SKUŚ JĄ CHEMIĄ
Nie podobają ci się kobiety, które nie rozstają się z gumą do żucia? Trudno o większy błąd. Zwłaszcza jeśli jej ulubionym smakiem jest mięta, a twoją ulubioną zabawą miłość francuska. A oto dlaczego: błona śluzowa pokrywająca główkę penisa przepuszcza miętę, dzięki czemu odczuwasz przyjemny i podniecający chłód. Nie koniec na tym. Jest też coś i dla niej. Okazuje się że twój wyjątkowo mocny miętowy oddech w czasie seksu oralnego może i ją doprowadzić do wyjątkowo mocnego orgazmu.
ZOSTAŃ PANEM GRAWITACJI
"Tuż przed wytryskiem jądra unoszą się jak podwozie samolotu, żeby dać więcej mocy przed startem. Aby jeszcze bardziej podać je ku górze, partnerka powinna delikatnie dłonią podnosić jądra tuż przed wytryskiem. To cię jeszcze bardziej podnieci, a sam orgazm będzie intensywniejszy" - obiecuje Bob Schwartz.
NIECH POKOCHA PRÓŻNIĘ
Następnym razem, kiedy będziecie się kochać w pozycji 69, nie poprzestawaj - jak większość facetów - na pracy językiem, dodaj do tego ssanie. "Ssanie łechtaczki i warg sromowych daje wyjątkowe doznania, więc w porównaniu ze zwykłym tarciem może prowadzić do częstszych i lepszych orgazmów"
SEKSOAROMATOTERAPIA
Badania przeprowadzone w Centrum Studiów Niewerbalnych w USA ujawniły cztery główne zapachy, które podniecają kobiety. Przypominają one nieco różne hormony seksu, więc nawet jeśli pomyśli, że jesteś trochę zboczony, w sumie ci się to opłaci. Zawiąż jej oczy (jeśli lubi się bawić), a potem wolno podsuń jej pod nos wszystkie seksowne zapachy. Trzymaj się podanej kolejności, a zobaczysz ze zdziwieniem, jak to działa.
• próbka winylu (lub czegokolwiek co przypomina "zapach nowego samochodu")
• piłeczka kauczukowa
• twoja kurtka skórzana
• nowiutki banknot 10-złotowy (powiedz jej, że to 200 zł, nie zauważy różnicy, przecież ma zawiązane oczy).