Autorzy :
„Współczesne społeczeństwo, a etyka w
rozumieniu Platona „
Warszawa 2000
A teraz powiedzmy coś temu, który twierdził, że opłaci się człowiekowi być niesprawiedliwym, a postępowanie sprawiedliwe pożytku nie przynosi. Przecież on nic innego nie twierdził jak to, że opłaci się człowiekowi utuczyć to zwierzę, aby było mocne i tego lwa wraz z jego otoczeniem , a człowieka zamorzyć głodem i osłabić go, aby go jedno lub drugie z tamtych zwierząt wlokło , dokąd by chciało, i żeby się one z sobą nie zżywały i nie przyjaźniły, tylko niech się jedno z drugim gryzie i niech się pożerają nawzajem we wzajemnej walce.
Ze wszech miar - powiada - jakby mówił ktoś, kto by chwalił niesprawiedliwość.
Nieprawdaż, a ten znowu kto by twierdził, że trzeba postępować i mówić tak, żeby ten człowiek mieszkający we wnętrzu człowieka jak najwięcej sił nabrał i żeby zajął hodowlą owego stworu wielogłowego, tak jak to robi rolnik, i jego głowy swojskie karmił i obłaskawiał, a dzikim nie pozwalał wyrastać wziąwszy sobie do pomocy naturę lwa, i troszczył o to wszystko razem, i zaszczepiał między tamtymi przyjaźń wzajemną i siebie samego, i wychowywał je w ten sposób.
Całkowicie przecież tak mówi człowiek, który chwali sprawiedliwość.
Na wszelki sposób ten, który sprawiedliwość chwali mówiłby prawdę, a chwalca niesprawiedliwości byłby w błędzie. Bo jeśli brać pod uwagę przyjemność i opinię, i pożytek, zawsze chwalca sprawiedliwości ma słuszność, a kto gani, ten ani nie mówi do rzeczy, ani nie wie, co właściwie gani.(Platon „Państwo” XII).
Platon - człowiek i twórca.
Wielką postać Platona opromieniały legendy już od pierwszych chwil życia i przedstawiały go nawet jako syna bożego.
Według jednej z tych legend ojcem jego miał być sam Apollo; według innej w dzieciństwie w czasie snu na górze Himettos pszczoły złożyły miód w jego ustach, co miało oznaczać, że w przyszłości stanie się wielkim. Również i śmierć jego nie była zwyczajna; w czasie uczty weselnej zasnął spokojnie snem wiecznym w dniu 7 Thargeliona, a więc w dniu, w którym Apollo zjawił się po raz pierwszy na ziemi. Że był czymś więcej niż człowiekiem świadczy fakt , iż dożył 81 lat, a 81 to święta liczba muz 9 podniesiona do drugiej potęgi; dlatego też perscy magowie, którzy się wtedy przypadkiem znajdowali w Atenach złożyli zmarłemu ofiarę (Seneka „Listy moralne do Lucyliusza”).
Uczniowie obchodzili uroczyście rocznicę zgonu mistrza „wielbiąc dzień”, w którym bogowie dali ludziom Platona - jak głoszą początkowe słowa hymnu śpiewanego na tych uroczystościach. Oddawał mu cześć i Wschód, i Zachód.
Platon Ateńczyk żył lat 80, od 427 do 347 roku. Urodził się według obliczeń uczonych aleksandryjskich 7 Thargeliona (maj - czerwiec) w pierwszym roku 88. Olimpiady, tzn. w 427 roku p.n.e. Narodziny Platona przypadły na pierwsze lata wojny peloponeskiej. Śmierć Platona wyprzedziła zaś o dziesięć lat bitwę pod Cheroneą. Żył w czasach rozkwitu Aten, w atmosferze najwyższej kultury starożytnej, na którą złożyło się państwo Peryklesa, sztuka Fidiasza i ruch etyczny i naukowy, stworzony przez Sokratesa. Prawdziwe imię Platona to Arystokles, nazwany później przez nauczyciela gimnastyki Aristona z Agros Platonem (od szerokiego czoła czy też szerokich ramion).
