Jak go złapać?
Kobiety dojrzewają szybciej. To prawda znana od stuleci. I niestety największa komplikacja każdego związku. Kiedy ona snuje już plany na przyszłość, on ciągle tkwi w teraźniejszości mówiąc: przecież mamy jeszcze czas...
To prawda. Oni mają czas. Nie "pospiesza" ich matka natura, hormony, czy instynkt macierzyński. A składanie obietnic na całe życie i odpowiedzialność to nie jest ich mocna strona.
To właśnie instynkt macierzyński jest najczęstszą, choć oczywiście nie jedyną i nie dla wszystkich - najważniejszą - przyczyną, dla której kobiety za wszelką cenę chcą przyspieszyć decyzję i termin ślubu. Gdy kończy się ich cierpliwość, zaczynają działać. Sposobów jest kilka.
Wpadka kontrolowana
Od kilku lat podczas uprawiania seksu zabezpieczasz się przed ciążą stosując tabletki antykoncepcyjne. Pewnego dnia - dokładnie wybranego - zapominasz zażyć tabletkę, albo w ogóle je odstawiasz. Jakiś czas później oznajmiasz swojemu ukochanemu, że będziecie mieli dziecko. W większości mężczyzn budzi się wtedy jeśli nie instynkt, to przynajmniej odpowiedzialność i dojrzewają do decyzji o ślubie. Ci, których uczucia nie są mocno sprecyzowane bądź zakorzenione - proponują "tylko", albo "aż" wspólne mieszkanie. Tak, czy inaczej - zaczynacie tworzyć rodzinę. Niektórzy - wbrew pozorom - są z tego zadowoleni. Jak mówią "los" zdecydował za nich...
Szantaż emocjonalny
Jesteście ze sobą od kilku lat, a w waszym związku zapanowała stagnacja. Nic się nie zmienia. Spotykacie się ze sobą, spędzacie trochę czasu, a potem rozchodzicie się do swoich domów, czy zajęć. Choć ty wciąż starasz się mówić o waszej przyszłości, on zbywa cię półsłówkami i "mglistymi" obietnicami na kiedyś... Przychodzi dzień, gdy zbierasz w sobie odwagę i stawiasz go pod przysłowiowym "pręgierzem". Każesz mu wybierać tu i teraz: albo zaplanujemy naszą przyszłość, albo zakończymy związek. To jednocześnie swoisty sprawdzian jego uczuć. Jeśli kocha cię naprawdę - przemyśli wszystko i wróci z pierścionkiem zaręczynowym. Jeśli miał do tej pory duże wątpliwości - ułatwisz mu tylko zadanie - rozstanie.
Kobieca inicjatywa
Jesteś osobą silną, nowoczesną i zdecydowaną. Dlatego postanawiasz przejąć inicjatywę. W kościele dowiadujesz się o wolny termin, w internecie - szukasz przyjemnej restauracji organizującej wesela. Swojemu "niezdecydowanemu" opowiadasz o wynikach poszukiwań i właściwie stawiasz go przed faktem dokonanym. Może się udać. Ale uważaj, bo możesz go przestraszyć i... ucieknie.
Warto czekać
Są jednak kobiety, które umieją cierpliwie czekać. Niektóre trafiają na mężczyzn, którzy szybko podejmują decyzję, inne po prostu wierzą, że prawdziwa miłość musi w końcu doprowadzić na ślubny kobierzec. Bo przecież nawet najbardziej "młody duchem" mężczyzna zamarzy w końcu o stabilności, rodzinie i dzieciach... A przynajmniej możemy sobie o tym pomarzyć...