Alkoholizm, Psychologia zaburzeń, Alkoholizm(2)


Alkoholizm - ogólna charakterystyka

Alkoholizm czyli uzależnienie od alkoholu to choroba.

Zaczyna się i rozwija najczęściej bez wiedzy chorego. Może doprowadzić do przedwczesnej śmierci.

Jej objawy to:

subiektywne poczucie łaknienia alkoholu - pojawiają się doznania podobne do głodu i wewnętrznego przymusu wypicia oraz poczucie paniki i obawa, że nie wytrzyma się długo bez alkoholu

utrata kontroli nad piciem - po rozpoczęciu picia pojawia się niemożność decydowania o ilości wypijanego alkoholu i o momencie przerwania picia

objawy abstynencyjne - przerwa w piciu wywołuje miedzy innymi niepokój i drażliwość, dreszcze i drżenia mięśniowe, poty, nudności, zaburzenia świadomości i majaczenia; osoba uzależniona stara się usunąć dolegliwości przy pomocy alkoholu

zmiana tolerancji na alkohol - zwiększenie tolerancji - wypicie tej samej ilości powoduje słabsze efekty; obniżenie tolerancji - przy mniejszych dawkach alkoholu podobne efekty nietrzeźwości

koncentracja życia wokół picia - obecność alkoholu staje się bardzo ważna, koncentruje uwagę i zachowania wokół okazji do wypicia i dostępności alkoholu

zaburzenia pamięci i świadomości - po wypiciu pojawiają się "dziury pamięciowe", fragmenty wydarzeń znikają z pamięci; coraz więcej rzeczy dzieje się poza świadomością osoby uzależnionej

nawroty do picia po próbach utrzymania okresowej abstynencji - człowiek dostrzega, że picie wymyka się spod jego kontroli i próbuje bez powodzenia udowodnić, że potrafi nad tym zapanować

Fazy uzależnienia od alkoholu wg R. Tabusa

stopień pierwszy - picie umiarkowane, towarzyskie, przy okazji, z okazji;

stopień drugi - picie nadmierne z przerwami w pamięci lub z utratą świadomości całego okresu picia;

stopień trzeci - to początek głodu alkoholowego, trzeba go więcej i częściej;

stopień czwarty - to utrata kontroli picia, zamierza się wypić kieliszek, dwa, a pije się do nieprzytomności;

stopień piąty - to szukanie usprawiedliwienia dla picia, czując że inni piją inaczej poszukuje się argumentacji do picia;

stopień szósty - to potrzeba klina, odkrycie jego błogosławieństwa wiąże się z psychicznymi i fizycznymi dolegliwościami picia alkoholu;

stopień siódmy - to picie w samotności, jest to już nie dzwonek, a dzwon ostrzegawczy, gdyż człowiek nieuzależniony pije najchętniej w towarzystwie, a nigdy w samotności;

stopień ósmy - to szukanie zwady, bójek, awantur; na tym etapie system nerwowy jest w takim stanie, że człowiek przestaje panować nad sobą i staje się wybuchowy;

stopień dziewiąty - to poszukiwanie za wszelką cenę alkoholu, co wynika z stanu fizycznego i psychicznego organizmu, do jakiego doprowadziły poprzednie szczeble;

stopień dziesiąty - to wyrzuty sumienia, obrzydzenie i potępienie samego siebie, to nieustanny kac moralny;

stopień jedenasty - to napady niepokoju i lęku, które początkowo pojawiają się od czasu do czasu, później coraz częściej, by w końcu towarzyszyć w każdym momencie i w każdym miejscu;

stopień dwunasty to uświadomienie klęski, gdyż wszystkie wyszukane usprawiedliwienia picia alkoholu okazują się niezadowalające, można tylko pić dla picia aż do wytrzymałości fizycznej i nerwowej; przestają działać jakiekolwiek hamulce w piciu;

stopień trzynasty to ostateczne rozstrzygnięcie losu alkoholika. Może to być albo pętla..., albo szpital odwykowy..., albo śmierć w ataku delirium czy marskości wątroby.

Pijący w ten sposób staje się alkoholikiem.