Platon pochodził ze znakomitego rodu, był synem Aristona i Periktione. Rodzice jego wywodzili się z najznakomitszych rodów ateńskich epoki peryklejskiej. Rodowód ze strony ojca sięgał starych królów ateńskich, a tradycja wiązała go nawet z bogiem Posejdonem. Ojciec należał do Kordydów. Matka Periktione miała przodka w Solonie, była siostrą Charnidesa i kuzynką Kritiasza, głośnych osobistości z okresu krótkiej oligarchicznej anarchii. Oprócz Platona Ariston i Periktione mieli jeszcze troje innych dzieci, dwóch starszych synów, Adejmantosa i Glaukona oraz córkę Potone.
Atmosfera i stosunki rodzinne wywarły duży wpływ na rozwój zainteresowań Platona. Kultura domu była wysoka, wychowanie staranne. W duchu prawdziwie greckim od młodu kształcił zarówno ciało, jak i umysł. Przez całe życie żywił przekonanie, że naczelnym imperatywem działalności filozofa jest służenie współobywatelom w charakterze męża stanu i pracodawcy, jeżeli tylko na to okoliczności pozwolą.
Biografia Platona zawiera wiele białych plam. W swych dialogach unika jakichkolwiek wzmianek autobiograficznych. To milczenie o sobie przerywa dwa razy: raz w „Apologii”, gdy wymienia swoje nazwisko obok innych, którzy proponują za uwolnienie Sokratesa grzywnę 30min, a po raz drugi w „Fedonie”, gdzie wspomina, że z powodu choroby nie mógł być obecny przy śmierci Sokratesa.
Platon studia naukowe rozpoczął wcześnie: słuchał Kratyla heraklitejczyka, znał popularne w Atenach pisma Anaksagorasa. Sokratesa poznał mając dwadzieścia lat. Spędził z nim osiem lat aż do jego śmierci. Lata te miały decydujący wpływ na kulturę logiczną i etyczną Platona.
Platon nie był uczniem Sokratesa w zwyczajnym tego słowa znaczeniu. Kochał go tak, jak młody człowiek kochać może starszego, czcigodnego przyjaciela, i myślał o nim zawsze jak o męczenniku. Obcując z Sokratesem Platon stykał się z różnymi prądami, jakie reprezentowali uczniowie Sokratesa: Antystenes, Arystyp, Euklides i inni.
Po śmierci Sokratesa opuścił Ateny i odbył wiele podróży. Podróże Platona trwały dwanaście lat. Był w Egipcie, we Włoszech, Cyrenie, Lokrii. Po powrocie do Aten założył szkołę w gaju Akademosa - Akademię. Założenie Akademii było punktem zwrotnym w życiu Platona, a wydarzeniem epokowym w dziejach zachodnioeuropejskiej nauki. Platon uświadomił sobie teraz, że odnalazł właściwy cel swojego życia. Stał się odtąd kierownikiem stałej instytucji naukowo - badawczej, oddał się pracy pisarskiej i nauczycielskiej.
Ostatnie czterdzieści lat życia Platona przeszły w Atenach w nieustannej pracy naukowej i nauczycielskiej. Nie założył rodziny; jedyną jego rodziną była Akademia. Mieszkał przy szkole, był otoczony uczniami.
Umarł spokojnie w podeszłym wieku. Śmierć jego nastąpiła w dniu jego urodzin, a to był dzień zjawienia się Apollina na ziemi.
Głównym poprzednikiem Platona był Sokrates. To on natchnął logikę i etykę Platona. Polityka i etyka stanowią w sokratejsko - platońskim ujęciu nierozerwalną całość, która z kolei opiera się na podstawie psychologicznej. Doświadczenie polityczne utwierdzało Platona w przekonaniu, że nie można oddzielać moralności od polityki, a wyrazem tego było częste włączanie do polityki spraw, które należą zasadniczo do etyki. Na przykład problem sprawiedliwości będący z istoty swej problemem etycznym przenosi na teren polityki i roztrząsa go w „Państwie”. Sprawom etycznym Platon poświęcił najwięcej prac.
