Archaiczna rodzina rzymska była nie tyle instytucją społeczną, co polityczną. Na jej czele stał pater familias. Był on głową domu i symbolem trwania rodziny; pośrednikiem między duchami przodków i żyjącymi; właścicielem majątku i zwierzchnikiem osób znajdujących się pod jego władzą . Władza pater familias, pierwotnie jednolita w stosunku do wszystkich osób, jeszcze w okresie ustawy XII tablic była mało zróżnicowana i nazywała się manus. Słowo to oznaczało rękę: rękę strzegącą, wspomagającą, ale i karzącą. Z czasem można zauważyć pewne zróżnicowanie władzy pater familias wobec poszczególnych członków rodziny. Nad dziećmi ojciec miał władzę patria potestas - była to instytucja czysto rzymska i przysługiwała tylko obywatelom rzymskim. Trwała ona tak długo, jak długo żył ojciec; była sprawowana zarówno nad dziećmi niedojrzałymi, jak i nad dojrzałymi, chociażby pełniły one najwyższe funkcje państwowe. Na określenie uprawnień w stosunku do żony, jeśli te wchodziła pod władzę męża, zachowano dawną nazwę manus. Ogrom władzy pater familias nad dziećmi dawał mu uprawnienia do decydowania o losie dziecka . Kwestię tzw. okresu koncepcyjnego regulowała, jak zgodnie przyjmuje się w literaturze, już ustawa XII tablic. Lekarze i filozofowie na temat czasu trwania ciąży uważali, że dziecko rzadko rodzi się w siódmym miesiącu ciąży, nigdy w ósmym, często w dziewiątym, a najczęściej w dziesiątym (nie chodzi tu o pełny, a jedynie rozpoczęty miesiąc). Przypisywano w tych czasach liczbie siedem magiczną moc także w życiu płodowym człowieka. Bowiem po 7 dniach od zapłodnienia nasienie staje się zdolne do przybrania postaci; następnie po czterech tygodniach (siódemkach) formuje się płeć, głowa i kość pacierzowa; w czasie 7 tygodni (czyli 49 dni) człowiek zostaje w pełni ukształtowany. Ale jego los uzależniony jest od następnej siódemki, jaką jest 7 miesięcy; wcześniej bowiem nie może urodzić się zdolny do życia. Jeśli ciąża przebiegała prawidłowo , poród następował z początkiem 40 tygodnia(czyli po 273 dniach od poczęcia). W Rzymie zawsze mile było widziane liczne potomstwo. W najdawniejszym czasie ilość dzieci nie miała większego wpływu na sytuację prawną ojca. Zmieniło się to dopiero w czasach Augusta. Osoby mogące poszczycić się licznym potomstwem otrzymywały różne przywileje. Ilość dzieci wpływała na kolejność piastowania urzędu przez magistratus. Z dwóch konsulów bowiem ubiegających się o otrzymanie fasces, pierwszeństwo miał nie ten, który był starszy, lecz ten, który miał więcej dzieci pod patria potestas. Jeśli obaj kandydaci mieli równą ilość dzieci, pierwszeństwo miał żonaty. Dopiero wtedy, gdy obaj byli żonaci i mieli równą ilość dzieci, fasces brał ten, który był starszy . Przy liczeniu brano pod uwagę nie dzieci zrodzone, ale pozostające pod patria potestas. Wejście pod władzę następowało bowiem nie tylko na skutek urodzenia, ale także poprzez przyjęcie do rodziny, które dzisiaj nazywa się przysposobieniem czy adopcją- adrogatio - adoptio. Przykładowo adoptowany, był przedmiotem czynności dokonywanej między dwoma pater familias, w wyniku której przechodził spod władzy dotychczasowego ojca pod władzę ojca nowego .Jeśli chodzi o adrogację - wydaje się, że pontyfikowie dbali przede wszystkim o interes rodziny adrogowanego, która na skutek adrogacji przestawała istnieć, sacra jej bowiem gasły, a majątek przypadał adrogującemu. Adrogowany stawał się synem zrodzonym z małżeństwa nie tylko uznanego przez prawo, ale także takim, w którym matka była mater familias, czyli pozostawała pod władzą męża. Inaczej mówiąc, adrogowany stawał się krewnym agnacyjnym tak adrogującego ojca, jak i jego żony. Nabywał zatem uprawnienia do dziedziczenia beztestamentowego po adrogującym oraz - jako najbliższy agnat - prawo do sprawowania opieki nad jego żoną i prawo do dziedziczenia po niej. Pod władzą Pater familias, w okresie archaicznym, przeważnie znajdowała się również żona. Jakkolwiek małżeństwo rzymskie było zawsze jedno, to różna w nim mogła być pozycja żony. Ta, wychodząc za mąż, mogła nie wchodzić do rodziny agnacyjnej męża zachowując pozycję w swojej dotychczasowej rodzinie agnacyjnej. Mogła jednak wejść do rodziny agnacyjnej męża w wyniku conventio in manum. W najdawniejszym okresie w zasadzie żona wchodziła do rodziny męża w wyniku aktu confarreatio czy coemptio, a także poprzez roczne przebywanie w domu męża . Gdy kobieta nie chciała wejść pod władzę męża, mogła opuścić dom męża na trzy kolejne noce przerywając nabycie nad sobą władzy. Stanowisko żony w małżeństwie zależało jednak od jej przynależności do rodziny agnacyjnej. Kobieta, która weszła do rodziny męża, nosiła zaszczytny tytuł mater familias . Tytuł ten przysługiwał także żonom synów pater familias, jeśli przez dokonanie aktu conventio in manum weszły do jego rodziny . Natomiast, jeśli kobieta nie była in manu, niezależnie od tego, czy urodziła dzieci, czy nie, nazywano ją matrona.