Ale nie musi pić dużo i często. Wystarczy co jakiś czas. Po pijackich ciągach następują okresy abstynencji, czasem dłuższe, czasem krótsze, które wprowadzają w błąd otoczenie. Wydaje się, że pijący może kontrolować się w piciu. Podobnie myśli pijący, przekonuje siebie, że przecież w ciągu dłuższego czasu nic nie pił. Lecz wystarczy chwila, by znów pić. Bowiem "istotą choroby jest utrata kontroli nad alkoholem. Choroba składa się z dwu elementów. Z obsesji umysłowej, która powoduje, że alkoholik nie może wyobrazić sobie życia bez alkoholu i nawet po długiej przerwie sięga po kieliszek. Prawie zawsze po wypiciu pierwszej kropli alkoholu odzywa się drugi element choroby, czyli uzależnienie biologiczne, które powoduje utratę kontroli nad ilością wypitego alkoholu; chory pije więcej niż zamierza. Obiecuje sobie, że tylko jedno piwko, a wraca do domu pijany. Mimo, że każde pijaństwo powoduje coraz poważniejsze problemy zdrowotne, rodzinne, towarzyskie, a często i prawne, alkoholik pije ponownie. (...)

Przypomina człowieka, który raz po raz wkłada rękę do gorącego pieca, mimo coraz dotkliwszych poparzeń. Człowiek przy zdrowych zmysłach tak nie postępuje. Ale alkoholik nie jest przy zdrowych zmysłach, jego choroba polega właśnie na braku - wobec alkoholu - odruchu Pawłowa, który powstrzymuje zdrowych ludzi przed powtórnym włożeniem ręki do gorącego pieca. Ale to nie wszystko. Najdziwniejsze jest to, że mimo istnienia łatwo rozpoznawalnych objawów, sam alkoholik niemal do końca nie wie o tym, że jest chory. Alkoholizm należy bowiem do grupy osobliwych chorób, określanych w języku angielskim jako "choroby zaprzeczeń". (...)

Integralną częścią choroby alkoholowej jest mechanizm, który nieustannie przekonuje chorego o tym, że nie jest on alkoholikiem. Mechanizm zaprzeczeń mówi alkoholikowi że pije, ponieważ... A tu już możliwości są nieograniczone". Alkoholik sam zaczyna szukać przyczyn picia i pije coraz więcej, udowadniając sobie, że u źródeł tego leżą różne przykre przeżycia, jakich doznał w przeszłości i doznaje do dnia dzisiejszego.

Pamiętaj

Jeżeli chcesz więcej dowiedzieć się, jak pomóż sobie, lub innym, zaglądnij do

czytelni niepije.pl.

Alkoholizm - jak pomóc?

Nie należy próbować samodzielnie wyleczyć alkoholika, trzeba raczej:

szukać fachowego, specjalistycznego wsparcia

nie karać, nie grozić

nie ukrywać butelek, nie wylewać alkoholu

nie brać odpowiedzialności za alkoholika

nie pić alkoholu razem z alkoholikiem

nie osłaniać alkoholika, nie ukrywać szkód i wybryków

nie domagać się i nie akceptować nierealistycznych obietnic dotyczących zaprzestania lub ograniczenia picia

Osoby współuzależnione są najczęściej, nieświadomymi pomocnikami w piciu i w największym chyba stopniu przyczyniają się do odwlekania decyzji o jego zaprzestaniu i zwróceniu się o pomoc.

Alkoholizm - leczenie

Leczenie alkoholizmu

Nie jest leczeniem w znaczeniu słowa "leczenie" powszechnie przyjętym w społeczeństwie. Nie istnieje odnośnie alkoholizmu żadna interwencja z zewnątrz mogąca usunąć przyczyny choroby. Leczenie alkoholizmu oznacza wspieranie własnej decyzji i własnego wysiłku człowieka - by nie pić. O ile taka decyzja i wysiłek nie zostaną podjęte - człowiekowi nie można pomóc. Jest jednak głęboki sens w metodach składających się na leczenie alkoholizmu -tylko wyjątkowo zdarzają się ludzie uzależnieni od alkoholu konsekwentnie utrzymujący abstynencję bez korzystania z tych metod. Warto zaznaczyć, że "rozstanie z alkoholem" zmusza do głębszej przemiany osobowości, stąd szczególnie dobre długotrwałe efekty przynoszą różne formy terapii grupowej - zwłaszcza program AA. W polskim lecznictwie odwykowym w ciągu ostatnich kilkunastu lat właściwie zmieniło się wszystko. Dzięki przyjęciu spójnej koncepcji wyjaśniającej mechanizmy zaburzenia, jakim jest uzależnienie od alkoholu, możliwe było dobranie metod terapeutycznych odpowiadających istocie zaburzenia. Uległ także zmianie proces kształcenia personelu i sposób organizacji udzielania świadczeń. Zmieniła się metoda pomagania uzależnionym od alkoholu i członkom ich rodzin. Przyjęto w Polsce model leczniczy oparty na psychoterapii, który określamy mianem podejścia strategiczno-strukturalnego. Wszystkie te zmiany wpłynęły na to, że polskie lecznictwo odwykowe zaczęło być efektywne. Wydaje się jednak, że wciąż jeszcze wiedza na temat możliwości skutecznego pomagania osobie uzależnionej jest zbyt niska - nie tylko w całym społeczeństwie, ale nawet wśród przedstawicieli służby zdrowia. Ten brak wiedzy sprawia, że sami przedstawiciele służby zdrowia niechętnie kierują pacjentów do zakładów odwykowych i generalnie nie podejmują działań interwencyjnych wobec pacjentów, których problemy zdrowotne występują na tle nadużywania alkoholu.