Cnota i wiedza
Platon początkowo sprowadził cnotę do wiedzy. Z czasem przekonał się, że cnota nie zależy tylko od rozumu. W „Państwie” widać, że Platon pojmował duszę w wymiarze rozumnym, jako „mieszaninę” wielu elementów. Rozróżnienie trzech części duszy było pobudką do rozszerzenia etyki. Platon wyodrębnił w duszy trzy jej części i określił je kolejno jako część rozumną (umiejscowioną w głowie), popędliwą (w sercu) i pożądliwą (poniżej przepony). W przedstawionej w „Fajdrosie” przenośni część rozumną symbolizuje woźnica, część popędliwą - koń biały, piękny i szlachetny, część pożądliwą - koń czarny, niezgrabny, i narowisty. Aby uskrzydlony rydwan duszy mógł wznieść się do krainy rzeczywistego bytu, konieczny jest stan pełnego zrozumienia między woźnicą i białym koniem, oznaczającym nie tylko zdolność poznania zmysłowego i ruchu, ale także życie emocjonalne - wolę; zatem konieczne jest podporządkowanie się woli rozumowi. Jedynie taki układ umożliwi okiełznanie konia czarnego, symbolizującego funkcje fizjologiczne i najniższe namiętności. Każdej z tych władz - części duszy Platon przypisuje właściwą cnotę, którą powinno się odznaczać jej działanie: części rozumnej mądrość, popędliwej odwagę (męstwo), pożądliwej - umiarkowanie. Idealny stan duszy oznacza działanie każdej części zgodnie z odpowiadającą jej cnotą. Taki stan to zdaniem Platona obecność w duszy czwartej i nadrzędnej cnoty - sprawiedliwości. Ten zespół czterech cnót: sprawiedliwości, mądrości, męstwa i umiarkowania określa się mianem cnót kardynalnych.
Platon widział, że sama wiedza i cnota nie czynią jeszcze życia ludzkiego pełnym i doskonałym. Wiedza bez radości jest tak samo niedoskonała, jak radość bez wiedzy. Platon określał cnotliwość jako pragnienie rzeczy dobrych i pięknych i umiejętność pozyskiwania ich. Cnota była tu utożsamiana na ogół z wiedzą, mądrością. Uczestnictwo w dobru i pięknie poprzez system cnót prowadziło do szczęścia.
Jądro platońskiej etyki tkwiło w jego idealistycznym poglądzie na świat. Zarówno byt, jak i dobro rozdzielał na dwa światy: idealny i realny. Dobra idealne stawiał nieporównywalnie wyżej od realnych.
Dobra realne w porównaniu z idealnymi były znikome. Filozof zastanawiał się czy w ogóle mają wartość i mogą być uważane za dobra. Początkowo głosił zupełne wyrzeczenie się dóbr doczesnych: ideałem jego wówczas był filozof, który, wyższy ponad rzeczy realne, żyje obok nich i nie dostrzega ich. Sądził wówczas, że w świecie realnym zło ma i mieć będzie przewagę nad dobrem. Jedyną drogą do zupełnego dobra jest odejście z tego świata. Po pewnym czasie poglądy te zmieniły się. Platon uznał dobra realne za niezbędny szczebel do osiągnięcia dóbr idealnych. Ta jego dojrzała teoria etyczna składała się z trzech tez: 1.dobra stanowią hierarchię, 2.szczytem hierarchii nie jest żadne z dóbr realnych, lecz dobro idealne: idea dobra, 3.dobra realne są natomiast początkiem i nieuniknionym etapem w drodze do szczytu.
Przy takim podejściu jakie proponuje Platon, największym problemem jest to, iż nigdy nie można być pewnym, że właściwie pojmuje się cnotę czy naturę dobra.
