GDYBYM BYŁA...
Gdybym miała natchnienie do
pisania wierszy lub książek i
zostałabym poetką, pisałabym
najwięcej o przyrodzie,
o tym co nas otacza, o środowisku, w którym żyjemy.
Pisałabym o łożach zboża, o
falach morskich, o kogucie,
który rano wszystkich budzi,
i o kwiatach. Zwracałabym na
to, na co świat nie zwraca uwagi.
Uważam, że jeśli miałabym chęci natchnienie do pisania, to
pisałabym właśnie o wszystkim.