Propozycje dyktand dla klasy IV
1.
Choć herbata dla hieny była, to gąsienica ją wypiła. Hipopotam wpadł w histerię, gdy mu powiedziano, że herbatniki dawno mu zabrano. Ty lubisz jeździć na hulajnodze, zaś moim hobby jest hokej, Hydraulik huśta się na huśtawce. Kto wie, co lubi dżokej? Mimo wielkiego chłodu chłopiec i chart poszli do ogrodu. Chudy chórzysta chwycił ciasto i cicho pobiegł na miasto. Córka cukiernika cukierki chciała, lecz czekoladkę tylko dostała. Żaba żenić się wcale nie chciała ,więc żabia panną starą została. Pewna miła pani żyrafa poszła kiedyś do fotografa. Żółw żwawo żonglował żołędziami,
a żółta żmija żartowała z żubrzątkami. Powiem ci na ucho, choć to tajemnica, Ula to moja najlepsza uczennica.
Piotr Drzystek
2.
Chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie.
Drabina z powyłamywanymi szczeblami.
Żółta żaba żarła żur.
Rzęsa w rzece rzadka rzecz.
Żółte żonkile rozgrzane wiosennym słońcem prześlicznie rozkwitły.
Najeżone jeże przechodziły przez dróżkę.
Nad wzburzonym morzem przelatywały przestraszone mewy.
Marzanna i Kazimierz wyruszyli do lasu na grzybobranie.
Trzmiele bardzo rzadko żądlą.
Gumowy wąż przestraszył dzieci.
Natalia Niemiec, klasa IV
3.
Bogusia, córka państwa Zająców,lubi podróżować. Postanowiła, że w październiku pojedzie w góry i zamieszka u górali. Chce, aby grupa jej przyjaciół pojechała razem z nią. Józek i Zuzia bardzo się ucieszyli, Mariusz woli Kraków ,a Róża ma zaległości w szkole i czeka ją niejedna klasówka. Poczeka więc na widokówkę i powrót przyjaciół. Tego dnia dom Zająców wyglądał jak kryjówka uczestników wyprawy na koniec świata. Józek przyniósł śpiwór, aby nie dokuczał mu chłód, a na mróz kupił specjalny krem ochronny. Późnym wieczorem Zuzia przytaszczyła pół spiżarni swoich dziadków: słój ogórków, sok z jagód i borówek oraz mnóstwo przetworów. Na biwaku wszystko sie przyda-powiedziała Bogusia i padła pod ciężarem rzeczy na biwak.
M. S.
3.
1.Hetman osadził konia przed hufcem i skinął buławą.
2.Chorągwie husarskie ruszyły jak huragan naprzód.
3.Handlujący zachwalali i zachęcali do kupna towaru.
4.Dopiero w wodzie jeźdźcy poczęli hamować rozhukane konie.
5.Na międzynarodowej wystawie kwiatów zorganizowanej w Hali Mirowskiej w Warszawie zobaczyłem pierwszy raz w swoim życiu wyhodowane w Polsce odmiany hiacyntów, lilii i róż.
6.Zachwyciłem się ich pięknem.
7.Podobały mi się także tulipany holenderskie.
8.Również ładne były storczyki z Kopenhagi i Sztokholmu.
9.Mojej babci Helenie podobały się orchidee z Hamburga i Helsinek.
10.Mojej mamie Halinie podobały się hortensje również z Hamburga i Helsinek.
Sandra Słysz.
4.
Ryży Huber chyżo podbiegł do huśtawki i ochoczo chrząknął. Nieopodal, pod kosodrzewiną, zauważył niebiesko-błękitne chabry, a wśród nich czyhała gromadka przestraszonych chrząszczy, które porwały się do ucieczki, kiedy tylko zauważyły ryżego Huberta. Przyjmując kształt kilku szeregów, rozjuszone zaczęły odwrót w stronę coraz wyższych pokrzyw i herbacianych róż. Wtem rozpoczął się rzęsisty deszcz, jednakże ryżemu Hubertowi w głowie nie była ucieczka przed mżawką. Krzyknął: „Do licha z tym deszczem!” i bawił się dalej, krótkim patykiem, wygrzebując z rozmokniętej ziemi dżdżownice. Jednak rychło zabrał się zaraz do innej pracy. Tym razem ryży Hubert zaprosił do zabawy rozmarzonego Henryk, który chorobliwie ubóstwiał żelki o smaku Coca Coli. Obaj chłopcy zaczęli zabawę w rymowanki. Zabawę ochoczo rozpoczął Henryk ze swoim hasłem: „Żółta żaba żarła żur, moja babcia nie ma kur!”. Następnie byłą kolej Huberta, który z całym swym młodzieńczym zapałem krzyknął: „Gdzie podziała się gżegżółka?! Henka rower ma trzy kółka!”. Zabawę chłopców przerwał przeraźliwy huk. Huber i Henek próbowali domyśleć się skąd dobiega ten hałas. Przerażeni pobiegli, każdy do swojego domu.
Gabriela Świętochowska
klasa IV
Rzeżucha pięknie rośnie.
Józek dostał niedostateczny.
Józek ma piękny hełm.
Madzia ma piękne zęby.
Mam ochotę na drzemkę.
Chwała, że nie dostałam dwójki.
Nie wiedziałam, że jest taka piękna pogoda.
Rzeżucha jest pyszna.
Książę ma piękną koronę.
Karolina Niemiec i Patrycja Krupa
Na haku wisi hełm.
Hubert hoduje w doniczce rzeżuchę.
Żaglówka rozkłada żagiel i wypływa w morze.
Harcerze leżą na hamaku i jedzą hamburgery.
Grzeczny Grzegorz grabi grządki.
Rzodkiewka rośnie w ogrodzie.
Żaneta smaży racuchy.
Babcia Hela zrobiła ładny haft.
Wujek Henryk lubi herbatę i herbatniki.
Konrad Cyrnek