Platon twierdził, że pierwszym przedmiotem miłości są dobra realne, np. piękne ciała. Po pewnym czasie dopiero człowiek uświadamia sobie, że piękno dusz jest większe od piękna ciał, i przedmiotem miłości stają się wtedy piękne myśli i czyny, piękne twory dusz, jednym słowem piękno duchowe. Następnie przychodzi zrozumienie, że jeżeli przedmioty są piękne, to dlatego, że mają w sobie piękno, które jest wszystkim im wspólne, i wytwarza się miłość do piękna wszystkich przedmiotów. Piękny przedmiot rozbudza w nas wspomnienie o pięknie samym w sobie, które dusza oglądała przed swoim wcieleniem, i wywołuje tęsknotę za nim i za całym światem idei. Piękno ciał prowadzi nas do piękna dusz, a od tego piękna wznosimy się do piękna dążeń i poczynań, aż wreszcie dochodzimy do Idei Piękna jako idei najwyższej. Platon za główny cel uważał miłość nadzmysłową, ale szczeblem do niej była miłość zmysłowa. Sens Platońskiej teorii miłości to: poprzez cele realne, względne, skończone, doczesne można osiągnąć cele idealne, bezwzględne, wieczne.
W filozofii Platona szczególną wagę ma idea dobra. To ona stoi na czele całego systemu i ma pierwszeństwo wobec wszystkich innych. W „Państwie” Idea Dobra jest najwyższym poznaniem i słońcem w królestwie idei. Idea Dobra umożliwia poznanie innych idei w prawdziwym świetle, nasycając je etycznym celem ostatecznym. Idea ta nadaje prawdę przedmiotom poznania, a poznającego obdarza mocą poznawania. Jest ona też przyczyną wiedzy i prawdy. Poznanie i prawda noszą w sobie piękno, ale Idea dobra jest jeszcze piękniejsza od nich. „Przyznasz, że słońce rzeczom widzialnym nie tylko widzialności dostarcza, ale i powstawania, i wzrostu, i pożywienia, choć ono samo nie jest powstawaniem (...).Tak więc i przedmiotom poznania nie tylko poznawalność dzięki Dobru przysługuje, ale również istnienie oraz istota ich od niego pochodzi, chociaż Dobro to nie jest istota, tylko coś ponad wszelką istotę, coś wyższego i mocniejszego o wiele.”
Platon pisze, że Idea Dobra jest podobna do słońca, które nie tylko oświeca rzeczy, ale również umożliwia im życie, rozwijanie się i rośnięcie. Podobnie idea dobra warunkuje istnienie wszystkich idei. Platon uważał, ze dobro jest początkiem i końcem; jest pierwsza zasadą, wedle której powstał świat, i ostatecznym celem, do którego się dąży.
Państwo i sprawiedliwość
Platon filozof był przede wszystkim politykiem. Sądził, że jego filozofia jest taka, że nie odciąga człowieka od czynnej działalności politycznej, ale stwarza dla niego nową formę działania, i co więcej zbliża go do działania świadomie kierowanego właściwą metodą rygorami ścisłości oraz umożliwia to działanie.
Każdy problem polityczny był w mniemaniu Platona problemem bardzo ważnym, bo od jego rozwiązania zależało szczęście ludzkie, a także wiele innych istotnych dla człowieka spraw.
Istnieją według Platona dwa rodzaje polityki: pospolita i prawdziwa. Pospolita polega na wydawaniu zarządzeń mających na celu uniknięcie stale powtarzającego się zła, na zawieraniu pokoju i prowadzeniu wojny, na schlebianiu ludowi przy pomocy krasomówstwa, na wydawaniu wyroków i pomnażaniu dóbr. Prawdziwa polityka to ta, która prowadzi do poprawy ludzi. „Politycy pospolici powiększyli państwo, twierdzą Ateńczycy, ale nie dostrzegają, że ten wzrost jest tylko nabrzmieniem, wrzodem pełnym zepsucia, i że w tym tkwi to wszystko, co uczynili dawni politycy, ażeby zająć politykę portami, arsenałami, daninami, i innymi błahostkami, nie dołączając do tego umiarkowania i sprawiedliwości” (Gorg. 519).
