Wasze dziecko to malutka istotka, która nieustannie was obserwuje. Od samego początku jesteście dla niego autorytetem. Autorytet budujecie własną postawą, zachowaniem wobec siebie nawzajem i otoczenia. Od was również zależy, jaka atmosfera panuje w domu. Dziecko wyrastające w atmosferze miłości, radości i zrozumienia, która daje mu poczucie bezpieczeństwa, bardzo szybko potrafi odwzajemnić miłość. Pierwsze uśmiechy, wyciągnięcie rączek, łzy rozpaczy, gdy traci rodziców z pola widzenia, są właśnie postępem w rozwoju dziecka. Jeżeli natomiast rodzice często się kłócą, atmosfera jest pełna napięć, dziecko może nie spieszyć się z okazywaniem uczuć i tym samym nie będzie chciało mówić.
Niekorzystny wpływ na rozwój mowy ma sposób mówienia do dziecka. Trzeba z nim po prostu rozmawiać, wyraźnie wymawiając słowa. Owszem, można się pobawić, rozmawiając jego językiem, ale wciąż trzeba pamiętać, żeby te dźwięki również rozwijać. Stwarzajmy dzieciom motywację do nauki.
Podczas mówienia do dziecka, a także względem siebie, wobec dorosłych, zwłaszcza w obecności dziecka, zwracajmy uwagę nie tylko na to, co mówimy, ale tak samo uważnie na to, jak mówimy. Szczególnie małe dzieci (i nie tylko) są bardzo wrażliwe na intonację głosu oraz mimikę twarzy i ciała. Dopiero rozpoczynają naukę komunikacji, znaczenia słów i gestów, dlatego tak silnie emocjonalnie reagują na mowę niewerbalną naszego ciała. "Witam cię skarbie" zostanie z pewnością zupełnie inaczej odebrane przez dziecko (i nie tylko), kiedy wypowiemy je z radosnym, szczerym uśmiechem na ustach, będąc jednocześnie opanowanym i otwartym na powitanie od - "Witam cię skarbie" z ponurym spojrzeniem, opuszczoną głową, na dokładkę jeszcze będąc silnie wzburzonym wewnętrznie. Bardzo łatwo uświadomić sobie, czy nasza intonacja głosu oraz sposób wypowiadani słów jest właściwy w domach, w których przebywa pies. Jeżeli świadomi jesteśmy również i tego, że nasze dziecko myśli i czuje, to nietrudno wyobrazić sobie, jak odbiera nasze dźwięki.
W pierwszych tygodniach życia dziecko komunikuje się z otoczeniem poprzez płacz. Uważnie obserwując i wsłuchując w płacz dziecka, można wiele dziecięcym przekazów odebrać. Już około drugiego miesiąca dziecko zaczyna gugać, głużyć. Rozpoczyna naukę mowy od samogłosek. Najpierw udaje mu się wypowiadać samogłoski: a, e, o, u. W trzecim - czwartym miesiącu do samogłosek dołącza niektóre spółgłoski i może już powiedzieć: "ba - ba", "ga - ga", "a - gu".
Zaczyna mu się to coraz bardziej podobać. Potrafi się nawet dobrze rozgadać, zwłaszcza gdy wy mu odpowiadacie. Dzięki tej zabawie nie nudzi się i robi coraz większe postępy, a około szóstego miesiąca zaczyna gaworzyć, tzn. powtarzać dźwięki w sposób zamierzony. Potrafi naśladować usłyszane głosy. Początkowo robi to przypadkowo, później świadomie łączy sylaby w długi łańcuchy, takie jak: "la - la - la", "ba - ba - ba", "da - da - da".
Około pierwszego roku życia jest już na tyle wykształcone, że rozumie proste polecenia. Jeżeli będzie miało dobry nastrój, słysząc słowo "daj", poda wam prawdopodobnie trzymaną zabawkę. Jeżeli powiecie: "Nie wkładaj rączek do kontaktu", być może tego nie zrobi (chyba że pokusa będzie silniejsza). Dziecko w tym wieku najbardziej lubi powtarzać wyrazy dźwiękonaśladowcze, takie jak: "hau - hau", "miau - miau". Powoli kształtuje swój własny język. Chce samodzielnie nazywać różne przedmioty. Słuchajcie cierpliwie, z pewnością się dogadacie.