Składniki
(spora porcja dla dwóch osób)
Porcja ulubionego makaronu ugotowanego al dente (około 200 - 250 g, w zależności od apetytu)
Na sos:
pół pęczka jędrnego młodego szpinaku (można więcej)
kilka łyżek wody
100 g wędzonego łososia, pokrojonego na kawałki
dwie-trzy łyżki śmietany plus kilka łyżek gorącej wody z gotowania makaronu
sok z połowy cytryny/limonki
główka młodego czosnku, obrana i posiekana
spora szczypta chilli w płatkach (lub odrobina w proszku. Tutaj zaznaczam, że chilli w proszku ma nieco inny smak i jest dużo bardziej intensywne, więc używacie go na własną odpowiedzialność:))
spora szczypta ziarenek czerwonego pieprzu, zmiażdżonego w dłoniach
kilka łyżek oliwy z oliwek dobrej jakości
sól, pieprz do smaku
Gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Gdy woda się zagotuje, odlewamy kilka łyżek wody.
Szpinak dokładnie myjemy w zimnej wodzie (może być w misce z zimną wodą), odkrawamy twarde łodyżki, odrzucamy ewentualne brzydkie liście.W większym garnku rozgrzewamy kilka łyżek zimnej wody, kiedy zacznie parować dorzucamy szpinak, przykrywamy pokrywką i gotujemy przez kilka minut pod przykrywką, aż zmniejszy swoją objętość, nabierze koloru, ale nadal będzie jędrny i soczysty. Niektórzy duszą szpinak na odrobinie oleju, ale ja tego nie lubię, bo gorąca woda pryska w koło.
Do szpinaku dodajemy łososia, czosnek, śmietanę, przyprawy, kilka łyżek wody z gotowanego makaronu (można podwoić ilość wody i śmietany jeśli chcecie) sok z połówki cytryny, doprawiamy do smaku solą. Mieszamy energicznie przez chwilę i próbujemy czy nam smakuje:)
Odcedzamy makaron, wrzucamy do garnka z sosem, dokładnie mieszamy. Jeszcze raz doprawiamy dokładnie do smaku i podajemy. Smak powinien być dość łagodny, ale z lekko wyczuwalną ostrością chilli i kwasowością cytryny.