Przedmiotem polityki rzetelnej jest troska o człowieka, zgodnie z jego wolą czy wbrew woli, pod przymusem czy z zachowaniem wolności, zgodnie z prawem czy wbrew prawu. „Ci ludzie czyby panowali nad chętnymi, czy nad niechętnymi, czy według konstytucji, czy bez konstytucji, czyby byli bogaci, czy ubodzy, oni zawsze - tak trzeba uważać, jak sądzimy teraz - panują umiejętnie, jakkolwiekby panowali” (Polityk 293a).
Platon uważał, że w zasięgu polityki na najważniejszym miejscu jest piękno ludzkich charakterów. Przez odpowiednie wychowanie osiągnie polityka harmonię cnót i zapobiegnie ich nierównomiernemu, a więc tym samym szkodliwemu dla państwa przerostowi. Racjonalnego unormowania najbardziej wymagają siła i umiarkowanie. Siła cechuje ludzi odważnych, energicznych, porywczych; umiarkowanie to spokój, powolność, słodycz. Jeżeli te cechy charakteru pozostawi się własnemu biegowi staną się występne i szkodliwe dla państwa. Należy je w porę uchwycić. Inaczej odwaga przerodzi się w zuchwalstwo i dzikość, a umiarkowanie w tchórzostwo i zniewieściałość. Właściwa polityka połączy charaktery silne z łagodnymi.
Polityka miała czuwać nad tym, aby zawieranie małżeństw w państwie nie było pozostawione przypadkowi. Trzeba tak dobierać pary małżeńskie, aby wydawały na świat potomstwo o zrównoważonej strukturze psychofizycznej, a więc doskonałych obywateli.
Platon uważał, że państwo doskonałe ma jeden cel obowiązujący wszystkich; nie jest dopuszczalne, aby każdy obywatel dążył na swoją rękę do swojego dobra. Państwo ma być organizmem, a w nim każdy powinien robić to czego wymaga od niego wspólny cel. Platon twierdził również, że państwo musi być oparte na wiedzy; bo aby dobro czynić, trzeba dobro znać. Państwem powinni rządzić filozofowie, ponieważ oni mają największą wiedzę. Do państwa mogą należeć tylko potrzebni, czyli wojsko, rzemieślnicy. Idealne państwo powinno być państwem stanowym (władcy, wojsko, rzemieślnicy). Platon porównuje te trzy stany do trzech części duszy. Cnotą władców jest mądrość, strażników - męstwo, rzemieślników - panowanie nad sobą. Jeżeli każdy stan będzie wykonywał to co do niego należy powstanie harmonijny ustrój państwa, czyli ustrój sprawiedliwości. Ideałem państwa jest państwo hierarchiczne.
Państwo nie zapewni obywatelom dóbr doczesnych tylko wymaga ich wyrzeczenia się. Dla władców i wojska obowiązującym ustrojem jest ustrój komunistyczny, zniesiona jest własność indywidualna.
Państwu doskonałemu przypisuje Platon także cnoty kardynalne, te same, które właściwe są duszy: mądrość, odwagę, umiarkowanie i sprawiedliwość. Platon nie może wyobrazić sobie państwa, które nie odznaczałoby się cechami moralnymi. Mądrość to wiedza roztrząsająca zagadnienia związane z najlepszą organizacją państwa i jego polityką zewnętrzną. Powinna ona cechować, tak jak już wcześniej wspomniano, władców. Odwaga jest zaletą wojowników, czyli żołnierzy, na których barkach spoczywa bezpieczeństwo państwa. Ich odwaga musi się opierać na słusznej opinii o tym, czego się należy bać, a czego nie. Umiarkowanie polega na umiejętności panowania nad sobą, „jest to bowiem pewien ład i wewnętrzne panowanie nad przyjemnościami i nad żądzami”. Umiarkowanie nie jest cnotą jednej tylko klasy społecznej, lecz jest wspólną cechą klasy panującej i klas zależnych. Ma w sobie coś z harmonii, która ma polegać na tym, że w państwie jedni chcą rozkazywać drugim i rozkazują, a drudzy chcą ich słuchać i słuchają.
