiego. Udzia艂 dw贸ch

cz艂onk贸w rodziny panuj膮cej ods艂oni艂 nie tylko przera偶aj膮c膮 dekadencj臋

wy偶szej warstwy spo艂ecznej. Wi臋cej, wywo艂a艂 panik臋 w艣r贸d ch艂op贸w.

Rasputin by艂 krwi膮 z ich krwi, jednym z nich. Byli dumni, 偶e przyja藕ni

si臋 z cesarzow膮. Kiedy wi臋c us艂yszeli o jego zamordowaniu, powiedzieli:

庐No i macie, wystarczy, 偶e jeden z nas zbli偶y si臋 do cara i carowej, a ju偶

ksi膮偶臋ta i hrabiowie musz膮 go zabi膰 z czystej zazdro艣ci. Oni zawsze stali

mi臋dzy carem a nami呕".

160

Opowie艣膰 wielkiej ksi臋偶nej

Siostra cara, wielka ksi臋偶na Olga Aleksandrowna, by艂a 艣wiadkiem

najwa偶niejszych wydarze艅 tych czas贸w, tak偶e tych zwi膮zanych z Raspu-

tinem i jego dzia艂alno艣ci膮. Osobiste prze偶ycia, dog艂臋bna wiedza

o wszystkim, co dzia艂o si臋 w rodzinie i na dworze, r贸wnie偶 o tym, co

ukrywano przed s艂u偶b膮, sprawi艂y, 偶e sta艂a si臋 ona wa偶nym 艣wiadkiem

epoki. Nie by艂a zdana na obiegowe plotki czy informacje pochodz膮ce

z w膮tpliwych 藕r贸de艂. Dlatego te偶 bardzo krytycznie podchodzi艂a do setek

publikacji o Rasputinie i rodzinie cara. Sama "nie si臋ga艂a po pi贸ro", 偶eby

161

RASPUTIN

publicznie przedstawi膰 sw贸j punkt widzenia; dopiero na kilka miesi臋cy

przed 艣mierci膮, 14 listopada 1960 roku, w serii ca艂odziennych wywiad贸w

opowiedzia艂a dziennikarzowi Ianowi orresowi, jak rzeczywi艣cie wygl膮-

da艂o 偶ycie w pa艂acu cesarskim. Dla oceny wydarze艅 historycznych jej

wypowiedzi maj膮 o wiele wi臋ksze znaczenie ni偶 wiele innych prac

podejmuj膮cych ten temat. W Niemczech jej relacja nie zosta艂a jeszcze

opublikowana. Oto co powiedzia艂a o Rasputinie:

"Rasputin sta艂 si臋 g艂贸wn膮 postaci膮 pewnej legendy, kt贸r膮 艣wiat od

dawna uznaje za prawdziw膮. M贸wienie o nim jest jak rzucanie grochem

o 艣cian臋 - to, co mog艂abym o nim powiedzie膰, i tak zostanie potraktowa-

ne jako bajka. Wszystko, co dotychczas napisano o tym cz艂owieku, jest

tak ubarwione i pe艂ne fa艂szu, 偶e opinia publiczna w艂a艣ciwie nie ma ju偶

偶adnych szans, by oddzieli膰 zmy艣lenie od prawdy". I dalej Olga m贸wi:

"[...] zbyt dobrze zna艂am Nickiego i Alix, 偶eby wierzy膰 w kt贸r膮kolwiek

z tych obrzydliwych pog艂osek, zna艂am te偶 tego cz艂owieka z Syberii i zna-

艂am granice jego wp艂yw贸w w palacu. O tym wszystkim napisano setki

ksi膮偶ek - ale kt贸ry z autor贸w mia艂 dost臋p do informacji z pierwszej r臋ki?

[...] Niech pan we藕mie na przyk艂ad memuary francuskiego ambasadora

Paleologue艣a. Jego ambasada by艂a jednym z towarzyskich centr贸w Sankt

Petersburga. Che艂pi艂 si臋 przyja藕ni膮 z ciotk膮 Mari膮 [wielka ksi臋偶na Maria

Paw艂owna, 偶ona wielkiego ksi臋cia W艂odzimierza, zdeklarowana przeciw-

niczka Rasputina]. Jego rzekomo rewelacyjne informacje o moim bracie

[carze], jego 偶onie i Rasputinie nie by艂y niczym innym jak kompilacj膮

rozmaitych plotek, jakie mo偶na by艂o us艂ysze膰 w petersburskich salonach

[...]. Spotka艂 on Rasputina mo偶e raz czy dwa razy, ale nigdy nie bywa艂

prywatnie w Carskim Siole, a oficjalne audiencje nie stwarzaj膮 zbyt

wielu okazji do wchodzenia w za偶y艂o艣膰. Ale Paleologue wyst膮pi艂 jako

autorytet, a ca艂y czytaj膮cy 艣wiat zaakceptowa艂 t臋 jego uzurpacj臋".

Na wyra藕nie sformu艂owane pytanie, czy Rasputin by艂 czym艣 w ro-

dzaju z艂ego ducha na dworze, Olga Aleksandrowna odpar艂a drwi膮co:

"Tak, zak艂adam, 偶e niekt贸rym przypomina艂 Mefistofelesa. Ten obraz,

stworzony przez nadmiernie wybuja艂膮 wyobra藕ni臋, g艂臋boko zapad艂 w lu-

dzkie umys艂y. Budowanie tej legendy rozpocz臋艂o si臋 ju偶 za 偶ycia Raspu-

tina. Zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e to, co powiem, prawdopodobnie rozczaruje

mn贸stwo ludzi, kt贸rzy wci膮偶 oczekuj膮 pikantnych szczeg贸艂贸w, ale my艣l臋,

偶e ju偶 najwy偶szy czas spojrze膰 na tego cz艂owieka bez zb臋dnego mitologi-

zowania. Nie by艂 ani 艣wi臋tym, ani diab艂em. Dla Nickiego i Alix pozosta艂

tym, kim by艂 - ch艂opem g艂臋boko wierz膮cym w Boga i obdarzonym moc膮

162

Opowie艣膰 wielkiej ksi臋偶nej

uzdrawiania. W jego spotkaniach z cesarzow膮 nie by艂o 偶adnej tajemnicy.

Wszystkie te historie zrodzi艂y si臋 w wyobra藕ni ludzi, kt贸rzy nigdy nie

spotkali Rasputina w pa艂acu. Niekt贸rzy zrobili z niego cz艂onka dworu.

Wielu innych uzna艂o go za mnicha lub kap艂ana. A on nie zajmowa艂

偶adnego stanowiska, ani na dworze, ani w Ko艣ciele. Pomijaj膮c dar uzdra-

wiania, Rasputin ani nie robi艂 takiego wra偶enia, ani nie by艂 tak diabolicz-

ny, jak ludzie sobie wyobra偶aj膮. By艂 po prostu zwyk艂ym starcem [...].

Trzeba przypomnie膰, 偶e Nicki i Alix dobrze znali przesz艂o艣膰 Rasputina.

I wcale nie uwa偶ali go za 艣wi臋tego, kt贸remu obce jest wszelkie z艂o.

Powiem to jeszcze raz, bo mam do tego prawo: 偶adne z nich nie pad艂o

ofiar膮 oszustwa Rasputina ani te偶 nie mia艂o co do niego najmniejszych

z艂udze艅. Na nieszcz臋艣cie ta prawda nie by艂a znana opinii publicznej, a ze

wzgl臋du na swoj膮 pozycj臋 ani Nicki, ani Alix nie mogli zwalcza膰

k艂amstw, jakie rozpowszechniano. Pozwoli pan, 偶e powiem tu tylko jedn膮

rzecz: najpierw by艂y setki tysi臋cy zwyk艂ych ludzi, kt贸rzy niez艂omnie

wierzyli w si艂臋 modlitwy i dar uzdrawiania tego cz艂owieka. Potem uwie-

rzyli w to r贸wnie偶 biskupi i arcybiskupi. Towarzystwo petersburskie,

zawsze poszukuj膮ce czego艣 nadzwyczajnego, posz艂o za ich przyk艂adem.

W ko艅cu nawet kuzyni Nickiego zaakceptowali Sybiraka i przedstawili

go mojemu bratu i jego 偶onie. A kiedy to si臋 sta艂o? W roku 1906, kiedy

straszna prawda o zdrowiu mojego ma艂ego bratanka przysparza艂a im nie

ko艅cz膮cych si臋 trosk".

Wyrubow膮 Olga Aleksandrowna oceni艂a lakonicznie: "Przeczyta艂am

gdzie艣, 偶e Rasputina przeszmuglowa艂a do pa艂acu Anna Wyrubowa, pragn膮c

w ten spos贸b zwi臋kszy膰 swoje wp艂ywy. To czysta bzdura. Anna Wyrubowa

nigdy nie mia艂a nawet najmniejszych wp艂yw贸w. Alix cz臋sto powtarza艂a, jak

bardzo wsp贸艂czuje 庐biednej Ani呕. By艂a to kompletnie nieodpowiedzialna,

nieprawdopodobnie dziecinna kobieta, cierpi膮ca w dodatku na cz臋ste ataki

histerii. Uczepi艂a si臋 Rasputina niczym ostatniej deski ratunku, ale nigdy nie

pozna艂a go z Alix".

R贸wnie偶 rzekome d膮偶enie Rasputina do w艂adzy i bogactwa Olga

zdemaskowa艂a jako z艂o艣liw膮 potwarz tych, kt贸rzy sami tego pragn膮c,

usi艂owali go zaprz膮c do realizacji w艂asnych cel贸w. "To absolutna prawda,

偶e z powodu nies艂ychanie wyolbrzymionych relacji o jego wp艂ywach na

dworze mn贸stwo ludzi pr贸bowa艂o uczyni膰 z niego narz臋dzie do realizacji

w艂asnych ambicji. Naprzykrzano si臋 Rasputinowi petycjami i pro艣bami,

zasypywano go podarkami, lecz on nigdy z tego nie korzysta艂. Wiem,

偶e pomaga艂 biednym w Sankt Petersburgu i gdzie indziej. Ani razu nie

163

RASPUTIN

s艂ysza艂am, 偶eby prosi艂 Nickiego czy Alix o jak膮艣 przys艂ug臋. Owszem,

cz臋sto zwraca艂 si臋 do nich z pro艣bami w imieniu innych ludzi. Jestem

jednak pewna, 偶e jego zwi膮zki z moim bratem i jego 偶on膮 by艂y ca艂kowi-

cie wolne od egoizmu. Bez trudu m贸g艂by zdoby膰 wielki maj膮tek, jednak

kiedy umar艂, okaza艂o si臋, 偶e pozostawi艂 tylko Bibli臋, troch臋 ubra艅 i tych

kilka osobistych rzeczy, kt贸re podarowa艂a mu cesarzowa. Nawet meble

w jego mieszkaniu na ulicy Grochowej w Sankt Petersburgu nie by艂y

jego w艂asno艣ci膮. To prawda, 偶e przyjmowa艂 du偶e sumy pieni臋dzy, ale

zaraz je rozdawa艂. Zatrzymywa艂 tylko tyle, 偶eby zapewni膰 utrzymanie

swojej rodzinie na Syberii. I je艣li pod koniec 偶ycia -jak si臋 wydaje - za-

,;艣 cz膮艂 wierzy膰 w sw膮 polityczn膮 wszechmoc, to sta艂o si臋 to za spraw膮 paru

niegodziwych i pozbawionych skrupu艂贸w ludzi, kt贸rzy nie szcz臋dzili wy-

si艂k贸w, by mu to wm贸wi膰.

