2.9 Ograniczenia metody naukowej
Zanim badacze staną się badaczami, wcześniej powinni stać się filozofami. Powinni odkryć jaki jest cel ludzkości i co ludzkość powinna tworzyć.
Doktorzy i specjaliści powinni najpierw sięgnąć do podstawowego poziomu, na którym funkcjonują ludzkie istoty w cyklu życia.
Zanim zastosowałem moje teorie w uprawie, eksperymentowałem przez szereg lat w wielu kierunkach, wciąż mając na celu ideę odkrycia metody bliskiej Naturze. Osiągałem to poprzez eliminację z rolnictwa wielu niepotrzebnych praktyk.
Nowoczesnym metodom naukowym taka wizja nie przyświeca. Badania prowadzi się bez określenia kierunku, a każdy z badaczy dostrzega tylko jeden mały wycinek z nieskończonego spektrum naturalnych czynników, które mają znaczenie dla zbiorów. Dodatkowo te naturalne czynniki są różne dla wielu miejsc i odmienne każdego roku.
Ten sam akr ziemi rolnik powinien uprawiać każdego roku inaczej, w zależności od zmian pogody, rodzajów i liczebności owadów które występują, warunków glebowych, i wielu innych naturalnych czynników.
Natura jest wszędzie w stanie nieustannego ruchu. Warunki z roku na rok nie są identyczne. Naukowe badania dzielą Naturę na drobne cząstki i przeprowadzają eksperymenty, które nie respektują ani naturalnych praw, ani też podstawowych praktycznych zasad. Wyniki są odpowiedzią na reguły badań, a nie odpowiedzią na potrzeby rolników.
Wielkim błędem jest sądzić, że mają na celu sukces i zdrowie rolników oraz społeczeństwa. Niedawno profesor Tsuno z Uniwersytetu Ehime napisał opasłą książkę na temat relacji metabolizmu roślin w uprawach ryżu. Profesor ten często przyjeżdża na moje pola, wykopuje dołki głębokie na kilka stóp, aby zbadać kondycję ziemi, przysyła studentów, aby badali kąt padania promieni słonecznych i cienia rzucanego przez rośliny, a także by zabierali części roślin do laboratorium analitycznego.
Często pytam profesora: „Czy jeśli pan wróci do siebie, to czy spróbuje pan naturalnej uprawy ryżu?”.
Odpowiada ze śmiechem: „Nie, to zostawiam panu. Moim celem jest prowadzić badania”.
Tak to właśnie wygląda. Możesz studiować funkcje i metabolizm roślin, a także ich zdolność pobierania nawozów z ziemi, napisać książkę i dostać doktorat na akademii rolniczej, lecz nikt cię nie zapyta, czy twoja teoria sprawdza się w praktycznym powiększaniu zborów. Przykładowo, czy możesz wyjaśnić, jak wpływa na metabolizm rośliny temperatura 25C, jeśli na polu będą miejsca, gdzie temperatura będzie inna. A nawet, jeśli ta temperatura na polach Ehime występuje w tym roku, w następnym może znacznie spaść.
Wielkim błędem jest sądzić, że te wyrywkowe dane z metabolizmu roślin mogą przyczynić się do powiększenia zbiorów.
Aby zrozumieć warunki upraw należy wziąć pod uwagę geografię oraz topografię miejsca, kondycję gleby, jej strukturę, spoistość, przepuszczalność wody, ekspozycję światła, relację pomiędzy owadami, rodzaj użytych nasion, metody kultywacji, oraz naprawdę nieskończoność zmieniających się z roku na rok czynników.
Jednoczesne prowadzenie naukową metodą testów, oraz uprawa w tym samym czasie są po prostu niemożliwe. Zanim dojdzie do opracowania wyników badań, warunki na polu już się zmieniły.
Obecnie można było usłyszeć o „Zielonej Rewolucji” oraz o „Ruchu na rzecz Dobrego Ryżu”. Ponieważ metody te bazują na słabych, selekcjonowanych odmianach nasion, wymagają stosowania chemikaliów 8-10 razy w sezonie wzrostu. W ten sposób w krótkim czasie gleba zostaje wypalona do czysta z mikroorganizmów i organicznej materii. Skoro życie gleby jest zniszczone, to plony zostają całkowicie uzależnione od nawozów dodanych
z zewnątrz w formie chemicznych substytutów.
Wydaje się, że wszystko może pójść lepiej, kiedy rolnik zaaplikuje „naukowe” techniki,
ale to wcale nie oznacza, że nauka musi wkroczyć, ze względu na niewystarczającą ilość naturalnego nawozu. Oznacza to raczej, że ziemia została już wcześniej wyjałowiona,
a naturalny nawóz został zniszczony przez substancje chemiczne.
Poprzez rozścielanie słomy, uprawę koniczyny, zwracanie glebie wszystkich organicznych składników zostaje ona wzbogacona w nawóz rok po roku tak, że można na tym samym polu sukcesywnie uprawiać ryż i zimowe zboża. Poprzez naturalne metody upraw pola, które wcześniej zostały osłabione kultywacją albo użyciem chemikaliów, mogą się z powrotem skutecznie zregenerować.