Greg Hancock: Korzystam z dobrej aury w Stanach
2012-02-17 18:43:51 Redakcja unia.tarnow.pl
Indywidualny Mistrz Świata na żużlu i zawodnikdrużyny Tauron Azoty Tarnów - Greg Hancock, w rozmowie z oficjalnym serwisem Unii Tarnów ŻSSA podzielił się informacjami, w których przedstawia swój plan przygotowań do nowego sezonu.
Podczas gdy pozostała część drużyny wraz z trenerem Markiem Cieślakiem przebywała na obozie szkoleniowym w Szklarskiej Porębie, popularny "Herbie" nie próżnował i także czynił starania, aby jak najlepiej wypaść w zbliżającym się wielkimi krokami sezonie i być mocnym punktem drużyny. - Przez cały czas trenuję tu na miejscu w USA. Korzystam z siłowni, jeżdżę na rowerze, także na motorze żużlowym. Bardzo lubię jazdę na rowerze, gdyż jest to dla mnie idealna forma dobrego treningu wytrzymałościowegoo. Pod koniec zeszłego roku rozpoczęliśmy wraz z moim teamem testy nowych części i innych nowinek sprzętowych. Nadal sprawdzamy różnego rodzaju rozwiązania, ale teraz przyszedł czas, aby przyzwyczaić się do tych wszystkich "nowości" - powiedział Greg Hancock.
Cykl Grand Prix, w którym Greg Hancock będzie bronił tytułu Indywidualnego Mistrza Świata już za kilka tygodni zawita do Nowej Zelandii na tor w Auckland. To wielkie wydarzenie w świecie żużla, jednak dla zawodników stanowi także nie lada wyzwanie logistyczne. - Organizacja Grand Prix w Nowej Zelandii to na pewno wielka rzecz i pozytywne spojrzenie w przyszłość sportu żużlowego. To ciężka praca dla wszystkich stron, mam nadzieję, że stanowić będzie dla nas ogromne doświadczenie i przyniesie mnóstwo radości. Jestem bardzo dobrze przygotowany do tego wyzwania, wszystkie motocykle i pozostały sprzęt będą gotowe, aby dostarczyć je do firmy przewozowej na czas.
Kibice w Tarnowie nie mogą już doczekać się nowego sezonu. Greg Hancock także czuje już zbliżające się rozgrywki i planuje już swój pierwszy wyjazd na tor w Tarnowie. -Oczywiście czuję, że sezon się zbliża, zwłaszcza teraz po Nowym Roku. Ten okres zawsze jest trochę stresujący, głównie ze względu na przypływ adrenaliny, związanej z ponownym ściganiem się. Ekscytujące! W Tarnowie będę chciał się pojawić nie wcześniej niż po pierwszej rundzie Grand Prix w Nowej Zelandii. Wszystko będzie także zależało od warunków pogodowych. Na chwilę obecną korzystam z dobrej aury w Stanach i cały czas trenuję, potem w połowie marca pojawię się w trzech spotkaniach w Wielkiej Brytanii. Następnie udam się prosto do Nowej Zelandii.
Korzystając z okazji Greg Hancock przekazał także kilka słów swoim fanom i kibicom w Tarnowie. - Chciałbym pozdrowić wszystkich fanów, sponsorów i zawodników w Tarnowie. Chciałbym także zaprosić wszystkich kibiców, aby byli ze swoim zespołem i przyszli nas wspierać w pierwszym meczu, jak i w każdym meczu w sezonie 2012, jeśli będzie to tylko możliwe. To będzie trudny, ale dobry rok. Do zobaczenia wkrótce- zakończył Greg Hancock.