Wiem, 偶e wszystko, co do tej pory powiedzia艂am, mo偶e sprawi膰

wra偶enie, i偶 by艂am jedn膮 ze zwolenniczek Rasputina. Pozwoli wi臋c pan,

偶e powiem bez ogr贸dek: nigdy nie lubi艂am tego cz艂owieka. Ale wiem

jedno: fa艂sz nie s艂u偶y zrozumieniu historii".

W rozmowie z Vorresem, kt贸r膮 tutaj przedstawiamy w wolnym t艂u-

maczeniu, wielka ksi臋偶na wspomina艂a tak偶e dzie艅, kiedy po raz pierwszy

spotka艂a Rasputina. Sta艂o si臋 to jesieni膮 1907 roku w Pa艂acu Aleksandro-

wskim. Owego dnia by艂a go艣ciem na kolacji w naj艣ci艣lejszym gronie

cesarskiej rodziny. Car spyta艂 j膮 po kolacji, czy nie chcia艂aby pozna膰

rosyjskiego ch艂opa, na co ksi臋偶na wyrazi艂a zgod臋. Posz艂a za carem i jego

偶on膮 do pokoj贸w dzieci, kt贸re piastunki przebra艂y ju偶 w bia艂e pid偶amy

i k艂ad艂y w艂a艣nie do 艂贸偶ka. Po艣rodku jednej z sypialni sta艂 Rasputin. By艂a

tam 艣wiadkiem sceny, o kt贸rej ju偶 pisali艣my. Chocia偶 wielka ksi臋偶na

wielokrotnie podkre艣la艂a, 偶e nie lubi艂a Rasputina, o艣wiadczy艂a te偶, 偶e by艂a

przekonana o ca艂kowitej uczciwo艣ci tego cz艂owieka".

Kiedy dzieci po艂o偶ono ju偶 do 艂贸偶ek, car, jego 偶ona i siostra wr贸cili

do pokoju na parterze. Rasputin przy艂膮czy艂 si臋 do nich. "By艂am pod

wielkim wra偶eniem sceny w pokoju dziecinnym. Przyzna艂am, 偶e wierz臋

w czysto艣膰 intencji tego cz艂owieka. Ale niestety nie by艂am zdolna go

polubi膰".

Pytana o rzekom膮 hipnotyzersk膮 moc starca, wielka ksi臋偶na wyja艣-

ni艂a: "Nigdy nie odnios艂am wra偶enia, 偶e Rasputin mnie hipnotyzuje. Nie

s膮dz臋, by by艂a w nim jaka艣 nieodparta si艂a. Je艣li cokolwiek w nim

dostrzega艂am, to ogromny prymitywizm. G艂os mia艂 chrapliwy i gruby,

a prowadzenie z nim normalnej rozmowy by艂o prawie niemo偶liwe. Owe-

164

Opowie艣膰 wielkiej ksi臋偶nej

go pierwszego wieczora uderzy艂o mnie, 偶e przeskakuje z tematu na temat

i u偶ywa mn贸stwa cytat贸w biblijnych. Nie zrobi艂o to na mnie najmniejsze-

go wra偶enia [...]". Wkr贸tce dosz艂o do kolejnego spotkania z Sybirakiem,

kt贸re tylko wzmog艂o niech臋膰 Olgi Paw艂owny do tego cz艂owieka. "Cho-

dzi艂o o jego w艣cibstwo - nieposkroxnione i m臋cz膮ce. Po kilkuminutowej

rozmowie z Alix i Nickim, czekaj膮c, a偶 s艂u偶膮cy nakryj膮 st贸艂 do wieczor-

nej herbaty, zacz膮艂 mnie n臋ka膰 nies艂ychanie impertynenckimi pytaniami.

Czy jestem szcz臋艣liwa? Czy kocham m臋偶a? Dlaczego nie mam dzieci?

Nie mia艂 prawa zadawa膰 takich pyta艅, wi臋c zby艂am je milczeniem.

Obawiam si臋, 偶e Nicki i Alix poczuli si臋 do艣膰 za偶enowani. Pami臋tam,

z jak膮 ulg膮 wychodzi艂am tego wieczoru z pa艂acu; a kiedy wsiada艂am do

mojego prywatnego wagonu w poci膮gu do Sankt Petersburga, powiedzia-

艂am sobie 庐Bogu dzi臋ki, 偶e nie poszed艂 za mn膮 na dworzec呕".

W jaki艣 czas p贸藕niej wielka ksi臋偶na ponownie spotka艂a Rasputina,

tym razem nie w pa艂acu, lecz w domku Anny Wyrubowej, nieopodal

bramy parku. Ksi臋偶na sp臋dzi艂a ten dzie艅 w Carskim Siole i po kolacji

towarzyszy艂a carowi i jego 偶onie podczas wizyty u Anny Wyrubowej.

"Zastali艣my tam Rasputina, kt贸ry zdawa艂 si臋 wielce uradowany, 偶e zn贸w

mnie spotka艂, i kiedy gospodyni na kilka chwil opu艣ci艂a salon z Nickim

i Alix, Rasputin wsta艂, po艂o偶y艂 mi r臋k臋 na plecach i zacz膮艂 mnie g艂aska膰

po ramieniu. Odsun臋艂am si臋 od niego natychmiast, bez s艂owa. Po prostu

wsta艂am i do艂膮czy艂am do innych. Mia艂am do艣膰 tego cz艂owieka. Czu艂am

do niego wi臋kszy wstr臋t ni偶 kiedykolwiek".

Kiedy zacz臋艂y kr膮偶y膰 pierwsze pog艂oski o rozwi膮z艂ym trybie 偶ycia

Rasputina, wielka ksi臋偶na spotyka艂a starca ju偶 tylko w domu Wyrubowej,

car bowiem nie chcia艂 go przyjmowa膰 w pa艂acu, 偶eby w zarodku zdusi膰

wszelkie plotki. Wedle jej wersji car spotyka艂 si臋 z Rasputinem tylko

dlatego, "偶e ten umia艂 pom贸c Aleksemu i doskonale wiem, 偶e tak istot-

nie by艂o".

Na pytanie, czy prawdziwe by艂y pog艂oski na temat grubia艅skiego

i lekcewa偶膮cego tonu, jaki Rasputin przybiera艂 wobec carskiej pary, Olga

odrzek艂a: "Po pierwsze, takie zachowanie ani przez moment nie by艂oby

tolerowane. Po drugie za艣, co jeszcze wa偶niejsze, Rasputin by艂 i pozosta艂

ch艂opem, kt贸ry postrzega艂 osob臋 carajako 艣wi臋t膮. Zawsze zachowywa艂 si臋

z nale偶ytym respektem, cho膰 nie s膮dz臋, 偶eby kiedykolwiek uczy艂 si臋

zasad etykiety".

Nazywa艂 ich ojczulkiem i mateczk膮, "batiuszk膮" i "matiuszk膮". Ce-

sarska para zawsze m贸wi艂a do niego i o nim: Grigorij Jeiimowicz.

165

RASPUTIN

"Celem jego rzadkich wizyt w pa艂acu by艂y albo modlitwy za Alekse-

go, albo rozmowy z Alix na tematy religijne. Czytaj膮c za艣 niekt贸re

z ksi膮偶ek, jakie o nim napisano, m贸g艂by pan doj艣膰 do absurdalnego

wniosku, 偶e Rasputin praktycznie mieszka艂 w pa艂acu".

Proszona o podanie jakiego艣 przyk艂adu takich fa艂szywych publikacji,

wielka ksi臋偶na z oburzeniem wskaza艂a na 艣wie偶o w贸wczas wydan膮 ksi膮偶-

k臋. Autor opisa艂 w niej pewn膮 scen臋, jaka rozegra艂a si臋 rzekomo w pa艂a-

cowej jadalni. Ca艂a cesarska rodzina siedzia艂a pono膰 przy stole, czekaj膮c

na przybycie Rasputina. Jako 偶e starzec nie zjawi艂 si臋 punktualnie, autor

w艂o偶y艂 cesarzowej w usta takie oto zdanie: "Z pewno艣ci膮 sta艂o si臋 jakie艣

nieszcz臋艣cie, Rasputin nigdy dot膮d nie sp贸藕ni艂 si臋 na 偶aden posi艂ek".

Ca艂a ta historyjka to kompletnie groteskowy wymys艂 - o艣wiadczy艂a

Olga. - Po pierwsze, dzieci nigdy nie jada艂y razem z rodzicami. Po

druie,le艣li Nicki i Alix niepod臋jmowlioi.nrv-dlanihll

w lila pokoju, albo w ma艂ym salonie. W ich skrzydle w Carskim Siole nie

by艂o zreszt膮 prawdziwej jadalni. Bywa艂am tam dostatecznie cz臋sto, by

wiedzie膰, 偶e Rasputin nigdy nie uczestniczy艂 w 偶adnym posi艂ku w pa艂a-

cu. Ludzie, kt贸rzy wypisuj膮 takie bzdury, nie maj膮 najmniejszego poj臋cia

o zwyczajach Nickiego i Alix. A to, co wypisywano o moich bratanicach

i Rasputinie, wo艂a wprost o pomst臋 do nieba. Zna艂am te dziewczynki od

male艅ko艣ci, by艂am z nimi w tak bliskich stosunkach, 偶e czasem powie-

rza艂y mi swoje ma艂e tajemnice, gdy s膮dzi艂y, 偶e nie mog膮 z nimi p贸j艣膰 do

matki. Zna艂am ich spos贸b bycia i charaktery w najdrobniejszych szcze-

g贸艂ach. Najmniejsza oznaka natarczywo艣ci ze strony Rasputina wytr膮ci-

艂aby je z r贸wnowagi! Nigdy do niczego takiego nie dosz艂o. Dziewczynki

zawsze cieszy艂y si臋 na jego przyj艣cie, bo wiedzia艂y, jak bardzo pomocny

jest ich braciszkowi".

