Najlepszy Opiekun


Najlepszy Opiekun

Michał odłożył w pośpiechu pędzel. Gwałtowne walenie do drzwi mogło znów sprowokować sąsiadów do niepotrzebnej interwencji.

- Ale tu fajnie - Hiena wpadł pierwszy do mieszkania. Za nim wpakowała się reszta paczki. Rozejrzeli się wokół cmokając z podziwem ustami. Rzeczywiście, było czym się zachwycać. Krwistoczerwone meble, czarne ściany i sufit.

-Super Majkel - Wódz poklepał Michała po plecach - ustawmy więc sprzęt, powieśmy amulety i talizmany. Niech ktoś zapali świece- duchy już na nas czekają.

Skinęli głowami. Michała zalała fala szczęścia. Bardzo się starał by grupa go polubiła, zaakceptowała.

-Jak stara? - Wódz zapytał tak jakoś bez emocji.

-Dobrze, chyba dobrze - zająknął się - obiecałem, że będę ją tam często odwiedzał…

-Daj spokój - Wódz zarechotał nieprzyjemnie- chatę zapisała? Zapisała. Teraz to może cię pocałować…

Michał zaczerwienił się. Twarz babci stanęła mu nagle przed oczami. Patrzyła na niego załzawionymi oczami jak wtedy, gdy zostawił ją pod opieką pielęgniarek w domu starców. Była taka kochana. Ale ona potrafiła tylko odmawiać te swoje różańce i słuchać radia Maryja. A Michał potrzebował przy sobie kogoś silnego, odpowiedzialnego, na kim mógłby się wesprzeć i na kogo liczyć.

- Majkel, kładź serwetę - Wódz stał nad nim z talerzem w ręku- przecież chciałeś dowiedzieć się, co u starych słychać. Jak sobie w zaświatach radzą.

-OKI - odezwał się drżącym głosem - tylko najpierw otwórzcie piwo...

Obudził się w środku nocy. Siedział sam pośród porozwalanych wokół butelek, przewróconych krzeseł i wywróconego stolika. Świece w metalowych puszkach zaczęły już dogasać, ale jeszcze rzucały na ściany dziwaczne cienie. Michał podniósł się z trudnością. Wypity alkohol jeszcze dawał o sobie znać bólem głowy i trzęsącymi się rękami. Z trudem zaczął przypominać sobie wczorajszy wieczór. Jakieś magiczne rytuały i głos Wodza próbującego przywołać mamę i tatę. Wszystko to jakieś wulgarne, diabelskie i tajemnicze. Wywołujące niepokój i lęk.

Michał zaczął pomału ustawiać sprzęty, zbierać walające się po podłodze butelki. Serwetkę ze stolika trzeba będzie uprać. Babcia ją sama dziergała na drutach. Michał podniósł ją i niespodziewanie dla samego siebie przytulił do serca. Poczuł zapach babcinych rąk, prawie usłyszał jej szept.

Jezu!, dlaczego jej tu przy nim nie ma. Dlaczego posłuchał Wodza i namówił babcię na ten dom starców. Pozbył się jej, zdradził za cenę mieszkania.

- Babciu- załkał bezgłośnie wtulając twarz w chropowatą tkaninę.

Nagle z serwetki coś wypadło. Michał schylił się i podniósł z podłogi obrazek, na którym jakiś skrzydlaty rycerz w lśniącej zbroi unosił nad głową srebrną lancę. Przy nim wtulony w jego płaszcz stał jasnowłosy chłopczyk. To przecież zdjęcie Michała jak miał dwa latka. Babcia musiała je tu dokleić. I jeszcze coś napisała po drugie stronie. „Archaniele Michale opiekuj się moim wnusiem, nawet wtedy, gdyby o tobie zapomniał”

Michał jęknął, jakby ktoś ugodził go w samo serce. Kiedy był mały babcia często opowiadała mu o Archaniele Michale. Był dumny, ze nosi jego imię. Ale później, gdy rodzice tak nagle zginęli w wypadku samochodowym zaczął go obwiniać, że im nie pomógł, że ich nie uratował. Ale on, Michał przecież żyje, ktoś go jednak ochronił, choć i on był w tamtym aucie. Nagle w sercu Michała coś zadrgało, coś się rozjaśniło. Jeszcze raz przyjrzał się postaci na obrazku. Z twarzy Archanioła Michała biła jakaś niezwykła siła i wielka moc. Wódz przy nim wyglądał jakoś blado i nijako.

Michał westchnął głęboko i sięgnął po telefon.

- Stało się coś? - zapytała przestraszona babcia.

-Znalazłem twojego Archanioła Michała - Michał wydusił ze ściśniętym gardłem - i tęsknię za tobą. Chciałbym, żebyś wróciła do domu.

W słuchawce zaległa cisza a później odezwał się czuły głos.

- Tylko czy ty sobie ze mną poradzisz Michałku?

- Przecież nie jestem sam - zawołał z dziwną u niego siłą - Archanioł Michał na pewno mi pomoże…



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Planowanie pracy w placówkach opiekuńczo wychowawczych
Przyczyny NZK, najlepsze
Pedagogika opiekuńcza wykład (kategorie opieki)
Bóg opiekuje się Józefem
Odleżyny opiekun medyczny
Organizowanie środowiska lokalnego na rzecz działalności opiekuńczo wychowawczej i pracy socjalnej p
opiekunka dziecieca 513[01] z3 02 u
Opiekunka środowiskowa 346103
Badz swoim najlepszym przyjacielem fragment
Diagnoza sytuacji dziecka w placowce edukacyjnej lub opiekunczo wychowawczej
Instrukcja bez opiekun
kodeks rodzinny i opiekuńczy 23,11,2015
5 Najlepszych Metod Notowania i Nieznany
słówka medyczne, opiekun medyczny
oswiadczenie-rodzica-lub-opiekuna-o-korzystaniu-z-uprawnien, Prawo Pracy, Druki
W 27.02.2013, STUDIA PEDAGOGIKA opiekuńczo-wychowawcza z terapią pedagogiczną - własne, licencjat,

więcej podobnych podstron