Państwo idealne według Platona miało służyć wychowywaniu człowieka na wartościowego, tak aby autentycznie żył w świecie wartości i ponad to nie ma nic cenniejszego dla życia człowieka. Platon napisał w „Uczcie”, że dopiero na tym szczeblu, kiedy się obcuje z pięknem i dobrem, życie staje się coś warte. Jeżeli tego nie ma, to nie warto żyć, bo po co ?
Ciekawe były również poglądy wielkiego filozofa dotyczące sprawiedliwości.
W wyobrażeniu filozofa sprawiedliwość panuje w duszy wówczas, gdy każda z części spełnia należycie swoją funkcję (działa zgodnie z właściwą jej cnotą) i tylko swoją funkcję. Zdaniem Platona sprawiedliwie postępuje ten, kto w odpowiedniej harmonii utrzymuje trzy części składowe osobowości:
mądrość, dawaną przez rozum,
odwagę, płynącą ze sfery, gdzie rodzą się ludzkie pasje,
opanowanie, które sprawuje władzę nad pożądaniami.
Nikt więc nie będzie sprawiedliwy, jeśli brak mu mądrości, odwagi i opanowania, a tylko ich harmonia czyni człowieka szczęśliwym. Platoński dowód tej tezy opiera się na przeświadczeniu, że szczęściem jest pewien stan ducha. Platon ujmuje sprawiedliwość w kategoriach duchowych.
Sprawiedliwość w państwie odzwierciedlała wedle Platona sprawiedliwość w jednostce. W sprawiedliwie urządzonym państwie różne jego części harmonijnie spełniają swoje role, podobnie jak w jednostce powinny współpracować ze sobą różne władze ducha. Jednostka sama musi decydować o sobie, państwem jednak powinni rządzić starannie przygotowani filozofowie. Sprawiedliwość opera się na założeniu, że każdy powinien robić co do niego należy, ani rzemieślnik, ani żołnierz nie powinni rządzić państwem. Niesprawiedliwość rodzi się z chwilą, gdy zasada ta zostanie naruszona.
ETYCZNO RELIGIJNY SKŁADNIK MYŚLI PLATOŃSKIEJ (Giovanni Reale ,,Platon i Arystoteles”)
1.Platon pojmował duszę jako ,,mieszaninę”, czyli złożenie z wielu elementów, a w szczególności jako złożenie ze względu na najpiękniejszą syntezę.
2.Jeżeli woźnica ,,skrzydlatego zaprzęgu” przedstawia niewątpliwie same podstawy rozumności duszy, to jednak trudno powiedzieć, że para koni mogących ciągnąć w dwóch przeciwnych kierunkach, którą jedynie woźnica może opanować i ujarzmić w sposób uporządkowany, przedstawia duszę pożądliwą i duszę gniewliwą. Faktycznie tak się zwykle interpretuje parę koni w ,,skrzydlatym zaprzęgu” i na pierwszy rzut oka tak to się wydaje. Nie wyjaśnia to jednak kilku ważnych elementów, które mogą zostać rozwiązane jedynie z protologicznego punktu widzenia.
3.Cnota-precyzuje Platon-jest porządkiem wprowadzonym do duszy podobnym do tego, jaki wytwarzają rzemieślnicy (,,demiurgowie”). Postępują oni tak, że elementom, którymi operują, nadają określoną formę, przystosowując jeden do drugiego w sposób najbardziej odpowiedni, dopóki nie uzyskają uporządkowanej i doskonałej całości.