Zalecenia dla zdrowiejących alkoholików

Pamiętaj: Twoje zdrowienie wymaga stałej troski.

Korzystaj z poznanych strategii radzenia sobie z głodem alkoholowym, w trudnych sytuacjach życiowych wykorzystuj wypróbowane, skuteczne dla siebie sposoby poradzenia sobie ze stresem.

W procesie trzeźwienia pomocne są następujące zalecenia:

Informuj innych o swoich problemach z alkoholem.

Zdecydowanym, stanowczym głosem odmawiaj, mówiąc: NIE PIJĘ! - powtarzaj to do skutku.

Może się zdarzyć, że do picia będzie namawiać Cię jakaś ważna dla Ciebie osoba, np. kolega, z którym kiedyś piłeś, atrakcyjna kobieta, kierownik itp. Na każde namawianie Cię do picia mów "NIE PIJĘ", nie szukając żadnych dodatkowych, niepotrzebnych usprawiedliwień.

Zadbaj, aby w Twoim domu nie było żadnego alkoholu.

Nie zgadzaj się, aby do Twojego domu przynoszono alkohol.

Spotykaj się przede wszystkim z osobami, które wspierają Twoją trzeźwość.

Zrezygnuj z towarzystwa osób, z którymi wcześniej piłeś alkohol.

Unikaj miejsc, w których piłeś kiedyś alkohol.

Nie chodź do restauracji, lokali, kawiarni i innych miejsc, w których podaje się alkohol.

Nie bierz udziału w spotkaniach towarzyskich, o których wiesz, że podaje się tam alkohol.

Nie uczestnicz w uroczystościach rodzinnych, na których będzie pity alkohol.

Jeżeli w twojej pracy pije się alkohol, to teraz:

- Nie bierz udziału w składkach na zakup alkoholu.

Nie polewaj alkoholu gdy inni piją.

Nie kupuj alkoholu dla innych.

Nie przebywaj tam, gdzie piją.

Nie zgadzaj się stać na "czatach".

Nie odwiedzaj w pojedynkę osoby, która zapiła lub ma "kaca".

Nie przyjmuj i nie dawaj prezentów i łapówek w postaci alkoholu.

Nie przebywaj z osobami, które są pod wpływem alkoholu.

Pamiętaj o tym, że wypicie piwa lub szampana "bezalkoholowego" jest tak samo niebezpieczne dla Twojej trzeźwości, jak wypicie innego alkoholu.

Bądź ostrożny - niektóre produkty spożywcze, ciastka, kremy do ciast, cukierki, czekoladki, lody, oferowane w kawiarniach kawy "smakowe" w swoim składzie zawierają alkohol. Spożycie produktów zawierających nawet śladowe ilości alkoholu może wyzwolić głód alkoholowy.

Zrezygnuj z odświeżaczy do ust, wody po goleniu, dezodorantów itp., w których często znajduje się alkohol. Ich używanie wyzwala chęć napicia się alkoholu.

Zawsze sprawdzaj, czy w używanych lekach znajduje się alkohol. Jest w kroplach, nalewkach, środkach rozgrzewających do nacierania ciała, preparatach do płukania ust, itp. Użycie zagraża Twojej trzeźwości.

Odżywiaj się regularnie, syty odczuwasz mniejszą chęć do napicia się.

Pij duże ilości płynów - wody mineralnej, soków owocowych, herbaty ziołowej, np. mięty, melisy, itp., aby zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na płyny.

Zrezygnuj z używania do "poprawy nastroju" mocnej herbaty, kawy, leków lub innych substancji psychoaktywnych. Używanie ich prowadzi do nawrotu picia.

Systematycznie, (co najmniej raz w tygodniu) uczęszczaj na mityngi wybranej przez siebie grupy lub grup Anonimowych Alkoholików.

Korzystaj z pomocy kolegów i przyjaciół z AA. W sytuacji trudnej dla siebie telefonuj do osób, od których możesz uzyskać wsparcie - przede wszystkim do trzeźwiejących alkoholików. Nie wahaj się - dzwoń!

