Majowie to jedna z najbardziej tajemniczych grup ludzi na świecie. Ostatnimi czasy często piszemy o kalendarzu Majów, który kończy się w roku 2012. Tymczasem kultura Majów to ciąg niekończących się pytań. Jak byli w stanie zbudować piramidy i inne fantastyczne budowle? Jak byli w stanie obrabiać tak precyzyjnie gigantyczne głazy, które weszły w skład murów okalających ich świątynie?
Właśnie pojawiła się nowa kwestia związana z kulturą Majów, a dokładniej mówiąc ze sprawą podziemnych miast. Majowie twierdzili, że istnieje podziemne miasta ukryte przed wzrokiem ludzkim. I nie sposób nawet wyobrazić sobie, jak i kto je zbudować... Do niedawna te informacje były traktowane jako nieszkodliwe legendy. Ale to się chyba zmieni wobec tego, o czym właśnie dowiedzieliśmy się.
Meksykańscy archeolodzy odkryli bramę do podziemnego świata Majów. Według ich zapisków ma to być brama do tzw. „świata zmarłych”. Olbrzymie kamienne przejście wiodące do kompleksu jedenastu świątyń i zalanego labiryntu jaskiń - tak według naukowców wygląda wejście do świata zmarłych. Przejście zostało odkryte w Meksyku na półwyspie Jukatan. Czy jest to ziemia zmarłych, opisana w świętej księdze starożytnych Majów?
Gigantyczny podziemny kompleks naukowcy odkryli niedaleko miasta Sakaba. Wznieśli go ponad tysiąc lat temu starożytni Majowie. Wybudowali olbrzymie świątynie i około stumetrową drogę. Świat zmarłych tworzą też labirynty niezbadanych jaskiń.
Według wierzeń Majów, zapisanych w ich świętej księdze Popol-Vuh, przejściem do świata zmarłych rządził okrutny bóg Ahpuch. Zamiast twarzy miał nagą czaszkę, a z przegniłego tułowia wystawały mu żebra i nagi kręgosłup. Każdy zmarły musiał przejść przez jego siedzibę, by powtórnie móc się narodzić. A nie było to łatwe. Odkryta przez naukowców kraina śmierci obfitowała w niebezpieczeństwa. Zmarły przed powtórnym narodzeniem musiał zaznać wiele bólu.
To odkrycie rzuca nowe światło na sprawę podziemnych miast Majów. Jeśli okaże się, że istnieją podziemne korytarze prowadzące w głąb ziemi, wtedy trzeba będzie poważnie zastanowić się, czy ten starożytny lud nie skorzystał z czyjeś "pomocy", o czym kiedyś przekonywał Daniken podczas spotkania Fundacji Nautilus w Warszawie (2003 rok). Oto zdjęcie opublikowane w serwisie fotograficznym Reauters.
Tekst: Fundacja NAUTILUS