4.,,Ucieczka od świata” jest ucieczką od zła. Otóż Platon zło łączy właśnie z Diadą w sposób, który wyżej wymieniliśmy. Tak więc uciekanie od świata i od zła poprzez nabywanie cnoty (sprawiedliwości, świętości, mądrości) oznacza wymykanie się spod przewagi zasady antytetycznej (wielości, nieuporządkowania ) i opowiedzenie się za zasadą Dobra (czyli Jednego) we wszystkich wymiarach. Inaczej mówiąc, oznacza oparcie całego życia i w konsekwencji wszystkich ludzkich działań na fundamencie owego bipolarnego związku, w którym przewagę ma Dobro-Jedno.
5.Najwyższą Miarą wszystkich rzeczy jest Dobro jako Jedno i ono jest czymś boskim w sensie nieosobowym, to znaczy najwyższą regułą, do której stosuje się sam Bóg (Demiurg, Bóg osobowy). To Bóg osobowy urzeczywistnia Miarę i Jedno w sposób doskonały i w tym sensie on jest Miarą w znaczeniu osobowym. Człowiek, o ile to tylko możliwe, powinien go naśladować, usiłując jak on w najlepszy sposób urzeczywistniać zarówno w życiu prywatnym, jak i w życiu publicznym, i w ogóle we wszystkich formach swego działania, właśnie jedność-w-wielości.
6.Syntetyczno-dynamiczna i pośrednicząca natura Erosa, który wiecznie dąży do nowych, coraz to wyższych zdobyczy, wyraża bipolarną i dynamiczną relację charakteryzującą całą rzeczywistość (a więc w sposób szczególny także człowieka); dlatego wyraża wzrastające na wszystkich poziomach zapłodnionej Wielości dążenie do zasady Dobra (a więc do Jedności), która urzeczywistnia się na tych poziomach przez nieustanne powielanie siebie i w ten sposób stale trwa w bycie.
7.Piękno jest jedyną pośród idei, która miała przywilej bycia ,,widzialną”. Piękno przyciąga i od harmonii zmysłowo postrzegalnej wznosi do harmonii na wszystkich poziomach. Tak więc piękno jest samym Jednym, które pociąga, dając się ,,widzieć” w relacjach proporcji, porządku i harmonii. I w ten właśnie sposób sprawia, że duszy odrastają skrzydła, by mogły ją wynieść na najwyższe poziomy, to znaczy doprowadzić na nowo tam, skąd spadła.
Problem rozpatrywania, analizy współczesnego społeczeństwa w kontekście, pytaniu zadanym w temacie opracowania w głównej mierze sprowadzić należy do wnikliwego porównania zachowań ludzkich w sytuacjach, wydarzeniach ogólnie zwanych niekorzystnymi, a w głównej mierze w przypadku narastających problemów, do zachowań tych samych ludzi w warunkach pełnego, niczym nieskrępowanego komfortu psychicznego, z którym ściśle związany jest komfort fizyczny. Człowiek jako najmniejsza, a zarazem najważniejsza cząstka społeczeństwa (najważniejsza cząstka w sensie rozpatrywania duszy platońskiego woźnicy ,,skrzydlatego zaprzęgu”) może być i zazwyczaj jest etyczny tylko wtedy, gdy całe jego otoczenie nie wywiera na niego permanentnie złego wpływu i, co za tym idzie, nie jest on przez to zmuszony do podejmowania decyzji nieetycznych w rozumieniu Platona, a mianowicie dwubiegunowość duszy ludzkiej zostanie zrównoważona.
Prawie każdy przedstawiciel współczesnego społeczeństwa z natury stara się być sprawiedliwy(etyczny), co w filozofii Platona przedstawione zostało jako cnota nadrzędna; oczywiście jako jedna z czterech cnót kardynalnych jest do osiągnięcia tylko wtedy, gdy pozostałe cnoty już wcześniej stały się w posiadaniu danego człowieka. Chodzi bowiem o to, iż aby być sprawiedliwym, najpierw trzeba być mądrym, odważnym i umiarkowanym. Jak widać nie wystarczy być tylko mądrym, gdyż ,,(...)cnota nie zależy tylko od rozumu.(...)”.