Na pierwszym miejscu stawiaj trzeźwość. Zadania wykonuj systematycznie, z uwagą. Prowadź regularny tryb życia, dużo spaceruj, gimnastykuj się. Uprawiaj sport, aby zwiększyć swoją odporność na zmęczenie. Spożywaj ciemne pieczywo, drób, ryby, otręby, kiełki, orzechy, warzywa, mleko, drożdże itp., aby uzupełnić w organizmie zasoby witaminy B. Dbaj o pogodę ducha. Bądź tolerancyjny, dbaj o siebie. W codziennym życiu wykorzystuj modlitwę o pogodę ducha.

PAMIĘTAJ!!!

Twoja choroba i Twoje leczenie są teraz najważniejszymi sprawami w Twoim życiu. Dlatego nie broń się przed informowaniem o tym lekarzy specjalistów, przełożonych w pracy i namawiających do picia kolegów.

LECZENIE CHOROBY ALKOHOLOWEJ

Zanim w następnym odcinku naszego cyklu przejdziemy do omówienia konkretnych elementów terapii choroby alkoholowej, powiemy dzisiaj o podstawowych, ogólnych zasadach jej leczenia:

1. W każdym przypadku podejrzenia o chorobę alkoholowa konieczna jest specjalistyczna diagnoza. W tym celu należy się zgłosić do ośrodka leczenia alkoholizmu lub do innych placówek prowadzących program takiego leczenia.

2. Należy pamiętać, iż nie leczona choroba alkoholowa nigdy sama „nie przechodzi". Ograniczenie picia i picie słabszych trunków są sposobami samo-oszukiwania się. Jedynym sposobem poradzenia sobie z choroba alkoholowa jest całkowite i na zawsze zaprzestanie picia alkoholu pod jakąkolwiek postacią.

3. Podjęcie leczenia oznacza zaakceptowanie faktu, że „sam nie potrafię sobie poradzić z problemem alkoholowym i potrzebuję pomocy". Jest to moment rezygnacji z bezsensownej walki z wiatrakami zaprzeczeń, utrzymujących osobę pijąca w złudnym przekonaniu: „nie jestem alkoholikiem, mogę przestać pić kiedy tylko zechce, zależy to tylko od mojej woli".

4. Aby leczenie było skuteczne konieczne jest rozumienie, iż jest to proces długotrwały, żmudny, wymagający konsekwencji, podporządkowania się rygorom terapii i jak największego w nim udziału rodziny alkoholika.

5. Nie należy oczekiwać leczenia konwencjonalnego, polegającego na przyjmowaniu określonych leków. Leczenie choroby alkoholowej wymaga kompleksowego, specyficznego oddziaływania psychiatrycznego i psychologicznego, a w stanach skrajnego wyczerpania czy powikłań somatycznych, także internistycznego. Początkowy okres trzeźwości może się wiązać z rozdrażnieniem, pobudzeniem, przejściowymi stanami bólowymi, itd. Alkoholik może wtedy odczuwać potrzebę przyjmowania środków uspokajających, nasennych, lub przeciwbólowych. Jest to bardzo niebezpieczny moment, ponieważ niekontrolowane przyjmowanie nawet najbardziej popularnych leków, może w tym okresie przejść bardzo szybko w uzależnienie się od nich. Zdarza się to często i tak osoba z jednego uzależnienia wpada natychmiast w drugie. Przyjmowanie jakichkolwiek leków musi odbywać się pod ścisłą kontrola specjalisty prowadzącego leczenie alkoholika /dotyczy to nawet tak popularnych środków jak aspiryna, czy Tylenol/.

6. Nie należy oczekiwać, iż samo zaprzestanie picia automatycznie rozwiąże narosłe problemy i przywróci alkoholika do stanu, w jakim był przed choroba alkoholowa. Jeśli uda mu się przerwać picie i osiągnąć stan trzeźwości, będzie on inną, zupełnie nowa osoba. Czeka go trudny okres trzeźwego spojrzenia na siebie i najbliższe otoczenie, na dokonane już spustoszenia, straty, nieodwracalne zmiany w rodzinie, itd. Wiele z tego, co zobaczy zaskoczy go i zaboli. Będą sprawy, których już nie naprawi i nie odwróci, pomimo najlepszych chęci. Będzie to sytuacja podobna do tej, kiedy człowiek wraca po wielu latach nieobecności z dalekiej podroży. On sam będzie już innym człowiekiem, chociaż nie od razu będzie to rozumiał. To, co zastanie zobaczy jako zupełnie nowe, chociaż żył przez cały czas „tuż obok", a nawet sam był przyczyna wielu tych zmian. Dopiero teraz, będąc trzeźwym, zauważy to czego nie dostrzegał notorycznie pijąc. I dla alkoholika, i dla jego najbliższego otoczenia będzie to czas najwyższej próby, czas poznania się od nowa, zaakceptowania nieodwracalnych zmian i budowania zupełnie nowego życia. Nigdy już nie będzie tak jak było.