"Pami臋tam, s艂ysza艂am w Sankt Petersburgu, 偶e moja szwagierka ob-

sypuje Rasputina pieni臋dzmi. By艂a to kolejna pog艂oska zupe艂nie pozba-

wiona podstaw. Alix bardzo rozwa偶nie obchodzi艂a si臋 z pieni臋dzmi. Roz-

rzutno艣膰 by艂aby ca艂kowicie sprzeczna z jej charakterem. Da艂a mu troch臋

koszul, jedwabny, w艂asnor臋cznie wyszywany pas i sw贸j z艂oty krzy偶yk".

Wed艂ug Olgi nie ma nawet odrobiny prawdy w opowie艣ci o seansie

spirytystycznym, jaki Rasputin mia艂 pono膰 przeprowadzi膰 w domu Wy-

rubowej, w czasie kt贸rego cesarzowa zosta艂a wprowadzona w trans.

"Gdyby nie pod艂o艣膰 tych plotek - powiedzia艂a - mo偶na by si臋 z nich

艣mia膰. Alix by艂a przecie偶 bardzo, mo偶e nawet za bardzo pobo偶na, a nasz

Ko艣ci贸艂 prawos艂awny pot臋pia wszelkie tego rodzaju poczynania". Kathe-

166

Opowie艣膰 wielkiej ksi臋偶nej

rine Kolb, kt贸ra pos艂ugiwa艂a si臋 r贸偶nymi pseudonimami, mi臋dzy innymi

wyst臋powa艂a jako ksi臋偶na Katarzyna Radziwi艂艂owa, twierdzi艂a na przy-

k艂ad w swojej ksi膮偶ce, 偶e "Wyrubowa ma klucz do dziennika mojej

szwagierki i zna wszystkie jej tajemnice". Ot贸偶 dziennik Alix wcale nie

by艂 zamykany na klucz, ona sama za艣 nigdy nie by艂a zbyt gorliw膮

pami臋tnikark膮. W czasie ostatnich lat by艂a tak zaj臋ta i chora, 偶e w og贸le

zarzuci艂a pisanie dziennika.

Chocia偶 wielka ksi臋偶na nie lubi艂a Rasputina i cz臋sto wyra偶a艂a si臋 o nim

z dezaprobat膮, przez ca艂e 偶ycie unika艂a otwartej czy cho膰by aluzyjnej

krytyki kontakt贸w brata i szwagierki ze starcem. "Uwa偶a艂am, 偶e ich przy-

ja藕艅 z tym cz艂owiekiem jest ich prywatn膮 spraw膮 i 偶e nawet ja nie mam

prawa si臋 w to miesza膰. A cz臋sto mia艂am po temu okazj臋, jako 偶e przez

wiele lat niemal ka偶dego dnia spotyka艂am si臋 z Nickim i Alix. Ale nigdy

tego nie zrobi艂am - mi臋dzy innymi dlatego, 偶e doskonale wiedzia艂am, i偶 je艣li

chodzi o Nickiego, to rzekome wp艂ywy Rasputina by艂y czczym wymys艂em,

ale milcza艂am przede wszystkim ze wzgl臋du na Aleksego".

Wielka ksi臋偶na by艂a oburzona niezrozumieniem opinii publicznej dla

faktu, 偶e cesarzowa utrzymywa艂a kontakty z Rasputinem niemal wy艂膮cz-

nie dlatego, i偶 w krytycznych momentach tylko on by艂 w stanie upora膰

si臋 z ci臋偶k膮 chorob膮 carewicza. Wyra藕nie pisze o jego darze uzdrawiania

przez modlitw臋, kt贸rego nigdy nie podawa艂a w w膮tpliwo艣膰. "Na w艂asne

oczy widzia艂am jego magiczne oddzia艂ywanie, i to niejeden raz. Pami臋-

tam poza tym, 偶e jego uzdrawiaj膮c膮 moc potwierdzali najs艂awniejsi

lekarze owych czas贸w. Profesor Fiodorow, najwi臋ksza s艂awa w swojej

dziedzinie, kt贸rego pacjentem by艂 Aleksy, zapewnia艂 mnie o niej wielo-

krotnie; a trzeba tu doda膰, 偶e wszyscy lekarze z ca艂ej duszy nie cierpieli

Rasputina".

Dowodem niezwyk艂ego daru Rasputina by艂o dla wielkiej ksi臋偶nej ju偶

pierwsze uleczenie carewicza przez starca. "Zastanawiam si臋, o czym

Alix mog艂a wtedy my艣le膰 - a to by艂 dopiero pierwszy z wielu kryzys贸w.

Biedne dziecko le偶a艂o w 艂贸偶ku z ciemnymi obw贸dkami wok贸艂 oczu,

z monstrualnie opuchni臋t膮 nog膮, a jego drobnym cia艂kiem wstrz膮sa艂 b贸l.

Lekarze okazali si臋 po prostu bezu偶yteczni. Wygl膮da艂o na to, 偶e boj膮 si臋

bardziej od nas, szeptali tylko mi臋dzy sob膮. Najwyra藕niej nic ju偶 nie

mogli uczyni膰 i tak up艂ywa艂y godziny, a偶 w ko艅cu stwierdzili, 偶e nie ma

偶adnej nadziei. By艂o ju偶 p贸藕no, nak艂oniono mnie, 偶ebym uda艂a si臋 do

swoich pokoj贸w. Potem Alix wys艂a艂a wiadomo艣膰 do Rasputina, kt贸ry

przebywa艂 w艂a艣nie w Sankt Petersburgu. Dotar艂 do pa艂acu o p贸艂nocy albo

167

p贸藕niej. W tym czasie by艂am w swoich pokojach. Wczesnym rankiem

Alix zaprowadzi艂a mnie do Aleksego. Nie wierzy艂am w艂asnym oczom.

Ch艂opczyk nie tylko prze偶y艂 - on by艂 zdrowy. Siedzia艂 wyprostowany na

艂贸偶ku, gor膮czka ust膮pi艂a, spojrzenie mia艂 jasne i czyste, po opuchli藕nie

nie zosta艂 nawet 艣lad. Groza minionej nocy zdawa艂a si臋 jedynie odleg艂ym,

nierealnym koszmarem. P贸藕niej dowiedzia艂am si臋 od Alix, 偶e Rasputin

nawet nie dotkn膮艂 dziecka, sta艂 tylko u st贸p 艂贸偶ka i modli艂 si臋; naturalnie,

pewni ludzie natychmiast zacz臋li twierdzi膰, 偶e pojawienie si臋 Rasputina

po prostu zbieg艂o si臋 z przesileniem choroby mojego bratanka i to nie

RASPUTIN

168

Opowie艣膰 wielkiej ksi臋呕nej

jego modlitwy uleczy艂y ch艂opca. Po pierwsze, ka偶dy lekarz panu powie,

偶e tak powa偶ne symptomy choroby nie mog膮 ust膮pi膰 w ci膮gu zaledwie

kilku godzin. Ale nawet je艣li przyj膮膰, 偶e by艂 to czysty przypadek, to

przecie偶 nie zdarzy艂o si臋 to tylko raz czy dwa razy. Nie potrafi艂abym

zliczy膰, jak cz臋sto Rasputin mu pomaga艂".

R贸wnie偶 na pytanie o znaczenie i polityczn膮 wag臋 r贸偶nych list贸w

i telegram贸w cesarzowej do m臋偶a z lat 1915-1916, w kt贸rych, powo艂uj膮c

si臋 na "naszego przyjaciela", udziela艂a carowi rad i proponowa艂a kandy-

dat贸w na ministr贸w, wielka ksi臋偶na odpowiedzia艂a otwarcie: "W tamtym

czasie nie by艂am na miejscu - pracowa艂am jako piel臋gniarka na froncie -

ale si艂膮 rzeczy dowiadywa艂am si臋 o wielu sprawach. Dobrze zna艂am

Nickiego, wi臋c przede wszystkim musz臋 podkre艣li膰, 偶e Rasputin nie mia艂

na niego 偶adnego wp艂ywu. To Nicki ostatecznie zakaza艂 wizyt Rasputina

w pa艂acu. I to r贸wnie偶 Nicki parokrotnie odsy艂a艂 go z powrotem na

Syberi臋. A niekt贸re listy Nickiego do Alix dobitnie 艣wiadcz膮 o tym, co

s膮dzi艂 o radach Rasputina. Sprawy uleg艂y pogorszeniu, kiedy Nicki prze-

bywa艂 w Mohylewie [w g艂贸wnej kwaterze armii w czasie wojny], a Alix

zosta艂a ca艂kiem sama w Carskim Siole. Owszem, z jej list贸w wynika, 偶e

coraz cz臋艣ciej stosowa艂a si臋 do rad Rasputina. Ale prosz臋 nie zapomina膰,

偶e widzia艂a w nim wybawiciela swojego syna. Wci膮偶 dr臋czona niepoko-

jem, udr臋k膮 prawie nie do zniesienia, nigdzie nie mog膮c znale藕膰 pomocy,

musia艂a w ko艅cu uzna膰 tego cz艂owieka r贸wnie偶 za wybawiciela kraju.

Ale Nicki nigdy nie zgadza艂 si臋 z tymi rojeniami Alix. Mimo wszystkich

ciep艂ych uczu膰, jakie 偶ywi艂 wobec 偶ony, zwalnia艂 i mianowa艂 ministr贸w

wbrew jej 偶yczeniom. Suchomilowa zast膮pi艂 w Ministerstwie Wojny

Poliwanowem ju偶 po tym, jak cesarzowa b艂aga艂a, 偶eby tego nie robi艂;

Nicki zwolni艂 te偶 Sturmera z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i wys艂a艂

Samarina do 艢wi臋tego Synodu, kieruj膮c si臋 wy艂膮cznie w艂asn膮 wol膮

i rozeznaniem. Ale jak zwykle znalaz艂o si臋 potem sporo ludzi, kt贸rzy a偶

nazbyt ch臋tnie przypominali, 偶e w roku 1914, ju偶 po wybuchu walk

przeciw Niemcom, Rasputin nadal by艂 przeciwny wojnie. P贸藕niej, w roku

1916, sta艂o si臋 to pretekstem do wszcz臋cia kampanii plugawych osz-

czerstw pod adresem Alix - m贸wiono, 偶e pod presj膮 Rasputina, kt贸ry, jak

powiadano, jest ju偶 tylko narz臋dziem w r臋kach Niemc贸w, cesarzowa

opowiada si臋 za separatystycznym pokojem z Niemcami. Fa艂sz tych

pom贸wie艅 zosta艂 na szcz臋艣cie tymczasem dowiedziony - ale jakie niewy-

mowne cierpienia one wtedy spowodowa艂y!". Tak przedstawia艂y si臋

zdarzenia w relacji i z perspektywy wielkiej ksi臋偶nej Olgi.

