Motyw miłości
Motyw miłości był jednym z częściej pojawiających się tematów w twórczości barokowej. Nawiązaniem do niego jest sonet J. A. Morsztyna "Cuda miłości". Utwór mówi o cierpieniach, których źródłem jest miłość. Miłość jest, według poety, uczuciem skomplikowanym, co podkreślają zresztą licznie użyte paradoksy. Ostateczne wyrażenie barokowego konceptu (zgodnie z zasadą budowy barokowego utworu) następuje w zakończeniu wiersza. Zawarty jest on w poincie, z której wynika, że źródłem wszelkich cierpień podmiotu lirycznego są piękne oczy dziewczyny przed urokiem których nie sposób się wybronić - nawet chłodny rozum i umysł pozostają bezsilne.
W innym utworze Morsztyna - sonecie "Do trupa" zestawione są obok siebie śmierć i miłość. Zaskakujące porównanie człowieka żyjącego z położeniem, w jakim znajduje się trup ma zaskoczyć czytelnika i doprowadzić go do zaskakujących wniosków. Utwór ma charakter monologu lirycznego, skierowanego do tytułowego trupa. W pierwszej części podmiot liryczny wylicza podobieństwa, jakie łączą go z nieboszczykiem: obaj są zabici, bladzi, bezrozumni, skrępowani i wtrąceni w ciemność. Jednak druga część sonetu przynosi opis różnic. Trup bowiem milczy, kochanek może się zaś skarżyć. Zmarły nic już nie czuje - żyjący cierpi natomiast straszliwe katusze. Z zestawienia tych analogii i sprzeczności nasuwa się paradoksalny wniosek - iż zmarły jest w znacznie lepszej sytuacji niż żyjący. Zdumiewać może więc tak zaskakujące przedstawienie obrazu zakochanego człowieka, z którego wynika, iż lepiej być martwym niż zakochanym.
Inny poeta barokowy, Daniel Naborowski, stwierdza jednak, iż jedyną trwałą i istotną wartością doczesnego świata jest właśnie miłość. Taki wniosek narzuca się po lekturze jego utwory "Do Anny". Podmiot liryczny gromadzi liczne przykłady nietrwałych zjawisk, by ostatecznie zaskoczyć czytelnika stwierdzeniem, iż
"Czasowi zgoła wszytko na świecie hołduje.
Szczyra miłość ku tobie, Anno (...) nigdy nie ustanie".
Innymi tematami, które pojawiają się w literaturze barokowej, a które nierozerwalnie splatają się z sobą są motywy śmierci, przemijania i marności. Najsilniej jest to zaakcentowane i ukazane w wierszu Daniela Naborowskiego "Marność". W utworze podmiot liryczny stwierdza, iż cały świat pogrążony jest w pogoni za dobrami doczesnymi, stanowiącymi jednak jedynie pył (ową tytułową marność) w stosunku do wielkości Boga. Rozmiłowanie w marności oddala ludzi od Boga. Marnością są sprawy ziemskie, materialne, doczesne - które w życiu przemijają, nie są zbyt trwałe. Nic, co ziemskie, nie daje człowiekowi szczęścia. Jedyną stałą wartością jest Bóg. Trzeba więc w swym postępowaniu zachować umiar - nie należy jednak odrzucać wszystkich wartości doczesnych. Dobre życie, pobożne i uczciwe, pamięć o karze za grzechy oraz dobrze pojęta bojaźń boża sprawiają, iż bez obaw można oczekiwać śmierci i kresu swoich dni.
Kolejnym utworem, poruszającym podobną tematykę śmierci i przemijania, jest kolejny wiersz Naborowskiego, "Krótkość żywota". Są to typowe dla baroku rozważania nad ulotnością i znikomością ludzkiej egzystencji. Jest to także przejaw fascynacji przemijaniem i śmiercią. Poeta patrzy na kwestię życia ludzkiego zestawioną razem z wiecznością. Z perspektywy tej nie sposób nie dostrzec, jak jest ono ulotne i nietrwałe. Nie sposób zatrzymać upływającego czasu. Życie ludzkie to tylko "dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt". Nic nie trwa wiecznie, nic się nie powtarza, wszystko przemija