Sprawa samego rozumu wymaga jednak poświęcenia większej uwagi, gdyż ów rozum to niezaprzeczalny atrybut człowieka. Kształtowanie tej właśnie cechy, dążenia do jej rozwoju w dobie cywilizacji mogłoby sugerować, że w miarę upływających lat, dziesięcioleci, czy stuleci społeczeństwa stają się coraz bardziej etyczne (po prostu bardziej cywilizowane). Czy rzeczywiście tak jest, że społeczeństwa są coraz lepsze? Z pewnością poziom wiedzy jest coraz wyższy, ale z pewnością nie jest to jednoznaczne z tym, że ludzie są lepsi. Platon uważał, iż ,,(...)państwem jednak powinni rządzić starannie przygotowani filozofowie(...)”. Rzeczywistość jaka jest nietrudno spostrzec. Jakkolwiek ludzie rządzący państwem są raczej wykształceni, ale częstokroć niesprawiedliwi. Cóż z tego, że ktoś jest mądry, jeśli jest zwykłym tchórzem, który wykorzystuje swoje stanowisko do podrzędnego, często nieograniczonego zaspokojenia własnych potrzeb.
Analizując kolejnego typowego, przeciętnego przedstawiciela współczesnego społeczeństwa, który ogólnie rzecz ujmując nie ma problemów egzystencjalnych i który nie mając ku temu podstaw nie aspiruje na stanowiska przywódcze (,,(...)Sprawiedliwość opiera się na założeniu, że każdy powinien robić co do niego należy, ani rzemieślnik, ani żołnierz nie powinien rządzić państwem(...)”) można dojść do wniosku, że jest on etyczny. Ale czy na pewno? Pomimo tego, że jest mądry, odważny często odznacza się brakiem umiarkowania, a jego pożądliwość często przechodzi granice przyzwoitości. Ponadto w celu ukrycia swojej własnej żądzy (nie tylko psychicznej, ale i fizycznej) nie omieszka być zwykłym hipokrytą.
Skrajni przedstawiciele państwa, które według Platona powinno odznaczać się cechami moralnymi, czyli ci, których ogólnie zwykło się nazywać marginesem społecznym na pierwszy rzut oka z pewnością są nieetyczni, niesprawiedliwi, gdyż pomimo tego, że czasami są mądrzy, to często cechują się brakiem odwagi i umiarkowania. Często takie powierzchowne podejście do tematu postępowań tych ludzi jest błędne. Sam Platon stwierdził, że odwaga jest zaletą wojowników, zatem trudno obwiniać kogoś za brak etyki, skoro jest słaby psychicznie lub jego upadek wynika z niekorzystnych wydarzeń, które przyczyniły się do jego obecnej sytuacji. Należy raczej winy dopatrywać się w ogóle społeczeństwa, które zwykło być ślepym i nieczułym na problemy i cierpienia innych. Zatem kto okazuje się mało etyczny-ten który może i jest mądry, ale nie jest na tyle odważny, aby pomóc słabszym i nie interesuje się państwem, które ,,(...) ma być organizmem, a w nim każdy powinien robić to, czego wymaga od niego wspólny cel(...)”. Jak już wcześniej wspomniano, ,,przedmiotem polityki rzetelnej jest troska o człowieka”. Sugeruje to jednoznacznie, że nie należy nikogo, kto tego potrzebuje, pozostawiać bez koniecznej pomocy.
Świat od niepamiętnych czasów jest nieuporządkowany (zasada antytetyczności). Taki stan rzeczy nie odpowiada większości obywateli, próbują oni wymknąć się spod przewagi tej zasady i dążą do zasady Dobra, czyli opowiadają się za zasadą Jednego. Im większe będzie to nieuporządkowanie tym, w celu wyrwania się spod tego stanu, silniejszy musi być człowiek. Jednak im większe nieuporządkowanie, chaos tym w rzeczywistości człowiek jest bardziej bezradny, mały w otaczającej go teraźniejszości. Taki stan rzeczy tłumaczy częsty brak etyki w dzisiejszym społeczeństwie, które pod wieloma względami wymaga naprawy.
- 15 -