Same karzemy sie w znacznie wiekszym stopniu anizeli robi to zycie . Przeminie sporo czasu zanim zdamy sobie sprawe , ze posiadamy niemala moc, aby zmienic nasze zycie, jezeli tylko tego naprawde pragniemy .
Chce rozpoczac od tego, aby pozbyc sie watpliwosci i obaw, ktore tak bardzo dreczyly mnie, kiedy moj malzonek pil nalogowo. Czy nawet po okresie dlugiej abstynencji nie watpie czasami, ze to sie skonczy ? Czy niespodziewane spoznienie nie wywoluje podejrzen, ze " cos sie zaczelo "? Dlaczego karze sie w ten sposob? Dlaczego nie przyjmuje Boskiego daru duchowego spokoju, zadowolenia i pogody ducha, ktore sa w zasiegu mojej reki?
Rozwazanie na dzisiaj
Trzezwosc umyslowa jest stanem rozsadku, rownowagi oraz rozsadnej oceny sytuacji. Dalsze pozostawanie w niepewnosci i leku, kiedy naprawde nie mamy powodu, aby miec watpliwosci, jest choroba emocjonalna .
" Bede modlic sie dzisiaj i kazdego dnia o zdrowy i rozsadny sposob myslenia tak, abym sama nie stwarzala sobie niepotrzebnych klopotow. "
Pozdrawiam milutko życząc Pogody Ducha, uśmiechu a nade wszystko pozytywnego myslenia <cmok>
Dziekuje za to, ze Jesteście
april Krysia