169

ROZDZIA艁 XVII

Wykrycie morderstwa

Po zab贸jstwie Rasputina w Piotrogrodzie kr膮偶y艂y najdziksze pog艂o-

ski. Ju偶 we wczesnych godzinach porannych rodzina odkry艂a, 偶e

Rasputin nie wr贸ci艂 do domu. Poniewa偶 jednak c贸rki s艂ysza艂y, jak

wychodzi艂 z ksi臋ciem, uzna艂y, 偶e ojciec zasiedzia艂 si臋 w pa艂acu Jusu-

powa i tam te偶 przenocowa艂. Zaniepokoi艂y si臋 dopiero w贸wczas, gdy

zadzwoni艂 minister Protopopow, pytaj膮c, gdzie jest Rasputin, po czym

w mieszkaniu starca zjawili si臋 funkcjonariusze policji i zacz臋li wy-

pytywa膰 domownik贸w. T艂umacz膮c swoj膮 wizyt臋, wyja艣nili, 偶e szu-

kaj膮 Rasputina, gdy偶 w nocy s艂yszano strza艂y w pa艂acu Jusupowa.

Ksi膮偶臋 zd膮偶y艂 ju偶 wprawdzie wyja艣ni膰, 偶e strzela艂 jeden z jego go艣ci,

kt贸ry za du偶o sobie wypi艂, i ca艂y incydent jest bez znaczenia. Jed-

nak policja kontynuowa艂a dochodzenie, poniewa偶 odkryto 艣lady krwi,

prowadz膮ce od schod贸w bocznego wej艣cia przez ca艂y dziedziniec

pa艂acu.

Cesarzowa, kt贸r膮 tajne s艂u偶by ministra spraw wewn臋trznych poinfor-

mowa艂y ju偶 o tym, 偶e s艂yszano strza艂y w pa艂acu Jusupowa, gdzie przeby-

wa艂 starzec, obawia艂a si臋 najgorszego. Natychmiast powiadomi艂a cara.

Jednocze艣nie nakaza艂a ministrowi spraw wewn臋trznych bezzw艂oczne

wszcz臋cie 艣ledztwa.

Feliks Jusupow poleci艂 tymczasem zastrzeli膰 psa my艣liwskiego i po-

艂o偶y膰 go w tym samym miejscu, gdzie upad艂 ranny Rasputin, 偶eby

wprowadzi膰 w b艂膮d prowadz膮cych dochodzenie policjant贸w; chcia艂 ich

przekona膰, 偶e zgin膮艂 tam po prostu pies - nawiasem m贸wi膮c, tak w艂a艣nie

mordercy nazywali mi臋dzy sob膮 Rasputina.

Deputowany, Dymitr i Jusupow spotkali si臋 w pa艂acu wielkiego

ksi臋cia, 偶eby naradzi膰 si臋 w sprawie dalszych krok贸w. Do cesarzowej,

kt贸ra podejrzewa艂a ich o udzia艂 w morderstwie, zamierzali napisa膰 list

zapewniaj膮cy o swej niewinno艣ci. Chcieli to pismo przekaza膰 osobi艣cie,

170

Wykrycie mordershva

wierz膮c, 偶e w ten spos贸b 艂atwiej im b臋dzie j膮 przekona膰. Ale cesarzowa

zdecydowanie odrzuci艂a pro艣b臋 o audiencj臋.

Do wielkoksi膮偶臋cego pa艂acu przyby艂 p贸藕niej r贸wnie偶 Suchotin,

a gdy list by艂 gotowy, ca艂a czw贸rka zn贸w si臋 rozesz艂a. Przedtem jednak

przysi臋gli, 偶e zachowaj膮 bezwarunkowe milczenie na temat zdarze艅

minionej nocy i bez wzgl臋du na okoliczno艣ci upiera膰 si臋 b臋d膮 przy

twierdzeniu o swym braku winy, 偶eby, jak w swoim dzienniku napisa艂

deputowany, "dzi臋ki zr臋cznie wymy艣lonemu k艂amstwu" odegra膰 rol臋

"nies艂usznie oskar偶onych wciele艅 niewinno艣ci". P贸藕niej Puryszkiewicz

kaza艂 si臋 zawie藕膰 s艂u偶bowym samochodem do poci膮gu sanitarnego,

za艂adowa艂 auto i wraz z doktorem 艁azowertem wyjecha艂 na front ru-

mu艅ski, 偶eby w tych gor膮cych chwilach znale藕膰 si臋 poza zasi臋giem

wymiaru sprawiedliwo艣ci. Suchotin schroni艂 si臋 w koszarach, policja

zreszt膮, jak si臋 zdawa艂o, nic o nim nie wiedzia艂a. Trzech z pi臋ciu spraw-

c贸w by艂o wi臋c bezpiecznych. Ale nie Jusupow i Dymitr.

Cesarzowa, u kt贸rej przebywa艂a Wyrubowa, by艂a do g艂臋bi wstrz膮艣-

ni臋ta. Ponownie zadepeszowa艂a do cara: "17 grudnia. Natychmiast przy-

艣lij Wojejkowa [agent tajnych s艂u偶b, do kt贸rego mia艂a zaufanie]. Potrze-

bujemyjego pomocy. Rasputina nie widziano od wczorajszego wieczora.

Ufamy w bo偶e mi艂osierdzie. Feliks i Dymitr s膮 zamieszani w t臋 spraw臋.

Protopopow czyni, co w jego mocy. Feliks chcia艂 wyjecha膰 na Krym.

Zosta艂 aresztowany. Niecierpliwie czekam na tw贸j przyjazd. Niech B贸g

nam dopomo偶e".

Rankiem nast臋pnego dnia, drugiego dnia po morderstwie, cesarzowa

jeszcze raz telegrafowa艂a do cara: "18 grudnia. Modli艂am si臋 w pa艂acowej

kaplicy. Policja kontynuuje dochodzenie. My艣l臋, 偶e ci dwaj n臋dznicy

pope艂nili obrzydliw膮 zbrodni臋, ale jeszcze nie stracili艣my nadziei.

Przyjed藕 jak najszybciej. Strasznie ci臋 potrzebuj臋". Nast臋pny dzie艅 po

zab贸jstwie obaj pozostali w Piotrogrodzie mordercy wykorzystali na

zacieranie 艣lad贸w i podsuwanie policji coraz to nowych fa艂szywych

trop贸w, a przez przyjaci贸艂 i krewnych nieustannie podgrzewali atmosfer臋

wrogo艣ci wobec cesarzowej. Pod s艂owem honoru wci膮偶 zapewniali, 偶e

ani nie widzieli Rasputina, ani te偶 nie mieli absolutnie nic wsp贸lnego

z jego znikni臋ciem.

Przes艂uchawszy r贸wnie偶 wszystkich stra偶nik贸w i 偶o艂nierzy, kt贸rzy

owej nocy s艂yszeli strza艂y, policja szybko dowiedzia艂a si臋 prawdy. Lecz

Jusupow dalej wszystkiemu zaprzecza艂, obstaj膮c przy swojej wersji wy-

darze艅 i twierdz膮c, 偶e postrzelono jedynie psa. Prowadz膮cy dochodzenie

171

RASPUTIN

funkcjonariusze kazali wi臋c zbada膰 pr贸bk臋 krwi sprzed pa艂acu i dowiedli,

偶e Jusupow k艂amie, wynik bowiem by艂 jednoznaczny: na dziedzi艅cu

znaleziono 艣lady ludzkiej krwi.

Jako 偶e cesarzowa nakaza艂a kontrolowanie korespondencji obydwu

g艂贸wnych podejrzanych, trafi艂 w jej r臋ce odpis skierowanego do Dymitra

telegramu, w kt贸rym sk艂adano mu gratulacje z okazji dokonania "patrio-

tycznego czynu". Rozgniewana cesarzowa by艂a pewna, 偶e ma dow贸d

winy Dymitra. A poniewa偶 telegram zawiera艂 r贸wnie偶 pozdrowienia

i 偶yczenia dla Jusupowa, by艂a przekonana tak偶e o winie ksi臋cia. Najch臋t-

niej kaza艂aby ich natychmiast rozstrzela膰, w ko艅cu jednak na艂o偶y艂a na

nich jedynie areszt domowy, przeciwstawiaj膮c si臋 tym samym reszcie

rodziny, kt贸ra opowiedzia艂a si臋 po stronie Dymitra i Jusupowa. Wykonu-

j膮cych rozkaz funkcjonariuszy nie powstrzyma艂 podnoszony przez zain-

teresowanych zarzut, 偶e taki rozkaz mo偶e wyda膰 tylko car. Stwierdzili, 偶e

skoro nie chodzi o zwyk艂e aresztowanie, cesarzowa nie przekroczy艂a

swoich kompetencji.

Do wp艂ywowych morderc贸w dociera艂y nie tylko gratulacje ludzi

o podobnych przekonaniach, lecz r贸wnie偶 telefony z pogr贸偶kami od

zwolennik贸w Rasputina. Dlatego Dymitr i Feliks poprosili o ochron臋 po-

licyjn膮, kt贸r膮 te偶 otrzymali. Jusupow, kt贸remu nerwy najwyra藕niej zacz臋-

172

Wykrycie morderstwa

艂y odmawia膰 pos艂usze艅stwa, w nadziei na spok贸j i bezpiecze艅stwo za-

mierza艂 opu艣ci膰 miasto z pewnym agentem ambasady brytyjskiej jako

towarzyszem podr贸偶y i uda膰 si臋 do jednego ze swych maj膮tk贸w na

Krymie. Lecz carowa zakaza艂a mu opuszczania stolicy; wprowadzi艂 si臋

wi臋c do Dymitra, kt贸ry, mimo gromkich protest贸w, r贸wnie偶 pozostawa艂

w areszcie domowym.

Rankiem 19 grudnia car przyby艂 specjalnym poci膮giem do Piotro-

grodu i za偶膮da艂 natychmiastowego i szczeg贸艂owego wyja艣nienia sprawy.

Do gry w艂膮czy艂 si臋 tak偶e wielki ksi膮偶臋 Miko艂aj Miko艂ajewicz. "Do-

sz艂y go s艂uchy" o tych zdarzeniach i stanowczo prosi艂, 偶eby informowano

go na bie偶膮co o post臋pach w dochodzeniu. Z akt wynika, 偶e pr贸bowa艂 te偶

wp艂yn膮膰 na cara, 偶eby ten zako艅czy艂 艣ledztwo. Oburzony car odm贸wi艂.