7. Generalnie można powiedzieć, ze leczenie nie likwiduje alkoholizmu. Nie ma wyleczonych alkoholików, są tylko niepijący alkoholicy. Oznacza to, ze alkoholikiem jest się już zawsze, nawet nie pijąc przez kilkadziesiąt lat, ponieważ utrata kontroli nad piciem jest nieodwracalna. Leczenie sprowadza się do przerwania picia pod kontrola medyczna, usunięcia objawów abstynencyjnych czyli tych związanych z narkotycznym głodem alkoholu i utrzymywaniem bezwzględnej abstynencji do końca życia. Jeśli ktoś spodziewa się, ze po okresie leczenia będzie mógł znowu normalnie, towarzysko pić, choćby w najmniejszych ilościach, to jeśli naprawdę zależy mu na wyleczeniu się, musi zrezygnować z takich nierealistycznych oczekiwań zanim jeszcze rozpocznie leczenie. Niepijącemu alkoholikowi nie wolno nawet przyjmować np. syropów na kaszel opartych na alkoholu, a także tych lęków, których skład chemiczny podobny jest do alkoholu. Najmniejsza dawka alkoholu może bowiem spowodować natychmiastowy nawrót choroby.

8. Powrót do życia po zaprzestaniu picia przypomina z kolei naukę skoku do wody tyłem. Wymaga to od alkoholika nie tylko pracy nad „alkoholowym myśleniem", czyli takim, które swoją szczególną logika powodowało, `że bronił dalszej możliwości picia, ale tez konstruowania konkretnej „mapy" postępowania. Alkoholik rozpoczynający leczenie nie wie co się z nim dzieje, ani w jakim kierunku zmierza. Zanim wypracuje sobie swoja mapę musi zaufać temu, co będą proponowali chcący mu pomoc i mający większe niż on i jego rodzina doświadczenie. To oni w początkowym okresie będą go instruowali co do techniki „skoku do wody tyłem". Ale najistotniejsze w tym powrocie do życia będzie to, czy alkoholik będzie miał do kogo i do czego wracać. Oczywiście najlepiej byłoby gdyby po podjęciu leczenia miał obok siebie kochająca rodzinę. Często jednak jest to zupełnie nierealistyczne oczekiwanie, bo tej rodziny już dawno może nie mieć, nawet jeśli jest „tuż obok". Bywa i tak, ze rodzina odchodzi od pijącego właśnie wtedy, gdy podejmuje on wysiłek zaprzestania picia. Dlatego celem na tej nowej mapie nie może być to co było, ani to co będzie. Cel musi być realny, widoczny, konkretny i możliwy do zrealizowania natychmiast. Celem może być tylko „dzisiaj i teraz", a wiec trzeźwość dzisiaj i życie teraz, nawet jeśli miałoby to znaczyć zaakceptowanie prawdy: „bez tych z którymi byłem dotychczas".

9. Ale żaden alkoholik nie musi być sam. Na całym świecie, w każdym nieomal mieście i miasteczku funkcjonują grupy Anonimowych Alkoholików. Ich skuteczność w utrzymywaniu w trzeźwości milionów ludzi jest niezaprzeczalna.

Codziennie dla tysięcy alkoholików grupy te są miejscem oparcia, pomocy i zrozumienia. Nikt bowiem lepiej nie zrozumie alkoholika jak drugi, ale trzeźwy już, alkoholik.

Opracowanie: dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz

Kierownik Ośrodka Terapii Uzależnień

w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie

OBJAWY OSTRZEGAWCZE

Niebezpieczeństwo uzależnienia od alkoholu pojawia się w chwili, kiedy człowiek zauważa, że działanie alkoholu odpręża i daje ulgę, redukuje napięcie i niepokój, osłabia poczucie winy, ośmiela, ułatwia zaśnięcie czy pobudza do działania.

Stopniowo, osoba zagrożona uzależnieniem zaczyna poszukiwać, inicjować i organizować okazje do wypicia, pije z chciwością, wyprzedza kolejki, powtarzają się przypadki upicia, a także pije alkohol pomimo zaleceń lekarskich, sugerujących konieczność powstrzymywania się od picia.