Przed zawarciem małżeństwa zazwyczaj zawierano zaręczyny. Symbolem zaręczyn był pierścionek noszony na palcu serdecznym lewej ręki. Przykładowo zaręczyny dokonywane przez mieszkańców części Italii, którą zwano Latium dokonywane zgodnie ze zwyczajem i prawem w formie podwójnej - stąd nazwa sponsalia . Odbywało się to w następujący sposób: wydający za mąż dziewczynę zapytywał przyszłego małżonka, czy chce ją wziąć za żonę; przyszły małżonek zapytywał zaś, czy zostanie mu ona wydana. Jeśli dziewczyna nie była wydana albo wzięta za żonę, powstawało roszczenie z tytułu zawartej sponsio. Sędzia badał, dlaczego dziewczyna nie została wydana albo wzięta. W wypadku braku słusznej przyczyny zasądzał tego, który nie chciał wydać czy wziąć dziewczyny. W rzeczywistości, jak można sądzić, były one takie same w Rzymie, gdzie w formie sponsio przyrzekano oddanie przyszłej żony.
Małżeństwa poligamiczne czy poliandrycznc znane były Rzymianom jedynie z anegdot.
W Rzymie jak i w Latium kobiety prowadziły wstrzemięźliwy żywot. Zawsze były zobowiązane do powstrzymywania się od picia wina. Mogły pić jedynie nie sfermentowany sok winogron, napój z jagód suszonych, napój przyprawiony wonnością. By upilnować kobiety przed zgubnym piciem wina wymyślono skądinąd przyjemny sposób postępowania z nimi. Najbliżsi krewni całowali je w usta dla ustalenia, czy nie piły wina . Kobieta pijąca wino musiała liczyć się z takimi samymi następstwami, jakie pociągało za sobą cudzołóstwo. A przecież cudzołożnica złapana in flagranti mogła być w tym czasie, bez przeprowadzenia postępowania sądowego, bezkarnie przez męża zabita. Żona natomiast, w przypadku cudzołóstwa męża, nie mogła nawet dotknąć go palcem.
Żona, nawet ta nie będąca in manu, miała obowiązek nie tylko dochować wierności i rodzić dzieci, ale także wychowywać je zgodnie ze wskazówkami męża. Wyrażano przekonanie, że noworodek powinien być karmiony piersią własnej matki. Kobieta, która nie karmi piersią nie jest w pełni matką i zasługuje na naganę. Skoro bowiem matka karmiła dziecko własną krwią, kiedy przebywało w jej ciele, winna też karmić dziecko narodzone. Po porodzie bowiem krew przenosi się do piersi, które nie są tylko ozdobnymi naroślami, lecz służą także do karmienia. Nie jest przecież bez znaczenia, jakim pokarmem będzie karmiony noworodek. Uważano jeśli do karmienia wybierze się niewolnicę, czy jakąś kobietę o niskim morale, to niemowlę przejmie od niej najgorsze cechy. Nie należy się wówczas dziwić, że dzieci zacnych kobiet nie są podobne do swoich rodziców ani z charakteru, ani z urody.
Według tradycji małżeństwa rzymskie były trwałe. Pierwszy rozwód nastąpił dopiero (za konsulatu Marcusa Aliliusa i Publiusa Valeriusa) w 500 lat po założeniu Miasta. Wtedy to, pochodzący ze znakomitego rodu Servius Carvilius Ruga rozwiódł się ze swoją bezpłodną żoną, którą kochał i szanował. Rozwiódł się jednak z nią, gdyż wyżej cenił złożoną pod wpływem cenzorów przysięgę, że weźmie żonę dla rodzenia dzieci. Ojciec mógł nie tylko włączyć do rodziny osobę obcą, ale też w celu ukarania wykluczyć z rodziny osobę niegodną. Jakkolwiek miał on nad dziećmi władzę, to jego decyzja o wykluczeniu podlegała kontroli i wymagała aprobaty populus. Dzięki niej osoba niegodna była skutecznie odsuwana nie tylko od sacra rodziny, ale i prawa nabycia majątku po śmierci swojego pater familias. Władza ojcowska była węzłem tak silnie łączącym członków familia, że po śmierci pater familias, osoby będące pod władzą zmarłego wstępowały w jego miejsce przejmując majątek i obowiązek sprawowania kultu . Pierwotnie osoby te tworzyły wspólnotę. Nie ulega jednak wątpliwości, że wspólnota ta powstawała na skutek śmierci, a współdziedzice trwali w niej dobrowolnie, do czasu przeprowadzenia podziału spadku między siebie. Przyczyny pozostawania we wspólnocie mogły być różne, najczęściej brak doświadczenia życiowego, czy dość powszechny zwyczaj prowadzenia wspólnego gospodarstwa. Pater familias mógł jednak, na wypadek śmierci, rozporządzić losami familia. Rzymianie znali trzy formy testamentu. Nie ulega wątpliwości, pater familias zajmował szczególną pozycję w strukturze rodziny rzymskiej. Jednak na jego decyzje dotyczące zmian o charakterze politycznym, mogące zachwiać równowagę społeczną, potrzebna była aprobata populus, W ten sposób kontrolowano poczynania pater familias, o ile miało dojść do zgaśnięcia jednej rodziny w wyniku adrogatio jej pater familias oraz wykluczenia z rodziny jej członka, czy też ustanowienia dziedzica w testamencie .