Po po艂udniu 16 grudnia patrol policyjny odkry艂 na lodzie poni偶ej Mostu

Piotrowskiego ka艂u偶臋 krwi i jaki艣 ciemny przedmiot. Przyniesiono drabi-

ny. Jeden z policjant贸w zszed艂 na d贸艂 i znalaz艂 na lodzie zakrwawiony

kalosz. Wzi臋to do badania pr贸bk臋 krwi. R贸wnie偶 tym razem okaza艂o si臋,

偶e jest to krew ludzka. Szybko wezwano kolejnych policjant贸w, most

zamkni臋to, w lodzie pod nim wyr膮bano otw贸r, pozwalaj膮cy nurkom

przeszuka膰 dno. Inni funkcjonariusze udali si臋 ze znalezionym dowodem

rzeczowym do mieszkania starca. Pe艂ne trwogi obawy c贸rek i mieszkaj膮-

cej z nimi krewnej zmieni艂y si臋 w straszn膮 pewno艣膰 - rozpozna艂y kalosz

Rasputina.

Zaledwie kilka metr贸w od miejsca pierwszego odkrycia wkr贸tce

znaleziono przymarzni臋te do lodu futro starca. Zaraz potem funkcjonariu-

sze natkn臋li si臋 na zw艂oki, kt贸re zamarz艂y bezpo艣rednio pod warstw膮

lodu. Po wyci膮gni臋ciu z Newy sztywnego cia艂a Rasputina sfotografowa-

no je i z艂o偶ono w szopie na brzegu.

C贸rki musia艂y zidentyfikowa膰 cia艂o. Maria Rasputin opisuje straszli-

wy widok, jaki ujrza艂y dziewcz臋ta: "Kiedy przygl膮da艂y艣my si臋 jego

zamarzni臋temu i zmasakrowanemu cia艂u, kiedy patrzy艂y艣my na jego r臋ce

i nogi, kt贸re nadal by艂y zwi膮zane, sta艂o si臋 dla mnie jasne, ile musia艂

wycierpie膰 [...]. Czaszka by艂a wgnieciona, twarz zmasakrowana, w艂osy

zlepione krwi膮. Wybite prawe oko wisia艂o nad policzkiem. I ta twarz [...]

jeszcze teraz, po tylu latach, nie mog臋 o tym m贸wi膰. 呕eby z艂agodzi膰 nasz

b贸l, policjanci pr贸bowali nas przekona膰, 偶e wszystkie te obra偶enia po-

wsta艂y ju偶 po jego 艣mierci, 偶e porani艂y go ostre kraw臋dzie lodu. Ale ja

wiedzia艂am tak samo jak oni, 偶e to nieprawda. Wszyscy wiedzieli艣my, 偶e

zosta艂 zaszlachtowany przez grup臋 sadyst贸w".

173

RASPUTIN

Poniewa偶 ci臋偶ar dowod贸w by艂 przyt艂aczaj膮cy, Dymitr i Jusupow

przyznali si臋 do zbrodni; car zarz膮dzi艂 ich wygnanie i rozkaza艂 zako艅czy膰

艣ledztwo, sam za艣 zabra艂 protoko艂y. Wielki ksi膮偶臋 Dymitr zosta艂 przenie-

siony ze skutkiem natychmiastowym do stacjonuj膮cej w Persji jednostki

wojskowej i otrzyma艂 zakaz powrotu do Piotrogrodu. Ksi膮偶臋 Jusupow

zostal natomiast wygnany do jednego ze swych maj膮tk贸w w guberni

kurskiej.

Kara zastosowana wobec wielkiego ksi臋cia wyda艂a si臋 cz艂onkom

klanu Romanow贸w zbyt surowa. Posun臋li si臋 do przed艂o偶enia carowi

pro艣by o jego u艂askawienie. W pi艣mie prosili, by oszcz臋dzi膰 Dymitrowi

ci臋偶kiego losu w Persji, poniewa偶 w odr贸偶nieniu od Jusupowa i Purysz-

kiewicza bezpo艣rednio nie przy艂o偶y艂 r臋ki do morderstwa. Apelowali do

cara, 偶eby wzi膮艂 pod uwag臋 w膮t艂e zdrowie Dymitra i zes艂a艂 go do

jednego z maj膮tk贸w rodzinnych. Petycj臋 podpisa艂o szesnastu cz艂onk贸w

rodziny. List, kt贸ry zachowa艂 si臋 do dzisiaj, car odes艂a艂 z dopiskiem:

"Nikomu nie wolno zabija膰. Dziwi臋 si臋, 偶e w og贸le mieli艣cie czelno艣膰

napisa膰 taki list [...]".

W trakcie 艣ledztwa wysz艂o z pewno艣ci膮 na jaw, kto jeszcze bra艂

udzia艂 w morderczym spisku, kt贸ry z cz艂onk贸w rodziny udziela艂 zama-

chowcom czynnego i biernego wsparcia. Lecz wiedz臋 t臋 car zabra艂 ze

sob膮 do grobu, akta za艣 najwidoczniej zosta艂y zniszczone.

174

Podczas dochodzenia zw艂oki Rasputina przewieziono do wojskowe-

go szpitala, gdzie kilku patolog贸w pod kierunkiem profesora Kozorotowa

przeprowadzi艂o autopsj臋. Trzeba tutaj od razu zastrzec, 偶e sekcja zw艂ok,

podczas kt贸rej kilkakrotnie sfotografowano nagie cia艂o z ranami postrza-

艂owymi, nie zosta艂a doprowadzona do ko艅ca, poniewa偶 przerwano j膮

z rozkazu cara. Nie istnieje 偶aden dokument wyja艣niaj膮cy pow贸d tej

decyzji. Jako 偶e cesarzowa czyta艂a wszystkie akta 艣ledztwa, a ju偶 pierw-

sze ogl臋dziny zw艂ok wskazywa艂y na powa偶ne obra偶enia, nale偶y za艂o偶y膰,

偶e car chcia艂 oszcz臋dzi膰 偶onie dalszych drastycznych szczeg贸艂贸w.

Zacytujmy w tej kwestii wypowied藕 c贸rki Rasputina, kt贸ra otrzyma-

艂a dok艂adne informacje od Akuliny 艁aptinskiej, piel臋gniarki mieszkaj膮cej

w domu Rasputina, kt贸r膮 cesarzowa poprosi艂a o przygotowanie zw艂ok do

poch贸wku. "Poza tym na ciele widoczne by艂y jeszcze inne straszne rany,

w wi臋kszo艣ci pochodz膮ce niew膮tpliwie od gumowej pa艂ki, do kt贸rej

u偶ycia przyzna艂 si臋 Feliks". Ponadto Akulina opowiedzia艂a o innych

obra偶eniach, jakie odni贸s艂 Rasputin. "Poza ranami, o kt贸rych m贸wi艂am,

pewne cz臋艣ci jego cia艂a zmia偶d偶ono, czy to obcasami, czy te偶 odwa偶ni-

kami. Strach pomy艣le膰, 偶e wszystkich tych tortur musia艂 do艣wiadczy膰

jeszcze za 偶ycia!".

Jak wynika z zachowanych dokument贸w, patolodzy przed przerwa-

niem sekcji stwierdzili, co nast臋puje: "Trzy rany postrza艂owe cia艂a. Jedna

z kul trafi艂a denata od tylu, uszkadzaj膮c lew膮 po艂ow臋 klatki piersiowej,

przebi艂a nast臋pnie 偶o艂膮dek i w膮trob臋. Drug膮 trafiono go w plecy po prawej

stronie, na wysoko艣ci 偶eber. Trzeci膮 najwyra藕niej wystrzelono z bardzo

bliskiej odleg艂o艣ci, mierz膮c w g艂ow臋. Kula przesz艂a przez czo艂o i dotar艂a

do m贸zgu, odrobina masy m贸zgowej wydosta艂a si臋 przez otw贸r wlotowy.

Wydziela艂a ona lekk膮 wo艅 alkoholu. W 偶o艂膮dku denata odkryto oko艂o

czterdziestu centymetr贸w sze艣ciennych br膮zowawej substancji, r贸wnie偶

wykazuj膮cej obecno艣膰 alkoholu. Dok艂adniejszych bada艅 tej substancji nie

przeprowadzono. P艂uca zamordowanego wype艂nione by艂y wod膮 i algami.

Obecno艣ci trucizny nie stwierdzono". Nie ma 偶adnych dokument贸w doty-

cz膮cych innych obra偶e艅, nie zachowa艂y si臋 偶adne informacje i protoko艂y.

Natychmiast po morderstwie, zaraz po tym, jak dowiedziano si臋

o 艣mierci Rasputina, zacz臋艂y si臋 mno偶y膰 spekulacje na temat jego nie-

zwyk艂ej odporno艣ci. Opar艂 si臋 艣miertelnej dawce trucizny, powiadano,

kule te偶 nie mog艂y go zabi膰, 艣mier膰 nast膮pi艂a ostatecznie w wyniku

utoni臋cia. T臋 wersj臋, kt贸ra zdawa艂a si臋 dowodzi膰 demonicznej si艂y starca,

przyjmowali w swoich publikacjach tak偶e mordercy.

175

RASPUTIN

176

Wykrycie mordershva

A przecie偶 w 艣wietle fakt贸w tajemnica jego 艣mierci nie jest ani

zagadkowa, ani demoniczna. Lekarze jednoznacznie stwierdzili, 偶e 偶aden

ze strza艂贸w nie by艂 艣miertelny. Nie podano mu r贸wnie偶 trucizny. Wiele

lat p贸藕niej lekarz dr 艁azowert wyzna艂 na 艂o偶u 艣mierci, 偶e z powodu

przysi臋gi Hipokratesa prze偶ywa艂 powa偶ny konflikt sumienia, dlatego te偶

zast膮pi艂 trucizn臋 niewinn膮 substancj膮. Ale nawet w obliczu 艣mierci zacho-

wa艂 milczenie w sprawie innych wydarze艅 owej nocy.

Nieudana pr贸ba otrucia da艂a naturalnie asumpt do rozlicznych domy-

s艂贸w. Niepowodzenie t艂umaczono niedostateczn膮 dawk膮 trucizny, jej zbyt

ma艂ym st臋偶eniem lub przeterminowaniem. Wszystko to jednak pozostaje

w jaskrawej sprzeczno艣ci z faktami.