Wkrótce zaczyna być dumna z tego, że może wypić większą niż uprzednio ilość alkoholu (tzw. mocna głowa świadcząca o wzroście tolerancji na alkohol), ale jednocześnie pojawia się niepokój spowodowany trudnościami w odtworzeniu wydarzeń, które miały miejsce podczas picia (tzw. palimpsesty alkoholowe, "urwane filmy", "przerwy w życiorysie").

Osoby, które uprzednio piły wyłącznie w sytuacjach towarzyskich zaczynają pić samotnie i do tego w ukryciu. Coraz częściej powtarzają się przypadki prowadzenie samochodu po niewielkiej nawet ilości alkoholu.

Osoba "wchodząca" w uzależnienie stara się unikać rozmów na temat swojego picia, a później reaguje gniewem bądź agresją na sygnały sugerujące potrzebę ograniczenia picia oraz w sytuacjach utrudniających dostęp do alkoholu.

Kiedy zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, że jej picie różni się od picia innych osób podejmuje "ciche" próby ograniczania picia po to, aby udowodnić sobie, że jeszcze posiada kontrolę nad piciem alkoholu.

MITY I FAKTY O ALKOHOLU

W naszym społeczeństwie krąży wiele mitów na temat alkoholu a wiele osób, usiłując usprawiedliwić swoje picie, dorabia do tego odpowiednią ideologię.

Oto przykłady najczęściej głoszonych mitów i ich konfrontacja z prawdą.

MIT: Lampka wina, kufel piwa czy "kieliszek" wódki nikomu jeszcze nie zaszkodziły.

FAKT: Alkohol, wypijany w niewielkich ilościach i do tego sporadycznie, nie powoduje widocznych zmian w organizmie. Kiedy sięganie po alkohol powtarza się zbyt często lub kiedy organizm jest szczególnie wrażliwy na działanie alkoholu - nawet niewielkie jego ilości muszą, w jakimś momencie, zaszkodzić.

MIT:

Mężczyzna jest bardziej odporny na alkohol niż kobieta

FAKT: Wprawdzie po wypiciu tej samej ilości alkoholu, jego stężenie będzie mniejsze w organizmie mężczyzny niż kobiety, jednak to wcale nie oznacza, że mężczyzna może pić bezkarnie. Zdarza się, że przy bardzo podobnym sposobie picia - zmiany chorobowe pojawiają się u mężczyzny wcześniej niż u kobiety. Sposób reagowania na alkohol zależy bowiem od indywidualnych cech organizmu, stanu zdrowia, sposobu odżywiania się itp.

MIT:

Alkohol poprawia odporność organizmu

FAKT: U osób z podwyższoną ciepłotą ciała i stanami zapalnymi alkohol zmniejsza odporność obronną organizmu poprzez ograniczenie aktywności białych ciałek krwi, których zadaniem jest zwalczanie wszelkich infekcji. Osłabienie systemu odpornościowego pod wpływem alkoholu zwiększa podatność nie tylko na wszelkie infekcje, ale także na wystąpienie choroby nowotworowej.

MIT:

Alkohol dodaje sił

FAKT: Rzeczywiście alkohol może sprawiać takie wrażenie, ponieważ poprzez swoje działanie pobudzające pozwala na krótko zapomnieć o zmęczeniu. Bardziej systematycznie picie alkoholu powoduje jednak uszkodzenie zarówno układu nerwowego jak i mięśniowego, a tym samym osłabienie siły mięśniowej a nawet zaniki mięśni i niedowłady.

MIT:

Alkohol jest dobrym środkiem "na rozgrzewkę"

FAKT: Efekt rozgrzania jest tylko chwilowy. Wypicie alkoholu powoduje bowiem, na krótki czas, poczucie ciepła spowodowane napłynięciem do rozszerzonych naczyń skórnych ciepłej krwi "ze środka" organizmu. Rozszerzone naczynia krwionośne przyśpieszą wymianę ciepła z otoczeniem i tym samym jego utratę. Ochłodzona krew wraca z powrotem "do środka", do narządów wewnętrznych, zaburzając ich funkcjonowanie. Stąd częste przeziębienia (niejednokrotnie zapalenia oskrzeli czy płuc) u osób, które po wypiciu alkoholu starały się gwałtownie ochłodzić na chłodnym powietrzu.

