Świadome budowanie
Na "murowany" sukces każdej budowy składają się dwie rzeczy - sprawdzone,
godne zaufania materiały oraz fachowe i solidne wykonawstwo.
Rezygnację z jednego z tych elementów można porównać do budowania domu bez solidnych
fundamentów.
Oszczędności wynikające z kupna tanich, niesprawdzonych materiałów budowlanych szybko mogą obrócić się przeciwko nam.
O nietrwałości wykonanych z nich inwestycji usłyszeć można przy okazji doniesień prasowych z budowlanych katastrof, często przynoszących ogromne straty finansowe.
Jak zatem rozpoznać materiał, który zapewni trwałość i bezpieczeństwo naszej inwestycji?
Wskazówką powinny być udostępniane przez producenta parametry określające właściwości każdego budulca.
Są to między innymi izolacyjność cieplna (dwie trzecie kosztów utrzymania budynku to ogrzewanie), izolacyjność akustyczna, wytrzymałość na ściskanie, czy nie mniej ważne, a niedoceniane ognioodporność i wodoodporność.
Warto też zwrócić uwagę czy dany materiał dopuszczony został do obrotu i powszechnego stosowania na podstawie tzw. certyfikacji na zgodność lub deklaracji zgodności z Polskimi Normami lub Aprobatami Technicznymi.
Jeżeli takich danych nie możemy uzyskać, albo te które otrzymaliśmy są niezadowalające, powinno zapalić się dla nas czerwone światło - kupując taki materiał, poniesiemy ogromne ryzyko.
A przecież odpowiedni, wysokiej jakości budulec oszczędzi nam niemiłych niespodzianek i wysokich kosztów eksploatacji.
Profesjonalizm
Nawet najlepszy jakościowo materiał nie jest gwarancją trwałości nowopowstałego budynku.
Ważną sprawą jest także wybór ekipy budowlanej.
Dużo szkody mogą przynieść wieloletnie nawyki wykonawców - przyzwyczajeni do wymogów danej technologii na przykład ceramicznej, próbują zastosować podobne rozwiązania przy budowie z betonu komórkowego czy silikatów.
Najlepiej więc gdy także my - inwestorzy - mamy przynajmniej podstawową wiedzę o specyfice i wymogach materiału z jakiego budujemy nasz dom, tak by móc na bieżąco kontrolować przebieg prac budowlanych.
Najważniejszą informacją jest to, że nie istnieje uniwersalny sprzęt murarski, który umożliwia postawienie budynku w dowolnej technologii.
Na przykład klasyczne kielnie stosowane do stawiania budynków z cegieł nie są odpowiednie do wznoszenia ścian z betonu komórkowego czy silikatów.
Warto prześledzić na przykładzie systemu budowlanego Ytonga, jak wybór materiału z którego powstaje dany budynek pociąga za sobą jednocześnie dobór techniki i sprzętu, którymi posługiwać będziemy się w czasie inwestycji.
Czym budować
Bardzo ważnym narzędziem są wspomniane już kielnie do nakładania zaprawy.
W systemie Ytong bloczki układa się na zaprawie cienkowarstwowej o grubości od 1 do 3 mm.
Do jej nakładania służy specjalna kielnia o szerokości odpowiadającej szerokości bloczków, której wyprofilowane ząbki pozwalają na ułożenie warstwy zaprawy w postaci wąskich pasków o grubości nie większej niż 3 mm.
Dzięki tak skonstruowanemu narzędziu nie marnuje się niepotrzebnie zaprawy, ponieważ jej nadmiar pozostaje zawsze w kielni.
Czasem zdarza się, że murarze usiłują stawiać ściany z Ytonga używając zwykłej kielni, a następnie zbierają nadmiar zaprawy za pomocą zębatej pacy służącej do nakładania kleju do glazury.
Posługiwanie się takimi zastępczymi metodami jest jednak bardzo niekorzystne dla naszego przyszłego domu - nadmierna warstwa zaprawy potrafi zmniejszyć parametry termiczne i izolacyjne postawionej ściany.
Osobna kwestia to zaprawa i mieszadło, którego używamy do jej przygotowania.
Firmowe mieszadło Ytonga jest tak skonstruowane, żeby wykluczyć napowietrzenie wyrabianej masy podczas mieszania.
A ponieważ w przypadku technologii Ytong zaprawę nakładamy cienką warstwą, musi mieć ona odpowiednią konsystencję, wolną od pęcherzyków powietrza, które mogą źle wpłynąć na jej właściwości wiążące.
Dlatego też nie zaleca się stosowania do tego celu uniwersalnych mieszadeł.