Gdyby Rasputin, jak twierdz膮 jego mordercy, zjad艂 zatrute ciaste-

czka, to w jego 偶o艂膮dku - mi臋dzy ich spo偶yciem a zgonem up艂yn臋艂y

mniej wi臋cej dwie godziny - zachowa艂yby si臋 ich pozosta艂o艣ci. Tak

jednak nie by艂o. C贸rka Rasputina zawsze utrzymywa艂a - i dotychczas

nikt temu nie zaprzeczy艂 - 偶e ojciec w og贸le nie jada艂 s艂odyczy. Ponadto

trzeba przypomnie膰, i偶 cyjankali, pro艣ciej m贸wi膮c, kwas pruski, wydziela

siln膮 wo艅 gorzkich migda艂贸w. Starzec musia艂by t臋 wo艅 wyczu膰, zw艂asz-

cza pij膮c wino. Ostatecznie dobrze zna艂 smak swojej ulubionej madery,

potrafi艂 te偶 doceni膰 i rozpozna膰 jej aromat. To samo odnosi si臋 do

ptifur贸w. R贸wnie偶 one musia艂yby wydziela膰 wyra藕ny zapach. Dlatego

te偶, bez wzgl臋du na to, czy 艁azowert, pragn膮c uwolni膰 si臋 na 艂o偶u 艣mierci

od winy, powiedzia艂 prawd臋, czy nie, nale偶y przyj膮膰, 偶e ta cz臋艣膰 legendy

zwi膮zanej z morderstwem jest nieprawdziwa.

Co si臋 tyczy strza艂贸w oddanych do Rasputina, z obdukcji tak偶e

wy艂ania si臋 obraz znacznie odbiegaj膮cy od oficjalnej wersji morderc贸w.

Przypomnijmy: Puryszkiewicz twierdzi艂, 偶e strzela艂 do uciekaj膮cego star-

ca i ostatnim strza艂em trafi艂 go w g艂ow臋. Jest ca艂kiem mo偶liwe, 偶e ostatni

strza艂 trafi艂 w g艂ow臋 starca. Jednak w tym momencie Rasputin le偶a艂 ju偶

na ziemi i patrzy艂 w oczy swojego mordercy, kt贸ry z bliska oddawa艂 贸w

coup de grace.

R贸wnie偶 wersja Jusupowa, kt贸ry twierdzi, 偶e podszed艂 do starca,

powiedzia艂 do niego: "Lepiej, 偶eby艣 popatrzy艂 na krzy偶 i zm贸wi艂 modlitw臋

[...]", po czym strzeli艂, nie wydaje si臋 prawdziwa. Z obdukcji wynika, 偶e

obydwie kule trafi艂y w plecy Rasputina. A zatem Jusupow nie mia艂 odwagi,

by rzeczywi艣cie stan膮膰 twarz膮 w twarz z cz艂owiekiem, kt贸rego zamierza艂

zamordowa膰. Wybra艂 tch贸rzliwy strza艂 w plecy. Mo偶na st膮d wnioskowa膰, 偶e

r贸wnie偶 ta cz臋艣膰 wersji wydarze艅 jest ca艂kowicie zmy艣lona.

1??

RASPUTIN

呕aden z dw贸ch g艂贸wnych aktor贸w zbrodniczego spisku nie potrafi艂

wyja艣ni膰 faktu, 偶e zw艂oki by艂y skr臋powane, kiedy wrzucano je do wody.

Przypomnijmy: deputowany zezna艂, 偶e poleci艂 jednemu z 偶o艂nierzy owi-

n膮膰 zw艂oki Rasputina w zas艂on臋 i obwi膮za膰. Kiedy jednak wydobyto cia艂o

z wody, nie odkryto nawet 艣ladu materia艂u i sznura. Na pierwszych zdj臋-

ciach wykonanych podczas autopsji wida膰 za to 艣lady wi臋z贸w kr臋puj膮cych

r臋ce i stopy Rasputina. Na zdj臋ciach mo偶na wyra藕nie dostrzec, 偶e sznur

pozostawi艂 g艂臋bokie obtarcia, zw艂aszcza na przegubach r膮k. Jednoznacznie

艣wiadczy to o tym, 偶e jeszcze 偶ywy Rasputin usi艂owa艂 zerwa膰 p臋ta.

Obtarcia nie mog艂y powsta膰 po zgonie. Poza tym ze sp臋tanymi r臋kami

i nogami starzec raczej nie zdo艂a艂by si臋 wydosta膰 z piwnicy na czwora-

kach. A wi臋c i ta cz臋艣膰 wydarze艅 w wersji morderc贸w zosta艂a zmy艣lona.

Mordercy nie potrafili r贸wnie偶 wyt艂umaczy膰 r贸偶nych obra偶e艅 starca, j

licznych ran thczonych i podsk贸rnych wylew贸w. Puryszkiewicz twier-

dzi艂 jedynie, 偶e Jusupow rzuci艂 si臋 na le偶膮cego na ziemi Rasputina i bi艂

go pa艂k膮 po g艂owie i szyi. Sk膮d w takim razie wzi臋艂y si臋 obra偶enia na

nogach, w okolicy 偶o艂膮dka i na podbrzuszu ofiary? Nie wydaje si臋 praw-

dopodobne, by przyczyn膮 ich powstania mog艂y by膰 bry艂y lodu.

178

Wykrycie morderstwa

Mordercy ani s艂owem nie wyja艣nili najbardziej zagadkowej z ran

odkrytych na ciele Rasputina, a zapewne r贸wnie偶 najwa偶niejszej przy-

czyny przerwania obdukcji: genitalia starca, zw艂aszcza j膮dra, by艂y niemal

zupe艂nie zmia偶d偶one. Prawie tak, jakby pr贸bowano go wykastrowa膰.

Bielizna by艂a przesi膮kni臋ta krwi膮.

Poniewa偶 obaj g艂贸wni sprawcy zab贸jstwa spisali swoje wersje wyda-

rze艅 dopiero w wiele lat po zbrodni, mogli w nich uwzgl臋dni膰 wyniki

oficjalnego 艣ledztwa. Nie wspomnieli o niczym, co nie zosta艂o urz臋dowo

stwierdzone, 偶eby nie podwa偶y膰 wiarygodno艣ci swych relacji.

Bior膮c to wszystko pod uwag臋, mo偶na stwierdzi膰, 偶e Rasputin by艂

przed 艣mierci膮 torturowany. Jest wielce prawdopodobne, 偶e mordercy

pierwotnie zamierzali jedynie zmusi膰 go do wyzna艅 na temat jego

domniemanego zwi膮zku z carow膮. Mo偶liwe, 偶e p贸藕niej wydarzenia wy-

mkn臋艂y im si臋 spod kontroli i doprowadzi艂y do 艣mierci starca.

Fakty pozostaj膮 wi臋c w jaskrawej sprzeczno艣ci z twierdzeniami oby-

dwu g艂贸wnych sprawc贸w. Nie da si臋 te偶 w 偶aden spos贸b obroni膰 tezy, 偶e

by艂 to czyn dokonany z pobudek polityczno-patriotycznych, w贸wczas

bowiem mia艂by zupe艂nie inny przebieg. By艂 to zwyk艂y mord pope艂niony

z nienawi艣ci, w kt贸rym zamachowcy dali upust swoim najni偶szym in-

stynktom.

O tym, jakim cz艂owiekiem by艂 ksi膮偶臋 Jusupow, dobitnie 艣wiad-

czy cho膰by nast臋puj膮cy szczeg贸艂: uda艂o mu si臋 zdoby膰 kul臋, kt贸r膮 wy-

dobyto z cia艂a Rasputina w czasie obdukcji. Pewien jubiler otrzyma艂

zlecenie powleczenia jej platyn膮 i wprawienia w pier艣cie艅, kt贸ry nast臋p-

nie Jusupow podarowa艂 偶onie jako widomy znak jego "bohaterskiego

czynu". Ksi臋偶na Jusupowa ofiarowa艂a p贸藕niej pier艣cie艅 pewnemu rosyj-

skiemu poecie mieszkaj膮cemu w Pary偶u. Pier艣cie艅 zachowa艂 si臋 tam do

dzisiaj.

Nawiasem m贸wi膮c, tak偶e genitalia Rasputina, przechowywane ni-

czym relikwie w puszce ze srebrnej blachy, znajduj膮 si臋 dzisiaj w Pary偶u

w prywatnym posiadaniu. Rewolucjoni艣ci ekshumowali cia艂o starca. Na

znak triumfu nad z艂ym duchem Rasputina dokonano ostatecznej, symbo-

licznej kastracji, zanim jego doczesne szcz膮tki spalono na stosie. Jak

wynika z oficjalnego protoko艂u, sta艂o si臋 to 8 marca 1917 roku, po ab-

dykacji cara i internowaniu jego rodziny w Carskim Siole. Cesarzowa

musia艂a si臋 przygl膮da膰 z okna bezczeszczeniu grobu. Pr贸bowa艂a jeszcze

telefonicznie powiadomi膰 o tym ministra sprawiedliwo艣ci w Rz膮dzie

Tymczasowym Aleksandra Kiere艅skiego, prosz膮c, 偶eby po艂o偶y艂 kres tej

179

RASPUTIN

profanacji. Nie domy艣la艂a si臋 naturalnie, 偶e wszystko odbywa si臋 w艂a艣nie

na jego polecenie. Ikona rodziny carskiej, kt贸r膮 w艂o偶ono do trumny

starca, znajdowa艂a si臋 p贸藕niej przez d艂ugi czas w posiadaniu Kiere艅skie-

go. W latach trzydziestych zosta艂a pono膰 sprzedana na aukcji w Nowym

Jorku. R贸wnie偶 list po偶egnalny cesarzowej, w艂o偶ony do trumny starca,

znalaz艂 si臋 p贸藕niej w posiadaniu Kiere艅skiego. Jego tre艣膰 by艂a nast臋puj膮-

ca: "M贸j drogi m臋czenniku, obdarz mnie Twoim b艂ogos艂awie艅stwem,

niech towarzyszy mi ono w bolesnej drodze, jaka czeka mnie jeszcze na

tej ziemi. Wspomnij o nas w Raju w Twoich 艣wi臋tych modlitwach. Ale-

ksandra".

Kiedy c贸rki Rasputina zidentyfikowa艂y zw艂oki, zaproszono je do

pa艂acu. Monarsza para nie szcz臋dzi艂a im zapewnie艅, 偶e zatroszczy si臋

o nie, tak偶e pod wzgl臋dem finansowym. Okaza艂o si臋 bowiem, 偶e po

艣mierci Rasputina z jego domu znikn膮艂 posag c贸rki Marii, nie znaleziono

tam r贸wnie偶 偶adnych innych pieni臋dzy. Obaj jego doradcy, Rubinstein

i Simanowicz, kategorycznie zaprzeczyli, by Rasputin da艂 im na przecho-

wanie jakie艣 pieni膮dze czy przedmioty warto艣ciowe. Jego rodzinie pozo-

sta艂y wi臋c tylko ubrania i gospodarstwo w Pokrowskoje.