MIT:

Alkohol zapobiega chorobie wieńcowej i zawałom serca

FAKT: Wprawdzie spotykamy badania wykazujące, że picie niewielkich ilości alkoholu wpływa "ochronnie" na serce, jednak należy do tego rodzaju stwierdzeń podchodzić bardzo ostrożnie. Według tych badań "ochronne" działanie alkoholu ma polegać na jego wpływie na gospodarkę tłuszczową i opóźnianie procesu miażdżycowego. Niestety nie jest wiadomo jaki będzie końcowy efekt systematycznego spożywania, niewielkich nawet, ilości alkoholu. Osoby, których organizmy, z przyczyn genetycznych, są mniej odporne na działanie alkoholu mogą bowiem nieświadomie, "podpierając się" badaniami naukowymi, stosunkowo szybko uszkodzić sobie układ nerwowy, wątrobę czy trzustkę, a nawet uzależnić się od alkoholu.

Do każdego z nas należy więc wybór czy "chronić" przy pomocy alkoholu swoje serce, czy też ryzykować innymi poważnymi następstwami zdrowotnymi picia alkoholu łącznie z uzależnieniem. Warto jednocześnie wiedzieć, że alkohol i produkty jego przemiany działają bardzo niekorzystnie na mięsień sercowy, prowadząc do jego zwyrodnienia oraz uszkadzają śródbłonek naczyń krwionośnych narażając je tym samym na pękniecie, które może spowodować wylew krwi do mózgu czy zawał.

MIT:

Alkohol jest lekarstwem "na serce"

FAKT: Najnowsze badania wykazały, że u osób z dolegliwościami "sercowymi" subiektywna poprawa samopoczucia następująca po spożyciu "lampki koniaku" jest wynikiem uspokajającego i znieczulającego działania alkoholu, a nie poprawy w ukrwieniu mięśnia sercowego. Naczynia wieńcowe, które odżywiają (dotleniają) mięsień sercowy nie ulegają bowiem rozszerzeniu, a tym samym dopływ krwi do mięśnia nie zwiększa się. Niedotlenienie utrzymuje się. Jednocześnie alkohol powoduje niebezpieczne "skoki" ciśnienia tętniczego krwi, a przy dłuższym jego używaniu uszkodzenie ścianek naczyń krwionośnych i wystąpienie zmian zwyrodnieniowych w mięśniu sercowym, co jest efektem bezpośredniego działania na mięsień - alkoholu i produktów jego przemiany.

MIT:

Alkohol poprawia sprawność psychofizyczną

FAKT: Wykonywane, na niezmiernie czułej aparaturze, badania psychometryczne wykazują, że nawet po niewielkich dawkach alkoholu reakcje kierowców mogą wydłużać się nawet dwukrotnie tzn. o 0,3-0,5 sek. (czas prawidłowej reakcji u trzeźwego i pełnosprawnego kierowcy mieści się na ogół w granicach 0,5 sek.).

MIT:

Alkohol relaksuje i jest dobrym środkiem na zdenerwowanie

FAKT: Chwilowe odprężenie, jakiego doznają niektóre osoby po spożyciu alkoholu, odrywa je na bardzo krótko od problemów życiowych. Problemy pozostają jednak nadal nierozwiązane, nawarstwiają się i często jeszcze bardziej komplikują. Po wytrzeźwieniu powraca się do nich z jeszcze większym napięciem i niepokojem. Dalsze sięganie po alkohol z myślą o zrelaksowaniu się grozi uruchomieniem mechanizmu "błędnego koła", który prowadzi do uzależnienia. Tak naprawdę to negatywny wpływ alkoholu na ośrodkowy układ nerwowy pociąga za sobą jeszcze większą "nerwowość".

MIT:

Alkohol jest lekarstwem na sen

FAKT: Zaśnięcie po spożyciu alkoholu jest wynikiem toksycznego działania alkoholu na mózg (zatrucia alkoholem). Sen nie jest wówczas naturalny (fizjologiczny), a człowiek podczas takiego snu nie wypoczywa w sposób właściwy.

MIT:

Alkohol jest środkiem poprawiającym trawienie

FAKT: Prawda jest taka, że alkohol drażni i uszkadza śluzówki, zaburza pracę jelit, utrudnia wchłanianie pokarmów, a także upośledza funkcje takich narządów jak wątroba czy trzustka, które są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesu trawienia. Osłabienie procesów trawienia i zaburzenia wchłaniania pociagają za sobą niedożywienie. Efektem niedożywienia mogą być stany niedocukrzenia, które są szczególnie niekorzystne dla mózgu i mogą spowodować jego uszkodzenie.

MIT:

Alkohol może zastępować pokarm

FAKT: Alkohol nie jest w stanie zastąpić niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu składników pokarmowych, takich jak białka, węglowodany czy tłuszcze. Nie może więc stanowić źródła energetycznego nie tylko ze względu na wielokierunkową toksyczność ale również ze względu na metabolizm, uniemożliwiający gromadzenie zapasów energetycznych. Alkohol rzeczywiście dostarcza organizmowi pewną ilość kalorii (z 1 grama ok. 7 kcal.), jednak są to tzw. "puste" kalorie.

