Wymiana termostatu w Felicii 1.3 MPi

Prawidłowe działanie termostatu znamy wszyscy, prawda ? Dla tych co nie znaja przypomnę schemat wskazań strzałki temperatury płynu chłodzacego: szybka wędrówka do góry na 90 stopni, właczenie dużego obiegu, spadek temperatury i wolne dochodzenie do temperatury roboczej. Jak poznać, że termostat najprawdopodobniej jest uszkodzony ? Oto cytat z forum (copyright by wasyl ):

Wczoraj po uruchomieniu silnika ( a jechałem w trasie) przez kilkadziesiat kilometrów wskazówka w ogóle się nie ruszała, potem powędrowała pod 70 stopni i tak została. Podczas wolnej jazdy z lekka przekraczała 70 stopni. Podczas krótkiego postoju już w Warszawie zostawiłem właczony silnik. Wtedy wskazówka zachowywała się normalnie, tj podchodziła pod 100 stopni i wentylator uruchamiał się tak jak powinien.

Jeżeli zaobserwujecie u siebie podobne objawy najprawdopodobniej macie do wymiany termostat. Co będzie nam potrzebne ? Nowy termostat, może być tzw. zamiennik, który widać na pierwszych dwóch zdjeciach - na pierwszy rzut oka wyglada o wiele solidniej od oryginału i na dodatek jest tańszy. Kosztował 75 zł w sklepie na Swiętokrzyskiej. Nowy oring widoczny na fotce nr.3, niekonieczny, ale cena 2 zł (również na Swiętokrzyskiej) nie jest chyba zbyt wygórowana

a co nowe to nowe. Klucz "6" do odkręcenia opasek zaciskowych z przewodu idacego z termostatu do zbiorniczka wyrównawczego. Klucz "8" do odkręcenia opaski z przewodu idacego od chłodnicy do termostatu, oraz a może przede wszystkim do odkręcenia 3 srub mocujacych termostat, butelka 1,5 l do "łapania" uciekajacego płynu G12 - imo wygodniejsze będa zastosowane przez nas do tego celu słoiki 0,5 i 0,7 litra - łatwiej z nimi podejsć do otworów, którymi ucieka G12.

Przydatny może się okazać metr cienkiego drutu do podwiazania przewodu idacego od chłodnicy do termostatu do podpórki maski - nie będzie sie platał i nie będzie z niego wyciekało. Oprócz tego przydadza się szmaty do wycierania rozlanego G12, wiaderko letniej wody do wypłukania G12 z trudno dostępnych miejsc oraz oczywiscie trochę G12 w celu uzupełnienia tego czego nam się nie udało złapać i co własnie wysycha na ulicy/chodniku pod autkiem.

Wymiana jest naprawdę prosta, by nie rzec banalna . Na poczatek należy tak ustawić samochód aby był przechylony na prawa stronę (patrzac od strony kierowcy). Najprosciej zaparkować wzdłuż chodnika i wjechać lewymi kołami na krawężnik. Przygotować czysta butelkę plastikowa, np. po wodzie mineralnej o pojemnosci 1.5l, albo użyte przez nas słoiki - uparcie będę je polecał, ponieważ o wiele łatwiej nimi "dojsć" do wycieków.

Następnie odkręcamy opaskę zaciskowa na cienkim przewodzie idacym od termostatu do zbiorniczka wyrównawczego. Odkręcamy od strony zbiorniczka. Po odkręceniu podstawiamy słoik, zdejmujemy przewód, wkładamy do go do słoiczka i opuszczamy słoik na dół, aby płyn spływał do słoika. Po napełnieniu słoika podnosimy go do góry, a jak przestanie wyciekać płyn zmieniamy słoiki i opuszczamy ponownie w celu spuszczenia reszty płynu.

Jak wszystko zleci to trzeba otworzyć zakrętkę zbiorniczka wyrównawczego, zatkać palcem otwór po odłaczonym wężu, cienki waż wychodzacy z termostatu pozostawiamy w słoiku i dmuchamy tak aby wyleciała jeszcze resztka płynu z termostatu. Nastepnie odkrecamy opaske na małym przewodzie od strony termostatu i sciagamy go - powinno się to już odbyć bez efektów specjalnych. Teraz odkręcamy opaskę z dużego przewodu idacego z chłodnicy do termostatu, delikatnie sciagamy gruby przewod i unosimy go do góry, pod odsłonięty otwór

podstawiajac od razu słoik. Gruby przewód mocujemy do podpórki maski przy pomocy drucika, badz przywiozujac szmata. Wysuwamy kostkę elektryczna, która mocowana jest w stopce obudowy termostatu, odkręcamy 3 sruby mocujace obudowę termostatu, odginamy bagnet oleju i zdejmujemy obudowe termostatu. Po raz kolejny łapiemy cieknace G12. Zakładamy nowy wkład termostatu lub cała nowa obudowę z wkładem.

Skręcamy obudowę, podłaczamy węże, wlewamy G12 ze słoików spowrotem do zbiorniczka wyrównawczego, uzupełniamy ubytki G12, sprawdzamy poprawnosć działania termostatu... voila - gotowe Własnie zaoszczędzilismy około 250 zł w porównaniu z tym ile skasowałoby nas ASO za taka usługę

A oto i nasz winowajca. Jak widać uszkodzeniu zgodnie z przewidywaniami uległo plastikowe "uszko" trzymajace termostat.