Aby zapewni膰 c贸rkom starca utrzymanie, car poleci艂 wr臋czy膰 im

wi臋ksz膮 sum臋 pieni臋dzy. Jednocze艣nie obieca艂, 偶e nie pozostawi ich na

艂asce losu. Maria Rasputin cytuje jego s艂owa: "Ojciec wasz odszed艂 od

nas, 偶eby przyj膮膰 niebia艅sk膮 nagrod臋, na kt贸r膮 sobie zas艂u偶y艂 - powie-

dzia艂 car. - Lecz wy, wy nie jeste艣cie same. B臋dziecie moimi dzie膰mi,

pragn臋 zast膮pi膰 wam ojca. Zadbam o wasz膮 przysz艂o艣膰".

C贸rki chcia艂y przewie藕膰 zw艂oki ojca do rodzinnej wsi. Car jednak nie

wyrazi艂 zgody, t艂umacz膮c, 偶e droga jest zbyt daleka, a zim膮 po艂膮czenia

komunikacyjne niepewne. Zleci艂 pochowanie starca w Carskim Siole,

gdzie p贸藕niej miano postawi膰 pomnik lub kaplic臋 pami膮tkow膮.

Trumn臋 ze zw艂okami Rasputina, odzianego w ofiarowane przez ce-

sarzow膮 czarne, aksamitne spodnie i wyszywan膮 przez ni膮 rubaszk臋,

wystawiono na katafalku w ma艂ej kaplicy Soboru Fiodorowskiego, gdzie

te偶 odby艂o si臋 ca艂onocne, tradycyjne czuwanie. Na pogrzebie Rasputina

w Carskim Siole zebra艂 si臋 niewielki kr膮g 偶a艂obnik贸w - obecna by艂a

tylko rodzina carska z dzie膰mi i trzech urz臋dnik贸w dworskich, nie by艂o

natomiast c贸rek Rasputina.

Zaledwie kilka miesi臋cy p贸藕niej lud, ogarni臋ty rewolucyjn膮 eufori膮,

zacz膮艂 艣piewa膰 na ulicach obel偶ywe piosenki o carze, cesarzowej i Raspu-

tinie. Jedna z nich brzmia艂a:

180

Wykrycie mordersriva

Ty艣 dom cesarski unurza艂 w b艂ocie,

Ty艣 rewolucj臋 w Rosji o wiele lat przy艣pieszy艂,

Za wszystko to dzi臋kujemy ci, Grisza;

Ty ma艂po lubie偶na,

Ty sprzedawczyku,

Spalono twe 艣mierdzc艂ce 艣cierwo.

Rozsypano popi贸艂 na wszystkie strony 艣wiata.

Ale d艂ugo b臋dziemy o tobie pami臋ta膰, Grisza.

I rzeczywi艣cie, ponad osiemdziesi膮t lat po 艣mierci tego cz艂owieka

wci膮偶 jeszcze wspomina si臋 jego imi臋. Wci膮偶 na nowo powtarza si臋 plotki

i oszczerstwa, kt贸re otacza艂y go niemal bez przerwy, od chwili gdy

przyby艂 do Sankt Petersburga. Nie by艂 艣wi臋tym ani mnichem, ani kap艂a-

nem. Nie by艂 r贸wnie偶 diab艂em. Prostego ch艂opa z Syberii, kt贸ry znalaz艂

si臋 zbyt blisko w艂adzy, zepsu艂 luksus 偶ycia wy偶szych sfer, pieni膮dze

i uleg艂e zwolenniczki. Nie potrafi艂 temu wszystkiemu stawi膰 czo艂a, by艂 na

to zbyt prosty i niewykszta艂cony. Robi艂 jedynie to, co uwa偶a艂 za s艂uszne

lub co jako s艂uszne mu podpowiadano.

Nie by艂 sprawc膮, lecz ofiar膮 zdarze艅. Cz艂owiekiem, kt贸ry musia艂

umrze膰, poniewa偶 jak Ikar do s艂o艅ca, zanadto zbli偶y艂 si臋 do carskiego

tronu w niespokojnych czasach.

,;

Epilog

Pozostaje jeszcze dopowiedzie膰, jakie by艂y dalsze losy g艂贸wnych

postaci tej historii:

Rodzin臋 carsk膮 wywieziono na Syberi臋, najpierw do Tobolska, po-

tem do Jekaterynburga, gdzie zosta艂a zamordowana.

Maria Rasputin wysz艂a za m膮偶 za oficera Borysa So艂owiowa. Kiedy

rodzin臋 cesarsk膮 internowano w Tobolsku, So艂owiow wy艂udzi艂 od darz膮-

cej go zaufaniem cesarzowej bi偶uteri臋 i szlachetne kamienie, dzi臋ki

kt贸rym mia艂 rzekomo zorganizowa膰 ucieczk臋 carskiej rodziny. R贸wnie偶

od oficer贸w, kt贸rzy mu uwierzyli i popierali te starania, domaga艂 si臋

pieni臋dzy. Przyw艂aszczy艂 je sobie, oficer贸w za艣 wyda艂 czerwonoarmistom

jako spiskowc贸w. Z c贸rk膮 Rasputina mia艂 dwoje dzieci, zmar艂 tu偶 po

rewolucji. Maria wyst臋powa艂a p贸藕niej w podrz臋dnych europejskich kaba-

retach, 偶eby utrzyma膰 dzieci. Zamieszka艂a nast臋pnie w Ameryce, gdzie

zmar艂a pod koniec lat sze艣膰dziesi膮tych.

Warta, Warwara Rasputin, straci艂a 偶ycie podczas rewolucji w Rosji.

Nie uda艂o jej si臋 uciec z kraju. Podobno umar艂a z g艂odu.

Tak偶e syn Rasputina, Dymitr, jego 偶ona i matka, 偶ona Rasputina,

zgin臋li w czasie rewolucji w rodzinnej wsi. R贸wnie偶 ich spotka艂a pono膰

艣mier膰 g艂odowa.

Chionia Gusiewa, niedosz艂a zab贸jczyni Rasputina, umar艂a prawdo-

podobnie podczas rewolucji w zak艂adzie, w kt贸rym j膮 umieszczono z po-

wodu choroby umys艂owej.

W艂odzimierz Puryszkiewicz, jeden z zab贸jc贸w Rasputina, zmar艂 na

tyfus plamisty jesieni膮 1918 roku w swoim rodzinnym mie艣cie Odessie.

Lekarz dr 艁azowert, kt贸ry wspomaga艂 morderc贸w Rasputina, prowa-

dzi艂 interesy naftowe z rumu艅sk膮 rodzin膮 kr贸lewsk膮 i odszed艂 z tego

艣wiata w roku 1920 jako lekarz naczelny armii admira艂a Ko艂czaka.

Kapitan Suchotin, r贸wnie偶 jeden z uczestnik贸w zbrodniczego spisku

182

Epilog

przeciw Rasputinowi, zosta艂 skazany przez trybuna艂 rewolucyjny na

dziesi臋膰 lat wi臋zienia. Kara ta nie mia艂a zwi膮zku z morderstwem. Nic nie

wiadomo o jego dalszych losach.

Wielki ksi膮偶臋 Dymitr Paw艂owicz, karnie przeniesiony do armii

w Persji, prze偶y艂 rewolucj臋. P贸藕niej zarabia艂 na utrzymanie jako przed-

stawiciel producenta szampan贸w.

Ksi膮偶臋 Feliks Jusupow umkn膮艂 przed rewolucj膮 i przehula艂 sw贸j

olbrzymi maj膮tek we Francji. Twierdzi艂 p贸藕niej, 偶e Duma chcia艂a go

mianowa膰 nowym carem. Jego c贸rka mieszka na francuskim wybrze偶u

Morza 艢r贸dziemnego.

Wielki ksi膮偶臋 Cyryl W艂odzimierzowicz, kt贸ry chcia艂 obali膰 cara, po

abdykacji Miko艂aja II ostentacyjnie stan膮艂 po stronie rewolucjonist贸w.

Z czerwonym sztandarem w r臋ku prowadzi艂 swoich marynarzy przeciw

oddzia艂om wiernym carowi.

183

RASPUTIN

Wi臋kszo艣膰 cz艂onk贸w wielkoksi膮偶臋cej rodziny zgin臋艂a od kul rewolu-

cyjnych pluton贸w egzekucyjnych. W艣r贸d nich tak偶e siostra cara i jego

brat Micha艂 Aleksandrowicz, kt贸ry zrzek艂 si臋 praw do tronu. Carscy

ministrowie, wysocy urz臋dnicy pa艅stwowi i dworacy, podobnie jak daw-

ni protegowani starca, r贸wnie偶 zostali rozstrzelani.

W domu Rasputina w Pokrowskoje mie艣ci si臋 dzisiaj niewielkie

muzeum i urz膮d pocztowy.

a Po przej臋ciu w艂adzy przez rewolucjonist贸w pod wodz膮 Lenina opub-

likowano fragmenty tajnych akt dotycz膮cych Rasputina. Ujawniono

zw艂aszcza te dokumenty, kt贸re mog艂y 艣wiadczy膰 o rzekomym zepsuciu

carskiej rodziny i szlachty. Z licznych akt dokumentuj膮cych inwigilacj臋

Rasputina zlecan膮 przez najrozmaitszych jego przeciwnik贸w, z wyci膮-

g贸w i memoria艂贸w sporz膮dzanych w celu przed艂o偶enia carowi oraz z do-

kument贸w ochrany, kt贸ra zajmowa艂a si臋 Rasputinem jako "obiektem

4146", wy艂ania si臋 obraz, kt贸ry przy gruntowniejszej analizie nie potwier-

dza owej "czarnej legendy", jaka po dzie艅 dzisiejszy otacza posta膰 tego

prostego "syna ziemi rosyjskiej".

Bibliografia

Ksi膮偶ka niniejsza nie by艂a pomy艣lana jako dzie艂o naukowe, niemniej

jednak napisano j膮 z dziennikarsk膮 pieczo艂owito艣ci膮 na podstawie do-

st臋pnych informacji. Podana bibliografia nie jest kompletna.