MIT:

Alkohol leczy nerki

FAKT: Wprawdzie picie piwa bywa niekiedy zalecane osobom cierpiącym na kamicę nerkową ("piasek w nerkach") ze względu na jego działanie moczopędnie, jednak słysząc taką propozycję, nawet od lekarza, należy zawsze pamiętać o negatywnym wpływie alkoholu (bo piwo to przecież także alkohol) na inne układy i narządy.

MIT:

Niektórzy rodzą się alkoholikami

FAKT: Takie stwierdzenie nie jest prawdziwe, bo przemawiałoby za tym, że alkoholizm powstaje wyłącznie na drodze dziedziczenia. Dzieci alkoholików byłyby wówczas skazane na alkoholizm, a tak przecież nie jest. W myśl dzisiejszych poglądów - na powstawanie alkoholizmu czyli uzależnienia od alkoholu składają się nie tylko czynniki biologiczne, ale także czynniki psychologiczne, duchowe i społeczne.

MIT:

Nie jestem alkoholikiem, bo nikt mnie nie widział pijanym

FAKT: Upijają się zarówno alkoholicy, jak i nie alkoholicy. Jest wielu alkoholików, którym tylko sporadycznie zdarza się być pijanym, bowiem piją alkohol w niewielkich dawkach i tylko w takiej ilości, aby uzyskać stan lekkiego oszołomienia, a jednocześnie nie dopuścić do wystąpienia bardzo przykrych dolegliwości związanych z zespołem abstynencyjnym. Z kolei stwierdzenie, że ktoś jest pijany nie upoważnia absolutnie do postawienia diagnozy uzależnienia od alkoholu.

MIT:

Alkoholik to ktoś, kto musi pić codziennie

FAKT: Codzienne picie alkoholu nie jest objawem alkoholizmu, aczkolwiek zdarza się, że alkoholik pije przez wiele kolejnych dni (tzw. "ciąg" alkoholowy). Nie trudno spotkać alkoholików, którzy piją tylko raz czy parę razy w roku przez ileś kolejnych dni, zaś całymi tygodniami czy miesiącami potrafią zachowywać abstynencję. Coraz częściej można też spotkać alkoholików, którzy nie piją 5, 10, 20 czy nawet więcej lat (ostatnio spotkałem takiego, który nie pije od 57 lat).

MIT:

Alkoholicy to ludzie z marginesu i degeneraci

Alkoholicy to ludzie źli i niemoralni

FAKT: Z opiniami tymi trudno dyskutować, bo przeczą im powszechnie znane fakty. Problemy z alkoholem mieli bowiem wspaniali pisarze i poeci (w tym niektórzy spośród laureatów literackiej Nagrody Nobla). Do pobytów w ośrodkach leczenia uzależnień przyznawały się gwiazdy światowego teatru i filmu. Także wśród znanych polskich aktorek i aktorów oraz innych osób publicznie znanych i szanowanych są takie, które nie kryją tego, że miały w przeszłości problem alkoholowy, jednak potrafiły się z nim uporać.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NATURA CHOROBY ALKOHOLOWEJ, Psychologia zaburzeń, Alkoholizm(2)
Choroba alkoholowa a zniewolenie sfery duchowej, Psychologia zaburzeń, Alkoholizm(2)
Duszpasterstwo trzeźwości a duszpasterstwo alkoholików, Psychologia zaburzeń, Alkoholizm(2)
Wstęp do psychopatologii zaburzenia osobowosci materiały
psychopatologia 1 3 zaburzenia osobowosci
psychologia zaburzenia lekowe
psychologia zaburzen 550-585, psychoprofilaktyka patologii społecznej
Psychologia zaburze, Psychologia, psychopatologia
Diagnostyka i Psychoterapia Zaburzeń Psychicznych i Seksualnych
Psychologia Sądowa opracowane zagadnienia Psychopatologia psychozy, zaburzenia osobowości, osob
PSYCHOPATOLOGIA-NOTATKI, Pedagogika, Psychopatologia zaburzeń człowieka, Notatki
Nerwice, Terminem "nerwice" obejmuje się zespół psychogennych zaburzeń emocjonalnych, któr
Nerwice, Terminem "nerwice" obejmuje się zespół psychogennych zaburzeń emocjonalnych, któr
Niektóre nieprawidłowości w adaptacji psychospołecznej i zaburzenia w układzie nerowym
Psychopatologia, Zaburzenia snu

więcej podobnych podstron