Almarik Andrej, Rasputin, Paris 1982

Almasoff Boris, Rasputin und Ru,/3land, Leipzig 1924

Almedingen E.M., Die Romanows, Munchen 1991

Almedingen E.M., The Empress Alexandra 1872 - 1918, London 1961

Beletski S.P., Grigori Rasputin, Moskau 1923

Benckendorff Count Paul, Last days at Tsarskoe Selo, London 1927

Berberowa N., Menschen und Lugen, New York 1986

Block Aleksander, Der Sturz des Zarenreiches, Frankfurt/M. 1971 [wyd. pal.:

B艂ok A., Ostatnie dni caratu, Warszawa 1968)

Botkin Tatiana, Meine Erinnerungen on die Zarenfamilie, Munchen 1983

Botkin Gleb, The real Romanows, London - New York 1932

Buchanan George, Meine Mission in Ruf3land, Berlin 1926

Buchanan Meriel, The Dissolution ot on Empire, London 1932

Buchanan Meriel, Ambassador 艣 Daughter, London 1958

Buxhoeveden Baroness, The Life and Tragedy ot Alexandra Feodorovna, Em-

press ot Russia, London 1928

Buxhoeveden Baroness, Left Behind, London 1929

Clarke William, Der verschollene Zarenschatz, FrankfurtlM. 1995

Dehn Lili, The real Tsaritsa, London 1922

Dobson Christopher, Prince Felix Yusupow, London 1989

Dolgoruki St., La Russie avant la Debacle, Paris 1926

Dresler A., Rasputin, Der heimliche Zar, Munchen 1929

D偶anumowa E., Meine Begegnung mit Rasputin, Piotrograd 1923

Enden M. de, Raspoutine et te crepuscule de la monarchie en Russie, Paris 1976

Ferro Marc, Nikolaus der IL Der letzte Zar, Miinchen 1991

185

RASPUTIN

Ful贸p-Miller Ren, Rasputin - Der heilige Teufel, Leipzig - Zurich 1927 [wyd.

pal.: Ful贸p-Miller, 艢wi臋ty demon Rasputin i kobiety, Katowice 1932]

Gilliard Pierre, Zar Nikolaj und setne Familie, Wien 1921

Gilliard Pierre, Thirteen Years at the Russian Court London 1921

,

Gobron Gabriel, Raspoutine et l艣orgie Russe, Paris 1930

Golowin General N.N., The Russian Army in the World War, New Haven 1922

Gourko General Basil, War and Revolution in Russia 1914 - 1917, New York

1919

I,,,

Grabbe Paul und Beatrice, The Private World ot the last Tsar, London 1985

Guillot R.O., Raspoutine et las devins des tsars, Paris 1979

Heresch Elisabeth, Rasputin, Miinchen 1995

Hoare Sir Samuel, Das vierte Siegel, Berlin - Leipzig 1936

Hoffman General von, The War ot tost Opportunities, New York 1925

Iliodor S. (Trufanow S.), The Mad Monk ot Russia, London 1918

Jacoby Jean, Raspoutine, Paris 1934

Jewrieinow N.N., Tajna Rasputina, Leningrad 1924

Judas E., Rasputin, Allentown 1967

Jusupow Furst Feliks, Rasputins Ende, Berlin 1928

Kerenski Alexander R, Die Kerenski-Memoiren, Wien 1966

Kerensky A.R, The Prelude to Bolshevism, New York 1919

Kerensky A.E, The Catastrophe, New York 1927

Kessel J./Iswolski H., Les Rois aveugles, Paris 1925

Kleinmichel Comtesse, Souvenirs d艣un Monde entglouti, Paris 1927

Kokovtsov Count V N., Out ot my Past, London 1935

Komaroff Kurloff General, Das Ende des russischen Kaisertums, Berlin 1920

Kuhn Joachim (wyd.), Die letzte Zcrin-Briefe und Tagebuchblatter, Berlin 1922

Kummer Rudolf, Rasputin - Ein Werkzeug des Judentums, Nurnberg 1936

Lemke M., 250 Tage im Hauptquartier des Zaren, [b.m.] 1920

Lensky Rolf und Feh-Pahlen Manfred, Rasputin, Berlin 1917

Letters ot the Tsaritsa to the Tsar 1914 - 1917, bez aut., London 1923

Liepmann Heinz, Rasputin, w: Menschen-Schicksale-Abenteuer, Stuttgart 1969

Liepmann Heinz, Rasputin, Munchen 1981

Lockhart R.H. Bruce, Vom Wirbel erfaf.ft, Stuttgart 1933

Maire Gilbert, Raspoutine, Paris 1934

Mansergh Nicholas, The Coming ot the First World War, New York 1949

Markow Alexis, Rasputin und die om ihn, K贸nigsberg/Pr. 1928

Markow S., Die verlassene Zarenfamilie, Wien 1926

Massie Robert K., Nicholas und Alexandra, Garden City, New York 1967

Matrat J., Raspoutine, Paris 1975

Melgunow S., Auf den Wegen tur Palastrevolution, Paris 1923

186

Bibliografia

Melnik Tatjana, Erinnerungen on die Zarenfamilie und ihr Leben vor und nach

der Revolution, Belgrad 1921

Miljukov Paul, Political Memoirs 1904 - 1917, Univ. ot Michigan Press 1967

Minney R.J., Rasputin, London 1972

Mohrenschildt Dimitri von (wyd.), The Russian Revolution ot 1917, London

1971

Mossolow A.A., At the Court ot the last Tsar, London 1935

Murat Princesse L., Raspoutine et l艣Aube sanglante, Paris 1917

Nikolaj II (wyd. Melgunoff S.), Tagebuch, Berlin 1923

Noetzel Karl, Rasputin. Die Zerstrung einer Legende, Liibeck 1933

Oliver Daria i in., Die gro.J3en Dynastien, Erlangen 1986

Omessa Charles, Le secret de Raspoutine, Paris 1918

Paleologue Maurice, Am Zarenhof wahrend des Krieges, Munchen 1926

Palologue Maurice, Das Ende des Romanows, Munchen 1926

Paley Princesse, Souvenirs de Russie 1916 - 1919, Paris 1923

Pares Sir Bernard, The Fall ot Russian Monarchy, New York 1939

Pipes Richard, The Russian Revolution 1899 - 1919, London 1992

Purischkewitsch, Wladimir, Wie ich Rasputin ermordete, Berlin 1991

Radsinski Edward, Nikolaus 11, Munchen 1992

Radziwill Princess Katherine, Rasputin, New York 1918

Rasputin Gregori Jefimowicz, Meine Gedanken urcd Betrachtungen, Moskau

1911

Rasputin Maria, Der Roman meines Lebens, Stuttgart 1930

Rasputin Maria, Mein Vater Rasputin, Stuttgart 1968

Rasputin Maria und Barham Patte, Rasputin, the man behind the Myth, Engle-

wood Cliffs, N.J. 1977

Romanow w. ks. G.K., Im Marmorpalast, New York 1955

Rodzianko M.V., The reign ot Rasputin, London 1927

Ruf3land Alexander von, Einst war ich ein Gro,(3furst, Leipzig 1932

Sava G., Rasputin speaks, London 1941

Sawtschenko P., Die Kaiserin Alexandra Fjodorowna, Geordanville 1983

Sazonov S., Fateful Years, New York 1928

Schulenberg W, Erinnerungen on die Kaiserin Alexandra Fjodorowna, Paris

1928

Simanowitsch Aron, Rasputin der allmachtige Bauer, Berlin 1928

Simanowitsch Aron, Der Zar, der Zuuberer und die Juden, Berlin - Leipzig 1943

Smilg-Benario M., Der Zusammenbruch der Zaren-Monarchie, Wien 1927

Solovera-Rasputin Maria, Die Wahrheit ober Rasputin, Hamburg 1926

Spiridowitsch General, Rasputin, Bern-Stuttgart [b.d.J

Taube Otto Freiherr von, Rasputin, Miinchen 1924

187

RASPUTIN

A.N. Chwastowa; ministra hrabiego PN. Ignatiewa; ministra N.A. Mak艂akowa;

ministra A.D. Protopopowa; ministra I.G. Szczeg艂owitowa; ministra

N.B. Szczerbatowa; wiceministra A.N. Werewkina; premiera W.N. Kokowcewa;

premiera B.W. Stiirmera; premiera J.L. Goremykina; genera艂a P.G. Kur艂owa;

genera艂a W.E D偶unkowskiego; genera艂a A.W. Gierasimowa; genera艂a E.K. Kli-

mowicza; genera艂a N.J. Iwanowa; genera艂a A.J. Spirydowicza; pu艂kownika

M.S. Komisarowa; komendanta pa艂acu W.N. Wojekowa; radcy kolegialnego

asesora J.T. Manasewicza-Manuj艂owa; Anny Aleksandry Wyrubowej; Olgi W艂o-

dzimierzowej 艁ochtiny; N.E. Markowa.

Akta oberprokuratora 艢wi臋tego Synodu w sprawie przynale偶no艣ci Raspu-

tina do sekciarzy; akta cesarskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w spra-

wie wydarze艅 poprzedzaj膮cych wybuch wojny; protoko艂y ochrony i nadzoru

Rasputina przez ochran臋; protoko艂y 艣ledztwa w sprawie zamordowania Raspu-

tina prowadzonego przez specjalny korpus 偶andarmerii pod dow贸dztwem pu艂-

kownika P.K. Papowa; z zeznaniami bratanicy Rasputina Anny Miko艂ajewny;

c贸rki Rasputina Warwary Grigoriewny; c贸rki Rasputina Matriony Grigoriew-

ny; M.J. Go艂owiny; M.W Jurawlewej; J.J. Potiekiny; EA. Kor偶unowa; F. Ju-

supowa; stra偶nika mostu F. Ku藕mina; posterunkowego W.R Kordiukowa; s艂u-

偶膮cego w pa艂acu Jusupowa I.J. Niefiedowa; od藕wiernego w pa艂acu Jusupowa

I.I. Bobkowa.

Protok贸艂 w sprawie spalenia zw艂ok Rasputina z 11.3.1917; pozosta艂e listy

i telegramy Rasputina do Badmajewa i innych; tajne protoko艂y o Rasputinie jako

ewentualnym sekciarzu; pamflety, artyku艂y i listy dotycz膮ce Rasputina; listy

krewnych cara do Rasputina; Rasputin, nie publikowany dziennik Matriony

Grigoriewny; nie publikowany dziennik przypisywany Warwarze Grigoriewnej;

Archiwum doktora Badmajewa, wydane przez Sementkowskiego, Moskwa 1926.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Study Questions for Frankenstein odpowiedzi
FRANKENSTEIN, Polonistyka i inne
Oszu艣ci w szatach
Franken R 12 od ciekawosci do tworczosci, Studia, Psychologia, SWPS, 3 rok, Semestr 06 (lato), Psych
rasputin vystrely iz proshlogo
Frankenstein study questions
9 Franken
Frankenstein
Study Questions for Frankenstein
rasputin
the frankenstein syndrome JRMJMLMLIU5PK4MUGN7LILZAED2HXUOH3XI32GY
Kremlev Russkie rasputya ili Chto byt moglo no stat ne vozmoglo 456138
Gotycyzm na podstawie Mnicha Levisa, Opracowania utwor贸w literackich, Lu藕ne materia艂y
Franken R 13 potrzeba sprawowania kontroli, Studia, Psychologia, SWPS, 3 rok, Semestr 06 (lato), Psy
niska i wysoka samoocena EMOCJE FRANKEN
franken r 14 mapa poznawcza
Rok Frankensteina
Franken r1 podstawowe zagadanienia w badaniach and motywacja, Studia, Psychologia, SWPS, 3 rok, Seme

wi臋cej podobnych podstron